Data: 2009-05-15 15:35:10 | |
Autor: Paweł Pontek | |
[fotki] ALBANIA (+Macedonia, Kosowo, Czarnogora) - fotorelacja z majowki 2009 | |
Witam, Tegoroczna majowke spedzilismy na wycieczce rowerowej w Albanii. Po drodze doslownie tylko (komunikacyjnie) zahaczylismy o Macedonie, Kosowo, Czarnogore, ale glownym celem byla Albania a dokladniej albanskie gory. Przejechalismy "u podnoza" - jezeli tak wogole mozna mowic o Albanii - m.in. Gor Korab oraz Gor Prokletije (Alpy Albanskie). Oczywiscie pomiedzy tymi gorami, droga tez wiodla przez ... (zgadliscie !) gory. To byla druga - i oczywiscie nie ostatnia - z naszych klubowych wycieczek do Albanii. Moim zdaniem, akurat w przypadku Albanii calkowicie sprawdza sie teza, ze kraj ten widziany (i smakowany) z drog asfaltowych (mimo, ze przebiegaja przez gory) i gorskich to calkiem dwa rozne kraje - powaznie !!! Nie chodzi tu tylko o krajobrazy - choc i te sa calkiem rozne, ale o caloksztalt, co moznaby nazwac "smakiem". Wiadomo, ze latwy dostep to wiecej ludzi, to inni ludzie, to zalew tzw. "cywilizacji", itp. Miejsca latwo (a wiec np. droga asfaltowa) bardzo szybko ulegaja zmianom i praktycznie niewiele sie roznia od podobnych miejsc w innych rejonach Europy - taka forma postepujacej unifikacji stylu zycia idaca wraz z cywilizacyjnymi ulatwieniami zycia. Za tym ida smieci, bezksztaltne budownictwo, samochody, zmienia sie (a raczej komercjalizuje) podejscie ludzi do wielu spraw, itp. - dlugo by mozna o tym pisac - to trzeba poczuc, zrozumiec, docenic, itp. Albania pozwala sie o tym przekonac ! Zreszta sam nie raz sie mialem okazje o tym przekonac takze w Albanii, np. podczas "przerzutow" pomiedzy poszczegolnymi gorskimi odcinkami, no i czytajac np. relacje czy ogladajac fotki w wycieczek innych osob - w zdecydowanej wiekszosci przypadkow byly to przejazdy glownymi, asfaltowymi (czasem szutrowymi ale "magistralnymi") drogami. po tym dochodze do wniosku ze - mimo ze byl to ten sam kraj i region - bylismy w dwoch, calkowicie roznych miejscach. Wg mnie, wielka zaleta Albanii, poza oczywiscie egzotycznym "klimatem", milymi, pomocnymi i otwartymi ludzmi, itp.; jest to, ze ludzie mieszkaja tam takze gleboko w gorach, i do tych miejsc gdzie mieszkaja (a czesto sa to samotne domy porozrzucane w bardzo trudno dostepnych miejscach) istnieje jakas forma dostepu/dojazdu - dzieki temu w gorach jest wiele przejezdnych drog. Korzystajac z tych drog mozna dotrzec do bardzo ciekawych, malowniczych, egzotycznych, nieznanych, itp. miejsc. Oczywiscie drogi te maja fatalna nawierzchnie, sa to np. kamienne (jak na dnie gorskiego potoku), albo cos 'ala tluczen, albo po prostu skaly oraz poprowadzone sa dosyc smialo w wysokogorkism terenie, itp. - ale _da_sie_ przejechac i dzieki temu dotrzec rowerem do wyjatkowych miejsc. Niektore z tych miejsc (moim zdaniem) nie sa dostepne zima i ... takze wiosna (ze wzgledu na zalegajacy tam jeszcze snieg). W wielu z tych miejsc ludzie zyja "po staremu", wedroweic staje sie gosciem, kazde spotkanie jest mile, itp. W innych krajach, gdzie juz zdazono wybudowac drogi asfaltowe, to te wlasnie nowe drogi kanalizuja ruch lokalny i inne drogi przestaja byc uzywane i szybko ich stan staje sie taki, ze sa nie do uzycia ... zreszta nie trzeba szukac daleko - tak jest i w Polsce. Skutek jest taki, ze trudno jest wedrowac rowerem pomiedzy ciekawymi miejscami. Zatem - aby juz nie przedluzac - jezeli ktos ma ochote - zapraszam do obejrzenia fotorelacji z wycieczki: http://picasaweb.google.pl/klubkarpacki/AlbaniaNaBis# Zdjecia zostaly zrobione w amatorski sposob - wprost z rowerowego siodla, w pospiechu, przy okazji wedrowki, itp. - zatem prosze je traktowac raczej jako proba pokazania tego jak bylo po drodze, a nie jako pokaz fotograficznej sztuki czy warsztatu. Pogoda dopisala - pomimo, ze prognozy skazywaly nas na kilka dni deszczow. Dla zainteresowanych - szczegolowa kronika (trasa, przejazdy, koszty, mapy, itp.) wycieczki bedzie wkrotce - jak zwykle - dostepna na naszej klubowej stronie WWW Przy tej okazji, zapalonych turystow, pasjonatow, milosnikow podobnych wedrowek - pieszo, na nartach, rowerem lub w kajaku - zapraszamy do udzialu w Klubie i wspolnych wycieczek. Wiecej informacji na naszej klubowej stronie WWW. Razem latwiej, taniej i bezpieczniej - RAZEM RAZNIEJ ! Pozdrawiam i zapraszam ! PABLO -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Zapraszam na strone WWW Klubu Karpackiego: http://www.klub-karpacki.org |
|
Data: 2009-05-15 11:45:19 | |
Autor: Michał Wolff | |
ALBANIA (+Macedonia, Kosowo, Czarnogora) - fotorelacja z majowki 2009 | |
On 15 Maj, 15:35, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:
Witam, Moje gratulacje, trasa przepiękna; podziwiam hart ducha jakiego wymaga jazda takimi drogami. Ale widoki tak piękne, że nawet tak zakamieniały szosowiec jak ja zastanawia się czy kiedyś nie warto zainwestować w rower górski i wybrać się na taką trasę. W tym roku w wakacje też mamy w planach z kolegą wyjazd m.in. do Albanii, zastanawiam się czy warto próbować uderzać na najwyższą albańską przełęcz jaką mi się udało znaleźć na mapie. Chodzi mi o przełęcz, która na mojej mapie ma podaną wysokość 1662m (niedaleko góry o nazwie Qelzes), jest to w skrócie droga z kierunku Korczy w stronę Tepelene, mniejsze wioski na jej trasie to Qafezez, Clirim i już za przełęczą Frasher. Na mojej mapie ma najniższą z możliwych kategorii (nawet Wy jeździliście drogami o półkę wyższymi), więc obawiam się, że jednak dla nas to zupełnie nierealne, bo mamy trekingi z dużo większym bagażem. Masz może Pawle jakieś wiadomości na temat stanu drogi tam prowadzącej? -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-05-15 13:48:23 | |
Autor: szymekkozlowski | |
ALBANIA (+Macedonia, Kosowo, Czarnogora) - fotorelacja z majowki 2009 | |
Przełęcz Qafe Thore tj. ta między Teth a Boge, którą jechał Paweł (i
ja rok temu) ma ponad 1700 m npm - więc jest wyższa niż ta o której piszesz. Na radzieckich dwusetkach jej nie ma, ale jest zaznaczona na pięćdziesiątkach. Poniżej link, zdjęcia przełęczy i okolic to zdjęcia nr 33 i następne. http://picasaweb.google.com/SzymekKozlowski/MajWka2008Albania# pzdr Szymek On 15 Maj, 20:45, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote: On 15 Maj, 15:35, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote: |
|
Data: 2009-05-16 01:46:27 | |
Autor: Michał Wolff | |
ALBANIA (+Macedonia, Kosowo, Czarnogora) - fotorelacja z majowki 2009 | |
On 15 Maj, 22:48, szymekkozlow...@gmail.com wrote:
Przełęcz Qafe Thore tj. ta między Teth a Boge, którą jechał Paweł (i Sprawdziłem to na tej sztabówce - no i różnie to można interpretować, dobrze nie widać. 1772 to ma szczyt obok którego przechodzi droga, sama przełęcz jest jednak sporo niżej, może i nawet 100m - więc ciężko powiedzieć, aczkolwiek może być wyższa. Ale z kolei tej o której ja mówiłem w ogóle tam na sztabówkach nie ma (jest jakaś ścieżka ale sporo niżej położona, ok.1400m) więc możliwe że na mapie samochodowej (naprawdę dokładnej) jest jednak pomyłka z tą przełęczą. Trzeba jednak pamiętać, że te sztabówki swoje lata już mają, a mapa samochodowa jest bardzo świeża, więc trudno coś konkretnego powiedzieć - jedno niestety obie potwierdzają, nawet jak jakaś droga jest to będzie zupełnie nieprzejezdna. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-05-16 05:53:36 | |
Autor: szymekkozlowski | |
ALBANIA (+Macedonia, Kosowo, Czarnogora) - fotorelacja z majowki 2009 | |
Z posiadanych przeze mnie map największe przełożenie na rzeczywistość
ma 1:200000 Reise Know-How World Mapping Project (taka niebieska, kupiona w Podróżniku). Ma fatalną rzeźbę terenu, za to w większości drogi się zgadzają - np. prawidłowo zaznaczona jest droga z doliny Vermoshu do doliny Cemit która na radzieckich sztabówkach jest ewidentnie zaznaczona źle. Z drugiej strony nie ma na niej dróg którymi chłopaki przejechali z Dedai przez Vrith i Bratosh do Straje Rapshe (zaznaczona droga kończy się w Bratosh, ale nie przebiega przez Vrith). No więc na tej mapie jest droga przez "Twoją" przełęcz. Jest zaznaczona jako najgorszej kategorii tzn. tak samo jak droga z doliny Kir do doliny Shale na odcinku Prekal - przełęcz - a ta droga jest w miarę spoko :-) Sz. On 16 Maj, 10:46, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote: On 15 Maj, 22:48, szymekkozlow...@gmail.com wrote: |
|
Data: 2009-05-16 07:38:02 | |
Autor: Michał Wolff | |
ALBANIA (+Macedonia, Kosowo, Czarnogora) - fotorelacja z majowki 2009 | |
On 16 Maj, 14:53, szymekkozlow...@gmail.com wrote:
Z posiadanych przeze mnie map największe przełożenie na rzeczywistość Dokładnie tą mapę samochodową o której mówisz mam - i rzeczywiście wygląda na bardzo dokładną. Ale z tą przełęczą 1662m jak przeanalizowałem bliżej sytuację - to jednak na 90% pomyłka. Na sztabówce widać szczyt 1662m, a na samochodowej przełęcz jest 2-3km od szczytu. Patrząc na poziomice ze sztabówki - to nierealne by tam było tak wysoko, na sztabówce jest widoczna ścieżka przez przełęcz na wysokości 1356m. Tak więc wszystko wskazuje na to że to jednak pomyłka. Natomiast jak przeglądałem te sztabówki - to ewidentnie powyżej 1700m wchodzi droga przez Merkuth i Fushe-Lure, bo dochodzi m.in. nad jezioro położone na 1713m, a następnie nawet leciutko przekracza poziomicę 1800m - tak więc to chyba jest najwyższa droga Albanii -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-05-16 08:42:05 | |
Autor: szymekkozlowski | |
ALBANIA (+Macedonia, Kosowo, Czarnogora) - fotorelacja z majowki 2009 | |
Zgadza się, też to zauważyłem. Na radzieckiej "200" zaznaczone są w
pobliżu 2 przełęcze - jedna 1300+ i jedna 1200+, no i tak jak piszesz mała szansa, że jest tam jeszcze jedna o 300-400 m wyższa. A droga jest na Google Earth - odcinek przy przełęczy jest dobrze widoczny, ale na wschód od przełęczy się rozmywa i nie bardzo widać gdzie wychodzi na drogę do Korczy - ale okolica jest w miarę zurbanizowana więc chyba spoko. Sz. On 16 Maj, 16:38, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote: On 16 Maj, 14:53, szymekkozlow...@gmail.com wrote: |
|
Data: 2009-05-18 11:59:36 | |
Autor: Paweł Pontek | |
ALBANIA (+Macedonia, Kosowo, Czarnogora) - fotorelacja z majowki 2009 | |
Michał Wolff napisał(a):
On 15 Maj, 15:35, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote: Wielkie Dzieki - szczegolnie, ze gratulacje od tak zaprawionego w bojach kolarza jak Ty to dla nas duza satysfakcja ! podziwiam hart ducha jakiego wymaga jazda takimi drogami. spoko, to sam przyjemnosc i w zasadzie cel tej wycieczki Ale widoki tak piękne, że nawet tak zakamieniały .... jak zwykle - polecam zjazd z asfaltu - mozna przy okazji odkryc, zupelnie inny swiat :-) W tym roku w wakacje też mamy No to zycze spelnienia tych planow i udanej wycieczki. Osobiscie polecalbym albo wczesna wiosne (tak jak my to staramy sie robic), albo pozna jesien. Latem musi byc tam cholernie goraco i sucho ... zastanawiam się czy warto Nie mam pojecia ... szczerze mowiac nigdy nie patrze na takie parametry jak wysokosc (najwyzsza przelecz) czy odleglosc (w sensie dlugiego dystansu). Bardziej pociagaja mnie konkretne miejsca, najczesciej te trudno dostepne, a moze raczej malo znane czy malo popularne. Czasem nawet najwyzsza przelecz jest latwo dostepna i mal ociekawa (ot droga asfaltwoa jak wiele innych), tymczasem jakas niepozorna, niczym nie wyrozniajaca sie droga, mzoe nas zaprowadzic do miejsc, gdzie ludzie zyja po staremu, gdzie niewiele sie zmienilo, gdzies gdzie jest pieknie, gdzie nie zagladaja obcy (turysci) ludzie i ma to wplyw na zycie miejscowych, itp. bo mamy trekingi z dużo większym bagażem. Ciekawy jestem z czego wynika Wasz wiekszy bagaz ? Musze przyznac, ze zabieram ze soba wiele rzeczy, tak zby byc niezaleznym w wielu - mniej czy bardziej prawdopodobnych do wydazenia sie, sytuacjach (tak ze wielu znajomych puka sie w czolo widzac liste mojego ekwipunku) i myslalem, ze woze duzo, tymczasem Ty piszesz, ze bedziecie mieli ze soba jeszcze wiecej ... ? Masz może Pawle jakieś wiadomości na temat stanu drogi tam Popatrze na mape, ktora przelecz masz na mysli, moze mi sie cos skojarzy. Pozdrawiam, PABLO |
|
Data: 2009-05-15 16:23:28 | |
Autor: Renata Golebiowska | |
[fotki] ALBANIA (+Macedonia, Kosowo, Czarnogora) - fotorelacja z majowki 2009 | |
Dnia 15.05.2009 Paweł Pontek <ppontek@poczta.onet.pl> napisał/a:
sa to samotne domy porozrzucane w bardzo trudno dostepnych miejscach) Mieliście tak dokładne mapy? Skąd? Renata -- Cztery kontynenty - nasze wyprawy rowerowe http://acn.waw.pl/pawelp Najnowsza wyprawa - http://wyprawa.vox.com |
|
Data: 2009-05-15 11:13:05 | |
Autor: Michał Wolff | |
ALBANIA (+Macedonia, Kosowo, Czarnogora) - fotorelacja z majowki 2009 | |
On 15 Maj, 16:23, Renata Golebiowska <Renata.Golebiow...@bezadresu.pl>
wrote: Mieliście tak dokładne mapy? Skąd? Armia Sowiecka z Tobą od dziecka :) Polecam stare dobre radzieckie sztabówki - 1:50tys cała Albania: http://mapy.mk.cvut.cz/list/data/Albanie-Albania/Albania_50k -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-05-18 11:43:48 | |
Autor: Paweł Pontek | |
ALBANIA (+Macedonia, Kosowo, Czarnogora) - fotorelacja z majowki 2009 | |
Michał Wolff napisał(a):
On 15 Maj, 16:23, Renata Golebiowska <Renata.Golebiow...@bezadresu.pl> Nie wiem jak dokladnych map potrzebujesz. Wykaz map, ktore uzywalismy jest juz dostepny w kronice wycieczki na naszej klubowej stronie WWW: http://www.klub-karpacki.org/rowery.html#roweryKronika01052009 Niektore mapy - jak np. radzieckie mapy topograficzne sa dostepne w w wersji elektronicznej w sieci, inne - po prostu - w ksiegarniach z mapami (czyli w swiecie realnym) :-)
Ja bym tych map nie polecal do turystyki rowerowej. Wg mnie - jezeli juz to korzystalbym z 200-tek (tez sa dostepne w sieci). Jezeli chodzi o Albanie to moge poradzic (ale mam male doswidczenie bo tylko dwie wycieczki na koncie) korzystanie z mapy: Albanien (Albania, Albanie), Map for businessmen & tourists 1:220 000, wyd. Reise Know-How Verlag, Bielefeld, wydanie III 2009 oraz posilkowanie sie w terenie radziecka 200-ka. W/w mapa (Albanien 1:220.000) dobrze oddaje siec drog oraz ich stan (chociaz nie zawsze), natomiat ma kiepsko oddane rzezbe terenu oraz (co wazne) polozenie miejscowosci (raczej mozna ja traktowac jak planik/schemacik niz jak mape). Majac obie w/w mapy mozna juz jako-tako orientowac sie w ternie. Z naszych doswiadczen wynika, ze przejazd drogami, zaznaczonymi na mapie jako najnizszej kategorii (szare linie ciagle) jest malo realny - nam sie nie udalo przejechac zadna z tego typu drog. Warto (!!!) przed podjeciem decyzji o przejezdzie jakas zaznaczona tak droga sprawdzic czy nie przebiega na mapie "bez sensu" np. prosto, w poprzek doliny o bardzo stromo opadajacych kilkusetmetrowych zboczach, albo poza jakimikolwiek miejsowosciami, itp. Nie radzilbym sie sugerowac przebiegiem drog na mapach radzieckich (a juz szczegolnie na wspomnianych przez Wolfa 50-kach). Do planowania trasy oraz poznania terenu (przed wyjazdem) polecam korzystanie z map archiwalnych - sa dostepne w sieci, np. stare niemiecki 200-ki. Pozdrawiam i zycze udanych wycieczek ! PABLO -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Zapraszam na strone WWW Klubu Karpackiego: http://www.klub-karpacki.org |
|
Data: 2009-05-18 11:45:54 | |
Autor: Paweł Pontek | |
[fotki] ALBANIA (+Macedonia, Kosowo, Czarnogora) - fotorelacja z majowki 2009 | |
Paweł Pontek napisał(a):
Tegoroczna majowke spedzilismy na wycieczce rowerowej w Albanii.[...]
Sa tez dostepne fotki drugiego z fotografujacych uczestnikow wycieczki: http://www.pbase.com/pkotla/theth
|
|
Data: 2009-05-18 13:31:49 | |
Autor: Janek | |
[fotki] ALBANIA (+Macedonia, Kosowo, Czarnogora) - fotorelac | |
Hej Ho Pawle, To mnie ze znajomymi w Szkodrze spotkaliście ;-)
Chyba się zgodzę że bez asfaltu to inny świat. Niemniej ciężko po nim jeździć. 88km szutru na odcinku Kukes-Preszkopi wytłukło nam dupy niemiłosiernie :P A w samej Albanii i na asfalcie było dla nas wystarczająco egzotycznie ;-) Btw: Choć nie dawałeś nam szans, dojechaliśmy tego dnia do Puki (no dobra, przed północą ;-) ) Pozdrawiam, Janek -- |
|
Data: 2009-05-18 15:56:05 | |
Autor: Paweł Pontek | |
[fotki] ALBANIA (+Macedonia, Kosowo, Czarnogora) - fotorelac | |
Janek napisał(a):
Hej Ho Pawle, Czesc ! To mnie ze znajomymi w Szkodrze spotkaliście ;-) Milo mi, ze sie odezwales !
:-) Niemniej ciężko po nim jeździć. 88km szutru na odcinku Kukes-Preszkopi wytłukło nam dupy niemiłosiernie :P Mysmy ten odcinek robili "pod gorami" (droga bardziej na wschod). .... ale o tym, ze na Waszym odcinku jest "szuter" dowiedzielismy sie wczesniej od samotnego sakwiarza z Gdanska, ktorego spotkalismy pomiedzy Peshkopi i Blatte A w samej Albanii i na asfalcie było dla nas wystarczająco egzotycznie ;-) .... trzeba sie bylo zapuscic gleboko w gory ! :-)
.... ja - z rozmowy - zrozumialem ze chcecie dojechac do Kukes. A to jeszcze "hektar" dalej. Sa gdzies: fotki albo jakas relacja z Waszego wyjazdu ? Pozdrawiam, PABLO |
|