Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Świece Ĺźarowe.

Świece żarowe.

Data: 2014-06-04 12:45:26
Autor: Trybun
Świece żarowe.
Jak długo, średnio wytrzymują tytułowe świece?

Data: 2014-06-04 12:56:44
Autor: collie
Świece żarowe.
W dniu 4.06.14 12:45, Trybun pisze:

Jak długo, średnio wytrzymują tytułowe świece?

U mnie, wg książki serwisowej (Opel) należy wymienić świece po 100 tys. km,
ale ja przejechałem na nich już grubo ponad 100 tys. i na razie nie widzę
potrzeby (spalanie, rozruch), by je już wymieniać. Ale nowy komplet świec
mam już w zapasie. ;-)


--
collie

Data: 2014-06-04 13:17:08
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-04 12:56, collie pisze:
W dniu 4.06.14 12:45, Trybun pisze:

Jak długo, średnio wytrzymują tytułowe świece?

U mnie, wg książki serwisowej (Opel) należy wymienić świece po 100 tys. km,
ale ja przejechałem na nich już grubo ponad 100 tys. i na razie nie widzę
potrzeby (spalanie, rozruch), by je już wymieniać. Ale nowy komplet świec
mam już w zapasie. ;-)


Oj,  Ople mają fatalna opinię, podobno niezwykle łatwo się zapiekają, a do wykręcenie takiej zapieczonej trzeba ściągać głowicę... Tak przynajmniej miał małżonek bratanicy w Zafirze.

Co do ogólnego zużycia eksploatacyjnego świec to pewnie też dużo zależy od sposobu eksploatacji.. Np. jazda na długich trasach to minimalna eksploatacja świec, zapalanie w ciągu dnia 150 razy przynosi skutek odwrotny, czy może nie ma to żadnego znaczenia? Diabeł mnie podkusił z kupowaniem tego diesla, potencjalnie same problemy..

Data: 2014-06-04 14:03:35
Autor: collie
Świece żarowe.
W dniu 4.06.14 13:17, Trybun pisze:
W dniu 2014-06-04 12:56, collie pisze:

Oj,  Ople mają fatalna opinię, podobno niezwykle łatwo się zapiekają, a do
wykręcenie takiej zapieczonej trzeba ściągać głowicę... Tak przynajmniej miał
małżonek bratanicy w Zafirze.

Ja nic nie wymieniam "profilaktycznie", nie chucham, dmucham, nie nadsłuchuję -
po prostu jeżdżę. A jak świeca padnie, to dopiero wtedy będę się martwił, czy
wystarczy ją wykręcić, czy trzeba będzie ściągać głowicę. A jak znam życie,
to od każdej reguły są wyjątki i może w mojej Asterce akurat obędzie się bez
rozpoławianiu silnika, w celu wymiany świecy. ;-)


Co do ogólnego zużycia eksploatacyjnego świec to pewnie też dużo zależy od sposobu
eksploatacji.. Np. jazda na długich trasach to minimalna eksploatacja świec,
zapalanie w ciągu dnia 150 razy przynosi skutek odwrotny, czy może nie ma to
żadnego znaczenia? Diabeł mnie podkusił z kupowaniem tego diesla, potencjalnie
same problemy..

Oczywiście i żywotność świec zależy od sposobu ich eksploatacji, przecież to zwykła grzałka i podobnie jak to ma miejsce w żarówkach, najbardziej żarnikowi
szkodzi nie długotrwała praca, ale częstotliwość włączania. Zimny żarnik ma
mniejszą oporność, więc po włączeniu płynie przez niego wielokrotnie większy
prąd, niż później, po nagrzaniu. Stąd zwykle żarówki przepalą się w chwili
włączenia - właśnie od tego uderzenia prądem na zimno. Przebiegi serwisowe
dla świec żarowych są więc dosyć umowne: jednemu potrafią świece wysiąść po
20 tys. km, drugi przejedzie 200 tys. bez oznak, że świece niedomagają.
A co do diesla: ja tam nie narzekam - nie wiem co to regulacja gaźnika,
brak iskry, zawilgocone przewody WN itepe itede. Jeszcze i Ty polubisz
klekota, nie bój nic. ;-)


--
collie

Data: 2014-06-04 14:31:11
Autor: atm
Świece żarowe.

A co do diesla: ja tam nie narzekam - nie wiem co to regulacja gaźnika,
brak iskry, zawilgocone przewody WN itepe itede. Jeszcze i Ty polubisz
klekota, nie bój nic. ;-)



Klekoty juz jakis czas temu sie skonczyly. Ostatni poczciwy silnik jaki znam to klasyczny 1.9TDI VW/Skoda. Teraz to zabawa w spaliny o zapachu konwalii i upychanie pod maske wszelkich mozliwych wynalazkow.

Data: 2014-06-04 17:01:10
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-04 14:03, collie pisze:
W dniu 4.06.14 13:17, Trybun pisze:
W dniu 2014-06-04 12:56, collie pisze:

Oj,  Ople mają fatalna opinię, podobno niezwykle łatwo się zapiekają, a do
wykręcenie takiej zapieczonej trzeba ściągać głowicę... Tak przynajmniej miał
małżonek bratanicy w Zafirze.

Ja nic nie wymieniam "profilaktycznie", nie chucham, dmucham, nie nadsłuchuję -
po prostu jeżdżę. A jak świeca padnie, to dopiero wtedy będę się martwił, czy
wystarczy ją wykręcić, czy trzeba będzie ściągać głowicę. A jak znam życie,
to od każdej reguły są wyjątki i może w mojej Asterce akurat obędzie się bez
rozpoławianiu silnika, w celu wymiany świecy. ;-)

I pozostaje mieć nadzieję że to tylko głupia , niczym konkretnym nie poparta opinia. Ja to słyszałem od mechanika, który wymieniał te świece w Zafirze. Mówił że świece żarowe to generalnie słaby punkt diesli Opla, i którejś generacji silników mercedesa.



Co do ogólnego zużycia eksploatacyjnego świec to pewnie też dużo zależy od sposobu
eksploatacji.. Np. jazda na długich trasach to minimalna eksploatacja świec,
zapalanie w ciągu dnia 150 razy przynosi skutek odwrotny, czy może nie ma to
żadnego znaczenia? Diabeł mnie podkusił z kupowaniem tego diesla, potencjalnie
same problemy..

Oczywiście i żywotność świec zależy od sposobu ich eksploatacji, przecież to zwykła grzałka i podobnie jak to ma miejsce w żarówkach, najbardziej żarnikowi
szkodzi nie długotrwała praca, ale częstotliwość włączania. Zimny żarnik ma
mniejszą oporność, więc po włączeniu płynie przez niego wielokrotnie większy
prąd, niż później, po nagrzaniu. Stąd zwykle żarówki przepalą się w chwili
włączenia - właśnie od tego uderzenia prądem na zimno. Przebiegi serwisowe
dla świec żarowych są więc dosyć umowne: jednemu potrafią świece wysiąść po
20 tys. km, drugi przejedzie 200 tys. bez oznak, że świece niedomagają.
A co do diesla: ja tam nie narzekam - nie wiem co to regulacja gaźnika,
brak iskry, zawilgocone przewody WN itepe itede. Jeszcze i Ty polubisz
klekota, nie bój nic. ;-)



No tak, to logiczne, mimo całkowitego laicyzmu w tych sprawach też tak myślę. I niestety mój obecny styl poruszania się autem polega na mnogości gaszenia i zapalania silnika. Ale co tam, nie ma sie co przejmować na zapas.

Już go lubię - mimo że ostatnio jeździłem benzyniakiem i na dodatek absolutnie bezawaryjną Vectrą, to poprawę w stylu jazdy dało sie odczuć zaraz po wyjechaniu z komisu tym dieselkiem. Jednak o benzynowym silniku miałam jaką taką wiedzę, natomiast o dieslu nie wiem nic, tak że jak kiedy na trasie odmówi posłuszeństwa to pozostaje tylko laweta pomocy drogiej i mechanik. Całe szczęście że ten motor (CRDI) nie jest wyposażony w wynalazki typu FAP czy sprzęgło dwumasowe, ale i tak ma co się zepsuć.

Data: 2014-06-04 18:27:03
Autor: MichaelDataÂŽ
Świece żarowe.
Trybun wydumał(a) w news:538f34ae$0$2153$65785112news.neostrada.pl :
Już go lubię - mimo że ostatnio jeździłem benzyniakiem i na dodatek absolutnie bezawaryjną Vectrą, to poprawę w stylu jazdy dało sie odczuć zaraz po wyjechaniu z komisu tym dieselkiem. Jednak o benzynowym silniku miałam jaką taką wiedzę, natomiast o dieslu nie wiem nic, tak że jak kiedy na trasie odmówi posłuszeństwa to pozostaje tylko laweta pomocy drogiej i mechanik. Całe szczęście że ten motor (CRDI) nie jest wyposażony w wynalazki typu FAP czy sprzęgło dwumasowe, ale i tak ma co się zepsuć.

Co to za marka i jaki silnik?

--
Michael________™
______/) /\ | /\
 "Truth is a simple place, here for us all to see, reach as it comes to you
as it comes to me, as I will always need you inside my heart"(*Yes*)€

Data: 2014-06-04 22:01:31
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-04 18:27, MichaelDataÂŽ pisze:
Trybun wydumał(a) w news:538f34ae$0$2153$65785112news.neostrada.pl :
Już go lubię - mimo że ostatnio jeździłem benzyniakiem i na dodatek absolutnie bezawaryjną Vectrą, to poprawę w stylu jazdy dało sie odczuć zaraz po wyjechaniu z komisu tym dieselkiem. Jednak o benzynowym silniku miałam jaką taką wiedzę, natomiast o dieslu nie wiem nic, tak że jak kiedy na trasie odmówi posłuszeństwa to pozostaje tylko laweta pomocy drogiej i mechanik. Całe szczęście że ten motor (CRDI) nie jest wyposażony w wynalazki typu FAP czy sprzęgło dwumasowe, ale i tak ma co się zepsuć.

Co to za marka i jaki silnik?


Matrix, 1,5 CRDI.

Data: 2014-06-05 00:22:48
Autor: MichaelDataÂŽ
Świece żarowe.
"Trybun" wydumał(a) w wiadomości ID news:538f7b02$0$2246$65785112news.neostrada.pl

Już go lubię - mimo że ostatnio jeździłem benzyniakiem i na dodatek absolutnie bezawaryjną Vectrą, to poprawę w stylu jazdy dało sie odczuć zaraz po wyjechaniu z komisu tym dieselkiem. Jednak o benzynowym silniku miałam jaką taką wiedzę, natomiast o dieslu nie wiem nic, tak że jak kiedy na trasie odmówi posłuszeństwa to pozostaje tylko laweta pomocy drogiej i mechanik. Całe szczęście że ten motor (CRDI) nie jest wyposażony w wynalazki typu FAP czy sprzęgło dwumasowe, ale i tak ma co się zepsuć.
Co to za marka i jaki silnik?
Matrix, 1,5 CRDI.

OK. Ostanio rozmawiałem z gosciem od KIA Carnival CRDI 2,9 w tym temacie. Biedak nie wiedział że ten silnik nie posiada świec żarowych tylko "podgrzewacze" :)

BTW. Wtryski Delphi? (nie chce mi się szukać) u siebie robiłem niedawno. Wytrzymały 80tys. Znalazłem w Poznaniu dość dobrego "regeneratora" i za 500zł/szt mi zrobił. Wymieniałem sam.
Polecam paliwo "bezsiarkowe" (Statoil/Lukoil)

"Dużym problemem dla nowoczesnych silników Diesla oprócz stosowania paliw niskiej jakości jest stosowanie zwykłego oleju napędowego. W Polsce zwykły olej napędowy jest bardzo zasiarczony co sieje straszne spustoszenie szczególnie w osprzęcie silnika (m.in. układzie wtryskowym, układzie doładowania i układzie oczyszczania spalin) który jest najmniej trwały i najdroższy w naprawach. Do nowoczesnego silnika należy wlewać nowoczesne paliwo bezsiarkowe czyli paliwo klasy Premium dostępne tylko na koncernowych stacjach paliw. Po to są te nowoczesne paliwa bo wymagają ich bezwzględnie nowoczesne silniki Diesla.
Należy pamiętać że najnowsze oleje silnikowe wymagają paliwa bezsiarkowego ze względu na możliwość zakwaszania oleju silnikowego. Najnowsze oleje silnikowe nie mają dodatków neutralizujących zakwaszanie."

http://www.wojdas.24x7.pl/profdies.html


--
Michael________
______/) /\ | /\
 "Truth is a simple place, here for us all to see, reach as it comes to you
as it comes to me, as I will always need you inside my heart"(*Yes*)€®™

Data: 2014-06-05 01:00:05
Autor: WS
Świece żarowe.
W dniu czwartek, 5 czerwca 2014 00:22:48 UTC+2 użytkownik MichaelData(R) napisał:

Polecam paliwo "bezsiarkowe" (Statoil/Lukoil)

"Dużym problemem dla nowoczesnych silników Diesla oprócz stosowania paliw niskiej  jakości jest stosowanie zwykłego oleju napędowego. W Polsce zwykły
olej napędowy  jest bardzo zasiarczony co sieje straszne spustoszenie
szczególnie w osprzęcie silnika (m.in. układzie wtryskowym, układzie
 doładowania i układzie oczyszczania spalin)

Co do ukladu wtryskowego, to badania dowodza, ze jest wrecz przeciwnie, paliwa niskosiarkowe maja gorsze wlasciwosci smarne, co pryspiesza zuzycie pomp i wtryskiwaczy...

http://suw.biblos.pk.edu.pl/resources/i9/i9/i9/r999/OleksiakS_ZagadnieniaSmarnosci.pdf

WS

Data: 2014-06-05 15:42:36
Autor: jerzu
Świece żarowe.
On Thu, 5 Jun 2014 01:00:05 -0700 (PDT), WS
<LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl> wrote:

Co do ukladu wtryskowego, to badania dowodza, ze jest wrecz przeciwnie, paliwa niskosiarkowe maja gorsze wlasciwosci smarne, co pryspiesza zuzycie pomp i wtryskiwaczy...

Jakoś trzeba te super paliwa sprzedać :)

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Data: 2014-06-05 09:54:42
Autor: Grejon
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-05 00:22, MichaelDataÂŽ pisze:

"DuĹźym problemem dla nowoczesnych silnikĂłw Diesla oprĂłcz stosowania
paliw niskiej jakości jest stosowanie zwykłego oleju napędowego. W
Polsce zwykły olej napędowy jest bardzo zasiarczony co sieje straszne
spustoszenie szczególnie w osprzęcie silnika (m.in. układzie wtryskowym,
układzie doładowania i układzie oczyszczania spalin) który jest najmniej
trwały i najdroższy w naprawach. Do nowoczesnego silnika należy wlewać
nowoczesne paliwo bezsiarkowe czyli paliwo klasy Premium dostępne tylko
na koncernowych stacjach paliw. Po to są te nowoczesne paliwa bo
wymagają ich bezwzględnie nowoczesne silniki Diesla.
Należy pamiętać że najnowsze oleje silnikowe wymagają paliwa
bezsiarkowego ze względu na możliwość zakwaszania oleju silnikowego.
Najnowsze oleje silnikowe nie mają dodatków neutralizujących zakwaszanie."

http://www.wojdas.24x7.pl/profdies.html

Ple, ple, ple... jakoś moim dieslom zwykły ON nie szkodzi.

--
Grzegorz Jońca
Green Trafic 140 dCi
Mazda 6 2.0 "parafinka" kombi

Data: 2014-06-05 15:42:01
Autor: jerzu
Świece żarowe.
On Thu, 5 Jun 2014 00:22:48 +0200, MichaelDataÂŽ <spam@ognik.com>
wrote:


"Dużym problemem dla nowoczesnych silników Diesla oprócz stosowania paliw niskiej jakości jest stosowanie zwykłego oleju napędowego. W Polsce zwykły olej napędowy jest bardzo zasiarczony co sieje straszne spustoszenie szczególnie w osprzęcie silnika (m.in. układzie wtryskowym, układzie doładowania i układzie oczyszczania spalin) który jest najmniej trwały i najdroższy w naprawach. Do nowoczesnego silnika należy wlewać nowoczesne paliwo bezsiarkowe czyli paliwo klasy Premium dostępne tylko na koncernowych stacjach paliw. Po to są te nowoczesne paliwa bo wymagają ich bezwzględnie nowoczesne silniki Diesla.
Należy pamiętać że najnowsze oleje silnikowe wymagają paliwa bezsiarkowego ze względu na możliwość zakwaszania oleju silnikowego. Najnowsze oleje silnikowe nie mają dodatków neutralizujących zakwaszanie."

Zapomniałeś dopisać: "Artykuł sponsorowany przez Statoil Diesel Gold".
Diesel CR, blisko 430 tys. na normalnym paliwie, a jakoś wtryskiwacze
jeszcze oryginalne.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Data: 2014-06-06 19:32:59
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-05 00:22, MichaelDataÂŽ pisze:
"Trybun" wydumał(a) w wiadomości ID news:538f7b02$0$2246$65785112news.neostrada.pl

Już go lubię - mimo że ostatnio jeździłem benzyniakiem i na dodatek absolutnie bezawaryjną Vectrą, to poprawę w stylu jazdy dało sie odczuć zaraz po wyjechaniu z komisu tym dieselkiem. Jednak o benzynowym silniku miałam jaką taką wiedzę, natomiast o dieslu nie wiem nic, tak że jak kiedy na trasie odmówi posłuszeństwa to pozostaje tylko laweta pomocy drogiej i mechanik. Całe szczęście że ten motor (CRDI) nie jest wyposażony w wynalazki typu FAP czy sprzęgło dwumasowe, ale i tak ma co się zepsuć.
Co to za marka i jaki silnik?
Matrix, 1,5 CRDI.

OK. Ostanio rozmawiałem z gosciem od KIA Carnival CRDI 2,9 w tym temacie. Biedak nie wiedział że ten silnik nie posiada świec żarowych tylko "podgrzewacze" :)

BTW. Wtryski Delphi? (nie chce mi się szukać) u siebie robiłem niedawno. Wytrzymały 80tys. Znalazłem w Poznaniu dość dobrego "regeneratora" i za 500zł/szt mi zrobił. Wymieniałem sam.
Polecam paliwo "bezsiarkowe" (Statoil/Lukoil)

"Dużym problemem dla nowoczesnych silników Diesla oprócz stosowania paliw niskiej jakości jest stosowanie zwykłego oleju napędowego. W Polsce zwykły olej napędowy jest bardzo zasiarczony co sieje straszne spustoszenie szczególnie w osprzęcie silnika (m.in. układzie wtryskowym, układzie doładowania i układzie oczyszczania spalin) który jest najmniej trwały i najdroższy w naprawach. Do nowoczesnego silnika należy wlewać nowoczesne paliwo bezsiarkowe czyli paliwo klasy Premium dostępne tylko na koncernowych stacjach paliw. Po to są te nowoczesne paliwa bo wymagają ich bezwzględnie nowoczesne silniki Diesla.
Należy pamiętać że najnowsze oleje silnikowe wymagają paliwa bezsiarkowego ze względu na możliwość zakwaszania oleju silnikowego. Najnowsze oleje silnikowe nie mają dodatków neutralizujących zakwaszanie."

http://www.wojdas.24x7.pl/profdies.html



Nie mam pojęcia jakie wtryski. Raz tylko zdjąłem plastikową osłonę silnika aby zobaczyć czy nie ma wycieków i sprawdzić datę produkcji na pasku rozrządu.
Nawet nie wiem gdzie te wtryski są... A w książce obsługi nic o producencie nie ma.
500zł regeneracja?! To ile taki wtrysk kosztuje nowy??

Jak rozpoznać paliwo bezsiarkowe? I myślisz że Statoil i inni w Polsce sprzedają swoje paliwo (swoje w sensie firmowe)? Nie słyszałeś o dziennikarskim śledztwie pt. "Dokąd jedzie pusta cysterna Shela po paliwo", swego czasu zamieszczone w "Głosie Wielkopolskim"? Okazało się że prosto do hurtowni Orlenu...

Data: 2014-06-09 14:00:38
Autor: MichaelDataÂŽ
Świece żarowe.
Trybun wydumał(a) w news:5391fb40$0$2154$65785112news.neostrada.pl :
[...]
Nie mam pojęcia jakie wtryski. Raz tylko zdjąłem plastikową osłonę silnika aby zobaczyć czy nie ma wycieków i sprawdzić datę produkcji na pasku rozrządu.

Hmm, ja bym sobie juz poszukał jakie wtryski. No OK, masz Bosch'a 1200zł/szt

Nawet nie wiem gdzie te wtryski są... A w książce obsługi nic o producencie nie ma.
500zł regeneracja?! To ile taki wtrysk kosztuje nowy??

Ok 1500zł

Jak rozpoznać paliwo bezsiarkowe? I myślisz że Statoil i inni w Polsce sprzedają swoje paliwo (swoje w sensie firmowe)? Nie słyszałeś o dziennikarskim śledztwie pt. "Dokąd jedzie pusta cysterna Shela po paliwo", swego czasu zamieszczone w "Głosie Wielkopolskim"? Okazało się że prosto do hurtowni Orlenu...

Akurat Statoil i Lukoil mają własne źródła. W przypadku Statoil, bezsiarkowe to nie tylko Gold ale równiez zwyły ON. Co do wyboru paliwa, to własnie Ci, którzy naprawiaja wtryskiwacze, wiedzą najlepiej kiedy i co w nich sie uszkadza i od czego. Porozmawiaj sibie z nimi kiedyś, to sie dowiesz :)

Data: 2014-06-09 17:46:05
Autor: J.F.
Świece żarowe.
UĹźytkownik "MichaelDataÂŽ"  napisał
Trybun wydumał(a) w news:5391fb40$0$2154$65785112news.neostrada.pl :
Jak rozpoznać paliwo bezsiarkowe? I myślisz że Statoil i inni w Polsce sprzedają swoje paliwo (swoje w sensie firmowe)? Nie słyszałeś o dziennikarskim śledztwie pt. "Dokąd jedzie pusta cysterna Shela po paliwo", swego czasu zamieszczone w "Głosie Wielkopolskim"? Okazało się że prosto do hurtowni Orlenu...

Akurat Statoil i Lukoil mają własne źródła.

Statoil mowisz tez ? Dziwne by bylo, aby przy ilosci ich stacji chcialo im sie sprowadzac paliwa gdzies z ... Norwegii ?
A najtansze paliwo trafilem ostatnio na Statoil wlasnie ... bierze z Lukoila i Rosji/Bialorusi ?

W przypadku Statoil, bezsiarkowe to nie tylko Gold ale równiez zwyły ON.

Orlen i Lotos od dawna odsiarczaja swoje paliwa niskosiarkowe, i teraz nawet "zwykly ON"
ma 0.005% siarki (50ppm).

No dobra - Statoil sie chwali 10ppm.

Co do wyboru paliwa, to własnie Ci, którzy naprawiaja wtryskiwacze, wiedzą najlepiej kiedy i co w nich sie uszkadza i od czego. Porozmawiaj sibie z nimi kiedyś, to sie dowiesz :)

A skad maja wiedziec od czego ?
No dobra, moze i pytaja klientow i maja statystyke "200kkm od nowosci tylko na Shell tankowal".


J.

Data: 2014-06-10 00:17:46
Autor: MichaelDataÂŽ
Świece żarowe.
"J.F." wydumał(a) w wiadomości ID news:5395d6c1$0$2359$65785112news.neostrada.pl
[...]

W przypadku Statoil, bezsiarkowe to nie tylko Gold ale równiez zwyły ON.
Orlen i Lotos od dawna odsiarczaja swoje paliwa niskosiarkowe, i teraz nawet "zwykly ON"
ma 0.005% siarki (50ppm).
No dobra - Statoil sie chwali 10ppm.

To co, wszyscy karmią się w tym samym punkcie i odsiarczają po drodze różnie?

Co do wyboru paliwa, to własnie Ci, którzy naprawiaja wtryskiwacze, wiedzą najlepiej kiedy i co w nich sie uszkadza i od czego. Porozmawiaj sibie z nimi kiedyś, to sie dowiesz :)
A skad maja wiedziec od czego ?
No dobra, moze i pytaja klientow i maja statystyke "200kkm od nowosci tylko na Shell tankowal".

Robią badania. Pod mikroskopem (nawet) widać że nie doczytałeś sporo artów na ten temat ani nie miałeś styczności z takimi badaniami/regeneracją. Rozumiem że jesteś "lajkonikiem" ale wypadałoby trochę (chociaż) poczytać :>

--
Michael________
______/) /\ | /\
 "Truth is a simple place, here for us all to see, reach as it comes to you
as it comes to me, as I will always need you inside my heart"(*Yes*)€®™

Data: 2014-06-10 00:30:41
Autor: J.F.
Świece żarowe.
UĹźytkownik "MichaelDataÂŽ"  napisał w wiadomości
"J.F." wydumał(a) w wiadomości ID news:5395d6c1$0$2359$65785112news.neostrada.pl
[...]
W przypadku Statoil, bezsiarkowe to nie tylko Gold ale równiez zwyły ON.
Orlen i Lotos od dawna odsiarczaja swoje paliwa niskosiarkowe, i teraz nawet "zwykly ON"
ma 0.005% siarki (50ppm).
No dobra - Statoil sie chwali 10ppm.
To co, wszyscy karmią się w tym samym punkcie i odsiarczają po drodze różnie?

Wypadaloby zeby nie, ale troche dziwne sie to wydaje wozic z daleka, gdy jest blisko.

Co do wyboru paliwa, to własnie Ci, którzy naprawiaja wtryskiwacze, wiedzą najlepiej kiedy i co w nich sie uszkadza i od czego. Porozmawiaj sibie z nimi kiedyś, to sie dowiesz :)
A skad maja wiedziec od czego ?
No dobra, moze i pytaja klientow i maja statystyke "200kkm od nowosci tylko na Shell tankowal".
Robią badania. Pod mikroskopem (nawet) widać że nie doczytałeś sporo artów na ten temat ani nie miałeś styczności z takimi badaniami/regeneracją. Rozumiem że jesteś "lajkonikiem" ale wypadałoby trochę (chociaż) poczytać :>

Powiedzmy sobie szczerze - paliwo na naszych stacjach nie jest takie, ze klient raz zatankuje i laweta po niego przyjezdza.
Zazwyczaj nie jest.
Wiec zazwyczaj bedzie mial nieokreslony przebieg na roznym paliwie.
To jak ma okreslic regenerator co zaszkodzilo ?

J.

Data: 2014-06-10 00:55:52
Autor: MichaelDataÂŽ
Świece żarowe.
"J.F." wydumał(a) w wiadomości ID news:53963596$0$2247$65785112news.neostrada.pl
[...]

A skad maja wiedziec od czego ?
No dobra, moze i pytaja klientow i maja statystyke "200kkm od nowosci tylko na Shell tankowal".
Robią badania. Pod mikroskopem (nawet) widać że nie doczytałeś sporo artów na ten temat ani nie miałeś styczności z takimi badaniami/regeneracją. Rozumiem że jesteś "lajkonikiem" ale wypadałoby trochę (chociaż) poczytać :>
Powiedzmy sobie szczerze - paliwo na naszych stacjach nie jest takie, ze klient raz zatankuje i laweta po niego przyjezdza.
Zazwyczaj nie jest.
Wiec zazwyczaj bedzie mial nieokreslony przebieg na roznym paliwie.
To jak ma okreslic regenerator co zaszkodzilo ?


Może mają "swoje" źródła informacji? :)
To widać. Czy jest to ...woda,siarka,benzyna, dodatki... skład paliwa oraz sumienność tankowań na określonych stacjach. Skoro od dawna wiadomo, że użytkownicy mają "swoje stacje/karty/przyzwyczajenia" to proste do wyliczenia. Jesli "regenerator" określa że najmniej miał usterek ze Statoil(np) to wolę dać mu wiarę niż temu, który napisze że "tak mu się wydaje i tankuje na Orlenie czy BP)...dodatkowo sam się przysłuchuję silnikowi a nawet jestem skłonny stosować wszelakie rozwiązania techniczne, czyli pomiar GŁOSNOŚCI pracy silnika przy zatankowanym paliwie, stopień zużycia części czy nawet paliwa, skoro bardzo często mam "swoje trasy" itd. Cała masa drobiazgowych zabiegów i porównań, które akurat dla mnie (szczegółowca) mają znaczenie. Przede wszystkim porównuję tutaj ściśle szczegółowe dane, opierając się o statystyki KOMPUTEROWE (programy)bo pamięć ludzka jak i przyzwyczajenia bywają względne i niedoskonałe :) Nie jednego diesla "zjadłem" więc optymalnie piszę :)

Osobiście szukałem ale niestety nie znalazłem "czujnika/zestawu" w rodzaju "filtra czynnego" tj, możliwości badania paliwa w czasie eksploatacji. Tutaj należy wspomnieć o rodzaju silnika diesla. Tam gdzie wymagane jest "fajne smarowanie" (czyli starsze konstrukcje) tego nie neguję ale cały czas piszę o pompowtryskiwaczach i stopniu zuzycia w przypadku paliwa bezsiarkowego. Niestety, wiele rozwiązań (np Delphi) tego nie lubi a koszt regeneracji jest dość spory w przypadku częstych napraw.

--
Michael________
______/) /\ | /\
 "Truth is a simple place, here for us all to see, reach as it comes to you
as it comes to me, as I will always need you inside my heart"(*Yes*)€®™


--
Michael________
______/) /\ | /\
 "Truth is a simple place, here for us all to see, reach as it comes to you
as it comes to me, as I will always need you inside my heart"(*Yes*)€®™

Data: 2014-06-12 10:27:21
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-09 14:00, MichaelDataÂŽ pisze:
Trybun wydumał(a) w news:5391fb40$0$2154$65785112news.neostrada.pl :
[...]
Nie mam pojęcia jakie wtryski. Raz tylko zdjąłem plastikową osłonę silnika aby zobaczyć czy nie ma wycieków i sprawdzić datę produkcji na pasku rozrządu.

Hmm, ja bym sobie juz poszukał jakie wtryski. No OK, masz Bosch'a 1200zł/szt

Nawet nie wiem gdzie te wtryski są... A w książce obsługi nic o producencie nie ma.
500zł regeneracja?! To ile taki wtrysk kosztuje nowy??

Ok 1500zł


Pamiętam z dawnych lat, podczas wizyty u elektryka byłam świadkiem wymiany końcówek wtryskiwaczy przez owego auto elektryka. Końcówki fabrycznie nowe a właściciel pojazdu zapłacił tak niska cenę za tą wymianę że aż zacząłem podejrzewać że ten elektryk dopłaca do prowadzenia swojego interesu. A dzisiaj sama taka końcówka to koszt 1500zł ?? A może w dzisiejszych wtryskach naprawa nie polega na wymianie końcówek, albo one same są co najmniej z platyny?


Jak rozpoznać paliwo bezsiarkowe? I myślisz że Statoil i inni w Polsce sprzedają swoje paliwo (swoje w sensie firmowe)? Nie słyszałeś o dziennikarskim śledztwie pt. "Dokąd jedzie pusta cysterna Shela po paliwo", swego czasu zamieszczone w "Głosie Wielkopolskim"? Okazało się że prosto do hurtowni Orlenu...

Akurat Statoil i Lukoil mają własne źródła. W przypadku Statoil, bezsiarkowe to nie tylko Gold ale równiez zwyły ON. Co do wyboru paliwa, to własnie Ci, którzy naprawiaja wtryskiwacze, wiedzą najlepiej kiedy i co w nich sie uszkadza i od czego. Porozmawiaj sibie z nimi kiedyś, to sie dowiesz :)





Skąd ta pewność że Statoil na swoich stacjach sprzedaje tylko i wyłącznie swoje paliwo?

Data: 2014-06-12 22:55:31
Autor: MichaelDataÂŽ
Świece żarowe.
Trybun wydumał(a) w news:53996461$0$2230$65785112news.neostrada.pl :
[...]
Pamiętam z dawnych lat, podczas wizyty u elektryka byłam świadkiem wymiany końcówek wtryskiwaczy przez owego auto elektryka. Końcówki fabrycznie nowe a właściciel pojazdu zapłacił tak niska cenę za tą wymianę że aż zacząłem podejrzewać że ten elektryk dopłaca do prowadzenia swojego interesu. A dzisiaj sama taka końcówka to koszt 1500zł ?? A może w dzisiejszych wtryskach naprawa nie polega na wymianie końcówek, albo one same są co najmniej z platyny?

Trudno mi będzie to Tobie wyjaśnić. Najlepiej gdybys sobie poczytał. Tak nawiasem, końcówka wtrysku (ta stara) nadal tyle kosztuje. Sorry ale nie dam rady Ci tego wyjasnić :)

Skąd ta pewność że Statoil na swoich stacjach sprzedaje tylko i wyłącznie swoje paliwo?

Powiedzmy ze "wiem" :) W sumie (skoro podałeś normy) to trudno odsiarczać "po drodze" to samo paliwo skoro w/g Ciebie leci z tego samego źródła. Podejrzewam że w tym temacie też nie możemy rozmawiać :/
--
Michael________™
______/) /\ | /\
 "Truth is a simple place, here for us all to see, reach as it comes to you
as it comes to me, as I will always need you inside my heart"(*Yes*)€

Data: 2014-06-15 10:37:11
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-12 22:55, MichaelDataÂŽ pisze:
Trybun wydumał(a) w news:53996461$0$2230$65785112news.neostrada.pl :
[...]
Pamiętam z dawnych lat, podczas wizyty u elektryka byłam świadkiem wymiany końcówek wtryskiwaczy przez owego auto elektryka. Końcówki fabrycznie nowe a właściciel pojazdu zapłacił tak niska cenę za tą wymianę że aż zacząłem podejrzewać że ten elektryk dopłaca do prowadzenia swojego interesu. A dzisiaj sama taka końcówka to koszt 1500zł ?? A może w dzisiejszych wtryskach naprawa nie polega na wymianie końcówek, albo one same są co najmniej z platyny?

Trudno mi będzie to Tobie wyjaśnić. Najlepiej gdybys sobie poczytał. Tak nawiasem, końcówka wtrysku (ta stara) nadal tyle kosztuje. Sorry ale nie dam rady Ci tego wyjasnić :)

No i dobrze, przecieĹź i tak się nie szarpnę na to aby samemu naprawić takie wtryski:-) . Kupilem auto 8letnie, a`la 12000zł i zamiarem pojeĹźdĹźenia z 5-7 lat/50-60 tysięcy/km. Gdy nawali przed czasem, a naprawa będzie kosztowna to po prostu oddam auto na złom i tyle. A tak nawiasem, mam do dyspozycji  2 auta - tego diesla CRDI i benzynowego Chevroleta. Chevrolet o 3 lata młodszy, jednak diselek jak narazie wydaje sie być oazą bezawaryjności w porĂłwnaniu z tym benzyniakiem Chevroleta, w ktĂłrym to obroty "na luzie" falują od 1000 do 500, w trakcie jazdy poszarpuje przy dodawaniu i odejmowaniu gazu. Tak Ĺźe benzyniak wcale nie musi być mniej awaryjny od ropniaka.


Skąd ta pewność że Statoil na swoich stacjach sprzedaje tylko i wyłącznie swoje paliwo?

Powiedzmy ze "wiem" :) W sumie (skoro podałeś normy) to trudno odsiarczać "po drodze" to samo paliwo skoro w/g Ciebie leci z tego samego źródła. Podejrzewam że w tym temacie też nie możemy rozmawiać :/

Tak, myślę że większa bądź mniejsza zawartość siarki w paliwie to zarówno moja jak i Twoja wiara. Nie pracujemy w tej branży, a więc pozostaje nam wierzyć w artykuły prasowe, w tym temacie - bardzo często sponsorowane...

Data: 2014-06-17 00:25:26
Autor: MichaelDataÂŽ
Świece żarowe.
"Trybun" wydumał(a) w wiadomości ID news:539d5b26$0$2141$65785112news.neostrada.pl
W dniu 2014-06-12 22:55, MichaelDataÂŽ pisze:
Trybun wydumał(a) w news:53996461$0$2230$65785112news.neostrada.pl :
[...]
Pamiętam z dawnych lat, podczas wizyty u elektryka byłam świadkiem wymiany końcówek wtryskiwaczy przez owego auto elektryka. Końcówki fabrycznie nowe a właściciel pojazdu zapłacił tak niska cenę za tą wymianę że aż zacząłem podejrzewać że ten elektryk dopłaca do prowadzenia swojego interesu. A dzisiaj sama taka końcówka to koszt 1500zł ?? A może w dzisiejszych wtryskach naprawa nie polega na wymianie końcówek, albo one same są co najmniej z platyny?
Trudno mi będzie to Tobie wyjaśnić. Najlepiej gdybys sobie poczytał. Tak nawiasem, końcówka wtrysku (ta stara) nadal tyle kosztuje. Sorry ale nie dam rady Ci tego wyjasnić :)
No i dobrze, przecież i tak się nie szarpnę na to aby samemu naprawić takie wtryski:-)

Nie jestem długo na tej grupie ale zauważyłem że w przypadku pierdołka, lecisz do ASO. Sorry jestem z tych co potrafią :)

. Kupilem auto 8letnie, a`la 12000zł i zamiarem pojeżdżenia z 5-7 lat/50-60 tysięcy/km. Gdy nawali przed czasem, a naprawa będzie kosztowna to po prostu oddam auto na złom i tyle.

Dziwne, ja bym wpompował z 1,5 tys i pojeździł drugie tyle...piszę o częściach.


A tak nawiasem, mam do dyspozycji  2 auta - tego diesla CRDI i benzynowego Chevroleta. Chevrolet o 3 lata młodszy, jednak diselek jak narazie wydaje sie być oazą bezawaryjności w porĂłwnaniu z tym benzyniakiem Chevroleta, w ktĂłrym to obroty "na luzie" falują od 1000 do 500, w trakcie jazdy poszarpuje przy dodawaniu i odejmowaniu gazu. Tak Ĺźe benzyniak wcale nie musi być mniej awaryjny od ropniaka.

Brak związku. Jestem pewien że diagnoza leży całkowicie poza Twoimi umiejętnościami. No to sobie nie pogadamy :/

Skąd ta pewność że Statoil na swoich stacjach sprzedaje tylko i wyłącznie swoje paliwo?
Powiedzmy ze "wiem" :) W sumie (skoro podałeś normy) to trudno odsiarczać "po drodze" to samo paliwo skoro w/g Ciebie leci z tego samego źródła. Podejrzewam że w tym temacie też nie możemy rozmawiać :/
Tak, myślę że większa bądź mniejsza zawartość siarki w paliwie to zarówno moja jak i Twoja wiara. Nie pracujemy w tej branży, a więc pozostaje nam wierzyć w artykuły prasowe, w tym temacie - bardzo często sponsorowane...

U mnie nie jest to "wiara". Ja wierzę TYLKO w fakty/dowody :)
--
Michael________
______/) /\ | /\
 "Truth is a simple place, here for us all to see, reach as it comes to you
as it comes to me, as I will always need you inside my heart"(*Yes*)€®™

Data: 2014-06-19 10:29:03
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-17 00:25, MichaelDataÂŽ pisze:
"Trybun" wydumał(a) w wiadomości ID news:539d5b26$0$2141$65785112news.neostrada.pl
W dniu 2014-06-12 22:55, MichaelDataÂŽ pisze:
Trybun wydumał(a) w news:53996461$0$2230$65785112news.neostrada.pl :
[...]
Pamiętam z dawnych lat, podczas wizyty u elektryka byłam świadkiem wymiany końcówek wtryskiwaczy przez owego auto elektryka. Końcówki fabrycznie nowe a właściciel pojazdu zapłacił tak niska cenę za tą wymianę że aż zacząłem podejrzewać że ten elektryk dopłaca do prowadzenia swojego interesu. A dzisiaj sama taka końcówka to koszt 1500zł ?? A może w dzisiejszych wtryskach naprawa nie polega na wymianie końcówek, albo one same są co najmniej z platyny?
Trudno mi będzie to Tobie wyjaśnić. Najlepiej gdybys sobie poczytał. Tak nawiasem, końcówka wtrysku (ta stara) nadal tyle kosztuje. Sorry ale nie dam rady Ci tego wyjasnić :)
No i dobrze, przecież i tak się nie szarpnę na to aby samemu naprawić takie wtryski:-)

Nie jestem długo na tej grupie ale zauważyłem że w przypadku pierdołka, lecisz do ASO. Sorry jestem z tych co potrafią :)

Ja też tą grupę dyskusyjną "odkryłem" stosunkowo niedawno. Ale od jakichś 8lat nie byłem z autem z autem w ASO. Nie, nie z tego wzgledu że cos się popsuło a ja to naprawiam, po prostu nie było potrzeby. W benzyniaku potrafię zmienić olej i filtry, paski napędowe, świece i inne tego typu duperele, a więc też coś potrafię. Jednak raczej nie podejmę się robienia niczego przy dieslu. Tu nawet nie wiem czy wymienia się cały filtr oleju czy tylko wkład, z tego co słyszę - do wymiany paska rozrządu trzeba wyciągać cały silnik, itd.


. Kupilem auto 8letnie, a`la 12000zł i zamiarem pojeżdżenia z 5-7 lat/50-60 tysięcy/km. Gdy nawali przed czasem, a naprawa będzie kosztowna to po prostu oddam auto na złom i tyle.

Dziwne, ja bym wpompował z 1,5 tys i pojeździł drugie tyle...piszę o częściach.

Czyli regenerowałbyś wtryskiwacze za 500zł sztuka, gdy pompa się rozwarstwia i sypie opiłkami jak to opisywał Anacron? Ja aż tak zdesperowany nie jestem.. Auto autentycznie wygląda na niezajeżdżone, ale rocznik jednak nie ten żeby na naprawę jakiejś naprawy poświęcać fortunę.



A tak nawiasem, mam do dyspozycji  2 auta - tego diesla CRDI i benzynowego Chevroleta. Chevrolet o 3 lata młodszy, jednak diselek jak narazie wydaje sie być oazą bezawaryjności w porĂłwnaniu z tym benzyniakiem Chevroleta, w ktĂłrym to obroty "na luzie" falują od 1000 do 500, w trakcie jazdy poszarpuje przy dodawaniu i odejmowaniu gazu. Tak Ĺźe benzyniak wcale nie musi być mniej awaryjny od ropniaka.

Brak związku. Jestem pewien że diagnoza leży całkowicie poza Twoimi umiejętnościami. No to sobie nie pogadamy :/

Jak to brak? - benzyniaki są tak samo awaryjne jak diesle. I wcale nie jest pewne że naprawy powodują mniejsze koszty. Moje umiejętności? Przecież do diabła jestem kierowcą a nie warsztatem mechaniki pojazdowej z różnym sprzętem do diagnozowania usterek.


Skąd ta pewność że Statoil na swoich stacjach sprzedaje tylko i wyłącznie swoje paliwo?
Powiedzmy ze "wiem" :) W sumie (skoro podałeś normy) to trudno odsiarczać "po drodze" to samo paliwo skoro w/g Ciebie leci z tego samego źródła. Podejrzewam że w tym temacie też nie możemy rozmawiać :/
Tak, myślę że większa bądź mniejsza zawartość siarki w paliwie to zarówno moja jak i Twoja wiara. Nie pracujemy w tej branży, a więc pozostaje nam wierzyć w artykuły prasowe, w tym temacie - bardzo często sponsorowane...

U mnie nie jest to "wiara". Ja wierzę TYLKO w fakty/dowody :)

Takie że różne zagraniczne firmy paliwowe sprzedają własne, firmowe paliwa na polskich stacjach? No to gratuluję wiary i pewności jaką niesie owa wiara.

Data: 2014-06-18 16:11:28
Autor: DJ AbelsonÂŽ
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-05 00:22, MichaelDataÂŽ pisze:


"DuĹźym problemem dla nowoczesnych silnikĂłw Diesla oprĂłcz stosowania
paliw niskiej jakości jest stosowanie zwykłego oleju napędowego. W
Polsce zwykły olej napędowy jest bardzo zasiarczony co sieje straszne
spustoszenie szczególnie w osprzęcie silnika (m.in. układzie wtryskowym,
układzie doładowania i układzie oczyszczania spalin) który jest najmniej
trwały i najdroższy w naprawach. Do nowoczesnego silnika należy wlewać
nowoczesne paliwo bezsiarkowe czyli paliwo klasy Premium dostępne tylko
na koncernowych stacjach paliw. Po to są te nowoczesne paliwa bo
wymagają ich bezwzględnie nowoczesne silniki Diesla.
Należy pamiętać że najnowsze oleje silnikowe wymagają paliwa
bezsiarkowego ze względu na możliwość zakwaszania oleju silnikowego.
Najnowsze oleje silnikowe nie mają dodatków neutralizujących zakwaszanie."

Leję paliwo na Statoilu, ale to jest taka mała stacja gdzie nie ma napisu na dystrybutorze, że jest bezsiarkowe. To jak to jest z tym Statoilem? A teoretycznie powinienem lać premium bo mam HDi

Data: 2014-06-18 18:18:22
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Świece żarowe.
W dniu .06.2014 o 16:11 DJ AbelsonÂŽ <hellboy@satan.org> pisze:

A teoretycznie powinienem lać premium bo mam HDi

MoĹźesz to jakoś uzasadnić? - pierwsze słyszę Ĺźeby hdi wymagało specjalnego  ON...

TG

Data: 2014-06-18 19:07:11
Autor: masti
Świece żarowe.
Dnia pięknego Wed, 18 Jun 2014 18:18:22 +0200 osobnik zwany Tomasz
Gorbaczuk napisał:

W dniu .06.2014 o 16:11 DJ AbelsonÂŽ <hellboy@satan.org> pisze:

A teoretycznie powinienem lać premium bo mam HDi

Możesz to jakoś uzasadnić? - pierwsze słyszę żeby hdi wymagało
specjalnego ON...

a mówią, że marketing to ściema :)




--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-06-18 22:01:33
Autor: DJ AbelsonÂŽ
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-18 18:18, Tomasz Gorbaczuk pisze:
W dniu .06.2014 o 16:11 DJ AbelsonÂŽ <hellboy@satan.org> pisze:

A teoretycznie powinienem lać premium bo mam HDi

Możesz to jakoś uzasadnić? - pierwsze słyszę żeby hdi wymagało
specjalnego ON...

TG
Nie specjalnego, tylko nie oszukanego. W Polsce zwykły ON bywa chrzczony, zwłaszcza na małych stacja na wypizdowie, ten premium na markowych stacjach raczej nie.

--

Data: 2014-06-19 07:51:29
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Świece żarowe.
W dniu .06.2014 o 22:01 DJ AbelsonÂŽ <hellboy@satan.org> pisze:


Możesz to jakoś uzasadnić? - pierwsze słyszę żeby hdi wymagało
specjalnego ON...

TG
Nie specjalnego, tylko nie oszukanego. W Polsce zwykły ON bywa  chrzczony, zwłaszcza na małych stacja na wypizdowie, ten premium na  markowych stacjach raczej nie.


No, ale na markowych stacjach oprĂłcz paliw premium masz teĹź zwykłe paliwa,  ktĂłre tam raczej rĂłwnieĹź są OK. Chyba, Ĺźe zakładasz, Ĺźe na takim Orlenie  czy BP oszukiwane są tylko zwykłe paliwa...
Tankuję od lat zwykły ON na "markowych stacjach" (markowe dla mnie to teĹź  Auchan, Tesco itp :-) ). Jedyne kryterium jakie stosuję to cena - im  niĹźsza tym lepsze dla mnie paliwo :-). Nigdy, czy to w zimie czy w lecie  nie miałem problemĂłw z paliwem (a jeĹźdżę i tankuje sporo). W zimie nie  dolewam teĹź Ĺźadnych dodatkĂłw do ON - zero problemĂłw z parafiną. Albo ja  mam wyjątkowe szczęście, albo problem chrzczenia dotyczy tylko stacji u  "Pana Zdzisia", ktĂłry kupił stary CPN od PGR.

Oczywiście rozumiem, Ĺźe moĹźesz lepiej się czuć po zatankowaniu POWER  ULTIMATE ON i nic mi do tego, kaĹźdy ma jakieś hobby :-)


TG

Data: 2014-06-04 21:28:27
Autor: collie
Świece żarowe.
W dniu 4.06.14 17:01, Trybun pisze:

I niestety mój obecny styl poruszania się autem polega na mnogości gaszenia i
zapalania silnika. Ale co tam, nie ma sie co przejmować na zapas.

Taki sposób eksploatacji diesla, odbija się nie tylko na świecach żarowych, ale
przede wszystkim na akumulatorze. Świece żarowe pobierają ok. 25 A, więc przy
czterech cylindrach przez kilka/kilkanaście sekund z akumulatora płynie prąd
100 A, przy każdym uruchomieniu auta. Gdy tych startów jest kilkadziesiąt
dziennie, to prądnica może mieć problemy z uzupełnianiem ubytków. Stąd diesle
mają większe akumulatory, niż benzyniaki o tej samej pojemności. Ale i tak,
jeśli nie ma możliwości doładować akumulator na trasie, przy częstym zapalaniu
silnika trzeba od czasu do czasu podładować akumulator prostownikiem. A w zimie
to obowiązkowe.


Całe szczęście że ten motor (CRDI) nie jest wyposażony w wynalazki typu FAP
czy sprzęgło dwumasowe, ale i tak ma co się zepsuć.

Podobnie jak w benzyniaku. ;-)


--
collie

Data: 2014-06-04 21:00:47
Autor: Budzik
Świece żarowe.
Użytkownik collie collie2@vp.pl ...

I niestety mój obecny styl poruszania się autem polega na mnogości
gaszenia i zapalania silnika. Ale co tam, nie ma sie co przejmować na
zapas.

Taki sposób eksploatacji diesla, odbija się nie tylko na świecach
żarowych, ale przede wszystkim na akumulatorze. Świece żarowe
pobierają ok. 25 A, więc przy czterech cylindrach przez
kilka/kilkanaście sekund z akumulatora płynie prąd 100 A, przy każdym
uruchomieniu auta. Gdy tych startów jest kilkadziesiąt dziennie, to
prądnica może mieć problemy z uzupełnianiem ubytków. Stąd diesle mają
większe akumulatory, niż benzyniaki o tej samej pojemności. Ale i tak, jeśli nie ma możliwości doładować akumulator na trasie, przy częstym
zapalaniu silnika trzeba od czasu do czasu podładować akumulator
prostownikiem. A w zimie to obowiązkowe.

kilkanascie sekund? Raczej kilka.
A dodatkowo dotyczy to zimnego silnika.
Jak ciepły to i swiece troche krócej się grzeją.
Odpalam auto kilkadziesiat razy dziennie, radio, cb cały czas i nie ma zadnych problemów z ładowaniem.

Data: 2014-06-04 23:22:26
Autor: collie
Świece żarowe.
W dniu 4.06.14 23:00, Budzik pisze:

Jak ciepły to i swiece troche krócej się grzeją.
Odpalam auto kilkadziesiat razy dziennie, radio, cb cały czas i nie ma
zadnych problemów z ładowaniem.

Zgadzam się - może tych odpaleń być i kilkadziesiąt dziennie, a akumulator
na koniec dnia zachowa swoją pojemność - ale pod jednym warunkiem: czas
jazdy (ściśle mówiąc - czas pracy silnika) będzie w sumie na tyle długi,
że prądnica zdąży doładować akumulator.



--
collie

Data: 2014-06-05 01:09:16
Autor: MichaelDataÂŽ
Świece żarowe.
collie wydumał(a) w news:lmo352$o7q$1node2.news.atman.pl :
W dniu 4.06.14 23:00, Budzik pisze:
Jak ciepły to i swiece troche krócej się grzeją.
Odpalam auto kilkadziesiat razy dziennie, radio, cb cały czas i nie ma
zadnych problemów z ładowaniem.
Zgadzam się - może tych odpaleń być i kilkadziesiąt dziennie, a akumulator
na koniec dnia zachowa swoją pojemność - ale pod jednym warunkiem: czas
jazdy (ściśle mówiąc - czas pracy silnika) będzie w sumie na tyle długi,
że prądnica zdąży doładować akumulator.

Wystarczy 20 minut pracy alternatora aby uzupełnić energię w nowoczesnym dieslu, która została uzyta do rozruchu.

--
Michael________™
______/) /\ | /\
 "Truth is a simple place, here for us all to see, reach as it comes to you
as it comes to me, as I will always need you inside my heart"(*Yes*)€

Data: 2014-06-04 18:48:11
Autor: kogutek444
Świece żarowe.
W dniu czwartek, 5 czerwca 2014 01:09:16 UTC+2 użytkownik MichaelData(R) napisał:
collie wydumał(a) w news:lmo352$o7q$1node2.news.atman.pl :

> W dniu 4.06.14 23:00, Budzik pisze:

>> Jak ciepły to i swiece troche krócej się grzeją.

>> Odpalam auto kilkadziesiat razy dziennie, radio, cb cały czas i nie ma

>> zadnych problemów z ładowaniem.

> Zgadzam się - może tych odpaleń być i kilkadziesiąt dziennie, a akumulator

> na koniec dnia zachowa swoją pojemność - ale pod jednym warunkiem: czas

> jazdy (ściśle mówiąc - czas pracy silnika) będzie w sumie na tyle długi,

> że prądnica zdąży doładować akumulator.



Wystarczy 20 minut pracy alternatora aby uzupełnić energię w nowoczesnym dieslu, która została uzyta do rozruchu.



-- Michael________(tm)

______/) /\ | /\

 "Truth is a simple place, here for us all to see, reach as it comes to you

as it comes to me, as I will always need you inside my heart"(*Yes*)EURO

Ile potrzeba słychać w silnikach w których wyjebane są koła pasowe napędzające alternator. Jak pasek przestanie piszczeć to jest prawie uzupełniony ubytek. Jak koła pasowe są nie zużyte to trochę krócej.

Data: 2014-06-10 00:12:55
Autor: MichaelDataÂŽ
Świece żarowe.
"kogutek444@gmail.com" wydumał(a) w wiadomości ID
news:88f684c0-4b81-4974-ba43-cbb9e72f391dgooglegroups.com
[...]
Wystarczy 20 minut pracy alternatora aby uzupełnić energię w nowoczesnym
dieslu, która została uzyta do rozruchu.

Ile potrzeba słychać w silnikach w których wyjebane są koła pasowe napędzające
alternator. Jak pasek przestanie piszczeć to jest prawie uzupełniony ubytek. Jak
koła pasowe są nie zużyte to trochę krócej.

Bzdura na resorach. Musisz uwzględnić jeszcze zużycie(wyciągnięcie paska) lub naciągnięcie paska. Miliard różnic w czasie "piszczenia".
Zużycie paska (wyciągnięcie) jest jak 1 do 50 do zużytych kół pasowych :>

--
Michael________
______/) /\ | /\
 "Truth is a simple place, here for us all to see, reach as it comes to you
as it comes to me, as I will always need you inside my heart"(*Yes*)€®™

Data: 2014-06-09 15:22:55
Autor: kogutek444
Świece żarowe.
W dniu wtorek, 10 czerwca 2014 00:12:55 UTC+2 użytkownik MichaelData(R) napisał:
"kogutek444@gmail.com" wydumał(a) w wiadomości ID

news:88f684c0-4b81-4974-ba43-cbb9e72f391dgooglegroups.com

[...]

>> Wystarczy 20 minut pracy alternatora aby uzupełnić energię w nowoczesnym

>> dieslu, która została uzyta do rozruchu.



> Ile potrzeba słychać w silnikach w których wyjebane są koła pasowe napędzające

> alternator. Jak pasek przestanie piszczeć to jest prawie uzupełniony ubytek. > Jak

> koła pasowe są nie zużyte to trochę krócej.



Bzdura na resorach. Musisz uwzględnić jeszcze zużycie(wyciągnięcie paska) lub naciągnięcie paska. Miliard różnic w czasie "piszczenia".

Zużycie paska (wyciągnięcie) jest jak 1 do 50 do zużytych kół pasowych :>



-- Michael________

______/) /\ | /\

 "Truth is a simple place, here for us all to see, reach as it comes to you

as it comes to me, as I will always need you inside my heart"(*Yes*)EURO (R)(tm)

Jakoś po wymianie paska na nowy Master nie przestał piszczeć po rozruchu. Ma zużyte koła alternatora.

Data: 2014-06-10 00:58:12
Autor: MichaelDataÂŽ
Świece żarowe.
"kogutek444@gmail.com" wydumał(a) w wiadomości ID
news:3ad3e936-6e0d-4c88-8a53-59d581a9c421googlegroups.com

[...]
Wystarczy 20 minut pracy alternatora aby uzupełnić energię w nowoczesnym
dieslu, która została uzyta do rozruchu.
Ile potrzeba słychać w silnikach w których wyjebane są koła pasowe napędzające
alternator. Jak pasek przestanie piszczeć to jest prawie uzupełniony ubytek.
Jak
koła pasowe są nie zużyte to trochę krócej.
Bzdura na resorach. Musisz uwzględnić jeszcze zużycie(wyciągnięcie paska) lub
naciągnięcie paska. Miliard różnic w czasie "piszczenia".
Zużycie paska (wyciągnięcie) jest jak 1 do 50 do zużytych kół pasowych :>

Jakoś po wymianie paska na nowy Master nie przestał piszczeć po rozruchu. Ma
zużyte koła alternatora.

Widocznie user olał set razy piszczenie paska i doprowadził do żużycia (wytarcia) koła pasowego alternatora :]

--
Michael________
______/) /\ | /\
 "Truth is a simple place, here for us all to see, reach as it comes to you
as it comes to me, as I will always need you inside my heart"(*Yes*)€®™

Data: 2014-06-09 17:03:35
Autor: kogutek444
Świece żarowe.
W dniu wtorek, 10 czerwca 2014 00:58:12 UTC+2 użytkownik MichaelData(R) napisał:
"kogutek444@gmail.com" wydumał(a) w wiadomości ID

news:3ad3e936-6e0d-4c88-8a53-59d581a9c421googlegroups.com



>> [...]

>>>> Wystarczy 20 minut pracy alternatora aby uzupełnić energię w nowoczesnym

>>>> dieslu, która została uzyta do rozruchu.

>>> Ile potrzeba słychać w silnikach w których wyjebane są koła pasowe >>> napędzające

>>> alternator. Jak pasek przestanie piszczeć to jest prawie uzupełniony ubytek.

>>> Jak

>>> koła pasowe są nie zużyte to trochę krócej.

>> Bzdura na resorach. Musisz uwzględnić jeszcze zużycie(wyciągnięcie paska) lub

>> naciągnięcie paska. Miliard różnic w czasie "piszczenia".

>> Zużycie paska (wyciągnięcie) jest jak 1 do 50 do zużytych kół pasowych :>



> Jakoś po wymianie paska na nowy Master nie przestał piszczeć po rozruchu. Ma

> zużyte koła alternatora.



Widocznie user olał set razy piszczenie paska i doprowadził do żużycia (wytarcia) koła pasowego alternatora :]



-- Michael________

______/) /\ | /\

 "Truth is a simple place, here for us all to see, reach as it comes to you

as it comes to me, as I will always need you inside my heart"(*Yes*)EURO (R)(tm)

Nie jest to uciążliwa dla mnie usterka. Nowe koło pasowe mam. Ochoty na zmianę nie mam. Poza tym wiem ile trwa uzupełnienie ładunku w akumulatorze.

Data: 2014-06-18 22:02:33
Autor: DJ AbelsonÂŽ
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-05 01:09, MichaelDataÂŽ pisze:


Wystarczy 20 minut pracy alternatora aby uzupełnić energię w nowoczesnym
dieslu, która została uzyta do rozruchu.

Dokładnie 23

--

Data: 2014-06-04 22:26:39
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-04 21:28, collie pisze:


silnika trzeba od czasu do czasu podładować akumulator
prostownikiem. A w zimie
to obowiązkowe.

Ciiii .... nie mów tego moim dieslom, że trzeba im akumulatory podładowywać, bo jeszcze łykną i będzie strajk.
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterĂłw MOTOPOWER http://www.motopower.pl/

Data: 2014-06-04 22:32:35
Autor: collie
Świece żarowe.
W dniu 4.06.14 22:26, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:

Ciiii .... nie mów tego moim dieslom, że trzeba im akumulatory podładowywać, bo
jeszcze łykną i będzie strajk.

Jeśli jeździsz raz w tygodniu na sumę, to o akumulatorze nie musisz pamiętać.
Ale tu była mowa o 150 odpaleniach w ciągu dnia, a wtedy jest inna gadka.
Z akumulatorem.


--
collie

Data: 2014-06-04 22:52:55
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-04 22:32, collie pisze:
W dniu 4.06.14 22:26, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:

Ciiii .... nie mów tego moim dieslom, że trzeba im akumulatory
podładowywać, bo
jeszcze łykną i będzie strajk.

Jeśli jeździsz raz w tygodniu na sumę, to o akumulatorze nie musisz
pamiętać.
Ale tu była mowa o 150 odpaleniach w ciągu dnia, a wtedy jest inna gadka.
Z akumulatorem.

Ale wiesz, że świece nie są za każdym razem uruchamiane? Powiedziałbym, że w obecnych temperaturach nie są załączane w ogóle.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Data: 2014-06-04 23:08:21
Autor: collie
Świece żarowe.
W dniu 4.06.14 22:52, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Ale wiesz, że świece nie są za każdym razem uruchamiane? Powiedziałbym, że w
obecnych temperaturach nie są załączane w ogóle.

Mylisz się. Świece żarowe są włączane za każdym razem, niezależnie od temperatury
otoczenia. Temperatura otoczenia ma jedynie wpływ na czas włączenia świec. Żaden
diesel nie zapali bez pomocy świec, jeśli ścianki cylindra będą miały temperaturę
otoczenia, nawet gdy to będzie 30 stopni w lecie. Mówimy oczywiście o tzw. zimnym
starcie, a nie o zapalaniu rozgrzanego silnika, gdy np. zgaśnie pod światłami.


--
collie

Data: 2014-06-04 14:50:44
Autor: Przemek
Świece żarowe.
W dniu środa, 4 czerwca 2014 23:08:21 UTC+2 użytkownik collie napisał:
Mylisz si�. �wiece �arowe s� w��czane za ka�dym razem, niezale�nie od temperatury

otoczenia. Temperatura otoczenia ma jedynie wp�yw na czas w��czenia �wiec. �aden

diesel nie zapali bez pomocy �wiec, je�li �cianki cylindra b�d� mia�y temperatur�

otoczenia, nawet gdy to b�dzie 30 stopni w lecie. M�wimy oczywi�cie o tzw. zimnym

starcie, a nie o zapalaniu rozgrzanego silnika, gdy np. zga�nie pod �wiat�ami.

Malo widziales. Odpalalem niejeden raz silnik Diesla, w ktorym swiece nie zalaczaja sie w temperaturach powyzej 5stC.

Data: 2014-06-04 23:48:15
Autor: collie
Świece żarowe.
W dniu 4.06.14 23:50, Przemek pisze:

Malo widziales. Odpalalem niejeden raz silnik Diesla, w ktorym swiece nie zalaczaja sie w temperaturach powyzej 5stC.

Dobry jesteś, ale bracia Grimm byli pod tym względem lepsi. Bajkopisarstwa.



--
collie

Data: 2014-06-05 00:09:20
Autor: collie
Świece żarowe.
W dniu 4.06.14 23:48, collie pisze:

W dniu 4.06.14 23:50, Przemek pisze:

Malo widziales. Odpalalem niejeden raz silnik Diesla, w ktorym swiece nie
zalaczaja sie w temperaturach powyzej 5stC.

Dobry jesteś, ale bracia Grimm byli pod tym względem lepsi. Bajkopisarstwa.

Zwracam honor, jeśli to był diesel z niemieckiego Lanz Bulldoga, lub jego
polskiego klona, Ursusa C45. One rzeczywiście obywały się bez świecy żarowej
(były jednocylindrowe). Wystarczyło jedynie podgrzać palnikiem benzynowym głowicę
cylindra, albo po prostu rozpalić pod nią ognisko (tak, tak - literatura nie
kłamie), a potem zakręcić korbą. Bo nie miały nie tylko świecy, ale i rozrusznika.


--
collie

Data: 2014-06-07 01:21:08
Autor: X-Man
Świece żarowe.
"collie" <collie2@vp.pl> wrote in message news:lmo5t0$r67$1node2.news.atman.pl...
W dniu 4.06.14 23:48, collie pisze:
W dniu 4.06.14 23:50, Przemek pisze:
Malo widziales. Odpalalem niejeden raz silnik Diesla, w ktorym
swiece nie zalaczaja sie w temperaturach powyzej 5stC.
Dobry jesteś, ale bracia Grimm byli pod tym względem lepsi.
Bajkopisarstwa.
Zwracam honor, jeśli to był diesel z niemieckiego Lanz Bulldoga, lub jego
polskiego klona, Ursusa C45. One rzeczywiście obywały się bez świecy
żarowej (były jednocylindrowe). Wystarczyło jedynie podgrzać palnikiem
benzynowym głowicę cylindra, albo po prostu rozpalić pod nią ognisko
(tak, tak - literatura nie kłamie), a potem zakręcić korbą. Bo nie miały
nie tylko świecy, ale i rozrusznika.

przestań mędrkować jak pojęcia nie masz o czym piszesz, sam jeżdżę dieslem i po prostu słychac kiedy przekaźnik wyłącza świece w obecnych temperaturach świece się nei grzeją i już a auto zapala od strzała. W wielu autach (w tym w moim) na desce zapala się kontrolka od grzania świec żarowych kiedy są one załączane w obecnych temperaturach kontrolka się nie zapali a świece się nie grzeją bo nei ma takiej potrzeby.

Pzdr
Piotrek

Data: 2014-06-08 08:43:15
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-07 02:21, X-Man pisze:

przestań mędrkować jak pojęcia nie masz o czym piszesz, sam jeżdżę dieslem i po prostu słychac kiedy przekaźnik wyłącza świece w obecnych temperaturach świece się nei grzeją i już a auto zapala od strzała. W wielu autach (w tym w moim) na desce zapala się kontrolka od grzania świec żarowych kiedy są one załączane w obecnych temperaturach kontrolka się nie zapali a świece się nie grzeją bo nei ma takiej potrzeby.

Pzdr
Piotrek

A jednak w obecnych temperaturach grzeją, no przynajmniej u mnie. Kontrolka świeci i słychać charakterystyczne syczenie przy każdym przekręceniu kluczyka w stacyjce.

Data: 2014-06-08 11:46:09
Autor: X-Man
Świece żarowe.
"Trybun" <Ilich@jahu.com> wrote in message news:539405f3$0$2377$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2014-06-07 02:21, X-Man pisze:
przestań mędrkować jak pojęcia nie masz o czym piszesz, sam jeżdżę dieslem i po prostu słychac kiedy przekaźnik wyłącza świece w obecnych temperaturach świece się nei grzeją i już a auto zapala od strzała. W wielu autach (w tym w moim) na desce zapala się kontrolka od grzania świec żarowych kiedy są one załączane w obecnych temperaturach kontrolka się nie zapali a świece się nie grzeją bo nei ma takiej potrzeby.
Pzdr
Piotrek
A jednak w obecnych temperaturach grzeją, no przynajmniej u mnie. Kontrolka świeci i słychać charakterystyczne syczenie przy każdym przekręceniu kluczyka w stacyjce.

widocznie zalezy od auta, bardzo prosto można jednak sprawdzić czy bez świec żarowych odpali wystarczy wyciągnąć bezpiecznik od świec.

W Ursusie C360 świec nie było a zapalał bez problemów, przy większych mrozach zalewało się chlodnicę wrzątkiem albo rozpalało ognisko pod silnikiem ;) przez większą część roku odpalał bez niczego na dotyk lub pych z górki jak akumulator był już kiepski.

Pzdr
Piotrek

Data: 2014-06-08 19:55:39
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-08 12:46, X-Man pisze:
"Trybun" <Ilich@jahu.com> wrote in message news:539405f3$0$2377$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2014-06-07 02:21, X-Man pisze:
przestań mędrkować jak pojęcia nie masz o czym piszesz, sam jeżdżę dieslem i po prostu słychac kiedy przekaźnik wyłącza świece w obecnych temperaturach świece się nei grzeją i już a auto zapala od strzała. W wielu autach (w tym w moim) na desce zapala się kontrolka od grzania świec żarowych kiedy są one załączane w obecnych temperaturach kontrolka się nie zapali a świece się nie grzeją bo nei ma takiej potrzeby.
Pzdr
Piotrek
A jednak w obecnych temperaturach grzeją, no przynajmniej u mnie. Kontrolka świeci i słychać charakterystyczne syczenie przy każdym przekręceniu kluczyka w stacyjce.

widocznie zalezy od auta, bardzo prosto można jednak sprawdzić czy bez świec żarowych odpali wystarczy wyciągnąć bezpiecznik od świec.

W Ursusie C360 świec nie było a zapalał bez problemów, przy większych mrozach zalewało się chlodnicę wrzątkiem albo rozpalało ognisko pod silnikiem ;) przez większą część roku odpalał bez niczego na dotyk lub pych z górki jak akumulator był już kiepski.

Pzdr
Piotrek

Niby po co sprawdzać?. Zimą przy pierwszym porannym rozruchu i przy minus 15-20 stopni  bez sprawnych świec będzie bardzo ciężko silnik odpalić. Na tą chwilę, przy +25 stopniech  jadę przez 20km, wyłączam na chwilę silnik i zapalam ponownie, kontrolka świec się zapala. Tu można z całą pewnością powiedzieć że w takich warunkach grzanie jest zupełnie niepotrzebne, a więc co tu sprawdzać?

Data: 2014-06-08 23:16:01
Autor: X-Man
Świece żarowe.
"Trybun" <Ilich@jahu.com> wrote in message news:5394a39c$0$2244$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2014-06-08 12:46, X-Man pisze:
"Trybun" <Ilich@jahu.com> wrote in message news:539405f3$0$2377$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2014-06-07 02:21, X-Man pisze:
przestań mędrkować jak pojęcia nie masz o czym piszesz, sam jeżdżę dieslem i po prostu słychac kiedy przekaźnik wyłącza świece w obecnych temperaturach świece się nei grzeją i już a auto zapala od strzała. W wielu autach (w tym w moim) na desce zapala się kontrolka od grzania świec żarowych kiedy są one załączane w obecnych temperaturach kontrolka się nie zapali a świece się nie grzeją bo nei ma takiej potrzeby.
Pzdr
Piotrek
A jednak w obecnych temperaturach grzeją, no przynajmniej u mnie. Kontrolka świeci i słychać charakterystyczne syczenie przy każdym przekręceniu kluczyka w stacyjce.
widocznie zalezy od auta, bardzo prosto można jednak sprawdzić czy bez świec żarowych odpali wystarczy wyciągnąć bezpiecznik od świec.
W Ursusie C360 świec nie było a zapalał bez problemów, przy większych mrozach zalewało się chlodnicę wrzątkiem albo rozpalało ognisko pod silnikiem ;) przez większą część roku odpalał bez niczego na dotyk lub pych z górki jak akumulator był już kiepski.
Pzdr
Piotrek
Niby po co sprawdzać?. Zimą przy pierwszym porannym rozruchu i przy minus 15-20 stopni  bez sprawnych świec będzie bardzo ciężko silnik odpalić. Na tą chwilę, przy +25 stopniech  jadę przez 20km, wyłączam na chwilę silnik i zapalam ponownie, kontrolka świec się zapala. Tu można z całą pewnością powiedzieć że w takich warunkach grzanie jest zupełnie niepotrzebne, a więc co tu sprawdzać?

żeby udowodnić pewnemu osobnikowi tu że się da...

Pzdr
Piotrek

Data: 2014-06-09 13:54:11
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-09 00:16, X-Man pisze:
Niby po co sprawdzać?. Zimą przy pierwszym porannym rozruchu i przy minus 15-20 stopni  bez sprawnych świec będzie bardzo ciężko silnik odpalić. Na tą chwilę, przy +25 stopniech  jadę przez 20km, wyłączam na chwilę silnik i zapalam ponownie, kontrolka świec się zapala. Tu można z całą pewnością powiedzieć że w takich warunkach grzanie jest zupełnie niepotrzebne, a więc co tu sprawdzać?

żeby udowodnić pewnemu osobnikowi tu że się da...

Pzdr
Piotrek

To raczej niech ten co nie wierzy robi eksperymenty aby sie przekonać. Ja choć nie jestem zbyt mocno obeznany w tych sprawach, to jednak nie mam żadnych wątpliwości że świece żarowe do zapłonu sa potrzebne tylko w niskich temperaturach.

Data: 2014-06-09 08:20:07
Autor: dddddddd
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-08 08:43, Trybun pisze:
W dniu 2014-06-07 02:21, X-Man pisze:
A jednak w obecnych temperaturach grzeją, no przynajmniej u mnie.
Kontrolka świeci i słychać charakterystyczne syczenie przy każdym
przekręceniu kluczyka w stacyjce.

syczenie to raczej pompowane paliwo, bo po co świece miałyby syczeć :)
A kontrolka często niewiele wspólnego ma z grzaniem świec...
Jak ktoś chce wiedzieć ile grzeją świece, to musi zamontować kontrolkę załączenia...tylko po co :)

--
Pozdrawiam
Łukasz

Data: 2014-06-09 13:53:39
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-09 08:20, dddddddd pisze:
W dniu 2014-06-08 08:43, Trybun pisze:
W dniu 2014-06-07 02:21, X-Man pisze:
A jednak w obecnych temperaturach grzeją, no przynajmniej u mnie.
Kontrolka świeci i słychać charakterystyczne syczenie przy każdym
przekręceniu kluczyka w stacyjce.

syczenie to raczej pompowane paliwo, bo po co świece miałyby syczeć :)
A kontrolka często niewiele wspólnego ma z grzaniem świec...
Jak ktoś chce wiedzieć ile grzeją świece, to musi zamontować kontrolkę załączenia...tylko po co :)

Jesteś pewny że to paliwo jest pompowane? Mi to wygląda na dźwięk podgrzewanych świec, na dodatek jest prawie dokładnie synchronizowany czasowo  z świeceniem kontrolki świec. Po co by miały syczeć świece? - przecież są podgrzewane do wysokiej temperatury.

Data: 2014-06-09 19:49:47
Autor: dddddddd
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-09 13:53, Trybun pisze:
W dniu 2014-06-09 08:20, dddddddd pisze:
W dniu 2014-06-08 08:43, Trybun pisze:
W dniu 2014-06-07 02:21, X-Man pisze:
A jednak w obecnych temperaturach grzeją, no przynajmniej u mnie.
Kontrolka świeci i słychać charakterystyczne syczenie przy każdym
przekręceniu kluczyka w stacyjce.

syczenie to raczej pompowane paliwo, bo po co świece miałyby syczeć :)
A kontrolka często niewiele wspólnego ma z grzaniem świec...
Jak ktoś chce wiedzieć ile grzeją świece, to musi zamontować kontrolkę
załączenia...tylko po co :)

Jesteś pewny że to paliwo jest pompowane? Mi to wygląda na dźwięk
podgrzewanych świec, na dodatek jest prawie dokładnie synchronizowany
czasowo  z świeceniem kontrolki świec. Po co by miały syczeć świece? -
przecież są podgrzewane do wysokiej temperatury.

ja tam nigdy nie słyszałem świec, nawet wyciągniętych z auta i podłączonych na krótko...
U mnie najbardziej słychać pompkę wstępną która zwiększa ciśnienie przed pompą CR, świec raczej nie usłyszysz (ja przynajmniej takich nie widziałem)

--
Pozdrawiam
Łukasz

Data: 2014-06-12 10:27:57
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-09 19:49, dddddddd pisze:
W dniu 2014-06-09 13:53, Trybun pisze:
W dniu 2014-06-09 08:20, dddddddd pisze:
W dniu 2014-06-08 08:43, Trybun pisze:
W dniu 2014-06-07 02:21, X-Man pisze:
A jednak w obecnych temperaturach grzeją, no przynajmniej u mnie.
Kontrolka świeci i słychać charakterystyczne syczenie przy każdym
przekręceniu kluczyka w stacyjce.

syczenie to raczej pompowane paliwo, bo po co świece miałyby syczeć :)
A kontrolka często niewiele wspólnego ma z grzaniem świec...
Jak ktoś chce wiedzieć ile grzeją świece, to musi zamontować kontrolkę
załączenia...tylko po co :)

Jesteś pewny że to paliwo jest pompowane? Mi to wygląda na dźwięk
podgrzewanych świec, na dodatek jest prawie dokładnie synchronizowany
czasowo  z świeceniem kontrolki świec. Po co by miały syczeć świece? -
przecież są podgrzewane do wysokiej temperatury.

ja tam nigdy nie słyszałem świec, nawet wyciągniętych z auta i podłączonych na krótko...
U mnie najbardziej słychać pompkę wstępną która zwiększa ciśnienie przed pompą CR, świec raczej nie usłyszysz (ja przynajmniej takich nie widziałem)


Tu akurat nie będę się upierał przy swojej wersji. Być może to syczenie jest spowodowane pompowaniem paliwa, a nie podgrzewaniem świec. Ale ta prawie idealna synchronizacja  syczenia z czasem świecenia kontrolki podgrzewania świec daje powody do myślenia że to jednak to syczenie jest efektem podgrzewania świec..

Data: 2014-06-05 01:40:32
Autor: WS
Świece żarowe.
W dniu środa, 4 czerwca 2014 23:08:21 UTC+2 użytkownik collie napisał:
ďż˝aden diesel nie zapali bez pomocy ďż˝wiec, jeďż˝li ďż˝cianki cylindra bďż˝dďż˝ miaďż˝y temperaturďż˝  otoczenia, nawet gdy to bďż˝dzie 30 stopni w lecie. Mďż˝wimy oczywiďż˝cie o tzw. zimnym starcie, a nie o zapalaniu rozgrzanego silnika, gdy np. zgaďż˝nie pod ďż˝wiatďż˝ami.

bzdury wypisujesz...
moj wujek odpalal przez kilka lat ursusa c330 nie majacego akumulatora najprostsza metoda, tzn. parkowal na gorze pochylego podworka, ruszal sila grawitacji ;) i puszczal sprzeglo, na ~30-40m dlugosci placu mial 2 proby :)
Pozniej nie go nie gasil, chyab ze na gorce..., wylaczal dopiero jak wrocil

WS

Data: 2014-06-05 11:39:24
Autor: collie
Świece żarowe.
W dniu 5.06.14 10:40, WS pisze:

bzdury wypisujesz...
moj wujek odpalal przez kilka lat ursusa c330 nie majacego akumulatora najprostsza
metoda, tzn. parkowal na gorze pochylego podworka, ruszal sila grawitacji ;)
> i puszczal sprzeglo, na ~30-40m dlugosci placu mial 2 proby :)
Pozniej nie go nie gasil, chyab ze na gorce..., wylaczal dopiero jak wrocil

Powiedz jeszcze, że wujkowy Ursus nie miał także prądnicy/alternatora przy tym
zapalaniu z górki i wujek nie przekręcał kluczyka w stacyjce w prawo, to wtedy
uwierzę. W cud ursusowy. Ale jeśli jednak ten Ursus miał prądnicę/alternator,
to jednak cudu nie ma. Do odrzucenia wiary w cuda wystarczy czasem tylko
podstawowa znajomość zasad działania instalacji elektrycznej w samochodzie.
I zaufanie do Rudolfa Diesla. Zresztą, co tam Ursus C330. Przypomnę, że Ursus C45
potrafił zapalić bez akumulatora, bez świecy, bez rozrusznika i stojąc na
płaskim, mazowieckim polu. Potrzebny mu do tego był tylko palnik benzynowy
i korba.


--
collie

Data: 2014-06-05 03:24:31
Autor: WS
Świece żarowe.
W dniu czwartek, 5 czerwca 2014 11:39:24 UTC+2 użytkownik collie napisał:
W dniu 5.06.14 10:40, WS pisze:
Powiedz jeszcze, �e wujkowy Ursus nie mia� tak�e pr�dnicy/alternatora > przy tym zapalaniu z g�rki i wujek nie przekr�ca� kluczyka w stacyjce w prawo,
to wtedy > uwierz�. W cud ursusowy. Ale je�li jednak ten Ursus mia� pr�dnic�/alternator, to jednak cudu nie ma. Do odrzucenia wiary w cuda
wystarczy czasem tylko podstawowa znajomo�� zasad dzia�ania instalacji
elektrycznej w samochodzie.

Kluczyk to moze i mial, ale watpie, zeby byl podpiety ;)
Bo po tych ~2latach kupowalem mu w krakowskiej agromie kompletna instalacje elektryczna ;)
Zreszta wyjecie kluczyka nie gasi tego ursusa ;) dopiero odciecie paliwa (gazem recznym)

Zreszta na wsi rozne cuda bywaja... np. sasiad wujaka ma samorobke - tez diesel, bez aku, swiatel. alternatora... odpalany na korbe ;)

WS

Data: 2014-06-05 07:04:07
Autor: dddddddd
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-04 23:08, collie pisze:
W dniu 4.06.14 22:52, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Ale wiesz, że świece nie są za każdym razem uruchamiane?
Powiedziałbym, że w
obecnych temperaturach nie są załączane w ogóle.

Mylisz się. Świece żarowe są włączane za każdym razem, niezależnie od
temperatury
otoczenia. Temperatura otoczenia ma jedynie wpływ na czas włączenia
świec. Żaden
diesel nie zapali bez pomocy świec, jeśli ścianki cylindra będą miały
temperaturę
otoczenia, nawet gdy to będzie 30 stopni w lecie. Mówimy oczywiście o
tzw. zimnym
starcie, a nie o zapalaniu rozgrzanego silnika, gdy np. zgaśnie pod
światłami.



Mam dwa diesle z CR. W obydwu wymieniałem świece żarowe - pierwsze auto powyżej -5st.C. nie dawało żadnych oznak niesprawnych świec, w drugim przy tej temperaturze czuć było że chyba nie wszystkie grzeją. Okazało się, że w tym pierwszym sprawna jest jedna (1!) świeca, w drugim żadna (obydwa auta z tym samym silnikiem, 6-cylindrowe).  Jedyne co to komputer zgłaszał błąd świec, ale stwierdziłem że mu się ubzdurało bo odpala i dlatego wcześniej świec nie wymieniałem

--
Pozdrawiam
Łukasz

Data: 2014-06-05 09:29:46
Autor: collie
Świece żarowe.
W dniu 5.06.14 7:04, dddddddd pisze:

Mam dwa diesle z CR. W obydwu wymieniałem świece żarowe - pierwsze auto powyżej
-5st.C. nie dawało żadnych oznak niesprawnych świec, w drugim przy tej
temperaturze czuć było że chyba nie wszystkie grzeją. Okazało się, że w tym
pierwszym sprawna jest jedna (1!) świeca, w drugim żadna (obydwa auta z tym samym
silnikiem, 6-cylindrowe).  Jedyne co to komputer zgłaszał błąd świec, ale
stwierdziłem że mu się ubzdurało bo odpala i dlatego wcześniej świec nie wymieniałem

No dobra. Przypomniał mi się stary dowcip:

Dwie zakonnice jadą samochodem. Zabrakło im benzyny. Jedna z sióstr postanowiła iść na stację benzynową i wzięła ze sobą jedyne naczynie, jakie było dostępne - nocnik. Wróciła i z tego nocnika wlewa benzynę do baku. Obok samochodem
przejeżdżają dwaj księża. Jeden mówi do drugiego:
- Siła ich wiary rzuca mnie na kolana...



--
collie

Data: 2014-06-05 10:13:06
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-05 09:29, collie pisze:
W dniu 5.06.14 7:04, dddddddd pisze:

Mam dwa diesle z CR. W obydwu wymieniałem świece żarowe - pierwsze
auto powyżej
-5st.C. nie dawało żadnych oznak niesprawnych świec, w drugim przy tej
temperaturze czuć było że chyba nie wszystkie grzeją. Okazało się, że
w tym
pierwszym sprawna jest jedna (1!) świeca, w drugim żadna (obydwa auta
z tym samym
silnikiem, 6-cylindrowe).  Jedyne co to komputer zgłaszał błąd świec, ale
stwierdziłem że mu się ubzdurało bo odpala i dlatego wcześniej świec
nie wymieniałem

No dobra. Przypomniał mi się stary dowcip:

Dwie zakonnice jadą samochodem. Zabrakło im benzyny. Jedna z sióstr
postanowiła iść na stację benzynową i wzięła ze sobą jedyne naczynie,
jakie było dostępne - nocnik. Wróciła i z tego nocnika wlewa benzynę do
baku. Obok samochodem
przejeżdżają dwaj księża. Jeden mówi do drugiego:
- Siła ich wiary rzuca mnie na kolana...


Ale póki co, to rzucasz frazesami, uważasz się za wszechwiedzącego (no Macierewicz normalnie), a nie docierają do Ciebie doświadczenia sporej grupy osób. Imho naczytałeś się teorii w necie (czyżby Auto Świat?) i próbujesz zgrywać mądralę.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Data: 2014-06-05 12:36:46
Autor: collie
Świece żarowe.
W dniu 5.06.14 10:13, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Ale póki co, to rzucasz frazesami, uważasz się za wszechwiedzącego (no Macierewicz
normalnie), a nie docierają do Ciebie doświadczenia sporej grupy osób. Imho
naczytałeś się teorii w necie (czyżby Auto Świat?) i próbujesz zgrywać mądralę.

Nawet doświadczenia sporej grupy osób tu nie potrafią zmienić zasad działania
silnika diesla. Kiedyś przy zdawaniu na prawo jazdy obowiązywała także część
teoretyczna o budowie silnika i obsłudze samochodu. Nie było to za bardzo przydatne późniejszemu kierowcy, ale dawało ogólne pojęcie o samochodzie.
Teraz tego nie ma, stąd może obecnie tylu cudotwórców-praktyków za kółkiem.
Nie trzeba kończyć technikum samochodowego, czy Wydziału Samochodów i Maszyn
Roboczych na politechnice, nie trzeba nawet czytać Auto świat, by wiedzieć,
że pewne rzeczy w samochodzie są niemożliwe, nie tylko teoretycznie, ale
i praktycznie. Więc jeżeli masz coś do powiedzenia na temat, a nie tylko
wycieczki ad personam, to proszę, słucham.


--
collie

Data: 2014-06-05 14:59:54
Autor: dddddddd
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-05 12:36, collie pisze:
W dniu 5.06.14 10:13, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Ale póki co, to rzucasz frazesami, uważasz się za wszechwiedzącego (no
Macierewicz
normalnie), a nie docierają do Ciebie doświadczenia sporej grupy osób.
Imho
naczytałeś się teorii w necie (czyżby Auto Świat?) i próbujesz zgrywać
mądralę.

Nawet doświadczenia sporej grupy osób tu nie potrafią zmienić zasad
działania
silnika diesla. Kiedyś przy zdawaniu na prawo jazdy obowiązywała także
część
teoretyczna o budowie silnika i obsłudze samochodu. Nie było to za
bardzo przydatne późniejszemu kierowcy, ale dawało ogólne pojęcie o
samochodzie.

to widać chorowałeś jak były wykłady...

Data: 2014-06-05 13:02:00
Autor: Maciek
Świece żarowe.
Dnia Thu, 05 Jun 2014 09:29:46 +0200, collie napisał(a):

- Siła ich wiary rzuca mnie na kolana...

A mnie rzuca na kolana sila twojej ignoracji i arogancji. Pisz dalej, robi
sie smiesznie!

--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl

Data: 2014-06-05 11:48:11
Autor: Wojtek
Świece żarowe.
Mylisz się. Świece żarowe są włączane za każdym razem, niezależnie od temperatury
otoczenia. Temperatura otoczenia ma jedynie wpływ na czas włączenia świec. Żaden
diesel nie zapali bez pomocy świec, jeśli ścianki cylindra będą miały temperaturę
otoczenia, nawet gdy to będzie 30 stopni w lecie. Mówimy oczywiście o tzw. zimnym

Niestety ale Ty się mylisz... nie w każdym ale w praktycznie każdym nowszym aucie, swiece żarowe powyżej 15-20 stopni celcjusza, nie są załączane.

--

Wojtek

P.S. Jak diesel jest na 100% sprawny oprócz swiec to do -5 zapali... dłużej pokręcisz ale zapali.. no chyba że to mondeo MK1/2 :P.. ale to inna historia :)

Data: 2014-06-05 12:02:59
Autor: collie
Świece żarowe.
W dniu 5.06.14 11:48, Wojtek pisze:

Niestety ale Ty się mylisz... nie w każdym ale w praktycznie każdym nowszym
aucie, swiece żarowe powyżej 15-20 stopni celcjusza, nie są załączane.

A zapłon mieszanki przy odpalaniu silnika w temperaturze 20 stopni następuje
w jaki sposób? Od długotrwałego kręcenia rozrusznikiem, o czym niżej?


P.S. Jak diesel jest na 100% sprawny oprócz swiec to do -5 zapali... dłużej
pokręcisz ale zapali.. no chyba że to mondeo MK1/2 :P.. ale to inna historia
:)

Jak zapewne pamiętasz z lekcji fizyki, zgodnie z prawami termodynamiki, sprężaniu
gazu (wzrostowi ciśnienia) towarzyszy wzrost temperatury tego gazu. Można sobie
zatem wyobrazić, że długotrwałe kręcenie rozrusznikiem spowoduje wzrost
temperatury cylindrów do poziomu samozapłonu mieszanki. No i wtedy samochód
zapali bez użycia świec żarowych. Ale nie mówimy tu o sytuacjach ekstremalnych,
ale o normalnej eksploatacji diesla.



--
collie

Data: 2014-06-05 11:43:15
Autor: masti
Świece żarowe.
Dnia pięknego Thu, 05 Jun 2014 12:02:59 +0200 osobnik zwany collie
napisał:

W dniu 5.06.14 11:48, Wojtek pisze:

Niestety ale Ty się mylisz... nie w każdym ale w praktycznie każdym
nowszym aucie, swiece żarowe powyżej 15-20 stopni celcjusza, nie są
załączane.

A zapłon mieszanki przy odpalaniu silnika w temperaturze 20 stopni
następuje w jaki sposób? Od długotrwałego kręcenia rozrusznikiem, o czym
niĹźej?

może napraw sobie ten silnik jak potrzebujesz długotrwałego krecenia rozrusznikiem by go zapalić. Świeca nie jest potrzebna do zapłonu a jedynie do ustalenia najlepszego miejsca rozpoczęcia zapłonu. --
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-06-05 13:42:46
Autor: collie
Świece żarowe.
W dniu 5.06.14 13:43, masti pisze:

Świeca nie jest potrzebna do zapłonu a jedynie do ustalenia najlepszego
> miejsca rozpoczęcia zapłonu.

Kończ Waść, wstydu oszczędź.


--
collie

Data: 2014-06-05 12:36:43
Autor: masti
Świece żarowe.
Dnia pięknego Thu, 05 Jun 2014 13:42:46 +0200 osobnik zwany collie
napisał:

W dniu 5.06.14 13:43, masti pisze:

Świeca nie jest potrzebna do zapłonu a jedynie do ustalenia najlepszego
 > miejsca rozpoczęcia zapłonu.

Kończ Waść, wstydu oszczędź.

no to słucham Pana Fachowca. Oswieć mnie. Chętnie się pośmieję.



--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-06-05 13:47:24
Autor: Netopeerek
Świece żarowe.
Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości news:lmpl4j$9nq$5dont-email.me...
może napraw sobie ten silnik jak potrzebujesz długotrwałego krecenia
rozrusznikiem by go zapalić. Świeca nie jest potrzebna do zapłonu a
jedynie do ustalenia najlepszego miejsca rozpoczęcia zapłonu.

Ĺťarowa???

Data: 2014-06-05 05:46:06
Autor: kogutek444
Świece żarowe.
W dniu czwartek, 5 czerwca 2014 13:47:24 UTC+2 użytkownik Netopeerek napisał:
Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości news:lmpl4j$9nq$5dont-email.me...

> może napraw sobie ten silnik jak potrzebujesz długotrwałego krecenia

> rozrusznikiem by go zapalić. Świeca nie jest potrzebna do zapłonu a

> jedynie do ustalenia najlepszego miejsca rozpoczęcia zapłonu.



Żarowa???

Tobie zapewne się wydaje ze pręcik o średnicy 5mm rozgrzany do czerwoności na odcinku kilku milimetrów jest w stanie dokonać w cylindrze jakiś cudów z wyjątkiem umożliwienia zapalenia się na nim rozpylonego paliwa. Potrzeba nam w Polsce takich optymistów. Dobrą robotę robisz. Pełnosprawny dizel zapali bez grzania świec. Po kilku kilkunastu sekundach świeca od ognia jaki jest w cylindrze rozgrzewa się do czerwoności i staje się miejscem w którym przy wtryśnięciu paliwa zaczyna się ono spalać. Rozgrzana świeca ułatwia zapłon. Ale jej brak uniemożliwia prawidłową pracę silnika i prowadzi do szybkiego zniszczenia najczęściej tłoka.

Data: 2014-06-05 15:32:04
Autor: Netopeerek
Świece żarowe.
Użytkownik <kogutek444@gmail.com> napisał w wiadomości news:6152defb-6b18-4f61-b8bd-88dfc9ea2288googlegroups.com...

hahahahaha

Data: 2014-06-05 15:35:37
Autor: collie
Świece żarowe.
W dniu 5.06.14 15:32, Netopeerek pisze:

Użytkownik <kogutek444@gmail.com> napisał w wiadomości
news:6152defb-6b18-4f61-b8bd-88dfc9ea2288googlegroups.com...

hahahahaha

W cytowanej przez Ciebie wiadomości Kogutka444 jakoś nie widzę słowa "hahahahaha",
cokolwiek ono znaczy. Nim zaczniesz rechotać na newsach, naucz się prawidłowego
cytowania wiadomości i dawaj głos, jeśli masz coś do powiedzenia na temat.


--
collie

Data: 2014-06-05 15:59:27
Autor: J.F.
Świece żarowe.
Użytkownik  napisał w wiadomości grup
W dniu czwartek, 5 czerwca 2014 13:47:24 UTC+2 użytkownik Netopeerek napisał:
> może napraw sobie ten silnik jak potrzebujesz długotrwałego > krecenia
> rozrusznikiem by go zapalić. Świeca nie jest potrzebna do zapłonu > a
> jedynie do ustalenia najlepszego miejsca rozpoczęcia zapłonu.
Żarowa???

Tobie zapewne się wydaje ze pręcik o średnicy 5mm rozgrzany do czerwoności na odcinku kilku milimetrów jest w stanie dokonać w cylindrze jakiś cudów z wyjątkiem umożliwienia zapalenia się na nim >rozpylonego paliwa. Potrzeba nam w Polsce takich optymistów. Dobrą robotę robisz. Pełnosprawny dizel zapali bez grzania świec. Po kilku kilkunastu sekundach świeca od ognia jaki jest w cylindrze >rozgrzewa się do czerwoności i staje się miejscem w którym przy wtryśnięciu paliwa zaczyna się ono spalać. Rozgrzana świeca ułatwia zapłon. Ale jej brak uniemożliwia prawidłową pracę silnika i >prowadzi do szybkiego zniszczenia najczęściej tłoka.

A w jaki sposob ?

Czyli twierdzisz ze niepodgrzewany kawalek metalu jest wystarczajacy do prawidlowej pracy ?
Ciekawe czemu producenci o tym nie wiedza.

No i ja mam starego diesla, bez podgrzania swiec rozruch jest bardzo utrudniony.

W TDI faktycznie lepiej to wyglada - czyzby wysokie cisnienie rozpylania bylo wystarczajace ?

J.

Data: 2014-06-05 07:30:44
Autor: WS
Świece żarowe.
W dniu czwartek, 5 czerwca 2014 15:59:27 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:

Czyli twierdzisz ze niepodgrzewany kawalek metalu jest wystarczajacy do prawidlowej pracy ?

Podgrzewany ;) Tak dzialaja np. modelarskie silniki spalinowe na metanol - swieca zarowa podgrzewana elektrycznie na czas rozruchu, po odpaleniu i odlaczeniu zasilania zarzenie podtrzymuje energia spalanego paliwa... WS

Data: 2014-06-05 17:32:44
Autor: collie
Świece żarowe.
W dniu 5.06.14 16:30, WS pisze:

W dniu czwartek, 5 czerwca 2014 15:59:27 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:

Tak dzialaja np. modelarskie silniki spalinowe na metanol - swieca zarowa podgrzewana elektrycznie na czas rozruchu, po odpaleniu i odlaczeniu zasilania zarzenie podtrzymuje energia spalanego paliwa...

No popatrz, żarząca się świeca (choć nie podłączona) jest potrzebna do
podtrzymania spalania, a co poniektórzy uważają za fanaberie używanie
świecy żarowej (podłączonej) do uruchomienia zimnego silnika, choć
twórca silnika, nie wiedzieć czemu, taką świecę w silniku umieścił.


--
collie

Data: 2014-06-05 13:40:57
Autor: WS
Świece żarowe.
W dniu czwartek, 5 czerwca 2014 17:32:44 UTC+2 użytkownik collie napisał:

> Tak dzialaja np. modelarskie silniki spalinowe na metanol - swieca zarowa podgrzewana elektrycznie na czas rozruchu, po odpaleniu i odlaczeniu zasilania zarzenie podtrzymuje energia spalanego paliwa...



No popatrz, �arz�ca si� �wieca (cho� nie pod��czona) jest potrzebna do

podtrzymania spalania

bo to nie sa diesle ;) gaznikowe silniczki 2T na mieszanke metanolu z olejem do smarowania, nawet mam ze 2 takie...

Data: 2014-06-05 22:28:45
Autor: collie
Świece żarowe.
W dniu 5.06.14 22:40, WS pisze:


bo to nie sa diesle ;)
gaznikowe silniczki 2T na mieszanke metanolu z olejem do smarowania, nawet mam ze 2 takie...

No popatrz, a temat jest o świecach żarowych w silnikach diesla. ;-)


--
collie

Data: 2014-06-05 08:18:06
Autor: kogutek444
Świece żarowe.
W dniu czwartek, 5 czerwca 2014 15:59:27 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Uďż˝ytkownik  napisaďż˝ w wiadomoďż˝ci grup

W dniu czwartek, 5 czerwca 2014 13:47:24 UTC+2 u�ytkownik Netopeerek napisa�:

>> > mo�e napraw sobie ten silnik jak potrzebujesz d�ugotrwa�ego >> > krecenia

>> > rozrusznikiem by go zapali�. �wieca nie jest potrzebna do zap�onu >> > a

>> > jedynie do ustalenia najlepszego miejsca rozpocz�cia zap�onu.

>> �arowa???



>Tobie zapewne si� wydaje ze pr�cik o �rednicy 5mm rozgrzany do >czerwono�ci na odcinku kilku milimetr�w jest w stanie dokona� w >cylindrze jaki� cud�w z wyj�tkiem umo�liwienia zapalenia si� na nim > >rozpylonego paliwa. Potrzeba nam w Polsce takich optymist�w. Dobr� >robot� robisz. Pe�nosprawny dizel zapali bez grzania �wiec. Po kilku >kilkunastu sekundach �wieca od ognia jaki jest w cylindrze >rozgrzewa >si� do czerwono�ci i staje si� miejscem w kt�rym przy wtry�ni�ciu >paliwa zaczyna si� ono spala�. Rozgrzana �wieca u�atwia zap�on. Ale >jej brak uniemo�liwia prawid�ow� prac� silnika i >prowadzi do >szybkiego zniszczenia najcz�ciej t�oka.



A w jaki sposob ?



Czyli twierdzisz ze niepodgrzewany kawalek metalu jest wystarczajacy do prawidlowej pracy ?

Ciekawe czemu producenci o tym nie wiedza.



No i ja mam starego diesla, bez podgrzania swiec rozruch jest bardzo utrudniony.



W TDI faktycznie lepiej to wyglada - czyzby wysokie cisnienie rozpylania bylo wystarczajace ?



J.

Producenci wiedzą. Ty nie wiesz. Doświadczenie jest miarą poznania Świata. Zrób takie. Weź pistolet do malowania natryskowego i nalej do niego oleju napędowego. Weź świecę żarową i zamocuj ją w imadle. Oczywiście zrób to wszystko z zamkniętym pomieszczeniu. Następnie zacznij malować paliwem powietrze w okolicach świecy. Etap drugi. Podłącz prąd do świecy, poczekaj az się rozgrzeje do czerwoności, uruchom pistolet i skieruj z odległości 0,5m jego wylot na świecącą na czerwono świecę. Jak przeżyjesz opisz wynik doświadczenia.

Data: 2014-06-05 11:57:14
Autor: masti
Świece żarowe.
Dnia pięknego Thu, 05 Jun 2014 13:47:24 +0200 osobnik zwany Netopeerek
napisał:

Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości
news:lmpl4j$9nq$5dont-email.me...
może napraw sobie ten silnik jak potrzebujesz długotrwałego krecenia
rozrusznikiem by go zapalić. Świeca nie jest potrzebna do zapłonu a
jedynie do ustalenia najlepszego miejsca rozpoczęcia zapłonu.

Ĺťarowa???

Ĺźarowa. --
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-06-06 19:52:13
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-05 13:43, masti pisze:
Dnia pięknego Thu, 05 Jun 2014 12:02:59 +0200 osobnik zwany collie
napisał:

W dniu 5.06.14 11:48, Wojtek pisze:

Niestety ale Ty się mylisz... nie w każdym ale w praktycznie każdym
nowszym aucie, swiece żarowe powyżej 15-20 stopni celcjusza, nie są
załączane.
A zapłon mieszanki przy odpalaniu silnika w temperaturze 20 stopni
następuje w jaki sposób? Od długotrwałego kręcenia rozrusznikiem, o czym
niĹźej?
może napraw sobie ten silnik jak potrzebujesz długotrwałego krecenia
rozrusznikiem by go zapalić. Świeca nie jest potrzebna do zapłonu a
jedynie do ustalenia najlepszego miejsca rozpoczęcia zapłonu.



No, powiedzmy - ułatwia zapłon przy niskich niskich temperaturach.

Data: 2014-06-05 12:30:20
Autor: MichaelDataÂŽ
Świece żarowe.
collie wydumał(a) w news:lmpg3q$2ia$1node2.news.atman.pl :
W dniu 5.06.14 11:48, Wojtek pisze:
Niestety ale Ty się mylisz... nie w każdym ale w praktycznie każdym
nowszym aucie, swiece żarowe powyżej 15-20 stopni celcjusza, nie są
załączane.
A zapłon mieszanki przy odpalaniu silnika w temperaturze 20 stopni
następuje w jaki sposób? Od długotrwałego kręcenia rozrusznikiem, o czym
niĹźej?
P.S. Jak diesel jest na 100% sprawny oprĂłcz swiec to do -5 zapali...
dłużej pokręcisz ale zapali.. no chyba że to mondeo MK1/2 :P.. ale to
inna historia :)
Jak zapewne pamiętasz z lekcji fizyki, zgodnie z prawami termodynamiki,
sprężaniu gazu (wzrostowi ciśnienia) towarzyszy wzrost temperatury tego
gazu. Można sobie zatem wyobrazić, że długotrwałe kręcenie rozrusznikiem
spowoduje wzrost temperatury cylindrów do poziomu samozapłonu mieszanki.
No i wtedy samochód zapali bez użycia świec żarowych. Ale nie mówimy tu
o sytuacjach ekstremalnych, ale o normalnej eksploatacji diesla.

No to teraz poczytaj sobie o nowoczesnych dieslach, wtryskiwaczach, cisnieniu i braku świec żarowych w tych silnikach, jedynie wstepny podgrzewacz powietrza.

--
Michael________™
______/) /\ | /\
 "Truth is a simple place, here for us all to see, reach as it comes to you
as it comes to me, as I will always need you inside my heart"(*Yes*)€

Data: 2014-06-05 12:56:04
Autor: collie
Świece żarowe.
W dniu 5.06.14 12:30, MichaelDataÂŽ pisze:

No to teraz poczytaj sobie o nowoczesnych dieslach, wtryskiwaczach, cisnieniu i
braku świec żarowych w tych silnikach, jedynie wstepny podgrzewacz powietrza.

Jak już pisałem, Ursus C45 obywał się bez świecy żarowej, a nawet bez
podgrzewacza powietrza i zapalał także w zimie. Ale czy to zmienia zasadę
działania diesla? Obojętnie w jaki sposób - czy to poprzez świecę żarową,
czy poprzez podgrzewanie głowicy cylindra, wielokrotne sprężanie mieszanki,
podgrzewanie powietrza itd. - ścianki cylindra/głowicy muszą osiągnąć
temperaturę samozapłonu mieszanki. W temperaturze pokojowej cylindra -
bez udziału wymienionych wspomagaczy - samozapłon nie nastąpi, silnik
diesla nie odpali.


--
collie

Data: 2014-06-05 13:27:27
Autor: MichaelDataÂŽ
Świece żarowe.
collie wydumał(a) w news:lmpj7a$5ss$1node2.news.atman.pl :
W dniu 5.06.14 12:30, MichaelDataÂŽ pisze:
No to teraz poczytaj sobie o nowoczesnych dieslach, wtryskiwaczach,
cisnieniu i braku świec żarowych w tych silnikach, jedynie wstepny
podgrzewacz powietrza.
Jak już pisałem, Ursus C45 obywał się bez świecy żarowej, a nawet bez
podgrzewacza powietrza i zapalał także w zimie. Ale czy to zmienia zasadę
działania diesla? Obojętnie w jaki sposób - czy to poprzez świecę żarową,
czy poprzez podgrzewanie głowicy cylindra, wielokrotne sprężanie
mieszanki, podgrzewanie powietrza itd. - ścianki cylindra/głowicy muszą
osiągnąć temperaturę samozapłonu mieszanki. W temperaturze pokojowej
cylindra - bez udziału wymienionych wspomagaczy - samozapłon nie
nastąpi, silnik diesla nie odpali.

Tutaj nie chodzi o zasadę działania diesla, chodzi o uruchamianie diesla bez swiec żarowych i nie mam na mysli starych konstrukcji. W nowoczesnych dieslach z wtryskiwaczem osiaga się zupelnie inne cisnienie niż w Ursusie, stąd własnie wynika brak swiec żarowych w nowoczesnych konstrukcjach. Sama zasada zapłonu oleju pozostaje bez zmian, jedynie to że kiedy piszesz że scianki cylindra muszą osiagnąć temperaturę jest błędne bo paliwo się w tym przypadku zapala na skutek wiekszego cisnienia wtrysku niż w Ursusie. Nikt nie "kręci" kilka minut rozrusznikiem w nowych konstrukcjach (mowa o sprawnym silniku). Może pomocne będzie dla Ciebie porównanie ciśnień wtrysku paliwa nowego diesla i starego :>
--
Michael________™
______/) /\ | /\
 "Truth is a simple place, here for us all to see, reach as it comes to you
as it comes to me, as I will always need you inside my heart"(*Yes*)€

Data: 2014-06-05 13:38:39
Autor: collie
Świece żarowe.
W dniu 5.06.14 13:27, MichaelDataÂŽ pisze:

Tutaj nie chodzi o zasadę działania diesla, chodzi o uruchamianie diesla bez swiec
Ĺźarowych i nie mam na mysli starych konstrukcji. W nowoczesnych dieslach z
wtryskiwaczem osiaga się zupelnie inne cisnienie niż w Ursusie, stąd własnie
wynika brak swiec żarowych w nowoczesnych konstrukcjach. Sama zasada zapłonu oleju
pozostaje bez zmian, jedynie to że kiedy piszesz że scianki cylindra muszą
osiagnąć temperaturę jest błędne bo paliwo się w tym przypadku zapala na skutek
wiekszego cisnienia wtrysku niż w Ursusie. Nikt nie "kręci" kilka minut
rozrusznikiem w nowych konstrukcjach (mowa o sprawnym silniku). MoĹźe pomocne
będzie dla Ciebie porównanie ciśnień wtrysku paliwa nowego diesla i starego :>

No, chyba chyba zaczynamy dochodzić do porozumienia. Jeśli nie ma świecy
żarowej, ścianki cylindra są zimne, to samozapłon możemy uzyskać poprzez
odpowiednio silne sprężenie mieszanki i w efekcie wzrost jej temperatury
aż do samozapłonu, w czym pomaga jeszcze wstępne podgrzanie powietrza do
tej mieszanki użytego. Czego nie można uzyskać w ten sposób akurat w Ursusie
i starszych dieslach samochodowych, gdzie bez świecy ani rusz. ;-)


--
collie

Data: 2014-06-05 14:13:55
Autor: MichaelDataÂŽ
Świece żarowe.
collie wydumał(a) w news:lmpln3$8mq$1node2.news.atman.pl :
W dniu 5.06.14 13:27, MichaelDataÂŽ pisze:
Tutaj nie chodzi o zasadę działania diesla, chodzi o uruchamianie
diesla bez swiec Ĺźarowych i nie mam na mysli starych konstrukcji. W
nowoczesnych dieslach z wtryskiwaczem osiaga się zupelnie inne
cisnienie niż w Ursusie, stąd własnie wynika brak swiec żarowych w
nowoczesnych konstrukcjach. Sama zasada zapłonu oleju pozostaje bez
zmian, jedynie to że kiedy piszesz że scianki cylindra muszą osiagnąć
temperaturę jest błędne bo paliwo się w tym przypadku zapala na skutek
wiekszego cisnienia wtrysku niż w Ursusie. Nikt nie "kręci" kilka
minut rozrusznikiem w nowych konstrukcjach (mowa o sprawnym silniku).
Może pomocne będzie dla Ciebie porównanie ciśnień wtrysku paliwa
nowego diesla i starego :>
No, chyba chyba zaczynamy dochodzić do porozumienia. Jeśli nie ma świecy
żarowej, ścianki cylindra są zimne, to samozapłon możemy uzyskać poprzez
odpowiednio silne sprężenie mieszanki i w efekcie wzrost jej temperatury
aż do samozapłonu, w czym pomaga jeszcze wstępne podgrzanie powietrza do
tej mieszanki użytego. Czego nie można uzyskać w ten sposób akurat w
Ursusie i starszych dieslach samochodowych, gdzie bez świecy ani rusz. ;-)

No i własnie...tutaj upada Twoja teroria z "wydojeniem" akumulatora na skutek działania swiec żarowych w nowych dieslach :P
--
Michael________™
______/) /\ | /\
 "Truth is a simple place, here for us all to see, reach as it comes to you
as it comes to me, as I will always need you inside my heart"(*Yes*)€

Data: 2014-06-05 14:26:22
Autor: collie
Świece żarowe.
W dniu 5.06.14 14:13, MichaelDataÂŽ pisze:

No i własnie...tutaj upada Twoja teroria z "wydojeniem" akumulatora na skutek
działania swiec żarowych w nowych dieslach :P

No, jak nie ma świec żarowych, to nie ma i "dojenia" akumulatora.
A w przypadku świec, 100 A przy rozruchu chyba coś dla akumulatora
znaczy, nie? A jak tych rozruchów jest pińćset dziennie, a silnik
pracuje za każdym razem niewiele dłużej, niż trwa rozruch, to te
świece jednak dla akumulatora będą odczuwalne pod koniec miesiąca.


--
collie

Data: 2014-06-05 05:55:36
Autor: kogutek444
Świece żarowe.
W dniu czwartek, 5 czerwca 2014 14:26:22 UTC+2 użytkownik collie napisał:
W dniu 5.06.14 14:13, MichaelData(R) pisze:



> No i własnie...tutaj upada Twoja teroria z "wydojeniem" akumulatora na skutek

> działania swiec żarowych w nowych dieslach :P



No, jak nie ma świec żarowych, to nie ma i "dojenia" akumulatora.

A w przypadku świec, 100 A przy rozruchu chyba coś dla akumulatora

znaczy, nie? A jak tych rozruchów jest pińćset dziennie, a silnik

pracuje za każdym razem niewiele dłużej, niż trwa rozruch, to te

świece jednak dla akumulatora będą odczuwalne pod koniec miesiąca..





-- collie

Dlaczego akurat miesiaca? Chyba ze masz akumulator z okrętu podwodnego. Jak praca trwa niewiele dłużej niż rozruch to akumulator zdechnie po kilkunastu-kilkudziesięciu rozruchach. I to bliżej dwudziestu niż osiemdziesięciu.

Data: 2014-06-05 15:02:43
Autor: collie
Świece żarowe.
W dniu 5.06.14 14:55, kogutek444@gmail.com pisze:


Dlaczego akurat miesiaca? Chyba ze masz akumulator z okrętu podwodnego.
> Jak praca trwa niewiele dłużej niż rozruch to akumulator zdechnie po
> kilkunastu-kilkudziesięciu rozruchach. I to bliżej dwudziestu niż
osiemdziesięciu.

Zakładam wariant optymistyczny, że to "niewiele dłużej" będzie dłuższe. ;-)


--
collie

Data: 2014-06-09 14:08:04
Autor: MichaelDataÂŽ
Świece żarowe.
collie wydumał(a) w news:lmpogg$bgb$1node2.news.atman.pl :
W dniu 5.06.14 14:13, MichaelDataÂŽ pisze:
No i własnie...tutaj upada Twoja teroria z "wydojeniem" akumulatora na
skutek działania swiec żarowych w nowych dieslach :P
No, jak nie ma świec żarowych, to nie ma i "dojenia" akumulatora.
A w przypadku świec, 100 A przy rozruchu chyba coś dla akumulatora
znaczy, nie? A jak tych rozruchów jest pińćset dziennie, a silnik
pracuje za każdym razem niewiele dłużej, niż trwa rozruch, to te
świece jednak dla akumulatora będą odczuwalne pod koniec miesiąca.

Rozmawiamy glównie o nowych dieslach a nie o starociach, które miały rozwiązania metody wtrysku paliwa zupełnie inaczej niz sie to obecnie produkuje. Troche inne zasady teraz rządzą w momencie uruchamiania zimnego silnika...

To własciciel musi byc kretynem żeby tak uzytowac diesla. Ale jeszcze troche matematyki. 100A pracy swiec żarowch przy 10 sekundach (tyle max działaja swiece) daje sie uzupełnic spokojnie w 20 minut pracy alternatora. Znacznie wiecej "żre" alternator (ok 500A) ale tez nie kręci sie godzinami tylko kilka sekund. Zaraz po uruchomieniu silnika z alternatora "leci" Ok 30A na doładowanie akumulatora, wszystko zalezy jak sprawny jest ten aku. Mała sprawnośc powoduje szybkie podniesienie napięcia aku do 13,9V i prąd ładowania spada do małego. Dobry aku, zanim podniesie sobie do 13,9 to troche "pociagnie" tego prądu...ale to już dyskusja na inny wątek.

--
Michael________™
______/) /\ | /\
 "Truth is a simple place, here for us all to see, reach as it comes to you
as it comes to me, as I will always need you inside my heart"(*Yes*)€

Data: 2014-06-09 15:40:28
Autor: MichaelDataÂŽ
Świece żarowe.
MichaelData® wydumał(a) w news:ln486a$p5i$1usenet.news.interia.pl :

Znacznie  wiecej "Ĺźre" alternator (ok 500A)

Rozrusznik, miało być :)

--
Michael________™
______/) /\ | /\
 "Truth is a simple place, here for us all to see, reach as it comes to you
as it comes to me, as I will always need you inside my heart"(*Yes*)€

Data: 2014-06-05 21:24:17
Autor: Maciek
Świece żarowe.
Dnia Thu, 05 Jun 2014 13:38:39 +0200, collie napisał(a):

Czego nie można uzyskać w ten sposób akurat w Ursusie
i starszych dieslach samochodowych,

Mialem auto z Andoria 4c90. Silnik rodem z lat 60. Nie raz i nie dwa
odpalalem go bez swiec - a to padl przekaznik, a to akumulator zdechl.
Aha, zanim zaczniesz cos zmyslac, to informuje, ze swiece w Andorii wlacza
sie tylko recznie.

Odpalalem rowniez morskie, jednocylindrowe diesle w lodziach rybackich -
one w ogole nie maja zadnej elektryki, tylko korbe, kolo zamachowe i
odpreznik. Wiec przestac pieprzyc, bos w dupie byl i gowno widzial. I gowno
wiesz.


--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl

Data: 2014-06-06 19:50:28
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-05 21:24, Maciek pisze:
Aha, zanim zaczniesz cos zmyslac, to informuje, ze swiece w Andorii wlacza sie tylko recznie.

I teraz by się coś takiego przydało. Ale w imię źle pojętej wygody producenci zagłaskują klientów na śmierć. Kiedyś mogło być instalowanwe "ręczne ssanie" w benzyniakach. Pamiętam klątwy znajomego gdy Volkswagen postaniwił w Golfie 1.6 instalować ssanie automatyczne. W zimie zżeranie i 20 litrów nie było jakimś wyjątkiem przez  ten niewielki przecież silnik.

Data: 2014-06-07 14:49:24
Autor: Maciek
Świece żarowe.
Dnia Fri, 06 Jun 2014 19:50:28 +0200, Trybun napisał(a):

I teraz by się coś takiego przydało. Ale w imię źle pojętej wygody producenci zagłaskują klientów na śmierć.

Nie wiem czy w obecnych ciezko skomputeryzowanych dieslach to by sie
sprawdzilo. Komp by glupial i wrzeszczal, ze blad.
W Zuku dzialalo swietnie - jesli przy odpalaniu kopcil, to sie po prostu
dogrzewalo z 10 sekund i po sprawie. No ale tam moglem wyjac kluczyki ze
stacyjki, bo silnik mial sterowanie w 100% mechaniczne, nawet gasilo sie go
specjalna dzwignia.

--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl

Data: 2014-06-08 08:44:15
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-07 14:49, Maciek pisze:
Dnia Fri, 06 Jun 2014 19:50:28 +0200, Trybun napisał(a):

I teraz by się coś takiego przydało. Ale w imię źle pojętej wygody
producenci zagłaskują klientów na śmierć.
Nie wiem czy w obecnych ciezko skomputeryzowanych dieslach to by sie
sprawdzilo. Komp by glupial i wrzeszczal, ze blad.
W Zuku dzialalo swietnie - jesli przy odpalaniu kopcil, to sie po prostu
dogrzewalo z 10 sekund i po sprawie. No ale tam moglem wyjac kluczyki ze
stacyjki, bo silnik mial sterowanie w 100% mechaniczne, nawet gasilo sie go
specjalna dzwignia.


Po prostu by w ten sposób powiadamiał że wystarczy już grzania a wtedy kierowca wyłącza grzanie.  Co innego by się mogło stać?

W moim aucie dieselku też mogę wyjąć kluczyk a silnik pozostaje włączony. Mało tego w moim poprzednim aucie - benzyniaku także mogłem wyjąć kluczyki ze stacyjki a silnik pracował.

Data: 2014-06-07 09:41:38
Autor: collie
Świece żarowe.
W dniu 8.06.14 8:44, Trybun pisze:

W moim aucie dieselku też mogę wyjąć kluczyk a silnik pozostaje włączony. Mało
tego w moim poprzednim aucie - benzyniaku także mogłem wyjąć kluczyki ze stacyjki
a silnik pracował.

No nie wiem, ja chyba mam zepsutą stacyjkę, bo kluczyk mogę wyjąć dopiero po
całkowitym przekręceniu go w lewo, do oporu. A wtedy silnik na 100 proc. gaśnie
po wyjęciu kluczyka. ;-)


--
collie

Data: 2014-06-08 19:57:20
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-07 09:41, collie pisze:
W dniu 8.06.14 8:44, Trybun pisze:

W moim aucie dieselku też mogę wyjąć kluczyk a silnik pozostaje włączony. Mało
tego w moim poprzednim aucie - benzyniaku także mogłem wyjąć kluczyki ze stacyjki
a silnik pracował.

No nie wiem, ja chyba mam zepsutą stacyjkę, bo kluczyk mogę wyjąć dopiero po
całkowitym przekręceniu go w lewo, do oporu. A wtedy silnik na 100 proc. gaśnie
po wyjęciu kluczyka. ;-)



Nie mówię że to norma, nigdy wcześniej mi się nie zdarzyło w aucie że mogę wyciągnąć kluczyk a motor pracuje dalej. Gdy pierwszy raz jechałem Vectrą to wręcz spanikowałem gdy byłem na rondzie i przypadkowo trąciłem kolanem kluczyki a one wypadły z stacyjki na podłogę. byłem pewny że kierownica się zablokuje, a prędkość dość duża. Żadne zablokowanie jednak nie nastąpiło. W nowym nabytku z silnikiem diesla  także mogę wyjąć kluczyki przy pracującym silniku.

Data: 2014-06-08 09:33:25
Autor: Maciek
Świece żarowe.
Dnia Sun, 08 Jun 2014 08:44:15 +0200, Trybun napisał(a):

W moim aucie dieselku też mogę wyjąć kluczyk a silnik pozostaje włączony. Mało tego w moim poprzednim aucie - benzyniaku także mogłem wyjąć kluczyki ze stacyjki a silnik pracował.

Nastepny troll?

--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl

Data: 2014-06-08 19:57:59
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-08 09:33, Maciek pisze:
Dnia Sun, 08 Jun 2014 08:44:15 +0200, Trybun napisał(a):

W moim aucie dieselku też mogę wyjąć kluczyk a silnik pozostaje
włączony. Mało tego w moim poprzednim aucie - benzyniaku także mogłem
wyjąć kluczyki ze stacyjki a silnik pracował.
Nastepny troll?


Skoro tak piszesz, ja nie wiem jak to nazwać.

Data: 2014-06-05 12:56:58
Autor: Maciek
Świece żarowe.
Dnia Thu, 05 Jun 2014 12:02:59 +0200, collie napisał(a):

A zapłon mieszanki przy odpalaniu silnika w temperaturze 20 stopni następuje
w jaki sposób? Od długotrwałego kręcenia rozrusznikiem, o czym niżej?

A niby od czego? Swieca zarowa bezposrednio nie przyczynia sie do zaplonu
mieszanki. Sam zreszta odpalalem antycznego diesla, w ktorym padl przekaznik swiec.
Zapalil, kopcac, i pojechal.

Wyguglaj sobie, co to jest "fire piston" i przestan bluznic.

--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl

Data: 2014-06-05 13:10:31
Autor: collie
Świece żarowe.
W dniu 5.06.14 12:56, Maciek pisze:

Swieca zarowa bezposrednio nie przyczynia sie do zaplonu mieszanki.

A do czego? Do świecenia w cylindrze, żeby gazy spalinowe widziały,
gdzie jest wyjście?


Sam zreszta odpalalem antycznego diesla, w ktorym padl przekaznik swiec.
Zapalil, kopcac, i pojechal.

Wyguglaj sobie, co to jest "fire piston" i przestan bluznic.

Jeśli wg Ciebie wystarczy umiejętność guglania, by móc zaprzeczać Rudolfowi
Dieslowi, to wyguglaj sobie zasady działania silnika wysokoprężnego.


--
collie

Data: 2014-06-05 21:18:35
Autor: Maciek
Świece żarowe.
Dnia Thu, 05 Jun 2014 13:10:31 +0200, collie napisał(a):

Jeśli wg Ciebie wystarczy umiejętność guglania, by móc zaprzeczać Rudolfowi
Dieslowi, to wyguglaj sobie zasady działania silnika wysokoprężnego.

Ja te zasady znam, ty nie masz o nich pojecia.

--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl

Data: 2014-06-05 12:23:12
Autor: kogutek444
Świece żarowe.
W dniu czwartek, 5 czerwca 2014 21:18:35 UTC+2 użytkownik Maciek napisał:
Dnia Thu, 05 Jun 2014 13:10:31 +0200, collie napisaďż˝(a):



> Je�li wg Ciebie wystarczy umiej�tno�� guglania, by m�c zaprzecza� Rudolfowi

> Dieslowi, to wyguglaj sobie zasady dzia�ania silnika wysokopr�nego.



Ja te zasady znam, ty nie masz o nich pojecia.



-- //\/\aciek

docktor(a)poczta.onet.pl

Zasada jest ta sama. Budowa silników się ciut zmieniła. Rudolf z litra pojemności wyciągał konia mechanicznego. Teraz wyciągają sto koni i więcej z litra.

Data: 2014-06-05 16:37:44
Autor: Jakub Witkowski
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-05 12:02, collie pisze:

P.S. Jak diesel jest na 100% sprawny oprócz swiec to do -5 zapali... dłużej
pokręcisz ale zapali.. no chyba że to mondeo MK1/2 :P.. ale to inna historia
:)

Jak zapewne pamiętasz z lekcji fizyki, zgodnie z prawami termodynamiki, sprężaniu
gazu (wzrostowi ciśnienia) towarzyszy wzrost temperatury tego gazu. Można sobie
zatem wyobrazić, że długotrwałe kręcenie rozrusznikiem spowoduje wzrost
temperatury cylindrów do poziomu samozapłonu mieszanki.

Brawo! Właśnie odkryłeś zasadę działania silnika o zapłonie _s_a_m_o_c_z_y_n_n_y_m_, zwanego popularnie silnikiem Diesla:

"Silnik wysokoprężny w odróżnieniu od silnika o zapłonie iskrowym zasysa i spręża czyste powietrze, a paliwo wtryskiwane
jest do cylindra dopiero pod koniec suwu sprężania. Mieszanka palna tworzy się bezpośrednio w cylindrze silnika,
a jej zapłon następuje samoczynnie na skutek odpowiednio wysokiej temperatury (500-800°C) sprężonego powietrza."

Owszem, często ciężko jest odpalić bez świecy, ponieważ sprężanie zachodzi wtedy stosunkowo wolno (mało RPM),
i część ciepła ucieka przez kontakt powierza z zimnym cylindrem (ale oczywiście nadal nie jest to proces izotermiczny!).
Dodatkowo, są jeszcze straty ciśnienia w cylindrze (zwłaszcza jeśli silnik jest w kiepskim stanie), które również
dokuczają bardziej przy niskich obrotach. Dlatego temperatura sprężania jest niższa niż normalnie, gdy proces
jest bliższy sprężaniu adiabatycznemu.

Niemniej bzdurą jest napisanie, że bez świecy się nie odpali po długim postoju jakoby z powodu
"zasad działania silnika diesla". Przeciwnie, co do zasady właśnie DA się, natomiast przeszkadzają niedoskonałości.
Mimo to wiele silników pali całkiem znośnie bez sprawnych świec, zwłaszcza gdy jest w miarę ciepło.
Sporo zależy od konkretnej konstrukcji, np. jakie zastosowano ciśnienie sprężania.

PS lepiej nie wyjeżdżaj z "lekcjami fizyki" na tej grupie. Serio serio.

--
JW

Data: 2014-06-05 17:13:11
Autor: J.F.
Świece żarowe.
Użytkownik "Jakub Witkowski"  napisał w wiadomości
Niemniej bzdurą jest napisanie, że bez świecy się nie odpali po długim postoju jakoby z powodu
"zasad działania silnika diesla". Przeciwnie, co do zasady właśnie DA się, natomiast przeszkadzają niedoskonałości.
Mimo to wiele silników pali całkiem znośnie bez sprawnych świec, zwłaszcza gdy jest w miarę ciepło.
Sporo zależy od konkretnej konstrukcji, np. jakie zastosowano ciśnienie sprężania.

Ale pytanie jest o te druga czesc silnikow - czy one zapala, zwlaszcza na srednim mrozie, bez swiec ale przed skonczeniem akumulatora.

Bo moze jednak nie taka bzdura jest napisane ze po dlugim postoju bez swiec nie odpali :-)

J.

Data: 2014-06-05 17:22:06
Autor: collie
Świece żarowe.
W dniu 5.06.14 16:37, Jakub Witkowski pisze:

Brawo! Właśnie odkryłeś zasadę działania silnika o zapłonie
_s_a_m_o_c_z_y_n_n_y_m_, zwanego popularnie silnikiem Diesla:

Naucz się czytać ze zrozumieniem i nie popisuj się umiejętnością copy-paste
z Wikipedii.


Niemniej bzdurą jest napisanie, że bez świecy się nie odpali po długim postoju
jakoby z powodu
"zasad działania silnika diesla". Przeciwnie, co do zasady właśnie DA się,
natomiast przeszkadzają niedoskonałości.

Krótko mówiąc - da się, czyli się nie da.


PS lepiej nie wyjeżdżaj z "lekcjami fizyki" na tej grupie. Serio serio.

Wychodzę z założenia, że na naukę nigdy nie jest za późno. Nawet na newsach.


--
collie

Data: 2014-06-05 21:29:17
Autor: Maciek
Świece żarowe.
Dnia Thu, 05 Jun 2014 17:22:06 +0200, collie napisał(a):

Krótko mówiąc - da się, czyli się nie da.

"Nigdy nie rozmawiaj z idiotą. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a
potem pokona doświadczeniem"

Idziesz so KF-a, trollu.

--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl

Data: 2014-06-05 22:42:12
Autor: collie
Świece żarowe.
W dniu 5.06.14 21:29, Maciek pisze:

Idziesz so KF-a, trollu.

Za Wikipedią - cechy trolla:
- częste nazywanie innych dyskutantów trollami internetowymi;
- ceremonialne używanie filtrów (np. killfile'a): troll uroczyście obwieszcza,
   że jego oponent ma znaleźć się w filtrze trolla, przy czym bardzo często i tak
   tego nie robi i dalej czyta wypowiedzi oponenta (czasem tylko próbuje udawać,
   że je filtruje);


--
collie

Data: 2014-06-06 10:03:17
Autor: RoMan Mandziejewicz
Świece żarowe.
Hello collie,

Thursday, June 5, 2014, 10:42:12 PM, you wrote:

Idziesz so KF-a, trollu.
Za Wikipedią - cechy trolla:

[...]

Cecha głupka - odpowiada na PLONKa.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2014-06-06 00:53:07
Autor: collie
Świece żarowe.
W dniu 6.06.14 10:03, RoMan Mandziejewicz pisze:

Cecha głupka - odpowiada na PLONKa.

Inaczej byś się nie załapał między wódkę a zakąskę, bastardzie po Arnoldzie Buzdyganie.

--
collie

Data: 2014-06-07 01:29:59
Autor: RoMan Mandziejewicz
Świece żarowe.
Hello collie,

Friday, June 6, 2014, 12:53:07 AM, you wrote:

Cecha głupka - odpowiada na PLONKa.
Inaczej byś się nie załapał między wódkę a zakąskę, bastardzie po Arnoldzie
Buzdyganie.

*PLONK!* durniu.


--
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2014-06-05 18:40:58
Autor: Tomasz Gorbaczuk
ÂŚwiece Âżarowe.
W dniu .06.2014 o 11:48 Wojtek <wojtek@laaapppii.plll> pisze:



Niestety ale Ty siĂŞ mylisz... nie w kaÂżdym ale w praktycznie kaÂżdym  nowszym
aucie, swiece ¿arowe powy¿ej 15-20 stopni celcjusza, nie s¹ za³¹czane.

--

Wojtek

P.S. Jak diesel jest na 100% sprawny oprĂłcz swiec to do -5 zapali....  dÂłuÂżej
pokrĂŞcisz ale zapali.. no chyba Âże to mondeo MK1/2 :P.. ale to inna  historia
:)

Założymy się? :-) - sędzią będą instrukcje serwisowe do hdi, dci, jtd...
Sprawny nowy diesel pali bez świec i przy -20st.


TG

Data: 2014-06-05 12:59:51
Autor: Maciek
Świece żarowe.
Dnia Wed, 04 Jun 2014 23:08:21 +0200, collie napisał(a):

Żaden
diesel nie zapali bez pomocy świec,

Bredzisz!

Widziales kiedys chocby popularnego "esioka" czy inny gospodarczy silnik
wysokoprezny?

A nazwa "silnik o zaplonie samoczynnym" cos ci mowi?

--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl

Data: 2014-06-06 19:40:30
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-04 22:52, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
W dniu 2014-06-04 22:32, collie pisze:
W dniu 4.06.14 22:26, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:

Ciiii .... nie mów tego moim dieslom, że trzeba im akumulatory
podładowywać, bo
jeszcze łykną i będzie strajk.

Jeśli jeździsz raz w tygodniu na sumę, to o akumulatorze nie musisz
pamiętać.
Ale tu była mowa o 150 odpaleniach w ciągu dnia, a wtedy jest inna gadka.
Z akumulatorem.

Ale wiesz, że świece nie są za każdym razem uruchamiane? Powiedziałbym, że w obecnych temperaturach nie są załączane w ogóle.


Skąd taki wniosek? Przecież kontrolka się zapala, a także słychać takie jakby syczenie gdy gdy owa kontrolka sygnalizuje grzenie..

Data: 2014-06-05 20:29:35
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-04 22:32, collie pisze:

Jeśli jeździsz raz w tygodniu na sumę, to o akumulatorze nie
musisz pamiętać.

Zieeeeew. Np ta sobota co minęła. Zrobione od 8 rano do 21 870 km po woj mazowieckim. Kilkadziesiąt punktów postojowych, start stop. Ale ok, jestem naczelnym katolem tej grupy, co niedzielę zapierdalam do panbozi bić pokłony, i nie wiem co to ciągłe odpalanie diesla co chwila.

A dodam, że ta sobota to była fajna, bo miałem w miarę długie odstępy między punktami.

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterĂłw MOTOPOWER http://www.motopower.pl/

Data: 2014-06-08 08:41:54
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-04 21:28, collie pisze:
W dniu 4.06.14 17:01, Trybun pisze:

I niestety mój obecny styl poruszania się autem polega na mnogości gaszenia i
zapalania silnika. Ale co tam, nie ma sie co przejmować na zapas.

Taki sposób eksploatacji diesla, odbija się nie tylko na świecach żarowych, ale
przede wszystkim na akumulatorze. Świece żarowe pobierają ok. 25 A, więc przy
czterech cylindrach przez kilka/kilkanaście sekund z akumulatora płynie prąd
100 A, przy każdym uruchomieniu auta. Gdy tych startów jest kilkadziesiąt
dziennie, to prądnica może mieć problemy z uzupełnianiem ubytków. Stąd diesle
mają większe akumulatory, niż benzyniaki o tej samej pojemności. Ale i tak,
jeśli nie ma możliwości doładować akumulator na trasie, przy częstym zapalaniu
silnika trzeba od czasu do czasu podładować akumulator prostownikiem. A w zimie
to obowiązkowe.

No nie wiem, skoro tak piszesz, jednak mimo braku jakiegokolwiek dodatkowego doładowywania nie miałem tej zimy problemów z akumulatorem, a nie jest on nowy. O stylu jazdy już pisałem - więcej zapalanie niż jazdy..



Całe szczęście że ten motor (CRDI) nie jest wyposażony w wynalazki typu FAP
czy sprzęgło dwumasowe, ale i tak ma co się zepsuć.

Podobnie jak w benzyniaku. ;-)



Chyba jednak w dieslu jest mniej awaryjnogennej elektroniki. Pamiętam jak w dawnych czasach przejechałem około 200km wstrzykując ręcznie do gaźnika paliwo lekarską strzykawką.

Data: 2014-06-07 09:33:39
Autor: collie
Świece żarowe.
W dniu 8.06.14 8:41, Trybun pisze:

No nie wiem, skoro tak piszesz, jednak mimo braku jakiegokolwiek dodatkowego
doładowywania nie miałem tej zimy problemów z akumulatorem, a nie jest on nowy. O
stylu jazdy już pisałem - więcej zapalanie niż jazdy..

Pewnie jakość akumulatora ma też swój udział. Moją pierwszą Asterką dojeżdżałem
do pracy z Tarchomina na Mokotów, czyli gdzieś z 15 km w jedną stronę, lato czy
zima. Fabryczny akumulator wytrzymał w sumie (u poprzedniego właściciela i u
mnie) 7 lat, bez żadnego doładowywania. Zresztą, nawet prostownika wtedy nie
miałem. ;-) A powiadają, że po trzech latach należy w dieslu akumulator wymienić,
szczególnie przed zimą.


Chyba jednak w dieslu jest mniej awaryjnogennej elektroniki. Pamiętam jak w
dawnych czasach przejechałem około 200km wstrzykując ręcznie do gaźnika paliwo
lekarską strzykawką.

I to mi się od początku w dieslu podobało - brak gaźnika, rozdzielacza, cewek
i przewodów WN idących do świec. ;-) Teraz w benzyniakach i z tym jest inaczej,
ale wtedy zimą, czy w słotne dni problemy z odpalaniem były. Ja co prawda
strzykawki z benzyną nie woziłem, ale kilka razy w zimie zdarzyło mi się użyć
takiego wynalazku pn. Start w aerozolu.


--
collie

Data: 2014-06-08 19:58:57
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-07 09:33, collie pisze:
W dniu 8.06.14 8:41, Trybun pisze:

No nie wiem, skoro tak piszesz, jednak mimo braku jakiegokolwiek dodatkowego
doładowywania nie miałem tej zimy problemów z akumulatorem, a nie jest on nowy. O
stylu jazdy już pisałem - więcej zapalanie niż jazdy..

Pewnie jakość akumulatora ma też swój udział. Moją pierwszą Asterką dojeżdżałem
do pracy z Tarchomina na Mokotów, czyli gdzieś z 15 km w jedną stronę, lato czy
zima. Fabryczny akumulator wytrzymał w sumie (u poprzedniego właściciela i u
mnie) 7 lat, bez żadnego doładowywania. Zresztą, nawet prostownika wtedy nie
miałem. ;-) A powiadają, że po trzech latach należy w dieslu akumulator wymienić,
szczególnie przed zimą.

Ja jestem w trochę lepszej sytuacji, bo auto przeważnie stoi w garażu, co prawda nieogrzewanym ale różnica w temperaturach na zewnątrz, a w środku jest spora.



Chyba jednak w dieslu jest mniej awaryjnogennej elektroniki. Pamiętam jak w
dawnych czasach przejechałem około 200km wstrzykując ręcznie do gaźnika paliwo
lekarską strzykawką.

I to mi się od początku w dieslu podobało - brak gaźnika, rozdzielacza, cewek
i przewodów WN idących do świec. ;-) Teraz w benzyniakach i z tym jest inaczej,
ale wtedy zimą, czy w słotne dni problemy z odpalaniem były. Ja co prawda
strzykawki z benzyną nie woziłem, ale kilka razy w zimie zdarzyło mi się użyć
takiego wynalazku pn. Start w aerozolu.



Pewnie jeździłeś Polonezem, albo Dużym Fiatem? Jak sobie przypominam to były te auta wręcz obrzydliwie podatne na zawilgocenia układu zapłonowego.

Data: 2014-06-08 09:32:10
Autor: Maciek
Świece żarowe.
Dnia Sun, 08 Jun 2014 08:41:54 +0200, Trybun napisał(a):

Chyba jednak w dieslu jest mniej awaryjnogennej elektroniki. Pamiętam jak w dawnych czasach przejechałem około 200km wstrzykując ręcznie do gaźnika paliwo lekarską strzykawką.

To chyba jednak nie byl diesel.

--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl

Data: 2014-06-08 19:59:08
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-08 09:32, Maciek pisze:
Dnia Sun, 08 Jun 2014 08:41:54 +0200, Trybun napisał(a):

Chyba jednak w dieslu jest mniej awaryjnogennej elektroniki. Pamiętam
jak w dawnych czasach przejechałem około 200km wstrzykując ręcznie do
gaźnika paliwo lekarską strzykawką.
To chyba jednak nie byl diesel.


Oczywiście że nie. ;-)

Data: 2014-06-08 12:02:17
Autor: J.F.
Świece żarowe.
Dnia Sun, 08 Jun 2014 08:41:54 +0200, Trybun napisał(a):
W dniu 2014-06-04 21:28, collie pisze:
Całe szczęście że ten motor (CRDI) nie jest wyposażony w wynalazki typu FAP czy sprzęgło dwumasowe, ale i tak ma co się zepsuć.
Podobnie jak w benzyniaku. ;-)

Chyba jednak w dieslu jest mniej awaryjnogennej elektroniki. Pamiętam

Juz nie. Elektroniki tam pelno.
No dobra - bez swiec zarowych diesel moze zapali, bez iskry benzynowy
na pewno nie.

jak w dawnych czasach przejechałem około 200km wstrzykując ręcznie do gaźnika paliwo lekarską strzykawką.

Na dlugo starczalo ? Co kilometr, czy podlaczylej jakos z kabiny ? Ale w dieslu strzykawka raczej nie pomoze.

J.

Data: 2014-06-08 20:00:05
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-08 12:02, J.F. pisze:

Całe szczęście że ten motor (CRDI) nie jest wyposażony w wynalazki
typu FAP czy sprzęgło dwumasowe, ale i tak ma co się zepsuć.
Podobnie jak w benzyniaku. ;-)

Chyba jednak w dieslu jest mniej awaryjnogennej elektroniki. Pamiętam
Juz nie. Elektroniki tam pelno.
No dobra - bez swiec zarowych diesel moze zapali, bez iskry benzynowy
na pewno nie.

No właśnie, mimo wszystko i tak w dieslu jest jej mniej.


jak w dawnych czasach przejechałem około 200km wstrzykując ręcznie do
gaźnika paliwo lekarską strzykawką.
Na dlugo starczalo ? Co kilometr, czy podlaczylej jakos z kabiny ?

Ale w dieslu strzykawka raczej nie pomoze.

J.


Oj nie pamiętam, po prostu nie mierzyłem. Pamiętam tylko że po pierwszym wstrzyknięciu byliśmy trochę zaskoczeni że tak daleko udało się na tej szprycy ujechać. I jeszcze małe sprostowanie -  nie było tego przejechane 200km. Jakieś 15-20km od miasta Czarnkowa w kierunku na Poznań, do Poznania.

Data: 2014-06-05 07:58:28
Autor: Mirek Ptak
Świece żarowe.
Dnia 2014-06-04 17:01,  *Trybun* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
Mówił że świece żarowe to generalnie słaby punkt diesli Opla

Od dosyć dawna (2005) większość silników w Oplach jest konstrukcji Fiata lub Isuzu (choć nowe 1.7 to już naprawdę nie wiem czyje są :) )

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Data: 2014-06-06 19:56:48
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-05 07:58, Mirek Ptak pisze:
Dnia 2014-06-04 17:01,  *Trybun* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
Mówił że świece żarowe to generalnie słaby punkt diesli Opla

Od dosyć dawna (2005) większość silników w Oplach jest konstrukcji Fiata lub Isuzu (choć nowe 1.7 to już naprawdę nie wiem czyje są :) )

Pozdrawiam - Mirek

Sam silnik to jeszcze nie wszystko, liczy się osprzęt, no i oprogramowanie.

Data: 2014-06-04 19:20:49
Autor: Irokez
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-04 14:03, collie pisze:

A co do diesla: ja tam nie narzekam - nie wiem co to regulacja gaźnika,
brak iskry, zawilgocone przewody WN itepe itede. Jeszcze i Ty polubisz
klekota, nie bój nic. ;-)


hmm.. nie mam gaźnika, nie mam przewodów WN itepe itede.
Nie mam też dwumasy, filtra cząstek stałych, EGR, zaworu wolnych obrotów, turbiny, intercoolera, zapiekających się świec żarowych i strachu zimą czy paliwo zamarznie

Ale fakt 2.4JTD fajnie się jeździło. a potem dwumasa zaczęła o sobie dawać znać.  2.0TDI czy TDCI nie dawało takiej frajdy


--
Irokez

Data: 2014-06-04 20:41:14
Autor: collie
Świece żarowe.
W dniu 4.06.14 19:20, Irokez pisze:

hmm.. nie mam gaźnika, nie mam przewodów WN itepe itede.

Hmm... Wygląda na to, że masz diesla, tylko o tym nie wiesz. ;-) Przy bezpośrednim
wtrysku benzyny nie ma co prawda gaźnika, ale mieszanka i tak jest zapalana
od iskry świecy. A jak są świece, to musi być i wysokie napięcie, które do tych
świec czymś jest doprowadzane, prawda? Ale może ja nie jestem na bieżąco, bo od
tak dawna jeżdżę dieslami, że mogło mi umknąć, iż obecnie są benzyniaki bez
świec zapłonowych. ;-)


--
collie

Data: 2014-06-04 20:57:03
Autor: Irokez
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-04 20:41, collie pisze:
W dniu 4.06.14 19:20, Irokez pisze:

hmm.. nie mam gaźnika, nie mam przewodów WN itepe itede.

Hmm... Wygląda na to, że masz diesla, tylko o tym nie wiesz. ;-) Przy bezpośrednim
wtrysku benzyny nie ma co prawda gaźnika, ale mieszanka i tak jest zapalana
od iskry świecy. A jak są świece, to musi być i wysokie napięcie, które do tych
świec czymś jest doprowadzane, prawda? Ale może ja nie jestem na bieżąco, bo od
tak dawna jeżdżę dieslami, że mogło mi umknąć, iż obecnie są benzyniaki bez
świec zapłonowych. ;-)



Ma oczywiście świecę i cewkę zapłonową - jedną na każdą świecę, zakładaną bezpośrednio na nią więc nie ma kabla WN który fakt robi problemy.
Całość jest szczelnie wtykana w otwór pokrywy i na zewnątrz jest tylko wtyk z zasilaniem 12V czy tam ile ze sterownika. Więc problem wilgoci nie istnieje.


--
Irokez

Data: 2014-06-04 21:41:41
Autor: Cavallino
Świece żarowe.

Użytkownik "collie" <collie2@vp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lmnpmu$e2a$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 4.06.14 19:20, Irokez pisze:

hmm.. nie mam gaźnika, nie mam przewodów WN itepe itede.

Hmm... Wygląda na to, że masz diesla, tylko o tym nie wiesz. ;-) Przy bezpośrednim
wtrysku benzyny nie ma co prawda gaźnika, ale mieszanka i tak jest zapalana
od iskry świecy. A jak są świece, to musi być i wysokie napięcie, które do tych
świec czymś jest doprowadzane, prawda? Ale może ja nie jestem na bieżąco, bo od
tak dawna jeżdżę dieslami, że mogło mi umknąć, iż obecnie są benzyniaki bez
świec zapłonowych. ;-)

Ale on pisał że bez kabli, a nie że bez świec.
Cewki bezpośrednio na świecy są od wieeeelu lat stosowane tu i ówdzie.

Data: 2014-06-04 21:46:21
Autor: collie
Świece żarowe.
W dniu 4.06.14 21:41, Cavallino pisze:

Ale on pisał że bez kabli, a nie że bez świec.
Cewki bezpośrednio na świecy są od wieeeelu lat stosowane tu i ówdzie.

To mi już objaśnił Irokez. Tak mi się skojarzyło, że jak nie ma przewodów WN,
to i nie ma świec. A mój ostatni benzyniak miał kabelki jak się patrzy. ;-)


--
collie

Data: 2014-06-04 21:46:41
Autor: atm
Świece żarowe.
On 2014-06-04 20:41, collie wrote:
W dniu 4.06.14 19:20, Irokez pisze:

hmm.. nie mam gaźnika, nie mam przewodów WN itepe itede.

Hmm... Wygląda na to, że masz diesla, tylko o tym nie wiesz. ;-) Przy
bezpośrednim
wtrysku benzyny nie ma co prawda gaźnika, ale mieszanka i tak jest zapalana
od iskry świecy. A jak są świece, to musi być i wysokie napięcie, które
do tych
świec czymś jest doprowadzane, prawda? Ale może ja nie jestem na
bieżąco, bo od
tak dawna jeżdżę dieslami, że mogło mi umknąć, iż obecnie są benzyniaki bez
świec zapłonowych. ;-)



Jesli przewody wysokiego napiecia sa jedynym problemem benzyniakow to mozna je nazwac samochodami idealnymi....

Co do diesli, na podstawie (skromnych) obserwacji odnosze wrazenie, ze wspolczesne diesle sa ok jesli jest sie ich pierwszym wlascicielem.
Drugi (i nastepny) wlasciciel kupuje samochod z przebiegiem 150-250kkm
i zalapuje sie na wianuszek problemow, ktore finansowo protrafia dac mocno w kosc.

Data: 2014-06-04 21:57:15
Autor: collie
Świece żarowe.
W dniu 4.06.14 21:46, atm pisze:

Co do diesli, na podstawie (skromnych) obserwacji odnosze wrazenie, ze wspolczesne
diesle sa ok jesli jest sie ich pierwszym wlascicielem.
Drugi (i nastepny) wlasciciel kupuje samochod z przebiegiem 150-250kkm
i zalapuje sie na wianuszek problemow, ktore finansowo protrafia dac mocno w kosc.

No, chyba że się akurat trafi na takie autko z ogłoszenia:

"Okazja! Jedyny taki Golf IV TDI 1999 r. (model 2000) zakupiony od niedowidzącego 91-letniego oficera SS w stanie spoczynku (żona adwokat, syn pilot, córka lekarz), 94 tys. przebiegu, gdyż było to szóste  auto w rodzinie jeżdżone tylko
w słoneczne dni, na co dzień stał pod kocem w ogrzewanym garażu. Tydzień przed sprzedażą ten pierwszy właściciel dokupił dwa komplety opon, wymienił rozrząd, oleje, płyny, paski i kompletne zawieszenie. Nic nie stuka i nie puka, bez wkładu finansowego, tylko klima jest do nabicia. Spalanie oscyluje w granicach 3 l/100km, jak są korki i ktoś ma ciężką nogę to 3.5 l/100km. Autko do tego stopnia bezawaryjne, że człowiek zapomniał jak mechanik wygląda, śmiało można maskę zaspawać. W dzień zakupu Golfika syn właściciela zatankował auto do pełna, umył
i nawoskował na gorąco, a córka zrobiła nam na drogę kanapki i kawę do termosu. Samochód w stanie kolekcjonerskim, jedyny taki, tylko lać ropę i jechać. Na wyposażeniu: strumienica, szpera, wydech z kwasiaka, rozpórki kielichów, fajera momo, kubły recaro. Serdecznie polecam to zadbane, doinwestowane autko w dieselku. Będzie służyć wiele lat, gdyż nie jest wytłuczone i wykatowane. Sprzedaję z bólem serca swoją laleczkę, pilnie z powodu wyjazdu, tylko dla miłośnika marki, w dobre ręce. A Niemiec płakał jak sprzedawał..."


--
collie

Data: 2014-06-04 22:21:01
Autor: atm
Świece żarowe.
On 2014-06-04 21:57, collie wrote:
W dniu 4.06.14 21:46, atm pisze:

Co do diesli, na podstawie (skromnych) obserwacji odnosze wrazenie, ze
wspolczesne
diesle sa ok jesli jest sie ich pierwszym wlascicielem.
Drugi (i nastepny) wlasciciel kupuje samochod z przebiegiem 150-250kkm
i zalapuje sie na wianuszek problemow, ktore finansowo protrafia dac
mocno w kosc.

No, chyba że się akurat trafi na takie autko z ogłoszenia:

"Okazja! Jedyny taki Golf IV TDI 1999 r. (model 2000) zakupiony od
niedowidzącego 91-letniego oficera SS w stanie spoczynku (żona adwokat,
syn pilot, córka lekarz), 94 tys. przebiegu, gdyż było to szóste  auto w
rodzinie jeżdżone tylko

Ty sie smiej, ale takie cuda czsem sie zdarzaja. Znajomy Niemiec, kupil ostatnio od swojego dalekiego znajomego (tez Niemca) Forda Mondeo. Nic szczegolnego gdyby nie to, ze samochod ma 12 lat i 34.000km przebiegu!!
Udokumentowane. Samochod jest w bardzo dobrym stanie technicznym i wizualnym (jedno male otarcie). Zaplacil za niego 800E.

Data: 2014-06-05 08:07:51
Autor: Mirek Ptak
Świece żarowe.
Dnia 2014-06-04 22:21,  *atm* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
Ty sie smiej, ale takie cuda czsem sie zdarzaja. Znajomy Niemiec, kupil
ostatnio od swojego dalekiego znajomego (tez Niemca) Forda Mondeo. Nic
szczegolnego gdyby nie to, ze samochod ma 12 lat i 34.000km przebiegu!!

To pewnie ma już trzeci tłumik :)
Wnioskuje po 5 letnim Mondeo które miałem jako zastępcze z serwisu - 123 tyś przebiegu - udokumentowane :):
https://www.dropbox.com/s/pxnp35kzj6ez6ku/2014-05-24%2015.31.37.jpg
https://www.dropbox.com/s/h454k02rbp00qdh/2014-05-24%2015.39.21.jpg

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Data: 2014-06-05 08:28:06
Autor: jerzu
Świece żarowe.
On Thu, 05 Jun 2014 08:07:51 +0200, Mirek Ptak
<nieprawdziwy@nieprawdziwy.pl> wrote:

To pewnie ma już trzeci tłumik :)
Wnioskuje po 5 letnim Mondeo które miałem jako zastępcze z serwisu - 123 tyś przebiegu - udokumentowane :):

Ty popsujesz wszystkie auta :)
W moim jest oryginalny wydech, jedynie wspawane jest nowe kolanko z
wieszakiem, bo na łączeniu wieszaka z rurą zrobiła się dziurka :)

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Data: 2014-06-06 08:07:50
Autor: Mirek Ptak
Świece żarowe.
Dnia 2014-06-05 08:28,  *jerzu* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

To pewnie ma już trzeci tłumik :)
Wnioskuje po 5 letnim Mondeo które miałem jako zastępcze z serwisu - 123
tyś przebiegu - udokumentowane :):

Ty popsujesz wszystkie auta :)

Zdarza się najlepszym - patrz Kubica :)

W moim jest oryginalny wydech, jedynie wspawane jest nowe kolanko z
wieszakiem, bo na łączeniu wieszaka z rurą zrobiła się dziurka :)

W tym zastępczym też się od tego zaczęło - poszedł wieszak, a kilka kilometrów dalej łączenie z rurą od strony silnika.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Data: 2014-06-05 07:23:51
Autor: dddddddd
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-04 21:46, atm pisze:
Co do diesli, na podstawie (skromnych) obserwacji odnosze wrazenie, ze
wspolczesne diesle sa ok jesli jest sie ich pierwszym wlascicielem.
Drugi (i nastepny) wlasciciel kupuje samochod z przebiegiem 150-250kkm
i zalapuje sie na wianuszek problemow, ktore finansowo protrafia dac
mocno w kosc.

bo ludzie potrafią wydać 70.000zł na nowe auto, a do tego z przebiegiem 200kkm za mniej niż połowę tej sumy nie chcą dołożyć kilka tysięcy, bo myślą że to z salonu :)
Bo ciężko dokłada się np. 8000zł do auta za 25000zł, mimo że łącznie to po protu kosztuje 33000zł i trzeba taką sumę zakupu przyjąć, by jeździć sprawnym autem.
Jak się mało jeździ to można mieć też szczęście i nic nie zrobić przy aucie do czasu sprzedaży, ale może też paść coś za kilka tysi i jest płacz. Jak się robi większe przebiegi to okaże się, że te kilka  tysięcy to wcale nie tak dużo, bo rozłoży się i ten kilometr wcale nie jest dużo droższy...
Ludzie płaczą że np. muszą wydać 3000zł na dwumasę, a przecież teraz chyba komplet opon do SUVa kosztuje więcej...? Nie mam suva, a za komplet dobrych opon płaciłem ok. 2000zl. Tyle że dużo ludzi nie przyjmuje takich wydatków do budżetu, a opony to nie wiem - pewnie używane...
Ja teraz szykuję się na zakup auta (też diesla) za 40.000zł, ale liczę się z tym, że jak nie uzbieram 50.000 to nie ma sensu kupować (ale to mocniejszy silnik, to i w serwis trzeba więcej włożyć)- bo będzie to ~10-letnie auto z przebiegiem pewnie >300kkm

--
Pozdrawiam
Łukasz

Data: 2014-06-05 08:06:10
Autor: J.F.
Świece żarowe.
Dnia Thu, 05 Jun 2014 07:23:51 +0200, dddddddd napisał(a):
W dniu 2014-06-04 21:46, atm pisze:
Co do diesli, na podstawie (skromnych) obserwacji odnosze wrazenie, ze
wspolczesne diesle sa ok jesli jest sie ich pierwszym wlascicielem.
Drugi (i nastepny) wlasciciel kupuje samochod z przebiegiem 150-250kkm
i zalapuje sie na wianuszek problemow, ktore finansowo protrafia dac
mocno w kosc.

bo ludzie potrafią wydać 70.000zł na nowe auto, a do tego z przebiegiem 200kkm za mniej niż połowę tej sumy nie chcą dołożyć kilka tysięcy, bo myślą że to z salonu :)
Bo ciężko dokłada się np. 8000zł do auta za 25000zł, mimo że łącznie to po protu kosztuje 33000zł i trzeba taką sumę zakupu przyjąć, by jeździć sprawnym autem.

Ale to sie wtedy mija z celem, wiec trzeba pojsc po kredyt na nowe
auto z salonu, albo kupic starsze i poczekac az ceny za kilkuletnie
spadna, bo ich nikt nie chce kupic :-)

Tylko ze swiece zarowe kosztuja po kilkadziesiat zl, przynajmniej do
forda. Wiecej problemow z wymiana, bo nacpali tam rurek jak pijani.
I w efekcie jezdze na starych- ciagle dobre, a winny okazal sie
rozrusznik :-)

Ludzie płaczą że np. muszą wydać 3000zł na dwumasę, a przecież teraz chyba komplet opon do SUVa kosztuje więcej...? Nie mam suva, a za komplet dobrych opon płaciłem ok. 2000zl.

Do suv moze i tak, ale jak sie ma stare auto to 600zl moze starczyc.
Nowsze ma duze felgi, duze opony i drogie.

Tyle że dużo ludzi nie przyjmuje takich wydatków do budżetu, a opony to nie wiem - pewnie używane...

Rynek uzywanych opon jest.
Ja teraz szykuję się na zakup auta (też diesla) za 40.000zł, ale liczę się z tym, że jak nie uzbieram 50.000 to nie ma sensu kupować (ale to mocniejszy silnik, to i w serwis trzeba więcej włożyć)- bo będzie to ~10-letnie auto z przebiegiem pewnie >300kkm

To nie lepiej sprawdzic oferty w salonach ?

Tylko potem trzeba zostawiac pieniadze w serwisie :)

J.

Data: 2014-06-05 08:29:46
Autor: jerzu
Świece żarowe.
On Thu, 5 Jun 2014 08:06:10 +0200, "J.F."
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Tylko ze swiece zarowe kosztuja po kilkadziesiat zl, przynajmniej do
forda. Wiecej problemow z wymiana, bo nacpali tam rurek jak pijani.

Nie wiem jaki to ford, ale w TDDi/TDCi dostęp do świec jest
bezproblemowy. Inna sprawa że lubią się ukręcić i jest wtedy problem.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Data: 2014-06-05 09:26:38
Autor: J.F.
Świece żarowe.
Dnia Thu, 05 Jun 2014 08:29:46 +0200, jerzu napisał(a):
On Thu, 5 Jun 2014 08:06:10 +0200, "J.F."
Tylko ze swiece zarowe kosztuja po kilkadziesiat zl, przynajmniej do
forda. Wiecej problemow z wymiana, bo nacpali tam rurek jak pijani.

Nie wiem jaki to ford, ale w TDDi/TDCi dostęp do świec jest
bezproblemowy.

A tu starszy 1.8td i od pompy do glowicy prowadza 4 sztywne i fikusnie
powyginane rurki, blokujac dostep kluczem.

J.

Data: 2014-06-05 15:53:42
Autor: jerzu
Świece żarowe.
On Thu, 5 Jun 2014 09:26:38 +0200, "J.F."
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

A tu starszy 1.8td i od pompy do glowicy prowadza 4 sztywne i fikusnie
powyginane rurki, blokujac dostep kluczem.

Nie pamiętam jak to jest w 1.8TD, ale w sumie dziwne nie jest. W końcu
świec żarowych nie wymienia się codziennie :)

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Data: 2014-06-05 15:26:05
Autor: dddddddd
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-05 08:06, J.F. pisze:

bo ludzie potrafią wydać 70.000zł na nowe auto, a do tego z przebiegiem
200kkm za mniej niż połowę tej sumy nie chcą dołożyć kilka tysięcy, bo
myślą że to z salonu :)
Bo ciężko dokłada się np. 8000zł do auta za 25000zł, mimo że łącznie to
po protu kosztuje 33000zł i trzeba taką sumę zakupu przyjąć, by jeździć
sprawnym autem.

Ale to sie wtedy mija z celem, wiec trzeba pojsc po kredyt na nowe
auto z salonu, albo kupic starsze i poczekac az ceny za kilkuletnie
spadna, bo ich nikt nie chce kupic :-)

ale nadal 33.000zł<<70.000zł, tak samo jak 10+8=18000zł<<40.000zł...
Jeszcze są stare przyzwyczajenia - kupujesz tanie używane auto to i mało w nie wkładasz, ale jeszcze trochę i pokończą się niezniszczalne auta i trzeba będzie kupić 10-latka naszpikowanego wszystkim co możliwe - a w te nowsze używane auta niestety wkładać trzeba


Ja teraz szykuję się na zakup auta (też diesla) za 40.000zł, ale liczę
się z tym, że jak nie uzbieram 50.000 to nie ma sensu kupować (ale to
mocniejszy silnik, to i w serwis trzeba więcej włożyć)- bo będzie to
~10-letnie auto z przebiegiem pewnie >300kkm

To nie lepiej sprawdzic oferty w salonach ?

nie ma co sprawdzać, za 40, 50 czy nawet 150.000zł nie kupię takiego auta nowego :) a auto za 10.000zł (+6.000 w naprawy i tzw chip-tuning) jest lepsze niż to za 70.000 z salonu (bo takie miałem, tyle że byłem drugim właścicielem, ale jak się nim jeździ wiem) - przecież nie zmienię lepszego auta na gorsze (tylko nowsze)

--
Pozdrawiam
Łukasz

Data: 2014-06-05 17:21:21
Autor: J.F.
Świece żarowe.
Użytkownik "dddddddd"  napisał w wiadomości
W dniu 2014-06-05 08:06, J.F. pisze:
bo ludzie potrafią wydać 70.000zł na nowe auto, a do tego z przebiegiem
200kkm za mniej niż połowę tej sumy nie chcą dołożyć kilka tysięcy, bo
myślą że to z salonu :)
Bo ciężko dokłada się np. 8000zł do auta za 25000zł, mimo że łącznie to
po protu kosztuje 33000zł i trzeba taką sumę zakupu przyjąć, by jeździć
sprawnym autem.

Ale to sie wtedy mija z celem, wiec trzeba pojsc po kredyt na nowe
auto z salonu, albo kupic starsze i poczekac az ceny za kilkuletnie
spadna, bo ich nikt nie chce kupic :-)

ale nadal 33.000zł<<70.000zł, tak samo jak 10+8=18000zł<<40.000zł...

Na jednej awarii na pewno sie nie skonczy :-P

Jeszcze są stare przyzwyczajenia - kupujesz tanie używane auto to i mało w nie wkładasz, ale jeszcze trochę i pokończą się niezniszczalne auta i

Ale koszta napraw beda rosly. Wiec albo stare przyzwyczajenia beda sie sprawdzaly, albo przyjdzie sie z nimi pozegnac.


Ja teraz szykuję się na zakup auta (też diesla) za 40.000zł, ale liczę
się z tym, że jak nie uzbieram 50.000 to nie ma sensu kupować (ale to
mocniejszy silnik, to i w serwis trzeba więcej włożyć)- bo będzie to
~10-letnie auto z przebiegiem pewnie >300kkm

To nie lepiej sprawdzic oferty w salonach ?

nie ma co sprawdzać, za 40, 50 czy nawet 150.000zł nie kupię takiego auta nowego :) a auto za 10.000zł (+6.000 w naprawy i tzw chip-tuning) jest lepsze niż to za 70.000 z salonu (bo takie miałem, tyle że byłem drugim właścicielem, ale jak się nim jeździ wiem) - przecież nie zmienię lepszego auta na gorsze (tylko nowsze)

Ale teraz skoczylo na auto za 50k uzywane i 200k czy wiecej nowe.
W razie awarii bedziesz mial za co naprawic ?
Moze jednak czas sie pogodzic ze sie nie jest milionerem, i trzeba wozic d* w aucie za 70k, a nie za 200k, choc 10 letnim ? :-)

J.

Data: 2014-06-05 18:00:10
Autor: dddddddd
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-05 17:21, J.F. pisze:
Użytkownik "dddddddd"  napisał w wiadomości
W dniu 2014-06-05 08:06, J.F. pisze:
bo ludzie potrafią wydać 70.000zł na nowe auto, a do tego z przebiegiem
200kkm za mniej niż połowę tej sumy nie chcą dołożyć kilka tysięcy, bo
myślą że to z salonu :)
Bo ciężko dokłada się np. 8000zł do auta za 25000zł, mimo że łącznie to
po protu kosztuje 33000zł i trzeba taką sumę zakupu przyjąć, by jeździć
sprawnym autem.

Ale to sie wtedy mija z celem, wiec trzeba pojsc po kredyt na nowe
auto z salonu, albo kupic starsze i poczekac az ceny za kilkuletnie
spadna, bo ich nikt nie chce kupic :-)

ale nadal 33.000zł<<70.000zł, tak samo jak 10+8=18000zł<<40.000zł...

Na jednej awarii na pewno sie nie skonczy :-P

dlatego zakładam 8 czy ponad 10.000zł, a nie 2000zł, dzięki temu nie jestem zdziwiony :)


Ja teraz szykuję się na zakup auta (też diesla) za 40.000zł, ale liczę
się z tym, że jak nie uzbieram 50.000 to nie ma sensu kupować (ale to
mocniejszy silnik, to i w serwis trzeba więcej włożyć)- bo będzie to
~10-letnie auto z przebiegiem pewnie >300kkm

To nie lepiej sprawdzic oferty w salonach ?

nie ma co sprawdzać, za 40, 50 czy nawet 150.000zł nie kupię takiego
auta nowego :) a auto za 10.000zł (+6.000 w naprawy i tzw chip-tuning)
jest lepsze niż to za 70.000 z salonu (bo takie miałem, tyle że byłem
drugim właścicielem, ale jak się nim jeździ wiem) - przecież nie
zmienię lepszego auta na gorsze (tylko nowsze)

Ale teraz skoczylo na auto za 50k uzywane i 200k czy wiecej nowe.
W razie awarii bedziesz mial za co naprawic ?

po to zostawiam sobie bufor 10.000zł, żeby w razie czego 15.000zł na naprawę mnie nie zabiło, wiem że to dużo ale ja nie patrzę na to jak na złom za 40.000zł w którego trzeba władować 15000zl, tylko jak na tańszą i dużo dużo lepszą alternatywę nowego auta za 70.000zł...

Moze jednak czas sie pogodzic ze sie nie jest milionerem, i trzeba wozic
d* w aucie za 70k, a nie za 200k, choc 10 letnim ? :-)

ale za to auto za 200k dałem 10kpln (dobra, miało chyba 13 lat bo już ma 15), z resztą sprzedałem trzylatka który miał wtedy pięć lat :) za więcej niż koszt zakupu + koszt naprawy + rezerwa na przyszłe naprawy, a jeździ się dużo lepiej.

A skoro za cenę np. nowej Octavii z silnikiem 140KM mogę mieć w równie dobrym stanie dużo lepsze i 2x mocniejsze auto...to po co przepłacać :)
A jak na to mnie nie stać to kupuję 15-letnie auto które po doprowadzeniu do normalnego stanu kosztuje i tak dużo mniej niż najtańsze nowe auto :)

--
Pozdrawiam
Łukasz


--

Data: 2014-06-05 18:05:43
Autor: J.F.
Świece żarowe.
Użytkownik "dddddddd"  napisał w wiadomości
W dniu 2014-06-05 17:21, J.F. pisze:
Bo ciężko dokłada się np. 8000zł do auta za 25000zł, mimo że łącznie to
po protu kosztuje 33000zł i trzeba taką sumę zakupu przyjąć, by jeździć
sprawnym autem.
Ale to sie wtedy mija z celem, wiec trzeba pojsc po kredyt na nowe
auto z salonu, albo kupic starsze i poczekac az ceny za kilkuletnie
spadna, bo ich nikt nie chce kupic :-)

ale nadal 33.000zł<<70.000zł, tak samo jak 10+8=18000zł<<40.000zł...
Na jednej awarii na pewno sie nie skonczy :-P

dlatego zakładam 8 czy ponad 10.000zł, a nie 2000zł, dzięki temu nie jestem zdziwiony :)

2000 to moze teraz wymiana wtryskiwaczy kosztowac. A gdzie pompa, dwumasa, sprzeglo, skrzynia itp :-)

Moze jednak czas sie pogodzic ze sie nie jest milionerem, i trzeba wozic
d* w aucie za 70k, a nie za 200k, choc 10 letnim ? :-)

ale za to auto za 200k dałem 10kpln (dobra, miało chyba 13 lat bo już ma 15), z resztą sprzedałem trzylatka który miał wtedy pięć lat :) za więcej niż koszt zakupu + koszt naprawy + rezerwa na przyszłe naprawy, a jeździ się dużo lepiej.

Ale zmierzamy przeciez do tego ze takich samochodow juz nie robia, i teraz trzeba sie przygotowac na 10k wydatkow co roku :-)

A skoro za cenę np. nowej Octavii z silnikiem 140KM mogę mieć w równie dobrym stanie dużo lepsze i 2x mocniejsze auto...to po co przepłacać :)

140KM tez sporo.

A jak na to mnie nie stać to kupuję 15-letnie auto które po doprowadzeniu do normalnego stanu kosztuje i tak dużo mniej niż najtańsze nowe auto :)

Ale te 15 latki zamienia sie za pare lat w 20 latki, a 15 latkow juz nie bedzie, bo to sam zlom :-)

J.

--

Data: 2014-06-05 18:28:01
Autor: dddddddd
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-05 18:05, J.F. pisze:
Użytkownik "dddddddd"  napisał w wiadomości
W dniu 2014-06-05 17:21, J.F. pisze:
Bo ciężko dokłada się np. 8000zł do auta za 25000zł, mimo że
łącznie to
po protu kosztuje 33000zł i trzeba taką sumę zakupu przyjąć, by
jeździć
sprawnym autem.
Ale to sie wtedy mija z celem, wiec trzeba pojsc po kredyt na nowe
auto z salonu, albo kupic starsze i poczekac az ceny za kilkuletnie
spadna, bo ich nikt nie chce kupic :-)

ale nadal 33.000zł<<70.000zł, tak samo jak 10+8=18000zł<<40.000zł...
Na jednej awarii na pewno sie nie skonczy :-P

dlatego zakładam 8 czy ponad 10.000zł, a nie 2000zł, dzięki temu nie
jestem zdziwiony :)

2000 to moze teraz wymiana wtryskiwaczy kosztowac. A gdzie pompa,
dwumasa, sprzeglo, skrzynia itp :-)


bez przesady, regeneracja wtryskiwacza to 500-600zł, razem w 4000zł się mieścisz :)

Moze jednak czas sie pogodzic ze sie nie jest milionerem, i trzeba wozic
d* w aucie za 70k, a nie za 200k, choc 10 letnim ? :-)

ale za to auto za 200k dałem 10kpln (dobra, miało chyba 13 lat bo już
ma 15), z resztą sprzedałem trzylatka który miał wtedy pięć lat :) za
więcej niż koszt zakupu + koszt naprawy + rezerwa na przyszłe naprawy,
a jeździ się dużo lepiej.

Ale zmierzamy przeciez do tego ze takich samochodow juz nie robia, i
teraz trzeba sie przygotowac na 10k wydatkow co roku :-)

raczej nie, fakt że naprawa będzie droższa, ale myślę że bardziej zamiast 500zł zapłacimy 2000zł, ale jednak droższe naprawy nadal będą sporadyczne...


A skoro za cenę np. nowej Octavii z silnikiem 140KM mogę mieć w równie
dobrym stanie dużo lepsze i 2x mocniejsze auto...to po co przepłacać :)

140KM tez sporo.

jeśli wcześniej jeździło się 100-konnym autem to tak :)


A jak na to mnie nie stać to kupuję 15-letnie auto które po
doprowadzeniu do normalnego stanu kosztuje i tak dużo mniej niż
najtańsze nowe auto :)

Ale te 15 latki zamienia sie za pare lat w 20 latki, a 15 latkow juz nie
bedzie, bo to sam zlom :-)

eee, na razie 10-latki nie są takie złe, więc za 5 lat będzie jeszcze dobrze :)

--
Pozdrawiam
Łukasz

Data: 2014-06-05 20:24:52
Autor: Cavallino
Świece żarowe.

Użytkownik "dddddddd" <fejk@email.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Ja teraz szykuję się na zakup auta (też diesla) za 40.000zł, ale liczę
się z tym, że jak nie uzbieram 50.000 to nie ma sensu kupować (ale to
mocniejszy silnik, to i w serwis trzeba więcej włożyć)- bo będzie to
~10-letnie auto z przebiegiem pewnie >300kkm

To nie lepiej sprawdzic oferty w salonach ?

nie ma co sprawdzać, za 40, 50 czy nawet 150.000zł nie kupię takiego
auta nowego :)

A kto Ci powiedział, że każdy potrzebuje "takie" auto?
Niektórzy wolą skromniejsze, ale niewypierdziane.

Data: 2014-06-06 06:38:29
Autor: dddddddd
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-05 20:24, Cavallino pisze:

Użytkownik "dddddddd" <fejk@email.com> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:

Ja teraz szykuję się na zakup auta (też diesla) za 40.000zł, ale
liczę
się z tym, że jak nie uzbieram 50.000 to nie ma sensu kupować (ale to
mocniejszy silnik, to i w serwis trzeba więcej włożyć)- bo będzie to
~10-letnie auto z przebiegiem pewnie >300kkm

To nie lepiej sprawdzic oferty w salonach ?

nie ma co sprawdzać, za 40, 50 czy nawet 150.000zł nie kupię takiego
auta nowego :)

A kto Ci powiedział, że każdy potrzebuje "takie" auto?
Niektórzy wolą skromniejsze, ale niewypierdziane.


wiem że każdy nie potrzebuje, sam jak bym jeździł codziennie  np. do pracy do miasta to kupiłbym jakieś małe wozidło (chociaż chyba wolałbym się przesiąść na komunikację zbiorową)

--
Pozdrawiam
Łukasz

Data: 2014-06-05 20:22:49
Autor: Cavallino
Świece żarowe.

Użytkownik "dddddddd" <fejk@email.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Ludzie płaczą że np. muszą wydać 3000zł na dwumasę, a przecież teraz chyba komplet opon do SUVa kosztuje więcej...? Nie mam suva, a za komplet dobrych opon płaciłem ok. 2000zl.

Do SUV też tyle kosztują, oczywiście nie do każdego.

Data: 2014-06-05 21:45:40
Autor: jerzu
Świece żarowe.
On Thu, 5 Jun 2014 20:22:49 +0200, "Cavallino"
<cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:

Do SUV też tyle kosztują, oczywiście nie do każdego.

Miałem w reku fakturę na komplet felgi + opony do Audi Q7. Ponad 17
tys. zł. :)


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Data: 2014-06-05 23:02:48
Autor: Cavallino
Świece żarowe.

Użytkownik "jerzu" <to_jest_fajans.jerzu@interia.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:h5i1p95bbifdk6m03q5ddumeravflnt6kq@4ax.com...
On Thu, 5 Jun 2014 20:22:49 +0200, "Cavallino"
<cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:

Do SUV też tyle kosztują, oczywiście nie do każdego.

Miałem w reku fakturę na komplet felgi + opony do Audi Q7. Ponad 17
tys. zł. :)

A to zaprzecza mojemu stwierdzeniu czy je potwierdza?
Opony cross do Dustera kosztują od 350 do 500 zł, o nich pisałem.
Rozmiar ma dość typowy.

Data: 2014-06-05 23:35:16
Autor: jerzu
Świece żarowe.
On Thu, 5 Jun 2014 23:02:48 +0200, "Cavallino"
<cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:

A to zaprzecza mojemu stwierdzeniu czy je potwierdza?

Raczej taka ciekawostka :)

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Data: 2014-06-06 06:43:12
Autor: dddddddd
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-05 20:22, Cavallino pisze:

Użytkownik "dddddddd" <fejk@email.com> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:

Ludzie płaczą że np. muszą wydać 3000zł na dwumasę, a przecież teraz
chyba komplet opon do SUVa kosztuje więcej...? Nie mam suva, a za
komplet dobrych opon płaciłem ok. 2000zl.

Do SUV też tyle kosztują, oczywiście nie do każdego.


nie wiem jakie są ceny do suv'a, ale w moim rozmiarze najtańsze nowe opony w pierwszym lepszym sklepie internetowym kosztują 1100zł/kpl - tyle że raczej wolałbym kupić używane niż takie nowe...

--
Pozdrawiam
Łukasz

Data: 2014-06-06 18:34:11
Autor: Cavallino
Świece żarowe.

Użytkownik "dddddddd" <fejk@email.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lmrgt0$djo$1@dont-email.me...
W dniu 2014-06-05 20:22, Cavallino pisze:

Użytkownik "dddddddd" <fejk@email.com> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:

Ludzie płaczą że np. muszą wydać 3000zł na dwumasę, a przecież teraz
chyba komplet opon do SUVa kosztuje więcej...? Nie mam suva, a za
komplet dobrych opon płaciłem ok. 2000zl.

Do SUV też tyle kosztują, oczywiście nie do każdego.


nie wiem jakie są ceny do suv'a, ale w moim rozmiarze najtańsze nowe opony w pierwszym lepszym sklepie internetowym kosztują 1100zł/kpl -

Czyli niewielka różnica, bo do SUV-a za 1400 też kupisz.
Całkiem przyzwoite, chińszczyzny w to nie wliczam.

Data: 2014-06-05 15:56:53
Autor: Jakub Witkowski
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-04 14:03, collie pisze:

A co do diesla: ja tam nie narzekam - nie wiem co to regulacja gaźnika,
brak iskry, zawilgocone przewody WN itepe itede.

Dobrze, że nie napisałeś nic o korbie do kręcenia. I dziegciu do smarowania osi.

> itepe itede.

znaczy, skończyła ci się już lista?

Jeszcze i Ty polubisz klekota, nie bój nic. ;-)

No cóż - kilku moich znajomków, którzy "weszli" w turbodiesle (bo chyba nie masz na myśli
takich klasycznych, bez turbo? Chociaż, skoro piszesz coś o gaźnikach... :>) mówi obecnie:
następny to będzie wolnossąca benzyna. Najczęściej podawane przyczyny: turbo, pompy wtryskowe,
wtryskiwacze, FAP, koła dwumasowe. Tzn. ich brak.

Zastrzegam, że nie piszę o nówkach. Nówkę to bym pewnie wziął diesla, zwłaszcza z rozsądną i długą gwarancją.

--
JW

Data: 2014-06-04 17:00:38
Autor: Budzik
Świece żarowe.
Użytkownik Trybun Ilich@jahu.com ...

Co do ogólnego zużycia eksploatacyjnego świec to pewnie też dużo zależy od sposobu eksploatacji.. Np. jazda na długich trasach to minimalna eksploatacja świec, zapalanie w ciągu dnia 150 razy przynosi skutek odwrotny, czy może nie ma to żadnego znaczenia? Diabeł mnie podkusił z kupowaniem tego diesla, potencjalnie same problemy..

Znowu kupiłes coś na co cię nie stać....

Z tym 150 razy to tez nie ma problemu - silnik ciepły to i swiece sie nie męczą.
Pytanie, ile razy odpalasz na zimnym silniku.

Data: 2014-06-04 22:04:04
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-04 19:00, Budzik pisze:
Użytkownik Trybun Ilich@jahu.com ...

Co do ogólnego zużycia eksploatacyjnego świec to pewnie też dużo zależy
od sposobu eksploatacji.. Np. jazda na długich trasach to minimalna
eksploatacja świec, zapalanie w ciągu dnia 150 razy przynosi skutek
odwrotny, czy może nie ma to żadnego znaczenia? Diabeł mnie podkusił z
kupowaniem tego diesla, potencjalnie same problemy..
Znowu kupiłes coś na co cię nie stać....

Z tym 150 razy to tez nie ma problemu - silnik ciepły to i swiece sie nie
męczą.
Pytanie, ile razy odpalasz na zimnym silniku.

Znowu?, przypomnij mój wcześniejszy kosztowny nabytek. Wcześniej jeździłem dość drogimi autami, ale nie robiłem sobie z powodu ich ceny jakichś wyrzeczeń.

No jasne.. Przy odpalaniu gdy temperatura wynosi -12 stopni wiece grzeją około 7 sekund. Teraz przy +12 grzenie trwa z 2-3 sekundy krócej. Przy nagrzanym silniku i środku dnia (w trakcie tych 149 odpalań) świece grzeją przy każdym przekręceniu kluczyka około 2 sekundy. A więc sie nie męczą ale nie można powiedzieć że nic nie robią.

Data: 2014-06-04 22:37:16
Autor: Budzik
Świece żarowe.
Użytkownik Trybun Ilich@jahu.com ...

Co do ogólnego zużycia eksploatacyjnego świec to pewnie też dużo
zależy od sposobu eksploatacji.. Np. jazda na długich trasach to
minimalna eksploatacja świec, zapalanie w ciągu dnia 150 razy
przynosi skutek odwrotny, czy może nie ma to żadnego znaczenia?
Diabeł mnie podkusił z kupowaniem tego diesla, potencjalnie same
problemy..
Znowu kupiłes coś na co cię nie stać....

Z tym 150 razy to tez nie ma problemu - silnik ciepły to i swiece sie
nie męczą.
Pytanie, ile razy odpalasz na zimnym silniku.

Znowu?, przypomnij mój wcześniejszy kosztowny nabytek. Wcześniej jeździłem dość drogimi autami, ale nie robiłem sobie z powodu ich ceny
jakichś wyrzeczeń.

Telewizor plazmowy a potem płakałes ze za prąd duzo płacisz...
+ kilka komputerów....

No jasne.. Przy odpalaniu gdy temperatura wynosi -12 stopni wiece
grzeją około 7 sekund. Teraz przy +12 grzenie trwa z 2-3 sekundy
krócej. Przy nagrzanym silniku i środku dnia (w trakcie tych 149
odpalań) świece grzeją przy każdym przekręceniu kluczyka około 2
sekundy. A więc sie nie męczą ale nie można powiedzieć że nic nie
robią.
moze w tych nowych silnikach jest inaczej (ktos pisał ze działają takze w trakcie pracy) ale w starszych nie zauwazyłem wiekszych problemów.

Data: 2014-06-06 20:10:05
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-05 00:37, Budzik pisze:

Znowu?, przypomnij mój wcześniejszy kosztowny nabytek. Wcześniej
jeździłem dość drogimi autami, ale nie robiłem sobie z powodu ich ceny
jakichś wyrzeczeń.

Telewizor plazmowy a potem płakałes ze za prąd duzo płacisz...
+ kilka komputerów....

Musiałeś mnie z kimś pomylić - nigdy nie miałem w domu plazmy.


No jasne.. Przy odpalaniu gdy temperatura wynosi -12 stopni wiece
grzeją około 7 sekund. Teraz przy +12 grzenie trwa z 2-3 sekundy
krócej. Przy nagrzanym silniku i środku dnia (w trakcie tych 149
odpalań) świece grzeją przy każdym przekręceniu kluczyka około 2
sekundy. A więc sie nie męczą ale nie można powiedzieć że nic nie
robią.

moze w tych nowych silnikach jest inaczej (ktos pisał ze działają takze w
trakcie pracy) ale w starszych nie zauwazyłem wiekszych problemów.


O ile one przez to załączanie przy każdym odpalaniu auta szybciej się nie zużywają, to faktycznie nie ma problemu. Ale jednak zdrowy rozsądek podpowiada że jest odwrotnie - ciągłe załączanie skraca ich zdolność do użytku. W języku ludzi inteligentnych takie działanie producenta śmiało można nazwać sabotażem na szkodę klienta.

Data: 2014-06-07 09:00:26
Autor: Budzik
Świece żarowe.
Użytkownik Trybun Ilich@jahu.com ...

Znowu?, przypomnij mój wcześniejszy kosztowny nabytek. Wcześniej
jeździłem dość drogimi autami, ale nie robiłem sobie z powodu ich
ceny jakichś wyrzeczeń.

Telewizor plazmowy a potem płakałes ze za prąd duzo płacisz...
+ kilka komputerów....

Musiałeś mnie z kimś pomylić - nigdy nie miałem w domu plazmy.

A to przepraszam. Moze jest dwóch Trybonów. :)

No jasne.. Przy odpalaniu gdy temperatura wynosi -12 stopni wiece
grzeją około 7 sekund. Teraz przy +12 grzenie trwa z 2-3 sekundy
krócej. Przy nagrzanym silniku i środku dnia (w trakcie tych 149
odpalań) świece grzeją przy każdym przekręceniu kluczyka około 2
sekundy. A więc sie nie męczą ale nie można powiedzieć że nic nie
robią.

moze w tych nowych silnikach jest inaczej (ktos pisał ze działają
takze w trakcie pracy) ale w starszych nie zauwazyłem wiekszych
problemów.
O ile one przez to załączanie przy każdym odpalaniu auta szybciej się nie zużywają, to faktycznie nie ma problemu. Ale jednak zdrowy
rozsądek podpowiada że jest odwrotnie - ciągłe załączanie skraca ich
zdolność do użytku. W języku ludzi inteligentnych takie działanie
producenta śmiało można nazwać sabotażem na szkodę klienta.

Sugerujesz ze one sie włączaja rowniez po to zeby sie zuzywały pomimo ze w danym momencie nic nie daja?

Data: 2014-06-08 08:45:46
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-07 11:00, Budzik pisze:

Musiałeś mnie z kimś pomylić - nigdy nie miałem w domu plazmy.

A to przepraszam. Moze jest dwóch Trybonów. :)

Nie ma drugiego Trybuna, po prostu, nie wiedzieć czemu przypisałeś mi autorstwo tekstu napisanego przez niejakiego boukuna na "Polityce".


O ile one przez to załączanie przy każdym odpalaniu auta szybciej się
nie zużywają, to faktycznie nie ma problemu. Ale jednak zdrowy
rozsądek podpowiada że jest odwrotnie - ciągłe załączanie skraca ich
zdolność do użytku. W języku ludzi inteligentnych takie działanie
producenta śmiało można nazwać sabotażem na szkodę klienta.
Sugerujesz ze one sie włączaja rowniez po to zeby sie zuzywały pomimo ze w
danym momencie nic nie daja?

Sugeruję tylko to że w 90% świece żarowe włączają się zupełnie niepotrzebnie, narażając tym samym właściciela auta na niepotrzebne wydatki związane z przyspieszonym zużyciem tych świec.

Data: 2014-06-07 09:51:17
Autor: collie
Świece żarowe.
W dniu 8.06.14 8:45, Trybun pisze:

Sugeruję tylko to że w 90% świece żarowe włączają się zupełnie niepotrzebnie,
narażając tym samym właściciela auta na niepotrzebne wydatki związane z
przyspieszonym zużyciem tych świec.

Ja tam zawsze wychodzę z założenia, że samochody projektują fachowcy i nie staram
się ich poprawiać, np. wyłączając na własną rękę świece żarowe - "bo latem, panie,
samochód zapali i bez tego, więc szkoda świec, panie" - choć akurat konstruktor
silnika tego nie brał pod uwagę.


--
collie

Data: 2014-06-08 20:01:12
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-07 09:51, collie pisze:
W dniu 8.06.14 8:45, Trybun pisze:

Sugeruję tylko to że w 90% świece żarowe włączają się zupełnie niepotrzebnie,
narażając tym samym właściciela auta na niepotrzebne wydatki związane z
przyspieszonym zużyciem tych świec.

Ja tam zawsze wychodzę z założenia, że samochody projektują fachowcy i nie staram
się ich poprawiać, np. wyłączając na własną rękę świece żarowe - "bo latem, panie,
samochód zapali i bez tego, więc szkoda świec, panie" - choć akurat konstruktor
silnika tego nie brał pod uwagę.



Fachowcy, no pewnie tak.. Szkoda tylko że siedzą w kieszeni u kapitalisty. Naprawdę myślisz że klient chce mieć w aucie zderzak nieomal leżący na drodze i takie samo niskie całe zawieszenie żeby nie mógł podjechać nawet pod niewielki chodnik w celu zaparkowania? Albo te świece - temperatura silnika ze +100+ stopni Celsjusza, a w aucie i tak włączają się świece żarowe w celu podgrzania paliwa, przecież to jest chore.

Data: 2014-06-08 11:00:45
Autor: Budzik
Świece żarowe.
Użytkownik Trybun Ilich@jahu.com ...

Musiałeś mnie z kimś pomylić - nigdy nie miałem w domu plazmy.

A to przepraszam. Moze jest dwóch Trybonów. :)

Nie ma drugiego Trybuna, po prostu, nie wiedzieć czemu przypisałeś mi autorstwo tekstu napisanego przez niejakiego boukuna na "Polityce".

Aaa. Taka pomyłka!

O ile one przez to załączanie przy każdym odpalaniu auta szybciej
się nie zużywają, to faktycznie nie ma problemu. Ale jednak zdrowy
rozsądek podpowiada że jest odwrotnie - ciągłe załączanie skraca ich
zdolność do użytku. W języku ludzi inteligentnych takie działanie
producenta śmiało można nazwać sabotażem na szkodę klienta.
Sugerujesz ze one sie włączaja rowniez po to zeby sie zuzywały pomimo
ze w danym momencie nic nie daja?

Sugeruję tylko to że w 90% świece żarowe włączają się zupełnie niepotrzebnie, narażając tym samym właściciela auta na niepotrzebne wydatki związane z przyspieszonym zużyciem tych świec.

Tak to już jest z tymi nowoczesnymi samochodami.
Wole stare bo tam nie ma 3/4 rzeczy ktore psują się w nowych...

Data: 2014-06-08 04:03:17
Autor: kogutek444
Świece żarowe.
W dniu niedziela, 8 czerwca 2014 13:00:45 UTC+2 użytkownik Budzik napisał:
U�ytkownik Trybun Ilich@jahu.com ...



>>> Musia�e� mnie z kim� pomyli� - nigdy nie mia�em w domu plazmy.

>>>

>> A to przepraszam. Moze jest dw�ch Trybon�w. :)

> > Nie ma drugiego Trybuna, po prostu, nie wiedzie� czemu przypisa�e� mi > autorstwo tekstu napisanego przez niejakiego boukuna na "Polityce".

> Aaa. Taka pomy�ka!

>>

>>> O ile one przez to za��czanie przy ka�dym odpalaniu auta szybciej

>>> si� nie zu�ywaj�, to faktycznie nie ma problemu. Ale jednak zdrowy

>>> rozs�dek podpowiada �e jest odwrotnie - ci�g�e za��czanie skraca ich

>>> zdolno�� do u�ytku. W j�zyku ludzi inteligentnych takie dzia�anie

>>> producenta �mia�o mo�na nazwa� sabota�em na szkod� klienta.

>> Sugerujesz ze one sie w��czaja rowniez po to zeby sie zuzywa�y pomimo

>> ze w danym momencie nic nie daja?

> > Sugeruj� tylko to �e w 90% �wiece �arowe w��czaj� si� zupe�nie > niepotrzebnie, nara�aj�c tym samym w�a�ciciela auta na niepotrzebne > wydatki zwi�zane z przyspieszonym zu�yciem tych �wiec.

> Tak to juďż˝ jest z tymi nowoczesnymi samochodami.

Wole stare bo tam nie ma 3/4 rzeczy ktore psujďż˝ siďż˝ w nowych...

za chwilę tych starych nie będzie. I co wtedy?

Data: 2014-06-08 15:00:59
Autor: Budzik
Świece żarowe.
Użytkownik  kogutek444@gmail.com ...

za chwilę tych starych nie będzie. I co wtedy?

Wtedy trzeba bedzie wybierac z tych co zostaną...

Data: 2014-06-08 20:02:10
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-08 13:00, Budzik pisze:
Użytkownik Trybun Ilich@jahu.com ...

Musiałeś mnie z kimś pomylić - nigdy nie miałem w domu plazmy.

A to przepraszam. Moze jest dwóch Trybonów. :)
Nie ma drugiego Trybuna, po prostu, nie wiedzieć czemu przypisałeś mi
autorstwo tekstu napisanego przez niejakiego boukuna na "Polityce".

Aaa. Taka pomyłka!

Kowal zawinił, cygana powiesili.

Sugeruję tylko to że w 90% świece żarowe włączają się zupełnie
niepotrzebnie, narażając tym samym właściciela auta na niepotrzebne
wydatki związane z przyspieszonym zużyciem tych świec.

Tak to już jest z tymi nowoczesnymi samochodami.
Wole stare bo tam nie ma 3/4 rzeczy ktore psują się w nowych...

Jakość tych starych już raczej jest nie do uzyskania, i to nie tylko w przemyśle samochodowym, dotyczy każdego towaru. Po upadku realnego socjalizmu w świecie kapitaliści zaczynają pokazywać na co ich stać. Boję się że oni nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.

Data: 2014-06-09 18:00:06
Autor: Wiwo
Świece żarowe.

Użytkownik "Trybun" <Ilich@jahu.com> napisał w wiadomości news:538f7b9a$0$2230$65785112news.neostrada.pl...

No jasne.. Przy odpalaniu gdy temperatura wynosi -12 stopni wiece grzeją około 7 sekund. Teraz przy +12 grzenie trwa z 2-3 sekundy krócej. Przy nagrzanym silniku i środku dnia (w trakcie tych 149 odpalań) świece grzeją przy każdym przekręceniu kluczyka około 2 sekundy. A więc sie nie męczą ale nie można powiedzieć że nic nie robią.

Skąd wiesz, że w tym czasie grzeją się świece? Samo zapalenie kontrolki nie musi oznaczać fizycznego ich uruchomienia. Równie dobrze może to oznaczać włączenie układu pomiarowego, który sprawdza temepraturę i na tej podstawie decyduje, czy uruchamiać świece, czy nie.
Pomijam też taki drobny niuans, że kontrolka świec może być również wykorzystywana do innych celów, nie tyko informowania o pracy ze świecami. Zdarza się, że np. informuje o stanie wpisów błędów sterownika silnika, ale taki sczegół na pewno znalazłby się w instrukcji, którą każdy kierowca poznaje zanim wsiądzie do konkretnego auta... ;-)

Wiwo

Data: 2014-06-12 10:28:23
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-09 18:00, Wiwo pisze:

Użytkownik "Trybun" <Ilich@jahu.com> napisał w wiadomości news:538f7b9a$0$2230$65785112news.neostrada.pl...

No jasne.. Przy odpalaniu gdy temperatura wynosi -12 stopni wiece grzeją około 7 sekund. Teraz przy +12 grzenie trwa z 2-3 sekundy krócej. Przy nagrzanym silniku i środku dnia (w trakcie tych 149 odpalań) świece grzeją przy każdym przekręceniu kluczyka około 2 sekundy. A więc sie nie męczą ale nie można powiedzieć że nic nie robią.

Skąd wiesz, że w tym czasie grzeją się świece? Samo zapalenie kontrolki nie musi oznaczać fizycznego ich uruchomienia. Równie dobrze może to oznaczać włączenie układu pomiarowego, który sprawdza temepraturę i na tej podstawie decyduje, czy uruchamiać świece, czy nie.
Pomijam też taki drobny niuans, że kontrolka świec może być również wykorzystywana do innych celów, nie tyko informowania o pracy ze świecami. Zdarza się, że np. informuje o stanie wpisów błędów sterownika silnika, ale taki sczegół na pewno znalazłby się w instrukcji, którą każdy kierowca poznaje zanim wsiądzie do konkretnego auta... ;-)

Wiwo

Nie wiem, być może masz rację że to zaświecanie sie kontrolki przy przekręceniu kluczyka na rozgrzanym silniku to tylko test. Będę musiał posłuchać czy w takiej sytuacji występuje również charakterystyczne syczenie.

Data: 2014-06-12 17:21:33
Autor: Wiwo
Świece żarowe.

Użytkownik "Trybun" <Ilich@jahu.com> napisał w wiadomości news:5399649f$0$2230$65785112news.neostrada.pl...

Nie wiem, być może masz rację że to zaświecanie sie kontrolki przy przekręceniu kluczyka na rozgrzanym silniku to tylko test. Będę musiał posłuchać czy w takiej sytuacji występuje również charakterystyczne syczenie.

I co Ci da ta informacja, jeśli nie wiesz co syczy? Jak już inni pisali, przy grzaniu świec nie ma co "syczeć". Być może źle opisujesz dźwięk (jeśli już, to może "bzyczeć" przekaźnik), a może to być urządzenie, które korzysta z pomiarów, jakie wykonuje sterownik świec. Współczesne samochody to naprawdę dość złożone mechanizmy, szczególnie pod względem elektryki i elektroniki, w których różne moduły są ze sobą powiązane i zależne od siebie.
Jeśli chcesz mieć pewność, że na świece jest podawane napięcie to jak już ktoś wspominał musisz wziąć miernik w rękę i to sprawdzić.
Chociaż... Jeszcze możesz wykonać jedną obserwację... Przed przekręceniem kluczyka wyłącz wszystkie odbiorniki prądu (nadmuch, radio, światła, itp.) i włącz lampkę sufitową. Teoretycznie, podczas grzania świec (duży pobór prądu), lampka powinna przygasnąć.
Jak świece przestaną być podgrzewane, lampka powinna zaświecić mocniej. Nie jest to sposób dający pewność, ale może dać jakąś informację. Chociaż boję się, że w Twoim przypadku spowoduje tylko więcej pytań...
A jeśli chcesz mieć pewność, że cała świeca grzeje (może być tak, że grzeje tylko jej część, np. sam czubek), to musisz ją wykręcić i sprawdzić organoleptycznie. Najlepiej językiem... ;-)


Wiwo

Data: 2014-06-15 10:37:41
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-12 17:21, Wiwo pisze:

Użytkownik "Trybun" <Ilich@jahu.com> napisał w wiadomości news:5399649f$0$2230$65785112news.neostrada.pl...

Nie wiem, być może masz rację że to zaświecanie sie kontrolki przy przekręceniu kluczyka na rozgrzanym silniku to tylko test. Będę musiał posłuchać czy w takiej sytuacji występuje również charakterystyczne syczenie.

I co Ci da ta informacja, jeśli nie wiesz co syczy? Jak już inni pisali, przy grzaniu świec nie ma co "syczeć". Być może źle opisujesz dźwięk (jeśli już, to może "bzyczeć" przekaźnik), a może to być urządzenie, które korzysta z pomiarów, jakie wykonuje sterownik świec. Współczesne samochody to naprawdę dość złożone mechanizmy, szczególnie pod względem elektryki i elektroniki, w których różne moduły są ze sobą powiązane i zależne od siebie.
Jeśli chcesz mieć pewność, że na świece jest podawane napięcie to jak już ktoś wspominał musisz wziąć miernik w rękę i to sprawdzić.
Chociaż... Jeszcze możesz wykonać jedną obserwację... Przed przekręceniem kluczyka wyłącz wszystkie odbiorniki prądu (nadmuch, radio, światła, itp.) i włącz lampkę sufitową. Teoretycznie, podczas grzania świec (duży pobór prądu), lampka powinna przygasnąć.
Jak świece przestaną być podgrzewane, lampka powinna zaświecić mocniej. Nie jest to sposób dający pewność, ale może dać jakąś informację. Chociaż boję się, że w Twoim przypadku spowoduje tylko więcej pytań...
A jeśli chcesz mieć pewność, że cała świeca grzeje (może być tak, że grzeje tylko jej część, np. sam czubek), to musisz ją wykręcić i sprawdzić organoleptycznie. Najlepiej językiem... ;-)


Wiwo

No nie gadaj, podniesienie temperatury świecy do (chyba) 1400 stopni w bardzo krótkim czasie może odbywać się zupełnie bez dźwiękowo?

Żeby sprawdzić świece, to przede wszystkim trzeba wiedzieć gdzie one są. U mnie _podobno_ aby się do nich trzeba ściągnąć wycieraczki z napędem, pas podszybia i jeszcze coś tam. Jestem niemal pewny że przy braku odpowiednich narzędzi połamię ten plastikowy pas podszybia, i będę miał później w wnętrzu auta odgłosy grzechotania.

Z tym językiem to wypróbowany przez Ciebie sposób?

Data: 2014-06-04 18:38:14
Autor: ToMasz
Świece żarowe.
W dniu 04.06.2014 12:45, Trybun pisze:
Jak długo, średnio wytrzymują tytułowe świece?
w c15D- mniej niż dwa sezony. załączały się za każdym przekręceniem stacyjki
w HDI - całe jego u mnie życie czyli ok 7 lat. Ale załączają się jak jest mniej niż 15 stopni.

ToMasz

Data: 2014-06-04 20:49:19
Autor: collie
Świece żarowe.
W dniu 4.06.14 18:38, ToMasz pisze:

w c15D- mniej niż dwa sezony. załączały się za każdym przekręceniem stacyjki
w HDI - całe jego u mnie życie czyli ok 7 lat. Ale załączają się jak jest mniej
niż 15 stopni.

Czyli w lecie, gdy na dworze jest 25 stopni, przy uruchamianiu diesla,
świece żarowe się nie włączają?. No, ciekawe rzeczy opowiadasz. ;-)


--
collie

Data: 2014-06-04 19:02:30
Autor: masti
Świece żarowe.
Dnia pięknego Wed, 04 Jun 2014 20:49:19 +0200 osobnik zwany collie
napisał:

W dniu 4.06.14 18:38, ToMasz pisze:

w c15D- mniej niż dwa sezony. załączały się za każdym przekręceniem
stacyjki w HDI - całe jego u mnie życie czyli ok 7 lat. Ale załączają
się jak jest mniej niż 15 stopni.

Czyli w lecie, gdy na dworze jest 25 stopni, przy uruchamianiu diesla,
świece żarowe się nie włączają?. No, ciekawe rzeczy opowiadasz. ;-)

gdy silnik jest ciepły to ci się włącają? Ciekawe rzeczy opowiadasz :)



--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-06-04 21:17:05
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Świece żarowe.
W dniu .06.2014 o 21:02 masti <gone@to.hell> pisze:

Dnia pięknego Wed, 04 Jun 2014 20:49:19 +0200 osobnik zwany collie
napisał:

W dniu 4.06.14 18:38, ToMasz pisze:

w c15D- mniej niż dwa sezony. załączały się za każdym przekręceniem
stacyjki w HDI - całe jego u mnie życie czyli ok 7 lat. Ale załączają
się jak jest mniej niż 15 stopni.

Czyli w lecie, gdy na dworze jest 25 stopni, przy uruchamianiu diesla,
świece żarowe się nie włączają?. No, ciekawe rzeczy opowiadasz. ;-)

gdy silnik jest ciepły to ci się włącają? Ciekawe rzeczy opowiadasz :)


Świece w nowoczesnych dieslach działaja takĹźe podczas jazdy - np. gdy  wypalany jest FAP, lub gdy kalkulator silnika uzna, Ĺźe naleĹźy podnieść  temp. spalin bo temp na zewnątrz jest niĹźsza niĹź..., lub gdy...  (kilkanaście innych [przypadkĂłw).
Poczytaj jakąś instrukcję serwisową od jtd, tdi, dci czy hdi - sam  dojdziesz do wniosku, Ĺźe nic nie wiesz o wspĂłlczesnych dieslach.

TG

Data: 2014-06-04 21:22:07
Autor: ToMasz
Świece żarowe.
W dniu 04.06.2014 21:17, Tomasz Gorbaczuk pisze:
W dniu .06.2014 o 21:02 masti <gone@to.hell> pisze:

Dnia pięknego Wed, 04 Jun 2014 20:49:19 +0200 osobnik zwany collie
napisał:

W dniu 4.06.14 18:38, ToMasz pisze:

w c15D- mniej niż dwa sezony. załączały się za każdym przekręceniem
stacyjki w HDI - całe jego u mnie życie czyli ok 7 lat. Ale załączają
się jak jest mniej niż 15 stopni.

Czyli w lecie, gdy na dworze jest 25 stopni, przy uruchamianiu diesla,
świece żarowe się nie włączają?. No, ciekawe rzeczy opowiadasz. ;-)

gdy silnik jest ciepły to ci się włącają? Ciekawe rzeczy opowiadasz :)


Świece w nowoczesnych dieslach działaja także podczas jazdy - np. gdy
wypalany jest FAP, lub gdy kalkulator silnika uzna, że należy podnieść
temp. spalin bo temp na zewnątrz jest niższa niż..., lub gdy...
(kilkanaście innych [przypadków).
Poczytaj jakąś instrukcję serwisową od jtd, tdi, dci czy hdi - sam
dojdziesz do wniosku, Ĺźe nic nie wiesz o wspĂłlczesnych dieslach.


Tak. tyle teoria. ja miałem od sierpnia do grudnia brak styku na przekaźnikach świec żarowych. podczas jazdy nic złego się nie działo, auto jeździło normalnie, jak temperatura spadała w okolice zera, auto palilo z trudem. Niemam fapa i tym podobnych wynalazków.
natomiast w niskich temperaturach, świece grzeją się, nawet jak kontrolka grzania świec już zgasła. nawet wtedy gdy silnik już odpalił


ToMasz

Data: 2014-06-04 21:31:52
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Świece żarowe.
W dniu .06.2014 o 21:22 ToMasz <news.neostrada.pl@news.neostrada.pl> pisze:


Świece w nowoczesnych dieslach działaja także podczas jazdy - np. gdy
wypalany jest FAP, lub gdy kalkulator silnika uzna, że należy podnieść
temp. spalin bo temp na zewnątrz jest niższa niż..., lub gdy...
(kilkanaście innych [przypadków).
Poczytaj jakąś instrukcję serwisową od jtd, tdi, dci czy hdi - sam
dojdziesz do wniosku, Ĺźe nic nie wiesz o wspĂłlczesnych dieslach.


Tak. tyle teoria. ja miałem od sierpnia do grudnia brak styku na  przekaĹşnikach świec Ĺźarowych. podczas jazdy nic złego się nie działo,  auto jeĹşdziło normalnie, jak temperatura spadała w okolice zera, auto  palilo z trudem. Niemam fapa i tym podobnych wynalazkĂłw.
natomiast w niskich temperaturach, świece grzeją się, nawet jak  kontrolka grzania świec juĹź zgasła. nawet wtedy gdy silnik juĹź odpalił


ToMasz


Dlatego napisałem "nowoczesnych".  Gdy wypalny jest FAP komputer załącza  wszystko co ma "pod reką" - ogrzewanie lusterek, tylnej szyby, świece  Ĺźarowe.
Inna sprawa, że do -20 st.C 1.9dci palił normalnie ze sprawną 1 świecą :-)

TG

Data: 2014-06-04 22:08:14
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-04 21:22, ToMasz pisze:



Tak. tyle teoria. ja miałem od sierpnia do grudnia brak styku na przekaźnikach świec żarowych. podczas jazdy nic złego się nie działo, auto jeździło normalnie, jak temperatura spadała w okolice zera, auto palilo z trudem. Niemam fapa i tym podobnych wynalazków.
natomiast w niskich temperaturach, świece grzeją się, nawet jak kontrolka grzania świec już zgasła. nawet wtedy gdy silnik już odpalił


ToMasz


W takim wypadku skąd ta wiedza że jeszcze grzeją jak zgaśnie kontrolka a nie można wyczuć grzania akustycznie bo silnik hałasuje?

Data: 2014-06-04 22:30:09
Autor: ToMasz
Świece żarowe.
W dniu 04.06.2014 22:08, Trybun pisze:
W dniu 2014-06-04 21:22, ToMasz pisze:



Tak. tyle teoria. ja miałem od sierpnia do grudnia brak styku na
przekaźnikach świec żarowych. podczas jazdy nic złego się nie działo,
auto jeździło normalnie, jak temperatura spadała w okolice zera, auto
palilo z trudem. Niemam fapa i tym podobnych wynalazkĂłw.
natomiast w niskich temperaturach, świece grzeją się, nawet jak
kontrolka grzania świec już zgasła. nawet wtedy gdy silnik już odpalił


ToMasz


W takim wypadku skąd ta wiedza że jeszcze grzeją jak zgaśnie kontrolka a
nie można wyczuć grzania akustycznie bo silnik hałasuje?
jak miałem kłopoty z rozruchem, pociągnąłem sobie kabelki do świec i żaróweczki 12V, żeby wiedzieć co i jak się dzieje z grzaniem. W starej cytrynie trzeba było "grzać świeczki 2 razy". teraz niema sensu. jak jest zimno - grzeją się cały czas.
ToMasz

Data: 2014-06-05 08:24:27
Autor: jerzu
Świece żarowe.
On Wed, 04 Jun 2014 22:08:14 +0200, Trybun <Ilich@jahu.com> wrote:

W takim wypadku skąd ta wiedza że jeszcze grzeją jak zgaśnie kontrolka a nie można wyczuć grzania akustycznie bo silnik hałasuje?

Woltomierzem? W moim starym TDDi świece są pod prądem jeszcze jakieś
40-50 sekund po uruchomieniu silnika.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Data: 2014-06-06 20:15:06
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-05 08:24, jerzu pisze:
On Wed, 04 Jun 2014 22:08:14 +0200, Trybun <Ilich@jahu.com> wrote:

W takim wypadku skąd ta wiedza że jeszcze grzeją jak zgaśnie kontrolka a
nie można wyczuć grzania akustycznie bo silnik hałasuje?
Woltomierzem? W moim starym TDDi świece są pod prądem jeszcze jakieś
40-50 sekund po uruchomieniu silnika.


No ale to że dochodzi do świec prąd to wcale nie musi znaczyć że one grzeją. Jest to raczej na pewno konstrukcja bardziej skomplikowana niż podawanie i odcinanie prądu.

Data: 2014-06-07 10:24:25
Autor: jerzu
Świece żarowe.
On Fri, 06 Jun 2014 20:15:06 +0200, Trybun <Ilich@jahu.com> wrote:

No ale to że dochodzi do świec prąd to wcale nie musi znaczyć że one grzeją. Jest to raczej na pewno konstrukcja bardziej skomplikowana niż podawanie i odcinanie prądu.

Ciekawe. Napięcie podane na świece nie powoduje jej grzania. Brawo...


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Data: 2014-06-08 08:47:06
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-07 10:24, jerzu pisze:
On Fri, 06 Jun 2014 20:15:06 +0200, Trybun <Ilich@jahu.com> wrote:

No ale to że dochodzi do świec prąd to wcale nie musi znaczyć że one
grzeją. Jest to raczej na pewno konstrukcja bardziej skomplikowana niż
podawanie i odcinanie prądu.
Ciekawe. Napięcie podane na świece nie powoduje jej grzania. Brawo...



Napięcie to podstawa, jednak nie mam pewności czy samo podanie napięcia automatycznie je włącza.

Data: 2014-06-07 09:58:24
Autor: collie
Świece żarowe.
W dniu 8.06.14 8:47, Trybun pisze:

Napięcie to podstawa, jednak nie mam pewności czy samo podanie napięcia
automatycznie je włącza.

No nie wiem, świeca żarowa, to w sumie zwykła grzałka, jak żarnik w żarówce:
jeśli na jednym końcu świecy pojawi się napięcie, a drugi jej koniec połączony
jest z masą, to świeca musi się rozżarzyć.


--
collie

Data: 2014-06-08 11:49:21
Autor: jerzu
Świece żarowe.
On Sat, 07 Jun 2014 09:58:24 +0200, collie <collie2@vp.pl> wrote:

No nie wiem, świeca żarowa, to w sumie zwykła grzałka, jak żarnik w żarówce:
jeśli na jednym końcu świecy pojawi się napięcie, a drugi jej koniec połączony
jest z masą, to świeca musi się rozżarzyć.

Otóż to.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Data: 2014-06-08 20:02:45
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-07 09:58, collie pisze:
W dniu 8.06.14 8:47, Trybun pisze:

Napięcie to podstawa, jednak nie mam pewności czy samo podanie napięcia
automatycznie je włącza.

No nie wiem, świeca żarowa, to w sumie zwykła grzałka, jak żarnik w żarówce:
jeśli na jednym końcu świecy pojawi się napięcie, a drugi jej koniec połączony
jest z masą, to świeca musi się rozżarzyć.



Zgadza się - nie ulega wątpliwości że to prąd podgrzewa świece. Ale pewności że to proste podanie prądu steruje całym procesem podgrzewania nie ma żadnej.

Data: 2014-06-09 17:50:38
Autor: Wiwo
Świece żarowe.

Użytkownik "Trybun" <Ilich@jahu.com> napisał w wiadomości news:5394a545$0$2244$65785112news.neostrada.pl...

Zgadza się - nie ulega wątpliwości że to prąd podgrzewa świece. Ale pewności że to proste podanie prądu steruje całym procesem podgrzewania nie ma żadnej.

Podanie prądu na sprawną świecę powoduje jej grzanie. Koniec i kropka. W świecy żarowej nie ma żadnej elektroniki. Podanie prądu nie steruje procesem grzania, to proces podgrzewania (sterownik) steruje prądem.

Wiwo

Data: 2014-06-12 10:28:54
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-09 17:50, Wiwo pisze:

Użytkownik "Trybun" <Ilich@jahu.com> napisał w wiadomości news:5394a545$0$2244$65785112news.neostrada.pl...

Zgadza się - nie ulega wątpliwości że to prąd podgrzewa świece. Ale pewności że to proste podanie prądu steruje całym procesem podgrzewania nie ma żadnej.

Podanie prądu na sprawną świecę powoduje jej grzanie. Koniec i kropka. W świecy żarowej nie ma żadnej elektroniki. Podanie prądu nie steruje procesem grzania, to proces podgrzewania (sterownik) steruje prądem.

Wiwo

Dobra, powiedz mi jeszcze dla rozwiania wszystkich wątpliwości czym się kieruje sterownik dając na świecę prąd, czasem trwania operacji czy temperaturą samej świecy?

Data: 2014-06-12 17:00:38
Autor: Wiwo
Świece żarowe.

Użytkownik "Trybun" <Ilich@jahu.com> napisał w wiadomości news:539964bd$0$2230$65785112news.neostrada.pl...

Dobra, powiedz mi jeszcze dla rozwiania wszystkich wątpliwości czym się kieruje sterownik dając na świecę prąd, czasem trwania operacji czy temperaturą samej świecy?

Sterownik podejmuje działanie na podstawie co najmniej kilku pomiarów, czym nowsze auto tym jest ich więcej. W grę wchodzą czujniki temperatury, pobór prądu, rezystancja świec, itp. i na tej podstawie ustala, czy ma wyświetlić błąd uszkodzonej świecy, czy je załączyć i na ile.

Wiwo

Data: 2014-06-15 10:38:40
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-12 17:00, Wiwo pisze:

Użytkownik "Trybun" <Ilich@jahu.com> napisał w wiadomości news:539964bd$0$2230$65785112news.neostrada.pl...

Dobra, powiedz mi jeszcze dla rozwiania wszystkich wątpliwości czym się kieruje sterownik dając na świecę prąd, czasem trwania operacji czy temperaturą samej świecy?

Sterownik podejmuje działanie na podstawie co najmniej kilku pomiarów, czym nowsze auto tym jest ich więcej. W grę wchodzą czujniki temperatury, pobór prądu, rezystancja świec, itp. i na tej podstawie ustala, czy ma wyświetlić błąd uszkodzonej świecy, czy je załączyć i na ile.

Wiwo

A więc świeca nie może być kawałkiem gołego drutu do podgrzewania, jak to było dawniej w dieslu Opla Rekorda, gdy do podgrzewania świec kierowca pociągał ręcznie za odpowiednią wajchę, musi zawierać (same świece, bądź najbliższe ich otoczenie) jakieś sensory/czujniki itd.

Data: 2014-06-15 11:23:46
Autor: J.F.
Świece żarowe.
Dnia Sun, 15 Jun 2014 10:38:40 +0200, Trybun napisał(a):
W dniu 2014-06-12 17:00, Wiwo pisze:
Sterownik podejmuje działanie na podstawie co najmniej kilku pomiarów, czym nowsze auto tym jest ich więcej. W grę wchodzą czujniki temperatury, pobór prądu, rezystancja świec, itp. i na tej podstawie ustala, czy ma wyświetlić błąd uszkodzonej świecy, czy je załączyć i na ile.

A więc świeca nie może być kawałkiem gołego drutu do podgrzewania, jak to było dawniej w dieslu Opla Rekorda, gdy do podgrzewania świec kierowca pociągał ręcznie za odpowiednią wajchę, musi zawierać (same świece, bądź najbliższe ich otoczenie) jakieś sensory/czujniki itd.

na razie ciagle jeszcze swieca zarowa ma jeden zacisk.

J.

Data: 2014-06-19 10:29:49
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-15 11:23, J.F. pisze:

A więc świeca nie może być kawałkiem gołego drutu do podgrzewania, jak
to było dawniej w dieslu Opla Rekorda, gdy do podgrzewania świec
kierowca pociągał ręcznie za odpowiednią wajchę, musi zawierać (same
świece, bądź najbliższe ich otoczenie) jakieś sensory/czujniki itd.
na razie ciagle jeszcze swieca zarowa ma jeden zacisk.

J.

No ale to nie musi o czymś świadczyć...

Data: 2014-06-21 14:34:08
Autor: Michał Baszyński
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-15 11:23, J.F. pisze:
Dnia Sun, 15 Jun 2014 10:38:40 +0200, Trybun napisał(a):
W dniu 2014-06-12 17:00, Wiwo pisze:
Sterownik podejmuje działanie na podstawie co najmniej kilku pomiarów,
czym nowsze auto tym jest ich więcej. W grę wchodzą czujniki
temperatury, pobór prądu, rezystancja świec, itp. i na tej podstawie
ustala, czy ma wyświetlić błąd uszkodzonej świecy, czy je załączyć i
na ile.

A więc świeca nie może być kawałkiem gołego drutu do podgrzewania, jak
to było dawniej w dieslu Opla Rekorda, gdy do podgrzewania świec
kierowca pociągał ręcznie za odpowiednią wajchę, musi zawierać (same
świece, bądź najbliższe ich otoczenie) jakieś sensory/czujniki itd.

na razie ciagle jeszcze swieca zarowa ma jeden zacisk.

ogólnie informacji o świecach żarowych najlepiej szukać na stronach producentów, np. BERU:
www.beru.com/download/produkte/TI04_en.pdf
http://www.beru.com/bw/products/diesel-cold-start-technology/pressure-sensor-glow-plug-psg

--
Pozdr.
Michał

Data: 2014-06-08 11:49:07
Autor: jerzu
Świece żarowe.
On Sun, 08 Jun 2014 08:47:06 +0200, Trybun <Ilich@jahu.com> wrote:

Napięcie to podstawa, jednak nie mam pewności czy samo podanie napięcia automatycznie je włącza.

Przecież w śiwecy żarowej nie ma żadnej elektroniki. To grzałka.
Podasz napięcie - grzeje. Brak napięcia - nie grzeje. O czym tu
dywagować?

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Data: 2014-06-08 20:02:34
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-08 11:49, jerzu pisze:
On Sun, 08 Jun 2014 08:47:06 +0200, Trybun <Ilich@jahu.com> wrote:

Napięcie to podstawa, jednak nie mam pewności czy samo podanie napięcia
automatycznie je włącza.
Przecież w śiwecy żarowej nie ma żadnej elektroniki. To grzałka.
Podasz napięcie - grzeje. Brak napięcia - nie grzeje. O czym tu
dywagować?


Jak już napisałem - napięcie to podstawa, zwróć jednak uwagę - coś jej każe się wyłączać w innym momencie gdy auto jest zimne a w innym gdy jest rozgrzane. Typowa grzałka to była wtedy gdy ręcznie się włączało podgrzewanie świec.

Data: 2014-06-08 22:23:18
Autor: Grejon
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-08 20:02, Trybun pisze:

Jak już napisałem - napięcie to podstawa, zwróć jednak uwagę - coś jej
każe się wyłączać w innym momencie gdy auto jest zimne a w innym gdy
jest rozgrzane. Typowa grzałka to była wtedy gdy ręcznie się włączało
podgrzewanie świec.

To coś to się sterownik, przekaźnik czy inny wihajster nazywa.

--
Grzegorz Jońca
Green Trafic 140 dCi
Mazda 6 2.0 "parafinka" kombi

Data: 2014-06-09 13:54:42
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-08 22:23, Grejon pisze:
W dniu 2014-06-08 20:02, Trybun pisze:

Jak już napisałem - napięcie to podstawa, zwróć jednak uwagę - coś jej
każe się wyłączać w innym momencie gdy auto jest zimne a w innym gdy
jest rozgrzane. Typowa grzałka to była wtedy gdy ręcznie się włączało
podgrzewanie świec.

To coś to się sterownik, przekaźnik czy inny wihajster nazywa.


Jasne, ale czy działa na zasadzie tylko -  dostarczania/odcinania prądu do/od świec?

Data: 2014-06-09 14:06:54
Autor: Grejon
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-09 13:54, Trybun pisze:
W dniu 2014-06-08 22:23, Grejon pisze:
W dniu 2014-06-08 20:02, Trybun pisze:

Jak już napisałem - napięcie to podstawa, zwróć jednak uwagę - coś jej
każe się wyłączać w innym momencie gdy auto jest zimne a w innym gdy
jest rozgrzane. Typowa grzałka to była wtedy gdy ręcznie się włączało
podgrzewanie świec.

To coś to się sterownik, przekaźnik czy inny wihajster nazywa.


Jasne, ale czy działa na zasadzie tylko -  dostarczania/odcinania prądu
do/od świec?

Tak. Świece żarowe to w gruncie rzeczy kawałek drutu oporowego.

--
Grzegorz Jońca
Green Trafic 140 dCi
Mazda 6 2.0 "parafinka" kombi

Data: 2014-06-12 10:29:07
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-09 14:06, Grejon pisze:
W dniu 2014-06-09 13:54, Trybun pisze:
W dniu 2014-06-08 22:23, Grejon pisze:
W dniu 2014-06-08 20:02, Trybun pisze:

Jak już napisałem - napięcie to podstawa, zwróć jednak uwagę - coś jej
każe się wyłączać w innym momencie gdy auto jest zimne a w innym gdy
jest rozgrzane. Typowa grzałka to była wtedy gdy ręcznie się włączało
podgrzewanie świec.

To coś to się sterownik, przekaźnik czy inny wihajster nazywa.


Jasne, ale czy działa na zasadzie tylko - dostarczania/odcinania prądu
do/od świec?

Tak. Świece żarowe to w gruncie rzeczy kawałek drutu oporowego.


A sterownik na podstawie czego podaje prąd na ową świecę?

Data: 2014-06-12 11:07:34
Autor: Grejon
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-12 10:29, Trybun pisze:
W dniu 2014-06-09 14:06, Grejon pisze:
W dniu 2014-06-09 13:54, Trybun pisze:
W dniu 2014-06-08 22:23, Grejon pisze:
W dniu 2014-06-08 20:02, Trybun pisze:

Jak już napisałem - napięcie to podstawa, zwróć jednak uwagę - coś jej
każe się wyłączać w innym momencie gdy auto jest zimne a w innym gdy
jest rozgrzane. Typowa grzałka to była wtedy gdy ręcznie się włączało
podgrzewanie świec.

To coś to się sterownik, przekaźnik czy inny wihajster nazywa.


Jasne, ale czy działa na zasadzie tylko - dostarczania/odcinania prądu
do/od świec?

Tak. Świece żarowe to w gruncie rzeczy kawałek drutu oporowego.


A sterownik na podstawie czego podaje prąd na ową świecę?

Pomiaru temperatury na przykład - a czego konkretnie to zależy od implementacji (czyli konkretnego silnika)

--
Grzegorz Jońca
Green Trafic 140 dCi
Mazda 6 2.0 "parafinka" kombi

Data: 2014-06-15 10:39:03
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-12 11:07, Grejon pisze:



Jasne, ale czy działa na zasadzie tylko - dostarczania/odcinania prądu
do/od świec?

Tak. Świece żarowe to w gruncie rzeczy kawałek drutu oporowego.


A sterownik na podstawie czego podaje prąd na ową świecę?

Pomiaru temperatury na przykład - a czego konkretnie to zależy od implementacji (czyli konkretnego silnika)


Ale w takim wypadku świece muszą podać do kompa wartość temperatury.

Data: 2014-06-16 01:15:36
Autor: Grejon
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-15 10:39, Trybun pisze:
W dniu 2014-06-12 11:07, Grejon pisze:



Jasne, ale czy działa na zasadzie tylko - dostarczania/odcinania prądu
do/od świec?

Tak. Świece żarowe to w gruncie rzeczy kawałek drutu oporowego.


A sterownik na podstawie czego podaje prąd na ową świecę?

Pomiaru temperatury na przykład - a czego konkretnie to zależy od
implementacji (czyli konkretnego silnika)


Ale w takim wypadku świece muszą podać do kompa wartość temperatury.

Fizyki w liceum nie miałeś? Zmiana temperatury to zmiana rezystacji, czyli też prądu jaki płynie przez świece. Poza tym ważniejsza jest temperatura komory spalania, a nie świecy.

--
Grzegorz Jońca
Green Trafic 140 dCi
Mazda 6 2.0 "parafinka" kombi

Data: 2014-06-19 10:30:27
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-16 01:15, Grejon pisze:

Ale w takim wypadku świece muszą podać do kompa wartość temperatury.

Fizyki w liceum nie miałeś? Zmiana temperatury to zmiana rezystacji, czyli też prądu jaki płynie przez świece. Poza tym ważniejsza jest temperatura komory spalania, a nie świecy.


Nie, nie miałem. Inni przez bardzo długie lata też chyba nie mieli, skoro świeca żarowa na zasadzie podgrzewanego kawałka drutu i podgrzewanie było sterowane tylko przez kierowcę.
Ale to właśnie świeca służy do podniesienia temperatury, i jest odpowiednio sterowana.

Data: 2014-06-09 18:22:26
Autor: jerzu
Świece żarowe.
On Sun, 08 Jun 2014 20:02:34 +0200, Trybun <Ilich@jahu.com> wrote:

Jak już napisałem - napięcie to podstawa, zwróć jednak uwagę - coś jej każe się wyłączać w innym momencie gdy auto jest zimne a w innym gdy jest rozgrzane. Typowa grzałka to była wtedy gdy ręcznie się włączało podgrzewanie świec.

Pewnie ECU silnika.

Ale napisałem:
"Woltomierzem? W moim starym TDDi świece są pod prądem jeszcze jakieś
40-50 sekund po uruchomieniu silnika."

I to napięcie jest mierzone _na_świecy_ żarowej. Dopiero po tym czasie
ECU daje sygnał do przekaźnika, który to przekaźnik odcina prąd idący
do świec.

Dalej będziesz filozofował?


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Data: 2014-06-12 10:29:24
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-09 18:22, jerzu pisze:
On Sun, 08 Jun 2014 20:02:34 +0200, Trybun <Ilich@jahu.com> wrote:

Jak już napisałem - napięcie to podstawa, zwróć jednak uwagę - coś jej
każe się wyłączać w innym momencie gdy auto jest zimne a w innym gdy
jest rozgrzane. Typowa grzałka to była wtedy gdy ręcznie się włączało
podgrzewanie świec.
Pewnie ECU silnika.

Ale napisałem:
"Woltomierzem? W moim starym TDDi świece są pod prądem jeszcze jakieś
40-50 sekund po uruchomieniu silnika."

I to napięcie jest mierzone _na_świecy_ żarowej. Dopiero po tym czasie
ECU daje sygnał do przekaźnika, który to przekaźnik odcina prąd idący
do świec.

Dalej będziesz filozofował?



Żadnej filozofii, sterownik działa na zasadzie czasowej? Ale co wobec tego znaczą te "40-50 sekund"? Czas grzania powinien być zawsze taki sam, o oczywiście o ile działa to tak jak napisałeś.

Data: 2014-06-12 17:00:29
Autor: Wiwo
Świece żarowe.

Użytkownik "Trybun" <Ilich@jahu.com> napisał w wiadomości news:539964db$0$2230$65785112news.neostrada.pl...

Żadnej filozofii, sterownik działa na zasadzie czasowej? Ale co wobec tego znaczą te "40-50 sekund"? Czas grzania powinien być zawsze taki sam, o oczywiście o ile działa to tak jak napisałeś.

Naprawdę nie zdajesz sobie sprawy, że współczesne samochody są naszpikowane czujnikami różnego rodzaju i mają sterowniki, które potrafią je wykorzystywać? Ich działanie wybiega poza proste timery, potrafią się adaptować do warunków i podejmować różne działania w zależności od potrzeb.

Wiwo

Data: 2014-06-15 10:39:44
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-12 17:00, Wiwo pisze:

Użytkownik "Trybun" <Ilich@jahu.com> napisał w wiadomości news:539964db$0$2230$65785112news.neostrada.pl...

Żadnej filozofii, sterownik działa na zasadzie czasowej? Ale co wobec tego znaczą te "40-50 sekund"? Czas grzania powinien być zawsze taki sam, o oczywiście o ile działa to tak jak napisałeś.

Naprawdę nie zdajesz sobie sprawy, że współczesne samochody są naszpikowane czujnikami różnego rodzaju i mają sterowniki, które potrafią je wykorzystywać? Ich działanie wybiega poza proste timery, potrafią się adaptować do warunków i podejmować różne działania w zależności od potrzeb.

Wiwo

Oczywiście że zdaję, te częste awarie muszą wynikać z mnogości urządzeń które się psują... Ale mocno mnie zastanawia to działanie współczesnych świec żarowych, w związku z tym że ktoś nazwał je - bezmyślnymi;-) kawałkami drutu, typowymi grzałkami..

Data: 2014-06-15 22:10:35
Autor: jerzu
Świece żarowe.
On Sun, 15 Jun 2014 10:39:44 +0200, Trybun <Ilich@jahu.com> wrote:

Ale mocno mnie zastanawia to działanie współczesnych świec żarowych, w związku z tym że ktoś nazwał je - bezmyślnymi;-) kawałkami drutu, typowymi grzałkami..

http://img16.allegroimg.pl/photos/oryginal/41/30/60/75/4130607592 - to
jest świeca żarowa z silnika dCi Renault. Widzisz w niej coś
skomplikowanego?

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Data: 2014-06-19 10:30:56
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-15 22:10, jerzu pisze:
On Sun, 15 Jun 2014 10:39:44 +0200, Trybun <Ilich@jahu.com> wrote:

Ale mocno mnie zastanawia to działanie współczesnych
świec żarowych, w związku z tym że ktoś nazwał je - bezmyślnymi;-)
kawałkami drutu, typowymi grzałkami..
http://img16.allegroimg.pl/photos/oryginal/41/30/60/75/4130607592 - to
jest świeca żarowa z silnika dCi Renault. Widzisz w niej coś
skomplikowanego?


Świeca jak świeca, ważniejszy by był widok takiej świecy w przekroju. Bo przecież taki, zademonstrowany widok nie wyklucza tego że w środku nie zawiera jakiegoś termostatu, czujnika który steruje jej pracą.

Data: 2014-06-19 20:18:09
Autor: jerzu
Świece żarowe.
On Thu, 19 Jun 2014 10:30:56 +0200, Trybun <Ilich@jahu.com> wrote:

Świeca jak świeca, ważniejszy by był widok takiej świecy w przekroju.

To sobie poszukaj. Mnie już ręce opadają.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Data: 2014-06-19 22:52:00
Autor: P.B.
Świece żarowe.
Dnia Thu, 19 Jun 2014 20:18:09 +0200, jerzu napisał(a):

On Thu, 19 Jun 2014 10:30:56 +0200, Trybun <Ilich@jahu.com> wrote:

Świeca jak świeca, ważniejszy by był widok takiej świecy w przekroju.

To sobie poszukaj. Mnie już ręce opadają.

Nigdy nie uwierzy, że w świecy żarowej nic niema: zwykła prosta grzałka i
nic więcej. A to czy sterowana jest chamskim wyłącznikiem na desce jak w
starych mercedesach, czy prostym sterownikiem, który ustawiał czas grzania
w zależności od temperatury w komorze silnika (Citroen Xantia tak miał),
czy tak jak w najnowszych wynalazkach przez komputer nie ma znaczenia. Ma
podgrzać komorę spalania w dieslu przed rozruchem i czasem jeszcze jakiś
czas po. --
Pozdrawiam,
Przemek

Data: 2014-06-20 11:11:24
Autor: kogutek444
Świece żarowe.
W dniu czwartek, 19 czerwca 2014 22:52:00 UTC+2 użytkownik P.B. napisał:
Dnia Thu, 19 Jun 2014 20:18:09 +0200, jerzu napisaďż˝(a):



> On Thu, 19 Jun 2014 10:30:56 +0200, Trybun <Ilich@jahu.com> wrote:

> >>�wieca jak �wieca, wa�niejszy by by� widok takiej �wiecy w przekroju.

> > To sobie poszukaj. Mnie ju� r�ce opadaj�.



Nigdy nie uwierzy, �e w �wiecy �arowej nic niema: zwyk�a prosta grza�ka i

nic wi�cej. A to czy sterowana jest chamskim wy��cznikiem na desce jak w

starych mercedesach, czy prostym sterownikiem, kt�ry ustawia� czas grzania

w zale�no�ci od temperatury w komorze silnika (Citroen Xantia tak mia�),

czy tak jak w najnowszych wynalazkach przez komputer nie ma znaczenia. Ma

podgrzaďż˝ komorďż˝ spalania w dieslu przed rozruchem i czasem jeszcze jakiďż˝

czas po. -- Pozdrawiam,

Przemek

Większej głupoty z tym podgrzewaniem komory spalania dawno nie czytałem. Jedynym celem puszczania prądu przez świecę jest rozgrzanie jej do czerwoności. Przy mocy grzewczej jaką ma świeca nie wystarczy energii na rozgrzanie czegokolwiek poza nią. W polskich warunkach klimatycznych każdy pełnosprawny dizel odpali bez grzania świec żarowych. To w takim razie po co  jest? W silniku benzynowym świeca zapłonowa zapala mieszankę w określonym czasie cyklu pracy. Z dizlu określa miejsce od którego ma nastąpić spalanie mieszanki.  W czasie wtrysku mieszanka i tak by się zapaliła. Ale ona musi się tak zapalić żeby wykorzystać jak najwięcej energii zawartej w paliwie. A to jest możliwe jeśli paliwo zapali się w określonym miejscu w cylindrze. I to miejsce wyznacza rozgrzana do kilkuset stopni, bliżej tysiąca niż pięciuset, świeca żarowa. Ona na pewno ułatwia zapłon zimnego silnika ale pracuje zawsze gdy silnik pracuje. To że nie dopływa do niej prąd nie znaczy że nie jest rozgrzana do kilkuset stopni.

Data: 2014-07-05 16:09:08
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-20 20:11, kogutek444@gmail.com pisze:

Większej głupoty z tym podgrzewaniem komory spalania dawno nie czytałem. Jedynym celem puszczania prądu przez świecę jest rozgrzanie jej do czerwoności. Przy mocy grzewczej jaką ma świeca nie wystarczy energii na rozgrzanie czegokolwiek poza nią. W polskich warunkach klimatycznych każdy pełnosprawny dizel odpali bez grzania świec żarowych. To w takim razie po co  jest? W silniku benzynowym świeca zapłonowa zapala mieszankę w określonym czasie cyklu pracy. Z dizlu określa miejsce od którego ma nastąpić spalanie mieszanki.  W czasie wtrysku mieszanka i tak by się zapaliła. Ale ona musi się tak zapalić żeby wykorzystać jak najwięcej energii zawartej w paliwie. A to jest możliwe jeśli paliwo zapali się w określonym miejscu w cylindrze. I to miejsce wyznacza rozgrzana do kilkuset stopni, bliżej tysiąca niż pięciuset, świeca żarowa. Ona na pewno ułatwia zapłon zimnego silnika ale pracuje zawsze gdy silnik pracuje. To że nie dopływa do niej prąd nie znaczy że nie jest rozgrzana do kilkuset stopni.

Ale co sprawia że przy zimniejszym silniku świece są dłużej podgrzewane niż w ciepłym, czy nie musi być jakiś czujnik temperatury?

Data: 2014-07-05 10:46:49
Autor: kogutek444
Świece żarowe.
W dniu sobota, 5 lipca 2014 16:09:08 UTC+2 użytkownik Trybun napisał:
W dniu 2014-06-20 20:11, kogutek444@gmail.com pisze:

>

> Większej głupoty z tym podgrzewaniem komory spalania dawno nie czytałem. Jedynym celem puszczania prądu przez świecę jest rozgrzanie jej do czerwoności. Przy mocy grzewczej jaką ma świeca nie wystarczy energii na rozgrzanie czegokolwiek poza nią. W polskich warunkach klimatycznych każdy pełnosprawny dizel odpali bez grzania świec żarowych. To w takim razie po co  jest? W silniku benzynowym świeca zapłonowa zapala mieszankę w określonym czasie cyklu pracy. Z dizlu określa miejsce od którego ma nastąpić spalanie mieszanki.  W czasie wtrysku mieszanka i tak by się zapaliła. Ale ona musi się tak zapalić żeby wykorzystać jak najwięcej energii zawartej w paliwie. A to jest możliwe jeśli paliwo zapali się w określonym miejscu w cylindrze. I to miejsce wyznacza rozgrzana do kilkuset stopni, bliżej tysiąca niż pięciuset, świeca żarowa. Ona na pewno ułatwia zapłon zimnego silnika ale pracuje zawsze gdy silnik pracuje. To że nie dopływa do niej prąd nie znaczy że nie jest rozgrzana do kilkuset stopni.



Ale co sprawia że przy zimniejszym silniku świece są dłużej podgrzewane niż w ciepłym, czy nie musi być jakiś czujnik temperatury?

Mało to czujników temperatury w samochodzie. Czujnik temperatury płynu, w niektórych czujnik temperatury oleju, czujnik temperatury zewnętrznej. Nie ma zakazu używania jakiś czujników do celów innych niż są przeznaczone.

Data: 2014-07-08 16:34:26
Autor: Tomasz Wójtowicz
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-20 20:11, kogutek444@gmail.com pisze:

Przemek

W polskich warunkach klimatycznych każdy pełnosprawny dizel odpali bez grzania świec żarowych.

To czemu jak jest spalona jedna świeca żarowa to silnik kaszle na tym cylindrze?

Data: 2014-07-08 15:03:02
Autor: masti
Świece żarowe.
Dnia pięknego Tue, 08 Jul 2014 16:34:26 +0200 osobnik zwany Tomasz
Wójtowicz napisał:

W dniu 2014-06-20 20:11, kogutek444@gmail.com pisze:

Przemek

W polskich warunkach klimatycznych każdy pełnosprawny dizel odpali bez
grzania świec żarowych.

To czemu jak jest spalona jedna świeca żarowa to silnik kaszle na tym
cylindrze?

Ĺźe jak?



--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-07-08 17:11:28
Autor: Tomasz WĂłjtowicz
Świece żarowe.
W dniu 2014-07-08 17:03, masti pisze:
Dnia pięknego Tue, 08 Jul 2014 16:34:26 +0200 osobnik zwany Tomasz
Wójtowicz napisał:

W dniu 2014-06-20 20:11, kogutek444@gmail.com pisze:

Przemek

W polskich warunkach klimatycznych każdy pełnosprawny dizel odpali bez
grzania świec żarowych.

To czemu jak jest spalona jedna świeca żarowa to silnik kaszle na tym
cylindrze?

Ĺźe jak?

Jak mam spaloną świecę to wiem to od razu, bo silnik po odpaleniu rano nie pali przez kilka-kilkadziesiąt sekund na 1 cylindrze.

Data: 2014-07-08 15:26:11
Autor: masti
Świece żarowe.
Dnia pięknego Tue, 08 Jul 2014 17:11:28 +0200 osobnik zwany Tomasz
Wójtowicz napisał:

W dniu 2014-07-08 17:03, masti pisze:
Dnia pięknego Tue, 08 Jul 2014 16:34:26 +0200 osobnik zwany Tomasz
Wójtowicz napisał:

W dniu 2014-06-20 20:11, kogutek444@gmail.com pisze:

Przemek

W polskich warunkach klimatycznych każdy pełnosprawny dizel odpali
bez grzania świec żarowych.

To czemu jak jest spalona jedna świeca żarowa to silnik kaszle na tym
cylindrze?

Ĺźe jak?

Jak mam spaloną świecę to wiem to od razu, bo silnik po odpaleniu rano
nie pali przez kilka-kilkadziesiąt sekund na 1 cylindrze.

po odpaleniu to OK. Bo zapala na innych cylindrach i musi się rozgrzać sam cylinder. Jedyny problem jest taki, że zapłon następuje w losowym miejscu a nie na świecy przez co rozkład spalania jest gorszy.



--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-07-08 10:52:19
Autor: kogutek444
Świece żarowe.
W dniu wtorek, 8 lipca 2014 17:26:11 UTC+2 użytkownik masti napisał:
Dnia pięknego Tue, 08 Jul 2014 17:11:28 +0200 osobnik zwany Tomasz

Wójtowicz napisał:



> W dniu 2014-07-08 17:03, masti pisze:

>> Dnia pięknego Tue, 08 Jul 2014 16:34:26 +0200 osobnik zwany Tomasz

>> Wójtowicz napisał:

>>

>>> W dniu 2014-06-20 20:11, kogutek444@gmail.com pisze:

>>>

>>>>> Przemek

>>>>

>>>> W polskich warunkach klimatycznych każdy pełnosprawny dizel odpali

>>>> bez grzania świec żarowych.

>>>

>>> To czemu jak jest spalona jedna świeca żarowa to silnik kaszle na tym

>>> cylindrze?

>>

>> że jak?

> > Jak mam spaloną świecę to wiem to od razu, bo silnik po odpaleniu rano

> nie pali przez kilka-kilkadziesiąt sekund na 1 cylindrze.



po odpaleniu to OK. Bo zapala na innych cylindrach i musi się rozgrzać sam cylinder. Jedyny problem jest taki, że zapłon następuje w losowym miejscu a nie na świecy przez co rozkład spalania jest gorszy.







-- Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0

mst <at> gazeta <.> pl

"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Nie cylinder bo on i głowica są chłodzone cieczą i kilkanaście czy kilkadziesiąt sekund to za mało czasu żeby się znacząco rozgrzał. Kikut spalonej świecy żarowej musi się rozgrzać.

Data: 2014-06-16 08:45:12
Autor: Wiwo
Świece żarowe.

Użytkownik "Trybun" <Ilich@jahu.com> napisał w wiadomości news:539d5bbe$0$2141$65785112news.neostrada.pl...

Oczywiście że zdaję, te częste awarie muszą wynikać z mnogości urządzeń które się psują... Ale mocno mnie zastanawia to działanie współczesnych świec żarowych, w związku z tym że ktoś nazwał je - bezmyślnymi;-) kawałkami drutu, typowymi grzałkami..

Mam wrażenie, że w ogóle nie łapiesz tego co Ci wszyscy tłumaczą. Jesteś atechniczny czy po prostu nierozgarnięty?
Sama świeca jest prostą grzałką. Jej sterowanie może być mniej lub bardziej rozbudowane.

Tak jak z żarówką. Sama żarówka (typowa, z żarnikiem) też jest "bezmyślna". Ale może być włączana sterownikiem, który np. może korzystać z czujnika zmierzchowego, czasowego, czujnika ruchu, może sterować jej jasnością, itp.

Na tej samej zasadzie działają świece żarowe w samochodach.

Wiwo

Data: 2014-06-19 10:31:58
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-16 08:45, Wiwo pisze:

Użytkownik "Trybun" <Ilich@jahu.com> napisał w wiadomości news:539d5bbe$0$2141$65785112news.neostrada.pl...

Oczywiście że zdaję, te częste awarie muszą wynikać z mnogości urządzeń które się psują... Ale mocno mnie zastanawia to działanie współczesnych świec żarowych, w związku z tym że ktoś nazwał je - bezmyślnymi;-) kawałkami drutu, typowymi grzałkami..

Mam wrażenie, że w ogóle nie łapiesz tego co Ci wszyscy tłumaczą. Jesteś atechniczny czy po prostu nierozgarnięty?
Sama świeca jest prostą grzałką. Jej sterowanie może być mniej lub bardziej rozbudowane.

Tak jak z żarówką. Sama żarówka (typowa, z żarnikiem) też jest "bezmyślna". Ale może być włączana sterownikiem, który np. może korzystać z czujnika zmierzchowego, czasowego, czujnika ruchu, może sterować jej jasnością, itp.

Na tej samej zasadzie działają świece żarowe w samochodach.

Wiwo

Próbuje "łapać", jednak mam sporo wątpliwości. Przykład żarówki oświetleniowej jest zupełnie chybiony. Ona np. nie wyłącza (ani nie przyciemnia) się po osiągnięciu odpowiedniego poziomu naświetlenia.

Data: 2014-06-19 10:56:39
Autor: Grejon
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-19 10:31, Trybun pisze:

Próbuje "łapać", jednak mam sporo wątpliwości. Przykład żarówki
oświetleniowej jest zupełnie chybiony. Ona np. nie wyłącza (ani nie
przyciemnia) się po osiągnięciu odpowiedniego poziomu naświetlenia.

Sama - nie, bo to kawałek drutu zamknięty w szklanej bańce. Ale jeśli zamiast zwykłego włącznika dasz np. czujnik ruchu, to ją zapali jak ktoś przejdzie w pobliżu i wyłączy jak przez x sekund nic nie wykryje.

Już nie wspomnę o tym, że auta wyposażone w czujniki zmierzchowe same włączają światła mijania jak się robi ciemno albo auto wjeżdża do garażu.

--
Grzegorz Jońca
Green Trafic 140 dCi
Mazda 6 2.0 "parafinka" kombi

Data: 2014-07-05 16:18:10
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-19 10:56, Grejon pisze:
W dniu 2014-06-19 10:31, Trybun pisze:

Próbuje "łapać", jednak mam sporo wątpliwości. Przykład żarówki
oświetleniowej jest zupełnie chybiony. Ona np. nie wyłącza (ani nie
przyciemnia) się po osiągnięciu odpowiedniego poziomu naświetlenia.

Sama - nie, bo to kawałek drutu zamknięty w szklanej bańce. Ale jeśli zamiast zwykłego włącznika dasz np. czujnik ruchu, to ją zapali jak ktoś przejdzie w pobliżu i wyłączy jak przez x sekund nic nie wykryje.

Już nie wspomnę o tym, że auta wyposażone w czujniki zmierzchowe same włączają światła mijania jak się robi ciemno albo auto wjeżdża do garażu.


No, świeca żarowa to też wg. niektórych bezmyślny kawałek drutu. A ona nie tylko sie załącza przy każdym przekręceniu kluczyka w stacyjce, ale ma odpowiednie cykle pracy w zależności od temperatury silnika. Porównując do różnorodnych sterowań żarówką to musi mieć, albo w sobie, albo w najbliższym otoczeniu czujnik temperatury.

Data: 2014-06-23 09:44:11
Autor: Wiwo
Świece żarowe.

Użytkownik "Trybun" <Ilich@jahu.com> napisał w wiadomości news:53a29ff2$0$2357$65785112news.neostrada.pl...

Próbuje "łapać", jednak mam sporo wątpliwości. Przykład żarówki oświetleniowej jest zupełnie chybiony.

Nie jest chybiony. Włókno żarówki, to (co do zasady działania) taka sama grzałka jak w świecy żarowej.


Ona np. nie wyłącza (ani nie
przyciemnia) się po osiągnięciu odpowiedniego poziomu naświetlenia.

Tak samo jak świeca żarowa. Robi to zewnętrzny sterownik w postaci palca kierowcy i włącznika lub mniej lub bardziej rozbudowanego sterownika.

To jest tak proste, że zaczynam podejrzewać trollowanie z Twojej strony...

Wiwo

Data: 2014-07-05 16:19:44
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-23 09:44, Wiwo pisze:

Użytkownik "Trybun" <Ilich@jahu.com> napisał w wiadomości news:53a29ff2$0$2357$65785112news.neostrada.pl...

Próbuje "łapać", jednak mam sporo wątpliwości. Przykład żarówki oświetleniowej jest zupełnie chybiony.

Nie jest chybiony. Włókno żarówki, to (co do zasady działania) taka sama grzałka jak w świecy żarowej.


Ona np. nie wyłącza (ani nie
przyciemnia) się po osiągnięciu odpowiedniego poziomu naświetlenia.

Tak samo jak świeca żarowa. Robi to zewnętrzny sterownik w postaci palca kierowcy i włącznika lub mniej lub bardziej rozbudowanego sterownika.

To jest tak proste, że zaczynam podejrzewać trollowanie z Twojej strony...

Wiwo

Sterownik nie wystarczy do sterowania, musi być jeszcze czujnik temperatury. Pytanie tylko, gdzie ten czujnik się znajduje - czy nie w samej świecy?

Data: 2014-07-05 18:37:51
Autor: P.B.
Świece żarowe.
Dnia Sat, 05 Jul 2014 16:19:44 +0200, Trybun napisał(a):

Sterownik nie wystarczy do sterowania, musi być jeszcze czujnik temperatury. Pytanie tylko, gdzie ten czujnik się znajduje - czy nie w samej świecy?

W Citroenach i Peugeotach z lat 90-tych (Xantia, Berlingo, 406) czas
grzania świec zależał wyłącznie od temperatury w komorze silnika. Czujnik
temperatury był wewnątrz sterownika świec przykręconego gdzieś do ściany
grodziowej, nadkola albo schowany za lewą lampą jak w mojej Xantii 2.1TD. Uwierz, tam nie żadnej wielkiej magii: świeca to prosta ja cep grzałka,
sterownik to prościutka elektronika i potężny przekaźnik - to wszytko!
W późniejszych wersjach pojawił się czujnik temperatury w okolicach
termostatu i sterownik zadawał czas grzania świec w zależności od
temperatury silnika. http://citroen.org.pl/forum/viewtopic.php?t=1371

W świecy żarowej poza grzałką nic nie ma. Dochodzi do niej tylko gruby
przewód z prądem i nic więcej:
http://www.bazarek.pl/searchx.php/fraza,%C5%9Bwiece+%C5%BCarowe+xantia   --
Pozdrawiam,
Przemek

Data: 2014-07-08 00:38:08
Autor: Wiwo
Świece żarowe.

Użytkownik "Trybun" <Ilich@jahu.com> napisał w wiadomości news:53b80972$0$2226$65785112news.neostrada.pl...

To jest tak proste, że zaczynam podejrzewać trollowanie z Twojej strony...

Sterownik nie wystarczy do sterowania, musi być jeszcze czujnik temperatury. Pytanie tylko, gdzie ten czujnik się znajduje - czy nie w samej świecy?

Nie, W ŚWIECY NIE MA CZUJNIKA TEMPERATURY. Nie wiem jak mam Ci to napisać, żebyś zrozumiał. Załapiesz kursywą i boldem? W samochodach są czujniki temperatury. Różne. W miarę w nowych autach może być ich kilka. Niektóre z nich mogą być wykorzystywane pośrednio lub bezpośrednio przez sterownik świec. Pisało już o tym kilka osób. Czego nie rozumiesz? Jeśli tego nie ogarniasz, to daj sobie spokój z tym tematem. Prowadź do mechanika, syp kasą i nie wnikaj. I tak nie ma z tego efektów.

Wiwo

Data: 2014-06-04 22:07:39
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-04 21:02, masti pisze:
Dnia pięknego Wed, 04 Jun 2014 20:49:19 +0200 osobnik zwany collie
napisał:

W dniu 4.06.14 18:38, ToMasz pisze:

w c15D- mniej niż dwa sezony. załączały się za każdym przekręceniem
stacyjki w HDI - całe jego u mnie życie czyli ok 7 lat. Ale załączają
się jak jest mniej niż 15 stopni.
Czyli w lecie, gdy na dworze jest 25 stopni, przy uruchamianiu diesla,
świece żarowe się nie włączają?. No, ciekawe rzeczy opowiadasz. ;-)
gdy silnik jest ciepły to ci się włącają? Ciekawe rzeczy opowiadasz :)




Jasna sprawa, na 2-3 sekundy, a nawet nieraz na krócej ale zawsze się włączają.

Data: 2014-06-05 19:50:11
Autor: Irokez
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-04 20:49, collie pisze:
W dniu 4.06.14 18:38, ToMasz pisze:

w c15D- mniej niż dwa sezony. załączały się za każdym przekręceniem stacyjki
w HDI - całe jego u mnie życie czyli ok 7 lat. Ale załączają się jak jest mniej
niż 15 stopni.

Czyli w lecie, gdy na dworze jest 25 stopni, przy uruchamianiu diesla,
świece żarowe się nie włączają?. No, ciekawe rzeczy opowiadasz. ;-)



W AR 156 2.4JTD na niecałą sekundę.

Wymieniłem jedną przy przebiegu jakieś 160kkm i potem nic do dwustu. Dalej nie wiem.


--
Irokez

Data: 2014-06-04 22:07:16
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-04 18:38, ToMasz pisze:
W dniu 04.06.2014 12:45, Trybun pisze:
Jak długo, średnio wytrzymują tytułowe świece?
w c15D- mniej niż dwa sezony. załączały się za każdym przekręceniem stacyjki
w HDI - całe jego u mnie życie czyli ok 7 lat. Ale załączają się jak jest mniej niż 15 stopni.

ToMasz

Jak to możliwe, zrobiłeś we własnym zakresie jakieś odcięcie świec?

P.S. Sąsiada Peugeocik 307 tej zimy musiał na lawecie pojechać do serwisu. Auto względnie nowe, a na dworze niespełna -10.. Pożyczałem mu prąd, ale to nic nie dało.

Data: 2014-06-05 08:38:10
Autor: Kamil 'Model'
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-04 22:07, Trybun pisze:
W dniu 2014-06-04 18:38, ToMasz pisze:
W dniu 04.06.2014 12:45, Trybun pisze:
Jak długo, średnio wytrzymują tytułowe świece?
w c15D- mniej niż dwa sezony. załączały się za każdym przekręceniem
stacyjki
w HDI - całe jego u mnie życie czyli ok 7 lat. Ale załączają się jak
jest mniej niż 15 stopni.

ToMasz

Jak to możliwe, zrobiłeś we własnym zakresie jakieś odcięcie świec?

P.S. Sąsiada Peugeocik 307 tej zimy musiał na lawecie pojechać do
serwisu. Auto względnie nowe, a na dworze niespełna -10.. Pożyczałem mu
prąd, ale to nic nie dało.

A mój Peugeocik 307 HDI przy 2-óch spalonych świecach odpalał bez zająknięcia przy tych mrozach co były w styczniu. Jak nie zapomnę to może na jesień wymienię komplet świec aby mieć spokój na kolejne kilka lat.

Data: 2014-06-06 20:20:20
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-05 08:38, Kamil 'Model' pisze:


P.S. Sąsiada Peugeocik 307 tej zimy musiał na lawecie pojechać do
serwisu. Auto względnie nowe, a na dworze niespełna -10.. Pożyczałem mu
prąd, ale to nic nie dało.

A mój Peugeocik 307 HDI przy 2-óch spalonych świecach odpalał bez zająknięcia przy tych mrozach co były w styczniu. Jak nie zapomnę to może na jesień wymienię komplet świec aby mieć spokój na kolejne kilka lat.

Ten sąsiad to typowy debil, który na dodatek na prawie nowego dieselka przesiadł się z starego, gasnącego na wolnych obrotach Golfa. A więc styl jazdy ten sam jak w Golfie - wsiada odpala i gaz.. 3-4 tysiące obrotów..  silnik wydaje odgłosy jakby się rozpadał.

Data: 2014-06-07 10:42:48
Autor: Kamil 'Model'
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-06 20:20, Trybun pisze:
W dniu 2014-06-05 08:38, Kamil 'Model' pisze:


P.S. Sąsiada Peugeocik 307 tej zimy musiał na lawecie pojechać do
serwisu. Auto względnie nowe, a na dworze niespełna -10.. Pożyczałem mu
prąd, ale to nic nie dało.

A mój Peugeocik 307 HDI przy 2-óch spalonych świecach odpalał bez
zająknięcia przy tych mrozach co były w styczniu. Jak nie zapomnę to
może na jesień wymienię komplet świec aby mieć spokój na kolejne kilka
lat.

Ten sąsiad to typowy debil, który na dodatek na prawie nowego dieselka
przesiadł się z starego, gasnącego na wolnych obrotach Golfa. A więc
styl jazdy ten sam jak w Golfie - wsiada odpala i gaz.. 3-4 tysiące
obrotów..  silnik wydaje odgłosy jakby się rozpadał.

szkoda auta

Data: 2014-06-08 08:47:58
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-07 10:42, Kamil 'Model' pisze:


P.S. Sąsiada Peugeocik 307 tej zimy musiał na lawecie pojechać do
serwisu. Auto względnie nowe, a na dworze niespełna -10.. Pożyczałem mu
prąd, ale to nic nie dało.

A mój Peugeocik 307 HDI przy 2-óch spalonych świecach odpalał bez
zająknięcia przy tych mrozach co były w styczniu. Jak nie zapomnę to
może na jesień wymienię komplet świec aby mieć spokój na kolejne kilka
lat.

Ten sąsiad to typowy debil, który na dodatek na prawie nowego dieselka
przesiadł się z starego, gasnącego na wolnych obrotach Golfa. A więc
styl jazdy ten sam jak w Golfie - wsiada odpala i gaz.. 3-4 tysiące
obrotów..  silnik wydaje odgłosy jakby się rozpadał.

szkoda auta

To już nie jest gwałt, to normalne mordowanie swojego auta. Czasem mam ochotę temu matołowi najnormalniej dać w mordę, za ten jego bezmyślny debilizm.

Data: 2014-06-04 21:25:10
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Świece żarowe.
W dniu .06.2014 o 12:45 Trybun <Ilich@jahu.com> pisze:

Jak długo, średnio wytrzymują tytułowe świece?

W 1.5dci - pierwsz padła przy ~ 80-90kkm
W 1.9dci - pierwsza padła mi po 150kkm.
W 2.0hdi - aktualnie mam 137kkm i wszystkie sprawne.

TG

Data: 2014-06-04 22:09:42
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-04 21:25, Tomasz Gorbaczuk pisze:
W dniu .06.2014 o 12:45 Trybun <Ilich@jahu.com> pisze:

Jak długo, średnio wytrzymują tytułowe świece?

W 1.5dci - pierwsz padła przy ~ 80-90kkm
W 1.9dci - pierwsza padła mi po 150kkm.
W 2.0hdi - aktualnie mam 137kkm i wszystkie sprawne.

TG

To jak to wygląda - świeca żarowa musi być produkcji wytwórcy silnika czy to za sprawą oprogramowania danego auta jest tak duży rozrzut w trwałości między poszczególnymi autami?

Data: 2014-06-05 18:49:20
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Świece żarowe.
W dniu .06.2014 o 22:09 Trybun <Ilich@jahu.com> pisze:

W dniu 2014-06-04 21:25, Tomasz Gorbaczuk pisze:
W dniu .06.2014 o 12:45 Trybun <Ilich@jahu.com> pisze:

Jak długo, średnio wytrzymują tytułowe świece?

W 1.5dci - pierwsz padła przy ~ 80-90kkm
W 1.9dci - pierwsza padła mi po 150kkm.
W 2.0hdi - aktualnie mam 137kkm i wszystkie sprawne.

TG

To jak to wygląda - świeca Ĺźarowa musi być produkcji wytwĂłrcy silnika  czy to za sprawą oprogramowania danego auta jest tak duĹźy rozrzut w  trwałości między poszczegĂłlnymi autami?

Świeca to opornik, niektĂłre mają 0,6 oma, niektĂłre 1,2 oma. Mniejszy opĂłr  - wiekszy prąd, szybszy przyrost temp. - szybsze zuĹźycie. Druga sprawa to  rodzaj jazdy - ilość rozruchĂłw.


TG

Data: 2014-06-06 19:50:36
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-05 18:49, Tomasz Gorbaczuk pisze:

To jak to wygląda - świeca żarowa musi być produkcji wytwórcy silnika czy to za sprawą oprogramowania danego auta jest tak duży rozrzut w trwałości między poszczególnymi autami?

Świeca to opornik, niektóre mają 0,6 oma, niektóre 1,2 oma. Mniejszy opór - wiekszy prąd, szybszy przyrost temp. - szybsze zużycie. Druga sprawa to rodzaj jazdy - ilość rozruchów.


TG

No właśnie, i tu może być pies pogrzebany. Nic nie pomoże dobra jakość gdy auto odpala się 150 razy na dzień.

Data: 2014-06-06 11:14:45
Autor: kogutek444
Świece żarowe.
W dniu piątek, 6 czerwca 2014 19:50:36 UTC+2 użytkownik Trybun napisał:
W dniu 2014-06-05 18:49, Tomasz Gorbaczuk pisze:

>

>> To jak to wygląda - świeca żarowa musi być produkcji wytwórcy silnika >> czy to za sprawą oprogramowania danego auta jest tak duży rozrzut w >> trwałości między poszczególnymi autami?

>

> Świeca to opornik, niektóre mają 0,6 oma, niektóre 1,2 oma. Mniejszy > opór - wiekszy prąd, szybszy przyrost temp. - szybsze zużycie. Druga > sprawa to rodzaj jazdy - ilość rozruchów.

>

>

> TG



No właśnie, i tu może być pies pogrzebany. Nic nie pomoże dobra jakość gdy auto odpala się 150 razy na dzień.

Czyli jeśli dzień liczyć 8 godzin to co 3,2 minuty. Odpalając co 3 minuty po dziesiątym odpaleniu nie trzeba grzać świec i świece powinny wytrzymać dłużej niż jak ktoś odpala 11 razy dziennie czyli przez 8 godzin.

Data: 2014-06-06 20:22:24
Autor: Trybun
Świece żarowe.
W dniu 2014-06-06 20:14, kogutek444@gmail.com pisze:



No właśnie, i tu może być pies pogrzebany. Nic nie pomoże dobra jakość

gdy auto odpala się 150 razy na dzień.
Czyli jeśli dzień liczyć 8 godzin to co 3,2 minuty. Odpalając co 3 minuty po dziesiątym odpaleniu nie trzeba grzać świec i świece powinny wytrzymać dłużej niż jak ktoś odpala 11 razy dziennie czyli przez 8 godzin.

Ojejku, już się tak nie czepiaj szczegółów, przecież nie liczę tych odpalań silnika. Jest ich po prostu dużo.

Data: 2014-06-05 08:21:28
Autor: jerzu
Świece żarowe.
On Wed, 04 Jun 2014 12:45:26 +0200, Trybun <Ilich@jahu.com> wrote:

Jak długo, średnio wytrzymują tytułowe świece?

Renówka ma ponad 400 tys. i do tej pory wymieniona był jedna świeca
żarowa, na gwarancji. Która to świeca, swoją drogą, padła w ASO
podczas przeglądu.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Data: 2014-06-05 09:48:18
Autor: Marek
Świece żarowe.
On 04.06.2014 12:45, Trybun wrote:
Jak długo, średnio wytrzymują tytułowe świece?
Atstra 1,7 DTI 270kkm i sprawne.

--
Marek
echo qavio.dsbvycom@kqamp.csq | tr  a-di-rs-ze-h a-z

Świece żarowe.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona