Data: 2010-10-03 01:39:20 | |
Autor: Piotr Nikodem Miesiączek | |
A ja wam powiadam, że Spalony Kot nie jest żadnym koniem tylko czarnym kotem! | |
"Antenka" <sweet.blue_eyes@wp.pl> schrieb im Newsbeitrag news:01de637b-a5fd-4b82-b967-c33b178daddea15g2000yqm.googlegroups.com... Spalony_kot, który uciekł naczelnemu czarownikowi POlszewi, może tylko przynieść pecha - ostrzegam! Ciekawa jest etymologia tego przedziwacznego nazwiska. Jak zapisano w starych biłgorajskich kronikach, przodkowie Spalonego_Kota trudnili się polowaniem na "dachowce", odzierali je ze skóry, które garbowali i szyli z nich futra, a ich mięso palili na leśnej polanie, składając je w ofierze złemu. Tak oto ojciec Jonasza i on sam doszedł do fortuny, zaś samych oprawców biłgorajskich mruczków nazwano Palący_Koty, by wkrótce w ściągniętej formie wołąć na nich Palikoty! To nie są żarty! Antenka : - / A TY mógłbyś/mogłabyś nam Antenko/jadrysiu powiedzieć jakie zioło palisz? Albo jakie tabletki podaje Ci co wieczór siostra przełożona? Bo po samych dopalaczasz takich głupot raczej pisać się nie da? |
|