Użytkownik "konus" <pralat@mojapolska.watykan> napisał w wiadomości news:i40avg$mup$1news.onet.pl...
Bliska tej samej upierdliwosci co jej maz , Gosiewska , jest obuzona , ze nikt nie konsultuje z nia i tzw. rodzinami ( oczywiscie chodzi tylko o kilka osob , tych zwiazanych z Pisem bo ine rodziny zachowuja sie przyzwoicie ) , co i gdzie ma stanac jako symbol pamieci o tragicznie zmarlych w czasie smoilenskiej katastrofy .
Ja przypominam pani Gosiewskiej , ze ona moze swoja pamiec uzewnetrznic na tysiace sposobow tam gdzie panstwo na nasz koszt pochowalo jej meza . Niech stawia sobie pomnik ze zlota a na samym wierzchu niech przyczepi pawoie piorko . Nic mi do tego . Sprawa publicznego , panstwowego upamietnienia ofiar katastrofy jest natomiast sprawa wladz panstwa , ktore beda dzialaly w imieniu i z mandatu spoleczenstwa i nikt nie ma obowiazku konsultowac z pania Gosiewska to , czy bedzie , jaki bedzie i gdzie stanie symbol pamieci o zmarlych .
Megalomania ludzi pisu przekracza zdrowy rozsadek juz dawno , teraz po katastrofie wydaje sie byc juz paranoja . Tu przypominam pisowcom , ze wybory parlamentarne a takze prezydenckie nie wygral PiS , tylko calkiem inna partia i to ona ma upowaznienie od narodu do podejmowania w jego imieniu decyzji , nawet tak blachych jak tablica pamiatkowa w proponowanym przez wladze a nie pani Gosiewska miejscu .
kwakwa
Proponuje by p. Gosiewska wystawiła swemu śp. mężowi pomnik na peronie we Włoszczowej! Tak przy okazji to 1-wsza czy 2-ga żona tak się zakochała w pamięci o drogim Przemysławie?
--
Zahir
|