Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Agresja na drodze.

Agresja na drodze.

Data: 2010-04-08 12:36:49
Autor: Rafał VFR
Agresja na drodze.
Witam
Mam inne spojrzenie na tą sytuację.
Czasem zdarza mi się jechać w POznaniu ul Księcia Mieszka I z domu do teściów.
Wzdłuż całej trasy jest ścieżka rowerowa, która omija bezkolizyjnie wszystko - skrzyżowania ulice etc.
I praktycznie zawsze ale to zawsze znajdę takiego jednego z drugim, który musi jechać ulicą. Królują w tym doręczyciele przesyłek i szoszoni.
Apogeum to już miejsce w którym dwa pasy zmieniają się w jeden i tam zawsze walka i sporo gazu - bo wiadomo wciśnąć sie trzeba. POmiędzy ścieżką a ulicą jest grubość krawężnika - tak niewiele ale i tak sporo zarazem.
I do czego dąże - czasem myślę, że gdybym tak się zatrzymał i połamał kulasy jednemu i drugiemu to powinien okazać mi wdzięczność.
Dlaczego ? - dlatego, że noga się zrośnie a po najechaniu śmiertlenym o cudzie nie ma już mowy; mało tego na dodatek dojdzie jeszcze masa problemów i sumienie kierowcy.,
Gość wyraźnie krzyczał, że masz zejść na ścieżkę; czy miał do tego prawo czy nie nie analizuje, czy Ty miałeś tam prawo jechać też nie chce wiedzieć.
Mogę tylko napisać od siebie, że tacy święci to my nie jesteśmy. I mimo, że jestem w moim mniemaniu poważnym człowiekiem (38lat) zawsze unikający bujek i przemocy to czaami mam ochotę komuś owinąć ten rower na głowie.
Raz ale to raz wymijając w tym miejscu właśnie kuriera, przez okno (on był na ciemno, późna jesień itd) krzyknąłem (będąc na jego wysokości), że obok jest ścieżka, że wogóle go nie widać - w odpowiedzi widziałem w lusterku palec :-)
Na koniec dodam, że korzystam z prawa głosu na formum; po to one w końcu jest. Jeśli ktoś myśli inaczej niech używa racjonalnych argumentów a nie jebie mnie jak psa.
No i ma się rozumieć sam święty nie jestem włącznie z czerwonym światłem. Ale generalnie unikam ulic jak ognia. Mogę wręcz powiedzieć, ze sie po nich nie poruszam.

--
Pozdrawiam
Rafal VFR
GG 85456
http://www.put.poznan.pl/~rafal.kowalski


 Krzyczał, że nie odjedzie, jeżeli nie pojadę
ścieżką, ja w sumie nic nie mówiłem, tylko sobie stałem, co widać
jeszcze bardziej go zdenerwowało (...)

Data: 2010-04-08 12:45:57
Autor: PeJot
Agresja na drodze.
Rafał VFR pisze:
Witam
Mam inne spojrzenie na tą sytuację.
....
I praktycznie zawsze ale to zawsze znajdę takiego jednego z drugim, który musi jechać ulicą. Królują w tym doręczyciele przesyłek i szoszoni.

Skąd ja to znam. Szosowcy są totalnie niereformowalni.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-04-08 12:51:10
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
Rafał VFR wrote:
Witam
Mam inne spojrzenie na tą sytuację.
Czasem zdarza mi się jechać w POznaniu ul Księcia Mieszka I z domu do teściów.
Wzdłuż całej trasy jest ścieżka rowerowa, która omija bezkolizyjnie wszystko - skrzyżowania ulice etc.
I praktycznie zawsze ale to zawsze znajdę takiego jednego z drugim, który musi jechać ulicą. Królują w tym doręczyciele przesyłek i szoszoni.
Apogeum to już miejsce w którym dwa pasy zmieniają się w jeden i tam zawsze walka i sporo gazu - bo wiadomo wciśnąć sie trzeba. POmiędzy ścieżką a ulicą jest grubość krawężnika - tak niewiele ale i tak sporo zarazem.
I do czego dąże - czasem myślę, że gdybym tak się zatrzymał i połamał kulasy jednemu i drugiemu to powinien okazać mi wdzięczność.
Dlaczego ? - dlatego, że noga się zrośnie a po najechaniu śmiertlenym o cudzie nie ma już mowy; mało tego na dodatek dojdzie jeszcze masa problemów i sumienie kierowcy.,
Gość wyraźnie krzyczał, że masz zejść na ścieżkę; czy miał do tego prawo czy nie nie analizuje, czy Ty miałeś tam prawo jechać też nie chce wiedzieć.
Mogę tylko napisać od siebie, że tacy święci to my nie jesteśmy. I mimo, że jestem w moim mniemaniu poważnym człowiekiem (38lat) zawsze unikający bujek i przemocy to czaami mam ochotę komuś owinąć ten rower na głowie.
Raz ale to raz wymijając w tym miejscu właśnie kuriera, przez okno (on był na ciemno, późna jesień itd) krzyknąłem (będąc na jego wysokości), że obok jest ścieżka, że wogóle go nie widać - w odpowiedzi widziałem w lusterku palec :-)
Na koniec dodam, że korzystam z prawa głosu na formum; po to one w końcu jest. Jeśli ktoś myśli inaczej niech używa racjonalnych argumentów a nie jebie mnie jak psa.
No i ma się rozumieć sam święty nie jestem włącznie z czerwonym światłem. Ale generalnie unikam ulic jak ognia. Mogę wręcz powiedzieć, ze sie po nich nie poruszam.


To wszystko nie ma zwiazku ze sprawa. To bylo wczesniej. Zajmujemy sie aktem agresji wobec drugiego czlowieka. To, czy on zesniej frunal, pelzal, biegal jechal nie ma znaczenia. IMHO kluczowym jest agresywna chec 'zastepowania' sluzb uprawnionych do reakcji - koles zastosowal prawo Lyncha - a to nie jest zachowanie, jakie mozna tolerowac w normalnym panstwie.
Zreszta - wszystkie przepisy drogowe sa tylko zbiorem umow a nie Dekalogiem. Teraz sa takie kiedys beda inne. Stawianie ich ponad nietykalnosc osobista czklowieka jest wypaczeniem. Nikt normalny nie zachowal by sie w tak agresywny sposob - Ty tez tylko myslales o roznych agresywnych dzialaniach ale nie posunales sie do czynow.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-08 13:26:23
Autor: PeJot
Agresja na drodze.
Coaster pisze:

Raz ale to raz wymijając w tym miejscu właśnie kuriera, przez okno (on był na ciemno, późna jesień itd) krzyknąłem (będąc na jego wysokości), że obok jest ścieżka, że wogóle go nie widać - w odpowiedzi widziałem
       ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
w lusterku palec :-)
      ^^^^^^^^^^^^^^^^^
/.../
Zreszta - wszystkie przepisy drogowe sa tylko zbiorem umow a nie Dekalogiem. Teraz sa takie kiedys beda inne. Stawianie ich ponad nietykalnosc osobista czklowieka jest wypaczeniem. Nikt normalny nie zachowal by sie w tak agresywny sposob - Ty tez tylko myslales o roznych agresywnych dzialaniach ale nie posunales sie do czynow.

A ten środkowy palec w odpowiedzi to było takie pozdrowienie, prawda ?

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-04-08 13:50:33
Autor: bans
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 13:26, PeJot pisze:

A ten środkowy palec w odpowiedzi to było takie pozdrowienie, prawda ?

Zawsze mnie śmieszy i dziwi jednocześnie, jakie kompleksy i wrażliwą naturę trzeba mieć, żeby sie zapluwać na widok gestu, który jeszcze 20 lat temu w tym kraju wywołałby co najwyżej zdziwienie i podejrzewanie pokazującego o artretyzm.

Od pewnego czasu stosuję pradawny polski gest grania na nosie - głupie miny zdezorientowanych kierowców powodują u mnie atak śmiechu i rozładowanie napięcia :)


--
bans

Data: 2010-04-08 14:15:02
Autor: PeJot
Agresja na drodze.
bans pisze:
W dniu 2010-04-08 13:26, PeJot pisze:

A ten środkowy palec w odpowiedzi to było takie pozdrowienie, prawda ?

Zawsze mnie śmieszy i dziwi jednocześnie, jakie kompleksy i wrażliwą naturę trzeba mieć, żeby sie zapluwać na widok gestu, który jeszcze 20 lat temu w tym kraju wywołałby co najwyżej zdziwienie i podejrzewanie pokazującego o artretyzm.

Podobną sytuację jak opisał Rafał VFR widuję codziennie w drodze do domu. Czyli w skrócie - stada rowerzystów uparcie poruszających się jezdnią, mimo iż równolegle biegnie niezła DDRka. Parę razy  próbowałem kulturalnie zwracać uwagę i tak jak Rafał zostałem pozdrowiony tym samym gestem. Identycznie było z batmanami. Specjalnie nie jestem wrażliwy, ale przestałem reagować na takich rowerzystów. Doniesienia o śmierci kolejnego rowerzysty nie robią na mnie wrażenia.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-04-08 14:22:53
Autor: arturbac
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 14:15, PeJot pisze:
Doniesienia o śmierci
kolejnego rowerzysty nie robią na mnie wrażenia.

A o Emaptii slyszales ?
IMHO z jakiegos powodu nie jezdza DDR, moze najpierw zainteresuj sie
dlaczego aby ferowac wyroki ?

Data: 2010-04-08 14:49:38
Autor: PeJot
Agresja na drodze.
arturbac pisze:
W dniu 2010-04-08 14:15, PeJot pisze:
Doniesienia o śmierci
kolejnego rowerzysty nie robią na mnie wrażenia.

A o Emaptii slyszales ?
IMHO z jakiegos powodu nie jezdza DDR, moze najpierw zainteresuj sie
dlaczego aby ferowac wyroki ?

Z uwagi na stada rozkojarzonych rowerzystów. Ale to nie usprawiedliwia szoszona żeby pocinał  drogą.  W tym miejscu ja turlam się DDRką.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-04-08 15:23:33
Autor: arturbac
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 14:49, PeJot pisze:
arturbac pisze:
W dniu 2010-04-08 14:15, PeJot pisze:
Doniesienia o śmierci
kolejnego rowerzysty nie robią na mnie wrażenia.

A o Emaptii slyszales ?
IMHO z jakiegos powodu nie jezdza DDR, moze najpierw zainteresuj sie
dlaczego aby ferowac wyroki ?

Z uwagi na stada rozkojarzonych rowerzystów. Ale to nie usprawiedliwia
szoszona żeby pocinał  drogą.  W tym miejscu ja turlam się DDRką.


Wiec zglos na policję ale nie zabijaj :-)
Moze wkalkulowal koszt jazdy ulicą ? .. tak jak wiekszosc keirowcow
samochodow w polsce koszt mandatow za predkosc ktora non stop
przekraczaja ...

Data: 2010-04-08 14:41:50
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
PeJot wrote:
bans pisze:
W dniu 2010-04-08 13:26, PeJot pisze:

A ten środkowy palec w odpowiedzi to było takie pozdrowienie, prawda ?

Zawsze mnie śmieszy i dziwi jednocześnie, jakie kompleksy i wrażliwą naturę trzeba mieć, żeby sie zapluwać na widok gestu, który jeszcze 20 lat temu w tym kraju wywołałby co najwyżej zdziwienie i podejrzewanie pokazującego o artretyzm.

Podobną sytuację jak opisał Rafał VFR widuję codziennie w drodze do domu. Czyli w skrócie - stada rowerzystów uparcie poruszających się jezdnią, mimo iż równolegle biegnie niezła DDRka. Parę razy  próbowałem kulturalnie zwracać uwagę i tak jak Rafał zostałem pozdrowiony tym samym gestem. Identycznie było z batmanami. Specjalnie nie jestem wrażliwy, ale przestałem reagować na takich rowerzystów. Doniesienia o śmierci kolejnego rowerzysty nie robią na mnie wrażenia.


Ale o 3% slyszales? ;-)
Najbardziej logicze bylo by pozwolenie ludziom na wybranie - czy maja jechac jezdnia, DDR czy nawet chodnikiem. Sytuacja byla by jasna i klarowna i wcale nie bylo by bardziej niebezpiecznie - od dawna ludzie jezdzili na rowerach w ruchu miejskim jezdnia, kto chcial i tak jechal chodnikiem i _wiekszosci_ nic za to nie robiono. Problem powstal, gdy pojawila sie kosc niezgody - Drogi Dla Rowerow... Taki Bronx dla rowerzystow


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-08 14:46:27
Autor: Wojtek Paszkowski
Agresja na drodze.

"Coaster" <manypeny@mac.com> wrote in message news:hpkj1k$tmq$1news.supermedia.pl...
od dawna ludzie jezdzili na rowerach w ruchu miejskim jezdnia, kto chcial i tak jechal chodnikiem i _wiekszosci_ nic za to nie robiono. Problem powstal, gdy pojawila sie kosc niezgody - Drogi Dla Rowerow... Taki Bronx dla rowerzystow

święte słowa ;)
I też od dawna można było usłyszeć wyp@!#$j na chodnik ;) ,  jedyna różnica, że w majestacie prawa można było to zlewać...

pozdr

Data: 2010-04-08 14:51:21
Autor: PeJot
Agresja na drodze.
Coaster pisze:

Najbardziej logicze bylo by pozwolenie ludziom na wybranie - czy maja jechac jezdnia, DDR czy nawet chodnikiem.

A piesi kanałami.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-04-08 14:57:02
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
PeJot wrote:
Coaster pisze:

Najbardziej logicze bylo by pozwolenie ludziom na wybranie - czy maja jechac jezdnia, DDR czy nawet chodnikiem.

A piesi kanałami.


O 'kontrolowanym chaosie' i jak on uspokaja ruch tez nie slyszales? :-o

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-08 15:30:08
Autor: arturbac
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 14:51, PeJot pisze:
Coaster pisze:

Najbardziej logicze bylo by pozwolenie ludziom na wybranie - czy maja
jechac jezdnia, DDR czy nawet chodnikiem.

A piesi kanałami.


W tym żecz że jeśli ktoś decyduje się jechać chodnikiem to pieszy jest
dla niego na tej drodze świetą krową , nie moze jechac szybko -20 czy
30km/h , droga nie bedzie prosta, ani gladka ani szybka, ale
odseparowana , w sam raz do jazdy z dziecmi na co PoRD do wieku 10 lat
dziecka i tow mu osoby dorosłej zezwala.

Ulica jest od jezdzenia i spelnia role komunikacji szybszej niz
wycieczki piesze po chodnikach. I w zasadzie nie wiadomo z kad wzielo
sie w polsce przeswiadczenie kierowcow samochodow ze ulice sa dla
samochodów TYLKO.

Data: 2010-04-08 15:41:33
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
arturbac wrote:
[...]w zasadzie nie wiadomo z kad wzielo
sie w polsce przeswiadczenie kierowcow samochodow ze ulice sa dla
samochodów TYLKO.

Podejrzewam, ze ogolnodostepne media maja swoj duzy udzial w wyksztalceniu takiego pogladu u poniektorych. Ale dowodow nie mam bo bojkotuje telewizje (100%) i prase codzienna (nie ortodoksyjnie - 99%) juz od wielu lat. Ale jak znajomi (niezbyt 'rowerowi') pytaja sie: "to kaski na rowerze nie sa obowiazkowe" to gdzies musi byc zrodlo tego 'gluchego telefonu'.



--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-08 15:26:28
Autor: arturbac
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 14:41, Coaster pisze:
Najbardziej logicze bylo by pozwolenie ludziom na wybranie - czy maja
jechac jezdnia, DDR czy nawet chodnikiem.
Sytuacja byla by jasna i
klarowna i wcale nie bylo by bardziej niebezpiecznie - od dawna ludzie
jezdzili na rowerach w ruchu miejskim jezdnia, kto chcial i tak jechal
chodnikiem i _wiekszosci_ nic za to nie robiono. Problem powstal, gdy
pojawila sie kosc niezgody - Drogi Dla Rowerow... Taki Bronx dla
rowerzystow

Bronx C-13 to luksusowa dzielnica w porownaniu do faweli C-13/C-16 ;-)

Przy okazji : Pozdrowienia i pokłony do MiTa z Powiatu Wejherowskiego za
wprowdzenie tej zasady w życie w powiecie wejherowskim.

Data: 2010-04-08 19:19:03
Autor: PeJot
Agresja na drodze.
Coaster pisze:

Najbardziej logicze bylo by pozwolenie ludziom na wybranie - czy maja jechac jezdnia, DDR czy nawet chodnikiem. Sytuacja byla by jasna i klarowna

Może od razu dopuśćmy ruch prawo i lewostronny dla rowerzystów i po jakimś czasie było by OK :)


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-04-08 23:11:31
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
PeJot wrote:
Coaster pisze:

Najbardziej logicze bylo by pozwolenie ludziom na wybranie - czy maja jechac jezdnia, DDR czy nawet chodnikiem. Sytuacja byla by jasna i klarowna

Może od razu dopuśćmy ruch prawo i lewostronny dla rowerzystów i po jakimś czasie było by OK :)


Warunkowo juz od dawna jest dopuszczony - poczytaj sobie dokladnie PORD. ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"The average Joe bike guy is head to toe spandex
and rides in race costumes, believing that he's going
faster, or that without it his crotch would be scraped
raw, or that he'd be go slow without the shoes"
Grant Petersen/Rivendell Bicycle Works
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-09 07:02:38
Autor: PeJot
Agresja na drodze.
Coaster pisze:
PeJot wrote:
Coaster pisze:

Najbardziej logicze bylo by pozwolenie ludziom na wybranie - czy maja jechac jezdnia, DDR czy nawet chodnikiem. Sytuacja byla by jasna i klarowna

Może od razu dopuśćmy ruch prawo i lewostronny dla rowerzystów i po jakimś czasie było by OK :)


Warunkowo juz od dawna jest dopuszczony - poczytaj sobie dokladnie PORD.

A po co mam czytać ? Coaster rzecze:

Zreszta - wszystkie przepisy drogowe sa tylko zbiorem umow a nie Dekalogiem.

  :>

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-04-09 07:39:24
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
PeJot wrote:
Coaster pisze:
PeJot wrote:
Coaster pisze:

Najbardziej logicze bylo by pozwolenie ludziom na wybranie - czy maja jechac jezdnia, DDR czy nawet chodnikiem. Sytuacja byla by jasna i klarowna

Może od razu dopuśćmy ruch prawo i lewostronny dla rowerzystów i po jakimś czasie było by OK :)


Warunkowo juz od dawna jest dopuszczony - poczytaj sobie dokladnie PORD.

A po co mam czytać ? Coaster rzecze:

Zreszta - wszystkie przepisy drogowe sa tylko zbiorem umow a nie Dekalogiem.

 :>

No i? Jak jeszcze sprobujesz usprawiedliwic swoje lenstwo/niewiedze? ;-P


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"The average Joe bike guy is head to toe spandex
and rides in race costumes, believing that he's going
faster, or that without it his crotch would be scraped
raw, or that he'd be go slow without the shoes"
Grant Petersen/Rivendell Bicycle Works
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-09 07:51:18
Autor: PeJot
Agresja na drodze.
Coaster pisze:

Zreszta - wszystkie przepisy drogowe sa tylko zbiorem umow a nie Dekalogiem.

 :>

No i? Jak jeszcze sprobujesz usprawiedliwic swoje lenstwo/niewiedze? ;-P

Brakiem chęci i czasu na  kontynuowanie jałowej dyskusji na poziomie piaskownicy ( vide wywalony jęzor ).


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2010-04-09 11:38:42
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
PeJot wrote:
Coaster pisze:

Zreszta - wszystkie przepisy drogowe sa tylko zbiorem umow a nie Dekalogiem.

 :>

No i? Jak jeszcze sprobujesz usprawiedliwic swoje lenstwo/niewiedze? ;-P

Brakiem chęci i czasu na  kontynuowanie jałowej dyskusji na poziomie piaskownicy ( vide wywalony jęzor ).


This Is
the End
of Your
Argument?
What a Pity...
'
PS. To Ty sciagasz dyskusje z meritum na 'swoj margines'.
Bardziej wazki przyklad niz przepisy ruchu drogowego - umowiono sie, ze pewne dzialania (zabijanie ludzi) sa ludobojstwem a pewne jednak nie. Choc wydawalo by sie dla postronnego obserwatora, ze dramat sytuacji i postepowanie zabijajacych swoje ofiary sa takie same - w swietle _przepisow_, co do znaczenia ktorych ludzie sie _umowili_ - jedne akty masowego pozbawiania zycia innych ludzi sa okreslone jako ludobojstwo a inne nie. I jest to tylko i wylacznie kwestia _umowy_. Taka tez _umowa_ jest PORD.

NIgdzie nie pisalem, ze nie nalezy sie stosowac do PORD, wrecz przeciwnie, uwazam, ze ta _umowa_ co do sposobu zachowania sie na drodze ma ulatwic poruszanie sie po drogach publicznych, zadnemu dobru wyzszemu nie sluzy, mozna ten zbior zmieniac, poprawiac itp. Mam wrazenie, ze Twoje podejscie wynosi aktualne definicje PORD na oltarze jako 'swiete i nienaruszalne'.

W sredniowieczu i pozniej ludzie radzili sobie doskonale w 'kontrolowanym chaosie'. I nie nalezy wprowadzac kompletnego bezholowia ale skorzystac z rozwiazania alternatywnego, jezeli jest dobre. Mozliwosc wyboru przez rowerzyste pomiedzy jezdnia, chodnikiem a DDR jest calkiem logiczna mozliwoscia - wycinaki pojada jezdnia, chodnikiem starsi, lub bojazliwi a kikutami sciezek ktokolwiek. A Pan Panie Starszy Taki Przywiazany do DDR Ma Problem. 20 lat temu nikt o DDR nich nie slyszal i problemu nie bylo.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-08 14:22:41
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
PeJot wrote:
Coaster pisze:

Raz ale to raz wymijając w tym miejscu właśnie kuriera, przez okno (on był na ciemno, późna jesień itd) krzyknąłem (będąc na jego wysokości), że obok jest ścieżka, że wogóle go nie widać - w odpowiedzi widziałem

     ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
w lusterku palec :-)
     ^^^^^^^^^^^^^^^^^
/.../
Zreszta - wszystkie przepisy drogowe sa tylko zbiorem umow a nie Dekalogiem. Teraz sa takie kiedys beda inne. Stawianie ich ponad nietykalnosc osobista czklowieka jest wypaczeniem. Nikt normalny nie zachowal by sie w tak agresywny sposob - Ty tez tylko myslales o roznych agresywnych dzialaniach ale nie posunales sie do czynow.

A ten środkowy palec w odpowiedzi to było takie pozdrowienie, prawda ?


A nie nazywa sie serdeczny? ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-08 14:51:17
Autor: bans
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 14:22, Coaster pisze:

w lusterku palec :-)

A nie nazywa sie serdeczny? ;-)

A jeśli nie masz lewej nogi, a w lustrze ją zobaczysz na miejscu, to uznasz to za cud, jednocześnie wpadając w przerażenie na widok urwanej prawej? ;)



--
bans

Data: 2010-04-08 14:55:54
Autor: Coaster
Agresja na drodze.
bans wrote:
W dniu 2010-04-08 14:22, Coaster pisze:

w lusterku palec :-)

A nie nazywa sie serdeczny? ;-)

A jeśli nie masz lewej nogi, a w lustrze ją zobaczysz na miejscu, to uznasz to za cud, jednocześnie wpadając w przerażenie na widok urwanej prawej? ;)


Chyba jednak przekombinowales - za dlugo/za krotko myslales nad przykladem ;-)


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-08 15:01:40
Autor: bans
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 14:55, Coaster pisze:

A jeśli nie masz lewej nogi, a w lustrze ją zobaczysz na miejscu, to
uznasz to za cud, jednocześnie wpadając w przerażenie na widok urwanej
prawej? ;)

Chyba jednak przekombinowales - za dlugo/za krotko myslales nad
przykladem ;-)

Jednak nie, w skrócie: palec środkowy widziany w lusterku pozostaje palcem środkowym :)



--
bans

Data: 2010-04-08 13:06:46
Autor: arturbac
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-08 12:36, Rafał VFR pisze:
Witam
Mam inne spojrzenie na tą sytuację.
Czasem zdarza mi się jechać w POznaniu ul Księcia Mieszka I z domu do teściów.
Wzdłuż całej trasy jest ścieżka rowerowa, która omija bezkolizyjnie wszystko - skrzyżowania ulice etc.

Pytania:
- Skoro omija wszystko to o ile wydluza sie jazda i jak to mozliwe ze
nie przecina prostopadlych jezdni ?
- Czy na ta DDR mozna wjechac z jezdni i pozniej ponownie wlaczyc sie do
ruchu ?
- Ile jest kraweznikow wystajacych > 0cm ?
- Z czego wynika twoje przekonanie iz jadac samochodem masz wieksze
prawo do korzystania z jezdni na tyle by chciec polamac kogos za jazde
rowerem po niej ?
- Czy jak kierowca TIRa zachowuje sie nagannie to tez masz ochote go
staranowac czy jestes bierny ?
- Jaka jest nawierzchnia DDR ?

Data: 2010-04-09 23:02:49
Autor: Gotfryd Smolik news
Agresja na drodze.
On Thu, 8 Apr 2010, arturbac wrote:

W dniu 2010-04-08 12:36, Rafał VFR pisze:
Witam
Mam inne spojrzenie na tą sytuację.
Czasem zdarza mi się jechać w POznaniu ul Księcia Mieszka I z domu do
teściów.
Wzdłuż całej trasy jest ścieżka rowerowa, która omija bezkolizyjnie
wszystko - skrzyżowania ulice etc.

Pytania:
- Skoro omija wszystko to o ile wydluza sie jazda i jak to mozliwe ze
nie przecina prostopadlych jezdni ?
- Czy na ta DDR mozna wjechac z jezdni i pozniej ponownie wlaczyc sie do
ruchu ?

....bez zatrzymywania się i tak dalej.
  Zwolennikom, aby to rowery miały zawsze ruszać, proponuję choć tyle
poćwiczyć deptanie, co w pedały hamulca i gazu ;)

- Czy jak kierowca TIRa zachowuje sie nagannie to tez masz ochote go
staranowac czy jestes bierny ?

  Traktor. Traktor to jest to - średnio biorą prędkość w okolicy roweru.

- Jaka jest nawierzchnia DDR ?

  To też. Ale wszystko poprzednie wystarczy, aby z "DDR" zrobić deptak
wycieczkowy, a nie środek do komunikacji.

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-04-10 00:53:21
Autor: arturbac
Agresja na drodze.
W dniu 2010-04-09 23:02, Gotfryd Smolik news pisze:
On Thu, 8 Apr 2010, arturbac wrote:

W dniu 2010-04-08 12:36, Rafał VFR pisze:
Witam
Mam inne spojrzenie na tą sytuację.
Czasem zdarza mi się jechać w POznaniu ul Księcia Mieszka I z domu do
teściów.
Wzdłuż całej trasy jest ścieżka rowerowa, która omija bezkolizyjnie
wszystko - skrzyżowania ulice etc.

Pytania:
- Skoro omija wszystko to o ile wydluza sie jazda i jak to mozliwe ze
nie przecina prostopadlych jezdni ?
- Czy na ta DDR mozna wjechac z jezdni i pozniej ponownie wlaczyc sie do
ruchu ?

...bez zatrzymywania się i tak dalej.
 Zwolennikom, aby to rowery miały zawsze ruszać, proponuję choć tyle
poćwiczyć deptanie, co w pedały hamulca i gazu ;)

To jeszcze nie jest taki problem, jak to ze z wygodnej i bezpiecznej
jazdy jezdnia 500m po drodze z pierwszeństwem robi Ci się droga z co 25m
miejscami w których musisz ustępować kierującym samochodami bo jak nie
to Cie staranują a na koniec zamiast pomóc zwyzywają.

Data: 2010-04-08 13:38:06
Autor: Wojtek Paszkowski
Agresja na drodze.
"Rafał VFR" <rafalvfr@tlen.pl> wrote in message news:hpkbpq$f3q$1sunflower.man.poznan.pl...

Witam
Mam inne spojrzenie na tą sytuację.
(ciach smutki)

no to wyobraz sobie jednokierunkowa ulice w willowej dzielnicy (nb. wystarczajaco szeroka do wyprzedzania roweru). Z ograniczeniem predkosci do 40km/h. A po jej lewej stronie wije sie ciag rowerowo pieszy (doslownie sie wije - brak tam prostych odcinków) - co chwila przecinany podporzadkowanymi uliczkami i wyjazdami z posesji _z zerowym trójkatem widocznosci_, o furtkach dla pieszych itp nie wspominajac. Wieczorami nia jezdze, zachowujac maksimum ostroznosci (a i tak sytuacji kolizyjnych bez  liku sie zdarza), ale ciezko sobie wyobrazam regularne uzytkowanie jej w dzien - to musi byc prawdziwy hardkor, nie majacy nic wspólnego z bezpieczenstwem.

Generalnie w miejscu, które opisywal Fabian, co po najwyzej powinien byc kontrapas, z jazda na zasadach ogólnych "we wlasciwa strone". Gdyby to byla Holandia czy Niemcy, to kierowcy sami by sie modlili o rowerzystów jadacych jezdnia - bo inaczej jazda konczylaby sie czestymi wyrokami za potracenie rowerzystów na przejazdach. Ale ze u nas rowerzysta to najgorszy gatunek uczestnika ruchu...

pozdr

Agresja na drodze.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona