Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Agresja i głupota w wypowiedziach Tuska i Komorowskiego

Agresja i głupota w wypowiedziach Tuska i Komorowskiego

Data: 2010-06-13 02:21:02
Autor: sam
Agresja i głupota w wypowiedziach Tuska i Komorowskiego
Agresja i głupota w wypowiedziach Tuska i Komorowskiego
Zbigniew Kuźmiuk


1. Wydawało się do tej pory, że w kampanii wyborczej Platformy i jej kandydata Bronisława Komorowskiego, agresją i inwektywami posługują się tylko Palikot, Niesiołowski i Kutz ale w ostatnich dniach dołączyli do tej grupy Premier Tusk i sam kandydat Bronisław Komorowski.

Rzeczywiste poparcie dla Komorowskiego, musi być chyba znacznie gorsze niż to pokazywane w publikowanych sondażach (choć i w tych poparcie dla Komorowskiego spada a dla Kaczyńskiego rośnie) skoro Tusk i Komorowski zdecydowali się tak agresywnie zaatakować Jarosława Kaczyńskiego. Tusk na pytanie dziennikarza o skierowanie pozwu w trybie wyborczym przeciwko kandydatowi PiS ni mniej ni więcej tylko stwierdził "nie ma innej metody tylko kłamcę trzeba oddać do sądu".

2.Chodziło o wcześniejszą wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, który stwierdził ,że Komorowski opowiada się za prywatyzacją szpitali. Kaczyński nie powiedział tego bezpodstawnie, program Platformy z 2007 roku w kilku miejscach zawiera rozważania, które jednoznacznie wskazują, że taki kierunek reformy ochrony zdrowia ta partia wybrała.

Potwierdzają to także rozwiązania, które przyjął rząd Donalda Tuska i skierował do Parlamentu, gdzie koalicja PO-PSL je zdecydowanie poparła. Kluczowym z nich było to dotyczące obligatoryjnego przekształcania szpitali w spółki prawa handlowego bez obowiązku posiadania przez samorządy pakietu kontrolnego w tych spółkach. Każdy kto choć trochę zna się na ekonomii i zna niedobory finansowe w systemie ochrony zdrowia w Polsce doskonale wie,że taka komercjalizacja była zaproszeniem do prywatyzacji szpitali i to bez żadnych ograniczeń.

Bardzo wyraziście przedstawiła to ówczesna posłanka PO Beata Sawicka , która właśnie w kampanii wyborczej 2007 mówiła o " kręceniu lodów" na majątku szpitali. Tusk to doskonale pamięta, bo pierwsze spotkanie klubu parlamentarnego Platformy po wyborach 2007 roku rozpoczął od zaprezentowania filmu nakręconego przez CBA z udziałem posłanki Sawickiej, chcąc przestrzec posłów przed takim postępowaniem.

Na niewiele się to wprawdzie zdało, później były niejasne działania senatora Misiaka przy prywatyzacji stoczni, a następnie afera hazardowa z udziałem Mira i Zbycha.

Ale mimo, że Tusk o tym wszystkim doskonale wie, nie waha się na tydzień przed wyborami nazwać najgroźniejszego konkurenta Komorowskiego kłamcą.

Komorowski z kolei "zaprasza" Kaczyńskiego do debaty przedwyborczej, używając do tego stwierdzenia, że zaprasza go na solówę (co w języku podwórkowym oznaczało brutalne mordobicie jeden na jeden). Jeżeli tak zwraca się do swojego najgroźniejszego konkurenta Marszałek Sejmu, jednocześnie wypełniający obowiązki Prezydenta RP, to trzeba przyznać, że stan agresji w obozie Platformy jest wręcz niepojęty.

3. Tusk i Komorowski zagrali wczoraj niestety także tragedią polskich żołnierzy w Afganistanie. W związku z tym,że MON poinformował o śmierci jednego z nich i o ośmiu rannych w zamachu pułapce , dwie najważniejsze osoby w państwie zaczęły snuć przed kamerami i mikrofonami rozważania o konieczności wycofania polskiego kontyngentu z Afganistanu, co jest przykładem skrajnej nieodpowiedzialności albo wręcz głupoty.

Jeżeli tak wypowiadają się przywódcy państwa po śmierci żołnierzy to jest to jednoznaczny sygnał dla rebeliantów afgańskich, żeby atakować polski kontyngent i zabijać jak najwięcej. Żaden z polskich polityków sprawujących władzę nie posunął się do tej pory do czegoś takiego.

Najpierw Tusk stwierdził, że najbliższym szczycie NATO w Lizbonie będzie chciał rozmawiać o zakończeniu polskiej misji w Afganistanie, choć na szczyty NATO do tej pory jeździł zawsze Prezydent, a ten najbliższy ma się odbyć dopiero w listopadzie, a więc kiedy już będziemy mieli nowego Prezydenta (i nie będzie nim przecież Tusk).

Podchwycił to Marszałek Komorowski ,który wręcz stwierdził,że rozmawiał o tym z Premierem Tuskiem parę dni wcześniej. Dodał przy tym ze swadą, że początek prezydentury to tzw. nowe otwarcie i on jako przyszły Prezydent "chciałby coś zrobić dobrego nie tylko dla siebie, Platformy ale także dla Polski". Przyznać trzeba, że lepszej definicji prezydentury Komorowskiego nikt by nie sformułował.

Agresja i głupota w wypowiedziach Tuska i Komorowskiego

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona