Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Agresja na drodze.

Agresja na drodze.

Data: 2010-04-08 11:25:36
Autor: Fabian
Agresja na drodze.
Fabian pisze:
Hej!

Miałem dzisiaj ciekawe doświadczenie.

Przeszedłem się na komisariat i niestety policjant skutecznie mnie
odwiódł od zgłoszenia. Chyba jeszcze przejadę się rowerem i sprawdzę czy
na pewno nic się w nim nie uszkodziło. :/

Fabian.

Data: 2010-04-08 11:27:19
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
Fabian wrote:
Fabian pisze:
Hej!

Miałem dzisiaj ciekawe doświadczenie.

Przeszedłem się na komisariat i niestety policjant skutecznie mnie
odwiódł od zgłoszenia.

Bo? Kumpluje sie ze sprawca? Nie daj sie splawic. Dwa dni kiedys usilowalem zglosic sprawe.

Chyba jeszcze przejadę się rowerem i sprawdzę czy
na pewno nic się w nim nie uszkodziło. :/


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-08 11:31:35
Autor: johnkelly
Agresja na drodze.
Fabian pisze:
Fabian pisze:
Hej!

Miałem dzisiaj ciekawe doświadczenie.

Przeszedłem się na komisariat i niestety policjant skutecznie mnie
odwiódł od zgłoszenia. Chyba jeszcze przejadę się rowerem i sprawdzę czy
na pewno nic się w nim nie uszkodziło. :/

Fabian.

Trzeba było dzwonić z miejsca zdarzenia. Czym cię odwiódł?

Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-04-08 11:36:09
Autor: zly
Agresja na drodze.
Dnia Thu, 08 Apr 2010 11:25:36 +0200, Fabian napisał(a):


Przeszedłem się na komisariat i niestety policjant skutecznie mnie
odwiódł od zgłoszenia.

Ci szmaciarze robią tak zawsze. Cokolwiek by to nie było. Po prostu nie
chce im się robić i wypełniać tysięcy papierków. Musisz być uparty. Raz
musiałem do buca z wydrukowanymi paragrafami przychodzić, bo twierdził, że
'nie było przestępstwa'


--
marcin

Data: 2010-04-08 11:54:24
Autor: Fabian
Agresja na drodze.
zly pisze:
Dnia Thu, 08 Apr 2010 11:25:36 +0200, Fabian napisał(a):


Przeszedłem się na komisariat i niestety policjant skutecznie mnie
odwiódł od zgłoszenia.

Ci szmaciarze robią tak zawsze. Cokolwiek by to nie było. Po prostu nie
chce im się robić i wypełniać tysięcy papierków. Musisz być uparty. Raz
musiałem do buca z wydrukowanymi paragrafami przychodzić, bo twierdził, że
'nie było przestępstwa'

O, coś w ten deseń. Dlatego wycofałem się aby albo dać sobie spokój albo
lepiej się przygotować formalnie.

Fabian.

Data: 2010-04-08 12:17:05
Autor: arturbac
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 11:54, Fabian pisze:
zly pisze:
Dnia Thu, 08 Apr 2010 11:25:36 +0200, Fabian napisał(a):


Przeszedłem się na komisariat i niestety policjant skutecznie mnie
odwiódł od zgłoszenia.

Ci szmaciarze robią tak zawsze. Cokolwiek by to nie było. Po prostu nie
chce im się robić i wypełniać tysięcy papierków. Musisz być uparty. Raz
musiałem do buca z wydrukowanymi paragrafami przychodzić, bo twierdził, że
'nie było przestępstwa'

O, coś w ten deseń. Dlatego wycofałem się aby albo dać sobie spokój albo
lepiej się przygotować formalnie.

Ej, mnie tez probowali splawic ale po 30minutach jak zoabczyli ze nie
zamierzam wyjsc to przyjeli moje zgloszenie, po tym jak wielkrotnie
powturzylem ze chce to zrobic.
Ty widziales twarz sprawcy wiec na okazaniu bez problemu rozpoznasz.

Data: 2010-04-08 12:24:10
Autor: Fabian
Agresja na drodze.
arturbac pisze:
Ej, mnie tez probowali splawic ale po 30minutach jak zoabczyli ze nie
zamierzam wyjsc to przyjeli moje zgloszenie, po tym jak wielkrotnie
powturzylem ze chce to zrobic.
Ty widziales twarz sprawcy wiec na okazaniu bez problemu rozpoznasz.

Ale ktoś mi powie czy grozi mu coś więcej niż konieczność stawienia się
na komendzie i oddalenia sprawy z powodu braków znamiona przestępstwa?

Mnie koleś na komendzie powiedział, że on spoko przyjmie zgłoszenie, ale
tamtemu nic nie zrobią, bo nie ma powodu. Wiem, że może blefował, nie
znam się, dlatego się pytam, zanim 2 raz pójdę. Zresztą na inny
komisariat, właściwy terenowo dla sprawy ;)

Fabian.

Data: 2010-04-08 12:32:59
Autor: arturbac
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 12:24, Fabian pisze:
arturbac pisze:
Ej, mnie tez probowali splawic ale po 30minutach jak zoabczyli ze nie
zamierzam wyjsc to przyjeli moje zgloszenie, po tym jak wielkrotnie
powturzylem ze chce to zrobic.
Ty widziales twarz sprawcy wiec na okazaniu bez problemu rozpoznasz.

Ale ktoś mi powie czy grozi mu coś więcej niż konieczność stawienia się
na komendzie i oddalenia sprawy z powodu braków znamiona przestępstwa?

Mnie koleś na komendzie powiedział, że on spoko przyjmie zgłoszenie, ale
tamtemu nic nie zrobią, bo nie ma powodu. Wiem, że może blefował, nie
znam się, dlatego się pytam, zanim 2 raz pójdę. Zresztą na inny
komisariat, właściwy terenowo dla sprawy ;)

Sluchaj mi przyjeli zgloszenie "tylko" za to ze spychal mnie na
kraweznik koles bez fizycznego kontaktu.

U ciebie
1) zatrzymal sie w neidozwolonym miejscu na ulicy ( tam chyba jest zakaz
ztrzymywania i postoju)
2) Odebral Ci twoja wlasnosc
3) Kierował grozby karalne
4) Przeklinal i wyzywal
5) Spowodowal kolizje (jechales na masce)
6) Uciekl z miejsca kolizji nie udzielajac pomocy
7) Kolizja miala znamiona celowosci!!
8) Caloscia sprowadzil na Ciebie, Siebie i innych zagrozenie katastrofa
w ruchu ladowym a na tobie zagrozenie zdrowia i zycia

Data: 2010-04-08 12:41:07
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
Fabian wrote:
arturbac pisze:
Ej, mnie tez probowali splawic ale po 30minutach jak zoabczyli ze nie
zamierzam wyjsc to przyjeli moje zgloszenie, po tym jak wielkrotnie
powturzylem ze chce to zrobic.
Ty widziales twarz sprawcy wiec na okazaniu bez problemu rozpoznasz.

Ale ktoś mi powie czy grozi mu coś więcej niż konieczność stawienia się
na komendzie i oddalenia sprawy z powodu braków znamiona przestępstwa?

Mnie koleś na komendzie powiedział, że on spoko przyjmie zgłoszenie, ale
tamtemu nic nie zrobią, bo nie ma powodu. Wiem, że może blefował, nie
znam się, dlatego się pytam, zanim 2 raz pójdę. Zresztą na inny
komisariat, właściwy terenowo dla sprawy ;)

Wszystku juz bylo. Wez sie i poradz prawnika - chocby i 'internetowego':
http://e-prawnik.pl/forum/domowy/prawo-karne/napad.html
http://tinyurl.com/yj7sp52
http://forumprawne.org/prawo-karne/102669-grozby-wyzwiska-prosze-o-pomoc.html

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-08 12:44:28
Autor: bans
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 11:54, Fabian pisze:

O, coś w ten deseń. Dlatego wycofałem się aby albo dać sobie spokój albo
lepiej się przygotować formalnie.

No widzisz, tak jak napisałem wcześniej - nie wolno dać się spławić. Gliniarze są leniwi 0- nie ma zgłoszenia, nie ma roboty. Ale jak zgłoszenie przyjmą to _muszą_ się tym zająć.

Kiedyś jakiś pijany żulik próbując wsiąść przewrócił kumplowi motocykl (apage satanas ;), kumpel zgłosił to na policję, jak sprawa ruszyła to już była nie do zatrzymania, kumpel się tym w ogóle nie interesował, po roku się dowiedział, że koleś dostał grzywnę, z automatu (bo nawet podobno nie stawił się na rozprawie). Teraz od kilku lat żulikowi regularnie składa wizyty komornik - niewiele może uzyskac, ale gość ma zatrute życie, wraca do domu do mamusi potajemnie żeby coś zjeść i ucieka ;)

Tak że nie jest w tym kraju tak źle, byle nie odpuszczać.



--
bans

Data: 2010-04-08 11:38:02
Autor: Wojtas
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 11:25, Fabian pisze:

Przeszedłem się na komisariat i niestety policjant skutecznie mnie
odwiódł od zgłoszenia. Chyba jeszcze przejadę się rowerem i sprawdzę czy
na pewno nic się w nim nie uszkodziło. :/

Stary ile ty masz lat, 15? Może pójdź z tatą.

--
Pozdr.
wojtas(at)rubikon.pl

I dlatego tak bardzo podziwiam w niewieście męską przedsiębiorczość,
jak i u mężów stałość wypróbowanej wierności.

Data: 2010-04-09 21:03:38
Autor: Kon Doncjusz El Presidente Cudakos vel K udłaty Konservateesta
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 11:38, Wojtas pisze:
W dniu 2010-04-08 11:25, Fabian pisze:

Przeszedłem się na komisariat i niestety policjant skutecznie mnie
odwiódł od zgłoszenia. Chyba jeszcze przejadę się rowerem i sprawdzę czy
na pewno nic się w nim nie uszkodziło. :/

Stary ile ty masz lat, 15? Może pójdź z tatą.


Dobrze gada. W W-wie na Grenadierów nie chcieli przyjąć zgłoszenia zagubienia dowodu osobistego brata. Jako że ojciec pracował w "ABWerze", poszedł tam z awanturą, wyjął legitymację służbową, to zrobiła się zupełnie inna rozmowa, herbatkę nawet proponowali.

Data: 2010-04-08 11:42:08
Autor: AL
Agresja na drodze.
Fabian pisze:
Fabian pisze:
Hej!

Miałem dzisiaj ciekawe doświadczenie.

Przeszedłem się na komisariat i niestety policjant skutecznie mnie
odwiódł od zgłoszenia. Chyba jeszcze przejadę się rowerem i sprawdzę czy
na pewno nic się w nim nie uszkodziło. :/

Fabian.

nie maja prawa odmowic przyjecia zgloszenia
(ze pozniej moga umorzyc sledztwo - to inna sprawa kaloszy)

Ty sie domagasz zgloszenia i tyle.
Pobierasz odpis zgloszenia i robisz z tym uzytek.
Naucz sie, ze jestes pod ochrona prawna panstwa - jako jej obywatel i domagaj sie swojego.

--
pozdr
Adam (AL)
TG

Data: 2010-04-08 11:57:58
Autor: Fabian
Agresja na drodze.
AL pisze:
Fabian pisze:
Fabian pisze:
Hej!

Miałem dzisiaj ciekawe doświadczenie.

Przeszedłem się na komisariat i niestety policjant skutecznie mnie
odwiódł od zgłoszenia. Chyba jeszcze przejadę się rowerem i sprawdzę czy
na pewno nic się w nim nie uszkodziło. :/

Fabian.

nie maja prawa odmowic przyjecia zgloszenia
(ze pozniej moga umorzyc sledztwo - to inna sprawa kaloszy)

Ty sie domagasz zgloszenia i tyle.
Pobierasz odpis zgloszenia i robisz z tym uzytek.
Naucz sie, ze jestes pod ochrona prawna panstwa - jako jej obywatel i
domagaj sie swojego.

Rozumiem to, tylko zastanawiam się czego mogę się domagać, albo inaczej
- za co mogą ewentualnie typa usadzić. Policjant mi tłumaczył, że 1. nie
groził mi, 2. nie pobił mnie, 3. nie zniszczył nic. W sumie to nie
przypominałem sobie dokładnie co mi mówił, może groził, dotknąć mnie
rzeczywiście nie dotknął, a rower na pierwszy rzut oka nie jest
uszkodzony poza zdewastowanym uchwytem do bidonu (10 zł).

Fabian.

Data: 2010-04-08 12:00:32
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
Fabian wrote:
AL pisze:
Fabian pisze:
Fabian pisze:
Hej!

Miałem dzisiaj ciekawe doświadczenie.
Przeszedłem się na komisariat i niestety policjant skutecznie mnie
odwiódł od zgłoszenia. Chyba jeszcze przejadę się rowerem i sprawdzę czy
na pewno nic się w nim nie uszkodziło. :/

Fabian.
nie maja prawa odmowic przyjecia zgloszenia
(ze pozniej moga umorzyc sledztwo - to inna sprawa kaloszy)

Ty sie domagasz zgloszenia i tyle.
Pobierasz odpis zgloszenia i robisz z tym uzytek.
Naucz sie, ze jestes pod ochrona prawna panstwa - jako jej obywatel i
domagaj sie swojego.

Rozumiem to, tylko zastanawiam się czego mogę się domagać, albo inaczej
- za co mogą ewentualnie typa usadzić. Policjant mi tłumaczył, że 1. nie
groził mi, 2. nie pobił mnie, 3. nie zniszczył nic. W sumie to nie
przypominałem sobie dokładnie co mi mówił, może groził, dotknąć mnie
rzeczywiście nie dotknął, a rower na pierwszy rzut oka nie jest
uszkodzony poza zdewastowanym uchwytem do bidonu (10 zł).

Ciekawe, jakbys zrobil to, co ten koles Tobie - jakiemus 'wazniakowi' - czy by tak odpuszczono ;-) Szczerze watpie.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-08 12:12:25
Autor: johnkelly
Agresja na drodze.
Fabian pisze:

Rozumiem to, tylko zastanawiam się czego mogę się domagać, albo inaczej
- za co mogą ewentualnie typa usadzić. Policjant mi tłumaczył, że 1. nie
groził mi, 2. nie pobił mnie, 3. nie zniszczył nic. W sumie to nie
przypominałem sobie dokładnie co mi mówił, może groził, dotknąć mnie
rzeczywiście nie dotknął, a rower na pierwszy rzut oka nie jest
uszkodzony poza zdewastowanym uchwytem do bidonu (10 zł).

Dlatego (na przyszłość) wołaj niebieskich na miejsce zamiast do nich chodzić. Napisałeś, że przewiózł cię na masce na co miałeś świadków - dostateczny powód by chociaż gościa pociągnąć za spowodowanie wypadku i ucieczkę z miejsca wypadku.

Fabian.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-04-08 12:19:12
Autor: arturbac
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 11:57, Fabian pisze:
Rozumiem to, tylko zastanawiam się czego mogę się domagać, albo inaczej
- za co mogą ewentualnie typa usadzić. Policjant mi tłumaczył, że 1. nie
groził mi, 2. nie pobił mnie, 3. nie zniszczył nic.

Zachowywal sie agresywanie  i wyzywal Cie?, zabral Ci twoja wlasnosc? i
zrobil to na ulicy stwarzajac zagrozenie zycia w ruchu ladowym.

Data: 2010-04-08 12:37:13
Autor: Wojtas
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 12:19, arturbac pisze:

Zachowywal sie agresywanie  i wyzywal Cie?, zabral Ci twoja wlasnosc? i
zrobil to na ulicy stwarzajac zagrozenie zycia w ruchu ladowym.

"przewiózł mnie kawałek na masce". Albo ten koleś trolluje albo ma bujną wyobraźnię. Bo już za to, sprawca może mieć niezłe kłopoty.

--
Pozdr.
wojtas(at)rubikon.pl

I dlatego tak bardzo podziwiam w niewieście męską przedsiębiorczość,
jak i u mężów stałość wypróbowanej wierności.

Data: 2010-04-08 19:43:26
Autor: MichałG
Agresja na drodze.
arturbac pisze:
W dniu 2010-04-08 11:57, Fabian pisze:
Rozumiem to, tylko zastanawiam się czego mogę się domagać, albo inaczej
- za co mogą ewentualnie typa usadzić. Policjant mi tłumaczył, że 1. nie
groził mi, 2. nie pobił mnie, 3. nie zniszczył nic.

Zachowywal sie agresywanie  i wyzywal Cie?, zabral Ci twoja wlasnosc? i
zrobil to na ulicy stwarzajac zagrozenie zycia w ruchu ladowym.

Przecież to napad z użyciem niebezpiecznego narzędzia (samochodu) - ścigane z urzędu!
Wystarczy zgłosić i pozniej ew. zgłaszać zażalenia na bezczynność ... Ale jak przyjmą i ruszy policyjna machina to bedą gotowi w 3 dni. Sprawa prosta jak d....

Pozdrawiam
Michał

Data: 2010-04-08 12:21:12
Autor: Wojtas
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 11:57, Fabian pisze:

Rozumiem to, tylko zastanawiam się czego mogę się domagać, albo inaczej
- za co mogą ewentualnie typa usadzić. Policjant mi tłumaczył, że 1. nie
groził mi, 2. nie pobił mnie, 3. nie zniszczył nic. W sumie to nie
przypominałem sobie dokładnie co mi mówił, może groził, dotknąć mnie
rzeczywiście nie dotknął, a rower na pierwszy rzut oka nie jest
uszkodzony poza zdewastowanym uchwytem do bidonu (10 zł).

No to chociaż mu podziękuj!

--
Pozdr.
wojtas(at)rubikon.pl

I dlatego tak bardzo podziwiam w niewieście męską przedsiębiorczość,
jak i u mężów stałość wypróbowanej wierności.

Data: 2010-04-08 12:25:12
Autor: Fabian
Agresja na drodze.
Wojtas pisze:
W dniu 2010-04-08 11:57, Fabian pisze:

Rozumiem to, tylko zastanawiam się czego mogę się domagać, albo inaczej
- za co mogą ewentualnie typa usadzić. Policjant mi tłumaczył, że 1. nie
groził mi, 2. nie pobił mnie, 3. nie zniszczył nic. W sumie to nie
przypominałem sobie dokładnie co mi mówił, może groził, dotknąć mnie
rzeczywiście nie dotknął, a rower na pierwszy rzut oka nie jest
uszkodzony poza zdewastowanym uchwytem do bidonu (10 zł).

No to chociaż mu podziękuj!

Dziękuję, że w nosisz do dyskusji jakże wartościowe i przydatne uwagi.

Fabian.

Data: 2010-04-08 12:34:03
Autor: Wojtas
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 12:25, Fabian pisze:

Dziękuję, że w nosisz do dyskusji jakże wartościowe i przydatne uwagi.

Po prostu nie rozumiem, jak można w ogóle usprawiedliwiać dresa. Z tego co piszesz, właściwie wychodzi na to, że nic się nie zdarzyło. Skoro tak to podziękuj mu, bo mógł zabić.
PS. Wszystkie rady już otrzymałeś, słabo z nich korzystając.

--
Pozdr.
wojtas(at)rubikon.pl

I dlatego tak bardzo podziwiam w niewieście męską przedsiębiorczość,
jak i u mężów stałość wypróbowanej wierności.

Data: 2010-04-08 13:04:44
Autor: Fabian
Agresja na drodze.
Wojtas pisze:
W dniu 2010-04-08 12:25, Fabian pisze:

Dziękuję, że w nosisz do dyskusji jakże wartościowe i przydatne uwagi.

Po prostu nie rozumiem, jak można w ogóle usprawiedliwiać dresa. Z tego
co piszesz, właściwie wychodzi na to, że nic się nie zdarzyło. Skoro tak
to podziękuj mu, bo mógł zabić.
PS. Wszystkie rady już otrzymałeś, słabo z nich korzystając.

Zrelacjonowałem to, co usłyszałem od policjanta na komendzie.

Fabian.

Data: 2010-04-09 08:06:30
Autor:
Agresja na drodze.
Fabian <fabian@niematakiegoadresu.pl> napisał(a):
Rozumiem to, tylko zastanawiam się czego mogę się domagać, albo inaczej
- za co mogą ewentualnie typa usadzić.

Ty się nie musisz zastanawiać za co go mają usadzić, ani czego się możesz domagać. Od tego jest sąd.
Tak jak policja jest od przyjęcia zgłoszenia.

Policjant mi tłumaczył, że 1. nie
groził mi, 2. nie pobił mnie, 3. nie zniszczył nic.

Zabrał Ci twoją własność i rzucił w krzaki i zniszczył koszyk na bidon (nie ma wiekszego znaczenia ile on kosztował), "przewiózł" Cie na masce, zajechał Ci drogę. To sa wystarczające powody by zgłosić je na policję. A policja ma OBOWIĄZEK przyjąc zgloszenie. Tak Twoje, jak i "starszej Pani" której się wydaje że chłopcy siedzacy na ławce handlują prochami.
Na przyszłość - takie sytuacje zgłaszać na goraco i dzwonić jeszcze z miejsca zdarzenia.

--


Data: 2010-04-09 10:46:08
Autor: arturbac
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-09 10:06, doczu.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:
Na przyszłość - takie sytuacje zgłaszać na goraco i dzwonić jeszcze z miejsca zdarzenia.

Jak ostatni raz to zrobilem to :
- potwierdzil ze przyjmie zgloszenie telefonicznie ale tego nei zrobil
- po czym skierowal mnie na komende abym zlozyl wyjasnienia

;-)

Data: 2010-04-09 10:14:16
Autor: nb
Agresja na drodze.
at Thu 08 of Apr 2010 11:25, Fabian wrote:

Fabian pisze:
Hej!

Miałem dzisiaj ciekawe doświadczenie.

Przeszedłem się na komisariat i niestety policjant skutecznie mnie
odwiódł od zgłoszenia.


Nie przyjęli zgłoszenia, czy jak?
Możesz podać namiary na ten komisariat?


Chyba jeszcze przejadę się rowerem i sprawdzę czy na pewno nic się w nim nie uszkodziło. :/

Fabian.

--
nb

Data: 2010-04-09 10:18:41
Autor: Frankie
Agresja na drodze.
W dniu 10-04-08 11:25, Fabian pisze:

Przeszedłem się na komisariat i niestety policjant skutecznie mnie
odwiódł od zgłoszenia. Chyba jeszcze przejadę się rowerem i sprawdzę czy
na pewno nic się w nim nie uszkodziło. :/

Trzeba byo powiedziec, ze za godzine wrocisz z prawnikiem :-) To dziala :-) I spytaj go, czy jezeli zajscie byloby zarejestrowane przez miejski monitoring tez by z tym nic nie zrobili?=

--
pzdr,
frankie.
www.frankie.waw.pl
http://groups.google.com/group/browerzysci

Agresja na drodze.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona