Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   ABW u egzekutora z Kwidzynia.

ABW u egzekutora z Kwidzynia.

Data: 2010-07-24 11:31:47
Autor: mkałrwan jest debilem
ABW u egzekutora z Kwidzynia.
Prokuratura wrocławska zajęła dokumenty z kancelarii męża i teścia Marty Kaczyńskiej. Chodzi o śledztwo związane z wyłudzeniem 12 mln zł z kasy SKOK.
Prokurator w towarzystwie ABW w ubiegłym tygodniu zapukał do kwidzyńskiej kancelarii Marka Dubienieckiego i jego syna Marcina. Ten drugi jest mężem Marty Kaczyńskiej i w wywiadach prasowych wspominał o chęci działania w PiS (w przeszłości udzielał się w pomorskim SLD).

Prokurator zażądał od prawników wydania dokumentów dotyczących kulis współpracy z Tomaszem T. i Piotrem M. Są oni zamieszani są w wyłudzenie pieniędzy z kasy SKOK we Wrocławiu w 2009 r.



"Gazeta" miesiąc temu ujawniła ich współpracę z Dubienieckimi w tekście "Egzekutor z Kwidzynia". Opisaliśmy, jak Tomasz T., radca z Poznania, sfingował umowy ze SKOK i na ich podstawie dostał w sądzie nakazy zapłaty ze SKOK. Niby w ramach kar wynikających z umów. Potem przekazał sprawę komornikom, a ci zajęli 12 mln zł w SKOK. Jednak kolejne sądy, do których SKOK się odwołał, nakaz uchyliły.

Wtedy Tomasz T. założył spółkę-krzak, a na jej czele postawił figuranta Piotra M. Obydwaj szukali sposobu, by uciec z pieniędzmi, które zdążyli zająć dla nich komornicy. Pomoc znaleźli właśnie w Kwidzynie, gdzie kolejna spółka-krzak o nazwie Egzekutor Europejski została zarejestrowana w domu przyjaciela Marcina Dubienieckiego Dominika Pomierskiego. - Ktoś mnie chyba wrabia - mówił nam Pomierski, gdy pytaliśmy go o spółkę.

Sam młody Dubieniecki był w kwidzyńskim sądzie, by w imieniu Egzekutora zdobyć kolejny nakaz zapłaty od SKOK i zatrzymać pieniądze, które komornicy trzymali na kontach.

Wszystko działo się latem ubiegłego roku. Gdy prokuratura połapała się w tym łańcuchu, zamknęła jesienią 2009 r. Tomasza T. i jego figuranta oraz kilka innych osób zamieszanych w oszustwo. A pieniądze wróciły do SKOK.

Jednak w kwietniu tego roku jeden z komorników, który zajął wyłudzone pieniądze, zeznał, że latem 2009 r. był u niego także Marcin Dubieniecki i namawiał, by 750 tys. z zajętych nielegalnie pieniędzy przelać na konto kancelarii jego ojca, a drugie tyle na konto Roberta Draby, byłego wiceszefa kancelarii zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Komornik przypomniał sobie o Dubienieckim, bo - jak zeznał - zobaczył go w kwietniu w telewizji, gdy szedł za trumną zmarłego teścia. Wtedy też prokuratura postanowiła sprawdzić, jaką rolę pełnią w tym mechanizmie przelewów sam Marcin Dubieniecki i jego ojciec.

My także ich pytaliśmy. Zasłaniali się jednak tajemnicą adwokacką. Czy mogli nie wiedzieć, że pieniądze zostały nielegalnie wyłudzone ze SKOK? Wątpliwe, bo gdy Dubienieccy zaangażowali się w sprawę, wiedzieli już o tym komornicy. Ostrzeżenie o wyłudzeniu widniało bowiem od maja 2009 r. na stronie komornik.pl, a Dubienieccy podjęli się pomocy dla Piotra M. i Tomasza T. później.

Po zabezpieczeniu dokumentów w kancelarii Dubienieckich, prokuratura zamierza teraz wystąpić do sądu, by zwolnić ich z tajemnicy adwokackiej i jeszcze w sierpniu przesłuchać.


Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,8173116,ABW_u_egzekutora_z_Kwidzynia.html#ixzz0uagGkNBl


Przemysław Warzywny

--

"Oskarżenie minister Kopacz, że oszukała premiera, mówiąc w Sejmie, że uczestniczyła w sekcji zwłok, było jak strzał kulą w płot, bo minister mówiła nie o sekcji, ale o identyfikacji ofiar".

ABW u egzekutora z Kwidzynia.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona