Data: 2015-04-10 11:36:23 | |
Autor: Olivander | |
[Ang] A to pech... | |
Shenzhen's finest - urocze. Wyobraźcie sobie by ktoś kiedyś użył zwrotu
Najlepsi Warszawy, Gdańscy Wspaniali, Wrocławska Elita, bez cudzysłowi i licznych emotikon i był zrozumiany prawidłowo. Kiedyś objechałem wkoło Bałtyk. Anticlockwise. W Rydze mi ukradli rower. Łotewska policja mi go znalazła. Byłem w komisariacie, gdy radiowo przyszedł raport, że ktoś idzie z takim rowerem. I że ucieka, gdy usiłują legitymować. Sakw nie odzyskałem, rzeczy które kupiłem by dokończyć podróż zgodnie z planem, targałem w improwizowanych czemadanach. Wyglądałem przeokropnie, buro, żulowato. Co tam, zostały za to kolorowe wspomnienia. |
|