Data: 2019-12-09 03:44:52 | |
Autor: Bruno Brunowski | |
[Banasiowo] A wiÄc wojna! | |
"Z niepublikowanych badań wewnętrznych zamówionych przez Prawo i Sprawiedliwość wynika, że elektorat tej partii nie akceptuje działalności szefa Najwyższej Izby Kontroli. Między innymi dlatego w retoryce i działaniach formacji rządzącej wobec Banasia widać tak radykalny zwrot.
(...) Marian Banaś milczeć nie zamierza. W ubiegłym tygodniu opublikował wideo-oświadczenie i rozsierdził nim polityków PiS, a zwłaszcza tego najważniejszego - Jarosława Kaczyńskiego. Banaś na nagraniu broni się przed zarzutami i twierdzi, że stał się obiektem "brutalnej rozgrywki politycznej". I że nie zamierza - mimo presji najważniejszych polityków obozu władzy - podawać się do dymisji. Ale szef NIK zrobił jeszcze coś: powołał się na autorytet i pamięć śp. Lecha Kaczyńskiego, prezesa NIK w latach 90. - Tu granica została przekroczona absolutnie cynicznie i świadomie. Banaś zagrał na cienkiej strunie, na emocjach, na zimno. Jarosław takich rzeczy nie wybacza. Nigdy nie zaakceptuje wykorzystywania jego śp. brata bliźniaka do politycznej walki - tak jeden z ważnych polityków PiS komentował w rozmowie z WP oświadczenie Banasia. Ale Banaś do sprawy także ma stosunek osobisty. Szef NIK wprost przyznaje dziś: "trwa atak na moją rodzinę". I że atak ten ma na celu wymuszenie jego ustąpienia. Jak pisały media, "kartą przetargową" w żądaniu dymisji Banasia przez polityków miała być "kwestia spółek i fundacji syna Mariana Banasia", Jakuba. Ten - pod naciskiem PiS - wyleciał kilka dni temu z intratnej posady z państwowego banku. - To Mariana wku...o na amen - przyznaje polityk PiS znający szefa NIK. Inny dodaje obrazowo: - Marianowi służby wybiły zęby, ale chłop zakłada sztuczną szczękę i jeszcze gryzie. Faktem jest, że Banaś przechodzi do ofensywy. Najwyższa Izba Kontroli pod jego kierownictwem planuje opublikować niebawem raporty na temat GetBacku i Krajowej Administracji Skarbowej. Oba mogą być problematyczne dla PiS. Politycy tej partii odczytują to działanie jako "zemstę" ze strony Banasia. Ale ten idzie jeszcze dalej: "Dziennik Gazeta Prawna" piórem Bartka Godusławskiego poinformowała w niedzielę, że Najwyższa Izba Kontroli z Banasiem na czele w najbliższym czasie ma poinformować prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstw w związku z funkcjonowaniem podległego Ministerstwu Sprawiedliwości Funduszu Sprawiedliwości. NIK ma przedstawić kilkanaście (!) zawiadomień do prokuratury złożonych w związku z jego funkcjonowaniem. (...) Kryzys polityczny wokół szefa NIK to - jak trafnie analizuje "Rzeczpospolita" - nie kolejna historia, która zajmuje media i opozycję oraz utrudnia rządowi narzucenie własnej agendy. Ten problem uderza w podstawy całego projektu "dobrej zmiany" i grozi demobilizacją twardego elektoratu. A to ta mobilizacja właśnie - podkreślają dziennikarze - przez lata utrzymywała PiS u władzy i była elementem składowym teflonu partii rządzącej. Polityk Zjednoczonej Prawicy: - PiS teflonowy być przestaje, a Marian dalej jest pancerny. I nawet nie zardzewiał, taranem jedzie dalej." https://wiadomosci.wp.pl/afera-nik-i-badania-partii-rzadzacej-wyborcy-pis-nie-rozumieli-obrony-mariana-banasia-dzis-wladza-placi-za-to-cene-6454438805899393a?amp=1 Podsumowując Partia wykonała o jeden szpagat za daleko i nawet betonowy elektorat zaczyna mieć wątpliwości. Tym razem ciężko będzie się wywinąć, tym bardziej, że i Piotrowicza elektorat sympatią nie darzy. Tak się kończy wiara we własną teflonowość. -- Bruno |
|
Data: 2019-12-09 16:30:51 | |
Autor: Runt | |
[Banasiowo] A więc wojna! | |
W dniu 2019-12-09 o 12:44, Bruno Brunowski pisze:
"Z niepublikowanych badań wewnętrznych zamówionych przez Prawo i Sprawiedliwość wynika, że elektorat tej partii nie akceptuje działalności szefa Najwyższej Izby Kontroli. Podsumowując Partia wykonała o jeden szpagat za daleko i nawet betonowy elektorat zaczyna mieć wątpliwości. A wszystkiemu winny Tusk, KOD, UE i inny "gorszy sort". ;-))) -- Runt "Do polityki nie idzie się dla pieniędzy!" - (c) J.Kaczyński |
|