Już to gdzieś pisałem. Solorz to sprytnie wymyślił bo mechanizm
captcha należy do google i poziom jego trudności to jest wynik tego że
dużo błędnych kodów jest wpisywanych więc automatycznie dla wszystkich
użytkowników kody stają się bardziej nieczytelne. Taka
odpowiedzialność zbiorowa.
Więc Aero 2 ma wymówkę że to nie od nich zależy tylko z winy
użytkowników:)
Druga sprawa jest taka żeby nie komplikować to jak ktoś nie jest w
stanie odczytać kodu to powinien kliknąć odśwież wtedy dostanie
kolejny kod, czasem się zdarza że już jest do odczytania, a jak nie to
klikamy aż znajdziemy taki który jesteśmy w stanie odczytać.
Trzecia sprawa to to że prawdopodobnie jeśli jesteś zalogowany do
usług google i korzystasz z chrome to wtedy dla ciebie kod staje się
łatwiejszy do odczytania, nie testowałem tego ale jest do tego artykuł
na jdtech.
Więc teoretycznie można by się zalogować do usług google na jednej
przeglądarce a net na drugiej przeglądać i wtedy kapeć powinien być do
odczytania bez problemu.
Co do samego aero czy coś się zmieniło? Nic dalej jest jak było u
innych znajomych to samo jak u niektórych było ciężko nawet z
otwarciem strony, tak jest dalej.

PS
Głupi tytuł newsa bo jak może coś przyspieszyć jak prędkośći nie były
zwiększane.

Pozdrawiam

"dizel" 24rom9hc5mfa2abmf2sv3oepkptv23cr0q@4ax.com

Już to gdzieś pisałem. Solorz to sprytnie wymyślił bo
mechanizm captcha należy do google i poziom jego trudności
to jest wynik tego że dużo błędnych kodów jest wpisywanych
więc automatycznie dla wszystkich użytkowników kody stają
się bardziej nieczytelne.

A skoro stają się nieczytelne -- zwiększa się liczba
błędów, co pociąga za sobą zwiększenie nieczytelności...

Jak już napisałem -- ja odłożyłem karty Solorza-Łajdaka-Żaka.

-=-

Szkoda, że w obecnej RP panuje komunizm -- gdyby panował
tu zwyczajny kapitalizm, Solorz długo by nie pociągnął na
takim oszustwie, bo straciłby klientów. Ale w komunistycznej
RP dostał zapłatę z góry od całego narodu. :)

A może to nie żaden komunizm, ale socjalizm narodowy?

   jeden internet, jedna firma, jeden Solorz

   ajn folk, ajn rajch, ajn firer]
   jeden naród, jedna Rzesza, jeden wódz

Czy aby Aero2 nie dla ,,socjalnych'' szykowano?...

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Postscriptum: Wracam z zaświatów. :) Jeszcze do końca nie uzdrowiłem
              ucha, a zostałem napadnięty trucizną, której (z powodu
czegoś na kształt kataru) nie wykryłem na czas za pomocą węchu. Objawy
(głownie zawroty głowy) miałem takie, jakie przewiduje producent leku
na przeziębienie, toteż podejrzenie moje padło na lek i jego uboczne
skutki uboczne. I lek ten zacząłem przyjmować we środę wieczorem, i tę
piłkę wtedy rozpakowałem, napompowałem, przygotowałem do ćwiczeń
a nawet trochę z nią poćwiczyłem...

Szybko jednak odrzuciłem te podejrzenia, gdyż po zażyciu leku czułem
się lepiej a ponadto do tej pory ten lek (najpierw gripex, teraz coś
podobnego) nie powodował u mnie żadnych problemów. (poza drenażem
kieszeni) Trucicielem okazała się piłka gimnastyczna, którą kupiłem
aby leczyć kręgosłup... Gdy gripex sprawił, że wróciło mi powonienie,
poczułem straszliwy odór przypominający rozkładającą się zdechłą mysz...
Wydzieliny piłki gryzą gardło i są smrodliwe -- ale przeziębienie
sprawiło, iż nie czułem smrodu a gryzieniem nie przejmowałem się...
Piłka nie śmierdzi zbyt mocno (lekko śmierdzi) do czasu napompowania...

Gdzie to odnieść? -- do sklepu, do Sanepidu, na policję?...

Piłka z Auchan, z polskiej firmy, wykonana rzekomo z ABSu.
Na dodatek nie kosztowała mało -- chyba bez grosza 5 dych.

W dniu 2014-05-09 11:04, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

Postscriptum: Wracam z zaświatów. :) Jeszcze do końca nie uzdrowiłem
             ucha, a zostałem napadnięty trucizną, której (z powodu
czegoś na kształt kataru) nie wykryłem na czas za pomocą węchu. Objawy
(głownie zawroty głowy) miałem takie, jakie przewiduje producent leku
na przeziębienie, toteż podejrzenie moje padło na lek i jego uboczne
skutki uboczne. I lek ten zacząłem przyjmować we środę wieczorem, i tę
piłkę wtedy rozpakowałem, napompowałem, przygotowałem do ćwiczeń
a nawet trochę z nią poćwiczyłem...

Szybko jednak odrzuciłem te podejrzenia, gdyż po zażyciu leku czułem
się lepiej a ponadto do tej pory ten lek (najpierw gripex, teraz coś
podobnego) nie powodował u mnie żadnych problemów. (poza drenażem
kieszeni) Trucicielem okazała się piłka gimnastyczna, którą kupiłem
aby leczyć kręgosłup... Gdy gripex sprawił, że wróciło mi powonienie,
poczułem straszliwy odór przypominający rozkładającą się zdechłą mysz...
Wydzieliny piłki gryzą gardło i są smrodliwe -- ale przeziębienie
sprawiło, iż nie czułem smrodu a gryzieniem nie przejmowałem się...
Piłka nie śmierdzi zbyt mocno (lekko śmierdzi) do czasu napompowania...

Gdzie to odnieść? -- do sklepu, do Sanepidu, na policję?...

Piłka z Auchan, z polskiej firmy, wykonana rzekomo z ABSu.
Na dodatek nie kosztowała mało -- chyba bez grosza 5 dych.

W dzisiejszych czasach to wszystko może zaszkodzić człowiekowi, tak samo piłka wykonana z jakiegoś sztucznego paskudztwa, jak telefon czy ów Gripex. Jeżeli już naprawdę trzeba to leki brać tylko te przepisywane na receptę. Tylko takie są kontrolowane więcej niż raz, przy wydawaniu certyfikatu. Takich treningowych piłek pewnie nikt nie kontroluje w Polsce pod kątem szkodliwości dla zdrowia. I nie jest tak że nie mamy żadnych organów kontroli, zostały po PRLu wszystkie organy kontrolne, a nawet powstały nowe, ale komu z nich coś by tam chciało się kontrolować.. One dzisiaj służą tylko do statystyk, że to niby państwo sprawne i ma swoje organy kontroli. Demokracja, q*wa!

"Trybun" 536ccf20$0$2162$65785112@news.neostrada.pl

W dzisiejszych czasach to wszystko może zaszkodzić
człowiekowi, tak samo piłka wykonana z jakiegoś
sztucznego paskudztwa, jak telefon czy ów Gripex.
Jeżeli już naprawdę trzeba to leki brać tylko te
przepisywane na receptę.

() Lekarze najchętniej przepisują antybiotyki.

() Każda moja wizyta u lekarza rodzinnego
   skutkowała pogorszeniem stanu zdrowia,
   dlatego wolałem zdać się na siebie.
   Ucho nieco wyzdrowiało, ale zbyt szybko
   przeziębiłem się ponownie i mój ogólny
   stan zdrowia nieco pogorszył się.

   Co do zawrotów głowy -- nasilały się wtedy,
   gdy wchodziłem do pokoju, w którym była piłka.
   Do zawrotów głowy dołączał silny ból głowy
   i drapanie w gardle.

   Po przyjęciu leku (po połknięciu tabletki)
   nie zauważałem pogorszenia stanu.

   Wcześniej łykałem takie tabletki i nie
   odnotowywałem ,,efektów specjalnych''.

Tylko takie są kontrolowane więcej niż raz, przy
wydawaniu certyfikatu. Takich treningowych piłek
pewnie nikt nie kontroluje w Polsce pod kątem
szkodliwości dla zdrowia. I nie jest tak że nie
mamy żadnych organów kontroli, zostały po PRLu
wszystkie organy kontrolne, a nawet powstały
nowe, ale komu z nich coś by tam chciało się
kontrolować.. One dzisiaj służą tylko do statystyk,
że to niby państwo sprawne i ma swoje organy
kontroli. Demokracja, q*wa!

Kontrola toksyczności musi  być zawsze. Nie można
produkować tego, co truje. Chleba czy piłek... Są
substancje dozwolone i są substancje zabronione...

Ogólnie rzecz ujmując -- zabijanie ludzi jest zabronione. ;)

Natomiast nie uda się kontrolowanie każdej sztuki sprzedawanego towaru.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

W dniu 2014-05-09 16:00, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

"Trybun" 536ccf20$0$2162$65785112@news.neostrada.pl

W dzisiejszych czasach to wszystko może zaszkodzić
człowiekowi, tak samo piłka wykonana z jakiegoś
sztucznego paskudztwa, jak telefon czy ów Gripex.
Jeżeli już naprawdę trzeba to leki brać tylko te
przepisywane na receptę.

() Lekarze najchętniej przepisują antybiotyki.

() Każda moja wizyta u lekarza rodzinnego
  skutkowała pogorszeniem stanu zdrowia,
  dlatego wolałem zdać się na siebie.
  Ucho nieco wyzdrowiało, ale zbyt szybko
  przeziębiłem się ponownie i mój ogólny
  stan zdrowia nieco pogorszył się.

  Co do zawrotów głowy -- nasilały się wtedy,
  gdy wchodziłem do pokoju, w którym była piłka.
  Do zawrotów głowy dołączał silny ból głowy
  i drapanie w gardle.

  Po przyjęciu leku (po połknięciu tabletki)
  nie zauważałem pogorszenia stanu.

  Wcześniej łykałem takie tabletki i nie
  odnotowywałem ,,efektów specjalnych''.

No ale musi być podstawa do przepisania antybiotyku - infekcja bakteryjna. I tak prawdę mówiąc jest to jedyny lek który ją naprawdę leczy.

Co do tego że tabletka zaraz po zażyciu nie spowodowała jakichś objawów niepożądanych o niczym nie musi świadczyć.. może zaszkodzić z upływem czasu.

Tylko takie są kontrolowane więcej niż raz, przy
wydawaniu certyfikatu. Takich treningowych piłek
pewnie nikt nie kontroluje w Polsce pod kątem
szkodliwości dla zdrowia. I nie jest tak że nie
mamy żadnych organów kontroli, zostały po PRLu
wszystkie organy kontrolne, a nawet powstały
nowe, ale komu z nich coś by tam chciało się
kontrolować.. One dzisiaj służą tylko do statystyk,
że to niby państwo sprawne i ma swoje organy
kontroli. Demokracja, q*wa!

Kontrola toksyczności musi  być zawsze. Nie można
produkować tego, co truje. Chleba czy piłek... Są
substancje dozwolone i są substancje zabronione...

Ogólnie rzecz ujmując -- zabijanie ludzi jest zabronione. ;)

Natomiast nie uda się kontrolowanie każdej sztuki sprzedawanego towaru.

A jednak, w różnych uczuleniach dogoniliśmy przez te 20 "wolności" społeczeństwa zachodu. Wszystko sztuczne - jedzenie, wyposażenia mieszkań itd. Czego nasi kontrolerzy mieli by tu zakazać sprzedaży? Mamy niby się żywić naturalną żywnością i kupować meble z drewna, czy dywany z wełny?

"Trybun" 53720da0$0$2149$65785112@news.neostrada.pl

No ale musi być podstawa do przepisania antybiotyku - infekcja
bakteryjna. I tak prawdę mówiąc jest to jedyny lek który ją
naprawdę leczy.

Antybiotyki są nadużywane -- nie tylko w Polsce.
Ile razy badano laboratoryjnie, na co jesteś chory,
zanim przypisano ci antybiotyk?

Co do tego że tabletka zaraz po zażyciu nie spowodowała jakichś
objawów niepożądanych o niczym nie musi świadczyć.. może
zaszkodzić z upływem czasu.

Jedynym czynnikiem, który wówczas miał wpływ była piłka.

A jednak, w różnych uczuleniach dogoniliśmy przez te 20 "wolności"
społeczeństwa zachodu. Wszystko sztuczne - jedzenie,
wyposażenia

I ja wolałbym piłkę z pęcherza dinozaura. ;) Ale nie
stać mnie na towary z produktów naturalnych. ;)

mieszkań itd. Czego nasi kontrolerzy mieli by tu zakazać sprzedaży?
Mamy niby się żywić naturalną żywnością i kupować meble z
drewna, czy dywany z wełny?

Ja mam meble ze szmat i z drewna, i różnych płyt.
Mam też dywany z wełny oraz ze ścinek skór lamich.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

"Trybun" 536ccf20$0$2162$65785112@news.neostrada.pl

W dzisiejszych czasach to wszystko może zaszkodzić człowiekowi, tak samo piłka wykonana z jakiegoś sztucznego paskudztwa, jak telefon czy ów Gripex. Jeżeli już naprawdę trzeba to leki brać tylko te przepisywane na receptę. Tylko takie są kontrolowane więcej niż raz, przy wydawaniu certyfikatu. Takich treningowych
piłek pewnie nikt nie kontroluje w Polsce pod kątem szkodliwości dla zdrowia. I nie jest tak że nie mamy żadnych organów kontroli, zostały po PRLu wszystkie organy kontrolne, a nawet powstały nowe, ale komu z nich coś by tam chciało się kontrolować.. One dzisiaj służą tylko do statystyk, że to niby państwo sprawne i ma swoje organy kontroli. Demokracja, q*wa!

Alternatywę Gripexu/a kupiłem w aptece.
Zaś piłka -- ma atest. :)

Zwróciłem piłkę i dostałem zwrot pieniędzy.

Przy okazji popełniłem błąd ortograficzny, gdyż napisałem 'odur'.

Nie będę pisał, że >>kto z kim przestaje (mając na uwadze Solorza)
takim się staje<<, bo mam lepsze wytłumaczenie -- byłem naprawdę
odurzony. ;) Naprawdę nie znałem pisowni tego słowa. :) Używam go
raczej rzadko a wymieniłem je (w myślach) na 'odurzenie'.

Tu niby (w innym poście tego wątku) napisałem poprawnie, ale
w istocie pisałem w ,,ciemno'', gdyż pisząc, prawie nic nie
widziałem. Być może napisałem 'odur' a OE poprawił na 'odór'.
Teraz nieco przewietrzyłem się -- i **trochę** widzę. :)

W banku złożyłem dziś podpis zupełnie w ciemno. :)
W Auchan pisałem niemal w ciemno.

-=-

Piłka to nie chińszczyzna -- producentem jest firma polska.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

W dniu 2014-05-09 23:17, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

"Trybun" 536ccf20$0$2162$65785112@news.neostrada.pl

W dzisiejszych czasach to wszystko może zaszkodzić człowiekowi, tak samo piłka wykonana z jakiegoś sztucznego paskudztwa, jak telefon czy ów Gripex. Jeżeli już naprawdę trzeba to leki brać tylko te przepisywane na receptę. Tylko takie są kontrolowane więcej niż raz, przy wydawaniu certyfikatu. Takich treningowych
piłek pewnie nikt nie kontroluje w Polsce pod kątem szkodliwości dla zdrowia. I nie jest tak że nie mamy żadnych organów kontroli, zostały po PRLu wszystkie organy kontrolne, a nawet powstały nowe, ale komu z nich coś by tam chciało się kontrolować.. One dzisiaj służą tylko do statystyk, że to niby państwo sprawne i ma swoje organy kontroli. Demokracja, q*wa!

Alternatywę Gripexu/a kupiłem w aptece.
Zaś piłka -- ma atest. :)

Zwróciłem piłkę i dostałem zwrot pieniędzy.

Przy okazji popełniłem błąd ortograficzny, gdyż napisałem 'odur'.

Nie będę pisał, że >>kto z kim przestaje (mając na uwadze Solorza)
takim się staje<<, bo mam lepsze wytłumaczenie -- byłem naprawdę
odurzony. ;) Naprawdę nie znałem pisowni tego słowa. :) Używam go
raczej rzadko a wymieniłem je (w myślach) na 'odurzenie'.

Tu niby (w innym poście tego wątku) napisałem poprawnie, ale
w istocie pisałem w ,,ciemno'', gdyż pisząc, prawie nic nie
widziałem. Być może napisałem 'odur' a OE poprawił na 'odór'.
Teraz nieco przewietrzyłem się -- i **trochę** widzę. :)

W banku złożyłem dziś podpis zupełnie w ciemno. :)
W Auchan pisałem niemal w ciemno.

-=-

Piłka to nie chińszczyzna -- producentem jest firma polska.

Akurat jeżeli chodzi o mnie to nie jestem jakimś fanatykiem poprawnej pisowni. Tak prawdę mówiąc bardzo mi się podoba pisownia usenetowej użytkowniczki o nicku "Stokrotka"..:-)

Nie wiem skąd się bierze ta krytyka chińskich towarów. Mam ich sporo i tak prawdę mówiąc żadnych powodów do narzekanie na ich jakość. No poza tymi nieszczęsnymi czajnikami które nie chcą gwizdać. Ale z drugiej strony nie ma żadnego odnośnika, kraju nad Wisłą nie stać na swoja fabrykę czajników, tak żeby je można porównać do tych chińskich.

Dnia Fri, 9 May 2014 11:04:42 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski

Wydzieliny piłki gryzą gardło i są smrodliwe -- ale przeziębienie
sprawiło, iż nie czułem smrodu a gryzieniem nie przejmowałem się...
Piłka nie śmierdzi zbyt mocno (lekko śmierdzi) do czasu napompowania...
Gdzie to odnieść? -- do sklepu, do Sanepidu, na policję?...

http://www.uokik.gov.pl/ogolne_bezpieczenstwo_produktow.php

Piłka z Auchan, z polskiej firmy, wykonana rzekomo z ABSu.

ABS ? Chyba nie.
To tworzywo dosc sztywne ... chyba ze duzo B.

J.

"J.F." 12n9acpphlntk.190zkppsjj2fh.dlg@40tude.net

http://www.uokik.gov.pl/ogolne_bezpieczenstwo_produktow.php

Piłka z Auchan, z polskiej firmy, wykonana rzekomo z ABSu.

ABS ? Chyba nie.
To tworzywo dosc sztywne ... chyba ze duzo B.

To sztywne tworzywo odporne na uderzania i pozwalające na metalizację?
Uczono mnie o nim jeszcze w podstawówce.

A tu mamy ABS inny. Podobnie w samochodzie jest inny ABS.

Gdzieś na stronie producenta znalazłem, że piłkę wyprodukowano
z ABS. Na opakowaniu zaś napisano: ABS -- Anti Burst System
(odporne na wybuchanie) oraz coś takiego: Wykonano z najwyższej
jakości ABS.

Mogę dać dwie fotki opakowania. Jest tam mowa o ABS, ale nie ma
nazwy producenta. Opakowanie kupionej piłki wyrzuciłem a fotkę
pstryknąłem w sklepie po zwróceniu piłki, ale najwyraźniej nie
do końca poprawnie funkcjonowałem, bo nie ma na fotkach nazwy
producenta. Uznałem, że wystarczy mi sam kod kreskowy, który
pstryknąłem dwa razy -- obie fotki kodów są czytelne. Poza
fotkami z kodami mam jeszcze dwie, ale bez nazwy producenta.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

W dniu 2014-05-09 11:04, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

Szkoda, że w obecnej RP panuje komunizm -- gdyby panował
tu zwyczajny kapitalizm, Solorz długo by nie pociągnął na
takim oszustwie, bo straciłby klientów. Ale w komunistycznej
RP dostał zapłatę z góry od całego narodu. :)

e tam, zwykły etatyzm. Solorz kupił de facto firmę panstwową: w Plusie jak wszy po dupie szwendają się niepotrzebnie setki ludzi z nadania partyjnego (zgaduję, ze przeważają absolwenci Akademii Rolniczych). Teraz są zakładnikami Solorza i ich jedyną szansą na pozostaniu na stołkach jest tworzenie cisnienia na swoich odpowiednikach w instytucjach panstwowych typu UKE.

--
@foe_pl

"the_foe" lknm7l$k8l$1@news.dialog.net.pl

e tam, zwykły etatyzm. Solorz kupił de facto firmę panstwową: w Plusie jak wszy po dupie szwendają się niepotrzebnie setki ludzi z nadania partyjnego (zgaduję, ze przeważają absolwenci Akademii Rolniczych). Teraz są zakładnikami Solorza i ich jedyną szansą na pozostaniu na stołkach jest tworzenie cisnienia na swoich odpowiednikach w instytucjach panstwowych typu UKE.

Pozostaje tedy ;) olewanie Solorza moczem, zamiast forsą. :)
Ale jeśli Solorz będzie raz za razem dostawał dofinansowanie
z publicznych pieniędzy, na nic zda się ów boj_kot. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

W dniu 2014-05-09 08:00, dizel pisze:

Już to gdzieś pisałem. Solorz to sprytnie wymyślił bo mechanizm
captcha należy do google i poziom jego trudności to jest wynik tego że
dużo błędnych kodów jest wpisywanych więc automatycznie dla wszystkich
użytkowników kody stają się bardziej nieczytelne. Taka
odpowiedzialność zbiorowa.
Więc Aero 2 ma wymówkę że to nie od nich zależy tylko z winy
użytkowników:)
Druga sprawa jest taka żeby nie komplikować to jak ktoś nie jest w
stanie odczytać kodu to powinien kliknąć odśwież wtedy dostanie
kolejny kod, czasem się zdarza że już jest do odczytania, a jak nie to
klikamy aż znajdziemy taki który jesteśmy w stanie odczytać.
Trzecia sprawa to to że prawdopodobnie jeśli jesteś zalogowany do
usług google i korzystasz z chrome to wtedy dla ciebie kod staje się
łatwiejszy do odczytania, nie testowałem tego ale jest do tego artykuł
na jdtech.
Więc teoretycznie można by się zalogować do usług google na jednej
przeglądarce a net na drugiej przeglądać i wtedy kapeć powinien być do
odczytania bez problemu.
Co do samego aero czy coś się zmieniło? Nic dalej jest jak było u
innych znajomych to samo jak u niektórych było ciężko nawet z
otwarciem strony, tak jest dalej.

PS
Głupi tytuł newsa bo jak może coś przyspieszyć jak prędkośći nie były
zwiększane.

Pozdrawiam

No nie wiem, jak juz pisałem - około dwu tygodni temu wpisywanie kodu nie sprawiało mi najmniejszych problemów, teraz, na dzień dzisiejszy ta konieczność stała się barierą nie do przebrnięcia. 20 prób i wszystko na nic - "hasło nieprawidłowe", czy jakoś tak..

Oj, to cenna rada(?), spróbuję ten kod wpisać z przeglądarki Chrome..

Zgadza się - tytuł głupi, ale treść wiadomości jeszcze bardziej głupia.

On Fri, 09 May 2014 11:22:54 +0200, Trybun <Ilich@jahu.com> wrote:

No nie wiem, jak juz pisałem - około dwu tygodni temu wpisywanie kodu nie sprawiało mi najmniejszych problemów, teraz, na dzień dzisiejszy ta konieczność stała się barierą nie do przebrnięcia. 20 prób i wszystko na nic - "hasło nieprawidłowe", czy jakoś tak..

O tym właśnie pisałem te trudne kody pojawiają się okresowo, nie ma w
tym nic nadzwyczajnego, wystarczy sobie poczytać jak działa captcha, w
artykule na jdtech jest to dość prosto wyjaśnione.
Zresztą lepiej nie klepać kodu jak się nie jest pewnym tylko masz przy
okienku przycisk odśwież, odświeżasz dopóki nie trafisz na jakiś kod
który będziesz prawie pewny że odczytasz.

Oj, to cenna rada(?), spróbuję ten kod wpisać z przeglądarki Chrome..

Sama przeglądarka może nie wystarczyć trzeba się jeszcze do usług
google zalogować, wystarczy że ktoś ma tam pocztę. W dobie androida to
chyba nie problem. Ale to w przypadku jak kody będą zamazane jak
ostatnio, bo nie zawsze tak jest.

Zgadza się - tytuł głupi, ale treść wiadomości jeszcze bardziej głupia.

Może to artykuł sponsorowany.

Kto korzysta z aero 2 to polecam śledzić tę stronę: http://jdtech.pl

Pozdrawiam

W dniu 2014-05-09 11:51, dizel pisze:

On Fri, 09 May 2014 11:22:54 +0200, Trybun <Ilich@jahu.com> wrote:

No nie wiem, jak juz pisałem - około dwu tygodni temu wpisywanie kodu
nie sprawiało mi najmniejszych problemów, teraz, na dzień dzisiejszy ta
konieczność stała się barierą nie do przebrnięcia. 20 prób i wszystko na
nic - "hasło nieprawidłowe", czy jakoś tak..

O tym właśnie pisałem te trudne kody pojawiają się okresowo, nie ma w
tym nic nadzwyczajnego, wystarczy sobie poczytać jak działa captcha, w
artykule na jdtech jest to dość prosto wyjaśnione.
Zresztą lepiej nie klepać kodu jak się nie jest pewnym tylko masz przy
okienku przycisk odśwież, odświeżasz dopóki nie trafisz na jakiś kod
który będziesz prawie pewny że odczytasz.

Na czym polega captcha to ja wiem bez wchodzenia na stronę "jdtech", ale w tym przypadku wydaje mi sie że Żak może kreować rzeczywistość.
No i właśnie tak robiłem - te 20 prób to przypadki w których mi się wydawało że jednak coś tam widzę, odświeżań kodu to zrobiłem chyba ze sto...

Oj, to cenna rada(?), spróbuję ten kod wpisać z przeglądarki Chrome..

Sama przeglądarka może nie wystarczyć trzeba się jeszcze do usług
google zalogować, wystarczy że ktoś ma tam pocztę. W dobie androida to
chyba nie problem. Ale to w przypadku jak kody będą zamazane jak
ostatnio, bo nie zawsze tak jest.

Jasne, mam konto pocztowe w Google.

Zgadza się - tytuł głupi, ale treść wiadomości jeszcze bardziej głupia.

Może to artykuł sponsorowany.

Kto korzysta z aero 2 to polecam śledzić tę stronę: http://jdtech.pl

Pozdrawiam

No ale po co Żak by miał płacić za takie artykuły?

Ten jdtech to też nie wyrocznia i oaza mądrości. Widziałem tam sążnisty wątek z rozważaniami czy zdublowanie kilku kart Aero2 podniesie szybkość transferu o kolejne 512 Kb/s na komputerze...

On Fri, 09 May 2014 14:49:39 +0200, Trybun <Ilich@jahu.com> wrote:

Ten jdtech to też nie wyrocznia i oaza mądrości. Widziałem tam sążnisty wątek z rozważaniami czy zdublowanie kilku kart Aero2 podniesie szybkość transferu o kolejne 512 Kb/s na komputerze...

Oczywiście że nie jest wyrocznią. Jest blog i forum, mam nadzieję że
dotarłeś do obu.
Co do tych rozważań to jest to uzasadnione, bo jest to możliwe przy
użyciu 2 kart sim ale nie będę wchodził w szczegóły bo to nie jest
zgodne z regulaminem.
To było przed wprowadzeniem kapcia, nie wiem czy teraz kapeć by jakoś
w tym nie przeszkadzał.
Piszę o jdtech bo jak piszesz że 2 tygodnie temu były normalne kody, a
dziś są zamazane to raczej nie wiesz co się dzieje z siecią na
bierząco i wyciągasz wnioski na podstawie chwilowego użytku, a to nie
jest miarodajne.

Pozdrawiam

On Fri, 09 May 2014 14:59:59 +0200, dizel <xxx@xxx.xx> wrote:

On Fri, 09 May 2014 14:49:39 +0200, Trybun <Ilich@jahu.com> wrote:

Ten jdtech to też nie wyrocznia i oaza mądrości. Widziałem tam sążnisty wątek z rozważaniami czy zdublowanie kilku kart Aero2 podniesie szybkość transferu o kolejne 512 Kb/s na komputerze...

Oczywiście że nie jest wyrocznią. Jest blog i forum, mam nadzieję że
dotarłeś do obu.
Co do tych rozważań to jest to uzasadnione, bo jest to możliwe przy
użyciu 2 kart sim ale nie będę wchodził w szczegóły bo to nie jest
zgodne z regulaminem.
To było przed wprowadzeniem kapcia, nie wiem czy teraz kapeć by jakoś
w tym nie przeszkadzał.
Piszę o jdtech bo jak piszesz że 2 tygodnie temu były normalne kody, a
dziś są zamazane to raczej nie wiesz co się dzieje z siecią na
bierząco i wyciągasz wnioski na podstawie chwilowego użytku, a to nie
jest miarodajne.

To samo z promocją lion i orange więc albo masz niefart albo jesteś
klakierem jakiejś konkurencji bo wszystkim działa a tobie ciągle nie i
wszystko negujesz.

Pozdrawiam

"dizel" rekpm95q704aqmvlkhesmffdube8ar9ec8@4ax.com

Jeśli mi podasz swój @dres, to Ci coś ciekawego napiszę. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

W dniu 2014-05-09 15:03, dizel pisze:

To samo z promocją lion i orange więc albo masz niefart albo jesteś
klakierem jakiejś konkurencji bo wszystkim działa a tobie ciągle nie i
wszystko negujesz.

Pozdrawiam

Proponuję samemu kupić starter Orange za 5 zł i batonik i spróbować doładowania kodem z tego batonika, dopiero po tej operacji rozmawiać o farcie, lub jego braku.

On Sun, 11 May 2014 13:16:45 +0200, Trybun <Ilich@jahu.com> wrote:

W dniu 2014-05-09 15:03, dizel pisze:

To samo z promocją lion i orange więc albo masz niefart albo jesteś
klakierem jakiejś konkurencji bo wszystkim działa a tobie ciągle nie i
wszystko negujesz.

Pozdrawiam

Proponuję samemu kupić starter Orange za 5 zł i batonik i spróbować doładowania kodem z tego batonika, dopiero po tej operacji rozmawiać o farcie, lub jego braku.

Złożyłeś w takim razie reklamację? Bo żaden regulamin nie zabrania
korzystania z tej promocji na nowo aktywowanych starterach.

Pozdrawiam

W dniu 2014-05-11 13:39, dizel pisze:

To samo z promocją lion i orange więc albo masz niefart albo jesteś
klakierem jakiejś konkurencji bo wszystkim działa a tobie ciągle nie i
wszystko negujesz.

Proponuję samemu kupić starter Orange za 5 zł i batonik i spróbować doładowania kodem z tego batonika, dopiero po tej operacji rozmawiać o farcie, lub jego braku.

Złożyłeś w takim razie reklamację? Bo żaden regulamin nie zabrania
korzystania z tej promocji na nowo aktywowanych starterach.

przepraszam bo nie śledziłem tego wątku rozmowy od początku, nowe
startery działają jak najbardziej z pomarańczowym lwem. Starter kupiony
we wtorek, kodem zmieniony na OF, kodem przedłużona ważność o rok,
doładowywany co 2dni batonem - wszystko śmiga.

On Sun, 11 May 2014 22:26:18 +0200, PlaMa <mariush.p-usunto@wp.pl>
wrote:

przepraszam bo nie śledziłem tego wątku rozmowy od początku, nowe
startery działają jak najbardziej z pomarańczowym lwem. Starter kupiony
we wtorek, kodem zmieniony na OF, kodem przedłużona ważność o rok,
doładowywany co 2dni batonem - wszystko śmiga.

No właśnie ale użytkownikowi Trybun ciągle coś nie działa, wszystkim
działa tylko jemu nie.

Pozdrawiam

W dniu 2014-05-11 22:46, dizel pisze:

No właśnie ale użytkownikowi Trybun ciągle coś nie działa, wszystkim
działa tylko jemu nie.

Pozdrawiam

U Ciebie zadziałał?

On Tue, 13 May 2014 14:20:00 +0200, Trybun <Ilich@jahu.com> wrote:

W dniu 2014-05-11 22:46, dizel pisze:

No właśnie ale użytkownikowi Trybun ciągle coś nie działa, wszystkim
działa tylko jemu nie.

Pozdrawiam

U Ciebie zadziałał?

Jak widać działa nie tylko u mnie.

Pozdrawiam

W dniu 2014-05-11 13:39, dizel pisze:

On Sun, 11 May 2014 13:16:45 +0200, Trybun <Ilich@jahu.com> wrote:

W dniu 2014-05-09 15:03, dizel pisze:

To samo z promocją lion i orange więc albo masz niefart albo jesteś
klakierem jakiejś konkurencji bo wszystkim działa a tobie ciągle nie i
wszystko negujesz.

Pozdrawiam

Proponuję samemu kupić starter Orange za 5 zł i batonik i spróbować
doładowania kodem z tego batonika, dopiero po tej operacji rozmawiać o
farcie, lub jego braku.

Złożyłeś w takim razie reklamację? Bo żaden regulamin nie zabrania
korzystania z tej promocji na nowo aktywowanych starterach.

Pozdrawiam

Proszę sobie nie żartować. Sam telefon do BOKu Orange to koszt 2 zł. Jak ich znam to raczej na tym jednym telefonie sie nie skończy.

W dniu 2014-05-09 14:59, dizel pisze:

On Fri, 09 May 2014 14:49:39 +0200, Trybun <Ilich@jahu.com> wrote:

Ten jdtech to też nie wyrocznia i oaza mądrości. Widziałem tam sążnisty
wątek z rozważaniami czy zdublowanie kilku kart Aero2 podniesie szybkość
transferu o kolejne 512 Kb/s na komputerze...

Oczywiście że nie jest wyrocznią. Jest blog i forum, mam nadzieję że
dotarłeś do obu.
Co do tych rozważań to jest to uzasadnione, bo jest to możliwe przy
użyciu 2 kart sim ale nie będę wchodził w szczegóły bo to nie jest
zgodne z regulaminem.
To było przed wprowadzeniem kapcia, nie wiem czy teraz kapeć by jakoś
w tym nie przeszkadzał.
Piszę o jdtech bo jak piszesz że 2 tygodnie temu były normalne kody, a
dziś są zamazane to raczej nie wiesz co się dzieje z siecią na
bierząco i wyciągasz wnioski na podstawie chwilowego użytku, a to nie
jest miarodajne.

Pozdrawiam

Tak, dotarłem, ten bloger jest dość aktywny na forum "www.bez-kabli.pl", tak więc miałem okazję poznać jego opinię już jakiś czas temu. I zgodzę się - jego strona może być pomocna, ale tylko dla kompletnych świeżaków w temacie Aero2.
Jak to możliwe? Bierzesz 3 karty podłączasz do jednego kompa i masz prędkość  około 1,5Mb/s?
Dla mnie jedyne rzeczy naprawdę miarodajne to te których sam doświadczam.

On Sun, 11 May 2014 13:15:54 +0200, Trybun <Ilich@jahu.com> wrote:

Tak, dotarłem, ten bloger jest dość aktywny na forum "www.bez-kabli.pl", tak więc miałem okazję poznać jego opinię już jakiś czas temu. I zgodzę się - jego strona może być pomocna, ale tylko dla kompletnych świeżaków w temacie Aero2.
Jak to możliwe? Bierzesz 3 karty podłączasz do jednego kompa i masz prędkość  około 1,5Mb/s?
Dla mnie jedyne rzeczy naprawdę miarodajne to te których sam doświadczam.

Ja też nie opieram się na samym jdtech bo z aero 2 korzystam prawie
cały czas, zamiennie z orange jak sobie kupie liona więc wiem jak
działa i co się dzieje z captcha na bieżąco.
Co do tych 3 kart to nie wiem czy się da ale 2 na pewno, ale nie będę
wchodził w szczegóły z wiadomych powodów.

Pozdrawiam

W dniu 2014-05-11 13:35, dizel pisze:

On Sun, 11 May 2014 13:15:54 +0200, Trybun <Ilich@jahu.com> wrote:

Tak, dotarłem, ten bloger jest dość aktywny na forum "www.bez-kabli.pl",
tak więc miałem okazję poznać jego opinię już jakiś czas temu. I zgodzę
się - jego strona może być pomocna, ale tylko dla kompletnych świeżaków
w temacie Aero2.
Jak to możliwe? Bierzesz 3 karty podłączasz do jednego kompa i masz
prędkość  około 1,5Mb/s?
Dla mnie jedyne rzeczy naprawdę miarodajne to te których sam doświadczam.

Ja też nie opieram się na samym jdtech bo z aero 2 korzystam prawie
cały czas, zamiennie z orange jak sobie kupie liona więc wiem jak
działa i co się dzieje z captcha na bieżąco.
Co do tych 3 kart to nie wiem czy się da ale 2 na pewno, ale nie będę
wchodził w szczegóły z wiadomych powodów.

Pozdrawiam

Dlaczego?, przecież to rewelacyjny sposób na podniesienie prędkości łącza, wielu na twoich wskazówkach jak to zrobić może skorzystać.

On Tue, 13 May 2014 14:20:10 +0200, Trybun <Ilich@jahu.com> wrote:

Dlaczego?, przecież to rewelacyjny sposób na podniesienie prędkości łącza, wielu na twoich wskazówkach jak to zrobić może skorzystać.

Jak ktoś ma trochę oleju w głowie to sam na to wpadnie bo nie jest to
zbyt skomplikowane.

Pozdrawiam

"dizel" 6rnum9th0l2g4ietg4phktoosslvbhrcl1@4ax.com

wchodził w szczegóły z wiadomych powodów.

Ja tez nie pojmuję, o jakie powody chodzi.
Solorza i tak trzeba porzucić i spisać na straty.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

W dniu 2014-05-09 08:00, dizel pisze:

Już to gdzieś pisałem. Solorz to sprytnie wymyślił bo mechanizm
captcha należy do google i poziom jego trudności to jest wynik tego że
dużo błędnych kodów jest wpisywanych więc automatycznie dla wszystkich
użytkowników kody stają się bardziej nieczytelne. Taka
odpowiedzialność zbiorowa.

Lepsze: ponoc Ci co za duzo razy wpisują błedne hasło dostają maile z ostrzezeniami, ze zostana odłaczeni for life i podpierają się paragrafem z prawa telekomunikacyjnego!

--
@foe_pl

W dniu 2014-05-09 17:04, the_foe pisze:

Lepsze: ponoc Ci co za duzo razy wpisują błedne hasło dostają maile z ostrzezeniami, ze zostana odłaczeni for life i podpierają się paragrafem z prawa telekomunikacyjnego!

W tym kraju wszystko jest możliwe, nawet to że ludzie kupujący filmy na płytach DVD/Blue Ray muszą z internetu ściągać pirackie narzędzia do odtworzenia filmów za które zapłacili - po prostu producent w swoim zapędzeniu zabezpieczył je również przed normalnym odtwarzaniem..