Data: 2015-07-08 12:26:59 | |
Autor: Piotr \"Charvel\" Majka | |
ALU vs Carbon, pedaĹa, sideĹko, narzedzia i wiele innych | |
W dniu 07.07.2015 o 17:06, atm pisze:
Dla wielu to bedzie oczywistosc, dla innych nowosc. Niech to powie temu: https://www.youtube.com/watch?v=5QafLQDY_vc Ten Twój specjalista od napędu :) |
|
Data: 2015-07-08 05:14:14 | |
Autor: Marek | |
ALU vs Carbon, pedała, sidełko, narzedzia i wiele innych | |
Piotr Charvel Majka napisał:
Niech to powie temu: Ja bym powiedział. Wyjątek nie przeczy regule :). W drodze wyjątku da się ciągnąć korbę nawet ze zwykłym pedałem. W praktyce oznacza to podnoszenie jej czubkiem buta. Ale na tym etapie nie ma napędu, tylko ustawienie drugiej korby w "pozycji startowej" dla drugiej nogi, robiącej za dwie. Tuż przed śmiercią ostatniego mamuta uwaliłem na wycieczce pedał w rometowskim Passacie i musiałem tą metodą dotrzeć do najbliższego przydrożnego warsztatu spawacza. Gdybym miał wtedy noski lub SPD, nie musiałbym kombinować. W drodze wyjątku można też ciągnąć korby obunóż. W czasach, gdy prowadziłem obozy MTB (i gdy królowało połączene korby z wałkiem suportu "na kwadrat"), a zdarzało się na noclegu poważniej pogrzebać przy rowerach, zakładałem dla zabawy na podwórku obie korby w tę samą stronę. Jazda przypominała zajęcze kicanie i sprawiała dużą frajdę, ale miało to sens tylko przy SPD lub koszykach. Nie wiem, jak do ciągnęcia korby podchodzą sportowcy, bo bawi mnie tylko turystyka, ale zgadzam się z gościem z pierwszego filmu. Choć jego przekaz da się zamknąć jednym zdaniem i filmem na 10 sekund. Pani Natura zaprojektowała stawy kończyn dolnych do obciążeń ściskających i skręcających. Rozciąganie wymyślił człowiek (jako rodzaj tortury), lecz Natura i tak nie zmieniła projektu. Wiadomo jednak, że "sport to zdrowie" kończy się na etapie amatorskiej rywalizacji. -- Marek |
|