Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Agresja na drodze.

Agresja na drodze.

Data: 2010-04-08 09:14:31
Autor: Fabian
Agresja na drodze.
Hej!

Miałem dzisiaj ciekawe do¶wiadczenie.

Jechałem sobie Armii Krajowej w sopocie, jezdni±. Wyprzedził mnie kole¶
Czarnym golfem GD 1871U krzycz±c, żebym wypi* na ¶cieżkę, od krzykn±łem
mu co¶ równie wyszukanego. Zajechał mi drogę, chciałem go omin±ć, ale
wyskoczył z samochodu więc też się zatrzymałem, ale zasłoniłem rowerem,
bo nie wygl±dał przyjaĽnie. Krzyczał, że nie odjedzie, jeżeli nie pojadę
¶cieżk±, ja w sumie nic nie mówiłem, tylko sobie stałem, co widać
jeszcze bardziej go zdenerwowało, bo skopał mój rower, wyrwał mi go i
wrzucił w pobliskie krzaki, po czym wsiadł do samochodu i przewiózł mnie
kawałek na masce.

Co optymistyczne w tej historii to ludzie, którzy stali w samochodach
dalej zaoferowali swoj± pomoc gdybym zgłaszał sprawę na policję.

Teraz chyba mnie czeka wizyta na komisariacie. Co s±dzicie o tej sytuacji?

Jeszcze co do istnienia ddr w tym miejscu, to nie jest to do końca
jasne, gdyż jest tam czę¶ć chodnika koloru czerwonego z resztkami P23.
Znaków c-13 czy c-13/c-16 nie ma na co najmniej 2 wcze¶niejszych
skrzyżowaniach, gdzie¶ jeszcze wcze¶niej przy tej ulicy jest.

Fabian.

Data: 2010-04-08 00:33:08
Autor: Mateusz
Agresja na drodze.
Faktycznie, miałe¶ zajebi¶cie ciekawe !

Jak mam do czynienia z szaleńcem to spierdalam gdzie pieprz ro¶nie. A
ty na co czekałe¶ ? na to, żeby Ci łeb obił a potem by¶ robił obdukcję
tak ?
Poza tym, po jakiego siedziałe¶ mu na masce ? Zajechał Ci drogę a ty
jeszcze mu na maskę wlazłe¶ ?

Leć na policję, migiem ! będziesz miał rozpoznanie - może go złapi±, w
między czasie będziesz szukał ¶wiadków tego zdarzenia - i tak pewnie
nie znajdziesz. Kole¶ nawet w areszcie nie wyl±duje, spotka Cię drugi
raz na drodze i będziesz dopiero miał jazdę bez trzymanki.

Ja się nie wym±drzam - miałem kilka takich sytuacji i spierdalałem.

Data: 2010-04-08 09:41:38
Autor: zly
Agresja na drodze.
Dnia Thu, 8 Apr 2010 00:33:08 -0700 (PDT), Mateusz napisał(a):

Ja się nie wym±drzam - miałem kilka takich sytuacji i spierdalałem.

Rodzice musz± być dumni. Spierdoliłe¶ i teraz dopadł Fabiana, nie sobie
bryka bezkarnie, a co.
--
marcin

Data: 2010-04-08 00:45:59
Autor: Mateusz
Agresja na drodze.
On 8 Kwi, 09:41, zly <bozupabylazasl...@NOpocztaSPAM.fm> wrote:
Dnia Thu, 8 Apr 2010 00:33:08 -0700 (PDT), Mateusz napisa (a):

> Ja si nie wym drzam - mia em kilka takich sytuacji i spierdala em.

Rodzice musz by dumni. Spierdoli e i teraz dopad Fabiana, nie sobie
bryka bezkarnie, a co.

A niby co mu zrobi± ? nie wiesz jak czasami idiotycznie potrafi
działać prokuratura ? kole¶ wyjdzie i dopiero będzie jatka, zobaczycie.

Data: 2010-04-08 09:54:02
Autor: kml
Agresja na drodze.

Użytkownik "Mateusz" <mateusz.chmurzynski@gmail.com> napisał w wiadomo¶ci news:8c396737-8dd3-47a9-9550-fdbcc7477af4z7g2000yqb.googlegroups.com...
On 8 Kwi, 09:41, zly <bozupabylazasl...@NOpocztaSPAM.fm> wrote:
Dnia Thu, 8 Apr 2010 00:33:08 -0700 (PDT), Mateusz napisa (a):

> Ja si nie wym drzam - mia em kilka takich sytuacji i spierdala em.

Rodzice musz by dumni. Spierdoli e i teraz dopad Fabiana, nie sobie
bryka bezkarnie, a co.

A niby co mu zrobi± ? nie wiesz jak czasami idiotycznie potrafi
działać prokuratura ? kole¶ wyjdzie i dopiero będzie jatka, zobaczycie.
-- -

Gówno prawda. Niech wyjdzie i zrobi jatkę a potem idziesz na obdukcję i z tym z powrotem na komende. Polska policja jest powolna, ale w chwili kiedy się ruszy to żarty się kończ±.


--
pozdrawiam
kml
http://endurorider.pl Beskidy na rowerze.
Last update 02/04/2010 AVID Elixir 5

Data: 2010-04-08 10:09:31
Autor: bans
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 09:54, kml pisze:

Polska policja jest powolna, ale w chwili
kiedy się ruszy to żarty się kończ±.


Racja. Robi± wszystko, żeby cię zniechęcić do zgłoszenia zdarzenia, bo jak już je przyjm± to _musz±_ się nim zaj±ć. A jak biurokracja ruszy, to już nic jej nie zatrzyma. Może i bandziora nie skaż±, ale zatruj± mu życie.



--
bans

Data: 2010-04-08 11:21:13
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
Mateusz wrote:
On 8 Kwi, 09:41, zly <bozupabylazasl...@NOpocztaSPAM.fm> wrote:
Dnia Thu, 8 Apr 2010 00:33:08 -0700 (PDT), Mateusz napisa (a):

Ja si nie wym drzam - mia em kilka takich sytuacji i spierdala em.
Rodzice musz by dumni. Spierdoli e i teraz dopad Fabiana, nie sobie
bryka bezkarnie, a co.

A niby co mu zrobi± ? nie wiesz jak czasami idiotycznie potrafi
działać prokuratura ? kole¶ wyjdzie i dopiero będzie jatka, zobaczycie.

Pomysl troche, i zastanow sie dlaczego tak jest. Dlatego, ze wiekszosc reprezentuje Twoja postawe...

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-08 11:34:55
Autor: Wojtas
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 09:45, Mateusz pisze:

A niby co mu zrobi± ? nie wiesz jak czasami idiotycznie potrafi
działać prokuratura ? kole¶ wyjdzie i dopiero będzie jatka, zobaczycie.

LOL. Gówno wiesz, cykorze.
Rok temu miałem quadziarza, który notorycznie rozjeżdżał mój i teren s±siada. Zwrócenie uwagi bardzo mu się nie spodobało, więc w nocy przyjechał zdemolować tablicę informuj±c± o terenie prywatnym. Złapałem go na gor±cym uczynku i wezwałem policję z s±siadem. Do przyjazdu policji było nie przyjemnie, bo zawołał swoich kupli dresiarzy z imprezy. Ale najważniejsze, że nikt nie spękał, ani ja ani s±siad.
Tablica warta 40 zł, kole¶ dostał w s±dzie 700PLN + koszty procesu, czyli jaki¶ tysiaczek w plecy i mały smród. Nie do¶ć, że nie pojawił się na rozprawie bo spanikował, to jeszcze musiał wynaleĽć jaki¶ kolegów z SM aby gadali bzdury w s±dzie, który i tak im nie dał wiary.
Od tej pory cisza i spokój. Kole¶ nawet nie pomy¶li o następnej demolce bo wtedy będzie szybki kolejny wyroczek.

--
Pozdr.
wojtas(at)rubikon.pl

I dlatego tak bardzo podziwiam w niewie¶cie męsk± przedsiębiorczo¶ć,
jak i u mężów stało¶ć wypróbowanej wierno¶ci.

Data: 2010-04-08 02:46:51
Autor: Mateusz
Agresja na drodze.
On 8 Kwi, 11:34, Wojtas <wojtas@!#NOSPAM#!rubikon.pl> wrote:

LOL. Gówno wiesz, cykorze.

Może i gówno, ale napewno więcej niż Ty.

Data: 2010-04-08 12:19:18
Autor: kml
Agresja na drodze.

Użytkownik "Mateusz" <mateusz.chmurzynski@gmail.com> napisał w wiadomo¶ci news:d4cecd96-7a82-4e65-8b72-5a87f5d4d2eez7g2000yqb.googlegroups.com...
On 8 Kwi, 11:34, Wojtas <wojtas@!#NOSPAM#!rubikon.pl> wrote:

LOL. Gówno wiesz, cykorze.

Może i gówno, ale napewno więcej niż Ty.
-- -

PLONK i to pierwszy od baaardzo dawna.


--
pozdrawiam
kml
http://endurorider.pl Beskidy na rowerze.
Last update 02/04/2010 AVID Elixir 5

Data: 2010-04-08 19:35:40
Autor: MichałG
Agresja na drodze.
Mateusz pisze:
On 8 Kwi, 11:34, Wojtas <wojtas@!#NOSPAM#!rubikon.pl> wrote:

LOL. Gówno wiesz, cykorze.

Może i gówno, ale napewno więcej niż Ty.

jak mały kazio... popluc i uciec... wstyd!
--
Michał

Data: 2010-04-08 09:51:05
Autor: Fabian
Agresja na drodze.
Mateusz pisze:
Faktycznie, miałe¶ zajebi¶cie ciekawe !

Jak mam do czynienia z szaleńcem to spierdalam gdzie pieprz ro¶nie. A
ty na co czekałe¶ ? na to, żeby Ci łeb obił a potem by¶ robił obdukcję
tak ?
Poza tym, po jakiego siedziałe¶ mu na masce ? Zajechał Ci drogę a ty
jeszcze mu na maskę wlazłe¶ ?

To jaki¶ leszcz był, nawet nie wiedział czy chce bić czy nie. Fakt, że
nie jestem typem zaczepnym i denerwuje się w takich sytuacjach, ale bez
przesady, jak by wyskoczył z łomem albo kos± to bym spierdalał. Tzn. i
tak odskoczyłem od niego jak się rzucał z łapami, dlatego zaj±ł się moim
rowerem.

Fabian.

Data: 2010-04-08 11:23:17
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
Fabian wrote:
Mateusz pisze:
Faktycznie, miałe¶ zajebi¶cie ciekawe !

Jak mam do czynienia z szaleńcem to spierdalam gdzie pieprz ro¶nie. A
ty na co czekałe¶ ? na to, żeby Ci łeb obił a potem by¶ robił obdukcję
tak ?
Poza tym, po jakiego siedziałe¶ mu na masce ? Zajechał Ci drogę a ty
jeszcze mu na maskę wlazłe¶ ?

To jaki¶ leszcz był, nawet nie wiedział czy chce bić czy nie. Fakt, że
nie jestem typem zaczepnym i denerwuje się w takich sytuacjach, ale bez
przesady, jak by wyskoczył z łomem albo kos± to bym spierdalał. Tzn. i
tak odskoczyłem od niego jak się rzucał z łapami, dlatego zaj±ł się moim
rowerem.


Ale dlaczego oddales mu rower?

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-08 11:51:39
Autor: Fabian
Agresja na drodze.
Coaster pisze:
Fabian wrote:
Mateusz pisze:
Faktycznie, miałe¶ zajebi¶cie ciekawe !

Jak mam do czynienia z szaleńcem to spierdalam gdzie pieprz ro¶nie. A
ty na co czekałe¶ ? na to, żeby Ci łeb obił a potem by¶ robił obdukcję
tak ?
Poza tym, po jakiego siedziałe¶ mu na masce ? Zajechał Ci drogę a ty
jeszcze mu na maskę wlazłe¶ ?

To jaki¶ leszcz był, nawet nie wiedział czy chce bić czy nie. Fakt, że
nie jestem typem zaczepnym i denerwuje się w takich sytuacjach, ale bez
przesady, jak by wyskoczył z łomem albo kos± to bym spierdalał. Tzn. i
tak odskoczyłem od niego jak się rzucał z łapami, dlatego zaj±ł się moim
rowerem.


Ale dlaczego oddales mu rower?

Nie zamierzałem się bić z typem. Takie dziwne?

Fabian.

Data: 2010-04-08 11:56:51
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
Fabian wrote:
Coaster pisze:
Fabian wrote:
Mateusz pisze:
Faktycznie, miałe¶ zajebi¶cie ciekawe !

Jak mam do czynienia z szaleńcem to spierdalam gdzie pieprz ro¶nie. A
ty na co czekałe¶ ? na to, żeby Ci łeb obił a potem by¶ robił obdukcję
tak ?
Poza tym, po jakiego siedziałe¶ mu na masce ? Zajechał Ci drogę a ty
jeszcze mu na maskę wlazłe¶ ?
To jaki¶ leszcz był, nawet nie wiedział czy chce bić czy nie. Fakt, że
nie jestem typem zaczepnym i denerwuje się w takich sytuacjach, ale bez
przesady, jak by wyskoczył z łomem albo kos± to bym spierdalał. Tzn. i
tak odskoczyłem od niego jak się rzucał z łapami, dlatego zaj±ł się moim
rowerem.

Ale dlaczego oddales mu rower?

Nie zamierzałem się bić z typem. Takie dziwne?

Bicie sie a niepozwolenie na odebranie swojej wlasnosci to jednak nie to samo. Jak piszesz to byl leszcz i nie byl zdecydowany.


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-08 23:14:38
Autor: Mikołaj \"Miki\" Menke
Agresja na drodze.
Dnia 08.04.2010 11:51 użytkownik Fabian napisał :
Coaster pisze:
Fabian wrote:
Mateusz pisze:
Faktycznie, miałe¶ zajebi¶cie ciekawe !

Jak mam do czynienia z szaleńcem to spierdalam gdzie pieprz ro¶nie. A
ty na co czekałe¶ ? na to, żeby Ci łeb obił a potem by¶ robił obdukcję
tak ?
Poza tym, po jakiego siedziałe¶ mu na masce ? Zajechał Ci drogę a ty
jeszcze mu na maskę wlazłe¶ ?
To jaki¶ leszcz był, nawet nie wiedział czy chce bić czy nie. Fakt, że
nie jestem typem zaczepnym i denerwuje się w takich sytuacjach, ale bez
przesady, jak by wyskoczył z łomem albo kos± to bym spierdalał. Tzn. i
tak odskoczyłem od niego jak się rzucał z łapami, dlatego zaj±ł się moim
rowerem.

Ale dlaczego oddales mu rower?

Nie zamierzałem się bić z typem. Takie dziwne?

Na przyszło¶ć - stawiasz rower dęba na tylnym kole kołami w kierunku
napastnika, jedn± ręk± trzymasz kierownicę z zaci¶niętym hamulcem
tylnym, drug± za siodełko i tylko odpowiednio się obracasz. W tej
konfiguracji ani nie podejdzie na odległo¶ć kontaktow±, ani nie zabierze
Ci roweru.

--
http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846

Data: 2010-04-09 08:57:10
Autor: Fabian
Agresja na drodze.
Mikołaj "Miki" Menke pisze:
Ale dlaczego oddales mu rower?
Nie zamierzałem się bić z typem. Takie dziwne?

Na przyszło¶ć - stawiasz rower dęba na tylnym kole kołami w kierunku
napastnika, jedn± ręk± trzymasz kierownicę z zaci¶niętym hamulcem
tylnym, drug± za siodełko i tylko odpowiednio się obracasz. W tej
konfiguracji ani nie podejdzie na odległo¶ć kontaktow±, ani nie zabierze
Ci roweru.

Trudne do wykonania przy baranku.

Fabian.

Data: 2010-04-09 12:04:22
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
Fabian wrote:
Mikołaj "Miki" Menke pisze:
Ale dlaczego oddales mu rower?
Nie zamierzałem się bić z typem. Takie dziwne?
Na przyszło¶ć - stawiasz rower dęba na tylnym kole kołami w kierunku
napastnika, jedn± ręk± trzymasz kierownicę z zaci¶niętym hamulcem
tylnym, drug± za siodełko i tylko odpowiednio się obracasz. W tej
konfiguracji ani nie podejdzie na odległo¶ć kontaktow±, ani nie zabierze
Ci roweru.

Trudne do wykonania przy baranku.

A na OK jeszcze trudniej ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-09 10:15:29
Autor: Frankie
Agresja na drodze.
W dniu 10-04-08 11:51, Fabian pisze:

Nie zamierzałem się bić z typem. Takie dziwne?

Masz racje... w takiej sytuacji, przy swiadkach, nawet jak bys wymiatal jak Steven Segal, moze to tylko wypasc pozniej na Twoja niekorzysc :-)
A tak jezeli masz nr pojazdu, swiadkow, to na policje a oni sie juz nim zajma... chyba, ze zlamas ma jakies plecy albo sam pies :-/ Tez istnieje taka ewentualnosc...

--
pzdr,
frankie.
www.frankie.waw.pl
http://groups.google.com/group/browerzysci

Data: 2010-04-08 23:10:20
Autor: Mikołaj \"Miki\" Menke
Agresja na drodze.
Dnia 08.04.2010 09:33 użytkownik Mateusz napisał :
Faktycznie, miałe¶ zajebi¶cie ciekawe !

Jak mam do czynienia z szaleńcem to spierdalam gdzie pieprz ro¶nie.

A je¶li się nie uda, to grzecznie prosisz o wpierdol?

--
http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846

Data: 2010-04-09 04:11:14
Autor: Mateusz
Agresja na drodze.
On 8 Kwi, 23:10, "Mikołaj \"Miki\" Menke" <m...@menek.one.pl> wrote:

A je¶li się nie uda, to grzecznie prosisz o wpierdol?

Jak się nie uda to wtedy podejmę radykalne - jak dla mnie kroki -
zawiadomienie z miejsca zdarzenia itp. Na grupie podobno każdy może
mieć własne zdanie, a ja po wyrażeniu swojego stanowiska dostałem
przydomek cykora, który kompletnie nic nie wie. Już nawet jakiego¶
PLONK-a dostałem, bo napisałem jak ja bym REALNIE zareagował. Nikt
nawet nie wspomniał o najważniejszej rzeczy, któr± powinni¶my się
kierować w momencie wyst±pienia takiego zdarzenia - naszym zdrowiu.
Ale do was k**** nic poprostu nic nie dociera. Co po niektórzy -
zamiast uciec i być w kawałku, to woleli by dostać wpierdol (może
wtedy trochę inaczej zaczęli by patrzeć na pewne sprawy) specjalnie na
potrzeby obdukcji.

Prawda jest taka, że w wypadku wyst±pienia zagrożenia na tyle
poważnego jak w/w opisane, większo¶ć z nas podkuliła by ogon i
uciekała gdzie pieprz ro¶nie. Zawsze łatwiej jest wylać swoje m±dro¶ci
na klawiaturę jak się siedzi wygodnie w fotelu i nic człowiekowi nie
zagraża.

Wam się wydaje, że wasze prawa będ± zawsze respektowane przez służby
czy organy takie jak policja dla przykładu. Każdy sobie my¶li, że jest
jedyny, wyj±tkowy. Państwo traktuje nas jak szar± masę - bo ni± de
facto jeste¶my. Już przy próbie złożenia zawiadomienia o popełnionym
przestępstwie to widać. Macie po 18 lat ? walka jednostki z betonem
nigdy nie była skuteczna, nawet jak jednostka jest zdeterminowana do
działania.

Fabian życzę Ci powodzenia, ale wydaje mi się, że jeżeli cokolwiek
chcesz zrobić w tej sprawie to dobrze by było spróbować odnaleĽć
¶wiadków tego zdarzenia. Nawet pod postaci± ogłoszenia do lokalnej
gazety itp. Będzie Ci lżej, będziesz miał plecy i nabierzesz trochę
pewno¶ci siebie, bo wydaje mi się, że na dzień dzisiejszy jeste¶ w
jednej wielkiej kropce.

Data: 2010-04-09 14:01:37
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
Mateusz wrote:
On 8 Kwi, 23:10, "Mikołaj \"Miki\" Menke" <m...@menek.one.pl> wrote:

A je¶li się nie uda, to grzecznie prosisz o wpierdol?

Jak się nie uda to wtedy podejmę radykalne - jak dla mnie kroki -
zawiadomienie z miejsca zdarzenia itp. Na grupie podobno każdy może
mieć własne zdanie, a ja po wyrażeniu swojego stanowiska dostałem
przydomek cykora, który kompletnie nic nie wie. Już nawet jakiego¶
PLONK-a dostałem, bo napisałem jak ja bym REALNIE zareagował. Nikt
nawet nie wspomniał o najważniejszej rzeczy, któr± powinni¶my się
kierować w momencie wyst±pienia takiego zdarzenia - naszym zdrowiu.
Ale do was k**** nic poprostu nic nie dociera. Co po niektórzy -
zamiast uciec i być w kawałku, to woleli by dostać wpierdol (może
wtedy trochę inaczej zaczęli by patrzeć na pewne sprawy) specjalnie na
potrzeby obdukcji.

Prawda jest taka, że w wypadku wyst±pienia zagrożenia na tyle
poważnego jak w/w opisane, większo¶ć z nas podkuliła by ogon i
uciekała gdzie pieprz ro¶nie. Zawsze łatwiej jest wylać swoje m±dro¶ci
na klawiaturę jak się siedzi wygodnie w fotelu i nic człowiekowi nie
zagraża.

Wam się wydaje, że wasze prawa będ± zawsze respektowane przez służby
czy organy takie jak policja dla przykładu. Każdy sobie my¶li, że jest
jedyny, wyj±tkowy. Państwo traktuje nas jak szar± masę - bo ni± de
facto jeste¶my. Już przy próbie złożenia zawiadomienia o popełnionym
przestępstwie to widać. Macie po 18 lat ? walka jednostki z betonem
nigdy nie była skuteczna, nawet jak jednostka jest zdeterminowana do
działania.

Fabian życzę Ci powodzenia, ale wydaje mi się, że jeżeli cokolwiek
chcesz zrobić w tej sprawie to dobrze by było spróbować odnaleĽć
¶wiadków tego zdarzenia. Nawet pod postaci± ogłoszenia do lokalnej
gazety itp. Będzie Ci lżej, będziesz miał plecy i nabierzesz trochę
pewno¶ci siebie, bo wydaje mi się, że na dzień dzisiejszy jeste¶ w
jednej wielkiej kropce.

Wez cos na depresje...

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-09 20:51:15
Autor: Kon Doncjusz El Presidente Cudakos vel K udłaty Konservateesta
Agresja na drodze.
Mateusz: SPIERDALAJ TROLLU!

Data: 2010-04-08 09:21:18
Autor: arturbac
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 09:14, Fabian pisze:
Jechałem sobie Armii Krajowej w sopocie, jezdni±. Wyprzedził mnie kole¶
Czarnym golfem GD 1871U krzycz±c, żebym wypi* na ¶cieżkę, od krzykn±łem
mu co¶ równie wyszukanego. Zajechał mi drogę, chciałem go omin±ć, ale
wyskoczył z samochodu więc też się zatrzymałem, ale zasłoniłem rowerem,
bo nie wygl±dał przyjaĽnie. Krzyczał, że nie odjedzie, jeżeli nie pojadę
¶cieżk±, ja w sumie nic nie mówiłem, tylko sobie stałem, co widać
jeszcze bardziej go zdenerwowało, bo skopał mój rower, wyrwał mi go i
wrzucił w pobliskie krzaki, po czym wsiadł do samochodu i przewiózł mnie
kawałek na masce.

Co optymistyczne w tej historii to ludzie, którzy stali w samochodach
dalej zaoferowali swoj± pomoc gdybym zgłaszał sprawę na policję.

Teraz chyba mnie czeka wizyta na komisariacie. Co s±dzicie o tej sytuacji?

Gdybym miał zapłacić mandat za nie jechanie DDR to i tak bym zgło¶ił
dlatego że to jest napa¶ć, i za to moze dostac zawiasy.
Takich padalców trzeba izolowac bo tobie wyrzucil rower w krzakia innego
rozjedzie i bedzie bawic sie w boga.

Jeszcze co do istnienia ddr w tym miejscu, to nie jest to do końca
jasne, gdyż jest tam czę¶ć chodnika koloru czerwonego z resztkami P23.
Znaków c-13 czy c-13/c-16 nie ma na co najmniej 2 wcze¶niejszych
skrzyżowaniach, gdzie¶ jeszcze wcze¶niej przy tej ulicy jest.

Wiec to nie jest DDR , znaki poziome z tego co czytalem t na grupie sa
jedynie powtorzeniem tych pionowych.

Data: 2010-04-08 09:28:30
Autor: kml
Agresja na drodze.

Użytkownik "Fabian" <fabian@niematakiegoadresu.pl> napisał w wiadomo¶ci news:hpjvol$1qg$1news.task.gda.pl...

Co optymistyczne w tej historii to ludzie, którzy stali w samochodach
dalej zaoferowali swoj± pomoc gdybym zgłaszał sprawę na policję.

Teraz chyba mnie czeka wizyta na komisariacie. Co s±dzicie o tej sytuacji?

Komisariat, ¶widkowie!!! i ch*j głupi się nauczy raz na całe życie. Nie wiem czy takie zachowanie tego skur****na to nie jest usiłowanie zabójstwa albo co¶ równie konkretnego.

Bez namysłu poszedłbym z tym na policję. To jaki¶ pojeb musiał być, trzega go wyeliminować zanim kogo¶ zabije.


--
pozdrawiam
kml
http://endurorider.pl Beskidy na rowerze.
Last update 02/04/2010 AVID Elixir 5

Data: 2010-04-08 09:47:02
Autor: AL
Agresja na drodze.
Fabian pisze:
Hej!

Miałem dzisiaj ciekawe do¶wiadczenie.

Jechałem sobie Armii Krajowej w sopocie, jezdni±. Wyprzedził mnie kole¶
Czarnym golfem GD 1871U krzycz±c, żebym wypi* na ¶cieżkę, od krzykn±łem
mu co¶ równie wyszukanego. Zajechał mi drogę, chciałem go omin±ć, ale
wyskoczył z samochodu więc też się zatrzymałem, ale zasłoniłem rowerem,
bo nie wygl±dał przyjaĽnie. Krzyczał, że nie odjedzie, jeżeli nie pojadę
¶cieżk±, ja w sumie nic nie mówiłem, tylko sobie stałem, co widać
jeszcze bardziej go zdenerwowało, bo skopał mój rower, wyrwał mi go i
wrzucił w pobliskie krzaki, po czym wsiadł do samochodu i przewiózł mnie
kawałek na masce.

Co optymistyczne w tej historii to ludzie, którzy stali w samochodach
dalej zaoferowali swoj± pomoc gdybym zgłaszał sprawę na policję.

Teraz chyba mnie czeka wizyta na komisariacie. Co s±dzicie o tej sytuacji?

Jeszcze co do istnienia ddr w tym miejscu, to nie jest to do końca
jasne, gdyż jest tam czę¶ć chodnika koloru czerwonego z resztkami P23.
Znaków c-13 czy c-13/c-16 nie ma na co najmniej 2 wcze¶niejszych
skrzyżowaniach, gdzie¶ jeszcze wcze¶niej przy tej ulicy jest.

Fabian.

zglos jak najbardziej na policje - i oby ten gosc 'w specyficznej marce samochodu' nie mogl nawet ze sciezek rowerowych korzystac przez najblizsze lata

--
pozdr
Adam (AL)
TG

Data: 2010-04-08 09:48:47
Autor: AL
Agresja na drodze.
AL pisze:

zglos jak najbardziej na policje - i oby ten gosc 'w specyficznej marce samochodu' nie mogl nawet ze sciezek rowerowych korzystac przez najblizsze lata

jak bedziesz mial zgloszenie z policji, to pomysl o dodatkowej drodze sadowej - mowie serio.
Gosc Cie zaatakowal, skopal Twoj rower i wrzucil w krzaki.
Wycen swoje szkody - niech hama zaboli podwojnie.

--
pozdr
Adam (AL)
TG

Data: 2010-04-08 11:22:17
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
Fabian wrote:
Hej!

Miałem dzisiaj ciekawe do¶wiadczenie.

Jechałem sobie Armii Krajowej w sopocie, jezdni±. Wyprzedził mnie kole¶
Czarnym golfem GD 1871U krzycz±c, żebym wypi* na ¶cieżkę, od krzykn±łem
mu co¶ równie wyszukanego. Zajechał mi drogę, chciałem go omin±ć, ale
wyskoczył z samochodu więc też się zatrzymałem, ale zasłoniłem rowerem,
bo nie wygl±dał przyjaĽnie. Krzyczał, że nie odjedzie, jeżeli nie pojadę
¶cieżk±, ja w sumie nic nie mówiłem, tylko sobie stałem, co widać
jeszcze bardziej go zdenerwowało, bo skopał mój rower, wyrwał mi go i
wrzucił w pobliskie krzaki, po czym wsiadł do samochodu i przewiózł mnie
kawałek na masce.

Co optymistyczne w tej historii to ludzie, którzy stali w samochodach
dalej zaoferowali swoj± pomoc gdybym zgłaszał sprawę na policję.

Teraz chyba mnie czeka wizyta na komisariacie. Co s±dzicie o tej sytuacji?

Do sadu z pscholem. Masz przeciez numery?

Jeszcze co do istnienia ddr w tym miejscu, to nie jest to do końca
jasne, gdyż jest tam czę¶ć chodnika koloru czerwonego z resztkami P23.
Znaków c-13 czy c-13/c-16 nie ma na co najmniej 2 wcze¶niejszych
skrzyżowaniach, gdzie¶ jeszcze wcze¶niej przy tej ulicy jest.

To jest wlasnie echo parcia na DDR :-(

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-08 11:25:36
Autor: Fabian
Agresja na drodze.
Fabian pisze:
Hej!

Miałem dzisiaj ciekawe do¶wiadczenie.

Przeszedłem się na komisariat i niestety policjant skutecznie mnie
odwiódł od zgłoszenia. Chyba jeszcze przejadę się rowerem i sprawdzę czy
na pewno nic się w nim nie uszkodziło. :/

Fabian.

Data: 2010-04-08 11:27:19
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
Fabian wrote:
Fabian pisze:
Hej!

Miałem dzisiaj ciekawe do¶wiadczenie.

Przeszedłem się na komisariat i niestety policjant skutecznie mnie
odwiódł od zgłoszenia.

Bo? Kumpluje sie ze sprawca? Nie daj sie splawic. Dwa dni kiedys usilowalem zglosic sprawe.

Chyba jeszcze przejadę się rowerem i sprawdzę czy
na pewno nic się w nim nie uszkodziło. :/


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-08 11:31:35
Autor: johnkelly
Agresja na drodze.
Fabian pisze:
Fabian pisze:
Hej!

Miałem dzisiaj ciekawe do¶wiadczenie.

Przeszedłem się na komisariat i niestety policjant skutecznie mnie
odwiódł od zgłoszenia. Chyba jeszcze przejadę się rowerem i sprawdzę czy
na pewno nic się w nim nie uszkodziło. :/

Fabian.

Trzeba było dzwonić z miejsca zdarzenia. Czym cię odwiódł?

Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-04-08 11:36:09
Autor: zly
Agresja na drodze.
Dnia Thu, 08 Apr 2010 11:25:36 +0200, Fabian napisał(a):


Przeszedłem się na komisariat i niestety policjant skutecznie mnie
odwiódł od zgłoszenia.

Ci szmaciarze robi± tak zawsze. Cokolwiek by to nie było. Po prostu nie
chce im się robić i wypełniać tysięcy papierków. Musisz być uparty. Raz
musiałem do buca z wydrukowanymi paragrafami przychodzić, bo twierdził, że
'nie było przestępstwa'


--
marcin

Data: 2010-04-08 11:54:24
Autor: Fabian
Agresja na drodze.
zly pisze:
Dnia Thu, 08 Apr 2010 11:25:36 +0200, Fabian napisał(a):


Przeszedłem się na komisariat i niestety policjant skutecznie mnie
odwiódł od zgłoszenia.

Ci szmaciarze robi± tak zawsze. Cokolwiek by to nie było. Po prostu nie
chce im się robić i wypełniać tysięcy papierków. Musisz być uparty. Raz
musiałem do buca z wydrukowanymi paragrafami przychodzić, bo twierdził, że
'nie było przestępstwa'

O, co¶ w ten deseń. Dlatego wycofałem się aby albo dać sobie spokój albo
lepiej się przygotować formalnie.

Fabian.

Data: 2010-04-08 12:17:05
Autor: arturbac
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 11:54, Fabian pisze:
zly pisze:
Dnia Thu, 08 Apr 2010 11:25:36 +0200, Fabian napisał(a):


Przeszedłem się na komisariat i niestety policjant skutecznie mnie
odwiódł od zgłoszenia.

Ci szmaciarze robi± tak zawsze. Cokolwiek by to nie było. Po prostu nie
chce im się robić i wypełniać tysięcy papierków. Musisz być uparty. Raz
musiałem do buca z wydrukowanymi paragrafami przychodzić, bo twierdził, że
'nie było przestępstwa'

O, co¶ w ten deseń. Dlatego wycofałem się aby albo dać sobie spokój albo
lepiej się przygotować formalnie.

Ej, mnie tez probowali splawic ale po 30minutach jak zoabczyli ze nie
zamierzam wyjsc to przyjeli moje zgloszenie, po tym jak wielkrotnie
powturzylem ze chce to zrobic.
Ty widziales twarz sprawcy wiec na okazaniu bez problemu rozpoznasz.

Data: 2010-04-08 12:24:10
Autor: Fabian
Agresja na drodze.
arturbac pisze:
Ej, mnie tez probowali splawic ale po 30minutach jak zoabczyli ze nie
zamierzam wyjsc to przyjeli moje zgloszenie, po tym jak wielkrotnie
powturzylem ze chce to zrobic.
Ty widziales twarz sprawcy wiec na okazaniu bez problemu rozpoznasz.

Ale kto¶ mi powie czy grozi mu co¶ więcej niż konieczno¶ć stawienia się
na komendzie i oddalenia sprawy z powodu braków znamiona przestępstwa?

Mnie kole¶ na komendzie powiedział, że on spoko przyjmie zgłoszenie, ale
tamtemu nic nie zrobi±, bo nie ma powodu. Wiem, że może blefował, nie
znam się, dlatego się pytam, zanim 2 raz pójdę. Zreszt± na inny
komisariat, wła¶ciwy terenowo dla sprawy ;)

Fabian.

Data: 2010-04-08 12:32:59
Autor: arturbac
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 12:24, Fabian pisze:
arturbac pisze:
Ej, mnie tez probowali splawic ale po 30minutach jak zoabczyli ze nie
zamierzam wyjsc to przyjeli moje zgloszenie, po tym jak wielkrotnie
powturzylem ze chce to zrobic.
Ty widziales twarz sprawcy wiec na okazaniu bez problemu rozpoznasz.

Ale kto¶ mi powie czy grozi mu co¶ więcej niż konieczno¶ć stawienia się
na komendzie i oddalenia sprawy z powodu braków znamiona przestępstwa?

Mnie kole¶ na komendzie powiedział, że on spoko przyjmie zgłoszenie, ale
tamtemu nic nie zrobi±, bo nie ma powodu. Wiem, że może blefował, nie
znam się, dlatego się pytam, zanim 2 raz pójdę. Zreszt± na inny
komisariat, wła¶ciwy terenowo dla sprawy ;)

Sluchaj mi przyjeli zgloszenie "tylko" za to ze spychal mnie na
kraweznik koles bez fizycznego kontaktu.

U ciebie
1) zatrzymal sie w neidozwolonym miejscu na ulicy ( tam chyba jest zakaz
ztrzymywania i postoju)
2) Odebral Ci twoja wlasnosc
3) Kierował grozby karalne
4) Przeklinal i wyzywal
5) Spowodowal kolizje (jechales na masce)
6) Uciekl z miejsca kolizji nie udzielajac pomocy
7) Kolizja miala znamiona celowosci!!
8) Caloscia sprowadzil na Ciebie, Siebie i innych zagrozenie katastrofa
w ruchu ladowym a na tobie zagrozenie zdrowia i zycia

Data: 2010-04-08 12:41:07
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
Fabian wrote:
arturbac pisze:
Ej, mnie tez probowali splawic ale po 30minutach jak zoabczyli ze nie
zamierzam wyjsc to przyjeli moje zgloszenie, po tym jak wielkrotnie
powturzylem ze chce to zrobic.
Ty widziales twarz sprawcy wiec na okazaniu bez problemu rozpoznasz.

Ale kto¶ mi powie czy grozi mu co¶ więcej niż konieczno¶ć stawienia się
na komendzie i oddalenia sprawy z powodu braków znamiona przestępstwa?

Mnie kole¶ na komendzie powiedział, że on spoko przyjmie zgłoszenie, ale
tamtemu nic nie zrobi±, bo nie ma powodu. Wiem, że może blefował, nie
znam się, dlatego się pytam, zanim 2 raz pójdę. Zreszt± na inny
komisariat, wła¶ciwy terenowo dla sprawy ;)

Wszystku juz bylo. Wez sie i poradz prawnika - chocby i 'internetowego':
http://e-prawnik.pl/forum/domowy/prawo-karne/napad.html
http://tinyurl.com/yj7sp52
http://forumprawne.org/prawo-karne/102669-grozby-wyzwiska-prosze-o-pomoc.html

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-08 12:44:28
Autor: bans
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 11:54, Fabian pisze:

O, co¶ w ten deseń. Dlatego wycofałem się aby albo dać sobie spokój albo
lepiej się przygotować formalnie.

No widzisz, tak jak napisałem wcze¶niej - nie wolno dać się spławić. Gliniarze s± leniwi 0- nie ma zgłoszenia, nie ma roboty. Ale jak zgłoszenie przyjm± to _musz±_ się tym zaj±ć.

Kiedy¶ jaki¶ pijany żulik próbuj±c wsi±¶ć przewrócił kumplowi motocykl (apage satanas ;), kumpel zgłosił to na policję, jak sprawa ruszyła to już była nie do zatrzymania, kumpel się tym w ogóle nie interesował, po roku się dowiedział, że kole¶ dostał grzywnę, z automatu (bo nawet podobno nie stawił się na rozprawie). Teraz od kilku lat żulikowi regularnie składa wizyty komornik - niewiele może uzyskac, ale go¶ć ma zatrute życie, wraca do domu do mamusi potajemnie żeby co¶ zje¶ć i ucieka ;)

Tak że nie jest w tym kraju tak Ľle, byle nie odpuszczać.



--
bans

Data: 2010-04-08 11:38:02
Autor: Wojtas
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 11:25, Fabian pisze:

Przeszedłem się na komisariat i niestety policjant skutecznie mnie
odwiódł od zgłoszenia. Chyba jeszcze przejadę się rowerem i sprawdzę czy
na pewno nic się w nim nie uszkodziło. :/

Stary ile ty masz lat, 15? Może pójdĽ z tat±.

--
Pozdr.
wojtas(at)rubikon.pl

I dlatego tak bardzo podziwiam w niewie¶cie męsk± przedsiębiorczo¶ć,
jak i u mężów stało¶ć wypróbowanej wierno¶ci.

Data: 2010-04-09 21:03:38
Autor: Kon Doncjusz El Presidente Cudakos vel K udłaty Konservateesta
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 11:38, Wojtas pisze:
W dniu 2010-04-08 11:25, Fabian pisze:

Przeszedłem się na komisariat i niestety policjant skutecznie mnie
odwiódł od zgłoszenia. Chyba jeszcze przejadę się rowerem i sprawdzę czy
na pewno nic się w nim nie uszkodziło. :/

Stary ile ty masz lat, 15? Może pójdĽ z tat±.


Dobrze gada. W W-wie na Grenadierów nie chcieli przyj±ć zgłoszenia zagubienia dowodu osobistego brata. Jako że ojciec pracował w "ABWerze", poszedł tam z awantur±, wyj±ł legitymację służbow±, to zrobiła się zupełnie inna rozmowa, herbatkę nawet proponowali.

Data: 2010-04-08 11:42:08
Autor: AL
Agresja na drodze.
Fabian pisze:
Fabian pisze:
Hej!

Miałem dzisiaj ciekawe do¶wiadczenie.

Przeszedłem się na komisariat i niestety policjant skutecznie mnie
odwiódł od zgłoszenia. Chyba jeszcze przejadę się rowerem i sprawdzę czy
na pewno nic się w nim nie uszkodziło. :/

Fabian.

nie maja prawa odmowic przyjecia zgloszenia
(ze pozniej moga umorzyc sledztwo - to inna sprawa kaloszy)

Ty sie domagasz zgloszenia i tyle.
Pobierasz odpis zgloszenia i robisz z tym uzytek.
Naucz sie, ze jestes pod ochrona prawna panstwa - jako jej obywatel i domagaj sie swojego.

--
pozdr
Adam (AL)
TG

Data: 2010-04-08 11:57:58
Autor: Fabian
Agresja na drodze.
AL pisze:
Fabian pisze:
Fabian pisze:
Hej!

Miałem dzisiaj ciekawe do¶wiadczenie.

Przeszedłem się na komisariat i niestety policjant skutecznie mnie
odwiódł od zgłoszenia. Chyba jeszcze przejadę się rowerem i sprawdzę czy
na pewno nic się w nim nie uszkodziło. :/

Fabian.

nie maja prawa odmowic przyjecia zgloszenia
(ze pozniej moga umorzyc sledztwo - to inna sprawa kaloszy)

Ty sie domagasz zgloszenia i tyle.
Pobierasz odpis zgloszenia i robisz z tym uzytek.
Naucz sie, ze jestes pod ochrona prawna panstwa - jako jej obywatel i
domagaj sie swojego.

Rozumiem to, tylko zastanawiam się czego mogę się domagać, albo inaczej
- za co mog± ewentualnie typa usadzić. Policjant mi tłumaczył, że 1. nie
groził mi, 2. nie pobił mnie, 3. nie zniszczył nic. W sumie to nie
przypominałem sobie dokładnie co mi mówił, może groził, dotkn±ć mnie
rzeczywi¶cie nie dotkn±ł, a rower na pierwszy rzut oka nie jest
uszkodzony poza zdewastowanym uchwytem do bidonu (10 zł).

Fabian.

Data: 2010-04-08 12:00:32
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
Fabian wrote:
AL pisze:
Fabian pisze:
Fabian pisze:
Hej!

Miałem dzisiaj ciekawe do¶wiadczenie.
Przeszedłem się na komisariat i niestety policjant skutecznie mnie
odwiódł od zgłoszenia. Chyba jeszcze przejadę się rowerem i sprawdzę czy
na pewno nic się w nim nie uszkodziło. :/

Fabian.
nie maja prawa odmowic przyjecia zgloszenia
(ze pozniej moga umorzyc sledztwo - to inna sprawa kaloszy)

Ty sie domagasz zgloszenia i tyle.
Pobierasz odpis zgloszenia i robisz z tym uzytek.
Naucz sie, ze jestes pod ochrona prawna panstwa - jako jej obywatel i
domagaj sie swojego.

Rozumiem to, tylko zastanawiam się czego mogę się domagać, albo inaczej
- za co mog± ewentualnie typa usadzić. Policjant mi tłumaczył, że 1. nie
groził mi, 2. nie pobił mnie, 3. nie zniszczył nic. W sumie to nie
przypominałem sobie dokładnie co mi mówił, może groził, dotkn±ć mnie
rzeczywi¶cie nie dotkn±ł, a rower na pierwszy rzut oka nie jest
uszkodzony poza zdewastowanym uchwytem do bidonu (10 zł).

Ciekawe, jakbys zrobil to, co ten koles Tobie - jakiemus 'wazniakowi' - czy by tak odpuszczono ;-) Szczerze watpie.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-08 12:12:25
Autor: johnkelly
Agresja na drodze.
Fabian pisze:

Rozumiem to, tylko zastanawiam się czego mogę się domagać, albo inaczej
- za co mog± ewentualnie typa usadzić. Policjant mi tłumaczył, że 1. nie
groził mi, 2. nie pobił mnie, 3. nie zniszczył nic. W sumie to nie
przypominałem sobie dokładnie co mi mówił, może groził, dotkn±ć mnie
rzeczywi¶cie nie dotkn±ł, a rower na pierwszy rzut oka nie jest
uszkodzony poza zdewastowanym uchwytem do bidonu (10 zł).

Dlatego (na przyszło¶ć) wołaj niebieskich na miejsce zamiast do nich chodzić. Napisałe¶, że przewiózł cię na masce na co miałe¶ ¶wiadków - dostateczny powód by chociaż go¶cia poci±gn±ć za spowodowanie wypadku i ucieczkę z miejsca wypadku.

Fabian.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-04-08 12:19:12
Autor: arturbac
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 11:57, Fabian pisze:
Rozumiem to, tylko zastanawiam się czego mogę się domagać, albo inaczej
- za co mog± ewentualnie typa usadzić. Policjant mi tłumaczył, że 1. nie
groził mi, 2. nie pobił mnie, 3. nie zniszczył nic.

Zachowywal sie agresywanie  i wyzywal Cie?, zabral Ci twoja wlasnosc? i
zrobil to na ulicy stwarzajac zagrozenie zycia w ruchu ladowym.

Data: 2010-04-08 12:37:13
Autor: Wojtas
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 12:19, arturbac pisze:

Zachowywal sie agresywanie  i wyzywal Cie?, zabral Ci twoja wlasnosc? i
zrobil to na ulicy stwarzajac zagrozenie zycia w ruchu ladowym.

"przewiózł mnie kawałek na masce". Albo ten kole¶ trolluje albo ma bujn± wyobraĽnię. Bo już za to, sprawca może mieć niezłe kłopoty.

--
Pozdr.
wojtas(at)rubikon.pl

I dlatego tak bardzo podziwiam w niewie¶cie męsk± przedsiębiorczo¶ć,
jak i u mężów stało¶ć wypróbowanej wierno¶ci.

Data: 2010-04-08 19:43:26
Autor: MichałG
Agresja na drodze.
arturbac pisze:
W dniu 2010-04-08 11:57, Fabian pisze:
Rozumiem to, tylko zastanawiam się czego mogę się domagać, albo inaczej
- za co mog± ewentualnie typa usadzić. Policjant mi tłumaczył, że 1. nie
groził mi, 2. nie pobił mnie, 3. nie zniszczył nic.

Zachowywal sie agresywanie  i wyzywal Cie?, zabral Ci twoja wlasnosc? i
zrobil to na ulicy stwarzajac zagrozenie zycia w ruchu ladowym.

Przecież to napad z użyciem niebezpiecznego narzędzia (samochodu) - ¶cigane z urzędu!
Wystarczy zgłosić i pozniej ew. zgłaszać zażalenia na bezczynno¶ć ... Ale jak przyjm± i ruszy policyjna machina to bed± gotowi w 3 dni. Sprawa prosta jak d....

Pozdrawiam
Michał

Data: 2010-04-08 12:21:12
Autor: Wojtas
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 11:57, Fabian pisze:

Rozumiem to, tylko zastanawiam się czego mogę się domagać, albo inaczej
- za co mog± ewentualnie typa usadzić. Policjant mi tłumaczył, że 1. nie
groził mi, 2. nie pobił mnie, 3. nie zniszczył nic. W sumie to nie
przypominałem sobie dokładnie co mi mówił, może groził, dotkn±ć mnie
rzeczywi¶cie nie dotkn±ł, a rower na pierwszy rzut oka nie jest
uszkodzony poza zdewastowanym uchwytem do bidonu (10 zł).

No to chociaż mu podziękuj!

--
Pozdr.
wojtas(at)rubikon.pl

I dlatego tak bardzo podziwiam w niewie¶cie męsk± przedsiębiorczo¶ć,
jak i u mężów stało¶ć wypróbowanej wierno¶ci.

Data: 2010-04-08 12:25:12
Autor: Fabian
Agresja na drodze.
Wojtas pisze:
W dniu 2010-04-08 11:57, Fabian pisze:

Rozumiem to, tylko zastanawiam się czego mogę się domagać, albo inaczej
- za co mog± ewentualnie typa usadzić. Policjant mi tłumaczył, że 1. nie
groził mi, 2. nie pobił mnie, 3. nie zniszczył nic. W sumie to nie
przypominałem sobie dokładnie co mi mówił, może groził, dotkn±ć mnie
rzeczywi¶cie nie dotkn±ł, a rower na pierwszy rzut oka nie jest
uszkodzony poza zdewastowanym uchwytem do bidonu (10 zł).

No to chociaż mu podziękuj!

Dziękuję, że w nosisz do dyskusji jakże warto¶ciowe i przydatne uwagi.

Fabian.

Data: 2010-04-08 12:34:03
Autor: Wojtas
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 12:25, Fabian pisze:

Dziękuję, że w nosisz do dyskusji jakże warto¶ciowe i przydatne uwagi.

Po prostu nie rozumiem, jak można w ogóle usprawiedliwiać dresa. Z tego co piszesz, wła¶ciwie wychodzi na to, że nic się nie zdarzyło. Skoro tak to podziękuj mu, bo mógł zabić.
PS. Wszystkie rady już otrzymałe¶, słabo z nich korzystaj±c.

--
Pozdr.
wojtas(at)rubikon.pl

I dlatego tak bardzo podziwiam w niewie¶cie męsk± przedsiębiorczo¶ć,
jak i u mężów stało¶ć wypróbowanej wierno¶ci.

Data: 2010-04-08 13:04:44
Autor: Fabian
Agresja na drodze.
Wojtas pisze:
W dniu 2010-04-08 12:25, Fabian pisze:

Dziękuję, że w nosisz do dyskusji jakże warto¶ciowe i przydatne uwagi.

Po prostu nie rozumiem, jak można w ogóle usprawiedliwiać dresa. Z tego
co piszesz, wła¶ciwie wychodzi na to, że nic się nie zdarzyło. Skoro tak
to podziękuj mu, bo mógł zabić.
PS. Wszystkie rady już otrzymałe¶, słabo z nich korzystaj±c.

Zrelacjonowałem to, co usłyszałem od policjanta na komendzie.

Fabian.

Data: 2010-04-09 08:06:30
Autor:
Agresja na drodze.
Fabian <fabian@niematakiegoadresu.pl> napisał(a):
Rozumiem to, tylko zastanawiam się czego mogę się domagać, albo inaczej
- za co mog± ewentualnie typa usadzić.

Ty się nie musisz zastanawiać za co go maj± usadzić, ani czego się możesz domagać. Od tego jest s±d.
Tak jak policja jest od przyjęcia zgłoszenia.

Policjant mi tłumaczył, że 1. nie
groził mi, 2. nie pobił mnie, 3. nie zniszczył nic.

Zabrał Ci twoj± własno¶ć i rzucił w krzaki i zniszczył koszyk na bidon (nie ma wiekszego znaczenia ile on kosztował), "przewiózł" Cie na masce, zajechał Ci drogę. To sa wystarczaj±ce powody by zgłosić je na policję. A policja ma OBOWIˇZEK przyj±c zgloszenie. Tak Twoje, jak i "starszej Pani" której się wydaje że chłopcy siedzacy na ławce handluj± prochami.
Na przyszło¶ć - takie sytuacje zgłaszać na goraco i dzwonić jeszcze z miejsca zdarzenia.

--


Data: 2010-04-09 10:46:08
Autor: arturbac
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-09 10:06, doczu.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:
Na przyszło¶ć - takie sytuacje zgłaszać na goraco i dzwonić jeszcze z miejsca zdarzenia.

Jak ostatni raz to zrobilem to :
- potwierdzil ze przyjmie zgloszenie telefonicznie ale tego nei zrobil
- po czym skierowal mnie na komende abym zlozyl wyjasnienia

;-)

Data: 2010-04-09 10:14:16
Autor: nb
Agresja na drodze.
at Thu 08 of Apr 2010 11:25, Fabian wrote:

Fabian pisze:
Hej!

Miałem dzisiaj ciekawe doświadczenie.

Przeszedłem się na komisariat i niestety policjant skutecznie mnie
odwiódł od zgłoszenia.


Nie przyjęli zgłoszenia, czy jak?
Możesz podać namiary na ten komisariat?


Chyba jeszcze przejadę się rowerem i sprawdzę czy na pewno nic się w nim nie uszkodziło. :/

Fabian.

--
nb

Data: 2010-04-09 10:18:41
Autor: Frankie
Agresja na drodze.
W dniu 10-04-08 11:25, Fabian pisze:

Przeszedłem się na komisariat i niestety policjant skutecznie mnie
odwiódł od zgłoszenia. Chyba jeszcze przejadę się rowerem i sprawdzę czy
na pewno nic się w nim nie uszkodziło. :/

Trzeba byo powiedziec, ze za godzine wrocisz z prawnikiem :-) To dziala :-) I spytaj go, czy jezeli zajscie byloby zarejestrowane przez miejski monitoring tez by z tym nic nie zrobili?=

--
pzdr,
frankie.
www.frankie.waw.pl
http://groups.google.com/group/browerzysci

Data: 2010-04-08 12:26:38
Autor: geos
Agresja na drodze.
Fabian wrote:
Hej!

Miałem dzisiaj ciekawe do¶wiadczenie.

[opis do¶wiadczenia]

Fabian.

na twoim miejscu zgłosiłbym to zdarzenie. co z tego wyniknie? nie wiem, niestety. opisana sytuacja nie wydaje mi się jednak normalna.

pozdrawiam,
geos

Data: 2010-04-08 12:30:37
Autor: PeJot
Agresja na drodze.
Fabian pisze:

Jeszcze co do istnienia ddr w tym miejscu, to nie jest to do końca
jasne, gdyż jest tam czę¶ć chodnika koloru czerwonego z resztkami P23.
Znaków c-13 czy c-13/c-16 nie ma na co najmniej 2 wcze¶niejszych
skrzyżowaniach, gdzie¶ jeszcze wcze¶niej przy tej ulicy jest.

ATSD, dlaczego wła¶ciwie nie jechałe¶ DDR ? Być może _nie_ powiniene¶ jednak znaleĽć się na jezdni.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na ¶wiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-04-08 12:34:28
Autor: arturbac
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 12:30, PeJot pisze:
Fabian pisze:

Jeszcze co do istnienia ddr w tym miejscu, to nie jest to do końca
jasne, gdyż jest tam czę¶ć chodnika koloru czerwonego z resztkami P23.
Znaków c-13 czy c-13/c-16 nie ma na co najmniej 2 wcze¶niejszych
skrzyżowaniach, gdzie¶ jeszcze wcze¶niej przy tej ulicy jest.

ATSD, dlaczego wła¶ciwie nie jechałe¶ DDR ? Być może _nie_ powiniene¶
jednak znaleĽć się na jezdni.


Jak nie ma znaku pionowego po prawej stronie to nie ma DDR.

Data: 2010-04-08 12:38:41
Autor: geos
Agresja na drodze.
PeJot wrote:
Fabian pisze:

Jeszcze co do istnienia ddr w tym miejscu, to nie jest to do końca
jasne, gdyż jest tam czę¶ć chodnika koloru czerwonego z resztkami P23.
Znaków c-13 czy c-13/c-16 nie ma na co najmniej 2 wcze¶niejszych
skrzyżowaniach, gdzie¶ jeszcze wcze¶niej przy tej ulicy jest.

ATSD, dlaczego wła¶ciwie nie jechałe¶ DDR ? Być może _nie_ powiniene¶ jednak znaleĽć się na jezdni.

możliwe, że nie powinien się tam znaleĽć, ale to chyba podlega pod inny paragraf. trudno mi sobie wyobrazić, aby kierowcy za każdym razem kiedy widz± babcię z zakupami, która nie przechodzi na pasach, wyskakiwali z samochodu, wyrywali jej torbę, krzyczeli na babcię, i ciskali ni± (tj. torb±) w krzaki :) i byli w tym całkowicie usprawiedliwieni :)

pozdrawiam,
geos

Data: 2010-04-08 12:53:56
Autor: bans
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 12:30, PeJot pisze:

ATSD, dlaczego wła¶ciwie nie jechałe¶ DDR ? Być może _nie_ powiniene¶
jednak znaleĽć się na jezdni.

1. Z tego co pisze, to nie była DDR (znaki o tym ¶wiadcz±, a nie jaka¶ nawierzchnia, albo teoria że "bo zawsze tam była")
2. Nawet je¶li była, to sam z chęci± przyj±łbym mandat, byle tylko go¶cia zgnoić - bo to co zrobił Fabianowi to _inna_ sprawa.


--
bans

Data: 2010-04-08 13:07:51
Autor: Fabian
Agresja na drodze.
PeJot pisze:
Fabian pisze:

Jeszcze co do istnienia ddr w tym miejscu, to nie jest to do końca
jasne, gdyż jest tam czę¶ć chodnika koloru czerwonego z resztkami P23.
Znaków c-13 czy c-13/c-16 nie ma na co najmniej 2 wcze¶niejszych
skrzyżowaniach, gdzie¶ jeszcze wcze¶niej przy tej ulicy jest.

ATSD, dlaczego wła¶ciwie nie jechałe¶ DDR ? Być może _nie_ powiniene¶
jednak znaleĽć się na jezdni.

Formalnie to tam DDR w tym miejscu nie ma, napisałem o tym. Akurat cał±
t± ulicę w tę stronę pokonuję jezdni±, ponieważ jest to bezpieczniejsze,
 nawet uwzględniaj±c takie sytuacje jak powyższa. Oczywi¶cie mógłbym
jeĽdzić 5 km/h i w tedy był oby bezpieczniej, ale jeżeli będę do tego
zmuszony to wybiorę samochód.

Nawet jeżeli była by tam DDR to nie s±dzę aby zachowanie tego człowieka
było bardziej zgodne z prawem niż moje ;)

Fabian.

Data: 2010-04-08 13:15:43
Autor: PeJot
Agresja na drodze.
Fabian pisze:

Nawet jeżeli była by tam DDR to nie s±dzę aby zachowanie tego człowieka
było bardziej zgodne z prawem niż moje ;)

Ale Ciebie łatwiej ukarać.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na ¶wiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-04-08 13:54:35
Autor: Fabian
Agresja na drodze.
PeJot pisze:
Fabian pisze:

Nawet jeżeli była by tam DDR to nie s±dzę aby zachowanie tego człowieka
było bardziej zgodne z prawem niż moje ;)

Ale Ciebie łatwiej ukarać.

Mógłby¶ rozwin±ć? To, że kto¶ na mnie nakrzyczał?

Fabian.

Data: 2010-04-10 07:33:50
Autor: MadMan
Agresja na drodze.
Dnia Thu, 08 Apr 2010 14:00:29 +0200, bans napisał(a):

Łatwiej waln±ć mandat za nie korzystanie z DDR niż szukać jakiego¶ go¶cia po numerze rejestracyjnym, prawda?

Z tego co Fabian pisze - raczej niełatwo, bo tam DDR nie było. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-04-10 07:47:23
Autor: MichałG
Agresja na drodze.
bans pisze:
W dniu 2010-04-08 13:54, Fabian pisze:

Mógłby¶ rozwin±ć? To, że kto¶ na mnie nakrzyczał?

Łatwiej waln±ć mandat za nie korzystanie z DDR niż szukać jakiego¶ go¶cia po numerze rejestracyjnym, prawda?

Jak tym w±satym baranom kiedy¶ podałem numer rejestracyjny z zastrzeżeniem że "ostatnia cyfra to 1 lub 7" to tez próbowali mnie spławić twierdz±c, że nie s± wstanie nic sprawdzić _dokładnego_ numeru.

jako¶ nigdy nie spotkałem sie z przypadkami takiego olewactwa. ¦miem twierdzić, że w±saci potraktuj± Cię dokładnie jak Ty ich...


Pozdrawiam
michał

Data: 2010-04-08 13:10:23
Autor: AL
Agresja na drodze.
PeJot pisze:
Fabian pisze:

Jeszcze co do istnienia ddr w tym miejscu, to nie jest to do końca
jasne, gdyż jest tam czę¶ć chodnika koloru czerwonego z resztkami P23.
Znaków c-13 czy c-13/c-16 nie ma na co najmniej 2 wcze¶niejszych
skrzyżowaniach, gdzie¶ jeszcze wcze¶niej przy tej ulicy jest.

ATSD, dlaczego wła¶ciwie nie jechałe¶ DDR ? Być może _nie_ powiniene¶ jednak znaleĽć się na jezdni.


nawet jesli nie mial prawa jechac jezdnia - to opisane zdarzenie jest zwyczajnym napadem.

Jesli ktos wejdzie Ci na podworko (nie ma prawa, bo teren prywatny) - to nie znaczy, ze mozesz do niego strzelac (moze ten przyklad zbyt dosadny, ale mniej wiecej o to samo chodzi).

--
pozdr
Adam (AL)
TG

Data: 2010-04-08 13:15:51
Autor: johnkelly
Agresja na drodze.
AL pisze:

nawet jesli nie mial prawa jechac jezdnia - to opisane zdarzenie jest zwyczajnym napadem.

Ano.

Jesli ktos wejdzie Ci na podworko (nie ma prawa, bo teren prywatny) - to nie znaczy, ze mozesz do niego strzelac (moze ten przyklad zbyt dosadny, ale mniej wiecej o to samo chodzi).

A to, to już zależy od tego co ten kto¶ na tym podwórku robi.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-04-09 07:37:55
Autor: zly
Agresja na drodze.
Dnia Thu, 08 Apr 2010 13:15:51 +0200, johnkelly napisał(a):

A to, to już zależy od tego co ten kto¶ na tym podwórku robi.

Jeżeli kogo¶ nie morduje to nie ma prawa strzelać

--
marcin

Data: 2010-04-09 09:04:11
Autor: johnkelly
Agresja na drodze.
zly pisze:
Dnia Thu, 08 Apr 2010 13:15:51 +0200, johnkelly napisał(a):

A to, to już zależy od tego co ten kto¶ na tym podwórku robi.

Jeżeli kogo¶ nie morduje to nie ma prawa strzelać

Kto¶ już przywołał przykład transformatora. Wystarczy, iż będzie sprowadzał zagrożenie dla zdrowia i życia - na szczę¶cie już się u nas odchodzi od teorii, iż obrona konieczna jest zasadna post mortem ofiary.



Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-04-09 08:23:27
Autor:
Agresja na drodze.
johnkelly <stara@maciejrozalski.eu> napisał(a):
Kto¶ już przywołał przykład transformatora. Wystarczy, iż będzie sprowadzał zagrożenie dla zdrowia i życia

Nie wystarczy !
Musi jeszcze być to zagrożenie BEZPO¦REDNIE i BEZPRAWNE.

--


Data: 2010-04-09 10:31:41
Autor: johnkelly
Agresja na drodze.
doczu.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:
johnkelly <stara@maciejrozalski.eu> napisał(a):
Kto¶ już przywołał przykład transformatora. Wystarczy, iż będzie sprowadzał zagrożenie dla zdrowia i życia

Nie wystarczy !
Musi jeszcze być to zagrożenie BEZPO¦REDNIE i BEZPRAWNE.

Z bezpo¶rednim zgoda, niemniej możesz mi podać przykład prawnie dozwolonego sprowadzenia zagrożenia zdrowia i życia? Przykładu wojny nie podawaj.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-04-09 08:38:16
Autor:
Agresja na drodze.
johnkelly <stara@maciejrozalski.eu> napisał(a):
Z bezpo¶rednim zgoda, niemniej możesz mi podać przykład prawnie dozwolonego sprowadzenia zagrożenia zdrowia i życia? Przykładu wojny nie podawaj.

Naprawdę tak trudno na to wpa¶ć ?
Interweniujacy policjant lub inny funkcjonariusz publiczny. Ba nawet pracownik ochrony.

--


Data: 2010-04-09 11:24:56
Autor: Mariusz Kruk
Agresja na drodze.
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < " "
Z bezpo¶rednim zgoda, niemniej możesz mi podać przykład prawnie dozwolonego sprowadzenia zagrożenia zdrowia i życia? Przykładu wojny nie podawaj.
Naprawdę tak trudno na to wpa¶ć ?
Interweniujacy policjant lub inny funkcjonariusz publiczny. Ba nawet pracownik ochrony.

Bzdura.
1. Pracownik ochrony nie jest funkcjonariuszem.
2. Prawo zezwala służbom, w okre¶lonych przypadkach, na pewne działania,
które mog± mieć poważne następstwa, ale ich celem nie jest sprowadzenie
zagrożenia zdrowia i życia. Wręcz przeciwnie, ich celem jest
minimalizacja zagrożenia zdrowia i życia tychże funkcjonariuszy oraz
osób trzecich podczas wykonywania zadanych czynno¶ci.

--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / |  Kruk@epsilon.eu.org   | | http://epsilon.eu.org/ | /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

Data: 2010-04-09 09:56:51
Autor:
Agresja na drodze.
Mariusz Kruk <Mariusz.Kruk@epsilon.eu.org> napisał(a):
Bzdura.
1. Pracownik ochrony nie jest funkcjonariuszem.

A gdzie ja napisałem że jest ?
Celowo umie¶ciłem PO poza okre¶leniem "funkcjonariusz publiczny"
Natomiast PO może działać i reagować w pewnych szczególnych przypadkach jak funkcjonariusz publiczny. I aby nie pozostawiać niedomówień nie mam tu na mysli ochrony supermarketu, ale choćby pracowników ochrony z tzw. "listy obiektów podlegaj±cych obowi±zkowej ochronie", która sporz±dzana jest przez Komendanta Głównego Policji.

2. Prawo zezwala służbom, w okre¶lonych przypadkach, na pewne działania,
które mog± mieć poważne następstwa, ale ich celem nie jest sprowadzenie
zagrożenia zdrowia i życia. Wręcz przeciwnie, ich celem jest
minimalizacja zagrożenia zdrowia i życia tychże funkcjonariuszy oraz
osób trzecich podczas wykonywania zadanych czynno¶ci.

to jest oczywiste, ale aktualnie nie nad tym pochylamy się.

--


Data: 2010-04-09 10:36:15
Autor: stasio
Agresja na drodze.
johnkelly wrote:
Z bezpo¶rednim zgoda, niemniej możesz mi podać przykład prawnie dozwolonego sprowadzenia zagrożenia zdrowia i życia? Przykładu wojny nie podawaj.

czy poważna operacja wymagaj±ca zgody operowanego i nios±ca duże ryzyko jest prawnie dozwolonym sprowadzeniem zagrożenia zdrowia i życia?

stasiek

Data: 2010-04-09 11:45:31
Autor: johnkelly
Agresja na drodze.
stasio pisze:
johnkelly wrote:
Z bezpo¶rednim zgoda, niemniej możesz mi podać przykład prawnie dozwolonego sprowadzenia zagrożenia zdrowia i życia? Przykładu wojny nie podawaj.

czy poważna operacja wymagaj±ca zgody operowanego i nios±ca duże ryzyko jest prawnie dozwolonym sprowadzeniem zagrożenia zdrowia i życia?

stasiek

A celem lekarza jest sprowadzenie tego zagrożenia, czy też odmowa operacji byłaby takim sprowadzeniem?

Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-04-09 11:49:32
Autor: stasio
Agresja na drodze.
johnkelly wrote:
stasio pisze:
johnkelly wrote:
Z bezpo¶rednim zgoda, niemniej możesz mi podać przykład prawnie dozwolonego sprowadzenia zagrożenia zdrowia i życia? Przykładu wojny nie podawaj.

czy poważna operacja wymagaj±ca zgody operowanego i nios±ca duże ryzyko jest prawnie dozwolonym sprowadzeniem zagrożenia zdrowia i życia?

stasiek

A celem lekarza jest sprowadzenie tego zagrożenia, czy też odmowa operacji byłaby takim sprowadzeniem?

nie wiem. w przytoczonym przeze mnie przykładzie nie poruszyłem zagadnienia odmowy operacji. wydaje mi się jednak, że przedstawiony przykład obrazuje poruszony przez Ciebie problem "prawnie dozwolonego sprowadzenia zagrożenia zdrowia i życia" innego niż zagrożenie wynikłe z doznanych obrażeń.

stasiek

Data: 2010-04-09 13:55:04
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
stasio wrote:
johnkelly wrote:
stasio pisze:
johnkelly wrote:
Z bezpo¶rednim zgoda, niemniej możesz mi podać przykład prawnie dozwolonego sprowadzenia zagrożenia zdrowia i życia? Przykładu wojny nie podawaj.

czy poważna operacja wymagaj±ca zgody operowanego i nios±ca duże ryzyko jest prawnie dozwolonym sprowadzeniem zagrożenia zdrowia i życia?

stasiek

A celem lekarza jest sprowadzenie tego zagrożenia, czy też odmowa operacji byłaby takim sprowadzeniem?

nie wiem. w przytoczonym przeze mnie przykładzie nie poruszyłem zagadnienia odmowy operacji. wydaje mi się jednak, że przedstawiony przykład obrazuje poruszony przez Ciebie problem "prawnie dozwolonego sprowadzenia zagrożenia zdrowia i życia" innego niż zagrożenie wynikłe z doznanych obrażeń.


Nie, nie obrazuje. "Obrona konieczna to [...] uprawniony odpór wobec zamachu, gwałtownego targnięcia się napastnika na jakie¶ dobro prawne, na czyje¶ życie, zdrowie, mienie lub inne dobra."

Nie masz "gwaltownego targniecia sie" nie mowiac juz o "zamachu".


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-09 14:02:30
Autor: stasio
Agresja na drodze.
Coaster wrote:
Nie, nie obrazuje. "Obrona konieczna to [...] uprawniony odpór wobec zamachu, gwałtownego targnięcia się napastnika na jakie¶ dobro prawne, na czyje¶ życie, zdrowie, mienie lub inne dobra."

Nie masz "gwaltownego targniecia sie" nie mowiac juz o "zamachu".

pytanie johnkelly było inaczej postawione. poruszasz dodatkowe zagadnienie.

stasiek

Data: 2010-04-09 14:16:34
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
stasio wrote:
Coaster wrote:
Nie, nie obrazuje. "Obrona konieczna to [...] uprawniony odpór wobec zamachu, gwałtownego targnięcia się napastnika na jakie¶ dobro prawne, na czyje¶ życie, zdrowie, mienie lub inne dobra."

Nie masz "gwaltownego targniecia sie" nie mowiac juz o "zamachu".

pytanie johnkelly było inaczej postawione. poruszasz dodatkowe zagadnienie.


Ty zjechales na pobocze glownego zagadnienia - zakresu obrony koniecznej w obliczu agresji na drodze. Od kolesia na ulicy w Golfie daleka droga do operacji w szpitalu - sytuacji nie majacej znamion zamachu, wobec ktorego mozna uciec sie do obrony koniecznej.


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-09 14:22:59
Autor: stasio
Agresja na drodze.
Coaster wrote:
Ty zjechales na pobocze glownego zagadnienia - zakresu obrony koniecznej w obliczu agresji na drodze. Od kolesia na ulicy w Golfie daleka droga do operacji w szpitalu - sytuacji nie majacej znamion zamachu, wobec ktorego mozna uciec sie do obrony koniecznej.

nie odnosiłem się do sytuacji na ulicy, tylko do pytania, na które sam pytaj±cy nie chciał uzyskać odpowiedzi: "wojna".

niechęć uzyskania ww. odpowiedzi raczej nie wynika z wcze¶niej omawianego przypadku fabiana tylko z potrzeby przykładu na jasno postawione pytanie.

stasiek

Data: 2010-04-09 13:28:54
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
stasio wrote:
johnkelly wrote:
Z bezpo¶rednim zgoda, niemniej możesz mi podać przykład prawnie dozwolonego sprowadzenia zagrożenia zdrowia i życia? Przykładu wojny nie podawaj.

czy poważna operacja wymagaj±ca zgody operowanego i nios±ca duże ryzyko jest prawnie dozwolonym sprowadzeniem zagrożenia zdrowia i życia?


Bardzo niesmieszne.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-09 14:19:21
Autor: stasio
Agresja na drodze.
Coaster wrote:
stasio wrote:
johnkelly wrote:
Z bezpo¶rednim zgoda, niemniej możesz mi podać przykład prawnie dozwolonego sprowadzenia zagrożenia zdrowia i życia? Przykładu wojny nie podawaj.

czy poważna operacja wymagaj±ca zgody operowanego i nios±ca duże ryzyko jest prawnie dozwolonym sprowadzeniem zagrożenia zdrowia i życia?


Bardzo niesmieszne.

nie wiem jak traktować ten komentarz. czy szukasz tutaj roz¶mieszaj±cego przykładu?

to może prawnie dopuszczona decyzja o zestrzeleniu samolotu pasażerskiego z niewinnymi cywilami na pokładzie w przypadku gdy samolot może być wykorzystany do ataku terrorystycznego cię rozbawi?

albo decyzja o szturmie oddziałów specjalnych na szkołę przejęt± przez zamachowców i pełn± dzieciaków będzie dobrym pretekstem do 10 minut rechotu?

sorry za tę ironię, ale albo jeste¶ oderwany od rzeczywisto¶ci, albo nie rozumiesz, że postawione przez pytaj±cego kryterium "dozwolonego sprowadzenia zagrożenia zdrowia i życia" powyższe przykłady wyczerpuj±.

stasiek

Data: 2010-04-09 13:10:14
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
doczu.WYTNIJ@gazeta.pl wrote:
johnkelly <stara@maciejrozalski.eu> napisał(a):
Kto¶ już przywołał przykład transformatora. Wystarczy, iż będzie sprowadzał zagrożenie dla zdrowia i życia

Nie wystarczy !
Musi jeszcze być to zagrożenie BEZPO¦REDNIE i BEZPRAWNE.


Wedlug Ciebie, zagrozenie dla zdrowia i zycia nie jest bezposrednie (kalectwo lub smierc) i bezprawne?

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-09 13:33:14
Autor: Doczu
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-09 13:10, Coaster pisze:
Wedlug Ciebie, zagrozenie dla zdrowia i zycia nie jest bezposrednie
(kalectwo lub smierc) i bezprawne?

Moja czy Twoja opinia nie ma tu za wiele do rzeczy - to rozstrzyga s±d, możesz sobie zatem zdj±ć z barków ciężar zastanawiania się nad tym.
--
-= Pozdrawiam Doczu =-
adres do korespondencji
doczu@_usun_interia.pl

Data: 2010-04-09 14:05:45
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
Doczu wrote:
W dniu 2010-04-09 13:10, Coaster pisze:
Wedlug Ciebie, zagrozenie dla zdrowia i zycia nie jest bezposrednie
(kalectwo lub smierc) i bezprawne?

Moja czy Twoja opinia nie ma tu za wiele do rzeczy - to rozstrzyga s±d, możesz sobie zatem zdj±ć z barków ciężar zastanawiania się nad tym.

Nie mam zadnego ciezaru na barkach w przeciwienstwie do Ciebie. Nieznajomosc prawa szkodzi - dobrze jest je znac. Ty, jak widac sadzisz, ze sad opiera sie na przepisach z ksiazki kucharskiej...

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-09 16:04:54
Autor: Doczu
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-09 14:05, Coaster pisze:

Nie mam zadnego ciezaru na barkach w przeciwienstwie do Ciebie.

Ciekawa teza.
Chcesz o tym porozmawiac ?

Nieznajomosc prawa szkodzi - dobrze jest je znac. Ty, jak widac sadzisz,
ze sad opiera sie na przepisach z ksiazki kucharskiej...

Przeczytaj sobie jeszcze raz posty do których się odnosisz i zrozum ich kontekst, bo widzę zagubiłe¶ się w tym wszystkim i brniesz w ¶lep± uliczkę w swoim teoretyzowaniu.
Nie ja czy Ty jeste¶my od "s±dzenia", a s±dy.
Możesz sobie znać prawo jak własn± kieszeń - nie Twoj± znajomo¶ci± prawa będzie się kierował s±d, a opini± tzw. "biegłych", a Ci nie musz± wydać opinii tożsamej z tym co Ty uważasz.
Wielokrotnie mieli¶my już tego przykłady.
Możesz więc dalej sobie teoretyzować, albo zdać sobie sprawę z tego że w PL używaj±c broni nawet w obronie koniecznej stajesz się z ofiary - napastnikiem.
Taka smutna rzeczywisto¶ć.
--
-= Pozdrawiam Doczu =-
adres do korespondencji
doczu@_usun_interia.pl

Data: 2010-04-08 14:21:22
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
AL wrote:
PeJot pisze:
Fabian pisze:

Jeszcze co do istnienia ddr w tym miejscu, to nie jest to do końca
jasne, gdyż jest tam czę¶ć chodnika koloru czerwonego z resztkami P23.
Znaków c-13 czy c-13/c-16 nie ma na co najmniej 2 wcze¶niejszych
skrzyżowaniach, gdzie¶ jeszcze wcze¶niej przy tej ulicy jest.

ATSD, dlaczego wła¶ciwie nie jechałe¶ DDR ? Być może _nie_ powiniene¶ jednak znaleĽć się na jezdni.


nawet jesli nie mial prawa jechac jezdnia - to opisane zdarzenie jest zwyczajnym napadem.

Jesli ktos wejdzie Ci na podworko (nie ma prawa, bo teren prywatny) - to nie znaczy, ze mozesz do niego strzelac (moze ten przyklad zbyt dosadny, ale mniej wiecej o to samo chodzi).


W pewnej sytuacji mozesz nawet, jak nie jest jeszcze na podworku - patrz 'sprawa transformatora'.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-09 22:55:06
Autor: Gotfryd Smolik news
Agresja na drodze.
On Thu, 8 Apr 2010, AL wrote:

Jesli ktos wejdzie Ci na podworko (nie ma prawa, bo teren prywatny)

  wKwestiiFormalnej: tak nie jest, o ile teren nie jest zamknięty
za¶ wchodz±cy nie został wyproszony.
  Odmowa wyj¶cia to co innego.
  I "sprawy wej¶ć noc±" (noc, uzasadnione podejrzenie przygotowań
do czynu zabronionego) raczej też. Albo przez płot :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-04-08 21:39:29
Autor: Bartłomiej Zieliński
Agresja na drodze.
Użytkownik PeJot napisał:
ATSD, dlaczego wła¶ciwie nie jechałe¶ DDR ? Być może _nie_ powiniene¶
jednak znaleĽć się na jezdni.

Ale czy to jest powód do takiego zachowania?
Od jutra będę spuszczał powietrze z kół samochodów parkuj±cych w miejscu niedozwolonym i rzucał kamieniami w auta przejeżdżaj±ce na czerwonym ¶wietle. Bo przecież ich kierowcy _nie_ powinni tego robić.
;-)

--
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
* Bartłomiej Zieliński            http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/  *
* Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl                         gg:970831  *
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

Data: 2010-04-08 12:36:49
Autor: Rafał VFR
Agresja na drodze.
Witam
Mam inne spojrzenie na t± sytuację.
Czasem zdarza mi się jechać w POznaniu ul Księcia Mieszka I z domu do te¶ciów.
Wzdłuż całej trasy jest ¶cieżka rowerowa, która omija bezkolizyjnie wszystko - skrzyżowania ulice etc.
I praktycznie zawsze ale to zawsze znajdę takiego jednego z drugim, który musi jechać ulic±. Króluj± w tym doręczyciele przesyłek i szoszoni.
Apogeum to już miejsce w którym dwa pasy zmieniaj± się w jeden i tam zawsze walka i sporo gazu - bo wiadomo wci¶n±ć sie trzeba. POmiędzy ¶cieżk± a ulic± jest grubo¶ć krawężnika - tak niewiele ale i tak sporo zarazem.
I do czego d±że - czasem my¶lę, że gdybym tak się zatrzymał i połamał kulasy jednemu i drugiemu to powinien okazać mi wdzięczno¶ć.
Dlaczego ? - dlatego, że noga się zro¶nie a po najechaniu ¶miertlenym o cudzie nie ma już mowy; mało tego na dodatek dojdzie jeszcze masa problemów i sumienie kierowcy.,
Go¶ć wyraĽnie krzyczał, że masz zej¶ć na ¶cieżkę; czy miał do tego prawo czy nie nie analizuje, czy Ty miałe¶ tam prawo jechać też nie chce wiedzieć.
Mogę tylko napisać od siebie, że tacy ¶więci to my nie jeste¶my. I mimo, że jestem w moim mniemaniu poważnym człowiekiem (38lat) zawsze unikaj±cy bujek i przemocy to czaami mam ochotę komu¶ owin±ć ten rower na głowie.
Raz ale to raz wymijaj±c w tym miejscu wła¶nie kuriera, przez okno (on był na ciemno, póĽna jesień itd) krzykn±łem (będ±c na jego wysoko¶ci), że obok jest ¶cieżka, że wogóle go nie widać - w odpowiedzi widziałem w lusterku palec :-)
Na koniec dodam, że korzystam z prawa głosu na formum; po to one w końcu jest. Je¶li kto¶ my¶li inaczej niech używa racjonalnych argumentów a nie jebie mnie jak psa.
No i ma się rozumieć sam ¶więty nie jestem wł±cznie z czerwonym ¶wiatłem. Ale generalnie unikam ulic jak ognia. Mogę wręcz powiedzieć, ze sie po nich nie poruszam.

--
Pozdrawiam
Rafal VFR
GG 85456
http://www.put.poznan.pl/~rafal.kowalski


 Krzyczał, że nie odjedzie, jeżeli nie pojadę
¶cieżk±, ja w sumie nic nie mówiłem, tylko sobie stałem, co widać
jeszcze bardziej go zdenerwowało (...)

Data: 2010-04-08 12:45:57
Autor: PeJot
Agresja na drodze.
Rafał VFR pisze:
Witam
Mam inne spojrzenie na t± sytuację.
....
I praktycznie zawsze ale to zawsze znajdę takiego jednego z drugim, który musi jechać ulic±. Króluj± w tym doręczyciele przesyłek i szoszoni.

Sk±d ja to znam. Szosowcy s± totalnie niereformowalni.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na ¶wiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-04-08 12:51:10
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
Rafał VFR wrote:
Witam
Mam inne spojrzenie na t± sytuację.
Czasem zdarza mi się jechać w POznaniu ul Księcia Mieszka I z domu do te¶ciów.
Wzdłuż całej trasy jest ¶cieżka rowerowa, która omija bezkolizyjnie wszystko - skrzyżowania ulice etc.
I praktycznie zawsze ale to zawsze znajdę takiego jednego z drugim, który musi jechać ulic±. Króluj± w tym doręczyciele przesyłek i szoszoni.
Apogeum to już miejsce w którym dwa pasy zmieniaj± się w jeden i tam zawsze walka i sporo gazu - bo wiadomo wci¶n±ć sie trzeba. POmiędzy ¶cieżk± a ulic± jest grubo¶ć krawężnika - tak niewiele ale i tak sporo zarazem.
I do czego d±że - czasem my¶lę, że gdybym tak się zatrzymał i połamał kulasy jednemu i drugiemu to powinien okazać mi wdzięczno¶ć.
Dlaczego ? - dlatego, że noga się zro¶nie a po najechaniu ¶miertlenym o cudzie nie ma już mowy; mało tego na dodatek dojdzie jeszcze masa problemów i sumienie kierowcy.,
Go¶ć wyraĽnie krzyczał, że masz zej¶ć na ¶cieżkę; czy miał do tego prawo czy nie nie analizuje, czy Ty miałe¶ tam prawo jechać też nie chce wiedzieć.
Mogę tylko napisać od siebie, że tacy ¶więci to my nie jeste¶my. I mimo, że jestem w moim mniemaniu poważnym człowiekiem (38lat) zawsze unikaj±cy bujek i przemocy to czaami mam ochotę komu¶ owin±ć ten rower na głowie.
Raz ale to raz wymijaj±c w tym miejscu wła¶nie kuriera, przez okno (on był na ciemno, póĽna jesień itd) krzykn±łem (będ±c na jego wysoko¶ci), że obok jest ¶cieżka, że wogóle go nie widać - w odpowiedzi widziałem w lusterku palec :-)
Na koniec dodam, że korzystam z prawa głosu na formum; po to one w końcu jest. Je¶li kto¶ my¶li inaczej niech używa racjonalnych argumentów a nie jebie mnie jak psa.
No i ma się rozumieć sam ¶więty nie jestem wł±cznie z czerwonym ¶wiatłem. Ale generalnie unikam ulic jak ognia. Mogę wręcz powiedzieć, ze sie po nich nie poruszam.


To wszystko nie ma zwiazku ze sprawa. To bylo wczesniej. Zajmujemy sie aktem agresji wobec drugiego czlowieka. To, czy on zesniej frunal, pelzal, biegal jechal nie ma znaczenia. IMHO kluczowym jest agresywna chec 'zastepowania' sluzb uprawnionych do reakcji - koles zastosowal prawo Lyncha - a to nie jest zachowanie, jakie mozna tolerowac w normalnym panstwie.
Zreszta - wszystkie przepisy drogowe sa tylko zbiorem umow a nie Dekalogiem. Teraz sa takie kiedys beda inne. Stawianie ich ponad nietykalnosc osobista czklowieka jest wypaczeniem. Nikt normalny nie zachowal by sie w tak agresywny sposob - Ty tez tylko myslales o roznych agresywnych dzialaniach ale nie posunales sie do czynow.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-08 13:26:23
Autor: PeJot
Agresja na drodze.
Coaster pisze:

Raz ale to raz wymijaj±c w tym miejscu wła¶nie kuriera, przez okno (on był na ciemno, póĽna jesień itd) krzykn±łem (będ±c na jego wysoko¶ci), że obok jest ¶cieżka, że wogóle go nie widać - w odpowiedzi widziałem
       ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
w lusterku palec :-)
      ^^^^^^^^^^^^^^^^^
/.../
Zreszta - wszystkie przepisy drogowe sa tylko zbiorem umow a nie Dekalogiem. Teraz sa takie kiedys beda inne. Stawianie ich ponad nietykalnosc osobista czklowieka jest wypaczeniem. Nikt normalny nie zachowal by sie w tak agresywny sposob - Ty tez tylko myslales o roznych agresywnych dzialaniach ale nie posunales sie do czynow.

A ten ¶rodkowy palec w odpowiedzi to było takie pozdrowienie, prawda ?

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na ¶wiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-04-08 13:50:33
Autor: bans
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 13:26, PeJot pisze:

A ten ¶rodkowy palec w odpowiedzi to było takie pozdrowienie, prawda ?

Zawsze mnie ¶mieszy i dziwi jednocze¶nie, jakie kompleksy i wrażliw± naturę trzeba mieć, żeby sie zapluwać na widok gestu, który jeszcze 20 lat temu w tym kraju wywołałby co najwyżej zdziwienie i podejrzewanie pokazuj±cego o artretyzm.

Od pewnego czasu stosuję pradawny polski gest grania na nosie - głupie miny zdezorientowanych kierowców powoduj± u mnie atak ¶miechu i rozładowanie napięcia :)


--
bans

Data: 2010-04-08 14:15:02
Autor: PeJot
Agresja na drodze.
bans pisze:
W dniu 2010-04-08 13:26, PeJot pisze:

A ten ¶rodkowy palec w odpowiedzi to było takie pozdrowienie, prawda ?

Zawsze mnie ¶mieszy i dziwi jednocze¶nie, jakie kompleksy i wrażliw± naturę trzeba mieć, żeby sie zapluwać na widok gestu, który jeszcze 20 lat temu w tym kraju wywołałby co najwyżej zdziwienie i podejrzewanie pokazuj±cego o artretyzm.

Podobn± sytuację jak opisał Rafał VFR widuję codziennie w drodze do domu. Czyli w skrócie - stada rowerzystów uparcie poruszaj±cych się jezdni±, mimo iż równolegle biegnie niezła DDRka. Parę razy  próbowałem kulturalnie zwracać uwagę i tak jak Rafał zostałem pozdrowiony tym samym gestem. Identycznie było z batmanami. Specjalnie nie jestem wrażliwy, ale przestałem reagować na takich rowerzystów. Doniesienia o ¶mierci kolejnego rowerzysty nie robi± na mnie wrażenia.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na ¶wiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-04-08 14:22:53
Autor: arturbac
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 14:15, PeJot pisze:
Doniesienia o ¶mierci
kolejnego rowerzysty nie robi± na mnie wrażenia.

A o Emaptii slyszales ?
IMHO z jakiegos powodu nie jezdza DDR, moze najpierw zainteresuj sie
dlaczego aby ferowac wyroki ?

Data: 2010-04-08 14:49:38
Autor: PeJot
Agresja na drodze.
arturbac pisze:
W dniu 2010-04-08 14:15, PeJot pisze:
Doniesienia o ¶mierci
kolejnego rowerzysty nie robi± na mnie wrażenia.

A o Emaptii slyszales ?
IMHO z jakiegos powodu nie jezdza DDR, moze najpierw zainteresuj sie
dlaczego aby ferowac wyroki ?

Z uwagi na stada rozkojarzonych rowerzystów. Ale to nie usprawiedliwia szoszona żeby pocinał  drog±.  W tym miejscu ja turlam się DDRk±.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na ¶wiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-04-08 15:23:33
Autor: arturbac
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 14:49, PeJot pisze:
arturbac pisze:
W dniu 2010-04-08 14:15, PeJot pisze:
Doniesienia o ¶mierci
kolejnego rowerzysty nie robi± na mnie wrażenia.

A o Emaptii slyszales ?
IMHO z jakiegos powodu nie jezdza DDR, moze najpierw zainteresuj sie
dlaczego aby ferowac wyroki ?

Z uwagi na stada rozkojarzonych rowerzystów. Ale to nie usprawiedliwia
szoszona żeby pocinał  drog±.  W tym miejscu ja turlam się DDRk±.


Wiec zglos na policję ale nie zabijaj :-)
Moze wkalkulowal koszt jazdy ulic± ? .. tak jak wiekszosc keirowcow
samochodow w polsce koszt mandatow za predkosc ktora non stop
przekraczaja ...

Data: 2010-04-08 14:41:50
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
PeJot wrote:
bans pisze:
W dniu 2010-04-08 13:26, PeJot pisze:

A ten ¶rodkowy palec w odpowiedzi to było takie pozdrowienie, prawda ?

Zawsze mnie ¶mieszy i dziwi jednocze¶nie, jakie kompleksy i wrażliw± naturę trzeba mieć, żeby sie zapluwać na widok gestu, który jeszcze 20 lat temu w tym kraju wywołałby co najwyżej zdziwienie i podejrzewanie pokazuj±cego o artretyzm.

Podobn± sytuację jak opisał Rafał VFR widuję codziennie w drodze do domu. Czyli w skrócie - stada rowerzystów uparcie poruszaj±cych się jezdni±, mimo iż równolegle biegnie niezła DDRka. Parę razy  próbowałem kulturalnie zwracać uwagę i tak jak Rafał zostałem pozdrowiony tym samym gestem. Identycznie było z batmanami. Specjalnie nie jestem wrażliwy, ale przestałem reagować na takich rowerzystów. Doniesienia o ¶mierci kolejnego rowerzysty nie robi± na mnie wrażenia.


Ale o 3% slyszales? ;-)
Najbardziej logicze bylo by pozwolenie ludziom na wybranie - czy maja jechac jezdnia, DDR czy nawet chodnikiem. Sytuacja byla by jasna i klarowna i wcale nie bylo by bardziej niebezpiecznie - od dawna ludzie jezdzili na rowerach w ruchu miejskim jezdnia, kto chcial i tak jechal chodnikiem i _wiekszosci_ nic za to nie robiono. Problem powstal, gdy pojawila sie kosc niezgody - Drogi Dla Rowerow... Taki Bronx dla rowerzystow


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-08 14:46:27
Autor: Wojtek Paszkowski
Agresja na drodze.

"Coaster" <manypeny@mac.com> wrote in message news:hpkj1k$tmq$1news.supermedia.pl...
od dawna ludzie jezdzili na rowerach w ruchu miejskim jezdnia, kto chcial i tak jechal chodnikiem i _wiekszosci_ nic za to nie robiono. Problem powstal, gdy pojawila sie kosc niezgody - Drogi Dla Rowerow... Taki Bronx dla rowerzystow

¶więte słowa ;)
I też od dawna można było usłyszeć wyp@!#$j na chodnik ;) ,  jedyna różnica, że w majestacie prawa można było to zlewać...

pozdr

Data: 2010-04-08 14:51:21
Autor: PeJot
Agresja na drodze.
Coaster pisze:

Najbardziej logicze bylo by pozwolenie ludziom na wybranie - czy maja jechac jezdnia, DDR czy nawet chodnikiem.

A piesi kanałami.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na ¶wiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-04-08 14:57:02
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
PeJot wrote:
Coaster pisze:

Najbardziej logicze bylo by pozwolenie ludziom na wybranie - czy maja jechac jezdnia, DDR czy nawet chodnikiem.

A piesi kanałami.


O 'kontrolowanym chaosie' i jak on uspokaja ruch tez nie slyszales? :-o

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-08 15:30:08
Autor: arturbac
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 14:51, PeJot pisze:
Coaster pisze:

Najbardziej logicze bylo by pozwolenie ludziom na wybranie - czy maja
jechac jezdnia, DDR czy nawet chodnikiem.

A piesi kanałami.


W tym żecz że je¶li kto¶ decyduje się jechać chodnikiem to pieszy jest
dla niego na tej drodze ¶wiet± krow± , nie moze jechac szybko -20 czy
30km/h , droga nie bedzie prosta, ani gladka ani szybka, ale
odseparowana , w sam raz do jazdy z dziecmi na co PoRD do wieku 10 lat
dziecka i tow mu osoby dorosłej zezwala.

Ulica jest od jezdzenia i spelnia role komunikacji szybszej niz
wycieczki piesze po chodnikach. I w zasadzie nie wiadomo z kad wzielo
sie w polsce przeswiadczenie kierowcow samochodow ze ulice sa dla
samochodów TYLKO.

Data: 2010-04-08 15:41:33
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
arturbac wrote:
[...]w zasadzie nie wiadomo z kad wzielo
sie w polsce przeswiadczenie kierowcow samochodow ze ulice sa dla
samochodów TYLKO.

Podejrzewam, ze ogolnodostepne media maja swoj duzy udzial w wyksztalceniu takiego pogladu u poniektorych. Ale dowodow nie mam bo bojkotuje telewizje (100%) i prase codzienna (nie ortodoksyjnie - 99%) juz od wielu lat. Ale jak znajomi (niezbyt 'rowerowi') pytaja sie: "to kaski na rowerze nie sa obowiazkowe" to gdzies musi byc zrodlo tego 'gluchego telefonu'.



--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-08 15:26:28
Autor: arturbac
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 14:41, Coaster pisze:
Najbardziej logicze bylo by pozwolenie ludziom na wybranie - czy maja
jechac jezdnia, DDR czy nawet chodnikiem.
Sytuacja byla by jasna i
klarowna i wcale nie bylo by bardziej niebezpiecznie - od dawna ludzie
jezdzili na rowerach w ruchu miejskim jezdnia, kto chcial i tak jechal
chodnikiem i _wiekszosci_ nic za to nie robiono. Problem powstal, gdy
pojawila sie kosc niezgody - Drogi Dla Rowerow... Taki Bronx dla
rowerzystow

Bronx C-13 to luksusowa dzielnica w porownaniu do faweli C-13/C-16 ;-)

Przy okazji : Pozdrowienia i pokłony do MiTa z Powiatu Wejherowskiego za
wprowdzenie tej zasady w życie w powiecie wejherowskim.

Data: 2010-04-08 19:19:03
Autor: PeJot
Agresja na drodze.
Coaster pisze:

Najbardziej logicze bylo by pozwolenie ludziom na wybranie - czy maja jechac jezdnia, DDR czy nawet chodnikiem. Sytuacja byla by jasna i klarowna

Może od razu dopu¶ćmy ruch prawo i lewostronny dla rowerzystów i po jakim¶ czasie było by OK :)


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na ¶wiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-04-08 23:11:31
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
PeJot wrote:
Coaster pisze:

Najbardziej logicze bylo by pozwolenie ludziom na wybranie - czy maja jechac jezdnia, DDR czy nawet chodnikiem. Sytuacja byla by jasna i klarowna

Może od razu dopu¶ćmy ruch prawo i lewostronny dla rowerzystów i po jakim¶ czasie było by OK :)


Warunkowo juz od dawna jest dopuszczony - poczytaj sobie dokladnie PORD. ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"The average Joe bike guy is head to toe spandex
and rides in race costumes, believing that he's going
faster, or that without it his crotch would be scraped
raw, or that he'd be go slow without the shoes"
Grant Petersen/Rivendell Bicycle Works
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-09 07:02:38
Autor: PeJot
Agresja na drodze.
Coaster pisze:
PeJot wrote:
Coaster pisze:

Najbardziej logicze bylo by pozwolenie ludziom na wybranie - czy maja jechac jezdnia, DDR czy nawet chodnikiem. Sytuacja byla by jasna i klarowna

Może od razu dopu¶ćmy ruch prawo i lewostronny dla rowerzystów i po jakim¶ czasie było by OK :)


Warunkowo juz od dawna jest dopuszczony - poczytaj sobie dokladnie PORD.

A po co mam czytać ? Coaster rzecze:

Zreszta - wszystkie przepisy drogowe sa tylko zbiorem umow a nie Dekalogiem.

  :>

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na ¶wiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-04-09 07:39:24
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
PeJot wrote:
Coaster pisze:
PeJot wrote:
Coaster pisze:

Najbardziej logicze bylo by pozwolenie ludziom na wybranie - czy maja jechac jezdnia, DDR czy nawet chodnikiem. Sytuacja byla by jasna i klarowna

Może od razu dopu¶ćmy ruch prawo i lewostronny dla rowerzystów i po jakim¶ czasie było by OK :)


Warunkowo juz od dawna jest dopuszczony - poczytaj sobie dokladnie PORD.

A po co mam czytać ? Coaster rzecze:

Zreszta - wszystkie przepisy drogowe sa tylko zbiorem umow a nie Dekalogiem.

 :>

No i? Jak jeszcze sprobujesz usprawiedliwic swoje lenstwo/niewiedze? ;-P


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"The average Joe bike guy is head to toe spandex
and rides in race costumes, believing that he's going
faster, or that without it his crotch would be scraped
raw, or that he'd be go slow without the shoes"
Grant Petersen/Rivendell Bicycle Works
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-09 07:51:18
Autor: PeJot
Agresja na drodze.
Coaster pisze:

Zreszta - wszystkie przepisy drogowe sa tylko zbiorem umow a nie Dekalogiem.

 :>

No i? Jak jeszcze sprobujesz usprawiedliwic swoje lenstwo/niewiedze? ;-P

Brakiem chęci i czasu na  kontynuowanie jałowej dyskusji na poziomie piaskownicy ( vide wywalony jęzor ).


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na ¶wiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-04-09 11:38:42
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
PeJot wrote:
Coaster pisze:

Zreszta - wszystkie przepisy drogowe sa tylko zbiorem umow a nie Dekalogiem.

 :>

No i? Jak jeszcze sprobujesz usprawiedliwic swoje lenstwo/niewiedze? ;-P

Brakiem chęci i czasu na  kontynuowanie jałowej dyskusji na poziomie piaskownicy ( vide wywalony jęzor ).


This Is
the End
of Your
Argument?
What a Pity...
'
PS. To Ty sciagasz dyskusje z meritum na 'swoj margines'.
Bardziej wazki przyklad niz przepisy ruchu drogowego - umowiono sie, ze pewne dzialania (zabijanie ludzi) sa ludobojstwem a pewne jednak nie. Choc wydawalo by sie dla postronnego obserwatora, ze dramat sytuacji i postepowanie zabijajacych swoje ofiary sa takie same - w swietle _przepisow_, co do znaczenia ktorych ludzie sie _umowili_ - jedne akty masowego pozbawiania zycia innych ludzi sa okreslone jako ludobojstwo a inne nie. I jest to tylko i wylacznie kwestia _umowy_. Taka tez _umowa_ jest PORD.

NIgdzie nie pisalem, ze nie nalezy sie stosowac do PORD, wrecz przeciwnie, uwazam, ze ta _umowa_ co do sposobu zachowania sie na drodze ma ulatwic poruszanie sie po drogach publicznych, zadnemu dobru wyzszemu nie sluzy, mozna ten zbior zmieniac, poprawiac itp. Mam wrazenie, ze Twoje podejscie wynosi aktualne definicje PORD na oltarze jako 'swiete i nienaruszalne'.

W sredniowieczu i pozniej ludzie radzili sobie doskonale w 'kontrolowanym chaosie'. I nie nalezy wprowadzac kompletnego bezholowia ale skorzystac z rozwiazania alternatywnego, jezeli jest dobre. Mozliwosc wyboru przez rowerzyste pomiedzy jezdnia, chodnikiem a DDR jest calkiem logiczna mozliwoscia - wycinaki pojada jezdnia, chodnikiem starsi, lub bojazliwi a kikutami sciezek ktokolwiek. A Pan Panie Starszy Taki Przywiazany do DDR Ma Problem. 20 lat temu nikt o DDR nich nie slyszal i problemu nie bylo.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-08 14:22:41
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
PeJot wrote:
Coaster pisze:

Raz ale to raz wymijaj±c w tym miejscu wła¶nie kuriera, przez okno (on był na ciemno, póĽna jesień itd) krzykn±łem (będ±c na jego wysoko¶ci), że obok jest ¶cieżka, że wogóle go nie widać - w odpowiedzi widziałem

     ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
w lusterku palec :-)
     ^^^^^^^^^^^^^^^^^
/.../
Zreszta - wszystkie przepisy drogowe sa tylko zbiorem umow a nie Dekalogiem. Teraz sa takie kiedys beda inne. Stawianie ich ponad nietykalnosc osobista czklowieka jest wypaczeniem. Nikt normalny nie zachowal by sie w tak agresywny sposob - Ty tez tylko myslales o roznych agresywnych dzialaniach ale nie posunales sie do czynow.

A ten ¶rodkowy palec w odpowiedzi to było takie pozdrowienie, prawda ?


A nie nazywa sie serdeczny? ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-08 14:51:17
Autor: bans
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 14:22, Coaster pisze:

w lusterku palec :-)

A nie nazywa sie serdeczny? ;-)

A je¶li nie masz lewej nogi, a w lustrze j± zobaczysz na miejscu, to uznasz to za cud, jednocze¶nie wpadaj±c w przerażenie na widok urwanej prawej? ;)



--
bans

Data: 2010-04-08 14:55:54
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
bans wrote:
W dniu 2010-04-08 14:22, Coaster pisze:

w lusterku palec :-)

A nie nazywa sie serdeczny? ;-)

A je¶li nie masz lewej nogi, a w lustrze j± zobaczysz na miejscu, to uznasz to za cud, jednocze¶nie wpadaj±c w przerażenie na widok urwanej prawej? ;)


Chyba jednak przekombinowales - za dlugo/za krotko myslales nad przykladem ;-)


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-08 15:01:40
Autor: bans
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 14:55, Coaster pisze:

A je¶li nie masz lewej nogi, a w lustrze j± zobaczysz na miejscu, to
uznasz to za cud, jednocze¶nie wpadaj±c w przerażenie na widok urwanej
prawej? ;)

Chyba jednak przekombinowales - za dlugo/za krotko myslales nad
przykladem ;-)

Jednak nie, w skrócie: palec ¶rodkowy widziany w lusterku pozostaje palcem ¶rodkowym :)



--
bans

Data: 2010-04-08 13:06:46
Autor: arturbac
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 12:36, Rafał VFR pisze:
Witam
Mam inne spojrzenie na t± sytuację.
Czasem zdarza mi się jechać w POznaniu ul Księcia Mieszka I z domu do te¶ciów.
Wzdłuż całej trasy jest ¶cieżka rowerowa, która omija bezkolizyjnie wszystko - skrzyżowania ulice etc.

Pytania:
- Skoro omija wszystko to o ile wydluza sie jazda i jak to mozliwe ze
nie przecina prostopadlych jezdni ?
- Czy na ta DDR mozna wjechac z jezdni i pozniej ponownie wlaczyc sie do
ruchu ?
- Ile jest kraweznikow wystajacych > 0cm ?
- Z czego wynika twoje przekonanie iz jadac samochodem masz wieksze
prawo do korzystania z jezdni na tyle by chciec polamac kogos za jazde
rowerem po niej ?
- Czy jak kierowca TIRa zachowuje sie nagannie to tez masz ochote go
staranowac czy jestes bierny ?
- Jaka jest nawierzchnia DDR ?

Data: 2010-04-09 23:02:49
Autor: Gotfryd Smolik news
Agresja na drodze.
On Thu, 8 Apr 2010, arturbac wrote:

W dniu 2010-04-08 12:36, Rafał VFR pisze:
Witam
Mam inne spojrzenie na t± sytuację.
Czasem zdarza mi się jechać w POznaniu ul Księcia Mieszka I z domu do
te¶ciów.
Wzdłuż całej trasy jest ¶cieżka rowerowa, która omija bezkolizyjnie
wszystko - skrzyżowania ulice etc.

Pytania:
- Skoro omija wszystko to o ile wydluza sie jazda i jak to mozliwe ze
nie przecina prostopadlych jezdni ?
- Czy na ta DDR mozna wjechac z jezdni i pozniej ponownie wlaczyc sie do
ruchu ?

....bez zatrzymywania się i tak dalej.
  Zwolennikom, aby to rowery miały zawsze ruszać, proponuję choć tyle
poćwiczyć deptanie, co w pedały hamulca i gazu ;)

- Czy jak kierowca TIRa zachowuje sie nagannie to tez masz ochote go
staranowac czy jestes bierny ?

  Traktor. Traktor to jest to - ¶rednio bior± prędko¶ć w okolicy roweru.

- Jaka jest nawierzchnia DDR ?

  To też. Ale wszystko poprzednie wystarczy, aby z "DDR" zrobić deptak
wycieczkowy, a nie ¶rodek do komunikacji.

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-04-10 00:53:21
Autor: arturbac
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-09 23:02, Gotfryd Smolik news pisze:
On Thu, 8 Apr 2010, arturbac wrote:

W dniu 2010-04-08 12:36, Rafał VFR pisze:
Witam
Mam inne spojrzenie na t± sytuację.
Czasem zdarza mi się jechać w POznaniu ul Księcia Mieszka I z domu do
te¶ciów.
Wzdłuż całej trasy jest ¶cieżka rowerowa, która omija bezkolizyjnie
wszystko - skrzyżowania ulice etc.

Pytania:
- Skoro omija wszystko to o ile wydluza sie jazda i jak to mozliwe ze
nie przecina prostopadlych jezdni ?
- Czy na ta DDR mozna wjechac z jezdni i pozniej ponownie wlaczyc sie do
ruchu ?

...bez zatrzymywania się i tak dalej.
 Zwolennikom, aby to rowery miały zawsze ruszać, proponuję choć tyle
poćwiczyć deptanie, co w pedały hamulca i gazu ;)

To jeszcze nie jest taki problem, jak to ze z wygodnej i bezpiecznej
jazdy jezdnia 500m po drodze z pierwszeństwem robi Ci się droga z co 25m
miejscami w których musisz ustępować kieruj±cym samochodami bo jak nie
to Cie staranuj± a na koniec zamiast pomóc zwyzywaj±.

Data: 2010-04-08 13:38:06
Autor: Wojtek Paszkowski
Agresja na drodze.
"Rafał VFR" <rafalvfr@tlen.pl> wrote in message news:hpkbpq$f3q$1sunflower.man.poznan.pl...

Witam
Mam inne spojrzenie na t± sytuację.
(ciach smutki)

no to wyobraz sobie jednokierunkowa ulice w willowej dzielnicy (nb. wystarczajaco szeroka do wyprzedzania roweru). Z ograniczeniem predkosci do 40km/h. A po jej lewej stronie wije sie ciag rowerowo pieszy (doslownie sie wije - brak tam prostych odcinków) - co chwila przecinany podporzadkowanymi uliczkami i wyjazdami z posesji _z zerowym trójkatem widocznosci_, o furtkach dla pieszych itp nie wspominajac. Wieczorami nia jezdze, zachowujac maksimum ostroznosci (a i tak sytuacji kolizyjnych bez  liku sie zdarza), ale ciezko sobie wyobrazam regularne uzytkowanie jej w dzien - to musi byc prawdziwy hardkor, nie majacy nic wspólnego z bezpieczenstwem.

Generalnie w miejscu, które opisywal Fabian, co po najwyzej powinien byc kontrapas, z jazda na zasadach ogólnych "we wlasciwa strone". Gdyby to byla Holandia czy Niemcy, to kierowcy sami by sie modlili o rowerzystów jadacych jezdnia - bo inaczej jazda konczylaby sie czestymi wyrokami za potracenie rowerzystów na przejazdach. Ale ze u nas rowerzysta to najgorszy gatunek uczestnika ruchu...

pozdr

Data: 2010-04-08 12:52:45
Autor: robertcb
Agresja na drodze.
Hej!

Miałem dzisiaj ciekawe do¶wiadczenie.

Jechałem sobie Armii Krajowej w sopocie, jezdni±. Wyprzedził mnie kole¶
Czarnym golfem GD 1871U krzycz±c, żebym wypi* na ¶cieżkę, od krzykn±łem
mu co¶ równie wyszukanego. Zajechał mi drogę, chciałem go omin±ć, ale
wyskoczył z samochodu więc też się zatrzymałem, ale zasłoniłem rowerem,
bo nie wygl±dał przyjaĽnie. Krzyczał, że nie odjedzie, jeżeli nie pojadę
¶cieżk±, ja w sumie nic nie mówiłem, tylko sobie stałem, co widać
jeszcze bardziej go zdenerwowało, bo skopał mój rower, wyrwał mi go i
wrzucił w pobliskie krzaki, po czym wsiadł do samochodu i przewiózł mnie
kawałek na masce.

To zwykły rozbój, a może nawet usiłowanie zabójstwa.
 szkoda ze nie miałe¶ nic do obrony koniecznej (pistolet gazowy,paralizator, a jak masz zezwolenie to i ostrego gnata.)

--


Data: 2010-04-08 13:03:01
Autor: bans
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 12:52, robertcb@poczta.onet.pl pisze:

a
jak masz zezwolenie to i ostrego gnata.)

Jezus, poczułem się, jakbym komentarz na onecie przeczytał. Sk±d wy się bierzecie z takimi debilnymi pomysłami?

Miał go zastrzelić?! Por±bało cię? Chocby i s±d go uniewinnił, to do końca życia miałby ¶wiadomo¶ć, że zabił człowieka!



--
bans

Data: 2010-04-08 14:10:19
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
bans wrote:
W dniu 2010-04-08 12:52, robertcb@poczta.onet.pl pisze:

a
jak masz zezwolenie to i ostrego gnata.)

Jezus, poczułem się, jakbym komentarz na onecie przeczytał. Sk±d wy się bierzecie z takimi debilnymi pomysłami?

Moze wlasnie z Onetu? Nie zagladam tam, to nie wiem...

Miał go zastrzelić?! Por±bało cię? Chocby i s±d go uniewinnił, to do końca życia miałby ¶wiadomo¶ć, że zabił człowieka!

Nie uniewinnilby, tylko moglby 'pojsc' siedziec - przekroczyl by granice obrony koniecznej

"Obrona konieczna musi się zawierać w dopuszczalnych granicach, w szczególno¶ci musi być współmierna do ataku. Je¶li sprawca zastosuje obronę nazbyt siln±, nieproporcjonalnie intensywn± wobec zamachu - mamy do czynienia z tzw. ekscesem intensywnym, stanowi±cym jedn± z postaci przekroczenia granic obrony koniecznej. Druga postać przekroczenia tych granic stanowi tzw. eksces ekstensywny, za który uważa się obronę nadmiernie rozciagnięt± w czasie, podjęt± nazbyt szybko, gdy zamach nie przybrał jeszcze cech bezpo¶rednio¶ci - albo nazbyt póĽno, gdy bezpo¶rednie niebezpieczeństwo zamachu już mijało. Ekscesy nie odbieraj± działaniu sprawcy cech obrony koniecznej, ale sprawiaj±, że już nie ma mowy o całkowitej nieodpowiedzialno¶ci sprawcy. Ponosi on odpowiedzialno¶ć, ale s±d może go potraktować łagodniej i zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a w niektórych sytuacjach nawet nie wymierzyć kary wcale."

Prawo nie może ustępować przed bezprawiem
"1. W wielu orzeczeniach dotycz±cych obrony koniecznej, zarówno starszej daty, jak i bardziej współczesnych, wyrażona została zasada, że prawo nie powinno ustępować przed bezprawiem. Regułę tę wyraził wprost SN w wyroku 27.7.1973 r., stwierdzaj±c, że: "Instytucja obrony koniecznej ma na celu nie tylko ochronę dobra bezprawnie i bezpo¶rednio zaatakowanego, ale również kształtowanie zasady, że prawo nie powinno ustępować przed bezprawiem"1. Oznacza to, że od nikogo nie należy wymagać, żeby uciekał przed napastnikiem, nawet je¶li możliwo¶ć ucieczki i uniknięcia w ten sposób niebezpieczeństwa zamachu jest realna, czy wręcz pewna. Z kolei w wyroku z 4.2.1972 r. SN stwierdził m.in., że "...Osoba napadnięta nie ma obowi±zku ani ratowania się ucieczk±, ani ukrywania się przed napastnikiem w zamkniętym pomieszczeniu, ani też znoszenia napa¶ci ograniczaj±cej jej swobodę, lecz ma prawo odpierać zamach wszelkimi dostępnymi ¶rodkami, które s± konieczne do zmuszenia napastnika do odst±pienia od zamachu...2. Z nowszych orzeczeń warto także przytoczyć wyrok SA w Krakowie z 20.3.1996 r., w którym wyrażona została następuj±ca teza: "Uprawniony do obrony przed bezprawnym bezpo¶rednim atakiem na jakiekolwiek dobro nie ma żadnej powinno¶ci ustępowania przed atakiem, w tym i uciekania przed napastnikiem. Od napadniętego zależy więc, czy zechce się bronić, używaj±c ¶rodków niezbędnych do odparcia ataku"3.

http://www.monitorprawniczy.pl/index.php?cid=20&id=1366&mod=m_artykuly

PS. Nie wiem, czy nie zostaly wprowadzone jakies zmiany w ostatnich latach ale nawet jezeli, to IMHO glowna mysl raczej sie nie zmienila.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-08 14:11:27
Autor: robertcb
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 12:52, robertcb@poczta.onet.pl pisze:

> a
> jak masz zezwolenie to i ostrego gnata.)

Jezus, poczułem się, jakbym komentarz na onecie przeczytał. Sk±d wy się bierzecie z takimi debilnymi pomysłami?

Miał go zastrzelić?! Por±bało cię? Chocby i s±d go uniewinnił, to do końca życia miałby ¶wiadomo¶ć, że zabił człowieka!

jak ostrym to w opony żeby nie uciekł.
poprostu chodzi o obezwładnienie typa, uniemożliwienie mu ucieczki, i przekazanie policji

--


Data: 2010-04-11 20:37:35
Autor: Bo(o)t_manager
Agresja na drodze.
Dnia Thu, 08 Apr 2010 13:03:01 +0200, bans napisał(a):

W dniu 2010-04-08 12:52, robertcb@poczta.onet.pl pisze:

a
jak masz zezwolenie to i ostrego gnata.)

Jezus, poczułem się, jakbym komentarz na onecie przeczytał. Sk±d wy się
bierzecie z takimi debilnymi pomysłami?

Miał go zastrzelić?! Por±bało cię? Chocby i s±d go uniewinnił, to do
końca życia miałby ¶wiadomo¶ć, że zabił człowieka!

A co lepiej by go napastnik zabił?
Jak chcesz to możesz nawet napastnika(ów) w dupę pocałować. Ale inni nie musz±. Zreszt± na widok wyci±gniętego gnata prawdopodobnie wsiadłby do samochodu z powrotem. A jak nie - to nie był by jego szczę¶liwy dzień.
Pamiętaj - życie masz tylko jedno...
Niekarany obywatel, powinien mieć dostęp do broni krótkiej bezproblemowy.

--
Bo(o)t manager

Data: 2010-04-08 16:50:58
Autor: Wojtek M.
Agresja na drodze.

Co optymistyczne w tej historii to ludzie, którzy stali w samochodach
dalej zaoferowali swoj± pomoc gdybym zgłaszał sprawę na policję.

Teraz chyba mnie czeka wizyta na komisariacie. Co s±dzicie o tej sytuacji?

Jeżeli tego nie wykorzystasz to jeste¶ (przepraszam) większym pojebem jak on.
Uszkodził Ci rower, potr±cił i zbiegł z miejsca wypadku...

NieĽle na tym zarobisz :)

Pozdrawiam
Wojtek z Krakowa

Data: 2010-04-08 20:21:12
Autor: SN .. AP
Agresja na drodze.
NieĽle na tym zarobisz :)

pierdu pierdu - pomysl sobie skoro typ wyskoczyl i zachowywal sie tak bez wiekszego powodu to co by bylo gdy by naprawde mial powod zeby zrobic biedakowi krzywde...

Data: 2010-04-09 00:10:30
Autor: Wojtek M.
Agresja na drodze.


pierdu pierdu - pomysl sobie skoro typ wyskoczyl i zachowywal sie tak bez wiekszego powodu to co by bylo gdy by naprawde mial powod zeby zrobic biedakowi krzywde...


Tym bardziej powinien ponownie udać się na policję i stanowczo nakłonić do przyjęcia zgłoszenia. Pozostaje pytanie, czy na pewno ¶wiadkowie nadal będ± zainteresowani pomoc±. Co do uszkodzenia roweru, to wystarczy żeby powiedfział że mu się rama porysowała, a z tym chyba nie będzie problemu bo na każdym rowerze pełno takich pami±tek.
Szkoda, że nie wezwał natychmiast policji po zdarzeniu i nie położył się wyj±c z bólu na ulicy jak już spadł z maski.

Pozdrawiam
Wojtek z Krakowa

Data: 2010-04-08 17:00:43
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Agresja na drodze.
Fabian bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skre¶lić):
Co optymistyczne w tej historii to ludzie, którzy stali w samochodach
dalej zaoferowali swoj± pomoc gdybym zgłaszał sprawę na policję.

Teraz chyba mnie czeka wizyta na komisariacie. Co s±dzicie o tej sytuacji?

Jeżeli masz namiary na tych ludzi, którzy maj± sprawie ¶wiadkować to wal na
policję. IMO to jest napa¶ć i potr±cenie (w sumie szkoda, że nie wezwałe¶
pogotowia) i kole¶ może za to i¶ć siedzieć.

--
Pozdrowienia,                            | Próżno¶ repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemno¶ci±         | bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2010-04-08 17:41:54
Autor: arturbac
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 09:14, Fabian pisze:
ja w sumie nic nie mówiłem, tylko sobie stałem, co widać
jeszcze bardziej go zdenerwowało,

Na przyszło¶ć sprawdĽ takie zachowanie ja już raz przetrenowałem i
podziałało zaskakuj±co dobrze, natychmiast kończy awanturę.

Wyjmij telefon wystukaj 112 i ew powiedz "dzwonię na policje"
- i tak się nie dodzwonisz zapewne w 5s ew w ogóle (zdarzyło mi się)
- kole¶ albo się rzuci w twoim kierunku aby wyrwać Ci telefon albo od
razu ostygnie.

Mi ostygł i zmienił się w zdrowo rozsadkowego baranka umiejacego sie
*tłumaczyć* z swojego zachowania.
Je¶li się rzuci w twoim kierunku to już jak zdecydujesz (np. w
zależno¶ci od tego jak sie dres prezentuje) kontynuujesz 112 i uciekasz
albo sprzedajesz kopa w jaja i kostkami z palcow uderzasz go w krtan
(nie za mocno).

Data: 2010-04-08 20:10:06
Autor: SN .. AP
Agresja na drodze.
Nic nie rob - poczekaj spokojnie ale nie zapominaj tego zajscia. Jak zglosisz na policje to policji w najbardziej
krytycznej chwili nie bedzie na miejscu. Pajac moze tylko sie mscic po takim czyms. Bedzie pozniej jezdzil z pał±
w samochodzie i tylko kwestia czasu kiedy dostaniesz nia w leb podczas wyprzedzania. Dowiedz sie gdzie mieszka
lub poszukaj samochodu w okolicach. Zmien ubrania rowerowe zeby cie nie rozpoznal. Poczekaj kilka miesiecy i
zrob mu fajer blachosmroda - Dac rajt :D

Data: 2010-04-08 20:16:13
Autor: kml
Agresja na drodze.

Użytkownik "SN .. AP" <qlp@wp.pl> napisał w wiadomo¶ci news:hpl678$a33$1inews.gazeta.pl...
Nic nie rob - poczekaj spokojnie ale nie zapominaj tego zajscia. Jak zglosisz na policje to policji w najbardziej
krytycznej chwili nie bedzie na miejscu. Pajac moze tylko sie mscic po takim czyms. Bedzie pozniej jezdzil z pał±
w samochodzie i tylko kwestia czasu kiedy dostaniesz nia w leb podczas wyprzedzania. Dowiedz sie gdzie mieszka
lub poszukaj samochodu w okolicach. Zmien ubrania rowerowe zeby cie nie rozpoznal. Poczekaj kilka miesiecy i
zrob mu fajer blachosmroda - Dac rajt :D

Głupi jeste¶ czy udajesz debila?


--
pozdrawiam
kml
http://endurorider.pl Beskidy na rowerze.
Last update 02/04/2010 AVID Elixir 5

Data: 2010-04-08 20:54:57
Autor: SN .. AP
Agresja na drodze.
Głupi jeste¶ czy udajesz debila?

Po co az tak sie wysilales ?

Narazie to nawet policja go olala.

U mnie w miescie byl ostatnio bum na palace auta i altanki dzialkowe
- szkoda tylko ze zupelnie przypadkowe byly te auta - mogli by gratis jednego GD 1871U sfajczyc :)
Mysle ze to troche przesadzona opowiesc - skopac rower ? ciekawe jak by to wygladalo - dziwne
ze wlasciciel stal i odebralo mu mowe i patrzal jak dewastuje mu rower. W pysk bym mu strzelil z buta
blokiem o zemby i narobil mu kalu na siedzenie kierowcy : D to nie koniec - jeszcze zdjal bym zaglowek
i rozmazal na na elemetach ktore sie dotyka tj. dzwignia zmiany biegow, kierownica, kluczyczyki, drzwi i na koniec 3 lusterka :D
Ale Łaps by sie zagotowal chyba do czerwonosci  hahhahahahaha A na koniec skoczyl bym mu pietami na klate jak Bruce Lee.

A czy mozna na koniec odpowiedziec spiewajaco ?
"hej czy nie wiecie nie macie wladzy na swiecie hej czy nie wiecie ? na swiecie....."
Bo polak to taki czlowiek kotry jest sklonny dosolic drugiemu za cos, nawet za cene wlasnego zycia - nie sa to moje slowa a kogos
wybitnie uczonego i znanego - a ja sie z tym w 100% zgadzam.

Trzymaj sie ramy to sie nie posramy...

Data: 2010-04-08 21:11:05
Autor: kml
Agresja na drodze.

Użytkownik "SN .. AP" <qlp@wp.pl> napisał w wiadomo¶ci news:hpl8rb$kf8$1inews.gazeta.pl...
Głupi jeste¶ czy udajesz debila?

Po co az tak sie wysilales ?

Narazie to nawet policja go olala.

U mnie w miescie byl ostatnio bum na palace auta i altanki dzialkowe
- szkoda tylko ze zupelnie przypadkowe byly te auta - mogli by gratis jednego GD 1871U sfajczyc :)
Mysle ze to troche przesadzona opowiesc - skopac rower ? ciekawe jak by to wygladalo - dziwne
ze wlasciciel stal i odebralo mu mowe i patrzal jak dewastuje mu rower. W pysk bym mu strzelil z buta
blokiem o zemby i narobil mu kalu na siedzenie kierowcy : D to nie koniec - jeszcze zdjal bym zaglowek
i rozmazal na na elemetach ktore sie dotyka tj. dzwignia zmiany biegow, kierownica, kluczyczyki, drzwi i na koniec 3 lusterka :D
Ale Łaps by sie zagotowal chyba do czerwonosci  hahhahahahaha A na koniec skoczyl bym mu pietami na klate jak Bruce Lee.

A czy mozna na koniec odpowiedziec spiewajaco ?
"hej czy nie wiecie nie macie wladzy na swiecie hej czy nie wiecie ? na swiecie....."
Bo polak to taki czlowiek kotry jest sklonny dosolic drugiemu za cos, nawet za cene wlasnego zycia - nie sa to moje slowa a kogos
wybitnie uczonego i znanego - a ja sie z tym w 100% zgadzam.

Trzymaj sie ramy to sie nie posramy...

Nie, ty nie udajesz.


--
pozdrawiam
kml
http://endurorider.pl Beskidy na rowerze.
Last update 02/04/2010 AVID Elixir 5

Data: 2010-04-08 21:24:17
Autor: arturbac
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 21:11, kml pisze:

Użytkownik "SN .. AP" <qlp@wp.pl> napisał w wiadomo¶ci
news:hpl8rb$kf8$1inews.gazeta.pl...
Głupi jeste¶ czy udajesz debila?

Po co az tak sie wysilales ?
Trzymaj sie ramy to sie nie posramy...

Nie, ty nie udajesz.

Miałem nadzieje że jednak się wygłupia.

Data: 2010-04-08 21:50:04
Autor: kml
Agresja na drodze.

Użytkownik "arturbac" <artur_no_spam@no_spam.ebasoft.com.pl> napisał w wiadomo¶ci news:hplah1$2g0$1news.task.gda.pl...
W dniu 2010-04-08 21:11, kml pisze:

Użytkownik "SN .. AP" <qlp@wp.pl> napisał w wiadomo¶ci
news:hpl8rb$kf8$1inews.gazeta.pl...
Głupi jeste¶ czy udajesz debila?

Po co az tak sie wysilales ?
Trzymaj sie ramy to sie nie posramy...

Nie, ty nie udajesz.

Miałem nadzieje że jednak się wygłupia.

Nie, on sie nie wygłupia. TTTM.


--
pozdrawiam
kml
http://endurorider.pl Beskidy na rowerze.
Last update 02/04/2010 AVID Elixir 5

Data: 2010-04-08 21:28:57
Autor: SN .. AP
Agresja na drodze.
Nie, ty nie udajesz.
Ćwiczysz przed jak±¶ komisj± czy jak ?
Najlepsza metoda krótko z przodu dlugo z tylu :D hahahaha
Nie trudz sie w odpisywanie bo i tak nie przeczytam twoich standardowych
upierdliwych przygotowanych zdanek.

Data: 2010-04-09 09:38:44
Autor: MichałG
Agresja na drodze.
SN .. AP pisze:
Głupi jeste¶ czy udajesz debila?

Po co az tak sie wysilales ?

Narazie to nawet policja go olala.

U mnie w miescie byl ostatnio bum na palace auta i altanki dzialkowe
- szkoda tylko ze zupelnie przypadkowe byly te auta - mogli by gratis jednego GD 1871U sfajczyc :)
Mysle ze to troche przesadzona opowiesc - skopac rower ? ciekawe jak by to wygladalo - dziwne
ze wlasciciel stal i odebralo mu mowe i patrzal jak dewastuje mu rower. W pysk bym mu strzelil z buta
blokiem o zemby i narobil mu kalu na siedzenie kierowcy : D to nie koniec - jeszcze zdjal bym zaglowek
i rozmazal na na elemetach ktore sie dotyka tj. dzwignia zmiany biegow, kierownica, kluczyczyki, drzwi i na koniec 3 lusterka :D
Ale Łaps by sie zagotowal chyba do czerwonosci  hahhahahahaha A na koniec skoczyl bym mu pietami na klate jak Bruce Lee.

A czy mozna na koniec odpowiedziec spiewajaco ?
"hej czy nie wiecie nie macie wladzy na swiecie hej czy nie wiecie ? na swiecie....."
Bo polak to taki czlowiek kotry jest sklonny dosolic drugiemu za cos, nawet za cene wlasnego zycia - nie sa to moje slowa a kogos
wybitnie uczonego i znanego - a ja sie z tym w 100% zgadzam.

Trzymaj sie ramy to sie nie posramy...


Założyłe¶  uprawę doniczkow± w Czechach i wczoraj pierwsze żniwa?


M.

Data: 2010-04-09 10:08:29
Autor: nb
Agresja na drodze.
at Thu 08 of Apr 2010 09:14, Fabian wrote:

Hej!

Miałem dzisiaj ciekawe doświadczenie.

Jechałem sobie Armii Krajowej w sopocie, jezdnią. Wyprzedził mnie
koleś Czarnym golfem GD 1871U krzycząc, żebym wypi* na ścieżkę, od
krzyknąłem mu coś równie wyszukanego. Zajechał mi drogę, chciałem go
ominąć, ale wyskoczył z samochodu więc też się zatrzymałem, ale
zasłoniłem rowerem, bo nie wyglądał przyjaźnie. Krzyczał, że nie
odjedzie, jeżeli nie pojadę ścieżką, ja w sumie nic nie mówiłem, tylko
sobie stałem, co widać jeszcze bardziej go zdenerwowało, bo skopał mój
rower, wyrwał mi go i wrzucił w pobliskie krzaki, po czym wsiadł do
samochodu i przewiózł mnie kawałek na masce.

Co optymistyczne w tej historii to ludzie, ktĂłrzy stali w samochodach
dalej zaoferowali swoją pomoc gdybym zgłaszał sprawę na policję.

Teraz chyba mnie czeka wizyta na komisariacie. Co sÄ…dzicie o tej
sytuacji?

Facet jest niepoczytalny, agresywny i prędzej czy później kogoś
zabije. MUSISZ go zaskarżyć.


Jeszcze co do istnienia ddr w tym miejscu, to nie jest to do końca
jasne, gdyż jest tam część chodnika koloru czerwonego z resztkami P23.
Znaków c-13 czy c-13/c-16 nie ma na co najmniej 2 wcześniejszych
skrzyżowaniach, gdzieś jeszcze wcześniej przy tej ulicy jest.

Fabian.

--
nb

Data: 2010-04-09 21:16:21
Autor: PaPi
Agresja na drodze.
Teraz chyba mnie czeka wizyta na komisariacie. Co s±dzicie o tej sytuacji?

Nie ma znaczenia czy byla DDR czy nie. Zostales napadniety i potracony. Zglaszaj sprawe policji.
BTW, dziwne. W 3M naprawde rzadko spotykam sie z jakimis chamskimi zachowaniami kierowcow wobec rowerzystow.

Data: 2010-04-09 21:26:30
Autor: arturbac
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-09 21:16, PaPi pisze:
W 3M naprawde rzadko spotykam sie z jakimis chamskimi
zachowaniami kierowcow wobec rowerzystow.

A ja czesto.

Data: 2010-04-10 02:07:19
Autor: emil
Agresja na drodze.
Fabian pisze:
Hej!

Miałem dzisiaj ciekawe do¶wiadczenie.

Jechałem sobie Armii Krajowej w sopocie, jezdni±. Wyprzedził mnie kole¶
Czarnym golfem GD 1871U krzycz±c, żebym wypi* na ¶cieżkę, od krzykn±łem
mu co¶ równie wyszukanego. Zajechał mi drogę, chciałem go omin±ć, ale
wyskoczył z samochodu więc też się zatrzymałem, ale zasłoniłem rowerem,
bo nie wygl±dał przyjaĽnie. Krzyczał, że nie odjedzie, jeżeli nie pojadę
¶cieżk±, ja w sumie nic nie mówiłem, tylko sobie stałem, co widać
jeszcze bardziej go zdenerwowało, bo skopał mój rower, wyrwał mi go i
wrzucił w pobliskie krzaki, po czym wsiadł do samochodu i przewiózł mnie
kawałek na masce.

BTW
Jak wygl±da od strony prawnej obrona w takiej sytuacji? Czy można takiego napastnika uderzyć ulockiem w głowę, czy będzie to już przekroczenie granic obrony?

Data: 2010-04-10 07:01:04
Autor: Doczu
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-10 02:07, emil pisze:
BTW
Jak wygl±da od strony prawnej obrona w takiej sytuacji? Czy można
takiego napastnika uderzyć ulockiem w głowę, czy będzie to już
przekroczenie granic obrony?

Masz zastosować ¶rodki współmierne do zagrożenia.
Obawiam się jednak że zastosowanie u-locka przeciw samym rękom to już będzie przekroczenie granic obrony koniecznej. Dodatkowo uderzaj±c w głowę niejako przypieczętowujesz swój los i pakujesz się w kłopoty typu oskarżenie o próbę zabójstwa, trwałego uszkodzenia ciała itp.
Oczywi¶cie istnieje jeszcze szereg "kruczków". Np. duża dysproporcja wagi/wzrostu/siły między napastnikiem a ofiar±, i mog± to być okoliczno¶ci łagodz±ce, ale na pewno cios w głowę nie będzie okoliczno¶ci± łagodz±c±. Niestety w tym kraju zawsze używaj±c jakiego¶ narzedzia przeciw napastnikowi z gołymi rękami, będziesz się ostro tłumaczyć i prawdopodobne jest że zostaniesz skazany za przekroczenie granic OK. Czy s±d wymierzy karę - to już inna historia.
Bywały wyroki orzekaj±ce o przekroczeniu OK, ale odstępuj±ce od wymierzenia kary.
--
-= Pozdrawiam Doczu =-
adres do korespondencji
doczu@_usun_interia.pl

Data: 2010-04-10 09:40:25
Autor: RadoslawF
Agresja na drodze.
Dnia 2010-04-10 07:01, Użytkownik Doczu napisał:

Jak wygl±da od strony prawnej obrona w takiej sytuacji? Czy można
takiego napastnika uderzyć ulockiem w głowę, czy będzie to już
przekroczenie granic obrony?

Masz zastosować ¶rodki współmierne do zagrożenia.
Obawiam się jednak że zastosowanie u-locka przeciw samym rękom to już będzie przekroczenie granic obrony koniecznej. Dodatkowo uderzaj±c w głowę niejako przypieczętowujesz swój los i pakujesz się w kłopoty typu oskarżenie o próbę zabójstwa, trwałego uszkodzenia ciała itp.

Nie masz racji że będzie to przekroczenie obrony koniecznej.
Napastnik się zatrzymał w celu zaatakowania, ofiara broniła
się tym co miała przy sobie. I je¶li będ± to typowe elementy
wyposażenia czy osprzętu ulock, łańcuch do przypinania czy pompka
sędzia nie uzna tego za przedmioty wożone specjalnie do bójki
czy czynnej napa¶ci. Ważne jest aby przestać takiego napastnika
bić kiedy on przestanie atakować.
Przy czy kiedy w takiej obronie koniecznej damy sie ponie¶ć
emocjom nie ma co się przejmować, rowerzysta w odróżnieniu
od kierowcy jest anonimowy i zostanie takim tak długo jak
będzie chciał (nie zawiadomi policji).


Pozdrawiam

Data: 2010-04-10 16:51:08
Autor: Doczu
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-10 09:40, RadoslawF pisze:

Nie masz racji że będzie to przekroczenie obrony koniecznej.
Napastnik się zatrzymał w celu zaatakowania, ofiara broniła
się tym co miała przy sobie. I je¶li będ± to typowe elementy
wyposażenia czy osprzętu ulock, łańcuch do przypinania czy pompka
sędzia nie uzna tego za przedmioty wożone specjalnie do bójki
czy czynnej napa¶ci.

To że s±d uzna, ze nie były to przedmioty wożone specjalnie do bójki czy czynnej napa¶ci, nie oznacza, że nie orzeknie przekroczenia granic obrony koniecznej. To dwie odrębne kwestie.
Użycie jakiego¶ przedmiotu przeciw napastnikowi z "gołymi rękami" zawsze będzie przekroczeniem granic obrony koniecznej. Nawet je¶li użyjesz długopisu. No chyba że napastnik miał czarny pas w Aikido, to wówczas jego umiejętno¶ci s± traktowane jako "broń".
Przykład taki trochę odrealniony, ale obrazuj±cy sytację.
Gdyby Pudzian Cię zaatakował, to używaj±c ulocka masz szansę nie przekroczyć granic OK :)

Ważne jest aby przestać takiego napastnika bić kiedy on przestanie atakować.

Tak. To jest prawda.

Przy czy kiedy w takiej obronie koniecznej damy sie ponie¶ć
emocjom nie ma co się przejmować, rowerzysta w odróżnieniu
od kierowcy jest anonimowy i zostanie takim tak długo jak
będzie chciał (nie zawiadomi policji).

Pod warunkiem że nie znajd± się ¶wiadkowie zaj¶cia ¶wiadcz±cy na korzy¶ć napastnika.
--
-= Pozdrawiam Doczu =-
adres do korespondencji
doczu@_usun_interia.pl

Data: 2010-04-10 17:05:33
Autor: MadMan
Agresja na drodze.
Dnia Sat, 10 Apr 2010 16:51:08 +0200, Doczu napisał(a):

Użycie jakiego¶ przedmiotu przeciw napastnikowi z "gołymi rękami" zawsze będzie przekroczeniem granic obrony koniecznej

Tutaj atakuj±cy miał broń znacznych rozmiarów i stwarzaj±c± ogromne
zagrożenie. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-04-10 18:35:05
Autor: Doczu
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-10 17:05, MadMan pisze:
Dnia Sat, 10 Apr 2010 16:51:08 +0200, Doczu napisał(a):

Użycie jakiego¶ przedmiotu przeciw napastnikowi z "gołymi rękami" zawsze
będzie przekroczeniem granic obrony koniecznej

Tutaj atakuj±cy miał broń znacznych rozmiarów i stwarzaj±c± ogromne
zagrożenie.

nie myl bezpo¶redniego "starcia" z tym że go "przewiózł na masce" siedz±c w samochodzie.

--
-= Pozdrawiam Doczu =-
adres do korespondencji
doczu@_usun_interia.pl

Data: 2010-04-10 17:07:58
Autor: johnkelly
Agresja na drodze.
Doczu pisze:

To że s±d uzna, ze nie były to przedmioty wożone specjalnie do bójki czy czynnej napa¶ci, nie oznacza, że nie orzeknie przekroczenia granic obrony koniecznej. To dwie odrębne kwestie.
Użycie jakiego¶ przedmiotu przeciw napastnikowi z "gołymi rękami" zawsze będzie przekroczeniem granic obrony koniecznej. Nawet je¶li użyjesz długopisu. No chyba że napastnik miał czarny pas w Aikido, to wówczas jego umiejętno¶ci s± traktowane jako "broń".
Przykład taki trochę odrealniony, ale obrazuj±cy sytację.

Nie od końca odrealniony. Słyszałem o przypadku, gdy ofiara napa¶ci odparła napastnika do¶ć skutecznie obijaj±c go kijem - sprawa trafiła gdzie trzeba, obie strony na siebie złożyły doniesienie o pobicie. Ofiara miała zeznawać, iż napastnik znał sztuki walki i to zeznanie zostało uwzględnione przez s±d. Napastnik tego się wypierał, ale s±dowi miało wystarczyć przekonanie ofiary, iż napastnik zna.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-04-10 19:13:47
Autor: RadoslawF
Agresja na drodze.
Dnia 2010-04-10 16:51, Użytkownik Doczu napisał:

To że s±d uzna, ze nie były to przedmioty wożone specjalnie do bójki czy czynnej napa¶ci, nie oznacza, że nie orzeknie przekroczenia granic obrony koniecznej. To dwie odrębne kwestie.
Użycie jakiego¶ przedmiotu przeciw napastnikowi z "gołymi rękami" zawsze będzie przekroczeniem granic obrony koniecznej. Nawet je¶li użyjesz długopisu. No chyba że napastnik miał czarny pas w Aikido, to wówczas jego umiejętno¶ci s± traktowane jako "broń".
Przykład taki trochę odrealniony, ale obrazuj±cy sytację.
Gdyby Pudzian Cię zaatakował, to używaj±c ulocka masz szansę nie przekroczyć granic OK :)

S±dy już kilka lat temu odeszły od praktyki że jak napastnik
atakuje cię rękami to użycie do obrony narzędzia/przedmiotu
będzie przekroczeniem granic obrony.
Inaczej jest kiedy to "narzędzie do obrony" jest jakim¶
sprzętem który wozi się w celu pobicia kogo¶ jak pałka,
gaz rurka, pręt zbrojeniowy.

Przy czy kiedy w takiej obronie koniecznej damy sie ponie¶ć
emocjom nie ma co się przejmować, rowerzysta w odróżnieniu
od kierowcy jest anonimowy i zostanie takim tak długo jak
będzie chciał (nie zawiadomi policji).

Pod warunkiem że nie znajd± się ¶wiadkowie zaj¶cia ¶wiadcz±cy na korzy¶ć napastnika.

Dałe¶ się ponie¶ć entuzjazmowi w trakcie "obrony koniecznej" to
wsiadasz na rower i jedziesz dalej. I nie interesuje cię co
powiedz± ¶wiadkowie. Posiadacz auta tak dobrze nie ma, wozi
widoczny numer rejestracyjny po którym będzie zidentyfikowany.


Pozdrawiam

Data: 2010-04-11 00:04:42
Autor: kietlak
Agresja na drodze.
Pod warunkiem że nie znajd± się ¶wiadkowie zaj¶cia ¶wiadcz±cy na korzy¶ć
napastnika.

Od całkiem niedawna jeżdżę z kamerk± (kupiłem żeby trochę kierowców
powrzucać na http://www.jakjedziesz.pl/ )
Wydaje mi się, że nagranie z kamerki jest pewnym zabezpieczeniem w tego typu
sytuacjach.

A z kamerk± jeżdżę na przypadek sytuacji odwrotnych, czyli gdy to ja mam
uzasadnion± ochotę zrobić krzywdę temu w puszce, to łatwiej odpu¶cić ze
¶wiadomo¶ci± że nagranie jego zachowania mogę publicznie udostępnić, no i
wszyscy łatwo to znajd± po numerze rejestracyjnym jego samochodu :)

kietlak

Data: 2010-04-11 00:18:21
Autor: Doczu
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-11 00:04, kietlak pisze:

Wydaje mi się, że nagranie z kamerki jest pewnym zabezpieczeniem w tego typu
sytuacjach.

Raczej iluzorycznym.
W PL materiały zdobyte sprzętem elektronicznym "nie w trakcie" czynno¶ci operacyjnych nie stanowi± przed s±dem żadnej warto¶ci dowodowej. Niestety :(
Niejednokrotnie media przytaczały ten absurd przy okazji różnych materiałów zgromadzonych przez obywateli, a których s±d nie chiał uznać :(

--
-= Pozdrawiam Doczu =-
adres do korespondencji
doczu@_usun_interia.pl

Data: 2010-04-11 00:36:41
Autor: kietlak
Agresja na drodze.

Użytkownik "Doczu" <doczu@gazeta.pl> napisał w wiadomo¶ci
news:hpqtjr$k16$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2010-04-11 00:04, kietlak pisze:

> Wydaje mi się, że nagranie z kamerki jest pewnym zabezpieczeniem w tego
typu
> sytuacjach.

Raczej iluzorycznym.
W PL materiały zdobyte sprzętem elektronicznym "nie w trakcie" czynno¶ci
operacyjnych nie stanowi± przed s±dem żadnej warto¶ci dowodowej. Niestety
:(
Niejednokrotnie media przytaczały ten absurd przy okazji różnych
materiałów zgromadzonych przez obywateli, a których s±d nie chiał uznać :(

Ale jeżeli s± _jacykolwiek_ ¶wiadkowie, to na pewno po obejrzeniu nagrania
będzie im dużo łatwiej potwierdzić przebieg zdarzeń zgodny z zarejestrowanym
:)

Data: 2010-04-11 12:24:22
Autor: emil
Agresja na drodze.
kietlak pisze:
Użytkownik "Doczu" <doczu@gazeta.pl> napisał w wiadomo¶ci
news:hpqtjr$k16$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2010-04-11 00:04, kietlak pisze:

Wydaje mi się, że nagranie z kamerki jest pewnym zabezpieczeniem w tego
typu
sytuacjach.
Raczej iluzorycznym.
W PL materiały zdobyte sprzętem elektronicznym "nie w trakcie" czynno¶ci
operacyjnych nie stanowi± przed s±dem żadnej warto¶ci dowodowej. Niestety
:(
Niejednokrotnie media przytaczały ten absurd przy okazji różnych
materiałów zgromadzonych przez obywateli, a których s±d nie chiał uznać :(

Ale jeżeli s± _jacykolwiek_ ¶wiadkowie, to na pewno po obejrzeniu nagrania
będzie im dużo łatwiej potwierdzić przebieg zdarzeń zgodny z zarejestrowanym
:)
Nagrania s± też bardzo pomocne biegłym s±dowym.

Data: 2010-04-11 11:40:53
Autor: Jan Srzednicki
Agresja na drodze.
On 2010-04-10, Doczu wrote:
W dniu 2010-04-11 00:04, kietlak pisze:

Wydaje mi siÄ™, ĹĽe nagranie z kamerki jest pewnym zabezpieczeniem w tego typu
sytuacjach.

Raczej iluzorycznym.
W PL materiały zdobyte sprzętem elektronicznym "nie w trakcie" czynności operacyjnych nie stanowią przed sądem żadnej wartości dowodowej. Niestety :(
Niejednokrotnie media przytaczały ten absurd przy okazji różnych materiałów zgromadzonych przez obywateli, a których sąd nie chiał uznać :(

To interesujące, bo ja słyszałem o conajmniej paru przypadkach
skazywania ludzi na podstawie nagrań z kamer w samochodach, nagrań
telefonem komórkowym, nagrań z kamer przemysłowych... zaś nigdy nie
słyszałem (może mi umknęło), żeby sąd takiego dowodu nie uznał

Ba, nawet afera Rywina była oparta o nagranie sprzętem elektronicznym, a
działanie Michnika chyba nie było czynnością operacyjną.

Zatem, masz jakiekolwiek wsparcie czy sobie to wyssałeś z palca?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2010-04-11 16:54:01
Autor: Doczu
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-11 13:40, Jan Srzednicki pisze:

Ba, nawet afera Rywina była oparta o nagranie sprzętem elektronicznym, a
działanie Michnika chyba nie było czynnością operacyjną.

To że sąd uznał materiał Michnika zależy od woli sądu oraz wagi sprawy. W tym wypadku uznał, w innym nie musi.
Powtarzam jeszcze raz:
Materiał nie zdobyty w ramach czynności operacyjnych lub nie zdobyty w trakcie postępowania nie stanowi z automatu dowodu w sądzie.
Może zostać włączony jako dowód ale nie musi.
To zależy od sądu oraz od decyzji biegłych co do "autentyczności" nagrania.
Na pewno nie wolno zdobywać w ten sposób "dowodów" bez poinformowania o tym osoby, która jest nagrywana. Za to można beknąć z art 267 kk
Na przyszłość wysil się choć trochę i poczytaj sobie opinie prawników które są dostępne przez google.

Zatem, masz jakiekolwiek wsparcie czy sobie to wyssałeś z palca?

Szkoda że tak sprawnie jak operujesz nudnymi cytatami nie potrafisz obsłużyć google.
Wymyśl może coś swojego - będzie weselej.
--
-= Pozdrawiam Doczu =-
adres do korespondencji
doczu@_usun_interia.pl

Data: 2010-04-11 16:22:55
Autor: Jan Srzednicki
Agresja na drodze.
On 2010-04-11, Doczu wrote:
W dniu 2010-04-11 13:40, Jan Srzednicki pisze:

Ba, nawet afera Rywina była oparta o nagranie sprzętem elektronicznym, a
działanie Michnika chyba nie było czynnością operacyjną.

To że sąd uznał materiał Michnika zależy od woli sądu oraz wagi sprawy. W tym wypadku uznał, w innym nie musi.
Powtarzam jeszcze raz:
Materiał nie zdobyty w ramach czynności operacyjnych lub nie zdobyty w trakcie postępowania nie stanowi z automatu dowodu w sądzie.
Może zostać włączony jako dowód ale nie musi.

Nieprawda, nie powtarzasz. Napisałeś coś zupełnie innego, cytując:

''W PL materiały zdobyte sprzętem elektronicznym "nie w trakcie"
czynności operacyjnych nie stanowią przed sądem żadnej wartości
dowodowej. Niestety :(''

To delikatnie co innego.

[..]
Na przyszłość wysil się choć trochę i poczytaj sobie opinie prawników które są dostępne przez google.

Wyobraź sobie, że znałem te opinie, a przynajmniej ich część. Ale między
tymi opiniami, a stwierdzeniem o "żadnej wartości dowodowej" widzę sporą
różnicę.

Zatem, masz jakiekolwiek wsparcie czy sobie to wyssałeś z palca?

Szkoda że tak sprawnie jak operujesz nudnymi cytatami nie potrafisz obsłużyć google.

Tia.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2010-04-11 17:03:11
Autor: johnkelly
Agresja na drodze.
Doczu pisze:

Ba, nawet afera Rywina była oparta o nagranie sprzętem elektronicznym, a
działanie Michnika chyba nie było czynnością operacyjną.

To że sąd uznał materiał Michnika zależy od woli sądu oraz wagi sprawy. W tym wypadku uznał, w innym nie musi.
Powtarzam jeszcze raz:
Materiał nie zdobyty w ramach czynności operacyjnych lub nie zdobyty w trakcie postępowania nie stanowi z automatu dowodu w sądzie.
Może zostać włączony jako dowód ale nie musi.
To zależy od sądu oraz od decyzji biegłych co do "autentyczności" nagrania.
Na pewno nie wolno zdobywać w ten sposób "dowodów" bez poinformowania o tym osoby, która jest nagrywana. Za to można beknąć z art 267 kk

Art. 267.  § 1. Kto bez uprawnienia uzyskuje dostÄ™p do informacji dla niego nieprzeznaczonej, otwierajÄ…c zamkniÄ™te pismo, podĹ‚Ä…czajÄ…c siÄ™ do sieci telekomunikacyjnej lub przeĹ‚amujÄ…c albo omijajÄ…c elektroniczne, magnetyczne, informatyczne lub inne szczegĂłlne jej zabezpieczenie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolnoĹ›ci albo pozbawienia wolnoĹ›ci do lat 2.

§ 2. Tej samej karze podlega, kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do całości lub części systemu informatycznego.

§ 3. Tej samej karze podlega, kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem lub oprogramowaniem.

§ 4. Tej samej karze podlega, kto informację uzyskaną w sposób określony w § 1-- 3 ujawnia innej osobie.

§ 5. Ściganie przestępstwa określonego w § 1-- 4 następuje na wniosek pokrzywdzonego.

Teraz poproszę związek między informowaniem osoby a tym artykułem KK.

Na przyszłość wysil się choć trochę i poczytaj sobie opinie prawników które są dostępne przez google.

To tak apropo wysilenia siÄ™.

Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-04-11 17:13:22
Autor: Doczu
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-11 17:03, johnkelly pisze:
Teraz poproszę związek między informowaniem osoby a tym artykułem KK.

Stary - ja tu nie jestem od udzielania porad prawnych, ani tym bardziej od wyręczania Cię w szukaniu.
Pierwszy link z brzegu w google.
http://e-prawnik.pl/szukaj/nagrywanie+rozm%C3%B3w/
Przypominam że rozmawiamy sobie tu dość "luźno" na tematy, które nas mogą dotyczyć, ale nadal jest to grupa rowerowa, a nie prawna :)

Na przyszłość wysil się choć trochę i poczytaj sobie opinie prawników
które są dostępne przez google.

To tak apropo wysilenia siÄ™.

Pisze siÄ™ a propos :)

--
-= Pozdrawiam Doczu =-
adres do korespondencji
doczu@_usun_interia.pl

Data: 2010-04-11 19:13:37
Autor: Fabian
Agresja na drodze.
Doczu pisze:
W dniu 2010-04-11 17:03, johnkelly pisze:
Teraz poproszę związek między informowaniem osoby a tym artykułem KK.

Stary - ja tu nie jestem od udzielania porad prawnych, ani tym bardziej
od wyręczania Cię w szukaniu.
Pierwszy link z brzegu w google.
http://e-prawnik.pl/szukaj/nagrywanie+rozm%C3%B3w/

I jak byś przeczytał co cytujesz, to byś wiedział, że nie jest napisane
tam, że nie można nagrywać rozmów, które sam prowadzisz. Co innego jest
rozpowszechnianie takich nagrań lub podsłuchiwanie.

Fabian.

Data: 2010-04-11 20:59:22
Autor: Doczu
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-11 19:13, Fabian pisze:

I jak byś przeczytał co cytujesz, to byś wiedział, że nie jest napisane
tam, że nie można nagrywać rozmów, które sam prowadzisz. Co innego jest
rozpowszechnianie takich nagrań lub podsłuchiwanie.

Nudzi mnie już to grzebanie, ale wiem że gdzieś mi przemknęło więc ten jeszcze jeden raz przemogłem się:
http://e-prawnik.pl/domowy/prawo-karne/przestepstwo/odpowiedzi/nagrywanie-prywatnych-rozmow.html SzczegĂłlnie ostatni akapit.

--
-= Pozdrawiam Doczu =-
adres do korespondencji
doczu@_usun_interia.pl

Data: 2010-04-11 21:14:51
Autor: johnkelly
Agresja na drodze.
Doczu pisze:
W dniu 2010-04-11 19:13, Fabian pisze:

I jak byś przeczytał co cytujesz, to byś wiedział, że nie jest napisane
tam, że nie można nagrywać rozmów, które sam prowadzisz. Co innego jest
rozpowszechnianie takich nagrań lub podsłuchiwanie.

Nudzi mnie już to grzebanie, ale wiem że gdzieś mi przemknęło więc ten jeszcze jeden raz przemogłem się:
http://e-prawnik.pl/domowy/prawo-karne/przestepstwo/odpowiedzi/nagrywanie-prywatnych-rozmow.html SzczegĂłlnie ostatni akapit.

Jako rzecze Waluś Kwiczoł: Jezusicku. Weśże ty mi wykaż związek między nagrywaniem prywatnych rozmów (o czym jest w tym linku) a nagrywaniem wykroczeń drogowych. Zwłaszcza w świetle losowo przez ciebie wskazanego Art.KK.

Mam wraĹĽenie, iĹĽ szukasz czegokolwiek co z ci z grubsza pasuje do tematu, po czym tryumfalnie to tutaj publikujesz.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-04-11 21:25:17
Autor: Doczu
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-11 21:14, johnkelly pisze:
Jako rzecze Waluś Kwiczoł: Jezusicku. Weśże ty mi wykaż związek między
nagrywaniem prywatnych rozmĂłw (o czym jest w tym linku) a nagrywaniem
wykroczeń drogowych. Zwłaszcza w świetle losowo przez ciebie wskazanego
Art.KK.

Bądź łaskaw wrócić kilka postów w górę i czytaj z zachowaniem chronologii oraz (a może zwłaszcza) cytatów.
Zobacz co cytowałem i może zajarzysz do czego się odnosiłem w mojej wypowiedzi.

Mam wraĹĽenie, iĹĽ szukasz czegokolwiek co z ci z grubsza pasuje do
tematu, po czym tryumfalnie to tutaj publikujesz.

Ja z kolei mam wrażenie że szukasz okazji by komuś "przysrać", ale wychodzi z tego "epic fail"

--
-= Pozdrawiam Doczu =-
adres do korespondencji
doczu@_usun_interia.pl

Data: 2010-04-11 21:46:10
Autor: johnkelly
Agresja na drodze.
Doczu pisze:
W dniu 2010-04-11 21:14, johnkelly pisze:
Jako rzecze Waluś Kwiczoł: Jezusicku. Weśże ty mi wykaż związek między
nagrywaniem prywatnych rozmĂłw (o czym jest w tym linku) a nagrywaniem
wykroczeń drogowych. Zwłaszcza w świetle losowo przez ciebie wskazanego
Art.KK.

Bądź łaskaw wrócić kilka postów w górę i czytaj z zachowaniem chronologii oraz (a może zwłaszcza) cytatów.
Zobacz co cytowałem i może zajarzysz do czego się odnosiłem w mojej wypowiedzi.

Tak, wróciłem na początek twojego flejma gdzie znalazłem to:

>>> Pod warunkiem że nie znajdą się świadkowie zajścia świadczący na
>>> korzyść napastnika.
>>
>> Od całkiem niedawna jeżdżę z kamerką (kupiłem żeby trochę kierowców
>> powrzucać na http://www.jakjedziesz.pl/ )
>> Wydaje mi siÄ™, ĹĽe nagranie z kamerki jest pewnym zabezpieczeniem w
>> tego typu sytuacjach.
>>
>> A z kamerkÄ… jeĹĽdĹĽÄ™ na przypadek sytuacji odwrotnych, czyli gdy to ja
>> mam uzasadnioną ochotę zrobić krzywdę temu w puszce, to łatwiej
>> odpuścić ze świadomością że nagranie jego zachowania mogę publicznie
>> udostępnić, no i wszyscy łatwo to znajdą po numerze rejestracyjnym
>> jego samochodu :)
>>
>> kietlak
>
> Raczej iluzorycznym.
> W PL materiały zdobyte sprzętem elektronicznym "nie w trakcie"
> czynności operacyjnych nie stanowią przed sądem żadnej wartości
> dowodowej.
> Niestety :(
> Niejednokrotnie media przytaczały ten absurd przy okazji różnych
> materiałów zgromadzonych przez obywateli, a których sąd nie chiał
> uznać :(

Zacytowałem dokładnie całość. Chcesz coś sprostować, coś dodać?

Mam wraĹĽenie, iĹĽ szukasz czegokolwiek co z ci z grubsza pasuje do
tematu, po czym tryumfalnie to tutaj publikujesz.

Ja z kolei mam wrażenie że szukasz okazji by komuś "przysrać", ale wychodzi z tego "epic fail"

Niewątpliwie pałam żądzą przysrania ci. Po prostu jest to cel mego życia i pozwól mi to robić bo inaczej ma egzystencja straci sens.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-04-12 14:44:56
Autor: Doczu
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-11 21:46, johnkelly pisze:

Tak, wróciłem na początek twojego flejma gdzie znalazłem to:

 >>> Pod warunkiem ĹĽe nie znajdÄ… siÄ™ Ĺ›wiadkowie zajĹ›cia Ĺ›wiadczÄ…cy na
 >>> korzyść napastnika.
 >>
 >> Od caĹ‚kiem niedawna jeĹĽdĹĽÄ™ z kamerkÄ… (kupiĹ‚em ĹĽeby trochÄ™ kierowcĂłw
 >> powrzucać na http://www.jakjedziesz.pl/ )
 >> Wydaje mi siÄ™, ĹĽe nagranie z kamerki jest pewnym zabezpieczeniem w
 >> tego typu sytuacjach.
 >>
 >> A z kamerkÄ… jeĹĽdĹĽÄ™ na przypadek sytuacji odwrotnych, czyli gdy to ja
 >> mam uzasadnionÄ… ochotÄ™ zrobić krzywdÄ™ temu w puszce, to Ĺ‚atwiej
 >> odpuĹ›cić ze Ĺ›wiadomoĹ›ciÄ… ĹĽe nagranie jego zachowania mogÄ™ publicznie
 >> udostÄ™pnić, no i wszyscy Ĺ‚atwo to znajdÄ… po numerze rejestracyjnym
 >> jego samochodu :)
 >>
 >> kietlak
 >
 > Raczej iluzorycznym.
 > W PL materiaĹ‚y zdobyte sprzÄ™tem elektronicznym "nie w trakcie"
 > czynnoĹ›ci operacyjnych nie stanowiÄ… przed sÄ…dem ĹĽadnej wartoĹ›ci
 > dowodowej.
 > Niestety :(
 > Niejednokrotnie media przytaczaĹ‚y ten absurd przy okazji różnych
 > materiaĹ‚Ăłw zgromadzonych przez obywateli, a ktĂłrych sÄ…d nie chiaĹ‚
 > uznać :(

Zacytowałem dokładnie całość. Chcesz coś sprostować, coś dodać?

Nie wiem być może używasz jakiegoś egzotycznego czytnika grup dyskusyjnych, czy może celowo udajesz że nie wiesz o jaką dyskusję chodzi, bo tak Ci wygodnie.
Zerknij na "gałąź" dyskusji w jakiej bierzesz udział i sięgnij do następującego posta:
"> W dniu 2010-04-11 13:40, Jan Srzednicki pisze:

Ba, nawet afera Rywina była oparta o nagranie sprzętem elektronicznym, a
działanie Michnika chyba nie było czynnością operacyjną.

To że sąd uznał materiał Michnika zależy od woli sądu oraz wagi sprawy. W tym wypadku uznał, w innym nie musi.
Powtarzam jeszcze raz:
Materiał nie zdobyty w ramach czynności operacyjnych lub nie zdobyty w trakcie postępowania nie stanowi z automatu dowodu w sądzie.
Może zostać włączony jako dowód ale nie musi.
To zależy od sądu oraz od decyzji biegłych co do "autentyczności" nagrania.
Na pewno nie wolno zdobywać w ten sposób "dowodów" bez poinformowania o tym osoby, która jest nagrywana. Za to można beknąć z art 267 kk
Na przyszłość wysil się choć trochę i poczytaj sobie opinie prawników które są dostępne przez google."

Resztę już mam nadzieję doczytasz sobie, bo sam się włączyłeś do dyskusji.
Aby była jasność moja wypowiedź dotyczyła li tylko tekstu, który zacytowałem i odnosiła się bezpośrednio do tej sytuacji.
Liczę, że dalsza dyskusja ograniczy się do konkretów i merytorycznych wypowiedzi, lub kontrargumentów bo już nie chce mi się mitrężyć czasu na tłumaczenie co gdzie i jak.
--
-= Pozdrawiam Doczu =-
adres do korespondencji
doczu@_usun_interia.pl

Data: 2010-04-11 19:36:27
Autor: nb
Agresja na drodze.
at Sun 11 of Apr 2010 17:13, Doczu wrote:

W dniu 2010-04-11 17:03, johnkelly pisze:
Teraz poproszę związek między informowaniem osoby a tym artykułem KK.

Stary - ja tu nie jestem od udzielania porad prawnych, ani tym
bardziej od wyręczania Cię w szukaniu.
Pierwszy link z brzegu w google.
http://e-prawnik.pl/szukaj/nagrywanie+rozm%C3%B3w/
Przypominam że rozmawiamy sobie tu dość "luźno" na tematy, które nas
mogą dotyczyć, ale nadal jest to grupa rowerowa, a nie prawna :)

Na przyszłość wysil się choć trochę i poczytaj sobie opinie
prawników które są dostępne przez google.

To tak apropo wysilenia siÄ™.

Pisze siÄ™ a propos :)

à propos (jeden z powodów, dla którego środkowoeuropejskie
strony kodowe nie wystarczajÄ… i powodĂłw uĹĽywania UTF).


--
nb

Data: 2010-04-11 20:29:35
Autor: johnkelly
Agresja na drodze.
Doczu pisze:
W dniu 2010-04-11 17:03, johnkelly pisze:
Teraz poproszę związek między informowaniem osoby a tym artykułem KK.

Stary - ja tu nie jestem od udzielania porad prawnych, ani tym bardziej od wyręczania Cię w szukaniu.
Pierwszy link z brzegu w google.
http://e-prawnik.pl/szukaj/nagrywanie+rozm%C3%B3w/
Przypominam że rozmawiamy sobie tu dość "luźno" na tematy, które nas mogą dotyczyć, ale nadal jest to grupa rowerowa, a nie prawna :)

Więc bądź łaskaw nie powoływać się na przepisy prawa, które nie mają tutaj zastosowania i których nie rozumiesz.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-04-11 21:12:34
Autor: Doczu
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-11 20:29, johnkelly pisze:
Doczu pisze:
W dniu 2010-04-11 17:03, johnkelly pisze:
Teraz poproszę związek między informowaniem osoby a tym artykułem KK.

Stary - ja tu nie jestem od udzielania porad prawnych, ani tym
bardziej od wyręczania Cię w szukaniu.
Pierwszy link z brzegu w google.
http://e-prawnik.pl/szukaj/nagrywanie+rozm%C3%B3w/
Przypominam że rozmawiamy sobie tu dość "luźno" na tematy, które nas
mogą dotyczyć, ale nadal jest to grupa rowerowa, a nie prawna :)

Więc bądź łaskaw nie powoływać się na przepisy prawa, które nie mają
tutaj zastosowania i ktĂłrych nie rozumiesz.

nie ja rozpocząłem tą jałową gadkę n/t granic obrony koniecznej...
--
-= Pozdrawiam Doczu =-
adres do korespondencji
doczu@_usun_interia.pl

Data: 2010-04-12 12:37:47
Autor: Gotfryd Smolik news
Agresja na drodze.
On Sun, 11 Apr 2010, Doczu wrote:

W dniu 2010-04-11 17:03, johnkelly pisze:
Teraz poproszę zwi±zek między informowaniem osoby a tym artykułem KK.

Stary - ja tu nie jestem od udzielania porad prawnych, ani tym bardziej od wyręczania Cię w szukaniu.
Pierwszy link z brzegu w google.
http://e-prawnik.pl/szukaj/nagrywanie+rozm%C3%B3w/

  Przyznam, że argumentowanie w przykładowym pytaniu o rozmowę osobist±
dwu osób powołaniem się na przypadek nagrywania przez osobę trzeci±
(pracodawcę) pachnie co najmniej usiłowaniem zamieszania w głowie
czytaj±cemu.
  Z rzetelnym *wyja¶nianiem* nie ma to nic wspólnego (niezależnie od
tego, czy ostateczny wniosek jest prawdziwy czy nie, z fałszu da
się wywie¶ć również prawdę, nigdy nie wiadomo).

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-04-12 14:25:02
Autor: Doczu
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-12 12:37, Gotfryd Smolik news pisze:
On Sun, 11 Apr 2010, Doczu wrote:

W dniu 2010-04-11 17:03, johnkelly pisze:
Teraz poproszę zwi±zek między informowaniem osoby a tym artykułem KK.

Stary - ja tu nie jestem od udzielania porad prawnych, ani tym
bardziej od wyręczania Cię w szukaniu.
Pierwszy link z brzegu w google.
http://e-prawnik.pl/szukaj/nagrywanie+rozm%C3%B3w/

Przyznam, że argumentowanie w przykładowym pytaniu o rozmowę osobist±
dwu osób powołaniem się na przypadek nagrywania przez osobę trzeci±
(pracodawcę) pachnie co najmniej usiłowaniem zamieszania w głowie
czytaj±cemu.

Jak pisałem - to pierwszy z brzegu przykład.
Kilka postów wyżej jest ¶ci¶lejsza argumentacja.

--
-= Pozdrawiam Doczu =-
adres do korespondencji
doczu@_usun_interia.pl

Data: 2010-04-11 11:35:18
Autor: Jan Srzednicki
Agresja na drodze.
On 2010-04-10, Doczu wrote:
W dniu 2010-04-10 09:40, RadoslawF pisze:

Nie masz racji że będzie to przekroczenie obrony koniecznej.
Napastnik się zatrzymał w celu zaatakowania, ofiara broniła
się tym co miała przy sobie. I jeśli będą to typowe elementy
wyposażenia czy osprzętu ulock, łańcuch do przypinania czy pompka
sędzia nie uzna tego za przedmioty wożone specjalnie do bójki
czy czynnej napaści.

To że sąd uzna, ze nie były to przedmioty wożone specjalnie do bójki czy czynnej napaści, nie oznacza, że nie orzeknie przekroczenia granic obrony koniecznej. To dwie odrębne kwestie.
Użycie jakiegoś przedmiotu przeciw napastnikowi z "gołymi rękami" zawsze będzie przekroczeniem granic obrony koniecznej. Nawet jeśli użyjesz długopisu. No chyba że napastnik miał czarny pas w Aikido, to wówczas jego umiejętności są traktowane jako "broń".

Ta, rewelacja. Czyli odwracajÄ…c sytuacjÄ™, ktoĹ› z czarnym pasem w ogĂłle
nie może bronić się przed kimś z gołymi rękami. Czy raczyłbyś nie
propagować zasłyszanych bzdur?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2010-04-11 16:58:56
Autor: Doczu
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-11 13:35, Jan Srzednicki pisze:

To że sąd uzna, ze nie były to przedmioty wożone specjalnie do bójki czy
czynnej napaści, nie oznacza, że nie orzeknie przekroczenia granic
obrony koniecznej. To dwie odrębne kwestie.
Użycie jakiegoś przedmiotu przeciw napastnikowi z "gołymi rękami" zawsze
będzie przekroczeniem granic obrony koniecznej. Nawet jeśli użyjesz
długopisu. No chyba że napastnik miał czarny pas w Aikido, to wówczas
jego umiejętności są traktowane jako "broń".

Ta, rewelacja. Czyli odwracajÄ…c sytuacjÄ™, ktoĹ› z czarnym pasem w ogĂłle
nie może bronić się przed kimś z gołymi rękami. Czy raczyłbyś nie
propagować zasłyszanych bzdur?

Ale masz jakieĹ› wsparcie ?
Czy czytanie ze zrozumieniem słowa pisanego sprawia trudność ?

Ja gdzieś napisałem że osoba z czarnym pasem w Aikido nie może się bronić ?
Chłopie nie kompromituj się już i nie staraj się być na siłę uszczypliwy, bo nie wychodzi Ci to za bardzo.
Poćwicz trochę na Onecie. Może pomoże.
--
-= Pozdrawiam Doczu =-
adres do korespondencji
doczu@_usun_interia.pl

Data: 2010-04-12 00:07:47
Autor: Michoo
Agresja na drodze.
Doczu pisze:
Użycie jakiego¶ przedmiotu przeciw napastnikowi z "gołymi rękami" zawsze będzie przekroczeniem granic obrony koniecznej. Nawet je¶li użyjesz długopisu. No chyba że napastnik miał czarny pas w Aikido, to wówczas jego umiejętno¶ci s± traktowane jako "broń".

Dobitnie wyraził to SN w wyroku z 9.3.1976 r.: "Nie można nikomu odmówić prawa do tego, by trzymał napastnika na odległo¶ć za pomoc± takiego przedmiotu, jaki się nadarzy, choćby napastnik atakował gołymi rękami. Napadnięty bowiem nie ma obowi±zku wdawać się w bijatykę z napastnikiem i narażać się na ciosy po to, by podjętej przez siebie obronie przed bezpo¶rednim bezprawnym zamachem nadać formę wyrównanego pojedynku"


1976 rok - więc to nie nowe orzeczenie - Tak więc chciałbym, żeby¶ odpowiedział teraz, czy pisałe¶ po prostu o rzeczach o których nie masz zielonego pojęcia, czy bezczelnie kłamałe¶ próbuj±c zniechęcić ludzi do korzystania z przysługuj±cego im prawa do obrony?

--
Pozdrawiam
Michoo

Data: 2010-04-12 00:27:48
Autor: Michoo
Agresja na drodze.
Michoo pisze:
Doczu pisze:
Użycie jakiego¶ przedmiotu przeciw napastnikowi z "gołymi rękami" zawsze będzie przekroczeniem granic obrony koniecznej. Nawet je¶li użyjesz długopisu. No chyba że napastnik miał czarny pas w Aikido, to wówczas jego umiejętno¶ci s± traktowane jako "broń".

Dobitnie wyraził to SN w wyroku z 9.3.1976 r.: "Nie można nikomu odmówić prawa do tego, by trzymał napastnika na odległo¶ć za pomoc± takiego przedmiotu, jaki się nadarzy, choćby napastnik atakował gołymi rękami. Napadnięty bowiem nie ma obowi±zku wdawać się w bijatykę z napastnikiem i narażać się na ciosy po to, by podjętej przez siebie obronie przed bezpo¶rednim bezprawnym zamachem nadać formę wyrównanego pojedynku"

I jeszcze trochę nowsze (ale już nie SN):
http://www.zielona-gora.po.gov.pl/index.php?id=27&idk=9&idp=310


--
Pozdrawiam
Michoo

Data: 2010-04-12 14:23:44
Autor: Doczu
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-12 00:07, Michoo pisze:
Doczu pisze:
Użycie jakiego¶ przedmiotu przeciw napastnikowi z "gołymi rękami"
zawsze będzie przekroczeniem granic obrony koniecznej. Nawet je¶li
użyjesz długopisu. No chyba że napastnik miał czarny pas w Aikido, to
wówczas jego umiejętno¶ci s± traktowane jako "broń".

Dobitnie wyraził to SN w wyroku z 9.3.1976 r.: "Nie można nikomu odmówić
prawa do tego, by trzymał napastnika na odległo¶ć za pomoc± takiego
przedmiotu, jaki się nadarzy, choćby napastnik atakował gołymi rękami.
Napadnięty bowiem nie ma obowi±zku wdawać się w bijatykę z napastnikiem
i narażać się na ciosy po to, by podjętej przez siebie obronie przed
bezpo¶rednim bezprawnym zamachem nadać formę wyrównanego pojedynku"

Musisz rozróżnić dwie kwestie.
Kwestia granic obrony koniecznej i jej przekroczenia, oraz kwestia odpowiedzialno¶ci za jej przekroczenie.

1976 rok - więc to nie nowe orzeczenie - Tak więc chciałbym, żeby¶
odpowiedział teraz, czy pisałe¶ po prostu o rzeczach o których nie masz
zielonego pojęcia, czy bezczelnie kłamałe¶ próbuj±c zniechęcić ludzi do
korzystania z przysługuj±cego im prawa do obrony?

nikt nikomu nie odmawia prawa do obrony koniecznej. Ale w przypadku jej przekroczenia może sie zdarzyć, że będzie trzeba ponie¶ć tego konsekwencje.
Niejednokrotnie zapadały wyroki orzekaj±ce o przekroczeniu granic obrony koniecznej, ale odstępuj±ce od wymierzania kary, ale do jej przekroczenia dochodziło.
Zreszt± cał± ta bzdurna dyskusja wywi±zała się od sugestii jednego z adwersaży o możliwo¶ci użycia broni palnej w przypadku, którego ten w±tek dotyczy :)
Rzeczony przypadek ewidentnie byłby przekroczeniem granic OK i wi±załaby się z wyrokiem skazuj±cym, choć oczywi¶cie za s±d wyrokować nie mogę.
--
-= Pozdrawiam Doczu =-
adres do korespondencji
doczu@_usun_interia.pl

Data: 2010-04-12 12:45:51
Autor: Jan Srzednicki
Agresja na drodze.
On 2010-04-12, Doczu wrote:
W dniu 2010-04-12 00:07, Michoo pisze:
Doczu pisze:
Użycie jakiegoś przedmiotu przeciw napastnikowi z "gołymi rękami"
zawsze będzie przekroczeniem granic obrony koniecznej. Nawet jeśli
użyjesz długopisu. No chyba że napastnik miał czarny pas w Aikido, to
wówczas jego umiejętności są traktowane jako "broń".

Dobitnie wyraził to SN w wyroku z 9.3.1976 r.: "Nie można nikomu odmówić
prawa do tego, by trzymał napastnika na odległość za pomocą takiego
przedmiotu, jaki się nadarzy, choćby napastnik atakował gołymi rękami.
Napadnięty bowiem nie ma obowiązku wdawać się w bijatykę z napastnikiem
i narażać się na ciosy po to, by podjętej przez siebie obronie przed
bezpośrednim bezprawnym zamachem nadać formę wyrównanego pojedynku"

Musisz rozróżnić dwie kwestie.
Kwestia granic obrony koniecznej i jej przekroczenia, oraz kwestia odpowiedzialności za jej przekroczenie.

Bełkoczesz.

Powyższa wypowiedź SN stoi w absolutnej sprzeczności z jeszcze wyższym
cytatem tego, co napisałeś, SN mówi ściśle o granicach obrony
koniecznej, a nie o odpowiedzialności za jej przekroczenie.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2010-04-10 20:25:36
Autor: reme.k
Agresja na drodze.
Hej!

Miałem dzisiaj ciekawe do¶wiadczenie.

Jechałem sobie Armii Krajowej w sopocie, jezdni±. Wyprzedził mnie kole¶
Czarnym golfem GD 1871U krzycz±c, żebym wypi* na ¶cieżkę, od krzykn±łem
mu co¶ równie wyszukanego.
Takich leszczy się ignoruje, zwłaszcza gdy poruszaj± golfami lub BMW, zwłaszcza
w kolorze czarnym :)

--


Agresja na drodze.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona