Data: 2010-06-03 14:24:45 | |
Autor: RedLite | |
A jednak winni ryscy (*czyli kumple cyca, kaleckiego i redakcji GWna...) | |
W dniu 2010-06-03 13:53, konserwator pisze:
Ze stenogramów wynika, że każde ostatnie dwa kilometry samolot pokonuje Bzdura. Prawie *pół* kilometra. Oznaczałoby to, że samolot ostatnie dwadzieścia sekund Kontroler podaje odległość 2km o godzinie 10:40:40s Samolot zalicza klepisko o 10:41:05s, niecałe 500 metrów od wysokości progu pasa. Daje to 1500 metrów w 25 sekund czyli 60m/s, czyli ok 220km/h Dodatkowo trajektoria lotu Tupolewa była dłuższa aniżeli pozioma linia prosta do pasa z uwagi na odchylenie góra-dół. No i w bok. |
|
Data: 2010-06-03 06:18:37 | |
Autor: Pistacjusz | |
A jednak winni ryscy (*czyli kumple cyca, kaleckiego i redakcji GWna...) | |
On 3 Cze, 14:24, RedLite <si...@ocho.es> wrote:
W dniu 2010-06-03 13:53, konserwator pisze: Nie. 2 km kontrola podaje o 10:40:38,7 Samolot zalicza klepisko o 10:41:05s, nieca e 500 metr w od wysoko ci Uderzenie w drzewo 1.1 km od pasa nastąpiło o 10:40:59,3 Czyli dystans mniejszy niż 900 metrów (mniejszy bo kiedy słyszymy komunikat wieży, samolot powinien być bliżej niż 2 km) samolot pokonał w czasie 20,6 sekundy. To daje prędkość mniejszą niż 153 km/h. Wcześniej podałem oszacowanie 173 km/h biorąc właśnie pod uwagę błąd maksymalny rzędu 100 metrów - na kożyść hipotezy o winie pilotów. W obu przypadkach, czy weźmiemy prędkość mniejszą niż 173 czy mniejszą niż 153 to oba oszacowania dają wyniki niemożliwie niskie. Typowqa prędkość lądowania tupolewa to 270-300 km/h a przy prędkości poniżej 240 km/h nie ma żadnej możliwości manewru, samolot porusza się torem balistycznym, jak kamień. Twoje oszacowanie jest błędne bo: 1. od 2 km do uderzenia mineło 26,3 sekundy a nie jak piszesz 25 sekund 2. koniec rejestracji nastąpił w momencie poważnego uszkodzenia samolotu, szczątki przez jakiś jeszcze czas dzięki inercji poruszały się dalej. Dlatego nie można przyjąć 500 metrów jako moment przerwania rejestracji, moment ten musiał znajdować się gdzieś między 1000 a 500 metrów od lotniska. Jadnak nawet gdyby przyjąć Twoje oszacowanie za wiarygodne to prędkość 220 km/h też jest dużo za niska. Dodatkowotrajektoria lotu Tupolewa by a d u sza ani eli pozioma linia Do momentu uderzenia w drzewo nie było żadnego odchylenia toru, skęcania itd. Dlatego wiarygodny wynik daje czas uderzenia w drzewo. Prędkość pionowa jest nieistotna, liczy się tylko prędkość pozioma względem powietrza bo ona daje siłę nośną. Ale nawet gdyby uwzględniż 10 m/s opadania, składową pionową to zamiast 220 dostajesz w najleprzym razie 223 km/h czyli nadal grupo poniżej prędkości minimalnej z jaką jest w stanie poruszać się ten samolot. |
|
Data: 2010-06-03 18:30:44 | |
Autor: RedLite | |
A jednak winni ryscy (*czyli kumple cyca, kaleckiego i redakcji GWna...) | |
W dniu 2010-06-03 15:18, Pistacjusz pisze:
Uderzenie w drzewo 1.1 km od pasa nastąpiło o 10:40:59,3 Uderzenie w drzewo, które podcięło im skrzydła było później Czyli dystans mniejszy niż 900 metrów (mniejszy bo kiedy słyszymy Równie dobrze mógł podawać z wyprzedzeniem 2. koniec rejestracji nastąpił w momencie poważnego uszkodzenia Kontakt z ziemią Tu-154 zaliczył na prawie dokładnie 500 metrach do wysokości progu. http://zapodaj.net/ae921c0ef94c.jpg.html i z podziałką http://zapodaj.net/c04fbe738b62.jpg.html Do momentu uderzenia w drzewo nie było żadnego odchylenia toru, 2 km to jest odległość w poziomie. a tor lotu wyglądał tak: http://www.kciuk.pl/Zobacz-tor-lotu-Tupolewa-l18426 Chociaż faktem jest, że aż tak wielkiego wpływu na obliczenia to nie ma. |
|