Data: 2011-08-27 21:58:29 | |
Autor: gacek | |
ÅšmierdzÄ…ca sprawa - obornik i zwierz yna. Problem z sÄ…siadami. | |
On 2011-08-27 18:25, Marcin Gula wrote:
Ta sprawa ma jeszcze inne podłoże - zazdrość. Nie raz dało się zauważyć, Co do pierwszej kwestii się nie wypowiem. Ale w drugiej... To że z jakichś powodów uważasz się za lepszego człowieka od sąsiadów, nie powoduje, że nie mogą oni wzywać policji, czy w inny sposób egzekwować swoich praw. Ja rozumiem się wywyższać, ale akurat gmeraniem w kupie zwierząt? gacek |
|
Data: 2011-08-27 22:10:30 | |
Autor: emeryt | |
ÅšmierdzÄ…ca sprawa - obornik i zwierzyna. Problem z sÄ…siadami. | |
To że z jakichś powodów uważasz się za lepszego człowieka od sąsiadów, nie powoduje, że nie mogą oni wzywać policji, czy w inny sposób egzekwować swoich praw. w zasadzie to on nie pyta o tą kwestię, właściwie nie wiem po co to wszystko opisywał, może prowokacja. Jednak już odnośnie tematu, zaufaj mi jeżeli spełni wymogi prawne (odległości i płyta), to mu mogą sąsiedzi naskoczyć, nawet jeżeli będzie okropny smród. Przerobione w życiu, sanepid, gminna ochrona środowiska nic nie mogły zrbić w moim przypadku - ja byłem po drugiej stronie kupy, mianowicie wąchającym. |
|
Data: 2011-08-27 23:05:23 | |
Autor: gacek | |
ÅšmierdzÄ…ca sprawa - obornik i zwierz yna. Problem z sÄ…siadami. | |
On 2011-08-27 22:10, emeryt wrote:
To że z jakichś powodów uważasz się za lepszego człowieka od sąsiadów, A bo śmieszy mnie taki pan i władca wioski. Uprzykrza życie dziesiątkom ludzi w imię wychowania rodzinnego (bo ojciec też się w kupie babrał) i tego, że 30 lat temu tam gdzie mieszka była wioska. Tzw. nowoosracki (mspanc). Pomijając możliwość zakażenia E. Coli, to są jakieś jeszcze "zalety" używania kupy ponad nawozami sztucznymi? gacek |
|
Data: 2011-08-27 22:55:56 | |
Autor: to | |
¦mierdz±ca | |
begin gacek
Pomijając możliwość zakażenia E. Coli, to są jakieś jeszcze "zalety" Kupa jest za darmo. :> -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2011-08-28 09:56:43 | |
Autor: Jerzy Dombczak | |
ÅšmierdzÄ…ca sprawa - obornik i zwierz yna. Problem z sÄ…siadami. | |
W dniu 2011-08-27 23:05, gacek pisze:
On 2011-08-27 22:10, emeryt wrote: Najwieksza ciekawostka to przejechac przez jedna z niemieckich wiosek w porze nawozenia, smrod obornika zwala z nog a na podworkach mercedesy. Nikomu to qrwa nie przeszkadza bo tak ludzie robia od wiekow ale w podfarszawskiej wsi bedzie to niemaly problem bo niejeden do niedawna spal w oborze a dzis wielkomiejskie panisko. |
|
Data: 2011-08-28 10:26:09 | |
Autor: gacek | |
ÅšmierdzÄ…ca sprawa - obornik i zwierz yna. Problem z sÄ…siadami. | |
On 2011-08-28 09:56, Jerzy Dombczak wrote:
W dniu 2011-08-27 23:05, gacek pisze: Argument że Niemcy tak robią mnie nie przekonuje. Nikomu to qrwa nie przeszkadza bo tak ludzie robia od wiekow ale w Ale przecież nie ma mowy o wsi, a o osiedlu domów jednorodzinnych, na którym jeden koleś wymyślił sobie zabawy z kupą. Może i zgodne z prawem, ale burackie. gacek |
|
Data: 2011-08-28 16:34:56 | |
Autor: emeryt | |
[bardzo OT]Re:ÅšmierdzÄ…ca sprawa - obornik i zwierzyna. Problem z sÄ…siadami. | |
Uprzykrza życie dziesiątkom ludzi w imię wychowania rodzinnego (bo jak się nie przedostanie do wód gruntowych/studni z której korzystasz, pewnie się nie zarazisz. Czytaj - składowanie nawozu będzie na płycie z odpowiednim odprowadzeniem gnojowicy do szczelnego zbiornika. Najwieksza ciekawostka to przejechac przez jedna z niemieckich wiosek w to akurat nie jest cechą Niemiec, myślę, że Jerzy podał tylko przykład. Jakie zalety nawozu naturalnego: - nie zatruwanie środowiska chemikaliami w konsekwencji nas - naturalne uprawy - niewyjaławianie ziemi w dłuższym okresie czasu, która mamy jedną - zdrowsza żywność - nie mylić z ładniej wyglądająca bo tak nie będzie Tak naprawdę, jeżeli autor pytania zadba o to żeby składować nawóz odpowiednio być może czymś okryć tą kupę, to wtedy czepialstwem się wydaje 1 czy 2 dni smrodu do roku, podczas rozrzucania nawozu na polu. Fakt wtedy śmierdzi, ale to nie jest czynność nagminna - nawożenie pola. Spaliny w mieście śmierdzą przez 365 dni w roku. Ja napisałem o mojej walce, ale sytuacja wyglądała trochę inaczej, jeden z właścicieli ziemi wyrzucił hałdę kurzych odchodów - wyjątkowo uciążliwe jeżeli chodzi o smród i był to czyn złośliwy, ponieważ pole jest dość spore a akurat postanowił składować tą kupę w bezpośrednim sąsiedztwie do zabudowań. Na marginesie i tak przegraliśmy walkę. Na szczęśćie udało się jakoś dogadać, stara hałda zaschła na zewnątrz a nowych nie usypuje. Nikomu to qrwa nie przeszkadza bo tak ludzie robia od wiekow ale w tego nie wiemy, ponieważ autor wątku nie sprecyzował gdzie się to dzieje, czy jest to sypialnia, czy wieś. Zresztą jeżeli mój sąsiad rozrzuci nawóz na ogrodzie i zaora to w ciągu kilku dni, to chyba czepialstwem by było gdybym go straszył policją, to są uroki wsi spokój, cisza, czystsze powietrze, czasem smród z pola, przyjemny zapach pochodzący od upraw (jak już zostaną wynawożone :-) ), lasów, zazwyczaj większe odległości do pokonania do miejsca pracy itd. itd. Ja z wątku nie potrafię doczytać czy to autor należy do grupy odszczepieńców społecznych nie zważając na innych, czy sąsiad/sąsiedzi i myślę, że pochopnych wniosków nie należy tu wyciągać. To jest nadal wies, ma swoje prawa i się bierze ją z wszelkimi dobrami, uciążliwościami. To jak przeprowadzić się do miasta a potem straszyć kierowców, że jeżeli będą jeździć tą drogą i robić hałas to policję wezwę. Trzeba zachować trochę rozsądku, niezależnie od prawa. Pzdr E. z mojej strony EOT, ponieważ dalsze rozważania mają się nijak do pytania wątkodawcy. P.S. rolnikiem nie jestem, ale pewne rzeczy jestem w stanie zrozumieć, być może dlatego, że z pochodzenia i zamieszania wieśniak ze mnie. |
|
Data: 2011-08-28 16:58:56 | |
Autor: gacek | |
[bardzo OT]Re:ÅšmierdzÄ…ca sprawa - obor nik i zwierzyna. Problem z sÄ…siadami. | |
On 2011-08-28 16:34, emeryt wrote:
jak się nie przedostanie do wód gruntowych/studni z której korzystasz, Patrz niemieckie warzywa? Tak, wiem że koniec końców to było w jakichś kiełkach. Najwieksza ciekawostka to przejechac przez jedna z niemieckich wiosek w Dlatego nasze ścieki spuszczamy prosto do rzek - przecież nie trują... - naturalne uprawy Naturalność to tylko droga do zdrowej żywności, celem samym w sobie jest tylko dla fanatyków. - niewyjaławianie ziemi w dłuższym okresie czasu, która mamy jedną ??? A to nie jest raczej kwestia tzw. płodozmianu, i dania czasu glebie na regenerację? Przecież sztucznych nie trzeba sypać za dużo. - zdrowsza żywność - nie mylić z ładniej wyglądająca bo tak nie będzie "Naturalniejsza" tak. Zdrowsza - dlaczego? Nikomu to qrwa nie przeszkadza bo tak ludzie robia od wiekow ale w Napisał, że jest jedyną osobą w okolicy uprawiającą ziemię. Jak dla mnie to nie jest wieś. Ja z wątku nie potrafię doczytać czy to autor należy do grupy A ja to tak tylko dla kontrastu. Taki pracowity i inżynier, młody i dobrze zarabia, a ciemny lud chce mu zabronić. To jest nadal wies, ma swoje prawa i się bierze ją z wszelkimi dobrami, No właśnie pytanie jest takie, czy jeśli 30 lat temu tam była faktyczna wieś to czy tak jest teraz, i czy będzie za lat 20. Był jakiś polski film, gdzie głównym motywem było hodowanie warzyw na ojcowiźnie w centrum Warszawy. To ekstremum, ale chyba obrazuje o co chodzi. gacek |
|
Data: 2011-08-29 12:15:40 | |
Autor: Przemek | |
[bardzo OT]Re:ÅšmierdzÄ…ca sprawa - obornik i zwierzyna. Problem z sÄ…siadami. | |
gacek nam wczesniej objawił(a), a ja odpowiadam:
Napisał, że jest jedyną osobą w okolicy uprawiającą ziemię. Jak na 20 arach, toż to mniejsze niż niektóre działki pracownicze. Przem |
|
Data: 2011-08-29 08:57:19 | |
Autor: Marcin Gula | |
[bardzo OT]Re:ÅšmierdzÄ…ca sprawa - obor nik i zwierzyna. Problem z sÄ…siadami. | |
Spaliny w mieście śmierdzą przez 365 dni w roku. Pisząc to przypomniałeś mi o jeszcze jednym niuansie. Gdy przyjdzie zima wszyscy dookoła palą czym popadnie. Z kominów wydobywa się dym który potrafi przez parę minut przyćmić całą okolicę. I sytuacja ta powtarza się nagminnie. Ale im "wolno" a zgłoszenie tego odpowiednim instytucjom spowodowałoby że ich nienawiść do mnie by spotęgowała. |
|
Data: 2011-08-29 09:02:35 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
[bardzo OT]Re:ÅšmierdzÄ…ca sprawa - obor nik i zwierzyna. Problem z sÄ…siadami. | |
W dniu 29.08.2011 08:57, Marcin Gula pisze:
Spaliny w mieście śmierdzą przez 365 dni w roku. Wiesz jak to jest... Kali ukraść krowy - dobry uczynek! |
|
Data: 2011-08-29 16:11:26 | |
Autor: to | |
[bardzo OT]Re:¦mierdz±ca sprawa - obornik i zwierzyna. Problem z s±siadami. | |
begin Marcin Gula
Pisząc to przypomniałeś mi o jeszcze jednym niuansie. Gdy przyjdzie zima Hobby polegające na rozrzucania kupy po małej działce i palenie zimą śmieciami to czyny na podobnym poziomie. Mam wrażenie, że jesteście siebie warci. ;) -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2011-08-29 23:48:44 | |
Autor: Zbynek Ltd. | |
[bardzo OT]Re:¦mierdz±ca sprawa - obornik i zwierzyna. Problem z s±siadami. | |
Elo
to napisa³(a) : Hobby polegaj±ce na rozrzucania kupy po ma³ej dzia³ce i palenie zim± ¶mieciami to czyny na podobnym poziomie. Niskim. Widzianym z niskiego poziomu ogólnej wiedzy o ¶wiecie :-P Gdy pali siê ¶mieci typu butelki PET, czy inne plastiki, uwalnia siê do otoczenia dioksyny*. Tak¿e do otoczenia pal±cego. Chocia¿ jemu najmniej szkodz±. Komin wynosi to w górê i rozsiewa po reszcie, nie spodziewaj±cej siê tego, okolicy. Zbyszek PGP key: 0x5351FDE3 * - Poniewa¿ nie wiesz co to s± dioksyny, to odsy³am: http://pl.wikipedia.org/wiki/Dioksyny |
|
Data: 2011-08-30 07:37:53 | |
Autor: spp | |
[bardzo OT]Re:¦mierdz±ca sprawa - obornik i zwierzyna. Problem z s±siadami. | |
W dniu 2011-08-29 23:48, Zbynek Ltd. pisze:
Hobby polegaj±ce na rozrzucania kupy po ma³ej dzia³ce i palenie zim± Wiesz, ¿e dioksyny powstaj± w czasie spalania drewna a w przypadku PET _mog±_ powstaæ? A teraz powa¿niej. Gdyby dzisiaj ¿y³ Stañczyk to pewnie dowiód³by by³, ¿e mamy wiêcej ekologów ni¿ lekarzy. Otó¿ prawid³owe spalanie butelek wykonanych z czystego PET w zasadzie nie stanowi obci±¿enia dla otoczenia. Gro¼ne s± ewentualne domieszki maj±ce poprawiæ jako¶æ butelek, niew³a¶ciwe posortowanie surowca (np. ma³o kto zdaje sobie sprawê ¿e sama butelka to inny 'plastik' ni¿ nakrêtka czy zadrukowana folia na tej¿e butelce) czy te¿ wreszcie niewystarczaj±cy dop³yw tlenu do paleniska. To w³a¶nie s± przyczyny dla których obowi±zuje zakaz spalania butelek PET w domowych warunkach. Dlatego te¿ tak chêtnie ekolodzy stosuj± frazê '... spalanie butelek PET i innych ¶mieci ..." bo wtedy trudno im zarzuciæ ¿e k³ami± i manipuluj±. "I to by by³o na tyle". -- spp |
|
Data: 2011-08-30 09:35:27 | |
Autor: Zbynek Ltd. | |
[bardzo OT]Re:¦mierdz±ca sprawa - obornik i zwierzyna. Problem z s±siadami. | |
spp napisa³(a) :
Otó¿ prawid³owe spalanie butelek wykonanych z czystego PET Które to prawid³owe spalanie butelek i innych plastikowych ¶mieci jeste¶my w stanie zapewniæ w domowym piecu ;-) -- Pozdrawiam Zbyszek PGP key: 0x5351FDE3 [Cz³owiek zaczyna u¿ywaæ dopiero wtedy rozumu, gdy koñcz± mu siê wszystkie mo¿liwo¶ci.] |
|
Data: 2011-08-28 15:48:55 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
¦mierdz±ca sprawa - obornik i zwierzyna. Problem z s±siadami. | |
W dniu 27.08.2011 23:05, gacek pisze:
Pomijaj±c mo¿liwo¶æ zaka¿enia E. Coli, to s± jakie¶ jeszcze "zalety" Ekologia i ekonomia. Nawozy sztuczne s± w du¿ej czê¶ci (je¶li nie w wiêkszo¶ci) ropopochodne. Czyli import i nieodnawialno¶æ. A ty myj rêce i nie jedz tego nawozu, to siê bakterii nie bêdziesz musia³ baæ. |
|
Data: 2011-08-28 16:04:05 | |
Autor: spp | |
¦mierdz±ca sprawa - obornik i zwierzyna. Problem z s±siadami. | |
W dniu 2011-08-28 15:48, Andrzej Lawa pisze:
Pomijaj±c mo¿liwo¶æ zaka¿enia E. Coli, to s± jakie¶ jeszcze "zalety" Nawozy sztuczne s± w du¿ej czê¶ci (je¶li nie w wiêkszo¶ci) ropopochodne. W ¿adnej czê¶ci. Prawdê mówi±c nie ma chyba ani jednego nawozu do produkcji którego u¿ywa siê ropy naftowej jako surowca. -- spp |
|
Data: 2011-08-28 18:56:10 | |
Autor: SDD | |
¦mierdz±ca sprawa - obornik i zwierzyna. Problem z s±siadami. | |
U¿ytkownik "spp" <spp@op.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:j3dhu3$l35$1news.onet.pl... W ¿adnej czê¶ci. Wyglada na to, ze chemia nie jest jakas specjalna domen± A£ :) No, chyba, ze mial na mysli polietylen, z ktorego robione sa worki. Chyba on ma to najwiecej z ropa wspolnego (weglowodor) :) Pozdrawiam SDD |
|
Data: 2011-08-28 19:05:35 | |
Autor: emeryt | |
[OT]Re: ¦mierdz±ca sprawa - obornik i zwierzyna. Problem z s±siadami. | |
Wyglada na to, ze chemia nie jest jakas specjalna domen± A£ :) tak czy owak by³ blisko, poniewa¿ na uprwy wywala siê tony pestycydów, które s± najczê¶ciej w³a¶nie ropopochodne. |
|
Data: 2011-08-28 19:51:16 | |
Autor: spp | |
[OT]Re: ¦mierdz±ca sprawa - obornik i zwierzyna. Problem z s±siadami. | |
W dniu 2011-08-28 19:05, emeryt pisze:
Wyglada na to, ze chemia nie jest jakas specjalna domen± A£ :) Pomijasz fakt i¿ pestycydy s± w równie powszechnym stopniu wywalane na pola nawo¿one organicznie. :) BTW Trudno mi powiedzieæ ile z pestycydów jest produkowane w wyniku przeróbki ropy a ile w ca³kowicie syntetyczny sposób ale nie twierdzi³bmy i¿ najczê¶ciej to s± produkty ropopochodne - chyba czê¶ciej jednak nie. -- - spp |
|
Data: 2011-08-28 21:27:24 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
¦mierdz±ca sprawa - obornik i zwierzyna. Problem z s±siadami. | |
W dniu 28.08.2011 18:56, SDD pisze:
Ty za¶ jeste¶ kompletn± lam± w dziedzinie konfiguracji czytników usenetu. Czy mo¿e twoje unikanie polskich znaków jest wyrazem twoich przekona religijnych? No, chyba, ze mial na mysli polietylen, z ktorego robione sa worki. Dla twojej informacji dokona³em niezbyt zrêcznego skrótu my¶lowego - do syntezy w procesie Habera u¿ywa siê surowca towarzysz±cego z³o¿om ropy. Tylko jak to okre¶liæ? Gazoziemnopochodne? ;-> |
|
Data: 2011-08-28 21:22:25 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
¦mierdz±ca sprawa - obornik i zwierzyna. Problem z s±siadami. | |
W dniu 28.08.2011 16:04, spp pisze:
W dniu 2011-08-28 15:48, Andrzej Lawa pisze: Mea culpa... Pestycydy - ropopochodne. Nawozy sztuczne - produkowane z gazu ziemnego (i azotu atmosferycznego). Tak czy inaczej argument pozostaje, bo Polska ten gaz musi sprowadzaæ, bo naszego wydobycia nie starcza na potrzeby energetyczne. Naturalne nawozy mineralne te¿ s± importowane i nieodnawialne. |
|
Data: 2011-08-29 09:07:43 | |
Autor: Marcin Gula | |
ÅšmierdzÄ…ca sprawa - obornik i zwierz yna. Problem z sÄ…siadami. | |
Ja rozumiem się wywyższać, ale akurat gmeraniem w kupie zwierząt? Jeszcze 10 lat temu wszyscy dookoła mnie robili to samo. Mieli gospodarstwa, zwierzęta, uprawy rolne a i nawet zgoda sąsiedzka była. Nadszedł czas gdy powiedzieli że się nie opłaca z tym robić. Owszem tutaj mają rację bo wiem ile czasu to pochłania a nawet dopłaca się do interesu. Jednak wchodząc tutaj w temat zdrowej żywności ktoś porównajcie sobie np. kurczaka karmionego na paszy a karmionego pszenicą i kukurydzą z domieszką pokrzyw. Zarówno smak jak i wygląd jest inny. |
|
Data: 2011-08-29 10:09:32 | |
Autor: mvoicem | |
ÅšmierdzÄ…ca sprawa - obornik i zwierz yna. Problem z sÄ…siadami. | |
(29.08.2011 09:07), Marcin Gula wrote:
Jednak wchodząc tutaj w temat zdrowej żywności ktoś porównajcie sobie Dodajmy, że smak jest znacznie lepszy, ale wygląd jest wprost mizerny w porównaniu z "przemysłowym" kurczakiem. Anyway - gdybym miał do wyboru w tej samej lub zbliżonej cenie jeść żarcie które rosło "na gównie" a żarcie które rosło "na sztucznym", to oczywiście wybrałbym naturalne. p. m. |
|
Data: 2011-08-29 10:53:22 | |
Autor: Henry(k) | |
ÅšmierdzÄ…ca sprawa - obornik i zwierz yna. Problem z sÄ…siadami. | |
Dnia Mon, 29 Aug 2011 10:09:32 +0200, mvoicem napisa³(a):
Anyway - gdybym mia³ do wyboru w tej samej lub zbli¿onej cenie je¶æ ¿arcie które ros³o "na gównie" a ¿arcie które ros³o "na sztucznym", to oczywi¶cie wybra³bym naturalne. Ja bym wybra³ zdrowsze... Pozdrawiam, Henry |
|
Data: 2011-08-29 10:56:46 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
¦mierdz±ca sprawa - obornik i zwierzyna. Problem z s±siadami. | |
W dniu 29.08.2011 10:53, Henry(k) pisze:
Dnia Mon, 29 Aug 2011 10:09:32 +0200, mvoicem napisa³(a): No to na pewno nie te pêdzone na sztucznej karmie z odpadów i trupów. |
|
Data: 2011-08-29 12:06:28 | |
Autor: Marcin Gula | |
ÅšmierdzÄ…ca sprawa - obornik i zwierz yna. Problem z sÄ…siadami. | |
Dodajmy, że smak jest znacznie lepszy, ale wygląd jest wprost mizerny w Co do wyglądu to tu bym się spierał. O ile uprawy faktycznie nie są takie jak na nawozach w sklepie to moje kurczaki są znacznie lepsze od tych co widzę nie raz na mieście czy na targu od rzekomo jak twierdzi sprzedawca "zdrowej hodowli". |
|
Data: 2011-08-29 14:04:13 | |
Autor: Mark | |
ÅšmierdzÄ…ca sprawa - obornik i zwierz yna. Problem z sÄ…siadami. | |
Dnia Mon, 29 Aug 2011 10:09:32 +0200, mvoicem napisa³(a):
Dodajmy, ¿e smak jest znacznie lepszy, ale wygl±d jest wprost mizerny w porównaniu z "przemys³owym" kurczakiem Pod warunmkiem ze mlody, nie wyrosniety. Potem nadaje sie wylacznie na rosol, bo mieso robi sie twarde. Owszem, rozul z takiej kury jest calkowicie inny w smaku - lepszy - od sklepowej. -- Mark |
|
Data: 2011-08-29 14:01:15 | |
Autor: Mark | |
ÅšmierdzÄ…ca sprawa - obornik i zwierz yna. Problem z sÄ…siadami. | |
Dnia Mon, 29 Aug 2011 09:07:43 +0200, Marcin Gula napisa³(a):
Jeszcze 10 lat temu wszyscy dooko³a mnie robili to samo. Mieli gospodarstwa, zwierzêta, uprawy rolne a i nawet zgoda s±siedzka by³a. Kluczem tu jest slowo "gospodarstwa" a nie dzialki. Sorry wodzu, ale 20arowa dzialka to sie nadaje na uporawe jarzyn we wlasnym zakresie, a nie nazywanie tego gospodarstwem, a juz za chiny nie utrzymasz z tego i upraw, i zwierzat. Poza kurami ktore moga ci sie po podworku szwendac i zasmradzac. -- Mark |