Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Afrykańskie wybory i wojna plemion.txt

Afrykańskie wybory i wojna plemion.txt

Data: 2014-06-05 21:31:05
Autor: Jacek Biały
Afrykańskie wybory i wojna plemion.txt
Po II Wojnie ¦wiatowej wiele afrykańskich krajów uzyskało niepodległo¶ć. Większo¶ć tych narodów nie musiała o t± suwerenno¶ć walczyć, gdyż stała się ona wynikiem chłodnej kalkulacji ich dotychczasowych panów. Po prostu europejskie potęgi kolonialne doszły do wniosku, że kolonie przestały im się opłacać z punktu widzenia ekonomicznego a także politycznego. Mogło więc pojawić się pytanie: Jak zachować nad danym terytorium wpływy pod fasad± lokalnej suwerenno¶ci? Przytoczę pewne historyczne rozwi±zanie tego problemu niekoniecznie zwi±zane z kontynentem afrykańskim.
:
Tak więc potrzebujemy pieniędzy - musimy wycofać wojska kolonialne i zdj±ć z siebie odium kolonizatora, a jednak zachować maksymaln± kontrolę nad naszym dominium. Dlatego w krytycznym momencie dobieramy z tubylczej społeczno¶ci grupę reformatorów z którymi zawi±zujemy porozumienie w celu przeprowadzenia wolnych wyborów. Ordynację ustalamy tak, że dwie trzecie mandatów bierze z automatu dotychczasowy establishment, jedna trzecia podlega wyborom powszechnym, gdzie głównym faworytem s± nasi reformatorzy.
Kto¶ powie, że póĽniej odbyły się prawdziwe, wolne wybory. Odpowiem że owszem,  ale dopiero po upadku całego systemu kolonialnego, czyli w naszym przypadku po zburzeniu berlińskiego muru. Kto¶ powie, że to zasługa naszych czę¶ciowych wyborów. To ja powiem, że mur upadłby pół roku wcze¶niej, gdyby Polacy nie zgodzili się na nie. Kto¶ zaż±da, żebym to udowodnił? Niech najpierw udowodni, że berliński mur stałby do końca tej dekady. Jak by nie roztrz±sać zwi±zków przyczynowo-skutkowych, wybory z 4 czerwca były owocem brudnej gry, w której uczestniczyli ludzie Wałęsy. I niezależnie od dalszego rozwoju wydarzeń, ci±gnęli oni t± grę do oporu. Godzili się na status przywódców bantustanu tak długo, jak długo pozwalała im na to sytuacja międzynarodowa.
:
Dzi¶ na ¶wiecie nadal istniej± kolonie i terytoria zależne. Ich mieszkańcy na ogół godz± się na status zależno¶ci z powodów ekonomicznych, cywilizacyjnych, lub bezpieczeństwa. Po prostu oprócz czynnika takiego jak lokalny patriotyzm istniej± inne warto¶ci natury ogólnoludzkiej. Jednak system sowiecki nie mie¶cił się w żadnych kategoriach ludzkich warto¶ci. Jak wiadomo, wybory kontraktowe miały ten system zregenerować i przedłużyć jego istnienie. Dlatego wielu Polaków miało prawo czuć się oszukanymi. I niezależnie od tego, jak potoczyły się dalsze dzieje Polski, kontrakt ten podzielił nasz naród na dwa odrębne polskojęzyczne plemiona.
jb

Data: 2014-06-07 09:03:19
Autor: Wiesiaczek
Afrykańskie wybory i wojna plemion.tx t
W dniu 05.06.2014 21:31, Jacek Biały pisze:
Po II Wojnie Światowej wiele afrykańskich krajów uzyskało niepodległość. Większość tych
narodów nie musiała o tą suwerenność walczyć, gdyż stała się ona wynikiem chłodnej
kalkulacji ich dotychczasowych panów. Po prostu europejskie potęgi kolonialne doszły do
wniosku, że kolonie przestały im się opłacać z punktu widzenia ekonomicznego a także
politycznego. Mogło więc pojawić się pytanie: Jak zachować nad danym terytorium wpływy pod
fasadą lokalnej suwerenności? Przytoczę pewne historyczne rozwiązanie tego problemu
niekoniecznie związane z kontynentem afrykańskim.
:
Tak więc potrzebujemy pieniędzy - musimy wycofać wojska kolonialne i zdjąć z siebie odium
kolonizatora, a jednak zachować maksymalną kontrolę nad naszym dominium. Dlatego w
krytycznym momencie dobieramy z tubylczej społeczności grupę reformatorów z którymi
zawiÄ…zujemy porozumienie w celu przeprowadzenia wolnych wyborĂłw. OrdynacjÄ™ ustalamy tak,
ĹĽe dwie trzecie mandatĂłw bierze z automatu dotychczasowy establishment, jedna trzecia
podlega wyborom powszechnym, gdzie głównym faworytem są nasi reformatorzy.
KtoĹ› powie, ĹĽe później odbyĹ‚y siÄ™ prawdziwe, wolne wybory. Odpowiem ĹĽe owszem,  ale
dopiero po upadku całego systemu kolonialnego, czyli w naszym przypadku po zburzeniu
berlińskiego muru. Ktoś powie, że to zasługa naszych częściowych wyborów. To ja powiem, że
mur upadłby pół roku wcześniej, gdyby Polacy nie zgodzili się na nie. Ktoś zażąda, żebym
to udowodnił? Niech najpierw udowodni, że berliński mur stałby do końca tej dekady. Jak by
nie roztrząsać związków przyczynowo-skutkowych, wybory z 4 czerwca były owocem brudnej
gry, w której uczestniczyli ludzie Wałęsy. I niezależnie od dalszego rozwoju wydarzeń,
ciągnęli oni tą grę do oporu. Godzili się na status przywódców bantustanu tak długo, jak
długo pozwalała im na to sytuacja międzynarodowa.
:
Dziś na świecie nadal istnieją kolonie i terytoria zależne. Ich mieszkańcy na ogół godzą
się na status zależności z powodów ekonomicznych, cywilizacyjnych, lub bezpieczeństwa. Po
prostu oprócz czynnika takiego jak lokalny patriotyzm istnieją inne wartości natury
ogólnoludzkiej. Jednak system sowiecki nie mieścił się w żadnych kategoriach ludzkich
wartości. Jak wiadomo, wybory kontraktowe miały ten system zregenerować i przedłużyć jego
istnienie. Dlatego wielu Polaków miało prawo czuć się oszukanymi. I niezależnie od tego,
jak potoczyły się dalsze dzieje Polski, kontrakt ten podzielił nasz naród na dwa odrębne
polskojęzyczne plemiona.
jb


Świat według małego Jasia z grupy Muchomorków :)

--
Wiesiaczek (dziĹ› z podkarpackiej wsi)

"Ja pijÄ™ tylko przy dwĂłch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" ®

Afrykańskie wybory i wojna plemion.txt

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona