Antenka pisze:

POZNAŃ - Sprawa "pieprzonego Żyda": Świderska zaczyna mówić
================================================

"Czy p.Dyrektorkę wyrzucono by z roboty za zwrot „Ty pieprzony Czeczeńcu!” lub: „Ty pieprzony Paragwajczyku!”?"
JKM

Dołączam sie do pytania.

Pozdrawiam
  WW
"Ein UE, ein Volk, ein EURuro, ein FĂźhrer"
"Kiedy Niemcy uznają się za ofiary II Wojny Światowej, ich
sąsiedzi powinni zacząć się bać. "

On 23 Lis, 11:17, WW <wu...@vp.pl> wrote:

Antenka pisze:

> POZNAŃ - Sprawa "pieprzonego Żyda": Świderska zaczyna mówić
> ===============================================>
"Czy p.Dyrektorkę wyrzucono by z roboty za zwrot "Ty
pieprzony Czeczeńcu!" lub: "Ty pieprzony Paragwajczyku!"?"
JKM

Dołączam sie do pytania.

No ba! Wiadomo, że nie.

Antenka

Użytkownik "Antenka" <sweet.blue_eyes@wp.pl> napisał w wiadomości news:8f5445de-98e9-4642-90ad-a6793113e5a1x15g2000vbr.googlegroups.com...
On 23 Lis, 11:17, WW <wu...@vp.pl> wrote:

Antenka pisze:

> POZNAŃ - Sprawa "pieprzonego Żyda": Świderska zaczyna mówić
> ================================================

"Czy p.Dyrektorkę wyrzucono by z roboty za zwrot "Ty
pieprzony Czeczeńcu!" lub: "Ty pieprzony Paragwajczyku!"?"
JKM

Dołączam sie do pytania.

No ba! Wiadomo, że nie.


Ba.
Nawet gdyby powiedziala "ty popierdolony Polaku" to by jej nie wyrzucono!
a nawet by pochwalono w GWnie!

On Mon, 23 Nov 2009 11:17:21 +0100, WW <wuwu0@vp.pl> wrote:

Antenka pisze:

POZNAŃ - Sprawa "pieprzonego Żyda": Świderska zaczyna mówić
================================================

"Czy p.Dyrektorkę wyrzucono by z roboty za zwrot „Ty pieprzony Czeczeńcu!” lub: „Ty pieprzony Paragwajczyku!”?"
JKM

Dołączam sie do pytania.

To tylko z pozoru obiektywne pytanie. Po prostu, ku mojemu jako
Polakowi wstydowi, w Polsce jest obyczaj traktowania słów "...Żydu"
jako obrazę, podane przez Ciebie nacje nie mają takiej konotacji. Gdy
niektórzy chcą komus ublizyc, zwa go Żydem, zaś nazwanie
"Paragwajczykiem" wywołałoby gest zdumienia z kółkiem na czole. Trudno
przystać na to, by dyrektorka teatru, nomen omen, "Wielkiego" czyli
jakby nie było, krzewicielka kultury, mogła miec takie maniery,
wyraĹşnej checi obrazenia upierdliwego, a moze zakompleksionego tylko,
aktora.  No ale cóş, jak widac szkoła tolerancji nie jest ulubiona
uczelnią Polaków.

Użytkownik "A_Zet" <adek124@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:fncng590i0hcjamka9h0bbrngo55d5dpa44ax.com...

On Mon, 23 Nov 2009 11:17:21 +0100, WW <wuwu0@vp.pl> wrote:

Antenka pisze:

POZNAŃ - Sprawa "pieprzonego Żyda": Świderska zaczyna mówić
================================================

"Czy p.Dyrektorkę wyrzucono by z roboty za zwrot "Ty
pieprzony Czeczeńcu!" lub: "Ty pieprzony Paragwajczyku!"?"
JKM

Dołączam sie do pytania.

To tylko z pozoru obiektywne pytanie. Po prostu, ku mojemu jako
Polakowi wstydowi, w Polsce jest obyczaj traktowania słów "...Żydu"
jako obrazę, podane przez Ciebie nacje nie mają takiej konotacji. Gdy
niektórzy chcą komus ublizyc, zwa go Żydem, zaś nazwanie
"Paragwajczykiem" wywołałoby gest zdumienia z kółkiem na czole. Trudno
przystać na to, by dyrektorka teatru, nomen omen, "Wielkiego" czyli
jakby nie było, krzewicielka kultury, mogła miec takie maniery,
wyraźnej checi obrazenia upierdliwego, a moze zakompleksionego tylko,
aktora.  No ale cóż, jak widac szkoła tolerancji nie jest ulubiona
uczelnią Polaków.

to prawda!
widac to nietolerancyjnym pomysle zdejmowania krzyzy ze scian!

On Tue, 24 Nov 2009 13:52:09 +0100, "konserwator"
<djmac§don¨Čald@algonet.se> wrote:

Użytkownik "A_Zet" <adek124@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:fncng590i0hcjamka9h0bbrngo55d5dpa44ax.com...

On Mon, 23 Nov 2009 11:17:21 +0100, WW <wuwu0@vp.pl> wrote:

Antenka pisze:

POZNAŃ - Sprawa "pieprzonego Żyda": Świderska zaczyna mówić
================================================

"Czy p.Dyrektorkę wyrzucono by z roboty za zwrot "Ty
pieprzony Czeczeńcu!" lub: "Ty pieprzony Paragwajczyku!"?"
JKM

Dołączam sie do pytania.

To tylko z pozoru obiektywne pytanie. Po prostu, ku mojemu jako
Polakowi wstydowi, w Polsce jest obyczaj traktowania słów "...Żydu"
jako obrazę, podane przez Ciebie nacje nie mają takiej konotacji. Gdy
niektórzy chcą komus ublizyc, zwa go Żydem, zaś nazwanie
"Paragwajczykiem" wywołałoby gest zdumienia z kółkiem na czole. Trudno
przystać na to, by dyrektorka teatru, nomen omen, "Wielkiego" czyli
jakby nie było, krzewicielka kultury, mogła miec takie maniery,
wyraźnej checi obrazenia upierdliwego, a moze zakompleksionego tylko,
aktora.  No ale cóż, jak widac szkoła tolerancji nie jest ulubiona
uczelnią Polaków.

to prawda!
widac to nietolerancyjnym pomysle zdejmowania krzyzy ze scian!

Bo ja wiem? Wydaje mi się, że ich powieszenie było takim wyrazem braku
tolerancji dla mniejszości, i pokazu sily większości.  Ale coż, skoro
sejmowi przedstawiciele narodu musieli noca wlamywac sie i wieszac
krzyz, by potem abp Zycinski gaworzyl o hapeningach podczas proby
oddawania Bogu, co boskie... W sumie masz racje, tolerancja tolerancją, sąd sądem ale
sprawiedliwosc musi byc po naszej stronie.

Tak ze zgadzam sie z Toba, skoro prezydent może wolac "spieprzaj
dziadu" to czemu dyrektorka nie ma wolac "spieprzaj żydu".

Z jednej szkoly tolerancji.

On Mon, 23 Nov 2009 11:17:21 +0100, WW <wuwu0@vp.pl> wrote:

Antenka pisze:

POZNAŃ - Sprawa "pieprzonego Żyda": Świderska zaczyna mówić
================================================

"Czy p.Dyrektorkę wyrzucono by z roboty za zwrot „Ty pieprzony Czeczeńcu!” lub: „Ty pieprzony Paragwajczyku!”?"
JKM

Dołączam sie do pytania.

I jeszcze uzupełnienie do tematu.

W ostatniej Angorze, dyrektor wielu teatrow skąd go wyrzucano, słynny
Sławomir Pietras pisuje felietony (oprocz dorabiania sobie
organizowaniem wycieczek, a to do La Scali, do Staatsoper w Wiedniu,
do Londynku niezadługo, BTW z propozycji Wiednia skorzystalem :-) ),
napisał On m. in.:

"W zeszłym tygodniu w pewnym mieście, na otwartej próbie
generalnej jakiegoś baletu, jeden z tancerzy poprosił, aby pracownik
techniczny stojący za kulisami poszedł sobie, bo przypomina mu
wyglądem... Adolfa Hitlera. A to okazało się przeszkodą w tańczeniu.
Artystom często coś przeszkadza. Kiedyś w Nowym Jorku tenor
Corelli odmówił wyjazdu na tournee z Metropolitan Opera, bo zapomniał
wziąć z domu butelki z wodą święconą. Callas kazała usunąć z teatru
barytona Sordello, bo ośmielił się dłużej niż ona trzymać ostatni
dźwięk duetu w "Łucji z Lammermoor". Irena Eichlerówna przed laty
grała tytułową rolę w "Profesji pani Warren". Debiutująca w roli Wiwii
młoda aktorka posypała się w tekście, na co Eichlerówna, krzycząc
"Amatorka!", na oczach skonsternowanej widowni opuściła scenę. Kiepura
zgodził się w Chicago zaśpiewać "Aide", ale pod warunkiem, że aria
Radamesa przeniesiona zostanie z aktu I do aktu III. Jak się upierał,
tak się stało. Niestety, nasz rodak decyzją dyrekcji wystąpił w tym
spektaklu nawet nie dwa razy, tylko pierwszy i ostatni.
Tak samo powinno się postąpić z tancerzem widzącym w bogu
ducha winnym pracowniku technicznym... wodza III Rzeszy. A może ja się
czepiam?"

Otoz to. Dyrektorka powinna zwolnic chimerycznego tancerza, a skoro
zachowala sie jak prezydent pewnego kraju, slusznie z kolei ja
zwolniono. I paralele do Paragwajczykow sa chyba cokolwiek
parafianskie...