Niby Usenet usycha, ale okazuje się, że tutejsze nieobitki działają w małym, realnym świecie.
W okresie świąteczno - noworocznym miałem okazję jeść bigos z kotła z Jackiem, spotkać na szlaku "klubikowego" Pawła i przecierać szlak na Romance dla bansa.
Z tego okresu trafiły do sieci cztery albumy.
Bacowanie na Jasieniu: http://tiny.pl/qz91b
Skiturowy (bardzo umiarkowanie) sylwester na Muńcule: http://tiny.pl/qzt69
Biwak na Majcherkowej: http://tiny.pl/qz28k
Bacowanie na Cudzichowej: http://tiny.pl/qz282

--
Marek

W dniu 2015-01-23 o 00:24, Marek pisze:

i przecierać szlak na Romance dla bansa.

Składam reklamację, zapadaliśmy się! ;)

A na serio - szkoda, że jesteś w google+, pokomentowałbym ;)

Ja unikam google+ jak mogę najdłużej.

--
bans

W dniu piątek, 23 stycznia 2015 10:29:24 UTC+1 użytkownik bans napisał:

Składam reklamację, zapadaliśmy się! ;)

Przepraszam. Mieliśmy do tego tylko cztery buty na dwóch parach kończyn dolnych
..

A na serio - szkoda, że jesteś w google+, pokomentowałbym ;)

Ja unikam google+ jak mogę najdłużej.

Rozumiem niechęć do Google+. Jest jak w starym kawale o skutecznym sprzedawcy. Człek chce tylko kupić podpaski, a wciskają mu sprzęt wędkarski, ponton motorowy i terenówkę z lawetą. Byłem tam przez chwilę z kontem 26cali, lecz szybko wróciłem do starego formatu. I to konto, podobnie jak Twoje, będzie się bronić przed plusyzacją jak długo się da.
Ale problem dostępu do opcji komentarzy w Google+ rozwiązałem, zakładając w tym celu konto z plusem. Z tym samym nickiem i niemal identycznym awatarem, wyciętym z tej samej fotki.
A wkrótce pojawiła się dodatkowa rola nowego konta, gdy bezplusowa Picasa zaczęła automatycznie psuć zdjęcia (rzekomo - poprawiać), bez możliwości wyłączenia tej funkcji.
W plusie można ją wyłączyć, a albumy zdjęć nadal da się otwierać w tradycyjnym "layoucie" Picasa Web Albums, więc hostuję fotki w plusie, ale do bazowej galerii 26cali wrzucam pojedyncze fotki z linkami, by mieć cały dorobek w kupie.

--
Marek

W dniu 2015-01-25 o 13:53, Marek pisze:

A wkrótce pojawiła się dodatkowa rola nowego konta, gdy bezplusowa Picasa zaczęła automatycznie psuć zdjęcia (rzekomo - poprawiać), bez możliwości wyłączenia tej funkcji.

Wiele razy o tym słyszałem, ale mi NIC nie psuje. Podejrzenie padło kiedyś na sposób wysyłania zdjęć - wysyłasz przez przeglądarkę i picasaweb, czy programem Picasa? Bo ja Picasą.



--
bans

W dniu poniedziałek, 26 stycznia 2015 08:08:27 UTC+1 użytkownik bans napisał:

Wiele razy o tym słyszałem, ale mi NIC nie psuje.

To nie tylko słychać, ale widać i czuć. Wystarczy porównać to zdjęcie: http://tiny.pl/qz618 z następnym w albumie.

Podejrzenie padło kiedyś na sposób wysyłania zdjęć - wysyłasz przez przeglądarkę i picasaweb, czy programem Picasa? Bo ja Picasą.

Przez przeglądarkę.
Nawet jeśli masz rację, to już nie warto wprowadzać zmian. Choć oczywiście sprawdzę tę opcję przy najbliższej okazji.
Moja teoria jest taka, że automatyczne poprawianie to "dobrodziejstwo" nowego produktu, który firma rozwija, ale powiązane ze starym produktem, który firma olała. Ktoś "zapomniał" dodać nową opcję do możliwości starej Picasy. To korzystne dla Google, bo motywuje do zmiany usługi na tę z plusem.

--
Marek

W dniu 2015-01-26 o 08:42, Marek pisze:

To nie tylko słychać, ale widać i czuć. Wystarczy porównać to zdjęcie: http://tiny.pl/qz618 z następnym w albumie.

Ależ ja ci wierzę. Tak samo jak widzę że u mnie nie ma problemu.

Przez przeglądarkę.

No to prawdopodobnie masz rozwiązanie.

Ja nigdy nie wysyłałem przez przeglądarkę, było to dla mnie bardzo niewygodne w porównaniu z wysyłaniem z Picasy.



--
bans

W dniu 2015-01-26 o 08:42, Marek pisze:

Nawet jeśli masz rację, to już nie warto wprowadzać zmian.

Jeszcze jedno - aha, nie warto... znacznie wygodniej się męczyć z google+ i jakimiś kombinacjami z drugim kontem? ;P


--
bans

W dniu poniedziałek, 26 stycznia 2015 09:51:21 UTC+1 użytkownik bans napisał:

znacznie wygodniej się męczyć z google+ i jakimiś kombinacjami z drugim kontem? ;P

To bardziej złożone. Bo jest jeszcze trzecie, wspólne z Aśką i strona w plusie dla konta bez plusa, przypisana do używanego kanału YT. A do tego dwa tematyczne konta w produkcie powiązanym z Picasą, czyli na Bloggerze. Da się to ogarnąć "użytkowo" bez popadania w schizofrenię. Choć na pełne zrozumienie wzajemnych zależności między produktami Google mam najwyraźniej za niskie IQ ;).
Po prostu część tego barachła jest nieużywana. Chcę podpaski, biorę tylko podpaski. Dodatkowy wysiłek niewielki, a nie tkwię w googlowym muzeum. W efekcie mam spory zapas miejsca na serwerach i... mogę komentować to, co pokazują oplusowani. A Ty nie :P.

--
Marek

In article <ma4qdu$c65$1@mx1.internetia.pl>, bans <goc@o2.pl> wrote:

W dniu 2015-01-25 o 13:53, Marek pisze:

> A wkrótce pojawiła się dodatkowa rola nowego konta, gdy bezplusowa Picasa > zaczęła automatycznie psuć zdjęcia (rzekomo - poprawiać), bez możliwości > wyłączenia tej funkcji.


Wiele razy o tym słyszałem, ale mi NIC nie psuje. Podejrzenie padło kiedyś na sposób wysyłania zdjęć - wysyłasz przez przeglądarkę i picasaweb, czy programem Picasa? Bo ja Picasą.

Ja wysylam czasem przez Picasa Uploader, czasem przez przeglarke, ale zadnej roznicy, ani szczegolnej (picasa w ogole jakos nie za dobrze wyswietla) utraty jakosci nie widze (pod warunkiem, ze wczesniej sam zmniejsze do zadanego rozmiaru).
--
TA

W dniu 2015-01-23 10:29, bans pisze:

A na serio - szkoda, że jesteś w google+, pokomentowałbym ;)

Ja unikam google+ jak mogę najdłużej.

Dołączam się!

PABLO

Sytuacja się powtarza. Jacek i bans pętali się niedawno po Babiej, a my w tym samym czasie - o rzut beretem od niej.

http://tiny.pl/q31c9

--
Marek

W dniu 2015-01-23 o 00:24, Marek pisze:

Niby Usenet usycha, ale okazuje się, że tutejsze nieobitki działają w małym, realnym świecie.
W okresie świąteczno - noworocznym miałem okazję jeść bigos z kotła z Jackiem, spotkać na szlaku "klubikowego" Pawła i przecierać szlak na Romance dla bansa.

Aż się prosi, żeby się jakoś zgrać i zorganizować jakiś minizlocik w wersji niestacjonarnej.

PABLO

W dniu 2015-02-24 18:58, ppontek napisał(a)::

W dniu 2015-01-23 o 00:24, Marek pisze:

Niby Usenet usycha, ale okazuje się, że tutejsze nieobitki działają w
małym, realnym świecie.
W okresie świąteczno - noworocznym miałem okazję jeść bigos z kotła z
Jackiem, spotkać na szlaku "klubikowego" Pawła i przecierać szlak na
Romance dla bansa.

Aż się prosi, żeby się jakoś zgrać i zorganizować jakiś minizlocik w
wersji niestacjonarnej.

PABLO

Propozycja fajna, ale czy się uda znaleźć jakiś dogodny termin. Może nie być łatwo - przynajmniej w najbliższym czasie. Ale w ogóle - czemu nie.
--
Jacek G.