Data: 2013-03-21 20:32:24 | |
Autor: u2 | |
Agent KGB nadal w speckomisji ds. służb specjal nych | |
.... pachołki Moskwy nadal rządzą :
http://niezalezna.pl/39658-opiola-czuje-sie-oszukany-wniosek-o-odwolanie-eksperta-po-za-szkolenie-w-kgb Opioła: Czuję się oszukany. Wniosek o odwołanie eksperta PO za szkolenie w KGB. Czuję się zwyczajnie oszukany brakiem informacji o przeszłości pana Hoca- mówi portalowi niezalezna.pl przewodniczący speckomisji Marek Opioła. Jak się dowiedzieliśmy dziś przepadł jego wniosek o natychmiastowe odwołanie z funkcji Stanisława Hoca, eksperta Platformy Obywatelskiej w Komisji ds. Służb Specjalnych. - Czuję się oszukany w zakresie braku informacji o tym, że pan Stanisław Hoc jest absolwentem czteroletnich studiów habilitacyjnych w Wyższej Szkole KGB w Moskwie. Komisja ds. służb specjalnych nie posiadała od niego tej wiedzy. Nigdzie nie zostało to odnotowane - oburza się w rozmowie z portalem niezalezna.pl Marek Opioła (PiS), przewodniczący speckomisji . Złożył wniosek o odwołanie Hoca ze stanowiska eksperta sejmowej komisji. Bezskutecznie. Nie poparli go politycy Platformy Obywatelskiej, koalicyjnego Polskiego Stronnictwa Ludowego i Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Wnoszono wręcz, aby komisja w ogóle się nie zajmowała tą sprawą gdyż ta „jest niemerytoryczna”. - Usłyszałem, że powinienem wycofać wniosek z porządku obrad. Podkreślano jak to pan Stanisław Hoc jest zasłużony w budowie systemu bezpieczeństwa w Polsce, że posiada wszystkie uprawnienia dopuszczające go do dostępu do informacji niejawnej - wymienia poseł Opioła. Sytuacją zbulwersowany jest też inny poseł PiS Tomasz Kaczmarek, który w rozmowie z niezalezna.pl uważa, że Stanisław Hoc powinien mieć natychmiast cofnięty certyfikat dostępu do informacji ściśle tajnych. Równocześnie ma wątpliwości, czy tak się stanie. - Mało to prawdopodobne w Polsce Donalda Tuska, gdzie służby specjalne są w rozsypce – tłumaczy nam poseł Kaczmarek, który jako „co najmniej wielce niestosowne” uważa, że Stanisław Hoc, którego nazwisko pojawia się w opracowaniu ABW o byłych funkcjonariuszach Służby Bezpieczeństwa, obecnie jest ekspertem komisji nadzorującej pracę m.in ABW. „Prof. Stanisław Hoc, doradca i darczyńca Platformy Obywatelskie"– pisała jako pierwsza Dorota Kania w „Gazecie Polskiej Codziennie” w tekście „Szkolony przez Moskwę esbek ekspertem PO”. „Ze zgromadzonych w Instytucie Pamięci Narodowej akt osobowych funkcjonariuszy służb specjalnych PRL wynika, że Stanisław Hoc karierę rozpoczął w Komendzie Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Opolu w październiku 1969 r. Przez kolejne lata wspinał się po szczeblach esbeckiej kariery – w 1983 r. trafił do Departamentu II MSW” – można było przeczytać w „Codziennej”. – „Stanisław Hoc w styczniu 1977 r. został skierowany na szkolenie do Związku Sowieckiego. W tym czasie był już wykładowcą Wyższej Szkoły Oficerskiej im. Feliksa Dzierżyńskiego w Legionowie, która kształciła kadry służb specjalnych PRL i Milicji Obywatelskiej”. W sierpniu 2012 r. Hoc był kierownikiem Samodzielnej Katedry Prawa Karnego Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu w Opolu. Wykładał również na uczelni Łazarskiego w Warszawie. A co najważniejsze jako ekspert m.in. z dziedziny ochrony tajemnic niejawnych jest konsultantem Platformy Obywatelskiej w sejmowej komisji ds. służb specjalnych. Stanisław Hoc jest jedną z osób wymienionych w dokumencie ABW „Współpraca SB MSW PRL z KGB ZSRR w latach 1970-1990 – próba bilansu”. Hoc jest absolwentem czteroletnich studiów habilitacyjnych w Wyższej Szkole KGB w Moskwie. W opracowaniu Agencja przyznaje, że byli funkcjonariusze SB, współpracujący z KGB, są zagrożeniem dla bezpieczeństwa państwa. O najnowszym opracowaniu ABW napisał „Nasz Dziennik”, który ujawnił, że publikacją zajmie się na jednym z posiedzeń sejmowa speckomisja, której zadaniem jest nadzorowanie służb specjalnych. -- "Główną motywacją mojej aktywności publicznej była potrzeba władzy i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej, bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno..." - Donald Tusk: Gazeta Wyborcza, 15–16 października 2005 |
|