Data: 2010-10-15 10:19:46 | |
Autor: Sebastian Kaliszewski | |
A to byla betoniara | |
J.F. wrote:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8507726,_Kierowca_scanii_zatrzymal_sie__popatrzyl_i_odjechal_.html Je¶li to prawda, to powinien stan±ć przed s±dem za nie udzielenie pomocy. Żeby było jasne, że się w takiej sytuacji nie spieprza się na zasadzie "bo mi się spieszy", "bo szef pogoni", itp.
A OC sprawcy to od czego jest. A tak na prawdę to zapewne ma i ubezpieczenie ładunku i AC -- jakby złapał zwykłego kapcia to co? pzdr \SK -- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang -- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels) |
|
Data: 2010-10-15 02:36:05 | |
Autor: PJ | |
A to byla betoniara | |
//Je¶li to prawda, to powinien stan±ć przed s±dem za nie udzielenie
pomocy. Żeby było jasne, że się w takiej sytuacji nie spieprza się na zasadzie "bo mi się spieszy", "bo szef pogoni", itp. jaka¶ niemiecka stacja robiła kiedy¶ reportaż jak ludzie reaguj± na wypadek, ustawili parę wraków, rozrzucili manekiny, podpalili oponę czy dwie żeby było wiadomo ze "swiezynka" i ustawili dwie kamery, jedna przy miejscu "wypadku" i druga przy aucie policji, która zatrzymywała tych co się nie zatrzymali. Statystyka wygladala mniej wiecej tak: - przypadku kiedy jechał jeden pojazd 50% się zatrzymywało - dwa i więcej (pierwszy się nie zatrzymuje) około 30% - powiadomienie telefoniczne np 112 około 80% najczęstsze tłumaczenia: -nic nie widziałem -my¶lałem ze kto¶ już pomógł P. |
|
Data: 2010-10-15 11:41:47 | |
Autor: J.F. | |
A to byla betoniara | |
Użytkownik "Sebastian Kaliszewski" <s.bez_spamu@remove.this.informa.and.that.pl> napisał w wiadomo¶ci news:0oelo7-> J.F. wrote: http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8507726,_Kierowca_scanii_zatrzymal_sie__popatrzyl_i_odjechal_.html Wylga sie. Od "uslyszalem huk, myslalem ze cos u mnie, wysiadlem, rozejrzalem sie .. nic nie zauwazylem", po "zobaczylem ze kierowca iveco wysiada i dzwoni, nic wiecej bysmy juz nie pomogli, bo co poradze golymi rekami". Zanim zaczniemy ganic .. to moze przedyskutujmy kto by zaplacil za A OC sprawcy to od czego jest. Ubezpieczyciel odmowi wyplaty, bo nie bylo bezposredniego zwiazku :-) A tak na prawdę to zapewne ma i ubezpieczenie ładunku i AC -- jakby złapał zwykłego kapcia to co? Ma tyle kol ze by pojechal dalej, a jakby spuscil do rowu to dyskretnie :-) J. |
|
Data: 2010-10-15 13:01:25 | |
Autor: Yakhub | |
A to byla betoniara | |
Dnia Fri, 15 Oct 2010 11:41:47 +0200, J.F. napisał(a):
Wylga sie. Od "uslyszalem huk, myslalem ze cos u mnie, wysiadlem, rozejrzalem sie .. nic nie zauwazylem", po "zobaczylem ze kierowca iveco wysiada i dzwoni, nic wiecej bysmy juz nie pomogli, bo co poradze golymi rekami". .... i w sumie miałby całkiem sporo racji. Przecież nie ma sensu, żeby każdy przejeżdżaj±cy koło wypadku się zatrzymywał i wysiadał. -- Yakhub |
|
Data: 2010-10-15 13:44:41 | |
Autor: MichałG | |
A to byla betoniara | |
W dniu 2010-10-15 13:01, Yakhub pisze:
Dnia Fri, 15 Oct 2010 11:41:47 +0200, J.F. napisał(a):zatrzymał się..... a godzinę później byłby komentarz: nieodpowiedzialny (policja sądzi, że był nietrzeźwy) kierowca 'gruszki' zatrzymał pojazd w gestej mgle i spowodował katastrofe w ruchu lądowym; na tył betoniarki wpadły 2 autobusy a na rozbite szczątki 4 osobowe z przeciwka. Nikt jeszcze nie policzył ofiar i strat, ale są znaczne...... Policja przypuszcza, że zatrzymanie miało jakiś związek z tragicznym wypadkiem jaki zdarzył sie chwile wcześnie ok. 500 m dalej w kierunku Kielc(?)... -- - Pozdrawiam Michał |
|
Data: 2010-10-18 12:38:35 | |
Autor: Sebastian Kaliszewski | |
A to byla betoniara | |
MichałG wrote:
W dniu 2010-10-15 13:01, Yakhub pisze: Taaak, I jeszcze w to wszystko walnÄ…Ĺ‚ meteoryt. \SK -- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang -- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels) |
|
Data: 2010-10-20 21:33:12 | |
Autor: MichałG | |
A to byla betoniara | |
W dniu 2010-10-18 12:38, Sebastian Kaliszewski pisze:
MichałG wrote: ;) widać za mało absurdów w zyciu do¶wiadczyłes..... ;) Zwracam uwagę tylko na na to, że zatrzymanie pojazdu na pasie ruchu (gruszk± nie da sie zjechac na z pasa ruchu na pobocze), jest, bardzo delikatnie mówiac, proszeniem się o kolejne nieszczę¶cie. -- Pozdrawiam Michał |
|
Data: 2010-10-15 13:57:26 | |
Autor: Sebastian Kaliszewski | |
A to byla betoniara | |
Yakhub wrote:
Dnia Fri, 15 Oct 2010 11:41:47 +0200, J.F. napisał(a): Każdy nie, ale te co albo sam jest ¶wiadkiem albo widzi że nikogo nie ma -- powinien. Ba, jest obowi±zany. Kurczę -- to na Ukrainie lepiej działa -- widziałem samochód w rowie (w krzakach) kierowca jad±cego przede mn± rejsowego busa (miał pasażerów, więc nie jechał na pusto, miał robotę) się zatrzymał sprawdzić czy kto¶ nie potrzebuje pomocy. Nikt nie potrzebował, bo nikogo nie było -- widać już pojechali załatwiać wyci±ganie. Ale *się zatrzymał*. A tu z tej cemenciary stan±ł po czym się zmył... Czasem po wypadku kto¶ żyje tyle, że jest ¶ci¶nięty tak że nie może oddychać, czy jest nieprzytomny (zwykły wstrz±s mózgu nieco silniejszy i już -- uraz który najczęsciej nie pozostawia ¶ladów neurologicznych) i krew z nosa zalewa mu krtań. Mógłby żyć dalej, gdyby go tylko kto¶ wyci±gn±ł i po prostu nie pozwolił się udusić. Choć realia pomocy ofiarom wypadków s± takie, że tylko 2-3% tych których aktywnie ratowano, ale wyst±piło u nich zatrzymanie kr±żenia przed przyjechaniem karetki, przeżywa. Ale to że 97-98% nie przeżyje nie daje nikomu prawa nie dać szansy tym pozostałym 2-3%. pzdr \SK -- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang -- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels) |
|
Data: 2010-10-15 15:00:30 | |
Autor: Massai | |
A to byla betoniara | |
Sebastian Kaliszewski wrote:
A sk±d ta statystyka? Zreszt±... na to nie można patrzeć "w skali". Jest jeden człowiek potrzebuj±cy pomocy. Niech to będzie to zatrzymanie kr±żenia. Bez jakiejkolwiek pomocy szanse ma zerowe. Przy niefachowej pomocy szanse rosn± do dajmy na to 15, 20, 30%... ile to jest razy więcej? Jak w mianowniku mamy zero? Wbrew pozorom jakakolwiek pomoc, bez znajomo¶ci aktualnych schematów oddech-uci¶niećie (uch, pewnie wielu czynnych zawodowo lekarzy nie zna tych aktualnych standardów, tak często się to zmienia...) daje znacznie większe szanse niż brak tej pomocy. Nawet jak kto¶ się brzydzi usta-usta, to sam masaż serca już bardzo wiele daje. -- Pozdro Massai |
|
Data: 2010-10-18 12:37:34 | |
Autor: Sebastian Kaliszewski | |
A to byla betoniara | |
Massai wrote:
Sebastian Kaliszewski wrote: Z wytycznych Europejskiej Rady Resuscytacji. Należy pamiętać, że to dot. tych u których nastąpiło zatrzymanie krążenia na skutek urazu w wypadku. A pierwsza pomoc po pierwsze całkiem często w ogóle nie dopuszcza do zatrzymania krążenia! Właśnie choćby owo utopieni się we własne krwi -- zdarza się po stosunkowo niewielkim urazie, np.ktoś dostał w twarz, ma złamany nos, wstrząs mózgu -- samo w sobie nic zagrażającego życiu -- ale leży tak, że krew zalewa mu drogi oddechowe, w dodatku przyciśnieŧy że nie może odkaszlnąć -- wystarczyło by mu udrożnić drogi oddechowe i bezpieczenie ułożyć i po tygodniu by wyszedł ze szpitala. Bez udzielenia mu pomocy nie przeżyje. Czy inny przypadek -- krwawienie (zwłaszcza tętnicze).
Oczywiście.
No właśnie. To, że szanse są małe nie oznacza, że wolno nam o tak olać (bo i tak nie będzie żył).
Oczywiście. Tu jeszcze dochodzi fałszywy, ale popularny, obraz, że I pomoc to głównie masaż serca i sztuczne oddychanie. A przecież częściej trzeba po prostu założyć opatrunek, wyciągnąć, prawidłowo ułożyć, itp. I skuteczność takiej pomocy jest wysoka!
Jak najbardziej. Za wyjątkiem topielców człowiek ma zapas tlenu w płucach. Masaż (zewnętrzny) serca pompuje krew w stopniu niewielkim -- tylko opóźnia śmierć (nie da się wyżyć na masażu w trybie stałym) więc i zużycie tlenu przez organizm jest niewielkie. Przez kilka minut pomoc oparta o sam masaż jest wystarczająco dobrej jakości (podejrzewa się że to efekt zarówno tego, że był zapas tlenu jak i tego, że są mniejsze przerwy w pompowaniu krwi i serce jest w "lepszej formie" w momencie pojawienia się pomocy fachowej) Jedna rzecz jest kluczowa -- bez wezwania fachowej pomocy w przypadku zatrzymania krążenia ratowany nie ma szans. Nie wolno o tym zapominać. pzdr \SK -- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang -- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels) |
|