Data: 2016-02-20 20:08:37 | |
Autor: Pajdak | |
Agent Franciszka | |
http://opinie.newsweek.pl/lech-walesa-bolek-prawda-czy-falsz,artykuly,380178,1.html
Paradoksalnie, tym co łączy Wałęsę z jego przeciwnikami z prawicy jest właśnie chodzenie co niedziela do kościoła, kult maryjny, otwarte deklarowanie przywiązania do katolicyzmu. Co prawda Wałęsa chodzi do kościoła w Gdańsku Oliwie, a jego przeciwnicy upodobali sobie głównie Toruń, ale jak rozumiem, tu i tu wizerunek Matki Boskiej jest taki sam." To nie esbecja, nie Jaruzelski, Kiszczak, czy pomniejsi agenci, których nazwisk nie warto dziś nawet pamiętać, sterowali przywódcą Solidarności. Nie na ich pasku chodził. Jeśli gdziekolwiek szukał on inspiracji do swojej samoograniczającej się, bezkrwawej rewolucji, to w Watykanie, w spotkaniach z Ojcem Świętym, i w biblijnych słowach "zło dobrem zwyciężaj". Podobno mieli z Janem Pawłem II nadawać na tych samych falach, rozumieć się bez słów, być może byli nawet przyjaciółmi." -- Lepudruk |
|