Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Agresja na drodze.

Agresja na drodze.

Data: 2010-04-08 12:30:37
Autor: PeJot
Agresja na drodze.
Fabian pisze:

Jeszcze co do istnienia ddr w tym miejscu, to nie jest to do końca
jasne, gdyż jest tam część chodnika koloru czerwonego z resztkami P23.
Znaków c-13 czy c-13/c-16 nie ma na co najmniej 2 wcześniejszych
skrzyżowaniach, gdzieś jeszcze wcześniej przy tej ulicy jest.

ATSD, dlaczego właściwie nie jechałeś DDR ? Być może _nie_ powinieneś jednak znaleźć się na jezdni.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-04-08 12:34:28
Autor: arturbac
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 12:30, PeJot pisze:
Fabian pisze:

Jeszcze co do istnienia ddr w tym miejscu, to nie jest to do końca
jasne, gdyż jest tam część chodnika koloru czerwonego z resztkami P23.
Znaków c-13 czy c-13/c-16 nie ma na co najmniej 2 wcześniejszych
skrzyżowaniach, gdzieś jeszcze wcześniej przy tej ulicy jest.

ATSD, dlaczego właściwie nie jechałeś DDR ? Być może _nie_ powinieneś
jednak znaleźć się na jezdni.


Jak nie ma znaku pionowego po prawej stronie to nie ma DDR.

Data: 2010-04-08 12:38:41
Autor: geos
Agresja na drodze.
PeJot wrote:
Fabian pisze:

Jeszcze co do istnienia ddr w tym miejscu, to nie jest to do końca
jasne, gdyż jest tam część chodnika koloru czerwonego z resztkami P23.
Znaków c-13 czy c-13/c-16 nie ma na co najmniej 2 wcześniejszych
skrzyżowaniach, gdzieś jeszcze wcześniej przy tej ulicy jest.

ATSD, dlaczego właściwie nie jechałeś DDR ? Być może _nie_ powinieneś jednak znaleźć się na jezdni.

możliwe, że nie powinien się tam znaleźć, ale to chyba podlega pod inny paragraf. trudno mi sobie wyobrazić, aby kierowcy za każdym razem kiedy widzą babcię z zakupami, która nie przechodzi na pasach, wyskakiwali z samochodu, wyrywali jej torbę, krzyczeli na babcię, i ciskali nią (tj. torbą) w krzaki :) i byli w tym całkowicie usprawiedliwieni :)

pozdrawiam,
geos

Data: 2010-04-08 12:53:56
Autor: bans
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 12:30, PeJot pisze:

ATSD, dlaczego właściwie nie jechałeś DDR ? Być może _nie_ powinieneś
jednak znaleźć się na jezdni.

1. Z tego co pisze, to nie była DDR (znaki o tym świadczą, a nie jakaś nawierzchnia, albo teoria że "bo zawsze tam była")
2. Nawet jeśli była, to sam z chęcią przyjąłbym mandat, byle tylko gościa zgnoić - bo to co zrobił Fabianowi to _inna_ sprawa.


--
bans

Data: 2010-04-08 13:07:51
Autor: Fabian
Agresja na drodze.
PeJot pisze:
Fabian pisze:

Jeszcze co do istnienia ddr w tym miejscu, to nie jest to do końca
jasne, gdyż jest tam część chodnika koloru czerwonego z resztkami P23.
Znaków c-13 czy c-13/c-16 nie ma na co najmniej 2 wcześniejszych
skrzyżowaniach, gdzieś jeszcze wcześniej przy tej ulicy jest.

ATSD, dlaczego właściwie nie jechałeś DDR ? Być może _nie_ powinieneś
jednak znaleźć się na jezdni.

Formalnie to tam DDR w tym miejscu nie ma, napisałem o tym. Akurat całą
tą ulicę w tę stronę pokonuję jezdnią, ponieważ jest to bezpieczniejsze,
 nawet uwzględniając takie sytuacje jak powyższa. Oczywiście mógłbym
jeździć 5 km/h i w tedy był oby bezpieczniej, ale jeżeli będę do tego
zmuszony to wybiorę samochód.

Nawet jeżeli była by tam DDR to nie sądzę aby zachowanie tego człowieka
było bardziej zgodne z prawem niż moje ;)

Fabian.

Data: 2010-04-08 13:15:43
Autor: PeJot
Agresja na drodze.
Fabian pisze:

Nawet jeżeli była by tam DDR to nie sądzę aby zachowanie tego człowieka
było bardziej zgodne z prawem niż moje ;)

Ale Ciebie łatwiej ukarać.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-04-08 13:54:35
Autor: Fabian
Agresja na drodze.
PeJot pisze:
Fabian pisze:

Nawet jeżeli była by tam DDR to nie sądzę aby zachowanie tego człowieka
było bardziej zgodne z prawem niż moje ;)

Ale Ciebie łatwiej ukarać.

Mógłbyś rozwinąć? To, że ktoś na mnie nakrzyczał?

Fabian.

Data: 2010-04-10 07:33:50
Autor: MadMan
Agresja na drodze.
Dnia Thu, 08 Apr 2010 14:00:29 +0200, bans napisał(a):

Łatwiej walnąć mandat za nie korzystanie z DDR niż szukać jakiegoś gościa po numerze rejestracyjnym, prawda?

Z tego co Fabian pisze - raczej niełatwo, bo tam DDR nie było. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-04-10 07:47:23
Autor: MichałG
Agresja na drodze.
bans pisze:
W dniu 2010-04-08 13:54, Fabian pisze:

Mógłbyś rozwinąć? To, że ktoś na mnie nakrzyczał?

Łatwiej walnąć mandat za nie korzystanie z DDR niż szukać jakiegoś gościa po numerze rejestracyjnym, prawda?

Jak tym wąsatym baranom kiedyś podałem numer rejestracyjny z zastrzeżeniem że "ostatnia cyfra to 1 lub 7" to tez próbowali mnie spławić twierdząc, że nie są wstanie nic sprawdzić _dokładnego_ numeru.

jakoś nigdy nie spotkałem sie z przypadkami takiego olewactwa. Śmiem twierdzić, że wąsaci potraktują Cię dokładnie jak Ty ich...


Pozdrawiam
michał

Data: 2010-04-08 13:10:23
Autor: AL
Agresja na drodze.
PeJot pisze:
Fabian pisze:

Jeszcze co do istnienia ddr w tym miejscu, to nie jest to do końca
jasne, gdyż jest tam część chodnika koloru czerwonego z resztkami P23.
Znaków c-13 czy c-13/c-16 nie ma na co najmniej 2 wcześniejszych
skrzyżowaniach, gdzieś jeszcze wcześniej przy tej ulicy jest.

ATSD, dlaczego właściwie nie jechałeś DDR ? Być może _nie_ powinieneś jednak znaleźć się na jezdni.


nawet jesli nie mial prawa jechac jezdnia - to opisane zdarzenie jest zwyczajnym napadem.

Jesli ktos wejdzie Ci na podworko (nie ma prawa, bo teren prywatny) - to nie znaczy, ze mozesz do niego strzelac (moze ten przyklad zbyt dosadny, ale mniej wiecej o to samo chodzi).

--
pozdr
Adam (AL)
TG

Data: 2010-04-08 13:15:51
Autor: johnkelly
Agresja na drodze.
AL pisze:

nawet jesli nie mial prawa jechac jezdnia - to opisane zdarzenie jest zwyczajnym napadem.

Ano.

Jesli ktos wejdzie Ci na podworko (nie ma prawa, bo teren prywatny) - to nie znaczy, ze mozesz do niego strzelac (moze ten przyklad zbyt dosadny, ale mniej wiecej o to samo chodzi).

A to, to już zależy od tego co ten ktoś na tym podwórku robi.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-04-09 07:37:55
Autor: zly
Agresja na drodze.
Dnia Thu, 08 Apr 2010 13:15:51 +0200, johnkelly napisał(a):

A to, to już zależy od tego co ten ktoś na tym podwórku robi.

Jeżeli kogoś nie morduje to nie ma prawa strzelać

--
marcin

Data: 2010-04-09 09:04:11
Autor: johnkelly
Agresja na drodze.
zly pisze:
Dnia Thu, 08 Apr 2010 13:15:51 +0200, johnkelly napisał(a):

A to, to już zależy od tego co ten ktoś na tym podwórku robi.

Jeżeli kogoś nie morduje to nie ma prawa strzelać

Ktoś już przywołał przykład transformatora. Wystarczy, iż będzie sprowadzał zagrożenie dla zdrowia i życia - na szczęście już się u nas odchodzi od teorii, iż obrona konieczna jest zasadna post mortem ofiary.



Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-04-09 08:23:27
Autor:
Agresja na drodze.
johnkelly <stara@maciejrozalski.eu> napisał(a):
Ktoś już przywołał przykład transformatora. Wystarczy, iż będzie sprowadzał zagrożenie dla zdrowia i życia

Nie wystarczy !
Musi jeszcze być to zagrożenie BEZPOŚREDNIE i BEZPRAWNE.

--


Data: 2010-04-09 10:31:41
Autor: johnkelly
Agresja na drodze.
doczu.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:
johnkelly <stara@maciejrozalski.eu> napisał(a):
Ktoś już przywołał przykład transformatora. Wystarczy, iż będzie sprowadzał zagrożenie dla zdrowia i życia

Nie wystarczy !
Musi jeszcze być to zagrożenie BEZPOŚREDNIE i BEZPRAWNE.

Z bezpośrednim zgoda, niemniej możesz mi podać przykład prawnie dozwolonego sprowadzenia zagrożenia zdrowia i życia? Przykładu wojny nie podawaj.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-04-09 08:38:16
Autor:
Agresja na drodze.
johnkelly <stara@maciejrozalski.eu> napisał(a):
Z bezpośrednim zgoda, niemniej możesz mi podać przykład prawnie dozwolonego sprowadzenia zagrożenia zdrowia i życia? Przykładu wojny nie podawaj.

Naprawdę tak trudno na to wpaść ?
Interweniujacy policjant lub inny funkcjonariusz publiczny. Ba nawet pracownik ochrony.

--


Data: 2010-04-09 11:24:56
Autor: Mariusz Kruk
Agresja na drodze.
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < " "
Z bezpośrednim zgoda, niemniej możesz mi podać przykład prawnie dozwolonego sprowadzenia zagrożenia zdrowia i życia? Przykładu wojny nie podawaj.
Naprawdę tak trudno na to wpaść ?
Interweniujacy policjant lub inny funkcjonariusz publiczny. Ba nawet pracownik ochrony.

Bzdura.
1. Pracownik ochrony nie jest funkcjonariuszem.
2. Prawo zezwala służbom, w określonych przypadkach, na pewne działania,
które mogą mieć poważne następstwa, ale ich celem nie jest sprowadzenie
zagrożenia zdrowia i życia. Wręcz przeciwnie, ich celem jest
minimalizacja zagrożenia zdrowia i życia tychże funkcjonariuszy oraz
osób trzecich podczas wykonywania zadanych czynności.

--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / |  Kruk@epsilon.eu.org   | | http://epsilon.eu.org/ | /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

Data: 2010-04-09 09:56:51
Autor:
Agresja na drodze.
Mariusz Kruk <Mariusz.Kruk@epsilon.eu.org> napisał(a):
Bzdura.
1. Pracownik ochrony nie jest funkcjonariuszem.

A gdzie ja napisałem że jest ?
Celowo umieściłem PO poza określeniem "funkcjonariusz publiczny"
Natomiast PO może działać i reagować w pewnych szczególnych przypadkach jak funkcjonariusz publiczny. I aby nie pozostawiać niedomówień nie mam tu na mysli ochrony supermarketu, ale choćby pracowników ochrony z tzw. "listy obiektów podlegających obowiązkowej ochronie", która sporządzana jest przez Komendanta Głównego Policji.

2. Prawo zezwala służbom, w określonych przypadkach, na pewne działania,
które mogą mieć poważne następstwa, ale ich celem nie jest sprowadzenie
zagrożenia zdrowia i życia. Wręcz przeciwnie, ich celem jest
minimalizacja zagrożenia zdrowia i życia tychże funkcjonariuszy oraz
osób trzecich podczas wykonywania zadanych czynności.

to jest oczywiste, ale aktualnie nie nad tym pochylamy się.

--


Data: 2010-04-09 10:36:15
Autor: stasio
Agresja na drodze.
johnkelly wrote:
Z bezpośrednim zgoda, niemniej możesz mi podać przykład prawnie dozwolonego sprowadzenia zagrożenia zdrowia i życia? Przykładu wojny nie podawaj.

czy poważna operacja wymagająca zgody operowanego i niosąca duże ryzyko jest prawnie dozwolonym sprowadzeniem zagrożenia zdrowia i życia?

stasiek

Data: 2010-04-09 11:45:31
Autor: johnkelly
Agresja na drodze.
stasio pisze:
johnkelly wrote:
Z bezpośrednim zgoda, niemniej możesz mi podać przykład prawnie dozwolonego sprowadzenia zagrożenia zdrowia i życia? Przykładu wojny nie podawaj.

czy poważna operacja wymagająca zgody operowanego i niosąca duże ryzyko jest prawnie dozwolonym sprowadzeniem zagrożenia zdrowia i życia?

stasiek

A celem lekarza jest sprowadzenie tego zagrożenia, czy też odmowa operacji byłaby takim sprowadzeniem?

Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-04-09 11:49:32
Autor: stasio
Agresja na drodze.
johnkelly wrote:
stasio pisze:
johnkelly wrote:
Z bezpośrednim zgoda, niemniej możesz mi podać przykład prawnie dozwolonego sprowadzenia zagrożenia zdrowia i życia? Przykładu wojny nie podawaj.

czy poważna operacja wymagająca zgody operowanego i niosąca duże ryzyko jest prawnie dozwolonym sprowadzeniem zagrożenia zdrowia i życia?

stasiek

A celem lekarza jest sprowadzenie tego zagrożenia, czy też odmowa operacji byłaby takim sprowadzeniem?

nie wiem. w przytoczonym przeze mnie przykładzie nie poruszyłem zagadnienia odmowy operacji. wydaje mi się jednak, że przedstawiony przykład obrazuje poruszony przez Ciebie problem "prawnie dozwolonego sprowadzenia zagrożenia zdrowia i życia" innego niż zagrożenie wynikłe z doznanych obrażeń.

stasiek

Data: 2010-04-09 13:55:04
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
stasio wrote:
johnkelly wrote:
stasio pisze:
johnkelly wrote:
Z bezpośrednim zgoda, niemniej możesz mi podać przykład prawnie dozwolonego sprowadzenia zagrożenia zdrowia i życia? Przykładu wojny nie podawaj.

czy poważna operacja wymagająca zgody operowanego i niosąca duże ryzyko jest prawnie dozwolonym sprowadzeniem zagrożenia zdrowia i życia?

stasiek

A celem lekarza jest sprowadzenie tego zagrożenia, czy też odmowa operacji byłaby takim sprowadzeniem?

nie wiem. w przytoczonym przeze mnie przykładzie nie poruszyłem zagadnienia odmowy operacji. wydaje mi się jednak, że przedstawiony przykład obrazuje poruszony przez Ciebie problem "prawnie dozwolonego sprowadzenia zagrożenia zdrowia i życia" innego niż zagrożenie wynikłe z doznanych obrażeń.


Nie, nie obrazuje. "Obrona konieczna to [...] uprawniony odpór wobec zamachu, gwałtownego targnięcia się napastnika na jakieś dobro prawne, na czyjeś życie, zdrowie, mienie lub inne dobra."

Nie masz "gwaltownego targniecia sie" nie mowiac juz o "zamachu".


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-09 14:02:30
Autor: stasio
Agresja na drodze.
Coaster wrote:
Nie, nie obrazuje. "Obrona konieczna to [...] uprawniony odpór wobec zamachu, gwałtownego targnięcia się napastnika na jakieś dobro prawne, na czyjeś życie, zdrowie, mienie lub inne dobra."

Nie masz "gwaltownego targniecia sie" nie mowiac juz o "zamachu".

pytanie johnkelly było inaczej postawione. poruszasz dodatkowe zagadnienie.

stasiek

Data: 2010-04-09 14:16:34
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
stasio wrote:
Coaster wrote:
Nie, nie obrazuje. "Obrona konieczna to [...] uprawniony odpór wobec zamachu, gwałtownego targnięcia się napastnika na jakieś dobro prawne, na czyjeś życie, zdrowie, mienie lub inne dobra."

Nie masz "gwaltownego targniecia sie" nie mowiac juz o "zamachu".

pytanie johnkelly było inaczej postawione. poruszasz dodatkowe zagadnienie.


Ty zjechales na pobocze glownego zagadnienia - zakresu obrony koniecznej w obliczu agresji na drodze. Od kolesia na ulicy w Golfie daleka droga do operacji w szpitalu - sytuacji nie majacej znamion zamachu, wobec ktorego mozna uciec sie do obrony koniecznej.


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-09 14:22:59
Autor: stasio
Agresja na drodze.
Coaster wrote:
Ty zjechales na pobocze glownego zagadnienia - zakresu obrony koniecznej w obliczu agresji na drodze. Od kolesia na ulicy w Golfie daleka droga do operacji w szpitalu - sytuacji nie majacej znamion zamachu, wobec ktorego mozna uciec sie do obrony koniecznej.

nie odnosiłem się do sytuacji na ulicy, tylko do pytania, na które sam pytający nie chciał uzyskać odpowiedzi: "wojna".

niechęć uzyskania ww. odpowiedzi raczej nie wynika z wcześniej omawianego przypadku fabiana tylko z potrzeby przykładu na jasno postawione pytanie.

stasiek

Data: 2010-04-09 13:28:54
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
stasio wrote:
johnkelly wrote:
Z bezpośrednim zgoda, niemniej możesz mi podać przykład prawnie dozwolonego sprowadzenia zagrożenia zdrowia i życia? Przykładu wojny nie podawaj.

czy poważna operacja wymagająca zgody operowanego i niosąca duże ryzyko jest prawnie dozwolonym sprowadzeniem zagrożenia zdrowia i życia?


Bardzo niesmieszne.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-09 14:19:21
Autor: stasio
Agresja na drodze.
Coaster wrote:
stasio wrote:
johnkelly wrote:
Z bezpośrednim zgoda, niemniej możesz mi podać przykład prawnie dozwolonego sprowadzenia zagrożenia zdrowia i życia? Przykładu wojny nie podawaj.

czy poważna operacja wymagająca zgody operowanego i niosąca duże ryzyko jest prawnie dozwolonym sprowadzeniem zagrożenia zdrowia i życia?


Bardzo niesmieszne.

nie wiem jak traktować ten komentarz. czy szukasz tutaj rozśmieszającego przykładu?

to może prawnie dopuszczona decyzja o zestrzeleniu samolotu pasażerskiego z niewinnymi cywilami na pokładzie w przypadku gdy samolot może być wykorzystany do ataku terrorystycznego cię rozbawi?

albo decyzja o szturmie oddziałów specjalnych na szkołę przejętą przez zamachowców i pełną dzieciaków będzie dobrym pretekstem do 10 minut rechotu?

sorry za tę ironię, ale albo jesteś oderwany od rzeczywistości, albo nie rozumiesz, że postawione przez pytającego kryterium "dozwolonego sprowadzenia zagrożenia zdrowia i życia" powyższe przykłady wyczerpują.

stasiek

Data: 2010-04-09 13:10:14
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
doczu.WYTNIJ@gazeta.pl wrote:
johnkelly <stara@maciejrozalski.eu> napisał(a):
Ktoś już przywołał przykład transformatora. Wystarczy, iż będzie sprowadzał zagrożenie dla zdrowia i życia

Nie wystarczy !
Musi jeszcze być to zagrożenie BEZPOŚREDNIE i BEZPRAWNE.


Wedlug Ciebie, zagrozenie dla zdrowia i zycia nie jest bezposrednie (kalectwo lub smierc) i bezprawne?

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-09 13:33:14
Autor: Doczu
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-09 13:10, Coaster pisze:
Wedlug Ciebie, zagrozenie dla zdrowia i zycia nie jest bezposrednie
(kalectwo lub smierc) i bezprawne?

Moja czy Twoja opinia nie ma tu za wiele do rzeczy - to rozstrzyga sąd, możesz sobie zatem zdjąć z barków ciężar zastanawiania się nad tym.
--
-= Pozdrawiam Doczu =-
adres do korespondencji
doczu@_usun_interia.pl

Data: 2010-04-09 14:05:45
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
Doczu wrote:
W dniu 2010-04-09 13:10, Coaster pisze:
Wedlug Ciebie, zagrozenie dla zdrowia i zycia nie jest bezposrednie
(kalectwo lub smierc) i bezprawne?

Moja czy Twoja opinia nie ma tu za wiele do rzeczy - to rozstrzyga sąd, możesz sobie zatem zdjąć z barków ciężar zastanawiania się nad tym.

Nie mam zadnego ciezaru na barkach w przeciwienstwie do Ciebie. Nieznajomosc prawa szkodzi - dobrze jest je znac. Ty, jak widac sadzisz, ze sad opiera sie na przepisach z ksiazki kucharskiej...

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-09 16:04:54
Autor: Doczu
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-09 14:05, Coaster pisze:

Nie mam zadnego ciezaru na barkach w przeciwienstwie do Ciebie.

Ciekawa teza.
Chcesz o tym porozmawiac ?

Nieznajomosc prawa szkodzi - dobrze jest je znac. Ty, jak widac sadzisz,
ze sad opiera sie na przepisach z ksiazki kucharskiej...

Przeczytaj sobie jeszcze raz posty do których się odnosisz i zrozum ich kontekst, bo widzę zagubiłeś się w tym wszystkim i brniesz w ślepą uliczkę w swoim teoretyzowaniu.
Nie ja czy Ty jesteśmy od "sądzenia", a sądy.
Możesz sobie znać prawo jak własną kieszeń - nie Twoją znajomością prawa będzie się kierował sąd, a opinią tzw. "biegłych", a Ci nie muszą wydać opinii tożsamej z tym co Ty uważasz.
Wielokrotnie mieliśmy już tego przykłady.
Możesz więc dalej sobie teoretyzować, albo zdać sobie sprawę z tego że w PL używając broni nawet w obronie koniecznej stajesz się z ofiary - napastnikiem.
Taka smutna rzeczywistość.
--
-= Pozdrawiam Doczu =-
adres do korespondencji
doczu@_usun_interia.pl

Data: 2010-04-08 14:21:22
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
AL wrote:
PeJot pisze:
Fabian pisze:

Jeszcze co do istnienia ddr w tym miejscu, to nie jest to do końca
jasne, gdyż jest tam część chodnika koloru czerwonego z resztkami P23.
Znaków c-13 czy c-13/c-16 nie ma na co najmniej 2 wcześniejszych
skrzyżowaniach, gdzieś jeszcze wcześniej przy tej ulicy jest.

ATSD, dlaczego właściwie nie jechałeś DDR ? Być może _nie_ powinieneś jednak znaleźć się na jezdni.


nawet jesli nie mial prawa jechac jezdnia - to opisane zdarzenie jest zwyczajnym napadem.

Jesli ktos wejdzie Ci na podworko (nie ma prawa, bo teren prywatny) - to nie znaczy, ze mozesz do niego strzelac (moze ten przyklad zbyt dosadny, ale mniej wiecej o to samo chodzi).


W pewnej sytuacji mozesz nawet, jak nie jest jeszcze na podworku - patrz 'sprawa transformatora'.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-09 22:55:06
Autor: Gotfryd Smolik news
Agresja na drodze.
On Thu, 8 Apr 2010, AL wrote:

Jesli ktos wejdzie Ci na podworko (nie ma prawa, bo teren prywatny)

  wKwestiiFormalnej: tak nie jest, o ile teren nie jest zamknięty
zaś wchodzący nie został wyproszony.
  Odmowa wyjścia to co innego.
  I "sprawy wejść nocą" (noc, uzasadnione podejrzenie przygotowań
do czynu zabronionego) raczej też. Albo przez płot :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-04-08 21:39:29
Autor: Bartłomiej Zieliński
Agresja na drodze.
Użytkownik PeJot napisał:
ATSD, dlaczego właściwie nie jechałeś DDR ? Być może _nie_ powinieneś
jednak znaleźć się na jezdni.

Ale czy to jest powód do takiego zachowania?
Od jutra będę spuszczał powietrze z kół samochodów parkujących w miejscu niedozwolonym i rzucał kamieniami w auta przejeżdżające na czerwonym świetle. Bo przecież ich kierowcy _nie_ powinni tego robić.
;-)

--
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
* Bartłomiej Zieliński            http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/  *
* Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl                         gg:970831  *
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

Agresja na drodze.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona