W dniu 15.10.2018 o 18:03, Bok pisze:

7 klocków w tydzień, niezły ten biznes

No wiesz... jak to taki fajny biznes, to załóż własny i zarabiaj 7 klocków w tydzień.
Ja sprzedawałem Octavię, za którą chciałem 20 tys. i było sporo dzwoniących, ale dawali 16. Z rozmowy wynikało, że to handlarze, bo pytali tylko o rocznik i cenę. Nic innego ich nie obchodziło.
Kilku nawet przyjechało oglądać. Od jednego "dowiedziałem się", że auto było bite (kupiłem w salonie i wiem, że nie było). Po 4 miesiącach bezskutecznych prób sprzedaży auta odwiozłem je do komisu, gdzie dali mi 18 tys, a sprzedali potem za 24 (po polerowaniu lakieru i wypraniu wnętrza). Tak działa rynek.
Jacek

Dnia Mon, 15 Oct 2018 21:58:10 +0200, Jacek napisał(a):

W dniu 15.10.2018 o 18:03, Bok pisze:

7 klocków w tydzień, niezły ten biznes

No wiesz... jak to taki fajny biznes, to załóż własny i zarabiaj 7 klocków w tydzień.
Ja sprzedawałem Octavię, za którą chciałem 20 tys. i było sporo dzwoniących, ale dawali 16. Z rozmowy wynikało, że to handlarze, bo pytali tylko o rocznik i cenę. Nic innego ich nie obchodziło.
Kilku nawet przyjechało oglądać. Od jednego "dowiedziałem się", że auto było bite (kupiłem w salonie i wiem, że nie było). Po 4 miesiącach bezskutecznych prób sprzedaży auta odwiozłem je do komisu, gdzie dali mi 18 tys, a sprzedali potem za 24 (po polerowaniu lakieru i wypraniu wnętrza). Tak działa rynek.

Ale wniosek z tego ... prawdziwy klient ogloszen nie szuka, tylko
jedzie do komisu popatrzec co maja ?

A ponoc internet wykonczyl gieldy ...

J.

W dniu 2018-10-16 o 03:22, J.F. pisze:

Dnia Mon, 15 Oct 2018 21:58:10 +0200, Jacek napisał(a):

W dniu 15.10.2018 o 18:03, Bok pisze:

7 klocków w tydzień, niezły ten biznes

No wiesz... jak to taki fajny biznes, to załóż własny i zarabiaj 7
klocków w tydzień.
Ja sprzedawałem Octavię, za którą chciałem 20 tys. i było sporo
dzwoniących, ale dawali 16. Z rozmowy wynikało, że to handlarze, bo
pytali tylko o rocznik i cenę. Nic innego ich nie obchodziło.
Kilku nawet przyjechało oglądać. Od jednego "dowiedziałem się", że auto
było bite (kupiłem w salonie i wiem, że nie było). Po 4 miesiącach
bezskutecznych prób sprzedaży auta odwiozłem je do komisu, gdzie dali mi
18 tys, a sprzedali potem za 24 (po polerowaniu lakieru i wypraniu
wnętrza). Tak działa rynek.

Ale wniosek z tego ... prawdziwy klient ogloszen nie szuka, tylko
jedzie do komisu popatrzec co maja ?

A ponoc internet wykonczyl gieldy ...

Albo dopłaca za wyczyszczony i wypolerowany samochód, oraz za gwarancję.

--
Liwiusz

W dniu 16.10.2018 o 08:29, Liwiusz pisze:

Albo dopłaca za wyczyszczony i wypolerowany samochód, oraz za gwarancję.

W moim przypadku dokładnie tak było - wyczyszczony i wypolerowany, z tym, że co do gwarancji od komisu, to nie wiem ile jest warta.
Jacek

W dniu 2018-10-16 o 10:23, Jacek pisze:

W dniu 16.10.2018 o 08:29, Liwiusz pisze:

Albo dopłaca za wyczyszczony i wypolerowany samochód, oraz za gwarancję.

W moim przypadku dokładnie tak było - wyczyszczony i wypolerowany, z tym, że co do gwarancji od komisu, to nie wiem ile jest warta.

To, że nie musiałeś z niej korzystać, to już wartość sama w sobie :)

--
Liwiusz

Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pq40gb$9rl$4@node2.news.atman.pl...
W dniu 2018-10-16 o 03:22, J.F. pisze:

Dnia Mon, 15 Oct 2018 21:58:10 +0200, Jacek napisał(a):

Ja sprzedawałem Octavię, za którą chciałem 20 tys. i było sporo
dzwoniących, ale dawali 16. Z rozmowy wynikało, że to handlarze, bo
pytali tylko o rocznik i cenę. Nic innego ich nie obchodziło.
Kilku nawet przyjechało oglądać. Od jednego "dowiedziałem się", że auto
było bite (kupiłem w salonie i wiem, że nie było). Po 4 miesiącach
bezskutecznych prób sprzedaży auta odwiozłem je do komisu, gdzie dali mi
18 tys, a sprzedali potem za 24 (po polerowaniu lakieru i wypraniu
wnętrza). Tak działa rynek.

Ale wniosek z tego ... prawdziwy klient ogloszen nie szuka, tylko
jedzie do komisu popatrzec co maja ?
A ponoc internet wykonczyl gieldy ...

Albo dopłaca za wyczyszczony i wypolerowany samochód, oraz za gwarancję.

Bylaby to doplata warta ceny ... ale jest gwarancja ?
Polska nie Niemcy ...

J.

W dniu 2018-10-16 o 12:16, J.F. pisze:

Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pq40gb$9rl$4@node2.news.atman.pl...
W dniu 2018-10-16 o 03:22, J.F. pisze:

Dnia Mon, 15 Oct 2018 21:58:10 +0200, Jacek napisał(a):

Ja sprzedawałem Octavię, za którą chciałem 20 tys. i było sporo
dzwoniących, ale dawali 16. Z rozmowy wynikało, że to handlarze, bo
pytali tylko o rocznik i cenę. Nic innego ich nie obchodziło.
Kilku nawet przyjechało oglądać. Od jednego "dowiedziałem się", że auto
było bite (kupiłem w salonie i wiem, że nie było). Po 4 miesiącach
bezskutecznych prób sprzedaży auta odwiozłem je do komisu, gdzie dali mi
18 tys, a sprzedali potem za 24 (po polerowaniu lakieru i wypraniu
wnętrza). Tak działa rynek.

Ale wniosek z tego ... prawdziwy klient ogloszen nie szuka, tylko
jedzie do komisu popatrzec co maja ?
A ponoc internet wykonczyl gieldy ...

Albo dopłaca za wyczyszczony i wypolerowany samochód, oraz za gwarancję.

Bylaby to doplata warta ceny ... ale jest gwarancja ?

Nie kupowałem. Ale widziałem, że komisy dają.

"Toyota Plus - Używane z gwarancją
Najlepsze oferty samochodów używanych od dilerów Toyoty "

Polska nie Niemcy ...

I bardzo dobrze, nie po to w 39 walczyliśmy.

--
Liwiusz

W dniu 2018-10-15 o 21:58, Jacek pisze:

W dniu 15.10.2018 o 18:03, Bok pisze:

7 klocków w tydzień, niezły ten biznes

No wiesz... jak to taki fajny biznes, to załóż własny i zarabiaj 7 klocków w tydzień.

samochód w dobrym stanie sprzeda się w mgnieniu oka


używany 5letni samochód od 1-wszego właściciela ze znikomym symbolicznym przebiegiem kupi każdy