Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   [fotki] ALBANIA (+Macedonia, Kosowo, Czarnogora) - fotorelacja z majowki 2009

[fotki] ALBANIA (+Macedonia, Kosowo, Czarnogora) - fotorelacja z majowki 2009

Data: 2009-05-15 15:35:10
Autor: Paweł Pontek
[fotki] ALBANIA (+Macedonia, Kosowo, Czarnogora) - fotorelacja z majowki 2009

Witam,

Tegoroczna majowke spedzilismy na wycieczce rowerowej w Albanii.


Po drodze doslownie tylko (komunikacyjnie) zahaczylismy o Macedonie,
Kosowo, Czarnogore, ale glownym celem byla Albania a dokladniej
albanskie gory. Przejechalismy "u podnoza" - jezeli tak wogole mozna
mowic o Albanii - m.in. Gor Korab oraz Gor Prokletije (Alpy Albanskie).
Oczywiscie pomiedzy tymi gorami, droga tez wiodla przez ...
(zgadliscie !) gory.

To byla druga - i oczywiscie nie ostatnia - z naszych klubowych
wycieczek do Albanii.

Moim zdaniem, akurat w przypadku Albanii calkowicie sprawdza sie teza,
ze kraj ten widziany (i smakowany) z drog asfaltowych (mimo, ze
przebiegaja przez gory) i gorskich to calkiem dwa rozne kraje - powaznie
!!! Nie chodzi tu tylko o krajobrazy - choc i te sa calkiem rozne, ale
o caloksztalt, co moznaby nazwac "smakiem". Wiadomo, ze latwy dostep to
wiecej ludzi, to inni ludzie, to zalew tzw. "cywilizacji", itp. Miejsca
latwo (a wiec np. droga asfaltowa) bardzo szybko ulegaja zmianom
i praktycznie niewiele sie roznia od podobnych miejsc w innych rejonach
Europy - taka forma postepujacej unifikacji stylu zycia idaca wraz z
cywilizacyjnymi ulatwieniami zycia. Za tym ida smieci, bezksztaltne
budownictwo, samochody, zmienia sie (a raczej komercjalizuje) podejscie
ludzi do wielu spraw, itp. - dlugo by mozna o tym pisac - to trzeba
poczuc, zrozumiec, docenic, itp. Albania pozwala sie o tym przekonac !

Zreszta sam nie raz sie mialem okazje o tym przekonac takze w Albanii,
np. podczas "przerzutow" pomiedzy poszczegolnymi gorskimi odcinkami, no
i czytajac np. relacje czy ogladajac fotki w wycieczek innych osob - w
zdecydowanej wiekszosci przypadkow byly to przejazdy glownymi,
asfaltowymi (czasem szutrowymi ale "magistralnymi") drogami. po tym dochodze do wniosku ze - mimo ze byl to ten sam kraj i region - bylismy
w dwoch, calkowicie roznych miejscach.



Wg mnie, wielka zaleta Albanii, poza oczywiscie egzotycznym "klimatem",
milymi, pomocnymi i otwartymi ludzmi, itp.; jest to, ze ludzie mieszkaja
tam takze gleboko w gorach, i do tych miejsc gdzie mieszkaja (a czesto
sa to samotne domy porozrzucane w bardzo trudno dostepnych miejscach)
istnieje jakas forma dostepu/dojazdu - dzieki temu w gorach jest wiele
przejezdnych drog. Korzystajac z tych drog mozna dotrzec do bardzo
ciekawych, malowniczych, egzotycznych, nieznanych, itp. miejsc.
Oczywiscie drogi te maja fatalna nawierzchnie, sa to np. kamienne (jak
na dnie gorskiego potoku), albo cos 'ala tluczen, albo po prostu skaly
oraz poprowadzone sa dosyc smialo w wysokogorkism terenie, itp. - ale
_da_sie_ przejechac i dzieki temu dotrzec rowerem do wyjatkowych miejsc.
Niektore z tych miejsc (moim zdaniem) nie sa dostepne zima i ... takze
wiosna (ze wzgledu na zalegajacy tam jeszcze snieg). W wielu z tych
miejsc ludzie zyja "po staremu", wedroweic staje sie gosciem, kazde
spotkanie jest mile, itp.


W innych krajach, gdzie juz zdazono wybudowac drogi asfaltowe, to te
wlasnie nowe drogi kanalizuja ruch lokalny i inne drogi przestaja byc
uzywane i szybko ich stan staje sie taki, ze sa nie do uzycia ...
zreszta nie trzeba szukac daleko - tak jest i w Polsce. Skutek jest
taki, ze trudno jest wedrowac rowerem pomiedzy ciekawymi miejscami.

Zatem - aby juz nie przedluzac - jezeli ktos ma ochote - zapraszam
do obejrzenia fotorelacji z wycieczki:

http://picasaweb.google.pl/klubkarpacki/AlbaniaNaBis#

Zdjecia zostaly zrobione w amatorski sposob - wprost z rowerowego
siodla, w pospiechu, przy okazji wedrowki, itp. - zatem prosze je
traktowac raczej jako proba pokazania tego jak bylo po drodze, a
nie jako pokaz fotograficznej sztuki czy warsztatu.


Pogoda dopisala - pomimo, ze prognozy skazywaly nas na kilka dni
deszczow.

Dla zainteresowanych - szczegolowa kronika (trasa, przejazdy, koszty,
mapy, itp.) wycieczki bedzie wkrotce - jak zwykle - dostepna na naszej
klubowej stronie WWW


Przy tej okazji, zapalonych turystow, pasjonatow, milosnikow podobnych
wedrowek - pieszo, na nartach, rowerem lub w kajaku - zapraszamy do
udzialu w Klubie i wspolnych wycieczek. Wiecej informacji na naszej
klubowej stronie WWW.


Razem latwiej, taniej i bezpieczniej - RAZEM RAZNIEJ !

Pozdrawiam i zapraszam !
PABLO
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Zapraszam na strone WWW Klubu Karpackiego: http://www.klub-karpacki.org

Data: 2009-05-15 11:45:19
Autor: Michał Wolff
ALBANIA (+Macedonia, Kosowo, Czarnogora) - fotorelacja z majowki 2009
On 15 Maj, 15:35, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:
Witam,

Tegoroczna majowke spedzilismy na wycieczce rowerowej w Albanii.

Moje gratulacje, trasa przepiękna; podziwiam hart ducha jakiego wymaga
jazda takimi drogami. Ale widoki tak piękne, że nawet tak zakamieniały
szosowiec jak ja zastanawia się czy kiedyś nie warto zainwestować w
rower górski i wybrać się na taką trasę. W tym roku w wakacje też mamy
w planach z kolegą wyjazd m.in. do Albanii, zastanawiam się czy warto
próbować uderzać na najwyższą albańską przełęcz jaką mi się udało
znaleźć na mapie. Chodzi mi o przełęcz, która na mojej mapie ma podaną
wysokość 1662m (niedaleko góry o nazwie Qelzes), jest to w skrócie
droga z kierunku Korczy w stronę Tepelene, mniejsze wioski na jej
trasie to Qafezez, Clirim i już za przełęczą Frasher. Na mojej mapie
ma najniższą z możliwych kategorii (nawet Wy jeździliście drogami o
półkę wyższymi), więc obawiam się, że jednak dla nas to zupełnie
nierealne, bo mamy trekingi z dużo większym bagażem.
Masz może Pawle jakieś wiadomości na temat stanu drogi tam
prowadzącej?
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-05-15 13:48:23
Autor: szymekkozlowski
ALBANIA (+Macedonia, Kosowo, Czarnogora) - fotorelacja z majowki 2009
Przełęcz Qafe Thore tj. ta między Teth a Boge, którą jechał Paweł (i
ja rok temu) ma ponad 1700 m npm - więc jest wyższa niż ta o której
piszesz. Na radzieckich dwusetkach jej nie ma, ale jest zaznaczona na
pięćdziesiątkach. Poniżej link, zdjęcia przełęczy i okolic to zdjęcia
nr 33 i następne.

http://picasaweb.google.com/SzymekKozlowski/MajWka2008Albania#

pzdr
Szymek


On 15 Maj, 20:45, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote:
On 15 Maj, 15:35, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:

> Witam,

> Tegoroczna majowke spedzilismy na wycieczce rowerowej w Albanii.

Moje gratulacje, trasa przepiękna; podziwiam hart ducha jakiego wymaga
jazda takimi drogami. Ale widoki tak piękne, że nawet tak zakamieniały
szosowiec jak ja zastanawia się czy kiedyś nie warto zainwestować w
rower górski i wybrać się na taką trasę. W tym roku w wakacje też mamy
w planach z kolegą wyjazd m.in. do Albanii, zastanawiam się czy warto
próbować uderzać na najwyższą albańską przełęcz jaką mi się udało
znaleźć na mapie. Chodzi mi o przełęcz, która na mojej mapie ma podaną
wysokość 1662m (niedaleko góry o nazwie Qelzes), jest to w skrócie
droga z kierunku Korczy w stronę Tepelene, mniejsze wioski na jej
trasie to Qafezez, Clirim i już za przełęczą Frasher. Na mojej mapie
ma najniższą z możliwych kategorii (nawet Wy jeździliście drogami o
półkę wyższymi), więc obawiam się, że jednak dla nas to zupełnie
nierealne, bo mamy trekingi z dużo większym bagażem.
Masz może Pawle jakieś wiadomości na temat stanu drogi tam
prowadzącej?
-- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-05-16 01:46:27
Autor: Michał Wolff
ALBANIA (+Macedonia, Kosowo, Czarnogora) - fotorelacja z majowki 2009
On 15 Maj, 22:48, szymekkozlow...@gmail.com wrote:
Przełęcz Qafe Thore tj. ta między Teth a Boge, którą jechał Paweł (i
ja rok temu) ma ponad 1700 m npm - więc jest wyższa niż ta o której
piszesz. Na radzieckich dwusetkach jej nie ma, ale jest zaznaczona na
pięćdziesiątkach. Poniżej link, zdjęcia przełęczy i okolic to zdjęcia
nr 33 i następne.

Sprawdziłem to na tej sztabówce - no i różnie to można interpretować,
dobrze nie widać. 1772 to ma szczyt obok którego przechodzi droga,
sama przełęcz jest jednak sporo niżej, może i nawet 100m - więc ciężko
powiedzieć, aczkolwiek może być wyższa. Ale z kolei tej o której ja
mówiłem w ogóle tam na sztabówkach nie ma (jest jakaś ścieżka ale
sporo niżej położona, ok.1400m) więc możliwe że na mapie samochodowej
(naprawdę dokładnej) jest jednak pomyłka z tą przełęczą. Trzeba jednak
pamiętać, że te sztabówki swoje lata już mają, a mapa samochodowa jest
bardzo świeża, więc trudno coś konkretnego powiedzieć - jedno niestety
obie potwierdzają, nawet jak jakaś droga jest to będzie zupełnie
nieprzejezdna.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-05-16 05:53:36
Autor: szymekkozlowski
ALBANIA (+Macedonia, Kosowo, Czarnogora) - fotorelacja z majowki 2009
Z posiadanych przeze mnie map największe przełożenie na rzeczywistość
ma 1:200000 Reise Know-How World Mapping Project (taka niebieska,
kupiona w Podróżniku). Ma fatalną rzeźbę terenu, za to w większości
drogi się zgadzają - np. prawidłowo zaznaczona jest droga z doliny
Vermoshu do doliny Cemit która na radzieckich sztabówkach jest
ewidentnie zaznaczona źle. Z drugiej strony nie ma na niej dróg
którymi chłopaki przejechali z Dedai przez Vrith i Bratosh do Straje
Rapshe (zaznaczona droga kończy się w Bratosh, ale nie przebiega przez
Vrith). No więc na tej mapie jest droga przez "Twoją" przełęcz. Jest
zaznaczona jako najgorszej kategorii tzn. tak samo jak droga z doliny
Kir do doliny Shale na odcinku Prekal - przełęcz - a ta droga jest w
miarę spoko :-)

Sz.

On 16 Maj, 10:46, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote:
On 15 Maj, 22:48, szymekkozlow...@gmail.com wrote:

> Przełęcz Qafe Thore tj. ta między Teth a Boge, którą jechał Paweł (i
> ja rok temu) ma ponad 1700 m npm - więc jest wyższa niż ta o której
> piszesz. Na radzieckich dwusetkach jej nie ma, ale jest zaznaczona na
> pięćdziesiątkach. Poniżej link, zdjęcia przełęczy i okolic to zdjęcia
> nr 33 i następne.

Sprawdziłem to na tej sztabówce - no i różnie to można interpretować,
dobrze nie widać. 1772 to ma szczyt obok którego przechodzi droga,
sama przełęcz jest jednak sporo niżej, może i nawet 100m - więc ciężko
powiedzieć, aczkolwiek może być wyższa. Ale z kolei tej o której ja
mówiłem w ogóle tam na sztabówkach nie ma (jest jakaś ścieżka ale
sporo niżej położona, ok.1400m) więc możliwe że na mapie samochodowej
(naprawdę dokładnej) jest jednak pomyłka z tą przełęczą. Trzeba jednak
pamiętać, że te sztabówki swoje lata już mają, a mapa samochodowa jest
bardzo świeża, więc trudno coś konkretnego powiedzieć - jedno niestety
obie potwierdzają, nawet jak jakaś droga jest to będzie zupełnie
nieprzejezdna.
-- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-05-16 07:38:02
Autor: Michał Wolff
ALBANIA (+Macedonia, Kosowo, Czarnogora) - fotorelacja z majowki 2009
On 16 Maj, 14:53, szymekkozlow...@gmail.com wrote:
Z posiadanych przeze mnie map największe przełożenie na rzeczywistość
ma 1:200000 Reise Know-How World Mapping Project (taka niebieska,
kupiona w Podróżniku). Ma fatalną rzeźbę terenu, za to w większości
drogi się zgadzają - np. prawidłowo zaznaczona jest droga z doliny
Vermoshu do doliny Cemit która na radzieckich sztabówkach jest
ewidentnie zaznaczona źle. Z drugiej strony nie ma na niej dróg
którymi chłopaki przejechali z Dedai przez Vrith i Bratosh do Straje
Rapshe (zaznaczona droga kończy się w Bratosh, ale nie przebiega przez
Vrith). No więc na tej mapie jest droga przez "Twoją" przełęcz. Jest
zaznaczona jako najgorszej kategorii tzn. tak samo jak droga z doliny
Kir do doliny Shale na odcinku Prekal - przełęcz - a ta droga jest w
miarę spoko :-)

Dokładnie tą mapę samochodową o której mówisz mam - i rzeczywiście
wygląda na bardzo dokładną. Ale z tą przełęczą 1662m jak
przeanalizowałem bliżej sytuację - to jednak na 90% pomyłka. Na
sztabówce widać szczyt 1662m, a na samochodowej przełęcz jest 2-3km od
szczytu. Patrząc na poziomice ze sztabówki - to nierealne by tam było
tak wysoko, na sztabówce jest widoczna ścieżka przez przełęcz na
wysokości 1356m. Tak więc wszystko wskazuje na to że to jednak
pomyłka. Natomiast jak przeglądałem te sztabówki - to ewidentnie
powyżej 1700m wchodzi droga przez Merkuth i Fushe-Lure, bo dochodzi
m.in. nad jezioro położone na 1713m, a następnie nawet leciutko
przekracza poziomicę 1800m - tak więc to chyba jest najwyższa droga
Albanii
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-05-16 08:42:05
Autor: szymekkozlowski
ALBANIA (+Macedonia, Kosowo, Czarnogora) - fotorelacja z majowki 2009
Zgadza się, też to zauważyłem. Na radzieckiej "200" zaznaczone są w
pobliżu 2 przełęcze - jedna 1300+ i jedna 1200+, no i tak jak piszesz
mała szansa, że jest tam jeszcze jedna o 300-400 m wyższa. A droga
jest na Google Earth - odcinek przy przełęczy jest dobrze widoczny,
ale na wschód od przełęczy się rozmywa i nie bardzo widać gdzie
wychodzi na drogę do Korczy - ale okolica jest w miarę zurbanizowana
więc chyba spoko.

Sz.


On 16 Maj, 16:38, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote:
On 16 Maj, 14:53, szymekkozlow...@gmail.com wrote:

> Z posiadanych przeze mnie map największe przełożenie na rzeczywistość
> ma 1:200000 Reise Know-How World Mapping Project (taka niebieska,
> kupiona w Podróżniku). Ma fatalną rzeźbę terenu, za to w większości
> drogi się zgadzają - np. prawidłowo zaznaczona jest droga z doliny
> Vermoshu do doliny Cemit która na radzieckich sztabówkach jest
> ewidentnie zaznaczona źle. Z drugiej strony nie ma na niej dróg
> którymi chłopaki przejechali z Dedai przez Vrith i Bratosh do Straje
> Rapshe (zaznaczona droga kończy się w Bratosh, ale nie przebiega przez
> Vrith). No więc na tej mapie jest droga przez "Twoją" przełęcz. Jest
> zaznaczona jako najgorszej kategorii tzn. tak samo jak droga z doliny
> Kir do doliny Shale na odcinku Prekal - przełęcz - a ta droga jest w
> miarę spoko :-)

Dokładnie tą mapę samochodową o której mówisz mam - i rzeczywiście
wygląda na bardzo dokładną. Ale z tą przełęczą 1662m jak
przeanalizowałem bliżej sytuację - to jednak na 90% pomyłka. Na
sztabówce widać szczyt 1662m, a na samochodowej przełęcz jest 2-3km od
szczytu. Patrząc na poziomice ze sztabówki - to nierealne by tam było
tak wysoko, na sztabówce jest widoczna ścieżka przez przełęcz na
wysokości 1356m. Tak więc wszystko wskazuje na to że to jednak
pomyłka. Natomiast jak przeglądałem te sztabówki - to ewidentnie
powyżej 1700m wchodzi droga przez Merkuth i Fushe-Lure, bo dochodzi
m.in. nad jezioro położone na 1713m, a następnie nawet leciutko
przekracza poziomicę 1800m - tak więc to chyba jest najwyższa droga
Albanii
-- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-05-18 11:59:36
Autor: Paweł Pontek
ALBANIA (+Macedonia, Kosowo, Czarnogora) - fotorelacja z majowki 2009
Michał Wolff napisał(a):
On 15 Maj, 15:35, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:
Witam,

Tegoroczna majowke spedzilismy na wycieczce rowerowej w Albanii.

Moje gratulacje, trasa przepiękna;

Wielkie Dzieki - szczegolnie, ze gratulacje od tak zaprawionego
w bojach kolarza jak Ty to dla nas duza satysfakcja !


podziwiam hart ducha jakiego wymaga jazda takimi drogami.


spoko, to sam przyjemnosc i w zasadzie cel tej wycieczki

Ale widoki tak piękne, że nawet tak zakamieniały
szosowiec jak ja zastanawia się czy kiedyś nie warto zainwestować w
rower górski i wybrać się na taką trasę.

.... jak zwykle - polecam zjazd z asfaltu - mozna przy okazji odkryc,
zupelnie inny swiat :-)


W tym roku w wakacje też mamy
w planach z kolegą wyjazd m.in. do Albanii,

No to zycze spelnienia tych planow i udanej wycieczki. Osobiscie
polecalbym albo wczesna wiosne (tak jak my to staramy sie robic), albo
pozna jesien. Latem musi byc tam cholernie goraco i sucho ...


zastanawiam się czy warto
próbować uderzać na najwyższą albańską przełęcz jaką mi się udało
znaleźć na mapie. Chodzi mi o przełęcz, która na mojej mapie ma podaną
wysokość 1662m (niedaleko góry o nazwie Qelzes), jest to w skrócie
droga z kierunku Korczy w stronę Tepelene, mniejsze wioski na jej
trasie to Qafezez, Clirim i już za przełęczą Frasher. Na mojej mapie
ma najniższą z możliwych kategorii (nawet Wy jeździliście drogami o
półkę wyższymi), więc obawiam się, że jednak dla nas to zupełnie
nierealne,


Nie mam pojecia ... szczerze mowiac nigdy nie patrze na takie parametry
jak wysokosc (najwyzsza przelecz) czy odleglosc (w sensie dlugiego
dystansu). Bardziej pociagaja mnie konkretne miejsca, najczesciej te
trudno dostepne, a moze raczej malo znane czy malo popularne. Czasem
nawet najwyzsza przelecz jest latwo dostepna i mal ociekawa (ot droga
asfaltwoa jak wiele innych), tymczasem jakas niepozorna, niczym nie
wyrozniajaca sie droga, mzoe nas zaprowadzic do miejsc, gdzie ludzie
zyja po staremu, gdzie niewiele sie zmienilo, gdzies gdzie jest pieknie,
gdzie nie zagladaja obcy (turysci) ludzie i ma to wplyw na zycie
miejscowych, itp.

bo mamy trekingi z dużo większym bagażem.

Ciekawy jestem z czego wynika Wasz wiekszy bagaz ? Musze przyznac,
ze zabieram ze soba wiele rzeczy, tak zby byc niezaleznym w wielu -
mniej czy bardziej prawdopodobnych do wydazenia sie, sytuacjach (tak
ze wielu znajomych puka sie w czolo widzac liste mojego ekwipunku)
i myslalem, ze woze duzo, tymczasem Ty piszesz, ze bedziecie mieli
ze soba jeszcze wiecej ... ?


Masz może Pawle jakieś wiadomości na temat stanu drogi tam
prowadzącej?

Popatrze na mape, ktora przelecz masz na mysli, moze mi sie cos
skojarzy.

Pozdrawiam,
PABLO

Data: 2009-05-15 16:23:28
Autor: Renata Golebiowska
[fotki] ALBANIA (+Macedonia, Kosowo, Czarnogora) - fotorelacja z majowki 2009
Dnia 15.05.2009 Paweł Pontek <ppontek@poczta.onet.pl> napisał/a:

sa to samotne domy porozrzucane w bardzo trudno dostepnych miejscach)
istnieje jakas forma dostepu/dojazdu - dzieki temu w gorach jest wiele
przejezdnych drog. Korzystajac z tych drog mozna dotrzec do bardzo
ciekawych, malowniczych, egzotycznych, nieznanych, itp. miejsc.
Oczywiscie drogi te maja fatalna nawierzchnie, sa to np. kamienne (jak
na dnie gorskiego potoku), albo cos 'ala tluczen, albo po prostu skaly
oraz poprowadzone sa dosyc smialo w wysokogorkism terenie, itp. - ale

Mieliście tak dokładne mapy? Skąd?

Renata

--
Cztery kontynenty - nasze wyprawy rowerowe http://acn.waw.pl/pawelp
Najnowsza wyprawa - http://wyprawa.vox.com

Data: 2009-05-15 11:13:05
Autor: Michał Wolff
ALBANIA (+Macedonia, Kosowo, Czarnogora) - fotorelacja z majowki 2009
On 15 Maj, 16:23, Renata Golebiowska <Renata.Golebiow...@bezadresu.pl>
wrote:

Mieliście tak dokładne mapy? Skąd?

Renata

Armia Sowiecka z Tobą od dziecka :)
Polecam stare dobre radzieckie sztabówki - 1:50tys cała Albania:
http://mapy.mk.cvut.cz/list/data/Albanie-Albania/Albania_50k
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-05-18 11:43:48
Autor: Paweł Pontek
ALBANIA (+Macedonia, Kosowo, Czarnogora) - fotorelacja z majowki 2009
Michał Wolff napisał(a):
On 15 Maj, 16:23, Renata Golebiowska <Renata.Golebiow...@bezadresu.pl>
wrote:

Mieliście tak dokładne mapy? Skąd?

Nie wiem jak dokladnych map potrzebujesz.

Wykaz map, ktore uzywalismy jest juz dostepny w kronice wycieczki na
naszej klubowej stronie WWW:

http://www.klub-karpacki.org/rowery.html#roweryKronika01052009

Niektore mapy - jak np. radzieckie mapy topograficzne sa dostepne w
w wersji elektronicznej w sieci, inne - po prostu - w ksiegarniach
z mapami (czyli w swiecie realnym) :-)


Renata

Armia Sowiecka z Tobą od dziecka :)
Polecam stare dobre radzieckie sztabówki - 1:50tys cała Albania:
http://mapy.mk.cvut.cz/list/data/Albanie-Albania/Albania_50k

Ja bym tych map nie polecal do turystyki rowerowej. Wg mnie - jezeli
juz to korzystalbym z 200-tek (tez sa dostepne w sieci).

Jezeli chodzi o Albanie to moge poradzic (ale mam male doswidczenie
bo tylko dwie wycieczki na koncie) korzystanie z mapy:

Albanien (Albania, Albanie), Map for businessmen & tourists 1:220 000, wyd. Reise Know-How Verlag, Bielefeld, wydanie III 2009 oraz
posilkowanie sie w terenie radziecka 200-ka.

W/w mapa (Albanien 1:220.000) dobrze oddaje siec drog oraz ich stan
(chociaz nie zawsze), natomiat ma kiepsko oddane rzezbe terenu oraz
(co wazne) polozenie miejscowosci (raczej mozna ja traktowac jak
planik/schemacik niz jak mape). Majac obie w/w mapy mozna juz jako-tako
orientowac sie w ternie. Z naszych doswiadczen wynika, ze przejazd
drogami, zaznaczonymi na mapie jako najnizszej kategorii (szare linie
ciagle) jest malo realny - nam sie nie udalo przejechac zadna z tego
typu drog. Warto (!!!) przed podjeciem decyzji o przejezdzie jakas
zaznaczona tak droga sprawdzic czy nie przebiega na mapie "bez sensu"
np. prosto, w poprzek doliny o bardzo stromo opadajacych
kilkusetmetrowych zboczach, albo poza jakimikolwiek miejsowosciami,
itp.

Nie radzilbym sie sugerowac przebiegiem drog na mapach radzieckich
(a juz szczegolnie na wspomnianych przez Wolfa 50-kach).

Do planowania trasy oraz poznania terenu (przed wyjazdem) polecam
korzystanie z map archiwalnych - sa dostepne w sieci, np. stare
niemiecki 200-ki.

Pozdrawiam i zycze udanych wycieczek !
PABLO
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Zapraszam na strone WWW Klubu Karpackiego: http://www.klub-karpacki.org

Data: 2009-05-18 11:45:54
Autor: Paweł Pontek
[fotki] ALBANIA (+Macedonia, Kosowo, Czarnogora) - fotorelacja z majowki 2009
Paweł Pontek napisał(a):


Tegoroczna majowke spedzilismy na wycieczce rowerowej w Albanii.
[...]


zapraszam
do obejrzenia fotorelacji z wycieczki:

http://picasaweb.google.pl/klubkarpacki/AlbaniaNaBis#


Sa tez dostepne fotki drugiego z fotografujacych uczestnikow wycieczki:

http://www.pbase.com/pkotla/theth



Pozdrawiam i zapraszam !
PABLO
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Zapraszam na strone WWW Klubu Karpackiego: http://www.klub-karpacki.org

Data: 2009-05-18 13:31:49
Autor: Janek
[fotki] ALBANIA (+Macedonia, Kosowo, Czarnogora) - fotorelac
Hej Ho Pawle, To mnie ze znajomymi w Szkodrze spotkaliście ;-)

Chyba się zgodzę że bez asfaltu to inny świat. Niemniej ciężko po nim jeździć. 88km szutru na odcinku Kukes-Preszkopi wytłukło nam dupy niemiłosiernie :P
A w samej Albanii i na asfalcie było dla nas wystarczająco egzotycznie ;-)

Btw: Choć nie dawałeś nam szans, dojechaliśmy tego dnia do Puki (no dobra, przed północą ;-) )

Pozdrawiam,
Janek

--


Data: 2009-05-18 15:56:05
Autor: Paweł Pontek
[fotki] ALBANIA (+Macedonia, Kosowo, Czarnogora) - fotorelac
Janek napisał(a):
Hej Ho Pawle,

Czesc !

To mnie ze znajomymi w Szkodrze spotkaliście ;-)

Milo mi, ze sie odezwales !


Chyba się zgodzę że bez asfaltu to inny świat.

:-)


Niemniej ciężko po nim jeździć. 88km szutru na odcinku Kukes-Preszkopi wytłukło nam dupy niemiłosiernie :P

Mysmy ten odcinek robili "pod gorami" (droga bardziej na wschod).

.... ale o tym, ze na Waszym odcinku jest "szuter" dowiedzielismy sie
wczesniej od samotnego sakwiarza z Gdanska, ktorego spotkalismy pomiedzy
Peshkopi i Blatte

A w samej Albanii i na asfalcie było dla nas wystarczająco egzotycznie ;-)

.... trzeba sie bylo zapuscic gleboko w gory !
:-)


Btw: Choć nie dawałeś nam szans, dojechaliśmy tego dnia do Puki (no dobra, przed północą ;-) )

.... ja - z rozmowy - zrozumialem ze chcecie dojechac do Kukes. A to
jeszcze "hektar" dalej.


Sa gdzies: fotki albo jakas relacja z Waszego wyjazdu ?

Pozdrawiam,
PABLO

[fotki] ALBANIA (+Macedonia, Kosowo, Czarnogora) - fotorelacja z majowki 2009

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona