Data: 2011-08-25 07:24:04 | |
Autor: DysoN | |
APOEL - Wisla | |
Wielki zawód w trójkolorowym Krakowie po tym meczu :(
Ja nabuzowany taki chodzilem caly dzien a po meczy spac nie moglem dlugo. Wisla byla slabsza i to widziala nawet moja zona, ktora jak to prawdziwa kobieta, nie jest w stanie zrozumiec na czym polega spalony. Mimo tego bylismy bardzo blisko awansu, dlatego rozczarowanie jest jeszcze wieksze. Mnie od meczu nurtowala najbardziej jedna rzecz: Czy Maaskant kazal druzynie sie tak ultradefensywnie ustawic od poczatku meczu czy tez APOEL tak zdominowal Wisle w srodku pola ze mimo innych zalozen taktycznych Wislacy tak bardzo zostali zepchnieci. Okazuje sie ze to drugie. Maasskant w wywiadzie ktory czytalem (http://www.wislaportal.pl/news.php?id=20916) mowil ze mieli wyjsc wyzej i nie pozwolic za bardzo pograc APOELowi ale sie to nie udalo bo przeciwnik byl po prostu wyraznie lepszy. Mysle ze poczatkowa dominacje spotegowal jeszcze efekt kuli snieznej i pilkarze tym bardziej sie cofneli. To kolejny kamyczek do wislackiego ogrodka: jak wiele nam jeszcze brakuje. Jasne bylo po pierwszym meczu, ze APOEL swietnie potrafi operowac pilka i samobojstwem bedzie pozwolic im grac. Latwo powiedziec, trudniej bylo zrobic. Dzidy do przodu na osamotnionego Genkova dobitnie pokazywaly jak Wislacy obawiali sie wyjsc do przodu. Bylo tez widac dobrze to przewage fizycna APOELu tego wieczoru. Zmusili Wisle do biegania za pilka i po 20 minutach druzyna wygladala jakby grala juz ostatni kwadrans meczu. Po ochlonieciu mozna powiedzec teraz ze za APOELem przemiawialy niestety prawie wszystkie argumenty pilkarskie. Wyjatkiem moze jest pozycja bramkarza, bo uwazam ze mimo ze Pareiko popelnil blad przy pierwszej bramce to jest lepszym bramkarzem niz Chiotis. -- |
|
Data: 2011-08-25 11:07:20 | |
Autor: yamma | |
APOEL - Wisla | |
DysoN wrote:
Po ochlonieciu mozna powiedzec teraz ze za APOELem przemiawialy A nie masz wrażenia, że problem od tych 10 lat cały czas leży w sposobie budowy zespołu? Powiedzmy sobie szczerze, obecna Wisła to nie jest drużyna budowana na jutro czy pojutrze. Sprowadzeni przez Valcxxa piłkarze swoje lata już mają i lepsi już nie będą. Ja odnoszę wrażenie, że ta zeszłoroczna rewolucja była przeprowadzona głównie z myślą o tegorocznej konkretnej edycji LM. Co będzie za rok z takimi piłkarzami jak Jaliens, Lamey czy Iliew? Ile jeszcze sezonów wytrzyma Sobolewski? Obawiam się, ze za rok Wisła znowu będzie musiała przebudowywać linię defensywną, która IMO od samego początku pracy Holendra należy do najsłabszych formacji Wisły i wiele razy Pareiko musiał się mocno gimnastykować aby naprawić błędy kolegów. Jovanovic swój APOEL budował 3 lata i efekty we wtorek naprawdę było widać. Jeśli mam być szczery, to trochę mnie zadziwia ten kult fazy grupowej LM. Panathinaikos po awansie wywalczonym z Wisłą dostawał potem baty od wszystkich swoich rywali w grupie i nawet nie załapał się do LE. Pieniądze? A ile Lech zarobił na fazie grupowej LE i na transferach? Wydaje mi się, że wcale nie mniej i jakoś nie widać tych lat świetlnych różnicy. Ta wiara w fazę grupową LM jako żywo przypomina mi mickiewiczowskie "szlachta na koń siędzie i... jakoś to będzie". yamma |
|
Data: 2011-08-25 09:43:30 | |
Autor: DysoN | |
APOEL - Wisla | |
yamma <yamma@wp.pl> napisał(a):
A nie masz wrażenia, że problem od tych 10 lat cały czas leży w sposobie budowy zespołu? Powiedzmy sobie szczerze, obecna Wisła to nie jest drużyna budowana na jutro czy pojutrze. Sprowadzeni przez Valcxxa piłkarze swoje lata już mają i lepsi już nie będą. Ja odnoszę wrażenie, że ta zeszłoroczna rewolucja była przeprowadzona głównie z myślą o tegorocznej konkretnej edycji LM. Co będzie za rok z takimi piłkarzami jak Jaliens, Lamey czy Iliew? Ile jeszcze sezonów wytrzyma Sobolewski? Obawiam się, ze za rok Wisła znowu będzie musiała przebudowywać linię defensywną, Tak, masz tutaj sporo racji. Jednak nie mozna zapominac o okolicznosciach ktore do tej sytuacji doprowadzily. Po pierwsze model zarzadzania Wisla (co juz Valcx mowil praktycznie zaraz po przyjsciu do Wisly) bedzie taki zeby kupowac dobrych pilkarzy, dac im szanse wybicia sie i sprzedawac drozej. Przy okazji oczywiscie probujac uzyskiwac jak najlpesze wyniki sporotwe bo wtedy ten model traci sens. Wisla nie jest zadnym potentatem na europejskim rynku pilkarskim i nie moze sobie pozwolic na ladowanie grubej kasy (kasy, ktorej nie ma tak wiele) w transfery i pensje bardzo dobrych pilkarzy. Odszedl jakis czas Marcelo za pare ladnych baniek (chodz to nie bylo jeszcze za kadencji Valxca), sprzedani zostali gracze na ktorych mozna bylo cos zarobic (Brozkowie, wczesniej Glowacki) a w ich miejsce sprowadzono doswiadczonych graczy by nie opadl poziom sportowy. Z reszta pewnych pilkarzy takich jak Baszczynski, Glowacki, Brozkowie czy Cantoro nalezalo sie pozbyc by ostatecznie uciac skrywane dlugo w Wisle uklady i ukladziki gdy to "rada druzyny" probowala zastepowac trenera czy grac w rozne gierki i szantaze. Nie obylo sie bez turbulencji ale ostatecznie calosc zaczela nadspodziewanie szybko przynosic rezultaty i to Wisla zdobyla MP 2011, przy wydatnej pomocy mizerii glownych rywali. Jednak, mistrzostwo to mistrzostwo i dzis Wisla zagra w LE a do LM braklo paru minut. Moim zdaniem to naprawde duzy sukces calego zarzadu jak i pilkarzy. Spodziewam sie ze obecny model bedzie kontynuwany. Przyniosl bardzo szybko wymierne korzysci sportowe i ekonomiczne i robiony jest przez ludzi, ktorzy wydaja sie miec glowe na karku. Wisla nie zrobi rewolucji i nie postawi na mlodych graczy w oczekiwaniu na wielki i niepewny sukces w perspektywie paru lat. Raz ze nie jestesmy Arsenalem (a nawet w Arsenalu sie to nie sprawdza bo zadnego trofeum w ostatnich latach nie zdobyli) a dwa istnieje potrzeba osiagania wynikow sportowych kazdego roku. Dlatego beda przychodzic gracze tacy jak Jaliens czy Pareiko gwarantujacy przynajnmniej przyzwoity poziom (choc do Jaliensa sam mam sporo watpliwosci) a sklad bedzie uzpelniany nieco mlodszymi graczami takimi jak Malecki czy Melikson. Srednia wieku pierwszej jedenastki i tak bedzie okolo 29 lat. -- |
|
Data: 2011-08-25 14:39:11 | |
Autor: Maciej Dobrzanski | |
APOEL - Wisla | |
"DysoN" wrote in message news:j355g2$pvl$1inews.gazeta.pl...
druzyny" probowala zastepowac trenera czy grac w rozne gierki i szantaze. Nie Między innymi dlatego, choć oczywiście żałuję, że się nie udało, to jednak z dystansem pochodzę do sprawy (braku) awansu do fazy grupowej. Mistrzostwo i eliminacje LM w tym roku trafiły się nam jak ślepej kurze ziarno, bo w listopadzie 2010 czy nawet i marcu 2011 nikt by na to za wiele nie postawił mimo wszystko. Nikt z "góry" - ani Cupiał, ani Basałaj, ani Valckx, ani Maaskant - nie mógł zakładać tytułu w sezonie 2010/2011 po mizerii 2009/2010 i wszystkiego co wydarzyło się latem zeszłego roku. Dlatego mam nadzieję, że budowa niezmiennie trwać będzie, natomiast bieżące transfery typu Lamey czy Iliev to transfery pod nieco niespodziewaną konieczność gry w LM i choć próbę wykorzystania szansy, a to ile w Krakowie pozostaną nie ma aż tak wielkiego znaczenia. Maciek |
|