Data: 2010-04-10 02:07:19 | |
Autor: emil | |
Agresja na drodze. | |
Fabian pisze:
Hej!BTW Jak wygl±da od strony prawnej obrona w takiej sytuacji? Czy można takiego napastnika uderzyć ulockiem w głowę, czy będzie to już przekroczenie granic obrony? |
|
Data: 2010-04-10 07:01:04 | |
Autor: Doczu | |
Agresja na drodze. | |
W dniu 2010-04-10 02:07, emil pisze:
BTW Masz zastosować ¶rodki współmierne do zagrożenia. Obawiam się jednak że zastosowanie u-locka przeciw samym rękom to już będzie przekroczenie granic obrony koniecznej. Dodatkowo uderzaj±c w głowę niejako przypieczętowujesz swój los i pakujesz się w kłopoty typu oskarżenie o próbę zabójstwa, trwałego uszkodzenia ciała itp. Oczywi¶cie istnieje jeszcze szereg "kruczków". Np. duża dysproporcja wagi/wzrostu/siły między napastnikiem a ofiar±, i mog± to być okoliczno¶ci łagodz±ce, ale na pewno cios w głowę nie będzie okoliczno¶ci± łagodz±c±. Niestety w tym kraju zawsze używaj±c jakiego¶ narzedzia przeciw napastnikowi z gołymi rękami, będziesz się ostro tłumaczyć i prawdopodobne jest że zostaniesz skazany za przekroczenie granic OK. Czy s±d wymierzy karę - to już inna historia. Bywały wyroki orzekaj±ce o przekroczeniu OK, ale odstępuj±ce od wymierzenia kary. -- -= Pozdrawiam Doczu =- adres do korespondencji doczu@_usun_interia.pl |
|
Data: 2010-04-10 09:40:25 | |
Autor: RadoslawF | |
Agresja na drodze. | |
Dnia 2010-04-10 07:01, Użytkownik Doczu napisał:
Jak wygl±da od strony prawnej obrona w takiej sytuacji? Czy można Nie masz racji że będzie to przekroczenie obrony koniecznej. Napastnik się zatrzymał w celu zaatakowania, ofiara broniła się tym co miała przy sobie. I je¶li będ± to typowe elementy wyposażenia czy osprzętu ulock, łańcuch do przypinania czy pompka sędzia nie uzna tego za przedmioty wożone specjalnie do bójki czy czynnej napa¶ci. Ważne jest aby przestać takiego napastnika bić kiedy on przestanie atakować. Przy czy kiedy w takiej obronie koniecznej damy sie ponie¶ć emocjom nie ma co się przejmować, rowerzysta w odróżnieniu od kierowcy jest anonimowy i zostanie takim tak długo jak będzie chciał (nie zawiadomi policji). Pozdrawiam |
|
Data: 2010-04-10 16:51:08 | |
Autor: Doczu | |
Agresja na drodze. | |
W dniu 2010-04-10 09:40, RadoslawF pisze:
Nie masz racji że będzie to przekroczenie obrony koniecznej. To że s±d uzna, ze nie były to przedmioty wożone specjalnie do bójki czy czynnej napa¶ci, nie oznacza, że nie orzeknie przekroczenia granic obrony koniecznej. To dwie odrębne kwestie. Użycie jakiego¶ przedmiotu przeciw napastnikowi z "gołymi rękami" zawsze będzie przekroczeniem granic obrony koniecznej. Nawet je¶li użyjesz długopisu. No chyba że napastnik miał czarny pas w Aikido, to wówczas jego umiejętno¶ci s± traktowane jako "broń". Przykład taki trochę odrealniony, ale obrazuj±cy sytację. Gdyby Pudzian Cię zaatakował, to używaj±c ulocka masz szansę nie przekroczyć granic OK :) Ważne jest aby przestać takiego napastnika bić kiedy on przestanie atakować. Tak. To jest prawda. Przy czy kiedy w takiej obronie koniecznej damy sie ponie¶ć Pod warunkiem że nie znajd± się ¶wiadkowie zaj¶cia ¶wiadcz±cy na korzy¶ć napastnika. -- -= Pozdrawiam Doczu =- adres do korespondencji doczu@_usun_interia.pl |
|
Data: 2010-04-10 17:05:33 | |
Autor: MadMan | |
Agresja na drodze. | |
Dnia Sat, 10 Apr 2010 16:51:08 +0200, Doczu napisał(a):
Użycie jakiego¶ przedmiotu przeciw napastnikowi z "gołymi rękami" zawsze będzie przekroczeniem granic obrony koniecznej Tutaj atakuj±cy miał broń znacznych rozmiarów i stwarzaj±c± ogromne zagrożenie. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-04-10 18:35:05 | |
Autor: Doczu | |
Agresja na drodze. | |
W dniu 2010-04-10 17:05, MadMan pisze:
Dnia Sat, 10 Apr 2010 16:51:08 +0200, Doczu napisał(a): nie myl bezpo¶redniego "starcia" z tym że go "przewiózł na masce" siedz±c w samochodzie. -- -= Pozdrawiam Doczu =- adres do korespondencji doczu@_usun_interia.pl |
|
Data: 2010-04-10 17:07:58 | |
Autor: johnkelly | |
Agresja na drodze. | |
Doczu pisze:
To że s±d uzna, ze nie były to przedmioty wożone specjalnie do bójki czy czynnej napa¶ci, nie oznacza, że nie orzeknie przekroczenia granic obrony koniecznej. To dwie odrębne kwestie. Nie od końca odrealniony. Słyszałem o przypadku, gdy ofiara napa¶ci odparła napastnika do¶ć skutecznie obijaj±c go kijem - sprawa trafiła gdzie trzeba, obie strony na siebie złożyły doniesienie o pobicie. Ofiara miała zeznawać, iż napastnik znał sztuki walki i to zeznanie zostało uwzględnione przez s±d. Napastnik tego się wypierał, ale s±dowi miało wystarczyć przekonanie ofiary, iż napastnik zna. Pozdrawiam Maciej Różalski -- gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ................... blog: www.maciejrozalski.eu ................... |
|
Data: 2010-04-10 19:13:47 | |
Autor: RadoslawF | |
Agresja na drodze. | |
Dnia 2010-04-10 16:51, Użytkownik Doczu napisał:
To że s±d uzna, ze nie były to przedmioty wożone specjalnie do bójki czy czynnej napa¶ci, nie oznacza, że nie orzeknie przekroczenia granic obrony koniecznej. To dwie odrębne kwestie. S±dy już kilka lat temu odeszły od praktyki że jak napastnik atakuje cię rękami to użycie do obrony narzędzia/przedmiotu będzie przekroczeniem granic obrony. Inaczej jest kiedy to "narzędzie do obrony" jest jakim¶ sprzętem który wozi się w celu pobicia kogo¶ jak pałka, gaz rurka, pręt zbrojeniowy. Przy czy kiedy w takiej obronie koniecznej damy sie ponie¶ć Dałe¶ się ponie¶ć entuzjazmowi w trakcie "obrony koniecznej" to wsiadasz na rower i jedziesz dalej. I nie interesuje cię co powiedz± ¶wiadkowie. Posiadacz auta tak dobrze nie ma, wozi widoczny numer rejestracyjny po którym będzie zidentyfikowany. Pozdrawiam |
|
Data: 2010-04-11 00:04:42 | |
Autor: kietlak | |
Agresja na drodze. | |
Pod warunkiem że nie znajd± się ¶wiadkowie zaj¶cia ¶wiadcz±cy na korzy¶ć Od całkiem niedawna jeżdżę z kamerk± (kupiłem żeby trochę kierowców powrzucać na http://www.jakjedziesz.pl/ ) Wydaje mi się, że nagranie z kamerki jest pewnym zabezpieczeniem w tego typu sytuacjach. A z kamerk± jeżdżę na przypadek sytuacji odwrotnych, czyli gdy to ja mam uzasadnion± ochotę zrobić krzywdę temu w puszce, to łatwiej odpu¶cić ze ¶wiadomo¶ci± że nagranie jego zachowania mogę publicznie udostępnić, no i wszyscy łatwo to znajd± po numerze rejestracyjnym jego samochodu :) kietlak |
|
Data: 2010-04-11 00:18:21 | |
Autor: Doczu | |
Agresja na drodze. | |
W dniu 2010-04-11 00:04, kietlak pisze:
Wydaje mi się, że nagranie z kamerki jest pewnym zabezpieczeniem w tego typu Raczej iluzorycznym. W PL materiały zdobyte sprzętem elektronicznym "nie w trakcie" czynno¶ci operacyjnych nie stanowi± przed s±dem żadnej warto¶ci dowodowej. Niestety :( Niejednokrotnie media przytaczały ten absurd przy okazji różnych materiałów zgromadzonych przez obywateli, a których s±d nie chiał uznać :( -- -= Pozdrawiam Doczu =- adres do korespondencji doczu@_usun_interia.pl |
|
Data: 2010-04-11 00:36:41 | |
Autor: kietlak | |
Agresja na drodze. | |
Użytkownik "Doczu" <doczu@gazeta.pl> napisał w wiadomo¶ci news:hpqtjr$k16$1inews.gazeta.pl... W dniu 2010-04-11 00:04, kietlak pisze:typu > sytuacjach.:( Niejednokrotnie media przytaczały ten absurd przy okazji różnych Ale jeżeli s± _jacykolwiek_ ¶wiadkowie, to na pewno po obejrzeniu nagrania będzie im dużo łatwiej potwierdzić przebieg zdarzeń zgodny z zarejestrowanym :) |
|
Data: 2010-04-11 12:24:22 | |
Autor: emil | |
Agresja na drodze. | |
kietlak pisze:
Użytkownik "Doczu" <doczu@gazeta.pl> napisał w wiadomo¶ciNagrania s± też bardzo pomocne biegłym s±dowym. |
|
Data: 2010-04-11 11:40:53 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Agresja na drodze. | |
On 2010-04-10, Doczu wrote:
W dniu 2010-04-11 00:04, kietlak pisze: To interesujące, bo ja słyszałem o conajmniej paru przypadkach skazywania ludzi na podstawie nagrań z kamer w samochodach, nagrań telefonem komórkowym, nagrań z kamer przemysłowych... zaś nigdy nie słyszałem (może mi umknęło), żeby sąd takiego dowodu nie uznał Ba, nawet afera Rywina była oparta o nagranie sprzętem elektronicznym, a działanie Michnika chyba nie było czynnością operacyjną. Zatem, masz jakiekolwiek wsparcie czy sobie to wyssałeś z palca? -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2010-04-11 16:54:01 | |
Autor: Doczu | |
Agresja na drodze. | |
W dniu 2010-04-11 13:40, Jan Srzednicki pisze:
Ba, nawet afera Rywina była oparta o nagranie sprzętem elektronicznym, a To że sąd uznał materiał Michnika zależy od woli sądu oraz wagi sprawy. W tym wypadku uznał, w innym nie musi. Powtarzam jeszcze raz: Materiał nie zdobyty w ramach czynności operacyjnych lub nie zdobyty w trakcie postępowania nie stanowi z automatu dowodu w sądzie. Może zostać włączony jako dowód ale nie musi. To zależy od sądu oraz od decyzji biegłych co do "autentyczności" nagrania. Na pewno nie wolno zdobywać w ten sposób "dowodów" bez poinformowania o tym osoby, która jest nagrywana. Za to można beknąć z art 267 kk Na przyszłość wysil się choć trochę i poczytaj sobie opinie prawników które są dostępne przez google. Zatem, masz jakiekolwiek wsparcie czy sobie to wyssałeś z palca? Szkoda że tak sprawnie jak operujesz nudnymi cytatami nie potrafisz obsłużyć google. Wymyśl może coś swojego - będzie weselej. -- -= Pozdrawiam Doczu =- adres do korespondencji doczu@_usun_interia.pl |
|
Data: 2010-04-11 16:22:55 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Agresja na drodze. | |
On 2010-04-11, Doczu wrote:
W dniu 2010-04-11 13:40, Jan Srzednicki pisze: Nieprawda, nie powtarzasz. Napisałeś coś zupełnie innego, cytując: ''W PL materiały zdobyte sprzętem elektronicznym "nie w trakcie" czynności operacyjnych nie stanowią przed sądem żadnej wartości dowodowej. Niestety :('' To delikatnie co innego. [..] Na przyszłość wysil się choć trochę i poczytaj sobie opinie prawników które są dostępne przez google. Wyobraź sobie, że znałem te opinie, a przynajmniej ich część. Ale między tymi opiniami, a stwierdzeniem o "żadnej wartości dowodowej" widzę sporą różnicę. Zatem, masz jakiekolwiek wsparcie czy sobie to wyssałeś z palca? Tia. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2010-04-11 17:03:11 | |
Autor: johnkelly | |
Agresja na drodze. | |
Doczu pisze:
Ba, nawet afera Rywina była oparta o nagranie sprzętem elektronicznym, a Art. 267. § 1. Kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do informacji dla niego nieprzeznaczonej, otwierając zamknięte pismo, podłączając się do sieci telekomunikacyjnej lub przełamując albo omijając elektroniczne, magnetyczne, informatyczne lub inne szczególne jej zabezpieczenie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. § 2. Tej samej karze podlega, kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do całości lub części systemu informatycznego. § 3. Tej samej karze podlega, kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem lub oprogramowaniem. § 4. Tej samej karze podlega, kto informację uzyskaną w sposób określony w § 1-- 3 ujawnia innej osobie. § 5. Ściganie przestępstwa określonego w § 1-- 4 następuje na wniosek pokrzywdzonego. Teraz poproszę związek między informowaniem osoby a tym artykułem KK. Na przyszłość wysil się choć trochę i poczytaj sobie opinie prawników które są dostępne przez google. To tak apropo wysilenia się. Pozdrawiam Maciej Różalski -- gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ................... blog: www.maciejrozalski.eu ................... |
|
Data: 2010-04-11 17:13:22 | |
Autor: Doczu | |
Agresja na drodze. | |
W dniu 2010-04-11 17:03, johnkelly pisze:
Teraz poproszę związek między informowaniem osoby a tym artykułem KK. Stary - ja tu nie jestem od udzielania porad prawnych, ani tym bardziej od wyręczania Cię w szukaniu. Pierwszy link z brzegu w google. http://e-prawnik.pl/szukaj/nagrywanie+rozm%C3%B3w/ Przypominam że rozmawiamy sobie tu dość "luźno" na tematy, które nas mogą dotyczyć, ale nadal jest to grupa rowerowa, a nie prawna :) Na przyszłość wysil się choć trochę i poczytaj sobie opinie prawników Pisze się a propos :) -- -= Pozdrawiam Doczu =- adres do korespondencji doczu@_usun_interia.pl |
|
Data: 2010-04-11 19:13:37 | |
Autor: Fabian | |
Agresja na drodze. | |
Doczu pisze:
W dniu 2010-04-11 17:03, johnkelly pisze: I jak byś przeczytał co cytujesz, to byś wiedział, że nie jest napisane tam, że nie można nagrywać rozmów, które sam prowadzisz. Co innego jest rozpowszechnianie takich nagrań lub podsłuchiwanie. Fabian. |
|
Data: 2010-04-11 20:59:22 | |
Autor: Doczu | |
Agresja na drodze. | |
W dniu 2010-04-11 19:13, Fabian pisze:
I jak byś przeczytał co cytujesz, to byś wiedział, że nie jest napisane Nudzi mnie już to grzebanie, ale wiem że gdzieś mi przemknęło więc ten jeszcze jeden raz przemogłem się: http://e-prawnik.pl/domowy/prawo-karne/przestepstwo/odpowiedzi/nagrywanie-prywatnych-rozmow.html Szczególnie ostatni akapit. -- -= Pozdrawiam Doczu =- adres do korespondencji doczu@_usun_interia.pl |
|
Data: 2010-04-11 21:14:51 | |
Autor: johnkelly | |
Agresja na drodze. | |
Doczu pisze:
W dniu 2010-04-11 19:13, Fabian pisze: Jako rzecze Waluś Kwiczoł: Jezusicku. Weśże ty mi wykaż związek między nagrywaniem prywatnych rozmów (o czym jest w tym linku) a nagrywaniem wykroczeń drogowych. Zwłaszcza w świetle losowo przez ciebie wskazanego Art.KK. Mam wrażenie, iż szukasz czegokolwiek co z ci z grubsza pasuje do tematu, po czym tryumfalnie to tutaj publikujesz. Pozdrawiam Maciej Różalski -- gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ................... blog: www.maciejrozalski.eu ................... |
|
Data: 2010-04-11 21:25:17 | |
Autor: Doczu | |
Agresja na drodze. | |
W dniu 2010-04-11 21:14, johnkelly pisze:
Jako rzecze Waluś Kwiczoł: Jezusicku. Weśże ty mi wykaż związek między Bądź łaskaw wrócić kilka postów w górę i czytaj z zachowaniem chronologii oraz (a może zwłaszcza) cytatów. Zobacz co cytowałem i może zajarzysz do czego się odnosiłem w mojej wypowiedzi. Mam wrażenie, iż szukasz czegokolwiek co z ci z grubsza pasuje do Ja z kolei mam wrażenie że szukasz okazji by komuś "przysrać", ale wychodzi z tego "epic fail" -- -= Pozdrawiam Doczu =- adres do korespondencji doczu@_usun_interia.pl |
|
Data: 2010-04-11 21:46:10 | |
Autor: johnkelly | |
Agresja na drodze. | |
Doczu pisze:
W dniu 2010-04-11 21:14, johnkelly pisze: Tak, wróciłem na początek twojego flejma gdzie znalazłem to: >>> Pod warunkiem że nie znajdą się świadkowie zajścia świadczący na >>> korzyść napastnika. >> >> Od całkiem niedawna jeżdżę z kamerką (kupiłem żeby trochę kierowców >> powrzucać na http://www.jakjedziesz.pl/ ) >> Wydaje mi się, że nagranie z kamerki jest pewnym zabezpieczeniem w >> tego typu sytuacjach. >> >> A z kamerką jeżdżę na przypadek sytuacji odwrotnych, czyli gdy to ja >> mam uzasadnioną ochotę zrobić krzywdę temu w puszce, to łatwiej >> odpuścić ze świadomością że nagranie jego zachowania mogę publicznie >> udostępnić, no i wszyscy łatwo to znajdą po numerze rejestracyjnym >> jego samochodu :) >> >> kietlak > > Raczej iluzorycznym. > W PL materiały zdobyte sprzętem elektronicznym "nie w trakcie" > czynności operacyjnych nie stanowią przed sądem żadnej wartości > dowodowej. > Niestety :( > Niejednokrotnie media przytaczały ten absurd przy okazji różnych > materiałów zgromadzonych przez obywateli, a których sąd nie chiał > uznać :( Zacytowałem dokładnie całość. Chcesz coś sprostować, coś dodać? Mam wrażenie, iż szukasz czegokolwiek co z ci z grubsza pasuje do Niewątpliwie pałam żądzą przysrania ci. Po prostu jest to cel mego życia i pozwól mi to robić bo inaczej ma egzystencja straci sens. Pozdrawiam Maciej Różalski -- gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ................... blog: www.maciejrozalski.eu ................... |
|
Data: 2010-04-12 14:44:56 | |
Autor: Doczu | |
Agresja na drodze. | |
W dniu 2010-04-11 21:46, johnkelly pisze:
Tak, wróciłem na początek twojego flejma gdzie znalazłem to: Nie wiem być może używasz jakiegoś egzotycznego czytnika grup dyskusyjnych, czy może celowo udajesz że nie wiesz o jaką dyskusję chodzi, bo tak Ci wygodnie. Zerknij na "gałąź" dyskusji w jakiej bierzesz udział i sięgnij do następującego posta: "> W dniu 2010-04-11 13:40, Jan Srzednicki pisze:
Resztę już mam nadzieję doczytasz sobie, bo sam się włączyłeś do dyskusji. Aby była jasność moja wypowiedź dotyczyła li tylko tekstu, który zacytowałem i odnosiła się bezpośrednio do tej sytuacji. Liczę, że dalsza dyskusja ograniczy się do konkretów i merytorycznych wypowiedzi, lub kontrargumentów bo już nie chce mi się mitrężyć czasu na tłumaczenie co gdzie i jak. -- -= Pozdrawiam Doczu =- adres do korespondencji doczu@_usun_interia.pl |
|
Data: 2010-04-11 19:36:27 | |
Autor: nb | |
Agresja na drodze. | |
at Sun 11 of Apr 2010 17:13, Doczu wrote:
W dniu 2010-04-11 17:03, johnkelly pisze: à propos (jeden z powodów, dla którego środkowoeuropejskie strony kodowe nie wystarczają i powodów używania UTF). -- nb |
|
Data: 2010-04-11 20:29:35 | |
Autor: johnkelly | |
Agresja na drodze. | |
Doczu pisze:
W dniu 2010-04-11 17:03, johnkelly pisze: Więc bądź łaskaw nie powoływać się na przepisy prawa, które nie mają tutaj zastosowania i których nie rozumiesz. Pozdrawiam Maciej Różalski -- gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ................... blog: www.maciejrozalski.eu ................... |
|
Data: 2010-04-11 21:12:34 | |
Autor: Doczu | |
Agresja na drodze. | |
W dniu 2010-04-11 20:29, johnkelly pisze:
Doczu pisze: nie ja rozpocząłem tą jałową gadkę n/t granic obrony koniecznej... -- -= Pozdrawiam Doczu =- adres do korespondencji doczu@_usun_interia.pl |
|
Data: 2010-04-12 12:37:47 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Agresja na drodze. | |
On Sun, 11 Apr 2010, Doczu wrote:
W dniu 2010-04-11 17:03, johnkelly pisze: Przyznam, że argumentowanie w przykładowym pytaniu o rozmowę osobist± dwu osób powołaniem się na przypadek nagrywania przez osobę trzeci± (pracodawcę) pachnie co najmniej usiłowaniem zamieszania w głowie czytaj±cemu. Z rzetelnym *wyja¶nianiem* nie ma to nic wspólnego (niezależnie od tego, czy ostateczny wniosek jest prawdziwy czy nie, z fałszu da się wywie¶ć również prawdę, nigdy nie wiadomo). pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2010-04-12 14:25:02 | |
Autor: Doczu | |
Agresja na drodze. | |
W dniu 2010-04-12 12:37, Gotfryd Smolik news pisze:
On Sun, 11 Apr 2010, Doczu wrote: Jak pisałem - to pierwszy z brzegu przykład. Kilka postów wyżej jest ¶ci¶lejsza argumentacja. -- -= Pozdrawiam Doczu =- adres do korespondencji doczu@_usun_interia.pl |
|
Data: 2010-04-11 11:35:18 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Agresja na drodze. | |
On 2010-04-10, Doczu wrote:
W dniu 2010-04-10 09:40, RadoslawF pisze: Ta, rewelacja. Czyli odwracając sytuację, ktoś z czarnym pasem w ogóle nie może bronić się przed kimś z gołymi rękami. Czy raczyłbyś nie propagować zasłyszanych bzdur? -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2010-04-11 16:58:56 | |
Autor: Doczu | |
Agresja na drodze. | |
W dniu 2010-04-11 13:35, Jan Srzednicki pisze:
To że sąd uzna, ze nie były to przedmioty wożone specjalnie do bójki czy Ale masz jakieś wsparcie ? Czy czytanie ze zrozumieniem słowa pisanego sprawia trudność ? Ja gdzieś napisałem że osoba z czarnym pasem w Aikido nie może się bronić ? Chłopie nie kompromituj się już i nie staraj się być na siłę uszczypliwy, bo nie wychodzi Ci to za bardzo. Poćwicz trochę na Onecie. Może pomoże. -- -= Pozdrawiam Doczu =- adres do korespondencji doczu@_usun_interia.pl |
|
Data: 2010-04-12 00:07:47 | |
Autor: Michoo | |
Agresja na drodze. | |
Doczu pisze:
Użycie jakiego¶ przedmiotu przeciw napastnikowi z "gołymi rękami" zawsze będzie przekroczeniem granic obrony koniecznej. Nawet je¶li użyjesz długopisu. No chyba że napastnik miał czarny pas w Aikido, to wówczas jego umiejętno¶ci s± traktowane jako "broń". Dobitnie wyraził to SN w wyroku z 9.3.1976 r.: "Nie można nikomu odmówić prawa do tego, by trzymał napastnika na odległo¶ć za pomoc± takiego przedmiotu, jaki się nadarzy, choćby napastnik atakował gołymi rękami. Napadnięty bowiem nie ma obowi±zku wdawać się w bijatykę z napastnikiem i narażać się na ciosy po to, by podjętej przez siebie obronie przed bezpo¶rednim bezprawnym zamachem nadać formę wyrównanego pojedynku" 1976 rok - więc to nie nowe orzeczenie - Tak więc chciałbym, żeby¶ odpowiedział teraz, czy pisałe¶ po prostu o rzeczach o których nie masz zielonego pojęcia, czy bezczelnie kłamałe¶ próbuj±c zniechęcić ludzi do korzystania z przysługuj±cego im prawa do obrony? -- Pozdrawiam Michoo |
|
Data: 2010-04-12 00:27:48 | |
Autor: Michoo | |
Agresja na drodze. | |
Michoo pisze:
Doczu pisze:I jeszcze trochę nowsze (ale już nie SN): http://www.zielona-gora.po.gov.pl/index.php?id=27&idk=9&idp=310 -- Pozdrawiam Michoo |
|
Data: 2010-04-12 14:23:44 | |
Autor: Doczu | |
Agresja na drodze. | |
W dniu 2010-04-12 00:07, Michoo pisze:
Doczu pisze: Musisz rozróżnić dwie kwestie. Kwestia granic obrony koniecznej i jej przekroczenia, oraz kwestia odpowiedzialno¶ci za jej przekroczenie. 1976 rok - więc to nie nowe orzeczenie - Tak więc chciałbym, żeby¶ nikt nikomu nie odmawia prawa do obrony koniecznej. Ale w przypadku jej przekroczenia może sie zdarzyć, że będzie trzeba ponie¶ć tego konsekwencje. Niejednokrotnie zapadały wyroki orzekaj±ce o przekroczeniu granic obrony koniecznej, ale odstępuj±ce od wymierzania kary, ale do jej przekroczenia dochodziło. Zreszt± cał± ta bzdurna dyskusja wywi±zała się od sugestii jednego z adwersaży o możliwo¶ci użycia broni palnej w przypadku, którego ten w±tek dotyczy :) Rzeczony przypadek ewidentnie byłby przekroczeniem granic OK i wi±załaby się z wyrokiem skazuj±cym, choć oczywi¶cie za s±d wyrokować nie mogę. -- -= Pozdrawiam Doczu =- adres do korespondencji doczu@_usun_interia.pl |
|
Data: 2010-04-12 12:45:51 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Agresja na drodze. | |
On 2010-04-12, Doczu wrote:
W dniu 2010-04-12 00:07, Michoo pisze: Bełkoczesz. Powyższa wypowiedź SN stoi w absolutnej sprzeczności z jeszcze wyższym cytatem tego, co napisałeś, SN mówi ściśle o granicach obrony koniecznej, a nie o odpowiedzialności za jej przekroczenie. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|