Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Adres IP

Adres IP

Data: 2010-09-10 12:57:09
Autor: animka
Adres IP
Adres IP jest daną osobową i jako taka nie może być zbierany oraz przetwarzany bez zgody osoby, której dotyczy - do takiego wniosku doszli sędziowie szwajcarskiego Sądu Federalnego, wydając wyrok w sprawie Préposé fédéral à la protection des données et à la transparence (PFPTD, urząd zajmujący się ochroną danych osobowych) przeciwko firmie Logistep - informuje TorrentFreak.
http://di.com.pl/news/33613,0,Adres_IP_to_dana_osobowa_i_musi_byc_chroniony.html


--
animka

Data: 2010-09-10 13:04:58
Autor: Arek
Adres IP
W dniu 2010-09-10 12:57, animka pisze:
Adres IP jest daną osobową i jako taka nie może być [..]

Taka sama bzdura jak to, żeby przyjąć, że daną osobową jest nr silnika samochodu albo nr seryjny aparatu fotograficznego.

Arek



--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-09-10 13:13:27
Autor: Bartosz
Adres IP
Taka sama bzdura jak to, żeby przyjąć, że daną osobową jest nr silnika samochodu albo nr seryjny aparatu fotograficznego.

Widze kolega nie zna się na systemach informatycznych więc wybaczam niewiedzę i proszę sobie uzupełnić.
Mając czyjeś IP publiczne często można wydobyć wszystkie dane osobowe łącznie z adresem o danej osobie.

INFORMATYK

Data: 2010-09-10 11:11:22
Autor: Jacek_P
Adres IP
Bartosz napisal:
Widze kolega nie zna się na systemach informatycznych więc wybaczam niewiedzę i proszę sobie uzupełnić.
Mając czyjeś IP publiczne często można wydobyć wszystkie dane osobowe łącznie z adresem o danej osobie.

Ehm, adres ip to tylko numer przypisany do interfejsu. Koniec. Kropka.
To, czy ten interfejs jest w komputerze, z którego korzysta WYŁĄCZNIE
jedna osoba, czy też nieokreślono grono osób, to sprawa ZUPEŁNIE inna.
Szwajcarscy sędziowie najwyraźniej wykroczyli DALEKO poza zakres swoich
kompetencji.

INFORMATYK

Hm, taki od wymiany tonerĂłw w biurze? :P

--
Jacek

Data: 2010-09-10 13:22:30
Autor: SDD
Adres IP

Użytkownik "Bartosz" <lot_nie_che_spamu@algrim.pl> napisał w wiadomości news:i6d3si$f2j$1node2.news.atman.pl...

Mając czyjeś IP publiczne często można wydobyć wszystkie dane osobowe łącznie z adresem o danej osobie.

Aha, zwlaszcza przy dynamicznym jego przydziale.
Pierdu pierdu.

Pozdrawiam
SDD

Data: 2010-09-10 14:00:44
Autor: komar
Adres IP
W dniu 2010-09-10 13:22, SDD pisze:
UĹźytkownik "Bartosz"<lot_nie_che_spamu@algrim.pl>  napisał w wiadomości
news:i6d3si$f2j$1node2.news.atman.pl...

Mając czyjeś IP publiczne często można wydobyć wszystkie dane osobowe
łącznie z adresem o danej osobie.

Aha, zwlaszcza przy dynamicznym jego przydziale.
Pierdu pierdu.

no tak, wtedy oprócz adresu IP niezbędna jest data i czas kiedy go ktoś miał, a to jak wiadomo jest nie do ustalenia.

Data: 2010-09-10 12:44:55
Autor: Massai
Adres IP
komar wrote:

W dniu 2010-09-10 13:22, SDD pisze:
>UĹźytkownik "Bartosz"<lot_nie_che_spamu@algrim.pl>  napisał w
wiadomości
> news:i6d3si$f2j$1node2.news.atman.pl...
> > > Mając czyjeś IP publiczne często można wydobyć wszystkie
> > dane osobowe łącznie z adresem o danej osobie.
> > Aha, zwlaszcza przy dynamicznym jego przydziale.
> Pierdu pierdu.

no tak, wtedy oprócz adresu IP niezbędna jest data i czas kiedy go
ktoś miał, a to jak wiadomo jest nie do ustalenia.

No i jedziesz z ustaleniem KTO przy komputerze siedział. Powodzenia.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-09-10 14:05:17
Autor: szerszen
Adres IP


Użytkownik "komar" <komar@125.cc> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i6d6ph$243$1@inews.gazeta.pl...

no tak, wtedy oprócz adresu IP niezbędna jest data i czas kiedy go ktoś miał, a to jak wiadomo jest nie do ustalenia.

i kazdy bez zadnego wysilku to wszystko moze sobie ustalic?

Data: 2010-09-10 15:09:54
Autor: RadoslawF
Adres IP
Dnia 2010-09-10 14:05, Użytkownik szerszen napisał:

no tak, wtedy oprócz adresu IP niezbędna jest data i czas kiedy go ktoś miał, a to jak wiadomo jest nie do ustalenia.

i kazdy bez zadnego wysilku to wszystko moze sobie ustalic?

Nie każdy tylko ktoś dysponujący wiedzą.
I nie bez wysiłku, bez wysiłku to nawet się wysrać nie można.


Pozdrawiam

Data: 2010-09-10 15:16:42
Autor: szerszen
Adres IP


Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i6dan5$g0g$1@node2.news.atman.pl...

Nie każdy tylko ktoś dysponujący wiedzą.
I nie bez wysiłku, bez wysiłku to nawet się wysrać nie można.

no wiec jak nie kazdy i nie bez wysilku, to w mysl polskiej ustawy nie jest to dana osobowa, proste jak konstrukcja cepa

art. 6
3. Informacji nie uważa się za umożliwiającą określenie tożsamości osoby,
jeżeli wymagałoby to nadmiernych kosztów, czasu lub działań.

Data: 2010-09-10 16:29:29
Autor: RadoslawF
Adres IP
Dnia 2010-09-10 15:16, Użytkownik szerszen napisał:

Nie każdy tylko ktoś dysponujący wiedzą.
I nie bez wysiłku, bez wysiłku to nawet się wysrać nie można.

no wiec jak nie kazdy i nie bez wysilku, to w mysl polskiej ustawy nie jest to dana osobowa, proste jak konstrukcja cepa

art. 6
3. Informacji nie uważa się za umożliwiającą określenie tożsamości osoby,
jeżeli wymagałoby to nadmiernych kosztów, czasu lub działań.

Tradycyjnie złe bo niejednoznaczne sformułowanie.
Teraz potrzeba sądu aby ustalił czy dysponowanie określona wiedzą
i umiejętnościami oraz włożenie w czynność jakiegoś czasu i
jakiegoś wysiłku w ustalenie zezwala na uznanie tej danej jako
danych osobowych.  :-)


Pozdrawiam

Data: 2010-09-11 23:11:12
Autor: Rezydent
Adres IP
Dnia 10-09-2010 o 15:16:42 szerszen <szerszen@tlen.pl> napisał(a):

no wiec jak nie kazdy i nie bez wysilku, to w mysl polskiej ustawy nie  jest to dana osobowa, proste jak konstrukcja cepa

art. 6
3. Informacji nie uważa się za umożliwiającą określenie tożsamości osoby,
jeżeli wymagałoby to nadmiernych kosztów, czasu lub działań.


czyli każdy hosting, osiedlowy admin internetu, właściciele forum (jest  ich tysiące!) którzy do rejestracji zbieraja adresy, nazwiska, imiona itd  i adres IP mogą powiązać z konkretną osobą...


--
Rezydent

Data: 2010-09-13 09:15:20
Autor: szerszen
Adres IP


Użytkownik "Rezydent" <rezydencja1@gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:op.vivzsyp0pnzqs0@acer-8249472990...

czyli każdy hosting, osiedlowy admin internetu, właściciele forum (jest ich tysiące!) którzy do rejestracji zbieraja adresy, nazwiska, imiona itd i adres IP mogą powiązać z konkretną osobą...

nie prawda jest jakoby, dany wpis moga powiazac co najwyzej, przy dobrych wiatrach z konkretnym adresem, mieszkaniem, komputerem, ale juz nie z osoba

Data: 2010-09-13 07:21:46
Autor: Olgierd
Adres IP
Dnia Mon, 13 Sep 2010 09:15:20 +0200, szerszen napisał(a):

czyli każdy hosting, osiedlowy admin internetu, właściciele forum (jest
ich tysiące!) którzy do rejestracji zbieraja adresy, nazwiska, imiona
itd i adres IP mogą powiązać z konkretną osobą...

nie prawda jest jakoby, dany wpis moga powiazac co najwyzej, przy
dobrych wiatrach z konkretnym adresem, mieszkaniem, komputerem, ale juz
nie z osoba

Z osobą, która jest abonentem, mieszkańcem danego mieszkania. To nie są dane osobowe?

--
:-) Olgierd
http://LegeArtis.org.pl

Data: 2010-09-13 09:05:23
Autor: januszek
Adres IP
Olgierd napisa?(a):

Z osobą, która jest abonentem, mieszkańcem danego mieszkania. To nie są dane osobowe?

Abonent nie musi być mieszkańcem... ;)

j.

--
bing jest fajny ale nie widac z niego do Apteki na Solnym...

Data: 2010-09-13 10:08:19
Autor: Olgierd
Adres IP
Dnia Mon, 13 Sep 2010 11:05:23 +0200, januszek napisał(a):

Z osobą, która jest abonentem, mieszkańcem danego mieszkania. To nie są
dane osobowe?

Abonent nie musi być mieszkańcem...

Dlatego dałem przecinek. No OK, mogłem zamiast przecinka napisać "lub".

--
:-) Olgierd
http://olgierd.rudak.org

Data: 2010-09-13 11:32:12
Autor: szerszen
Adres IP


Użytkownik "Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pan.2010.09.13.07.21.45@rudak.org...

Z osobą, która jest abonentem, mieszkańcem danego mieszkania. To nie są
dane osobowe?

rownie dorze mozesz pojsc pod dowolny adres i tez tam znajdziesz jakiegos abonenta z danymi osobowymi

Data: 2010-09-13 10:12:42
Autor: Olgierd
Adres IP
Dnia Mon, 13 Sep 2010 11:32:12 +0200, szerszen napisał(a):

Z osobą, która jest abonentem, mieszkańcem danego mieszkania. To nie są
dane osobowe?

rownie dorze mozesz pojsc pod dowolny adres i tez tam znajdziesz
jakiegos abonenta z danymi osobowymi

Po pierwsze codziennie mijam różnych ludzi na chodnikach i nie oznacza to, że mam dostęp do ich danych osobowych. Zatem stając na klatce schodowej w bloku też nie mam dostępu do tych danych.

Po drugie nie chodzi o "jakiegoś", lecz o właściciela/administratora/
whatever jakiegoś konkretnego serwera. Dla zobrazowania (wybaczcie trywialność opisu, ale ja naprawdę nietechniczny jestem):

- przypuśćmy, że mam swój serwer, któremu na imię rudak.org,
- przypuśćmy, że serwer ten na zewnątrz przedstawia się jakimś IPkiem (niech będzie 1.2.3.4.),
- przypuśćmy, że po tym IPku, via Who.is, docieram do danych abonenta domeny rudak.org

Nie mam racji?

--
:-) Olgierd
http://olgierd.rudak.org

Data: 2010-09-13 14:54:12
Autor: szerszen
Adres IP


Użytkownik "Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pan.2010.09.13.10.12.42@rudak.org...

Nie mam racji?

masz, ale nadal niczego to nie zmienia, jak kupujesz ksiazke adresowa, to tez masz dane osobowe np wlascicieli sklepow, itp

tu nie chodzi o namierzenie danych osobowych ludzi, ktorzy korzystajac z okreslonych uslug, godza sie na to ze czesc ich danych jest publicznie dostepna, tylko o dane ludzi ktorzy mysla ze sa, lub chca pozostac anonimowi, nie wiem czy sie dobrze rozumiemy, czyli dane uzytkownika np forum, newsgroupy, czy abonenta telefonicznego

czyli powiazanie konkretnych danych, z konkretna zywa osoba w swiecie rzeczywistym

przynajmniej ja tak rozumiem ochrone danych

Data: 2010-09-13 13:07:35
Autor: Olgierd
Adres IP
Dnia Mon, 13 Sep 2010 14:54:12 +0200, szerszen napisał(a):

Nie mam racji?

masz, ale nadal niczego to nie zmienia, jak kupujesz ksiazke adresowa,
to tez masz dane osobowe np wlascicieli sklepow, itp

Oczywiście. Nie zauważyłeś, że na dołączenie swoich danych do takiego spisu trzeba wyrazić zgodę?

--
:-) Olgierd
http://olgierd.rudak.org

Data: 2010-09-13 16:13:13
Autor: szerszen
Adres IP


Użytkownik "Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pan.2010.09.13.13.07.35@rudak.org...

Oczywiście. Nie zauważyłeś, że na dołączenie swoich danych do takiego
spisu trzeba wyrazić zgodę?

zauwazylem, ale wykupujac serwer czy domene, tez sie godzisz na zamieszczenie czesci swoich danych publicznie

Data: 2010-09-20 09:21:34
Autor: niusy.pl
Adres IP

Użytkownik "szerszen" <szerszen@tlen.pl>

Oczywiście. Nie zauważyłeś, że na dołączenie swoich danych do takiego
spisu trzeba wyrazić zgodę?

zauwazylem, ale wykupujac serwer czy domene, tez sie godzisz na zamieszczenie czesci swoich danych publicznie

No i możesz się nie godzić.

Data: 2010-09-14 08:25:05
Autor: januszek
Adres IP
Olgierd napisa?(a):

- przypuśćmy, że mam swój serwer, któremu na imię rudak.org,
- przypuśćmy, że serwer ten na zewnątrz przedstawia się jakimś IPkiem (niech będzie 1.2.3.4.),
- przypuśćmy, że po tym IPku, via Who.is, docieram do danych abonenta domeny rudak.org

Nie mam racji?

No masz, sęk w tym, że technicznie możliwe jest by ktoś był w stanie tak pozmieniac pakiety, że te wysyłane przez niego będą miały Twoje ip jako adres wysyłającego.

Króko mówiąc, namierzanie IP metodą "patrzymy od kogo ściągamy" jest li równie skuteczne co wysyłanie mandatów za brak biletu mpk na podstawie tego co *podyktował* jadący na gapę (i pewnie dlatego mówi się o czymś na kształ Internetowego Dowodu Osobistego przypisanego jednoznacznie i przymusowo do każdego użytkownika) ;)

Nawiasem mówiąc czytałem o nowej sieci MUTE File Sharing gdzie pakiety są szyfrowane a danych umowżliwiających odczyt IP nie ma ;)

Skuteczną metodą na takie coś może być wpisanie do KK, że posiadanie na komputerze klienta MUTE jest przestępstwem karanym więzieniem ;P

j.

--
bing jest fajny ale nie widac z niego do Apteki na Solnym...

Data: 2010-09-20 09:23:39
Autor: niusy.pl
Adres IP

UĹźytkownik "januszek" <januszek@polska.irc.pl>


Króko mówiąc, namierzanie IP metodą "patrzymy od kogo ściągamy" jest li
równie skuteczne co wysyłanie mandatów za brak biletu mpk na podstawie
tego co *podyktował* jadący na gapę (i pewnie dlatego mówi się o czymś
na kształ Internetowego Dowodu Osobistego przypisanego jednoznacznie i
przymusowo do kaĹźdego uĹźytkownika) ;)

Na nowym stadionie Cracovii trzeba zrobić zdjęcie biometryczne by bramka wpuściła.

Data: 2010-09-17 08:28:11
Autor: Jacek Osiecki
Adres IP
Dnia Fri, 10 Sep 2010 15:09:54 +0200, RadoslawF napisał(a):
Dnia 2010-09-10 14:05, Użytkownik szerszen napisał:
no tak, wtedy oprócz adresu IP niezbędna jest data i czas kiedy go ktoś miał, a to jak wiadomo jest nie do ustalenia.
i kazdy bez zadnego wysilku to wszystko moze sobie ustalic?
Nie każdy tylko ktoś dysponujący wiedzą.

Wiec numer rejestracyjny tez jest dana osobowa :>
Bo przeciez ktos majacy wiedze (czyli dostep do baz policji) moze dojsc po
nim do danych osoboy...

I nie bez wysiłku, bez wysiłku to nawet się wysrać nie można.

Wszystkiego zakazac!

Generalnie to ta ochrona danych osobowych po prostu chora jest. Utrudnia
zycie wszystkim, a spamerzy i zasmiecacze i tak maja to wszystko gdzies...

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2010-09-18 10:26:37
Autor: Gotfryd Smolik news
Adres IP
On Fri, 17 Sep 2010, Jacek Osiecki wrote:

Wszystkiego zakazac!

Generalnie to ta ochrona danych osobowych po prostu chora jest. Utrudnia
zycie wszystkim, a spamerzy i zasmiecacze i tak maja to wszystko gdzies...

IMVHO jako podsumowanie aktualnego stanu prawnego tekst jest dobry :]
  Przede wszystkim *DAWNO* został zagubiony cel niezbierania nadmiernych
ilości danych w jednym miejscu, poczynając od administracji rządowej...
(przypomnę, że również numerki w wielkich ilościach *miały* być po to,
aby numer który *może* być wykorzystany do wskazania danych wraźliwych
o ch-rze osobistym [typu przebyte choroby] nie leżał *nigdzie* obok
numeru służącego do wskazywania np. danych podatkowych).

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-09-10 13:29:25
Autor: Arek
Adres IP
W dniu 2010-09-10 13:13, Bartosz pisze:
Widze kolega nie zna się na systemach informatycznych więc wybaczam
niewiedzę i proszę sobie uzupełnić.
Mając czyjeś IP publiczne często można wydobyć wszystkie dane osobowe
łącznie z adresem o danej osobie.

Czasem, w jakichś wyjątkowych sytuacjach tak.
Choć nie spotkałem się jeszcze z IP przypisanym do OSOBY.

Arek


--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-09-10 07:24:24
Autor: witek
Adres IP
On 9/10/2010 6:29 AM, Arek wrote:
W dniu 2010-09-10 13:13, Bartosz pisze:
Widze kolega nie zna się na systemach informatycznych więc wybaczam
niewiedzę i proszę sobie uzupełnić.
Mając czyjeś IP publiczne często można wydobyć wszystkie dane osobowe
łącznie z adresem o danej osobie.

Czasem, w jakichś wyjątkowych sytuacjach tak.
Choć nie spotkałem się jeszcze z IP przypisanym do OSOBY.


IP do komputera a komputer od osoby.
oprocz dynamicznych IP są jeszcze statyczne.
przy czym w logach operatora bez problemu da sie ustalic kto i kiedy miał danych adres IP przydzielony dynamicznie.

Data: 2010-09-10 14:26:37
Autor: Arek
Adres IP
W dniu 2010-09-10 14:24, witek pisze:
IP do komputera a komputer od osoby.

Pod szczegĂłlnym warunkiem, Ĺźe z tego komputera korzysta
wyłącznie jedna osoba.

oprocz dynamicznych IP są jeszcze statyczne.
przy czym w logach operatora bez problemu da sie ustalic kto i kiedy
miał danych adres IP przydzielony dynamicznie.

Ale juĹź nie to kto siedzi przed komputerem.

Arek

--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-09-10 07:35:01
Autor: witek
Adres IP
On 9/10/2010 7:26 AM, Arek wrote:
W dniu 2010-09-10 14:24, witek pisze:
IP do komputera a komputer od osoby.

Pod szczegĂłlnym warunkiem, Ĺźe z tego komputera korzysta
wyłącznie jedna osoba.

to samo mozna powiedziec o telefonie.
tez nie wiesz kto dzwonil.
ale telefon ci juz nie przeszkadza



oprocz dynamicznych IP są jeszcze statyczne.
przy czym w logach operatora bez problemu da sie ustalic kto i kiedy
miał danych adres IP przydzielony dynamicznie.

Ale juĹź nie to kto siedzi przed komputerem.


ani kto mowi do sluchawki

Data: 2010-09-10 15:12:41
Autor: RadoslawF
Adres IP
Dnia 2010-09-10 14:35, Użytkownik witek napisał:

oprocz dynamicznych IP są jeszcze statyczne.
przy czym w logach operatora bez problemu da sie ustalic kto i kiedy
miał danych adres IP przydzielony dynamicznie.

Ale już nie to kto siedzi przed komputerem.

ani kto mowi do sluchawki

Przy czym żaden problem wprowadzić przepis zobowiązujący
właściciela komputera do poinformowania odpowiednie służby
komu komputer w danym terminie udostępniał.
W przypadku samochodów to jakoś działa.  :-)


Pozdrawiam

Data: 2010-09-10 15:17:14
Autor: szerszen
Adres IP


Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i6dasc$g0g$2@node2.news.atman.pl...


W przypadku samochodów to jakoś działa.  :-)

a skad te rewelacje?

Data: 2010-09-10 16:32:38
Autor: RadoslawF
Adres IP
Dnia 2010-09-10 15:17, Użytkownik szerszen napisał:

W przypadku samochodów to jakoś działa.  :-)

a skad te rewelacje?

Z faktu ciągłego wzrostu ilości fotoradarów.
Gdyby nie działało ich liczba nie wzrastała by.
To że jakiś mały procent populacji potrafi to obejść nie
wpływa znacząco na statystykę przychodów z tych fotoradarów.


Pozdrawiam

Data: 2010-09-13 09:17:37
Autor: szerszen
Adres IP


Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i6dfi9$otg$2@node1.news.atman.pl...

Z faktu ciągłego wzrostu ilości fotoradarów.

a na co to ma byc dowod

To że jakiś mały procent populacji potrafi to obejść nie
wpływa znacząco na statystykę przychodów z tych fotoradarów.

aby byl przychod, to musi byc zdjecie kierowcy, jesli go nie ma, to wlasciciel co najwyzej dokona oplaty za nieskazanie, a i to tylko jak go zapyta o to policja, bo jak go zapyta straz, to wysyla ich na drzewo, a oni pokornie musza sie tam udac

Data: 2010-09-13 10:36:53
Autor: RadoslawF
Adres IP
Dnia 2010-09-13 09:17, Użytkownik szerszen napisał:

Z faktu ciągłego wzrostu ilości fotoradarów.

a na co to ma byc dowod

Na dochodowość tych urządzeń,pośrednio na ich wzrastającą ilość.

To że jakiś mały procent populacji potrafi to obejść nie
wpływa znacząco na statystykę przychodów z tych fotoradarów.

aby byl przychod, to musi byc zdjecie kierowcy, jesli go nie ma, to wlasciciel co najwyzej dokona oplaty za nieskazanie, a i to tylko jak go zapyta o to policja, bo jak go zapyta straz, to wysyla ich na drzewo, a oni pokornie musza sie tam udac

Sugerujesz że mandat za niewskazanie używającego pojazdu nie będzie
już przychodem w odróżnieniu od mandatem za przekroczenie który
przychodem będzie ?
:-)

Pozdrawiam

Data: 2010-09-13 11:35:05
Autor: szerszen
Adres IP


Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i6knr7$njv$1@node1.news.atman.pl...

Na dochodowość tych urządzeń,pośrednio na ich wzrastającą ilość.

tylko nie o dochodowosci tu mowilismy

przypomne
"Przy czym żaden problem wprowadzić przepis zobowiązujący
właściciela komputera do poinformowania odpowiednie służby
komu komputer w danym terminie udostępniał.
W przypadku samochodów to jakoś działa.  :-)"

otoz problem jest, bo jak juz ci wykazalem, nawet w przypadku samochodow to nie dziala

Sugerujesz że mandat za niewskazanie używającego pojazdu nie będzie
już przychodem

przychodem bedzie ale juz z calkiem innego powodu, i jak wyzej, nadal nie otrzymales danych popelniajacego wykroczenie

Data: 2010-09-13 14:12:56
Autor: RadoslawF
Adres IP
Dnia 2010-09-13 11:35, Użytkownik szerszen napisał:

Na dochodowość tych urządzeń,pośrednio na ich wzrastającą ilość.

tylko nie o dochodowosci tu mowilismy

powiedział bym że to ty zszedłeś na "dochodowość".

przypomne
"Przy czym żaden problem wprowadzić przepis zobowiązujący
właściciela komputera do poinformowania odpowiednie służby
komu komputer w danym terminie udostępniał.
W przypadku samochodów to jakoś działa.  :-)"

otoz problem jest, bo jak juz ci wykazalem, nawet w przypadku samochodow to nie dziala

Działa, czyli przynosi określone zyski z mandatów.
Bo chyba nie będziesz twierdził że jeśli dochód czyli wręczenie
mandatu przynosi tylko dziewięćdziesiąt kilka procent zdjęć
to system sie nie sprawdził ?  :-)

Sugerujesz że mandat za niewskazanie używającego pojazdu nie będzie
już przychodem

przychodem bedzie ale juz z calkiem innego powodu, i jak wyzej, nadal nie otrzymales danych popelniajacego wykroczenie

System nie będzie skuteczny w 100% ale takiej skuteczności nie
ma zdaje się żaden inny. System mandatowy na podstawie zdjęć
jest skuteczny na dziewięćdziesiąt kulka procent. W kwestii
ustalania IP tyle wystarczy.


Pozdrawiam

Data: 2010-09-13 14:55:29
Autor: szerszen
Adres IP


Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i6l4g9$pjk$1@node1.news.atman.pl...

Działa, czyli przynosi określone zyski z mandatów.

nie dziala, bo nadal nie wiesz kto wykroczenie popelnil

Data: 2010-09-13 15:38:27
Autor: RadoslawF
Adres IP
Dnia 2010-09-13 14:55, Użytkownik szerszen napisał:

Działa, czyli przynosi określone zyski z mandatów.

nie dziala, bo nadal nie wiesz kto wykroczenie popelnil

Dziewięćdziesiąt kilka procent fotek jest kwitowana mandatem.
Masz jakieś problemy z policzeniem tych procentów ?


Pozdrawiam

Data: 2010-09-13 16:14:54
Autor: szerszen
Adres IP


Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i6l9gm$q6v$1@node1.news.atman.pl...

Dziewięćdziesiąt kilka procent fotek jest kwitowana mandatem.

i co z tego, ale jak nie masz twarzy, czyli jednoznaczej identyfikacji, nadal nie wiesz kto siedzial za kolkiem, nadal nie ustalisz tozsamosci

ile razy mam ci to napisac, watek jest o ustalaniu tozsamosci, a nie zarabianiu na mandatach

Data: 2010-09-13 16:25:50
Autor: RadoslawF
Adres IP
Dnia 2010-09-13 16:14, Użytkownik szerszen napisał:

Dziewięćdziesiąt kilka procent fotek jest kwitowana mandatem.

i co z tego, ale jak nie masz twarzy, czyli jednoznaczej identyfikacji, nadal nie wiesz kto siedzial za kolkiem, nadal nie ustalisz tozsamosci

ile razy mam ci to napisac, watek jest o ustalaniu tozsamosci, a nie zarabianiu na mandatach

Ile byś nie napisał to przyponę twoje własne słowa "aby byl przychod,
to musi byc zdjecie".
W przypadku kiedy ktoś przyjmuje mandat za przekroczenie udowodnione
fotką oznacza że przyznaje się że to on widnieje na fotce.
Chcesz mi udowodnić że jest inaczej ?
A o tym że metoda ta nie gwarantuje wykrycia/rozpoznania 100%
sprawców to sam napisałem. W przypadku namierzeniu po IP będzie
podobnie, większość przyzna się że to ona siedziała przed
komputerem.


Pozdrawiam

Data: 2010-09-14 12:22:43
Autor: szerszen
Adres IP


Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i6lc9g$qme$1@node1.news.atman.pl...

Ile byś nie napisał to przyponę twoje własne słowa "aby byl przychod,
to musi byc zdjecie".

przypomnie ci, bo pamiec masz jak widac krotka

zaczelo sie od tego

"> W przypadku samochodów to jakoś działa.  :-)

a skad te rewelacje? "

temat dochodowosci byl przy okazji i z boku

Data: 2010-09-14 13:08:16
Autor: RadoslawF
Adres IP
Dnia 2010-09-14 12:22, Użytkownik szerszen napisał:

Ile byś nie napisał to przyponę twoje własne słowa "aby byl przychod,
to musi byc zdjecie".

przypomnie ci, bo pamiec masz jak widac krotka

zaczelo sie od tego

"> W przypadku samochodów to jakoś działa.  :-)

a skad te rewelacje? "

temat dochodowosci byl przy okazji i z boku

Celowo pomijasz że dochodowość z fotoradarów wskazuje że
ten system "jakoś działa". A ty wykombinowałeś że mandat
za niewskazanie winnego wykroczenia to nie przychód.
:-)
Zgodnie z opinią naszych ustawodawców jest to kara
a wedle policji taki mandat wlicza sie do statystyki
jako sprawę rozwiązaną.


Pozdrawiam

Data: 2010-09-14 13:23:26
Autor: szerszen
Adres IP


Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i6nl32$8fd$1@node1.news.atman.pl...

Celowo pomijasz że dochodowość z fotoradarów

pomijam, bo to nie bylo sendem problemu, skoro jestes taki oporny, zacytuje poczatek, czyli to od czego sie ta gadka zaczela, w calosci

"Przy czym żaden problem wprowadzić przepis zobowiązujący
właściciela komputera do poinformowania odpowiednie służby
komu komputer w danym terminie udostępniał.
W przypadku samochodów to jakoś działa.  :-)"

jak widzisz nie dziala i nie o dochodowosc tu idzie

panial, czy nadal bedziesz gadac o dochodowosci, ktora w calym temacie jest bez znaczenia?

Data: 2010-09-14 15:24:41
Autor: RadoslawF
Adres IP
Dnia 2010-09-14 13:23, Użytkownik szerszen napisał:

Celowo pomijasz że dochodowość z fotoradarów

pomijam, bo to nie bylo sendem problemu, skoro jestes taki oporny, zacytuje poczatek, czyli to od czego sie ta gadka zaczela, w calosci

"Przy czym żaden problem wprowadzić przepis zobowiązujący
właściciela komputera do poinformowania odpowiednie służby
komu komputer w danym terminie udostępniał.
W przypadku samochodów to jakoś działa.  :-)"

jak widzisz nie dziala i nie o dochodowosc tu idzie

panial, czy nadal bedziesz gadac o dochodowosci, ktora w calym temacie jest bez znaczenia?

Wyjaśniałem że działa w przypadku samochodów, płatne jest
dziewięćdziesiąt kilka procent fotek.
Skoro twierdzisz że nie działa to może podeprzesz to jakimiś
dowodami. Lub odpowiednią definicją np. jeśli nie ma 100%
skuteczności to uznajemy że jednak nie działa.  :-)


Pozdrawiam

Data: 2010-09-14 15:53:46
Autor: szerszen
Adres IP


Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i6nt2r$9jj$2@node1.news.atman.pl...

Wyjaśniałem że działa w przypadku samochodów,

nic nie wyjasniles bo dopoki sie nie odezwalem, nie bylo mowy o jakichkolwiek oplatach, tylko o ustalaniu tozsamosci uzytkownika komputera, jesli nadal tego nie rozumiesz, to ja sie poddaje

Data: 2010-09-14 16:48:27
Autor: RadoslawF
Adres IP
Dnia 2010-09-14 15:53, Użytkownik szerszen napisał:

Wyjaśniałem że działa w przypadku samochodów,

nic nie wyjasniles bo dopoki sie nie odezwalem, nie bylo mowy o jakichkolwiek oplatach, tylko o ustalaniu tozsamosci uzytkownika komputera, jesli nadal tego nie rozumiesz, to ja sie poddaje

Czyli jak rozumiem nie wyjaśnisz dlaczego nie działa pomimo
ponad dziewięćdziesięcio procentowej ściągalności mandatów.
To że podobna ściągalność może być w przypadku ustalania
kto narozrabiał z konkretnego IP też przemilczysz i tradycyjnie
jak rozkapryszony pięciolatek napiszesz kolejny raz nie działa
bo nie.  :-)


Pozdrawiam

Data: 2010-09-15 08:35:32
Autor: szerszen
Adres IP


Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i6o1vs$aec$1@node1.news.atman.pl...

Czyli jak rozumiem nie wyjaśnisz dlaczego nie działa pomimo
ponad dziewięćdziesięcio procentowej ściągalności mandatów.

nie dziala, bo nie ma gwarancji ustalenia tozsamosci, ale skoro dla ciebie jest wszystko ok, bo ktos, nie sprawca, zaplaci, to juz twoj problem, jak wlasciciel samochodu nie bedzie chcial podac personaliow sprawcy, to nie poda i nawet sad z niego tego nie wycisnie, a juz tym bardziej policja, czy straz miejska, ktora nawet nie ma prawa o to pytac

pojmujesz juz czy mam ci to narysowac?

Data: 2010-09-15 09:33:08
Autor: RadoslawF
Adres IP
Dnia 2010-09-15 08:35, Użytkownik szerszen napisał:

Czyli jak rozumiem nie wyjaśnisz dlaczego nie działa pomimo
ponad dziewięćdziesięcio procentowej ściągalności mandatów.

nie dziala, bo nie ma gwarancji ustalenia tozsamosci, ale skoro dla ciebie jest wszystko ok, bo ktos, nie sprawca, zaplaci, to juz twoj problem, jak wlasciciel samochodu nie bedzie chcial podac personaliow sprawcy, to nie poda i nawet sad z niego tego nie wycisnie, a juz tym bardziej policja, czy straz miejska, ktora nawet nie ma prawa o to pytac

W ten sposób rozumując nie powinno się produkować broni palnej
bo przy jej użyciu nie ma gwarancji że trafi się w to co celuje
strzelec. W życie nie zawsze potrzeba gwarancji, często wystarcza
że statystyka dowodzi skuteczności metody.
Potrafisz to zrozumieć czy ktoś musi ci to narysować ?


Pozdrawiam

Data: 2010-09-15 10:56:45
Autor: szerszen
Adres IP


Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i6psrm$i8v$1@node1.news.atman.pl...


W życie nie zawsze potrzeba gwarancji, często wystarcza
że statystyka dowodzi skuteczności metody.

statystyka niczego nie dowodzi, pokazuje tylko ze wplywa kasa, porownaj sobie, jak masz gdzie, ilosc zaplaconych mandatow w porownaniu do przyznanych punktow, nikt jesli nie ma jego twarzy na focie, nie przyzna sie do wykroczenia, bedzie wolal zaplacic za "niewskazanie" co czesto wychodzi taniej, niz zarobic mandat z punktami, taka jest ta twoja statystyka, ale zdaje sie tego nie rozumiesz

Data: 2010-09-15 16:21:32
Autor: RadoslawF
Adres IP
Dnia 2010-09-15 10:56, Użytkownik szerszen napisał:

W życie nie zawsze potrzeba gwarancji, często wystarcza
że statystyka dowodzi skuteczności metody.

statystyka niczego nie dowodzi, pokazuje tylko ze wplywa kasa, porownaj sobie, jak masz gdzie, ilosc zaplaconych mandatow w porownaniu do przyznanych punktow, nikt jesli nie ma jego twarzy na focie, nie przyzna sie do wykroczenia, bedzie wolal zaplacic za "niewskazanie" co czesto wychodzi taniej, niz zarobic mandat z punktami, taka jest ta twoja statystyka, ale zdaje sie tego nie rozumiesz

Zgodnie z intencją ustawodawcy osobę sfotografowaną kara
finansowa spotkała.


Pozdrawiam

Data: 2010-09-16 08:32:39
Autor: szerszen
Adres IP


Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i6qkpe$n1n$3@node1.news.atman.pl...

Zgodnie z intencją ustawodawcy osobę sfotografowaną kara
finansowa spotkała.

czy ty wogole umiesz czytac ze zrozumieniem?

patrz na monitor

osobe sfotografowana kara finansowa spotkala tylko wtedy, kiedy jej twarz jest rozponawalna, wtedy otrzymuje punkty

jesli fota jest od tylu, lub nie ma twarzy rozponawalnej, kara spotka co najwyzej wlasciciela pojazdu, a nie osobe sfotografowana, o ile wlasciciel pojazdu nie bedzie mial woli lub pamieci do wskazania kierowcy

naprawde tak to trudno pojac?

Data: 2010-09-16 13:08:41
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:i6sdla$892$1news.task.gda.pl szerszen
<szerszen@tlen.pl> pisze:

Zgodnie z intencją ustawodawcy osobę sfotografowaną kara
finansowa spotkała.
czy ty wogole umiesz czytac ze zrozumieniem?
Ty jeszcze tego nie wiesz??

--
Jotte

Data: 2010-09-16 14:06:46
Autor: RadoslawF
Adres IP
Dnia 2010-09-16 08:32, Użytkownik szerszen napisał:

Zgodnie z intencją ustawodawcy osobę sfotografowaną kara
finansowa spotkała.

czy ty wogole umiesz czytac ze zrozumieniem?

A ty ?

patrz na monitor

osobe sfotografowana kara finansowa spotkala tylko wtedy, kiedy jej twarz jest rozponawalna, wtedy otrzymuje punkty
>
jesli fota jest od tylu, lub nie ma twarzy rozponawalnej, kara spotka co najwyzej wlasciciela pojazdu, a nie osobe sfotografowana, o ile wlasciciel pojazdu nie bedzie mial woli lub pamieci do wskazania kierowcy

Z uwagi na niemożliwość rozpoznania osoby sfotografowanej kara
(fakt że nie cała) przechodzi na właściciela pojazdu który
nie chce/nie może pokazać sprawcy. Też jest winny chodź czegoś
innego.

naprawde tak to trudno pojac?

Podsumowując było wykroczenie i była kara, choć pewnie nie
taka jaka należała się za popełnione wykroczenie.
Ale to też można jeszcze "ulepszyć" na niekorzyść karanych
np. zwiększając wysokość kary za niewskazanie.  :-)
Naprawdę tak to trudno pojąć.
A może nie znasz zasady że odstraszać powinna nie wielkość
kary a jej nieuchronność. Tutaj to działa, chcesz winnego
osłonić, ponosisz za to karę a policja ma ładną statystykę
wykrywalności.
Podobnie można rozwiązać z określaniem kto danego dnia
siedział na komputerze z danym IP. Albo właściciel
albo osoba wskazana przez właściciela.  :-)


Pozdrawiam

Data: 2010-09-17 08:46:01
Autor: szerszen
Adres IP


Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i6t18o$2bu$1@node1.news.atman.pl...

ale nadal to nie ma nic wspolnego z ustaqleniem tozsamosci, jaka kara nie bedzie, tozsamosci nie ustalisz jak wlasciciel nie bedzie chcial jej wskazac, wiec nie dziala

jak dla mnie eot

Data: 2010-09-17 10:28:37
Autor: RadoslawF
Adres IP
Dnia 2010-09-17 08:46, Użytkownik szerszen napisał:

ale nadal to nie ma nic wspolnego z ustaqleniem tozsamosci, jaka kara nie bedzie, tozsamosci nie ustalisz jak wlasciciel nie bedzie chcial jej wskazac, wiec nie dziala

Jeśli właściciel się uprze że nie wskaże to jest oczywiste że nie
ustalę, tyle że procentowo to ułamek wszystkich przypadków.
A odpowiedniej wysokości kara za niewskazanie pomoże aby ułamek
się nie zwiększył.

jak dla mnie eot

Proszę bardo.


Pozdrawiam

Data: 2010-09-20 09:51:18
Autor: niusy.pl
Adres IP

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl>

ale nadal to nie ma nic wspolnego z ustaqleniem tozsamosci, jaka kara nie bedzie, tozsamosci nie ustalisz jak wlasciciel nie bedzie chcial jej wskazac, wiec nie dziala

Jeśli właściciel się uprze że nie wskaże to jest oczywiste że nie
ustalę, tyle że procentowo to ułamek wszystkich przypadków.
A odpowiedniej wysokości kara za niewskazanie pomoże aby ułamek
się nie zwiększył.

To wskażemy Ciebie. Znowu teoria upada.

Data: 2010-09-20 11:59:55
Autor: RadoslawF
Adres IP
Dnia 2010-09-20 09:51, Użytkownik niusy.pl napisał:

ale nadal to nie ma nic wspolnego z ustaqleniem tozsamosci, jaka kara nie bedzie, tozsamosci nie ustalisz jak wlasciciel nie bedzie chcial jej wskazac, wiec nie dziala

Jeśli właściciel się uprze że nie wskaże to jest oczywiste że nie
ustalę, tyle że procentowo to ułamek wszystkich przypadków.
A odpowiedniej wysokości kara za niewskazanie pomoże aby ułamek
się nie zwiększył.

To wskażemy Ciebie. Znowu teoria upada.

Dlaczego upada, wskażecie i winny jest.
:-)

Pozdrawiam

Data: 2010-09-20 09:47:59
Autor: niusy.pl
Adres IP

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl>


Z uwagi na niemożliwość rozpoznania osoby sfotografowanej kara
(fakt że nie cała) przechodzi na właściciela pojazdu który
nie chce/nie może pokazać sprawcy. Też jest winny chodź czegoś
innego.

Upada, że da się zidentyfikować, o co chodziło.

Data: 2010-09-20 09:34:26
Autor: niusy.pl
Adres IP

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl>

Wyjaśniałem że działa w przypadku samochodów, płatne jest
dziewięćdziesiąt kilka procent fotek.
...

Haracze mają lepszą ściągalność

Data: 2010-09-20 12:01:19
Autor: RadoslawF
Adres IP
Dnia 2010-09-20 09:34, Użytkownik niusy.pl napisał:

Wyjaśniałem że działa w przypadku samochodów, płatne jest
dziewięćdziesiąt kilka procent fotek.
...

Haracze mają lepszą ściągalność

Skoro tak twierdzisz.
I pochwal się gdzie i dla kogo je ściągasz że masz taką
wiedzę ?


Pozdrawiam

Data: 2010-09-27 14:18:36
Autor: niusy.pl
Adres IP

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl>

Wyjaśniałem że działa w przypadku samochodów, płatne jest
dziewięćdziesiąt kilka procent fotek.
...

Haracze mają lepszą ściągalność

Skoro tak twierdzisz.
I pochwal się gdzie i dla kogo je ściągasz że masz taką
wiedzę ?


... a szczerze to ... nie widzę różnicy

Data: 2010-09-10 15:29:20
Autor: Maciej Bebenek (news.onet.pl)
Adres IP
W dniu 2010-09-10 15:12, RadoslawF pisze:
Dnia 2010-09-10 14:35, Użytkownik witek napisał:

oprocz dynamicznych IP są jeszcze statyczne.
przy czym w logach operatora bez problemu da sie ustalic kto i kiedy
miał danych adres IP przydzielony dynamicznie.

Ale już nie to kto siedzi przed komputerem.

ani kto mowi do sluchawki

Przy czym żaden problem wprowadzić przepis zobowiązujący
właściciela komputera do poinformowania odpowiednie służby
komu komputer w danym terminie udostępniał.
W przypadku samochodów to jakoś działa. :-)


Państwu się już chyba pomyliły wszystkie ustawy, włącznie z tą o unasiennianiu zwierzą :-)
Nie ulega wątpliwości, że dla pzeciętnego Kowalskiego ustalenie tożsamości osoby posługującej się danym numerem telefonu, numerem IP, numerem PESEL, dowodem osobistym czy kartą płatniczą jest w praktyce niewykonalne.
Jednak GIODO zakazał np. używania numeru PESEL bez zgody zainteresowanego operatorom telekomunikacyjnym. Prawdopodobnie wyszli z założenia, że przy tych bazach danych jakimi dysponują, ustalenie personaliów osoby jest dość prawdopodobne.
Podobnie może być w przypadku każdego przedsiębiorcy zajmującego się obsługą masową. Dane, jakimi legalnie dysponuje po pewnym okresie działalności pozwalają na zidentyfikowanie znacznej części populacji Polski po tych danych, jakie na początku podałem.
Nie ma to żadnego związku z tym, że dla służb upoważnionych identyfikacja taka jest jednym z ich uprawnień ustawowych, nawet bez obowiązku zapisywania, kto i kiedy siedział przy komputerze :)

Data: 2010-09-10 16:53:54
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:i6dasc$g0g$2node2.news.atman.pl RadoslawF
<radoslawfl@spam_wp.pl> pisze:

Ale już nie to kto siedzi przed komputerem.
ani kto mowi do sluchawki
Przy czym żaden problem wprowadzić przepis zobowiązujący
właściciela komputera do poinformowania odpowiednie służby
komu komputer w danym terminie udostępniał.
Tak ci się tylko wydaje.
Przykład: router, NAT, za nim kilka-kilkanaście-kilkadziesiąt komputerów i brak kontroli dostępu, która nie jest przymusowa.

--
Jotte

Data: 2010-09-10 20:11:50
Autor: RadoslawF
Adres IP
Dnia 2010-09-10 16:53, Użytkownik Jotte napisał:

Ale już nie to kto siedzi przed komputerem.
ani kto mowi do sluchawki
Przy czym żaden problem wprowadzić przepis zobowiązujący
właściciela komputera do poinformowania odpowiednie służby
komu komputer w danym terminie udostępniał.
Tak ci się tylko wydaje.
Przykład: router, NAT, za nim kilka-kilkanaście-kilkadziesiąt komputerów i brak kontroli dostępu, która nie jest przymusowa.

Nie mnie sie wydaje tylko tak jest teraz, mogę nawet routera
z WiFi nie zahasłować i to jest legalne ale jak zmienią przepisy
to może już nie być. Mogą wprowadzić obowiązek trzymania logów przez
rok nawet w przypadku udostępniania tylko we własnym lokalu własnym komputerom.  :-)


Pozdrawiam

Data: 2010-09-10 20:48:21
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:i6dsd8$qs7$1node1.news.atman.pl RadoslawF
<radoslawfl@spam_wp.pl> pisze:

ani kto mowi do sluchawki
Przy czym żaden problem wprowadzić przepis zobowiązujący
właściciela komputera do poinformowania odpowiednie służby
komu komputer w danym terminie udostępniał.
Tak ci się tylko wydaje.
Przykład: router, NAT, za nim kilka-kilkanaście-kilkadziesiąt komputerów i brak kontroli dostępu, która nie jest przymusowa.
Nie mnie sie wydaje tylko tak jest teraz, mogę nawet routera
z WiFi nie zahasłować i to jest legalne ale jak zmienią przepisy
to może już nie być. Mogą wprowadzić obowiązek trzymania logów przez
rok nawet w przypadku udostępniania tylko we własnym lokalu własnym komputerom.  :-)
Albo obowiązek logowania się do muszli klozetowej z homologowanym zamkiem cyfrowym i trzymanie statystyk sralniczych całej rodziny przez 5 lat.
Mylisz się sądząc, że w dającej się przewidzieć rzeczywistości można ustanowić dowolne prawo.

--
Jotte

Data: 2010-09-10 21:11:10
Autor: SDD
Adres IP

Użytkownik "Jotte" <tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> napisał w wiadomości news:i6duha$4gc$1news.dialog.net.pl...

Mylisz się sądząc, że w dającej się przewidzieć rzeczywistości można ustanowić dowolne prawo.

Mysle, ze jednak mozna. Jesli tylko wladza dojdzie do wniosku, ze mogloby to przedluzyc egzystencje Zakladu Ubezpieczen Spolecznych.

Pozdrawiam
SDD

Data: 2010-09-10 21:20:59
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:i6dvsd$63r$1news.onet.pl SDD
<sddwytnij@towszechwiedza.pl> pisze:

Mylisz się sądząc, że w dającej się przewidzieć rzeczywistości można ustanowić dowolne prawo.
Mysle, ze jednak mozna. Jesli tylko wladza dojdzie do wniosku, ze
mogloby to  przedluzyc egzystencje Zakladu Ubezpieczen Spolecznych.
Wówczas powstanie zapewne społeczny komitet, ukonstytuuje się i wystąpi do KE o zablokowanie numeru IP tej władzy.
A poważniej - nie żyjemy na pustyni. Mamy Konstytucję, Trybunał Konstytucyjny, ale przede wszystkim ratyfikowane umowy wspólnotowe i płynące z nich zobowiązania itp.
Jeśli stanowione przez jakiś kraj prawo będzie korzystne bądź obojętne z punktu widzenia struktur, w których ono uczestniczy to OK. Ale jeśli nie... to nie problem wymusić jego zaniechanie na takim kraiku jak nasz.

--
Jotte

Data: 2010-09-10 21:35:28
Autor: RadoslawF
Adres IP
Dnia 2010-09-10 21:20, Użytkownik Jotte napisał:

Mylisz się sądząc, że w dającej się przewidzieć rzeczywistości można ustanowić dowolne prawo.
Mysle, ze jednak mozna. Jesli tylko wladza dojdzie do wniosku, ze
mogloby to  przedluzyc egzystencje Zakladu Ubezpieczen Spolecznych.
Wówczas powstanie zapewne społeczny komitet, ukonstytuuje się i wystąpi do KE o zablokowanie numeru IP tej władzy.
A poważniej - nie żyjemy na pustyni. Mamy Konstytucję, Trybunał Konstytucyjny, ale przede wszystkim ratyfikowane umowy wspólnotowe i płynące z nich zobowiązania itp.
Jeśli stanowione przez jakiś kraj prawo będzie korzystne bądź obojętne z punktu widzenia struktur, w których ono uczestniczy to OK. Ale jeśli nie... to nie problem wymusić jego zaniechanie na takim kraiku jak nasz.

To jeszcze napisz dlaczego Trybunał Konstytucyjny nie protestował
kiedy wprowadzano obowiązek informowania pewnych organów komu
powierzamy samochód ?
Bo chyba nie z powodu braku niezgodności tej ustawy z konstytucją.
:-)


Pozdrawiam

Data: 2010-09-10 21:45:06
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:i6e1a1$irk$1node2.news.atman.pl RadoslawF
<radoslawfl@spam_wp.pl> pisze:

napisz dlaczego Trybunał Konstytucyjny nie protestował
kiedy wprowadzano obowiązek informowania pewnych organów komu
powierzamy samochód ?
Po co?
Przecież chyba każdy w miarę kumaty wie jak działa TK, jakie są jego prerogatywy i jak uruchomić przypisane mu procedury.

--
Jotte

Data: 2010-09-11 00:11:12
Autor: RadoslawF
Adres IP
Dnia 2010-09-10 21:45, Użytkownik Jotte napisał:

napisz dlaczego Trybunał Konstytucyjny nie protestował
kiedy wprowadzano obowiązek informowania pewnych organów komu
powierzamy samochód ?
Po co?
Przecież chyba każdy w miarę kumaty wie jak działa TK, jakie są jego prerogatywy i jak uruchomić przypisane mu procedury.

Ty pisząc poprzedniego posta w tym wątku chyba nie wiedziałeś.
:-)


Pozdrawiam

Data: 2010-09-11 00:48:30
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:i6eae3$sn8$1node1.news.atman.pl RadoslawF
<radoslawfl@spam_wp.pl> pisze:

napisz dlaczego Trybunał Konstytucyjny nie protestował
kiedy wprowadzano obowiązek informowania pewnych organów komu
powierzamy samochód ?
Po co?
Przecież chyba każdy w miarę kumaty wie jak działa TK, jakie są jego prerogatywy i jak uruchomić przypisane mu procedury.
Ty pisząc poprzedniego posta w tym wątku chyba nie wiedziałeś.
:-)
Dziwne twierdzenie.
Szczególnie, że ja wiem to od dawna, a ty nie wiesz nawet i teraz.

--
Jotte

Data: 2010-09-11 09:39:35
Autor: RadoslawF
Adres IP
Dnia 2010-09-11 00:48, Użytkownik Jotte napisał:

napisz dlaczego Trybunał Konstytucyjny nie protestował
kiedy wprowadzano obowiązek informowania pewnych organów komu
powierzamy samochód ?
Po co?
Przecież chyba każdy w miarę kumaty wie jak działa TK, jakie są jego prerogatywy i jak uruchomić przypisane mu procedury.
Ty pisząc poprzedniego posta w tym wątku chyba nie wiedziałeś.
:-)
Dziwne twierdzenie.
Szczególnie, że ja wiem to od dawna, a ty nie wiesz nawet i teraz.

W twoim przypadku "od dawna" oznacza że dowiedziałeś się
przed napisaniem poprzedniego posta.
:-)


Pozdrawiam

Data: 2010-09-11 22:53:58
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:i6fbnp$17m$1node1.news.atman.pl RadoslawF
<radoslawfl@spam_wp.pl> pisze:

Ty pisząc poprzedniego posta w tym wątku chyba nie wiedziałeś.
:-)
Dziwne twierdzenie.
Szczególnie, że ja wiem to od dawna, a ty nie wiesz nawet i teraz.
W twoim przypadku "od dawna" oznacza że dowiedziałeś się
przed napisaniem poprzedniego posta.
No intelektem i logiką to teraz nie błysnąłeś.
Jakbym się dowiedział po napisaniu to jakbym mógł go napisać??

--
Jotte

Data: 2010-09-12 09:51:44
Autor: RadoslawF
Adres IP
Dnia 2010-09-11 22:53, Użytkownik Jotte napisał:

Ty pisząc poprzedniego posta w tym wątku chyba nie wiedziałeś.
:-)
Dziwne twierdzenie.
Szczególnie, że ja wiem to od dawna, a ty nie wiesz nawet i teraz.
W twoim przypadku "od dawna" oznacza że dowiedziałeś się
przed napisaniem poprzedniego posta.
No intelektem i logiką to teraz nie błysnąłeś.
Jakbym się dowiedział po napisaniu to jakbym mógł go napisać??

Intelektem i logika to właśnie sam teraz błysnąłeś.
Trzymaj tak dalej.  :-)


Pozdrawiam

Data: 2010-09-12 14:50:49
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:i6i0qj$d92$2node1.news.atman.pl RadoslawF
<radoslawfl@spam_wp.pl> pisze:

Ty pisząc poprzedniego posta w tym wątku chyba nie wiedziałeś.
:-)
Dziwne twierdzenie.
Szczególnie, że ja wiem to od dawna, a ty nie wiesz nawet i teraz.
W twoim przypadku "od dawna" oznacza że dowiedziałeś się
przed napisaniem poprzedniego posta.
No intelektem i logiką to teraz nie błysnąłeś.
Jakbym się dowiedział po napisaniu to jakbym mógł go napisać??
Intelektem i logika to właśnie sam teraz błysnąłeś.
Postaraj się też - może kiedyś ci się uda.

--
Jotte

Data: 2010-09-12 15:47:56
Autor: RadoslawF
Adres IP
Dnia 2010-09-12 14:50, Użytkownik Jotte napisał:

Ty pisząc poprzedniego posta w tym wątku chyba nie wiedziałeś.
:-)
Dziwne twierdzenie.
Szczególnie, że ja wiem to od dawna, a ty nie wiesz nawet i teraz.
W twoim przypadku "od dawna" oznacza że dowiedziałeś się
przed napisaniem poprzedniego posta.
No intelektem i logiką to teraz nie błysnąłeś.
Jakbym się dowiedział po napisaniu to jakbym mógł go napisać??
Intelektem i logika to właśnie sam teraz błysnąłeś.
Postaraj się też - może kiedyś ci się uda.

Staram sie nie błyszczeć tak jak tacy jak ty.


Pozdrawiam

Data: 2010-09-12 21:05:06
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:i6ilmd$fn6$1node1.news.atman.pl RadoslawF
<radoslawfl@spam_wp.pl> pisze:

No intelektem i logiką to teraz nie błysnąłeś.
Jakbym się dowiedział po napisaniu to jakbym mógł go napisać??
Intelektem i logika to właśnie sam teraz błysnąłeś.
Postaraj się też - może kiedyś ci się uda.
Staram sie nie błyszczeć tak jak tacy jak ty.
Marna instancja sofizmatu.
Nie musisz starać się nie błyszczeć w jakikolwiek sposób.
Samo ci wyjdzie.

--
Jotte

Data: 2010-09-12 21:54:18
Autor: RadoslawF
Adres IP
Dnia 2010-09-12 21:05, Użytkownik Jotte napisał:

No intelektem i logiką to teraz nie błysnąłeś.
Jakbym się dowiedział po napisaniu to jakbym mógł go napisać??
Intelektem i logika to właśnie sam teraz błysnąłeś.
Postaraj się też - może kiedyś ci się uda.
Staram sie nie błyszczeć tak jak tacy jak ty.
Marna instancja sofizmatu.
Nie musisz starać się nie błyszczeć w jakikolwiek sposób.
Samo ci wyjdzie.

Nie muszę i nie błyszczę na razie to takie błyszczenie tobie wychodzi.
Ale raczej nie samo, wyraźnie się o to strasz wypisując ro
co wypisujesz. Co dziwniejsze sprawiasz wrażenie jakby cię to
cieszyło.  :-)


Pozdrawiam

Data: 2010-09-12 22:09:08
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:i6jb5d$i6m$2node1.news.atman.pl RadoslawF
<radoslawfl@spam_wp.pl> pisze:

Nie musisz starać się nie błyszczeć w jakikolwiek sposób.
Samo ci wyjdzie.
 nie błyszczę
To fakt.

Co dziwniejsze sprawiasz wrażenie jakby cię to cieszyło.  :-)
Stary, to taka zabawa tylko.
Coraz mniej okazji znajduję na tej grupie do rzeczowej rozmowy i dojrzałej, sensownej polemiki (choćby i ostrej).
Większość osobników zwraca większą uwagę na formę, niż na treść. A jednocześnie tolerowany jest udział debili lekceważących elementarne zasady językowe (na  bądź co bądź humanistycznej grupie). No to się zabawiam, prowokuję, obserwuję, nie bierz przesadnie do siebie i bez obrazy.
Ta grupa to było kiedyś MZ naprawdę bardzo wartościowe źródło wiedzy, a teraz...

--
Jotte

Data: 2010-09-13 09:03:19
Autor: RadoslawF
Adres IP
Dnia 2010-09-12 22:09, Użytkownik Jotte napisał:

Co dziwniejsze sprawiasz wrażenie jakby cię to cieszyło.  :-)
Stary, to taka zabawa tylko.
Coraz mniej okazji znajduję na tej grupie do rzeczowej rozmowy i dojrzałej, sensownej polemiki (choćby i ostrej).
Większość osobników zwraca większą uwagę na formę, niż na treść. A jednocześnie tolerowany jest udział debili lekceważących elementarne zasady językowe (na  bądź co bądź humanistycznej grupie). No to się zabawiam, prowokuję, obserwuję, nie bierz przesadnie do siebie i bez obrazy.

Po prostu ty i tobie podobni ściągnęliście grupę do poziomu swoich
wypowiedzi.

Ta grupa to było kiedyś MZ naprawdę bardzo wartościowe źródło wiedzy, a teraz...

A teraz jest wizytówką takich jak ty. Narzekających na brak
merytorycznych wypowiedzi i bardzo pilnujących aby samemu nic
merytorycznego nie napisać.


Pozdrawiam

Data: 2010-09-14 19:38:01
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:i6kibr$mvp$1node1.news.atman.pl RadoslawF
<radoslawfl@spam_wp.pl> pisze:

Coraz mniej okazji znajduję na tej grupie do rzeczowej rozmowy i dojrzałej, sensownej polemiki (choćby i ostrej).
Większość osobników zwraca większą uwagę na formę, niż na treść. A jednocześnie tolerowany jest udział debili lekceważących elementarne zasady językowe (na  bądź co bądź humanistycznej grupie). No to się zabawiam, prowokuję, obserwuję, nie bierz przesadnie do siebie i bez obrazy.
Po prostu ty i tobie podobni ściągnęliście grupę do poziomu swoich
wypowiedzi.
Nie, chłopcze, tak się nie da.
Nie można kogoś "ściągnąć" do jakiegoś poziomu, można jedynie ujawnić, że on ten poziom reprezentuje.
Nie można - jak w popularnym powiedzeniu - zrobić z kogoś idioty. Można jedynie zerwać mu maskę, pod którą swoje zidiocenie ukrywał.

Ta grupa to było kiedyś MZ naprawdę bardzo wartościowe źródło wiedzy, a teraz...
A teraz jest wizytówką takich jak ty.
Do twojej megalomanii się nie odniosę, bo tobie maski zrywać nie trzeba - zdjąłeś ją sam.

--
Jotte

Data: 2010-09-14 20:32:50
Autor: RadoslawF
Adres IP
Dnia 2010-09-14 19:38, Użytkownik Jotte napisał:

Coraz mniej okazji znajduję na tej grupie do rzeczowej rozmowy i dojrzałej, sensownej polemiki (choćby i ostrej).
Większość osobników zwraca większą uwagę na formę, niż na treść. A jednocześnie tolerowany jest udział debili lekceważących elementarne zasady językowe (na  bądź co bądź humanistycznej grupie). No to się zabawiam, prowokuję, obserwuję, nie bierz przesadnie do siebie i bez obrazy.
Po prostu ty i tobie podobni ściągnęliście grupę do poziomu swoich
wypowiedzi.
Nie, chłopcze, tak się nie da.
Nie można kogoś "ściągnąć" do jakiegoś poziomu, można jedynie ujawnić, że on ten poziom reprezentuje.
Nie można - jak w popularnym powiedzeniu - zrobić z kogoś idioty. Można jedynie zerwać mu maskę, pod którą swoje zidiocenie ukrywał.

Ty udowodniłeś że można.
I nie nazywaj mnie chłopcem, jestem sporo starszy od ciebie.

Ta grupa to było kiedyś MZ naprawdę bardzo wartościowe źródło wiedzy, a teraz...
A teraz jest wizytówką takich jak ty.
Do twojej megalomanii się nie odniosę, bo tobie maski zrywać nie trzeba - zdjąłeś ją sam.

Wystarczy że przedstawiasz swoją megalomanię.


Pozdrawiam

Data: 2010-09-14 20:40:52
Autor: Jotte
Adres IP [OT kompletnie]
W wiadomości news:i6of4j$cgs$1node1.news.atman.pl RadoslawF
<radoslawfl@spam_wp.pl> pisze:

Nie, chłopcze, tak się nie da.
Nie można kogoś "ściągnąć" do jakiegoś poziomu, można jedynie ujawnić, że on ten poziom reprezentuje.
Nie można - jak w popularnym powiedzeniu - zrobić z kogoś idioty. Można jedynie zerwać mu maskę, pod którą swoje zidiocenie ukrywał.
Ty udowodniłeś że można.
Nie, chłopcze, nie można. Nie zrobisz z mędrca durnia, najwyżej wykażesz, że to nie był mędrzec.

I nie nazywaj mnie chłopcem, jestem sporo starszy od ciebie.
Możliwe, chłopcze, możliwe.
Cóż jednak z tego?

Do twojej megalomanii się nie odniosę, bo tobie maski zrywać nie trzeba - zdjąłeś ją sam.
Wystarczy że przedstawiasz swoją megalomanię.
Komu wystarczy? Tobie, chłopcze?
A to niechże ci wystarczy i z bogiem.

--
Jotte

Data: 2010-09-14 23:45:01
Autor: RadoslawF
Adres IP
Dnia 2010-09-14 20:40, Użytkownik Jotte napisał:

Nie, chłopcze, tak się nie da.
Nie można kogoś "ściągnąć" do jakiegoś poziomu, można jedynie ujawnić, że on ten poziom reprezentuje.
Nie można - jak w popularnym powiedzeniu - zrobić z kogoś idioty. Można jedynie zerwać mu maskę, pod którą swoje zidiocenie ukrywał.
Ty udowodniłeś że można.
Nie, chłopcze, nie można. Nie zrobisz z mędrca durnia, najwyżej wykażesz, że to nie był mędrzec.

I nie nazywaj mnie chłopcem, jestem sporo starszy od ciebie.
Możliwe, chłopcze, możliwe.
Cóż jednak z tego?

Ano to że zabrakło ci argumentów.

Do twojej megalomanii się nie odniosę, bo tobie maski zrywać nie trzeba - zdjąłeś ją sam.
Wystarczy że przedstawiasz swoją megalomanię.
Komu wystarczy? Tobie, chłopcze?
A to niechże ci wystarczy i z bogiem.

Jak rozumiem argumentów zbrakło więc tylko możesz się
zadowolić dziecięcymi odzywkami. Rób to i wyrabiaj sobie
odpowiednią opinię u czytających.


Pozdrawiam

Data: 2010-09-15 00:14:54
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:i6oqd0$e8i$1node1.news.atman.pl RadoslawF
<radoslawfl@spam_wp.pl> pisze:

Nie, chłopcze, nie można. Nie zrobisz z mędrca durnia, najwyżej wykażesz, że to nie był mędrzec.
I nie nazywaj mnie chłopcem, jestem sporo starszy od ciebie.
Możliwe, chłopcze, możliwe.
Cóż jednak z tego?
Ano to że zabrakło ci argumentów.
Nawet pasący buraki łatwo zauważy, że jest odwrotnie.

Jak rozumiem
[cut]
Ale nie rozumiesz.

--
Jotte

Data: 2010-09-15 09:27:59
Autor: RadoslawF
Adres IP
Dnia 2010-09-15 00:14, Użytkownik Jotte napisał:

Nie, chłopcze, nie można. Nie zrobisz z mędrca durnia, najwyżej wykażesz, że to nie był mędrzec.
I nie nazywaj mnie chłopcem, jestem sporo starszy od ciebie.
Możliwe, chłopcze, możliwe.
Cóż jednak z tego?
Ano to że zabrakło ci argumentów.
Nawet pasący buraki łatwo zauważy, że jest odwrotnie.

Ktoś na tyle głupi aby paść rośliny może faktycznie dojść
to tak błędnego wniosku jak i ty. Ty tez pasiesz buraki
czy coś innego ?

Jak rozumiem
[cut]
Ale nie rozumiesz.

Wygląda na to że rozumiem aż za dobrze.


Pozdrawiam

Data: 2010-09-15 21:39:22
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:i6psi1$i5m$2node1.news.atman.pl RadoslawF
<radoslawfl@spam_wp.pl> pisze:

Nie, chłopcze, nie można. Nie zrobisz z mędrca durnia, najwyżej wykażesz, że to nie był mędrzec.
I nie nazywaj mnie chłopcem, jestem sporo starszy od ciebie.
Możliwe, chłopcze, możliwe.
Cóż jednak z tego?
Ano to że zabrakło ci argumentów.
Nawet pasący buraki łatwo zauważy, że jest odwrotnie.
Ktoś na tyle głupi aby paść rośliny może faktycznie dojść
to tak błędnego wniosku jak i ty.
Ale jaja! normalnie nie wierzę!
Pozwól (to tylko zwrot grzecznościowy, nie ma znaczenia czy pozwolisz), że będę ten fragment watku pokazywał znajomym.
Bo jak tylko opowiem, to nikt nie uwierzy, że istnieje gdzieś koń z takim "poczuciem humoru".

Ty tez pasiesz buraki czy coś innego ?
Niezupełnie innego, bo teraz pasę ciebie. I robię to dobrze, bo chętnie konsumujesz. :)

[cut]
Ale nie rozumiesz.
Wygląda na to że rozumiem aż za dobrze.
A to może ci się tak wydawać.

--
Jotte

Data: 2010-09-15 22:22:17
Autor: RadoslawF
Adres IP
Dnia 2010-09-15 21:39, Użytkownik Jotte napisał:

Nie, chłopcze, nie można. Nie zrobisz z mędrca durnia, najwyżej wykażesz, że to nie był mędrzec.
I nie nazywaj mnie chłopcem, jestem sporo starszy od ciebie.
Możliwe, chłopcze, możliwe.
Cóż jednak z tego?
Ano to że zabrakło ci argumentów.
Nawet pasący buraki łatwo zauważy, że jest odwrotnie.
Ktoś na tyle głupi aby paść rośliny może faktycznie dojść
to tak błędnego wniosku jak i ty.
Ale jaja! normalnie nie wierzę!
Pozwól (to tylko zwrot grzecznościowy, nie ma znaczenia czy pozwolisz), że będę ten fragment watku pokazywał znajomym.
Bo jak tylko opowiem, to nikt nie uwierzy, że istnieje gdzieś koń z takim "poczuciem humoru".

To teraz jesteś koniem pasącym buraki ?

Ty tez pasiesz buraki czy coś innego ?
Niezupełnie innego, bo teraz pasę ciebie. I robię to dobrze, bo chętnie konsumujesz. :)

[cut]
Ale nie rozumiesz.
Wygląda na to że rozumiem aż za dobrze.
A to może ci się tak wydawać.

Tobie na pewno się tak wydaje.


Pozdrawiam

Data: 2010-09-13 18:22:54
Autor: Massai
Adres IP
Jotte wrote:

W wiadomości news:i6e1a1$irk$1node2.news.atman.pl RadoslawF
<radoslawfl@spam_wp.pl> pisze:

> napisz dlaczego Trybunał Konstytucyjny nie protestował
> kiedy wprowadzano obowiązek informowania pewnych organów komu
> powierzamy samochód ?
Po co?
Przecież chyba każdy w miarę kumaty wie jak działa TK, jakie są jego
prerogatywy i jak uruchomić przypisane mu procedury.

Znacznie gorzej jest z funkcjonowaniem samego TK.

TK aktualnie wydaje wyroki na zamówienie władzy wykonawczej. Albo
powstrzymuje się od działania.

Taki mały przykład potężnego przewału i niezrozumiałej bezczynności TK:
Jest sobie taki twór co się zwie UKNF - urząd komisji nadzoru
finansowego.
Powstało toto z połączenia KPWiG i KNUiFE (ciekawi niech sobie rozwiną
skróty) na podstawie ustawy o nadzorze finansowym.

Podlega bezpośrednio premierowi.

Otóż tenże urząd i jego prawnicy stoją twardo na stanowisku że NIE są
urzędem administracji publicznej. Taki mała pierdułka, niby nic.

A sprawa się rozbija o jeden punkcik:
Art. 10, punkt 3.
Krótko - "Do pracowników UKNF stosuje się kodeks pracy."

Też na pierwszy rzut oka tylko człowiek sobie pomyśli - ot, durnie, po
co to pisać? Toż to oczywiste.

Ale jak się połączy te kwestie, to się nagle okazuje że mamy urząd
podlegający bezpośrednio premierowi, urząd o potężnym budżecie
(utrzymują się z sowitych opłat za swoją działalność), który cichcem-
chyłkiem został wyciągnięty spod ustawy o służbie cywilnej.

I teraz dośpiewajcie sobie kto tam siedzi, jaka to masa stanowisk -
synekur dla krewnych i znajomych królika, i jak się tam zarabia.

I dodatkowo - spróbujcie odpowiedzieć na pytanie dlaczego Trybunał
Konstytucyjny nie zajął się skargą RPO przez PÓŁTORA ROKU.
Rzecznik zaskarżył właśnie ten dynks - i skarga wisi w trybunale nadal.

Banda darmozjadów, ot co.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-09-13 22:52:40
Autor: Maciej Bebenek (news.onet.pl)
Adres IP
W dniu 2010-09-13 20:22, Massai pisze:

Jest sobie taki twór co się zwie UKNF - urząd komisji nadzoru
finansowego.
Powstało toto z połączenia KPWiG i KNUiFE (ciekawi niech sobie rozwiną
skróty) na podstawie ustawy o nadzorze finansowym.

Podlega bezpośrednio premierowi.

Otóż tenże urząd i jego prawnicy stoją twardo na stanowisku że NIE są
urzędem administracji publicznej. Taki mała pierdułka, niby nic.

A sprawa się rozbija o jeden punkcik:
Art. 10, punkt 3.
Krótko - "Do pracowników UKNF stosuje się kodeks pracy."

Też na pierwszy rzut oka tylko człowiek sobie pomyśli - ot, durnie, po
co to pisać? Toż to oczywiste.

Ale jak się połączy te kwestie, to się nagle okazuje że mamy urząd
podlegający bezpośrednio premierowi, urząd o potężnym budżecie
(utrzymują się z sowitych opłat za swoją działalność), który cichcem-
chyłkiem został wyciągnięty spod ustawy o służbie cywilnej.

I teraz dośpiewajcie sobie kto tam siedzi, jaka to masa stanowisk -
synekur dla krewnych i znajomych królika, i jak się tam zarabia.

Ponieważ znam od wewnątrz działanie pewnego urzędu centralnego, pracującego na podstawie ustawy o służbie cywilnej, i znam tamtejsze problemy, mogę sobie dokładnie wyobrazić przesłanki do takiego działania.
Szef urzędu formalnie nie może odmówić przyjęcia do pracy urzędnika spełniającego wymogi ustawowe. A te wymogi, to głównie polskie obywatelstwo, korzystanie z pełni praw publicznych, niekaralność, posiadanie kwalifikacje wymagane w służbie cywilnej oraz nieposzlakowana opinia. UoSC ani słowem nie zająknęła się o kwalifikacjach związanych z urzędem czy zajmowanym stanowiskiem.
Owszem, część pracujących w urzędzie specjalistycznym, jakim jest nadzór finansowy, jest zwykłymi urzędnikami. Ale zauważalna ich liczba to osoby, które powinny mieć gruntowną wiedzę i doświadczenie w zakresie rynków finansowych.
Poza tym fachowcy kosztują. Więcej niż siatka płac urzędu centralnego.
Tylko tyle i aż tyle.

Data: 2010-09-13 22:39:34
Autor: Massai
Adres IP
Maciej Bebenek (news.onet.pl) wrote:

W dniu 2010-09-13 20:22, Massai pisze:

> Jest sobie taki twór co się zwie UKNF - urząd komisji nadzoru
> finansowego.
> Powstało toto z połączenia KPWiG i KNUiFE (ciekawi niech sobie
> rozwiną skróty) na podstawie ustawy o nadzorze finansowym.
> > Podlega bezpośrednio premierowi.
> > Otóż tenże urząd i jego prawnicy stoją twardo na stanowisku że NIE
> są urzędem administracji publicznej. Taki mała pierdułka, niby nic.
> > A sprawa się rozbija o jeden punkcik:
> Art. 10, punkt 3.
> Krótko - "Do pracowników UKNF stosuje się kodeks pracy."
> > Też na pierwszy rzut oka tylko człowiek sobie pomyśli - ot, durnie,
> po co to pisać? Toż to oczywiste.
> > Ale jak się połączy te kwestie, to się nagle okazuje że mamy urząd
> podlegający bezpośrednio premierowi, urząd o potężnym budżecie
> (utrzymują się z sowitych opłat za swoją działalność), który
> cichcem- chyłkiem został wyciągnięty spod ustawy o służbie cywilnej.
> > I teraz dośpiewajcie sobie kto tam siedzi, jaka to masa stanowisk -
> synekur dla krewnych i znajomych królika, i jak się tam zarabia.

Ponieważ znam od wewnątrz działanie pewnego urzędu centralnego,
pracującego na podstawie ustawy o służbie cywilnej, i znam tamtejsze
problemy, mogę sobie dokładnie wyobrazić przesłanki do takiego
działania.  Szef urzędu formalnie nie może odmówić przyjęcia do pracy
urzędnika spełniającego wymogi ustawowe.

Piszesz że znasz realia, a argumentujesz jakbyś nie znał.
Konkurs, i wio do boju, wybierany jest "najlepszy" kandydat.

A te wymogi, to głównie
polskie obywatelstwo, korzystanie z pełni praw publicznych,
niekaralność, posiadanie kwalifikacje wymagane w służbie cywilnej
oraz nieposzlakowana opinia. UoSC ani słowem nie zająknęła się o
kwalifikacjach związanych z urzędem czy zajmowanym stanowiskiem.

Co nie zmienia faktu że odbywa się konkurs i nic nie stoi na
przeszkodzie żeby wybrać kandydata merytorycznie lepszego.

Owszem, część pracujących w urzędzie specjalistycznym, jakim jest
nadzór finansowy, jest zwykłymi urzędnikami. Ale zauważalna ich
liczba to osoby, które powinny mieć gruntowną wiedzę i doświadczenie
w zakresie rynków finansowych.  Poza tym fachowcy kosztują. Więcej
niż siatka płac urzędu centralnego.  Tylko tyle i aż tyle.

"Fachowcy kosztują" - to jedyne ma sens.
Ale takie zaspokajanie potrzeby fachowców to jak dumne pręzenie piersi
przez urzędników skarbowych chwalących się że kontrolami sparaliżowali
działalność sklepów z dopalaczami.

A dodatkowo - realia są takie jakie są. Tego typu urząd, pod
bezpośrednim nadzorem premiera, wyjęty spod ustawy o służbie cywilnej
to idealna przechowalnia lub sposób nagradzania "swoich" ludzi.
IMHO wystarczającym dowodem jest rzeźnia, która się tam odbyła po
zmianie władzy.

Ba, co ciekawe tam pensje nie są jakoś bardzo wyuzdane. Za to bardzo
przyjemne i częste nagrody. Tak częste i tak przyjemne że jakby to był
pracodawca prywatny to by się awantura podniosła, że to "oszukiwanie
pracowników".

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-09-14 19:41:47
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:i6lq5u$qhs$1news.onet.pl Massai <tsender@wp.pl> pisze:

Przecież chyba każdy w miarę kumaty wie jak działa TK, jakie są jego
prerogatywy i jak uruchomić przypisane mu procedury.
Znacznie gorzej jest z funkcjonowaniem samego TK.
TK aktualnie wydaje wyroki na zamówienie władzy wykonawczej. Albo
powstrzymuje się od działania.
Dodałbym tu nieprawdopodobną opieszałość nawet gdy już działa.

--
Jotte

Data: 2010-09-10 16:03:56
Autor: Arek
Adres IP
W dniu 2010-09-10 14:35, witek pisze:
[..]
ale telefon ci juz nie przeszkadza

Nigdzie nie mówiłem, że nie przeszkadza.
JAKIEŚ dane osobowe mogą być podpięte pod numer.

Arek


--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-09-10 13:38:55
Autor: szerszen
Adres IP


Użytkownik "Bartosz" <lot_nie_che_spamu@algrim.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i6d3si$f2j$1@node2.news.atman.pl...

Mając czyjeś IP publiczne często można wydobyć wszystkie dane osobowe łącznie z adresem o danej osobie.

INFORMATYK

a teraz panie informatyk, przeczytaj tekst ustawy o ochronie danych osobowych ;)
byc moze szfajcarska ustawa jest bardziej rygorystyczna, ale wg polskiej ip nie jest dana osobowa i nie ma nawet prawa nia zostac

Data: 2010-09-10 13:41:11
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisał:

Użytkownik "Bartosz" <lot_nie_che_spamu@algrim.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:i6d3si$f2j$1@node2.news.atman.pl...

Mając czyjeś IP publiczne często można wydobyć wszystkie dane osobowe łącznie z
adresem o danej osobie.

a teraz panie informatyk, przeczytaj tekst ustawy o ochronie danych osobowych ;)
byc moze szfajcarska ustawa jest bardziej rygorystyczna, ale wg polskiej ip nie
jest dana osobowa i nie ma nawet prawa nia zostac

GIODO twierdzi co innego:
http://www.giodo.gov.pl/319/id_art/2258/j/pl/

Krystian

Data: 2010-09-10 13:44:20
Autor: szerszen
Adres IP


Użytkownik "Krystian Zaczyk" <zaczyk2@spamsiec.etan.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i6d5hh$tva$1@news.onet.pl...

GIODO twierdzi co innego:


nie giodo tylko durny parlament europejski

Data: 2010-09-10 13:50:34
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisał w wiadomości
news:i6d5lq$en5$1news.task.gda.pl...

Użytkownik "Krystian Zaczyk" <zaczyk2@spamsiec.etan.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:i6d5hh$tva$1@news.onet.pl...

GIODO twierdzi co innego:

nie giodo tylko durny parlament europejski

GIODO (patrz takĹźe wypowiedĹş GI GIODO, oraz wyrok WSA w Warszawie).

Krystian

Data: 2010-09-10 13:58:59
Autor: szerszen
Adres IP


Użytkownik "Krystian Zaczyk" <zaczyk2@spamsiec.etan.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i6d62q$vlg$1@news.onet.pl...

GIODO (patrz takĹźe wypowiedĹş GI GIODO, oraz wyrok WSA w Warszawie).

giodo opiera sie na tym
art. 6
3. Informacji nie uważa się za umożliwiającą określenie tożsamości osoby,
jeżeli wymagałoby to nadmiernych kosztów, czasu lub działań.

wiec zaproponuje ci to co w przypadku telefonu, podam ci ip i stosujac sie do tego punktu ustal adres :) nie wspominajac juz o danych uzytkownika

idac tym tropem, to numer rejestracyjny tez jest dana osobowa, tylko to jak juz ktos slusznie zauwazyl jest kompletna bzdura, bo na podstawie numeru rejestracyjnego, nijak nie ustalisz personaliow kierowcy, tak samo jak na podstawie ip, nie ustalisz personaliow piszacego na kompie

Data: 2010-09-10 12:12:33
Autor: Olgierd
Adres IP
Dnia Fri, 10 Sep 2010 13:58:59 +0200, szerszen napisał(a):

tak samo
jak na podstawie ip, nie ustalisz personaliow piszacego na kompie

W przypadku adresów IP prowadzących do "imiennych" serwerów nie stanowi to najmniejszej trudności. Jeśli chodzi o tablice rejestracyjne to nie wiem jakbyś się starał, bez końcówki w wydziale transportu nie ugryziesz tego.

--
:-) Olgierd
http://LegeArtis.org.pl

Data: 2010-09-10 12:47:22
Autor: Massai
Adres IP
Olgierd wrote:

Dnia Fri, 10 Sep 2010 13:58:59 +0200, szerszen napisał(a):

> tak samo
> jak na podstawie ip, nie ustalisz personaliow piszacego na kompie

W przypadku adresów IP prowadzących do "imiennych" serwerów nie
stanowi to najmniejszej trudności.

Co to są "imienne" serwery? Jakoś magicznie sprawdzają kto stuka w
klawisze?

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-09-10 14:10:11
Autor: Olgierd
Adres IP
Dnia Fri, 10 Sep 2010 12:47:22 +0000, Massai napisał(a):

W przypadku adresów IP prowadzących do "imiennych" serwerów nie stanowi
to najmniejszej trudności.

Co to są "imienne" serwery? Jakoś magicznie sprawdzają kto stuka w
klawisze?

Mam na myśli serwer, któremu przydano adres np. www.massai.pl.

--
:-) Olgierd
http://LegeArtis.org.pl

Data: 2010-09-10 20:55:47
Autor: januszek
Adres IP
Olgierd napisa?(a):

Co to są "imienne" serwery? Jakoś magicznie sprawdzają kto stuka w
klawisze?

Mam na myśli serwer, któremu przydano adres np. www.massai.pl.

To nie jest takie proste i jednoznaczne :) Bo nie ma jednej centralnej bazy danych adresów IP i nazw a jednocześnie nic nie stoi na przeszkodzie aby sobie taką bazę uruchomić lokalnie i dowolnie sobie ją edytować.

j.

--
bing jest fajny ale nie widac z niego do Apteki na Solnym...

Data: 2010-09-11 11:51:24
Autor: Sergiusz Rozanski
Adres IP
Dnia 10.09.2010 januszek <januszek@polska.irc.pl> napisał/a:
Olgierd napisa?(a):

Co to są "imienne" serwery? Jakoś magicznie sprawdzają kto stuka w
klawisze?

Mam na myśli serwer, któremu przydano adres np. www.massai.pl.

To nie jest takie proste i jednoznaczne :) Bo nie ma jednej centralnej bazy danych adresów IP i nazw a jednocześnie nic nie stoi na przeszkodzie aby sobie taką bazę uruchomić lokalnie i dowolnie sobie ją edytować.

No jak masz serwer to wystarczy tylko jeszcze na nim identd i już wiesz :)

--
"A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie? Tam, gdzie jest  asfalt, nie ma nic ciekawego,  a gdzie  jest coś ciekawego, tam nie ma asfaltu".
               Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę.

Data: 2010-09-10 14:16:46
Autor: spp
Adres IP
W dniu 2010-09-10 14:12, Olgierd pisze:

Jeśli chodzi o tablice rejestracyjne to nie wiem jakbyś się starał, bez
końcówki w wydziale transportu nie ugryziesz tego.

Hmm, kierowcy też? ;)

--
spp

Data: 2010-09-10 12:29:42
Autor: Olgierd
Adres IP
Dnia Fri, 10 Sep 2010 14:16:46 +0200, spp napisał(a):

Jeśli chodzi o tablice rejestracyjne to nie wiem jakbyś się starał, bez
końcówki w wydziale transportu nie ugryziesz tego.

Hmm, kierowcy też?

Kierowcy nie. Właściciela samochodu.

--
:-) Olgierd
http://LegeArtis.org.pl

Data: 2010-09-10 13:05:20
Autor: januszek
Adres IP
Olgierd napisa?(a):

Jeśli chodzi o tablice rejestracyjne to nie wiem jakbyś się starał, bez
końcówki w wydziale transportu nie ugryziesz tego.
 
Hmm, kierowcy teĹź?

Kierowcy nie. Właściciela samochodu.

Z adresem IP jest podobnie bo on pozwala ustalić Operatora, który może wskazać Abonenta łącza... ;)

j.

--
bing jest fajny ale nie widac z niego do Apteki na Solnym...

Data: 2010-09-10 15:12:01
Autor: szerszen
Adres IP


Użytkownik "januszek" <januszek@polska.irc.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:slrni8kb9c.35f.januszek@gimli.mierzwiak.com...

Z adresem IP jest podobnie bo on pozwala ustalić Operatora, który może
wskazać Abonenta łącza... ;)

co nadal nie zapewnia ustalenia osoby np piszacej konkretny tekst

Data: 2010-09-10 19:37:26
Autor: Olgierd
Adres IP
Dnia Fri, 10 Sep 2010 15:12:01 +0200, szerszen napisał(a):

Z adresem IP jest podobnie bo on pozwala ustalić Operatora, który może
wskazać Abonenta łącza...

co nadal nie zapewnia ustalenia osoby np piszacej konkretny tekst

Ale tu nie chodzi o "dane osoby piszącej tekst". Chodzi o dane osobowe jakieś tam osoby (np. właściciela łącza, serwera).

--
:) Olgierd || http://legeartis.org.pl

Data: 2010-09-10 22:46:04
Autor: animka
Adres IP
W dniu 2010-09-10 21:37, Olgierd pisze:
Dnia Fri, 10 Sep 2010 15:12:01 +0200, szerszen napisał(a):

Z adresem IP jest podobnie bo on pozwala ustalić Operatora, który może
wskazać Abonenta łącza...

co nadal nie zapewnia ustalenia osoby np piszacej konkretny tekst

Ale tu nie chodzi o "dane osoby piszącej tekst". Chodzi o dane osobowe
jakieś tam osoby (np. właściciela łącza, serwera).

Dane osobowe właściciela internetu znajdziesz w RIPE NET.

--
animka

Data: 2010-09-10 20:51:12
Autor: januszek
Adres IP
animka napisa?(a):

[...]

Dane osobowe właściciela internetu znajdziesz w RIPE NET.

Właściciela Całego Internetu? ;P

j.

--
bing jest fajny ale nie widac z niego do Apteki na Solnym...

Data: 2010-09-10 22:58:50
Autor: animka
Adres IP
W dniu 2010-09-10 22:51, januszek pisze:
animka napisa?(a):

[...]

Dane osobowe właściciela internetu znajdziesz w RIPE NET.

Właściciela Całego Internetu? ;P

Może Ty piszesz z całego internetu. Jednak raczej każdy ma swojego dostawcę internetu (jak Aster i inne).


--
animka

Data: 2010-09-10 18:19:56
Autor: witek
Adres IP
On 9/10/2010 3:58 PM, animka wrote:
W dniu 2010-09-10 22:51, januszek pisze:
animka napisa?(a):

[...]

Dane osobowe właściciela internetu znajdziesz w RIPE NET.

Właściciela Całego Internetu? ;P

Może Ty piszesz z całego internetu. Jednak raczej każdy ma swojego
dostawcę internetu (jak Aster i inne).



a dostawca dostawcy internetu też ma dostawcę?

Data: 2010-09-13 09:19:49
Autor: szerszen
Adres IP


Użytkownik "Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pan.2010.09.10.19.37.26@legeartis.org.pl...

Ale tu nie chodzi o "dane osoby piszącej tekst". Chodzi o dane osobowe
jakieś tam osoby (np. właściciela łącza, serwera).

no jak dla mnie w calej paranoi o danych osobowych to wlasnie chodzi o mozliwosc ustalenia konkretnego zywego czlowieka, a nie dane same w sobie

Data: 2010-09-13 07:20:54
Autor: Olgierd
Adres IP
Dnia Mon, 13 Sep 2010 09:19:49 +0200, szerszen napisał(a):

Ale tu nie chodzi o "dane osoby piszącej tekst". Chodzi o dane osobowe
jakieś tam osoby (np. właściciela łącza, serwera).

no jak dla mnie w calej paranoi o danych osobowych to wlasnie chodzi o
mozliwosc ustalenia konkretnego zywego czlowieka, a nie dane same w
sobie

Mówimy o danych konkretnej osoby, a nie wyimaginowane dane wyimaginowanej osoby.

--
:-) Olgierd
http://LegeArtis.org.pl

Data: 2010-09-13 11:39:19
Autor: szerszen
Adres IP
Użytkownik "Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pan.2010.09.13.07.20.54@rudak.org...

Mówimy o danych konkretnej osoby, a nie wyimaginowane dane wyimaginowanej
osoby.

jasne, ale same dane to sobie mozemy wsadzic, chodzi ustlalenie tozsamosci konkretnej osoby :)

czyli nie interesuja nas dane osoby istniejacej, interesuja nas dane tej konkretnej osoby
takze jak juz trzymamy sie netu, nie interesuja nas dane wlasciciela lacza, interesuja nas dane np popelniajacego okreslone wpisy na forum

Data: 2010-09-10 16:55:58
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:slrni8kb9c.35f.januszekgimli.mierzwiak.com januszek
<januszek@polska.irc.pl> pisze:

Jeśli chodzi o tablice rejestracyjne to nie wiem jakbyś się starał, bez
końcówki w wydziale transportu nie ugryziesz tego.
Hmm, kierowcy teĹź?
Kierowcy nie. Właściciela samochodu.
Z adresem IP jest podobnie bo on pozwala ustalić Operatora, który może
wskazać Abonenta łącza... ;)
Nie moĹźe.
Albo musi ( w prawem określonych przypadkach) albo mu nie wolno (jeśli wspomniane okoliczności nie zachodzą).

--
Jotte

Data: 2010-09-10 15:08:51
Autor: szerszen
Adres IP


Użytkownik "Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pan.2010.09.10.12.12.33@rudak.org...

W przypadku adresów IP prowadzących do "imiennych" serwerów nie stanowi
to najmniejszej trudności.

co nie stanowi najmniejszego problemu?
ustalenie kto napisal dany tekst?
chyba sobie jaja robisz

Data: 2010-09-10 14:09:06
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisał:

Użytkownik "Krystian Zaczyk" <zaczyk2@spamsiec.etan.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:i6d62q$vlg$1@news.onet.pl...

GIODO (patrz takĹźe wypowiedĹş GI GIODO, oraz wyrok WSA w Warszawie).

giodo opiera sie na tym

Więc to ich opinia.
Nie chodzi mi o polemizowanie z nią, ale tak się składa, że sądy biorą ją pod uwagę, a nie Twoją.

Krystian

Data: 2010-09-10 16:22:43
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:i6d5hh$tva$1news.onet.pl Krystian Zaczyk
<zaczyk2@spamsiec.etan.pl> pisze:

GIODO twierdzi co innego:
http://www.giodo.gov.pl/319/id_art/2258/j/pl/
GIODO nie jest źródłem prawa, ani nawet sądem, a jedynie instancją opiniodawczą.
Ponadto dostęp do danych osobowych klienta providera na podstawie IP oraz daty i czasu dostępu możliwe jest tylko dla niego (no i uprawnionych organów w przypadkach prawem określonych).
Ustawa mówi o osobie _możliwej_ do zidentyfikowania przy rozsądnym nakładzie środków.
A jednak sformułowania typu "Jarosław W., syn byłego prezydenta RP" albo "Maciej Z., syn znanego dziennikarza motoryzacyjnego" jakoś jej nie łamią, prawda? ;)

--
Jotte

Data: 2010-09-10 17:12:38
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "Jotte" <tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> napisał:

W wiadomości news:i6d5hh$tva$1news.onet.pl Krystian Zaczyk
<zaczyk2@spamsiec.etan.pl> pisze:

GIODO twierdzi co innego:
http://www.giodo.gov.pl/319/id_art/2258/j/pl/

GIODO nie jest źródłem prawa, ani nawet sądem, a jedynie instancją opiniodawczą.

Nie jedynie. Kontroluje wykonywanie przepisĂłw ustawy i moĹźe wydawac decyzje
administracyjne w tych w sprawach. Co do opinii, zgadnij, czyją interpretację
ustawy przyjmie GIODO, swoją, czy Twoją? A sąd?

Ponadto dostęp do danych osobowych klienta providera na podstawie IP oraz daty i
czasu dostępu możliwe jest tylko dla niego (no i uprawnionych organów w przypadkach
prawem określonych).
Ustawa mówi o osobie _możliwej_ do zidentyfikowania przy rozsądnym nakładzie
środków.

Nie, mówi o "nadmiernych" środkach i nie mówi o "każdym". To, czy środki są
nadmierne jest sprawą interpretacji - czyli j.w. Wiele innych danych uznawanych
za osobowe wymaga wysiłku, czasu i uprawnień by ustalić osobę z nimi związaną.

A jednak sformułowania typu "Jarosław W., syn byłego prezydenta RP" albo
"Maciej Z., syn znanego dziennikarza motoryzacyjnego" jakoś jej nie łamią,
prawda? ;)

Prawda. Nie łamią, bo odnośne przepisy UoDO nie obowiązują w dziennikarstwie,
za to prawo prasowe zabrania podawania nazwiska podejrzanego czy oskarĹźonego
w wypadku braku zgody sądu.

Krystian

Data: 2010-09-10 17:42:34
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:i6dhtn$ss$1news.onet.pl Krystian Zaczyk
<zaczyk2@spamsiec.etan.pl> pisze:

GIODO nie jest źródłem prawa, ani nawet sądem, a jedynie instancją
opiniodawczą.
Nie jedynie. Kontroluje wykonywanie przepisĂłw ustawy i moĹźe wydawac
decyzje administracyjne w tych w sprawach.
Administracyjne - owszem. Natomiast w obszarze, o którym mówimy może jedynie opiniować i wnioskować.

Co do opinii, zgadnij, czyją interpretację ustawy przyjmie GIODO, swoją, czy Twoją?
To bez znaczenia. Chcesz, to zgaduj.

A sąd?
Nie zajmuję się wróżenieniem. Sądy różne wygibasy wykonują (pomroczność jasna).

Ponadto dostęp do danych osobowych klienta providera na podstawie IP
oraz daty i czasu dostępu możliwe jest tylko dla niego (no i
uprawnionych organów w przypadkach prawem określonych).
Ustawa mówi o osobie _możliwej_ do zidentyfikowania przy rozsądnym
nakładzie środków.
Nie, mówi o "nadmiernych" środkach i nie mówi o "każdym". To, czy środki
są nadmierne jest sprawą interpretacji - czyli j.w. Wiele innych danych
uznawanych za osobowe wymaga wysiłku, czasu i uprawnień by ustalić osobę
z nimi związaną.
To, co piszesz powyżej nie ma żadnego związku z moją wypowiedzią.
Ale doprecyzuję.
Dysponentem informacji o IP urządzenia aktywnego w określonym czasie w sieci Internet (to nie musi być komputer) jest provider. Musi on udostępnić te dane pewnym organom na ich prawem umocowane żądanie - najprostszym przykładem jest postępowanie w sprawie przestępstwa.
Ale jeśli tobie nie spodoba się krytyczny tekst jaki o tobie anonimowo zamieszczę na jakiejś, ale przestępstwa nie będzie to się nie dowiesz kto to zrobił. Czemu? Bo możesz autora ścigać tylko z powództwa cywilnego, a wówczas to ty masz zdobyć dowody. Provider ci ich nie dostarczy, bo nie może.
A gdy zamieszczę to na stronie posadowionej na serwerze mieszczącym się za granicą to już w ogóle możesz się tylko pokąsać ze złości.
To tylko garstka podstawowych, choć skutecznych możliwości.

A jednak sformułowania typu "Jarosław W., syn byłego prezydenta RP" albo
"Maciej Z., syn znanego dziennikarza motoryzacyjnego" jakoś jej nie
łamią, prawda? ;)
Prawda. Nie łamią, bo odnośne przepisy UoDO nie obowiązują w
dziennikarstwie,
Chyba Ĺźartujesz.

za to prawo prasowe zabrania podawania nazwiska
podejrzanego czy oskarżonego w wypadku braku zgody sądu.
To tylko przykłady. Zresztą nie wolno nawet pokazać wizerunku (czarny pasek).
Prawo prasowe nie dotyczy np. czyjegoś prywatnego bloga. Mimo to  napisanie "czytałem, Ĺźe znany skrajnie prawicowy idiota i obłąkaniec, poseł Antoni M...." jest OK., ale gdy napiszesz to samo z pełnym nazwiskiem to juĹź moĹźesz być cywilnie pozwany (pomijam tu kwestię moĹźności ustalenia autora przez zainteresowanego).

--
Jotte

Data: 2010-09-10 18:34:17
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "Jotte" <tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> napisał:

W wiadomości news:i6dhtn$ss$1news.onet.pl Krystian Zaczyk
<zaczyk2@spamsiec.etan.pl> pisze:

GIODO nie jest źródłem prawa, ani nawet sądem, a jedynie instancją
opiniodawczą.
Nie jedynie. Kontroluje wykonywanie przepisĂłw ustawy i moĹźe wydawac
decyzje administracyjne w tych w sprawach.

Administracyjne - owszem. Natomiast w obszarze, o ktĂłrym mĂłwimy moĹźe jedynie
opiniować i wnioskować.

Ale ja nie pisałem o stanowieniu prawa, lecz jego wykonywaniu. To, co Tobie
wydaje się "nadmierne" im może się takie nie wydawać. W trybie decyzji
mogą nakazać wykonanie przepisu ustawy zgodnie ze swoją interpretacją.

Co do opinii, zgadnij, czyją interpretację ustawy przyjmie GIODO, swoją, czy
Twoją?
To bez znaczenia. Chcesz, to zgaduj.

A sąd?

Nie zajmuję się wróżenieniem.

http://tnij.org/ip_wyrok

Ponadto dostęp do danych osobowych klienta providera na podstawie IP
oraz daty i czasu dostępu możliwe jest tylko dla niego (no i
uprawnionych organów w przypadkach prawem określonych).
Ustawa mówi o osobie _możliwej_ do zidentyfikowania przy rozsądnym
nakładzie środków.
Nie, mówi o "nadmiernych" środkach i nie mówi o "każdym". To, czy środki
są nadmierne jest sprawą interpretacji - czyli j.w. Wiele innych danych
uznawanych za osobowe wymaga wysiłku, czasu i uprawnień by ustalić osobę
z nimi związaną.

To, co piszesz powyżej nie ma żadnego związku z moją wypowiedzią.

Jak najbardziej ma, bo pisałeś o rozsądnych (ale OK, załóżmy, że nadmierne
to nierozsądne), i że nie każdy ma dostęp (a nie ma mowy o "każdym" w ustawie).
Na podstawie PESELU, a nawet adresu też każdy nie ustali sobie bez wysiłku
osoby.

A jednak sformułowania typu "Jarosław W., syn byłego prezydenta RP" albo
"Maciej Z., syn znanego dziennikarza motoryzacyjnego" jakoś jej nie
łamią, prawda? ;)
Prawda. Nie łamią, bo odnośne przepisy UoDO nie obowiązują w
dziennikarstwie,

Chyba Ĺźartujesz.

Nie, Art. 3a. p. 2. UoDO:

za to prawo prasowe zabrania podawania nazwiska
podejrzanego czy oskarżonego w wypadku braku zgody sądu.

To tylko przykłady. Zresztą nie wolno nawet pokazać wizerunku (czarny pasek).

J.w. - prawo prasowe, nie UoDO.

Prawo prasowe nie dotyczy np. czyjegoś prywatnego bloga.

Art. 7 p. 1. i 4. UPP, wskaż wyłączenie.

Krystian

Data: 2010-09-10 19:15:02
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:i6dmmr$csh$1news.onet.pl Krystian Zaczyk
<zaczyk2@spamsiec.etan.pl> pisze:

Nie jedynie. Kontroluje wykonywanie przepisĂłw ustawy i moĹźe wydawac
decyzje administracyjne w tych w sprawach.
Administracyjne - owszem. Natomiast w obszarze, o ktĂłrym mĂłwimy moĹźe
jedynie opiniować i wnioskować.
Ale ja nie pisałem o stanowieniu prawa, lecz jego wykonywaniu. To, co
Tobie wydaje się "nadmierne" im może się takie nie wydawać. W trybie
decyzji mogą nakazać wykonanie przepisu ustawy zgodnie ze swoją
interpretacją.
Od decyzji administracyjnych przysługuje zwykle odwołanie.
A w razie czego kasacja.
Oraz Strasburg.

http://tnij.org/ip_wyrok
To interesujący przyczynek do teorii nędzy naszego wymiaru "sprawiedliwości" i głupoty jego funkcjonariuszy.
Dobrze, że to wrzuciłeś.
Po pierwsze wyrok dotyczy administratora forum. Adres IP w ogromnej większości przypadków nie umożliwia określenia autora wpisu, lecz jego providera. I to także niekoniecznie, bo wpisu można dokonać z kafei internetowej, od kumpla z zagranicy, poprzez serwer proxy - nie będę dalej wymieniał.
Toteż uzasadnienie wyroku świadczy o głupocie skłądu orzekającego.
Niech sobie teraz walczą z providerem, czy z kim tam chcą.
Niemniej to wyrok sądu w konkretnej sprawie i w dodatku sądu najniższej instancji.
Poza tym u nas nie ma instytucji precedensu, do tego możiwość kasacji głupiego orzeczenia itp.
Ja bym wolał zobaczyć ostateczny wyrok w sprawie _autora_ wpisu.
Masz?

Ponadto dostęp do danych osobowych klienta providera na podstawie IP
oraz daty i czasu dostępu możliwe jest tylko dla niego (no i
uprawnionych organów w przypadkach prawem określonych).
Ustawa mówi o osobie _możliwej_ do zidentyfikowania przy rozsądnym
nakładzie środków.
Nie, mówi o "nadmiernych" środkach i nie mówi o "każdym". To, czy środki
są nadmierne jest sprawą interpretacji - czyli j.w. Wiele innych danych
uznawanych za osobowe wymaga wysiłku, czasu i uprawnień by ustalić osobę
z nimi związaną.
To, co piszesz powyżej nie ma żadnego związku z moją wypowiedzią.
Jak najbardziej ma, bo pisałeś o rozsądnych (ale OK, załóżmy, że nadmierne
to nierozsądne), i że nie każdy ma dostęp (a nie ma mowy o "każdym" w
ustawie). Na podstawie PESELU, a nawet adresu teĹź kaĹźdy nie ustali sobie
bez wysiłku osoby.
Mnie chodzi o niemożność uzyskania tych informacji poza określonymi przypadkami.

A jednak sformułowania typu "Jarosław W., syn byłego prezydenta
RP" albo "Maciej Z., syn znanego dziennikarza motoryzacyjnego"
jakoś jej nie łamią, prawda? ;)
Prawda. Nie łamią, bo odnośne przepisy UoDO nie obowiązują w
dziennikarstwie,
Chyba Ĺźartujesz.
Nie, Art. 3a. p. 2. UoDO:
Nie rozumiem idei przytoczonego przez ciebie nawiązania.
Będę obstawał, że podanie w artykule prasowym danych osobowych (w rozumieniu ustawy) dowolnej osoby nie jest dozwolone.
Zaznaczam - podanie danych, nawet bez jakichkolwiek treści mogących być podstawą do roszczeń z tytułu naruszeń innych praw danej osoby.

za to prawo prasowe zabrania podawania nazwiska
podejrzanego czy oskarżonego w wypadku braku zgody sądu.
To tylko przykłady. Zresztą nie wolno nawet pokazać wizerunku (czarny
pasek).
J.w. - prawo prasowe, nie UoDO.
Nie do każdej publikacji odnosi się prawo prasowe.
Właściwie do wielu ich rodzajów się nie odnosi.

Prawo prasowe nie dotyczy np. czyjegoś prywatnego bloga.
Art. 7 p. 1. i 4. UPP, wskaż wyłączenie.
Po co? Ten artykuł (i cała ustawa) nie mają w ogóle zastosowania do tzw. blogów.
Nie czytaj aktĂłw prawnych wybiĂłrczo.

--
Jotte

Data: 2010-09-10 20:05:05
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "Jotte" <tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> napisał :

Od decyzji administracyjnych przysługuje zwykle odwołanie.
A w razie czego kasacja.
Oraz Strasburg.

Oczywiście. Dodam, że nie zawsze zakończone pomyślnie.

http://tnij.org/ip_wyrok

Niemniej to wyrok sądu w konkretnej sprawie i w dodatku sądu najniższej instancji.
Poza tym u nas nie ma instytucji precedensu, do tego możiwość kasacji głupiego
orzeczenia itp.
Ja bym wolał zobaczyć ostateczny wyrok w sprawie _autora_ wpisu.
Masz?

Nie slyszałem o kasacji. Poszukam, ale chyba byłoby o tym głośno w mediach.

Mnie chodzi o niemożność uzyskania tych informacji poza określonymi przypadkami.

A mnie o możliwość uzyskania w ogóle (obojętnie, w jakich przypadkach, bo
Ustawa nie wspomina o zakresie przypadkĂłw uzyskiwania).

A jednak sformułowania typu "Jarosław W., syn byłego prezydenta
RP" albo "Maciej Z., syn znanego dziennikarza motoryzacyjnego"
jakoś jej nie łamią, prawda? ;)
Prawda. Nie łamią, bo odnośne przepisy UoDO nie obowiązują w
dziennikarstwie,
Chyba Ĺźartujesz.
Nie, Art. 3a. p. 2. UoDO:

Nie rozumiem idei przytoczonego przez ciebie nawiązania.
Będę obstawał, że podanie w artykule prasowym danych osobowych (w rozumieniu
ustawy) dowolnej osoby nie jest dozwolone.
Zaznaczam - podanie danych, nawet bez jakichkolwiek treści mogących być podstawą do
roszczeń z tytułu naruszeń innych praw danej osoby.

A jaka jest podstawa prawna Twojego obstawania?

za to prawo prasowe zabrania podawania nazwiska
podejrzanego czy oskarżonego w wypadku braku zgody sądu.
To tylko przykłady. Zresztą nie wolno nawet pokazać wizerunku (czarny
pasek).
J.w. - prawo prasowe, nie UoDO.

Nie do każdej publikacji odnosi się prawo prasowe.
Właściwie do wielu ich rodzajów się nie odnosi.

Oczywiście, ze do wielu nie.

Prawo prasowe nie dotyczy np. czyjegoś prywatnego bloga.

Art. 7 p. 1. i 4. UPP, wskaż wyłączenie.

Po co? Ten artykuł (i cała ustawa) nie mają w ogóle zastosowania do tzw. blogów.

Nie przedstawiłeś argumentów, więc trudno polemizować. Ale zdanie odmienne od
Twojego ma cała masa osób piszących petycje w sprawie nowelizacji prawa
rasowego tak, by w końcu jednoznacznie definiowało czy ów. blog jest prasą, czy nie
(wpisz w googla np. "prawo prasowe blog").
http://tnij.org/prasa_internet

Krystian

Data: 2010-09-10 21:13:27
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:i6ds1s$qrc$1news.onet.pl Krystian Zaczyk
<zaczyk2@spamsiec.etan.pl> pisze:

Od decyzji administracyjnych przysługuje zwykle odwołanie.
A w razie czego kasacja.
Oraz Strasburg.
Oczywiście. Dodam, że nie zawsze zakończone pomyślnie.
Oczywiście. Dodam, że nie zawsze zakończone niepomyślnie.

Mnie chodzi o niemożność uzyskania tych informacji poza określonymi
przypadkami.
A mnie o możliwość uzyskania w ogóle (obojętnie, w jakich przypadkach, bo
Ustawa nie wspomina o zakresie przypadkĂłw uzyskiwania).
To złożona kwestia. Nie można opierać się na jednej tylko ustawie.

Będę obstawał, że podanie w artykule prasowym danych osobowych (w
rozumieniu ustawy) dowolnej osoby nie jest dozwolone.
Zaznaczam - podanie danych, nawet bez jakichkolwiek treści mogących
być podstawą do roszczeń z tytułu naruszeń innych praw danej osoby.
A jaka jest podstawa prawna Twojego obstawania?
No jak to? Ochrona danych osobowych, a w pewnych przypadkach ochrona dĂłbr osobistych.

Prawo prasowe nie dotyczy np. czyjegoś prywatnego bloga.
Art. 7 p. 1. i 4. UPP, wskaż wyłączenie.
Po co? Ten artykuł (i cała ustawa) nie mają w ogóle zastosowania do
tzw. blogĂłw.
Nie przedstawiłeś argumentów, więc trudno polemizować.
No to przedstawię choć ze 2, czy 3.
Tam jest takie słowo "periodyczne". Sematyka tego terminu jest jasna i w zasadzie wyklucza traktowanie bloga jako prasy.
Cóż to zresztą jest blog w rozumieniu ustawy?
No i blog jako strona internetowa ukazuje się raz i już. Dodawane są tylko wpisy, kiedy właścicielowi się spodoba.
Z czasopismem, audycją tak nie jest.
Ponadto blogi mogą dopuszczać komentarze zewnętrzne i anonimowe, publikowane automatycznie. Kto wówczas jest "dziennikarzem"? Autor-właściciel bloga sam, czy "zespół redakcyjny" wraz z komentatorami?
A tablica ogłoszeń aktualizowana co tydzień (regularnie) to wg ciebie podpada pod prawo prasowe?

Ale zdanie
odmienne od Twojego ma cała masa osób
Na tym m.in. polega wolność poglądów.

piszących petycje w sprawie nowelizacji prawa rasowego
Niech piszą co chcą, póki co - jest jak jest i tego się trzymajmy.
Co to jest w ogóle to prawo rasowe? Ku-Klux-Klan w środku Europy czubki chcą zalegalizować?

tak, by w końcu jednoznacznie definiowało czy
ów. blog jest prasą, czy nie (wpisz w googla np. "prawo prasowe blog").
Już to dawno zrobiłem, bo sam mam prowadzę rodzaj bloga (o dość dolegliwej dla pewnych instytucji i osób treści), więc badałem kwestię.
Nie ma powodu wg mnie w obecnym stanie prawnym się nad tym zastanawiać.
Ale i tak na wszelki wypadek (z uwagi na jakość naszego prawodawstwa i sądownictwa) wywaliłem stronkę za ocean.
I wszyscy mogą mi skoczyć. ;)

--
Jotte

Data: 2010-09-10 22:24:09
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "Jotte" <tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> napisał:

W wiadomości news:i6ds1s$qrc$1news.onet.pl Krystian Zaczyk
<zaczyk2@spamsiec.etan.pl> pisze:

Od decyzji administracyjnych przysługuje zwykle odwołanie.
A w razie czego kasacja.
Oraz Strasburg.
Oczywiście. Dodam, że nie zawsze zakończone pomyślnie.

Oczywiście. Dodam, że nie zawsze zakończone niepomyślnie.

Ale jeżeli niepomyślnie, to trza się zastosować. Dlatego GIODO nie jest
- jak napisałeś - "jedynie instancją opiniotwórczą".

Mnie chodzi o niemożność uzyskania tych informacji poza określonymi
przypadkami.
A mnie o możliwość uzyskania w ogóle (obojętnie, w jakich przypadkach, bo
Ustawa nie wspomina o zakresie przypadkĂłw uzyskiwania).

To złożona kwestia. Nie można opierać się na jednej tylko ustawie.

Rozumiem. Jaka zatem inna ustawa definiuje pojęcie danych osobowych
(konkretne przepisy) w zależności od zakresu możliwości uzyskiwania danych?

Będę obstawał, że podanie w artykule prasowym danych osobowych (w
rozumieniu ustawy) dowolnej osoby nie jest dozwolone.
Zaznaczam - podanie danych, nawet bez jakichkolwiek treści mogących
być podstawą do roszczeń z tytułu naruszeń innych praw danej osoby.

A jaka jest podstawa prawna Twojego obstawania?

No jak to? Ochrona danych osobowych

Konkretny przepis poproszę (masz do wyboru art. 14-19 i art. 36 ust. 1 tej ustawy.
Reszta nie działa w prasie (przepis podałem wcześniej).

a w pewnych przypadkach ochrona dĂłbr osobistych.

Tu się zgadzam, ale mówimy o UoDO (a to nie ustawa o Dobrach Osobistych ;)

Prawo prasowe nie dotyczy np. czyjegoś prywatnego bloga.
Art. 7 p. 1. i 4. UPP, wskaż wyłączenie.
Po co? Ten artykuł (i cała ustawa) nie mają w ogóle zastosowania do
tzw. blogĂłw.
Nie przedstawiłeś argumentów, więc trudno polemizować.

No to przedstawię choć ze 2, czy 3.
Tam jest takie słowo "periodyczne". Sematyka tego terminu jest jasna i w zasadzie
wyklucza traktowanie bloga jako prasy.
Cóż to zresztą jest blog w rozumieniu ustawy?

O to chodzi, Ĺźe niczym, nazwa jak kaĹźda inna.
W/g SJP: blog «dziennik prowadzony przez internautę na stronach WWW»

No i blog jako strona internetowa ukazuje się raz i już. Dodawane są tylko wpisy,
kiedy właścicielowi się spodoba.

Czyli  jednak jest periodyczna aktualizacja. Wystarczy raz na rok.

Ponadto blogi mogą dopuszczać komentarze zewnętrzne i anonimowe, publikowane
automatycznie. Kto wówczas jest "dziennikarzem"? Autor-właściciel bloga sam, czy
"zespół redakcyjny" wraz z komentatorami?

http://prawo.vagla.pl/node/7132

A tablica ogłoszeń aktualizowana co tydzień (regularnie) to wg ciebie podpada pod
prawo prasowe?

Nie, jeĹźeli to nie publikacja.

Ale zdanie
odmienne od Twojego ma cała masa osób
Na tym m.in. polega wolność poglądów.

Świadczy to o tym, że prawo nie definiuje tego jednoznacznie.

piszących petycje w sprawie nowelizacji prawa rasowego

Niech piszą co chcą, póki co - jest jak jest i tego się trzymajmy.

Piszą własnie dlatego, nie bardzo jest się czego trzymać (j.w.).

Co to jest w ogóle to prawo rasowe? Ku-Klux-Klan w środku Europy czubki chcą
zalegalizować?

:-)

Nie ma powodu wg mnie w obecnym stanie prawnym się nad tym zastanawiać.
Ale i tak na wszelki wypadek (z uwagi na jakość naszego prawodawstwa i sądownictwa)
wywaliłem stronkę za ocean.
I wszyscy mogą mi skoczyć. ;)

A, czyli "ja tam panie w Boga nie wierze, ale na wszelki wypadek do kościoła
na Wielkanoc chodzę" ;-)

Krystian

Data: 2010-09-10 23:04:31
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:i6e47j$isf$1news.onet.pl Krystian Zaczyk
<zaczyk2@spamsiec.etan.pl> pisze:

Od decyzji administracyjnych przysługuje zwykle odwołanie.
A w razie czego kasacja.
Oraz Strasburg.
Oczywiście. Dodam, że nie zawsze zakończone pomyślnie.
Oczywiście. Dodam, że nie zawsze zakończone niepomyślnie.
Ale jeżeli niepomyślnie, to trza się zastosować.
Albo i nie. W obszarze medium jakim jest Internet (z dużej, bo jako nazwa własna) można wykonywać manewry, o jakich się GIODOwi nie śniło. Naszym zapóźnionym prawodawcom także.

Dlatego GIODO nie jest
- jak napisałeś - "jedynie instancją opiniotwórczą".
Niewiele ponadto, jak praktyka wskazuje.

Mnie chodzi o niemożność uzyskania tych informacji poza określonymi
przypadkami.
A mnie o możliwość uzyskania w ogóle (obojętnie, w jakich
przypadkach, bo Ustawa nie wspomina o zakresie przypadkĂłw uzyskiwania).
To złożona kwestia. Nie można opierać się na jednej tylko ustawie.
Rozumiem.
No właśnie.

Jaka zatem inna ustawa definiuje pojęcie danych osobowych
(konkretne przepisy) w zależności od zakresu możliwości uzyskiwania
danych?
Dziwaczne pytanie. Przecież pojęcie danych osobowych wystarczająco definiuje UoODO, a pojęcie dóbr osobistych i ich ochronę KC.

Będę obstawał, że podanie w artykule prasowym danych osobowych (w
rozumieniu ustawy) dowolnej osoby nie jest dozwolone.
Zaznaczam - podanie danych, nawet bez jakichkolwiek treści mogących
być podstawą do roszczeń z tytułu naruszeń innych praw danej osoby.
A jaka jest podstawa prawna Twojego obstawania?
No jak to? Ochrona danych osobowych
Konkretny przepis poproszę (masz do wyboru art. 14-19 i art. 36 ust. 1
tej ustawy. Reszta nie działa w prasie (przepis podałem wcześniej).
WKF - mam do wyboru co mi się spodoba.
A konkrety to można dyskutować na konkretnym przykładzie.
No to ja ci taki mały przykład podam. Konieczność usunięcia list lokatorów w budynkach i z domofonów.

a w pewnych przypadkach ochrona dĂłbr osobistych.
Tu się zgadzam, ale mówimy o UoDO (a to nie ustawa o Dobrach Osobistych ;)
Nie ma ustawy o dobrach osobistych.

Cóż to zresztą jest blog w rozumieniu ustawy?
O to chodzi, Ĺźe niczym, nazwa jak kaĹźda inna.
W/g SJP: blog «dziennik prowadzony przez internautę na stronach WWW»
SJP nie jest źródłem prawa.
Dziennik? Znaczy co? Musi być codziennie wydawany/aktualizowany? A kto to jest internauta? Bo ja podejrzewam, że wielu bloggerów (choćby nasi politycy) są na tyle umysłowo ułomni, że nie piszą sami bezpośrednio na swoich blogach, lecz ktoś to robi za nich.

No i blog jako strona internetowa ukazuje się raz i już. Dodawane są
tylko wpisy, kiedy właścicielowi się spodoba.
Czyli  jednak jest periodyczna aktualizacja. Wystarczy raz na rok.
Nie. Sprawdź znaczenie słowa "periodycznie". Np. w słowniku Kopalińskiego.
To nie kwestia prawna, ale semantyczna. Dopiero potem pojęcie wkracza w obszar interpretacji prawnej.

Ponadto blogi mogą dopuszczać komentarze zewnętrzne i anonimowe,
publikowane automatycznie. Kto wĂłwczas jest "dziennikarzem"?
Autor-właściciel bloga sam, czy "zespół redakcyjny" wraz z komentatorami?
http://prawo.vagla.pl/node/7132
Ciekawe, ale czego ma dowodzić? Przecież tam same wątpliwości, niedomówienia, otwarte kwestie.

A tablica ogłoszeń aktualizowana co tydzień (regularnie) to wg ciebie
podpada pod prawo prasowe?
Nie, jeĹźeli to nie publikacja.
Jaki sens miałaby tablica ogłoszeniowa nie spełniająca kryteriów zaliczających jej do publikacji?
Np. tablica ogłoszniewa umieszczona w twojej komórce piwnicznej?

Ale zdanie
odmienne od Twojego ma cała masa osób
Na tym m.in. polega wolność poglądów.
Świadczy to o tym, że prawo nie definiuje tego jednoznacznie.
Albo o tym, że istnieje grupa obywateli, którzy prawa nie rozumieją.

piszących petycje w sprawie nowelizacji prawa rasowego
Niech piszą co chcą, póki co - jest jak jest i tego się trzymajmy.
Piszą własnie dlatego, nie bardzo jest się czego trzymać (j.w.).
Bądź nie wiedzą nawet czego się trzymać, bo nic nie rozumieją (jw.).

Nie ma powodu wg mnie w obecnym stanie prawnym się nad tym zastanawiać.
Ale i tak na wszelki wypadek (z uwagi na jakość naszego prawodawstwa i
sądownictwa) wywaliłem stronkę za ocean.
I wszyscy mogą mi skoczyć. ;)
A, czyli "ja tam panie w Boga nie wierze, ale na wszelki wypadek do
kościoła na Wielkanoc chodzę" ;-)
Mnie bóg w tym kontekście nie interesuje, nie jego sprawa. Gdy piszę to nie klęczę, nie biję pokłonów tylko myślę.
A poza tym "strzeżonego pan bóg strzeże", jak mówią. :)

--
Jotte

Data: 2010-09-10 23:52:55
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "Jotte" <tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> napisał:

W wiadomości news:i6e47j$isf$1news.onet.pl Krystian Zaczyk
<zaczyk2@spamsiec.etan.pl> pisze:

Od decyzji administracyjnych przysługuje zwykle odwołanie.
A w razie czego kasacja.
Oraz Strasburg.
Oczywiście. Dodam, że nie zawsze zakończone pomyślnie.
Oczywiście. Dodam, że nie zawsze zakończone niepomyślnie.
Ale jeżeli niepomyślnie, to trza się zastosować.
Dlatego GIODO nie jest
- jak napisałeś - "jedynie instancją opiniotwórczą".
Niewiele ponadto, jak praktyka wskazuje.

Wystarczy, Ĺźe niewiele ponadto, a juĹź nie "jedynie".
A co do praktyki to ta akurat wskazuje, że wiele. Ot, choćby http://tnij.org/h8mm

Mnie chodzi o niemożność uzyskania tych informacji poza określonymi
przypadkami.
A mnie o możliwość uzyskania w ogóle (obojętnie, w jakich
przypadkach, bo Ustawa nie wspomina o zakresie przypadkĂłw uzyskiwania).
To złożona kwestia. Nie można opierać się na jednej tylko ustawie.
Rozumiem.

No właśnie.
Jaka zatem inna ustawa definiuje pojęcie danych osobowych
(konkretne przepisy) w zależności od zakresu możliwości uzyskiwania
danych?
Dziwaczne pytanie. Przecież pojęcie danych osobowych wystarczająco definiuje UoODO,
a pojęcie dóbr osobistych i ich ochronę KC.

Ale Ty napisałes, że "To złożona kwestia. Nie można opierać się na jednej
tylko ustawie." w odpowiedzi na moje "Ustawa nie wspomina o zakresie
przypadków uzyskiwania", a ów wąski zakres był Twoim zdaniem powodem do
niezaliczenia IP do danych osobowych.
Zatem naturalnym, a nie dziwnym jest pytanie: jakie inne ustawy Twoim zdaniem
wykluczają dane jako osobowe z powodu wąskiego zakresu możliwości ich uzyskania?

Będę obstawał, że podanie w artykule prasowym danych osobowych (w
rozumieniu ustawy) dowolnej osoby nie jest dozwolone.
Zaznaczam - podanie danych, nawet bez jakichkolwiek treści mogących
być podstawą do roszczeń z tytułu naruszeń innych praw danej osoby.
A jaka jest podstawa prawna Twojego obstawania?
No jak to? Ochrona danych osobowych
Konkretny przepis poproszę (masz do wyboru art. 14-19 i art. 36 ust. 1
tej ustawy. Reszta nie działa w prasie (przepis podałem wcześniej).

WKF - mam do wyboru co mi się spodoba.
A konkrety to można dyskutować na konkretnym przykładzie.

Sytuacje masz powyĹźej w cytacie.
Jakie więc przepisy dotyczące ochrony danych osobowych są złamane
w razie publikacji w prasie danych osobowych (bez naruszenia
innych praw treścią artykułu)?

a w pewnych przypadkach ochrona dĂłbr osobistych.
Tu się zgadzam, ale mówimy o UoDO (a to nie ustawa o Dobrach Osobistych ;)
Nie ma ustawy o dobrach osobistych.

Żartowałem, chodziło mi o podobieństwo skrótu DO. Stąd znaczek ";)"...

Cóż to zresztą jest blog w rozumieniu ustawy?
O to chodzi, Ĺźe niczym, nazwa jak kaĹźda inna.
W/g SJP: blog «dziennik prowadzony przez internautę na stronach WWW»

SJP nie jest źródłem prawa.

Oczywiście, że nie jest (całe szczęście;).
Ale często w wypadku braku definicji prawnej przyjmuje się słownikową z braku innej,
więc ja podałem.

Dziennik? Znaczy co? Musi być codziennie wydawany/aktualizowany? A kto to jest
internauta?

I wiele innych pytań, na które ustawa Prawo Prasowe nie odpowiada.
Stąd postulatu ujednoznacznienia i dopasowania do nowych technologii
tej starej ustawy.

No i blog jako strona internetowa ukazuje się raz i już. Dodawane są
tylko wpisy, kiedy właścicielowi się spodoba.
Czyli  jednak jest periodyczna aktualizacja. Wystarczy raz na rok.
Nie. Sprawdź znaczenie słowa "periodycznie". Np. w słowniku Kopalińskiego.
To nie kwestia prawna, ale semantyczna.

A podobno slowniki nie stanowią prawa ;-) A w kwestii regularności: niektóre
blogi sa aktualizowane codziennie, inne co kilka dni. Czasopisma tez wychodzą
nieregularnie, a prasowe portale internetowe aktualizowane są w razie
potrzeby.

Ponadto blogi mogą dopuszczać komentarze zewnętrzne i anonimowe,
publikowane automatycznie. Kto wĂłwczas jest "dziennikarzem"?
Autor-właściciel bloga sam, czy "zespół redakcyjny" wraz z komentatorami?
http://prawo.vagla.pl/node/7132
Ciekawe, ale czego ma dowodzić? Przecież tam same wątpliwości, niedomówienia,
otwarte kwestie.

I wyroki SN. Dowodzi, że to nie takie proste, i że właściciel strony może
ponosić odpowiedzialność za komentarze.

A tablica ogłoszeń aktualizowana co tydzień (regularnie) to wg ciebie
podpada pod prawo prasowe?
Nie, jeĹźeli to nie publikacja.

Jaki sens miałaby tablica ogłoszeniowa nie spełniająca kryteriów zaliczających jej
do publikacji?

Może chodzi o definicje publikacji z UoPA? Chyba, że gdzieś jest inna.

Np. tablica ogłoszniewa umieszczona w twojej komórce piwnicznej?

Ale zdanie
odmienne od Twojego ma cała masa osób
Na tym m.in. polega wolność poglądów.
Świadczy to o tym, że prawo nie definiuje tego jednoznacznie.
Albo o tym, że istnieje grupa obywateli, którzy prawa nie rozumieją.

Oczywiscie może być tak, że ci wszyscy ludzie to ignoranci prawni,
a Ty jeden nie. Jednak może być zupelnie odwrotnie (przynajmniej
w tej sprawie).

piszących petycje w sprawie nowelizacji prawa rasowego
Niech piszą co chcą, póki co - jest jak jest i tego się trzymajmy.
Piszą własnie dlatego, nie bardzo jest się czego trzymać (j.w.).
Bądź nie wiedzą nawet czego się trzymać, bo nic nie rozumieją (jw.).

j.w.

Nie ma powodu wg mnie w obecnym stanie prawnym się nad tym zastanawiać.
Ale i tak na wszelki wypadek (z uwagi na jakość naszego prawodawstwa i
sądownictwa) wywaliłem stronkę za ocean.
I wszyscy mogą mi skoczyć. ;)
A, czyli "ja tam panie w Boga nie wierze, ale na wszelki wypadek do
kościoła na Wielkanoc chodzę" ;-)
Mnie bóg w tym kontekście nie interesuje, nie jego sprawa. Gdy piszę to nie klęczę,
nie biję pokłonów tylko myślę.

Użyłem przenośni, nie chodziło mi o Boga.

Krystian

Data: 2010-09-11 01:01:26
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:i6e9ci$ve1$1news.onet.pl Krystian Zaczyk
<zaczyk2@spamsiec.etan.pl> pisze:

Dlatego GIODO nie jest
- jak napisałeś - "jedynie instancją opiniotwórczą".
Niewiele ponadto, jak praktyka wskazuje.
Wystarczy, Ĺźe niewiele ponadto, a juĹź nie "jedynie".
No dobra, niech będzie.

A co do praktyki to ta akurat wskazuje, że wiele. Ot, choćby
http://tnij.org/h8mm
Nie bardzo widzę związek z omawianą kwestią, wydaje się, że przestrzeliłeś. Może na pewnym poziomie uogólnienia ma to sens, ale to nie w naszym sytemie prawnym i naszych realiach oraz praktyce.
Poczytam jeszcze.

Dziwaczne pytanie. Przecież pojęcie danych osobowych wystarczająco
definiuje UoODO, a pojęcie dóbr osobistych i ich ochronę KC.
Ale Ty napisałes
Wiem, co napisałem.

o złożona kwestia. Nie można opierać się na jednej
tylko ustawie." w odpowiedzi na moje "Ustawa nie wspomina o zakresie
przypadków uzyskiwania", a ów wąski zakres był Twoim zdaniem powodem do
niezaliczenia IP do danych osobowych.
Dziwny wniosek. Przecież wyraźnie i jasno napisałem. Adres IP nie umożliwia a priori jednoznacznej identyfikacji użytkownika sieci. Graniczący z głupotą brak wiedzy sędziów i innych prawników faktu tego nie zmienia.

Zatem naturalnym, a nie dziwnym jest pytanie: jakie inne ustawy Twoim
zdaniem wykluczają dane jako osobowe z powodu wąskiego zakresu
możliwości ich uzyskania?
Zaczynasz konfabulować. Ja tego nie napisałem.

A konkrety to można dyskutować na konkretnym przykładzie.
Sytuacje masz powyĹźej w cytacie.
Nic tam istotnego nie ma.

Jakie więc przepisy dotyczące ochrony danych osobowych są złamane
w razie publikacji w prasie danych osobowych (bez naruszenia
innych praw treścią artykułu)?
Te same, które zostaną złamane w przypadku publikacji twojej paszczy jako jedynego obiektu na publikowanej fotografii.
Wracasz nocą nawalony do domu, zataczasz się, rzygasz, ktoś cię filmuje. Co więcej - wie jak się nazywasz i gdzie mieszkasz (może takiego masz kolegę). I pisze tak: Jan Kowalski najebany jak szpadel wraca z zygzakiem do domu w Poznaniu przy ulicy itd....
Nazajutrz jest filmik w necie, z tymi szczegółami.
I co zrobisz, na co się powołasz?

Tu się zgadzam, ale mówimy o UoDO (a to nie ustawa o Dobrach
Osobistych ;)
Nie ma ustawy o dobrach osobistych.
Żartowałem, chodziło mi o podobieństwo skrótu DO. Stąd znaczek ";)"...
Aha, niech będzie, że wierzę. ;)

Cóż to zresztą jest blog w rozumieniu ustawy?
O to chodzi, Ĺźe niczym, nazwa jak kaĹźda inna.
W/g SJP: blog «dziennik prowadzony przez internautę na stronach WWW»
SJP nie jest źródłem prawa.
Oczywiście, że nie jest (całe szczęście;).
Ale często w wypadku braku definicji prawnej przyjmuje się słownikową z
braku innej, więc ja podałem.
Raczej przeciwnie niĹź odwrotnie.
Definicje semantyczno-słownikowe używane są w razie wątpliwości interpretacyjnych, gdy się prawodawca intelektualnie nie wyrobił, co częste.

No i blog jako strona internetowa ukazuje się raz i już. Dodawane są
tylko wpisy, kiedy właścicielowi się spodoba.
Czyli  jednak jest periodyczna aktualizacja. Wystarczy raz na rok.
Nie. Sprawdź znaczenie słowa "periodycznie". Np. w słowniku
Kopalińskiego. To nie kwestia prawna, ale semantyczna.
A podobno slowniki nie stanowią prawa ;-)
Nie stanowią. No i co?

A w kwestii regularności:
niektĂłre blogi sa aktualizowane codziennie, inne co kilka dni.
I co z nimi?

Czasopisma tez wychodzą nieregularnie, a prasowe portale internetowe
aktualizowane są w razie potrzeby.
To trzeba je ukarać, nie?

http://prawo.vagla.pl/node/7132
Ciekawe, ale czego ma dowodzić? Przecież tam same wątpliwości,
niedomĂłwienia, otwarte kwestie.
I wyroki SN. Dowodzi, że to nie takie proste, i że właściciel strony może
ponosić odpowiedzialność za komentarze.
Pewnie, pewnie.
Tak samo jak właściciel domu gdy mu graficiarze na murze wywrotowe teksty namalują.

Albo o tym, że istnieje grupa obywateli, którzy prawa nie rozumieją.
Oczywiscie może być tak, że ci wszyscy ludzie to ignoranci prawni,
a Ty jeden nie.
To już tylko twoje zdanie. Sam się z nim zmagaj.

piszących petycje w sprawie nowelizacji prawa rasowego
Niech piszą co chcą, póki co - jest jak jest i tego się trzymajmy.
Piszą własnie dlatego, nie bardzo jest się czego trzymać (j.w.).
Bądź nie wiedzą nawet czego się trzymać, bo nic nie rozumieją (jw.).
j.w.
Jw.

Nie ma powodu wg mnie w obecnym stanie prawnym się nad tym zastanawiać.
Ale i tak na wszelki wypadek (z uwagi na jakość naszego prawodawstwa i
sądownictwa) wywaliłem stronkę za ocean.
I wszyscy mogą mi skoczyć. ;)
A, czyli "ja tam panie w Boga nie wierze, ale na wszelki wypadek do
kościoła na Wielkanoc chodzę" ;-)
Mnie bóg w tym kontekście nie interesuje, nie jego sprawa. Gdy piszę
to nie klęczę, nie biję pokłonów tylko myślę.
Użyłem przenośni,
A teraz koła ratunkowego.

nie chodziło mi o Boga.
Dlaczego piszesz boga z dużej litery? Przecież to nie nazwa własna.

--
Jotte

Data: 2010-09-13 12:12:22
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "Jotte" <tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> napisał:

W wiadomości news:i6e9ci$ve1$1news.onet.pl Krystian Zaczyk
<zaczyk2@spamsiec.etan.pl> pisze:

Dlatego GIODO nie jest - jak napisałeś - "jedynie instancją opiniotwórczą".
Niewiele ponadto, jak praktyka wskazuje.
Wystarczy, Ĺźe niewiele ponadto, a juĹź nie "jedynie".
No dobra, niech będzie.

GIODO będzie Ci wdzięczny za to łaskawe wyrażenie zgody ;-)

A co do praktyki to ta akurat wskazuje, że wiele. Ot, choćby
http://tnij.org/h8mm
Nie bardzo widzę związek z omawianą kwestią, wydaje się, że przestrzeliłeś.

Związek jest prosty: to przykład z praktyki - oddalenia skargi na decyzję GIODO.
Oczywiście że są i skuteczne skargi, ale na kilkaset takich decyzji rocznie jest ich
niewiele.

MoĹźe na pewnym poziomie uogĂłlnienia ma to sens, ale to nie w naszym sytemie
prawnym i naszych realiach oraz praktyce.

Podany proces toczył się w praktyce i w naszych realiach.

Poczytam jeszcze.

OK.

Przecież wyraźnie i jasno napisałem. Adres IP nie umożliwia a
priori jednoznacznej identyfikacji uĹźytkownika sieci.

Osobie posiadającej dostęp do bazy danych abonentów - umożliwia.
Ale to inne zagadnienie (możliwość ustalenia). Na początku naszej dyskusji, jako
argument na "nie", podałeś wąski zakres osób uprawnionych do takiego ustalenia.

Zatem naturalnym, a nie dziwnym jest pytanie: jakie inne ustawy Twoim
zdaniem wykluczają dane jako osobowe z powodu wąskiego zakresu
możliwości ich uzyskania?
Zaczynasz konfabulować. Ja tego nie napisałem.

Przypomnę:
<Jotte> "Mnie chodzi o niemożność uzyskania tych informacji poza określonymi
 przypadkami".
<Krystian Zaczyk> "A mnie o możliwość uzyskania w ogóle (obojętnie, w jakich
przypadkach, bo  Ustawa nie wspomina o zakresie przypadkĂłw uzyskiwania)."
<Jotte> "To złożona kwestia. Nie można opierać się na jednej tylko ustawie."

Zapytam jeszcze raz (rozmawiamy o definicji danych osobowych i (nie)zaliczeniu
do nich IP): na jakiej innej ustawie należy się opierać w omawianej kwestii?

Jakie więc przepisy dotyczące ochrony danych osobowych są złamane
w razie publikacji w prasie danych osobowych (bez naruszenia
innych praw treścią artykułu)?
Te same, które zostaną złamane w przypadku publikacji twojej paszczy jako jedynego
obiektu na publikowanej fotografii.

Zatem podaj konkretny przepis ustawy o ODO.

Wracasz nocą nawalony do domu, zataczasz się, rzygasz, ktoś cię filmuje. [...]

To inna sytuacja. Przypomnę dyskutowaną:

<Jotte> "Będę obstawał, że podanie w artykule prasowym danych osobowych
(w rozumieniu ustawy) dowolnej osoby nie jest dozwolone. Zaznaczam - podanie
danych, nawet bez jakichkolwiek treści mogących być podstawą do roszczeń z tytułu
naruszeń innych praw danej osoby."

<Krystian Zaczyk>  "A jaka jest podstawa prawna Twojego obstawania?"

<Jotte> "No jak to? Ochrona danych osobowych"

Jaki więc przepis *tej* ustawy jest złamany w *powyższym* wypadku?

Cóż to zresztą jest blog w rozumieniu ustawy?
O to chodzi, Ĺźe niczym, nazwa jak kaĹźda inna.
W/g SJP: blog «dziennik prowadzony przez internautę na stronach WWW»
SJP nie jest źródłem prawa.
Oczywiście, że nie jest (całe szczęście;).
Ale często w wypadku braku definicji prawnej przyjmuje się słownikową z
braku innej, więc ja podałem.
Raczej przeciwnie niĹź odwrotnie.
Definicje semantyczno-słownikowe używane są w razie wątpliwości interpretacyjnych,
gdy się prawodawca intelektualnie nie wyrobił, co częste.

Czyli w tym przypadku. Bo "Cóż to zresztą jest blog w rozumieniu ustawy?"

No i blog jako strona internetowa ukazuje się raz i już. Dodawane są
tylko wpisy, kiedy właścicielowi się spodoba.
Czyli  jednak jest periodyczna aktualizacja. Wystarczy raz na rok.
Nie. Sprawdź znaczenie słowa "periodycznie". Np. w słowniku
Kopalińskiego. To nie kwestia prawna, ale semantyczna.
A podobno slowniki nie stanowią prawa ;-)
Nie stanowią. No i co?

j.w. - sam sobie odpowiedziałeś co.

A w kwestii regularności:
niektĂłre blogi sa aktualizowane codziennie, inne co kilka dni.
I co z nimi?

Ano właśnie, co z nimi? Są prasą gdy raz czy dwa pojawią się nieregularnie,
a więc nieperiodycznie? Przestaja nią być, a potem stają się na nowo,
gdy aktualizacja staje sie regularna?

Czasopisma tez wychodzą nieregularnie, a prasowe portale internetowe
aktualizowane są w razie potrzeby.
To trzeba je ukarać, nie?

Nie, bo i za co?

http://prawo.vagla.pl/node/7132
Ciekawe, ale czego ma dowodzić? Przecież tam same wątpliwości,
niedomĂłwienia, otwarte kwestie.
I wyroki SN. Dowodzi, że to nie takie proste, i że właściciel strony może
ponosić odpowiedzialność za komentarze.

Pewnie, pewnie.

Jak widzisz - tak.

Albo o tym, że istnieje grupa obywateli, którzy prawa nie rozumieją.
Oczywiscie może być tak, że ci wszyscy ludzie to ignoranci prawni,
a Ty jeden nie.
To już tylko twoje zdanie. Sam się z nim zmagaj.

Nie moje, lecz Twoje. Ja mam inne; dlaczego miałbym sie z nim zmagać?

Nie ma powodu wg mnie w obecnym stanie prawnym się nad tym zastanawiać.
Ale i tak na wszelki wypadek (z uwagi na jakość naszego prawodawstwa i
sądownictwa) wywaliłem stronkę za ocean.
I wszyscy mogą mi skoczyć. ;)
A, czyli "ja tam panie w Boga nie wierze, ale na wszelki wypadek do
kościoła na Wielkanoc chodzę" ;-)
Mnie bóg w tym kontekście nie interesuje, nie jego sprawa. Gdy piszę
to nie klęczę, nie biję pokłonów tylko myślę.
Użyłem przenośni,
A teraz koła ratunkowego.

Nie ma sprawy. Nie dostrzegłeś jej - to poratowałem Cię wyjaśnieniem.

nie chodziło mi o Boga.
Dlaczego piszesz boga z duĹźej litery?

Odpowiedź znajdziesz w słowniku ortograficznym.

Krystian

Data: 2010-09-14 20:29:07
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:i6ktfd$3b0$1news.onet.pl Krystian Zaczyk
<zaczyk2@spamsiec.etan.pl> pisze:

A co do praktyki to ta akurat wskazuje, że wiele. Ot, choćby
http://tnij.org/h8mm
Nie bardzo widzę związek z omawianą kwestią, wydaje się, że
przestrzeliłeś.
Związek jest prosty: to przykład z praktyki - oddalenia skargi na
decyzję GIODO. Oczywiście że są i skuteczne skargi, ale na kilkaset
takich decyzji rocznie jest ich niewiele.
Jakieś źródło tych danych?

Przecież wyraźnie i jasno napisałem. Adres IP nie umożliwia a
priori jednoznacznej identyfikacji uĹźytkownika sieci.
Osobie posiadającej dostęp do bazy danych abonentów - umożliwia.
Nie, umożliwia jedynie zidentyfikowanie _abonenta_ łącza (i to wcale nie ze 100% pewnością), a nie _użytkownika_ sieci.

Ale to inne zagadnienie (możliwość ustalenia).
Wg mnie - rzekłbym - dość zasadnicze.

Na początku naszej
dyskusji, jako argument na "nie", podałeś wąski zakres osób uprawnionych
do takiego ustalenia.
Sorry, coś się pogubiłem, do jakiej mojej wypowiedzi się odnosisz?

Zatem naturalnym, a nie dziwnym jest pytanie: jakie inne ustawy Twoim
zdaniem wykluczają dane jako osobowe z powodu wąskiego zakresu
możliwości ich uzyskania?
Zaczynasz konfabulować. Ja tego nie napisałem.
Przypomnę:
<Jotte> "Mnie chodzi o niemożność uzyskania tych informacji poza
określonymi przypadkami".
<Krystian Zaczyk> "A mnie o możliwość uzyskania w ogóle (obojętnie, w
jakich przypadkach, bo  Ustawa nie wspomina o zakresie przypadkĂłw
uzyskiwania)." <Jotte> "To złożona kwestia. Nie można opierać się na
jednej tylko ustawie."
No więc sam widzisz, że to co usiłowałeś wetknąć mi w usta w ogóle z nich nie padło.

Zapytam jeszcze raz (rozmawiamy o definicji
danych osobowych i (nie)zaliczeniu do nich IP): na jakiej innej ustawie
należy się opierać w omawianej kwestii?
Kodeks cywilny.

Jakie więc przepisy dotyczące ochrony danych osobowych są złamane
w razie publikacji w prasie danych osobowych (bez naruszenia
innych praw treścią artykułu)?
Te same, które zostaną złamane w przypadku publikacji twojej paszczy
jako jedynego obiektu na publikowanej fotografii.
Zatem podaj konkretny przepis ustawy o ODO.
Czemu akurat w UoODO? Masz przecieĹź w KC.

Wracasz nocą nawalony do domu, zataczasz się, rzygasz, ktoś cię
filmuje. [...]
To inna sytuacja. Przypomnę dyskutowaną:
<Jotte> "Będę obstawał, że podanie w artykule prasowym danych osobowych
(w rozumieniu ustawy) dowolnej osoby nie jest dozwolone. Zaznaczam -
podanie danych, nawet bez jakichkolwiek treści mogących być podstawą do
roszczeń z tytułu naruszeń innych praw danej osoby."
<Krystian Zaczyk>  "A jaka jest podstawa prawna Twojego obstawania?"
<Jotte> "No jak to? Ochrona danych osobowych"
Jaki więc przepis *tej* ustawy jest złamany w *powyższym* wypadku?
Zmienię zeznanie, bo źle się z rozpędu wyraziłem - ochrona dóbr osobistych.

Cóż to zresztą jest blog w rozumieniu ustawy?
O to chodzi, Ĺźe niczym, nazwa jak kaĹźda inna.
W/g SJP: blog «dziennik prowadzony przez internautę na stronach WWW»
SJP nie jest źródłem prawa.
Oczywiście, że nie jest (całe szczęście;).
Ale często w wypadku braku definicji prawnej przyjmuje się słownikową z
braku innej, więc ja podałem.
Raczej przeciwnie niĹź odwrotnie.
Definicje semantyczno-słownikowe używane są w razie wątpliwości
interpretacyjnych, gdy się prawodawca intelektualnie nie wyrobił, co
częste.
Czyli w tym przypadku.
Oczywiście. Spójrzmy choćby tak: zakładasz bloga, robisz jeden wpis. I już, wisi sobie w sieci. Nie ma żadnego ukazywania się "periodycznego".

Bo "Cóż to zresztą jest blog w rozumieniu ustawy?"
Wg mnie (jak pisałem uprzednio) w rozumieniu ustawy PP niczym.
Ale ja wiem, w jakim kraju żyję, jak w nim działa tzw. wymiar sprawiedliwości i jakie jest w nim prawo. Dlatego pewne rzeczy wywalam profilaktycznie na zagraniczne serwery i mam spokój.

Czyli  jednak jest periodyczna aktualizacja. Wystarczy raz na rok.
Nie. Sprawdź znaczenie słowa "periodycznie". Np. w słowniku
Kopalińskiego. To nie kwestia prawna, ale semantyczna.
A podobno slowniki nie stanowią prawa ;-)
Nie stanowią. No i co?
j.w. - sam sobie odpowiedziałeś co.
Bo nie stanowią. Ale poczytaj - niejednokrotnie w uzasadnieniach orzeczeń SN dotyczących rozstrzygnięć mających źródło w rozumieniu zapisów prawnych znajdujemy odwołanie do definicji semantycznych użytych pojęć.

A w kwestii regularności:
niektĂłre blogi sa aktualizowane codziennie, inne co kilka dni.
I co z nimi?
Ano właśnie, co z nimi? Są prasą gdy raz czy dwa pojawią się
nieregularnie, a więc nieperiodycznie?
Przestaja nią być, a potem stają
się na nowo, gdy aktualizacja staje sie regularna?
Obstaję, że nie, choć to tylko moje zdanie. Uzasadnię je.
Po pierwsze: blog to obiekt "jednorazowy", jest nie tyle aktualizowany, co poszerzany o zupełnie nowe treści przy zachowaniu starych (tu kwestia interpretacji terminu "aktualizacja"). Widziałeś kiedyś jakiś periodyk, który w każdym kolejnym numerze zamieszcza cały materiał z numeru poprzedniego i dodaje nowy?
Po drugie: jeśli jednorazowy obiekt "blog" w czasie swojego istnienia był przez jakiś czas aktualizowany nieregularnie to znaczy, że w ogóle był aktualizowany nieregularnie (dziwka jest nadal dziwką nawet jak się przestanie puszczać ;)).
Po trzecie: nie są mi znane jakiekolwiek ostateczne i obowiązujące przepisy ani orzeczenia zaliczające blogi do prasy.

Czasopisma tez wychodzą nieregularnie, a prasowe portale internetowe
aktualizowane są w razie potrzeby.
To trzeba je ukarać, nie?
Nie, bo i za co?
Za karę. ;)

Ciekawe, ale czego ma dowodzić? Przecież tam same wątpliwości,
niedomĂłwienia, otwarte kwestie.
I wyroki SN. Dowodzi, że to nie takie proste, i że właściciel strony
może ponosić odpowiedzialność za komentarze.
Pewnie, pewnie.
Jak widzisz - tak.
No toć piszę, że pewnie.
Bo to chory kraj jest. Czemu nie beka zatem Onet, Interia, WP?

Albo o tym, że istnieje grupa obywateli, którzy prawa nie rozumieją.
Oczywiscie może być tak, że ci wszyscy ludzie to ignoranci prawni,
a Ty jeden nie.
To już tylko twoje zdanie. Sam się z nim zmagaj.
Nie moje, lecz Twoje. Ja mam inne; dlaczego miałbym sie z nim zmagać?
Bo to nie jest moje zdanie, tylko twój wymysł przypisany mnie.
Bez sensu.

Nie ma powodu wg mnie w obecnym stanie prawnym się nad tym
zastanawiać. Ale i tak na wszelki wypadek (z uwagi na jakość
naszego prawodawstwa i sądownictwa) wywaliłem stronkę za ocean.
I wszyscy mogą mi skoczyć. ;)
A, czyli "ja tam panie w Boga nie wierze, ale na wszelki wypadek do
kościoła na Wielkanoc chodzę" ;-)
Mnie bóg w tym kontekście nie interesuje, nie jego sprawa. Gdy piszę
to nie klęczę, nie biję pokłonów tylko myślę.
Użyłem przenośni,
A teraz koła ratunkowego.
Nie ma sprawy. Nie dostrzegłeś jej - to poratowałem Cię wyjaśnieniem.
Doceniam intencję, ale niepotrzebnie. Nie ja tonąłem.

nie chodziło mi o Boga.
Dlaczego piszesz boga z duĹźej litery?
Odpowiedź znajdziesz w słowniku ortograficznym.
Okłamałeś mnie.
http://www.sjp.pl/b%F3g
Pytałem dlaczego TY napisałeś z dużej.
Ale mniejsza o to - juĹź wiem.

--
Jotte

Data: 2010-09-14 21:27:39
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "Jotte" <tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> napisał:

W wiadomości news:i6ktfd$3b0$1news.onet.pl Krystian Zaczyk
<zaczyk2@spamsiec.etan.pl> pisze:

A co do praktyki to ta akurat wskazuje, że wiele. Ot, choćby
http://tnij.org/h8mm
Nie bardzo widzę związek z omawianą kwestią, wydaje się, że
przestrzeliłeś.
Związek jest prosty: to przykład z praktyki - oddalenia skargi na
decyzję GIODO. Oczywiście że są i skuteczne skargi, ale na kilkaset
takich decyzji rocznie jest ich niewiele.
Jakieś źródło tych danych?

Dane GIODO, nie mam linka, ale poszukam.

Przecież wyraźnie i jasno napisałem. Adres IP nie umożliwia a
priori jednoznacznej identyfikacji uĹźytkownika sieci.
Osobie posiadającej dostęp do bazy danych abonentów - umożliwia.
Nie, umożliwia jedynie zidentyfikowanie _abonenta_ łącza (i to wcale nie ze 100%
pewnością), a nie _użytkownika_ sieci.

W UoODO chodzi o przypisanie numerĂłw IP do konkretnych osĂłb (czyli
określenie konkretbej osoby na podstawie danych), a nie "identyfikację użytkownika
sieci". Ta osoba w ogóle nie musi używać komputera.

Na początku naszej
dyskusji, jako argument na "nie", podałeś wąski zakres osób uprawnionych
do takiego ustalenia.
Sorry, coś się pogubiłem, do jakiej mojej wypowiedzi się odnosisz?

"Ponadto dostęp do danych osobowych klienta providera na podstawie IP oraz
daty i czasu dostępu możliwe jest tylko dla niego (no i uprawnionych organów
w przypadkach prawem określonych)."

Zatem naturalnym, a nie dziwnym jest pytanie: jakie inne ustawy Twoim
zdaniem wykluczają dane jako osobowe z powodu wąskiego zakresu
możliwości ich uzyskania?
Zaczynasz konfabulować. Ja tego nie napisałem.
Przypomnę:
<Jotte> "Mnie chodzi o niemożność uzyskania tych informacji poza
określonymi przypadkami".
<Krystian Zaczyk> "A mnie o możliwość uzyskania w ogóle (obojętnie, w
jakich przypadkach, bo  Ustawa nie wspomina o zakresie przypadkĂłw
uzyskiwania)." <Jotte> "To złożona kwestia. Nie można opierać się na
jednej tylko ustawie."
No więc sam widzisz, że to co usiłowałeś wetknąć mi w usta w ogóle z nich nie
padło.

"Mnie chodzi o niemożność uzyskania tych informacji poza określonymi
przypadkami". Przecież to Ty napisałeś. Pytam, jakie to (zakres osób) ma
znaczenie dla uznania danych za osobowe?

Zapytam jeszcze raz (rozmawiamy o definicji
danych osobowych i (nie)zaliczeniu do nich IP): na jakiej innej ustawie
należy się opierać w omawianej kwestii?
Kodeks cywilny.

A konkretny przepis?

Wracasz nocą nawalony do domu, zataczasz się, rzygasz, ktoś cię
filmuje. [...]
To inna sytuacja. Przypomnę dyskutowaną:
<Jotte> "Będę obstawał, że podanie w artykule prasowym danych osobowych
(w rozumieniu ustawy) dowolnej osoby nie jest dozwolone. Zaznaczam -
podanie danych, nawet bez jakichkolwiek treści mogących być podstawą do
roszczeń z tytułu naruszeń innych praw danej osoby."
<Krystian Zaczyk>  "A jaka jest podstawa prawna Twojego obstawania?"
<Jotte> "No jak to? Ochrona danych osobowych"
Jaki więc przepis *tej* ustawy jest złamany w *powyższym* wypadku?
Zmienię zeznanie, bo źle się z rozpędu wyraziłem - ochrona dóbr osobistych.

Więc po co w ogóle zaczynałeś pisać o prasie i UoODO?

nie chodziło mi o Boga.
Dlaczego piszesz boga z duĹźej litery?
Odpowiedź znajdziesz w słowniku ortograficznym.
Okłamałeś mnie.
http://www.sjp.pl/b%F3g

Na miły Bóg jakżebym śmiał! :-)
Po prostu w oburzeniu nie doczytałeś do końca swojego linku:
"BĂłg
w religiach monoteistycznych: istota nadprzyrodzona, stworzyciel i pan
wszechświata".

Hint: w powiedzeniu o Bogu i Wielkanocy nie chodzi o któregoś z bogów greckich. ;-)

A w ogóle polecam słowniki wydawane przez językoznawców, np. PWN
http://so.pwn.pl/lista.php?co=b%F3g , bo w "prywatnych" bywają błędy
(w tym przypadku akurat nie ma).

Pytałem dlaczego TY napisałeś z dużej.
Ale mniejsza o to - juĹź wiem.

Teraz juz tak.

Krystian

Data: 2010-09-14 22:11:25
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:i6oicg$sqc$1news.onet.pl Krystian Zaczyk
<zaczyk2@spamsiec.etan.pl> pisze:

Przecież wyraźnie i jasno napisałem. Adres IP nie umożliwia a
priori jednoznacznej identyfikacji uĹźytkownika sieci.
Osobie posiadającej dostęp do bazy danych abonentów - umożliwia.
Nie, umożliwia jedynie zidentyfikowanie _abonenta_ łącza (i to wcale
nie ze 100% pewnością), a nie _użytkownika_ sieci.
W UoODO chodzi o przypisanie numerĂłw IP do konkretnych osĂłb (czyli
określenie konkretbej osoby na podstawie danych), a nie "identyfikację
użytkownika sieci". Ta osoba w ogóle nie musi używać komputera.
O czym ty piszesz? W UoODO nie ma nic co IP! Co więcej na podstawie IP nie ma zasadniczo możliwości określenia konkretnej osoby.
IP posiadają nie tylko komputery. Czy ty czasem nie wkraczasz na zupełnie nieznane ci tereny?

Na początku naszej
dyskusji, jako argument na "nie", podałeś wąski zakres osób uprawnionych
do takiego ustalenia.
Sorry, coś się pogubiłem, do jakiej mojej wypowiedzi się odnosisz?
"Ponadto dostęp do danych osobowych klienta providera na podstawie IP oraz
daty i czasu dostępu możliwe jest tylko dla niego (no i uprawnionych
organów w przypadkach prawem określonych)."
Aha. No i co tu jest dla ciebie nie jasne?

"Mnie chodzi o niemożność uzyskania tych informacji poza określonymi
przypadkami". Przecież to Ty napisałeś. Pytam, jakie to (zakres osób) ma
znaczenie dla uznania danych za osobowe?
Dane osobowe to dane pozwalające - jak sama nazwa wskazuje - na zidentyfikowanie konkretnej osoby.

Zapytam jeszcze raz (rozmawiamy o definicji
danych osobowych i (nie)zaliczeniu do nich IP): na jakiej innej ustawie
należy się opierać w omawianej kwestii?
Kodeks cywilny.
A konkretny przepis?
Ochrona dóbr osobistych. W podanym przeze mnie przykładzie - wizerunku.

Zmienię zeznanie, bo źle się z rozpędu wyraziłem - ochrona dóbr
osobistych.
Więc po co w ogóle zaczynałeś pisać o prasie i UoODO?
Nie ja zacząłem, tylko ty.
Znowu zaczynasz konfabulować.
Dla mnie ustawa PP w ogĂłle nie ma tu zastosowania.

nie chodziło mi o Boga.
Dlaczego piszesz boga z duĹźej litery?
Odpowiedź znajdziesz w słowniku ortograficznym.
Okłamałeś mnie.
http://www.sjp.pl/b%F3g
Na miły Bóg jakżebym śmiał! :-)
Ja bym raczej spytał - po co?

Po prostu w oburzeniu nie doczytałeś do końca swojego linku:
Doczytałem, doczytałem, nie martw się. I to nie dziś, lecz już dawno.
Z dużej litery pisze się m.in. nazwy własne. Słowa "bóg", "bogowie" nie są nazwami własnymi, chociaż istnieją fanatycy, którzy swoim "bogom" to przypisują. A ja się wrednie tego czepiam.
Zostawmy to juĹź.

--
Jotte

Data: 2010-09-14 23:32:29
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "Jotte" <tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> napisał :

W UoODO chodzi o przypisanie numerĂłw IP do konkretnych osĂłb (czyli
określenie konkretbej osoby na podstawie danych), a nie "identyfikację
użytkownika sieci". Ta osoba w ogóle nie musi używać komputera.
O czym ty piszesz? W UoODO nie ma nic co IP!

Nie ma takĹźe nic o imieniu i nazwisku, wieku czy innych danych.
UoODO nie określa przecież konkretnie co jest a co nie jest danymi osobowymi,
lecz - ogólnie - co może nimi być.

Co więcej na podstawie IP nie ma zasadniczo możliwości określenia konkretnej osoby.

Ależ jest - w przypadku, gdy osoba ta posiada (np. wykupiła) łącze
o konkretnym numerze IP i mamy dostęp do bazy danych providera.

IP posiadają nie tylko komputery. Czy ty czasem nie wkraczasz na zupełnie nieznane
ci tereny?

Nie, tylko Ty nie rozumiesz, Ĺźe numer IP, podobnie jak adres zamieszkania
czy wiek moga być danymi osobowymi, ale nie są nimi zawsze i wszedzie.
Jedynie numer PESEL jest ściśle przypisany do konkretnej osoby i umożliwia
jej identyfikację na zasadzie numer<->osoba.
Wszystkie inne (np. imię i nazwisko, wiek, płeć, wyznanie, stan zdrowia) umożliwiają
identyfikację osoby, ale nie w każdej sytuacji i tylko w odpowiednim zestawieniu
z innymi danymi.

Na początku naszej
dyskusji, jako argument na "nie", podałeś wąski zakres osób uprawnionych
do takiego ustalenia.
Sorry, coś się pogubiłem, do jakiej mojej wypowiedzi się odnosisz?
"Ponadto dostęp do danych osobowych klienta providera na podstawie IP oraz
daty i czasu dostępu możliwe jest tylko dla niego (no i uprawnionych
organów w przypadkach prawem określonych)."
Aha. No i co tu jest dla ciebie nie jasne?

To, na co to miał być argument.

"Mnie chodzi o niemożność uzyskania tych informacji poza określonymi
przypadkami". Przecież to Ty napisałeś. Pytam, jakie to (zakres osób) ma
znaczenie dla uznania danych za osobowe?
Dane osobowe to dane pozwalające - jak sama nazwa wskazuje - na zidentyfikowanie
konkretnej osoby.

No ale oni mogą zidentyfikować konkretna osobę, jeżeli wykupiła łącze.

Zapytam jeszcze raz (rozmawiamy o definicji
danych osobowych i (nie)zaliczeniu do nich IP): na jakiej innej ustawie
należy się opierać w omawianej kwestii?
Kodeks cywilny.
A konkretny przepis?
Ochrona dóbr osobistych. W podanym przeze mnie przykładzie - wizerunku.

A co ma numer IP do chrony wizerunku? Pomyliłeś to z wątkiem o prasie.
Tu była mowa o IP i wąskim zakresie osów uprawnionych do ustalania.

Zmienię zeznanie, bo źle się z rozpędu wyraziłem - ochrona dóbr
osobistych.
Więc po co w ogóle zaczynałeś pisać o prasie i UoODO?
Nie ja zacząłem, tylko ty.

??
"Ustawa mówi o osobie _możliwej_ do zidentyfikowania przy rozsądnym nakładzie
środków. A jednak sformułowania typu "Jarosław W., syn byłego prezydenta RP" albo
"Maciej Z., syn znanego dziennikarza motoryzacyjnego" jakoś jej nie łamią,
prawda? ;)"

Nie pisałeś o prasie, więc o czym?

Znowu zaczynasz konfabulować.
Dla mnie ustawa PP w ogĂłle nie ma tu zastosowania.

AleĹź ma, bo to ona zabrania podawania w prasie nazwisk oskarĹźonych/podejrzanych bez
zgody sądu. Dlatego piszą Jarosław W. i Maciej Z.

nie chodziło mi o Boga.
Dlaczego piszesz boga z duĹźej litery?
Odpowiedź znajdziesz w słowniku ortograficznym.
Okłamałeś mnie.
http://www.sjp.pl/b%F3g
Na miły Bóg jakżebym śmiał! :-)
Ja bym raczej spytał - po co?

No właśnie, po co, skoro możesz sprawdzić w słownikach ortograficznych, a tam
jak wół stoi że słowo to pisze się z dużej litery w przypadku religii
monoteistycznych.

Po prostu w oburzeniu nie doczytałeś do końca swojego linku:
Doczytałem, doczytałem, nie martw się. I to nie dziś, lecz już dawno.

To dlaczego twierdziłeś, że kłamałem? Udając coś trzymaj się chociaż logiki,
bo inaczej to śmiesznie się robi...

Z dużej litery pisze się m.in. nazwy własne. Słowa "bóg", "bogowie" nie są nazwami
własnymi, chociaż istnieją fanatycy, którzy swoim "bogom" to przypisują. A ja się
wrednie tego czepiam.

To prawidłowa pisownia, nie fanatyzm :-). Po prostu zapamiętaj:
BĂłg (w religiach monoteistycznych) Boga, C. Bogu, Bogiem, o BoĹźe!
bĂłg (w religiach politeistycznych) boga, C. bogu, bogiem, W. boĹźe; ci bogowie, te
bogi, bogów: za chińskiego boga

Zostawmy to juĹź.

W najlepszym momencie? ;-)

Krystian

Data: 2010-09-15 00:05:24
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:i6opln$jjh$1news.onet.pl Krystian Zaczyk
<zaczyk2@spamsiec.etan.pl> pisze:

W UoODO chodzi o przypisanie numerĂłw IP do konkretnych osĂłb (czyli
określenie konkretbej osoby na podstawie danych), a nie "identyfikację
użytkownika sieci". Ta osoba w ogóle nie musi używać komputera.
O czym ty piszesz? W UoODO nie ma nic co IP!
Nie ma takĹźe nic o imieniu i nazwisku, wieku czy innych danych.
UoODO nie określa przecież konkretnie co jest a co nie jest danymi
osobowymi, lecz - ogólnie - co może nimi być.
Coraz tandetniej usiłujesz się wymigiwać od napisanych nonsensów.
Kto napisał "w UoODO chodzi o przypisanie numerów IP do konkretnych osób"?
Nie da się na gruncie tej ustawy tego zrobić.
Nie umiesz się po męsku przyznać do błędu?

Co więcej na podstawie IP nie ma zasadniczo możliwości określenia
konkretnej osoby.
Ależ jest - w przypadku, gdy osoba ta posiada (np. wykupiła) łącze
o konkretnym numerze IP i mamy dostęp do bazy danych providera.
Weź ty się doucz, chłopie, bo ja nie mam ani zdrowia ani ochoty cię dalej prostować.

IP posiadają nie tylko komputery. Czy ty czasem nie wkraczasz na
zupełnie nieznane ci tereny?
Nie, tylko Ty nie rozumiesz, Ĺźe numer IP, podobnie jak adres zamieszkania
czy wiek moga być danymi osobowymi, ale nie są nimi zawsze i wszedzie.
Jedynie numer PESEL jest ściśle przypisany do konkretnej osoby i umożliwia
jej identyfikację na zasadzie numer<->osoba.
Wszystkie inne (np. imię i nazwisko, wiek, płeć, wyznanie, stan zdrowia)
umożliwiają identyfikację osoby, ale nie w każdej sytuacji i tylko w
odpowiednim zestawieniu z innymi danymi.
Co za nonsensowny bełkot...

Na początku naszej
dyskusji, jako argument na "nie", podałeś wąski zakres osób
uprawnionych do takiego ustalenia.
Sorry, coś się pogubiłem, do jakiej mojej wypowiedzi się odnosisz?
"Ponadto dostęp do danych osobowych klienta providera na podstawie
IP oraz daty i czasu dostępu możliwe jest tylko dla niego (no i
uprawnionych organów w przypadkach prawem określonych)."
Aha. No i co tu jest dla ciebie nie jasne?
To, na co to miał być argument.
To przyczynek do informacji, że IP nie daje samo z siebie możliwości identyfikacji konkretnej osoby.
Mnie się już nie chce tego dłużej tłumaczyć, bo to jak ślepemu od urodzenia o kolorach.
Orzeczenie sądu świadczy tylko o tym, o czym pisałem już nie raz - o jakości naszego prawa, a przede wszystkim o jego organach wykonawczych.
Krótko - masz moje IP (jeśli je umiesz odczytać), weź mnie teraz zidentyfikuj.

"Mnie chodzi o niemożność uzyskania tych informacji poza określonymi
przypadkami". Przecież to Ty napisałeś. Pytam, jakie to (zakres osób) ma
znaczenie dla uznania danych za osobowe?
Dane osobowe to dane pozwalające - jak sama nazwa wskazuje - na
zidentyfikowanie konkretnej osoby.
No ale oni mogą zidentyfikować konkretna osobę, jeżeli wykupiła łącze.
Nie mogą. I kto to są, q**a, ci "oni"?

Zapytam jeszcze raz (rozmawiamy o definicji
danych osobowych i (nie)zaliczeniu do nich IP): na jakiej innej
ustawie należy się opierać w omawianej kwestii?
Kodeks cywilny.
A konkretny przepis?
Ochrona dóbr osobistych. W podanym przeze mnie przykładzie - wizerunku.
A co ma numer IP do chrony wizerunku? Pomyliłeś to z wątkiem o prasie.
Niczego nie pomyliłem tylko ty nie rozumiesz albo usiłujesz się żenująco wymigiwać z własnych bzdetów.
Przykład był jasny, tłumaczenie wydaje mi się zbędnym trudem.

"Ustawa mówi o osobie _możliwej_ do zidentyfikowania przy rozsądnym
nakładzie środków. A jednak sformułowania typu "Jarosław W., syn byłego
prezydenta RP" albo "Maciej Z., syn znanego dziennikarza
motoryzacyjnego" jakoś jej nie łamią, prawda? ;)"
Nie pisałeś o prasie, więc o czym?
O rurociągu jamalskim.

Znowu zaczynasz konfabulować.
Dla mnie ustawa PP w ogĂłle nie ma tu zastosowania.
AleĹź ma, bo to ona zabrania podawania w prasie nazwisk
oskarżonych/podejrzanych bez zgody sądu. Dlatego piszą Jarosław W. i
Maciej Z.
W prasie.
Ustawa PP nie ma zastosowania w przypadku internetowego bloga.

Ja bym raczej spytał - po co?
No właśnie, po co, skoro możesz sprawdzić w słownikach ortograficznych,
a tam jak wół stoi że słowo to pisze się z dużej litery w przypadku
religii monoteistycznych.
Spytałem dlaczego _ty_ piszesz to słowo z dużej litery. W słownikach jakoś tego nie ma.
Może słowniki cię olewają?

Po prostu w oburzeniu nie doczytałeś do końca swojego linku:
Doczytałem, doczytałem, nie martw się. I to nie dziś, lecz już dawno.
To dlaczego twierdziłeś, że kłamałem?
Bo kłamałeś.

Udając coś trzymaj się chociaż
logiki, bo inaczej to śmiesznie się robi...
Poznać głupiego po śmiechu jego.

Z dużej litery pisze się m.in. nazwy własne. Słowa "bóg", "bogowie"
nie są nazwami własnymi, chociaż istnieją fanatycy, którzy swoim
"bogom" to przypisują. A ja się wrednie tego czepiam.
To prawidłowa pisownia, nie fanatyzm :-). Po prostu zapamiętaj:
BĂłg (w religiach monoteistycznych) Boga, C. Bogu, Bogiem, o BoĹźe!
bĂłg (w religiach politeistycznych) boga, C. bogu, bogiem, W. boĹźe; ci
bogowie, te bogi, bogów: za chińskiego boga
Ja się do żadnych religii nie odwołuję. Zapamiętaj sobie: obiektywnie "bóg" to tylko filozoficzne pojęcie. Nic poza tym.

Zostawmy to juĹź.
W najlepszym momencie? ;-)
No dobra, chcesz, możemy kontynuować, ale to offtop jak się patrzy.

--
Jotte

Data: 2010-09-15 09:58:26
Autor: poreba
Adres IP
Dnia Wed, 15 Sep 2010 00:05:24 +0200, Jotte napisał(a):

Z dużej litery pisze się m.in. nazwy własne. Słowa "bóg", "bogowie"
nie są nazwami własnymi,
To prawidłowa pisownia, nie fanatyzm :-). Po prostu zapamiętaj:
Bóg (w religiach monoteistycznych) Boga, C. Bogu, Bogiem, o Boże!
bóg (w religiach politeistycznych) boga, C. bogu, bogiem, W. boże; ci
bogowie, te bogi, bogów: za chińskiego boga
Ja się do żadnych religii nie odwołuję. Zapamiętaj sobie: obiektywnie "bóg" to tylko filozoficzne pojęcie. Nic poza tym.

Zostawmy to już.
W najlepszym momencie? ;-)
No dobra, chcesz, możemy kontynuować, ale to offtop jak się patrzy.

Offtop to dopiero się zacznie gdy ktoś Ci sie dopatrzy tej 'dużej' litery.
W "na Boga" jakoś dużych nie widzę, widzę jedną wielką ;)))

--
pozdro
poreba

Data: 2010-09-15 16:19:35
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "poreba" <dmicfg@polboks.pl> napisał:

Offtop to dopiero się zacznie gdy ktoś Ci sie dopatrzy tej 'dużej' litery.
W "na Boga" jakoś dużych nie widzę, widzę jedną wielką ;)))

 Nie ma powodu czepiac się "dużej", ewentualnie tego "z dużej" zamiast
"dużą" lub "od dużej". Ale i to już tak popularne, że uznawane za prawidłowe.
http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=4090

Krystian

Data: 2010-09-15 15:40:15
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "Jotte" <tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> napisał:

W wiadomości news:i6opln$jjh$1news.onet.pl Krystian Zaczyk
<zaczyk2@spamsiec.etan.pl> pisze:

W UoODO chodzi o przypisanie numerĂłw IP do konkretnych osĂłb (czyli
określenie konkretbej osoby na podstawie danych), a nie "identyfikację
użytkownika sieci". Ta osoba w ogóle nie musi używać komputera.
O czym ty piszesz? W UoODO nie ma nic co IP!
Nie ma takĹźe nic o imieniu i nazwisku, wieku czy innych danych.
UoODO nie określa przecież konkretnie co jest a co nie jest danymi
osobowymi, lecz - ogólnie - co może nimi być.
Coraz tandetniej usiłujesz się wymigiwać od napisanych nonsensów.
Kto napisał "w UoODO chodzi o przypisanie numerów IP do konkretnych osób"?

Racja, powinienem był napisać "Zgodnie z ustawą (definicją danych osobowych)
chodzi". Wytłumaczę po kolei ten skrót: w ustawie chodzi o powiązanie danych
z konkretną osobą, a nie akurat z "użytkownikiem sieci". W momencie nabycia
łącza o określonym numerze IP *może* on (ten numer) stać się danymi związanymi
konkretną osobą - klientem, jeżeli istnieje baza danych która zawiera takie
powiązania.

Nie da się na gruncie tej ustawy tego zrobić.

Znów się zgodzę. Oczywiście, że na gruncie ustawy nie da się powiązać.
Potrzebna jest baza danych.

Co więcej na podstawie IP nie ma zasadniczo możliwości określenia
konkretnej osoby.
Ależ jest - w przypadku, gdy osoba ta posiada (np. wykupiła) łącze
o konkretnym numerze IP i mamy dostęp do bazy danych providera.
Weź ty się doucz, chłopie,

Korzystanie z takiej bazy jest proste i nie wymaga nauki, wystarczy dostęp.

bo ja nie mam ani zdrowia ani ochoty cię dalej prostować.

Nie musisz. Fakt, że czasem się garbię, ale staram się siedzieć prosto. ;-)

IP posiadają nie tylko komputery. Czy ty czasem nie wkraczasz na
zupełnie nieznane ci tereny?
Nie, tylko Ty nie rozumiesz, Ĺźe numer IP, podobnie jak adres zamieszkania
czy wiek moga być danymi osobowymi, ale nie są nimi zawsze i wszedzie.
Jedynie numer PESEL jest ściśle przypisany do konkretnej osoby i umożliwia
jej identyfikację na zasadzie numer<->osoba.
Wszystkie inne (np. imię i nazwisko, wiek, płeć, wyznanie, stan zdrowia)
umożliwiają identyfikację osoby, ale nie w każdej sytuacji i tylko w
odpowiednim zestawieniu z innymi danymi.
Co za nonsensowny bełkot...

A teraz uspokój się i przeczytaj:
http://www.giodo.gov.pl/317/id_art/973/j/pl/

Na początku naszej
dyskusji, jako argument na "nie", podałeś wąski zakres osób
uprawnionych do takiego ustalenia.
Sorry, coś się pogubiłem, do jakiej mojej wypowiedzi się odnosisz?
"Ponadto dostęp do danych osobowych klienta providera na podstawie
IP oraz daty i czasu dostępu możliwe jest tylko dla niego (no i
uprawnionych organów w przypadkach prawem określonych)."
Aha. No i co tu jest dla ciebie nie jasne?
To, na co to miał być argument.
To przyczynek do informacji, że IP nie daje samo z siebie możliwości identyfikacji
konkretnej osoby.

Podobnie, jak płeć, wiek czy popularne nazwisko. Ale jeżeli masz bazę danych
osób, które wykupiły łącze (konkretnych osób) to w przeciwieństwie do w/w innych
danych daje.

Mnie się już nie chce tego dłużej tłumaczyć, bo to jak ślepemu od urodzenia o
kolorach.
Orzeczenie sądu świadczy tylko o tym, o czym pisałem już nie raz - o jakości
naszego prawa, a przede wszystkim o jego organach wykonawczych.
Krótko - masz moje IP (jeśli je umiesz odczytać), weź mnie teraz zidentyfikuj.

Masz płeć i wiek (kobieta, 32 lata) - "weź" ją teraz zidentyfikuj.
Określenie "Wszelkie informacje dotyczące zidentyfikowanej lub możliwej do
zidentyfikowania osoby fizycznej" nie oznacza "wszelkie informacje identyfikujace
jednoznacznie osobe fizyczną". W pewnych sytuacjach wystarczą do identyfikacji,
w innych nie. Jak napisałem, jedyną informacją, która sama w sobie
identyfikuje konkretną osobę jest numer PESEL. Oczywiście bez dostępu
do bazy danych nie zidentyfikujesz.

"Mnie chodzi o niemożność uzyskania tych informacji poza określonymi
przypadkami". Przecież to Ty napisałeś. Pytam, jakie to (zakres osób) ma
znaczenie dla uznania danych za osobowe?
Dane osobowe to dane pozwalające - jak sama nazwa wskazuje - na
zidentyfikowanie konkretnej osoby.
No ale oni mogą zidentyfikować konkretna osobę, jeżeli wykupiła łącze.
Nie mogą. I kto to są, q**a, ci "oni"?

Mogą. Ci, którzy mają dostęp do bazy danych klientów.

Zapytam jeszcze raz (rozmawiamy o definicji
danych osobowych i (nie)zaliczeniu do nich IP): na jakiej innej
ustawie należy się opierać w omawianej kwestii?
Kodeks cywilny.
A konkretny przepis?
Ochrona dóbr osobistych. W podanym przeze mnie przykładzie - wizerunku.
A co ma numer IP do chrony wizerunku? Pomyliłeś to z wątkiem o prasie.
Niczego nie pomyliłem tylko ty nie rozumiesz albo usiłujesz się żenująco wymigiwać
z własnych bzdetów.
Przykład był jasny, tłumaczenie wydaje mi się zbędnym trudem.

Pomyliłeś - spójrz choćby na początek powyższego cytatu (ja pytam o IP
i dane osobowe, a Ty na to o KC i wizerunku ;-). Ale OK, wątek był długi.

Ja bym raczej spytał - po co?
No właśnie, po co, skoro możesz sprawdzić w słownikach ortograficznych,
a tam jak wół stoi że słowo to pisze się z dużej litery w przypadku
religii monoteistycznych.

Spytałem dlaczego _ty_ piszesz to słowo z dużej litery. W słownikach jakoś tego nie
ma.

Bo napisałem zgodnie z pisownią w slowniku.
Dlatego również piszę z małej, pisząc o bogach egipskich czy hinduskich.

Może słowniki cię olewają?

Nie, ale czyżbyś Ty je olewał?

http://sjp.pwn.pl/szukaj/b%C3%B3g
http://so.pwn.pl/lista.php?co=b%F3g
http://tnij.org/slowniki_bog

Po prostu w oburzeniu nie doczytałeś do końca swojego linku:
Doczytałem, doczytałem, nie martw się. I to nie dziś, lecz już dawno.
To dlaczego twierdziłeś, że kłamałem?
Bo kłamałeś.

Nie pytałem, co twierdzisz (to wiem), ale dlaczego tak twierdzisz?
Słownik określa, kiedy pisze się Bóg, a kiedy bóg. Dlatego w odpowiedzi na pytanie
dlaczego tak napisałem skierowałem Cię do slownika i dodatkowo (gdybyś nie
zrozumiał) wyjaśniłem, że w cytowanym powiedzeniu nie chodzi o bogów
greckich.

Udając coś trzymaj się chociaż
logiki, bo inaczej to śmiesznie się robi...
Poznać głupiego po śmiechu jego.

Ależ ja sie z Ciebie nie śmiałem. Śmieszna jest tylko sytuacja, gdy zaprzeczasz
faktom dotyczacym prawidłowej pisowni ,
np.:
Z dużej litery pisze się m.in. nazwy własne. Słowa "bóg", "bogowie"
nie są nazwami własnymi, chociaż istnieją fanatycy, którzy swoim
"bogom" to przypisują.

.... nawet po sprawdzeniu, że się myliłeś. Powtórzę to tylko prawidłowa
pisownia, nie fanatyzm.

Ja się do żadnych religii nie odwołuję.

I słusznie. W sprawach pisowni odwołuj się do słownika ortograficznego.

Zapamiętaj sobie: obiektywnie "bóg" to tylko filozoficzne pojęcie.

A w sprawach znaczeń słów też odwołuj się do słownika, a nie "filozuj". ;-)

Krystian

Data: 2010-09-15 22:03:27
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:i6qict$ib4$1news.onet.pl Krystian Zaczyk
<zaczyk2@spamsiec.etan.pl> pisze:

Kto napisał "w UoODO chodzi o przypisanie numerów IP do konkretnych
osĂłb"?
Racja, powinienem był napisać "Zgodnie z ustawą (definicją danych
osobowych) chodzi". Wytłumaczę po kolei ten skrót: w ustawie chodzi o
powiązanie danych z konkretną osobą, a nie akurat z "użytkownikiem
sieci". W momencie nabycia łącza o określonym numerze IP *może* on (ten
numer) stać się danymi związanymi konkretną osobą - klientem, jeżeli
istnieje baza danych która zawiera takie powiązania.
Rozumiem twój tok rozumowania. Wydaje mi się jednak, żed bardzo zawężasz ogląd zjawiska. Nie chcę wchodzić za bardzo w szczegóły techniczne.
Uporządkujmy.
Numer IP pozwala jedynie na identyfikację klienta providera (i to jedynie przez jakiś czas - czas obowiązkowego przechowywania logów, kiedyś było 6 m-cy, teraz nie wiem). Co więcej ta identyfikacja możliwa jest poza samym providerem jedynie dla określonych służb/instytucji i w określonych sytuacjach.
Klientem providera wcale nie musi być osoba fizyczna, może być np. "firma" a wówczas nie ma mowy o danych osobowych.
Ale nawet jeśli Józef Komin zamieszkały z rodziną pod konkretnym adresem wykupił usługę providerską na swoje nazwisko, to ja mam wątpliwości, czy to implikuje jednoznacznie powiązanie IP z jego osobą.

Nie da się na gruncie tej ustawy tego zrobić.
Znów się zgodzę. Oczywiście, że na gruncie ustawy nie da się powiązać.
Potrzebna jest baza danych.
Taka baza istnieje. Są nią logi systemowe providera w zestawieniu z zawartymi umowami.

Co za nonsensowny bełkot...
A teraz uspokój się i przeczytaj:
http://www.giodo.gov.pl/317/id_art/973/j/pl/
Już to kiedyś czytałem.
Nie rozumiem w jakim celu przywołujesz ten tekst.

To przyczynek do informacji, że IP nie daje samo z siebie możliwości
identyfikacji konkretnej osoby.
Podobnie, jak płeć, wiek czy popularne nazwisko. Ale jeżeli masz bazę
danych osób, które wykupiły łącze (konkretnych osób) to w
przeciwieństwie do w/w innych danych daje.
Wyżej wskazałem, że wcale nie.
Ale skoro twierdzisz, Ĺźe tak, to w jaki sposĂłb?

Masz płeć i wiek (kobieta, 32 lata) - "weź" ją teraz zidentyfikuj.

Masz IP i nazwisko klienta, który zawarł umowę na mocy której ten numer został mu przyznany oraz dokładną datę i godzinę połączenia. Weź teraz zidentyfikuj, kto korzystał z łącza.

No ale oni mogą zidentyfikować konkretna osobę, jeżeli wykupiła łącze.
Nie mogą. I kto to są, q**a, ci "oni"?
Mogą. Ci, którzy mają dostęp do bazy danych klientów.
Jw.

A co ma numer IP do chrony wizerunku? Pomyliłeś to z wątkiem o prasie.
Niczego nie pomyliłem tylko ty nie rozumiesz albo usiłujesz się
żenująco wymigiwać z własnych bzdetów.
Przykład był jasny, tłumaczenie wydaje mi się zbędnym trudem.
Pomyliłeś - spójrz choćby na początek powyższego cytatu (ja pytam o IP
i dane osobowe, a Ty na to o KC i wizerunku ;-).
Wyjaśniałem ci przykład.

Ja bym raczej spytał - po co?
No właśnie, po co, skoro możesz sprawdzić w słownikach ortograficznych,
a tam jak wół stoi że słowo to pisze się z dużej litery w przypadku
religii monoteistycznych.
Spytałem dlaczego _ty_ piszesz to słowo z dużej litery. W słownikach
jakoś tego nie ma.
Bo napisałem zgodnie z pisownią w slowniku.
Pytałem - dlaczego? Nie twierdziłem, że popełniłeś błąd.

--
Jotte

Data: 2010-09-16 13:00:13
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "Jotte" <tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> napisał:

W wiadomości news:i6qict$ib4$1news.onet.pl Krystian Zaczyk
<zaczyk2@spamsiec.etan.pl> pisze:

Kto napisał "w UoODO chodzi o przypisanie numerów IP do konkretnych
osĂłb"?
Racja, powinienem był napisać "Zgodnie z ustawą (definicją danych
osobowych) chodzi". Wytłumaczę po kolei ten skrót: w ustawie chodzi o
powiązanie danych z konkretną osobą, a nie akurat z "użytkownikiem
sieci". W momencie nabycia łącza o określonym numerze IP *może* on (ten
numer) stać się danymi związanymi konkretną osobą - klientem, jeżeli
istnieje baza danych która zawiera takie powiązania.
Rozumiem twój tok rozumowania. Wydaje mi się jednak, żed bardzo zawężasz ogląd
zjawiska. Nie chcę wchodzić za bardzo w szczegóły techniczne.
Uporządkujmy.
Numer IP pozwala jedynie na identyfikację klienta providera (i to jedynie przez
jakiś czas - czas obowiązkowego przechowywania logów, kiedyś było 6 m-cy, teraz nie
wiem). Co więcej ta identyfikacja możliwa jest poza samym providerem jedynie dla
określonych służb/instytucji i w określonych sytuacjach.

I dla providera (oraz innych uprawnionych) IP stanowi dane osobowe tego klienta.
O nic więcej nie chodzi - ani o to, czy jest nimi dla innych, ani czy jest nimi dla
jakiegokolwiek "uĹźytkownika sieci". Co do spraw czasu - ustawa nie wspomina
nic o dożywotnim przywiązaniu osoby do danych. Nawet nazwisko mozna zmienić,
nie mówiąc o adresie czy zawodzie. Tylko PESEL towarzyszy nam od urodzenia
aż do końca, a nawet po wieki wieków... ;-)

Klientem providera wcale nie musi być osoba fizyczna, może być np. "firma" a
wĂłwczas nie ma mowy o danych osobowych.
Ale nawet jeśli Józef Komin zamieszkały z rodziną pod konkretnym adresem wykupił
usługę providerską na swoje nazwisko, to ja mam wątpliwości, czy to implikuje
jednoznacznie powiązanie IP z jego osobą.

W w/w bazie danych istnieje jednoznaczne powiązanie.

Nie da się na gruncie tej ustawy tego zrobić.
Znów się zgodzę. Oczywiście, że na gruncie ustawy nie da się powiązać.
Potrzebna jest baza danych.
Taka baza istnieje. Są nią logi systemowe providera w zestawieniu z zawartymi
umowami.

To właśnie miałem na myśli.

Co za nonsensowny bełkot...
A teraz uspokój się i przeczytaj:
http://www.giodo.gov.pl/317/id_art/973/j/pl/
Już to kiedyś czytałem.
Nie rozumiem w jakim celu przywołujesz ten tekst.

To proste. Na poparcie tego, co napisałem (co nazwałeś bez slowa
komentarza "nonsensownym belkotem") przytaczam analogiczną
odpowiedĹş GIODO.

To przyczynek do informacji, że IP nie daje samo z siebie możliwości
identyfikacji konkretnej osoby.
Podobnie, jak płeć, wiek czy popularne nazwisko. Ale jeżeli masz bazę
danych osób, które wykupiły łącze (konkretnych osób) to w
przeciwieństwie do w/w innych danych daje.
Wyżej wskazałem, że wcale nie.
Ale skoro twierdzisz, Ĺźe tak, to w jaki sposĂłb?

Baza danych providera, szukam IP i mam konkretna osobę, do której są tam
te numery przypisane (podkreślem: nie chodzi o użytkownika sieci, o czym
szerzej poniĹźej).

Masz płeć i wiek (kobieta, 32 lata) - "weź" ją teraz zidentyfikuj.

Masz IP i nazwisko klienta, który zawarł umowę na mocy której ten numer został mu
przyznany oraz dokładną datę i godzinę połączenia. Weź teraz zidentyfikuj, kto
korzystał z łącza.

Dane osobowe, nomen omen, dotyczą osoby, a nie czynności, którą wykonuje. ;-)
Klient powiązany w bazie danych z IP w ogóle nie musi korzystać z łącza, żebym go
zidentyfikował.
Analogicznie: masz adres mieszkania w/w JĂłzefa Komina ktĂłry naleĹźy do jego
danych osobowych. To wcale nie znaczy, że to on przebywał w tym mieszkaniu
danego dnia, gdy ktoś strzelał z jego okna do psa sąsiada. W ustawie chodzi
o powiąząnie danych z osobą (czyli mam dane z bazy danych i wiem, kogo
konkretnie dotyczą), a nie o możliwość np. udowodnienia na tej podstawie
dokonania przez niego przestępstwa w określonym czasie i miejscu.
Józef K. ;-) ma świadków, że w tym czasie był na zakupach w Lidlu.

Ja bym raczej spytał - po co?
No właśnie, po co, skoro możesz sprawdzić w słownikach ortograficznych,
a tam jak wół stoi że słowo to pisze się z dużej litery w przypadku
religii monoteistycznych.
Spytałem dlaczego _ty_ piszesz to słowo z dużej litery. W słownikach
jakoś tego nie ma.
Bo napisałem zgodnie z pisownią w slowniku.
Pytałem - dlaczego?
Nie twierdziłem, że popełniłeś błąd.

Czyli pytałeś, dlaczego piszę prawidłowo? :-)

Krystian

Data: 2010-09-16 13:29:39
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:i6stf8$923$1news.onet.pl Krystian Zaczyk
<zaczyk2@spamsiec.etan.pl> pisze:

Numer IP pozwala jedynie na identyfikację klienta providera (i to
jedynie przez jakiś czas - czas obowiązkowego przechowywania logów,
kiedyś było 6 m-cy, teraz nie wiem). Co więcej ta identyfikacja
możliwa jest poza samym providerem jedynie dla określonych
służb/instytucji i w określonych sytuacjach.
I dla providera (oraz innych uprawnionych) IP stanowi dane osobowe tego
klienta. O nic więcej nie chodzi
No właśnie jakoś nie jestem do tego przekonany, choć twardo zaprzeczał nie będę.
Dlaczego bowiem miałaby to być składowa danych osobowych, skoro nie umożliwia jednoznacznej identyfikacji osoby?
Tu nasuwa mi się takie zagadnienie - czy numer rejestracyjny samochodu jest elementem danych osobowych?

Klientem providera wcale nie musi być osoba fizyczna, może być np.
"firma" a wĂłwczas nie ma mowy o danych osobowych.
Ale nawet jeśli Józef Komin zamieszkały z rodziną pod konkretnym
adresem wykupił usługę providerską na swoje nazwisko, to ja mam
wątpliwości, czy to implikuje jednoznacznie powiązanie IP z jego osobą.
W w/w bazie danych istnieje jednoznaczne powiązanie.
Nie istnieje. Odnoszę wrażenie, że nie rozumiesz jak działa ten mechanizm.

Nie da się na gruncie tej ustawy tego zrobić.
Znów się zgodzę. Oczywiście, że na gruncie ustawy nie da się powiązać.
Potrzebna jest baza danych.
Taka baza istnieje. Są nią logi systemowe providera w zestawieniu z
zawartymi umowami.
To właśnie miałem na myśli.
Niech będzie, że miałeś. Ale i tak wymienione informacje nie umożliwiają automatycznie jednoznacznego powiązania z konkretną osobą.
Jednoznaczne - czyli możliwe do udowodnienia, bezsporne, nie budzące wątpliwości.

To przyczynek do informacji, że IP nie daje samo z siebie możliwości
identyfikacji konkretnej osoby.
Podobnie, jak płeć, wiek czy popularne nazwisko. Ale jeżeli masz bazę
danych osób, które wykupiły łącze (konkretnych osób) to w
przeciwieństwie do w/w innych danych daje.
Wyżej wskazałem, że wcale nie.
Ale skoro twierdzisz, Ĺźe tak, to w jaki sposĂłb?
Baza danych providera, szukam IP i mam konkretna osobę, do której są tam
te numery przypisane (podkreślem: nie chodzi o użytkownika sieci, o czym
szerzej poniĹźej).
To teoria. Abstrahujesz od realiĂłw.
Muszę wyjaśniając to wkroczyć nieco w obszar zagadnień technicznych, a choćby z używanych sformułowań odnoszę wrażenie, że jesteś w tej dziedzinie laikiem.
Jednak spróbuję.
Po pierwsze odróşnij adres IP statyczny od dynamicznego.
Adres statyczny pozwoli ci ustalić tą drogą (oczywiście pod warunkiem, że w ogóle masz dostęp do wspomnianych danych) osobę, która ten adres otrzymała w drodze umowy. I tylko tyle.
Adres dynamiczny nie pozwoli nawet na to, dopóki ta klient nie skorzysta z sieci stając sie tym samym jej użytkownikiem.
To również powinno ci objaśnić dlaczego błędny jest dalszy tok twojego rozumowania.

--
Jotte

Data: 2010-09-16 14:33:01
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "Jotte" <tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> napisał:

W wiadomości news:i6stf8$923$1news.onet.pl Krystian Zaczyk
<zaczyk2@spamsiec.etan.pl> pisze:

Numer IP pozwala jedynie na identyfikację klienta providera (i to
jedynie przez jakiś czas - czas obowiązkowego przechowywania logów,
kiedyś było 6 m-cy, teraz nie wiem). Co więcej ta identyfikacja
możliwa jest poza samym providerem jedynie dla określonych
służb/instytucji i w określonych sytuacjach.
I dla providera (oraz innych uprawnionych) IP stanowi dane osobowe tego
klienta. O nic więcej nie chodzi
No właśnie jakoś nie jestem do tego przekonany, choć twardo zaprzeczał nie będę.
Dlaczego bowiem miałaby to być składowa danych osobowych, skoro nie umożliwia
jednoznacznej identyfikacji osoby?

Jest nią w sytuacji, gdy umożliwia. Kilent providera (w momencie trwania
umowy) może być konkretną, identyfikowalną osobą.

Tu nasuwa mi się takie zagadnienie - czy numer rejestracyjny samochodu jest
elementem danych osobowych?

Jest - dla uprawnionego do korzystania z bazy danych, gdzie jest powiązanie
numerĂłw z konkretnymi osobami.

Klientem providera wcale nie musi być osoba fizyczna, może być np.
"firma" a wĂłwczas nie ma mowy o danych osobowych.
Ale nawet jeśli Józef Komin zamieszkały z rodziną pod konkretnym
adresem wykupił usługę providerską na swoje nazwisko, to ja mam
wątpliwości, czy to implikuje jednoznacznie powiązanie IP z jego osobą.
W w/w bazie danych istnieje jednoznaczne powiązanie.

Nie istnieje. Odnoszę wrażenie, że nie rozumiesz jak działa ten mechanizm.

Posłużę się Twoim wyjaśnieniem: "Taka baza istnieje. Są nią logi systemowe
providera w zestawieniu z zawartymi umowami."

Nie da się na gruncie tej ustawy tego zrobić.
Znów się zgodzę. Oczywiście, że na gruncie ustawy nie da się powiązać.
Potrzebna jest baza danych.
Taka baza istnieje. Są nią logi systemowe providera w zestawieniu z
zawartymi umowami.
To właśnie miałem na myśli.
Niech będzie, że miałeś. Ale i tak wymienione informacje nie umożliwiają
automatycznie jednoznacznego powiązania z konkretną osobą.

Providerowi umozliwiają, bo wie, kto zawarł umowę na dane łącze.

Jednoznaczne - czyli możliwe do udowodnienia, bezsporne, nie budzące wątpliwości.

Podpis klienta na umowie może być chyba dowodem, że to on ja zawarł?

Muszę wyjaśniając to wkroczyć nieco w obszar zagadnień technicznych, a choćby z
używanych sformułowań odnoszę wrażenie, że jesteś w tej dziedzinie laikiem.
Jednak spróbuję.
Po pierwsze odróşnij adres IP statyczny od dynamicznego.
Adres statyczny pozwoli ci ustalić tą drogą (oczywiście pod warunkiem, że w ogóle
masz dostęp do wspomnianych danych) osobę, która ten adres otrzymała w drodze
umowy. I tylko tyle.

Skoro jest to konkretna osoba, to wystarczy. Mam dane i konkretną osobę,
której dotyczą. Co miałbym jeszcze określać?

Adres dynamiczny nie pozwoli nawet na to, dopĂłki ta klient nie skorzysta z sieci
stając sie tym samym jej użytkownikiem.

Zgadzam się, a korzystającym nie musi być nawet ten klient, żeby go ustalić.
Pisałem już, że adres IP *może* należeć do danych osobbowych, co nie oznacza,
Ĺźe tak jest zawsze i dla kaĹźdego. Podobnie - bezdomny nie ma adresu zamieszkania,
co nie oznacza, że nie należy on do danych osobowych kogoś, kto taki adres posiada.
A adres niezamieszkałego mieszkania komunalnego nie należy do niczyich
danych osobowych, choć sytuacja się zmieni gdy ktoś wykupi/wynajmie ten lokal.

To również powinno ci objaśnić dlaczego błędny jest dalszy tok twojego rozumowania.

Ani trochę. Wg ustawy chodzi o powiązanie danych z konkretną, identyfikowalną
osobą (czyli: mam bazę danych z identyfikowalnymi osobami i wiem, które dane
_dotyczą_ której osoby), a nie identyfikację osoby li tylko na podstawie danych.
Przykład: baza danych chorób, na które chorują pacjenci. Jeżeli podam
chorobę, niekoniecznie oznacza to, że zidentyfikuję osobę (bo inni tez mogą
na to samo chorować). Ale wiem, np. że Józef Komin cierpi na zapalenie trzustki.

Jeszcze inaczej rzecz ujmując: choroby stanowią dla mnie wtedy dane osobowe
konkretnych osób, jeżeli mogę (bez zbytniewgo wysiłku) na podstawie odpowiedniej
bazy danych określić, na co chorują. Bowiem w ustawie "za dane osobowe uważa
się wszelkie informacje *dotyczące* zidentyfikowanej lub możliwej do zidentyfikowania
osoby fizycznej".

Krystian

Data: 2010-09-16 15:53:29
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:i6t2qu$p2c$1news.onet.pl Krystian Zaczyk
<zaczyk2@spamsiec.etan.pl> pisze:

I dla providera (oraz innych uprawnionych) IP stanowi dane osobowe tego
klienta. O nic więcej nie chodzi
No właśnie jakoś nie jestem do tego przekonany, choć twardo zaprzeczał
nie będę. Dlaczego bowiem miałaby to być składowa danych osobowych,
skoro nie umoĹźliwia jednoznacznej identyfikacji osoby?
Jest nią w sytuacji, gdy umożliwia. Kilent providera (w momencie trwania
umowy)
Po okresie trwania umowy teĹź.

może być konkretną, identyfikowalną osobą.
Dla kogo identyfikowalną?
Czekaj, czekaj, bo ja się juz trochę gubię w tych twoich dowodzeniach.
Najpierw twierdzisz (za GIODO), że IP jest daną osobową (co jest zresztą w ogóle nieprawdziwym twierdzeniem bo nawet używając tego błędogennego uproszczenia, adres IP nie musi być wcale przypisany do osoby). Teraz twierdzisz - jeśli cię dobrze rozumiem - że dla jednych może być, a dla innych nie.
To jaka jest w końcu twoja teoria?

Tu nasuwa mi się takie zagadnienie - czy numer rejestracyjny samochodu
jest elementem danych osobowych?
Jest - dla uprawnionego do korzystania z bazy danych, gdzie jest
powiązanie numerów z konkretnymi osobami.
Zauważyłem, że chętnie i nader obficie posługujesz się pojęciem "baza danych". Czy na pewno wiesz, co ono oznacza?

W w/w bazie danych istnieje jednoznaczne powiązanie.
Nie istnieje. Odnoszę wrażenie, że nie rozumiesz jak działa ten
mechanizm.
Posłużę się Twoim wyjaśnieniem: "Taka baza istnieje. Są nią logi systemowe
providera w zestawieniu z zawartymi umowami."
A teraz juĹź jestem przekonany, Ĺźe nie wiesz.
Mylisz bazę danych ze zbiorem danych.

Nie da się na gruncie tej ustawy tego zrobić.
Znów się zgodzę. Oczywiście, że na gruncie ustawy nie da się powiązać.
Potrzebna jest baza danych.
Taka baza istnieje. Są nią logi systemowe providera w zestawieniu z
zawartymi umowami.
To właśnie miałem na myśli.
Niech będzie, że miałeś. Ale i tak wymienione informacje nie umożliwiają
automatycznie jednoznacznego powiązania z konkretną osobą.
Providerowi umozliwiają, bo wie, kto zawarł umowę na dane łącze.
Np. firma. Nie ma konkretnej osoby. Tylko osoba uprawniona do podpisania umowy.
Firma nie ma "danych osobowych", jak sama definicja wskazuje.

Jednoznaczne - czyli możliwe do udowodnienia, bezsporne, nie budzące
wątpliwości.
Podpis klienta na umowie może być chyba dowodem, że to on ja zawarł?
I tylko tyle.

Muszę wyjaśniając to wkroczyć nieco w obszar zagadnień technicznych, a
choćby z używanych sformułowań odnoszę wrażenie, że jesteś w tej
dziedzinie laikiem. Jednak spróbuję.
Po pierwsze odróşnij adres IP statyczny od dynamicznego.
Adres statyczny pozwoli ci ustalić tą drogą (oczywiście pod warunkiem,
że w ogóle masz dostęp do wspomnianych danych) osobę, która ten adres
otrzymała w drodze umowy. I tylko tyle.
Skoro jest to konkretna osoba, to wystarczy. Mam dane i konkretną osobę,
której dotyczą. Co miałbym jeszcze określać?
Cały czas ci tłumaczę, ale jak grochem o ścianę.

Adres dynamiczny nie pozwoli nawet na to, dopĂłki ta klient nie
skorzysta z sieci stając sie tym samym jej użytkownikiem.
Zgadzam się, a korzystającym nie musi być nawet ten klient, żeby go
ustalić.
Istnieje taka możliwość, owszem. Metodami operacyjnymi.

Pisałem już, że adres IP *może* należeć do danych osobbowych,
co nie oznacza, Ĺźe tak jest zawsze i dla kaĹźdego.
W rozumieniu ustawy albo coś jest daną osobową, albo nie. Widzisz w niej (ustawie) jakieś rozróżnienie na dane, które dla jednych są danymi osobowymi, a dla innych nie?

A adres niezamieszkałego
mieszkania komunalnego nie należy do niczyich danych osobowych, choć
sytuacja się zmieni gdy ktoś wykupi/wynajmie ten lokal.
Sam adres w ogóle nie jest daną osobową. Niezależnie czy ktoś pod nim mieszka, czy nie.

To również powinno ci objaśnić dlaczego błędny jest dalszy tok twojego
rozumowania.
Ani trochę.
No to trudno.

--
Jotte

Data: 2010-09-16 18:31:21
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "Jotte" <tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> napisał:

W wiadomości news:i6t2qu$p2c$1news.onet.pl Krystian Zaczyk
<zaczyk2@spamsiec.etan.pl> pisze:

I dla providera (oraz innych uprawnionych) IP stanowi dane osobowe tego
klienta. O nic więcej nie chodzi
No właśnie jakoś nie jestem do tego przekonany, choć twardo zaprzeczał
nie będę. Dlaczego bowiem miałaby to być składowa danych osobowych,
skoro nie umoĹźliwia jednoznacznej identyfikacji osoby?
Jest nią w sytuacji, gdy umożliwia. Kilent providera (w momencie trwania
umowy)
Po okresie trwania umowy teĹź.

No to tym lepiej. :-)

może być konkretną, identyfikowalną osobą.
Dla kogo identyfikowalną?

Dla providera i uprawnionych.

Czekaj, czekaj, bo ja się juz trochę gubię w tych twoich dowodzeniach.
Najpierw twierdzisz (za GIODO), że IP jest daną osobową (co jest zresztą w ogóle
nieprawdziwym twierdzeniem bo nawet używając tego błędogennego uproszczenia, adres
IP nie musi być wcale przypisany do osoby). Teraz twierdzisz - jeśli cię dobrze
rozumiem - że dla jednych może być, a dla innych nie.
To jaka jest w końcu twoja teoria?

Od początku tak twierdzę i to coś, czego nie zauważasz. Ustawa
nie zawiera przecież katalogu informacji, lecz jedynie określa kiedy informacje
stanowią dane osobowe. W zalezności od sytuacji te same informacje mogą być
danymi osobowymi, a w innych nie. Przykład z numerem rejestracyjnym - są one
nimi dla posiadacza danych, dla mnie nie.

W w/w bazie danych istnieje jednoznaczne powiązanie.
Nie istnieje. Odnoszę wrażenie, że nie rozumiesz jak działa ten
mechanizm.
Posłużę się Twoim wyjaśnieniem: "Taka baza istnieje. Są nią logi systemowe
providera w zestawieniu z zawartymi umowami."
A teraz juĹź jestem przekonany, Ĺźe nie wiesz.
Mylisz bazę danych ze zbiorem danych.

To Ty napisałeś "Taka *baza* istnieje". Ale zwij to jak chcesz. Ustawa mówi
o przetwarzaniu zbiorów danych, bez względu na ich nazwę.

Niech będzie, że miałeś. Ale i tak wymienione informacje nie umożliwiają
automatycznie jednoznacznego powiązania z konkretną osobą.
Providerowi umozliwiają, bo wie, kto zawarł umowę na dane łącze.
Np. firma. Nie ma konkretnej osoby. Tylko osoba uprawniona do podpisania umowy.
Firma nie ma "danych osobowych", jak sama definicja wskazuje.

I wtedy IP nie stanowi danych osobowych.

Jednoznaczne - czyli możliwe do udowodnienia, bezsporne, nie budzące
wątpliwości.
Podpis klienta na umowie może być chyba dowodem, że to on ja zawarł?
I tylko tyle.

No to mamy osobę, która jest klientem - zidentyfikowaną.

Po pierwsze odróşnij adres IP statyczny od dynamicznego.
Adres statyczny pozwoli ci ustalić tą drogą (oczywiście pod warunkiem,
że w ogóle masz dostęp do wspomnianych danych) osobę, która ten adres
otrzymała w drodze umowy. I tylko tyle.
Skoro jest to konkretna osoba, to wystarczy. Mam dane i konkretną osobę,
której dotyczą. Co miałbym jeszcze określać?
Cały czas ci tłumaczę, ale jak grochem o ścianę.

To napisz krótko: co jeszcze? Bez tłumaczenia.

Adres dynamiczny nie pozwoli nawet na to, dopĂłki ta klient nie
skorzysta z sieci stając sie tym samym jej użytkownikiem.
Zgadzam się, a korzystającym nie musi być nawet ten klient, żeby go
ustalić.
Istnieje taka możliwość, owszem. Metodami operacyjnymi.

Czyli wymaga to nadmiernego kosztu, czasu i działań.

Pisałem już, że adres IP *może* należeć do danych osobbowych,
co nie oznacza, Ĺźe tak jest zawsze i dla kaĹźdego.
W rozumieniu ustawy albo coś jest daną osobową, albo nie. Widzisz w niej (ustawie)
jakieś rozróżnienie na dane, które dla jednych są danymi osobowymi, a dla innych
nie?

Otóş to.

A adres niezamieszkałego mieszkania komunalnego nie należy
do niczyich danych osobowych, choć sytuacja się zmieni gdy ktoś
wykupi/wynajmie ten lokal.
Sam adres w ogóle nie jest daną osobową. Niezależnie czy ktoś pod nim mieszka, czy
nie.

Sam to jest tylko PESEL.
Ale adres może do nich należeć, podobnie, jak i inne dane dotyczące osoby.

To również powinno ci objaśnić dlaczego błędny jest dalszy tok twojego
rozumowania.
Ani trochę.
No to trudno.

Miałem nadzieję, że odpowiesz na tę (wycietą) częśc postu... :-(

Krystian

Data: 2010-09-16 18:49:25
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:i6tgp4$2g5$1news.onet.pl Krystian Zaczyk
<zaczyk2@spamsiec.etan.pl> pisze:

W zalezności od sytuacji te same
informacje mogą być danymi osobowymi, a w innych nie.
No nie, tak nie można interpretować zapisów prawnych, przecież to nonsens.
Jak małpa trzyma banana to jest to banan, a jak ja - to ogórek?

Podpis klienta na umowie może być chyba dowodem, że to on ja zawarł?
I tylko tyle.
No to mamy osobę, która jest klientem - zidentyfikowaną.
Umowa jako dana osobowa?

Cały czas ci tłumaczę, ale jak grochem o ścianę.
To napisz krótko: co jeszcze? Bez tłumaczenia.
IP nie jest wg mnie daną osobową.
Nie pozwala na jednoznaczną identyfikację osoby, która z niego korzysta. Nikomu nie pozwala.

Adres dynamiczny nie pozwoli nawet na to, dopĂłki ta klient nie
skorzysta z sieci stając sie tym samym jej użytkownikiem.
Zgadzam się, a korzystającym nie musi być nawet ten klient, żeby go
ustalić.
Istnieje taka możliwość, owszem. Metodami operacyjnymi.
Czyli wymaga to nadmiernego kosztu, czasu i działań.
Ani trochę. Tak się ustala np. przestępców internetowych. To nie są żadne nadmierne koszty.

A adres niezamieszkałego mieszkania komunalnego nie należy
do niczyich danych osobowych, choć sytuacja się zmieni gdy ktoś
wykupi/wynajmie ten lokal.
Sam adres w ogóle nie jest daną osobową. Niezależnie czy ktoś pod nim
mieszka, czy nie.
Sam to jest tylko PESEL.
Nawet PESEL niekoniecznie.

BTW - co do opini GIODO. Znam co najmniej jedną sytuację, gdy jeden orzekł tak, a drugi (po nim) dokładnie odwrotnie.
I dotyczyło to dokładnie danych osobowych.

Data: 2010-09-17 00:08:14
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "Jotte" <tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> napisał:

W wiadomości news:i6tgp4$2g5$1news.onet.pl Krystian Zaczyk
<zaczyk2@spamsiec.etan.pl> pisze:

W zalezności od sytuacji te same
informacje mogą być danymi osobowymi, a w innych nie.
No nie, tak nie można interpretować zapisów prawnych, przecież to nonsens.
Jak małpa trzyma banana to jest to banan, a jak ja - to ogórek?

Inaczej: jak małpa trzyma banan to jest jej banan, a jak Ty go trzymasz,
to jest...nie jej banan. :-)

Podpis klienta na umowie może być chyba dowodem, że to on ja zawarł?
I tylko tyle.
No to mamy osobę, która jest klientem - zidentyfikowaną.
Umowa jako dana osobowa?

Nie, jako dowód zawarcia umowy przez konkretną osobę.

Cały czas ci tłumaczę, ale jak grochem o ścianę.
To napisz krótko: co jeszcze? Bez tłumaczenia.

IP nie jest wg mnie daną osobową.
Nie pozwala na jednoznaczną identyfikację osoby, która z niego korzysta. Nikomu nie pozwala.

Ale pozwala na identyfikację osoby, która wykupiła łącze.

A przy okazji (bo to juĹź drugi raz): co to za rzeczownik "dana"?

A adres niezamieszkałego mieszkania komunalnego nie należy
do niczyich danych osobowych, choć sytuacja się zmieni gdy ktoś
wykupi/wynajmie ten lokal.
Sam adres w ogóle nie jest daną osobową. Niezależnie czy ktoś pod nim
mieszka, czy nie.
Sam to jest tylko PESEL.
Nawet PESEL niekoniecznie.

Kiedy nie jest?

BTW - co do opini GIODO. Znam co najmniej jedną sytuację, gdy jeden orzekł tak, a drugi (po nim) dokładnie odwrotnie.
I dotyczyło to dokładnie danych osobowych.

Błędy się zdarzają. Ale nie są raczej regułą, lecz wyjątkiem.

Krystian

Data: 2010-09-17 15:20:01
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:i6u4k2$sq7$1news.onet.pl Krystian Zaczyk
<zaczyk2@spamsiec.etan.pl> pisze:

No to mamy osobę, która jest klientem - zidentyfikowaną.
Umowa jako dana osobowa?
Nie, jako dowód zawarcia umowy przez konkretną osobę.
Fizyczną, prawną czy jakąkolwiek?

Cały czas ci tłumaczę, ale jak grochem o ścianę.
To napisz krótko: co jeszcze? Bez tłumaczenia.
IP nie jest wg mnie daną osobową.
Nie pozwala na jednoznaczną identyfikację osoby, która z niego
korzysta. Nikomu nie  pozwala.
Ale pozwala na identyfikację osoby, która wykupiła łącze.
I tylko tyle.
Za mało.

A przy okazji (bo to juĹź drugi raz): co to za rzeczownik "dana"?
Masz jakiś inny pomysł na liczbę pojedynczą rzeczownika "dane"?

Sam adres w ogóle nie jest daną osobową. Niezależnie czy ktoś pod nim
mieszka, czy nie.
Sam to jest tylko PESEL.
Nawet PESEL niekoniecznie.
Kiedy nie jest?
Np. gdy go nie ma.

--
Jotte

Data: 2010-09-17 15:49:12
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "Jotte" <tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> napisał:

W wiadomości news:i6u4k2$sq7$1news.onet.pl Krystian Zaczyk
<zaczyk2@spamsiec.etan.pl> pisze:

No to mamy osobę, która jest klientem - zidentyfikowaną.
Umowa jako dana osobowa?
Nie, jako dowód zawarcia umowy przez konkretną osobę.
Fizyczną, prawną czy jakąkolwiek?

Dane osobowe dotyczą osób fizycznych. Mowa o sytuacji, gdy taka
właśnie osoba zawarła umowę.

Cały czas ci tłumaczę, ale jak grochem o ścianę.
To napisz krótko: co jeszcze? Bez tłumaczenia.
IP nie jest wg mnie daną osobową.
Nie pozwala na jednoznaczną identyfikację osoby, która z niego
korzysta. Nikomu nie  pozwala.
Ale pozwala na identyfikację osoby, która wykupiła łącze.
I tylko tyle.
Za mało.

Do określenia danych jako osobowe wystarczy, bo mamy dane dotyczące
zidentyfikowanej osoby.

A przy okazji (bo to juĹź drugi raz): co to za rzeczownik "dana"?
Masz jakiś inny pomysł na liczbę pojedynczą rzeczownika "dane"?

A masz jakiś pomysł na liczbę pojedynczą rzeczownika "nożyczki"? :-)

Sam adres w ogóle nie jest daną osobową. Niezależnie czy ktoś pod nim
mieszka, czy nie.
Sam to jest tylko PESEL.
Nawet PESEL niekoniecznie.
Kiedy nie jest?
Np. gdy go nie ma.

Pytałem, w jakiej konkretnie sytuacji sam PESEL (gdy jest) nie stanowi danych
osobowych?

Krystian

Data: 2010-09-17 16:11:15
Autor: Liwiusz
Adres IP
W dniu 2010-09-17 15:49, Krystian Zaczyk pisze:


Masz jakiś inny pomysł na liczbę pojedynczą rzeczownika "dane"?

A masz jakiś pomysł na liczbę pojedynczą rzeczownika "nożyczki"? :-)

http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=3814

--
Liwiusz

Data: 2010-09-17 16:31:43
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i6vsu3$175$1news.onet.pl...
W dniu 2010-09-17 15:49, Krystian Zaczyk pisze:


Masz jakiś inny pomysł na liczbę pojedynczą rzeczownika "dane"?

A masz jakiś pomysł na liczbę pojedynczą rzeczownika "nożyczki"? :-)

http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=3814

Znam. Ale ja tam panie takiego Ĺźargonu nie uĹźywam i rzeczownikowa "dana" kojarzy
mi się raczej z "oj dana, moja dana..." ;-)
Zawsze można powiedzieć "fałszywe dane" na jakąś jedną treść, a w razie
wątpliwości co do liczby treści "jedne dane", tak jak jedne spodnie.

ATSD ciekawe, jak mówią informatycy po swojemu: "podaj danę", "czy podaj daną"?

Krystian

Data: 2010-09-17 16:46:21
Autor: Liwiusz
Adres IP
W dniu 2010-09-17 16:31, Krystian Zaczyk pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:i6vsu3$175$1news.onet.pl...
W dniu 2010-09-17 15:49, Krystian Zaczyk pisze:


Masz jakiś inny pomysł na liczbę pojedynczą rzeczownika "dane"?

A masz jakiś pomysł na liczbę pojedynczą rzeczownika "nożyczki"? :-)

http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=3814

Znam. Ale ja tam panie takiego Ĺźargonu nie uĹźywam i rzeczownikowa "dana"
kojarzy
mi się raczej z "oj dana, moja dana..." ;-)
Zawsze można powiedzieć "fałszywe dane" na jakąś jedną treść, a w razie
wątpliwości co do liczby treści "jedne dane", tak jak jedne spodnie.

  IMHO "dana osobowa" nawet juĹź się przyjęła.

ATSD ciekawe, jak mówią informatycy po swojemu: "podaj danę", "czy podaj
daną"?

   Podaj tę wartość :)

--
Liwiusz

Data: 2010-09-17 16:46:56
Autor: Liwiusz
Adres IP
W dniu 2010-09-17 16:46, Liwiusz pisze:


ATSD ciekawe, jak mówią informatycy po swojemu: "podaj danę", "czy podaj
daną"?

Podaj tę wartość :)

   Albo lepiej: podaj wartość tej jednej danej ;)

--
Liwiusz

Data: 2010-09-17 17:02:50
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał:

W dniu 2010-09-17 16:46, Liwiusz pisze:


ATSD ciekawe, jak mówią informatycy po swojemu: "podaj danę", "czy podaj
daną"?

Podaj tę wartość :)

  Albo lepiej: podaj wartość tej jednej danej ;)

A jeszcze lepiej: tej jednej dany.
Podaj jeszcze raz wartość tej dany, bo w tej danie jest błąd. ;-)

Krystian

Data: 2010-09-17 17:09:43
Autor: Liwiusz
Adres IP
W dniu 2010-09-17 17:02, Krystian Zaczyk pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał:

W dniu 2010-09-17 16:46, Liwiusz pisze:


ATSD ciekawe, jak mówią informatycy po swojemu: "podaj danę", "czy
podaj
daną"?

Podaj tę wartość :)

Albo lepiej: podaj wartość tej jednej danej ;)

A jeszcze lepiej: tej jednej dany.
Podaj jeszcze raz wartość tej dany, bo w tej danie jest błąd. ;-)


   Jakoś język musi to rozwiązać. To my rządzimy językiem, a nie on nami. Niby nie ma liczby pojedynczej od spodni, czy noĹźyczek, ale umiemy powiedzieć jedna para spodni, jedne noĹźyczki. Skoro dana moĹźe występować w jednej sztuce, to trzeba to zacząć nazywać.

   A z faktu, Ĺźe słowniki uwaĹźają to za Ĺźargon informatyczny oznacza tylko tyle, Ĺźe u informatykĂłw zaszła potrzeba zsinglowania danych ;)

--
Liwiusz

Data: 2010-09-27 14:33:48
Autor: niusy.pl
Adres IP

UĹźytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl>



  Jakoś język musi to rozwiązać. To my rządzimy językiem, a nie on nami. Niby nie ma liczby pojedynczej od spodni, czy noĹźyczek, ale umiemy powiedzieć jedna para spodni, jedne noĹźyczki. Skoro dana moĹźe występować w jednej sztuce, to trzeba to zacząć nazywać.

  A z faktu, Ĺźe słowniki uwaĹźają to za Ĺźargon informatyczny oznacza tylko tyle, Ĺźe u informatykĂłw zaszła potrzeba zsinglowania danych ;)

Ostatnio "anulację" wymyślili.

Data: 2010-09-27 14:30:59
Autor: niusy.pl
Adres IP

UĹźytkownik "Krystian Zaczyk" <zaczyk2@spamsiec.etan.pl>


A przy okazji (bo to juĹź drugi raz): co to za rzeczownik "dana"?
Masz jakiś inny pomysł na liczbę pojedynczą rzeczownika "dane"?

A masz jakiś pomysł na liczbę pojedynczą rzeczownika "nożyczki"? :-)

Chyba .. noĹźyczka :-)

Co Ty właściwie masz do "dana" ? Że nie ma w słowniku ?

Data: 2010-09-27 15:06:35
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "niusy.pl" <dsfds@niusy.pl.invalid> napisał:

UĹźytkownik "Krystian Zaczyk" <zaczyk2@spamsiec.etan.pl>


A przy okazji (bo to juĹź drugi raz): co to za rzeczownik "dana"?
Masz jakiś inny pomysł na liczbę pojedynczą rzeczownika "dane"?

A masz jakiś pomysł na liczbę pojedynczą rzeczownika "nożyczki"? :-)

Chyba .. noĹźyczka :-)

Albo noĹźyczek. Taki malutki noĹźyk ;-)

Co Ty właściwie masz do "dana"?

Właściwie nie mam - ani do danej, ani do danego.

? Że nie ma w słowniku ?

Jest, http://so.pwn.pl/lista.php?co=dana.  np:
Dana zostanie dziś dana smokowi na pożarcie.

Krystian

Data: 2010-09-17 16:11:29
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:i6vrlk$tpl$1news.onet.pl Krystian Zaczyk
<zaczyk2@spamsiec.etan.pl> pisze:

No to mamy osobę, która jest klientem - zidentyfikowaną.
Umowa jako dana osobowa?
Nie, jako dowód zawarcia umowy przez konkretną osobę.
Fizyczną, prawną czy jakąkolwiek?
Dane osobowe dotyczą osób fizycznych.
No - nie dałeś się przyłapać. ;))

Cały czas ci tłumaczę, ale jak grochem o ścianę.
To napisz krótko: co jeszcze? Bez tłumaczenia.
IP nie jest wg mnie daną osobową.
Nie pozwala na jednoznaczną identyfikację osoby, która z niego
korzysta. Nikomu nie  pozwala.
Ale pozwala na identyfikację osoby, która wykupiła łącze.
I tylko tyle.
Za mało.
Do określenia danych jako osobowe wystarczy, bo mamy dane dotyczące
zidentyfikowanej osoby.
Nie chce mi się już tłumaczyć jak ślepemu o kolorach, naprawdę znudziło mi się międlenie tego samego 100 razy.
Masz IP z którego piszę, weź mnie zidentyfikuj, a przyznam ci rację.
Na teraz EOT.

PS. Podpinam tu, bo mi OE takiego flejma już nie łyka.

--
Jotte

Data: 2010-09-17 16:56:20
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "Jotte" <tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> napisał:

Masz IP z którego piszę, weź mnie zidentyfikuj, a przyznam ci rację.
Na teraz EOT.

Jeżeli łącze o tym numerze IP jest powiązane z Tobą (jeżeli np. zawarłeś umowę
z Dialogiem), to provider po numerze IP może zidentyfikować osobę, która łącze
wykupiła, czyli Ciebie.  *W takim przypadku* numer IP stanowi dla Dialogu
Twoje dane osobowe, bowiem są nimi zgodnie z ustawą "wszelkie informacje
dotyczące zidentyfikowanej osoby".
Nie myl tego (powiązania danych z osobą-klientem) z identyfikacją osoby,
ktĂłra korzysta akurat z komputera, bo to inne zagadnienie.

Krystian

Data: 2010-09-17 17:18:29
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:i6vvje$8rk$1news.onet.pl Krystian Zaczyk
<zaczyk2@spamsiec.etan.pl> pisze:

Masz IP z którego piszę, weź mnie zidentyfikuj, a przyznam ci rację.
Na teraz EOT.
Jeżeli łącze o tym numerze IP jest powiązane z Tobą (jeżeli np. zawarłeś
umowę z Dialogiem), to provider po numerze IP może zidentyfikować osobę,
która łącze wykupiła, czyli Ciebie.  *W takim przypadku* numer IP
stanowi dla Dialogu Twoje dane osobowe, bowiem są nimi zgodnie z ustawą
"wszelkie informacje dotyczące zidentyfikowanej osoby".
Na nic te wykrętasy.
W ustawie nic nie ma o rozróżnieniu, że dla jednych coś stanowi dane osobowe, a dla innych nie.
TY mnie zidentyfikuj.
Są dwa różne orzeczenia GIODO (nie tej samej osoby) w kwestii dopuszczalności publikacji na stronie firmowej imienia i nazwiska
pracownika bez jego zgody. Któreś jest zatem z pewnością błędne.
Być może błędne jest więc i to, które przywołałeś.
Nazwisko i imię nie stanowią danych osobowych w ogóle. Wizerunek także nie (przypomnij sobie jak wspominałem o dobrach osobistych).
Ale jeśli znasz czyjąś paszczę i wiesz skądinąd jak się jej właściciel nazywa, to go po niej zidentyfikujesz. Bez nazwiska, PESELu itp. Jeśli nie znasz - wiadomo.

Nie myl tego (powiązania danych z osobą-klientem) z identyfikacją osoby,
która korzysta akurat z komputera, bo to inne zagadnienie.
Tego właśnie nie rozumiesz - to jest to samo zagadnienie.
Nalegam abyś mnie zidentyfikował.
Pozostaję na razie (nieprzekonany) przy swojej opinii.

--
Jotte

Data: 2010-09-17 18:10:10
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "Jotte" <tjp3@wp.pl> napisał :

Masz IP z którego piszę, weź mnie zidentyfikuj, a przyznam ci rację.
Na teraz EOT.
Jeżeli łącze o tym numerze IP jest powiązane z Tobą (jeżeli np. zawarłeś
umowę z Dialogiem), to provider po numerze IP może zidentyfikować osobę,
która łącze wykupiła, czyli Ciebie.  *W takim przypadku* numer IP
stanowi dla Dialogu Twoje dane osobowe, bowiem są nimi zgodnie z ustawą
"wszelkie informacje dotyczące zidentyfikowanej osoby".
[...]
W ustawie nic nie ma o rozróżnieniu, że dla jednych coś stanowi dane
osobowe, a dla innych nie.

Jest: są osobowe dla tych, którzy moga je powiązać z osobą i to bez
nadmiernego wysiłku. W sytuacji, gdy nie można - nie są.
Oczywiste, że to nie wszyscy, skoro nie ma powszechnego dostepu
do wszystkich zbiorów danych.

Są dwa różne orzeczenia GIODO (nie tej samej osoby) w kwestii
dopuszczalności publikacji na stronie firmowej imienia i nazwiska
pracownika bez jego zgody. Któreś jest zatem z pewnością błędne.
Być może błędne jest więc i to, które przywołałeś.

Trudno to wykluczyć, choć analogiczne są w sprawach innych podobnych
danych. Ale czy jest jakieś inne w sprawie IP?

Nazwisko i imię nie stanowią danych osobowych w ogóle. Wizerunek także nie
(przypomnij sobie jak wspominałem o dobrach osobistych).
Ale jeśli znasz czyjąś paszczę i wiesz skądinąd jak się jej właściciel
nazywa, to go po niej zidentyfikujesz. Bez nazwiska, PESELu itp.

A możesz napisać, co konkretnie _jest_ Twoim zdaniem danymi osobowymi?

Nie myl tego (powiązania danych z osobą-klientem) z identyfikacją osoby,
która korzysta akurat z komputera, bo to inne zagadnienie.
Tego właśnie nie rozumiesz - to jest to samo zagadnienie.

Nie to samo, bo użytkownik komputera nie musi być klientem providera.

Krystian

Data: 2010-09-17 18:37:39
Autor: Jotte
Adres IP
Dnia Fri, 17 Sep 2010 18:10:10 +0200, Krystian Zaczyk napisał(a):

W ustawie nic nie ma o rozróżnieniu, że dla jednych coś stanowi dane
osobowe, a dla innych nie.
Jest:
Gdzie? (konkretnie).

są osobowe dla tych, którzy moga je powiązać z osobą i to bez
nadmiernego wysiłku. W sytuacji, gdy nie można - nie są.
Oczywiste, że to nie wszyscy, skoro nie ma powszechnego dostepu
do wszystkich zbiorów danych.
To nie jest zapis z ustawy tylko twoja swobodna interpretacja.
W ustawie rozróżnienia nie ma.
Provider nie zidentyfikuje osoby korzystającej z danego IP.
Grypa to grypa bez względu na to, czy ktoś potrafi ją zdiagnozować, czy
nie.
 
Są dwa różne orzeczenia GIODO (nie tej samej osoby) w kwestii
dopuszczalności publikacji na stronie firmowej imienia i nazwiska
pracownika bez jego zgody. Któreś jest zatem z pewnością błędne.
Być może błędne jest więc i to, które przywołałeś.
Trudno to wykluczyć, choć analogiczne są w sprawach innych podobnych
danych. Ale czy jest jakieś inne w sprawie IP?
Nie wiem, ale to bez znaczenia.
Wspomniane przeze mnie orzeczenia dzieli kilka lat. W tym czasie mógł ktoś
zadać intentyczne pytanie.
Jak ci już tłumaczyłem - GIODO prawa nie stanowi.
A możesz napisać, co konkretnie _jest_ Twoim zdaniem danymi osobowymi?
To, co w ustawie napisano.

Nie myl tego (powiązania danych z osobą-klientem) z identyfikacją osoby,
która korzysta akurat z komputera, bo to inne zagadnienie.
Tego właśnie nie rozumiesz - to jest to samo zagadnienie.
Nie to samo, bo użytkownik komputera nie musi być klientem providera.
To jest to samo zagadnienie, tylko tego nie rozumiesz.
Provider nie zidentyfikuje osoby mając IP. Zidentyfikuje tylko swojego
klienta, co zresztą w przypadku stałego IP (obojętne czy routowalnego
globalnie, czy nie) jest w ogóle bez znaczenia.
Ciekawe kiedy pojmiesz ten mechanizm? (GIODOwi jak dotąd nie wyszło)

--
Jotte

Data: 2010-09-17 19:10:20
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "Jotte" <tjp3@wp.pl> napisał:

Dnia Fri, 17 Sep 2010 18:10:10 +0200, Krystian Zaczyk napisał(a):

W ustawie nic nie ma o rozróżnieniu, że dla jednych coś stanowi dane
osobowe, a dla innych nie.
Jest:
Gdzie? (konkretnie).

Poniżej cytuję.

są osobowe dla tych, którzy moga je powiązać z osobą i to bez
nadmiernego wysiłku. W sytuacji, gdy nie można - nie są.
Oczywiste, że to nie wszyscy, skoro nie ma powszechnego dostepu
do wszystkich zbiorów danych.
To nie jest zapis z ustawy tylko twoja swobodna interpretacja.
W ustawie rozróżnienia nie ma.

"za dane osobowe uważa się wszelkie informacje dotyczące
zidentyfikowanej osoby" - czyli bez zidentyfikowania osoby, której dotyczą
nie są.
"Informacji nie uważa się za umożliwiającą określenie tożsamości osoby,
jeżeli wymagałoby to nadmiernych kosztów, czasu lub działań."
Ponieważ nie każdy ma dostęp do wszystkich zbiorów danych
umożliwiających określenie tożsamości, oczywiste jest, że określone
informacje stanowią dane osobowe nie dla każdego.

Provider nie zidentyfikuje osoby korzystającej z danego IP.

Ale zidentyfikuje osobe, która jest jego klientem. To o jego (klienta)
danych osobowych mowa.

Grypa to grypa bez względu na to, czy ktoś potrafi ją zdiagnozować, czy
nie.

Ale tylko ten, kto potrafi zdiagnozować, dowie się czy to _jest_ grypa.

Jak ci już tłumaczyłem - GIODO prawa nie stanowi.

A i ja nigdzie nie twierdziłem, że stanowi.

A możesz napisać, co konkretnie _jest_ Twoim zdaniem danymi osobowymi?
To, co w ustawie napisano.

Konkretnie. Podaj po prostu kilka przykładów.

Nie myl tego (powiązania danych z osobą-klientem) z identyfikacją osoby,
która korzysta akurat z komputera, bo to inne zagadnienie.
Tego właśnie nie rozumiesz - to jest to samo zagadnienie.
Nie to samo, bo użytkownik komputera nie musi być klientem providera.
To jest to samo zagadnienie, tylko tego nie rozumiesz.
Provider nie zidentyfikuje osoby mając IP. Zidentyfikuje tylko swojego
klienta, [...]

Który jak najbardziej może być osobą. Czy jest on jakąś "gorszą" osobą? ;-)

Ciekawe kiedy pojmiesz ten mechanizm? (GIODOwi jak dotąd nie wyszło)

Ależ ja go rozumiem i opisuję Ci po n-ty (dane - powiązanie - osoba).
Wytłumaczenie GIODO jest takie samo.
Natomiast nie rozumiem, dlaczego tą ustawową "osobą" nie może być Twoim
zdaniem klient.

Krystian

Data: 2010-09-17 20:05:11
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:i707eh$v2f$1news.onet.pl Krystian Zaczyk
<zaczyk2@spamsiec.etan.pl> pisze:

W ustawie nic nie ma o rozróżnieniu, że dla jednych coś stanowi dane
osobowe, a dla innych nie.
Jest:
Gdzie? (konkretnie).
"za dane osobowe uważa się wszelkie informacje dotyczące
zidentyfikowanej osoby" - czyli bez zidentyfikowania osoby, której dotyczą
nie są.
Jak interpretujesz pojęcie "osoba zidentyfikowana" i dlaczego?

"Informacji nie uważa się za umożliwiającą określenie tożsamości osoby,
jeżeli wymagałoby to nadmiernych kosztów, czasu lub działań."
Ponieważ nie każdy ma dostęp do wszystkich zbiorów danych
umożliwiających określenie tożsamości, oczywiste jest, że określone
informacje stanowią dane osobowe nie dla każdego.
To nadal tylko twoja interpretacja, żadna tam oczywistość.
Choć fakt, że zapis - jak to często w polskim prawie - niejednoznaczny,
umożliwiający szeroki zakres swobodnych rozumień.
Jak ci już pisałem, provider nie ma możliwości zidentyfikowania osoby
korzystającej z danego IP. On może tylko zidentyfikować stronę umowy, a ta
nie wskazuje na konkretnego użytkownika sieci. Co więcej przy stałym,
określonym umową numerze IP można ustalić klienta nawet wówczas, jeśli on w
ogóle nigdy nie skorzystał z usługi dostępu.
W żaden sposób nie dowiodłeś swojej tezy, że prawo rozróżnia, iż coś jest
dla jednych daną osobową, a dla innych nie.

Provider nie zidentyfikuje osoby korzystającej z danego IP.
Ale zidentyfikuje osobe, która jest jego klientem. To o jego (klienta)
danych osobowych mowa.
Nie. Mowa jest o tym, czy IP jest daną osobową.

Grypa to grypa bez względu na to, czy ktoś potrafi ją zdiagnozować, czy
nie.
Ale tylko ten, kto potrafi zdiagnozować, dowie się czy to _jest_ grypa.
Brak diagnozy nie sprawi, że to grypą nie jest.
A błędna diagnoza nie spowoduje, że choroba zmieni się na inną.

A możesz napisać, co konkretnie _jest_ Twoim zdaniem danymi osobowymi?
To, co w ustawie napisano.
Konkretnie. Podaj po prostu kilka przykładów.
Jak to? To nie czytałeś ustawy?
No dobra, ona jest dość mętna i niejednoznaczna.
Zestaw danych: imię nazwisko i adres (dlatego zniknęły m.in. listy
lokatorów w bramach).
Imię nazwisko i wizerunek.
Dalej mi się nie chce.

Ciekawe kiedy pojmiesz ten mechanizm? (GIODOwi jak dotąd nie wyszło)
Ależ ja go rozumiem i opisuję Ci po n-ty (dane - powiązanie - osoba).
Wytłumaczenie GIODO jest takie samo.
Może się jednak myli?

Natomiast nie rozumiem, dlaczego tą ustawową "osobą" nie może być Twoim
zdaniem klient.
A ja nie rozumiem, dlaczego ty tego nie rozumiesz.

--
Jotte

Data: 2010-09-18 01:23:56
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "Jotte" <tjp3@wp.pl> napisał:

W wiadomości news:i707eh$v2f$1news.onet.pl Krystian Zaczyk
<zaczyk2@spamsiec.etan.pl> pisze:

W ustawie nic nie ma o rozróżnieniu, że dla jednych coś stanowi dane
osobowe, a dla innych nie.
Jest:
Gdzie? (konkretnie).
"za dane osobowe uważa się wszelkie informacje dotyczące
zidentyfikowanej osoby" - czyli bez zidentyfikowania osoby, której dotyczą
nie są.
Jak interpretujesz pojęcie "osoba zidentyfikowana" i dlaczego?

Taka, której tożsamość jest znana. A wiadoma nie musi być wszystkim,
lecz może być tylko tym, którzy są w stanie ją ustalić. Provider może ustalić
tożsamość swojego klienta o danym numerze IP, ja nie.

"Informacji nie uważa się za umożliwiającą określenie tożsamości osoby,
jeżeli wymagałoby to nadmiernych kosztów, czasu lub działań."
Ponieważ nie każdy ma dostęp do wszystkich zbiorów danych
umożliwiających określenie tożsamości, oczywiste jest, że określone
informacje stanowią dane osobowe nie dla każdego.
To nadal tylko twoja interpretacja, żadna tam oczywistość.
Choć fakt, że zapis - jak to często w polskim prawie - niejednoznaczny,
umożliwiający szeroki zakres swobodnych rozumień.

Przedstaw swoje rozumienie. Uważasz, że wszyscy mają jednakowe pod
względem kosztów, wysiłku i czasu możliwości ustalania tożsamości?
Bo jeżeli nie, to to, co dla kogoś jest łatwe, dla innego może okazać się
niemożliwe.

Jak ci już pisałem, provider nie ma możliwości zidentyfikowania osoby
korzystającej z danego IP. On może tylko zidentyfikować stronę umowy, a ta
nie wskazuje na konkretnego użytkownika sieci. Co więcej przy stałym,
określonym umową numerze IP można ustalić klienta nawet wówczas, jeśli on w
ogóle nigdy nie skorzystał z usługi dostępu.

Toż ja to samo pisałem - o to mi właśnie chodzi i o nic więcej!
Cały czas mówię o danych osobowych tego klienta. On wcale nie musi
korzystać z komputera/usługi.

W żaden sposób nie dowiodłeś swojej tezy, że prawo rozróżnia, iż coś jest
dla jednych daną osobową, a dla innych nie.

Nie trzeba dowodzić oczywistości. Prawo mówi, że informacja nie jest danymi
osobowymi, gdy ustalenie tożsamości wymagałoby nadmiernych kosztów,
czasu i działań. Te działania czy koszty dotyczą podmiotu, który ustalałby
tożsamość i miałby je wykonać/ponieść w określonej sytuacji. Dla jednego
będą małe, dla innego nadmierne.

Provider nie zidentyfikuje osoby korzystającej z danego IP.
Ale zidentyfikuje osobe, która jest jego klientem. To o jego (klienta)
danych osobowych mowa.
Nie. Mowa jest o tym, czy IP jest daną osobową.

Dane osobowe klienta nie są danymi osobowymi? :-)

Grypa to grypa bez względu na to, czy ktoś potrafi ją zdiagnozować, czy
nie.
Ale tylko ten, kto potrafi zdiagnozować, dowie się czy to _jest_ grypa.
Brak diagnozy nie sprawi, że to grypą nie jest.
A błędna diagnoza nie spowoduje, że choroba zmieni się na inną.

Ale taki sam wirus grypy u jednego wywołuje chorobę, a u innego nie.

A możesz napisać, co konkretnie _jest_ Twoim zdaniem danymi osobowymi?
To, co w ustawie napisano.
Konkretnie. Podaj po prostu kilka przykładów.
Jak to? To nie czytałeś ustawy?
No dobra, ona jest dość mętna i niejednoznaczna.
Zestaw danych: imię nazwisko i adres [...]

Jaki adres: zameldowania, zamieszkania, korespondencyjny czy np.
adres posiadanego domku w górach?

Imię nazwisko i wizerunek.

Masz fotkę i napis Jan Nowak - jak ustalisz czy na niej jest Jan Nowak?

Dalej mi się nie chce.
Ciekawe kiedy pojmiesz ten mechanizm? (GIODOwi jak dotąd nie wyszło)
Ależ ja go rozumiem i opisuję Ci po n-ty (dane - powiązanie - osoba).
Wytłumaczenie GIODO jest takie samo.
Może się jednak myli?

A może nie?

Natomiast nie rozumiem, dlaczego tą ustawową "osobą" nie może być Twoim
zdaniem klient.
A ja nie rozumiem, dlaczego ty tego nie rozumiesz.

Bo klient może być osoba fizyczną. Jeżeli można ustalić według IP
jego tożsamość, to IP zgodnie z ustawą stanowi jego dane osobowe.

Krystian

Data: 2010-09-18 08:06:30
Autor: Liwiusz
Adres IP
W dniu 2010-09-18 01:23, Krystian Zaczyk pisze:


Jak interpretujesz pojęcie "osoba zidentyfikowana" i dlaczego?

Taka, której tożsamość jest znana. A wiadoma nie musi być wszystkim,

   Ale wszyscy powinni mieć możliwość dowiedzenia się o tożsamości w odpowiednio prosty sposób. Z tego, że prokurator, poszkodowany, sędziowie, policja itd. wie kto to Mateusz R. nie oznacza, że Mateusz R. jest daną osobową i nie można podawać jego inicjałów publicznie.

lecz może być tylko tym, którzy są w stanie ją ustalić. Provider może
ustalić
tożsamość swojego klienta o danym numerze IP, ja nie.

   Allegro może ustalić dane po numerze aukcji. Czy numer aukcji jest daną osobową???

--
Liwiusz

Data: 2010-09-18 11:22:22
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał:

W dniu 2010-09-18 01:23, Krystian Zaczyk pisze:


Jak interpretujesz pojęcie "osoba zidentyfikowana" i dlaczego?

Taka, której tożsamość jest znana. A wiadoma nie musi być wszystkim,

  Ale wszyscy powinni mieć możliwość dowiedzenia się o tożsamości w odpowiednio
prosty sposób.

Dlaczego wszyscy? Jak w prosty sposób ustalisz tożsamość
po numerze PESEL?

Z tego, że prokurator, poszkodowany, sędziowie, policja itd. wie kto
to Mateusz R. nie oznacza, że Mateusz R. jest daną osobową i nie można podawać jego
inicjałów publicznie.

Bo Mateusz R. to nie są dane, po których li tylko można kogoś
zidentyfikować. Może to być ktokolwiek, kto ma na imię Mateusz
i nazwisko na R.

lecz może być tylko tym, którzy są w stanie ją ustalić. Provider może
ustalić
tożsamość swojego klienta o danym numerze IP, ja nie.

  Allegro może ustalić dane po numerze aukcji. Czy numer aukcji jest daną
osobową???

Czyje dane? Sprzedającego czy kupujących?

Krystian

Data: 2010-09-18 11:36:21
Autor: Liwiusz
Adres IP
W dniu 2010-09-18 11:22, Krystian Zaczyk pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał:

W dniu 2010-09-18 01:23, Krystian Zaczyk pisze:


Jak interpretujesz pojęcie "osoba zidentyfikowana" i dlaczego?

Taka, której tożsamość jest znana. A wiadoma nie musi być wszystkim,

Ale wszyscy powinni mieć możliwość dowiedzenia się o tożsamości w
odpowiednio
prosty sposób.

Dlaczego wszyscy? Jak w prosty sposób ustalisz tożsamość
po numerze PESEL?

   Nie dowiem się, dlatego pesel nie jest daną osobową. Kiedyś pracowałem w Citibanku. Wiesz jak anonimizowali dane byłych klientów? Usuwali tylko imię i nazwisko, pozostawiając pesel, adres, dane finansowe (oświadczenia o dochodach itp.) i wszystkie inne dane, jakie posiadali. I takie bazy sobie trzymają. Potem jak za kilka lat trafi do nich ten sam klient, rozpoznają go właśnie po peselu i sprawdzają czy w nowo podanych danych nie ma kłamstwa (wykluczającego się z poprzednio podanymi danymi).


Z tego, że prokurator, poszkodowany, sędziowie, policja itd. wie kto
to Mateusz R. nie oznacza, że Mateusz R. jest daną osobową i nie można
podawać jego
inicjałów publicznie.

Bo Mateusz R. to nie są dane, po których li tylko można kogoś
zidentyfikować. Może to być ktokolwiek, kto ma na imię Mateusz
i nazwisko na R.

   To tak samo jak z peselem - jest nim ktokolwiek, posiadający taki właśnie numer.


lecz może być tylko tym, którzy są w stanie ją ustalić. Provider może
ustalić
tożsamość swojego klienta o danym numerze IP, ja nie.

Allegro może ustalić dane po numerze aukcji. Czy numer aukcji jest daną
osobową???

Czyje dane? Sprzedającego czy kupujących?

   Obydwu.

--
Liwiusz

Data: 2010-09-18 12:08:54
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał:

Ale wszyscy powinni mieć możliwość dowiedzenia się o tożsamości w
odpowiednio
prosty sposób.

Dlaczego wszyscy? Jak w prosty sposób ustalisz tożsamość
po numerze PESEL?

  Nie dowiem się, dlatego pesel nie jest daną osobową.

To jaki numer identyfikacyjny Twoim zdaniem jest?

BTW, GIODO o PESEL-u ( http://www.giodo.gov.pl/319/id_art/973/j/pl/ )
"Przykładem pojedynczej informacji stanowiącej daną osobową
jest natomiast numer PESEL, który zgodnie z [...] jest 11-cyfrowym,
stałym symbolem numerycznym, jednoznacznie identyfikującym osobę
fizyczną, w którym sześć pierwszych cyfr [...]. Można więc stwierdzić,
że numer PESEL ex definitione stanowi daną osobową, a jej przetwarzanie
podlega wszelkim rygorom przewidzianym w ustawie o ochronie danych osobowych."

Bo Mateusz R. to nie są dane, po których li tylko można kogoś
zidentyfikować. Może to być ktokolwiek, kto ma na imię Mateusz
i nazwisko na R.

  To tak samo jak z peselem - jest nim ktokolwiek, posiadający taki właśnie numer.

Nie ktokolwiek. W przeciwieństwie do setek/tysięcy Mateuszów R. jest nim
konkretna, jedna osoba posiadająca taki numer.

lecz może być tylko tym, którzy są w stanie ją ustalić. Provider może
ustalić
tożsamość swojego klienta o danym numerze IP, ja nie.

Allegro może ustalić dane po numerze aukcji. Czy numer aukcji jest daną
osobową???

Czyje dane? Sprzedającego czy kupujących?

  Obydwu.

A czasem i dużo więcej. Czyli nie da się tylko po numerze aukcji określić
jednej, konkretnej osoby.

Krystian

Data: 2010-09-19 09:16:02
Autor: Liwiusz
Adres IP
W dniu 2010-09-18 12:08, Krystian Zaczyk pisze:


Nie dowiem się, dlatego pesel nie jest daną osobową.

To jaki numer identyfikacyjny Twoim zdaniem jest?

   Żaden, póki nie powstanie ogólnie dostępna baza, gdzie po wpisaniu jakiegoś numeru podawane są dane osobowe.


BTW, GIODO o PESEL-u ( http://www.giodo.gov.pl/319/id_art/973/j/pl/ )
"Przykładem pojedynczej informacji stanowiącej daną osobową
jest natomiast numer PESEL, który zgodnie z [...] jest 11-cyfrowym,
stałym symbolem numerycznym, jednoznacznie identyfikującym osobę
fizyczną, w którym sześć pierwszych cyfr [...]. Można więc stwierdzić,
że numer PESEL ex definitione stanowi daną osobową, a jej przetwarzanie
podlega wszelkim rygorom przewidzianym w ustawie o ochronie danych
osobowych."

   Bzdurka. Chyba ze zaraz dojdziemy do wniosku, że np. sam numer rejestracyjny samochodu, czy np. sam numer telefonu, jest daną osobową. A tak nie jest.



Bo Mateusz R. to nie są dane, po których li tylko można kogoś
zidentyfikować. Może to być ktokolwiek, kto ma na imię Mateusz
i nazwisko na R.

To tak samo jak z peselem - jest nim ktokolwiek, posiadający taki
właśnie numer.

Nie ktokolwiek. W przeciwieństwie do setek/tysięcy Mateuszów R. jest nim
konkretna, jedna osoba posiadająca taki numer.

   Jest tylko jeden Mateusz R., który danego dnia został skazany w mieście X za Y.


Allegro może ustalić dane po numerze aukcji. Czy numer aukcji jest daną
osobową???

Czyje dane? Sprzedającego czy kupujących?

Obydwu.

A czasem i dużo więcej. Czyli nie da się tylko po numerze aukcji określić
jednej, konkretnej osoby.

   Skoro można określić więcej niż jedną daną osobową, to oznacza, że dane takie nie podlegają już ochronie??? Nie rozumiem.

--
Liwiusz

Data: 2010-09-19 12:49:09
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał:

W dniu 2010-09-18 12:08, Krystian Zaczyk pisze:

Nie dowiem się, dlatego pesel nie jest daną osobową.

To jaki numer identyfikacyjny Twoim zdaniem jest?

  Żaden, póki nie powstanie ogólnie dostępna baza, gdzie po wpisaniu jakiegoś numeru podawane są dane osobowe.

O jakim zatem numerze mówi ustawa "w szczególności", definiując pojęcie?
"[...] której tożsamość można określić bezpośrednio lub pośrednio, w szczególności
przez powołanie się na numer identyfikacyjny albo jeden lub kilka specyficznych
czynników określających jej cechy[...]"

BTW, GIODO o PESEL-u ( http://www.giodo.gov.pl/319/id_art/973/j/pl/ )
"Przykładem pojedynczej informacji stanowiącej daną osobową
jest natomiast numer PESEL, który zgodnie z [...] jest 11-cyfrowym,
stałym symbolem numerycznym, jednoznacznie identyfikującym osobę
fizyczną, w którym sześć pierwszych cyfr [...]. Można więc stwierdzić,
że numer PESEL ex definitione stanowi daną osobową, a jej przetwarzanie
podlega wszelkim rygorom przewidzianym w ustawie o ochronie danych
osobowych."

  Bzdurka. Chyba ze zaraz dojdziemy do wniosku, że np. sam numer rejestracyjny samochodu, czy np. sam numer telefonu, jest daną osobową.

Oczywiście, że _może_ być - jeżeli powiązany jest w bazie danych danych
z osobą-właścicielem. Podobnie, jak np. numer dowodu osobistego
czy konta osobistego w banku.

[...]

Proponuję w dalszej dyskusji skupić się nad tym, skąd miałby wynikać
warunek "ogólnodostepności" zbioru danych umożliwiającego identyfikację
osoby w/g danych, bo to jest istotą zagadnienia.

Krystian

Data: 2010-09-19 12:59:27
Autor: Liwiusz
Adres IP
W dniu 2010-09-19 12:49, Krystian Zaczyk pisze:


O jakim zatem numerze mówi ustawa "w szczególności", definiując pojęcie?
"[...] której tożsamość można określić bezpośrednio lub pośrednio, w
szczególności
przez powołanie się na numer identyfikacyjny albo jeden lub kilka
specyficznych
czynników określających jej cechy[...]"

BTW, GIODO o PESEL-u ( http://www.giodo.gov.pl/319/id_art/973/j/pl/ )
"Przykładem pojedynczej informacji stanowiącej daną osobową
jest natomiast numer PESEL, który zgodnie z [...] jest 11-cyfrowym,
stałym symbolem numerycznym, jednoznacznie identyfikującym osobę
fizyczną, w którym sześć pierwszych cyfr [...]. Można więc stwierdzić,
że numer PESEL ex definitione stanowi daną osobową, a jej przetwarzanie
podlega wszelkim rygorom przewidzianym w ustawie o ochronie danych
osobowych."

Bzdurka. Chyba ze zaraz dojdziemy do wniosku, że np. sam numer
rejestracyjny samochodu, czy np. sam numer telefonu, jest daną osobową.

Oczywiście, że _może_ być - jeżeli powiązany jest w bazie danych danych
z osobą-właścicielem. Podobnie, jak np. numer dowodu osobistego
czy konta osobistego w banku.

   Czyli wg Ciebie numer konta jest daną osobową???

[...]

Proponuję w dalszej dyskusji skupić się nad tym, skąd miałby wynikać
warunek "ogólnodostepności" zbioru danych umożliwiającego identyfikację
osoby w/g danych, bo to jest istotą zagadnienia.


   Ustawa o ochronie danych osobowych co do zasady - imho - jest nielogiczna. Prowadzi to do wielu absurdów, gdzie konsekwentne trzymanie się zapisów ustawy prowadzi do wniosków, iż np. daną osobową jest numer rejestracyjny, numer konta bankowego, czy np. numer faktury osoby, która kupiła coś w danym sklepie (właściciel ma możliwość przypisania numeru do konkretnej osoby).

   Dyskutowanie nad taką ustawą jest pozbawione głębszego sensu. Wystarczy spojrzeć jak zmieniała się interpretacja GIODO na pewne tematy, przy niezmiennej treści ustawy.

   To jak rzeźbienie w g...

   Jeśli już zatem na coś się powoływać, to na orzeczenia sądów wyższej instancji, a nie opinie różnych urzędów zamieszczone w internecie.

--
Liwiusz

Data: 2010-09-19 14:37:43
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał:

W dniu 2010-09-19 12:49, Krystian Zaczyk pisze:


O jakim zatem numerze mówi ustawa "w szczególności", definiując pojęcie?
"[...] której tożsamość można określić bezpośrednio lub pośrednio, w
szczególności przez powołanie się na numer identyfikacyjny albo jeden lub kilka
specyficznych czynników określających jej cechy[...]"

Ponawiam powyższe pytanie.

[...]

Proponuję w dalszej dyskusji skupić się nad tym, skąd miałby wynikać
warunek "ogólnodostepności" zbioru danych umożliwiającego identyfikację
osoby w/g danych, bo to jest istotą zagadnienia.

  Ustawa o ochronie danych osobowych co do zasady - imho - jest nielogiczna.
Prowadzi to do wielu absurdów, gdzie konsekwentne trzymanie się zapisów ustawy
prowadzi do wniosków, iż np. daną osobową jest numer rejestracyjny, numer konta
bankowego, czy np. numer faktury osoby, która kupiła coś w danym sklepie
(właściciel ma możliwość przypisania numeru do konkretnej osoby).
  Dyskutowanie nad taką ustawą jest pozbawione głębszego sensu.
To jak rzeźbienie w g...

Ale dyskutujemy o tej ustawie (jaka by nie była, nie ma innej) - o tym, co na jej
gruncie może być uznane za dane osobowe. O nic innego mi nie chodzi.

  Jeśli już zatem na coś się powoływać, to na orzeczenia sądów wyższej instancji, a
nie opinie różnych urzędów zamieszczone w internecie.

Czy znasz zatem orzeczenie stwierdzające (choćby w uzasadnieniu),
że PESEL nie należy do danych osobowych.

Krystian

Data: 2010-09-19 15:10:37
Autor: Liwiusz
Adres IP
W dniu 2010-09-19 14:37, Krystian Zaczyk pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał:

W dniu 2010-09-19 12:49, Krystian Zaczyk pisze:


O jakim zatem numerze mówi ustawa "w szczególności", definiując pojęcie?
"[...] której tożsamość można określić bezpośrednio lub pośrednio, w
szczególności przez powołanie się na numer identyfikacyjny albo jeden
lub kilka
specyficznych czynników określających jej cechy[...]"

Ponawiam powyższe pytanie.

   Spytaj się ustawodawcy co miał na myśli.



Czy znasz zatem orzeczenie stwierdzające (choćby w uzasadnieniu),
że PESEL nie należy do danych osobowych.


   Nie znam. Ale - aby nie obrażać mojej logiki - przyjmując, że sam pesel jest daną osobową, taką samą daną powinien być np. numer aukcji na allegro zakończonej brakiem ofert kupujących.

--
Liwiusz

Data: 2010-09-20 11:37:01
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał:

W dniu 2010-09-19 14:37, Krystian Zaczyk pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał:

W dniu 2010-09-19 12:49, Krystian Zaczyk pisze:


O jakim zatem numerze mówi ustawa "w szczególności", definiując pojęcie?
"[...] której tożsamość można określić bezpośrednio lub pośrednio, w
szczególności przez powołanie się na numer identyfikacyjny albo jeden
lub kilka specyficznych czynników określających jej cechy[...]"

Ponawiam powyższe pytanie.

  Spytaj się ustawodawcy co miał na myśli.

Miał na myśli numery identyfikacyjne, skoro to literalnie napisał.
Czy numer PESEL nie należy do określonych w przepisie numerów?
Spytałem, i oto co ustawodawca mimochodem odpowiedział:
"Art. 32. 3. W razie wniesienia sprzeciwu, o którym mowa ust. 1 pkt 8,
dalsze przetwarzanie kwestionowanych danych jest niedopuszczalne.
Administrator danych może jednak pozostawić w zbiorze imię lub
imiona i nazwisko osoby oraz numer PESEL lub adres wyłącznie w celu
uniknięcia ponownego wykorzystania danych tej osoby w celach
objętych sprzeciwem."

Krystian

Data: 2010-09-18 19:00:03
Autor: Jotte
Adres IP
Dnia Sat, 18 Sep 2010 01:23:56 +0200, Krystian Zaczyk napisał(a):

Jak interpretujesz pojęcie "osoba zidentyfikowana" i dlaczego?
Taka, której tożsamość jest znana.
Komu?

A wiadoma nie musi być wszystkim,
lecz może być tylko tym, którzy są w stanie ją ustalić.
Zapomniałeś o nakładzie środków.

"Informacji nie uważa się za umożliwiającą określenie tożsamości osoby,
jeżeli wymagałoby to nadmiernych kosztów, czasu lub działań."
Ponieważ nie każdy ma dostęp do wszystkich zbiorów danych
umożliwiających określenie tożsamości, oczywiste jest, że określone
informacje stanowią dane osobowe nie dla każdego.
To nadal tylko twoja interpretacja, żadna tam oczywistość.
Choć fakt, że zapis - jak to często w polskim prawie - niejednoznaczny,
umożliwiający szeroki zakres swobodnych rozumień.
Przedstaw swoje rozumienie.
Proszę: kto ocenia (i na jakiej podstawie), czy koszty, czas lub bądź
działania są nadmierne?

Jak ci już pisałem, provider nie ma możliwości zidentyfikowania osoby
korzystającej z danego IP. On może tylko zidentyfikować stronę umowy, a ta
nie wskazuje na konkretnego użytkownika sieci. Co więcej przy stałym,
określonym umową numerze IP można ustalić klienta nawet wówczas, jeśli on w
ogóle nigdy nie skorzystał z usługi dostępu.
Toż ja to samo pisałem - o to mi właśnie chodzi i o nic więcej!
Cały czas mówię o danych osobowych tego klienta. On wcale nie musi
korzystać z komputera/usługi.
I dlatego IP nie jest daną osobową.

Zestaw danych: imię nazwisko i adres [...]
Jaki adres: zameldowania, zamieszkania, korespondencyjny czy np.
adres posiadanego domku w górach?
Mejlowy. ;)

Imię nazwisko i wizerunek.
Masz fotkę i napis Jan Nowak - jak ustalisz czy na niej jest Jan Nowak?
Bo znam Jana Nowaka.
Masz gazetę, w niej notka o podejrzeniu o gwałt na ministrancie i podpis
ks. Jan Nowak. Jak ustalisz, czy jest na niej Jan Nowak?
A pasek czarny namalowano. Jak myślisz - czemu?

Wytłumaczenie GIODO jest takie samo.
Może się jednak myli?
A może nie?
A może poszli do lasu...

Natomiast nie rozumiem, dlaczego tą ustawową "osobą" nie może być Twoim
zdaniem klient.
A ja nie rozumiem, dlaczego ty tego nie rozumiesz.
Bo klient może być osoba fizyczną. Jeżeli można ustalić według IP
jego tożsamość, to IP zgodnie z ustawą stanowi jego dane osobowe.
Proponuję po raz n-ty - nie gadaj, ustal moją tożsamość.

--
Jotte

Data: 2010-09-18 20:11:17
Autor: animka
Adres IP
W dniu 2010-09-18 19:00, Jotte pisze:
Dnia Sat, 18 Sep 2010 01:23:56 +0200, Krystian Zaczyk napisał(a):

Natomiast nie rozumiem, dlaczego tą ustawową "osobą" nie może być Twoim
zdaniem klient.
A ja nie rozumiem, dlaczego ty tego nie rozumiesz.
Bo klient może być osoba fizyczną. Jeżeli można ustalić według IP
jego tożsamość, to IP zgodnie z ustawą stanowi jego dane osobowe.

Proponuję po raz n-ty - nie gadaj, ustal moją tożsamość.

Wyślij koledze maila. Na grupy to piszesz przez bramkę.

role:            Dialog Routing Registry
address:         Telefonia Dialog S.A.
address:         pl. Jana Pawla II 1
address:         50-136 Wroclaw
address:         Poland

Data: 2010-09-19 01:46:29
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "Jotte" <tjp3@wp.pl> napisał:

Dnia Sat, 18 Sep 2010 01:23:56 +0200, Krystian Zaczyk napisał(a):

Jak interpretujesz pojęcie "osoba zidentyfikowana" i dlaczego?
Taka, której tożsamość jest znana.
Komu?

Już piszę:

A wiadoma nie musi być wszystkim, lecz może być tylko tym,
którzy są w stanie ją ustalić.
Zapomniałeś o nakładzie środków.

Już, daj tylko napisać:

"Informacji nie uważa się za umożliwiającą określenie tożsamości osoby,
jeżeli wymagałoby to nadmiernych kosztów, czasu lub działań."

Podsumowując:

Ponieważ nie każdy ma dostęp do wszystkich zbiorów danych
umożliwiających określenie tożsamości, oczywiste jest, że określone
informacje stanowią dane osobowe nie dla każdego.
To nadal tylko twoja interpretacja, żadna tam oczywistość.
Choć fakt, że zapis - jak to często w polskim prawie - niejednoznaczny,
umożliwiający szeroki zakres swobodnych rozumień.
Przedstaw swoje rozumienie.
Proszę: kto ocenia (i na jakiej podstawie), czy koszty, czas lub bądź
działania są nadmierne?

Odpowiedz, jeżeli wiesz, potem wysnuj z tego wniosek itd.
Prosiłem o Twoje "rozumienie" tego zapisu.

Jak ci już pisałem, provider nie ma możliwości zidentyfikowania osoby
korzystającej z danego IP. On może tylko zidentyfikować stronę umowy, a ta
nie wskazuje na konkretnego użytkownika sieci. Co więcej przy stałym,
określonym umową numerze IP można ustalić klienta nawet wówczas, jeśli on w
ogóle nigdy nie skorzystał z usługi dostępu.
Toż ja to samo pisałem - o to mi właśnie chodzi i o nic więcej!
Cały czas mówię o danych osobowych tego klienta. On wcale nie musi
korzystać z komputera/usługi.
I dlatego IP nie jest daną osobową.

Skoro umożliwia providerowi ustalenie jego (klienta) tożsamości - jest.
W ustawie nie ma warunku korzystania z usługi. ;-)

Natomiast nie rozumiem, dlaczego tą ustawową "osobą" nie może być Twoim
zdaniem klient.
A ja nie rozumiem, dlaczego ty tego nie rozumiesz.
Bo klient może być osoba fizyczną. Jeżeli można ustalić według IP
jego tożsamość, to IP zgodnie z ustawą stanowi jego dane osobowe.

Proponuję po raz n-ty - nie gadaj, ustal moją tożsamość.

Po raz n-ty odpowiadam: IP stanowi dane osobowe (czyli umożliwiające
identyfikację w/g nich osoby-klienta) dla providera klienta, nie dla mnie.

Krystian

Data: 2010-09-20 22:44:51
Autor: Jotte
Adres IP
Dnia Sun, 19 Sep 2010 01:46:29 +0200, Krystian Zaczyk napisał(a):


Proszę: kto ocenia (i na jakiej podstawie), czy koszty, czas lub bądź
działania są nadmierne?
Odpowiedz, jeżeli wiesz
Pytam ciebie. Jak już usiłujesz się wywijać, to rób to jakoś zgrabniej.
Dasz radę?


Proponuję po raz n-ty - nie gadaj, ustal moją tożsamość.
Po raz n-ty odpowiadam
Ja cię o nic nie pytam. Nie masz odpowiadać, tylko zrobić. Dla dowodu.

IP stanowi dane osobowe (czyli umożliwiające
identyfikację w/g nich osoby-klienta) dla providera klienta, nie dla mnie.
Ta interpretacja zaczyna mi się podobać.
Twój provider może łatwo, czyli bez nadmiernych nakładów środków ustalić po
IP twoje imię, nazwisko, a nawet adres. Bo ma te dane po prostu u siebie.
Dlatego musi je chronić i nie może ich ujawniać.
Ale dla mnie ich zdobycie wymagałoby użycia zdecydowanie nadmiernych
środków, toteż dla mnie te twoje dane osobowymi nie są.
Załóżmy jednak, że ja te twoje nieosobowe _dla_ _mnie_ dane jednak decyduję
się nadmiernymi środkami zdobyć. I zdobywam.
To mogę z nimi zrobić, co mi się podoba, chronić ich nie muszę, w końcu to
nie są _dla_ _mnie_ dane osobowe.
Masz ciekawy tok rozumowania.

--
Jotte

Data: 2010-09-21 00:00:02
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "Jotte" <tjp3@wp.pl> napisał:

Dnia Sun, 19 Sep 2010 01:46:29 +0200, Krystian Zaczyk napisał(a):

Proszę: kto ocenia (i na jakiej podstawie), czy koszty, czas lub bądź
działania są nadmierne?
Odpowiedz, jeżeli wiesz
Pytam ciebie. Jak już usiłujesz się wywijać, to rób to jakoś zgrabniej.

Ja zapytałem najpierw Ciebie, jak rozumiesz zapis ustawy (bo stwierdziłeś,
po porzedstawieniu mojej interpretacji, że "to nadal tylko moja interpretacja,
żadna tam oczywistość" i ze to "zapis umożliwiający szeroki zakres
swobodnych rozumień." Przedstaw zatem nareszcie swoje rozumienie,
bo inaczej trudno dyskutować.

Proponuję po raz n-ty - nie gadaj, ustal moją tożsamość.
Po raz n-ty odpowiadam
Ja cię o nic nie pytam. Nie masz odpowiadać, tylko zrobić. Dla dowodu.

Rozkazujesz? :-D Tłumaczę: "dla dowodu" ustalić to może provider
klienta, bez nadmienych kosztów czy czasu. Ja nie mogę.

IP stanowi dane osobowe (czyli umożliwiające
identyfikację w/g nich osoby-klienta) dla providera klienta, nie dla mnie.
Ta interpretacja zaczyna mi się podobać.
Twój provider może łatwo, czyli bez nadmiernych nakładów środków ustalić po
IP twoje imię, nazwisko, a nawet adres. Bo ma te dane po prostu u siebie.
Dlatego musi je chronić i nie może ich ujawniać.
Ale dla mnie ich zdobycie wymagałoby użycia zdecydowanie nadmiernych
środków, toteż dla mnie te twoje dane osobowymi nie są.
Załóżmy jednak, że ja te twoje nieosobowe _dla_ _mnie_ dane jednak decyduję
się nadmiernymi środkami zdobyć. I zdobywam.

Załóżmy.

To mogę z nimi zrobić, co mi się podoba, chronić ich nie muszę, w końcu to
nie są _dla_ _mnie_ dane osobowe.

A teraz pomyśl dalej: skoro już masz te dane, i z łatwością możesz już
powiązać moje IP z tożsamością to... dane zaczynają spełniać
kryteria ustawy i są dla Ciebie moimi danymi osobowymi. :-)

Masz ciekawy tok rozumowania.

No.

Krystian

Data: 2010-09-21 00:09:45
Autor: Jotte
Adres IP
Dnia Tue, 21 Sep 2010 00:00:02 +0200, Krystian Zaczyk napisał(a):

Proszę: kto ocenia (i na jakiej podstawie), czy koszty, czas lub bądź
działania są nadmierne?
Odpowiedz, jeżeli wiesz
Pytam ciebie. Jak już usiłujesz się wywijać, to rób to jakoś zgrabniej.
Ja zapytałem najpierw Ciebie
Mówiłem - jak sie usiłujesz wywijać, to trochę zręczniej.
Tak jak dotąd, to siara.

To mogę z nimi zrobić, co mi się podoba, chronić ich nie muszę, w końcu to
nie są _dla_ _mnie_ dane osobowe.
A teraz pomyśl dalej: skoro już masz te dane, i z łatwością możesz już
powiązać moje IP z tożsamością to... dane zaczynają spełniać
kryteria ustawy i są dla Ciebie moimi danymi osobowymi. :-)
A teraz przeczytaj art. 6 ust. 3 i nie próbój walić głupich pytań, jak ja
to rozumiem itp.
Sprawa jest jasna, nic już nie zrobisz.

--
Jotte

Data: 2010-09-21 01:41:47
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "Jotte" <tjp3@wp.pl> napisał:

Dnia Tue, 21 Sep 2010 00:00:02 +0200, Krystian Zaczyk napisał(a):

Proszę: kto ocenia (i na jakiej podstawie), czy koszty, czas lub bądź
działania są nadmierne?
Odpowiedz, jeżeli wiesz
Pytam ciebie. Jak już usiłujesz się wywijać, to rób to jakoś zgrabniej.
Ja zapytałem najpierw Ciebie
Mówiłem - jak sie usiłujesz wywijać, to trochę zręczniej.
Tak jak dotąd, to siara.

Ależ ja od poczatku dyskusji twierdzę to samo i wcale nie usiłuję
sie od tego wywinąć. Przedstawiłem już wielokrotnie moje rozumienie
wraz z uzasadnieniem, a teraz proszę, byś przedstawił swoje i nie "wywijał
się" od tego jakimiś zagadkowymi pytaniami czy "siarami"(?).
Jeszcze raz w skrócie: przepis z ust. 3 uzależnia fakt bycia "osobowymi"
od łatwości/trudności dokonania ich powiązania z tożsamością. Wnioskuję
z tego to, że to, co dla jednych (którzy mogą łatwo powiązać mając dostęp
do zbioru danych) jest danymi osobowymi, dla innych nie (bo dostepu nie
mają, a ewentualne jego uzyskanie będzie trudne/kosztowne/czasochłonne).
Jeżeli wyciągasz inne wnioski z tego przepisu, przedstaw je i uzasadnij.

To mogę z nimi zrobić, co mi się podoba, chronić ich nie muszę, w końcu to
nie są _dla_ _mnie_ dane osobowe.
A teraz pomyśl dalej: skoro już masz te dane, i z łatwością możesz już
powiązać moje IP z tożsamością to... dane zaczynają spełniać
kryteria ustawy i są dla Ciebie moimi danymi osobowymi. :-)
A teraz przeczytaj art. 6 ust. 3 i nie próbój walić głupich pytań, jak ja
to rozumiem itp.

Otóż to - dane, _po_ ich mozolnym poznaniu przez Ciebie, zaczynają
spełniać kryteria tego przepisu, bowiem od tego momentu (wcześniej nie)
możesz mnie łatwo po nich identytfikować.

Sprawa jest jasna, nic już nie zrobisz.

To dobrze, "że zapis - jak to często w polskim prawie - niejednoznaczny,
umożliwiający szeroki zakres swobodnych rozumień." się w końcu wyjaśnił.
:-)

Krystian

Data: 2010-09-21 02:07:38
Autor: Jotte
Adres IP
Dnia Tue, 21 Sep 2010 01:41:47 +0200, Krystian Zaczyk napisał(a):

Przedstawiłem już wielokrotnie moje rozumienie
Niczego nie przedstawiłeś, bełkocześ ciągle to samo, ale to nic nie znaczy.
Kto ocenia czy koszty są nadmierne i na jakiej podstawie?

To mogę z nimi zrobić, co mi się podoba, chronić ich nie muszę, w końcu to
nie są _dla_ _mnie_ dane osobowe.
A teraz pomyśl dalej: skoro już masz te dane, i z łatwością możesz już
powiązać moje IP z tożsamością to... dane zaczynają spełniać
kryteria ustawy i są dla Ciebie moimi danymi osobowymi. :-)
A teraz przeczytaj art. 6 ust. 3 i nie próbój walić głupich pytań, jak ja
to rozumiem itp.
Otóż to - dane, _po_ ich mozolnym poznaniu przez Ciebie, zaczynają
spełniać kryteria tego przepisu
Nic takiego nie zachodzi, po prostu nie rozumiesz prostych sformułowań.
Trochę to dziwne, bo przepis jest bardzo prosty i jednoznaczny.
Czytaj go jeszcze raz, i znowu jeszcze raz, albo niech go ktoś go objaśni.
Stajesz się zbędny jako dyskutant, niczego sensownego już nie wnosisz.

Sprawa jest jasna, nic już nie zrobisz.
To dobrze, "że zapis - jak to często w polskim prawie - niejednoznaczny,
umożliwiający szeroki zakres swobodnych rozumień." się w końcu wyjaśnił.
Ten jest akurat bardzo jasny.
Mówiłem ci, że nic już nie zrobisz.
Sam sie zapętliłeś.

--
Jotte

Data: 2010-09-21 12:04:38
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "Jotte" <tjp3@wp.pl> napisał:
Dnia Tue, 21 Sep 2010 01:41:47 +0200, Krystian Zaczyk napisał(a):

Przedstawiłem już wielokrotnie moje rozumienie
Niczego nie przedstawiłeś

"To nadal tylko twoja interpretacja"
"Ta interpretacja zaczyna mi się podobać."

Wyciąłeś ją, więc przypomnę:
Przepis z ust. 3 uzależnia fakt bycia "osobowymi" od łatwości/trudności
dokonania ich powiązania z tożsamością. Wnioskuję z tego to, że to, co
dla jednych (którzy mogą łatwo powiązać mając dostęp do zbioru danych)
jest danymi osobowymi, dla innych nie (bo dostepu nie mają, a ewentualne
jego uzyskanie będzie trudne/kosztowne/czasochłonne).

Jeżeli inaczej rozumiesz ten przepis (i wyciągasz inne wnioski), to
napisz jak/jakie i uzasadnij.

To mogę z nimi zrobić, co mi się podoba, chronić ich nie muszę, w końcu to
nie są _dla_ _mnie_ dane osobowe.
A teraz pomyśl dalej: skoro już masz te dane, i z łatwością możesz już
powiązać moje IP z tożsamością to... dane zaczynają spełniać
kryteria ustawy i są dla Ciebie moimi danymi osobowymi. :-)
A teraz przeczytaj art. 6 ust. 3 i nie próbój walić głupich pytań, jak ja
to rozumiem itp.
Otóż to - dane, _po_ ich mozolnym poznaniu przez Ciebie, zaczynają
spełniać kryteria tego przepisu
Nic takiego nie zachodzi,

Oczywiście masz rację, mój błąd - powinienem był napisać "przestają
spełniać kryteria tego przepisu".

po prostu nie rozumiesz prostych sformułowań.
Trochę to dziwne, bo przepis jest bardzo prosty i jednoznaczny.

A wcześniej pisałeś "zapis - jak to często w polskim prawie - niejednoznaczny,
umożliwiający szeroki zakres swobodnych rozumień.". To może ustal
sobie, jaki jest.

Sprawa jest jasna, nic już nie zrobisz.
To dobrze, "że zapis - jak to często w polskim prawie - niejednoznaczny,
umożliwiający szeroki zakres swobodnych rozumień." się w końcu wyjaśnił.
Ten jest akurat bardzo jasny.

Ale to akurat o nim pisałeś, że jest niejednoznaczny. Zmieniłeś zdanie?

Mówiłem ci, że nic już nie zrobisz.

Fakt, nic nie zrobię, póki nie ustalisz sobie jak jest z tym przepisem.
Nie da rady dyskutować z dwoma przeciwstawnymi opiniami, podawanymi
na zmianę w zależności od sytuacji... ;-)

Krystian

Data: 2010-09-21 19:22:22
Autor: Jotte
Adres IP
Dnia Tue, 21 Sep 2010 12:04:38 +0200, Krystian Zaczyk napisał(a):

po prostu nie rozumiesz prostych sformułowań.
Trochę to dziwne, bo przepis jest bardzo prosty i jednoznaczny.
A wcześniej pisałeś "zapis - jak to często w polskim prawie - niejednoznaczny,
umożliwiający szeroki zakres swobodnych rozumień.". To może ustal
sobie, jaki jest.
Nie rozumiesz mnie.
Najpierw pisałeś, że z zapisu tego wnioskujesz, kiedy zachodzą opisane w
nim okoliczności. Popełniłeś w tym wnioskowaniu zasadniczy błąd, a ja cię
kilkakrotnie i bezskutecznie pytałem, kto oceni nadmierne koszty.
Moje zastrzeżenia co do jasności zapisu i twojego jego pojmowania nie
trafiały do ciebie, a wówczas jeszcze nie byłem do tego przyzwyczajony.
Toteż postanowiłem podejść z drugiej strony, uznałem (pozornie) precyzję
zapisu, i na tej kanwie także wykazałem nonsensowność teorii o dwoistej
naturze danych osobowych.

Mówiłem ci, że nic już nie zrobisz.
Fakt, nic nie zrobię.
Bo twoja teoria padła.
Nie masz już argumentów i międlisz wciąż to samo. Gadanie aby gadać.

--
Jotte

Data: 2010-09-22 00:28:44
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "Jotte" <tjp3@wp.pl> napisał:

Dnia Tue, 21 Sep 2010 12:04:38 +0200, Krystian Zaczyk napisał(a):

po prostu nie rozumiesz prostych sformułowań.
Trochę to dziwne, bo przepis jest bardzo prosty i jednoznaczny.
A wcześniej pisałeś "zapis - jak to często w polskim prawie - niejednoznaczny,
umożliwiający szeroki zakres swobodnych rozumień.". To może ustal
sobie, jaki jest.
Nie rozumiesz mnie.

No właśnie, bo to dwa przeciwstawne słowa (jednoznaczny - niejednoznaczny).
Musisz wybrać jedną z opcji - wtedy Cię zrozumiem.

Najpierw pisałeś, że z zapisu tego wnioskujesz, kiedy zachodzą opisane w
nim okoliczności.

O nie, nie wnioskuję "kiedy" zachodzą, ale że "jeżeli" (lub "skoro")
łatwość określenia tożsamości może być zupełnie inna w przypadku
różnych osób określających, to te same dane mogą być osobowe dla
kogoś, a nie być takie dla kogoś innego - w zależności od możliwości
identyfkacji po nich.

Popełniłeś w tym wnioskowaniu zasadniczy błąd, a ja cię
kilkakrotnie i bezskutecznie pytałem, kto oceni nadmierne koszty.

To inna sprawa - dodatkowo komplikująca. W sytuacjach spornych
ocenia sąd :-) Ale chyba nikt nie oceni, że np. po PESELU ja ustalę
tożsamość z równą łatwością, co osoba uprawniona.

Moje zastrzeżenia co do jasności zapisu i twojego jego pojmowania nie
trafiały do ciebie, a wówczas jeszcze nie byłem do tego przyzwyczajony.
Toteż postanowiłem podejść z drugiej strony, uznałem (pozornie) precyzję
zapisu, i na tej kanwie także wykazałem nonsensowność teorii o dwoistej
naturze danych osobowych.

Otóż i nie, bo to, co miało być nonsensowne (możliwość robienia co chcesz
z uzyskanymi z trudem danymi, które _dla Ciebie_ nie były osobowe) okazało się
w myśl tej samej logiki po prostu niedozwolone: zgodnie z nią stały się
bowiem osobowe dla Ciebie, skoro juz posiadasz je możesz z łatwością określić
tożsamość po nich. Twój przykład wręcz pokazał, że taka logika ma jak
najbardziej sens.

Mówiłem ci, że nic już nie zrobisz.
Fakt, nic nie zrobię.
Bo twoja teoria padła.

Nie dlatego; nic nie zrobię, póki nie ustalisz i nie podasz swojego
rozumienia omawianego przepisu. Po prostu nie mam z czym polemizować
lub z czym się zgodzić - to i tego nie robię.
BTW, interpretacja nie moja, lecz GIODO (piszę, żeby mnie nie ścigał za
przywłaszczenie autorstwa ;-)

Krystian

Data: 2010-09-22 00:56:04
Autor: Jotte
Adres IP
Dnia Wed, 22 Sep 2010 00:28:44 +0200, Krystian Zaczyk napisał(a):

Nie rozumiesz mnie.
No właśnie, bo to dwa przeciwstawne słowa (jednoznaczny - niejednoznaczny).
Musisz wybrać jedną z opcji - wtedy Cię zrozumiem.
Nie zależy mi już - miałeś tyle szans...
Widocznie nie da rady.

Najpierw pisałeś, że z zapisu tego wnioskujesz, kiedy zachodzą opisane w
nim okoliczności.
O nie, nie wnioskuję "kiedy" zachodzą, ale że "jeżeli" (lub "skoro")
łatwość określenia tożsamości może być zupełnie inna w przypadku
różnych osób określających, to te same dane mogą być osobowe dla
kogoś, a nie być takie dla kogoś innego - w zależności od możliwości
identyfkacji po nich.
Stary - ty powinieneś zostać kauzyperdą. Kupa słów, gadania, a w sumie
ciągle to samo i w gruncie rzeczy o niczym.
Studiuj prawo, będziesz wśród swoich.

Otóż i nie, bo to, co miało być nonsensowne (możliwość robienia co chcesz
z uzyskanymi z trudem danymi, które _dla Ciebie_ nie były osobowe)
Z nadmiernym trudem uzyskane.
Takie dane nie stanowią w myśl zapisu danych osobowych

okazało się
w myśl tej samej logiki po prostu niedozwolone: zgodnie z nią stały się
bowiem osobowe dla Ciebie
Nie ma czegoś takiego, to tylko twoja dziwaczna teoria. Niczym nie poparta.
Dane są osobowe, albo nie i tyle.
Idź za opinią GIODO twierdzącą, że IP jest dana osobową i mnie po nim
zidentyfikuj.
Dość już pieprzenia o niczym.

skoro juz posiadasz je możesz z łatwością określić
tożsamość po nich. Twój przykład wręcz pokazał, że taka logika ma jak
najbardziej sens.
Dane nie stają się osobowe dlatego, że komuś zechciało się poświęcić
nadmierne środki na ich zdobycie. I nie przestaja być osobowe, bo jakiemuś
niedojdzie nie udaje się ich zdobyć dostępnymi środkami.

Mówiłem ci, że nic już nie zrobisz.
Fakt, nic nie zrobię.
Bo twoja teoria padła.
Nie dlatego; nic nie zrobię, póki nie ustalisz i nie podasz swojego
rozumienia omawianego przepisu.
Nawet ja mam ograniczona cierpliwość.
Po raz 50-ty mi się gadać do nierozumiejącego nie chce.
Walenie grochem o ścianę w końcu się ostatecznie nudzi.
Dla mnie ostatecznie EOT.

--
Jotte

Data: 2010-09-22 16:21:25
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "Jotte" <tjp3@wp.pl> napisał:

Dnia Wed, 22 Sep 2010 00:28:44 +0200, Krystian Zaczyk napisał(a):

Nie rozumiesz mnie.
No właśnie, bo to dwa przeciwstawne słowa (jednoznaczny - niejednoznaczny).
Musisz wybrać jedną z opcji - wtedy Cię zrozumiem.
Nie zależy mi już - miałeś tyle szans...
Widocznie nie da rady.

Rozumiem, czasem nie da rady się zdecydować. Ale gdyby kolejna szansa
na podjęcie decyzji się pojawiła, daj znać.

Najpierw pisałeś, że z zapisu tego wnioskujesz, kiedy zachodzą opisane w
nim okoliczności.
O nie, nie wnioskuję "kiedy" zachodzą, ale że "jeżeli" (lub "skoro")
łatwość określenia tożsamości może być zupełnie inna w przypadku
różnych osób określających, to te same dane mogą być osobowe dla
kogoś, a nie być takie dla kogoś innego - w zależności od możliwości
identyfkacji po nich.
Stary - ty powinieneś zostać kauzyperdą. Kupa słów, gadania, a w sumie
ciągle to samo i w gruncie rzeczy o niczym.

Dobrze to ująłeś - o niczym, bo ja nic takiego nie napisałem, co zasugerowałeś.
Starałem sie jak najkrócej wyjaśnić, co przekręciłeś.

> Studiuj prawo, będziesz wśród swoich.

:-)

Otóż i nie, bo to, co miało być nonsensowne (możliwość robienia co chcesz
z uzyskanymi z trudem danymi, które _dla Ciebie_ nie były osobowe)
Z nadmiernym trudem uzyskane.
Takie dane nie stanowią w myśl zapisu danych osobowych

A dokładniej - nie stanowiły przed ich uzyskaniem, bo wtedy "wymagałoby
to nadmiernych kosztów, czasu lub działań". Teraz (po ich uzyskaniu
w Twoim przykładzie) już nie wymaga.

okazało się
w myśl tej samej logiki po prostu niedozwolone: zgodnie z nią stały się
bowiem osobowe dla Ciebie
Nie ma czegoś takiego, to tylko twoja dziwaczna teoria. Niczym nie poparta.

Poparta takim samym rozumieniem przepisu. Pozorny "nonsens"
Twojego przykładu wynikał z tego, że przestałeś stosować przepis na
końcu przykładu. To mniej więcej taka logika, jakby twierdzić, że ktoś kto
dziś coś ukradł nie jest złodziejem, bo nie był nim tydzień temu.

Dane są osobowe, albo nie i tyle.
Idź za opinią GIODO twierdzącą, że IP jest dana osobową i mnie po nim
zidentyfikuj.

Ależ właśnie za opinią GIODO nie zidentyfikuję: W/g GIODO IP jest
danymi osobowymi dla providera, nie jest dla mnie - bo *nie mogę*
łatwo zidentyfikować konkretnej osoby-klienta.

Dość już pieprzenia o niczym.

Przyjmuję tę deklarację z (umiarkowaną) nadzieją. ;-)

skoro juz posiadasz je możesz z łatwością określić
tożsamość po nich. Twój przykład wręcz pokazał, że taka logika ma jak
najbardziej sens.
Dane nie stają się osobowe dlatego, że komuś zechciało się poświęcić
nadmierne środki na ich zdobycie.

Oczywiście, że nie _dlatego_, ale dlatego, że ma już do nich łatwy
dostęp (czyli przestaje działać wykluczenie z ust. 3). Inaczej ktoś,
kto wszedł (z trudem) w posiadanie zbioru danych osobowych,
do których nie ma powszechnego i łatwego dostępu mógłby legalnie
robić z nimi co chce.

Dla mnie ostatecznie EOT.

Dasz radę? ;-)

Krystian

Data: 2010-09-27 14:25:19
Autor: niusy.pl
Adres IP

UĹźytkownik "Krystian Zaczyk" <zaczyk2@spamsiec.etan.pl>

... Co do spraw czasu - ustawa nie wspomina
nic o dożywotnim przywiązaniu osoby do danych. Nawet nazwisko mozna zmienić,
nie mówiąc o adresie czy zawodzie. Tylko PESEL towarzyszy nam od urodzenia
aż do końca, a nawet po wieki wieków... ;-)

Jak zmienisz płeć to chyba i pesel musi się zmienić

Data: 2010-09-27 15:15:59
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "niusy.pl" <dsfds@niusy.pl.invalid> napisał:

UĹźytkownik "Krystian Zaczyk" <zaczyk2@spamsiec.etan.pl>

... Co do spraw czasu - ustawa nie wspomina
nic o dożywotnim przywiązaniu osoby do danych. Nawet nazwisko mozna zmienić,
nie mówiąc o adresie czy zawodzie. Tylko PESEL towarzyszy nam od urodzenia
aż do końca, a nawet po wieki wieków... ;-)

Jak zmienisz płeć

A broń Cię Panie Boże!

to chyba i pesel musi się zmienić

Tak, i ZTCP jeĹźeli przy adopcji zmieniany jest akt urodzenia - wtedy teĹź nadawany
jest nowy.
Ale w znakomitej większości przypadków towarzyszy nam in Pesula Pesulorum. ;-)

Krystian

Data: 2010-09-12 13:56:09
Autor: Adam
Adres IP
Użytkownik "Krystian Zaczyk" <zaczyk2@spamsiec.etan.pl> napisał w wiadomości
news:i6e9ci$ve1$1news.onet.pl...
Użytkownik "Jotte" <tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> napisał:

W wiadomości news:i6e47j$isf$1news.onet.pl Krystian Zaczyk
<zaczyk2@spamsiec.etan.pl> pisze:

Od decyzji administracyjnych przysługuje zwykle odwołanie.
A w razie czego kasacja.
Oraz Strasburg.
Oczywiście. Dodam, że nie zawsze zakończone pomyślnie.
Oczywiście. Dodam, że nie zawsze zakończone niepomyślnie.
Ale jeżeli niepomyślnie, to trza się zastosować.
Dlatego GIODO nie jest
- jak napisałeś - "jedynie instancją opiniotwórczą".
Niewiele ponadto, jak praktyka wskazuje.

Wystarczy, Ĺźe niewiele ponadto, a juĹź nie "jedynie".
A co do praktyki to ta akurat wskazuje, że wiele. Ot, choćby http://tnij.org/h8mm

Mnie chodzi o niemożność uzyskania tych informacji poza określonymi
przypadkami.
A mnie o możliwość uzyskania w ogóle (obojętnie, w jakich
przypadkach, bo Ustawa nie wspomina o zakresie przypadkĂłw uzyskiwania).
To złożona kwestia. Nie można opierać się na jednej tylko ustawie.
Rozumiem.

No właśnie.
Jaka zatem inna ustawa definiuje pojęcie danych osobowych
(konkretne przepisy) w zależności od zakresu możliwości uzyskiwania
danych?
Dziwaczne pytanie. Przecież pojęcie danych osobowych wystarczająco definiuje
UoODO,
a pojęcie dóbr osobistych i ich ochronę KC.

Ale Ty napisałes, że "To złożona kwestia. Nie można opierać się na jednej
tylko ustawie." w odpowiedzi na moje "Ustawa nie wspomina o zakresie
przypadków uzyskiwania", a ów wąski zakres był Twoim zdaniem powodem do
niezaliczenia IP do danych osobowych.
Zatem naturalnym, a nie dziwnym jest pytanie: jakie inne ustawy Twoim zdaniem
wykluczają dane jako osobowe z powodu wąskiego zakresu możliwości ich uzyskania?

Jeszcze nie zauważyłes, ze gość trolluje? Sprawdź w archiwum grup, on tak może w
kółko.
Troll: Co za debile. PrzecieĹź 2x2=5
Ty: Nie, 2x2=4
Troll. Dziwne. Jaki to ma związek z tematem?.
Ty: Taki, że napisałes, że 2x2=5
Troll: Nic takiego nie pisałem
Ty: Zacytuje "2x2=5"
Troll: No i?
itd, itp....

A.

Data: 2010-09-12 14:52:52
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:i6if5i$89v$1inews.gazeta.pl Adam <adamo10@interia.pl>
pisze:

Jeszcze nie zauważyłes, ze gość trolluje?
Nowy idiota?

--
Jotte

Data: 2010-09-12 16:03:01
Autor: Adam
Adres IP
Użytkownik "Jotte" <tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:i6iif8$i10$2news.dialog.net.pl...
W wiadomości news:i6if5i$89v$1inews.gazeta.pl Adam <adamo10@interia.pl>
pisze:

Jeszcze nie zauważyłes, ze gość trolluje?
Nowy idiota?

Nie sądzę, raczej udajesz takiego trollując.
PLONK

A.

Data: 2010-09-12 21:03:35
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:i6imke$1s6$1inews.gazeta.pl Adam <adamo10@interia.pl>
pisze:

Jeszcze nie zauważyłes, ze gość trolluje?
Nowy idiota?
Nie sądzę, raczej udajesz takiego trollując.
To tylko prostacka gwara netowej gówniarzerii. Bez znaczenia. Zaś ja robię co mi się podoba, i twoja opinię mam, w .... - wiesz gdzie.
Byłem tylko ciekaw czy jesteś nowym durniem na grupie, czy wcześniej cię przeoczyłem.

PLONK
Jednak native-kretyn...

--
Jotte

Data: 2010-09-13 12:14:58
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "Adam" <adamo10@interia.pl> napisał:

Jeszcze nie zauważyłes, ze gość trolluje? Sprawdź w archiwum grup, on tak może w
kółko.
Troll: Co za debile. PrzecieĹź 2x2=5
Ty: Nie, 2x2=4
Troll. Dziwne. Jaki to ma związek z tematem?.
Ty: Taki, że napisałes, że 2x2=5
Troll: Nic takiego nie pisałem
Ty: Zacytuje "2x2=5"
Troll: No i?
itd, itp....

:-)

Krystian

Data: 2010-09-12 06:58:20
Autor: Sergiusz Rozanski
Adres IP
Dnia 10.09.2010 Krystian Zaczyk <zaczyk2@spamsiec.etan.pl> napisał/a:
A jednak sformułowania typu "Jarosław W., syn byłego prezydenta RP" albo
"Maciej Z., syn znanego dziennikarza motoryzacyjnego" jakoś jej nie łamią,
prawda? ;)

Prawda. Nie łamią, bo odnośne przepisy UoDO nie obowiązują w dziennikarstwie,
za to prawo prasowe zabrania podawania nazwiska podejrzanego czy oskarżonego
w wypadku braku zgody sądu.

To takie hakowanie wyszukiwarek :)

--
"A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie? Tam, gdzie jest  asfalt, nie ma nic ciekawego,  a gdzie  jest coś ciekawego, tam nie ma asfaltu".
               Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę.

Data: 2010-09-11 08:25:49
Autor: Danusia
Adres IP

Użytkownik "szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisał w wiadomości news:i6d5bk$e0v$1news.task.gda.pl...

a teraz panie informatyk, przeczytaj tekst ustawy o ochronie danych osobowych ;)
byc moze szfajcarska ustawa jest bardziej rygorystyczna, ale wg polskiej ip nie jest dana osobowa i nie ma nawet prawa nia zostac
A jak sie ma statyczny adres IP do adresu zamieszkania???

Data: 2010-09-13 09:22:05
Autor: szerszen
Adres IP


Użytkownik "Danusia" <jjan5@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i6f7e9$c0m$1@inews.gazeta.pl...

A jak sie ma statyczny adres IP do adresu zamieszkania???

to zalezy

Data: 2010-09-10 16:12:21
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:i6d3si$f2j$1node2.news.atman.pl Bartosz
<lot_nie_che_spamu@algrim.pl> pisze:

Mając czyjeś IP publiczne często można wydobyć wszystkie dane osobowe
łącznie z adresem o danej osobie.
Masz IP komputera z którego napisałem tego posta, wydobądź moje dane osobowe,
lamerze.

--
Jotte

Data: 2010-09-13 08:12:03
Autor: Artur M. Piwko
Adres IP
In the darkest hour on Fri, 10 Sep 2010 13:13:27 +0200,
Bartosz <lot_nie_che_spamu@algrim.pl> screamed:
Taka sama bzdura jak to, żeby przyjąć, że daną osobową jest nr silnika samochodu albo nr seryjny aparatu fotograficznego.

Widze kolega nie zna się na systemach informatycznych więc wybaczam niewiedzę i proszę sobie uzupełnić.
Mając czyjeś IP publiczne często można wydobyć wszystkie dane osobowe łącznie z adresem o danej osobie.


A jeszcze częściej nie.

INFORMATYK

Tzw. "drukarkowy"?

--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:227B ]
[ 08:11:43 user up 12559 days, 20:06,  1 user, load average: 0.63, 0.38, 0.27 ]

             Poszerzaj swoje horyzonty - wyburz dom z naprzeciwka.

Data: 2010-09-10 13:15:02
Autor: Maddy
Adres IP
W dniu 10-09-2010 13:04, Arek pisze:
W dniu 2010-09-10 12:57, animka pisze:
Adres IP jest daną osobową i jako taka nie może być [..]

Taka sama bzdura jak to, żeby przyjąć, że daną osobową jest nr silnika
samochodu albo nr seryjny aparatu fotograficznego.

A co do numeru telefonu jako danej osobowej masz te same zastrzeĹźenia?

--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID maddy@esi.com.pl
GG: 5303813

Data: 2010-09-10 12:59:49
Autor: Massai
Adres IP
Maddy wrote:

W dniu 10-09-2010 13:04, Arek pisze:
> W dniu 2010-09-10 12:57, animka pisze:
> > Adres IP jest daną osobową i jako taka nie może być [..]
> > Taka sama bzdura jak to, żeby przyjąć, że daną osobową jest
> nr silnika samochodu albo nr seryjny aparatu fotograficznego.

A co do numeru telefonu jako danej osobowej masz te same
zastrzeĹźenia?

To teĹź kolejny dowĂłd geniuszu.
Cholera, mam w komórce jakieś 300 kontaktów zapisanych. I NIE
ZGŁOSIŁEM tej bazy do Giodo!
Z 5 lat więzienia jak obszył.

Obłęd, ten świat się stacza po równi pochyłej.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-09-10 08:35:08
Autor: witek
Adres IP
On 9/10/2010 7:59 AM, Massai wrote:
Maddy wrote:

W dniu 10-09-2010 13:04, Arek pisze:
W dniu 2010-09-10 12:57, animka pisze:
Adres IP jest daną osobową i jako taka nie może być [..]

Taka sama bzdura jak to, żeby przyjąć, że daną osobową jest
nr silnika samochodu albo nr seryjny aparatu fotograficznego.

A co do numeru telefonu jako danej osobowej masz te same
zastrzeĹźenia?

To teĹź kolejny dowĂłd geniuszu.
Cholera, mam w komórce jakieś 300 kontaktów zapisanych. I NIE
ZGŁOSIŁEM tej bazy do Giodo!
Z 5 lat więzienia jak obszył.


Nie musisz zgłaszać.

Data: 2010-09-10 13:44:13
Autor: Massai
Adres IP
witek wrote:

On 9/10/2010 7:59 AM, Massai wrote:
> Maddy wrote:
> > > W dniu 10-09-2010 13:04, Arek pisze:
> > > W dniu 2010-09-10 12:57, animka pisze:
> > > > Adres IP jest daną osobową i jako taka nie może być [..]
> > > > > > Taka sama bzdura jak to, żeby przyjąć, że daną osobową
> > > jest nr silnika samochodu albo nr seryjny aparatu
> > > fotograficznego.
> > > > A co do numeru telefonu jako danej osobowej masz te same
> > zastrzeĹźenia?
> > To teĹź kolejny dowĂłd geniuszu.
> Cholera, mam w komórce jakieś 300 kontaktów zapisanych. I NIE
> ZGŁOSIŁEM tej bazy do Giodo!
> Z 5 lat więzienia jak obszył.
> Nie musisz zgłaszać.

Wiesz, to telefon firmowy. Mam tam masę kontaktów do ludzi -
klientów, często ich prawatne telefony.
Z imieniem i nazwiskiem, ba czasem z adresem. Przetwarzam regularnie,
za każdym razem jak chcę gdzieś zadzwonić.
Często go podpinam do kompa, synchronizuję, a soft ma opcję
zarządzania baza kontaktów.

W dodatku telefon na firmę, której jestem współwłaścicielem.

Teraz napisz dlaczego niby nie musze zgłaszać.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-09-10 17:46:36
Autor: Gotfryd Smolik news
Adres IP
On Fri, 10 Sep 2010, Massai wrote:

witek wrote:

Nie musisz zgłaszać.

Wiesz, to telefon firmowy. Mam tam masę kontaktów do ludzi -
klientów, często ich prawatne telefony.
   ^^^^^^^^

Z imieniem i nazwiskiem, ba czasem z adresem. Przetwarzam regularnie,
za każdym razem jak chcę gdzieś zadzwonić.
[...]
W dodatku telefon na firmę, której jestem współwłaścicielem.

  Duży plus w tej dyskusji ;)
(żartuję - wykorzystanie telefonu osobistego do celów gospodarczych
tudzież "firmowego" do celów osobistych nie powoduje przypisania
celów zebrania danych do cechy telefonu, z p. widzenia ustawy
o ochronie danych ważny jest cel - wykorzystanie danych do celu
innego niż dopuszczalny BĘDZIE naruszeniem ustawy, jako że
posiadanie takich danych ma różne podstawy, odrębnie do celów
osobistych i odrębnie do celów gospodarczych i samo posiadanie
i wykorzystywanie w obu celach - ale "nie na krzyż" - jest
legalne).

Teraz napisz dlaczego niby nie musze zgłaszać.

  Art.23.1.4 ustawy.

Pozdro

....wzajem, Gotfryd

Data: 2010-09-13 06:34:49
Autor: Massai
Adres IP
Gotfryd Smolik news wrote:

On Fri, 10 Sep 2010, Massai wrote:

> Teraz napisz dlaczego niby nie musze zgłaszać.

 Art.23.1.4 ustawy.

Ten artykuł mówi dlaczego w ogóle mi wolno przetwarzać te dane osobowe.

Ja pytam o zgłoszenie bazy danych do giodo...

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-09-10 13:26:15
Autor: Arek
Adres IP
W dniu 2010-09-10 13:15, Maddy pisze:
A co do numeru telefonu jako danej osobowej masz te same zastrzeĹźenia?

JeĹźeli jest przypisany do danej osoby to nie.
Jeżeli jest to np. przedpłacona usługa, lub telefon na firmę to już tak.

Arek

--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-09-10 13:41:28
Autor: szerszen
Adres IP


Użytkownik "Maddy" <maddy@esi.com.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4c8a1338$0$20989$65785112@news.neostrada.pl...

A co do numeru telefonu jako danej osobowej masz te same zastrzeĹźenia?

oczywiscie
art. 6
3. Informacji nie uważa się za umożliwiającą określenie tożsamości osoby, jeżeli
wymagałoby to nadmiernych kosztów, czasu lub działań.

a teraz ja ci podam numer, a ty w prosty sposob, nie wymagajacy nadmiernych kosztow, czasu, czy dzialan znajdz mi czlowieka ;)

Data: 2010-09-11 18:09:48
Autor: m4rkiz
Adres IP
Użytkownik "szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i6d5ge$eel$1@news.task.gda.pl...
A co do numeru telefonu jako danej osobowej masz te same zastrzeĹźenia?

oczywiscie
art. 6
3. Informacji nie uważa się za umożliwiającą określenie tożsamości osoby, jeżeli
wymagałoby to nadmiernych kosztów, czasu lub działań.

a teraz ja ci podam numer, a ty w prosty sposob, nie wymagajacy nadmiernych kosztow, czasu, czy dzialan znajdz mi czlowieka ;)

ja bym zadzwonil, ale ja to truskawki cukrem... ;)

Data: 2010-09-13 09:27:03
Autor: szerszen
Adres IP


Użytkownik "m4rkiz" <aa@bb.cpl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:22c3c$4c8bb863$5964bc96$16706@news.upc.ie...

ja bym zadzwonil, ale ja to truskawki cukrem... ;)

i co, z tego zadzwonienia wydobedziesz adres i dane personalne? ;)

tak wiem ze przy odpowiednim podejsciu i glupocie/naiwnosci z drugiej strony sie da :)

Data: 2010-09-14 20:34:16
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:4c8a1338$0$20989$65785112news.neostrada.pl Maddy
<maddy@esi.com.pl> pisze:

Adres IP jest daną osobową i jako taka nie może być [..]
Taka sama bzdura jak to, żeby przyjąć, że daną osobową jest nr silnika
samochodu albo nr seryjny aparatu fotograficznego.
A co do numeru telefonu jako danej osobowej masz te same zastrzeĹźenia?
Nie wiem jak on, ale ja tak.

--
Jotte

Data: 2010-09-10 13:30:23
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "animka" <animka@to.nie.ja.wp.pl> napisał:

Adres IP jest daną osobową i jako taka nie może być zbierany oraz przetwarzany bez
zgody osoby, której dotyczy - do takiego wniosku doszli sędziowie szwajcarskiego
Sądu Federalnego, wydając wyrok w sprawie Préposé fédéral à la protection des
données et à la transparence (PFPTD, urząd zajmujący się ochroną danych osobowych)
przeciwko firmie Logistep - informuje TorrentFreak.
http://di.com.pl/news/33613,0,Adres_IP_to_dana_osobowa_i_musi_byc_chroniony.html

Co tam w Szwajcarii...

http://tnij.org/ip_wyrok
http://tnij.org/numer_ip

Krystian

Data: 2010-09-10 12:52:47
Autor: Massai
Adres IP
Krystian Zaczyk wrote:

Użytkownik "animka" <animka@to.nie.ja.wp.pl> napisał:

> Adres IP jest daną osobową i jako taka nie może być zbierany
> oraz przetwarzany bez zgody osoby, ktĂłrej dotyczy - do takiego
> wniosku doszli sędziowie szwajcarskiego Sądu Federalnego,
> wydając wyrok w sprawie Préposé fédéral à la protection des
> données et à la transparence (PFPTD, urząd zajmujący się
> ochroną danych osobowych) przeciwko firmie Logistep - informuje
> TorrentFreak.
> http://di.com.pl/news/33613,0,Adres_IP_to_dana_osobowa_i_musi_byc_ch
> roniony.html

Co tam w Szwajcarii...

http://tnij.org/ip_wyrok
http://tnij.org/numer_ip

Krystian

Co za debile.
Istotą sieci jest to że komputery przekazują swój adres IP żeby
nawiązać połączenie.

Oni by chcieli żeby dostawca netu przed nawiązaniem połączenia
wymagał zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych? I jak
rozumiem pisemnej, wysłanej listem poleconym, bo skoro połączenia
nawiązać nie można bez tej zgody, to nie ma nawet jak przez sieć
zapytać o zgodę ;-)

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-09-10 15:03:00
Autor: Krystian Zaczyk
Adres IP
Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl> napisał:

Krystian Zaczyk wrote:

Co tam w Szwajcarii...

http://tnij.org/ip_wyrok
http://tnij.org/numer_ip

Krystian

Co za debile.
Istotą sieci jest to że komputery przekazują swój adres IP żeby
nawiązać połączenie.
Oni by chcieli żeby dostawca netu przed nawiązaniem połączenia
wymagał zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych? I jak
rozumiem pisemnej, wysłanej listem poleconym, bo skoro połączenia
nawiązać nie można bez tej zgody, to nie ma nawet jak przez sieć
zapytać o zgodę ;-)

Ale jak poczta miałaby doręczyć ten list, skoro nie ma Twojej zgody na
przetwarzanie imienia, nazwiska i adresu?

Krystian

Data: 2010-09-10 15:10:34
Autor: szerszen
Adres IP


Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i6d9mv$apc$1@news.onet.pl...

Oni by chcieli żeby dostawca netu przed nawiązaniem połączenia
wymagał zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych?

ale malo tego, skoro adres ip jest dana osobowa, to kazdy wlasciciel/admin forum powinien je zglosic do giodo ;)

Data: 2010-09-10 13:21:21
Autor: Massai
Adres IP
szerszen wrote:



Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:i6d9mv$apc$1@news.onet.pl...

> Oni by chcieli żeby dostawca netu przed nawiązaniem połączenia
> wymagał zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych?

ale malo tego, skoro adres ip jest dana osobowa, to kazdy
wlasciciel/admin forum powinien je zglosic do giodo ;)

Ba, a głupie tablice routingu?
ZbiĂłr danych osobowych jak byk.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-09-10 18:04:44
Autor: Gotfryd Smolik news
Adres IP
On Fri, 10 Sep 2010, Massai wrote:

Krystian Zaczyk wrote:

Co tam w Szwajcarii...

http://tnij.org/ip_wyrok
http://tnij.org/numer_ip

Co za debile.
[...]
Oni by chcieli żeby dostawca netu przed nawiązaniem połączenia
wymagał zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych?

  Ale mi się nie zgadza zupełnie co innego - mam rozumieć, że
operator jest *zobowiązany* do *ujawniania* danych osobowych
każdemu kto tego zażąda??

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-09-10 18:09:50
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1009101803170.836quad Gotfryd Smolik news
<smolik@stanpol.com.pl> pisze:

mam rozumieć, że
operator jest *zobowiązany* do *ujawniania* danych osobowych
każdemu kto tego zażąda??
A skąd! On tego wręcz nie może zrobić poza ściśle określonymi sytuacjami i wyłacznie sprecyzowanym organom.

--
Jotte

Data: 2010-09-13 09:27:48
Autor: szerszen
Adres IP


Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:Pine.WNT.4.64.1009101803170.836@quad...

 Ale mi się nie zgadza zupełnie co innego - mam rozumieć, że
operator jest *zobowiązany* do *ujawniania* danych osobowych
każdemu kto tego zażąda??

tez mnie to zastanawia, ale tutaj pewnie dziennikarzyna dal ciala

Data: 2010-09-10 16:09:40
Autor: Jotte
Adres IP
W wiadomości news:i6d2ut$mui$1node1.news.atman.pl animka
<animka@to.nie.ja.wp.pl> pisze:

Adres IP jest daną osobową i jako taka nie może być zbierany oraz przetwarzany bez zgody osoby, której dotyczy - do takiego wniosku doszli sędziowie szwajcarskiego Sądu Federalnego, wydając wyrok w sprawie Préposé fédéral à la protection des données et à la transparence (PFPTD, urząd zajmujący się ochroną danych osobowych) przeciwko firmie Logistep - informuje TorrentFreak.
http://di.com.pl/news/33613,0,Adres_IP_to_dana_osobowa_i_musi_byc_chronion
y.html
No i cóż stąd? To jest szwajcarskie orzeczenie na podstawie szwajcarskiego prawa.
Każdy kraj ma swoje głupoty prawne.
Przysługuje zresztą jeszcze skarga do Strasburga, bo Szwajcaria podpisała i ratyfikowała konwencję.
A w głupiej Polsce to mało takich kuriozów? Np. list 2 razy awizowany uznawany za doręczony ze wszystkimi tego skutkami, chociaż wcale doręczony nie jest?

--
Jotte

Data: 2010-09-10 17:27:47
Autor: Robert
Adres IP
Dnia Fri, 10 Sep 2010 12:57:09 +0200, animka napisał(a):

Adres IP jest daną osobową i jako taka nie może być zbierany oraz przetwarzany bez zgody osoby, której dotyczy

Zwłaszcza gdy jest dynamiczny ;-)

Data: 2010-09-10 21:21:36
Autor: Stokrotka
Adres IP
Adres IP jest daną osobową ...do takiego wniosku doszli sędziowie szwajcarskiego Sądu Federalnego...

Podoba mi się.

Data: 2010-09-11 20:21:45
Autor: Jan Fasola
Adres IP
Dużo gadania, dużo krzyku, a sprawa jest prosta. Sprawa dotyczy Szwajcarii, ale opinia polskiego GIODO jest podobna (i zgodna z opinią europejskiej grupy roboczej) i całkiem rozsądna: adres IP MOŻE być daną osobową. Co nie oznacza, że zawsze nią jest. No i teraz można sobie dyskutować &#8211; czy jest nią adres dynamiczny? Zwykle nie. A jeżeli mam stały adres? Czasami tak, a czasami nie... Rzecz w tym, że nie ma to żadnego praktycznego znaczenia. Jeżeli z jakiegoś powodu przetwarzasz adresy IP, to nie będziesz się zastanawiał, czy dany konkretny adres jest daną osobową. Po prostu potraktujesz cały zestaw danych jako zbiór danych osobowych, bo część z nich na pewno takimi jest.
Czy to coś zmienia w praktyce? Niewiele. Jeżeli prowadzisz hobbistyczny serwis, to ustawa i tak Cię nie dotyczy. Jeżeli na nim zarabiasz, to prawie zawsze i tak przetwarzasz dane osobowe i spoczywają na Tobie ustawowe obowiązki.

Dla mających wątpliwości, moje dwa ulubione przykłady:
-czy adres zamieszkania jest daną osobową? Czasem tak, a czasem nie. Dokładnie tak samo jak z adresem IP.
-niektóre fora publikują adresy IP uczestników dyskusji. Spróbujcie czasami wpisać taki adres w Google, a potem mi powiedzcie &#8211; czy wymagało to użycia nadmiernych środków? O kilku osobach sporo się w ten sposób dowiedziałem i bywały to informacje, których na pewno nie chcieli ujawniać...

animka <animka@to.nie.ja.wp.pl> napisał(a):
Adres IP jest dan=C4=85 osobow=C4=85 i jako taka nie mo=C5=BCe by=C4=87 z=
bierany oraz=20
przetwarzany bez zgody osoby, kt=C3=B3rej dotyczy - do takiego wniosku do=
szli=20
s=C4=99dziowie szwajcarskiego S=C4=85du Federalnego, wydaj=C4=85c wyrok w=
 sprawie=20
Pr=C3=A9pos=C3=A9 f=C3=A9d=C3=A9ral =C3=A0 la protection des donn=C3=A9es=
 et =C3=A0 la transparence (PFPTD,=20
urz=C4=85d zajmuj=C4=85cy si=C4=99 ochron=C4=85 danych osobowych) przeciw=
ko firmie Logistep=20
- informuje TorrentFreak.
http://di.com.pl/news/33613,0,Adres_IP_to_dana_osobowa_i_musi_byc_chronio=
ny.html


-- =20
animka



--


Adres IP

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona