| Data: 2014-06-15 12:05:28 | |
| Autor: u2 | |
| A mo偶e ratuj膮 sk贸r臋 dla Tuska i feraj ny | |
|
http://wojciechsumlinski.salon24.pl/590162,mowiac-wprost-to-tylko-gra M脫WI膭C WPROST - TO TYLKO GRA Wiele os贸b zastanawia si臋 nad powodami, dla kt贸rych sympatyzuj膮cy z prezydentem Bronis艂awem Komorowskim Tygodnik 鈥濿prost鈥 publikuje pods艂uchy z rozm贸w uderzaj膮cych w Platform臋 Obywatelsk膮. Jak to mo偶liwe, 偶e taki tygodnik publikuje takie materia艂y? Czy jest mo偶liwe, by 鈥瀟a艣my Wprost鈥 stanowi艂y efekt tzw. 鈥瀌ziennikarskiej staranno艣ci i rzetelno艣ci鈥? Czy jest w tej sprawie jakie艣 drugie dno i kto ma na tym zyska膰? By to rozstrzygn膮膰, przedstawiam autentyczn膮 histori臋 stanowi膮c膮 zapis autentycznych wydarze艅, kt贸re opisa艂em w ksi膮偶ce 鈥瀂 mocy nadziei鈥, a kt贸re zwi膮zane s膮 po艣rednio nawet z tym samym tygodnikiem.... Prezentowana tu historia wydarzy艂a si臋, gdy prezydentem Polski by艂 jeszcze Aleksander Kwa艣niewski i gdy ca艂a Polska przygotowywa艂a si臋 do bezprecedensowego wydarzenia, jakim mia艂o by膰 przes艂uchanie prezydenta na 偶ywo, na oczach milion贸w widz贸w, przed Sejmow膮 Komisj膮 艢ledcz膮. Wnioski pozostawiam Czytelnikom. Pu艂kownik s艂u偶b tajnych, Aleksander L., informator kilku warszawskich dziennikarzy 艣ledczych, a zarazem by艂y szef kontrwywiadu w PRL, oczekiwa艂 mnie w warszawskim hotelu Ibis. - Jest temat. Bierzesz, albo nie. Stawiam tylko jeden warunek. Materia艂 musi by膰 zwodowany najp贸藕niej w poniedzia艂ek 鈥 zacz膮艂 bez zb臋dnych wst臋p贸w. 鈥 Je艣li nie, w poniedzia艂ek newsa zwoduje kto艣 inny. - Nie da rady. Jest czwartek, co najmniej dzie艅 na weryfikacj臋鈥 - Metr osiemdziesi膮t, dobrze zbudowany, oko艂o siedemdziesi膮tki, lekko siwiej膮cy, w okularach. To b臋dzie twoja weryfikacja. Nazywa si臋 Kowalski. Przyniesie pr贸bk臋 materia艂u. O jedenastej w tym samym miejscu. Jak twoja redakcja b臋dzie zainteresowana, reszt臋 otrzymasz o siedemnastej od mecenasa Kuci艅skiego. - Od kogo? - Od Ryszarda Kuci艅skiego, adwokata Marka Dochnala i naszego cz艂owieka. 呕egnam. W oczekiwaniu na Kowalskiego (czy jak on si臋 tam nazywa艂 naprawd臋) mia艂em p贸艂torej godziny na przemy艣lenie ca艂ej historii. O tym, 偶e Ryszard Kuci艅ski, by艂y rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, p贸藕niej adwokat m.in. Marka Dochnala, dysponuje materia艂ami pozyskanymi od klienta, kt贸re mog膮 wysadzi膰 p贸艂 sceny politycznej, s艂ysza艂em wcze艣niej od dw贸ch informator贸w. Dzia艂ali razem i byli znani co najmniej kilku dziennikarzom 艣ledczym, a cz臋艣膰 ich informacji pochodzi艂a prosto z 鈥濧bwhery鈥 - jak w gronie dziennikarzy 艣ledczych nazywali艣my Agencj臋 Bezpiecze艅stwa Wewn臋trznego - oraz innych s艂u偶b tajnych. Teraz te same informacje w wersji skonkretyzowanej przynosi艂 Aleksander L. Przypadek, czy prowadzona na szerok膮 skal臋 gra, w kt贸rej jak膮艣 rol臋 przypisano mediom? Kilkadziesi膮t minut p贸藕niej do stolika podszed艂 m臋偶czyzna. Twardy osobnik, kt贸ry nie wygl膮da艂 na s臋dziwego staruszka. Przysiad艂 si臋 nie czekaj膮c na zaproszenie. - Nazywam si臋 Kowalski. Mo偶e i by艂 nim, ale z pewno艣ci膮 nie pod tym nazwiskiem si臋 urodzi艂. Jednak偶e przywita艂em si臋 z nim tak uprzejmie, jakby naprawd臋 nazywa艂 si臋 鈥濳owalski鈥. - Ma pan do om贸wienia jak膮艣 spraw臋? Kowalski wzruszy艂 ramionami i po艂o偶y艂 na stole zalakowan膮 kopert臋. - Tu nie ma nic do omawiania. Prosz臋 to obejrze膰. Do widzenia. Wsta艂 od sto艂u i ruszy艂 do obrotowych drzwi, kt贸rymi wszed艂 minut臋 wcze艣niej. Przez chwil臋 przygl膮da艂em si臋 przesy艂ce, po czym naderwa艂em jej kraw臋d藕 i otworzy艂em. W 艣rodku by艂o kilka zdj臋膰 pary prezydenckiej z Markiem Dochnalem. Wszystko by艂o ju偶 jasne. Po drodze do redakcji 鈥濿prost鈥 analizowa艂em wag臋 otrzymanego materia艂u. Przyciskany przez media i opozycj臋 prezydent Kwa艣niewski od tygodni wi艂 si臋 jak piskorz zapewniaj膮c w licznych publicznych wypowiedziach, 偶e nigdy nie mia艂 偶adnych spotka艅 ani relacji z Markiem Dochnalem. Za kilka dni mia艂 stawi膰 si臋 przed Sejmow膮 Komisj膮 艢ledcz膮, by po raz sto pierwszy - za to pierwszy raz zeznaj膮c pod przysi臋g膮 - powt贸rzy膰 to, co m贸wi艂 dotychczas. Prezydent waha艂 si臋, czy wzi膮膰 udzia艂 w przes艂uchaniu. Zdj臋cia by艂y dowodem, 偶e Aleksander Kwa艣niewski nie m贸wi艂 prawdy. Zastanawia艂o mnie, dlaczego mojemu informatorowi, tudzie偶 ludziom stoj膮cym za nim, zale偶a艂o, by materia艂 ukaza艂 si臋 w poniedzia艂ek. Rozpatrywa艂em najbardziej irracjonalne koncepcje, ostatecznie jednak da艂em sobie spok贸j. Powod贸w mog艂o by膰 tak wiele, 偶e zastanawianie si臋 nad nimi nie mia艂o sensu. 鈥濺ola dziennikarza 艣ledczego polega na zebraniu informacji prawdziwych i wa偶nych z punktu widzenia opinii publicznej, nie na rozwa偶aniu motyw贸w informator贸w鈥 鈥 przypomnia艂em sobie zasad臋, kt贸ra leg艂a u podstaw wsp贸艂pracy z z Aleksandrem L. i innymi informatorami. O ewentualnej publikacji zdj臋膰 i tak mia艂o zdecydowa膰 kierownictwo redakcji. Nie dziwi艂o mnie natomiast wcale, 偶e adwokat Dochnala kooperowa艂 z lud藕mi s艂u偶b tajnych. Po艂膮czenie szanta偶u, pieni臋dzy, niekiedy gro藕by z艂amania kariery lub nawet wi臋zienia sprawia艂o, 偶e na podobn膮 wsp贸艂prac臋 decydowa艂o si臋 wiele os贸b - niekiedy wbrew swojej woli. W redakcji po konsultacji z Markiem Kr贸lem i Staszkiem Janeckim podj臋li艣my decyzj臋 o publikacji materia艂u. Jeszcze tego samego dnia pojecha艂em ze Staszkiem Janeckim do umiejscowionej blisko Belwederu kancelarii mecenasa Kuci艅skiego, z kt贸rym przed laty mia艂em styczno艣膰, jako rzecznikiem Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie. Z kancelarii wyjechali艣my po godzinie dwudziestej, bogatsi o kilka zdj臋膰 i notatniki Marka Dochnala na dok艂adk臋. Taki prezent ekstra. Materia艂 po艣wi臋cony Aleksandrowi Kwa艣niewskiemu opatrzony zdj臋ciami ukaza艂 si臋 w poniedzia艂kowy ranek, a ju偶 kilka godzin p贸藕niej przera偶ony prezydent zwo艂a艂 konferencj臋 prasow膮. Odm贸wi艂 stawienia si臋 przed Sejmow膮 komisj膮 艢ledcz膮 ds. PKN Orlen. - M贸g艂bym tam p贸j艣膰, by za艣piewa膰 i zata艅czy膰, tylko po co? 鈥 spointowa艂. Wi臋kszo艣膰 medi贸w analizowa艂a przyczyny panicznej reakcji prezydenta, mnie zastanawia艂o co innego: co by by艂o, gdyby Aleksander Kwasniewski stan膮艂 przed Sejmow膮 Komisja 艢ledcz膮, powt贸rzy艂 pod przysi臋g膮 zapewnienia dotycz膮ce kontakt贸w z Dochnalem i dopiero po tym zdj臋cia ujrza艂yby 艣wiat艂o dzienne? Prezydent na oczach ca艂ej Polski pope艂ni艂by oczywiste przest臋pstwo. Co by艂oby dalej? Impeachment? Trybuna艂 stanu? Do tego jednak nie dosz艂o, bo komu艣 zale偶a艂o na wywo艂aniu reakcji 艂a艅cuchowej, kt贸ra wprowadzi艂a Kwa艣niewskiego w przera偶enie, ale de facto uratowa艂a mu sk贸r臋. Dlaczego rozegrano to w艂a艣nie w ten, a nie inny, spos贸b? Kto i po co wymy艣li艂 taki szata艅ski, 鈥瀢ielopi臋trowy鈥, plan? Nigdy nie pozna艂em odpowiedzi na te pytania... Jako point臋 do tej historii, dodam: 27 maja 2011 roku na stronie internetowej Samoobrony ukaza艂y si臋 kondolencje nast臋puj膮cej tre艣ci: 鈥濷dszed艂 nasz Kolega Mecenas Ryszard Kuci艅ski, przyjaciel i d艂ugoletni wsp贸艂pracownik. 艁膮cz膮c si臋 w 偶alu z sercem pe艂nym b贸lu, w imieniu dzia艂aczy i sympatyk贸w Samoobrony oraz w艂asnym, sk艂adam Rodzinie i Bliskim wyrazy g艂臋bokiego wsp贸艂czucia. 呕egnaj Ryszardzie - przewodnicz膮cy Andrzej Lepper鈥. Mecenas Ryszard Kuci艅ski by艂 dla Andrzeja Leppera jedna z najbardziej zaufanych os贸b, na tyle bliskim, 偶e to w艂a艣nie u niego Lepper zdeponowa艂 najbardziej tajne dokumenty i nagrania, kt贸re mia艂y by膰 zagro偶eniem dla bardzo wp艂ywowych, zajmuj膮cych wysokie stanowiska w pa艅stwie, os贸b, za艣 dla Leppera stanowi膰 swoist膮 polis臋 ubezpieczeniow膮. Czy Lepper wiedzia艂 u kogo deponuje dokumenty o tak gigantycznym znaczeniu? Wiadomo jedynie, 偶e bliskim wsp贸艂pracownikom i jednemu z dziennikarzy deklarowa艂, 偶e dokumenty zosta艂y zdeponowane w najbardziej bezpiecznym miejscu z mo偶liwych. Tym 鈥瀊ezpiecznym miejscem鈥 okaza艂a si臋 kancelaria adwokata, o w艂a艣cicielu kt贸rej wysocy rang膮 oficerowie s艂u偶b tajnych m贸wili: 鈥瀗asz cz艂owiek鈥... Mecenas Ryszard Kuci艅ski zmar艂 pod koniec maju 2011 roku (na zawa艂 serca), a nieco ponad dwa miesi膮ce p贸藕niej w jego 艣lady pod膮偶y艂 Andrzej Lepper, kt贸ry wed艂ug wersji oficjalnej zgin膮艂 艣mierci膮 samob贸jcz膮... Oceniaj膮c 鈥瀟a艣my Wprost鈥 warto pami臋ta膰, 偶e rzeczywisto艣膰 III RP, to spektakl, w kt贸rym widzimy tylko to, co przedstawiaj膮 nam na scenie - w艂a艣nie jak w teatrze. Prawdziwe 偶ycie toczy si臋 za kurtyn膮... -- Genera艂 Skalski o 偶ydach w UB : http://www.youtube.com/watch?v=ScSz0xY5W88 |
|
| Data: 2014-06-15 03:41:33 | |
| Autor: leming.show | |
| A mo縠 ratuj sk髍 dla Tuska i ferajny | |
|
u縴tkownik u2 napisa:
http://wojciechsumlinski.salon24.pl/590162,mowiac-wprost-to-tylko-gra Ale kreca wszyscy ktorzy maja taka mozliwosc, od malutkiego przedsiebiorcy po Denata Luska. A pis to nawet ukradl sledzia za 8zl:) |
|
| Data: 2014-06-15 13:38:14 | |
| Autor: u2 | |
| A mo縠 ratuj sk髍 dla Tuska i ferajny | |
|
W dniu 2014-06-15 12:41, leming.show@gmail.com pisze:
u縴tkownik u2 napisa: PeOwiaczek jestem dana dana dana, Mog kr阠i lody do bia砮go rana. PeOwiaczek jestem z samego wybrze縜, W硂ski mam ry縜we czesane na je縜. I cho PeOwiaczek moralno禼i uczy, Sam ze s硂m w butach PO cmentarzu kluczy. PeOwiaczek jestem dana dana dana, Mog kit sprzedawa do bia砮go rana. Czasem PeOwiaczek w Sejmie sobie przy秐ie, Kto tego nie widzi niech go Donek 秝i秐ie . Peowiaki s砤wne ze swej pazerno禼i, Bo kto nie da w kiesze - to koniec mi硂禼i. Najlepsi lodziarze to s POpapra馽y, Przek阠iarz-biznesmen 縲awo z nimi ta馽zy. Ka縟y PeOwiaczek prawdy nam nie pi秐ie, Przed komisj ze晨e, a w pierdlu nie ski秐ie. -- Genera Skalski o 縴dach w UB : http://www.youtube.com/watch?v=ScSz0xY5W88 |
|
| Data: 2014-06-16 03:54:55 | |
| Autor: stevep | |
| A mo縠 ratuj sk髍 dla Tuska i ferajny | |
|
W dniu .06.2014 o 13:38 u2 <u_2@o2.pl> pisze:
W dniu 2014-06-15 12:41, leming.show@gmail.com pisze: Ale bzdety, nawet na miano cz阺tochowskich rym體 nie zas硊guj. -- stevep -- -- - U縴wam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/ |
|
| Data: 2014-06-16 03:53:41 | |
| Autor: stevep | |
| A mo縠 ratuj sk髍 dla Tuska i ferajny | |
|
W dniu .06.2014 o 12:41 <leming.show@gmail.com> pisze:
u縴tkownik u2 napisa: A ty ze縜r砮 tego 秎edzia i dlatego tak bredzisz. ;) -- stevep -- -- - U縴wam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/ |
|