Ok.  Ja zagłosuję, nawet  bardzo chętnie.   W końcu są to podstawowe warunki, żeby Polska była polską.  Nie wiem dlaczego , wszyscy wiedzą  że tak być powinno, a nie popierają. Mysle że 99% zapytanych na ulicy poparło by wszystkie punkty. No może z tym konkordatem  mniej, bo u nas nawiedzonych jest trochę, ale gdyby tak zamiast na kościół podzielić te pieniądze na ludzi i każdy dostałby po 100 zł miesiecznie, to było by popierajacych 99,9 %. reszta to czarni. Może nawet tego nie zrealizujesz, ale przynajmniej myślisz w dobrym kierunku, oddajesz propozycjami wolę ogółu.
Nie rozumiem dlaczego politycy tak nie myślą? pewnie im teraz dobrze i nie chcą dlatego zmian.

Alx.


Użytkownik <stchebel@gmail.com> napisał w wiadomości news:1432f08b-d8f9-4d7a-bc65-6bae08339763googlegroups.com...
O kurde, ale by była zadyma na skalę międzynarodową... Ale tak na dobrą sprawę, tak zupełnie serio dokonajcie oceny, czy w jakikolwiek sposób zaszkodziłoby to Polsce? A może wręcz przeciwnie?!!

1) W pierwszym dniu swojego urzędowania wprowadziłbym obowiązek wizowy dla obywateli USA.
2) W drugim dniu swojego urzędowania, w jasny i klarowny sposób odpowiedziałbym firmie "Międzynarodowy Kongres  Żydów, czy jakoś tam..", że jako firma to mogą nas "cmoknąć". Z powództwa cywilnego, jak najbardziej, można składać pozwy, i niechaj Niezawisły sprawę rozstrzyga. A o 65 mld. papiera, to se ciule zapomnijcie.
3) W trzecim dniu swojego urzędowania, wziąłbym "pod lupę" dotychczasowe "zwroty" tzw. majątków żydowskich. Takich przekrętów to wcześniej nie widziałem. Sprawę nagłośnili dziennikarze z TVP - Katowice, potem "jakoś" wszystko ucichło. Grube bańki!!
4) W czwartym dniu urzędowania, wypowiedziałbym umowę Konkordatową. ŁOŁŁ!!! Ale byłby wrzask Wolaków!!
5) W piątym dniu urzędowania nakazałbym prokuraturze zbadanie zasadności i zgodności z obowiązującym prawem zwrotu/rekompensaty majątków kościelnych.
6) W szóstym dniu urzędowania, zarządziłbym referendum. "Czy nadal chcesz, aby Polska była członkiem EU?".