Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Śmierć składaka

Śmierć składaka

Data: 2018-06-03 15:55:13
Autor: z
Śmierć składaka
W dniu 2018-06-03 o 12:32, andrzej.ozieblo@gmail.com pisze:
Bardzo lubiłem ten mój składak, ale się na nim zawiodłem. Już nie kupie składaka do jazdy miejskiej.

Nie wiem dlaczego "składakowatość" tu zawiniła :-) Najlepszym i najdroższym się zdarza.
Mój składak nie jest mocno eksploatowany ostatnio ale ja ważę 110kg więc lekko mu nie jest. (kosztował też ze 600 zł)
Ja ze względu na krawężniki właśnie założyłem maksymalnie grube opony.
Może to jest metoda?

z

Data: 2018-06-03 16:18:58
Autor: ToMasz
Śmierć składaka
W dniu 03.06.2018 o 15:55, z pisze:
W dniu 2018-06-03 o 12:32, andrzej.ozieblo@gmail.com pisze:
Bardzo lubiłem ten mój składak, ale się na nim zawiodłem. Już nie kupie składaka do jazdy miejskiej.

Nie wiem dlaczego "składakowatość" tu zawiniła :-) Najlepszym i najdroższym się zdarza.
1. bo ma jedną rurę. jakby miał klasyczną ramę to by miał dwie rury. dwie nie pękają w tym samym momencie. nawet podczas wypadku raczej się gną niż pękają. jedna  - tak, widziałem wielokrotnie, ale zaczyna wydawać dzwięki wiec jest czas na reakcje
2. bo ma zawias. Wokół zawiasu duuuuuży spaw, który zmienia strukturę materiału - więc tworzy najsłabsze ogniwo, które pęknie, to kwestia czasu
ToMasz

Data: 2018-06-03 20:11:06
Autor: z
Śmierć składaka
W dniu 2018-06-03 o 16:18, ToMasz pisze:
1. bo ma jedną rurę. jakby miał klasyczną ramę to by miał dwie rury. dwie nie pękają w tym samym momencie. nawet podczas wypadku raczej się gną niż pękają. jedna  - tak, widziałem wielokrotnie, ale zaczyna wydawać dzwięki wiec jest czas na reakcje
2. bo ma zawias. Wokół zawiasu duuuuuży spaw, który zmienia strukturę materiału - więc tworzy najsłabsze ogniwo, które pęknie, to kwestia czasu
ToMasz

Etamm. Kwestia konkretnego wykonania i użytkowania
Mój jest niemiecki ;-)

http://tiny.pl/g88pm

i akurat w zawiasie porządnie pospawany.

Mój duży składak z ramą dahonową też porządna konstrukcja.

http://tiny.pl/g88ph

z

Data: 2018-06-03 11:49:29
Autor: andrzej.ozieblo
Śmierć składaka
W dniu niedziela, 3 czerwca 2018 20:11:10 UTC+2 użytkownik z napisał:

Etamm. Kwestia konkretnego wykonania i użytkowania
Mój jest niemiecki ;-)

http://tiny.pl/g88pm

i akurat w zawiasie porządnie pospawany.

Mój też był niemiecki. :) Ten z Twojego linku ma dodatkowy wspornik.
 
Mój duży składak z ramą dahonową też porządna konstrukcja. http://tiny.pl/g88ph

Ale narażony na to samo co mój. Tomek ładnie wyjaśnił. Dodam, że w "normalnym" rowerze nie masz łączenia i spawów na środku głównej rury ramy. A tu właśnie naprężenia są największe.

W moim poszło na spawie. Nawet nie tyle spaw puścił, co urwała się rura tuz przy spawie. Prawdopodobnie to co pisał Tomek. Słabszy materiał z powodu spawu. A na zdjęciu widać, że rura gruba i solidna. Ale nie będę składał żadnej reklamacji ani krytykował tego składaka. Po prostu nie nadaje sie do intensywnej jazdy, niekoniecznie po płaskim asfalcie. Zwłaszcza dla ciężkiego osobnika (ok. 90 kg). Trochę pewnie dopomógł mu syn, który na nim pojechał w dość nierównym terenie w czasie ostatniej wycieczki.

Data: 2018-06-03 15:10:14
Autor: zbrochaty
Śmierć składaka

Ale nie będę składał żadnej reklamacji

Na Twoim miejscu odzalowalbym kilkadziesiat zlotych na przesylke i wyslal tego skladaka bezposrednio do producenta do Niemiec. 8 tysiecy kilometrow to nie jest przebieg duzy dla roweru. Napisz kilka slow o tym jak to sie stalo i oczywiscie o obrazeniach. Napomknij o swoim wieku, tzn. ze nie byl ekspoloatowany jakos b. intensywnie :)
Stawiam dolary przeciwko orzechom, ze przynajmniej przysla Ci nową ramę, albo rekompensatę finansową.

Data: 2018-06-03 21:11:43
Autor: z
Śmierć składaka
W dniu 2018-06-03 o 20:49, andrzej.ozieblo@gmail.com pisze:
Ale narażony na to samo co mój. Tomek ładnie wyjaśnił. Dodam, że w "normalnym" rowerze nie masz łączenia i spawów na środku głównej rury ramy. A tu właśnie naprężenia są największe.

To po co to jęczenie? Albo rybki albo akwarium.

Ja ważę 110. Używam chyba już siedem lat. Woziłem syna na bagażniku przez 3 lata do przedszkola. Co prawda w miejskiej dżungli ale od groma było tych krawężników. Może uważałem bardziej bo to tylko "gliniana" aluminiowa rama jest (taka galareta nie metal) :-)
Nic mi się nie urwało.

z

Data: 2018-06-03 12:17:11
Autor: andrzej.ozieblo
Śmierć składaka
W dniu niedziela, 3 czerwca 2018 21:11:48 UTC+2 użytkownik z napisał:

Ja ważę 110. Używam chyba już siedem lat. Woziłem syna na bagażniku przez 3 lata do przedszkola. Co prawda w miejskiej dżungli ale od groma było tych krawężników. Może uważałem bardziej bo to tylko "gliniana" aluminiowa rama jest (taka galareta nie metal) :-)
Nic mi się nie urwało.

Mnie też nic się nie urwało... do zeszłego czwartku. :) Przypominam, że ukręciłem prawie 8000 km. Nie twierdzę, że u Ciebie się urwie czy przerwie, ale prawdopodobieństwo tego jest znacznie większe niż w klasycznym rowerze. A skutki fatalne.

Data: 2018-06-03 21:20:05
Autor: z
Śmierć składaka
W dniu 2018-06-03 o 21:17, andrzej.ozieblo@gmail.com pisze:
Mnie też nic się nie urwało... do zeszłego czwartku.

Po co kupowałeś składak. Prawa fizyki są nieubłagane ;-)

z

Data: 2018-06-03 13:54:40
Autor: andrzej.ozieblo
Śmierć składaka
W dniu niedziela, 3 czerwca 2018 21:20:09 UTC+2 użytkownik z napisał:

Po co kupowałeś składak. Prawa fizyki są nieubłagane ;-)

Bo składak ma swoje zalety, a o niektórych wadach jeszcze nie widziałem. :) Sporo jeżdżę po chodnikach i wtedy mniej straszę. Czasem składałem go do bagażnika. W życiu dużo jeździłem składakami. Wcześniej były to jakieś Uniwersale (w studenckich czasach w Szwecji) czy kultowe Wigry 3. Tam ramy były stalowe. W jednym z Wigr (bo jeździłem na 3-4) nawet naderwał się spaw. Ale stało to się stopniowo. Zaspawałem i było OK. W aluminium jest gorzej, bo pęka nagle i konkretnie.

Nic to. Zaczynam nowe życie rowerzysty miejskiego na holendrze. Po kilku miesiącach już będę wiedział czy to je ono.

Data: 2018-06-04 07:09:51
Autor: z
Śmierć składaka
W dniu 2018-06-03 o 22:54, andrzej.ozieblo@gmail.com pisze:

Ja bym dobrze wzmocnił i pospawał i dalej jeździł :-)

Wszak z naszej tu statystyki dalej wynika że jest 50% szans na urwanie ramy ;-)

Coś mi świta że nie wszystkie składaki za 600 zł mają udźwig 120 kg jak mój. Może sprawdź w instrukcji.

z

Data: 2018-06-04 09:15:29
Autor: Maciek
Śmierć składaka
W dniu 2018-06-04 o 07:09, z pisze:
W dniu 2018-06-03 o 22:54, andrzej.ozieblo@gmail.com pisze:

Ja bym dobrze wzmocnił i pospawał i dalej jeździł :-)


Ja bym sobie żartów nie robił :)
Alu jak ma być wytrzymałe na spawie zazwyczaj jest odpuszczane z naprężeń w piecach. Pan Józek pospawa tylko co potem.

Kumpel tak spawał podsiodłówkę za drugim razem się udało.
No ale dla mnie to już jest taka jazda z bombą na pokładzie.
Tutaj bym nie ryzykował, rama ogólnie po takim numerze nie wzbudza zaufania. Zdrowie ważniejsze.

Data: 2018-06-04 12:17:10
Autor: z
Śmierć składaka
W dniu 2018-06-04 o 09:15, Maciek pisze:

Przecież napisałem "wzmocnił".
A jak ktoś jest uczulony estetycznie i brzydzi się "druciarstwem" to kupuje nowy składak może lepiej wykonany jak musi kupować składaka.

Przypominam że mówimy o rowerze za 500-600 zł firmy "coś tam" Litości :-)

z

Data: 2018-06-03 20:14:35
Autor: z
Śmierć składaka
sorry liki się poprzestawiały

Data: 2018-06-04 08:37:54
Autor: Jacek
Śmierć składaka
W dniu 03.06.2018 o 20:11, z pisze:
Etamm. Kwestia konkretnego wykonania i użytkowania
Mój jest niemiecki ;-)
Otóż to!
Koło mnie podczas prac ziemnych odkopali niedawno niemiecki motocykl z czasów II WŚ. Akumulator miał tak dobry, że jeszcze lampa świeciła ;-)
Jacek

Data: 2018-06-10 12:41:28
Autor: WS
Śmierć składaka
On Sunday, June 3, 2018 at 4:19:00 PM UTC+2, ToMasz wrote:

1. bo ma jedną rurę. jakby miał klasyczną ramę to by miał dwie rury. dwie nie pękają w tym samym momencie. nawet podczas wypadku raczej się gną niż pękają. jedna  - tak, widziałem wielokrotnie, ale zaczyna wydawać dzwięki wiec jest czas na reakcje

wlasnie pojawila sie fotka peknietej klasycznej ramy alu na knives.pl

https://forum.knives.pl/index.php/topic,82871.msg2418196.html#msg2418196

trzeba sie zalogowac niestety...

Data: 2018-06-11 01:43:12
Autor: Olivander
Śmierć składaka
Swoją drogą, a propos spawania, zwykły castoramiany inwertowerk wystarczył mi w domu do tej pory. Już nim popełniłem trzeci kolejny rower (zacząłem od dużej przeróbki zawiasu złomu po-wigrowego, który teraz jest wymuskanym rowerem z przerzutką kikszift, na którym teraz śmigam na zakupy; potem powstała hewydjuty riksza pasażersko-towarowa, która na prawdę dostaje w kość, a ostatnio bicykl; wszystkie spawy wytrzymują moją jazdę po wybojach), a teoria mówi, że inwertorkiem da się spawać każdy matal, tylko trzeba mieć odpowiednie elektrody. Ja do tej pory bawiłem się tylko różowymi rutylowymi i rutylowo-celulozowymi do czarnej stali, ale zastanawiam się czy z inną blachą jest tak duźo trudniej?

Spawał już ktoś z Was w ten sposób cienkie aluminium rowerowe? W końcu to nie święci garnki lepią, tylko "małe żółte ludziki", oraz dredate ćpuny w Kristianii....

Data: 2018-06-11 13:42:05
Autor: cytawa
Śmierć składaka
Olivander pisze:


Spawał już ktoś z Was w ten sposób cienkie aluminium rowerowe? W
końcu to nie święci garnki lepią, tylko "małe żółte ludziki", oraz
dredate ćpuny w Kristianii...

kupilem na probe elektrody do alu. I kicha. cos tam sie topi ale spawu nie ma. Stal idzie pieknie. Elektrody 1.6 czy 2 mm inwerterek pieknie obsluguje.
Aluminium chyba wymaga zmiennego pradu spawania a normalne inwertery daja tylko staly prad.


Jan Cytawa

Data: 2018-06-11 11:44:38
Autor: Olivander
Śmierć składaka
W dniu poniedziałek, 11 czerwca 2018 13:42:11 UTC+2 użytkownik cytawa napisał:
Stal idzie pieknie. Elektrody 1.6 czy 2 mm inwerterek pieknie obsluguje.
Heh, nawet 2,5 mm różowymi nie przepalam już rurek rowerowych, no zdarzy sie czasem dziurka, ale rzadko i zwykle da się zalać spawem. A na początku nawet 1,5mm nie chciała mi zaiskrzyć, a jak już zaczęła, to zawsze dawała dziuuurę :-)

Aluminium chyba wymaga zmiennego pradu spawania a normalne inwertery daja tylko staly prad.
a transformatorowa? są tańsze...

Data: 2018-06-12 08:47:43
Autor: cytawa
Śmierć składaka
Olivander pisze:

Heh, nawet 2,5 mm różowymi nie przepalam już rurek rowerowych, no
zdarzy sie czasem dziurka, ale rzadko i zwykle da się zalać spawem. A
na początku nawet 1,5mm nie chciała mi zaiskrzyć, a jak już zaczęła,
to zawsze dawała dziuuurę :-)


Kwestia wprawy. Ja wielkiej nie mam.



a transformatorowa? są tańsze...

Nie znam sie na tym. Transformatorowa chyba jest strasznie ciezka. Kiedys mialem takie wielkie i ciezkie pudlo z transformatorem. Dawal pradu tylko 50A i praktycznie do niczego sie nie nadawal.

Jan Cytawa

Śmierć składaka

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona