Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.gory   »   A na rakiety...

A na rakiety...

Data: 2009-11-05 23:37:41
Autor: stefandora
A na rakiety...
....są już gdzieś w naszych górach warunki?
Myślę o tym weekendzie.

--
Dorota,
Szprota.

Data: 2009-11-06 08:19:58
Autor: bans
A na rakiety...
stefandora pisze:

...są już gdzieś w naszych górach warunki?
Myślę o tym weekendzie.

To znaczy, że chodzenie w rakietach jest dla ciebie celem, a nie środkiem? Zabawne :)


--
bans

Data: 2009-11-06 02:04:22
Autor: Michal Brzozowski
A na rakiety...
On Nov 6, 8:19 am, bans <g...@o2.pl> wrote:
stefandora pisze:

> ...są już gdzieś w naszych górach warunki?
> Myślę o tym weekendzie.

To znaczy, że chodzenie w rakietach jest dla ciebie celem, a nie
środkiem? Zabawne :)

Czy kolega mial kiedys na nogach rakiety, a pod nimi snieg?

Data: 2009-11-06 11:09:08
Autor: bans
A na rakiety...
Michal Brzozowski pisze:

Czy kolega mial kiedys na nogach rakiety, a pod nimi snieg?

Nie. Ale chyba nie rozumiesz, o czym piszę. Uważam, że to świetny sposób na przemieszczanie się po głębokim śniegu. Ale zabawne wydaje mi się to, ze ktoś pyta, czy w górach już jest dość śniegu, żeby pochodzić w rakietach :)

Druga sprawa, że to jakaś mania ostatnio, nie raz chodziłem zwyczajnie z buta śladami takiego "rakietowca" przetartym szlakiem po ubitym śniegu śniegu...


--
bans

Data: 2009-11-06 02:10:55
Autor: Michal Brzozowski
A na rakiety...
On Nov 6, 11:09 am, bans <g...@o2.pl> wrote:
Michal Brzozowski pisze:

> Czy kolega mial kiedys na nogach rakiety, a pod nimi snieg?

Nie. Ale chyba nie rozumiesz, o czym piszę.

HAHAHA

Data: 2009-11-06 11:14:11
Autor: bans
A na rakiety...
Michal Brzozowski pisze:

HAHAHA

A może bardziej merytorycznie?


--
bans

Data: 2009-11-06 11:50:25
Autor: qbson
A na rakiety...
bans pisze:
Michal Brzozowski pisze:

Czy kolega mial kiedys na nogach rakiety, a pod nimi snieg?

Nie.

Polecam, niezła frajda.
Gdyby nie to, żem daleko od gór i brak możliwości na urlop...

pzdr
qbson

Data: 2009-11-06 09:19:58
Autor: Tomasz Ziec
A na rakiety...
...są już gdzieś w naszych górach warunki?
Myślę o tym weekendzie.

To znaczy, że chodzenie w rakietach jest dla ciebie celem, a nie środkiem? Zabawne :)

Hej,

Czemu zabawne? Jedni jedną w góry by pochodzić na turach, inni by w
ogóle pochodzić...a są tacy którzy jadą w zimę w góry  by pochodzić
w rakietach....wtedy jak rozumiem jest to cel...a nie tylko środek,
by móc coś zdobyć.
BTW. Czy wszelkie zawody w bieganiu w rakietach też nazywasz zabawnym?
T.

--
-+= m4sh =+- Tomasz Zięć

Data: 2009-11-06 09:41:04
Autor: bans
A na rakiety...
Tomasz Ziec pisze:

BTW. Czy wszelkie zawody w bieganiu w rakietach też nazywasz zabawnym?

To są takie?! To rzeczywiście mnie teraz rozbawiłeś :)))

To dla mnie kategoria w rodzaju wyścigów w worku albo biegu z jajkiem na łyżce :)

Nie odmawiam nikomu prawa do uprawiania takiej działalności, ale ty nie odmawiaj mi prawa do śmiechu :)


--
bans

Data: 2009-11-06 08:06:13
Autor: stefandora
A na rakiety...
On 6 Lis, 09:41, bans <g...@o2.pl> wrote:
Tomasz Ziec pisze:

> BTW. Czy wszelkie zawody w bieganiu w rakietach też nazywasz zabawnym?

To są takie?! To rzeczywiście mnie teraz rozbawiłeś :)))

Proszę:
http://www.compass.krakow.pl/rakiety2009/index.html

Generalnie chodzenie po udeptanym śniegu to faktycznie żadna frajda.
Dlatego z rakietami chodzi się tam, gdzie normalnie w butach raczej
nie przejdziesz :)
A tu zdjęcia do prywatej wycieczki zorganizowanej dla znajomych,
którzy byli baaardzo zadowoleni (drugi, ten bardziej słoneczny dzień
to było chodzenie poza szlakiem).

http://www.stefandora.com/200901pilsko.html

--
Dorota,
Szprota.

Data: 2009-11-06 12:01:16
Autor: Tomasz Ziec
A na rakiety...
Tomasz Ziec pisze:

BTW. Czy wszelkie zawody w bieganiu w rakietach też nazywasz zabawnym?

To są takie?! To rzeczywiście mnie teraz rozbawiłeś :)))

Oczywiście że są (a jako że nie wyczułem ironii w Twojej wypowiedzi,
to przesyłam linki z zeszłego sezonu...kilka pierwszych z googla):
http://rakiety.pl/upload/rakiety%2003-2008.jpg
http://wierchy.pttk.pl/?s/_punkt_m.oferta/_40.id/_239
http://www.e-beskidy.com/index.php?name=News&file=article&sid=3187&theme=Printer
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35056,3255507.html
http://beskidzywiecki.bloog.pl/id,4217725,wyniki,1,index.html?_ticrsn=3&ticaid=690e4

To dla mnie kategoria w rodzaju wyścigów w worku albo biegu z jajkiem na
łyżce :)
Nie odmawiam nikomu prawa do uprawiania takiej działalności, ale ty nie
odmawiaj mi prawa do śmiechu :)

Wnioskuje iż nie miałeś rakiet nigdy na nogach...dlatego wydają Ci
się one "śmieszne" :-) Ale bądź świadom iż są ludzie którzy lubią
pochodzić na samych rakietach, bez zdobywania...to jak z jazdą na
nartach. Ja na narty jadę by sobie pojeździć i to jest mój cel, a nie
by zdobyć szczyt...czy raczej w tym wypadku dół :-)

A prawa do śmiechu Ci nie odmawiam...bo śmiech to zdrowie, a w zimie
jest ono szczególnie potrzebne, jedynie przedstawiłem swoją zdanie na
temat rakiet śnieżnych...z którym możesz się zgadzać lub nie...ale od
tego w końcu jest grupa dyskusyjna by sobie na ten temat podyskutować
:-)

Pozdrawiam,
T.

--
-+= m4sh =+- Tomasz Zięć

Data: 2009-11-06 03:11:00
Autor: Filip
A na rakiety...
Witam!
On Nov 6, 12:01 pm, Tomasz Ziec <m...@elsat.net.pl> wrote:
(...)
Wnioskuje iż nie miałeś rakiet nigdy na nogach...dlatego wydają Ci
się one "śmieszne" :-) Ale bądź świadom iż są ludzie którzy lubią
pochodzić na samych rakietach, bez zdobywania...to jak z jazdą na
nartach. Ja na narty jadę by sobie pojeździć i to jest mój cel, a nie
by zdobyć szczyt...czy raczej w tym wypadku dół :-)

A prawa do śmiechu Ci nie odmawiam...bo śmiech to zdrowie, a w zimie
jest ono szczególnie potrzebne, jedynie przedstawiłem swoją zdanie na
temat rakiet śnieżnych...z którym możesz się zgadzać lub nie....ale od
tego w końcu jest grupa dyskusyjna by sobie na ten temat podyskutować
:-)
(...)
To ja tez sobie podyskutuję. Mam rakiety, używam je i sobie chwalę,
ale post osoby otwierającj ten wątek wydał mi się dziwny, no chyba, że
właśnie właśnie nabyła ona rakiety i z wypiekami na twarzy czeka na
moment, aby spróbowac ten pierwszy raz. Wyobrażam sobie, że skitury to
zabawa sama w sobie, ale żeby chodzenie w rakietach było celem, a nie
środkiem, to wydało mi się to nieco dziwne, co by nie rzec
perwersyjne. Ale być może świat idzie do przodu za szybko i ja już za
nim nie nadążam. Nawet na rakietach.
Pozdrawiam,
Filip

Data: 2009-11-06 10:47:19
Autor: nuroslaw
A na rakiety...
stefandora pisze:

> ...są już gdzieś w naszych górach warunki?
> Myślę o tym weekendzie.

To znaczy, że chodzenie w rakietach jest dla ciebie celem, a nie środkiem? Zabawne :)


hm, czyli 90% narciarzy jest dla Ciebie śmiesznych ? Przecież dla zdecydowanej większości narciarzy narty są celem samym w sobie - stąd te wszystkie wyciągi,
stąd te wszystkie rodzaje nart - np. carving, free - tylko i wyłącznie do zabawy. Nie rozumiem co w Tym zabawnego.

Albo chodzenie z kijkami - jest wiele innyh sposobów aby dotrzeć z miejsca na miejsce.

--


Data: 2009-11-06 03:03:26
Autor: serak
A na rakiety...
hm, czyli 90% narciarzy jest dla Ciebie śmiesznych ?
Dla mnie są śmieszni. Szczególnie jak prężą klaty i umieszczają swoje
fotki na n-k i opowiadają o swoich łojanckich, wysokogórskich
wyczynach.
Kiedyś w takim gronie narciarzy (jak się okazało później) ja prężyłem
klatę opowiadajac o moich ferratowych wedrówkach po Dolomitach. Co
chwilę słyszalem : "byłem tam" Oczywiscie byli tam, i to zimą.

Data: 2009-11-06 10:54:25
Autor: bans
A na rakiety...
nuroslaw@poczta.fm pisze:

hm, czyli 90% narciarzy jest dla Ciebie śmiesznych ? Przecież dla zdecydowanej większości narciarzy narty są celem samym w sobie - stąd te wszystkie wyciągi,
stąd te wszystkie rodzaje nart - np. carving, free - tylko i wyłącznie do zabawy.

WŁAŚNIE! :)))

Albo chodzenie z kijkami - jest wiele innyh sposobów aby dotrzeć z miejsca na miejsce.

Masz na myśli nordic walking, czy używanie kijków po to, żeby kolana nie strzeliły? Jeśli to pierwsze to WŁAŚNIE TAK po raz drugi! A jeśli drugie - to masz odpowiedź w zakończeniu zdania.


--
bans

Data: 2009-11-06 11:04:24
Autor: bans
A na rakiety...
bans pisze:
nuroslaw@poczta.fm pisze:

hm, czyli 90% narciarzy jest dla Ciebie śmiesznych ? Przecież dla zdecydowanej większości narciarzy narty są celem samym w sobie - stąd te wszystkie wyciągi,
stąd te wszystkie rodzaje nart - np. carving, free - tylko i wyłącznie do zabawy.

WŁAŚNIE! :)))

Mała poprawka do własnego posta. Narciarstwo wyciągowe mnie skrajnie drażni, a nie śmieszy.

I tu jest ta różnica między nim, a chodzeniem w rakietach tylko w celu chodzenia w rakietach ;), które co najwyżej mnie śmieszy.

Takiej swołoczy, jak przy wyciągu, nigdzie indziej nie spotkałem. Tłumy, wrzaski, chamstwo, chlanie piwska do oporu, dyskotekowa muzyka, deptanie po nartach, wpychanie się bez kolejki, nie mówiąc już o wyczynach niektórych na stoku...

Na szczęście na tyle już opanowałem trudną sztukę niewywracania się na nartach ;), że w tym sezonie całkowicie już z wyciągów rezygnuję :)


--
bans

Data: 2009-11-06 03:05:04
Autor: serak
A na rakiety...
Takiej swołoczy, jak przy wyciągu, nigdzie indziej nie spotkałem. Tłumy,
wrzaski, chamstwo, chlanie piwska do oporu, dyskotekowa muzyka, deptanie
po nartach, wpychanie się bez kolejki, nie mówiąc już o wyczynach
niektórych na stoku...
Sam nie ująłbym tego lepiej.

Data: 2009-11-08 21:28:02
Autor: Sheep
A na rakiety...
W dniu 6 lis 2009, o godzinie 12:05, serak napisał(a):

Takiej swołoczy, jak przy wyciągu, nigdzie indziej nie spotkałem. Tłumy,
wrzaski, chamstwo, chlanie piwska do oporu, dyskotekowa muzyka, deptanie
po nartach, wpychanie się bez kolejki, nie mówiąc już o wyczynach
niektórych na stoku...
Sam nie ująłbym tego lepiej.

A często tam bywacie? Bo ja bardzo i jakoś nie zaobserwowałam aby ogół
zachowań ludzkich przy wyciągach odbiegał od zachowań w innych miejscach.
No ale jeśli naprawdę największa "swołocz" jaką widzieliście to ludzie na
wyciągach, to zazdroszczę, serio.

--
Pozdrowienia,
Sheep

Data: 2009-11-09 08:08:03
Autor: Zbynek Ltd.
A na rakiety...
Witam

Sheep napisał(a) :
W dniu 6 lis 2009, o godzinie 12:05, serak napisał(a):

Takiej swołoczy, jak przy wyciągu, nigdzie indziej nie spotkałem. Tłumy,
wrzaski, chamstwo, chlanie piwska do oporu, dyskotekowa muzyka, deptanie
po nartach, wpychanie się bez kolejki, nie mówiąc już o wyczynach
niektórych na stoku...
Sam nie ująłbym tego lepiej.

A często tam bywacie? Bo ja bardzo i jakoś nie zaobserwowałam aby ogół
zachowań ludzkich przy wyciągach odbiegał od zachowań w innych miejscach.
No ale jeśli naprawdę największa "swołocz" jaką widzieliście to ludzie na
wyciągach, to zazdroszczę, serio.

Z Twojej wypowiedzi nie wynika, że przy wyciągach jest kulturalnie.
Nie zaprzeczasz, że natkniemy się tam na chamskie zachowania. Tylko
stwierdzasz, że jest tam tak samo jak gdzie indziej. To ja na
wszelki wypadek też nie chcę bywać w tych miejscach "gdzie indziej",
gdzie bywasz :-P

--
Pozdrawiam
   Zbyszek
PGP key: 0x78E9C79E

Data: 2009-11-09 18:36:42
Autor: Sheep
A na rakiety...
W dniu 9 lis 2009, o godzinie 8:08, Zbynek Ltd. napisał(a):

To ja na
wszelki wypadek też nie chcę bywać w tych miejscach "gdzie indziej",
gdzie bywasz :-P

Uuu, to chyba czas skończyc z górami ;-) Bo tam własnie bywam :-P
--
Pozdrowienia,
Sheep

Data: 2009-11-06 12:00:21
Autor: Tomasz Sójka
A na rakiety...
Dnia Fri, 06 Nov 2009 11:04:24 +0100, bans napisał(a):


Takiej swołoczy, jak przy wyciągu, nigdzie indziej nie spotkałem. Tłumy, wrzaski, chamstwo, chlanie piwska do oporu, dyskotekowa muzyka, deptanie po nartach, wpychanie się bez kolejki, nie mówiąc już o wyczynach niektórych na stoku...


No to po pierwsze chyba mało bywałeś skoro najgorsza swołocz to dla ciebie
ta pod wyciągiem... Ja np. większy stres przeżywam na drogach... A po
drugie przeginasz. Zarówno chodzenie na rakietach dla gór czy dolin, jak i
to dla samego w sobie łażenia, ma ten sam cel. Podobny zresztą jak i u
zjazdowców. Oczywiście wolno ci nabijać się z wszystkiego na co ci
przyjdzie chęć - nie dziw się jednak gdy myślą o tobie to co myślą ;)
Pozdrawiam Tomek

Data: 2009-11-06 12:20:18
Autor: Jarek Kardasz
A na rakiety...
Dnia Fri, 06 Nov 2009 08:19:58 +0100, bans napisał(a):

stefandora pisze:

...są już gdzieś w naszych górach warunki?
Myślę o tym weekendzie.

To znaczy, że chodzenie w rakietach jest dla ciebie celem, a nie środkiem? Zabawne :)
Można na to spojrzeć inaczej (przynajmniej tak to widzę) - ktoś ma ochotę
pochodzić po puszystym śniegu w otoczeniu pięknej zimy, a nie w szarudze
jesieni i pyta czy te warunki już zaistniały.

--
Pozdrawiam
Jarek Kardasz
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
DOLOMITY - via ferraty - informacje praktyczne
-- > http://jarekkardasz.republika.pl/dolomity/

Data: 2009-11-06 22:08:38
Autor: Titus Atomicus
A na rakiety...
In article <nqi9la04e8vp$.1xrh51jrpr39t.dlg@40tude.net>,
 Jarek Kardasz <jarekkardasz@poczta.onet.pl> wrote:

Dnia Fri, 06 Nov 2009 08:19:58 +0100, bans napisał(a):

> stefandora pisze:
> >> ...są już gdzieś w naszych górach warunki?
>> Myślę o tym weekendzie.
> > To znaczy, że chodzenie w rakietach jest dla ciebie celem, a nie > środkiem? Zabawne :)
Można na to spojrzeć inaczej (przynajmniej tak to widzę) - ktoś ma ochotę
pochodzić po puszystym śniegu w otoczeniu pięknej zimy, a nie w szarudze
jesieni i pyta czy te warunki już zaistniały.

Tez tak mi sie wydaje.

Uwzieliscie sie na stefandore.
Ona jest nowa tutaj, ale jest bywalczynia pl.rec.rowery, i w sumie jest ok.

TA

Data: 2009-11-07 03:52:29
Autor: stefandora
A na rakiety...
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

Uwzieliscie sie na stefandore.
Ona jest nowa tutaj, ale jest bywalczynia pl.rec.rowery, i w sumie jest ok.

Dziękuję, rozbawiłeś mnie... ale nie rób tego więcej.

--
Dorota,
Szprota.

Data: 2009-11-07 20:57:55
Autor: Titus Atomicus
A na rakiety...
In article <hd2nd4$q3u$1@news.onet.pl>, stefandora <stefandora@onet.eu> wrote:

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

> Uwzieliscie sie na stefandore.
> Ona jest nowa tutaj, ale jest bywalczynia pl.rec.rowery, i w sumie jest > ok.

Dziękuję, rozbawiłeś mnie... ale nie rób tego więcej.

Drobiazg. Harcerz zawsze pomaga slabszym.

TA

Data: 2009-11-07 07:26:07
Autor: Marcin Kawka
A na rakiety...
On 5 Lis, 23:37, stefandora <stefand...@onet.eu> wrote:
...są już gdzieś w naszych górach warunki?

Prawie miesiąc temu (16 X) w B.Żywieckim powyżej 1000mnpm było już
śniegu po kolana, a na 1300 już po pas. Co prawda po drodze było
troche ocieplenia ale pewnie śnieg trochę zleżał się i przestał być
sypki więc spokojnie możesz jechać tam z rakietami. Jeśli szlaki będą
zbyt wydeptane zawsze możesz zejść w las i delektować sie zaspami :)

Data: 2009-11-07 16:49:20
Autor: Franz
A na rakiety...
Użytkownik "Marcin Kawka"
Prawie miesiąc temu (16 X) w B.Żywieckim powyżej 1000mnpm było już
śniegu po kolana, a na 1300 już po pas. <...> Jeśli szlaki będą
zbyt wydeptane zawsze możesz zejść w las i delektować sie zaspami :)

A tydzień temu na całej trasie na Babią Górę nigdzie nie było więcej niż 10cm.
--
Pozdrawiam,
Franz
http://wfs.freehost.pl - Alpy,Dolomity,Karpaty,Bałkany ale i coś z dalekiego świata...
http://wfs.cba.pl - też góry...

Data: 2009-11-07 19:30:32
Autor: live_evil
A na rakiety...
Marcin Kawka pisze:
On 5 Lis, 23:37, stefandora <stefand...@onet.eu> wrote:
...są już gdzieś w naszych górach warunki?

Prawie miesiąc temu (16 X) w B.Żywieckim powyżej 1000mnpm było już
śniegu po kolana, a na 1300 już po pas. Co prawda po drodze było
troche ocieplenia ale pewnie śnieg trochę zleżał się i przestał być
sypki więc spokojnie możesz jechać tam z rakietami. Jeśli szlaki będą
zbyt wydeptane zawsze możesz zejść w las i delektować sie zaspami :)

A tydzień temu po śniegu praktycznie nie było śladu.

--
live_evil

Data: 2009-11-08 20:04:18
Autor: Tomasz Ziec
A na rakiety...
On 5 Lis, 23:37, stefandora <stefand...@onet.eu> wrote:
...są już gdzieś w naszych górach warunki?

Prawie miesiąc temu (16 X) w B.Żywieckim powyżej 1000mnpm było już
śniegu po kolana, a na 1300 już po pas. Co prawda po drodze było
troche ocieplenia ale pewnie śnieg trochę zleżał się i przestał być
sypki więc spokojnie możesz jechać tam z rakietami. Jeśli szlaki będą
zbyt wydeptane zawsze możesz zejść w las i delektować sie zaspami :)

Dziś w B.Żywieckiem śniegu nie ma za to wcale (przynajmniej do
wysokości 1228m)
A co dziwniejsze widziałem jak drzewa puściły pędy...czyżby szybciej
przyszła wiosna? ;-)
T.

--
-+= m4sh =+- Tomasz Zięć

Data: 2009-11-08 20:16:30
Autor: Szymon R.
A na rakiety...
Dnia 2009-11-08 20:04, Tomasz Ziec napisal(a) te oto slowa:
On 5 Lis, 23:37, stefandora <stefand...@onet.eu> wrote:
...są już gdzieś w naszych górach warunki?

Prawie miesiąc temu (16 X) w B.Żywieckim powyżej 1000mnpm było już
śniegu po kolana, a na 1300 już po pas. Co prawda po drodze było
troche ocieplenia ale pewnie śnieg trochę zleżał się i przestał być
sypki więc spokojnie możesz jechać tam z rakietami. Jeśli szlaki będą
zbyt wydeptane zawsze możesz zejść w las i delektować sie zaspami :)

Dziś w B.Żywieckiem śniegu nie ma za to wcale (przynajmniej do
wysokości 1228m)

Czyżbyś też dziś kręcił się w okolicy Rycerzowej? ;)
Istotnie, śniegu praktycznie brak. Warunki do uprawiania turystyki pieszej dobre, aczkolwiek błoto na szlakach przyjemnym nie jest. Noce już mroźne, ale wciąż namiot się sprawdza ;)

A co dziwniejsze widziałem jak drzewa puściły pędy...czyżby szybciej
przyszła wiosna? ;-)

Oj tak - puszczają. Już kilka lat z rzędu można jesienią bazie zaobserwować.

--
Pozdrawiam
Szymon R.

Klub Górski Zdobywcy               http://zdobywcy.zywiec.pttk.pl
Bacówka na Krawcowym Wierchu       http://krawcow.pttk.pl
Noc Krawculi    http://krawcow.pttk.pl/nockrawculi/
GG: 2461026

Data: 2009-11-08 22:17:57
Autor: Tomasz Ziec
A na rakiety...
Dziś w B.Żywieckiem śniegu nie ma za to wcale (przynajmniej do
wysokości 1228m)

Czyżbyś też dziś kręcił się w okolicy Rycerzowej? ;)
Istotnie, śniegu praktycznie brak. Warunki do uprawiania turystyki pieszej dobre, aczkolwiek błoto na szlakach przyjemnym nie jest. Noce już mroźne, ale wciąż namiot się sprawdza ;)

Nie nie, ja Mędralową od wczoraj uskuteczniałem :) A namiot jak
najbardziej się jeszcze sprawdza, choć ja wybrałem tym razem szałas
na nocleg...który niestety był bardziej przewiewny niż namiot :)

A co dziwniejsze widziałem jak drzewa puściły pędy...czyżby szybciej
przyszła wiosna? ;-)

Oj tak - puszczają. Już kilka lat z rzędu można jesienią bazie zaobserwować.

To jednak nie miałem przewidzeń...jednak ta natura szaleje :)
T.

--
-+= m4sh =+- Tomasz Zięć

Data: 2009-11-15 18:22:18
Autor: Jar
A na rakiety...
...są już gdzieś w naszych górach warunki?
Myślę o tym weekendzie.

Wprawdzie już po wszystkiem, jak mawiał kat do ściętej głowy, ale może komu się przyda:
W Bieszczadach na Połoninach wysypało do piątku 13 listopada 1-2cm. I tyle. Poniżej 1000m nawet dobrze liści nie przysypało.
Pozdrawiam
-J.
P.S. Warunków w Niżnych Tatrach nie sprawdziłem skutecznie -wycof po pierwszym biwaku. Zalany na amen śpiwór -najmniej 5 litrów wody z namiotu [wziąłem małe tanie 1-powłokowe g...] wybrałem przez noc kubkiem. Orkiestra nie grała, ale pompy na tym Titanicu walczyły do końca,znaczy się, do rana :-)) Dobrze,że Oravsky Hrad po drodze wzięty...

--


A na rakiety...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona