Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   A to mi żona szpas zrobiła...

A to mi żona szpas zrobiła...

Data: 2010-07-15 23:48:24
Autor: Piotrpo
A to mi żona szpas zrobiła...
On 16 Lip, 00:57, Koziołek <darec...@XXXXinteria.pl> wrote:
Przepraszam za cross-posta, ale chciałem poradzić się fachowców z pręga.

Po dziewięciu latach małżeństwa i jedenastu znajomości miałem już dość
częstych, parokilometrowych spacerków. Stawy nie te, nogi w dupę wrastają.
Postanowiłem zatem być sprytnym, a przy okazji zrobić żonie niespodziewankę.
Zanabyłem więc dwie porządne dwukółki, przywiozłem z partyzanta ze sklepu,
odpucowałem (moja Aga lubi, jak jest czysto, pachnąco i na wysoki połysk) i
wstawiłem do kanciapy, gdzie czekały na kolejny sygnał do wymarszu. Kiedy
ten nastąpił, kazałem mojemu kochaniu poczekać: zawiązałem oczy i spytałem,
czy ma ochotę na coś długiego, z metalu i na gumie, od czego niestety na
początku boli tyłek. Bardzo się ucieszyła, niestety entuzjazm szybko minął,
gdy po zdjęciu przepaski zobaczyła welocypedy...
No i lipa. Okazało się, że trzydziestoparoletnia kwoka nie umie jeździć na
rowerze, co skutecznie przede mną ukrywała przez dychę z okładem.
Aż się boję zapytać o orgazmy...

W związku z tym mam pytanie: czy jak będę na osiedlu uczył moją kobietę
jeździć na rowerze, to straż miejska dowali się do nikabu i lustrzanych
okularów?
E... marudzisz. Wszystko spokojnie - siodełko na początek nisko,
najlepiej lekko pochyły trawnik i bez pedałowania niech próbuje
utrzymać równowagę. Na początek możesz odkręcić pedały - nóg sobie nie
poobija i jazda tak jak na hulajnodze. Jak już zacznie chwytać
równowagę, to przykręcasz pedału i na miękkich przełożeniach, z
niewielkimi prędkościami zmuszasz do pokonywania kolejnych setek
metrów po trawniku. Ważne, aby wywrotek nie było za wiele, a jak już,
to mało bolesne bo się zniechęci. Tydzień ćwiczeń i skuma bazę.

Data: 2010-07-16 08:55:39
Autor: bans
A to mi żona szpas zrobiła...
W dniu 2010-07-16 08:48, Piotrpo pisze:

E... marudzisz.

Dajesz się wpuszczać, poszukaj dokonań Koziołka na pl.pregierz, to sie dowiesz, ze on uwielbia zmyślać takie bajki :)

"...i seniorzy w domach starców będą wesoło się bawić: słyszałem, że ostatnio
na topie jest zabawa "precel na patyku". Wygląda to w ten sposób, że dziadek
zażywa Viagrę. Jak zadziała, przekłada przez dyndka sztuczną szczękę swojej
partnerki. I teraz ona ma za zadanie założyć sobie tę szczękę bez użycia
rąk. "


--
bans

Data: 2010-07-16 00:55:28
Autor: Piotrpo
A to mi żona szpas zrobiła...
On 16 Lip, 08:55, bans <g...@o2.pl> wrote:
W dniu 2010-07-16 08:48, Piotrpo pisze:

> E... marudzisz.

Dajesz się wpuszczać, poszukaj dokonań Koziołka na pl.pregierz, to sie
dowiesz, ze on uwielbia zmyślać takie bajki :)

"...i seniorzy w domach starców będą wesoło się bawić: słyszałem, że
ostatnio
na topie jest zabawa "precel na patyku". Wygląda to w ten sposób, że dziadek
zażywa Viagrę. Jak zadziała, przekłada przez dyndka sztuczną szczękę swojej
partnerki. I teraz ona ma za zadanie założyć sobie tę szczękę bez użycia
rąk. "

--
bans

no tak.... over'n'out

Data: 2010-07-16 11:00:05
Autor: Koziołek
A to mi żona szpas zrobiła...
bans napisał:
Dajesz się wpuszczać, poszukaj dokonań Koziołka na pl.pregierz, to sie dowiesz, ze on uwielbia zmyślać takie bajki :)

"...i seniorzy w domach starców będą wesoło się bawić: słyszałem, że ostatnio
na topie jest zabawa "precel na patyku". Wygląda to w ten sposób, że dziadek
zażywa Viagrę. Jak zadziała, przekłada przez dyndka sztuczną szczękę swojej
partnerki. I teraz ona ma za zadanie założyć sobie tę szczękę bez użycia
rąk. "

O, dzięki! Zupełnie zapomniałem, że to kiedyś spłodziłem.
A żonę faktycznie muszę nauczyć jeździć na rowerze - thx również dla Piotrpo za sugestie :)

Pozdr.,

Koziołek

Data: 2010-07-16 11:39:12
Autor: RadoslawF
A to mi żona szpas zrobiła...
Dnia 2010-07-16 11:00, Użytkownik Koziołek napisał:

O, dzięki! Zupełnie zapomniałem, że to kiedyś spłodziłem.
A żonę faktycznie muszę nauczyć jeździć na rowerze - thx również dla Piotrpo za sugestie :)

Jak chcesz rozwodu to sugestie wykorzystaj.
Jak nie koniecznie to ucz ją jeździć na gładkim i twardym
(bo mniejsze opory toczenia) a kwestie upadków rozwiąż przy
pomocy ochraniaczy i kasku.
Na początek siodełko obniż tak aby mogła sie oprzeć o podłoże
bez ruszania tyłka z siodełka.


Pozdrawiam

Data: 2010-07-16 22:20:25
Autor: Koziołek
A to mi żona szpas zrobiła...
RadoslawF napisał:
Jak chcesz rozwodu to sugestie wykorzystaj.
Jak nie koniecznie to ucz ją jeździć na gładkim i twardym
(bo mniejsze opory toczenia) a kwestie upadków rozwiąż przy
pomocy ochraniaczy i kasku.
Na początek siodełko obniż tak aby mogła sie oprzeć o podłoże
bez ruszania tyłka z siodełka.

Dzięki :)

Pozdr.,

Koziołek

Data: 2010-07-16 12:35:00
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
A to mi żona szpas zrobiła...
bans bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje/kwiczy (niepotrzebne skreślić):
W dniu 2010-07-16 08:48, Piotrpo pisze:

E... marudzisz.

Dajesz się wpuszczać, poszukaj dokonań Koziołka na pl.pregierz, to sie dowiesz, ze on uwielbia zmyślać takie bajki :)

Nawet za bardzo szukać nie trzeba:
http://przepraszamzacrossposta.blox.pl/html
Twórczość zebrana. Włosy łonowe poniewierają mnie do dzisiaj. :D

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

A to mi żona szpas zrobiła...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona