- Chciałem oddać go do domu dziecka, nie wyszło - tak Grzegorz P., partner matki 4-letniego Dominika tłumaczył się jeszcze przed wejściem do prokuratury. On i Marlena L. zostali już przesłuchani. Prokuratura obojgu postawiła zarzuty.

O 9 rano zaczęło się przesłuchanie przez prokuratora Marleny L. Do prokuratury doprowadzono także Grzegorza P., który był z matką Dominika, gdy ta zostawiała go na klatce. Przed wejściem był pytany przez dziennikarzy, czy to dziecko im przeszkadzało i dlaczego to zrobili.

- W sumie nie. Chciałem dla niego jak najlepiej, ale nie wyszło. Chciałem oddać do domu dziecka, ale nie wyszło. Głupota robi swoje - powiedział Grzegorz P.

W trakcie przesłuchania podejrzani się przyznali do porzucenia chłopca. Para złożyła wyjaśnienia, ale prokuratura nie udziela inforacji o ich tresci ze względu na dobro toczącego się postępowania. Marlena L. i Grzegorz P. wyrazili skruchę. Został wobec nich zastosowany dozór policji. Nie będą aresztowani.

https://wiadomosci.wp.pl/sa-zarzuty-za-porzucenie-4-letniego-dominika-nie-bedzie-aresztu-6237520930199169a

babcia
3h temu

Jak mogła zostawić takie małe dziecko,co to za matka.Winię za to nasze Państwo, bo właśnie ono przyczyniło się do nieróbstwa i ono utrzymywało tych nieudaczników ,dając im pieniądze,niby na dziecko a oni balowali.Jak najszybciej zlikwidować 500+ dla osób niepracujących.

Agata50
3h temu

Matka jest niepełnosprawna umysłowo, jak piszecie. Odpowiedzialność spada na sąd i służby socjalne sponsorujące pasożytniczy tryb życia. A nagłaśnianie sprawy przez media, włącznie z danymi pozwalającymi ustalić tożsamość matki przez sąsiadów i znajomych, może przyczynić się do tego, że osoby takie jak Marlena mogą zamordować dziecko i dobrze zatrzeć ślady.

my nie ludzie, my świnie
3h temu

Proszę o stosowanie przy tego typu newsach słownictwa do którego już się przyzwyczailiśmy.
"partnera" to ma Marta Kaczyńska albo jakaś Górniak tu mamy doczynienia z tzw "konkubentem"

wer
38 min. temu

matka nie wyobrażała sobie zycia bez pieniedzy Dominika, a nie jego samego

matka
50 min. temu

Tragedia matki i dziecka! Teraz widać jak Państwo pomaga matce po szkole specjalnej i dziecku niepełnosprawnemu......... A kościół i pis chcą ustawami wymusić na kobietach rodzenie niepełnosprawnych dzieci.......by potem zostawić je na pastwę losu. SZOK! SZOK!

Kazimierz
53 min. temu

Dlaczego tak kobieta jest skuta? Opiekowali się dzieckiem do końca. Było zadbane i należycie ubrane. Państwo nie pomaga, bo w pomocy społecznej siedzią baby o mentalności zakonnic.

http://www.andrzejrysuje.pl/rysunek/sumienie

W dniu 2018-04-04 o 16:03, japanizer@japanizer.org pisze:

http://www.andrzejrysuje.pl/rysunek/sumienie

No popatrz, PISu nie było u władzy a się urodziłeś.
A może był?

On Thursday, April 5, 2018 at 2:28:19 AM UTC+9, t-1 wrote:

> http://www.andrzejrysuje.pl/rysunek/sumienie
> No popatrz, PISu nie było u władzy a się urodziłeś.
A może był?

Jak się urodziłem, PiS rzeczywiście nie był u władzy.

Ba, według pisiorstwa, Polska wtedy nawet nie istniała (choć było wtedy u władzy sporo ich obecnych, wysoko postawionych członków; inni z nich, z obecnego ścisłego kierownictwa, "zaspali na stan wojenny", gdy opozycjoniści walczyli z komuną; jeszcze inni z dzisiejszego ścisłego kierownictwa PiS - za czasów komuny mówili, że należy sprzymierzyć się z Rosjanami, i że walka nie ma sensu).

W dniu 2018-04-04 o 19:28, t-1 pisze:

W dniu 2018-04-04 o 16:03, japanizer@japanizer.org pisze:

http://www.andrzejrysuje.pl/rysunek/sumienie

No popatrz, PISu nie było u władzy a się urodziłeś.
A może był?

I jaki stąd wielkopomny wniosek?

--
stevep

masz pretensje do swej matki ze cie urodzila ?



On Wed, 04 Apr 2018 15:57:24 +0200, boukun wrote:

- Chciałem oddać go do domu dziecka, nie wyszło - tak Grzegorz P.,
partner matki 4-letniego Dominika tłumaczył się jeszcze przed wejściem
do prokuratury. On i Marlena L. zostali już przesłuchani. Prokuratura
obojgu postawiła zarzuty.

O 9 rano zaczęło się przesłuchanie przez prokuratora Marleny L. Do
prokuratury doprowadzono także Grzegorza P., który był z matką Dominika,
gdy ta zostawiała go na klatce. Przed wejściem był pytany przez
dziennikarzy,
czy to dziecko im przeszkadzało i dlaczego to zrobili.

- W sumie nie. Chciałem dla niego jak najlepiej, ale nie wyszło.
Chciałem oddać do domu dziecka, ale nie wyszło. Głupota robi swoje -
powiedział Grzegorz P.

W trakcie przesłuchania podejrzani się przyznali do porzucenia chłopca.
Para złożyła wyjaśnienia, ale prokuratura nie udziela inforacji o ich
tresci ze względu na dobro toczącego się postępowania. Marlena L. i
Grzegorz P.
wyrazili skruchę. Został wobec nich zastosowany dozór policji. Nie będą
aresztowani.

https://wiadomosci.wp.pl/sa-zarzuty-za-porzucenie-4-letniego-dominika-

nie-bedzie-aresztu-6237520930199169a

babcia 3h temu

Jak mogła zostawić takie małe dziecko,co to za matka.Winię za to nasze
Państwo, bo właśnie ono przyczyniło się do nieróbstwa i ono utrzymywało
tych nieudaczników ,dając im pieniądze,niby na dziecko a oni
balowali.Jak najszybciej zlikwidować 500+ dla osób niepracujących.

Agata50 3h temu

Matka jest niepełnosprawna umysłowo, jak piszecie. Odpowiedzialność
spada na sąd i służby socjalne sponsorujące pasożytniczy tryb życia. A
nagłaśnianie sprawy przez media, włącznie z danymi pozwalającymi ustalić
tożsamość matki przez sąsiadów i znajomych, może przyczynić się do tego,
że osoby takie jak Marlena mogą zamordować dziecko i dobrze zatrzeć
ślady.

my nie ludzie, my świnie 3h temu

Proszę o stosowanie przy tego typu newsach słownictwa do którego już się
przyzwyczailiśmy.
"partnera" to ma Marta Kaczyńska albo jakaś Górniak tu mamy doczynienia
z tzw "konkubentem"

wer 38 min. temu

matka nie wyobrażała sobie zycia bez pieniedzy Dominika, a nie jego
samego

matka 50 min. temu

Tragedia matki i dziecka! Teraz widać jak Państwo pomaga matce po szkole
specjalnej i dziecku niepełnosprawnemu......... A kościół i pis chcą
ustawami wymusić na kobietach rodzenie niepełnosprawnych dzieci.......by
potem zostawić je na pastwę losu. SZOK! SZOK!

Kazimierz 53 min. temu

Dlaczego tak kobieta jest skuta? Opiekowali się dzieckiem do końca. Było
zadbane i należycie ubrane. Państwo nie pomaga, bo w pomocy społecznej
siedzią baby o mentalności zakonnic.