Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Adam Michnik nie dla kretynów.

Adam Michnik nie dla kretynów.

Data: 2011-04-26 06:15:32
Autor: cirrus
Adam Michnik nie dla kretynów.
# "W Polsce - powiada nasz pisarz - mamy teraz do czynienia z czymś bardzo przykrym - z nienawiścią do Polski. Polacy nienawidzą Polski - jak to możliwe? A jednak możliwe. W przypadku pewnych ludzi, których zalicza się do elit, napięcie tej nienawiści jest tak wielkie, że ci ludzie po prostu się duszą, dławią, nie mogą sobie dać z tym rady - z nienawiścią, wstrętem, pogardą, oburzeniem, które budzi w nich Polska".

Nasz pisarz nie podaje przykładów konkretnych - poprzestaje na ogólnej charakterystyce. Nienawistnicy to ci, "którzy byli agentami UB". Tych zaś należy "wygonić z polskości"; nie dać im żyć. Jako Polacy są martwi i nie są Polsce potrzebni.

Innym razem nasz pisarz wyznawał: "Aktem założycielskim wolnego państwa polskiego w roku 1989 powinno być wieszanie na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, przed świętą Anną i przed Pałacem Staszica - właśnie to się naszym wrogom należało".

Polacy to naród europejski, który rozumie, że "gotowym wieszać - kiedy wieszać trzeba". To jest niezbędne "dla samopoczucia Polaków i ich rdzenia". Po prostu "trzeba wsłuchiwać się w historię i iść tam, gdzie ona prowadzi".

Przemyślenia naszego pisarza nie są szczególnie nowe i odkrywcze. Podobne myśli formułowali w latach 30. publicyści związani z ONR-Falangą, polską partią faszystowską. Jeden z jej znanych działaczy Włodzimierz Sznarbachowski wspominał po latach własny artykuł, zatrzymany zresztą przez cenzurę.

"W artykule postawiłem tezę - pisał - że w historii Polski polało się za mało krwi, za mało było mordów politycznych: na przestrzeni prawie całego tysiąclecia jeden biskup na Skałce, jeden prezydent w Zachęcie. I ani jednego królobójstwa. ( ) W strugach przelanej krwi bratniej, w gotowości do oddania własnego życia dla zwycięstwa idei i w poświęceniu dla zwycięstwa naszej idei życia inaczej myślących rodaków tkwi ogromna wartość wychowawcza kształtująca bezwzględność i bezkompromisowość w urzeczywistnianiu idei i programu. Tymczasem przeszłość historyczna Polski i polityczny charakter Polaków cechowała nieustanna ciągota do wciągającego coraz głębiej w lotne piaski i bagna obłudy, kumoterstwa i kombinatorstwa. Nie mieliśmy w historii narodowej królobójstwa i mordów politycznych. Teraz nadchodzi moment, gdy to powinno nastąpić, jeżeli nie chcemy zmarnować szansy, aby dojrzeć do wielkości".

Należę do pokolenia ludzi, którzy boją się "dojrzewania do wielkości" na trupie demokracji liberalnej. (.)

Lewicowe wydawnictwo Krytyka Polityczna opublikowało niedawno książkę "W obronie przegranych spraw". Autorem jest Slavoj Žižek, wielki autorytet intelektualny i polityczny tego środowiska.

W książce tej odnaleźć można wezwanie: "Dajcie szansę dyktaturze proletariatu!". Towarzyszy temu wywód, że "liberalna demokracja" jest "formą dyktatury burżuazyjnej". Zatem walka z dyktaturą o demokrację jest po prostu walką o inną formę dyktatury. Ten idiotyczny wywód jest nie tylko uzasadnieniem i usprawiedliwieniem dyktatury bolszewickiej, która rozpoczynała swe rządy od rozpędzenia parlamentu, a kończyła na krwawym terrorze; jest to również przyzwolenie na pogardę dla instytucji i wartości demokratycznych dziś.

Czy coś wynika z tych głosów o potrzebie szubienicy bądź o nowej młodości "dyktatury proletariatu"? Nie wiemy. Jednak marzenie o oczyszczeniu Polski z "łajdaków" za pomocą "wieszania"; marzenie o nowej szansie dla "dyktatury proletariatu" - choćby były one obecne zaledwie na marginesach życia publicznego - zawsze zaczynają się od słów. Dopiero potem przychodzi czas na noc św. Bartłomieja, noc długich noży, noce moskiewskie, gdy aresztowano i rozstrzeliwano ludzi tysiącami.

Trwa spór o przeszłość, który zawsze jest sporem o przyszłość. Trwa walka o pamięć.

Jeden z entuzjastów IV RP - czyli państwa narodowo- katolicko-policyjnego - napisał niedawno, że w Polsce wciąż trwa niezakończona zimna wojna domowa. Sądzę, że miał on swoistą słuszność.

To może być walka Polski endeckiej z Polską jagiellońską; spór Polski przeświadczonej o swej wiecznotrwałej niewinności z Polską gotową ponosić odpowiedzialność za własne winy. Spór Polski - powiada publicysta skrajnej prawicy narodowo-katolickiej - "narodowej, propolskiej i postkatolickiej" z "tendencją zdominowaną wpływem myślenia neoliberalistyczno-neosocjalistycznego". To również spór Polski, która pamięta wyłącznie o przewagach rycerskich Zawiszy Czarnego, z Polską, która nie zapomina o konfederacji targowickiej; Polski Narutowicza z Polską jego zabójcy; spór Polski konformizmu i krzepy z Polską sprzeciwu i buntu przeciw głupocie.

Ale jest jeszcze inny spór: Polski, która chce być państwem tolerancyjnym i społeczeństwem otwartym, z Polską kompleksów prowincjonalnych, podejrzliwości i strachu. Żaden z tych sporów nie zaczął się wczoraj. (.)

Powszechne odrzucenie faszyzmu i komunizmu doprowadziło do zaniku poważnej refleksji nad polskimi wcieleniami tych fenomenów. W obrębie kultury polskiej faszystami czy bolszewikami zawsze byli inni: cudzoziemcy, innoplemieńcy bądź zdrajcy narodu. Nigdy nie podzielałem tych opinii. Myślę, że wśród polskich faszystów byli ludzie przekonani o własnym patriotyzmie; i byli też tacy ludzie wśród polskich komunistów. W epoce II RP łączyło ich jedno: przekonanie o klęsce demokracji liberalnej i parlamentaryzmu. (.)



Adam Michnik, Gazeta Wyborcza"
Ze strony:
http://tiny.pl/hdbc7

--
stevep

Data: 2011-04-26 09:48:57
Autor: Tomek
Adam Michnik nie dla kretynów.
UWAGA - GWno!
T.



Użytkownik "cirrus" <cirrus@tinvalid.tkdami.net> napisał w wiadomości news:ip5gtf$lrg$1news.vectranet.pl...
# "W Polsce - powiada nasz pisarz - mamy teraz do czynienia z czymś bardzo przykrym - z nienawiścią do Polski. Polacy nienawidzą Polski - jak to możliwe? A jednak możliwe. W przypadku pewnych ludzi, których zalicza się do elit, napięcie tej nienawiści jest tak wielkie, że ci ludzie po prostu się duszą, dławią, nie mogą sobie dać z tym rady - z nienawiścią, wstrętem, pogardą, oburzeniem, które budzi w nich Polska".

Nasz pisarz nie podaje przykładów konkretnych - poprzestaje na ogólnej charakterystyce. Nienawistnicy to ci, "którzy byli agentami UB". Tych zaś należy "wygonić z polskości"; nie dać im żyć. Jako Polacy są martwi i nie są Polsce potrzebni.

Innym razem nasz pisarz wyznawał: "Aktem założycielskim wolnego państwa polskiego w roku 1989 powinno być wieszanie na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, przed świętą Anną i przed Pałacem Staszica - właśnie to się naszym wrogom należało".

Polacy to naród europejski, który rozumie, że "gotowym wieszać - kiedy wieszać trzeba". To jest niezbędne "dla samopoczucia Polaków i ich rdzenia". Po prostu "trzeba wsłuchiwać się w historię i iść tam, gdzie ona prowadzi".

Przemyślenia naszego pisarza nie są szczególnie nowe i odkrywcze. Podobne myśli formułowali w latach 30. publicyści związani z ONR-Falangą, polską partią faszystowską. Jeden z jej znanych działaczy Włodzimierz Sznarbachowski wspominał po latach własny artykuł, zatrzymany zresztą przez cenzurę.

"W artykule postawiłem tezę - pisał - że w historii Polski polało się za mało krwi, za mało było mordów politycznych: na przestrzeni prawie całego tysiąclecia jeden biskup na Skałce, jeden prezydent w Zachęcie. I ani jednego królobójstwa. ( ) W strugach przelanej krwi bratniej, w gotowości do oddania własnego życia dla zwycięstwa idei i w poświęceniu dla zwycięstwa naszej idei życia inaczej myślących rodaków tkwi ogromna wartość wychowawcza kształtująca bezwzględność i bezkompromisowość w urzeczywistnianiu idei i programu. Tymczasem przeszłość historyczna Polski i polityczny charakter Polaków cechowała nieustanna ciągota do wciągającego coraz głębiej w lotne piaski i bagna obłudy, kumoterstwa i kombinatorstwa. Nie mieliśmy w historii narodowej królobójstwa i mordów politycznych. Teraz nadchodzi moment, gdy to powinno nastąpić, jeżeli nie chcemy zmarnować szansy, aby dojrzeć do wielkości".

Należę do pokolenia ludzi, którzy boją się "dojrzewania do wielkości" na trupie demokracji liberalnej. (.)

Lewicowe wydawnictwo Krytyka Polityczna opublikowało niedawno książkę "W obronie przegranych spraw". Autorem jest Slavoj Žižek, wielki autorytet intelektualny i polityczny tego środowiska.

W książce tej odnaleźć można wezwanie: "Dajcie szansę dyktaturze proletariatu!". Towarzyszy temu wywód, że "liberalna demokracja" jest "formą dyktatury burżuazyjnej". Zatem walka z dyktaturą o demokrację jest po prostu walką o inną formę dyktatury. Ten idiotyczny wywód jest nie tylko uzasadnieniem i usprawiedliwieniem dyktatury bolszewickiej, która rozpoczynała swe rządy od rozpędzenia parlamentu, a kończyła na krwawym terrorze; jest to również przyzwolenie na pogardę dla instytucji i wartości demokratycznych dziś.

Czy coś wynika z tych głosów o potrzebie szubienicy bądź o nowej młodości "dyktatury proletariatu"? Nie wiemy. Jednak marzenie o oczyszczeniu Polski z "łajdaków" za pomocą "wieszania"; marzenie o nowej szansie dla "dyktatury proletariatu" - choćby były one obecne zaledwie na marginesach życia publicznego - zawsze zaczynają się od słów. Dopiero potem przychodzi czas na noc św. Bartłomieja, noc długich noży, noce moskiewskie, gdy aresztowano i rozstrzeliwano ludzi tysiącami.

Trwa spór o przeszłość, który zawsze jest sporem o przyszłość. Trwa walka o pamięć.

Jeden z entuzjastów IV RP - czyli państwa narodowo- katolicko-policyjnego - napisał niedawno, że w Polsce wciąż trwa niezakończona zimna wojna domowa. Sądzę, że miał on swoistą słuszność.

To może być walka Polski endeckiej z Polską jagiellońską; spór Polski przeświadczonej o swej wiecznotrwałej niewinności z Polską gotową ponosić odpowiedzialność za własne winy. Spór Polski - powiada publicysta skrajnej prawicy narodowo-katolickiej - "narodowej, propolskiej i postkatolickiej" z "tendencją zdominowaną wpływem myślenia neoliberalistyczno-neosocjalistycznego". To również spór Polski, która pamięta wyłącznie o przewagach rycerskich Zawiszy Czarnego, z Polską, która nie zapomina o konfederacji targowickiej; Polski Narutowicza z Polską jego zabójcy; spór Polski konformizmu i krzepy z Polską sprzeciwu i buntu przeciw głupocie.

Ale jest jeszcze inny spór: Polski, która chce być państwem tolerancyjnym i społeczeństwem otwartym, z Polską kompleksów prowincjonalnych, podejrzliwości i strachu. Żaden z tych sporów nie zaczął się wczoraj. (.)

Powszechne odrzucenie faszyzmu i komunizmu doprowadziło do zaniku poważnej refleksji nad polskimi wcieleniami tych fenomenów. W obrębie kultury polskiej faszystami czy bolszewikami zawsze byli inni: cudzoziemcy, innoplemieńcy bądź zdrajcy narodu. Nigdy nie podzielałem tych opinii. Myślę, że wśród polskich faszystów byli ludzie przekonani o własnym patriotyzmie; i byli też tacy ludzie wśród polskich komunistów. W epoce II RP łączyło ich jedno: przekonanie o klęsce demokracji liberalnej i parlamentaryzmu. (.)



Adam Michnik, Gazeta Wyborcza"
Ze strony:
http://tiny.pl/hdbc7

-- stevep

Data: 2011-04-26 10:03:00
Autor: cytryna
Adam Michnik nie dla kretynów.
cyrkus
UWAGA - GWno!

T.

******************************

To też nie dla kretynów, czytajcie cyngle i wyciągajcie wnioski póki nie jest za późno:
"Adam Michnik ogłosił, że Prawo i Sprawiedliwość przypomina mu Komunistyczną Partię Polski. To duża nowość w propagandzie postkomunistycznej. Dotychczas forsowała ona oskarżenia obozu patriotycznego o skłonności faszystowskie (&#8222;kaczyzm") lub nawet nazistowskie.

Starzy stalinowcy wspierani przez młode dziennikarskie &#8222;cyngle" straszyli publiczność krajową i zagraniczną zestawianiem zgromadzeń pod Pałacem Prezydenckim z marszami SS, atmosfery w PiS z NSDAP, a Jarosława Kaczyńskiego z Hitlerem.

Rozszerzenie frontu ataku przez porównanie PiS do agentury sowieckiej zostanie jednak przez dominujące media przyjęte i znajdą się historycy, politolodzy i psychoanalitycy, którzy prawdziwość tego porównania uzasadnią. W końcu same &#8222;pisiaki" lubują się w porównywaniu III Rzeszy ze Związkiem Sowieckim, więc niech się nie skarżą, że tak jak można mówić, że są z SS, tak samo można utożsamiać ich z NKWD. Choć Lech Kaczyński przedstawiany był jako rusofob, a jego śmierć miała być antyrosyjską prowokacją, mającą na celu zaszkodzić ustanowionej przez Donalda Tuska przyjaźni polsko-rosyjskiej, to  &#8222;hordy" pisowskiego &#8222;bydła" zawsze można pokazać jako antypolską agenturę.

Skoro możliwe jest publiczne twierdzenie, że PiS podobny jest do KPP, to uznaję za swoje prawo ujawnienia wrażenia, że Michnik podobny jest do Szechtera. Michnik, jako postkomunistyczny propagandysta zwalczający po 1989 r. działania na rzecz pełnej demokracji i zdrowego państwa,  jest podobny do Szechtera, który jako działacz partii komunistycznej chciał unicestwić państwo polskie służąc swojej sowieckiej ojczyźnie.

Obserwując Michnika wciśniętego w Stanisława Cioska w kuluarach okrągłego stołu miałem wrażenie podobieństwa do Szechtera wprowadzającego się do mieszkania w dzielnicy zastrzeżonej dla elity komunistycznej. Patrząc jak kiwa głową w odpowiedzi na stwierdzenie Janusza Reykowskiego, że rozumie, iż wyrażenie przez niego zgody na ustanowienie prezydentem Wojciecha Jaruzelskiego, agenta &#8222;Smiersza" o pseudonimie &#8222;Wolski", nie jest kwestią czy, ale kiedy, miałem wrażenie, że widzę Szechtera popierającego ustanowienie prezydentem agenta NKWD Bolesława Bieruta.

Słuchając słów Michnika o tym, że generał Kiszczak to &#8222;człowiek honoru" - miałem poczucie, że widzę Szechtera przy pracy nad &#8222;Dziełami" Włodzimierza Lenina. Patrząc na wiersz Wisławy Szymborskiej pt. &#8222;Nienawiść" umieszczony przez Michnika 5 czerwca 1992 r. w Gazecie Wyborczej pod zdjęciem Jana Olszewskiego, widziałem Szechtera oklaskującego nieustraszonego rzecznika prawdy i miłości - Józefa Stalina. Czytając w piśmie Michnika w przeddzień rocznicy Powstania Warszawskiego artykuł oskarżający powstańców o mordowanie Żydów miałem poczucie, że dyktowała go wola podobna do tej, z jaką Szechter stał się trybikiem w aparacie zbrodniczej antycywilizacji.

Historyczna inwencja Michnika otworzyła mi oczy na tak wiele podobieństw, że uważam teraz, iż warto podjąć badania na ile jego metody działania politycznego i propagandowego są charakterystyczne dla zespołu, w którym aktywną rolę pełnił Szechter, narzuconego przez NKWD części Polaków w latach 1939-1941, a całemu narodowi od 1944 r.

Tak sformułowany temat badawczy pomógłby też w wyjaśnieniu podobieństwa pomiędzy zachowaniem Tuska wobec Putina z zachowaniem Mikołajczyka, który działał jednak w radykalnie trudniejszych warunkach, wobec Stalina. Czy nie jest tak, że w sprawie katastrofy smoleńskiej Tusk i Komorowski zachowują się gorzej niż Mikołajczyk w sprawie porwania szesnastu przywódców Polskiego Państwa Podziemnego, których  NKWD aresztował dokładnie 65 lat wcześniej? Czy obściskiwanie się Tuska z  Putinem nad ciałem prezydenta Lecha Kaczyńskiego nie przypomina metody zastosowanej przez Sowietów, którzy negocjacje z Mikołajczykiem podjęli w Moskwie w tym samym czasie, gdy parę ulic dalej skazywali naszych bohaterów?

Czy ufność Tuska w rzetelność śledztwa prowadzonego przez aparat KGB/FSB nie przypomina akceptacji, z jaką najpierw przyjmowano zapewnienia Mołotowa, że żadnego porwania nie było i cała sprawa jest prowokacją polskich faszystów, a później, że Sowieci aresztowali i skazali wysługujących się hitlerowcom  bandytów? Teraz z takim samym spokojem mamy przyjąć orzeczenie, że winni byli piloci przymuszani do lądowania przez prezydenta-rusofoba?

Tak, naprawdę warto wyjaśnić wszystkie podobieństwa pomiędzy rolą części tzw. opozycji przy okrągłym stole i w budowie III RP, a rolą komunistycznej jaczejki przywiezionej do Polski na sowieckich czołgach."
Wyszkowski Krzysztof, pogromca TW Bolka.


--


Data: 2011-04-26 10:38:29
Autor: obserwator
Adam Michnik nie dla kretynów.
*Tak, naprawdę warto wyjaśnić wszystkie podobieństwa pomiędzy rolą części tzw. opozycji przy okrągłym stole i w budowie III RP, a rolą komunistycznej jaczejki przywiezionej do Polski na sowieckich czołgach."

Wyszkowski Krzysztof, pogromca TW Bolka.*

***************************************************************************

przeciez to oczywiste, ze podobienstwa sa uderzajace. Ta holota najpierw
wprowadzila przemoca w Polsce komunizm, upokarzala i niszczyla Polakow przez
ponad 50 lat, a po 1989 r. uwlaszczyla sie na majatku
Polakow. Zydzi upominaja sie o odszkodowania, dlaczego wiec Polacy nie mieli by teraz
im odebrac tego, co im ukradla ta banda zlodziei i doprowadzila nieudolna
polityka do rozkladu panstwa?

--


Data: 2011-04-26 12:55:27
Autor: Leprechaun
Adam Michnik nie dla kretynów.

Użytkownik " obserwator" <fajny.d.arzbor@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ip67b5$n75$1inews.gazeta.pl...
*Tak, naprawdę warto wyjaśnić wszystkie podobieństwa pomiędzy rolą części tzw.
opozycji przy okrągłym stole i w budowie III RP, a rolą komunistycznej
jaczejki przywiezionej do Polski na sowieckich czołgach."

Wyszkowski Krzysztof, pogromca TW Bolka.*

***************************************************************************

przeciez to oczywiste, ze podobienstwa sa uderzajace. Ta holota najpierw
wprowadzila przemoca w Polsce komunizm, upokarzala i niszczyla Polakow przez
ponad 50 lat, a po 1989 r. uwlaszczyla sie na majatku
Polakow.

Zydzi upominaja sie o odszkodowania, dlaczego wiec Polacy nie mieli by teraz
im odebrac tego, co im ukradla ta banda zlodziei i doprowadzila nieudolna
polityka do rozkladu panstwa?

Zobacz, przez tyle lat prezydenetem był L. Kaczyński, a jego brat premierem przez 2 lata. DLACZEGO oni  nie załatwili tych złodziei i malwersantów? Tak przy okazji poczytaj sobie o spółce Telegraf.

BomBel

Data: 2011-04-26 11:10:30
Autor: obserwator
Adam Michnik nie dla kretynów.
Leprechaun <mydliny@piana.tw> napisał(a):

Zobacz, przez tyle lat prezydenetem był L. Kaczyński, a jego brat premierem przez 2 lata. DLACZEGO oni  nie załatwili tych złodziei i malwersantów? Tak przy okazji poczytaj sobie o spółce Telegraf.

to ty zobacz kto tak nieudolnie rzadzil od *okraglego stolu* i kto przylozyl
reke do zamordowania pierwszego od *okraglego stolu* Prezydenta ktory zaczal naprawiac nieprawosci tej bandy zlodziei.

To wszytko trzeba dokladnie przeanalizowac i winnych rozliczyc.

--


Data: 2011-04-26 11:14:38
Autor:
Orban dla Polakow przykladem?

warto obserwowac poczynania Orbana na Wegrzech, ktory nie boi sie lobuzow!

--


Data: 2011-04-26 13:41:42
Autor: Leprechaun
Adam Michnik nie dla kretynów.

Użytkownik " obserwator" <fajny.d.arzbor@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ip6975$61$1inews.gazeta.pl...
Leprechaun <mydliny@piana.tw> napisał(a):



Zobacz, przez tyle lat prezydenetem był L. Kaczyński, a jego brat premierem
przez 2 lata. DLACZEGO oni  nie załatwili tych złodziei i malwersantów? Tak
przy okazji poczytaj sobie o spółce Telegraf.

to ty zobacz kto tak nieudolnie rzadzil od *okraglego stolu* i kto przylozyl
reke do zamordowania pierwszego od *okraglego stolu* Prezydenta ktory zaczal
naprawiac nieprawosci tej bandy zlodziei.

To wszytko trzeba dokladnie przeanalizowac i winnych rozliczyc.

No kto przyłożył rękę? Powiem wprost: Jarosłąw i Lech Kaczyńcy. Sami wydali na siebie wyrok. W ciągu 2 lat skłócili nas ze wszystkimi sąsiadami. Jednego już postawiono przed sądem (ostatecznym), tym drugim powinien zająć się psychiatra.

BomBel

Data: 2011-04-26 12:21:15
Autor: obserwator
Adam Michnik nie dla kretynów.
Leprechaun <mydliny@piana.tw> napisał(a):
No kto przyłożył rękę? Powiem wprost: Jarosłąw i Lech Kaczyńcy. Sami wydali na siebie wyrok. W ciągu 2 lat skłócili nas ze wszystkimi sąsiadami. Jednego już postawiono przed sądem (ostatecznym), tym drugim powinien zająć się psychiatra.

bredzisz biedaku. Kaczynscy walczyli metodami politycznymi o ciebie tez. Bandyci nie zawahali sie siegnac po metody zbirow i zamordowali polska opozycje.

--


Data: 2011-04-26 14:52:48
Autor: Leprechaun
Adam Michnik nie dla kretynów.

Użytkownik " obserwator" <fajny.d.arzbor@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ip6dbr$eed$1inews.gazeta.pl...
Leprechaun <mydliny@piana.tw> napisał(a):

No kto przyłożył rękę? Powiem wprost: Jarosłąw i Lech Kaczyńcy. Sami wydali
na siebie wyrok. W ciągu 2 lat skłócili nas ze wszystkimi sąsiadami. Jednego
już postawiono przed sądem (ostatecznym), tym drugim powinien zająć się
psychiatra.

bredzisz biedaku. Kaczynscy walczyli metodami politycznymi o ciebie tez.

Bandyci nie zawahali sie siegnac po metody zbirow i zamordowali polska opozycje.

Jacy bandyci, możesz wymienić ich nazwiska?

BomBel

Data: 2011-04-26 14:14:45
Autor: Tomek
Adam Michnik nie dla kretynów.

Użytkownik "Leprechaun" <mydliny@piana.tw> napisał w wiadomości news:4db6af76$0$2438$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik " obserwator" <fajny.d.arzbor@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ip6975$61$1inews.gazeta.pl...
Leprechaun <mydliny@piana.tw> napisał(a):



Zobacz, przez tyle lat prezydenetem był L. Kaczyński, a jego brat premierem
przez 2 lata. DLACZEGO oni  nie załatwili tych złodziei i malwersantów? Tak
przy okazji poczytaj sobie o spółce Telegraf.

to ty zobacz kto tak nieudolnie rzadzil od *okraglego stolu* i kto przylozyl
reke do zamordowania pierwszego od *okraglego stolu* Prezydenta ktory zaczal
naprawiac nieprawosci tej bandy zlodziei.

To wszytko trzeba dokladnie przeanalizowac i winnych rozliczyc.

No kto przyłożył rękę? Powiem wprost: Jarosłąw i Lech Kaczyńcy. Sami wydali na siebie wyrok. W ciągu 2 lat skłócili nas ze wszystkimi sąsiadami. Jednego już postawiono przed sądem (ostatecznym), tym drugim powinien zająć się psychiatra.

BomBel

Teraz Cię poklepują wszyscy sąsiedzi, a gaz będziesz miłą 2 razy drożej...
Czy jesteś masochistą, że najważniejsze jest dla Ciebie poklepywanie sąsiadów? Możesz jeszcze nadstawić d..., i tak Cię wy...ają.
Tomek

Data: 2011-04-26 14:33:33
Autor: cirrus
Adam Michnik nie dla kretynów.
Użytkownik "Tomek" <kuki543@wp.pl> napisał w wiadomości news:4db6b755$0$2444$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik "Leprechaun" <mydliny@piana.tw> napisał w wiadomości news:4db6af76$0$2438$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik " obserwator" <fajny.d.arzbor@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ip6975$61$1inews.gazeta.pl...
Leprechaun <mydliny@piana.tw> napisał(a):
Zobacz, przez tyle lat prezydenetem był L. Kaczyński, a jego brat premierem
przez 2 lata. DLACZEGO oni  nie załatwili tych złodziei i
malwersantów?  Tak
przy okazji poczytaj sobie o spółce Telegraf.
to ty zobacz kto tak nieudolnie rzadzil od *okraglego stolu* i kto przylozyl
reke do zamordowania pierwszego od *okraglego stolu* Prezydenta ktory zaczal
naprawiac nieprawosci tej bandy zlodziei.
To wszytko trzeba dokladnie przeanalizowac i winnych rozliczyc.
No kto przyłożył rękę? Powiem wprost: Jarosłąw i Lech Kaczyńcy. Sami wydali na siebie wyrok. W ciągu 2 lat skłócili nas ze wszystkimi sąsiadami. Jednego już postawiono przed sądem (ostatecznym), tym drugim powinien zająć się psychiatra.
BomBel
Teraz Cię poklepują wszyscy sąsiedzi, a gaz będziesz miłą 2 razy drożej...
Czy jesteś masochistą, że najważniejsze jest dla Ciebie poklepywanie sąsiadów? Możesz jeszcze nadstawić d..., i tak Cię wy...ają.
Tomek

Zasługujesz na kopa przez wyjatkowe kretyństwo.

--
stevep

Data: 2011-04-26 14:52:13
Autor: Leprechaun
Adam Michnik nie dla kretynów.

Użytkownik "Tomek" <kuki543@wp.pl> napisał w wiadomości news:4db6b755$0$2444$65785112news.neostrada.pl...

Teraz Cię poklepują wszyscy sąsiedzi, a gaz będziesz miłą 2 razy drożej...
Czy jesteś masochistą, że najważniejsze jest dla Ciebie poklepywanie sąsiadów? Możesz jeszcze nadstawić d..., i tak Cię wy...ają.
Tomek

O czym ty bredzisz człowieku? Nawdychałeś się "chelu"?

BomBel

Adam Michnik nie dla kretynów.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona