Data: 2019-06-12 21:45:17 | |
Autor: kk | |
A jakby tak... | |
A jakby tak ... sprzedać samochód i kupić hulajnogę?
Eee nieeee, hulajnogą niech Zenek jeździ. Możnaby kupić skuter http://niusy.pl/@youtube.com/a78 |
|
Data: 2019-06-12 23:37:00 | |
Autor: przemek.jedrzejczak | |
A jakby tak... | |
-- A jakby tak ... sprzedać samochód i kupić hulajnogę?
hulajnoga to uzupelnienie a nie podstawowy srodek komunikacji w wiekszosci przypadkow ... jesli bede chcial podskoczyc do sklepu po male zakupy czy na poczte po paczke to nie musze jechac autem i tyle, koncepcja jest sluszna :-) |
|
Data: 2019-06-13 11:49:34 | |
Autor: Pszemol | |
A jakby tak... | |
<przemek.jedrzejczak@gmail.com> wrote:
-- A jakby tak ... sprzedać samochód i kupić hulajnogę? A jak z tą paczką będziesz wracał na tej hulajnodze? Paczkę będziesz trzymał pod pachą? |
|
Data: 2019-06-13 07:21:15 | |
Autor: przemek.jedrzejczak | |
A jakby tak... | |
Słowo klucz: plecak
|
|
Data: 2019-06-13 18:48:08 | |
Autor: Pszemol | |
A jakby tak... | |
<przemek.jedrzejczak@gmail.com> wrote in message news:1bd8e16b-6d16-47d6-99af-042185691dc1googlegroups.com...
Słowo klucz: plecak OK, czyli ograniczasz się do bardzo małych paczuszek. |
|
Data: 2019-06-13 18:28:39 | |
Autor: Zenek Kapelinder | |
A jakby tak... | |
Polska nie USA. Tutaj czipsy sa w paczkach 150, 200 gram a nie w kilogramowych. Aspiryne tutaj sprzedaja w opakowaniach po 10 sztuk a w USA opakowanie male to 300 sztuk a duze 500. Mam plecak 12 litrow i jak nie mialem hulajnogi to czasami nie udalo mi sie spakowac zakupow i dobieralem reklamowke. Teraz musze tak kupowac zeby zmiescilo sie w plecaku. Zakupy robilem i robie codziennie. Male ilosci, wszystko swieze. Z tym ze mam na to czas i w promieniu dwoch kilometrow wszystkie mozliwe sklepy ze wszystkim i dwa duze rynki. Ludziom co raz w tygodniu jada do marketow zrobic zaopatrzenie na tydzien moge jedynie wspolczuc. I nie dlatego ze tam jakies gorsze jest. W duzych marketach spozywka jest w bardzo dobrej jakosci. Ale po trzech dniach wiele rzeczy srednio sie nadaje do jedzenia. Do tego bardzo wysokie ceny. Tak z 1/3 wyzsze niz w mniejszych sklepach.
|
|
Data: 2019-06-14 05:58:11 | |
Autor: Zenek Kapelinder | |
A jakby tak... | |
Chcesz Pszemol zebym kazdy komentarz do Ciebie zaczynal od pytania czy metalowa plytka jaka masz w glowie dalej Ci sie rusza? Jeden baran napisal ze jestem sam. Az zadzwonilem zeby sprawdzic bo moze wie lepiej niz ja. No nie wie lepiej. Teraz zajebales jak chory w kubel to samo i dolozyles ze jestem na emeryturze jak do niej mam jeszcze 4 lata(pis) 6 lat( placforma). Wczesniej napisalem ze nie wszystko jest dla wszystkich. To pytac a ta plytke czy ci sie rusza czy nie pytac?
|
|
Data: 2019-06-14 10:12:23 | |
Autor: ddddddddddddd | |
A jakby tak... | |
W dniu 14.06.2019 o 02:28, Zenek Kapelinder pisze:
Polska nie USA. Tutaj czipsy sa w paczkach 150, 200 gram a nie w kilogramowych. Aspiryne tutaj sprzedaja w opakowaniach po 10 sztuk a w USA opakowanie male to 300 sztuk a duze 500. Mam plecak 12 litrow i jak nie mialem hulajnogi to czasami nie udalo mi sie spakowac zakupow i dobieralem reklamowke. Teraz musze tak kupowac zeby zmiescilo sie w plecaku. Zakupy robilem i robie codziennie. Male ilosci, wszystko swieze. Z tym ze mam na to czas i w promieniu dwoch kilometrow wszystkie mozliwe sklepy ze wszystkim i dwa duze rynki. Ludziom co raz w tygodniu jada do marketow zrobic zaopatrzenie na tydzien moge jedynie wspolczuc. I nie dlatego ze tam jakies gorsze jest. W duzych marketach spozywka jest w bardzo dobrej jakosci. Ale po trzech dniach wiele rzeczy srednio sie nadaje do jedzenia. Do tego bardzo wysokie ceny. Tak z 1/3 wyzsze niz w mniejszych sklepach. po pierwsze nie bierzesz pod uwagę tego, że nie każdy żyje samotnie jak ty. Po drugie wiele produktów nadają się do jedzenia nawet po tygodniu. Ostatnio robię sobie kefir z bananami do pracy, 0,5L dziennie. Zarówno banany jak i kefir kupuję raz na tydzień. Jeden chleb dziennie to mało dla naszej rodziny, jak nie ma kiedy chodzić do sklepu to można kupić 4 i zamrozić, podobnie jak dużo innych rzeczy. Bez sensu marnować czas na codzienne stanie w kolejce :) -- Pozdrawiam Lukasz |
|
Data: 2019-06-14 02:52:02 | |
Autor: Zenek Kapelinder | |
A jakby tak... | |
Z jakiego brudnego palca wyssales ze samotnie zyje? To ze robie zakupy, gotuje ale nie myje okien wynika z pewnej umowy.
|
|
Data: 2019-06-14 11:46:32 | |
Autor: ddddddddddddd | |
A jakby tak... | |
W dniu 14.06.2019 o 10:52, Zenek Kapelinder pisze:
Z jakiego brudnego palca wyssales ze samotnie zyje? To ze robie zakupy, gotuje ale nie myje okien wynika z pewnej umowy. to ty jesteś tak ograniczony że nie możesz sobie wyobrazić, że wygodniej może być zrobić bagażnik zakupów tygodniowo, a do sklepu ewentualnie pójść po towar który w danym momencie trzeba kupić - lub nie, jeśli takiej potrzeby nie ma. Nie każdy ma hobby marnować codziennie pół godziny na zakupy, niektórzy pracują i szkoda im na to czasu... -- Pozdrawiam Lukasz |
|
Data: 2019-06-14 14:42:55 | |
Autor: ddddddddddddd | |
A jakby tak... | |
W dniu 14.06.2019 o 12:52, Pszemol pisze:
"ddddddddddddd" <ddddddd@fjhjh.pl> wrote in message news:qdvtuj$32l$1dont-email.me... zgadywałem, nie robię codziennych zakupów, ale jak się przemyśli wcześniej a sklep ma się za rogiem (tylko po co wtedy hulajnoga?) to może się udać :) -- Pozdrawiam Lukasz |
|
Data: 2019-06-14 07:15:09 | |
Autor: Zenek Kapelinder | |
A jakby tak... | |
Kluczowe jest ze nie tylko nie robisz codziennych zakupow to nie robisz wcale zakupow i kobieta z torbami chodzi i pod pysk zarcie podstawia. Chyba ze ze wsi jestes i faktycznie jeden sklep za rogiem to wtedy z buta bo trzy piwa pod sklepem musisz wypic i jeszcze trzy zabrac do domu.
|
|
Data: 2019-06-15 13:49:06 | |
Autor: ddddddddddddd | |
A jakby tak... | |
W dniu 14.06.2019 o 15:15, Zenek Kapelinder pisze:
Kluczowe jest ze nie tylko nie robisz codziennych zakupow to nie robisz wcale zakupow i kobieta z torbami chodzi i pod pysk zarcie podstawia. Chyba ze ze wsi jestes i faktycznie jeden sklep za rogiem to wtedy z buta bo trzy piwa pod sklepem musisz wypic i jeszcze trzy zabrac do domu. wiem że czytanie ze zrozumieniem sprawia ci problem, ale wyraźnie napisałem, że codzienne chodzenie do sklepu żeby postać pod nim z piwem, w przeciwieństwie do ciebie, nie sprawia mi przyjemności -- Pozdrawiam Lukasz |
|
Data: 2019-06-13 22:58:14 | |
Autor: przemek.jedrzejczak | |
A jakby tak... | |
-- OK, czyli ograniczasz się do bardzo małych paczuszek.
20l dokladnie rzecz biorac ale pozbywam sie opakowania pod poczta od kiedy amazon wyslal mi blister baterii aaa w takim opakowaniu https://www.amazon.de/Faltkartons-Kartons-geeignet-Versand-Versandkartons/dp/B07SFVTHZV?ref_=Oct_NReleaseC_202983031_4&pf_rd_r=5CSR4MXK75WWD2CHB3Y2&pf_rd_p=9e61b781-7104-5cd1-8052-6c508b49914b&pf_rd_s=merchandised-search-6&pf_rd_t=101&pf_rd_i=202983031&pf_rd_m=A3JWKAKR8XB7XF |
|
Data: 2019-06-15 12:20:15 | |
Autor: Adam | |
A jakby tak... | |
W dniu 2019-06-14 o 13:53, Pszemol pisze:
<przemek.jedrzejczak@gmail.com> wrote in message news:96f4431e-0bfd-480e-842d-1246d28af29fgooglegroups.com... Mniejszy koszt logistyczny. Firma ma dwa lub trzy opakowania i nie bawi się w dopasowywanie towaru do kilkunastu/kilkudziesięciu różnych opakować. Wiadomo, ile wejdzie na paletę, wiadomo, ile wejdzie do określonego pojazdu. Natomiast wypełniacze (aktualnie prawie wyłącznie pompowane) stanowią pomijalny koszt. Analogicznie: samochody produkowane współcześnie z reguły mają pełne wiązki kabli, włącznie z klimą, szyberdachem, tempomatem, "tysiącem" głośników, dupogrzaniem, itd - a klienci kupują gołe wersje, często nawet bez klimy. -- Pozdrawiam. Adam |
|
Data: 2019-06-13 20:02:04 | |
Autor: kk | |
A jakby tak... | |
On 2019-06-13 16:21, przemek.jedrzejczak@gmail.com wrote:
Słowo klucz: plecak Nie no, jak ktoś jest poważny to nie jeździ hulajnogą i nie chodzi z plecakiem. Mnie zasadniczo w tym skuterku spodobało się tylko to, że wygląda poważniej niż hulajnoga, ale akurat bagażnika to nie ma. |
|
Data: 2019-06-14 21:06:31 | |
Autor: kk | |
A jakby tak... | |
On 2019-06-14 01:48, Pszemol wrote:
"kk" <kk@op.pl.invalid> wrote in message news:qdu32u$4hn$1news.icm.edu.pl... Kiedy one właśnie większe są niż w przeciętnej hulajnodze. A kto ten skuterek produkuje i ile kosztuje? Nie stać Cię :-) |
|
Data: 2019-06-13 21:14:08 | |
Autor: yabba | |
A jakby tak... | |
W dniu 13-06-2019 o 13:49, Pszemol pisze:
<przemek.jedrzejczak@gmail.com> wrote: Paczkę wyśle do siebie pocztą. yabba |
|
Data: 2019-06-13 19:57:50 | |
Autor: kk | |
A jakby tak... | |
On 2019-06-13 08:37, przemek.jedrzejczak@gmail.com wrote:
-- A jakby tak ... sprzedać samochód i kupić hulajnogę? No żartowałem ze sprzedawaniem. Nie wiem czy koncepcja jest słuszna. Właściwie to nie wydaje mi się. Zakupy załatwia się wracając z pracy. Jak się człowiek chce przejść to może po pracy, ale to tyle. |
|
Data: 2019-06-13 12:52:23 | |
Autor: T. | |
A jakby tak... | |
W dniu 2019-06-12 o 21:45, kk pisze:
A jakby tak ... sprzedać samochód i kupić hulajnogę?Tylko że po chodniku jechać tym nie można, po ścieżce rowerowej też nie - pozostaje ulica. A na takim gówienku jest się słabo widocznym dla innych użytkowników drogi. Po chodniku trzeba prowadzić. Zwykła hulajnoga jest lepsza, albo rower elektryczny. T. |
|
Data: 2019-06-13 13:37:28 | |
Autor: Zenek Kapelinder | |
A jakby tak... | |
Jak nie mozna po chodniku jak teraz tylko po chodniku mozna. Ma byc zmiana zeby hulajnoga wolno bylo po chodniku jak teraz, po drodze dla rowerow i po jezdni w pewnym przypadku.
|
|
Data: 2019-06-17 09:23:06 | |
Autor: T. | |
A jakby tak... | |
W dniu 2019-06-13 o 22:37, Zenek Kapelinder pisze:
Jak nie mozna po chodniku jak teraz tylko po chodniku mozna. Ma byc zmiana zeby hulajnoga wolno bylo po chodniku jak teraz, po drodze dla rowerow i po jezdni w pewnym przypadku.Ale jeśli ma siodło to nie jest hulajnoga, ale skuter elektryczny. A tym po chodniku nadal nie będzie wolno. Tym też można po ścieżce rowerowej? https://sew.waw.pl/puma-x-9000w-72v-100ah/ Od tego z linku wyżej różni się praktycznie ramą... (i mocą silnika, ale powyżej 250 W i tak nie można jechać po DDR). Więc powtarzam - nie wszystko co ktoś sobie nazwie "hulajnogą" jest nią de facto. Należy wziąć pod uwagę moc silnika, prędkość maksymalną i wyposażenie, żeby coś prawidłowo sklasyfikować, a dopiero na tej podstawie można zorientować się, gdzie czymś takim można się poruszać. Rowerem nie jest coś, co nie ma pedałów. Jeśli ma więcej niż 250 W lub może samodzielnie się poruszać (właśnie bez pedałów) to nie jest to rower. A póki co tylko rowery mogą się po DDR poruszać. Nawet po zmianie prawa - jeśli hulajnogi będą mogły jeździć po DDR-ach, to urządzenie z linku nie będzie mogło, bo ma silnik 350 W i nie ma pedałów, więc jest skuterem. T. |
|
Data: 2019-06-17 02:45:22 | |
Autor: Zenek Kapelinder | |
A jakby tak... | |
Co mnie skuter elektryczny obchodzi. Dobrze sie czujesz piszac o drodze dla rowerow i chodniku w kontekscie czy na nich bedzie mozna malym motocyklem jezdzic?
|
|
Data: 2019-06-17 20:57:37 | |
Autor: kk | |
A jakby tak... | |
On 2019-06-17 11:45, Zenek Kapelinder wrote:
Co mnie skuter elektryczny obchodzi. Dobrze sie czujesz piszac o drodze dla rowerow i chodniku w kontekscie czy na nich bedzie mozna malym motocyklem jezdzic? Ja tu o skuterze napisałem. Takim mini, ale jednak. Więc o tym się tu pisze. |
|
Data: 2019-06-17 12:23:02 | |
Autor: Zenek Kapelinder | |
A jakby tak... | |
Znajdz sobie przepisy jakie maja wejsc i bedziesz wiedzial wszystko. Dzisiaj jechalem na basen, oczywiscie hulajnoga bo to 3 kilometry w jedna strone. Im blizej parku tym wiecej elektrycznych hulajnog na drodze dla rowerow bylo. Na skrzyzowaniu z al. wlokniarzy na zielone swiatlo czekalo 6 hulajnog i dwa rowery. W centrum Lodzi hulajnogi sa wszedzie a na Piotrkowskiej jest ich do oporu. Nie ma opcji zeby minimum jednej jadacej nie widziec. Jak trend sie utrzyma to w Lodzi moze byc hulajnogowa rewolucja w transporcie indywidualnym.
|
|
Data: 2019-06-17 22:44:51 | |
Autor: przemek.jedrzejczak | |
A jakby tak... | |
-- Jak trend sie utrzyma to w Lodzi moze byc hulajnogowa rewolucja w transporcie indywidualnym.
i tak oto chinczycy zniszczyli sen premiera o milionie elektrykow :-) |
|
Data: 2019-06-18 06:23:02 | |
Autor: Mateusz Viste | |
A jakby tak... | |
On Mon, 17 Jun 2019 22:44:51 -0700, przemek.jedrzejczak wrote:
-- Jak trend sie utrzyma to w Lodzi moze byc hulajnogowa rewolucja w Wręcz przeciwnie - te hulajnogi to przecież elektryki właśnie. :) Ja to czekam tylko na raport jak będzie wyglądać ta Łódzka rewolucja w październiku. Mateusz |
|
Data: 2019-06-18 04:03:38 | |
Autor: przemek.jedrzejczak | |
A jakby tak... | |
-- Ale w sumie ... podobnie jest i na zachodzie - wytnijmy VW numer i zarzucmy ich hulajnogami :-)
obawiam sie ze umknel ci fakt ze oni wlasnie do tego daza :-) https://www.tagesspiegel.de/wirtschaft/versicherungen-fuer-elektrofahrzeuge-wir-werden-marktfuehrer-bei-e-rollern-sein/24416342.html https://www.welt.de/wirtschaft/article195218499/E-Scooter-Start-in-Deutschland-Das-wird-ein-bisschen-Wilder-Westen.html ale oni chca byc eko i ich na to stac a trujace tdi powolutku uplynnia w demoludach ... jesli nie musisz tachac gabarytow e-hulajnoga jest w centrach miast (w zasiegu paru km) nie do pobicia, jak nie chcesz zainwestowac w e-przyszlosc wez cos z wypozyczalni i daj znac :-) |
|
Data: 2019-06-18 12:50:32 | |
Autor: J.F. | |
A jakby tak... | |
Użytkownik "Mateusz Viste" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5d088346$0$14369$426a74cc@news.free.fr...
On Mon, 17 Jun 2019 22:44:51 -0700, przemek.jedrzejczak wrote: -- Jak trend sie utrzyma to w Lodzi moze byc hulajnogowa rewolucja w Wręcz przeciwnie - te hulajnogi to przecież elektryki właśnie. :) a) ale mialy byc polskie a nie chinskie, b) to ile tych hulajnog musialby krajowy przemysl robic, zeby PKB wzroslo znaczaco ? Ale w sumie ... podobnie jest i na zachodzie - wytnijmy VW numer i zarzucmy ich hulajnogami :-) J. |
|
Data: 2019-06-18 19:13:26 | |
Autor: RadoslawF | |
A jakby tak... | |
W dniu 2019-06-18 o 12:50, J.F. pisze:
-- Jak trend sie utrzyma to w Lodzi moze byc hulajnogowa rewolucja w Na rynku masz całą masę produktów które oficjalnie są polskie a w rzeczywistości chińskie. I to nie politycy wymyślili a nasi biznesmeni. A niewykluczone że wymyślili amerykańscy, angielscy czy inni a nasi pomysł kopiują. Pozdrawiam |
|
Data: 2019-06-18 13:30:19 | |
Autor: Zenek Kapelinder | |
A jakby tak... | |
Po co Radoslaw sie czepiac ze cos takie a nie srakie. Sadzilem wczoraj ze rewolucja w transporcie dopiero sie zacznie a ona zaczela sie jakis czas temu. Na poczatek poszly hulajnogi to sa tanie i w zasadzie kazdy potrafi na nich jechac. Nigdy nie mialem hulajnogi. Jak szedlem pol wieku temu do komunii to mialem pecha bo parasolki a nie hulajnogi byly modne. Z miesiac temu wsiadlem pierwszy raz w zyciu na elektryczna hulajnoge i stwierdzilem ze potrafie nia jezdzic. Kilka dni temu kupilem zeby miec swoja i juz mam 100 kilometrow przejechane. Gdybym przejechal sto kilometrow samochodem w centrum to bym spalil lepiej niz 10 litrow paliwa, a ile bym sie nakombinowal i nawkurwial zeby zaparkowac lepiej nie mowic. Do tego parkowanie samochodu w centrum darmowe nie jest. Zamiast dziesieciu litrow paliwa jakie bym spalil w innym miejscu spalili i przerobili na prad z poltora kilograma wegla. Rope zeby zrobic paliwo trzeba kupic za dolary. Zeby je miec trzeba cos za nie sprzedac. Chwilowo sprzedajemy ciezka prace. Wegiel jest za zlotowki. Nie jestem Jackowskim i nie przepowiadam przyszlosci. Wodze fantazji moge troche popuscic. Jechalem dzisiaj przez park i widzialem trojkolowego elektrycznego cudaka. Pogadalem z wlascicielem. Cudak jak sie sam zlozy do jazdy np po chodniku to jest jak polowa elektrycznego wozka inwalidzkiego. Do jazdy po drodze sie rozklada, robi sie dluzszy i kierowca jest blizej ziemi. Jedzie toto maksymalnie 45 km/h i na bateriach jakie ma robi ~40 km. Baterii mozna dolozyc i podwoic zasieg. Kosztowal 12 tysiecy w przeliczeniu chinskich pieniedzy na zlotowki. Moze sie okazac ze na przyszla wiosne bedzie takie cos do kupienia z daszkiem a na jesieni z kabina i zimowymi oponami. Gdzies czytalem ze Lodz to dwudzieste najbardziej zakorkowane miasto na swiecie. Od pewnego czasu czekam az ktos w necie spyta czy papier toaletowy mozna prac. Wiem ze sie kiedys doczekam. Ale to ze w kazdej chwili moge zobaczyc cudacznego elektrycznego trojkolowaca albo elektryczny monocykl jest pewne.
|
|
Data: 2019-06-19 12:08:49 | |
Autor: J.F. | |
A jakby tak... | |
Użytkownik "Zenek Kapelinder" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5bfecf22-8c99-407d-9e42-cb56af310c7d@googlegroups.com...
Po co Radoslaw sie czepiac ze cos takie a nie srakie. Sadzilem wczoraj ze rewolucja w transporcie dopiero sie zacznie a ona zaczela sie jakis czas temu. To dlatego, ze pol wieku temu rowery byly modne, a nie parasolki. Kilka dni temu kupilem zeby miec swoja i juz mam 100 kilometrow przejechane. Ogolnie tak, ale: -poczekaj na deszcz i zime, -poczekaj az bedziesz musial wieksze zakupy przewiezc -zaraz sie zrobi problem parkowania hulajnog Jechalem dzisiaj przez park i widzialem trojkolowego elektrycznego cudaka. Pogadalem z wlascicielem. No i widzisz: -od takich wozkow korkow nie ubedzie ... chyba, ze pojada po DDR, -te 45km/h uprawnia je do jazdy po jezdni, ale jak korkow nie ma ... przeszkadzaja samochodom. Bo u nas sie 50 nie przestrzega :-) J. |
|
Data: 2019-06-19 03:35:23 | |
Autor: Zenek Kapelinder | |
A jakby tak... | |
Jak zwykle JF pierdolisz jak potluczony. Jak bede kupowal szafe trzydrzwiowa z lustrem to albo mi ja za dwie dychy, a moze i darmo, przywioza albo pojade Masterm ktorego mam. Zaraz wybieram sie na zakupy, w ta i nazad z 5 kilometrow w centrum Lodzi. Wyjdzie zakupow tyle ze nieduzym plecaku zmieszcze.. Ewentualnie reklamowke z ziemniakami na kierownicy powiesze. Tam gdzie zaraz jade jesli bym pojechal masterem i cudem znalazl miejsce do parkowania nie dalej niz pol kilometra od miejsca docelowego to zablokuje ze trzydziesci miejsc dla hulajnog, dwadziescia dla rowerow. Z tym ze hulajnogi nie zostawia sie na parkingu tylko zabiera ze soba bo tak jest wygodniej. I co z tego ze z 1/3 roku moze chociaz nie musi byc problemu z jazda hulajnoga czy rowerem? Za to 2/3 roku nie ma takiego problemu. Poza tym jezdzenie hulajnoga sprawia mi przyjemnosc. Nie wszystko jest dla wszystkich.
|
|
Data: 2019-06-18 08:24:23 | |
Autor: kk | |
A jakby tak... | |
On 2019-06-17 21:23, Zenek Kapelinder wrote:
Znajdz sobie przepisy jakie maja wejsc i bedziesz wiedzial wszystko. Dzisiaj jechalem na basen, oczywiscie hulajnoga bo to 3 kilometry w jedna strone. I nie śmiali się z dziadka? ;-) Im blizej parku tym wiecej elektrycznych hulajnog na drodze dla rowerow bylo. Na skrzyzowaniu z al. wlokniarzy na zielone swiatlo czekalo 6 hulajnog i dwa rowery. W centrum Lodzi hulajnogi sa wszedzie a na Piotrkowskiej jest ich do oporu. Nie ma opcji zeby minimum jednej jadacej nie widziec. Jak trend sie utrzyma to w Lodzi moze byc hulajnogowa rewolucja w transporcie indywidualnym. No to mówię by sprzedać samochód i kupić hulajnogę tfu skuter :-) U mnie na hulajnogach jeżdżą tylko dzieci i to takimi zwykłymi, ale w centrum może jest inaczej. Tylko po co mi do centrum jechać, szczególnie hulajnogą tfu skuterem. Raz tam byłem wyprać kołdrę owczą i gruby podkład, w pralni samoobsługowej, to jak niby miałbym na hulajnodze tfu skuterze zabrać się. Wydaje się, że ludzie jak jeździli samochodami tak jeżdzą. |
|
Data: 2019-06-17 20:55:27 | |
Autor: kk | |
A jakby tak... | |
On 2019-06-17 09:23, T. wrote:
W dniu 2019-06-13 o 22:37, Zenek Kapelinder pisze: 30 tysięcy złotych? Buhahahaha
Kolejny bubel prawny? |
|
Data: 2019-06-13 20:04:13 | |
Autor: kk | |
A jakby tak... | |
On 2019-06-13 12:52, T. wrote:
W dniu 2019-06-12 o 21:45, kk pisze: Gadałem z użytkownikiem. Mówi, że to takie na chodniki jest a nie na ulicę. Nie całkiem wiem jak to w tym nowym prawie wygląda. Bo co za różnica między tym skuterkiem a hulajnogą? |