czyli komentarz do nagrań z Wprost :

http://niepoprawni.pl/blog/4205/afera-tuska-czyli-komentarz-do-nagran-z-wprost

Mieszczuch7 - 14 Czerwiec, 2014 - 22:21

amber gold. kulczykBelkanagraniaKwiatkowskiWPROSTAferakorupcjaTusk

Na podstawie tych skąpych informacji dozowanych przez "Wprost" mogę nową aferę z nagraniami tak na gorąco skomentować:

  1) Belka stracił kompletnie wiarygodność jako szef NBP, banku centralnego, dla którego warunkiem sine qua non skutecznego działania jest niezależość tej instytucji. Zamiast dyscyplinować rząd Tuska, który doprowadził do ogromnej dziury budżetowej, on przekazuje mu lekką ręką jeszcze więcej naszych, podatników, pieniędzy do zmarnotrawienia. Belka wchodzi z Sienkiewiczem, posłanym przez Tuska, w korupcyjny handel wpływami, w którym korzyści partyjne, określonych grup interesów są oczywiste i sprzeczne z interesem państwa. Poza tym, zgodnie z ustawą o NBP jego prezes rzecz jasna nie ma  ani inicjatywy legislacyjnej, nie może zmieniać sam sobie ustawy, ani kompetencji władczych wobec ministra finansów, nie jest premierem i nie może go odwoływać i powoływać. To nadużycie, to są działania w pewnej "szarej strefie", omijające prawo, a więc naruszające prawo. Stąd tylko krok do rozważań nad postawieniem Belki przed Trybunałem Stanu (tak można go odwołać w sytuacji ustawowej kadencyjności), gdyby ta instytucja w Polsce działała...

2) Sienkiewicz, pupil Tuska, powinien był być odwołany w gruncie rzeczy już dawno i wymienię tylko jeden argument za, moim zdaniem całkowicie wystarczający, za głupotę. Nagranie to w całości potwierdza... A może jednak order za szczerość i prostolinijność? Sienkiewicz wali otwartym tekstem, że realnie zagrażające korupcyjnym elitom zwycięstwo PIS oznaczać będzie "ucieczkę inwestorów, pogorszenie się warunków finansowych". Rzecz oczywista, uciekną wszystkie Kantory, juniory i seniory, a Alstomy będą jeszcze płacić odszkodowania. I ucieczki tych źródeł finansowych najbardziej tym panom żal. Ale może wrócą poważne amerykańskie firmy giełdowe, przestrzegające ustawy  o zagranicznych praktykach korupcyjnych (FCPA) i działające fair play.

3) Kwiatkowski z NIK (wysunięty na to stanowisko przez Tuska) tłumaczy się, że się co prawda spotykał z Janem Kulczykiem w restauracji, ale Kulczyk nic od niego nie uzyskał. No, to on tak twiedzi, a my wiemy swoje, a mianowicie, że kiedyś sprawnie załatwił specjalną poprawkę w ustawie kodeks handlowy, by uchronić Krauzego przed wiszącym nad nim wyrokiem (pisał o tym red. Cezary Gmyz). Nadto, gdyby Kulczyk nie czuł u tego "prezesa NIK" jakiejś podatności na propozycje, to by nawet nie chciał zaczynać z nim rozmowy. Kwiatkowski idzie śladami Sekuły. Tamten zaczął od biegania po ministerialnych gabinetach, a ten się już włóczy z biznesmenami po knajpach. Śmierdzi mi to na odległość. Sprawa powinna być dokładnie prześwietlona, to oczywiste, i w razie potwierdzenia podejrzeń, że mogło dojść do przestępstwa, złamania prawa, Sejm powinien odwołać Kwiatkowskiego. Samo dopuszczenie do narażenia instytucji na takie podejrzenia jest już skandalem samym w sobie.

4) Tusk stracił wszystko, co jeszcze miał, po jednym stwierdzeniu Belki, że ten go ostrzegał na długo przed wybuchem afery Amber Gold. Tusk nic nie zrobił, a tysiące ludzi straciło oszczędności życia przez perfidne oszustwo. Wiedział, ale nic nie powiedział, nic nie zrobił. Czy dlatego, że chronił swego syna? Dlaczego nie zawiadomił o przestępstwie, nie uruchomił kontroli, służb? To jest, niestety, złamanie prawa i podstawa do Trybunału Stanu, znowu, gdyby ten działał. I rzeczywiście Tusk nie powinien tego lekceważyć, bo sprawa dla niego może okazać się szczególnie przykra.

W związku z tym, że najcięższy problem ma w tej sprawie Tusk nazwałbym na roboczo tę aferę "aferą Tuska". Czekam z nieciepliwością na dalsze nagrania.

--
Generał Skalski o żydach w UB :
http://www.youtube.com/watch?v=ScSz0xY5W88