Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   AXA Direct - szkoda prosta

AXA Direct - szkoda prosta

Data: 2012-10-15 13:42:59
Autor: Maciek
AXA Direct - szkoda prosta
Witam

Przyładował mi gość w tylny zderzak. Ubezpieczony w AXA Direct.
Zgłosiłem szkodę, zaproponowali likwidację w 4 dni (szkoda prosta) - bez
oględzin, wycena na podstawie opisu. Likwidował ktoś tak? Jak bardzo
taka wycena odbiega od rzeczywistości? Pewnie na samochód zastępczy w
tej kwocie nie ma co liczyć?

--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2012-10-15 14:27:31
Autor: Tata
AXA Direct - szkoda prosta
> Przyładował mi gość w tylny zderzak. Jak bardzo taka wycena odbiega od rzeczywistości?

Miałem podobnie i jako dżentelmen zgodziłem się na 500 zł od sprawczyni. Okazało się, że z tyłu pękły sprężyny zawieszenia i wygięły się amortyzatory. Szczęście, iż nie powałdowała się podłoga bagażnika. W znajomym warsztacie naprawa kosztowała mnie 1500 zł, bez wymiany wgiętego z urwanymi zaczepami plastykowego zderzaka i bez jego malowania.

Z ukłonami
MJ

Data: 2012-10-15 16:33:43
Autor: Maciek
AXA Direct - szkoda prosta
W dniu 2012-10-15 14:27, Tata pisze:
Miałem podobnie i jako dżentelmen zgodziłem się na 500 zł od sprawczyni. Okazało się, że z tyłu pękły sprężyny zawieszenia i wygięły się amortyzatory. Szczęście, iż nie powałdowała się podłoga bagażnika. W znajomym warsztacie naprawa kosztowała mnie 1500 zł, bez wymiany wgiętego z urwanymi zaczepami plastykowego zderzaka i bez jego malowania.
Ja w takich wypadkach nie bywam dżentelmenem i od razu wezwałem Policję.
Niestety nie było czasu czekać, więc po spisaniu oświadczenia zgłoszenie
wycofałem i rozjechaliśmy się (mam nadzieję, że nie będę tej decyzji
żałował, bo gość wszystko odwoła z powodu ciężkiego szoku powypadkowego).

--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2012-10-15 14:50:02
Autor: Krzysztof 45
AXA Direct - szkoda prosta
W dniu 2012-10-15 13:42, Maciek pisze:
Jak bardzo
taka wycena odbiega od rzeczywistości? Pewnie na samochód zastępczy w
tej kwocie nie ma co liczyć?
Bardzo odbiega od rzeczywistości, ponieważ większość uszkodzeń jest widoczna po ściągnięciu zderzaka, a i sam odkształcony zderzak wymienia się, a nie naprawia, bo i takie rzeczy wciskają.
Jak masz fabryczne czujniki cofania i były uderzone, na 90% nadają się te uderzone do wymiany. Sprawdź ich cenę w serwisie, mogą gacie spaść jak się dowiesz ile kosztują.
A przyznanie samochodu zastępczego nie zależy od kwoty. Auto potrzebne jest Ci na dojazdy do pracy i na czas naprawy Ci się należy.
--
Krzysiek
http://www.zmieleni.pl/

Data: 2012-10-15 16:36:51
Autor: Maciek
AXA Direct - szkoda prosta
W dniu 2012-10-15 14:50, Krzysztof 45 pisze:
Bardzo odbiega od rzeczywistości, ponieważ większość uszkodzeń jest widoczna po ściągnięciu zderzaka, a i sam odkształcony zderzak wymienia się, a nie naprawia, bo i takie rzeczy wciskają.
Jaki odkształcony? Zderzak w drobny mak, co zresztą pani na infolinii
wyraźnie podkreślałem.

A przyznanie samochodu zastępczego nie zależy od kwoty. Auto potrzebne jest Ci na dojazdy do pracy i na czas naprawy Ci się należy.
Zgadza się. Ale zapewne kwota wypłacona w ramach szkody prostej nie
obejmuje takich fanaberii, chyba że się mylę.

--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2012-10-15 20:48:21
Autor: Krzysztof 45
AXA Direct - szkoda prosta
W dniu 2012-10-15 16:36, Maciek pisze:
Jaki odkształcony? Zderzak w drobny mak, co zresztą pani na
infolinii wyraźnie podkreślałem.
Powiedziałeś że wycena według opisu. Jaki opis?
Ściągałeś zderzak by stwierdzić inne uszkodzenia? Ktoś Ci to wyceniał?
Zgadza się. Ale zapewne kwota wypłacona w ramach szkody prostej nie
obejmuje takich fanaberii, chyba że się mylę.
Auto zastępcze to nie jest fanaberia.
Nie wiem co to jest szkoda prosta i kwota w ramach szkody prostej.

Ja uważam za szkodę prostą jak auto będzie zarysowane, lub lekko
uderzone. Ale strzał w dupę że aż zderzak poszedł w drobny mak, to jaka
to szkoda prosta? Pod zderzakiem będzie dużo zniszczeń które wyjdą w
warsztacie włącznie i może ze zniekształceniem podłogi bagażnika.

Radzę odwiedzić warsztat który stwierdzi co jest uszkodzone i ile to będzie kosztowało.
--
Krzysiek
http://www.zmieleni.pl/

Data: 2012-10-15 21:17:50
Autor: Maciek
AXA Direct - szkoda prosta
W dniu 2012-10-15 20:48, Krzysztof 45 pisze:
W dniu 2012-10-15 16:36, Maciek pisze:
Jaki odkształcony? Zderzak w drobny mak, co zresztą pani na
infolinii wyraźnie podkreślałem.
Powiedziałeś że wycena według opisu. Jaki opis?
Ściągałeś zderzak by stwierdzić inne uszkodzenia? Ktoś Ci to wyceniał?
A po co? Gołym okiem widać, że pas wszedł do środka. Pewnie należałoby
wymienić, choć jak znam życie w 90% przypadków się wyciągnie, a najwyżej
przy kolejnej takiej akcji sprawca wjedzie głębiej ;-)

Zgadza się. Ale zapewne kwota wypłacona w ramach szkody prostej nie
obejmuje takich fanaberii, chyba że się mylę.
Auto zastępcze to nie jest fanaberia.
Nie wiem co to jest szkoda prosta i kwota w ramach szkody prostej.
Przecież tłumaczyłem w pierwszym poście. "Szkoda prosta" według tej
ubezpieczalni to sposób szybkiego wypłacania kasy bez angażowania
rzeczoznawcy, czyli poszkodowany wysyła opis uszkodzeń, ubezpieczyciel
prosi sprawcę o potwierdzenie, na podstawie opisu jest robiona wycena i
kwota ekspresowo wypłacana poszkodowanemu.

Ja uważam za szkodę prostą jak auto będzie zarysowane, lub lekko
uderzone. Ale strzał w dupę że aż zderzak poszedł w drobny mak, to jaka
to szkoda prosta? Pod zderzakiem będzie dużo zniszczeń które wyjdą w
warsztacie włącznie i może ze zniekształceniem podłogi bagażnika.
Radzę odwiedzić warsztat który stwierdzi co jest uszkodzone i ile to będzie kosztowało.
Dokładnie to zasugerowali. W sumie nie wiem, czy tracić na to czas, bo
jeśli ta "szkoda prosta" to jednocześnie pros.. tfu! śmieszne pieniądze,
szkoda chyba po warsztatach jeździć na wyceny, tylko lepiej od razu
gdzieś wstawić i niech bezgotówkowo załatwiają. Stąd moje pytanie, czy
ktoś szedł tą drogą prostej szkody :-)

--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2012-10-16 10:53:24
Autor: Jarek Andrzejewski
AXA Direct - szkoda prosta
On Mon, 15 Oct 2012 21:17:50 +0200, Maciek <maciek@nospam.pl> wrote:

jeśli ta "szkoda prosta" to jednocześnie pros.. tfu! śmieszne pieniądze,

przyznam, że nie rozumiem, do czego dążysz.
Przecież i tak w jakimś momencie musisz ocenić szkodę. Dlaczego nie chcesz nawet usłyszeć propozycji ubezpieczyciela?
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
Sprzedam jacket (BCD) do nurkowania: https://plus.google.com/u/0/photos/112014443415542066064/albums/5746029996961498385

Data: 2012-10-16 11:11:26
Autor: Maciek
AXA Direct - szkoda prosta
W dniu 2012-10-16 10:53, Jarek Andrzejewski pisze:
jeśli ta "szkoda prosta" to jednocześnie pros.. tfu! śmieszne pieniądze,
przyznam, że nie rozumiem, do czego dążysz.
Przecież i tak w jakimś momencie musisz ocenić szkodę. Dlaczego nie chcesz nawet usłyszeć propozycji ubezpieczyciela?
Jesteś już drugą osobą, która nie rozumie, więc to chyba ja coś źle
tłumaczę :-)

Jeszcze raz: "normalnie" ubezpieczyciel przysyła rzeczoznawcę, który
ogląda szkody, dokonuje wyceny itd. W AXA przy tzw. "szkodzie prostej"
rzeczoznawca nie jest przysyłany, tylko wycenę robią na podstawie opisu
przysłanego przez poszkodowanego. Jednocześnie polecają udać się do
warsztatu celem sprawdzenia, czy za zaproponowane przez nich pieniądze
można naprawić pojazd. Przyznam, że wcześniej nie spotkałem się z tego
rodzaju propozycjami, czyli zawsze przyjeżdżali lub ja jeździłem na
jakieś oględziny.
Wycenę prędzej czy później i tak dostanę. Pytam, czy warto się nastawiać
na naprawę w tym wariancie, czy raczej to kant w rodzaju: wypłacimy ci
40% i jedź sobie naprawiać do pana Kazia, który ma garaż i spawarkę z
Lidla. Pytam praktyków, którzy być może z tego wariantu _wcześniej_
skorzystali.


--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2012-10-16 11:16:45
Autor: Maciek
AXA Direct - szkoda prosta
W dniu 2012-10-16 11:11, Maciek pisze:
Wycenę prędzej czy później i tak dostanę. Pytam, czy warto się nastawiać
na naprawę w tym wariancie, czy raczej to kant w rodzaju: wypłacimy ci
40% i jedź sobie naprawiać do pana Kazia, który ma garaż i spawarkę z
Lidla. Pytam praktyków, którzy być może z tego wariantu _wcześniej_
skorzystali.
Dodam może, że chodzi o czas. Propozycja "szkody prostej" jest kusząca,
gdyż mamią szybkim otrzymaniem pieniędzy. Mnie zależy na szybkiej
naprawie i powrocie do normalności. Czasu poświęconego na bujanie się z
tym g* i tak mi nikt nie zwróci.

PS: Jak komuś wjedziecie w d* to nie raczcie go tekstem: "nic się nie
stało, na szczęście to tylko zderzaczek", bo to tylko bardziej wk*.
Przeprosić, zamknąć ryj, spuścić oczy, podpisać oświadczenie i nie
przeciągać sprawy.

--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2012-10-30 15:43:34
Autor: Maciek
AXA Direct - szkoda prosta
W dniu 2012-10-15 13:42, Maciek pisze:
Przyładował mi gość w tylny zderzak. Ubezpieczony w AXA Direct.
Zgłosiłem szkodę, zaproponowali likwidację w 4 dni (szkoda prosta) - bez
oględzin, wycena na podstawie opisu. Likwidował ktoś tak? Jak bardzo
taka wycena odbiega od rzeczywistości? Pewnie na samochód zastępczy w
tej kwocie nie ma co liczyć?
No dobra, to teraz podsumowanie działania AXA Direct: według szkody
prostej (czyli bez wizyty rzeczoznawcy) wycenili szkodę na 1400 PLN, po
wizycie rzeczoznawcy wyszło 1300 PLN, przy czym:
1. Zaproponowali wymianę części po cenach chyba poniżej
najbadziewniejszych zamienników, przykładowo zderzak pod lakier w ASO
kosztuje 1200 PLN, czyli 900-parę PLN netto, w kalkulacji mam 236 PLN.
2. Tylnego pasa nie wymieniają, tylko naprawa (a samochód na oko krótszy
z 10 cm).
3. Lakierowanie zderzaka, lakierowanie pasa i tylnej klapy wycenili na
905 PLN netto, naprawy (to chyba wyciągnięcie pasa) 133 PLN netto i
części 248 PLN netto (w tym lampka tablicy rejestracyjnej całe 7 PLN :-))
4. Zniszczone części były oryginalne, Fordowskie.

Nie ukrywam, że chciałbym jak najwięcej kasy. Jeśli naprawię na tanich
zamiennikach, bez wymiany pasa, to wartość pojazdu spadnie i chciałbym
tę różnicę odczuć w kieszeni, nie tylko przy sprzedaży.

Jakie mam możliwości? Wstawić do ASO i niech naprawiają bezgotówkowo,
czy próbować wyszarpać więcej kasy (jak)?

--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2012-10-30 16:14:03
Autor: Maciej M.
AXA Direct - szkoda prosta
On 2012-10-30 15:43, Maciek wrote:

Jakie mam możliwości? Wstawić do ASO i niech naprawiają bezgotówkowo,
czy próbować wyszarpać więcej kasy (jak)?

Wstawić do ASO, wziąć samochód zastępczy i nie kombinować pod górkę, jak w cywilizowanym kraju przystało.

--
MM

Data: 2012-11-06 09:48:11
Autor: Maciek
AXA Direct - szkoda prosta
W dniu 2012-10-30 16:14, Maciej M. pisze:
Jakie mam możliwości? Wstawić do ASO i niech naprawiają bezgotówkowo,
czy próbować wyszarpać więcej kasy (jak)?
Wstawić do ASO, wziąć samochód zastępczy i nie kombinować pod górkę, jak w cywilizowanym kraju przystało.
ASO odmawia. Za stary samochód. Dwa inne warsztaty również nie chcą się
bawić bezgotówkowo, bo jest ryzyko, że naprawa przekroczy wartość
pojazdu. Nie chce mi się reszty życia spędzić na szukaniu warsztatu,
który to bezgotówkowo zrobi, więc jakie mam opcje w "cywilizowanym" kraju?

--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2012-11-06 09:00:18
Autor: AZ
AXA Direct - szkoda prosta
On 2012-11-06, Maciek <maciek@nospam.pl> wrote:
Jakie mam możliwości? Wstawić do ASO i niech naprawiają bezgotówkowo,
czy próbować wyszarpać więcej kasy (jak)?
Wstawić do ASO, wziąć samochód zastępczy i nie kombinować pod górkę, jak w cywilizowanym kraju przystało.
ASO odmawia. Za stary samochód. Dwa inne warsztaty również nie chcą się
bawić bezgotówkowo, bo jest ryzyko, że naprawa przekroczy wartość
pojazdu. Nie chce mi się reszty życia spędzić na szukaniu warsztatu,
który to bezgotówkowo zrobi, więc jakie mam opcje w "cywilizowanym" kraju?

Bierz kase i napraw tanim kosztem (moze cos jeszcze Ci zostanie) albo
sprzedaj i kup drugi.

W zadnym wypadku nie koncz na kwocie bezspornej ubezpieczyciela. Cisnij
i nekaj ich to cos dorzuca :-)

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2012-11-06 10:09:56
Autor: Maciek
AXA Direct - szkoda prosta
W dniu 2012-11-06 10:00, AZ pisze:
Bierz kase i napraw tanim kosztem (moze cos jeszcze Ci zostanie) albo
sprzedaj i kup drugi.
Chodzi o to, że za zaproponowaną kasę musiałbym naprawić chyba sam.
Ewentualnie musiałbym jechać gdzieś poza miasto, ale wtedy za stracony
czas i transport nikt mi nie zwrĂłci. Nie mam czasu na jeĹźdĹźenie po
szrotach, szukanie używanych części, a później składanie tego w garażu
(którego też nie mam). Zresztą chyba nie o to chodzi, choć może się mylę :-)
Sprzedaż i zakup kolejnego też nie rozwiązuje sprawy, bo nie wierzę,
żebym na tym nie wyszedł gorzej (choćby ze względu na stratę czasu). Z
której strony nie patrzeć dupa z tyłu - a przecież nie ja jestem sprawcą :-(

--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2012-11-06 09:30:00
Autor: AZ
AXA Direct - szkoda prosta
On 2012-11-06, Maciek <maciek@nospam.pl> wrote:
Bierz kase i napraw tanim kosztem (moze cos jeszcze Ci zostanie) albo
sprzedaj i kup drugi.
Chodzi o to, że za zaproponowaną kasę musiałbym naprawić chyba sam.
Ewentualnie musiałbym jechać gdzieś poza miasto, ale wtedy za stracony
czas i transport nikt mi nie zwrĂłci. Nie mam czasu na jeĹźdĹźenie po
szrotach, szukanie używanych części, a później składanie tego w garażu
(którego też nie mam). Zresztą chyba nie o to chodzi, choć może się mylę :-)
Sprzedaż i zakup kolejnego też nie rozwiązuje sprawy, bo nie wierzę,
żebym na tym nie wyszedł gorzej (choćby ze względu na stratę czasu). Z
której strony nie patrzeć dupa z tyłu - a przecież nie ja jestem sprawcą :-(

Ubezpieczyciel ma obowiazek pokryc szkody do 100% wartosci z przed szkody,
wiec jezeli znajdziesz warsztat ktory zrobi to do wartosci samochodu z wyceny
ubezpieczyciela to jest to ich psi obowiazek za to zaplacic. Nie daj sobie
wmowic zadnego 70, 80, 90% czy ile tam.

A jezeli nadal czujesz sie poszkodowany a ubezpieczyciel nie chce sie ugiac
to pozostaje prawnik a pozniej sad.

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2012-11-06 17:19:54
Autor: Cavallino
AXA Direct - szkoda prosta

Użytkownik "AZ" <artur.zabronski@gmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:k7ajj2$u77$2@node1.news.atman.pl...
On 2012-11-06, Maciek <maciek@nospam.pl> wrote:
Jakie mam możliwości? Wstawić do ASO i niech naprawiają bezgotówkowo,
czy próbować wyszarpać więcej kasy (jak)?
Wstawić do ASO, wziąć samochód zastępczy i nie kombinować pod górkę, jak
w cywilizowanym kraju przystało.
ASO odmawia. Za stary samochód. Dwa inne warsztaty również nie chcą się
bawić bezgotówkowo, bo jest ryzyko, że naprawa przekroczy wartość
pojazdu. Nie chce mi się reszty życia spędzić na szukaniu warsztatu,
który to bezgotówkowo zrobi, więc jakie mam opcje w "cywilizowanym" kraju?

Bierz kase i napraw tanim kosztem (moze cos jeszcze Ci zostanie) albo
sprzedaj i kup drugi.

W zadnym wypadku nie koncz na kwocie bezspornej ubezpieczyciela. Cisnij
i nekaj ich to cos dorzuca :-)

Albo i nie, jak w moim przypadku.
Nie podwyższyli nawet o 1 zł, więc w sądzie beknęli na 3 razy tyle co kwota bezsporna.

Data: 2012-10-30 17:14:05
Autor: Cavallino
AXA Direct - szkoda prosta

Użytkownik "Maciek" <maciek@nospam.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:k6op2q$8gv$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2012-10-15 13:42, Maciek pisze:
Przyładował mi gość w tylny zderzak. Ubezpieczony w AXA Direct.
Zgłosiłem szkodę, zaproponowali likwidację w 4 dni (szkoda prosta) - bez
oględzin, wycena na podstawie opisu. Likwidował ktoś tak? Jak bardzo
taka wycena odbiega od rzeczywistości? Pewnie na samochód zastępczy w
tej kwocie nie ma co liczyć?
No dobra, to teraz podsumowanie działania AXA Direct: według szkody
prostej (czyli bez wizyty rzeczoznawcy) wycenili szkodę na 1400 PLN, po
wizycie rzeczoznawcy wyszło 1300 PLN, przy czym:
1. Zaproponowali wymianę części po cenach chyba poniżej
najbadziewniejszych zamienników, przykładowo zderzak pod lakier w ASO
kosztuje 1200 PLN, czyli 900-parę PLN netto, w kalkulacji mam 236 PLN.
2. Tylnego pasa nie wymieniają, tylko naprawa (a samochód na oko krótszy
z 10 cm).
3. Lakierowanie zderzaka, lakierowanie pasa i tylnej klapy wycenili na
905 PLN netto, naprawy (to chyba wyciągnięcie pasa) 133 PLN netto i
części 248 PLN netto (w tym lampka tablicy rejestracyjnej całe 7 PLN :-))
4. Zniszczone części były oryginalne, Fordowskie.

Nie ukrywam, że chciałbym jak najwięcej kasy. Jeśli naprawię na tanich
zamiennikach, bez wymiany pasa, to wartość pojazdu spadnie i chciałbym
tę różnicę odczuć w kieszeni, nie tylko przy sprzedaży.

Jakie mam możliwości? Wstawić do ASO i niech naprawiają bezgotówkowo,
czy próbować wyszarpać więcej kasy (jak)?

Wziąć ich wycenę, dać do ASO, żeby wycenili po swojemu i zażądać od ubezpieczyciela kasy, którą zapoda ASO.
Jak się nie zgodzą, to prawnika i do sądu.
Za dużo mniejszą szkodę ubezpieczyciel w ten sposób wypłacił mi ponad 10 tys, tyle że auto miało poniżej 3 lat.
Ale za to jeździło przez cały czas, naprawiłem po swojemu dopiero po odzyskaniu odszkodowania.

Data: 2012-11-06 09:57:43
Autor: Maciek
AXA Direct - szkoda prosta
W dniu 2012-10-30 17:14, Cavallino pisze:
Wziąć ich wycenę, dać do ASO, żeby wycenili po swojemu i zażądać od ubezpieczyciela kasy, którą zapoda ASO.
Jak się nie zgodzą, to prawnika i do sądu.
Za dużo mniejszą szkodę ubezpieczyciel w ten sposób wypłacił mi ponad 10 tys, tyle że auto miało poniżej 3 lat.
Ale za to jeździło przez cały czas, naprawiłem po swojemu dopiero po odzyskaniu odszkodowania.
W moim przypadku auto jest 4x starsze :-) Facet w ASO stwierdził żeby
wziąć kwotę bezsporną, znaleźć warsztat, który naprawi na zamiennikach,
a jak wyjdzie drożej to przedstawić ubezpieczycielowi faktury. W sprawie
wyceny poznałem tylko jej cenę, ale dostałem informację, że na pewno
wyjdzie szkoda całkowita. Wydawało mi się, że w przypadku szkody z OC ja
nawet nie muszę próbować naprawiać pojazdu, tylko wziąć pieniądze za
powstałe szkody i je choćby przepić. Dlatego nie rozumiem umieszczania w
wycenie najtańszych zamienników, skoro zniszczone zostały części
oryginalne. To mniej więcej tak, jakby po pożarze pałacu, likwidator
liczył mi odszkodowanie za M3 w wielkiej płycie, bo przecież i tu i tu
da się mieszkać :->

--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2012-11-06 09:34:36
Autor: AZ
AXA Direct - szkoda prosta
On 2012-11-06, Maciek <maciek@nospam.pl> wrote:

W moim przypadku auto jest 4x starsze :-) Facet w ASO stwierdził żeby
wziąć kwotę bezsporną, znaleźć warsztat, który naprawi na zamiennikach,
a jak wyjdzie drożej to przedstawić ubezpieczycielowi faktury. W sprawie
wyceny poznałem tylko jej cenę, ale dostałem informację, że na pewno
wyjdzie szkoda całkowita. Wydawało mi się, że w przypadku szkody z OC ja
nawet nie muszę próbować naprawiać pojazdu, tylko wziąć pieniądze za
powstałe szkody i je choćby przepić. Dlatego nie rozumiem umieszczania w
wycenie najtańszych zamienników, skoro zniszczone zostały części
oryginalne. To mniej więcej tak, jakby po pożarze pałacu, likwidator
liczył mi odszkodowanie za M3 w wielkiej płycie, bo przecież i tu i tu
da się mieszkać :->

Ale po co Ci naprawa na zamiennikach? Do 100% wartosci samochodu mozesz
sobie naprawiac na czym chcesz.

Oczywiscie ze nie musisz naprawiac, odszkodowanie to rekompensata a co
z nia zrobisz to Twoja sprawa, przepijesz to zostaniesz z wrakiem, wiec
jedyne co to spieniezyles pogorszenie stanu samochodu ;-)

Co do zamiennikow to czyste skurwysynstwo ubezpieczyciela jest, podobnie
jak ze wstawianiem amortyzacji i tlumaczeniem ze w momencie szkody ta
czesc byla warta 60% wartosci nowej.

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2012-11-06 17:19:03
Autor: Cavallino
AXA Direct - szkoda prosta

Użytkownik "Maciek" <maciek@nospam.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:k7aje9$3m7$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2012-10-30 17:14, Cavallino pisze:
Wziąć ich wycenę, dać do ASO, żeby wycenili po swojemu i zażądać od
ubezpieczyciela kasy, którą zapoda ASO.
Jak się nie zgodzą, to prawnika i do sądu.
Za dużo mniejszą szkodę ubezpieczyciel w ten sposób wypłacił mi ponad 10
tys, tyle że auto miało poniżej 3 lat.
Ale za to jeździło przez cały czas, naprawiłem po swojemu dopiero po
odzyskaniu odszkodowania.
W moim przypadku auto jest 4x starsze :-) Facet w ASO stwierdził żeby
wziąć kwotę bezsporną, znaleźć warsztat, który naprawi na zamiennikach,
a jak wyjdzie drożej to przedstawić ubezpieczycielowi faktury. W sprawie
wyceny poznałem tylko jej cenę, ale dostałem informację, że na pewno
wyjdzie szkoda całkowita. Wydawało mi się, że w przypadku szkody z OC ja
nawet nie muszę próbować naprawiać pojazdu, tylko wziąć pieniądze za
powstałe szkody i je choćby przepić.

Nie tylko w OC, w ogóle tak działa ubezpieczenie.


Dlatego nie rozumiem umieszczania w
wycenie najtańszych zamienników, skoro zniszczone zostały części
oryginalne.

Ale stare.
Jak dają do 12 latka nowe zamienniki, to bierz i nie marudź.
Tylko nie daj się wpuścić w kanał na jakieś obniżenia robocizny - to się wraz z wiekiem auta nie zmienia.

Data: 2012-11-06 20:37:21
Autor: Maciek
AXA Direct - szkoda prosta
W dniu 2012-11-06 17:19, Cavallino pisze:
Ale stare.
Ale w pełni sprawne.

Jak dają do 12 latka nowe zamienniki, to bierz i nie marudź.
Sęk w tym, że oni znaleźli zamienniki w cenach niższych niż używane
oryginały na szrotach. W warsztatach drapali się w głowę, skąd te ceny :-)

Tylko nie daj się wpuścić w kanał na jakieś obniżenia robocizny - to się wraz z wiekiem auta nie zmienia.
A tego już nie jestem w stanie zweryfikować. Jak już pisałem, za
wyciągnięcie pasa, lakierowanie pasa, tylnej klapy (kombi) i zderzaka
wyliczyli na około 1000 PLN netto, od tego odjęli pozycję "ubytek
wartości lakierowanie" (200 PLN). Przyznam, że ta ostatnia pozycja jest
ciekawa :-)

--
Pozdrawiam
Maciek

AXA Direct - szkoda prosta

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona