Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   A to co za brednia?

A to co za brednia?

Data: 2013-03-15 10:06:21
Autor: Piotrek
A to co za brednia?
http://biznes.onet.pl/beda-skladki-na-zus-od-zlecen,18490,5444927,1,prasa-detal

"Umowy zlecenie zostaną oskładkowane. Pracodawcy będą musieli
odprowadzać od nich ZUS. Według informacji "Dziennika Gazety Prawnej"
rząd zgodził się na postulaty związkowców."

Umowy zlecenie od dawna są oskładkowane (z wyłączeniem osób uczących
się do 26. roku życia), więc co to za onetowa sensacja? Znowu artykuł
spłodził pseudodziennikarz bez pojęcia i wprowadza ludzi w błąd czy
może to jednak ja coś źle rozumiem?

Data: 2013-03-15 10:40:24
Autor: JaMyszka
A to co za brednia?
W dniu piątek, 15 marca 2013 18:06:21 UTC+1 użytkownik Piotrek napisał:
http://biznes.onet.pl/beda-skladki-na-zus-od-zlecen,18490,5444927,1,prasa-detal



"Umowy zlecenie zostaną oskładkowane. Pracodawcy będą musieli

odprowadzać od nich ZUS. Według informacji "Dziennika Gazety Prawnej"

rząd zgodził się na postulaty związkowców."



Umowy zlecenie od dawna są oskładkowane (z wyłączeniem osób uczących

się do 26. roku życia), więc co to za onetowa sensacja? Znowu artykuł

spłodził pseudodziennikarz bez pojęcia i wprowadza ludzi w błąd czy

może to jednak ja coś źle rozumiem?

Kwestią zleceń zajmie się w piątek zespół problemowy ds. ubezpieczeń
 społecznych komisji trójstronnej. Podstawą do dyskusji jest przygotowany przez NSZZ "Solidarność" projekt nowelizacji ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2009 r. nr 205, poz. 1585 z późn. zm.). Autorzy dokumentu proponują oprócz zaostrzenia zasad oskładkowania zleceń m.in. rozszerzenie obowiązkowych ubezpieczeń na umowy o dzieło. Domagają się także, aby członkowie rad nadzorczych otrzymujący za swoją pracę wynagrodzenie przymusowo opłacali składki emerytalne, rentowe i wypadkowe, o ile nie są ubezpieczeni z innego tytułu.
Dodatkowo chcą znieść obecnie obowiązującą hierarchię kolejności powstania obowiązku opłacania składek. Tym samym w przypadku zbiegu kilku tytułów danina na rzecz ZUS byłaby odprowadzana od każdej umowy.

- To rozwiązanie zachęci firmy do zatrudniania pracowników na podstawie umowy o pracę. Równocześnie takim osobom ułatwi to odłożenie pieniędzy na przyszłe świadczenia - wylicza zalety nowego rozwiązania Wiesława Taranowska, wiceprzewodnicząca OPZZ.

http://goo.gl/EfwgY

--
Pozdrawiam :)
JM
http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html Bezpieczny wolontariat (Nobel?):  http://zwijaj.pl/

Data: 2013-03-15 19:23:55
Autor: Mr. Misio
A to co za brednia?
Użytkownik JaMyszka napisał:

- To rozwiązanie zachęci firmy do zatrudniania pracowników na
podstawie umowy o pracę.

Albo nie zacheci ;)

Za to zacheci do zmiany mow-zlecen na inne (o dzielo, na czarno).

Równocześnie takim osobom ułatwi to
odłożenie pieniędzy na przyszłe świadczenia

:D:D:D

Ciekawa koncepcja, odkladanie przez zabieranie tego co ktos moglby odlozyc.

Liczylem kiedys - na emeryturze dostaje sie statystycznie ok. 1/4 kwoty tego co sie wlozylo. Ktos moze 1/3 ktoa s inny 1/5.

Bez odsetek - mozna miec 4 razy wiecej, albo odkladac 1/4 tego co zabieraja a pozostale 3/4 wydawac na swoje zachcianki.

Data: 2013-03-15 20:21:33
Autor: Andrzej Lawa
A to co za brednia?
W dniu 15.03.2013 19:23, Mr. Misio pisze:

Ciekawa koncepcja, odkladanie przez zabieranie tego co ktos moglby odlozyc.

Liczylem kiedys - na emeryturze dostaje sie statystycznie ok. 1/4 kwoty
tego co sie wlozylo. Ktos moze 1/3 ktoa s inny 1/5.

Bez odsetek - mozna miec 4 razy wiecej, albo odkladac 1/4 tego co
zabieraja a pozostale 3/4 wydawac na swoje zachcianki.

Wiesz, tylko odkładanie to też teoria - waluty mogą tracić na wartości, kruszce też i mają swoje własne wady, ziemia jest pewniejsza ale mniej płynna i szykuje się podatek katastralny.

A emerytury z piramidki zawsze można podrasować dla zyskania głosów.

Popatrz jakie czary były odprawiane nad książeczkami mieszkaniowymi - ile mniej by ludzie z nich podostawali, jakby oprzeć się wyłącznie na nominałach i odsetkach?

Data: 2013-03-15 20:32:45
Autor: Mr. Misio
A to co za brednia?
Użytkownik Andrzej Lawa napisał:

A emerytury z piramidki zawsze można podrasować dla zyskania głosów.

Ale tylko po to :]

Data: 2013-03-15 18:59:35
Autor: qwerty
A to co za brednia?
Użytkownik "Piotrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4110c1d3-0fb9-482e-b184-
Umowy zlecenie od dawna są oskładkowane (z wyłączeniem osób uczących
się do 26. roku życia), więc co to za onetowa sensacja? Znowu artykuł
spłodził pseudodziennikarz bez pojęcia i wprowadza ludzi w błąd czy
może to jednak ja coś źle rozumiem?

Jesteś pewien? Jak ktoś ma umowę o pracę to wtedy w umowie zlecenie chyba nie ma składek ZUS.

Data: 2013-03-15 19:27:44
Autor: Mr. Misio
A to co za brednia?
Użytkownik qwerty napisał:
Użytkownik "Piotrek"  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4110c1d3-0fb9-482e-b184-
Umowy zlecenie od dawna są oskładkowane (z wyłączeniem osób uczących
się do 26. roku życia), więc co to za onetowa sensacja? Znowu artykuł
spłodził pseudodziennikarz bez pojęcia i wprowadza ludzi w błąd czy
może to jednak ja coś źle rozumiem?

Jesteś pewien? Jak ktoś ma umowę o pracę to wtedy w umowie zlecenie
chyba nie ma składek ZUS.

PRawie zawsze jest tak jak piszesz.

JEdnak co szkodzi (fiskusowi) jakby kazda dodatkowa UZ generowala wplyw ze skladek?

Dziura w budzecie jest juz tak wielka, ze az strach. I tak jak czarna dziure - nie widac jej patrzac na nia. Ale o jej wielkosci swiadcza rozne zjawiska, soczewkowanie grawittacyjne, promieniowanie czarnej dziury itp. Wlasnie to obserwujemy - cisnienie z jakim fiskus szuka kolejnych mozliwych sposobow wydarcia kasy od ludzi.

Data: 2013-03-15 20:05:25
Autor: Maruda
A to co za brednia?
W dniu 2013-03-15 19:27, Mr. Misio pisze:

Dziura w budzecie jest juz tak wielka, ze az strach. I tak jak czarna
dziure - nie widac jej patrzac na nia. Ale o jej wielkosci swiadcza
rozne zjawiska, soczewkowanie grawittacyjne, promieniowanie czarnej
dziury itp. Wlasnie to obserwujemy - cisnienie z jakim fiskus szuka
kolejnych mozliwych sposobow wydarcia kasy od ludzi.

Hm... a jakby tak wrzucić w tę czarną dziurę Vincenta? Albo cały rząd? I sejm na dokładkę... ?



--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda.

Data: 2013-03-16 23:25:40
Autor: Gotfryd Smolik news
A to co za brednia?
On Fri, 15 Mar 2013, Maruda wrote:

W dniu 2013-03-15 19:27, Mr. Misio pisze:

Dziura w budzecie jest juz tak wielka, ze az strach. I tak jak czarna
dziure - nie widac jej patrzac na nia. Ale o jej wielkosci swiadcza
rozne zjawiska, soczewkowanie grawittacyjne, promieniowanie czarnej
dziury itp. Wlasnie to obserwujemy - cisnienie z jakim fiskus szuka
kolejnych mozliwych sposobow wydarcia kasy od ludzi.

Hm... a jakby tak wrzucić w tę czarną dziurę Vincenta? Albo cały rząd?
I sejm na dokładkę... ?

  Większa masa materii wrzuconej do czarnej dziury ją umacnia i "utrwala".
  Malutka czarna dziura powinna "wyparować" dzięki zjawiskom kwantowym
(zazwyczaj nie obserwowalnym przy typowych gęstościach materii),
im większa tym trwalsza.

  A "waga rządu" jest większa niż np. "waga pręgierze", więc wcale
nie działałoby to pozytywnie ;>

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-03-17 00:18:58
Autor: Mr. Misio
A to co za brednia?
Użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
On Fri, 15 Mar 2013, Maruda wrote:

W dniu 2013-03-15 19:27, Mr. Misio pisze:

Dziura w budzecie jest juz tak wielka, ze az strach. I tak jak czarna
dziure - nie widac jej patrzac na nia. Ale o jej wielkosci swiadcza
rozne zjawiska, soczewkowanie grawittacyjne, promieniowanie czarnej
dziury itp. Wlasnie to obserwujemy - cisnienie z jakim fiskus szuka
kolejnych mozliwych sposobow wydarcia kasy od ludzi.

Hm... a jakby tak wrzucić w tę czarną dziurę Vincenta? Albo cały rząd?
I sejm na dokładkę... ?

  Większa masa materii wrzuconej do czarnej dziury ją umacnia i "utrwala".
  Malutka czarna dziura powinna "wyparować" dzięki zjawiskom kwantowym
(zazwyczaj nie obserwowalnym przy typowych gęstościach materii),
im większa tym trwalsza.

  A "waga rządu" jest większa niż np. "waga pręgierze", więc wcale
nie działałoby to pozytywnie ;>

Ale rzad wrzucony w czarna dziure istnialby juz w czarnej dziurze i nie mial szans na wydostanie sie do naszego swiata ;)

Data: 2013-03-15 20:23:05
Autor: z
A to co za brednia?
W temacie bredni :-)

http://www.tuzel.pl/files/czy_oplaca_sie_zatrudniac_na_czarno_4-1.pdf

Zanim to znalazłem nie chciałem wierzyć pewnemu pracodawcy.
Jak to pracodawca nie miał interesu mówić mi prawdy, zwłaszcza przy negocjacjach stawiki godzinowej ;-)

Czy to jest brednia? Czy ogromna większość pracodawców i pracowników jest nieświadoma i bez sensu brną w tą szarą strefę :-)

z

Data: 2013-03-15 20:38:28
Autor: Bydlę
A to co za brednia?
On 2013-03-15 20:23:05 +0100, z <zch28@usunwp.pl> said:

W temacie bredni :-)

http://www.tuzel.pl/files/czy_oplaca_sie_zatrudniac_na_czarno_4-1.pdf

Mi najbardziej podoba się tam sugestia odprowadzania podatków od oficjalnie niewypłacanych wynagrodzeń...



--
Bydlę

Data: 2013-03-15 18:00:59
Autor: JaMyszka
A to co za brednia?
W dniu piątek, 15 marca 2013 20:38:28 UTC+1 użytkownik Bydlę napisał:
On 2013-03-15 20:23:05 +0100, z <zch28@usunwp.pl> said:
> W temacie bredni :-)
> http://www.tuzel.pl/files/czy_oplaca_sie_zatrudniac_na_czarno_4-1.pdf

No i proszę - wychodzi na to, że pracodawca robi łaskę pracownikowi zatrudniając go na czarno... hehehee... A przecież wystarczy porównać te wyliczenia przy założeniu, że zatrudniając legalnie pracownika DG wychodzi na zero.
Wtedy jasno widać, że przy zatrudnieniu pracownika na czarno (czarna kolumna), zyskiem pracodawcy jest przestrzeń pomiędzy 78% a 100% - czyli pracownik na czarno tańszy jest o min 22%. Minimum, bo ta oszczędność
się zwiększa o niewypłacony urlop, chorobowe i inne świadczenia należne
pracownikowi.

Mi najbardziej podoba się tam sugestia odprowadzania podatków od oficjalnie niewypłacanych wynagrodzeń...

Mówisz o tym szarym? To nie jest podatek od wynagrodzeń.
To jest podatek pracodawcy od zysku, jaki wykazuje w PIT z tytułu niezatrudnienia pracownika.

--
Pozdrawiam :)
JM
http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html Bezpieczny wolontariat (Nobel?):  http://zwijaj.pl/

Data: 2013-03-16 15:12:15
Autor: Bydlę
A to co za brednia?
On 2013-03-16 02:00:59 +0100, JaMyszka <fatamorgana.w@gmail.com> said:

A przecież wystarczy porównać te wyliczenia przy założeniu, że
zatrudniając
legalnie pracownika DG wychodzi na zero.
Wtedy jasno widać, że przy zatrudnieniu pracownika na czarno (czarna
kolumna), zyskiem pracodawcy jest przestrzeń pomiędzy 78% a 100%


Czyli zatrudniony nie jest zatrudniony na czarno?
(może mi jeszcze nocna cytrynówka w głowie siedzi, ale jak na czarno odprowadza się podatki od wynagrodzenia?)



--
Bydlę

Data: 2013-03-17 04:30:18
Autor: JaMyszka
A to co za brednia?
W dniu sobota, 16 marca 2013 15:12:15 UTC+1 użytkownik Bydlę napisał:
[...] Czyli zatrudniony nie jest zatrudniony na czarno?
(może mi jeszcze nocna cytrynówka w głowie siedzi, ale jak na czarno odprowadza się podatki od wynagrodzenia?)

Ech, drzaźnisz się ze mną ;p
Ale wyliczę, bo może innym się przyda ;)
Przykład:
Dwie działalności gospodarcze (DG A i DG B) wykonały takie samo zlecenie i tak samo je wyceniły.
Obie wystawiły faktury na kwotę 1 929,76 zł. I obie zatrudniły do tego zlecenia 1 pracownika.
Ale DG A nie ujawniła tego, choć jej pracownik otrzymał na rękę tyle samo co pracownik w DG B (1 181,38 zł).

Porównanie finansowe między DG A i DG B
Wyszczególnienie    DG A     DG B
Wynagrodzenie pracownika netto [zł] 1 181,38 zł    1 181,38 zł
Kwota faktury obciążeniowej   1 939,76    1 939,76 zł
Koszty wg księgowań   0,00     1 929,76 zł
Zysk DG (do opodatkowania)   1 929,76   0,00 zł
Podatek doch. z tyt. DG (19%)  366,76   0,00 zł
Koszty niezaewidencjonowane (kol. 11)   1 181,38   0,00 zł
Zysk netto (po opodatkowaniu) [zł]   381,73    0,00 zł
% zysku w stosunku do kosztów  32,73    0,00 %
Należność fiskusowi [zł]   366,65   75,00 zł
Straty pracownika (kol. 6 + kol. 7) [zł]  343,62   0,00 zł
% strat pracownika w stosunku do otrzymanego wynagrodzenia  29,09   0,00 zł
 Całość przedstawiłam pod tym linkiem:
https://docs.google.com/spreadsheet/ccc?key=0Ahwt0oIs0gDHdGlEcjlDNEw5ZUVHNVpGUk8wemM2cVE&usp=sharing

Za moich czasów zawodowych, to wynagrodzenie otrzymywane na rękę było wyższe niż wynagrodzenie na listę płac.

PS
Proszę o order za przeniesienie arkusza Exel na arkusz Google;p

--
Pozdrawiam :) JM http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html Bezpieczny wolontariat (Nobel?):  http://zwijaj.pl/

Data: 2013-03-17 14:46:59
Autor: Mr. Misio
A to co za brednia?
Użytkownik JaMyszka napisał:

Ale DG A nie ujawniła tego, choć jej pracownik otrzymał na rękę
tyle samo co pracownik w DG B (1 181,38 zł).

Tu jest bledne zalozenie.

Jakie?

Otoz ktos, kto zrobi ta robote ceni sie na wiecej niz 1100 na reke.

Ceni sie na 2000 na reke.

A "firma" moze wydac na wynagrodzenie pracownika 2000 zł.

Do tego sprzeda efekty pracy innej firmie tez bez fv. Dajmy na to za 3000. Firmie C sie oplaca za 3000 bez fv. :) Tak sobie policzyli, ze tyle moga wydac na czarno.

Data: 2013-03-17 16:40:48
Autor: z
A to co za brednia?
W dniu 2013-03-17 14:46, Mr. Misio pisze:

Do tego sprzeda efekty pracy innej firmie tez bez fv. Dajmy na to za
3000. Firmie C sie oplaca za 3000 bez fv. :) Tak sobie policzyli, ze
tyle moga wydac na czarno.

To już mam mętlik w głowie :-)

Mnie interesuje przypadek kiedy firma faktury normalnie wystawia i płaci rzetelnie podatki. :-) Taka specyfika ;-)

z

Data: 2013-03-17 19:15:56
Autor: Mr. Misio
A to co za brednia?
Użytkownik z napisał:
W dniu 2013-03-17 14:46, Mr. Misio pisze:

Do tego sprzeda efekty pracy innej firmie tez bez fv. Dajmy na to za
3000. Firmie C sie oplaca za 3000 bez fv. :) Tak sobie policzyli, ze
tyle moga wydac na czarno.

To już mam mętlik w głowie :-)

Mnie interesuje przypadek kiedy firma faktury normalnie wystawia i płaci
rzetelnie podatki. :-) Taka specyfika ;-)

:)

Data: 2013-03-18 10:55:42
Autor: Tomasz Kaczanowski
A to co za brednia?
W dniu 2013-03-17 16:40, z pisze:
W dniu 2013-03-17 14:46, Mr. Misio pisze:

Do tego sprzeda efekty pracy innej firmie tez bez fv. Dajmy na to za
3000. Firmie C sie oplaca za 3000 bez fv. :) Tak sobie policzyli, ze
tyle moga wydac na czarno.

To już mam mętlik w głowie :-)

Mnie interesuje przypadek kiedy firma faktury normalnie wystawia i płaci
rzetelnie podatki. :-) Taka specyfika ;-)

Ale wtedy nie zatrudnia na czarno...


--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl

Data: 2013-03-18 12:46:35
Autor: z
A to co za brednia?
W dniu 2013-03-18 10:55, Tomasz Kaczanowski pisze:
Ale wtedy nie zatrudnia na czarno...

Takie było założenie w linku który zamieściłem. Podatki, faktury... TAK Umowa o pracę - NIE.
Takie pesymistyczne założenie :-) Teraz sobie do tego dodam urlop, L4 i będę się "wykłócać" przynajmniej o 30% różnicy do podziału, oczywiście przy założeniu że ubezpieczenie mam a to pracodawcy zależy na mojej obecności (tak! tak też można :-) )
Nie widzę już powodu żeby być przykładnym obywatelem, lepszym niż system który mnie okrada :-)
A jak jeszcze usłyszałem co zrobili na Cyprze... :-)

z

Data: 2013-03-18 11:17:23
Autor: JaMyszka
A to co za brednia?
W dniu niedziela, 17 marca 2013 14:46:59 UTC+1 użytkownik Mr. Misio napisał:
> Ale DG A nie ujawniła tego, choć jej pracownik otrzymał na rękę
> tyle samo co pracownik w DG B (1 181,38 zł).
Tu jest bledne zalozenie.

A widziałeś z czego się obśmiałam?
Z tych 3 % ;p
I dlatego zrobiłam wyliczenie, by wykazać błąd w obliczeniach raportu "Czy opłaca się zatrudniać na czarno?".
Dzisiaj dopisałam jeszcze uwagę:
- W "Sekrecie #1" Raportu prawdziwe jest tylko zdanie pierwsze. Już drugie (Tym samym zmniejszają podstawę opodatkowania, przez co pracodawca wykazuje mniejszy dochód brutto, a przez to zaoszczędza 19% z tego wydatku, na niezapłaceniu tej części podatku dochodowego) jest fałszywe. Bo pracodawca nie wykazuje mniejszy dochód brutto z tytułu zatrudnienia pracownika - on je po prostu takie ma. Można by mówić o wykazywaniu mniejszego dochodu, gdyby miast pracownika rzetelnie wykonująścego swoją pracę, była to "martwa dusza" i na dodatek zwracałaby pracodawcy wszelkie naliczenia. Wtedy rzeczywiście możemy mówić o oszczędności podatku dochodowego w wys. 19% całkowitych kosztów zatrudnienia "martwej duszy". A już trzecie zdanie {To znaczy, że realny wydatek z tytułu całkowitych kosztów płacy, wynosi 81% (100% - 19%)} jest poplątaniem z przekłamaniem. Bo podatek jest podatkiem (i basta!), a wydatek jest wydatkiem. I tych pojęć nie należy mieszać! Można używać pojęcia "realny wydatek", gdy ponosimy tylko jakąś część zawyżonych kosztów.
I zupełną pomyłką jest odejmowanie ich (czy dodawanie) do siebie - chyba, że chcemy sobie obliczyć wysokość kwoty, jaką uzyskaliśmy dzięki zatrudnieniu "martwej duszy" (czytaj: oszukaliśmy fiskusa).


Jakie?
Otoz ktos, kto zrobi ta robote ceni sie na wiecej niz 1100 na reke.
Ceni sie na 2000 na reke.
A "firma" moze wydac na wynagrodzenie pracownika 2000 zł.

Wyliczyłam te Twoje warunki w przykładzie III.
Aby pracownik miał 2 000 zł na rękę, to brutto wychodzi 2 775 zł.

Ważne jest, czy pracownik ma świadomość tego, że przyszłą emeryturę pobiera już dzisiaj w gotówce.
I jak znam życie, nie zainwestuje jej, by potem mieć ją wyższą, lecz przeznaczy na chleb.

Do tego sprzeda efekty pracy innej firmie tez bez fv. Dajmy na to za 3000. Firmie C sie oplaca za 3000 bez fv. :) Tak sobie policzyli, ze tyle moga wydac na czarno.

E, to są dane do analizy pod kątem fiskusa;p

--
Pozdrawiam :) JM http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html Bezpieczny wolontariat (Nobel?):  http://zwijaj.pl/

Data: 2013-03-18 10:54:33
Autor: Tomasz Kaczanowski
A to co za brednia?
W dniu 2013-03-17 12:30, JaMyszka pisze:
W dniu sobota, 16 marca 2013 15:12:15 UTC+1 użytkownik Bydlę napisał:
[...]
Czyli zatrudniony nie jest zatrudniony na czarno?
(może mi jeszcze nocna cytrynówka w głowie siedzi, ale jak na czarno
odprowadza się podatki od wynagrodzenia?)

Ech, drzaźnisz się ze mną ;p
Ale wyliczę, bo może innym się przyda ;)
Przykład:
Dwie działalności gospodarcze (DG A i DG B) wykonały takie samo
zlecenie i tak samo je wyceniły.
Obie wystawiły faktury na kwotę 1 929,76 zł. I obie zatrudniły do
tego zlecenia 1 pracownika.
Ale DG A nie ujawniła tego, choć jej pracownik otrzymał na rękę
tyle samo co pracownik w DG B (1 181,38 zł).

Porównanie finansowe między DG A i DG B
Wyszczególnienie    DG A     DG B
Wynagrodzenie pracownika netto [zł] 1 181,38 zł    1 181,38 zł
Kwota faktury obciążeniowej   1 939,76    1 939,76 zł
Koszty wg księgowań   0,00     1 929,76 zł
Zysk DG (do opodatkowania)   1 929,76   0,00 zł
Podatek doch. z tyt. DG (19%)  366,76   0,00 zł
Koszty niezaewidencjonowane (kol. 11)   1 181,38   0,00 zł
Zysk netto (po opodatkowaniu) [zł]   381,73    0,00 zł
% zysku w stosunku do kosztów  32,73    0,00 %
Należność fiskusowi [zł]   366,65   75,00 zł
Straty pracownika (kol. 6 + kol. 7) [zł]  343,62   0,00 zł
% strat pracownika w stosunku do otrzymanego wynagrodzenia  29,09   0,00 zł
  Całość przedstawiłam pod tym linkiem:
https://docs.google.com/spreadsheet/ccc?key=0Ahwt0oIs0gDHdGlEcjlDNEw5ZUVHNVpGUk8wemM2cVE&usp=sharing

Zapominasz jednak o tym, że są działalności, gdzie można wykazać różne dodatkowe straty lub nie wykazać wszystkich przychodów... I wtedy już nie jest tak biało czarno jak tu zostało przedstawione....

--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl

Data: 2013-03-18 11:00:24
Autor: Mr. Misio
A to co za brednia?
Użytkownik Tomasz Kaczanowski napisał:

Zapominasz jednak o tym, że są działalności, gdzie można wykazać różne
dodatkowe straty lub nie wykazać wszystkich przychodów... I wtedy już
nie jest tak biało czarno jak tu zostało przedstawione....

Ogolnie problem zatrudniania na czarno to nie problem tego, ze A zatrudnia pracownika na czarno. Problem jest calego lancucha nieopodotkowanych uslug. D-C-B-A-pracownik. NA etapie A-pracownik nie robi sie wielkich kokosow przez samo zatrudnienie na czarno. Ale gdy juz jest kilku lub wiecej pracownikow a A ma zbyt takze bez podatku itd. to oszczednosci sa wielkie. Tak wielkie, ze oplaca sie kombinowanie niezgodnie z prawem. Gdyby przy tym ryzyku zysk na przekretach byl duzo mniejszy - nikt by nie ryzykowal.

No ale skoro idzie o polowe kasy... Juz tlumacze - dzien wolnosci podatkowej w polowie roku oznacza, ze przez pol roku pracujemy nie na siebie. Polowa kasy znika w czarnej dziurze. czyli 50 tys ze 100 tys tam znika, zostaje 50 tys. Nielegalnie pracyjemy - caly rok na siebie. Wiec nawet jak zaorbimy tylko 75 tys. to jestesmy 25 tys do przodu i mozemy oferowac swoje uslugi taniej o 25% niz ci, co placa podatki.

Data: 2013-03-18 12:36:05
Autor: JaMyszka
A to co za brednia?
W dniu poniedziałek, 18 marca 2013 10:54:33 UTC+1 użytkownik Tomasz Kaczanowski napisał:
[...]
Zapominasz jednak o tym, że są działalności, gdzie można wykazać różne dodatkowe straty lub nie wykazać wszystkich przychodów... I wtedy już nie jest tak biało czarno jak tu zostało przedstawione....

Moim celem było udowodnienie, że pracodawca zatrudniający pracownika "na czarno" odnosi korzyść. I nie jest ważne w tych wyliczeniach, czy
 większą czy mniejszą - ale korzyść.
Szara strefa była, jest i będzie. A ja nie jestem od tego by ją oceniać.

--
Pozdrawiam :) JM http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html Bezpieczny wolontariat (Nobel?):  http://zwijaj.pl/

Data: 2013-03-18 23:41:48
Autor: z
A to co za brednia?
W dniu 2013-03-18 20:36, JaMyszka pisze:
Moim celem było udowodnienie, że pracodawca zatrudniający pracownika
"na czarno" odnosi korzyść. I nie jest ważne w tych wyliczeniach, czy
  większą czy mniejszą - ale korzyść.
Szara strefa była, jest i będzie. A ja nie jestem od tego by ją oceniać.


Nikt tu przecież nie napisał że nie odnosi.
Są tacy co twierdzą że minimum 3% + urlop + zwolnienie + biurokracja :-)

z

Data: 2013-03-19 02:28:36
Autor: JaMyszka
A to co za brednia?
W dniu poniedziałek, 18 marca 2013 23:41:48 UTC+1 użytkownik z napisał:
[...]
Nikt tu przecież nie napisał że nie odnosi.
Są tacy co twierdzą że minimum 3% + urlop + zwolnienie + biurokracja :-)

Zapomnij o tych 3 % wymienionych w raporcie.
3 % od kosztów całkowitych najniższego wynagrodzenia (kol. 15 = 1 929,76 zł) wynosi 57,89 zł - tak jak wykazuje ten raport, do którego wcześniej podałeś linka.
Dotychczas nie spotkałam takiego pracodawcy, który płacąc poza ewidencją 1 200 zł
(dokładnie najniższe wynagrodzenie kol. 11 = 1 181,38 zł) "zaoszczędzał" 60 zł.

--
Pozdrawiam :) JM http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html Bezpieczny wolontariat (Nobel?):  http://zwijaj.pl/

Data: 2013-03-15 20:40:54
Autor: Mr. Misio
A to co za brednia?
Użytkownik z napisał:

Czy to jest brednia? Czy ogromna większość pracodawców i pracowników
jest nieświadoma i bez sensu brną w tą szarą strefę :-)

Co to za brednie?

Zatrudniajacy na czarno nie martwi się:
- urlopami
- chorobami
- prawami pracownika (i ze w upal ma dac pić)
- ksiegowością
- terminami wypowiedzenia
- kosztami obslugi skladek, podatkow (czyli ksiegowoscia)

JEST ZNACZNIE TANIEJ, nawet jak sie na pracownika wydaje taka sama kase. Zalozmy 2000 zł.

Na czarno pracownik z 2000 dostanie znacznie wiecej niz po ozusowaniu i opodatkowaniu. Bo dostanie 2000 a nie (policz na kalkulatorze pracodawcy), ale wyjdzie pewnie cos kolo 1300 na reke.

za 700 wiecej pracownik chetniej wykona ta sama prace.

Wiec pracodawca ma taniej na obsludze okolopracownika (czyli taniej), dostaja ta sama robote, ma bardziej zadowolonego pracownik, moze sprzedawac taniej (bo tez na czarno) tym co chca kupic taniej a nie potrzebuja rachunkow :] Wiec jest w lepszej rynkowej pozycji :]

Data: 2013-03-15 21:10:24
Autor: z
A to co za brednia?
W dniu 2013-03-15 20:40, Mr. Misio pisze:
Co to za brednie?

Zatrudniajacy na czarno nie martwi się:
- urlopami
- chorobami
- prawami pracownika (i ze w upal ma dac pić)
- ksiegowością
- terminami wypowiedzenia
- kosztami obslugi skladek, podatkow (czyli ksiegowoscia)

JEST ZNACZNIE TANIEJ, nawet jak sie na pracownika wydaje taka sama kase.
Zalozmy 2000 zł.

Na czarno pracownik z 2000 dostanie znacznie wiecej niz po ozusowaniu i
opodatkowaniu. Bo dostanie 2000 a nie (policz na kalkulatorze
pracodawcy), ale wyjdzie pewnie cos kolo 1300 na reke.

za 700 wiecej pracownik chetniej wykona ta sama prace.

Wiec pracodawca ma taniej na obsludze okolopracownika (czyli taniej),
dostaja ta sama robote, ma bardziej zadowolonego pracownik, moze
sprzedawac taniej (bo tez na czarno) tym co chca kupic taniej a nie
potrzebuja rachunkow :] Wiec jest w lepszej rynkowej pozycji :]



Nie wiem czy doczytałeś do końca. :-) Nie znam się ale chodzi o opodatkowanie tej kwoty i nie wciągnięcie jej w koszty działalności.
co jest stratą tylko widoczną w zupełnie innym miejscu kalkulacji.
Tak to rozumiem na chłopski rozum. :-)
Jest mowa o tym że pozostałe "działania" pracodawcy są jak najbardziej legalne. Taka sytuacja mnie interesuje. Faktury kwity w najlepszym porządeczku tylko pracownik "trochę" NIE :-)

Mnie dziwi że w rachunku złotowym jest taka mała różnica dla pracodawcy (wg tej kalkulacji).
Urlopy i innye upierdliwości zajmujące czas pracodawcy mam na uwadze i zdaje sobie z nich sprawę.
Jest coś na rzeczy w tych wyliczeniach czy to tylko brednie i sknerstwo... :-)

z

Data: 2013-03-15 21:32:55
Autor: Mr. Misio
A to co za brednia?
Użytkownik z napisał:

Mnie dziwi że w rachunku złotowym jest taka mała różnica dla pracodawcy
(wg tej kalkulacji).


> Jest coś na rzeczy w tych wyliczeniach czy to tylko brednie i
> sknerstwo... :-)


Zle patrzysz.

Policz:

a) pracownik chce na reke 1800 zł z umową na etat i 3 tygodniami urlopu, platnym chorobowym (tydzien w roku).

koszt roczny pracownika (11 miesiecy pracy, 12 miesiecy zatridnienia) wynosi:



oraz

b) pracownik chce na reke 1800 zł :) na czarno, i miesiac wolnego

koszt roczny pracownika (11 miesiecy pracy, 11 miesiecy "zatrudnienia") wynosi:



do tego w przypadku (b) pracownik nie burzy sie, tylko co najwyzej nie przychodzi do roboty. ;) Gdy zas pracodawca ma pretensje, to po prostu mowi "nie podoba mi sie - przychodz wiecej".



Obydwie strony zyskują tylko wtedy, gdy sa wobec siebie uczciwe w zakresie jaki jest potrzebny do ich wspolnej egzystencji.

Fiskus im jest obojętny :) I niepotrzebny do budowania wspolnej szczesliwosci ;)

Data: 2013-03-15 18:28:50
Autor: witek
A to co za brednia?
Mr. Misio wrote:
b) pracownik chce na reke 1800 zł :) na czarno,

owszem, ale niech to bedzie "na rękę"

czyli po opłaceniu przeze mnie ubezpieczenia, odlozenia rozsądnej kwoty na emeryture i zapłaceniu podatku ma mi zostać 1800 na rękę.

Wowczas biorę z miejsca.

To co ty napisales to jest brutto.
Nieistotne kto potraca 'składki" państwo czy ja sam.

Data: 2013-03-16 01:30:08
Autor: Mr. Misio
A to co za brednia?
Użytkownik witek napisał:
Mr. Misio wrote:
b) pracownik chce na reke 1800 zł :) na czarno,

owszem, ale niech to bedzie "na rękę"

czyli po opłaceniu przeze mnie ubezpieczenia, odlozenia rozsądnej kwoty
na emeryture i zapłaceniu podatku ma mi zostać 1800 na rękę.

Wowczas biorę z miejsca.

To co ty napisales to jest brutto.
Nieistotne kto potraca 'składki" państwo czy ja sam.


No dobrze, ale co chciales powiedziec? :)

Data: 2013-03-16 03:57:21
Autor: witek
A to co za brednia?
Mr. Misio wrote:
Użytkownik witek napisał:
Mr. Misio wrote:
b) pracownik chce na reke 1800 zł :) na czarno,

owszem, ale niech to bedzie "na rękę"

czyli po opłaceniu przeze mnie ubezpieczenia, odlozenia rozsądnej kwoty
na emeryture i zapłaceniu podatku ma mi zostać 1800 na rękę.

Wowczas biorę z miejsca.

To co ty napisales to jest brutto.
Nieistotne kto potraca 'składki" państwo czy ja sam.


No dobrze, ale co chciales powiedziec? :)




Ze danie  pracownikowi do ręki 1800 zl przy pracy na czarno nie oznacza, ze to jest 1800 "na rękę".

Data: 2013-03-16 10:49:41
Autor: Mr. Misio
A to co za brednia?
Użytkownik witek napisał:
Mr. Misio wrote:
Użytkownik witek napisał:
Mr. Misio wrote:
b) pracownik chce na reke 1800 zł :) na czarno,

owszem, ale niech to bedzie "na rękę"

czyli po opłaceniu przeze mnie ubezpieczenia, odlozenia rozsądnej kwoty
na emeryture i zapłaceniu podatku ma mi zostać 1800 na rękę.

Wowczas biorę z miejsca.

To co ty napisales to jest brutto.
Nieistotne kto potraca 'składki" państwo czy ja sam.


No dobrze, ale co chciales powiedziec? :)




Ze danie  pracownikowi do ręki 1800 zl przy pracy na czarno nie oznacza,
ze to jest 1800 "na rękę".

A na co?

Moze pokaz liczbami co masz na mysli.

Data: 2013-03-15 21:33:48
Autor: Liwiusz
A to co za brednia?
W dniu 2013-03-15 21:32, Mr. Misio pisze:
koszt roczny pracownika (11 miesiecy pracy, 12 miesiecy zatridnienia)
wynosi:



oraz

b) pracownik chce na reke 1800 zł :) na czarno, i miesiac wolnego

koszt roczny pracownika (11 miesiecy pracy, 11 miesiecy "zatrudnienia")
wynosi:

Celowo nie obliczyłeś? :)

--
Liwiusz

Data: 2013-03-15 21:40:40
Autor: Mr. Misio
A to co za brednia?
Użytkownik Liwiusz napisał:
W dniu 2013-03-15 21:32, Mr. Misio pisze:
koszt roczny pracownika (11 miesiecy pracy, 12 miesiecy zatridnienia)
wynosi:



oraz

b) pracownik chce na reke 1800 zł :) na czarno, i miesiac wolnego

koszt roczny pracownika (11 miesiecy pracy, 11 miesiecy "zatrudnienia")
wynosi:

Celowo nie obliczyłeś? :)

Celowo. JEszcze mam za kogos odwalac robote ;P

Data: 2013-03-15 21:35:17
Autor: Liwiusz
A to co za brednia?
W dniu 2013-03-15 21:32, Mr. Misio pisze:
a) pracownik chce na reke 1800 zł z umową na etat i 3 tygodniami urlopu,
platnym chorobowym (tydzien w roku).


b) pracownik chce na reke 1800 zł :) na czarno, i miesiac wolnego

Jeszcze skomentuję - w drugim przypadku pracownik powinien chcieć 1800zł na rękę plus 500zł na rękę do wydania na swoją emeryturę, wówczas dopiero byłoby uczciwie. Nieuczciwe jest bowiem, jeśli oszczędności na ZUS idą tylko do pracodawcy, a nie i do pracownika.

--
Liwiusz

Data: 2013-03-15 21:42:40
Autor: Mr. Misio
A to co za brednia?
Użytkownik Liwiusz napisał:
W dniu 2013-03-15 21:32, Mr. Misio pisze:
a) pracownik chce na reke 1800 zł z umową na etat i 3 tygodniami urlopu,
platnym chorobowym (tydzien w roku).


b) pracownik chce na reke 1800 zł :) na czarno, i miesiac wolnego

Jeszcze skomentuję - w drugim przypadku pracownik powinien chcieć 1800zł
na rękę plus 500zł na rękę do wydania na swoją emeryturę, wówczas

Nie. Pracownika tu i teraz interesuje a) praca (bezrobocie 14% i rosnie) b) kasa tu i teraz

dopiero byłoby uczciwie. Nieuczciwe jest bowiem, jeśli oszczędności na
ZUS idą tylko do pracodawcy, a nie i do pracownika.

Niech negocjuje (pracownik).

Na chwile obecna mozna uznac, ze to co trafia do ZUS to trafia w czarna dziure.

Data: 2013-03-15 21:43:36
Autor: Mr. Misio
A to co za brednia?
Użytkownik Liwiusz napisał:
W dniu 2013-03-15 21:32, Mr. Misio pisze:
a) pracownik chce na reke 1800 zł z umową na etat i 3 tygodniami urlopu,
platnym chorobowym (tydzien w roku).


b) pracownik chce na reke 1800 zł :) na czarno, i miesiac wolnego

Jeszcze skomentuję - w drugim przypadku pracownik powinien chcieć 1800zł
na rękę plus 500zł na rękę do wydania na swoją emeryturę, wówczas
dopiero byłoby uczciwie. Nieuczciwe jest bowiem, jeśli oszczędności na
ZUS idą tylko do pracodawcy, a nie i do pracownika.

Ale

c)

mozesz policzyc wedle swoich kryteriow :)

Tylko ja za 2300 tego kolesia nie zatrudnie, zatrudnie tego co na czarno zgodzi sie na 1800 ;)

Data: 2013-03-15 21:48:08
Autor: Liwiusz
A to co za brednia?
W dniu 2013-03-15 21:43, Mr. Misio pisze:

mozesz policzyc wedle swoich kryteriow :)

Tylko ja za 2300 tego kolesia nie zatrudnie, zatrudnie tego co na czarno
zgodzi sie na 1800 ;)


Myślałem, że rozpatrujemy możliwe do wyboru opcje przez pracownika i pracodawcę "1800zł legalnie lub 1800zł na czarno" - a to tylko jeden wybór był możliwy ;)

--
Liwiusz

Data: 2013-03-15 22:02:49
Autor: Mr. Misio
A to co za brednia?
Użytkownik Liwiusz napisał:
W dniu 2013-03-15 21:43, Mr. Misio pisze:

mozesz policzyc wedle swoich kryteriow :)

Tylko ja za 2300 tego kolesia nie zatrudnie, zatrudnie tego co na czarno
zgodzi sie na 1800 ;)


Myślałem, że rozpatrujemy możliwe do wyboru opcje przez pracownika i
pracodawcę "1800zł legalnie lub 1800zł na czarno" - a to tylko jeden
wybór był możliwy ;)



zeby bylo sprawiedliwie, choc trudnie do liczenia dla matola-pracownika, to mozna sie umowic, ze liczymy zyski i straty od 2000 brutto

z umowa pracownik dostaje, pracodawca placi

na czarno pracownik dostaje...., pracodawca placi....

bilans roczny ;)

Data: 2013-03-15 22:41:26
Autor: Mr. Misio
A to co za brednia?
Użytkownik Liwiusz napisał:

Jeszcze skomentuję - w drugim przypadku pracownik powinien chcieć 1800zł
na rękę plus 500zł na rękę do wydania na swoją emeryturę

Kontruję bo mi wpadlo w oczy:

"Bezrobotnym nie opłaca się pracować

Kiedy bezrobotny dostaje ofertę pracy z najniższą krajową pensją, to tak naprawdę nie opłaca mu się ruszać z domu. Lepiej wychodzi na rejestracji w pośredniaku, darmowym ubezpieczeniu i korzystaniu z pomocy socjalnej. Do tego zawsze może sobie dorobić. Na czarno."


http://biznes.onet.pl/bezrobotnym-nie-oplaca-sie-pracowac,18563,5443742,1,news-detal


Minimalna na rękę, to ile teraz 1300 (z 1600 brutto na oko wlasnie jakos tak).

Czyli jak pracodawca na czarno mu zaoferuje 1800 na reke, to bezrobotny ma:
-1800 na reke
-ubezpieczenie
-pomoc socjalna
;)

Data: 2013-03-15 22:42:39
Autor: Mr. Misio
A to co za brednia?
Użytkownik Mr. Misio napisał:

http://biznes.onet.pl/bezrobotnym-nie-oplaca-sie-pracowac,18563,5443742,1,news-detal

Często słyszę od osoby bezrobotnej: ”mam dwójkę dzieci, korzystam z pomocy społecznej, stypendiów socjalnych dla dzieci i dofinansowania do zakupu węgla na zimę. Praca za najniższą pensję krajową to dla mnie strata około pięciuset złotych miesięcznie”.

Data: 2013-03-16 07:34:51
Autor: Maruda
A to co za brednia?
W dniu 2013-03-15 22:42, Mr. Misio pisze:
Użytkownik Mr. Misio napisał:

http://biznes.onet.pl/bezrobotnym-nie-oplaca-sie-pracowac,18563,5443742,1,news-detal


Często słyszę od osoby bezrobotnej: ”mam dwójkę dzieci, korzystam z
pomocy społecznej, stypendiów socjalnych dla dzieci i dofinansowania do
zakupu węgla na zimę. Praca za najniższą pensję krajową to dla mnie
strata około pięciuset złotych miesięcznie”.

Czyli najskuteczniejszą metodą walki z bezrobociem będzie likwidacja zasiłków dla bezrobotnych. Oczywiście równolegle z likwidacją adekwatnych składek obciążających "koszta pracy".
Dodatkowy bonus: likwidacja setek PUP-ów i oddanie "zatrudnionych" tam ludzi rynkowi pracy. Oczywiście też należy odjąć od składek.


--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda.

Data: 2013-03-16 23:46:55
Autor: Gotfryd Smolik news
A to co za brednia?
On Sat, 16 Mar 2013, Maruda wrote:

Czyli najskuteczniejszą metodą walki z bezrobociem będzie likwidacja zasiłków
dla bezrobotnych.

  Są również inne wersje.
  Zaraz mi tu któryś z prawem Godwina wyskoczy, jakby konstrukcja
ekonomiczna musiała wynikać z konstrukcji ideologicznej :>,
ale co tam.

  Niejaki Adolf H. zaaplikował "niemożliwość zasiłkową" dla
bezrobotnych.
  Wbrew podśmiewaniu się co poniektórych, że łopatami nie opłaca
się budować autostrad (co wygląda prawdopodobnie) i wnioskiem
że taka akcja miała wyłacznie aspekt propagandowy, to ostatnie
prawdą nie jest.
  Zainteresowany pieniędzmi "jedzie w delegację" i dostaje przepustkę
do domu na niedzielę (nie dam głowy, ale chyba raz na dwa tygodnie
za to - również "chyba" - ze zwrotem za bilet).

  No i już - nie ma możliwości zatrudnienia bezrobotnego "na czarno".
  Nawet, jeśli większe pieniądze "per osoba" trzeba na to przeznaczyć,
"baza" zainteresowanych się kurczy.
  Wylatują nie tylko ci którzy pracują na czarno, ale wszyscy którzy
nie są zainteresowani pracą lecz "stempelkiem" (a spotyka się
takie narzekania pracodawców oferujących niektóre prace).

  Znienacka uzyskuje się:
- wskaźniki skaczące pod sufit
- efekt propagandowy
- spadek kwot wydawanych na zasiłki

  Dla równowagi przypomnę, że były (w prasie opisane) AFAIR
co najmniej dwa przypadki, kiedy gminy niektóre zasiłki usiłowały
obwarować "pracami społecznymi" lub czymś podobnym.
  W obu przypadkach przegrały przed WSA/NSA: "gmina nie ma prawa
stawiać warunków pozaustawowych, to są fundusze celowe które
ma wydać ściśle z ustawą, nawet jeśliby to były jej pieniądze".
  Jakoś tak. Co racja to racja.
  No to opłaca się być "bezrobotnym zatrudnionym na czarno".
  Znaczy tak *MA* być.

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-03-17 00:21:46
Autor: Mr. Misio
A to co za brednia?
Użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:

  No to opłaca się być "bezrobotnym zatrudnionym na czarno".
  Znaczy tak *MA* być.

Ktoś wie po co tak ma byc?

Data: 2013-03-15 21:37:20
Autor: RadoslawF
A to co za brednia?
Dnia 2013-03-15 20:23, Użytkownik z napisał:

Czy to jest brednia? Czy ogromna większość pracodawców i pracowników jest nieświadoma i bez sensu brną w tą szarą strefę :-)

Ci którzy brną w szafą strefę (pracodawcy) nie robią tego
nieświadomi.
Do wyliczenia tego raptem 3 procentowego zysku należy doliczyć
jedną miesięczną pensję na urlop pracownika i drugą na kogoś
kto go w tym czasie zastąpi. To robi prawie dwadzieścia procent
z trzech. Pracownik nie mający świadczeń choruje zdecydowanie
rzadziej, to też jest zysk pracodawcy.
I na koniec coś oczywistego, na czarno zatrudniają ci pracodawcy
którzy część dochodu mają nieudokumentowaną, czyli wisi im
że pensji dla pracującego na czarno nie odliczą sobie od kosztów.
Ich rzeczywisty zysk na takim zatrudnionym wynosi od 50 do 100%
wysokości pensji.

Pracownik ma przeważnie figę do powiedzenia, cała masa ludzi pracuje
na zasadzie oficjalnie najniższa krajowa a co ponadto to premia
nie opodatkowana ale i nie liczona do emerytury i innych
świadczeń. Pracodawca dla swojego zysku robi im krzywdę ale
jemu sie to opłaci.
Pomijam takich którzy z założenia pracują na czarno bo mają
rentę czy emeryturę lub na karku komornika czającego się
za niezapłaconą emeryturę.


Pozdrawiam

Data: 2013-03-15 21:50:37
Autor: z
A to co za brednia?
W dniu 2013-03-15 21:37, RadoslawF pisze:
Do wyliczenia tego raptem 3 procentowego zysku należy doliczyć
jedną miesięczną pensję na urlop pracownika i drugą na kogoś
kto go w tym czasie zastąpi. To robi prawie dwadzieścia procent
z trzech. Pracownik nie mający świadczeń choruje zdecydowanie
rzadziej, to też jest zysk pracodawcy.
I na koniec coś oczywistego, na czarno zatrudniają ci pracodawcy
którzy część dochodu mają nieudokumentowaną, czyli wisi im
że pensji dla pracującego na czarno nie odliczą sobie od kosztów.
Ich rzeczywisty zysk na takim zatrudnionym wynosi od 50 do 100%
wysokości pensji.

Dzięki za przywrócenie do rzeczywistości :-)
Mogę z pełna świadomością trzymać się jak dawniej tych ustawowych 30-40% i mieć gdzieś propagandę i oszukiwanie przy oszukiwaniu :-)

z

Data: 2013-03-15 21:54:54
Autor: Liwiusz
A to co za brednia?
W dniu 2013-03-15 21:37, RadoslawF pisze:
I na koniec coś oczywistego, na czarno zatrudniają ci pracodawcy
którzy część dochodu mają nieudokumentowaną, czyli wisi im
że pensji dla pracującego na czarno nie odliczą sobie od kosztów.

Nie zgodzę się. Wisieć może tylko tym, którzy mają na tyle niski dochód, że nie mają z czego odliczać. Ktoś może mieć ukryte 50% przychodów, a mimo to dużo podatku do zapłacenia.

--
Liwiusz

Data: 2013-03-15 22:54:39
Autor: RadoslawF
A to co za brednia?
Dnia 2013-03-15 21:54, Użytkownik Liwiusz napisał:

I na koniec coś oczywistego, na czarno zatrudniają ci pracodawcy
którzy część dochodu mają nieudokumentowaną, czyli wisi im
że pensji dla pracującego na czarno nie odliczą sobie od kosztów.

Nie zgodzę się. Wisieć może tylko tym, którzy mają na tyle niski dochód, że nie mają z czego odliczać. Ktoś może mieć ukryte 50% przychodów, a mimo to dużo podatku do zapłacenia.

Teoretycznie może mieć, praktycznie aż tak dobrze nie mają.
Koszty prowadzenia działalności są spore a od niepamiętnych
czasów najskuteczniejsze maskowanie zysków to były inwestycje
w sprzęt, materiał i nieruchomości (jeśli to możliwe) legalizacja
wobec tego kilku na czarno pracujących nie będzie specjalnie
odczuwalna.
Ale i tak kluczowy jest rodzaj działalności gospodarczej.
Inaczej to wygląda przy grupie pracowników biurowych, sprzedawcach
czy informatykach a inaczej przy kierowcach, operatorach
sprzętu czy pracownikach jakiejś fabryki.


Pozdrawiam

Data: 2013-03-16 12:31:04
Autor: Kviat
A to co za brednia?
W dniu 2013-03-15 22:54, RadoslawF pisze:

Teoretycznie może mieć, praktycznie aż tak dobrze nie mają.
Koszty prowadzenia działalności są spore a od niepamiętnych
czasów najskuteczniejsze maskowanie zysków to były inwestycje
w sprzęt, materiał i nieruchomości (jeśli to możliwe) legalizacja
wobec tego kilku na czarno pracujących nie będzie specjalnie
odczuwalna.

No chyba, że przekroczysz magiczną barierę ilości pracowników, po której władzę w twojej firmie przejmują związkowcy.
Wystarczy 10 członków danej organizacji związkowej (czyli dziesięciu "dogadanych" pracowników) i zamiast pracy czyt. podejmowania decyzji, zajmujesz się "uzgodnieniami" i "konsultacjami". A dziesięciu pracowników to wcale nie tak dużo dla rozwijającej się małej firmy - potrzeby są znacznie większe - ale pracodawcy bronią się jak mogą.

Oczywiście to nie tylko związki zawodowe są problemem (biurokracja, często absurdalne przepisy BHP itp.), ale chciałem zwrócić uwagę, że sprowadzanie problemu pracy na czarno tylko do kwestii płacowych to zbyt duże uproszczenie.
Końcowe zdanie z tego hmm... raportu jak i sam hmm...raport:
"Teraz już sam wiesz, czy opłaca się zatrudniać na czarno." mógł napisać tylko ktoś, kto nigdy nie stał "po drugiej stronie".

Barierą jest, często nie do przeskoczenia, zatrudnienie pierwszego pracownika w tzw. jednoosobowej działalności gospodarczej. Pracy od groma po 16 godzin, zlecenia są, kasa jest, na urlop też by się pojechało. Z tyłu głowy (szczególnie pod koniec dnia, a ściślej dnia pracy) codziennie kołacze się myśl "w końcu kogoś zatrudnię bo się wykończę". Potem bierzesz ołówek, liczysz i wychodzi ci, że pensja dla tego jednego pracownika to tylko ułamek dodatkowych kosztów, które (w miarę) racjonalnie rozkładają się dopiero przy kilku zatrudnionych - a tylu nie potrzebujesz.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2013-03-16 12:42:15
Autor: Mr. Misio
A to co za brednia?
Użytkownik Kviat napisał:

Barierą jest, często nie do przeskoczenia, zatrudnienie pierwszego
pracownika w tzw. jednoosobowej działalności gospodarczej. Pracy od
groma po 16 godzin, zlecenia są, kasa jest, na urlop też by się
pojechało. Z tyłu głowy (szczególnie pod koniec dnia, a ściślej dnia
pracy) codziennie kołacze się myśl "w końcu kogoś zatrudnię bo się
wykończę". Potem bierzesz ołówek, liczysz i wychodzi ci, że pensja dla
tego jednego pracownika to tylko ułamek dodatkowych kosztów, które (w
miarę) racjonalnie rozkładają się dopiero przy kilku zatrudnionych - a
tylu nie potrzebujesz.

"Są jeszcze obszary typu "a teraz przez 2 miesiace potrzebuje nie 2 ale 7 pracownikow. Tamtych 2 to de facto podwykonawcy, maja swoje dzialalnosci, ufam im, od lat jest dobrze, oni dbaja o swoje i moje interesy, jak im daje zlecenia bedace czascia wiekszych zlecen. Ale teraz potrzebuje taniej sily roboczej na 2 miesiace. JAk najtanszej. I to takiej, co byc moze bedzie jednak potrzeban tylko miesiac,a moze 3 miesiace."

Data: 2013-03-19 20:21:41
Autor: Yakhub
A to co za brednia?
Witam!

W liście datowanym 15 marca 2013 (20:23:05) napisano:

W temacie bredni :-)

http://www.tuzel.pl/files/czy_oplaca_sie_zatrudniac_na_czarno_4-1.pdf

Zanim to znalazłem nie chciałem wierzyć pewnemu pracodawcy.
Jak to pracodawca nie miał interesu mówić mi prawdy, zwłaszcza przy negocjacjach stawiki godzinowej ;-)

Czy to jest brednia? Czy ogromna większość pracodawców i pracowników jest nieświadoma i bez sensu brną w tą szarą strefę :-)

ROTFL

Tak  czytam  odpowiedzi i nie rozumiem - czy odpowiadający sobie robią
jaja,  czy nie naprawdę nie zauważyli, że w tym "raporcie" niepłacenie
podatku dochodowego potraktowano jak dochód?

W  myśl  zasady  -  mieć  złotówkę,  i  nie mieć złotówki - to razem 2
złote...



--
Pozdrowienia,
 Yakhub

A to co za brednia?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona