Data: 2010-04-08 12:52:45 | |
Autor: robertcb | |
Agresja na drodze. | |
Hej! To zwykły rozbój, a może nawet usiłowanie zabójstwa. szkoda ze nie miałeś nic do obrony koniecznej (pistolet gazowy,paralizator, a jak masz zezwolenie to i ostrego gnata.) -- |
|
Data: 2010-04-08 13:03:01 | |
Autor: bans | |
Agresja na drodze. | |
W dniu 2010-04-08 12:52, robertcb@poczta.onet.pl pisze:
a Jezus, poczułem się, jakbym komentarz na onecie przeczytał. Skąd wy się bierzecie z takimi debilnymi pomysłami? Miał go zastrzelić?! Porąbało cię? Chocby i sąd go uniewinnił, to do końca życia miałby świadomość, że zabił człowieka! -- bans |
|
Data: 2010-04-08 14:10:19 | |
Autor: Coaster | |
Agresja na drodze. | |
bans wrote:
W dniu 2010-04-08 12:52, robertcb@poczta.onet.pl pisze: Moze wlasnie z Onetu? Nie zagladam tam, to nie wiem...
Nie uniewinnilby, tylko moglby 'pojsc' siedziec - przekroczyl by granice obrony koniecznej "Obrona konieczna musi się zawierać w dopuszczalnych granicach, w szczególności musi być współmierna do ataku. Jeśli sprawca zastosuje obronę nazbyt silną, nieproporcjonalnie intensywną wobec zamachu - mamy do czynienia z tzw. ekscesem intensywnym, stanowiącym jedną z postaci przekroczenia granic obrony koniecznej. Druga postać przekroczenia tych granic stanowi tzw. eksces ekstensywny, za który uważa się obronę nadmiernie rozciagniętą w czasie, podjętą nazbyt szybko, gdy zamach nie przybrał jeszcze cech bezpośredniości - albo nazbyt późno, gdy bezpośrednie niebezpieczeństwo zamachu już mijało. Ekscesy nie odbierają działaniu sprawcy cech obrony koniecznej, ale sprawiają, że już nie ma mowy o całkowitej nieodpowiedzialności sprawcy. Ponosi on odpowiedzialność, ale sąd może go potraktować łagodniej i zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a w niektórych sytuacjach nawet nie wymierzyć kary wcale." Prawo nie może ustępować przed bezprawiem "1. W wielu orzeczeniach dotyczących obrony koniecznej, zarówno starszej daty, jak i bardziej współczesnych, wyrażona została zasada, że prawo nie powinno ustępować przed bezprawiem. Regułę tę wyraził wprost SN w wyroku 27.7.1973 r., stwierdzając, że: "Instytucja obrony koniecznej ma na celu nie tylko ochronę dobra bezprawnie i bezpośrednio zaatakowanego, ale również kształtowanie zasady, że prawo nie powinno ustępować przed bezprawiem"1. Oznacza to, że od nikogo nie należy wymagać, żeby uciekał przed napastnikiem, nawet jeśli możliwość ucieczki i uniknięcia w ten sposób niebezpieczeństwa zamachu jest realna, czy wręcz pewna. Z kolei w wyroku z 4.2.1972 r. SN stwierdził m.in., że "...Osoba napadnięta nie ma obowiązku ani ratowania się ucieczką, ani ukrywania się przed napastnikiem w zamkniętym pomieszczeniu, ani też znoszenia napaści ograniczającej jej swobodę, lecz ma prawo odpierać zamach wszelkimi dostępnymi środkami, które są konieczne do zmuszenia napastnika do odstąpienia od zamachu...2. Z nowszych orzeczeń warto także przytoczyć wyrok SA w Krakowie z 20.3.1996 r., w którym wyrażona została następująca teza: "Uprawniony do obrony przed bezprawnym bezpośrednim atakiem na jakiekolwiek dobro nie ma żadnej powinności ustępowania przed atakiem, w tym i uciekania przed napastnikiem. Od napadniętego zależy więc, czy zechce się bronić, używając środków niezbędnych do odparcia ataku"3. http://www.monitorprawniczy.pl/index.php?cid=20&id=1366&mod=m_artykuly PS. Nie wiem, czy nie zostaly wprowadzone jakies zmiany w ostatnich latach ale nawet jezeli, to IMHO glowna mysl raczej sie nie zmienila. -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "A properly shaped leather saddle is an excellent choice for the high-mileage rider who doesn't mind the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2010-04-08 14:11:27 | |
Autor: robertcb | |
Agresja na drodze. | |
W dniu 2010-04-08 12:52, robertcb@poczta.onet.pl pisze:jak ostrym to w opony żeby nie uciekł. poprostu chodzi o obezwładnienie typa, uniemożliwienie mu ucieczki, i przekazanie policji -- |
|
Data: 2010-04-11 20:37:35 | |
Autor: Bo(o)t_manager | |
Agresja na drodze. | |
Dnia Thu, 08 Apr 2010 13:03:01 +0200, bans napisał(a):
W dniu 2010-04-08 12:52, robertcb@poczta.onet.pl pisze: A co lepiej by go napastnik zabił? Jak chcesz to możesz nawet napastnika(ów) w dupę pocałować. Ale inni nie muszą. Zresztą na widok wyciągniętego gnata prawdopodobnie wsiadłby do samochodu z powrotem. A jak nie - to nie był by jego szczęśliwy dzień. Pamiętaj - życie masz tylko jedno... Niekarany obywatel, powinien mieć dostęp do broni krótkiej bezproblemowy. -- Bo(o)t manager |