Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Aaaa... agresywny kierowca

Aaaa... agresywny kierowca

Data: 2013-10-08 03:04:41
Autor: Titus Atomicus
Aaaa... agresywny kierowca
Data: 2013-10-08 05:25:19
Autor: Jacek
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 03:04, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
http://www.youtube.com/watch?v=VcqbWeD8-4k&sns=em
Skad sie tacy biora?
Z Polski się biorą.
Ciesz się, że stało się tak:
http://www.liveleak.com/view?i=319_1380522846
Jacek

Data: 2013-10-08 09:38:37
Autor: Wojtas
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 05:25, Jacek pisze:

Ciesz się, że stało się tak:
http://www.liveleak.com/view?i=319_1380522846

Nie widzę analogii.

--
Tęskno i nudno jest na tym naszym świecie, proszę państwa.

Data: 2013-10-08 06:10:17
Autor: piecia aka dracorp
Aaaa... agresywny kierowca
Dnia Tue, 08 Oct 2013 05:25:19 +0200, Jacek napisał(a):

Z Polski się biorą.
Ciesz się, że stało się tak:
http://www.liveleak.com/view?i=319_1380522846 Jacek
Ta sytuacja to całkiem coś innego. Może kierowca poczuł się zagrożony gdy nagle osaczyli go motocykliści.




--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2013-10-08 08:18:32
Autor: bans
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 08:10, piecia aka dracorp pisze:

Ta sytuacja to całkiem coś innego. Może kierowca poczuł się zagrożony gdy
nagle osaczyli go motocykliści.

Co go oczywiście nie tłumaczy. Nie zmienia to faktu, że to bydło na motocyklach już od początku zachowuje się skandalicznie.



--
bans

Data: 2013-10-08 06:33:43
Autor: AZ
Aaaa... agresywny kierowca
On 2013-10-08, bans <goc@o2.pl> wrote:
Ta sytuacja to całkiem coś innego. Może kierowca poczuł się zagrożony gdy
nagle osaczyli go motocykliści.

Co go oczywiście nie tłumaczy. Nie zmienia to faktu, że to bydło na motocyklach już od początku zachowuje się skandalicznie.

Tutaj tez flejm na ten temat bedzie?

--
Artur

Data: 2013-10-08 08:34:59
Autor: Czesław Wiśniak
Aaaa... agresywny kierowca
Co go oczywiście nie tłumaczy. Nie zmienia to faktu, że to bydło na
motocyklach już od początku zachowuje się skandalicznie.

Tutaj tez flejm na ten temat bedzie?

Niestety :) Tylko rowerów nie widać

Data: 2013-10-08 16:38:04
Autor: Shrek
Aaaa... agresywny kierowca
On 2013-10-08 08:18, bans wrote:

Ta sytuacja to całkiem coś innego. Może kierowca poczuł się zagrożony gdy
nagle osaczyli go motocykliści.

Co go oczywiście nie tłumaczy. Nie zmienia to faktu, że to bydło na
motocyklach już od początku zachowuje się skandalicznie.


Było już na misc.samochody. Powiem tylko, że twoje zdanie nie jest takie oczywiste.

Shrek.

Data: 2013-10-08 08:01:18
Autor: piecia aka dracorp
Aaaa... agresywny kierowca
Dnia Tue, 08 Oct 2013 09:43:02 +0200, Wojtas napisał(a):

Na takich gnojkĂłw mam zawsze w pogotowiu FOXa. Szkoda, Ĺźe jeszcze Ĺźaden
nie miał ochoty się poczęstować nim.
FOXa? A co to takiego?




--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2013-10-08 12:44:08
Autor: Wojtas
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 10:01, piecia aka dracorp pisze:

Na takich gnojkĂłw mam zawsze w pogotowiu FOXa. Szkoda, Ĺźe jeszcze Ĺźaden
nie miał ochoty się poczęstować nim.
FOXa? A co to takiego?

http://www.youtube.com/watch?v=2kAkHPuBM8U

--
Tęskno i nudno jest na tym naszym świecie, proszę państwa.

Data: 2013-10-08 07:28:10
Autor: Olivander
Aaaa... agresywny kierowca
http://www.youtube.com/watch?v=2kAkHPuBM8U
ten w porszu, co mnie obił i skopał w Gdyni (w wątku o siedmiu życiach w Koszalinie) wytrzymał by swobodnie takie psikanie,
a ja bym odpowiadał za użycie broni i zniszczenie mienia

niestety nie ma obrony przed chamstwem i wstydem
ewentualnie trzeba uciekać

o

Data: 2013-10-08 20:28:32
Autor: Wojtas
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 16:28, Olivander pisze:

niestety nie ma obrony przed chamstwem i wstydem
ewentualnie trzeba uciekać

Wątpię aby wytrzymał, ten gaz to nie chińska zabawka. No chyba, że przechodził treningi, jakie bywają (nie wiem czy w PL) w policji i wojsku amerykańskim. Inaczej nie ma bata.

PS. A co to była za akcja? Jakiś link?
--
Pozdr.
wojtas(at)rubikon.pl

Data: 2013-10-08 13:11:49
Autor: Olivander
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu wtorek, 8 października 2013 20:28:32 UTC+2 użytkownik Wojtas napisał:
.. (chyba że) przechodził treningi, ...  Inaczej nie ma bata.
Jest. Gdy jesteś trzymany "za wszarz" na długość ramienia,
to nawet niewidomy może cię zdzielić.
Zapewniam cię. To typowa sytuacja np. jak żeglujesz i dostaniesz falą (dziadem) w gębę, nic nie widzisz przez dobra chwilę, ale i tak musisz sterować, na czuja, bo inaczej wyłożysz jacht. To samo mamy, gdy w czasie szybkiej jazdy rowerem bez okularów wpadnie nam mucha do oka. Nie zawsze to się kończy upadkiem, często dajemy radę przejechać trochę na ślepo, zjechać z drogi, zatrzymać się, wymrugać muchę. Pies po takim psiku ucieknie, ale bandyta drogowy się tylko wkurzy i cię po prostu zamorrrduje.
PS. A co to była za akcja? Jakiś link?
hmm.. z linkowaniem u mnie... no zobaczymy...
https://groups.google.com/d/msg/pl.rec.rowery/EhOrDTy5lzg/tIId-kUNzPsJ

burak oba ma

Data: 2013-10-08 21:29:26
Autor: Leszek Karlik
Aaaa... agresywny kierowca
On Tue, 08 Oct 2013 16:28:10 +0200, Olivander <tchod@wp.eu> wrote:

[...]
ten w porszu, co mnie obił i skopał w Gdyni (w wątku o siedmiu
życiach w Koszalinie) wytrzymał by swobodnie takie psikanie,
a ja bym odpowiadał za użycie broni i zniszczenie mienia

Gaz pieprzowy nie jest bronią, dlatego każdy może go sobie
kupić, a jak ktoś dostanie w oczy to nie ma mocnych żeby
wytrzymał, nawet jak ma wysoki próg odporności na ból to
i tak nic nie będzie widział. Gaz pieprzowy również nie
niszczy mienia. A poza tym najlepiej mieć na kasku kamerkę
żeby nagrywać sytuację.

Oczywiście, jak trafisz na jakiegoś mordercę zaprawionego w bojach
to sprzeda ci dwa proste zanim zdążysz gaz wyciągnąć, no
ale nie ma lekko :-)

--
Leszek 'Leslie' Karlik
http://leslie.hell.pl/
NTV650 & ST995i

Data: 2013-10-08 10:56:02
Autor: piecia aka dracorp
Aaaa... agresywny kierowca
Dnia Tue, 08 Oct 2013 12:44:08 +0200, Wojtas napisał(a):

http://www.youtube.com/watch?v=2kAkHPuBM8U

A pod ręką czy gdzieś schowany? Ja przez jakiś czas woziłem jakiś gaz na psy ale zawsze miałem go w kieszeni plecaka więc jakby co przyszło do użycia to bym nie zdążył go wyciągnąć. Teraz go nie wożę bo testuję nieagresywne teorie wobec psów.

--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2013-10-08 11:10:58
Autor: AZ
Aaaa... agresywny kierowca
On 2013-10-08, piecia aka dracorp <imie.nazwisko@wp.eu> wrote:

Teraz go nie wożę bo testuję nieagresywne teorie wobec psów.

Jakie to? ;-)

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2013-10-08 11:57:39
Autor: piecia aka dracorp
Aaaa... agresywny kierowca
Dnia Tue, 08 Oct 2013 11:10:58 +0000, AZ napisał(a):

Jakie to? ;-)
No żeby nie uciekać i machać po woli nogami, to znaczy utrzymywać małą kadencję :)
Ot po prostu mi się ciągle go zapomina zabrać ze sobą.


--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2013-10-08 13:17:54
Autor: Wojtas
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 12:56, piecia aka dracorp pisze:

A pod ręką czy gdzieś schowany? Ja przez jakiś czas woziłem jakiś gaz na
psy ale zawsze miałem go w kieszeni plecaka więc jakby co przyszło do
użycia to bym nie zdążył go wyciągnąć.
Teraz go nie wożę bo testuję nieagresywne teorie wobec psów.

Mam taką leciwą kieszonkę na telefon z możliwością przypięcia do pionowego paska plecaka lub do paska od spodni. Dlatego dostęp mam bardzo szybki i sprawny.

--
Tęskno i nudno jest na tym naszym świecie, proszę państwa.

Data: 2013-10-08 08:04:09
Autor: bans
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 03:04, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
http://www.youtube.com/watch?v=VcqbWeD8-4k&sns=em
Skad sie tacy biora?
:-(

Nie wiem, ale przydałoby się w tym kraju coś na modłę rosyjskiego Stopcham.

http://www.youtube.com/watch?v=vyfjs_8KOVg

Polecam, jeśli ktoś nie zna - metoda genialna, tylko potrzeba do niej kamer, większej grup ludzi i zachowania spokoju.

Piękny widok, kiedy agresywne buraki w końcu podwijają ogon.

--
bans

Data: 2013-10-08 08:48:42
Autor: roopis
Aaaa... agresywny kierowca

Użytkownik <Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world> > Skad sie tacy biora?
:-(
-- TA


właśnie przez takich pajacy którzy na podwójnej prostej pchają się środkiem
drogi nie zwracając uwagi na innych często stważając zagrożenia,
po wjechaniu na światłach przed samochody zamiast trzymać się pobocza pchają
się na środek blokując samochody  i wkurzając kierowców, no i jeden nie
wytrzymał.
Sam bym chyba nie wytrzymał na taki tekst: "ja nie muszę ty masz zachować
metr!"
Trochę szacunku i zrozumienia dla innych użytkowników dróg i będzie dobrze,
nie jesteśmy sami na drodze.

pozdrawiam
roopis

Data: 2013-10-08 09:03:51
Autor: Czesław Wiśniak
Aaaa... agresywny kierowca
właśnie przez takich pajacy którzy na podwójnej prostej pchają się środkiem
drogi nie zwracając uwagi na innych często stważając zagrożenia,
po wjechaniu na światłach przed samochody zamiast trzymać się pobocza pchają
się na środek blokując samochody  i wkurzając kierowców, no i jeden nie
wytrzymał.
Sam bym chyba nie wytrzymał na taki tekst: "ja nie muszę ty masz zachować
metr!"
Trochę szacunku i zrozumienia dla innych użytkowników dróg i będzie dobrze,
nie jesteśmy sami na drodze.

Faktem jest, ze rowerzysta niepotrzebnie wjechał przed maskę, chociaż nie przeszkadzał bo stanąl praktycznie na samym krawężniku to zauważ, że ten palant w aucie jako jedyny wyprzedził go na żyletkę co powinno ci uswiadomić jaki ma szacunek jak to ująłeś do innych użytkowników.
Nie wiem kto był pasażerem w samochodzie ale gdyby sytuacja dotyczyła mnie to mógłybm nie wytrzymać, a ten łysy idiota miał więcej do stracenia ;)

Data: 2013-10-08 07:39:34
Autor: piecia aka dracorp
Aaaa... agresywny kierowca
Dnia Tue, 08 Oct 2013 09:30:26 +0200, roopis napisał(a):

tak ale pytanie brzmiaÂło: Skad sie tacy biora?
MyÂślĂŞ, Âże tutaj sytuacjĂŞ zagĂŞÂściÂła wczeÂśniejsza jazda a ruszanie na
ÂświatÂłach to tylko pretekst do ujÂścia emocji :-)
Sam staram trzymaĂŚ siĂŞ pobocza a gdy jadĂŞ samochodem strasznie irytujÂą
mnie rowerzyÂści jadÂący Âśrodkiem i widzÂąc jadÂący z przeciwka sznur
samochodĂłw,  nie prĂłbujÂą zjechaĂŚ do krawĂŞdzi jezdni by umoÂżliwiĂŚ
bezpieczne wyprzedzanie.
No właśnie to kierowca pierwszy przegiął pałę. Mnie jak ktoś wyprzedzi na gazetę albo niebezpiecznie zajedzie drogę to też wówczas jadę środkiem pasu. Sam jak jadę autem to raczej takich manewrów nie wykonuję jak wyprzedzanie na gazetę. Ludziom po prostu brak cierpliwości.




--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2013-10-08 10:08:14
Autor: johnkelly
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 09:39, piecia aka dracorp pisze:

No właśnie to kierowca pierwszy przegiął pałę. Mnie jak ktoś wyprzedzi na
gazetę albo niebezpiecznie zajedzie drogę to też wówczas jadę środkiem
pasu. Sam jak jadę autem to raczej takich manewrów nie wykonuję jak
wyprzedzanie na gazetę. Ludziom po prostu brak cierpliwości.

Jakiej cierpliwości? Po Wawie zwykle chodzę pieszo i często jestem olewany przez kierowców gdy przechodzę przez przejścia. Kilku kierowców pod rząd uważa, że "nie zdołają się zatrzymać przed wtargiwującym na pasy pieszym". Po czym zwykle stoją kilkadziesiąt metrów dalej na tej samej zmianie świateł nawet gdyby mnie zgodnie z przepisami puścili. To nie jest kwestia cierpliwości, tylko braku kultury i braków intelektualnych.


Pozdrawiam
Maciej Róşalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2013-10-08 11:01:33
Autor: odziu
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 10:08, johnkelly pisze:
nie jest kwestia cierpliwości, tylko braku kultury i braków
intelektualnych.

Dokładnie tak i to u wszystkich, czyli u kierowców, rowerzystów i pieszych.

--
Piotr Ratyński

Data: 2013-10-08 11:11:02
Autor: johnkelly
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 11:01, odziu pisze:
W dniu 2013-10-08 10:08, johnkelly pisze:
nie jest kwestia cierpliwości, tylko braku kultury i braków
intelektualnych.

Dokładnie tak i to u wszystkich, czyli u kierowców, rowerzystów i pieszych.

Tyle, że to kierowcy siedzą w półtoratonowej puszce, więc ich to obowiązuje jakby bardziej. Zwłaszcza w mieście, gdzie spotkanie pieszego na pasach jest czymś równie oczywistym, jak zatrzymanie się na czerwonym.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2013-10-08 11:24:54
Autor: z
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 11:11, johnkelly pisze:
Tyle, że to kierowcy siedzą w półtoratonowej puszce, więc ich to
obowiązuje jakby bardziej. Zwłaszcza w mieście, gdzie spotkanie pieszego
na pasach jest czymś równie oczywistym, jak zatrzymanie się na czerwonym.


hehehe :-) Chcesz się trzymać przepisów za wszelką cenę to podaj podstawe prawną tego "bardziej" :-)

z

PS. Głupi przepis który skłóca uczestników ruchu, pwoduje niepotrzebne zagrożenia. Fakt. Żeby to zrozumieć trzeba dorosnąć.

Data: 2013-10-08 11:33:52
Autor: johnkelly
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 11:24, z pisze:
W dniu 2013-10-08 11:11, johnkelly pisze:
Tyle, że to kierowcy siedzą w półtoratonowej puszce, więc ich to
obowiązuje jakby bardziej. Zwłaszcza w mieście, gdzie spotkanie pieszego
na pasach jest czymś równie oczywistym, jak zatrzymanie się na czerwonym.


hehehe :-) Chcesz się trzymać przepisów za wszelką cenę to podaj
podstawe prawną tego "bardziej" :-)

z

PS. Głupi przepis który skłóca uczestników ruchu, pwoduje niepotrzebne
zagrożenia. Fakt. Żeby to zrozumieć trzeba dorosnąć.

Ojajaja... Aleś mi pojechał, niebywale dorosły człeku :)))).


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2013-10-08 16:40:39
Autor: Shrek
Aaaa... agresywny kierowca
On 2013-10-08 11:01, odziu wrote:
W dniu 2013-10-08 10:08, johnkelly pisze:
nie jest kwestia cierpliwości, tylko braku kultury i braków
intelektualnych.

Dokładnie tak i to u wszystkich, czyli u kierowców, rowerzystów i pieszych.

Przy czym należy dodać, że się poprawia. Może na co dzień niezauważalnie, ale z kilkuletniej perspektywy...

Shrek.

Data: 2013-10-08 09:30:26
Autor: roopis
Aaaa... agresywny kierowca


Faktem jest, ze rowerzysta niepotrzebnie wjechał przed maskę, chociaż nie przeszkadzał bo stanąl praktycznie na samym krawężniku to zauważ, że ten palant w aucie jako jedyny wyprzedził go na żyletkę co powinno ci uswiadomić jaki ma szacunek jak to ująłeś do innych użytkowników.
Nie wiem kto był pasażerem w samochodzie ale gdyby sytuacja dotyczyła mnie to mógłybm nie wytrzymać, a ten łysy idiota miał więcej do stracenia ;)

tak ale pytanie brzmiało: Skad sie tacy biora?
Myślę, że tutaj sytuację zagęściła wcześniejsza jazda a ruszanie na światłach to tylko pretekst do ujścia emocji :-)
Sam staram trzymać się pobocza a gdy jadę samochodem strasznie irytują mnie rowerzyści jadący środkiem
i widząc jadący z przeciwka sznur samochodów,  nie próbują zjechać do krawędzi jezdni by umożliwić bezpieczne wyprzedzanie.

Data: 2013-10-09 00:59:03
Autor: kekacz
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu wtorek, 8 października 2013 09:30:26 UTC+2 użytkownik roopis napisał:


rowerzyści jadący środkiem i widząc jadący z przeciwka sznur samochodów,
nie próbują zjechać do krawędzi jezdni by umożliwić bezpieczne wyprzedzanie.


Na typowej polskiej jezdni bez pobocza nie istnieje pojęcie bezpiecznego wyprzedzania rowerzysty, nawet jadącego pół centymetra od krawędzi, kiedy z przeciwka jedzie sznur samochodów. Zawsze będzie to wciskanie się na żyletki. I dlatego, aby wybić z głowy pozbawionym wyobraźni kierowcom próby takiego wyprzedzania lepiej jechać w większym oddaleniu od krawędzi jezdni. Zalety większej odległości:
- kierowca nie ryzykuje czołówki z takim samym wielbicielem jazdy przy linii rozdzielającej pasy ruchu,
- kierowca nie ryzykuje zaczepienia czy wręcz potrącenia rowerzysty jeśli ten trafi na dziurę, kamień, patyk, puszkę, kota, jeża, kratkę kanału, tak często spotykane przy krawędziach jezdni w naszym kraju. Wtedy kierowca samochodu będzie zawsze winien, z powodu nie zachowania ostrożności przy wyprzedzaniu.

Wady:
- ryzyko wylewu krwi do mózgu kierowcy na skutek nagłego wzrostu ciśnienia tętniczego z powodu wolniejszej jazdy na dystansie 100 metrów,
- wielokilometrowe korki, paraliż komunikacyjny, Błękitny TVN24 na niebie oraz sensacyjne teksty w pasku tejże stacji.

Coś pominąłem?

--
Pozdrawiam, Kekacz

Data: 2013-10-09 08:04:12
Autor: AZ
Aaaa... agresywny kierowca
On 2013-10-09, kekacz@gmail.com <kekacz@gmail.com> wrote:
rowerzyści jadący środkiem i widząc jadący z przeciwka sznur samochodów,
nie próbują zjechać do krawędzi jezdni by umożliwić bezpieczne wyprzedzanie.

Na typowej polskiej jezdni bez pobocza nie istnieje pojęcie bezpiecznego wyprzedzania rowerzysty, nawet jadącego pół centymetra od krawędzi, kiedy z przeciwka jedzie sznur samochodów. Zawsze będzie to wciskanie się na żyletki. I dlatego, aby wybić z głowy pozbawionym wyobraźni kierowcom próby takiego wyprzedzania lepiej jechać w większym oddaleniu od krawędzi jezdni. Zalety większej odległości:
- kierowca nie ryzykuje czołówki z takim samym wielbicielem jazdy przy linii rozdzielającej pasy ruchu,
- kierowca nie ryzykuje zaczepienia czy wręcz potrącenia rowerzysty jeśli ten trafi na dziurę, kamień, patyk, puszkę, kota, jeża, kratkę kanału, tak często spotykane przy krawędziach jezdni w naszym kraju. Wtedy kierowca samochodu będzie zawsze winien, z powodu nie zachowania ostrożności przy wyprzedzaniu.

Wady:
- ryzyko wylewu krwi do mózgu kierowcy na skutek nagłego wzrostu ciśnienia tętniczego z powodu wolniejszej jazdy na dystansie 100 metrów,
- wielokilometrowe korki, paraliż komunikacyjny, Błękitny TVN24 na niebie oraz sensacyjne teksty w pasku tejże stacji.

Coś pominąłem?

Tak. Jezeli tak zrobisz kierowcy MZA w W-wie to przy wyprzedzaniu bedzie chcial
Cie sprzatnac przegubem mimo tego, ze ma sporo miejsca i wcale tak robic nie
musi. A na plecach o irono ma to: http://tinyurl.com/kmdm9mc

--
Artur

Data: 2013-10-09 09:21:40
Autor: piecia aka dracorp
Aaaa... agresywny kierowca
Dnia Wed, 09 Oct 2013 08:04:12 +0000, AZ napisał(a):


Tak. Jezeli tak zrobisz kierowcy MZA w W-wie to przy wyprzedzaniu bedzie
chcial Cie sprzatnac przegubem mimo tego, ze ma sporo miejsca i wcale
tak robic nie musi.
Niestety często tak bywa. Nawet jak jest wolny pas po lewej to rzadko na niego wjeżdżają. Lepiej na gazetę.

A na plecach o irono ma to:
http://tinyurl.com/kmdm9mc
O ironio :)




--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2013-10-08 09:53:31
Autor: bans
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 09:03, Czesław Wiśniak pisze:

Faktem jest, ze rowerzysta niepotrzebnie wjechał przed maskę,

Zabawne, że w przypadku takich wątków od razu pojawiają się nicki, których normalnie na preclu nie widać, a których styl pisania i brak znajomości przepisów wskazują, że przypłynęli to z grupy o samochodach.


--
bans

Data: 2013-10-08 10:05:22
Autor: Czesław Wiśniak
Aaaa... agresywny kierowca
Faktem jest, ze rowerzysta niepotrzebnie wjechał przed maskę,

Zabawne, że w przypadku takich wątków od razu pojawiają się nicki, których normalnie na preclu nie widać, a których styl pisania i brak znajomości przepisów wskazują, że przypłynęli to z grupy o samochodach.

Mylisz się :) Na grupie jestem od lat wielu, tak jak na kilku innych, bo wiesz nick można sobie zmieniać i nie chodzilo o przepisy, tylko o niepotrzebne wkurzanie kierowcy, który jak widac juz wczesniej był agresywny. Wystarczyło pomyśleć co i tobie proponuję.

Data: 2013-10-08 09:40:31
Autor: Wojtas
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 08:48, roopis pisze:

Trochę szacunku i zrozumienia dla innych użytkowników dróg i będzie dobrze,
nie jesteśmy sami na drodze.

"Jarek nie pierdol...". Facet jedzie całkiem normalnie, zachowanie buraka z blaszki jest po prostu skandaliczne.

--
Tęskno i nudno jest na tym naszym świecie, proszę państwa.

Data: 2013-10-08 10:03:52
Autor: odziu
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 09:40, Wojtas pisze:
W dniu 2013-10-08 08:48, roopis pisze:

Trochę szacunku i zrozumienia dla innych użytkowników dróg i będzie
dobrze,
nie jesteśmy sami na drodze.

"Jarek nie pierdol...". Facet jedzie całkiem normalnie, zachowanie
buraka z blaszki jest po prostu skandaliczne.


Zachowanie "buraka" jest buraczane i rowerzysta jedzie normalnie czyli tak jak większość podobnie myślących kolegów, ale...
No właśnie ale czy to jest potrzebne, żeby rowerzysta wyjeżdżał stojącemu kierowcy przed maskę? Przecież wiadomo, że samochód zaraz po włączeniu świateł będzie musiał go wyprzedzić i wystarczy stanąć tylko za samochodem w kolejności podjeżdżania, żeby tego uniknąć, a czas zaoszczędzony przez takie wyjeżdżanie jest naprawdę niewielki.
Najbardziej wkurzające są tu sytuacje na ulicach poszatkowanych światłami na niewielkie odcinki, gdzie jadąc samochodem trzeba czasem wyprzedzać tego samego zawziętego rowerzystę nawet kilkanaście razy, bo bez problemu dogania on samochody zatrzymane na światłach i za każdym razem wyjeżdża oczywiście na przód.
No wkurzające to jest, ale nie do tego stopnia, żeby tak "buraczyć"...

--
Piotr Ratyński

Data: 2013-10-08 09:26:40
Autor: Budzik
Aaaa... agresywny kierowca
Osobnik posiadający mail odziu@tlen.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

wystarczy stanąć tylko za samochodem w kolejności podjeżdżania

A jak kolejka jest dłuższa (na kilka swiateł) to rowerzysta moze wyprzedzic czy ma tez czekac w korku?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"...kobiety tak dalece szanować należy, jak dalece
same siebie szanować umieją." Wojciech Bogusławski

Data: 2013-10-08 11:39:04
Autor: odziu
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 11:26, Budzik pisze:
Osobnik posiadający mail odziu@tlen.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

wystarczy stanąć tylko
za samochodem w kolejności podjeżdżania

A jak kolejka jest dłuższa (na kilka swiateł) to rowerzysta moze wyprzedzic
czy ma tez czekac w korku?

Korek to zupełnie inny temat, tu rowerzysta spokojnie może wykorzystać atuty roweru.

--
Piotr Ratyński

Data: 2013-10-08 12:00:29
Autor: Budzik
Aaaa... agresywny kierowca
Osobnik posiadający mail odziu@tlen.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

wystarczy stanąć tylko
za samochodem w kolejności podjeżdżania

A jak kolejka jest dłuższa (na kilka swiateł) to rowerzysta moze
wyprzedzic czy ma tez czekac w korku?

Korek to zupełnie inny temat, tu rowerzysta spokojnie może wykorzystać
atuty roweru.

Czyli widzac np. 10 samochodów rowerzysta powinien oszacowac który ostatni przejedzie na zielonym i stanąc tuż za nim? Sorry, pytam dokładnie bo jezdze bardzo duzo samochodem, rowerem obecnie niewiele ale kiedys równeiz bardzo duzo i nigdy nie rozumiałem skad sie bierze tyle problemów z wyprzedzaniem rowerzystów.
Czasami mam wrażenie, ze to po prostu brak umiejętności u kierowców.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jest Leżajsk, jest dobrze.
Był Leżajsk, jest mi niedobrze.

Data: 2013-10-08 17:05:29
Autor: z
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 14:00, Budzik pisze:

Sorry, pytam dokładnie bo jezdze bardzo duzo samochodem, rowerem obecnie
niewiele ale kiedys równeiz bardzo duzo i nigdy nie rozumiałem skad sie
bierze tyle problemów z wyprzedzaniem rowerzystów.
Czasami mam wrażenie, ze to po prostu brak umiejętności u kierowców.


To raz.
A drugie to pchanie się na siłę na początek peletonu przez rowerzystę chociaż na kilka sekund dla zasady i już. :-)
Bo przecież mierzalnych z tego innych korzyści nie będzie a jak widać na załączonym obrazku i po pysku można dostac :-)

Trochę kultury :-)

z

Data: 2013-10-08 16:00:13
Autor: Budzik
Aaaa... agresywny kierowca
Osobnik posiadający mail z@z.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Sorry, pytam dokładnie bo jezdze bardzo duzo samochodem, rowerem obecnie
niewiele ale kiedys równeiz bardzo duzo i nigdy nie rozumiałem skad sie
bierze tyle problemów z wyprzedzaniem rowerzystów.
Czasami mam wrażenie, ze to po prostu brak umiejętności u kierowców.

To raz.

A drugie to pchanie się na siłę na początek peletonu przez rowerzystę chociaż na kilka sekund dla zasady i już. :-)

Hmm, chcesz powiedzieć, ze są problemy z wyprzedzaniem rowerzystów dlatego, ze trzeba wyprzedzić rowerzystę?
To troche dziwne.

Bo przecież mierzalnych z tego innych korzyści nie będzie a jak widać na załączonym obrazku i po pysku można dostac :-)

Zalezy jak rowerzysta jedzie.
Sa tacy co rzeczywiscie nie beda mieli z tego tytułu korzysci (ale oni najczesciej sie nie pchaja na przód).
Sa tez tacy co duzo zyskują bo ruszają sprawnie, szybko i od razu sa z przodu.
Ale przeciez tu nie o tym dyskusja.
ierowcy tez czesto wyprzedzjaa, nie majac abslutnie zadnej korzysci z wyprzedzenia bo za chwile i tak stoją na nastepnych swiatłach.
Ba czesto gesto z tym samym rowerzystą, jeżeli jest w miare sprawny.

Trochę kultury :-)

Kultura wymagałaby przede wszystkim aby szanować słabszego.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
A świstak siedzi i wyrabia nadgodziny.

Data: 2013-10-08 21:32:29
Autor: z
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 18:00, Budzik pisze:

Hmm, chcesz powiedzieć, ze są problemy z wyprzedzaniem rowerzystów dlatego,
ze trzeba wyprzedzić rowerzystę?
To troche dziwne.

Jak z przeciwka sznur samochodów to już nie jest dziwne i głupio wygląda :-).

Pewnie powiesz że z czapy ale tyle się ostatnio mówi o jeżdzie _w mieście_ na zamek. Każdy kilometr pustej drogi to marnotrawstwo :-)

z

Sa tacy co rzeczywiscie nie beda mieli z tego tytułu korzysci (ale oni
najczesciej sie nie pchaja na przód).

I dla takich szacun.

Sa tez tacy co duzo zyskują bo ruszają sprawnie, szybko i od razu sa z
przodu.
Ale przeciez tu nie o tym dyskusja.
ierowcy tez czesto wyprzedzjaa, nie majac abslutnie zadnej korzysci z
wyprzedzenia bo za chwile i tak stoją na nastepnych swiatłach.
Ba czesto gesto z tym samym rowerzystą, jeżeli jest w miare sprawny.

Dalej nie widzę powodu żeby wolniejszy _z mocy prawa_ stawał pierwszy przed światłami i spowalniał kolumnę.
Cały czas mówimy o zatłoczonym mieście.

Kultura wymagałaby przede wszystkim aby szanować słabszego.


I wzajemnie.

A kto tu jest słabszy? Może ten kto nie może przecisnąć się chodnikiem i "cfaniakując" stanąć pierwszy przed swiatłami.
To mają być debilne wyścigi kto pierwszy przed światłami i to jeszcze na zasadzie jak sam nie dam rady to przynajmniej innym utrudnię czy może płynne poruszanie się do przodu w tym samym kierunku w poszanowaniu gabarytów i możliwości w pedałach???

z

Data: 2013-10-09 00:00:11
Autor: Budzik
Aaaa... agresywny kierowca
Osobnik posiadający mail z@z.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Hmm, chcesz powiedzieć, ze są problemy z wyprzedzaniem rowerzystów
dlatego, ze trzeba wyprzedzić rowerzystę?
To troche dziwne.

Jak z przeciwka sznur samochodów to już nie jest dziwne i głupio
wygląda :-).

No widzisz, ja mówie, ze praktycznie proble sie nie zdarza, ty ze oczywiscie na waskiej drodze albo jak ci z przeciwka jada na srodku drogi to moze sie zdarzyc ze nie bedzie mozna przez chwile wyprzedzic.

Pewnie powiesz że z czapy ale tyle się ostatnio mówi o jeżdzie _w mieście_ na zamek. Każdy kilometr pustej drogi to marnotrawstwo :-)

Albo dyskutujemy, albo zartujemy...

Sa tacy co rzeczywiscie nie beda mieli z tego tytułu korzysci (ale
oni najczesciej sie nie pchaja na przód).

I dla takich szacun.

Ale szacun bo sa w kiepskiej formie, wolno jeżdza, czy dlatego ze sa tego swiadomi?
Sa tez tacy co duzo zyskują bo ruszają sprawnie, szybko i od razu sa
z przodu.
Ale przeciez tu nie o tym dyskusja.
ierowcy tez czesto wyprzedzjaa, nie majac abslutnie zadnej korzysci z
wyprzedzenia bo za chwile i tak stoją na nastepnych swiatłach.
Ba czesto gesto z tym samym rowerzystą, jeżeli jest w miare sprawny.

Dalej nie widzę powodu żeby wolniejszy _z mocy prawa_ stawał pierwszy przed światłami i spowalniał kolumnę.

Jeżeli jest odpowiednio szybki to spowolnienie jest niewielkie.
Jak kierowca panuje nad samochodem to spowolnienie jest krótkotrwałe.

Cały czas mówimy o zatłoczonym mieście.

Jak miasto jest zatłoczone to rowerzysta jedzie szybciej od samochodu.

Kultura wymagałaby przede wszystkim aby szanować słabszego.

I wzajemnie.

A kto tu jest słabszy? Może ten kto nie może przecisnąć się chodnikiem
i "cfaniakując" stanąć pierwszy przed swiatłami.

Nie wiesz czy słabszy jest rowerzysta czy kierowca na drodze?
O matko...
To sobie crash test zrób jak nie wiesz...

To mają być debilne wyścigi kto pierwszy przed światłami i to jeszcze
na zasadzie jak sam nie dam rady to przynajmniej innym utrudnię czy
może płynne poruszanie się do przodu w tym samym kierunku w
poszanowaniu gabarytów i możliwości w pedałach???

Cały czas piszesz o koniecznosci wyprzedzenia rowerzysty jak o jakiej budowie promu kosmicznego.
A to czynnosci prosta jak ruchanie...
A co ja mam powiedziec, jak starając sie jechac płynnie samochodem wyprzedza mnie jeden z drugim samochodem, zeby byc pierwszy na swiatłach.
Po czym blokuje droge (bo przeciez ruszyc płynnie nie umie) i przez niego ruszam ze swiateł wolniej niż mógłbym to zrobić bez zawalidrogi przede mną?


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Kiedy dyplomata mówi "tak", oznacza to "może"; kiedy mówi "może",
ma na myśli "nie"; kiedy mówi "nie", nie jest dyplomatą."
Henry Louis Mencken

Data: 2013-10-09 08:25:41
Autor: z
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-09 02:00, Budzik pisze:

Albo dyskutujemy, albo zartujemy...

Masz rację. Jako bardziej doświadczony (jak sadzę) rowerzysta jezdniowy ;-) proponuję Ci podyskutować z Rafaello.
Będzie merytorycznie i bez pobocznych tematów.

z

Data: 2013-10-09 08:28:51
Autor: odziu
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 14:00, Budzik pisze:
Czyli widzac np. 10 samochodów rowerzysta powinien oszacowac który ostatni
przejedzie na zielonym i stanąc tuż za nim?

Ależ skąd, rowerzysta w myśl obecnych przepisów nic takiego nie powinien, jedynie może, jak ma na to ochotę. Ja tam staję porostu w kolejności, czyli nie wyjeżdżam przed samochody które przyjechały na krzyżówkę przede mną. A powód, no bo mnie to osobiście drażni gdy jestem kierowcą samochodu (mimo woli), więc nie widzę powodu dla którego miałbym drażnić innych. No oczywiście biorąc pod uwagę, że i tak są w takim przypadku kierowcy, którzy mnie muszą wyprzedzić (bo jazda samochodem z prędkością 15 - 20 km/h nie jest ich ulubiona prędkością), to można pomyśleć, że tak właściwie to sobie nic nie poprawiłem, ale jednak mam po prostu z głowy kilku podrażnionych kierowców, a tacy, szczególnie ci którzy nie umieją zapanować nad emocjami (większość) są czasem bardzo groźni.

Sorry, pytam dokładnie bo jezdze bardzo duzo samochodem, rowerem obecnie
niewiele ale kiedys równeiz bardzo duzo i nigdy nie rozumiałem skad sie
bierze tyle problemów z wyprzedzaniem rowerzystów.
Czasami mam wrażenie, ze to po prostu brak umiejętności u kierowców.

Brak umiejętności pewnie też, ale najczęściej jest to zwyczajny brak miejsca, gdyż nie chcąc wyprzedzać rowerzystę "na blachę" często trzeba zjechać na sąsiedni pas ruchu (najczęściej zajęty) i do tego czasem trzeba przekroczyć linię ciągłą. Moim zdaniem w ogóle w takich miejscach (tam gdzie trudno wyprzedzić rowerzystę), ruch rowerowy powinien się odbywać po drodze rowerowej, albo chociaż po specjalnym pasie wydzielonym tylko dla rowerów, ale u nas to marzenie.

--
Piotr Ratyński

Data: 2013-10-09 08:35:20
Autor: z
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-09 08:28, odziu pisze:

Brak umiejętności pewnie też, ale najczęściej jest to zwyczajny brak
miejsca, gdyż nie chcąc wyprzedzać rowerzystę "na blachę" często trzeba
zjechać na sąsiedni pas ruchu (najczęściej zajęty) i do tego czasem
trzeba przekroczyć linię ciągłą. Moim zdaniem w ogóle w takich miejscach
(tam gdzie trudno wyprzedzić rowerzystę), ruch rowerowy powinien się
odbywać po drodze rowerowej, albo chociaż po specjalnym pasie
wydzielonym tylko dla rowerów, ale u nas to marzenie.


Święte słowa .

z

Data: 2013-10-09 14:00:07
Autor: Budzik
Aaaa... agresywny kierowca
Osobnik posiadający mail odziu@tlen.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Sorry, pytam dokładnie bo jezdze bardzo duzo samochodem, rowerem obecnie
niewiele ale kiedys równeiz bardzo duzo i nigdy nie rozumiałem skad sie
bierze tyle problemów z wyprzedzaniem rowerzystów.
Czasami mam wrażenie, ze to po prostu brak umiejętności u kierowców.

Brak umiejętności pewnie też, ale najczęściej jest to zwyczajny brak miejsca, gdyż nie chcąc wyprzedzać rowerzystę "na blachę" często trzeba zjechać na sąsiedni pas ruchu (najczęściej zajęty) i do tego czasem trzeba przekroczyć linię ciągłą. Moim zdaniem w ogóle w takich miejscach (tam gdzie trudno wyprzedzić rowerzystę), ruch rowerowy powinien się odbywać po drodze rowerowej, albo chociaż po specjalnym pasie wydzielonym tylko dla rowerów, ale u nas to marzenie.

I co ja mam powiedziec....
Nie miewam takich problemów.
Wyprzedzenie rowerzysty trwa dwie sekundy, taka luka zawsze sie znajdzie, najwyzej trzeba kilka sekund poczekać.
A linia ciągła - cóż... dla mnie ważny jest zdrowyrozsadek.
Nie widze nic złego w przejechaniu linii ciągłej wyprzedzając rowerzyste.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Każde dziecko jest poniekąd geniuszem w oczach swych rodziców,
a każdy geniusz dzieckiem."  Artur Schopenhauer

Data: 2013-10-09 16:27:14
Autor: odziu
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-09 16:00, Budzik pisze:
I co ja mam powiedziec....
Nie miewam takich problemów.

No cóż wyjątki potwierdzają tylko regułę... ;)
A sekundy to faktycznie nic nie zmieniają, tyle, że luka nie wystarcza większości kierowców i do wykonania manewru potrzebują wolnego pasa, czyli tak jak wspomniałeś, brak umiejętności, ale na usprawiedliwienie mam tu fakt, że tego nie uczą na kursie prawa jazy, lepiej uczyć parkowania, bo przy tym manewrze jest najwięcej wypadków. A z mojej obserwacji wynika, że na mieście, wyprzedzenie rowerzysty często zajmuje kilku kierowcom ok. połowę drogi między jednymi światłami a drugimi.

--
Piotr Ratyński

Data: 2013-10-09 18:00:07
Autor: Budzik
Aaaa... agresywny kierowca
Osobnik posiadający mail odziu@tlen.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

I co ja mam powiedziec....
Nie miewam takich problemów.

No cóż wyjątki potwierdzają tylko regułę... ;)
A sekundy to faktycznie nic nie zmieniają, tyle, że luka nie wystarcza większości kierowców i do wykonania manewru potrzebują wolnego pasa, czyli tak jak wspomniałeś, brak umiejętności, ale na usprawiedliwienie mam tu fakt, że tego nie uczą na kursie prawa jazy,

Uczą wszystkiego po trochu.
A ze potem policja tego nie pilnuje to kierowcy maja to w dupie.
To tak jak z kierunkowskazami.

lepiej uczyć parkowania, bo przy tym manewrze jest najwięcej wypadków.

hihihihi. Prawda. Zmarnowane godziny nauki.

A z mojej obserwacji wynika, że na mieście, wyprzedzenie rowerzysty często zajmuje kilku kierowcom ok. połowę drogi między jednymi światłami a drugimi.

Cóz. Tak samo jak zbyt długie wjezdzanie na rondo, nieumiejetnosc zjechania, nieumiejetnosc upłynniania ruchu przez przepuszczanie odpowiednich samochodów itd. itd.
Korki w jakich stoimy to po czesci suma naszego braku umiejetności.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Aniołom łatwo być aniołami. Nie jedzą i są bezpłciowi."
Gabriel Laub

Data: 2013-10-09 18:08:41
Autor: z
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-09 16:00, Budzik pisze:

Nie miewam takich problemów.
Wyprzedzenie rowerzysty trwa dwie sekundy, taka luka zawsze sie znajdzie,
najwyzej trzeba kilka sekund poczekać.
A linia ciągła - cóż... dla mnie ważny jest zdrowyrozsadek.
Nie widze nic złego w przejechaniu linii ciągłej wyprzedzając rowerzyste.


Powiedz to panom w mundurach co lukają przez lornetki. :-)
Są ulice na których jest postawiony zakaz wjazdu furmanek.
Na wybitnie zatłoczonych i wąskich jak nic powinien stać zakaz jazdy rowerów.
Dyskryminacja? Nie zdrowy rozsądek.

z

Data: 2013-10-09 18:00:07
Autor: Budzik
Aaaa... agresywny kierowca
Osobnik posiadający mail z@z.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Nie miewam takich problemów.
Wyprzedzenie rowerzysty trwa dwie sekundy, taka luka zawsze sie
znajdzie, najwyzej trzeba kilka sekund poczekać.
A linia ciągła - cóż... dla mnie ważny jest zdrowyrozsadek.
Nie widze nic złego w przejechaniu linii ciągłej wyprzedzając
rowerzyste.
Powiedz to panom w mundurach co lukają przez lornetki. :-)

Bedzie trzeba to powiem.
Bedzie trzeba to zapłace.
Ale nie bede jechał jak idiota tylko dlatego, zeby przestrzegac linii która nie po to jest tam namalowana.

Są ulice na których jest postawiony zakaz wjazdu furmanek.
Na wybitnie zatłoczonych i wąskich jak nic powinien stać zakaz jazdy rowerów.
Dyskryminacja? Nie zdrowy rozsądek.

Bez wątpienia. Nie zdrowy rozsądek.
(tak to jest jak interpunkcja pozwoliła nam znaleźć porozumienie... :)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Człowiek może być zakochany jak szaleniec, ale nie jak głupiec."
La Rochefoucauld

Data: 2013-10-10 07:20:26
Autor: z
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-09 20:00, Budzik pisze:

Bedzie trzeba to powiem.
Bedzie trzeba to zapłace.
Ale nie bede jechał jak idiota tylko dlatego, zeby przestrzegac linii która
nie po to jest tam namalowana.

Mało jeździsz. Nie nadajesz się na praaaaawego użytkownika drogi tak ostatnio promowanego przez władzę. :-)
I w dodatku wybiórczo traktujeszz przepisy. Te których nie lubisz olewasz a te które Ci pasują (chociaż bezdennie głupie) stosujesz co do literki.

z

Data: 2013-10-10 07:59:56
Autor: Budzik
Aaaa... agresywny kierowca
Osobnik posiadający mail z@z.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Bedzie trzeba to powiem.
Bedzie trzeba to zapłace.
Ale nie bede jechał jak idiota tylko dlatego, zeby przestrzegac linii
która nie po to jest tam namalowana.

Mało jeździsz.

ROTFL...

Nie nadajesz się na praaaaawego użytkownika drogi tak ostatnio promowanego przez władzę. :-)

A to akurat pewne. Stosuje na drodze zasade: nie przeszkadzaj innym, wymagaj tego samego od innych, obywatelskie nieposłuszenstwo w dłuzszym okresie da nam pożytek. ;-)

I w dodatku wybiórczo traktujeszz przepisy.

Jak wszyscy...

Te których nie lubisz olewasz a te które Ci pasują (chociaż bezdennie głupie) stosujesz co
do literki.

Wiem które olewam, ale przypomnisz, które stosuje co do literki?
Masz na mysli te o pierwszenstwie przejazdu? (raczej nie) czy moze jakies inne jeszcze?
Może te o metrze przy wyprzedzaniu rowerzysty, czy te o nie wjezdzaniu na pasy jak jest tam pieszy? Rzeczywiscie te, rozumiejąc zasade ze wiekszy i silniejszy moze łatwo zrobić krzywde mniejszemu i słabszemu stosuję z naddatkiem to znaczy np. rowerzysom zostawiam tyle miejsca ile mam. Jeżeli dwa pasy sa wolne, to zostawiam im wrecz caly pas przy wyprzedzaniu.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napiecie
ma nieprzerwanie wzrastać."   Alfred Hitchcock

Data: 2013-10-10 10:52:09
Autor: z
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-10 09:59, Budzik pisze:

Wiem które olewam, ale przypomnisz, które stosuje co do literki?

Usprwiedliwiasz przepis pozwalający wyprzedzić pojaz przed światłami (w dodatku z prawej strony) żeby tylko uprzykrzyć życie innemu uzytkownikowi drogi. Żadnych mierzalnych korzyści dla rowerzysty w tym przypadku nie ma. Dla większości normalnych ludzi wygląda to na bezczelną złośliwość choć jak wiadomo ujętą w przepisach. :-)

z

Data: 2013-10-10 10:00:13
Autor: Budzik
Aaaa... agresywny kierowca
Osobnik posiadający mail z@z.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Wiem które olewam, ale przypomnisz, które stosuje co do literki?

Usprwiedliwiasz przepis pozwalający wyprzedzić pojaz przed światłami (w dodatku z prawej strony) żeby tylko uprzykrzyć życie innemu uzytkownikowi drogi.

Po pierwsze to głeboko mam ten przepis.
Robiłbym to tak czy siak bo zdecydowanie wole ustawić sie z przodu, byc widocznym dla kierowców, szybko ruszyc i być przez nich wyprzedzanym dopiero za skrzyzowaniem w normalnej procedurze, niz ruszac bedac pomiedzy nimi, gorzej widocznym i narazony na to, ze niestabilnosc roweru podczas ruszania skonczy sie dla mnie uderzeniem z boku (bo jak wiadomo, 1 metr to utrzymuje maks co drugi kierowca)

Żadnych mierzalnych korzyści dla rowerzysty w tym przypadku nie ma.

Ty tak twierdzisz.

Dla większości normalnych ludzi wygląda to na bezczelną złośliwość choć jak wiadomo ujętą w przepisach. :-)

Zgadza sie. Niestety wynika to z ich niewiedzy.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napiecie
ma nieprzerwanie wzrastać."   Alfred Hitchcock

Data: 2013-10-10 12:09:43
Autor: cytawa
Aaaa... agresywny kierowca
z pisze:

Usprwiedliwiasz przepis pozwalający wyprzedzić pojaz przed światłami (w
dodatku z prawej strony) żeby tylko uprzykrzyć życie innemu
uzytkownikowi drogi. Żadnych mierzalnych korzyści dla rowerzysty w tym
przypadku nie ma. Dla większości normalnych ludzi wygląda to na
bezczelną złośliwość choć jak wiadomo ujętą w przepisach. :-)

Przesadziles i to nielekko.

1. Stoisz pierwszy, jestes widoczny czyli bezpieczny.
2. Nie wachasz spalin z tylu.
3. Przejezdzasz skrzyzowanie w pierszym cyklu swiatel.

To juz wystarczy by sie pchac do przodu.

Jan Cytawa

Data: 2013-10-10 12:20:01
Autor: z
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-10 12:09, cytawa pisze:

1. Stoisz pierwszy, jestes widoczny czyli bezpieczny.
2. Nie wachasz spalin z tylu.
3. Przejezdzasz skrzyzowanie w pierszym cyklu swiatel.

To juz wystarczy by sie pchac do przodu.


To się nazywa jednostronne podejście :-)
A teraz pomyśl i dodaj jeszcze uprzejmość, płynność ruchu i dbałość bezpieczeństwo nie tylko swoich czterech liter :-)

z

Data: 2013-10-10 12:22:02
Autor: Budzik
Aaaa... agresywny kierowca
Osobnik posiadający mail z@z.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A teraz pomyśl i dodaj jeszcze uprzejmość, płynność ruchu i dbałość bezpieczeństwo nie tylko swoich czterech liter :-)

Ale to wszystko przy założeniu ze kierowcy to sieroty nie potrafiące bezproblemowo wyprzedzic rowerzysty...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Każdy człowiek ma jakiegoś fioła, ale zdaje się, że największym
jest mniemanie, że się nie ma go wcale."  Nikos Kazantzakis

Data: 2013-10-10 14:28:53
Autor: johnkelly
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-10 14:22, Budzik pisze:
Osobnik posiadający mail z@z.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A teraz pomyśl i dodaj jeszcze uprzejmość, płynność ruchu i dbałość
bezpieczeństwo nie tylko swoich czterech liter :-)

Ale to wszystko przy założeniu ze kierowcy to sieroty nie potrafiące
bezproblemowo wyprzedzic rowerzysty...

Ano.

Na ten przykład u mnie, w ramach walki o płynność ruchu, urzędnikom udało się zapomnieć wyznaczyć przejścia dla pieszych no i generalnie wybudowali pas startowy dla samochodów.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2013-10-10 15:52:50
Autor: Raffaello
Aaaa... agresywny kierowca
cytawa wrote:

z pisze:

Usprwiedliwiasz przepis pozwalający wyprzedzić pojaz przed światłami (w
dodatku z prawej strony) żeby tylko uprzykrzyć życie innemu
uzytkownikowi drogi. Żadnych mierzalnych korzyści dla rowerzysty w tym
przypadku nie ma. Dla większości normalnych ludzi wygląda to na
bezczelną złośliwość choć jak wiadomo ujętą w przepisach. :-)

Przesadziles i to nielekko.

1. Stoisz pierwszy, jestes widoczny czyli bezpieczny.
2. Nie wachasz spalin z tylu.
3. Przejezdzasz skrzyzowanie w pierszym cyklu swiatel.
To juz wystarczy by sie pchac do przodu.

Wybacz, ale bzdurzysz. Naprawdę, mimo że sam jestem rowerzystą, praktycznie codziennie jeżdże do stolicy i się w niej przemieszczam na rowerze wszędzie gdzie tylko się da, to jednak muszę powiedziec, że w tym momencie napisałeś bzdurę. Widzę potem takich jak ty, co to się pchają do przodu, między samochodami, prawie urywając lusterka, byleby być na przedzie. Przejeżdżaja na czerwonych światłach, a nawet jeśli nie - to i tak zagradzają drogę samochodom, które je potem wyprzedzają. Totalnie bez sensu!

Data: 2013-10-10 14:54:25
Autor: Budzik
Aaaa... agresywny kierowca
Osobnik posiadający mail in.poland@or.something.else.ch napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

że w tym momencie napisałeś bzdurę.

Gorąca prośba - czy mógłbys merytorycnie odniesc sie do arumentow przedpiscy?
Hint: samo napisanie "bzdura" to nie jest argument.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Najpewniejszą metodą zachowania tajemnicy jest
sprawienie, by ludzie wierzyli, że już ją znają."  Frank Herbert

Data: 2013-10-10 17:11:24
Autor: Raffaello
Aaaa... agresywny kierowca
Budzik wrote:

Osobnik posiadający mail in.poland@or.something.else.ch napisał(a) w
poprzednim odcinku co następuje:

że w tym momencie napisałeś
bzdurę.

Gorąca prośba - czy mógłbys merytorycnie odniesc sie do arumentow
przedpiscy?
Hint: samo napisanie "bzdura" to nie jest argument.

Ależ proszę bardzo!
"
1. Stoisz pierwszy, jestes widoczny czyli bezpieczny.
2. Nie wachasz spalin z tylu.
3. Przejezdzasz skrzyzowanie w pierszym cyklu swiatel.
"

1. ZAWSZE jestem widoczny i tylko ślepy nie zobaczy VG3 z kufrem.
2. Nie wącham, bo nie staje przy wylocie rury wydechowej i nie przytykam do nich ust. :>
3. Zawsze przejeżdżam skrzyżowanie w pierwszym cyklu świateł bo omijam korki i zawsze tak staję, aby zdążyć na ten następny cykl świateł. Albo omijam możliwe zagęszczenie ruchu mniejszymi uliczkami.

Data: 2013-10-10 16:19:09
Autor: Liwiusz
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-10 15:52, Raffaello pisze:
Wybacz, ale bzdurzysz. Naprawdę, mimo że sam jestem rowerzystą, praktycznie
codziennie jeżdże do stolicy i się w niej przemieszczam na rowerze wszędzie
gdzie tylko się da, to jednak muszę powiedziec, że w tym momencie napisałeś
bzdurę. Widzę potem takich jak ty, co to się pchają do przodu, między
samochodami, prawie urywając lusterka, byleby być na przedzie. Przejeżdżaja na
czerwonych światłach, a nawet jeśli nie - to i tak zagradzają drogę
samochodom, które je potem wyprzedzają. Totalnie bez sensu!

Stoisz w korku rowerem?

--
Liwiusz

Data: 2013-10-10 17:09:00
Autor: Raffaello
Aaaa... agresywny kierowca
Liwiusz wrote:

W dniu 2013-10-10 15:52, Raffaello pisze:
Wybacz, ale bzdurzysz. Naprawdę, mimo że sam jestem rowerzystą, praktycznie
codziennie jeżdże do stolicy i się w niej przemieszczam na rowerze wszędzie
gdzie tylko się da, to jednak muszę powiedziec, że w tym momencie napisałeś
bzdurę. Widzę potem takich jak ty, co to się pchają do przodu, między
samochodami, prawie urywając lusterka, byleby być na przedzie. Przejeżdżaja
na czerwonych światłach, a nawet jeśli nie - to i tak zagradzają drogę
samochodom, które je potem wyprzedzają. Totalnie bez sensu!

Stoisz w korku rowerem?

Zdarza mi się stanąć za X samochodami np na rogatkach Warszawy, przy skrzyżowaniu Połczyńskiej z Lazurową. W ten sposób wiedząc, że następne światła są hen hen daleko przed nami pozwalam im polecieć do przodu bez hamowania ich.
Tak samo robię w kilku innych miejscach stolicy, jeśli widzę, że nie ma sensu pchać się do przodu, bo i tak potem będę wyprzedzany.
Nawet dojeżdżając po drodze krajowej do domu - też nie walczę o każdy metr, chyba że tych metrów do mojej uliczki zostało już niewiele, wtedy powalam sobie na przelot obok kolumny samochodów, aby w nią skręcić. Wtedy też często sygnalizuję zamiar skręcania w prawo daleko przed skrętem TIRolotom i autobusom, aby poczekały jeszcze sekundę czy dwie, bo i tak zaraz mnie już przed nimi nie będzie - więc nie muszą wyprzedzać "już teraz".

Data: 2013-10-11 08:09:37
Autor: cytawa
Aaaa... agresywny kierowca
Raffaello pisze:


Wybacz, ale bzdurzysz. Naprawdę, mimo że sam jestem rowerzystą, praktycznie
codziennie jeżdże do stolicy i się w niej przemieszczam na rowerze wszędzie
gdzie tylko się da, to jednak muszę powiedziec, że w tym momencie napisałeś
bzdurę. Widzę potem takich jak ty, co to się pchają do przodu, między
samochodami, prawie urywając lusterka, byleby być na przedzie. Przejeżdżaja na
czerwonych światłach, a nawet jeśli nie - to i tak zagradzają drogę
samochodom, które je potem wyprzedzają. Totalnie bez sensu!

Wybacz ale pozostane przy swoim zdaniu. Nie urwalem zadnego lusterksa, nie przejezdzam na czerwonym swietle staram sie nie przeszkadzac samochodom. Mam prawo omijac stojace samochody i nie mam zamiaru z tego prawa nie korzystac.

I nie smrodze spalinami.

Jan Cytawa

Data: 2013-10-09 18:22:11
Autor: johnkelly
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-09 18:08, z pisze:
W dniu 2013-10-09 16:00, Budzik pisze:

Nie miewam takich problemów.
Wyprzedzenie rowerzysty trwa dwie sekundy, taka luka zawsze sie znajdzie,
najwyzej trzeba kilka sekund poczekać.
A linia ciągła - cóż... dla mnie ważny jest zdrowyrozsadek.
Nie widze nic złego w przejechaniu linii ciągłej wyprzedzając rowerzyste.


Powiedz to panom w mundurach co lukają przez lornetki. :-)
Są ulice na których jest postawiony zakaz wjazdu furmanek.
Na wybitnie zatłoczonych i wąskich jak nic powinien stać zakaz jazdy
rowerów.
Dyskryminacja? Nie zdrowy rozsądek.

z

Fakt. Zdecydowanie nie jest to zdrowy rozsądek.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2013-10-09 18:49:21
Autor: Raffaello
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-09 17:08, z pisze:
W dniu 2013-10-09 16:00, Budzik pisze:

Nie miewam takich problemów.
Wyprzedzenie rowerzysty trwa dwie sekundy, taka luka zawsze sie znajdzie,
najwyzej trzeba kilka sekund poczekać.
A linia ciągła - cóż... dla mnie ważny jest zdrowyrozsadek.
Nie widze nic złego w przejechaniu linii ciągłej wyprzedzając rowerzyste.


Powiedz to panom w mundurach co lukają przez lornetki. :-)
Są ulice na których jest postawiony zakaz wjazdu furmanek.
Na wybitnie zatłoczonych i wąskich jak nic powinien stać zakaz jazdy
rowerów.
Dyskryminacja? Nie zdrowy rozsądek.

A przypomnisz mi może z jaką to masakryczną prędkością porusza się furmanka i ile zajmuje miejsca?
Zastanów się co piszesz.

Data: 2013-10-10 07:16:10
Autor: z
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-09 19:49, Raffaello pisze:

A przypomnisz mi może z jaką to masakryczną prędkością porusza się
furmanka i ile zajmuje miejsca?
Zastanów się co piszesz.


A widziałeś kiedyś furmankę?. Jeśli rower tak samo nie pozwala na wyprzedzanie jak furmanka (wąska jezdnia) to dlaczego traktować różnie? :-)

Data: 2013-10-10 10:46:27
Autor: Raffaello
Aaaa... agresywny kierowca
z wrote:

W dniu 2013-10-09 19:49, Raffaello pisze:

A przypomnisz mi może z jaką to masakryczną prędkością porusza się
furmanka i ile zajmuje miejsca?
Zastanów się co piszesz.


A widziałeś kiedyś furmankę?. Jeśli rower tak samo nie pozwala na
wyprzedzanie jak furmanka (wąska jezdnia) to dlaczego traktować różnie? :-)

Oczywiście, ze widziałem i to nie raz na drodze krajowej jak jeszcze jeździły tędy. Prędkość pod©ózna to może max 8km/h. Rower bez problemu osiąga co najmniej 20, ja mam na cyferkach >30. Porównaj sobie jeszcze wymiary i zrozumiesz gdzie tkwi róznica.

Data: 2013-10-09 21:10:30
Autor: __Maciek
Aaaa... agresywny kierowca
Wed, 09 Oct 2013 08:28:51 +0200 odziu <odziu@tlen.pl> napisał:

Ależ skąd, rowerzysta w myśl obecnych przepisów nic takiego nie powinien, jedynie może, jak ma na to ochotę. Ja tam staję porostu w kolejności, czyli nie wyjeżdżam przed samochody które przyjechały na krzyżówkę przede mną. A powód, no bo mnie to osobiście drażni gdy jestem kierowcą samochodu (mimo woli), więc nie widzę powodu dla którego miałbym drażnić innych.

Brawo. Myślę dokładnie tak samo (mimo że samochodu nie prowadzę, bo
nie mam prawka, a w dodatku samochód nie jest mi do niczego
potrzebny).

Data: 2013-10-09 20:59:46
Autor: __Maciek
Aaaa... agresywny kierowca
Tue, 8 Oct 2013 12:00:29 +0000 (UTC) Budzik
<budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał:

Czyli widzac np. 10 samochodów rowerzysta powinien oszacowac który ostatni przejedzie na zielonym i stanąc tuż za nim?

Nie. Trzeba wykształcić w sobie jakieś zdrowe wyczucie natężenia
ruchu:

- normalna sytuacja - wszystkie/prawie wszystkie samochody sa w stanie
przejechać w czasie zielonego - stajemy za nimi bo nie ma sensu się
przebijać (i robimy dodatkowo miejsce przed sobą żeby przepuścić
bezmyślnych "sięprzebijaczy")

- korek - na zmianę świateł przejeżdża tylko kilka samochodów a reszta
stoi na tym samym odcinku ulicy kilka zmian świateł - przebijamy się

Data: 2013-10-09 21:59:56
Autor: Budzik
Aaaa... agresywny kierowca
Osobnik posiadający mail i80c586@cyberspace.org napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

- normalna sytuacja - wszystkie/prawie wszystkie samochody sa w stanie
przejechać w czasie zielonego - stajemy za nimi bo nie ma sensu się
przebijać (i robimy dodatkowo miejsce przed sobą żeby przepuścić
bezmyślnych "sięprzebijaczy")

ok, ale z jednym dodatkowym pytaniem: jezeli jedziemy w centrum miasta i nastepnych swiatłach i tak bedziemy razem (rowerzystai k ierowcy) to kto kogo niepotrzebnie wyprzedza?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nic tak nie obnaża ludzkiego charakteru, jak obrażanie się
z powodu żartu." Georg Christoph Lichtenberg

Data: 2013-10-10 01:33:33
Autor: __Maciek
Aaaa... agresywny kierowca
Wed, 9 Oct 2013 21:59:56 +0000 (UTC) Budzik
<budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał:

- normalna sytuacja - wszystkie/prawie wszystkie samochody sa w stanie
przejechać w czasie zielonego - stajemy za nimi bo nie ma sensu się
przebijać (i robimy dodatkowo miejsce przed sobą żeby przepuścić
bezmyślnych "sięprzebijaczy")

ok, ale z jednym dodatkowym pytaniem: jezeli jedziemy w centrum miasta i nastepnych swiatłach i tak bedziemy razem (rowerzystai k ierowcy) to kto kogo niepotrzebnie wyprzedza?

I będziesz tych samochodziarzy (przypominam - dwukrotnie szybszych
uczestników ruchu) tak trzymał za sobą "bo i tak pewnie na tych samych
światłach będą stać".  A jeśli jednak mieli by okazję pojechać
szybciej? Poza tym zwykle (poza sytuacjami prawie korkowymi) nie stoi
się na kolejnych światłach z tymi samymi samochodami (no dobra 1-3 z
końca poprzedniego peletonu mogą się złapać) bo jadą one z reguły
szybciej niż rower, więc Twoje założenie jest nietrafione, a nawet
jeżeli czasem jest taka sytuacja to i tak warto żeby pojazdy były
"posortowane" od najszybszego do najwolniejszego, bo dzięki temu unika
się wyprzedzania jednych przez drugie i innego wzajemnego
przeszkadzania.

Data: 2013-10-10 07:59:56
Autor: Budzik
Aaaa... agresywny kierowca
Osobnik posiadający mail i80c586@cyberspace.org napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

- normalna sytuacja - wszystkie/prawie wszystkie samochody sa w stanie
przejechać w czasie zielonego - stajemy za nimi bo nie ma sensu się
przebijać (i robimy dodatkowo miejsce przed sobą żeby przepuścić
bezmyślnych "sięprzebijaczy")

ok, ale z jednym dodatkowym pytaniem: jezeli jedziemy w centrum miasta i nastepnych swiatłach i tak bedziemy razem (rowerzystai k ierowcy) to kto kogo niepotrzebnie wyprzedza?

I będziesz tych samochodziarzy (przypominam - dwukrotnie szybszych
uczestników ruchu) tak trzymał za sobą "bo i tak pewnie na tych samych
światłach będą stać". 

Ja nie pisze o trzymaniu kogokolwiek.
Jak twierdzisz, rowerzysta wyprzedza samochód bez sensu bo jest wolniejszy. Ale i tak wszyscy stoją na tych samych swiatłach (patrz film  o którym rozmawiamy)
Wiec pytanie (lekko przewrotne) kto kogo wyprzedza i blokuje? :)

A jeśli jednak mieli by okazję pojechać
szybciej?

Jeżeli odcinek dłuzszy albo swiatła dobrze zestrojone to ja nie widze przeciwskazań zeby wyprzedzić. Ale nie widze tez problemów aby to zrobić.

Poza tym zwykle (poza sytuacjami prawie korkowymi) nie stoi
się na kolejnych światłach z tymi samymi samochodami (no dobra 1-3 z
końca poprzedniego peletonu mogą się złapać) bo jadą one z reguły
szybciej niż rower, więc Twoje założenie jest nietrafione,

Praktyka mówi, ze bywa różnie. Wszystko zalezy od mobilnosci rowerzysty, długości odcinków, zestrojenia swiateł.
Ale: bardzo czesto stoi sie na tych samych swiatłach. Zwłaszcza w przypadku szybszych rowerzystów (patrz film)

a nawet
jeżeli czasem jest taka sytuacja to i tak warto żeby pojazdy były
"posortowane" od najszybszego do najwolniejszego, bo dzięki temu unika
się wyprzedzania jednych przez drugie i innego wzajemnego
przeszkadzania.

No patrz pan, a cywilizowany zachód wymyslił sobie, ze jednak to sorotwanie robi sie za skrzyzowaniem i wymyslił sluzy...
Czyli uznał, ze ważniejsze jest bezpieczenstwo niz te 5 sekund straty na wyprzedzenie rowerzysty.

Czy słusznie?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Tylko niekiedy szczęście bywa darem, najczęściej trzeba o nie walczyć."
Paulo Coelho

Data: 2013-10-10 10:24:00
Autor: odziu
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-10 09:59, Budzik pisze:
No patrz pan, a cywilizowany zachód wymyslił sobie, ze jednak to sorotwanie
robi sie za skrzyzowaniem i wymyslił sluzy...
Czyli uznał, ze ważniejsze jest bezpieczenstwo niz te 5 sekund straty na
wyprzedzenie rowerzysty.

Czy słusznie?

No nie porównuj, bo nie ma czego, zachód zrobił to tylko w tych nielicznych miejscach gdzie jest taka potrzeba (zasadniczy ruch rowerów to jednak drogi rowerowe), na dodatek standardowa jakość drug u nich jest zupełnie inna niż u nas, gdzie rowerzysta nie ma żadnej możliwości jechać tuż przy krawężniku(obniżone kratki ściekowe, dziury, krawędzie kolein itp.) U mnie w Poznaniu trzeba by takie śluzy zrobić na większości skrzyżowań (wyjątki bardzo nieliczne) i nie jestem sobie wstanie nawet wyobrazić co by się wtedy działo...

--
Piotr Ratyński

Data: 2013-10-10 10:56:02
Autor: Budzik
Aaaa... agresywny kierowca
Osobnik posiadający mail odziu@tlen.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

U mnie w Poznaniu trzeba by takie śluzy zrobić na większości skrzyżowań (wyjątki bardzo nieliczne) i nie jestem sobie wstanie nawet wyobrazić co by się wtedy działo...

U Ciebie to i u mnie :)
Tu masz pewnie troche rację ale to chyba swiadczy o tym, ze kierowców trzeba doszkalać.
Bo powtórze, dla mnie problem koniecznosci wyprzedzania rowerzysty z małego manewru drogowego urusł do jakiegos mega problemu. Dziwne...

P.s. Ja tez uwazam, ze ze wzgledu na predkosc ruszania nie kazdy rowerzysta powinien ładować się do przodu. Ale gosc na kolarce z tego filmu? Bez zartów...


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Imieniny należy obchodzić - jeżeli nie własne - to szerokim łukiem.

Data: 2013-10-10 15:14:00
Autor: z
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-10 12:56, Budzik pisze:

P.s. Ja tez uwazam, ze ze wzgledu na predkosc ruszania nie kazdy rowerzysta
powinien ładować się do przodu. Ale gosc na kolarce z tego filmu? Bez
zartów...


Ktoś tu pisał że przy wyprzedzaniu blaszak przekroczył linię ciągłą a zrobił to na gazetę. :-)
Ech ten filmik to i cięty i perspektywa może być myląca.
Generalnie to sobie powrózyliśmy. :-)

z

Data: 2013-10-10 14:54:25
Autor: Budzik
Aaaa... agresywny kierowca
Osobnik posiadający mail z@z.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

P.s. Ja tez uwazam, ze ze wzgledu na predkosc ruszania nie kazdy
rowerzysta powinien ładować się do przodu. Ale gosc na kolarce z tego
filmu? Bez zartów...

Ktoś tu pisał że przy wyprzedzaniu blaszak przekroczył linię ciągłą a zrobił to na gazetę. :-)
Ech ten filmik to i cięty i perspektywa może być myląca.
Generalnie to sobie powrózyliśmy. :-)

Ale czego nie widzisz na filmie? Ze gosc generalnie nie należy do wolnych rowerzystów?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Każdy kiedyś osiągnie najwyższy stopień niekompetencji
Tylko że politycy go osiągają tuż po wyborach"

Data: 2013-10-10 21:30:28
Autor: z
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-10 16:54, Budzik pisze:
Ale czego nie widzisz na filmie? Ze gosc generalnie nie należy do wolnych
rowerzystów?


Nie widzę który burak którego buraka najpierw wku...
W później już poleciało. Znaczy pojechało :-)

z

PS. A tvny pokazują i pokazują ale nie tłumaczą że oprócz buractwa poszło też o przepis dotyczący wyprzedzania z prawej strony (o zgrozo) i stawania na pierwszym miejscu przed światłami. Pewnie wielu nie wierzy że takie coś obowiązuje. Tak samo jak obywatele Białorusi są pewni że kara śmierci została dawno zniesiona :-)

Data: 2013-10-10 20:41:46
Autor: Budzik
Aaaa... agresywny kierowca
Osobnik posiadający mail z@z.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

PS. A tvny pokazują i pokazują ale nie tłumaczą że oprócz buractwa poszło też o przepis dotyczący wyprzedzania z prawej strony (o zgrozo)
i stawania na pierwszym miejscu przed światłami. Pewnie wielu nie
wierzy że takie coś obowiązuje. Tak samo jak obywatele Białorusi są
pewni że kara śmierci została dawno zniesiona :-)

Widziałem w TVN wypowiedzi policjanta który stwierdził, ze wina kierowcy, dodatkowo podając 2 paragrafy z którego ten drugi dotyczył powoodowania zagrożenia w ruchu lądowym a to już dośc konrketna rzecz.
Może za jakis miesiac, dwa dowiemy sie ile gośc zapłacił. --
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Imieniny należy obchodzić - jeżeli nie własne - to szerokim łukiem.

Data: 2013-10-11 09:32:42
Autor: z
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-10 22:41, Budzik pisze:
Widziałem w TVN wypowiedzi policjanta który stwierdził, ze wina kierowcy,
dodatkowo podając 2 paragrafy z którego ten drugi dotyczył powoodowania
zagrożenia w ruchu lądowym a to już dośc konrketna rzecz.
Może za jakis miesiac, dwa dowiemy sie ile gośc zapłacił.


Pewnie że wina ale buractwo obustronne.

Że tak powiem manipulacja drogą do sukcesu :-)

Pozwoliłem sobie przekleić:

"
> Jak znam życie, to było po drodze skrzyżowanie i przepychanie się
> przed samochód. Bez powodu nie wycinał.

Jest. W 4 sekundzie jest tutaj:
https://www.google.pl/maps/preview#!data=!1m8!1m3!1d3!2d21.15049!3d52.299396!2m2!1f62.98!2f90!4f75!2m7!1e1!2m2!1sl5QaXajtUvSHd9t_2vOotw!2e0!5m2!1sl5QaXajtUvSHd9t_2vOotw!2e0&fid=5
Całe zajście ma miejsce tutaj:
https://www.google.pl/maps/preview#!data=!1m8!1m3!1d3!2d21.159448!3d52.302905!2m2!1f65.91!2f95.95!4f75!2m7!1e1!2m2!1seY9X-qlgTtIg1GwxS4TpWA!2e0!5m2!1seY9X-qlgTtIg1GwxS4TpWA!2e0&fid=5

A po drodze mamy jeszcze
https://www.google.pl/maps/preview#!data=!1m8!1m3!1d3!2d21.157608!3d52.302202!2m2!1f67.22!2f91.78!4f75!2m7!1e1!2m2!1sAn_ktySPBLxZHdSQlFGqUQ!2e0!5m2!1sAn_ktySPBLxZHdSQlFGqUQ!2e0&fid=5
"

z

Data: 2013-10-08 10:18:02
Autor: bans
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 10:03, odziu pisze:

No właśnie ale czy to jest potrzebne, żeby rowerzysta wyjeżdżał
stojącemu kierowcy przed maskę?

Pytanie nie powinno brzmieć "czy to potrzebne" tylko "czy to zgodne z prawem".

Przecież wiadomo, że samochód zaraz po
włączeniu świateł będzie musiał go wyprzedzić


LOL, świetny argument "przecież wiadomo". Ja mam zupełnie inne doświadczenia - omijam stojące przed światłami auta z prawej i staję z przodu (zgodnie z przepisami - i to powinno zamykać dyskusję!), bo wiem, że zanim samochód za mną ruszy, to ja już będę za skrzyżowaniem, polscy kierowcy to często takie pierdoły, że przy ruszaniu ze skrzyżowania w miarę sprawny rowerzysta bez problemu ich odstawia.


--
bans

Data: 2013-10-08 10:26:21
Autor: Czesław Wiśniak
Aaaa... agresywny kierowca
Pytanie nie powinno brzmieć "czy to potrzebne" tylko "czy to zgodne z prawem".

Pytanie zaczniesz sobie zadawać wtedy jak będziesz w sytuacji powyżej.

Przecież wiadomo, że samochód zaraz po
włączeniu świateł będzie musiał go wyprzedzić


LOL, świetny argument "przecież wiadomo". Ja mam zupełnie inne doświadczenia - omijam stojące przed światłami auta z prawej i staję z przodu (zgodnie z przepisami - i to powinno zamykać dyskusję!), bo wiem, że zanim samochód za mną ruszy, to ja już będę za skrzyżowaniem, polscy kierowcy to często takie pierdoły, że przy ruszaniu ze skrzyżowania w miarę sprawny rowerzysta bez problemu ich odstawia.

A ty dalej swoje i nic nie zrozumiałeś. Jak widać na filmie sprawny rowerzysta niepotrzebnie sprowokował całe zajście to na dodatek "nie odstawił"  auta, a mozna było to olać. Warto było się stresować ? To nie była sytuacja bez wyjścia !

Data: 2013-10-08 11:07:19
Autor: bans
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 10:26, Czesław Wiśniak pisze:

Jak widać na filmie sprawny
rowerzysta niepotrzebnie sprowokował całe zajście to na dodatek "nie
odstawił"  auta,

Po raz kolejny ktoś się upiera, że rowerzysta musi być życzliwy, a kierowca nie musi przestrzegać przepisów.

I to znów jakiś kosmita, który na preclu normalnie się nie udziela.


--
bans

Data: 2013-10-08 14:10:53
Autor: Czesław Wiśniak
Aaaa... agresywny kierowca
Jak widać na filmie sprawny
rowerzysta niepotrzebnie sprowokował całe zajście to na dodatek "nie
odstawił"  auta,

Po raz kolejny ktoś się upiera, że rowerzysta musi być życzliwy, a kierowca nie musi przestrzegać przepisów.

Dodam jeszcze w moim odczuciu, że rowerzysta celowo wjechał przed maskę po chodniku, żeby pokazać kto będzie pierwszy. No i pokazał, stał się mundry prawie jak ten łysol.
Niech sie dalej konfrontują na drodze, proszę bardzo :)

I to znów jakiś kosmita, który na preclu normalnie się nie udziela.

Czy ty masz coś z głową ?  Uzurpujesz sobie jakieś prawo do udzielania się wątku, a może jesteś właścicielem grupy i chciałbys ją moderować ?:)
PS. Sprawdzaj po ip, będziesz bardziej wiarygodny i zacznij się leczyć.

Data: 2013-10-08 10:51:07
Autor: odziu
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 10:18, bans pisze:
Pytanie nie powinno brzmieć "czy to potrzebne" tylko "czy to zgodne z
prawem".

Nasze prawo ma tyle wspólnego z logiką i zdrowym rozsądkiem co logika i zdrowy rozsądek naszych prawodawców.

Przecież wiadomo, że samochód zaraz po
włączeniu świateł będzie musiał go wyprzedzić


LOL, świetny argument "przecież wiadomo". Ja mam zupełnie inne
doświadczenia - omijam stojące przed światłami auta z prawej i staję z
przodu (zgodnie z przepisami - i to powinno zamykać dyskusję!), bo
wiem, że zanim samochód za mną ruszy, to ja już będę za skrzyżowaniem,
polscy kierowcy to często takie pierdoły, że przy ruszaniu ze
skrzyżowania w miarę sprawny rowerzysta bez problemu ich odstawia.

Taa... Polscy kierowcy to pierdoły, a polscy rowerzyści to supermeny. :-D
Życze Tobie, zebyś nie trafił na kierowce równie sprawnego intelektualnie jak Ty, a wszędzie ich pełno.

--
Piotr Ratyński

Data: 2013-10-08 11:08:52
Autor: bans
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 10:51, odziu pisze:

Taa... Polscy kierowcy to pierdoły, a polscy rowerzyści to supermeny. :-D

Może przegapiłeś słowo "często"? Nie, nie przegapiłeś, po prostu nie potrafisz czytać ze zrozumieniem - nawet jak teraz zwrócisz na nie uwagę to i tak nie dotrze do ciebie sens mojej wypowiedzi.


--
bans

Data: 2013-10-08 11:19:34
Autor: odziu
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 11:08, bans pisze:
W dniu 2013-10-08 10:51, odziu pisze:

Taa... Polscy kierowcy to pierdoły, a polscy rowerzyści to supermeny.
:-D

Może przegapiłeś słowo "często"? Nie, nie przegapiłeś, po prostu nie
potrafisz czytać ze zrozumieniem - nawet jak teraz zwrócisz na nie
uwagę to i tak nie dotrze do ciebie sens mojej wypowiedzi.

Słowo często tyle samo znaczy co dużo i ja się właśnie z tym często nie zgadzam. Natomiast zarzut braku umiejętności czytania ze zrozumieniem to bodajże najbardziej częsty argument na onecie w przypadku gdy komuś brakuje innych argumentów, więc podaruj go sobie.

--
Piotr Ratyński

Data: 2013-10-08 10:32:58
Autor: z
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 10:03, odziu pisze:
Zachowanie "buraka" jest buraczane i rowerzysta jedzie normalnie czyli
tak jak większość podobnie myślących kolegów, ale...
No właśnie ale czy to jest potrzebne, żeby rowerzysta wyjeżdżał
stojącemu kierowcy przed maskę? Przecież wiadomo, że samochód zaraz po
włączeniu świateł będzie musiał go wyprzedzić i wystarczy stanąć tylko
za samochodem w kolejności podjeżdżania, żeby tego uniknąć, a czas
zaoszczędzony przez takie wyjeżdżanie jest naprawdę niewielki.
Najbardziej wkurzające są tu sytuacje na ulicach poszatkowanych
światłami na niewielkie odcinki, gdzie jadąc samochodem trzeba czasem
wyprzedzać tego samego zawziętego rowerzystę nawet kilkanaście razy, bo
bez problemu dogania on samochody zatrzymane na światłach i za każdym
razem wyjeżdża oczywiście na przód.
No wkurzające to jest, ale nie do tego stopnia, żeby tak "buraczyć"...

Święte słowa. Durne przepisy, durnymi przepisami a zdrowy rozsądek nakazuje odrobinę życzliwości po obu stronach.
Po co tamować ruch na ulicy do kwadratu żeby zaoszczędzić kila sekund?

Pomyśl jak się czuje kierowca który musi 10 razy wyprzedzać na "żyletę" tego samego rowerzystę. To jest po prostu dodatkowe nie potrzebne zagrożenie. Za cenę odrobiny czasu rowerzysty? Myślę że nie warto.

z

Data: 2013-10-08 08:54:33
Autor: AZ
Aaaa... agresywny kierowca
On 2013-10-08, z <z@z.pl> wrote:

Pomyśl jak się czuje kierowca który musi 10 razy wyprzedzać na "żyletę" tego samego rowerzystę. To jest po prostu dodatkowe nie potrzebne zagrożenie. Za cenę odrobiny czasu rowerzysty? Myślę że nie warto.

Czemu musi? Kto lub co go do tego zmusza?

--
Artur

Data: 2013-10-08 11:16:52
Autor: z
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 10:54, AZ pisze:
Czemu musi? Kto lub co go do tego zmusza?


Może z racji wieku ;-) zdarza mi się będąc kierowcą, rowerzystą, pieszym stawiać często zdrwy rozsądek, bezpieczeństwo czy płynność ruchu nad przepisem który mógłbym wyegzekwować dla kilku sekund czy podereperowania swojego ego. Takiego zdrowego rozsądku życzę. :-)
Każdy przepis stwarzający dodatkowe niepotrzebne zagrożenia będę krytykował. I tak jest wystarczająco nibezpiecznie.
Wąska ulica + samochód inny niż maluch + rowerzysta wyprzedzający z pawej strony = nieszczęście.
Dziwię się że takie coś uchwalono w dobie unijnosocjalistycznegopoprawnegopolitycznie dbania o bezpieczeństwo na drogach ;-).
Szerokoa ulica, wydzielony pas dla rowerów - proszę bardzo.

z

Data: 2013-10-08 09:27:58
Autor: AZ
Aaaa... agresywny kierowca
On 2013-10-08, z <z@z.pl> wrote:
Czemu musi? Kto lub co go do tego zmusza?


Może z racji wieku ;-) zdarza mi się będąc kierowcą, rowerzystą, pieszym stawiać często zdrwy rozsądek, bezpieczeństwo czy płynność ruchu nad przepisem który mógłbym wyegzekwować dla kilku sekund czy podereperowania swojego ego. Takiego zdrowego rozsądku życzę. :-)
Każdy przepis stwarzający dodatkowe niepotrzebne zagrożenia będę krytykował. I tak jest wystarczająco nibezpiecznie.

Mam podobnie ale na powyzszym filmie nie widac zeby rowerzysta spowodowal
utrudnienie w ruchu bo samochod go wyprzedzil i mogl spokojnie pojechac.

Jezdze na rowerze po W-wie pod wiosny i dla mnie najwiekszym zagrozeniem
sa kierowcy autobusow ktorzy wyprzedzaja na wielopasmowej drodze i celowo
probuja mnie zgarnac przegubem. Nie jestem pieniaczem i nie lubie
komus utrudniac zycia ale kiedys zamontuje kamerke i poswiece troche
czasu zeby zrobic troche pod gore takiemu sk***nowi.

--
Artur

Data: 2013-10-08 12:06:08
Autor: z
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 11:27, AZ pisze:

Mam podobnie ale na powyzszym filmie nie widac zeby rowerzysta spowodowal
utrudnienie w ruchu bo samochod go wyprzedzil i mogl spokojnie pojechac.

Tutaj doszedł element psychologiczny, który też trzeba brać pod uwagę jak się coś takiego "uchwala". Po ludzku bezczelnie rowerzysta zajechał drogę. :-)

Tak wiem. Jakoś się dotrze. Najpier potłuką się trochę po mordach :-)

z

Data: 2013-10-08 11:25:50
Autor: johnkelly
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 11:16, z pisze:
W dniu 2013-10-08 10:54, AZ pisze:
Czemu musi? Kto lub co go do tego zmusza?


Może z racji wieku ;-) zdarza mi się będąc kierowcą, rowerzystą, pieszym
stawiać często zdrwy rozsądek, bezpieczeństwo czy płynność ruchu nad
przepisem który mógłbym wyegzekwować dla kilku sekund czy
podereperowania swojego ego.

Więc o co Ci chodzi? Kierowca bez sensu egzekwuje swoje prawo do wyprzedzania, robi to z naruszeniem przepisów, i to wina rowerzysty jest?

z


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2013-10-08 11:23:41
Autor: odziu
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 10:54, AZ pisze:
On 2013-10-08, z <z@z.pl> wrote:

Pomyśl jak się czuje kierowca który musi 10 razy wyprzedzać na "żyletę"
tego samego rowerzystę. To jest po prostu dodatkowe nie potrzebne
zagrożenie. Za cenę odrobiny czasu rowerzysty? Myślę że nie warto.

Czemu musi? Kto lub co go do tego zmusza?

To pytanie to typowy objaw zrozumienia jedni drugich.
Jeżdzę samochodem ponad 40 lat, a rowerem jeszcze dłużej, nie wyprzerdzam na blachę, nie wyjeżdzam przed samochody, nie trabię na rowerzystów zawalidrogów, staram się nie zawadzać innym użytkownikom drogi i jako rowerzysta i jako kerowca. A co zyskuje? Spokuj ducha i wesóły nastrój podczas jazdy.

--
Piotr Ratyński

Data: 2013-10-08 09:30:06
Autor: AZ
Aaaa... agresywny kierowca
On 2013-10-08, odziu <odziu@tlen.pl> wrote:

Pomyśl jak się czuje kierowca który musi 10 razy wyprzedzać na "żyletę"
tego samego rowerzystę. To jest po prostu dodatkowe nie potrzebne
zagrożenie. Za cenę odrobiny czasu rowerzysty? Myślę że nie warto.

Czemu musi? Kto lub co go do tego zmusza?

To pytanie to typowy objaw zrozumienia jedni drugich.
Jeżdzę samochodem ponad 40 lat, a rowerem jeszcze dłużej, nie wyprzerdzam na blachę, nie wyjeżdzam przed samochody, nie trabię na rowerzystów zawalidrogów, staram się nie zawadzać innym użytkownikom drogi i jako rowerzysta i jako kerowca. A co zyskuje? Spokuj ducha i wesóły nastrój podczas jazdy.

Tyle, ze takich jest garstka. Reszta musi napierac do przodu, czy jest
jak czy nie ma, czy jest miejsce czy nie, napierac, napierac, napierac.

--
Artur

Data: 2013-10-08 10:47:03
Autor: johnkelly
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 10:32, z pisze:

Święte słowa. Durne przepisy, durnymi przepisami a zdrowy rozsądek
nakazuje odrobinę życzliwości po obu stronach.
Po co tamować ruch na ulicy do kwadratu żeby zaoszczędzić kila sekund?

Pomyśl jak się czuje kierowca który musi 10 razy wyprzedzać na "żyletę"
tego samego rowerzystę. To jest po prostu dodatkowe nie potrzebne
zagrożenie. Za cenę odrobiny czasu rowerzysty? Myślę że nie warto.

Fuuch... Więc niech może kierowca wyciągnie wnioski, że nie ma sensu ciągle wyprzedzać tego rowerzysty, bo w ogólnym rozrachunku i tak nie jedzie szybciej od niego.

z


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2013-10-08 10:57:45
Autor: odziu
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 10:47, johnkelly pisze:
W dniu 2013-10-08 10:32, z pisze:

Święte słowa. Durne przepisy, durnymi przepisami a zdrowy rozsądek
nakazuje odrobinę życzliwości po obu stronach.
Po co tamować ruch na ulicy do kwadratu żeby zaoszczędzić kila sekund?

Pomyśl jak się czuje kierowca który musi 10 razy wyprzedzać na "żyletę"
tego samego rowerzystę. To jest po prostu dodatkowe nie potrzebne
zagrożenie. Za cenę odrobiny czasu rowerzysty? Myślę że nie warto.

Fuuch... Więc niech może kierowca wyciągnie wnioski, że nie ma sensu
ciągle wyprzedzać tego rowerzysty, bo w ogólnym rozrachunku i tak nie
jedzie szybciej od niego.

Wnioski powinien wyciągnąć ten co ma coś do stracenia.

--
Piotr Ratyński

Data: 2013-10-08 11:08:13
Autor: bans
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 10:57, odziu pisze:

Wnioski powinien wyciągnąć ten co ma coś do stracenia.

To po co według ciebie w ogóle komu PoRD, skoro rację ma większy?


--
bans

Data: 2013-10-08 11:09:56
Autor: odziu
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 11:08, bans pisze:
W dniu 2013-10-08 10:57, odziu pisze:

Wnioski powinien wyciągnąć ten co ma coś do stracenia.

To po co według ciebie w ogóle komu PoRD, skoro rację ma większy?


Nie chodzi o rację, tylko o zdrowy rozsądek.

--
Piotr Ratyński

Data: 2013-10-08 11:13:49
Autor: johnkelly
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 11:09, odziu pisze:
W dniu 2013-10-08 11:08, bans pisze:
W dniu 2013-10-08 10:57, odziu pisze:

Wnioski powinien wyciągnąć ten co ma coś do stracenia.

To po co według ciebie w ogóle komu PoRD, skoro rację ma większy?

Nie chodzi o rację, tylko o zdrowy rozsądek.

Zdrowy rozsądek nakazuje, że większy i potencjalnie mogący wyrządzić większą szkodę powinien być ostrożniejszy niż mniejszy i powodujący szkodę znikomą.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2013-10-08 11:21:54
Autor: odziu
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 11:13, johnkelly pisze:
W dniu 2013-10-08 11:09, odziu pisze:
W dniu 2013-10-08 11:08, bans pisze:
W dniu 2013-10-08 10:57, odziu pisze:

Wnioski powinien wyciągnąć ten co ma coś do stracenia.

To po co według ciebie w ogóle komu PoRD, skoro rację ma większy?

Nie chodzi o rację, tylko o zdrowy rozsądek.

Zdrowy rozsądek nakazuje, że większy i potencjalnie mogący wyrządzić
większą szkodę powinien być ostrożniejszy niż mniejszy i powodujący
szkodę znikomą.

Zdrowy rozsądek to coś co nam mówi, żeby nie wchodzić do jaskini, gdy ślady stóp prowadzą tylko w kierunku jej wnętrza. I dotyczy on tego wchodzącego, a nie niedźwiedzia który siedzi w środku jaskini.

--
Piotr Ratyński

Data: 2013-10-08 11:32:54
Autor: johnkelly
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 11:21, odziu pisze:

Zdrowy rozsądek nakazuje, że większy i potencjalnie mogący wyrządzić
większą szkodę powinien być ostrożniejszy niż mniejszy i powodujący
szkodę znikomą.

Zdrowy rozsądek to coś co nam mówi, żeby nie wchodzić do jaskini, gdy
ślady stóp prowadzą tylko w kierunku jej wnętrza. I dotyczy on tego
wchodzącego, a nie niedźwiedzia który siedzi w środku jaskini.

Znaczy się, dla Ciebie droga publiczna to taki odpowiednik ciemnej jaskimi, tudzież nieznanej dżungli, albo zaułka po zmroku? Normalnie koszmar. Na szczęście jednak tendencja jest, by to większy ponosił większą odpowiedzialność...


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2013-10-08 11:35:44
Autor: odziu
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 11:32, johnkelly pisze:
W dniu 2013-10-08 11:21, odziu pisze:

Zdrowy rozsądek nakazuje, że większy i potencjalnie mogący wyrządzić
większą szkodę powinien być ostrożniejszy niż mniejszy i powodujący
szkodę znikomą.

Zdrowy rozsądek to coś co nam mówi, żeby nie wchodzić do jaskini, gdy
ślady stóp prowadzą tylko w kierunku jej wnętrza. I dotyczy on tego
wchodzącego, a nie niedźwiedzia który siedzi w środku jaskini.

Znaczy się, dla Ciebie droga publiczna to taki odpowiednik ciemnej
jaskimi, tudzież nieznanej dżungli, albo zaułka po zmroku? Normalnie
koszmar. Na szczęście jednak tendencja jest, by to większy ponosił
większą odpowiedzialność...

Ale co pomoże ta odpowiedzialność połamanemu rowerzyście?

--
Piotr Ratyński

Data: 2013-10-08 11:48:24
Autor: johnkelly
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 11:35, odziu pisze:
W dniu 2013-10-08 11:32, johnkelly pisze:
W dniu 2013-10-08 11:21, odziu pisze:

Zdrowy rozsądek nakazuje, że większy i potencjalnie mogący wyrządzić
większą szkodę powinien być ostrożniejszy niż mniejszy i powodujący
szkodę znikomą.

Zdrowy rozsądek to coś co nam mówi, żeby nie wchodzić do jaskini, gdy
ślady stóp prowadzą tylko w kierunku jej wnętrza. I dotyczy on tego
wchodzącego, a nie niedźwiedzia który siedzi w środku jaskini.

Znaczy się, dla Ciebie droga publiczna to taki odpowiednik ciemnej
jaskimi, tudzież nieznanej dżungli, albo zaułka po zmroku? Normalnie
koszmar. Na szczęście jednak tendencja jest, by to większy ponosił
większą odpowiedzialność...

Ale co pomoże ta odpowiedzialność połamanemu rowerzyście?

Niewiele. I nie w tym rzecz. Przepisy budowane pod "dorosłych ludzi", inaczej zwanych "większymi na drodze", tym bardziej pogorszą sytuację. Takie coś masz na prowincji, gdzie urzędnicy zbyt niedouczeni, by sobie poradzić w zawodzie poza urzędem budują "wiejskie autostrady" i są autentycznie zdziwieni, że kierowcy mając kilka kilometrów równego i prostego asfaltu cisną ile fabryka dała.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2013-10-08 12:02:14
Autor: cytawa
Aaaa... agresywny kierowca
johnkelly pisze:

Znaczy się, dla Ciebie droga publiczna to taki odpowiednik ciemnej
jaskimi, tudzież nieznanej dżungli, albo zaułka po zmroku? Normalnie
koszmar. Na szczęście jednak tendencja jest, by to większy ponosił
większą odpowiedzialność...

Jestesmy w okresie przejsciowym i dlatego tyle klotni. Ale tendencja jest nieublagana. Ruch samochodowy bedzie w centrach miast ograniczany i szykanowany. Kierowcy beda musieli miec oczy dookola glowy i w koncu beda musieli zrozumiec, ze jazda samochodem jest przywilejem za ktory beda musieli wiele placic i to oni beda glownie odpowiedzialni za wypadki. Juz tak w wielu krajach jest i do nas to dojdzie. Co do tego nie mam watpliwosci.

Poczekamy. To tylko kwestia czasu.


Jan Cytawa

Data: 2013-10-08 10:55:48
Autor: live_evil
Aaaa... agresywny kierowca
On 08.10.2013 10:32, z wrote:
Pomyśl jak się czuje kierowca który musi 10 razy wyprzedzać na "żyletę"

Musi?!

--
live_evil

Data: 2013-10-08 11:01:39
Autor: bans
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 10:32, z pisze:

Pomyśl jak się czuje kierowca który musi 10 razy wyprzedzać na "żyletę"
tego samego rowerzystę.

Przeczytaj to co napisałeś. Uznałaś właśnie sytuację wyprzedzania "na żyletę" za normalną, a jednocześnie domagasz się życzliwości ze strony rowerzysty - to typowe myślenie polskiego kierowcy (potwierdza to również toje uznanie czasu kierowcy za ważniejszy od czasu rowerzysty).

Stąd już niedaleko do stwierdzenia, że "Warszawa to nie wieś, żeby po niej rowerem jeździć")

Jeżdżę też samochodem i wiesz co? Ja jakoś nie MUSZĘ. Jadę czasem za rowerzystą 15km/h przez kilkaset metrów, aż np. samochody jadące z naprzeciwka przejadą i znajdzie się dość miejsca, by go wyprzedzić. Żaden problem.

Przepisy są głupie? Owszem, czasami, ale ja nie uzurpuje sobie prawa o decydowania o tym, które. Jak mówił pan Toranaga z "Shoguna" - cytuję z pamięci: "prawo może być przeciwko rozumowi, ale rozum przeciwko prawu - nigdy, bo inaczej społeczeństwo rozleci się jak stara, słomiana mata".


--
bans

Data: 2013-10-08 02:10:08
Autor: przemek.jedrzejczak
Aaaa... agresywny kierowca
-- Jadę czasem za rowerzystą 15km/h przez kilkaset metrów, aż np. samochody jadące z naprzeciwka przejadą i znajdzie się dość miejsca, by go wyprzedzić. Żaden problem.

true ale wiekszosc polskich kierowcow zachowuje sie jak rozhisteryzowane stare baby (nie obrazajac oczywiscie pan w podeszlym wieku)

P.

Data: 2013-10-08 13:45:12
Autor: Olivander
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu wtorek, 8 października 2013 10:32:58 UTC+2 użytkownik z napisał:
Po co tamować ruch na ulicy do kwadratu żeby zaoszczędzić kila sekund?
hmm, po takim tekście mam wątpliwości
, czy jesteś w ogóle rowerzystą.

Wymijamy nawet jeden samochód stojący na światach. Nie po to by okazać wyższość, albo z pośpiechu, ani nawet dlatego, że Prawo na to pozwala. Nie chcemy by nam śmierdziel wionął swoimi "fiołkami" w nos, ruszając. Ruszając, kluczymy, a dopiero gdy rower jedzie 10kmh, jedzie prosto i łatwiej nas minąć. Po to w cywilizowanych krajach i miastach są śluzy rowerowe, jak jeszcze nie widziałeś, zapraszam do Gda.. Bo za chwilę może z tyłu nadjechać jeszcze gorszy śmierdziel, albo szeroki TIR, albo autobus itd i wszyscy będą mieli większy kłopot. Bo dzięki temu przez chwile jesteś jedynym w ruchu i kierowcy cię WIDZĄ, bo nie giniesz na ruchomym tle. Nie hamujemy takim postępkiem ruchu, tylko go ułatwiamy. Rowerzyści zamiast stanowić rozproszoną wśród samochodów, niewidoczną domieszkę, gromadzę się w stadko, tam gdzie ich widać i skąd szybko znikają, ustawiając się gęsiego. Auta mijają ich na raz, łatwiej niż pojedynczych co parę minut. Tak robić zalecają wszystkie poradniki w całej Europie. Gdzie się uchowałeś, że tego nie czujesz?

Data: 2013-10-08 23:10:43
Autor: Raffaello
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 21:45, Olivander pisze:
W dniu wtorek, 8 października 2013 10:32:58 UTC+2 użytkownik z napisał:
Po co tamować ruch na ulicy do kwadratu żeby zaoszczędzić kila sekund?
hmm, po takim tekście mam wątpliwości, czy jesteś w ogóle rowerzystą.


Zawijaj wiersze!

Wymijamy nawet jeden samochód stojący na światach. Nie po to by
> okazać wyższość, albo z pośpiechu, ani nawet dlatego, że
> Prawo na to pozwala. Nie chcemy by nam śmierdziel wionął swoimi
"fiołkami" w nos, ruszając.

2. Zacznij od sprecyzowania po czym jedziesz w tym mieście. Czy to jest centrum i masz światła co 200 metrów, czy przedmieścia, gdzie sygnalizacje są znacznie rzadziej.
Ruszasz jako pierwszy. 1 bieg, wskakujesz na siodełko, w tym czasie sprawny kierowca ma już dwójke, trójkę i hamujesz go jadąc 20 km/h a potem może i 30km/h. W tym czasie o ile nie ma korka, samochód byłby w stanie dojechać do następnych świateł i je pokonać. Ale nie może, bo stanąłeś mu przed maską.

Ruszając, kluczymy,

Serio? Co to za rower i czemu tak kiepsko się prowadzi????

ZAWSZE, ale to ZAWSZE jest to kwestia miejsca, w którym wyprzedzamy samochody!!! Z A W S Z E. Niejednokrotnie obseruję mądralków którzy lecąąąąąąą swoje 20-25 km/h, ja ich wyprzedzam przed światłami, staję ZA samochodami np przy Elektrociepłowni na Woli w W-wie. Oni lecą jak barany do samych świateł, stają przed samochodami. Po czym ruszają przed samochodami. Tamują samochody i... mnie(!). Przejeżdżają w tempie żółwika przez skrzyżowanie, po czym ten jełop nie mając jajec między nogami, nie jedzie środiem pasa jadącego na wprost, ale stara się jechać blisko prawej krawędzi pasa. I tym samym blokuje zarówno ten pas do jazdy na wprost, jak i pas do skrętu w prawo na stację benzynową. Oklaski! Samochody się tłoczą, niektórzy kierowcy tracą cierpliwość i... wyprzedzają gamonia z prawej, a inni na gazetę. Po minucie doganiam tego gamonia, wyprzedzam go na swoim rowerze już wkurwiony. Za moment dolatujemy do świateł przy Tkaczy, gdzie samochody już stanęły, ale zanim dojedzie ów rowerzysta - one już ruszą i będą jechały przed nami. (mną i tym jeleniem na pionowcu).

Jestem też przeciwny takim praktykom z dwóch innych powodów:
1. Często te gamonie próbują robić stojkę, co na MTB nie wychodzi tak jak powinno, a nawet jak wyjdzie to i tak nikt na rowerze pionowym nie ruszy tak samo szybko jak w samochodzie! W tak szybkie ruszanie można się bawić tylko wtedy jak siedzi wygodnie na tyłku na foteliku na poziomce.
2. Często niektórzy wyjeżdżający przed samochody udają, że ich sygnalizacja nie dotyczy. To już nie jest stójka przed pasami dla pieszych, na nich czy za nimi ale przed skrzyżowaniem, ale... przejeżdżanie na czerwonym świetle przez skrzyżowanie. Notoryczne u kurwierów! A cała reszta stoi i patrzy i uczy się, że rowerzyści to ludzie bez pojęcia o PoRD.

Bywa, że i ja staję przed ssamochodami, ale robię to np w 2 miejscach w W-wie:
- Pl.Zawiszy na Towarowej, kiedy za rondem skręcam w Koszykową i wiem, że przejadę skrzyżowanie tak samo szybko albo i szybciej niż samochody z lewego pasa skręcające w lewo
- Kasprzaka przed Prymasa 1000-lecia, bo tam środkowy pas obecnie często jest zawalony samochodami skręcającymi w prawo w Prymasa

Data: 2013-10-08 12:39:36
Autor: Wojtas
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 10:03, odziu pisze:

Zachowanie "buraka" jest buraczane i rowerzysta jedzie normalnie czyli
tak jak większość podobnie myślących kolegów, ale...
No właśnie ale czy to jest potrzebne, żeby rowerzysta wyjeżdżał
stojącemu kierowcy przed maskę? Przecież wiadomo, że samochód zaraz po
włączeniu świateł będzie musiał go wyprzedzić i wystarczy stanąć tylko
za samochodem w kolejności podjeżdżania, żeby tego uniknąć, a czas
zaoszczędzony przez takie wyjeżdżanie jest naprawdę niewielki.
Najbardziej wkurzające są tu sytuacje na ulicach poszatkowanych
światłami na niewielkie odcinki, gdzie jadąc samochodem trzeba czasem
wyprzedzać tego samego zawziętego rowerzystę nawet kilkanaście razy, bo
bez problemu dogania on samochody zatrzymane na światłach i za każdym
razem wyjeżdża oczywiście na przód.
No wkurzające to jest, ale nie do tego stopnia, żeby tak "buraczyć"...

Mogę się zgodzić z twoją argumentacją, pod warunkiem, że rowerzysta faktycznie zablokowałby samochód stojący na światłach. W tym wypadku kierujący rowerem stał przy samym krawężniku, nie stanowiąc przeszkody.
Ogólnie też nie rozumiem tego ciśnienia z wyprzedzaniem samochodów, zwłaszcza kiedy jest ich niewiele na światłach.

--
Tęskno i nudno jest na tym naszym świecie, proszę państwa.

Data: 2013-10-09 20:50:15
Autor: __Maciek
Aaaa... agresywny kierowca
Tue, 08 Oct 2013 10:03:52 +0200 odziu <odziu@tlen.pl> napisał:

No właśnie ale czy to jest potrzebne, żeby rowerzysta wyjeżdżał stojącemu kierowcy przed maskę? Przecież wiadomo, że samochód zaraz po włączeniu świateł będzie musiał go wyprzedzić i wystarczy stanąć tylko za samochodem w kolejności podjeżdżania, żeby tego uniknąć, a czas zaoszczędzony przez takie wyjeżdżanie jest naprawdę niewielki.

100% racji! Również nie rozumiem przepychania się obok samochodów
które po chwili i tak rowerzystę wyprzedzają. Jak dupowato by
samochody nie ruszały to i tak po chwili jadą ok. 2 razy szybciej od
rowerzysty. Jest to stwarzanie zagrożenia dla siebie i niepotrzebne
angażowanie (i wkurwianie) kierowców uważaniem na rowerzystę. Ja nie
przebijam się i staję tak żeby w razie czego przepuścić tych
rowerzystów co to koniecznie muszą pod sygnalizator podjechać.

Co innego jak że jest korek i na jedną zmianę świateł przejeżdża 4-5
samochodów. Wtedy i ja się przepycham, bo nie będę przecież stał razem
z samochodami do usranej śmierci. Jednak w normalnej sytuacji
ruchowej, przebijanie się pod sygnalizator to, nie bójmy się tego
nazwać po imieniu, GŁUPOTA. Śluzy rowerowe są IMO zbędne, kto to
wymślił?

Data: 2013-10-08 09:43:02
Autor: Wojtas
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 03:04, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

http://www.youtube.com/watch?v=VcqbWeD8-4k&sns=em
Skad sie tacy biora?
:-(

Na takich gnojków mam zawsze w pogotowiu FOXa. Szkoda, że jeszcze żaden nie miał ochoty się poczęstować nim.

--
Tęskno i nudno jest na tym naszym świecie, proszę państwa.

Data: 2013-10-08 17:53:01
Autor: Akarm
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 03:04, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
http://www.youtube.com/watch?v=VcqbWeD8-4k&sns=em
Skad sie tacy biora?

Tak to bywa, kiedy łajza na rowerze trafi na pasjonata, który ma już dosyć bydła na drodze.

--
          Akarm
http://bykom-stop.avx.pl

Data: 2013-10-08 19:52:56
Autor: Raffaello
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 16:53, Akarm pisze:
W dniu 2013-10-08 03:04, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
http://www.youtube.com/watch?v=VcqbWeD8-4k&sns=em
Skad sie tacy biora?

Tak to bywa, kiedy łajza na rowerze trafi na pasjonata, który ma już
dosyć bydła na drodze.

Jaka łajza i jakie bydło?

Data: 2013-10-08 20:21:59
Autor: MadMan
Aaaa... agresywny kierowca
Dnia Tue, 08 Oct 2013 19:52:56 +0100, Raffaello napisał(a):

Tak to bywa, kiedy łajza na rowerze trafi na pasjonata, który ma już
dosyć bydła na drodze.

Jaka łajza i jakie bydło?

Pasjonat jedzie na rowerze i ma dość bydła które widać na filmiku.
Łajza? Nie wiem, pewnie odnosi się to do czegoś innego :)

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2013-10-08 22:12:00
Autor: Akarm
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 20:21, MadMan pisze:
Dnia Tue, 08 Oct 2013 19:52:56 +0100, Raffaello napisał(a):

Tak to bywa, kiedy łajza na rowerze trafi na pasjonata, który ma już
dosyć bydła na drodze.

Jaka łajza i jakie bydło?

Pasjonat jedzie na rowerze i ma dość bydła które widać na filmiku.

Nie. Czytać nie potrafisz?
Pasjonat trafił się w samochodzie. Mógł mieć dosyć bydła np. takiego:
http://www.youtube.com/watch?v=0u9qkSpVAQM

Łajza? Nie wiem, pewnie odnosi się to do czegoś innego :)

Znów braki w rozumieniu tekstu?
Chyba dość wyraźnie napisałem: łajza na rowerze.
Czyli łajza łamiąca przepisy. Łajza celowo utrudniająca poruszanie się innym uczestnikom ruchu drogowego.

--
          Akarm
http://bykom-stop.avx.pl

Data: 2013-10-08 13:48:56
Autor: Olivander
Aaaa... agresywny kierowca
Aaaa, już kumam.
Ty mylisz słowa "pasjonat" i "psychopata", lub "furiat".
Teraz jasne.

Data: 2013-10-08 23:50:49
Autor: Akarm
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 22:48, Olivander pisze:
Aaaa, już kumam.

Chyba jednak nie.

Ty mylisz słowa "pasjonat" i "psychopata", lub "furiat".
Teraz jasne.

?
Jak to mylę? Nie, ja niczego nie mylę.

--
          Akarm
http://bykom-stop.avx.pl

Data: 2013-10-09 08:39:52
Autor: cytawa
Aaaa... agresywny kierowca
  Olivander pisze:
Aaaa, już kumam.
Ty mylisz słowa "pasjonat" i "psychopata", lub "furiat".
Teraz jasne.

Pierwotne znaczenie slowa pasjonat jest negatywne i znaczy tyle co nerwus.

Jan Cytawa

Data: 2013-10-09 11:12:54
Autor: Coaster
Aaaa... agresywny kierowca
cytawa wrote:
 Olivander pisze:
Aaaa, już kumam.
Ty mylisz słowa "pasjonat" i "psychopata", lub "furiat".
Teraz jasne.

Pierwotne znaczenie slowa pasjonat jest negatywne i znaczy tyle co nerwus.

Zgadza sie:
http://sjpd.pwn.pl/haslo/pasjonat/
http://sjpd.pwn.pl/haslo/pasjonatka/
;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2013-10-10 08:22:42
Autor: Akarm
[OT] Re: Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-09 11:12, Coaster pisze:
cytawa wrote:
 Olivander pisze:
Aaaa, już kumam.
Ty mylisz słowa "pasjonat" i "psychopata", lub "furiat".
Teraz jasne.

Pierwotne znaczenie slowa pasjonat jest negatywne i znaczy tyle co
nerwus.

Nie zgadza się. Nie pierwotne. Główne, podstawowe!
Jak widać niżej, w papierowych wydaniach słownika jest to jedyne znaczenie.

Zgadza sie:
http://sjpd.pwn.pl/haslo/pasjonat/
http://sjpd.pwn.pl/haslo/pasjonatka/

W wydaniu elektronicznym oprócz tej głównej jest już dołożona dodatkowa definicja. A to na skutek niewłaściwego używania tego wyrazu przez nieuków. Nieuki nadal są przekonane, że jeśli ktoś użył wyrazu "pasjonat" w jego podstawowym znaczeniu, to pomylił ze słowem "psychopata" czy "furiat".

--
          Akarm
http://bykom-stop.avx.pl

Data: 2013-10-10 08:43:43
Autor: cytawa
[OT] Re: Aaaa... agresywny kierowca
Akarm pisze:

Nie zgadza się. Nie pierwotne. Główne, podstawowe!
Jak widać niżej, w papierowych wydaniach słownika jest to jedyne znaczenie.

Zgadza sie:
http://sjpd.pwn.pl/haslo/pasjonat/
http://sjpd.pwn.pl/haslo/pasjonatka/

W wydaniu elektronicznym oprócz tej głównej jest już dołożona dodatkowa
definicja. A to na skutek niewłaściwego używania tego wyrazu przez
nieuków. Nieuki nadal są przekonane, że jeśli ktoś użył wyrazu
"pasjonat" w jego podstawowym znaczeniu, to pomylił ze słowem
"psychopata" czy "furiat".


Masz racje tyle o ile. Jezyk jest zywy i sie ciagle zmienia. Slowniki nie nadazaja za zmianami. Pasjonat jest tego dobrym przykladem. Jest ogolnie uzywany w znaczeniu pozytywnym. (Niektore slowniki to zauwazyly.) W znaczeniu negatywnym istnieje w naszym jezyku mnostwo rownowaznych okreslen i dlatego jest zbedny.

Jan Cytawa

Data: 2013-10-09 15:16:03
Autor: Olivander
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu środa, 9 października 2013 08:39:52 UTC+2 użytkownik cytawa napisał:
Pierwotne znaczenie slowa pasjonat jest negatywne i znaczy tyle co nerwus..
A pierwotne znaczenia słów dziwka i dziewica były odwrotne, zachowało się to do dziś w czeskim. I co z tego? Nic: 1. ntg! 2. mówimy językiem współczesnym (azali acan koncypujesz że się nie konweniuje) 3. caeterum censeo że buraki etylinowe, w tym tu na tym wątku obecne, trzeba próbować tępić kpinom i godnościom. Bo przemoc jest po ich etylinowoburaczanej stronie.

I naprawdę zapraszam obejrzeć śluzy do Gda lub Wrocka (ponoć jeszcze liczniejsze). Trochę pomagają wytrzasnąć słomę i etylinę z cholew. I jak to MUSI wyprzedzać, za wszelka cenę, to może przy okazji zwiedzić od wnętrza pierdelek na Długich Ogrodach. Bardzo pouczające...

Data: 2013-10-08 22:50:13
Autor: Raffaello
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 21:12, Akarm pisze:
Tak to bywa, kiedy łajza na rowerze trafi na pasjonata, który ma już
dosyć bydła na drodze.

Jaka łajza i jakie bydło?

Pasjonat jedzie na rowerze i ma dość bydła które widać na filmiku.

Nie. Czytać nie potrafisz?
Pasjonat trafił się w samochodzie. Mógł mieć dosyć bydła np. takiego:
http://www.youtube.com/watch?v=0u9qkSpVAQM

Hmmm... Ja tu bydło widzę po obu stronach. Po pierwsze tego, który może faktycznie wjechał przed pędzący rower, ale tak bywa i nie ma się co gorączkować. Omijam i jadę dalej.
Za to styl jazdy, jaki zaprezentował ów rowerzysta... Z taką prędkością między samochodami w korku, tak lecąc jakby się paliło i w dodatku na pełnym czerwonym świetle... No ja bym się takim filmikiem absolutnie nie chwalił. Przyganiał kocioł garnkowi a sam wali jak z podpalonej stodoły!

Łajza? Nie wiem, pewnie odnosi się to do czegoś innego :)

Znów braki w rozumieniu tekstu?
Chyba dość wyraźnie napisałem: łajza na rowerze.
Czyli łajza łamiąca przepisy. Łajza celowo utrudniająca poruszanie się
innym uczestnikom ruchu drogowego.

W tym przypadku - tego filmiku podlinkowanego w tym poście - niestety tak. Natomiast co do przypadku opisanego przez Twórcę tematu się nie zgadzam, bo tam rowerzysta jedzie i zachowuje się w porządku, a jedyny probelm stanowi kierowca, który de facto za takie zachowanie powinien stanąć przed sądem za... próbę zabójstwa.
"jak to?! próba zabójstwa?!" - spytacie.
A ja odpowiadam tak, bo facet zrobił taki ruch z premedytacją, wiedział co grozi rowerzyście, kiedy ten zajedzie mu drogę i zepchnie do krawęznika swoim 1.5 tonowym pojazdem. To jest celowe działanie na szkodę czyjegoś zdrowia i życia. Zupełnie jak napać na ulicy z bronią w ręku!
Dziwi mnie, że kierowcy tego nie mają w swojej świadomości, kiedy jeżdżą swoimi pojazdami po ulicach. Że nie mają wystarczającej wyobraźni, albo jej nie umieją wykorzystać. I sądzę, że na egzaminach teoretycznych na prawo jazdy to powinno być przyczyną dyskwalifikacji takiego kandydata z procesu egzaminacyjnego.
To samo też dotyczy rowerzysty, który leci między samochodami centymetry obok lusterek z prędkością 40-50km/h.

Data: 2013-10-08 23:57:06
Autor: Akarm
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 23:50, Raffaello pisze:
rowerzysta jedzie i zachowuje się w porządku,

Czyli tradycyjnie, mentalność Kalego.
Ominięcie pojazdu chodnikiem, przejazd na czerwonym za linię zatrzymania, celowe zablokowanie pojazdu stojącego na światłach; to jest zachowanie w porządku?
No tak, oczywiście, przecież rowerzysta nie musi jeździć zgodnie z prawem, PoRD jest dla innych...
EOT

--
          Akarm
http://bykom-stop.avx.pl

Data: 2013-10-09 00:16:04
Autor: Raffaello
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 22:57, Akarm pisze:
W dniu 2013-10-08 23:50, Raffaello pisze:
rowerzysta jedzie i zachowuje się w porządku,

Czyli tradycyjnie, mentalność Kalego.
Ominięcie pojazdu chodnikiem, przejazd na czerwonym za linię
zatrzymania, celowe zablokowanie pojazdu stojącego na światłach; to jest
zachowanie w porządku?

Nie do końca, ale to jest maluteńki pikuś wobec póby pozbawienia zdrowia lub i życia rowerzysty przez kierowcę!
Jak dla mnie były to próby pokazania kierowcy, że popełnił wykroczenie drogowe, za które powinien przynajmniej przeprosić!

No tak, oczywiście, przecież rowerzysta nie musi jeździć zgodnie z
prawem, PoRD jest dla innych...
EOT

Chwila chwila, te działania miały na miejsce zmuszenie kierowcy do zastanowienia się co zrobił takiego, że ten wyprzedzony rowerzysta pojawia się nagle obok niego i coś do tego kierowcy "ma".

Data: 2013-10-09 08:43:33
Autor: cytawa
Aaaa... agresywny kierowca
Akarm pisze:

Ominięcie pojazdu chodnikiem, przejazd na czerwonym za linię
zatrzymania, celowe zablokowanie pojazdu stojącego na światłach; to jest
zachowanie w porządku?
No tak, oczywiście, przecież rowerzysta nie musi jeździć zgodnie z
prawem, PoRD jest dla innych...


Juz niedlugo beda powszechne sluzy rowerowe i problem bedzie dla samochodow wiekszy. Sluzy beda po to by rowery pierwsze zjechaly ze skrzyzowania a samochody beda musialy grzecznie czekac.


Jan Cytawa

Data: 2013-10-09 08:57:12
Autor: odziu
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-09 08:43, cytawa pisze:
Juz niedlugo beda powszechne sluzy rowerowe i problem bedzie dla
samochodow wiekszy. Sluzy beda po to by rowery pierwsze zjechaly ze
skrzyzowania a samochody beda musialy grzecznie czekac.

I to ma sens, ale tylko pod warunkiem, że śluza jest całością z z jakimś systemem, który powoduje, ze rowery nie są zawalidrogami dla samochodów. No bo jaki sens jest w ograniczaniu prędkości samochodów do 15 -20 km/h?
No i polemizowałbym z tym "już nie długo". Obecnie służby drogowe, nie dają sobie rady nawet z organizacją zwykłych przejść dla pieszych, gdzie przejście czteropasmowej drogi zajmuje pieszemu czasem kilkanaście minut, a cóż dopiero mówić o jakiś bardziej skomplikowanych systemach sygnalizacji świetlnych.

--
Piotr Ratyński

Data: 2013-10-09 07:23:58
Autor: piecia aka dracorp
Aaaa... agresywny kierowca
Dnia Wed, 09 Oct 2013 08:57:12 +0200, odziu napisał(a):

I to ma sens, ale tylko pod warunkiem, że śluza jest całością z z jakimś systemem, który powoduje, ze rowery nie są zawalidrogami dla samochodów. No bo jaki sens jest w ograniczaniu prędkości samochodów do 15 -20 km/h?
Jakoś na zachodzie nawet jak nie ma DDR w mieście to są śluzy.



--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2013-10-09 09:34:44
Autor: odziu
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-09 09:23, piecia aka dracorp pisze:
Dnia Wed, 09 Oct 2013 08:57:12 +0200, odziu napisał(a):

I to ma sens, ale tylko pod warunkiem, że śluza jest całością z z
jakimś systemem, który powoduje, ze rowery nie są zawalidrogami dla
samochodów. No bo jaki sens jest w ograniczaniu prędkości samochodów do
15 -20 km/h?
Jakoś na zachodzie nawet jak nie ma DDR w mieście to są śluzy.

Nie rozśmieszaj mnie tym porównaniem, na cywilizowanym zachodzie kierowca samochodu ma w większości drogi szybkiego ruchu, gdzie rowerom nie wolno jeździć, albo wręcz autostrady (w Berlinie jest więcej autostrad niż w całej Polsce), u nas nie ma takiego wyboru, _musisz_ dzielić drogę z rowerem bo innych dróg brak, a tam czekaj Ciebie na dodatek szykany, takie jak na zachodzie występują tylko na drogach osiedlowych i lokalnych.

--
Piotr Ratyński

Data: 2013-10-09 11:00:30
Autor: Leszek Karlik
Aaaa... agresywny kierowca
On Wed, 09 Oct 2013 09:34:44 +0200, odziu <odziu@tlen.pl> wrote:

[...]
Nie rozśmieszaj mnie tym porĂłwnaniem, na cywilizowanym zachodzie  kierowca samochodu ma w większości drogi szybkiego ruchu, gdzie rowerom  nie wolno jeĹşdzić, albo wręcz autostrady (w Berlinie jest więcej  autostrad niĹź w całej Polsce),

Jak ktoś rzuca takie Ĺźenujące bonmoty to z automatu włącza mi się  sceptycyzm.
Naprawdę w Berlinie jest ponad 1388 kilometrów autostrad? Gdzie oni
je wszystkie mieszczą?

Owszem, Berlin ma najdłuższą obwodnicę w Europie (A10, 196 km), ale
to nie jest "w Berlinie" tylko daleko od niego, wewnętrzna "obwodnica"
Berlina (A100, 21 km) wcale nie jest obwodnicą i raczej jej nie
skończą. Ale nawet interpretując bardzo na Twoją korzyść i biorąc A10
i A100 i dodając A111, A113, A114, A115 i A117 dostajemy 288 km.

W Polsce mamy jednak trochę więcej autostrad. Na wypadek, gdybyś
miał jakieś wątpliwości, 288 to mniej niż 1388 o całe 800 km.

--
Leszek 'Leslie' Karlik
http://leslie.hell.pl/

Data: 2013-10-09 15:49:27
Autor: odziu
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-09 11:00, Leszek Karlik pisze:
Naprawdę w Berlinie jest ponad 1388 kilometrów autostrad? Gdzie oni
je wszystkie mieszczą?

No cóż, jestem człowiekiem jak to się mówi starej daty i dlatego stale włącza mi się "stara płyta"z czasów gdy jeszcze nie było tych nowych autostrad. Obecnie to co napisałem jest oczywiście nieprawdą. Jednak nie zmienia to faktu, że tzw. Zachód oferuje kierowcą zupełnie inną ilość dróg przeznaczoną wyłącznie dla samochodów i inne standardy jakości tych dróg.
Dlatego twierdzenie, że jak na Zachodzie coś można, to i w Polsce też, jest moim zdaniem nieuprawnione, do czasu gdy różnice nie będą już tak wielkie. Oczywiście nie jest tam tylko samo niebo, a u nas tylko piekło, ale przykładowo Berlin znam dużo słabej niż Poznań, a jeździ mi się tam o wiele przyjemniej.

--
Piotr Ratyński

Data: 2013-10-09 18:00:07
Autor: Budzik
Aaaa... agresywny kierowca
Osobnik posiadający mail odziu@tlen.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Naprawdę w Berlinie jest ponad 1388 kilometrów autostrad? Gdzie oni
je wszystkie mieszczą?

No cóż, jestem człowiekiem jak to się mówi starej daty i dlatego stale włącza mi się "stara płyta"z czasów gdy jeszcze nie było tych nowych autostrad. Obecnie to co napisałem jest oczywiście nieprawdą. Jednak nie zmienia to faktu, że tzw. Zachód oferuje kierowcą zupełnie inną ilość dróg przeznaczoną wyłącznie dla samochodów i inne standardy jakości tych dróg.

Starej daty i taki byk?
Kierowcą?
Co do jakości dróg i ilosci dróg - zgoda.

Dlatego twierdzenie, że jak na Zachodzie coś można, to i w Polsce też, jest moim zdaniem nieuprawnione, do czasu gdy różnice nie będą już tak wielkie. Oczywiście nie jest tam tylko samo niebo, a u nas tylko piekło, ale przykładowo Berlin znam dużo słabej niż Poznań, a jeździ mi się tam o wiele przyjemniej.

W pełni sie zgadzam.
U nas infrastruktura słabsza to i słabych uczestników ruchu należy otoczyc jeszcze wieksza opieką niż na zachodzie.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"To są cycki szczęścia (.)(.) prześlij je do trzech osób w przeciągu
1 godziny inaczej nie będziesz miał w nowym roku SEXU!!!"

Data: 2013-10-10 11:09:29
Autor: odziu
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-09 20:00, Budzik pisze:
W pełni sie zgadzam.
U nas infrastruktura słabsza to i słabych uczestników ruchu należy otoczyc
jeszcze wieksza opieką niż na zachodzie.

Tak tylko dlaczego to zwiększanie opieki realizować czyimś kosztem? Ja nie widzę, żadnego powodu, żeby polepszać rowerzystom, a pogarszając kierowcom samochodów.
Zachód pokazuje, że kierowcy samochodów nie muszą nic tracić, żeby rowerzyści mieli lepiej i wystarczy podpatrzeć. Po większości zachodnich miast mogę jeździć godzinami i nie spotkać na swojej drodze żadnego rowerzysty, chociaż rowerzystów jest tam o wiele więcej niż u nas. Jedynie skręcając w prawo muszę pamiętać, żeby nie zajechać drogi rowerowi, ale to tylko dlatego, że wtedy wjeżdżam na drogę przeinaczoną dla niego.

Niestety u nas nawet to podpatrywanie nie wychodzi, a co dopiero zwiększanie opieki.
Na przykład moje ciężko zarobione pieniądze wydaje się na budowę szykan zamiast na polepszenie warunków drogowych. Na zachodzie też buduje się szykany, ale na drogach lokalnych i osiedlowych, a nasi podpatrzeli i budują różne wysepki zawalidrogi na głównych drogach łączących miasta. Jakieś 40 lat temu jechałem _motorowerem_ na grzyby z Poznania do Obornik ok. 30 minut, teraz _samochodem_ jadę ok dwa razy dłużej i na dodatek widzę tylko dalsze wysiłki drogowców, żeby ten czas jeszcze wydłużyć.

--
Piotr Ratyński

Data: 2013-10-10 08:09:18
Autor: mocniak
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu czwartek, 10 października 2013 11:09:29 UTC+2 użytkownik Piotr Ratyński napisał:

Tak tylko dlaczego to zwiększanie opieki realizować czyimś kosztem?

Ponieważ bez ograniczania jest nieefektywne.

Ja nie widzę, żadnego powodu, żeby polepszać rowerzystom, a pogarszając kierowcom samochodów.

W ogóle mało widzisz.

Zachód pokazuje, że kierowcy samochodów nie muszą nic tracić, żeby

Rofl. Spróbuj kupić miejsce parkingowe na ulicy pod domem w Amsterdamie albo przejechać się autem po Londynie bez congestion charge. Albo porównaj sobie ulice w centrum Kopenhagi z tymi, które były 40 lat temu. Jak już próbujesz robić ludzi w chuja, to spróbuj tam gdzie nie będzie nikogo kto posiada jakąkolwiek wiedzę w danym temacie.

rowerzyści mieli lepiej i wystarczy podpatrzeć.

To jest samokrytyka, prawda?

Po większości zachodnich miast mogę jeździć godzinami i nie spotkać na swojej drodze żadnego rowerzysty, chociaż rowerzystów jest tam o wiele więcej niż u nas.

Zaczynam mieć wątpliwości, czy kiedykolwiek byłeś na zachodzie. W Berlinie ok. 80% dróg jest w strefie Tempo 30 gdzie nie ma żadnej infry rowerowej. Podobnie w innych miastach wydzielona infrastruktura rowerowa jest obecna tylko przy ważniejszych ulicach.

--
Mocniak

Data: 2013-10-11 10:57:03
Autor: odziu
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-10 17:09, mocniak pisze:
W dniu czwartek, 10 października 2013 11:09:29 UTC+2 użytkownik
Piotr Ratyński napisał:

Tak tylko dlaczego to zwiększanie opieki realizować czyimś
kosztem?

Ponieważ bez ograniczania jest nieefektywne.

Żeby ograniczać, to trzeba najpierw mieć co. Ograniczanie tego co
prezentuje nasza infrastruktura drogowa, to z deszczu pod rynnę.

Ja nie widzę, żadnego powodu, żeby polepszać rowerzystom, a
pogarszając kierowcom samochodów.

W ogóle mało widzisz.

No cóż wzrok mam kiepski, ale okulary noszę...

Zachód pokazuje, że kierowcy samochodów nie muszą nic tracić,
żeby

Rofl. Spróbuj kupić miejsce parkingowe na ulicy pod domem w
Amsterdamie albo przejechać się autem po Londynie bez congestion
charge. Albo porównaj sobie ulice w centrum Kopenhagi z tymi, które
były 40 lat temu. Jak już próbujesz robić ludzi w chuja, to spróbuj
tam gdzie nie będzie nikogo kto posiada jakąkolwiek wiedzę w danym
temacie.

40 lat temu wszędzie było lepiej, jeżeli chodzi o ruch drogowy,
szczególnie jeżeli gdy bierzemy pod uwagę parkowanie i korki, ale
zachód przez te 40 lat rozwijał swoją infrastrukturę drogową i ma co
ograniczać, my ograniczamy coś co powinno być najpierw rozwijane.

rowerzyści mieli lepiej i wystarczy podpatrzeć.

To jest samokrytyka, prawda?

To jest złośliwość, prawda?

Po większości zachodnich miast mogę jeździć godzinami i nie
spotkać na swojej drodze żadnego rowerzysty, chociaż rowerzystów
jest tam o wiele więcej niż u nas.

Zaczynam mieć wątpliwości, czy kiedykolwiek byłeś na zachodzie. W
Berlinie ok. 80% dróg jest w strefie Tempo 30 gdzie nie ma żadnej
infry rowerowej. Podobnie w innych miastach wydzielona
infrastruktura rowerowa jest obecna tylko przy ważniejszych
ulicach.

Ale ja właśnie mówię o tych ważniejszych ulicach, w Berlinie wprawdzie
byłem ostatnio parę lat temu (w innych miastach zachodu również) i
mogło się w tym czasie dużo zmienić na niekorzyść kierowców, ale te,
według Ciebie, 80% dróg jakoś nigdy mi nie przeszkadzało w jeździe,
chociaż bywałem tam dosyć często. A tam gdzie jest strefa 30, to ja
wjeżdżam samochodem wyjątkowo, wolę chodzić pieszo, zarówno na
zachodzie jak i u nas.

--
Piotr Ratyński

Data: 2013-10-10 10:56:02
Autor: Budzik
Aaaa... agresywny kierowca
Osobnik posiadający mail odziu@tlen.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

W pełni sie zgadzam.
U nas infrastruktura słabsza to i słabych uczestników ruchu należy
otoczyc jeszcze wieksza opieką niż na zachodzie.

Tak tylko dlaczego to zwiększanie opieki realizować czyimś kosztem? Ja
nie widzę, żadnego powodu, żeby polepszać rowerzystom, a pogarszając kierowcom samochodów.

Bo inaczej sie nie da.
Niestety ani rowery, ani samochody nie potrafią jeszcze latac ani skakac.
A tam gdzie jest taka potrzeba i sie da, powinno sie polepszac obu grupom, budując drogi rowerowe (celowo nie pisze: sciezki...)

Zachód pokazuje, że kierowcy samochodów nie muszą nic tracić, żeby rowerzyści mieli lepiej i wystarczy podpatrzeć. Po większości zachodnich miast mogę jeździć godzinami i nie spotkać na swojej drodze
żadnego rowerzysty, chociaż rowerzystów jest tam o wiele więcej niż u nas. Jedynie skręcając w prawo muszę pamiętać, żeby nie zajechać drogi
rowerowi, ale to tylko dlatego, że wtedy wjeżdżam na drogę
przeinaczoną dla niego.

Pelna zgoda.
 
Niestety u nas nawet to podpatrywanie nie wychodzi, a co dopiero zwiększanie opieki.
Na przykład moje ciężko zarobione pieniądze wydaje się na budowę
szykan zamiast na polepszenie warunków drogowych. Na zachodzie też
buduje się szykany, ale na drogach lokalnych i osiedlowych, a nasi
podpatrzeli i budują różne wysepki zawalidrogi na głównych drogach
łączących miasta. Jakieś 40 lat temu jechałem _motorowerem_ na grzyby
z Poznania do Obornik ok. 30 minut, teraz _samochodem_ jadę ok dwa
razy dłużej i na dodatek widzę tylko dalsze wysiłki drogowców, żeby
ten czas jeszcze wydłużyć.

Znów pelna zgoda. Moje ciezko zarobione wydaja również. Chociaz czasami chca wydac je na wazne rzeczy a blokuja je mieszkancy.
Wspomniany przejazd do Obornik jeszcze niedawno zajmował mi ponad godzine.
Obecnie mógłby sie skrócic do 30 minut gdyby nie jakies ofermy blokujące budowe obwodnicy zachodniej.

Ale: funkcjonujemy w takich a nie innych realiach. nie są temu winni ani rowerzysci, ani kierowcy.


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Każdy kiedyś osiągnie najwyższy stopień niekompetencji
Tylko że politycy go osiągają tuż po wyborach"

Data: 2013-10-10 11:37:38
Autor: johnkelly
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-10 11:09, odziu pisze:
W dniu 2013-10-09 20:00, Budzik pisze:
W pełni sie zgadzam.
U nas infrastruktura słabsza to i słabych uczestników ruchu należy
otoczyc
jeszcze wieksza opieką niż na zachodzie.

Tak tylko dlaczego to zwiększanie opieki realizować czyimś kosztem? Ja
nie widzę, żadnego powodu, żeby polepszać rowerzystom, a pogarszając
kierowcom samochodów.
Zachód pokazuje, że kierowcy samochodów nie muszą nic tracić, żeby
rowerzyści mieli lepiej i wystarczy podpatrzeć. Po większości zachodnich
miast mogę jeździć godzinami i nie spotkać na swojej drodze żadnego
rowerzysty, chociaż rowerzystów jest tam o wiele więcej niż u nas.
Jedynie skręcając w prawo muszę pamiętać, żeby nie zajechać drogi
rowerowi, ale to tylko dlatego, że wtedy wjeżdżam na drogę przeinaczoną
dla niego.

Znaczy się egzekwowanie zakazu parkowania, tempo 30, azyle dla pieszych, progi, wyniesione tarcze skrzyżowań i przejścia dla pieszych u nas pogarszają byt kierowcom a na zachodzie nie?

No i jak to jest, że zdjęcia zachodnich miast jakoś sugerują inne rozwiązania niźli spotykasz?

Niestety u nas nawet to podpatrywanie nie wychodzi, a co dopiero
zwiększanie opieki.
Na przykład moje ciężko zarobione pieniądze wydaje się na budowę szykan
zamiast na polepszenie warunków drogowych. Na zachodzie też buduje się
szykany, ale na drogach lokalnych i osiedlowych, a nasi podpatrzeli i
budują różne wysepki zawalidrogi na głównych drogach łączących miasta.
Jakieś 40 lat temu jechałem _motorowerem_ na grzyby z Poznania do
Obornik ok. 30 minut, teraz _samochodem_ jadę ok dwa razy dłużej i na
dodatek widzę tylko dalsze wysiłki drogowców, żeby ten czas jeszcze
wydłużyć.

Jakieś 40 lat temu miałeś ile razy mniej samochodów? Pięć razy?


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2013-10-11 09:59:43
Autor: odziu
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-10 11:37, johnkelly pisze:
Znaczy się egzekwowanie zakazu parkowania, tempo 30, azyle dla
pieszych, progi, wyniesione tarcze skrzyżowań i przejścia dla pieszych
u nas pogarszają byt kierowcom a na zachodzie nie?

Oczywiście, że pogarszają, ale lokalnie, kierowca przemieszczając się z osiedla do osiedla, z miasta do miasta ma sporo dróg bez tych szykan i dogodny dojazd (pomijając korki), u nas są miejsca gdzie nawet więcej jak 100 km _trzeba_ jechać drogami poprzerywanymi ograniczeniami do 40-50 km/h, azylami dla pieszych, przy dwóch pasach ruchu, gdzie przez cały dzień przechodzi raptem kilku pieszych, a przy każdej stacji benzynowej droga biegnie zygzakiem. Strefy 30 powinny być tylko w centrum miasta tam, gdzie każdy spokojnie może sobie pochodzić pieszo i wjazd samochodem nie jest konieczny. A zakazy parkowania powinno się robić dopiero wtedy, gdy zapewni się samochodom odpowiednią ilość parkingów (szczególnie podziemnych).
Ja nie jestem przeciwny tego typu wynalazkom na drogach, gdy one są robione racjonalnie i z głowa.

--
Piotr Ratyński

Data: 2013-10-11 10:59:24
Autor: johnkelly
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-11 09:59, odziu pisze:
W dniu 2013-10-10 11:37, johnkelly pisze:
Znaczy się egzekwowanie zakazu parkowania, tempo 30, azyle dla
pieszych, progi, wyniesione tarcze skrzyżowań i przejścia dla pieszych
u nas pogarszają byt kierowcom a na zachodzie nie?

Oczywiście, że pogarszają, ale lokalnie, kierowca przemieszczając się z
osiedla do osiedla, z miasta do miasta ma sporo dróg bez tych szykan i
dogodny dojazd (pomijając korki), u nas są miejsca gdzie nawet więcej
jak 100 km _trzeba_ jechać drogami poprzerywanymi ograniczeniami do
40-50 km/h, azylami dla pieszych, przy dwóch pasach ruchu, gdzie przez
cały dzień przechodzi raptem kilku pieszych, a przy każdej stacji
benzynowej droga biegnie zygzakiem. Strefy 30 powinny być tylko w
centrum miasta tam, gdzie każdy spokojnie może sobie pochodzić pieszo i
wjazd samochodem nie jest konieczny. A zakazy parkowania powinno się
robić dopiero wtedy, gdy zapewni się samochodom odpowiednią ilość
parkingów (szczególnie podziemnych).
Ja nie jestem przeciwny tego typu wynalazkom na drogach, gdy one są
robione racjonalnie i z głowa.

Pomijając korki :). Wiesz, nie wiem, jak to jest, ale podobne Twojej opinie słyszę zwykle od tzw "zap..czy", natomiast ludziom których znam ze spokojnej jazdy jakoś to nie przeszkadza.

Pokaż mi kraj, gdzie w pakiecie do samochodu dostaje się gwarantowane miejsce postojowe. Na zachodzie już jakiś czas temu zauważyli prawidłowość, że więcej parkingów i szersze drogi, to gwarancja większej liczby samochodów. Twoje "racjonalne i z głową" oznacza, ni mniej ni więcej, jak "nie na mojej trasie". Za przeproszeniem niewiele się różnisz od gościa, który w moich okolicach robił aferę, że nie może zaparkować pod szkołą w czasie wywiadówki - mieszka pięć minut pieszo.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2013-10-11 11:04:43
Autor: odziu
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-11 10:59, johnkelly pisze:
Pokaż mi kraj, gdzie w pakiecie do samochodu dostaje się gwarantowane
miejsce postojowe. Na zachodzie już jakiś czas temu zauważyli
prawidłowość, że więcej parkingów i szersze drogi, to gwarancja
większej liczby samochodów. Twoje "racjonalne i z głową" oznacza, ni
mniej ni więcej, jak "nie na mojej trasie". Za przeproszeniem niewiele
się różnisz od gościa, który w moich okolicach robił aferę, że nie może
zaparkować pod szkołą w czasie wywiadówki - mieszka pięć minut pieszo.

No cóż, każdy by chciał, żeby nie na jego trasie. :)
Nie zaczynajmy dyskusji o możliwościach parkowania samochodów, bo to nie to forum i nie o tym jest ten wątek, a jest to temat rzeka.

--
Piotr Ratyński

Data: 2013-10-11 11:16:24
Autor: johnkelly
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-11 11:04, odziu pisze:
W dniu 2013-10-11 10:59, johnkelly pisze:
Pokaż mi kraj, gdzie w pakiecie do samochodu dostaje się gwarantowane
miejsce postojowe. Na zachodzie już jakiś czas temu zauważyli
prawidłowość, że więcej parkingów i szersze drogi, to gwarancja
większej liczby samochodów. Twoje "racjonalne i z głową" oznacza, ni
mniej ni więcej, jak "nie na mojej trasie". Za przeproszeniem niewiele
się różnisz od gościa, który w moich okolicach robił aferę, że nie może
zaparkować pod szkołą w czasie wywiadówki - mieszka pięć minut pieszo.

No cóż, każdy by chciał, żeby nie na jego trasie. :)
Nie zaczynajmy dyskusji o możliwościach parkowania samochodów, bo to nie
to forum i nie o tym jest ten wątek, a jest to temat rzeka.

Jakoś mi te "szykany" nie przeszkadzają. Dyskusja sprowadza się miedzy innymi do parkowania, bo to jeden z Twoich argumentów. Wiesz - wprowadzania zakazów po wybudowaniu wystarczającej liczby parkingów, zwłaszcza podziemnych. Realia są takie, że bez szykan kierowcy nie raczą zmienić swoich przyzwyczajeń - na dowód mam tylko nieco mniej zakorkowane miasto mimo, że A2 da się dojechać do zachodniej granicy. Spotkałem się już z opinią, że ruch na A2 jest o połowę mniejszy niż na DK2 (jestem ciekaw, czy to prawda).


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2013-10-11 11:40:35
Autor: odziu
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-11 11:16, johnkelly pisze:

Jakoś mi te "szykany" nie przeszkadzają. Dyskusja sprowadza się miedzy
innymi do parkowania, bo to jeden z Twoich argumentów. Wiesz -
wprowadzania zakazów po wybudowaniu wystarczającej liczby parkingów,
zwłaszcza podziemnych.

Gusta i upodobania, są różne. A jeżeli chodzi o parkingi, to w Poznaniu najpierw likwidują już istniejące parkingi (z byle powodu), robi się tłok, miejsce do parkowania tam gdzie mieszkam szukam czasem 1/2 godziny, a potem wprowadzają płatną strefę parkowania, motywując to tym, że strefa zimniejszy ilość parkujących na ulicach, co jest oczywistą bzdurą.

 Realia są takie, że bez szykan kierowcy nie
raczą zmienić swoich przyzwyczajeń - na dowód mam tylko nieco mniej
zakorkowane miasto mimo, że A2 da się dojechać do zachodniej granicy.
Spotkałem się już z opinią, że ruch na A2 jest o połowę mniejszy niż na
DK2 (jestem ciekaw, czy to prawda).

Moja opinia jest podobna, ale powód mam inny, nie przyzwyczajenie kierowców, tylko chęć uniknięcia opłat.

--
Piotr Ratyński

Data: 2013-10-11 12:46:24
Autor: johnkelly
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-11 11:40, odziu pisze:
W dniu 2013-10-11 11:16, johnkelly pisze:

Jakoś mi te "szykany" nie przeszkadzają. Dyskusja sprowadza się miedzy
innymi do parkowania, bo to jeden z Twoich argumentów. Wiesz -
wprowadzania zakazów po wybudowaniu wystarczającej liczby parkingów,
zwłaszcza podziemnych.

Gusta i upodobania, są różne. A jeżeli chodzi o parkingi, to w Poznaniu
najpierw likwidują już istniejące parkingi (z byle powodu), robi się
tłok, miejsce do parkowania tam gdzie mieszkam szukam czasem 1/2
godziny, a potem wprowadzają płatną strefę parkowania, motywując to tym,
że strefa zimniejszy ilość parkujących na ulicach, co jest oczywistą
bzdurą.

Owszem, bzdurą. Liczbę parkujących nielegalnie zmniejszy tylko konsekwentne odholowywanie pojazdów oraz dostatecznie wysoka cena parkowania w porównaniu z biletem na zbiorkom.

 Realia są takie, że bez szykan kierowcy nie
raczą zmienić swoich przyzwyczajeń - na dowód mam tylko nieco mniej
zakorkowane miasto mimo, że A2 da się dojechać do zachodniej granicy.
Spotkałem się już z opinią, że ruch na A2 jest o połowę mniejszy niż na
DK2 (jestem ciekaw, czy to prawda).

Moja opinia jest podobna, ale powód mam inny, nie przyzwyczajenie
kierowców, tylko chęć uniknięcia opłat.

Na podwarszawskim odcinku nie ma jeszcze żadnych opłat. I tak jest przynajmniej do Łodzi, bodajże. Mam w "de" ich chęć uniknięcia opłat. ŻĄDAM wprowadzenia opłat chociaż dla ruchu tranzytowego TIR po DK. Najpierw jęczą, że nie ma autostrad, jak te są, znowu jęczą, że się nie da po nich jeździć bo darmowa autostrada im za droga.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2013-10-12 03:20:48
Autor: Krystek
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-11 11:40, odziu pisze:
Gusta i upodobania, są różne. A jeżeli chodzi o parkingi, to w Poznaniu
najpierw likwidują już istniejące parkingi (z byle powodu), robi się
tłok, miejsce do parkowania tam gdzie mieszkam szukam czasem 1/2
godziny, a potem wprowadzają płatną strefę parkowania, motywując to tym,
że strefa zimniejszy ilość parkujących na ulicach, co jest oczywistą
bzdurą.

Płatne miejsca parkingowe mają zapewnić rotację pojazdów w strefie, a nie zmniejszyć ich liczbę. Liczba pojazdów się zmniejszy, gdy zmniejszy się liczba miejsc parkingowych, a nieprawidłowo zaparkowane auta będą konsekwentnie odholowywane. Może trzeba pomyśleć o jakimś płatnym parkingu (strzeżonym) w pobliżu? Posiadanie auta to przywilej (i luksus) a nie obowiązek.

K.

--
http://www.krystek.art.pl/

Data: 2013-10-12 10:40:17
Autor: odziu
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-12 03:20, Krystek pisze:
Płatne miejsca parkingowe mają zapewnić rotację pojazdów w strefie, a
nie zmniejszyć ich liczbę. Liczba pojazdów się zmniejszy, gdy zmniejszy
się liczba miejsc parkingowych, a nieprawidłowo zaparkowane auta będą
konsekwentnie odholowywane. Może trzeba pomyśleć o jakimś płatnym
parkingu (strzeżonym) w pobliżu?

No przecież napisałem, że zlikwidowano mi parkingi (dwa) w pobliżu, mówiłem właśnie o płatnych i strzeżonych, a ostatni w rozsądnej odległości jest zajęty. Zaraz po likwidacji zaczęto trąbić o konieczności wprowadzenia płatnej strefy.

Posiadanie auta to przywilej (i
luksus) a nie obowiązek.

Jak to czytam, to przypomina mi się najgorszy okres słusznie dawno minionego ustroju.
Do tego nazwanie mojego 12 letniego samochodu luksusem bardzo mnie rozbawiło.

--
Piotr Ratyński

Data: 2013-10-12 05:04:11
Autor: mocniak
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu sobota, 12 października 2013 10:40:17 UTC+2 użytkownik Piotr Ratyński napisał:
Do tego nazwanie mojego 12 letniego samochodu luksusem bardzo mnie rozbawiło.

Dla ciebie nie jest żadnym luksusem, ale dla społeczeństwa jak najbardziej - w sensie kosztów zewnętrznych i obniżenia jakości przestrzeni publicznej. Ale rozumiem cię - blachosmrodziarze rzadko wychodzą myślami poza granice swojej puszki.

--
Mocniak

Data: 2013-10-12 15:22:29
Autor: odziu
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-12 14:04, mocniak pisze:
W dniu sobota, 12 października 2013 10:40:17 UTC+2 użytkownik Piotr
Ratyński napisał:
Do tego nazwanie mojego 12 letniego samochodu luksusem bardzo
mnie rozbawiło.

Dla ciebie nie jest żadnym luksusem, ale dla społeczeństwa jak
najbardziej - w sensie kosztów zewnętrznych i obniżenia jakości
przestrzeni publicznej. Ale rozumiem cię - blachosmrodziarze rzadko
wychodzą myślami poza granice swojej puszki.

Czyli obniżenie jakości publicznej i koszty zewnętrzne związane z moim samochodem są dla społeczeństwa luksusem? Ideologia twojej mentalności nie obliguje mnie do prowadzenia z tobą merytorycznej konwersacji.

--
Piotr Ratyński

Data: 2013-10-12 18:08:20
Autor: johnkelly
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-12 15:22, odziu pisze:
W dniu 2013-10-12 14:04, mocniak pisze:
W dniu sobota, 12 paĹşdziernika 2013 10:40:17 UTC+2 uĹźytkownik Piotr
Ratyński napisał:
Do tego nazwanie mojego 12 letniego samochodu luksusem bardzo
mnie rozbawiło.

Dla ciebie nie jest żadnym luksusem, ale dla społeczeństwa jak
najbardziej - w sensie kosztów zewnętrznych i obniżenia jakości
przestrzeni publicznej. Ale rozumiem cię - blachosmrodziarze rzadko
wychodzą myślami poza granice swojej puszki.

Czyli obniżenie jakości publicznej i koszty zewnętrzne związane z moim
samochodem są dla społeczeństwa luksusem? Ideologia twojej mentalności
nie obliguje mnie do prowadzenia z tobą merytorycznej konwersacji.

To raczej problem z Twoją i nie tylko Twoją mentalnością, bo dla przeciętnego kierowcy nie do pojęcia jest, że w mieście, gdzie metr kwadratowy gruntu kosztuje kilka stów, a nawet parę tysięcy, posiadanie przez Ciebie samochodu jest luksusem, na który nie stać reszty społeczeństwa. Bo zajmowane przez niego miejsce postojowe jest więcej warte niźli samochód i jego właściciel razem wzięci, nawet jeśli tego ostatniego przeliczyć na organy ;>.


Pozdrawiam
Maciej Róşalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2013-10-12 20:17:01
Autor: odziu
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-12 18:08, johnkelly pisze:
To raczej problem z Twoją i nie tylko Twoją mentalnością, bo dla
przeciętnego kierowcy nie do pojęcia jest, że w mieście, gdzie metr
kwadratowy gruntu kosztuje kilka stów, a nawet parę tysięcy,
posiadanie przez Ciebie samochodu jest luksusem, na który nie stać
reszty społeczeństwa. Bo zajmowane przez niego miejsce postojowe
jest więcej warte niźli samochód i jego właściciel razem wzięci,
nawet jeśli tego ostatniego przeliczyć na organy ;>.

Czyli jam mam jakiś problem? :-D
Może jestem przestarzały trochę, ale pojęcia luksusu i mienia
publicznego nie zmieniły się ani trochę od tych 60 lat.
- Luksus to inaczej warunki zapewniające komfortowe i zbytkowne życie,
albo przedmiot zaspakajający czyjeś wyszukane i wygórowane wymagania.
- Mienie publiczne to ruchomości, nieruchomości (rzeczy i miejsca) z
których _wszyscy mają prawo korzystać_ , drogi publiczne, rzeki, parki,
biblioteki, muzea itp.

Jestem na tyle dobrze wychowany, że nie napiszę co myślę o mentalności,
która w myśl tych ogólnie przyjętych określeń, wynalazła, że odkryła,
iż mój samochód, oraz to obskurne miejsce które zajmuje on podczas
parkowania to *luksus* i to na dodatek *publiczny*.

--
Piotr Ratyński

Data: 2013-10-13 07:34:25
Autor: johnkelly
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-12 20:17, odziu pisze:
W dniu 2013-10-12 18:08, johnkelly pisze:
To raczej problem z Twoją i nie tylko Twoją mentalnością, bo dla
przeciętnego kierowcy nie do pojęcia jest, że w mieście, gdzie metr
kwadratowy gruntu kosztuje kilka stów, a nawet parę tysięcy,
posiadanie przez Ciebie samochodu jest luksusem, na który nie stać
reszty społeczeństwa. Bo zajmowane przez niego miejsce postojowe
jest więcej warte niźli samochód i jego właściciel razem wzięci,
nawet jeśli tego ostatniego przeliczyć na organy ;>.

Czyli jam mam jakiś problem? :-D
Może jestem przestarzały trochę, ale pojęcia luksusu i mienia
publicznego nie zmieniły się ani trochę od tych 60 lat.
- Luksus to inaczej warunki zapewniające komfortowe i zbytkowne życie,
albo przedmiot zaspakajający czyjeś wyszukane i wygórowane wymagania.
- Mienie publiczne to ruchomości, nieruchomości (rzeczy i miejsca) z
których _wszyscy mają prawo korzystać_ , drogi publiczne, rzeki, parki,
biblioteki, muzea itp.

Ale słyszałeś, że ustrój się nam zmienił?

Jestem na tyle dobrze wychowany, że nie napiszę co myślę o mentalności,
która w myśl tych ogólnie przyjętych określeń, wynalazła, że odkryła,
iż mój samochód, oraz to obskurne miejsce które zajmuje on podczas
parkowania to *luksus* i to na dodatek *publiczny*.

Łomatko... To Ty chyba nie rozumiesz, co się do Ciebie pisze??


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2013-10-13 10:22:40
Autor: odziu
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-13 07:34, johnkelly pisze:
W dniu 2013-10-12 20:17, odziu pisze:
Może jestem przestarzały trochę, ale pojęcia luksusu i mienia
publicznego nie zmieniły się ani trochę od tych 60 lat. - Luksus
to inaczej warunki zapewniające komfortowe i zbytkowne życie,
albo przedmiot zaspakajający czyjeś wyszukane i wygórowane
wymagania. - Mienie publiczne to ruchomości, nieruchomości (rzeczy
i miejsca) z których _wszyscy mają prawo korzystać_ , drogi
publiczne, rzeki, parki, biblioteki, muzea itp.

Ale słyszałeś, że ustrój się nam zmienił?

Ale co ma w tym przypadku piernik do wiatraka?

iż mój samochód, oraz to obskurne miejsce które zajmuje on podczas
parkowania to *luksus* i to na dodatek *publiczny*.

Łomatko... To Ty chyba nie rozumiesz, co się do Ciebie pisze??

Rozumiem bardzo dobrze, tylko się z tym nie zgadzam.
Może Ty nie rozumiesz z czym mianowicie się nie zgadzam, wiec jeszcze raz:

w mieście, gdzie metr kwadratowy gruntu kosztuje kilka stów, a
nawet parę tysięcy, posiadanie przez Ciebie samochodu jest luksusem,
na który nie stać reszty społeczeństwa. Bo zajmowane przez niego
miejsce postojowe jest więcej warte niźli samochód i jego
właściciel, nawet jeśli tego ostatniego przeliczyć na organy

Po pierwsze, nie zgadzam się z użyciem w tej Twojej argumentacji słowa
luksus, bo ani mój samochód, ani miejsce postojowe, które on zajmuje
nie jest "przedmiotem zaspakajającym czyjeś wyszukane i wygórowane
wymagania", o nie mówiąc już o "zapewnieniu komfortowego i zbytkownego
życica".

Po drugie, nie zgadzam się z tym, że społeczeństwa nie stać na to żeby
istniało mienie publiczne, na którym społeczeństwo parkuje samochody.
Rozwinięte społeczeństwo stać nawet na to, żeby to mienie publiczne
jakie *sobie* "funduje" było faktycznie luksusowe, a nie obskurne.

Po trzecie,własność publiczna jest to forma własności państwowej albo
komunalnej, z której społeczeństwo ma pełne _prawo_ korzystać, bo za to
płaci, a używanie ceny metra kwadratowego gruntu jako argumentu jest w
tym przypadku bez sensu. Cena gruntu dotyczy każdej własności
publicznej, czyli również chodników, ścieżek rowerowych itp. a
stwierdzenie, że społeczeństwa na nie nie stać np. na chodniki bo organy
pieszego mniej kosztują niż używany przez niego grunt, jest delikatnie
mówiąc absurdem, z miejscem do parkowania jest tak samo...

--
Piotr Ratyński

Data: 2013-10-14 09:18:22
Autor: cytawa
Aaaa... agresywny kierowca
  odziu pisze:

Czyli obniżenie jakości publicznej i koszty zewnętrzne związane z moim
samochodem są dla społeczeństwa luksusem? Ideologia twojej mentalności
nie obliguje mnie do prowadzenia z tobą merytorycznej konwersacji.


Niestety samochod jest coraz bardziej luksusem, za ktory nam przyjdzie coraz wiecej placic, wraz ze wzrostem naszej zamoznosci. Ta prosta prawda nie dla wszystkich jest zrozumiala. Niestety. Moj znajomy z Brukseli pozbyl sie samochodu, bo jak policzyl taniej i szybciej jest jezdzic taksowka i latac samololotem.
My szybko doganiamy zachod (wbrew opinii wielu) w tym temacie rowniez.

Jan Cytawa

Data: 2013-10-14 09:31:13
Autor: odziu
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-14 09:18, cytawa pisze:
Niestety samochod jest coraz bardziej luksusem,

Bo w końcu zamieszczę zdjęcie mojego luksusu... :-D

--
Piotr Ratyński
http://www.prw.org.pl/

Data: 2013-10-14 09:51:06
Autor: cytawa
Aaaa... agresywny kierowca

odziu pisze:

Niestety samochod jest coraz bardziej luksusem,

Bo w końcu zamieszczę zdjęcie mojego luksusu... :-D

Masz racje. Nie wyrazilem sie precyzyjnie. Jezdzenie samochodem jest luksusem.

Jan Cytawa

Data: 2013-10-14 04:19:30
Autor: Olivander
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu poniedziałek, 14 października 2013 09:51:06 UTC+2 użytkownik cytawa napisał:
Masz racje. Nie wyrazilem sie precyzyjnie. Jezdzenie samochodem jest luksusem.
Tak jak utrzymywanie służących (chyba dobra analogia, historia zatacza koło)

Zdjęcia służących też były by pokraczne, tak jak mitycznego śmierdziela Piotra Ratyńskiego. I pewnie będzie jakaś długa faza pośrednia, szara strefa. Jak służba na czarno (bez liberii, ale i bez ubezpieczenia zdrowotnego i emerytalnego, dziś to Mołdawianki u nas, lub Meksykanki w US, udające że ich nie ma) tak i samochody osobowe były rejestrowane jako ciężarówki, a niedługo pewnie będą jako sprzęt rehabilitacyjny przy niepełnosprawności. Skoro u ruskich doszło do epidemii "wiaderek"(powszechnie stosowane światła pojazdu uprzywilejowanego) tak u nas dojść może do epidemii wózków inwalidzkich. Podatni na szajbę jesteśmy, wystarczy pomyśleć o "kratkach".

Data: 2013-10-15 00:28:53
Autor: Gotfryd Smolik news
Aaaa... agresywny kierowca
On Sat, 12 Oct 2013, odziu wrote:

Do tego nazwanie mojego 12 letniego samochodu luksusem bardzo mnie rozbawiło.

  To prawda :)
  Ale zmień punkt widzenia: że za metr kwadratowy mieszkania trzeba
ileś tam zapłacić nikogo nie dziwi.
  To, że w mieście, a szczególnie w centrum, trzeba zapłacić WIĘCEJ,
też nikogo nie dziwi. A przecież koszt zbudowania jest ten sam,
jak nie niższy (infrastruktura - woda, gaz itede są pod ręką),
co najwyżej koszt... właśnie, "zakłócenia" życia innym jest wyższy.
  I teraz tego, że ten sam, "droższy centralny" metr kwadratowy
sam z siebie jest drogi, dziwi tych, którzy go potrzebują.
  Tak jakby to była inna przestrzeń.
  A metr kwadratowy ma taką cenę, jak ten sam metr kwadratowy
różnicy w cenie gruntu pod budynkiem (nie powierzchni lokalu)
postawionego w centrum i na peryferiach.
  Pracowników dziwi, że mają luz po kilkadziesiąt cm na
osobę (przeliczając w pionie z wszystkich pięter :))
a auta nie ma gdzie postawić.
  A to proste - drogo wychodzi.

  Aha.
  Nie pytaj mnie, dlaczego zarówno firmy jak i urzędy pakują się
tam gdzie drogo i parkować się nie da. Widocznie jakiś powód
jest ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-10-11 13:04:55
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki
Aaaa... agresywny kierowca
Dnia Fri, 11 Oct 2013 10:59:24 +0200, johnkelly napisał(a):

Pokaż mi kraj, gdzie w pakiecie do samochodu dostaje się gwarantowane miejsce postojowe.

Japonia ponoć. Ale odwrotnie - jak nie masz udokumentowanego wolnego
miejsca, to samochodu nie kupisz.

--
Pozdrawiam z Wrocławia
Marek Potocki
Przewodnik sudecki klasy 0

Data: 2013-10-09 11:20:20
Autor: johnkelly
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-09 09:34, odziu pisze:
W dniu 2013-10-09 09:23, piecia aka dracorp pisze:
Dnia Wed, 09 Oct 2013 08:57:12 +0200, odziu napisał(a):

I to ma sens, ale tylko pod warunkiem, że śluza jest całością z z
jakimś systemem, który powoduje, ze rowery nie są zawalidrogami dla
samochodów. No bo jaki sens jest w ograniczaniu prędkości samochodów do
15 -20 km/h?
Jakoś na zachodzie nawet jak nie ma DDR w mieście to są śluzy.

Nie rozśmieszaj mnie tym porównaniem, na cywilizowanym zachodzie
kierowca samochodu ma w większości drogi szybkiego ruchu, gdzie rowerom
nie wolno jeździć, albo wręcz autostrady (w Berlinie jest więcej
autostrad niż w całej Polsce), u nas nie ma takiego wyboru, _musisz_
dzielić drogę z rowerem bo innych dróg brak, a tam czekaj Ciebie na
dodatek szykany, takie jak na zachodzie występują tylko na drogach
osiedlowych i lokalnych.

Tak. Ma same autostrady i drogi szybkiego ruchu. Zaczynają się one na jego prywatnym podjeździe i kończą na wjeździe do garażu firmowego.

Wiesz o tym, że w Berlinie na 1.000 mieszkańców przypada jakieś 350 samochodów a w Wawie prawie 500?


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2013-10-09 11:18:31
Autor: johnkelly
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-09 09:23, piecia aka dracorp pisze:
Dnia Wed, 09 Oct 2013 08:57:12 +0200, odziu napisał(a):

I to ma sens, ale tylko pod warunkiem, że śluza jest całością z z
jakimś systemem, który powoduje, ze rowery nie są zawalidrogami dla
samochodów. No bo jaki sens jest w ograniczaniu prędkości samochodów do
15 -20 km/h?

Jakoś na zachodzie nawet jak nie ma DDR w mieście to są śluzy.

I jakoś za zawalidrogę jest uważany samochód a nie rower.


Pozdrawiam
Maciej Róşalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2013-10-09 09:23:53
Autor: cytawa
Aaaa... agresywny kierowca
odziu pisze:

I to ma sens, ale tylko pod warunkiem, że śluza jest całością z z jakimś
systemem, który powoduje, ze rowery nie są zawalidrogami dla samochodów.
No bo jaki sens jest w ograniczaniu prędkości samochodów do 15 -20 km/h?

same sie ogranicza. A nawiasem mowiac w godzinach szczytu juz tak jest.
Poniewaz spoleczenstwo ubozeje pod wiadomymi rzadami, samochodow bedzie przybywac.

No i polemizowałbym z tym "już nie długo". Obecnie służby drogowe, nie
dają sobie rady nawet z organizacją zwykłych przejść dla pieszych, gdzie

Tu masz racje. Niedlugo czasem znaczy bardzo dlugo.
Nie ma kraju, ktory sobie poradzil z nadmiarem samochodow w miastach.

Jan Cytawa

Data: 2013-10-09 09:37:44
Autor: odziu
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-09 09:23, cytawa pisze:
Tu masz racje. Niedlugo czasem znaczy bardzo dlugo.
Nie ma kraju, ktory sobie poradzil z nadmiarem samochodow w miastach.

Nadmiar samochodów to jest problem, ale moim zdaniem, zamiast ograniczać samochody do bezsensownych prędkości. to już lepiej zupełnie zakazać samochodom wjazdu do centrum miast (zwory na zachodzie są) i logiczniej i zdrowiej.

--
Piotr Ratyński

Data: 2013-10-09 11:17:53
Autor: johnkelly
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-09 09:23, cytawa pisze:
odziu pisze:

I to ma sens, ale tylko pod warunkiem, że śluza jest całością z z jakimś
systemem, który powoduje, ze rowery nie są zawalidrogami dla samochodów.
No bo jaki sens jest w ograniczaniu prędkości samochodów do 15 -20 km/h?

same sie ogranicza. A nawiasem mowiac w godzinach szczytu juz tak jest.
Poniewaz spoleczenstwo ubozeje pod wiadomymi rzadami, samochodow bedzie
przybywac.

No i polemizowałbym z tym "już nie długo". Obecnie służby drogowe, nie
dają sobie rady nawet z organizacją zwykłych przejść dla pieszych, gdzie

Tu masz racje. Niedlugo czasem znaczy bardzo dlugo.
Nie ma kraju, ktory sobie poradzil z nadmiarem samochodow w miastach.

Ale w niektórych coś robią w tym kierunku - likwidują pasyu ruchu na rzecz buspasów, chodników i zieleni, likwidują miejsca parkingowe. U nas jeszcze niedawno buduje się trzysta metrów 2*3 prowadzące znikąd donikąd. Aż ciekaw jestem co w Wawie ostatecznie zrobią ze Świętokrzyską po budowie metra :).

Jan Cytawa


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2013-10-09 11:03:11
Autor: MadMan
Aaaa... agresywny kierowca
Dnia Tue, 08 Oct 2013 23:57:06 +0200, Akarm napisał(a):

Ominięcie pojazdu chodnikiem, przejazd na czerwonym za linię zatrzymania, celowe zablokowanie pojazdu stojącego na światłach; to jest zachowanie w porządku?

Chodnik faktycznie, nie powinien tak robić. Celowe zablokowanie pojazdu?
Nie stwierdzono. Przejazd za linię warunkowego zatrzymania? Nie jest
wykroczeniem. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2013-10-08 23:48:47
Autor: live_evil
Aaaa... agresywny kierowca
On 08.10.2013 22:12, Akarm wrote:
[...]

Troll warning.

--
live_evil

Data: 2013-10-09 00:00:11
Autor: Budzik
Aaaa... agresywny kierowca
Osobnik posiadający mail akarm@wp.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Pasjonat jedzie na rowerze i ma dość bydła które widać na filmiku.

Nie. Czytać nie potrafisz?

Ironii nie zrozumiał....

Łajza? Nie wiem, pewnie odnosi się to do czegoś innego :)

Znów braki w rozumieniu tekstu?

No prosze, a jeszcze innym brak rozumienia zarzuca...

Jak to było o tej belce w oku?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
 ("""""""""")
 /""/t/"""""
/  /       9mm

Data: 2013-10-09 11:00:43
Autor: MadMan
Aaaa... agresywny kierowca
Dnia Tue, 08 Oct 2013 22:12:00 +0200, Akarm napisał(a):

Tak to bywa, kiedy łajza na rowerze trafi na pasjonata, który ma już
dosyć bydła na drodze.

Jaka łajza i jakie bydło?

Pasjonat jedzie na rowerze i ma dość bydła które widać na filmiku.

Nie. Czytać nie potrafisz?
Pasjonat trafił się w samochodzie. Mógł mieć dosyć bydła np. takiego:
http://www.youtube.com/watch?v=0u9qkSpVAQM

Na filmiku bydło jest wyłącznie w samochodzie. Polecam obejrzeć. A na twoim linku faktycznie, kierowcy wyjeżdżający z podporządkowanej
wprost pod koła to też bydło pierwszego sortu. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2013-10-08 19:23:08
Autor: Raffaello
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 02:04, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
http://www.youtube.com/watch?v=VcqbWeD8-4k&sns=em
Skad sie tacy biora?
:-(

Zgłosiłeś na Policji?
Masz to pięknie nagrane, widać co się dzieje, widać, że doszło do rękoczynów nawet. Aż się prosi aby powiadomić służby i wytoczyć proces cywilny o [wpisz co chcesz].
Pytasz się skąd się biorą? Problemy emocjonalne, małe ptaszki, jajeczka no i musi sobie ulzyć i pokazać innym, że ma dużego, chociaż absolutnie tak nie jest.

Data: 2013-10-08 20:00:03
Autor: Budzik
Aaaa... agresywny kierowca
Osobnik posiadający mail Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

http://www.youtube.com/watch?v=VcqbWeD8-4k&sns=em
Skad sie tacy biora?
:-(

A co tam, obejrzałem film...
Nie wiem czy zwrócilisice uwage, ale ten kretyn kierowca tak po prostu ma.
Przeciez on za pierwszym razem równiez wyprzedza rowerzyste bedac zdecydowanie za blisko niego.
A rowerzysta jakos specjalnie wolno nie jechał co zreszta widac po tym, ze razem zatrzymali sie na tych samych swiatłach (to kto kogo bez sensu wyprzedzał?)

Reasumując - zdecydowanie sprawa do zgłoszenia na policję.
Nie wiem ile mandatu za takie celowe zahamowanie ale mysle, ze jakies spowodowanei niebezpieczenstwa + celowosc działania(!) - moze w ogole to do sądu powinno iśc?



--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Dzieci stają się podobne do tego, co o nich myślimy."
Bird Johnson

Data: 2013-10-09 07:22:55
Autor: piecia aka dracorp
Aaaa... agresywny kierowca
Dnia Tue, 08 Oct 2013 20:00:03 +0000, Budzik napisał(a):

Reasumując - zdecydowanie sprawa do zgłoszenia na policję.
Nie wiem ile mandatu za takie celowe zahamowanie ale mysle, ze jakies
spowodowanei niebezpieczenstwa + celowosc działania(!) - moze w ogole to
do sądu powinno iśc?

http://www.tvn24.pl/rozpedzony-samochod-niemal-ociera-sie-o-rowerzyste-k-dzwonimy-po-policje,361329,s.html



--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2013-10-09 10:34:16
Autor: fojtek
Aaaa... agresywny kierowca
Odwieczna walka rower v samochód :(
Ile lat/kilometrów potrzeba żebyśmy nauczyli się wzajemnego szacunku.

Data: 2013-10-09 02:08:13
Autor: przemek.jedrzejczak
Aaaa... agresywny kierowca
-- Odwieczna walka rower v samochód :( Ile lat/kilometrów potrzeba żebyśmy nauczyli się wzajemnego szacunku.

ja licze ten czas od 2004r czyli wejscia Polski do UE i po 9-ciu latach moge powiedziec ze jestem umiarkowanym optymista ... Szczecin ze wzgledu na polozenie geograficzne nawiedza wielu zachodnich turystow wiec chcac nie chcac lokalni kierowcy podlegaja im wplywom ... mamy oficera rowerowego, ktory walczy z urzednikami (mniej lub bardziej udanie) zainwestowano troche unijnej kasy w infrastrukture, ogolnie widac postep choc do idealu nadal niestety daleko ... w miescie w miare bezpiecznie mozna poruszac sie po DDR, na drogach w terenie zabudowanym tez, niemniej tam gdzie jest 70 km/h juz jest pewne ryzyko (samochody ciezarowe i mistrzowie jednej prostej) do rowerzystow tez jest niestety pare uwag czyli dosc popularnie wystepuje u nas batman, chodnikowiec w wersji hipster oraz kamikadze ale to chyba wszedzie sie trafia ... P.

Data: 2013-10-11 09:27:38
Autor: z
Aaaa... agresywny kierowca
W dniu 2013-10-08 03:04, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
http://www.youtube.com/watch?v=VcqbWeD8-4k&sns=em
Skad sie tacy biora?
:-(


Że tak powiem manipulacja najlepszą metodą do sukcesu ;-)

Pozwoliłem sobie przekleić:
"
> Jak znam życie, to było po drodze skrzyżowanie i przepychanie się
> przed samochód. Bez powodu nie wycinał.

Jest. W 4 sekundzie jest tutaj:
https://www.google.pl/maps/preview#!data=!1m8!1m3!1d3!2d21.15049!3d52.299396!2m2!1f62.98!2f90!4f75!2m7!1e1!2m2!1sl5QaXajtUvSHd9t_2vOotw!2e0!5m2!1sl5QaXajtUvSHd9t_2vOotw!2e0&fid=5
Całe zajście ma miejsce tutaj:
https://www.google.pl/maps/preview#!data=!1m8!1m3!1d3!2d21.159448!3d52.302905!2m2!1f65.91!2f95.95!4f75!2m7!1e1!2m2!1seY9X-qlgTtIg1GwxS4TpWA!2e0!5m2!1seY9X-qlgTtIg1GwxS4TpWA!2e0&fid=5

A po drodze mamy jeszcze
https://www.google.pl/maps/preview#!data=!1m8!1m3!1d3!2d21.157608!3d52.302202!2m2!1f67.22!2f91.78!4f75!2m7!1e1!2m2!1sAn_ktySPBLxZHdSQlFGqUQ!2e0!5m2!1sAn_ktySPBLxZHdSQlFGqUQ!2e0&fid=5
"

z

Aaaa... agresywny kierowca

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona