"Nie do przecenienia, a wydaje mi się, że wręcz kluczowa rola w tak zwanej transformacji przypadła panu Najderowi. Ten tajny współpracownik SB TW-
Zapalniczka (przyznał się), był w latach 80 dyrektorem RWE - radia z którego Polacy czerpali wiedzę na temat ówczesnej rzeczywistości. Było ono największym żródłem nieocenzurowanej informacji. To radio wykreowało "bohaterów" i "menczenników" systemu, takich jak Michnik, Kuroń, Moczulski, Geremek, Frasyniuk. Panowie ci później pojawili się na listach wyborczych Solidarności. Za panowania p. Najdera w RWE nie wolno było wymieniać nazwiska Gwiazdów i innych działaczy Solidarności, będacych w opozycji do Michnika i Wałęsy. Szefem sekcji polskiej radia BBC w tym samym czasie był Smolar - jego poglądy polityczne są wszystkim dobrze znane.
Tak naprawdę, to oni wykreowali nazwiska na listach Solidarnościowych. Nic dziwnego, że roiło się tam od nazwisk esbeckich agentów."
Nic dziwnego- i nic dziwnego ze teraz nikt nie pyta michników, frasyniaków czy moczulskich o to jak NAPRAWDE wyglądała ich "walka z komuną", co
NAPRAWDE zrobili w celu obalenia prylu oprócz wydania jednej- drugiej odezwy i
zaistnienia na falach eteru dzieki RWE. Niemal wszyscy uwazają te
ich "walke" za rzecz oczywistą i udowodnioną.....
J-23
--
***************************************************************************
Pewne tendencje do poznania prawdy o bohaterach wykreowanych przez RWE oraz
TW Zapalniczkę wykazuje Gazeta Polska i Najwyższy Czas systematycznie tępione
przez Aarona Szechtera i jego gadzinówkę. Koryto ma swój urok, który kusi osobników o niskiej wartości etyczno-moralnej.
--