Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Afera willowa.

Afera willowa.

Data: 2009-10-05 06:06:19
Autor: cirrus
Afera willowa.
# CBA postanowiło urządzić zasadzkę na Jolantę Kwaśniewską, która według CBA jest właścicielem domu, czyli nieruchomości, w Kazimierzu nad Wisłą. Oczywiście legalnym właścicielem nieruchomości zgodnie z wpisem w II dziale księgi wieczystej prowadzonej dla nieruchomości jest od prawie 10 lat inna osoba fizyczna, nie mniej CBA postanowiło udowodnić, że jest inaczej. W tym celu znany agent CBA, posługujący się sfałszowanym dowodem osobistym na nazwisko Tomasz Małecki wszedł w bliskie kontakty, graniczące z zażyłością z właścicielem nieruchomości, którego namówił do jej sprzedaży za cenę odpowiadającą dwukrotnej jej wartości.  Plan CBA zakładał zakup nieruchomości za kwotę 3.000.000,- zł z czego 1.500.000 budżetowych złotych, jak się niżej okaże, z niewiadomych powodów CBA postanowiło wypłacić w gotówce pod stołem.
Panowie stawili sie u notariusza, czyli osoby zaufania publicznego, celem zawarcia umowy sprzedaży. 1.500.000 zł zostało przekazane w gotówce w teczce z nadajnikiem GPS, której teczki sprzedający nie chciał, więc plan śledzenia budżetowych pieniędzy padł. Pozostałą część ceny sprzedaży CBA w osobie agenta posługującego się sfałszowanym dokumentem tożsamości miało zapłacić przelewem na rachunek bankowy.

CBA tłumaczy się, że chciało złapać właściciela, kiedy ten liczy gotówkę wraz z Jolantą Kwaśniewską i układa ją w kupki. Sprytni agenci najlepszych polskich służb wymyślili, że gotówkę przekażą w teczce wyposażonej w ukryty nadajnik GPS i śledząc nadajnik trafią, tam gdzie się uda właściciel.
Niezainteresowany teczką sprzedający przełożył kasę do bagażnika samochodu i zamiast do Kwaśniewskiej udał się do restauracji, gdzie został zgarnięty przez spanikowanych agentów CBA, gorączkowo poszukujących 1,5 bańki, nad którą stracili kontrolę, bo wybyła z teczki z GPSem Właściciela zatrzymano (!!!) i przewieziono do prokuratury w Katowicach, zupełnie jakby za przestępstwo skarbowe w wykonaniu agenta CBA miał odpowiadać właściciel (kupujący, czyli agent CBA, płacąc 1/2 pod stołem uszczuplił należność na rzecz Skarbu Państwa z tytułu PCC (podatek od czynności cywilno-prawnych) o 1/2, czyli o 30 tys złotych, ale w rzeczywistości nie uszczuplil*1)

Agent CBA, podległy Mariuszowi Kamińskiemu, posługujący się sfałszowanym dokumentem tożsamości popełnił domniemane przestępstwo posługiwania się jako autentycznym dokumentem przed innymi organami państwa i administracji publicznej, jakim był sąd wieczystoksięgowy, powiatowe biuro geodezji i katastru, do których trafił akt notarialny zawierający sfałszowane dane osobowe, oraz przed wspomnianym notariuszem.

Podobne domniemane przestępstwo popełnili agenci CBA w Aferze Rolnej, gdzie sfałszowali podpis wójta jednej z gmin na Mazurach oraz posłużyli się sfałszowanymi dokumentami jako autentycznymi przed innymi organami administracji samorządowej i państwowej.
Wspomniane domniemane przestępstwa przeciwko dokumentom są uregulowane, m.in. w Art. Art. 270 i 272 kk:

Art. 270. § 1. Kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto wypełnia blankiet, opatrzony cudzym podpisem, niezgodnie z wolą podpisanego i na jego szkodę albo takiego dokumentu używa.
§ 3. Kto czyni przygotowania do przestępstwa określonego w § 1, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Art. 272. Kto wyłudza poświadczenie nieprawdy przez podstępne wprowadzenie w błąd funkcjonariusza publicznego lub innej osoby upoważnionej do wystawienia dokumentu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Mariusz Kamiński będzie miał we wtorek postawionych kilka zarzutów, w tym za przekroczenia uprawnien, wśród których mogą być przestępstwa z Art. Art. 231 i 235 kk.

Art. 231. § 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej,podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 działa nieumyślnie i wyrządza istotną szkodę, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 4. Przepisu § 2 nie stosuje się, jeżeli czyn wyczerpuje znamiona czynu zabronionego określonego w art. 228.

Art. 235. (93)Kto, przez tworzenie fałszywych dowodów lub inne podstępne zabiegi, kieruje przeciwko określonej osobie ściganie o przestępstwo, w tym i przestępstwo skarbowe, wykroczenie, wykroczenie skarbowe lub przewinienie dyscyplinarne albo w toku postępowania zabiegi takie przedsiębierze, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Jak widać z powyższego, Mariusz Kamiński od dawna wiedział, że działania fałszerskie CBA, które ujawniły się w Aferze Gruntowej wykraczają poza granice prowokacji, więc będą ścigane jako przestępstwo, mimo to trwał w recydywie i jako przełożony dopuścił do kolejnego domniemanego przestępstwa przeciwko dokumentom w Aferze Willowej w Kazimierzu.

A sprawa była taka prosta - wystarczyło, aby CBA poszło na szkolenie do Jolanty Kwaśniewskiej, która jak wiadomo prowadziła agencję nieruchomości. Uzyskali by poradę, że nie wolno używać fałszywych dokumentów przed osobami zaufania publicznego, sądami i urzędami, a swój cel - przekazanie kasy pod stołem, która miała trafić do osoby trzeciej - osiągnęliby także zawierając cywilno-prawną, a nie notarialną, umowę przedwstępną.
Scenariusz miał wiele słabych punktów, a dziecinną naiwnością CBA  było przekonanie, że właściciel nieruchomości pójdzie z kasą, przekazaną pod stołem, bezpośrednio do Kwaśniewskiej, czyli tej osoby trzeciej; dlaczego wymyślili taki scenariusz, pozostanie ściśle strzeżoną wstydliwą tajemnicą CBA.

Innym słabym punktem scenariusza, był fakt, że dzielni agenci CBA nie byli świadomi,  że sprzedaż i zakup nieruchomości odbywa się wraz z oświadczeniem woli złożonym przez strony, gdzie jedna sprzedaje, a drugo kupuje, toteż ich zabiegi po zawarciu umowy o jej unieważnienie spotkały się pobłażliwym uśmiechem rejenta. CBA będzie musiał sądownie unieważnić zakup nieruchomości.

Zastanawiam się nad jednym - na ile robaczywa jest organizacja, która, aby osiągnąć jakieś wyniki i tym samym uzasadnić swoje istnienie, posuwa się do domniemanego przestępstwa? Jak długo będzio to czynić, i czy czerpanie korzyści z takiego procederu w postaci wysokich wynagrodzeń i premii, nie jest przestępstwem samym w sobie? Czy domniemane przestępstwa popełnione przez CBA nie zachęcają agentów do kolejnych przestępstw, czyniąc z nich spadkobierców WSI lub innych fabrykatorów teczek?

Ze strony:
http://tnij.org/ehxo

--
stevep

Data: 2009-10-05 06:56:17
Autor: Alex
Afera willowa.

Użytkownik "cirrus" <cirrus@tinvalid.kdami.net> napisał w wiadomości news:haboli$aol$1news.vectranet.pl...
# CBA postanowiło urządzić zasadzkę na Jolantę Kwaśniewską, która według CBA jest właścicielem domu, czyli nieruchomości, w Kazimierzu nad Wisłą. Oczywiście legalnym właścicielem nieruchomości zgodnie z wpisem w II dziale księgi wieczystej prowadzonej dla nieruchomości jest od prawie 10 lat inna osoba fizyczna, nie mniej CBA postanowiło udowodnić, że jest inaczej. W tym celu znany agent CBA, posługujący się sfałszowanym dowodem osobistym na nazwisko Tomasz Małecki wszedł w bliskie kontakty, graniczące z zażyłością z właścicielem nieruchomości, którego namówił do jej sprzedaży za cenę odpowiadającą dwukrotnej jej wartości.  Plan CBA zakładał zakup nieruchomości za kwotę 3.000.000,- zł z czego 1.500.000 budżetowych złotych, jak się niżej okaże, z niewiadomych powodów CBA postanowiło wypłacić w gotówce pod stołem.
Panowie stawili sie u notariusza, czyli osoby zaufania publicznego, celem zawarcia umowy sprzedaży. 1.500.000 zł zostało przekazane w gotówce w teczce z nadajnikiem GPS, której teczki sprzedający nie chciał, więc plan śledzenia budżetowych pieniędzy padł. Pozostałą część ceny sprzedaży CBA w osobie agenta posługującego się sfałszowanym dokumentem tożsamości miało zapłacić przelewem na rachunek bankowy.

CBA tłumaczy się, że chciało złapać właściciela, kiedy ten liczy gotówkę wraz z Jolantą Kwaśniewską i układa ją w kupki. Sprytni agenci najlepszych polskich służb wymyślili, że gotówkę przekażą w teczce wyposażonej w ukryty nadajnik GPS i śledząc nadajnik trafią, tam gdzie się uda właściciel.
Niezainteresowany teczką sprzedający przełożył kasę do bagażnika samochodu i zamiast do Kwaśniewskiej udał się do restauracji, gdzie został zgarnięty przez spanikowanych agentów CBA, gorączkowo poszukujących 1,5 bańki, nad którą stracili kontrolę, bo wybyła z teczki z GPSem Właściciela zatrzymano (!!!) i przewieziono do prokuratury w Katowicach, zupełnie jakby za przestępstwo skarbowe w wykonaniu agenta CBA miał odpowiadać właściciel (kupujący, czyli agent CBA, płacąc 1/2 pod stołem uszczuplił należność na rzecz Skarbu Państwa z tytułu PCC (podatek od czynności cywilno-prawnych) o 1/2, czyli o 30 tys złotych, ale w rzeczywistości nie uszczuplil*1)

Agent CBA, podległy Mariuszowi Kamińskiemu, posługujący się sfałszowanym dokumentem tożsamości popełnił domniemane przestępstwo posługiwania się jako autentycznym dokumentem przed innymi organami państwa i administracji publicznej, jakim był sąd wieczystoksięgowy, powiatowe biuro geodezji i katastru, do których trafił akt notarialny zawierający sfałszowane dane osobowe, oraz przed wspomnianym notariuszem.

Podobne domniemane przestępstwo popełnili agenci CBA w Aferze Rolnej, gdzie sfałszowali podpis wójta jednej z gmin na Mazurach oraz posłużyli się sfałszowanymi dokumentami jako autentycznymi przed innymi organami administracji samorządowej i państwowej.
Wspomniane domniemane przestępstwa przeciwko dokumentom są uregulowane, m.in. w Art. Art. 270 i 272 kk:

Art. 270. § 1. Kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto wypełnia blankiet, opatrzony cudzym podpisem, niezgodnie z wolą podpisanego i na jego szkodę albo takiego dokumentu używa.
§ 3. Kto czyni przygotowania do przestępstwa określonego w § 1, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Art. 272. Kto wyłudza poświadczenie nieprawdy przez podstępne wprowadzenie w błąd funkcjonariusza publicznego lub innej osoby upoważnionej do wystawienia dokumentu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Mariusz Kamiński będzie miał we wtorek postawionych kilka zarzutów, w tym za przekroczenia uprawnien, wśród których mogą być przestępstwa z Art. Art. 231 i 235 kk.

Art. 231. § 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej,podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 działa nieumyślnie i wyrządza istotną szkodę, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 4. Przepisu § 2 nie stosuje się, jeżeli czyn wyczerpuje znamiona czynu zabronionego określonego w art. 228.

Art. 235. (93)Kto, przez tworzenie fałszywych dowodów lub inne podstępne zabiegi, kieruje przeciwko określonej osobie ściganie o przestępstwo, w tym i przestępstwo skarbowe, wykroczenie, wykroczenie skarbowe lub przewinienie dyscyplinarne albo w toku postępowania zabiegi takie przedsiębierze, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Jak widać z powyższego, Mariusz Kamiński od dawna wiedział, że działania fałszerskie CBA, które ujawniły się w Aferze Gruntowej wykraczają poza granice prowokacji, więc będą ścigane jako przestępstwo, mimo to trwał w recydywie i jako przełożony dopuścił do kolejnego domniemanego przestępstwa przeciwko dokumentom w Aferze Willowej w Kazimierzu.

A sprawa była taka prosta - wystarczyło, aby CBA poszło na szkolenie do Jolanty Kwaśniewskiej, która jak wiadomo prowadziła agencję nieruchomości. Uzyskali by poradę, że nie wolno używać fałszywych dokumentów przed osobami zaufania publicznego, sądami i urzędami, a swój cel - przekazanie kasy pod stołem, która miała trafić do osoby trzeciej - osiągnęliby także zawierając cywilno-prawną, a nie notarialną, umowę przedwstępną.
Scenariusz miał wiele słabych punktów, a dziecinną naiwnością CBA  było przekonanie, że właściciel nieruchomości pójdzie z kasą, przekazaną pod stołem, bezpośrednio do Kwaśniewskiej, czyli tej osoby trzeciej; dlaczego wymyślili taki scenariusz, pozostanie ściśle strzeżoną wstydliwą tajemnicą CBA.

Innym słabym punktem scenariusza, był fakt, że dzielni agenci CBA nie byli świadomi,  że sprzedaż i zakup nieruchomości odbywa się wraz z oświadczeniem woli złożonym przez strony, gdzie jedna sprzedaje, a drugo kupuje, toteż ich zabiegi po zawarciu umowy o jej unieważnienie spotkały się pobłażliwym uśmiechem rejenta. CBA będzie musiał sądownie unieważnić zakup nieruchomości.

Zastanawiam się nad jednym - na ile robaczywa jest organizacja, która, aby osiągnąć jakieś wyniki i tym samym uzasadnić swoje istnienie, posuwa się do domniemanego przestępstwa? Jak długo będzio to czynić, i czy czerpanie korzyści z takiego procederu w postaci wysokich wynagrodzeń i premii, nie jest przestępstwem samym w sobie? Czy domniemane przestępstwa popełnione przez CBA nie zachęcają agentów do kolejnych przestępstw, czyniąc z nich spadkobierców WSI lub innych fabrykatorów teczek?

Ze strony:
http://tnij.org/ehxo

-- stevep

Sądownie unieważnić?
Jak?
Kupili, to mają.

Alex

Data: 2009-10-05 07:37:08
Autor: Piotr
Afera willowa.
Dnia Mon, 5 Oct 2009 06:06:19 +0200, cirrus napisał(a):

# CBA postanowiło urządzić zasadzkę na Jolantę Kwaśniewską, która według CBA jest właścicielem domu, czyli nieruchomości, w Kazimierzu nad Wisłą.


To co sugerujecie cyrkus? Zbychu wraca na stanowisko? A do Mira niech
CBA wyśle przeprosiny, co?
Piotr

Data: 2009-10-05 08:00:30
Autor: Jarek - akwizytor z Jasnej Góry
Afera willowa.

Użytkownik "cirrus" <cirrus@tinvalid.kdami.net> napisał w

# CBA postanowiło urządzić zasadzkę .....

Reasumując, banda idiotów przekonana przez Kaczyńskiego o swojej bezkarności. Następni to biskupi wydzwaniający do posłów w sprawie in witro, przekonani o tym, że lobbing jest zakazany, ale nie darmozjadom w czarnych kieckach.

Przemek
--

"Ja, Jarosław Kaczyński, wyrażam szczery żal i przepraszam Janusza Kaczmarka za zarzucenie mu, że tkwi w układzie, i nazwanie go agentem-śpiochem" - przeprosiny tej treści prezes PiS ma zamieścić na pierwszej stronie głównych dzienników - zdecydował warszawski sąd.

Data: 2009-10-05 11:07:38
Autor: awe
Afera willowa.
Wiemy wiemy, ale wiesz co steve mnie zastanawia fakt ze niby cos Oleksy palnal po pijaku a CBA pakuje w ten biznes tyle kasy wiec mysle ze z ta lewizna u Kwasniewskich jest cos na rzeczy. Teraz pomyslmy jesli jest z ta willa to moze z kontami w szwajcarii tez? Zwlaszcza z e chyba szwajcarzy beda exportowali informacje o kontach jak ser szwajcarski. Wiemy ze o tym nie pomyslales, bo nie myslisz
awe

Data: 2009-10-05 13:11:47
Autor: Stary Belfer
Afera willowa.
Agent CBA, podległy Mariuszowi Kamińskiemu, posługujący się sfałszowanym dokumentem tożsamości popełnił domniemane przestępstwo posługiwania się jako autentycznym dokumentem przed innymi organami państwa i administracji publicznej, jakim był sąd wieczystoksięgowy, powiatowe biuro geodezji i katastru, do których trafił akt notarialny zawierający sfałszowane dane osobowe, oraz przed wspomnianym notariuszem.
Agenci służb specjalnych poslugują się tzw. dokumentami legalizacyjnymi - np. dowodami osobistymi na fikcyjne nazwisko. Dowód (paszport) jest autentyczny, ale dane są fikcyjne. Na tym właśnie polega ta praca.
A wystarczyło tylko uważnie oglądać odcinki Bonda.
AC

Data: 2009-10-05 13:26:25
Autor: heÂŽsk
Afera willowa.
On Mon, 5 Oct 2009 06:06:19 +0200, "cirrus"
<cirrus@tinvalid.kdami.net> wrote:

# CBA postanowiło urz±dzić zasadzkę na Jolantę Kwa¶niewsk±, która według CBA jest wła¶cicielem domu, czyli nieruchomo¶ci, w Kazimierzu nad Wisł±. [...]

 ten sam numer wymyslili blizniacy i teraz ;o)))



--

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

Wlacz swiatla, wylacz myslenie! Stan drĂłg poprawi sie sam !
http://bezswiatel.4.pl/

Afera willowa.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona