Data: 2010-01-25 10:59:21 | |
Autor: Woland | |
A propos grzesznych wytrysków... | |
Podejście katolicyzmu do tych spraw zostało tu wyłożone przez osobnika
'abc' i jest jasne: wytrysk musi nastąpić do pochwy, w przeciwnym razie jest grzechem.. Judaizm jest w tej mierze o wiele bardziej liberalny.. Traktat Ketubot zastrzega nawet, że małżonkowie powinni być nadzy i zrobić wszystko, by wzmocnić u siebie podniecenie i rozkosz ze zbliżenia.. Traktat Nedarim postuluje mnogość rodzajów seksu i gry wstępnej - im bardziej perwersyjne i nastawione na czerpanie przyjemności z własnego ciała, tym bardziej miłe bogu... Anal, oral, s/m, pissing, scat - wszystko jest dozwolone... Sami oceńcie, która religia jest bardziej pro-ludzka... *** Judaizm nigdy nie uznawał wstrzemięźliwości seksualnej za coś dobrego dla człowieka, a wręcz przeciwnie. Pierwszym momentem, w którym Bóg stwierdza w Torze, że coś nie jest takie, jak powinno być, jest obserwacja : "Nie jest dobre dla człowieka być samotnym". Akt połączenia się mężczyzny i kobiety jest symbolicznym powrotem do jedności istoty ludzkiej. Wbrew stereotypom, judaizm nie traktuje seksu jako tabu, ani jako czegoś zakazanego, wstydliwego, brudnego, czy złego. W Bereszit (Księdze Rodzaju) czytamy, że człowiek: "złączy się ze swoją żoną, aż staną się jednym ciałem", co jest bardzo dosłownym opisem ideału relacji łączącej mężczyznę i kobietę. W Szemot (Księdze Wyjścia 21:10) dokładnie opisane są zobowiązania męża wobec żony: "jedzenie, ubranie i stosunki małżeńskie". Wynika z tego, że seks nie jest traktowany wcale jako "konieczne zło", które jest nieuniknione z powodów prokrecyjnych. http://www.the614thcs.com/40.277.0.0.1.0.phtml |
|