Data: 2015-01-27 17:19:16 | |
Autor: Artur Miller | |
A propos konstruktywnego spędzania czasu.. | |
Przedwczoraj, jak na wrocławskiego słoika przystało, wyruszyłem w coniedzielną podróż z podpoznańskiej wioski do polskiej Krzemowej Doliny, Wrocławia, malowniczą dróżką nr 434. Inspirowany wątkiem o konstruktywnym spędzaniu czasu zacząłem liczyć mijane znaki drogowe. Pionowe.
Po 50km, gdzieś za Gostyniem, miałem ich na liczniku równe 4 setki. Kilka refleksji się nasunęło. - czy polscy kierowcy są tak tępi, ze średnio co 120 metrów trzeba ich informować, pouczać, zakazywać lub ostrzegać? A może nasze drogi są tak ekstremalnie trudne? - ile czasu trzeba, żeby przyjąć do wiadomości wszystkie znaki? "odwiedzenie" wzrokiem każdego z nich kosztowało mnie sporo uwagi, zwłaszcza w miejscach nagromadzenia. Jadąc przez Gostyń ok 40km/h w niektórych miejscach nie byłem w stanie obejrzeć wszystkich znaków. Myślę, że prędkośc ok 20km/h dałaby taką mozliwość, oczywiście bez zapoznawania się z treścią tabliczek pod nimi. - o sens stawiania znaków niemożliwych do przyjęcia do świadomości z litości nie pytam. - 160km między Poznaniem a Wrocławiem to prawie półtora tysiąca różnych informacji obrazkowych, i nie tylko, pakowanych kierowcom do głowy. a moze tw tym szaleństwie jest metoda i postawmy 1 znak co 10 metrów, 1% z tego trafi do świadomości, co będzie wystarczające... @ |
|
Data: 2015-01-27 18:08:35 | |
Autor: J.F. | |
A propos konstruktywnego spędzania czasu.. | |
Użytkownik "Artur Miller" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ma8dq4$m4g$1@usenet.news.interia.pl...
Przedwczoraj, jak na wrocławskiego słoika przystało, wyruszyłem w coniedzielną podróż z podpoznańskiej wioski do polskiej Krzemowej Doliny, Wrocławia, malowniczą dróżką nr 434. Inspirowany wątkiem o Ale Elwro juz dawno zaorali :-( konstruktywnym spędzaniu czasu zacząłem liczyć mijane znaki drogowe. Pionowe. - czy polscy kierowcy są tak tępi, ze średnio co 120 metrów trzeba ich informować, pouczać, zakazywać lub ostrzegać? A może nasze drogi są tak ekstremalnie trudne? Mowiac szczerze to przestalem zwracac uwage, wiec nie bardzo kojarze jakie i ile tych znakow tam stoi, ale ... sporo z nich stac "musi". -kazde skrzyzowanie wymaga powtorzenia znakow - oczywiscie o ile jest cos do oznaczania. Wiec trzeba by zrezygnowac z odstepstw od normy - nie ma obnizania predkosci do 40 czy 70, nie ma podnoszenia do 60, nie ma zakazu parkowania. Na tej drodze o ile pamietam to i tak nie ma, tam jakies przejscia dla pieszych wdrozyli, wiec trzy znaki ekstra. -nagminne u nas oznakowanie zakretow - kazdy jest "niebezpieczny". Ale .... zgodnie z przepisem on sa niebezpieczne, chocby dlatego ze widocznosc ograniczona, wiec znak stac musi. Ale ... dawniej to je nawet zaczalem chwalic. Przydawaly sie po nocy, widac bylo ze zakret i ze drogi nie widac, wiec z wyprzedzaniem ostroznie. Teraz to na nawigacji widze. -przejscia, przejazdy kolejowe itp - wymagaja znakow ile wymagaja. w sumie wychodzi, ze niewiele mozna zaoszczedzic. Wiec co - drogi przebudowac, czy nie znakowac i liczyc na rozsadek kierowcow ? - ile czasu trzeba, żeby przyjąć do wiadomości wszystkie znaki? "odwiedzenie" wzrokiem każdego z nich kosztowało mnie sporo uwagi, zwłaszcza w miejscach nagromadzenia. Jadąc przez Gostyń ok 40km/h w niektórych miejscach nie byłem w stanie obejrzeć wszystkich znaków. Myślę, że prędkośc ok 20km/h dałaby taką mozliwość, oczywiście bez zapoznawania się z treścią tabliczek pod nimi. Tak jakos nie pamietam, zeby ich bylo jakos nadmiernie duzo, ale byc moze to dlatego, ze mozg sie przyzwyczail i ignoruje je wszystkie od dawna :-) Bo ze sporo ignoruje to juz wiem :-) J. |
|
Data: 2015-01-27 18:19:54 | |
Autor: Jacek | |
A propos konstruktywnego spędzania czasu.. | |
W dniu 2015-01-27 o 17:19, Artur Miller pisze:
Po 50km, gdzieś za Gostyniem, miałem ich na liczniku równe 4 setki.He, he. Niedawno na tej grupie napisałem o liczeniu znaków na trasie Tychy-Oświęcim. Tam mi wyszło średnio co 40-50 metrów 1 znak. Dostałem opie****l, że marudzę, bo to nic trudnego czytać te wszystkie znaki, uważać na innych użytkowników drogi, na "niedoskonałości" nawierzchni i przy tym jeszcze pilnować prędkości oraz "ekologicznych" obrotów silnika. 1 znak co 120 metrów, to LUZIK ;-) Jacek PS a tak do rzeczy, to większość znaków to "dupochrony" dla zarządcy drogi. Niczego nie wnoszą dla poprawy czegokolwiek w ruchu. |
|
Data: 2015-01-27 18:49:55 | |
Autor: abn140 | |
A propos konstruktywnego spêdzania czasu.. | |
PSmysle ze prawo wymaga w jakis tam sytuacjach np jakis zakret o jakims minimalnym promieniu i juz masz dwa znaki. druga sprawa to kto i po co pisze takie prawo, co wymaga tylu znakow. no i trzecia - to jest Mis na miare naszych yyy tzn ich - lokalnych - mozliwosci. kto¶ "tam siedzi - 'pracuje' znaczy sie" - przy tym.... |
|
Data: 2015-01-27 20:32:25 | |
Autor: masti | |
A propos konstruktywnego spêdzania czasu.. | |
abn140 wrote:
to znaczy, że to prawo jest bez sensu -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2015-01-27 21:41:41 | |
Autor: J.F. | |
A propos konstruktywnego spêdzania czasu.. | |
Użytkownik "masti" napisał w wiadomości grup
abn140 wrote: PSmysle ze prawo wymaga w jakis tam sytuacjach np jakis zakret o jakims to znaczy, że to prawo jest bez sensu No nie calkiem - bo przeciez chcesz byc ostrzezony przed ostrym zakretem. Problem w tym, ze znak stoi na bardzo wielu zakretach i wcale nie ostrych. J. |
|
Data: 2015-01-27 20:59:58 | |
Autor: masti | |
A propos konstruktywnego spêdzania czasu.. | |
J.F. wrote:
Użytkownik "masti" napisał w wiadomości grup tak Problem w tym, ze znak stoi na bardzo wielu zakretach i wcale nie ostrych. czyli nie ostrzega o ostrym Więc tam gdzie jest ostry nikt się nim nie przejmie. -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2015-01-27 22:07:01 | |
Autor: J.F. | |
A propos konstruktywnego spêdzania czasu.. | |
Użytkownik "masti" napisał w wiadomości
J.F. wrote: mysle ze prawo wymaga w jakis tam sytuacjach np jakis zakret o Problem w tym, ze znak stoi na bardzo wielu zakretach i wcale nieczyli nie ostrzega o ostrym Więc tam gdzie jest ostry nikt się nim nie Ale on nie ma ostrzegac przed ostrym, tylko niebezpiecznym. Niebezpiecznym nie tylko dlatego, ze 100k/h sie tam nie przejedzie, ale np dlatego ze widocznosci nie ma :-) No i co - nie chcesz byc ostrzezonym ? :-) J. |
|
Data: 2015-01-27 21:11:59 | |
Autor: masti | |
A propos konstruktywnego spêdzania czasu.. | |
J.F. wrote:
U¿ytkownik "masti" napisa³ w wiadomo¶ci na razie nie jestem skoro znaki stoj± przed zakrêtami, które s± niebezpieczne wy³±cznie dla Stara bez zawieszenia na ³ysych oponach na lodzie -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lêk gruntu! -Chyba wysoko¶ci? -Wiem co mówiê. To grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2015-01-27 22:53:51 | |
Autor: J.F. | |
A propos konstruktywnego spêdzania czasu.. | |
Użytkownik "masti" napisał w wiadomości
J.F. wrote: Ale on nie ma ostrzegac przed ostrym, tylko niebezpiecznym.Problem w tym, ze znak stoi na bardzo wielu zakretach i wcale nieczyli nie ostrzega o ostrym Więc tam gdzie jest ostry nikt się nim na razie nie jestem skoro znaki stoją przed zakrętami, które są Alez jestes. Ostrzezony, zeby nie wyprzedzac tam stara wlokacego sie 50, bo to jednak niebezpieczny zakret :-) I co - proponujesz trzy znaki ? -ostry zakret, -naprawde ostry zakret -inne niebezpieczenstwa. w efekcie znakow przybedzie :-) J. |
|
Data: 2015-01-27 21:57:42 | |
Autor: masti | |
A propos konstruktywnego spêdzania czasu.. | |
J.F. wrote:
U¿ytkownik "masti" napisa³ w wiadomo¶ci a nie wpad³e¶ na pomys³, ¿e mog³y by byæ tam gdzie jest niebezpiecznie? tak po prostu? ¯e od my¶lenia na drodze jest kierowca a nie urzêdnik? -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lêk gruntu! -Chyba wysoko¶ci? -Wiem co mówiê. To grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2015-01-28 10:47:10 | |
Autor: J.F. | |
A propos konstruktywnego spêdzania czasu.. | |
Użytkownik "masti" napisał w wiadomości
J.F. wrote: Alez jestes. Ostrzezony, zeby nie wyprzedzac tam stara wlokacego sieNo i co - nie chcesz byc ostrzezonym ? :-)na razie nie jestem skoro znaki stoją przed zakrętami, które są a nie wpadłeś na pomysł, że mogły by być tam gdzie jest niebezpiecznie? No ale przeciez wlasnie sa w miejscach niebezpiecznych, wiec o co chodzi :-) A ze dla urzednika polowa zakretow jest niebezpieczna ... hm, ma podniesc prog tolerancji niebezpieczenstwa ? J. |
|
Data: 2015-01-28 18:01:10 | |
Autor: masti | |
A propos konstruktywnego spêdzania czasu.. | |
J.F. wrote:
U¿ytkownik "masti" napisa³ w wiadomo¶ci siê zdecyduj A ze dla urzednika polowa zakretow jest niebezpieczna ... hm, ma podniesc prog tolerancji niebezpieczenstwa ? oczywi¶cie -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lêk gruntu! -Chyba wysoko¶ci? -Wiem co mówiê. To grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2015-01-28 21:28:03 | |
Autor: J.F. | |
A propos konstruktywnego spêdzania czasu.. | |
Użytkownik "masti" napisał w wiadomości
J.F. wrote: a nie wpadłeś na pomysł, że mogły by być tam gdzie jest A ze dla urzednika polowa zakretow jest niebezpieczna ... hm, maoczywiście Hm ... niby z jednej strony wydaje sie to oczywiste, ale z drugiej ... moze nie dostrzegamy powodow niebezpieczenstwa tak jak urzednik. Jedziemy potem 100/90, narzekamy ze nie wiadomo po co znak ... a wypadkowosc najwyzsza w Europie :-) No ale fakt - obecnie nie zwracam na to uwagi, wiec szkoda (naszych) pieniedzy :-) J. |
|
Data: 2015-01-31 23:40:09 | |
Autor: janusz_k | |
A propos konstruktywnego spe^dzania czasu.. | |
W dniu 2015-01-27 o 22:57, masti pisze:
J.F. wrote:Oczywi¶cie to by³oby najlepsze a teraz przed niebezpiecznymi jeste¶ ostrze¿ony najczê¶ciej przez ograniczenie prêdko¶ci np do 40km/h. -- Pozdr Janusz_K |
|
Data: 2015-01-31 22:59:02 | |
Autor: masti | |
A propos konstruktywnego spe^dzania czasu.. | |
janusz_k wrote:
W dniu 2015-01-27 o 22:57, masti pisze: mnóstwo zakrêtów oznaczonych jako "niebezpieczne" jest na drogach z ograniczeniem do 90kmh. Swoj± drog± ciekawe czemu np. przebudowane zjazdy z TT w DC maj± teraz ograniczenie do 40 a nie 50 jak poprzednio. Lepszy asfalt zwiêkszy³ zagro¿enie? Czy moze to w³a¶nie debilizm urzêdnikó³ ka¿e takie ograniczenia stawiaæ? -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lêk gruntu! -Chyba wysoko¶ci? -Wiem co mówiê. To grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2015-02-02 15:07:26 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
A propos konstruktywnego spe^dzania czasu.. | |
On Sat, 31 Jan 2015, masti wrote:
Lepszy asfalt zwiêkszy³ zagro¿enie? "Lepszy" nie. "Nowy" i owszem, oczywista oczywisto¶æ. Trzeba by znaæ "plan zachowania". Znaczy czy te znaki maj± tam pozostaæ. Z tego co wiem, wielokroæ ró¿ni "fachmani" (od buduj±cych drogi, przez polcjantów i urzêdników administracyjnych) zapodawali, ¿e nowy asfalt wydziela ró¿ne ¶lisko¶ci i ¿e TO jest powód, dla którego nowiutkie g³adziutkie drogi maj± ponastawiane znaczne ograniczenia prêdko¶ci. Powinno byæ pod has³em "nowy ¶liski asfalt". Czy moze to w³a¶nie debilizm urzêdnikó³ ka¿e takie Nie wiem czy na to co wy¿ej nie ma przepisu. Tak po prostu. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-02-02 14:34:16 | |
Autor: masti | |
A propos konstruktywnego spe^dzania czasu.. | |
Gotfryd Smolik news wrote:
On Sat, 31 Jan 2015, masti wrote: wygl±da, ¿e znaki s± docelowe. A ¶lisko¶æ to jest przez chwilê. A ¶limaki ju¿ otwarte od paru miesiêcy pewnie jest i to w³a¶nie jest debilizm. Tego urzêdnika, który je wprowadzi³. Bo do tych co siê stosuj± trudno mieæ pretensje -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lêk gruntu! -Chyba wysoko¶ci? -Wiem co mówiê. To grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2015-02-02 18:49:10 | |
Autor: janusz_k | |
A propos konstruktywnego spe^dzania czasu.. | |
W dniu 2015-01-31 o 23:59, masti pisze:
janusz_k wrote:Nie przesadzaj je¿d¿ê trochê i takich jest bardzo ma³o, ale jak ju¿ jest ograniczenie to najczê¶ciej zakrêt jest paskudny, oczywi¶cie jego paskudno¶æ najlepiej widaæ w nocy w gêstym deszczu lub ¶nie¿ycy. -- Pozdr Janusz_K |
|
Data: 2015-02-02 19:08:06 | |
Autor: masti | |
A propos konstruktywnego spe^dzania czasu.. | |
janusz_k wrote:
mnóstwo zakrêtów oznaczonych jako "niebezpieczne" jest na drogach zNie przesadzaj je¿d¿ê trochê i takich jest bardzo ma³o, ale jak ju¿ jest ograniczenie to najczê¶ciej zakrêt jest paskudny, oczywi¶cie to postawmy na ka¿dym ograniczenie do 5kmh bo mo¿e byæ go³oled¼ -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lêk gruntu! -Chyba wysoko¶ci? -Wiem co mówiê. To grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2015-01-28 00:19:26 | |
Autor: Artur Miller | |
A propos konstruktywnego spêdzania czasu. . | |
W dniu 2015-01-27 o 22:53, J.F. pisze:
Użytkownik "masti" napisał w wiadomości akurat ostrzegawczych była mniejszość raczej. najciekawsze było między Żmigrodem a Trzebnicą, gdzie kopią pod S5 obok istniejącej 5-ki. Każda rozjeżdżona przez wywrotki ścieżka poprzedzona jest ograniczeniem do 70, potem 50 i zakaz wyprzedzania. Takich ścieżek jest 4 czy 5 na kilku km. jednym z mądrzejszych pomysłów widziałem dawno temu na wylocie z Warszawy w kierunku Gdańska. Gdzie przed skrzyżowaniami z sygnalizacją swietlną ustawione były znaki, których treść zależała od zamierzonej zmiany sygnalizacji. Gdy było zielone, na ograniczeniach świeciło sie "100", gdy za chwile miało sie zmienić na czerwone, znaki zmieniały sie na "70" na tyle wcześnie, ze dało się spokojnie wyhamować. dlaczego na krajowych drogach przed skrzyżowaniami i przejściami dla pieszych nie ma czegoś takiego? normalnie jest 90, piechur naciska guzik, 200m przed przejściem zaświeca sie ograniczenie do 50... a tak to nawet w środku nocy trzeba deptać w hamulec co pół minuty... @ |
|
Data: 2015-01-28 10:58:07 | |
Autor: J.F. | |
A propos konstruktywnego spêdzania czasu.. | |
Użytkownik "Artur Miller" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ma96du$8ue$1@usenet.news.interia.pl...
akurat ostrzegawczych była mniejszość raczej. najciekawsze było między Żmigrodem a Trzebnicą, gdzie kopią pod S5 obok istniejącej 5-ki. Każda rozjeżdżona przez wywrotki ścieżka poprzedzona jest ograniczeniem do 70, potem 50 i zakaz wyprzedzania. Takich ścieżek jest 4 czy 5 na kilku km. Ale wiesz - to pewnie "wyjazd z budowy/kopalni piasku". W zasadzie nalezy tam postawic 70, zebys zdazyl zahamowac, jak zdesperowany kierowca ciezarowki po 5 minutach czekania skorzysta z pierwszej wiekszej luki :-) I co - mieli nie postawic, zebym zap* jak zwykle 130 ? :-) jednym z mądrzejszych pomysłów widziałem dawno temu na wylocie z Warszawy w kierunku Gdańska. Gdzie przed skrzyżowaniami z sygnalizacją swietlną ustawione były znaki, których treść zależała od zamierzonej zmiany sygnalizacji. Gdy było zielone, na ograniczeniach świeciło sie "100", gdy za chwile miało sie zmienić na czerwone, znaki zmieniały sie na "70" na tyle wcześnie, ze dało się spokojnie wyhamować. dlaczego na krajowych drogach przed skrzyżowaniami i przejściami dla pieszych nie ma czegoś takiego? Kosztowne. normalnie jest 90, piechur naciska guzik, 200m przed przejściem zaświeca sie ograniczenie do 50... a tak to nawet w środku nocy trzeba deptać w hamulec co pół minuty... A jakby tak odpowiednio wczesniej stalo ograniczenie do 70, potem do 50, to by wystarczyla noga z gazu. Tylko znakow coraz wiecej :-) Teraz nowe mozliwosci, mozna dac jakis czujnik sprawdzajacy czy cos jedzie. Mnie raczej brakuje znakow "zalecana predkosc do zielonego na nastepnym skrzyzowaniu". Choc we wroclawiu timery zdjeli - u nas fazy zmienne, tramwaje nimi steruja, taka przyszlosc w miastach :-( J. |
|
Data: 2015-01-28 20:08:26 | |
Autor: Artur Miller | |
A propos konstruktywnego spêdzania czasu. . | |
W dniu 2015-01-28 o 10:58, J.F. pisze:
no tak, w katolandzie na wyjebany domek do oddawania czci wymyślonemu kolesiowi znad chmur to miliony są, na praktyczne i funkcjonalne rozwiązania - niet. eh... @ |
|
Data: 2015-01-28 20:29:20 | |
Autor: J.F. | |
A propos konstruktywnego spêdzania czasu.. | |
Użytkownik "Artur Miller" napisał
W dniu 2015-01-28 o 10:58, J.F. pisze: jednym z mądrzejszych pomysłów widziałem dawno temu na wylocie z no tak, w katolandzie na wyjebany domek do oddawania czci wymyślonemu kolesiowi znad chmur to miliony są, na praktyczne i funkcjonalne rozwiązania - niet. Jeden w calym kraju. A Ty bys chcial kilkaset czy tysiace. A jak uczy doswiadczenie - to tez bedzie kosztowalo miliony, czego nie bardzo potrafie zrozumiec :-( J. |
|
Data: 2015-01-28 22:22:58 | |
Autor: Cavallino | |
A propos konstruktywnego spêdzania czasu.. | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: no tak, w katolandzie na wyjebany domek do oddawania czci wymyślonemu kolesiowi znad chmur to miliony są, na praktyczne i funkcjonalne rozwiązania - niet. Że jak? Prędzej jeden na kilkaset metrów. |
|
Data: 2015-01-29 10:41:34 | |
Autor: J.F. | |
A propos konstruktywnego spêdzania czasu.. | |
Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup no tak, w katolandzie na wyjebany domek do oddawania czci wymyślonemu kolesiowi znad chmur to miliony są, na praktyczne i funkcjonalne rozwiązania - niet. Że jak? Prędzej jeden na kilkaset metrów. Panstwo doplaca tylko do jednego domku, przynajmniej bezposrednio. Moze jeszcze do paru, ale to jako zabytki ... chcemy chyba miec zabytki ? No i ... czy po nas zostanie jakis zabytek ? Wiec moze tak tego jednego domku nie negujmy, choc na zabytek to on jakis taki nijaki :-) J. |
|
Data: 2015-01-29 22:19:56 | |
Autor: Cavallino | |
A propos konstruktywnego spêdzania czasu.. | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:54ca0051$0$2149$65785112@news.neostrada.pl... Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości Nie. Dopłaca do setek z nich, praktycznie do wszystkich nowych i wielu starych. Choćby fundując ziemię za friko. |
|
Data: 2015-01-28 13:11:03 | |
Autor: Maciek | |
A propos konstruktywnego spêdzania czasu. . | |
W dniu 2015-01-28 o 00:19, Artur Miller pisze:
jednym z mądrzejszych pomysłów widziałem dawno temu na wylocie z Warszawy w kierunku Gdańska. Gdzie przed skrzyżowaniami z sygnalizacją swietlną ustawione były znaki, których treść zależała od zamierzonej zmiany sygnalizacji. Gdy było zielone, na ograniczeniach świeciło sie "100", gdy za chwile miało sie zmienić na czerwone, znaki zmieniały sie na "70" na tyle wcześnie, ze dało się spokojnie wyhamować.A ja oczami wyobraźni widzę już strażników, którzy radośnie przełączają pilotem 100->70->100 robiąc przy okazji zdjęcia tym, którzy nie dali rady wyhamować ;-) -- Pozdrawiam Maciek |
|
Data: 2015-01-28 18:59:42 | |
Autor: Budzik | |
A propos konstruktywnego sp??dzania czasu.. | |
U¿ytkownik Maciek maciek@nospam.pl ...
W dniu 2015-01-28 o 00:19, Artur Miller pisze:Ogólnie to nie wiem w czym taki pomys³ mia³by byæ lepszy niz urzadzenie odliczajace ilosc sekund do zmiany swiat³a na sygnalizatorze? |
|
Data: 2015-01-28 20:08:59 | |
Autor: Artur Miller | |
A propos konstruktywnego sp??dzania czasu.. | |
W dniu 2015-01-28 o 19:59, Budzik pisze:
U¿ytkownik Maciek maciek@nospam.pl ... bo sygnalizatora wcale nie musi byæ? @ |
|
Data: 2015-01-28 21:59:41 | |
Autor: Budzik | |
A propos konstruktywnego sp??dzania czasu.. | |
U¿ytkownik Artur Miller nomail@nomail.com ...
tego urzadzenia tez nie...?Ogólnie to nie wiem w czym taki pomys³ mia³by byæ lepszy nizjednym z m±drzejszych pomys³ów widzia³em dawno temu na wylocie zA ja oczami wyobra¼ni widzê ju¿ stra¿ników, którzy rado¶nie |
|
Data: 2015-01-28 23:36:49 | |
Autor: Artur Miller | |
A propos konstruktywnego sp??dzania czasu.. | |
W dniu 2015-01-28 o 22:59, Budzik pisze:
U¿ytkownik Artur Miller nomail@nomail.com ... trolujesz czy nie ogarniasz? w ogóle niczego nie musi byæ... mo¿emy wróciæ do wielb³±dów i lektyk. i karawan. @ |
|
Data: 2015-01-28 23:59:42 | |
Autor: Budzik | |
A propos konstruktywnego sp??dzania czasu.. | |
U¿ytkownik Artur Miller nomail@nomail.com ...
Oczywiscie.trolujesz czy nie ogarniasz? w ogóle niczego nie musi byæ... mo¿emy wróciæ do wielb³±dów i lektyk. i karawan.tego urzadzenia tez nie...?Ogólnie to nie wiem w czym taki pomys³ mia³by byæ lepszy nizjednym z m±drzejszych pomys³ów widzia³em dawno temu na wylocie zA ja oczami wyobra¼ni widzê ju¿ stra¿ników, którzy rado¶nie Ale to zaden argument, ze jednego z rozwiazan nie musi byc skoro drugiego tez nie musi... |
|
Data: 2015-01-29 10:07:36 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
A propos konstruktywnego sp??dzania czasu.. | |
On Wed, 28 Jan 2015, Artur Miller wrote:
W dniu 2015-01-28 o 19:59, Budzik pisze: Moment. Ale *w zamian* mamy rozwi±zanie *dro¿sze*, wiêc jako¶ zysku nie widaæ. <mode troll> A "licznik czasu" pozwala sensownie wykorzystaæ pozosta³y czas. Stwierdzone organoleptycznie - który¶ kurier, na liczniku ponad 20s, wyskoczy³ z kabiny pó³ciê¿arówki, paczki przygotowa³, ze dwie l¿ejsze wzi±³ do kabiny, wróci³, zosta³o ponad 20s. Mniej ambitni mog± co¶ poczytaæ (patrz w±tek obok z "szybkim czytaniem". <\mode> Jedyny sensowny argument "za" to zmniejszenie zjawiska "jeszcze przycisnê ¿eby zd±¿yæ". Ale kierownicy kierownic szybko za³api± jak toto dzia³a i na widok "skoku w dó³" ograniczenia bêd± w³a¶nie "przyciskaæ": no panie ja przed zmian± wjecha³em :P - w przepisach nie kojarzê regulacji, który moment czasowy ma okre¶laæ obowi±zuj±c± prêdko¶æ, z mocy prawa nie mo¿na wymagaæ "momentu miniêcia znaku" bo primo kierowca w tym momencie typowo postawionego (prostopadle do drogi) znaku na 100% NIE WIDZI, secundo nie ma mo¿liwo¶ci zwolnienia, wiêc nie mo¿e byæ karany za nieprzestrzeganie "nag³ej zmiany"! pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-01-29 14:56:47 | |
Autor: m | |
A propos konstruktywnego sp??dzania czasu.. | |
W dniu 29.01.2015 10:07, Gotfryd Smolik news pisze:
<mode troll> W sensie ¿e zrobi³ to w zerowym czasie? Czy te¿ "ponad 20s" i "ponad 20s" to s± na tyle ró¿ne "ponad 20s" ¿e miêdzy nimi jest "ponad 20s"? :) A tak na serio - to ile to razy bym wyskoczy³ do baga¿nika gdyby nie to ¿e nie wiem ile mi czasu do ¶wiate³ zosta³o... p. m. |
|
Data: 2015-01-30 00:48:00 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
A propos konstruktywnego sp??dzania czasu.. | |
On Thu, 29 Jan 2015, m wrote:
W dniu 29.01.2015 10:07, Gotfryd Smolik news pisze: Moja culpa - by³o 80 sekund na pocz±tku, mia³ SPORO czasu na powybieranie paczek :) A tak na serio - to ile to razy bym wyskoczy³ do baga¿nika gdyby nie to ¿e nie wiem ile mi czasu do ¶wiate³ zosta³o... Polecam skrzy¿owanie DK 94 (Krakowska) z Ofiar Katynia/Jordana w Zabrzu :D, to tam widzia³em rzeczonego kuriera :) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-01-30 14:59:33 | |
Autor: Budzik | |
A propos konstruktywnego sp??dzania czasu.. | |
U¿ytkownik Gotfryd Smolik news smolik@stanpol.com.pl ...
W sensie ¿e zrobi³ to w zerowym czasie? Dla mnie bomba. Widzial takie roziwazanie po raz pierwszy we wroc³awiu i przyznam, ze zaskoczy³o mnie woja prostot± i przydatnosci±. Ale to chyba niestety sie nie przejmuje - pelno nowych dróg, skrzyzowañ a liczników nie ma. Szkoda. |
|
Data: 2015-01-30 16:31:47 | |
Autor: J.F. | |
A propos konstruktywnego sp??dzania czasu.. | |
U¿ytkownik "Budzik" napisa³ w wiadomo¶ci grup
U¿ytkownik Gotfryd Smolik news smolik@stanpol.com.pl ... W sensie ¿e zrobi³ to w zerowym czasie?Moja culpa - by³o 80 sekund na pocz±tku, mia³ SPORO czasu Dla mnie bomba. We Wroclawiu polowa zlikwidowana :-( Bo od pewnego czasu mamy Inteligentny System Transportu (ITS) i priorytet maja tramwaje. Zamyka taki drzwi na przystanku, i system mu zaraz zielone swiatlo zapala. A samochody sie musza dostosowac i nie mozna im timera wyswietlic, bo nie wiadomo kiedy rusza. Timery mialy/maja tez druga wade. Jade przez skrzyzowanie - 20s do konca zielonego. Przejezdzam nastepne - 15s. Ok, noga w gaz. Kolejne - 10s. Noge trzymamy. Kolejne - 5s. No k*, to jak szybko mam jechac po miescie, bo w miedzyczasie wskazowka przekroczyla 500zl i 10 pkt :-) J. |
|
Data: 2015-01-30 18:59:34 | |
Autor: Budzik | |
A propos konstruktywnego sp??dzania czasu.. | |
U¿ytkownik J.F. jfox_xnospamx@poczta.onet.pl ...
We Wroclawiu polowa zlikwidowana :-(No tak, to jest minus.
To nie jest wina timerów... tylko zle ustawionej zielonej fali... Tam gdzie jezdzisz czesto to sobie dostosujesz. Gorzej jak zielona fala ziala odwrotnie. Ruszam, ze skrzyzowania, jae a na drugim swietle ciagle czerwone. Jk wolno do cholery mam jechac? A mistrowie stania na czerwonym juz zniecierpliwieni za mna - najchetniej przeskoczliby nad moim autem ble tylko szybko dojechac do swiate³, stanac na czerwonym i poblokowac plynnosc ruchu... |
|
Data: 2015-01-31 21:16:56 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
A propos konstruktywnego sp??dzania czasu.. | |
On Fri, 30 Jan 2015, Budzik wrote:
To nie jest wina timerów... tylko zle ustawionej zielonej fali... Obawiam siê, ¿e "prawdziwie przepisowo" mo¿e siê za³apaæ na z³o¶liwe komentarze :P, ale popatrz na to tak: projektant nie mo¿e za³o¿yæ wiêcej ni¿ jakie¶ 45km/h, ¿eby byæ "zgodnie z przepisami". Wszak 50km/h to jest maximum maximorum, albo jak to elektronicy oznaczaj± "peak value". Ma³o, narzakania na to, ¿e przecie¿ nie mo¿na wymagaæ, aby kierowca jecha³ i ¶lepi³ w licznik tak ¿eby utrzymaæ +/-1, znaczy tolerancja jest potrzebna. Dla jasno¶ci: jak tylko komentujê i obja¶niam. To jest oczywisty wniosek z przyjêcia 50km/h(peak). A mistrowie stania na czerwonym juz Licz± na szansê wykonania planu "x2" i zmieszczeniu w drugiej albo i trzeciej harmonicznej ;) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-01-31 21:56:03 | |
Autor: Budzik | |
A propos konstruktywnego sp??dzania czasu.. | |
U¿ytkownik Gotfryd Smolik news smolik@stanpol.com.pl ...
Akurat iejsce ktore mi sie kojarzy ma 70km/h.To nie jest wina timerów... tylko zle ustawionej zielonej fali... A treba jechac dokladnie okolo 60 i to ruszjac niespecjalnie szybko zeby plynnie przejechac. Jest tak w Poznaniu zarówno na Nowch Zawadach jak i na Bu³garskiej. Ale sa tez miejsca ze jade zauwazalnie szybciej niz limit a i tak lapie sie np. na trzech skrzyzowaniach z rzedu na zolte - wniosek, ze tam predkosc jest zaloona wyzsza niz dozwolona. Czerwone widac z daleka wiec jedyne na co moga liczyc to na szybsze zuzycie hamulców.A mistrowie stania na czerwonym juz |
|
Data: 2015-01-31 21:09:55 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
A propos konstruktywnego sp??dzania czasu.. | |
On Fri, 30 Jan 2015, J.F. wrote:
U¿ytkownik "Budzik" napisa³ w wiadomo¶ci grup Moment. To mowa o takiej genialnej konstrukcji, w której przystanki s± robione PRZED skrzy¿owaniem, tak ¿eby ewentualnie (przy skrzy¿owaniu torowisk, kiedy czê¶æ tramwajów skrêca) pasa¿erowie, zgodnie z prawem Murphy'ego, wybierali ten przystanek na ktory tramwaj w po¿±danym kierunku przyjedzie najpó¼niej? :> "Magitralne" skrzy¿owania zazwyczaj nie maj± ¶wiate³ co 50m, wiêc to czy przystanek jest przed czy za czyni ró¿nicê. Timer w takim przypadku ("za") móg³by zapodawaæ jaki¶ symbol plus minimalny czas potrzebny tramwajowi do podjechania... pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-01-31 22:03:55 | |
Autor: J.F. | |
A propos konstruktywnego sp??dzania czasu.. | |
Dnia Sat, 31 Jan 2015 21:09:55 +0100, Gotfryd Smolik news napisa³(a):
On Fri, 30 Jan 2015, J.F. wrote: Moment. Ale tak to u nas Niemcy zrobily i nowa wladza sie trzyma :-) No, nie wszedzie, ale czesto. kiedy czê¶æ tramwajów skrêca) pasa¿erowie, zgodnie z prawem Murphy'ego, Owszem, bywa. "Magitralne" skrzy¿owania zazwyczaj nie maj± ¶wiate³ co 50m, wiêc Niestety, u nas wladza postawila ostatnio na pieszych i swiatla co 50m moga byc. Bo pieszy nie lubi przejsc podziemnych, wiec trzeba mu zrobic naziemne. Nawet tam, gdzie podziemne juz jest... Timer w takim przypadku ("za") móg³by zapodawaæ jaki¶ symbol plus Jakos tego unikali. Widac przystanek "przed" jest lepszy. Ale moze w nowej technologii da sie przeniesc ZA - w koncu mozna wykryc zblizajacy sie tramwaj i swiatla dostosowac do niego .. Wiecej powiem - przystanek "przed" zajmuje miejsce na pas do lewoskretu. J. |
|
Data: 2015-02-02 14:45:35 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
A propos konstruktywnego sp??dzania czasu.. | |
On Sat, 31 Jan 2015, J.F. wrote:
Jakos tego unikali. Widac przystanek "przed" jest lepszy. Tylko nie umiemy doj¶æ dlaczego ;) Wiecej powiem - przystanek "przed" zajmuje miejsce na pas No. Same zalety, a tu i ówdzie siê tego trzymaj±. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-02-02 16:47:21 | |
Autor: Shrek | |
A propos konstruktywnego sp??dzania czasu.. | |
On 2015-02-02 14:45, Gotfryd Smolik news wrote:
On Sat, 31 Jan 2015, J.F. wrote: Bo tramwaj stoi raz. A jakby by³ za, to najpierw by sta³ przed skrzy¿owaniem, potem za. Oczywi¶cie, ¿e da³oby siê zrobic, ¿eby tramwaj mia³ od razu zielone, z tym ¿e nie u nas. U nas nawet jak w torach jest petla indukcyjna i "priorytet" dla tramwaju, to polega to na tym, ¿e podje¿dza, staje na 15 sekund na czerwonym - po prostu dobrze zrobiæ tego siê nie da - dlaczego? Mnie nie pytaj - mi siê wydawa³o, ¿e bardziej banalnego problemu in¿ynierskiego ni¿ przewidzenie ruchu tramwaju o jednym stopniu swobody i do¶æ jasno ograniczonych i poznanych przyspieszeniach/opó¼nieniach nie ma, ale z jakiego¶ powodu siê nie da i ju¿ - od 10 lat kombinuj± i siê nie da. Za ka¿dym razem jak chc± zrobiæ szybki tramwaj, to okazuje siê, ¿e co prawda rzeczywi¶cie ma sporo przeszkleñ, ale jest wolniejszy od autobusu, który mia³ zast±piæ i ¿eby ludzi przekonaæ do tego szybkiego tramwaju trzeba zlikwidowaæ równoleg³± linie autobusow±;) Shrek. |
|
Data: 2015-02-02 18:07:31 | |
Autor: J.F. | |
A propos konstruktywnego sp??dzania czasu.. | |
U¿ytkownik "Shrek" napisa³ w wiadomo¶ci grup
On 2015-02-02 14:45, Gotfryd Smolik news wrote: On Sat, 31 Jan 2015, J.F. wrote: Bo tramwaj stoi raz. A jakby by³ za, to najpierw by sta³ przed skrzy¿owaniem, potem za. Oczywi¶cie, ¿e da³oby siê zrobic, ¿eby tramwaj mia³ od razu zielone, z tym ¿e nie u nas. Ale skoro tak (bez ITS) to i roznicy czasu nie ma. Bo co z tego, ze tramwaj wjezdza bez czekania - wszyscy wsiadaja, drzwi zamyka ... i czeka na zielone. statystycznie tyle samo ile gdyby czekal przed przystankiem. Co widze, to : -statystyka moze byc zak³ocona korelacjami z czasami jazdy i postojow, na niektorych odcinkach moze trafiac na czerwone na skrzyzowaniu ... na innych trafi na zielone, a bedzie musial stanac na przystanku przed :-) -pasazerowie wola jak ich wypusci "przed" a nie musza czekac az przejedzie, szczegolnie jak chca pojsc do miejsca tez "przed", -lepiej sie zwrotnice przestawialo, jak nie musial wysiadac prosto na jezdnie, a i czasu nie marnowal, bo pasazerowie sie wymieniali. A teraz zwrotnice bez wysiadania zmieniane. U nas nawet jak w torach jest petla indukcyjna i "priorytet" dla tramwaju, to polega to na tym, ¿e podje¿dza, staje na 15 sekund na czerwonym - po prostu dobrze zrobiæ tego siê nie da - dlaczego? Mnie nie pytaj - mi siê wydawa³o, ¿e bardziej banalnego problemu in¿ynierskiego ni¿ przewidzenie ruchu tramwaju o jednym stopniu swobody i do¶æ jasno ograniczonych i poznanych przyspieszeniach/opó¼nieniach nie ma, ale z jakiego¶ powodu siê nie da i ju¿ - od 10 lat kombinuj± i siê nie da. No nie, wlasnie sie dalo. Choc ja tam nie wiem, ja MPK rzadko jezdze :-) Za ka¿dym razem jak chc± zrobiæ szybki tramwaj, to okazuje siê, ¿e co prawda rzeczywi¶cie ma sporo przeszkleñ, ale jest wolniejszy od autobusu, który mia³ zast±piæ i ¿eby ludzi przekonaæ do tego szybkiego tramwaju trzeba zlikwidowaæ równoleg³± linie autobusow±;) No nie wiem. Tramwaj na wydzielonym torowisku nie stoi w korkach. Co prawda nie wszedzie ma wydzielone, autobus moze tez miec wydzielone, teraz bywa ze autobusy jezdza tym wydzielonym torowiskiem. A jak jest tramwaj i autobus na tej samej trasie, to przyznasz ze to troche dziwne ... cos zlikwidowac trzeba zeby bylo oszczedniej :-) Dawniej owszem - byl np we wrocku pospieszny autobus E rownolegly do tramwaju, ale on na co drugim przystanku sie zatrzymywal, no i dawniej korki byly mniejsze :-) J. |
|
Data: 2015-02-03 00:30:03 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
A propos konstruktywnego sp??dzania czasu.. | |
On Mon, 2 Feb 2015, Shrek wrote:
Bo tramwaj stoi raz. A jakby by³ za, to najpierw by sta³ przed skrzy¿owaniem, ....i taki przypadek opisa³ j.F., a ja siê do niego odnios³em :) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-01-31 21:22:15 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
A propos konstruktywnego sp??dzania czasu.. | |
<przeoczy³em przy poprzedniej odpowiedzi>
On Fri, 30 Jan 2015, J.F. wrote: Timery mialy/maja tez druga wade. Jade przez skrzyzowanie - 20s do konca zielonego. A jaka tam jest dopuszczalna i ile jedziesz, kiedy opó¼nienie Ci ro¶nie? bo w miedzyczasie wskazowka przekroczyla 500zl i 10 pkt :-) Jak nic jedziesz na harmonicznych ;) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-01-28 20:21:47 | |
Autor: J.F. | |
A propos konstruktywnego sp??dzania czasu.. | |
U¿ytkownik "Budzik" napisa³ w wiadomo¶ci
U¿ytkownik Maciek maciek@nospam.pl ... W dniu 2015-01-28 o 00:19, Artur Miller pisze: Z daleka nie widac, duze strasznie musi byc, skojarzyc wtedy gorzej. Moze owocowac tym ze kierowca przyspieszy przed przejsciem bo czasu malo. A tu w miare dobrze - nie ma pieszych - nie przeszkadza. Sa - to kierowcy sa sensownie spowalniani. J. |
|
Data: 2015-01-29 10:15:25 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
A propos konstruktywnego sp??dzania czasu.. | |
On Wed, 28 Jan 2015, J.F. wrote:
Moze owocowac tym ze kierowca przyspieszy przed przejsciem bo czasu malo. Po zajarzeniu, ¿e zmiana ograniczenia oznacza "za³apiê siê na czerwone" bêdzie to mog³o owocowaæ przyspieszaniem jak wy¿ej. Ma³o - jest problem w okre¶leniu, jak chcia³by¶ ukaraæ za nieprzestrzeganie tej obni¿onej prêdko¶ci. 1. Nie ma w przepisach "odleg³o¶ci z której kierowca ma obowiazek zahonorowaæ znak", w szczególno¶ci odleg³o¶ci MINIMALNEJ, dodajmy, znak który jest z 200m widoczny i "zosta³ spostrze¿ony i odczytany" (zawczasu). 2. Nie mo¿na ukaraæ za nieprzestrzeganie "nagle zmienionego ograniczenia" dodatkowo z powodów: a. "tu¿ przed miniêciem" znak jest nieczytelny b. "tu¿ przed miniêciem" nie ma fizycznej mo¿liwo¶ci zredukowania prêdko¶ci Bonus z 1+2a: kierowca stwierdzi "mignê³o mi, ¿e ograniczenie zmieni³o siê z '70' na '90', no to przyspieszy³em". I udowodnij, ¿e on musia³ widzieæ ¿e to by³a zmiana z "70" na "50". pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-01-29 10:48:38 | |
Autor: yabba | |
A propos konstruktywnego spêdzania czasu.. | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:54c7fdf9$0$11619$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik "masti" napisał w wiadomości Masti ma rację, że zbyt częste ostrzeganie bez realnego niebezpieczeństwa, doprowadza do braku ostrzegania. Znasz bajkę o koguciku? (Drób domowy, nie nasz Kogutek.) -- Pozdrawiam, yabba |
|
Data: 2015-01-27 22:06:44 | |
Autor: Jacek Maciejewski | |
A propos konstruktywnego spêdzania czasu.. | |
Dnia Tue, 27 Jan 2015 20:32:25 +0000 (UTC), masti napisa³(a):
to znaczy, ¿e to prawo jest bez sensu Nie tylko to... Wiêkszo¶æ prawa jest bez sensu. Prawem wyrêczaj± siê wszyscy - ustawodawca dowodzi ¿e dba, sêdziowie nie s±dz± tylko stosuj±, urzêdnicy chroni± dupy, ba, nawet politycy dostrzegaj± potrzebê uproszczenia i uporz±dkowania prawa (vide próba Palikota)... i tylko my, zjadacze codziennego chleba ju¿ dawno od³±czyli¶my siê od litery dbaj±c jedynie o rozs±dek :) -- Jacek |
|
Data: 2015-01-28 00:30:40 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
A propos konstruktywnego spêdzania czasu.. | |
On Tue, 27 Jan 2015, masti wrote:
to znaczy, ¿e to prawo jest bez sensu A widzisz jak±¶ dziedzinê, w której prawo w .pl nie podpada pod to okre¶lenie? <OT> Moje ostatnie zderzenie z prawem: otwory nawiewowe do ³azienki. Wymóg: - 220cm^2 - w drzwiach Idzie o ³azienkê *BEZ* urz±dzeñ gazowych itp dla jasno¶ci. Jak kto¶ nie jarzy, to wiêkszymi literami: W DRZWIACH. Kratka obok drzwi nie mo¿e byæ (¶ci¶lej: "nie liczy siê"). Cokolwiek innego nie mo¿e byæ (chyba, ¿e wentylacja wymuszona mechanicznie, ale to z kolei odpada przy wywiewie kominowym "w typowym wielorodzinnym", minister pewnie ma willê to nie jarzy w czym problem). "Panie, jak co¶ siê stanie, to prokurator zaczyna od ogl±dania drzwi w ³azience" (to cytat z kominiarza, w³±cznie z podetkniêciem przez onego¿ wydruku cytatu z rozporz±dzenia ministra). Losowanie guglem - kilkana¶cie tysiêcy trafieñ "w temacie", wnioski jak wy¿ej, przypadki nakazów dziurawienia lub wymiany drzwi w nowo wyremontowanym bloku itp. </OT> A Ty marudzisz o parê znaków ;) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-01-28 13:18:28 | |
Autor: J.F. | |
A propos konstruktywnego spêdzania czasu.. | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał w wiadomości
<OT> Moje ostatnie zderzenie z prawem: otwory nawiewowe Mimo wszystko wentylacja tam bardzo wskazana. W zasadzie to bym rzekl ze obowiazkowa dla zdrowia obywateli :-) Jak ktoś nie jarzy, to większymi literami: W DRZWIACH. Moze minister madrzejszy i wie, ze kratke obok zona na pewno czyms zastawi :-) Cokolwiek innego nie może być (chyba, że wentylacja wymuszona Kominiarz ... czyli jakis piec w budynku jest ? Moze chodzi o jakies dodatkowe wymogi, zeby np nie zaklócic dolotu powietrza do pieca ? Losowanie guglem - kilkanaście tysięcy trafień "w temacie", Drzwi powinny byc zgodne z projektem, a projekt z norma, wystarczylo sie trzymac i nie byloby problemu :-P J. |
|
Data: 2015-01-28 13:46:49 | |
Autor: elmer radi radisson | |
A propos konstruktywnego spêdzania czasu. . | |
On 2015-01-28 13:18, J.F. wrote:
Kominiarz ... czyli jakis piec w budynku jest ? kominiarze sprawdzaja instalacje wentylacyjna nawet w budynkach bez gazu i bez zadnego pieca. -- memento lorem ipsum |
|
Data: 2015-01-28 14:46:45 | |
Autor: Adam | |
A propos konstruktywnego spA~^(a)dzania czasu.. | |
W dniu 2015-01-28 o 13:46, elmer radi radisson pisze:
On 2015-01-28 13:18, J.F. wrote: Poza tym, bez skutecznej wentylacji w ³azience wszystko siê "kisi" z powodu du¿ej wilgoci. -- Pozdrawiam. Adam |
|
Data: 2015-01-28 15:05:54 | |
Autor: tadzik | |
A propos konstruktywnego spA~^(a)dzania czasu.. | |
Adam <a.g@poczta.onet.pl> Wrote in message:
W dniu 2015-01-28 o 13:46, elmer radi radisson pisze: Gadacie i gadacie! A czy wiecie, ze nie ma obowiazku posiadania wentylacji we wskazanym pomieszczeniu? Kuminiorz powinien zostac wys³any na przys³owiowe drzewo! :) -- Pozdro tadzik -- -- Android NewsGroup Reader-- -- http://usenet.sinaapp.com/ |
|
Data: 2015-01-28 15:11:37 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
A propos konstruktywnego spA~^(a)dzania czasu.. | |
Hello tadzik,
Wednesday, January 28, 2015, 3:05:54 PM, you wrote: Gadacie i gadacie! A czy wiecie, ze nie ma obowiazku posiadaniaPoza tym, bez skutecznej wentylacji w ³azience wszystko siê "kisi" zKominiarz ... czyli jakis piec w budynku jest ?kominiarze sprawdzaja instalacje wentylacyjna nawet w budynkach bez gazu Ale masz na to jakie¶ wsparcie? -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2015-01-28 15:21:37 | |
Autor: tadzik | |
A propos konstruktywnego spA~^(a)dzania czasu.. | |
RoMan Mandziejewicz <roman@pik-net.pl.invalid> Wrote in message:
Hello tadzik, Tak. Poczytaj prawo budowlane i rozporzadzenie ws ochrony ppo¿. Nie ma obowiazku montowania nawiewów w drzwiach jesli w pomieszczeniu nie ma urz±dzen gazowych. W drzwiach do pokoi/sypialni te¿ masz dziury? :) -- Pozdro tadzik -- -- Android NewsGroup Reader-- -- http://usenet.sinaapp.com/ |
|
Data: 2015-01-28 15:54:10 | |
Autor: Miroo | |
A propos konstruktywnego spA~^(a)dzania czasu.. | |
W dniu 2015-01-28 o 15:21, tadzik pisze:
RoMan Mandziejewicz <roman@pik-net.pl.invalid> Wrote in message: Przekombinowa³e¶ - w kuchni mam urz±dzenie gazowe, a nigdy siê nie spotka³em z dziurami w drzwiach do kuchni. Pozdrawiam |
|
Data: 2015-01-28 16:11:27 | |
Autor: tadzik | |
A propos konstruktywnego spA~^(a)dzania czasu.. | |
Miroo <miroo75@REMOVEIT.o2.pl> Wrote in message:
W dniu 2015-01-28 o 15:21, tadzik pisze: No i jak to siê ma do tego co napisa³em? :) cyt. "Nie ma urz±dzeñ gazowych" -- Pozdro tadzik -- -- Android NewsGroup Reader-- -- http://usenet.sinaapp.com/ |
|
Data: 2015-01-29 08:35:25 | |
Autor: Miroo | |
A propos konstruktywnego spA~^(a)dzania czasu.. | |
W dniu 2015-01-28 o 16:11, tadzik pisze:
Tak. Poczytaj prawo budowlane i rozporzadzenie ws ochrony ppo¿. Zdanie "Nie ma obowiazku montowania nawiewów w drzwiach jesli w pomieszczeniu nie ma urz±dzen gazowych." jest jednoznaczne z "jest obowi±zek montowania nawiewów w drzwiach, je¶li w pomieszczeniu s± urz±dzenia gazowe". Pozdrawiam |
|
Data: 2015-01-28 15:54:32 | |
Autor: RadoslawF | |
A propos konstruktywnego spA~^(a)dzania czasu.. | |
W dniu 2015-01-28 o 15:21, tadzik pisze:
"Wentylacja" to nie to samo co "nawiewy w drzwiach".Ale masz na to jakieÅ› wsparcie? Pozdrawiam |
|
Data: 2015-01-28 16:08:24 | |
Autor: tadzik | |
A propos konstruktywnego spA~^(a)dzania czasu.. | |
RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> Wrote in message:
"Wentylacja" to nie to samo co "nawiewy w drzwiach". Przeczyta³e¶ o czym pisa³ Gotfryd? -- Pozdro tadzik -- -- Android NewsGroup Reader-- -- http://usenet.sinaapp.com/ |
|
Data: 2015-01-28 23:21:08 | |
Autor: RadoslawF | |
A propos konstruktywnego spA~^(a)dzania czasu.. | |
W dniu 2015-01-28 o 16:08, tadzik pisze:
Tak."Wentylacja" to nie to samo co "nawiewy w drzwiach". "Otwory nawiewowe" sÄ… elementem "systemu wentylacji". Pozdrawiam |
|
Data: 2015-01-29 10:22:56 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
A propos konstruktywnego spA~^(a)dzania czasu.. | |
On Wed, 28 Jan 2015, tadzik wrote:
Adam <a.g@poczta.onet.pl> Wrote in message: W ³azience? Na 100% jest - kominiarz podetkn±³ mi pod nos kawa³ek z rozporz±dzenia. Po powrocie do domu natychmiast sprawdzi³em - jest. Nie ma *NIC* wspólnego z ¿adn± "ochron± przeciwpo¿arow±" o której piszesz, po prostu rozporz±dzenie dotycz±ce *budynków*, rozdzia³ o wentylacji! Kuminiorz powinien zostac wys³any na przys³owiowe drzewo! :) No to siê mylisz. Dz.U. z 2002 r. Nr 75 poz. 690 § 79 Sprawd¼. Jest nowelizacja z 2008, ale ona NIE UCHYLA tego konkretnego wymogu. I przepro¶ kominiarza :) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-01-29 12:00:26 | |
Autor: tadzik | |
A propos konstruktywnego spA~^(a)dzania czasu.. | |
W dniu 29-01-2015 o 10:22, Gotfryd Smolik news pisze:
Nie ma *NIC* wspólnego z ¿adn± "ochron± przeciwpo¿arow±" o której Wtr±ci³em o ppo¿ bo w nim jest zapis o obowi±zku czyszczenia przewodów kominowych (co z obecno¶ci± otworów w drzwiach niewiele ma wspólnego) - pewnie niepotrzebnie No to siê mylisz. No to ja teraz HAU, HAU, HAU ... odszczekujê wszystko! Przepraszam wszystkich za wprowadzenie w b³±d, "Gotfrydowego" kominiarza równie¿. Gotfrydowi za¶ dziêkujê za poszerzenie zakresu mojej wiedzy. Na usprawiedliwienie dodam, ¿e "mój" kominiarz kontroluj±cy budynki nie nakazywa³ nikomu wycinaæ otworów w drzwiach, je¶li w pomieszczeniu nie by³o urz±dzeñ gazowych, je¶li by³ piecyk - to musowo. Tak pewnie nie chcia³ siê mieszkañcom "nara¿aæ" a ja to przyj±³em za pewnik (nie sprawdzaj±c przepisów). -- Pozdro tadzik |
|
Data: 2015-01-29 13:50:04 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
A propos konstruktywnego spA~^(a)dzania czasu.. | |
On Thu, 29 Jan 2015, tadzik wrote:
Na usprawiedliwienie dodam, ¿e "mój" kominiarz kontroluj±cy budynki nie :) "U mnie" pewnie zadzia³a³o dok³adnie tak jak zasugerowa³: co¶ siê sta³o (zatrucie, jedno z wielu), interwencja "s³u¿b", kto¶ zrobi³ regularne ¶ledztwo i przyczepi³ siê drzwi ... i ju¿. Dura lex, sed lex. A z gugla wynik³o ¿e zjawisko "egzekwowania dziur" wystêpuje w wielu miejscach w kraju. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-01-28 15:11:02 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
A propos konstruktywnego spA~^(a)dzania czasu.. | |
Hello Adam,
Wednesday, January 28, 2015, 2:46:45 PM, you wrote: Poza tym, bez skutecznej wentylacji w ³azience wszystko siê "kisi" zKominiarz ... czyli jakis piec w budynku jest ?kominiarze sprawdzaja instalacje wentylacyjna nawet w budynkach bez gazu Ale wymóg, ¿eby kratka wentylacyjna by³a akurat w drzwiach jest po prostu idiotyczny. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2015-01-29 10:29:35 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
A propos konstruktywnego spA~^(a)dzania czasu.. | |
On Wed, 28 Jan 2015, Adam wrote:
Poza tym, bez skutecznej wentylacji w ³azience wszystko siê "kisi" z powodu du¿ej wilgoci. Problem w tym, ¿e skuteczna wentylacja nie rozwi±zuje "prawa". Musi byæ dziura w drzwiach i ju¿, NAWET jak w praktyce Ci wyjdzie, ¿e ta dziura NIE ZA£ATWIA wentylacji (bo prowadzi np. do zamkniêtego ze wszystkich stron przedpokoju), a wentylacjê za³atwisz w inny sposób (choæby rur± doprowadzaj±c powietrze sk±dkolwiek). Budynki w których ³azienka otwiera siê na "zewsz±d zamkniêty" przedpokój znam, jakby co (akurat nie o taki chodzi³o u mnie). Kratka jednak pozostaje równie¿ wtedy przepisowym rozwi±zaniem :P pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-01-28 22:53:15 | |
Autor: Shrek | |
A propos konstruktywnego spêdzania czasu. . | |
On 2015-01-28 13:18, J.F. wrote:
Kominiarz ... czyli jakis piec w budynku jest ? Niekoniecznie - kominiarz musi być niezależnie od pieca:P Shrek. |
|
Data: 2015-01-29 10:31:44 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
A propos konstruktywnego spêdzania czasu.. | |
On Wed, 28 Jan 2015, J.F. wrote:
Moze minister madrzejszy i wie, ze kratke obok zona na pewno czyms zastawi :-) E tam, tu nie ma motywacji do dzia³ania na w³asn± szkodê, bo jak kto¶ obok napisa³, "bêdzie siê kisi³o" i zauwa¿y. Za¶ na mniej lub bardziej celowe "zastawianie" nara¿one s± raczej wszelkie zewnêtrzne wloty powietrza, szczególnie jak "zim± ci±gnie" :P pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-01-29 22:01:25 | |
Autor: Tom N | |
A propos konstruktywnego spêdzania czasu.. | |
J.F. w <news:54c8d397$0$2148$65785112news.neostrada.pl>:
U¿ytkownik "Gotfryd Smolik news" napisa³ w wiadomo¶ci Mimo wszystko wentylacja tam bardzo wskazana. Od ciep³ego smrodu jeszcze nikt nie umar³ na zapalenie p³uc, a od siedzenia na kiblu w przeci±gu wielu nabawi³o sie ró¿nych chorób... Jak kto¶ nie jarzy, to wiêkszymi literami: W DRZWIACH.Moze minister madrzejszy i wie, ze kratke obok zona na pewno czyms zastawi :-) Tak jakby jej nie by³o staæ na wymianê drzwi po wizycie kominiarza... Cokolwiek innego nie mo¿e byæ (chyba, ¿e wentylacja wymuszona Kominiarz ... czyli jakis piec w budynku jest ? Aj sie troll znowu odezwa³... Kominiarz to taki typ od kominów, a kominy to takie lufty -- niekoniecznie do pozbywania siê dymu... Moze chodzi o jakies dodatkowe wymogi, zeby np nie zaklócic dolotu powietrza do pieca ? Mog±, tak jak spacja przed pytajnikiem... Losowanie guglem - kilkana¶cie tysiêcy trafieñ "w temacie",Drzwi powinny byc zgodne z projektem, a projekt z norma, wystarczylo sie trzymac i nie byloby problemu :-P Tak, projekt z pocz±tków lat 80 i norma -- trolujesz Jarek jak najêty LD -- 'Tom N' |
|
Data: 2015-01-29 22:05:11 | |
Autor: J.F. | |
A propos konstruktywnego spêdzania czasu.. | |
Użytkownik "Tom N" napisał w wiadomości
J.F. w Idzie o łazienkę *BEZ* urządzeń gazowych itp dla jasności.Mimo wszystko wentylacja tam bardzo wskazana. Od ciepłego smrodu jeszcze nikt nie umarł na zapalenie płuc, a od siedzenia Grzyb na scianach ponoc jednak szkodliwy. Losowanie guglem - kilkanaście tysięcy trafień "w temacie",Drzwi powinny byc zgodne z projektem, a projekt z norma, wystarczylo Tak, projekt z początków lat 80 i norma -- trolujesz Jarek jak najęty LD Oj, wtedy wlasnie drzwi do lazienek mialy kratki. J. |
|
Data: 2015-01-29 22:23:40 | |
Autor: Tom N | |
A propos konstruktywnego spêdzania czasu.. | |
J.F. w <news:54caa08b$0$2141$65785112news.neostrada.pl>:
U¿ytkownik "Tom N" napisa³ w wiadomo¶ci Od ciep³ego smrodu jeszcze nikt nie umar³ na zapalenie p³uc, a od siedzenia Grzyb na scianach ponoc jednak szkodliwy. Grzyb jest od wilgoci, i od ch³odu -- u mooñka mo¿e byæ z g³upoty, ale to nie ta grupa... ;P Drzwi powinny byc zgodne z projektem, a projekt z norma, wystarczylo sie Tak, projekt z pocz±tków lat 80 i norma -- trolujesz Jarek jak najêty LD Oj, wtedy wlasnie drzwi do lazienek mialy kratki. Wtedy drzwi do ³azienki by³y drzwiami do gara¿u, i kratka do pomieszczenia w którym mog³y wydzielaæ siê spaliny by³aby wrêcz przestêpstwem -- przebrzyd³y trolu :D -- 'Tom N' |
|