Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji

Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji

Data: 2013-01-30 11:02:49
Autor: Jarek Pudelko
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
Witam

Sytuacja pokrotce, szkola podstawowa, klasa II, matka zniknela, ojciec za granica, opiekuje sie babcia, nie jest prawnym opiekunem. Ponoc sprawa o wyznaczenie prawnego opiekuna jest w sadzie. Problem trwa od poczatku roku szkolnego.

Dziecko agresywne, doszlo m.in. do:

- ataku na jednego z chlopcow, pieciakrotne uderzenie piesciami w klatke piersiowa,
- ataku na jedna z dziewczynek, powalenie na podloge i duszenie
- rzucania nozyczkami
- kopania nauczycielki (!)

i troche innych, mniej drastycznych.
Mimo zapewnien dyrekcji problem nie jest rozwiazany, a co wiecej dyrekcja dziala wg. "prosze wyciszyc sprawe". O zaistnialych zdarzeniach nie byly informowane zadne instytucje zewnetrzne.

Jako rodzice zamierzamy sie przeciwstawic takiemu postepowaniu szkoly i tutaj prosba o interpretacje przepisow:


art. 304 KPK

§ 2. Instytucje państwowe i samorządowe, które w związku ze swą działalnością dowiedziały się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, są obowiązane niezwłocznie zawiadomić o tym prokuratora lub Policję oraz przedsięwziąć niezbędne czynności do czasu przybycia organu powołanego do ścigania przestępstw lub do czasu wydania przez ten organ stosownego zarządzenia, aby nie dopuścić do zatarcia śladów i dowodów przestępstwa.


(dyrektor placowki jako funkcjonariusz publiczny oraz szkola jako instytucja samorzadowa kwalifikuja sie do w/w artykulu)

ale czy czyny popelnione przez chlopca kwalifikuja sie do przestepstwa sciganego z urzedu? bo:

[...]
Istotą pobicia jest możliwość odróżnienia strony atakującej od strony broniącej się, czyli atakowanej. Atakowany nie akceptuje swego udziału w starciu, gdyż udział ten wbrew jego woli został wymuszony. Warto jednak pamiętać, że także w przypadku pobicia po stronie atakującej musi wystąpić co najmniej dwóch napastników. Ilość broniących się pozostaje bez znaczenia.
[...]

Napastnikow nie bylo dwoch zatem czyny nie kwalifikuja sie pod pobicie.
Art 158KK dotyczy bojki i pobicia. Wiem, ze z urzedu scigane jest rowniez 160 § 1,3 k.k. czyli narazenie na niebezpieczenstwo - pytanie czy w/w czyny mozna za to uznac.

Naszym celem nie jest wsadzenie dziecka do wiezienia :) ale:

1. zobligowanie szkoly do zajecia stanowiska i podjecia stosownych dzialan zamiast wyciszania sprawy
2. doprowadzenie do sytuacji, w ktorej nasze dzieci beda mogly w spokoju realizowac obowiazek szkolny (w chwili obecnej rzeczony uczen rozwala cala lekcje)
3. dzieci beda w szkole bezpieczne
4. stosowne instytucje pomoga temu chlopcu poniewaz szkola nie potrafi.



pozdrawiam,

--
jarek

Data: 2013-01-30 11:58:12
Autor: Marcin N
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
W dniu 2013-01-30 11:02, Jarek Pudelko pisze:

Naszym celem nie jest wsadzenie dziecka do wiezienia :) ale:

1. zobligowanie szkoly do zajecia stanowiska i podjecia stosownych
dzialan zamiast wyciszania sprawy
2. doprowadzenie do sytuacji, w ktorej nasze dzieci beda mogly w spokoju
realizowac obowiazek szkolny (w chwili obecnej rzeczony uczen rozwala
cala lekcje)
3. dzieci beda w szkole bezpieczne
4. stosowne instytucje pomoga temu chlopcu poniewaz szkola nie potrafi.

Może lepiej uderzyć bezpośrednio w szkołę?
Przecież nie zapewnili bezpieczeństwa dzieciom i co więcej - nic nie robią, żeby do takich pobić nie dopuścić. Nic tak nie intensyfikuje działań szkoły, jak sprawa w sądzie przeciwko niej. Może się uda też jakieś odszkodowania dla dzieciaków - ucieszą się.

--
MN

Data: 2013-01-30 12:07:20
Autor: PesTYcyD
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
Na chłopski rozum wystosowałbym oficjaln± skargę do szkoły i kuratorium - pismo list polecony za potwierdzeniem odbioru. Musz± zaj±ć stanowisko.

Data: 2013-01-30 12:19:06
Autor: Jarek Pudelko
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
W dniu 2013-01-30 12:07, PesTYcyD pisze:
Na chłopski rozum wystosowałbym oficjaln± skargę do szkoły i kuratorium
- pismo list polecony za potwierdzeniem odbioru. Musz± zaj±ć stanowisko.

No wlasnie tak zrobilism. Napisane pismo zapraszajace dyrekcje na zebranie (jutro), podpisane przez 13/18 rodzicow - reszta nieosiagalna chwilowo. Zobaczymy co bedzie sie dzialo.
O interpretacje prosilem w celu ew. postawienia sprawy jasno w stosunku do dyrekcji czyli "nie dopelniliscie swoich obowiazkow i zlamaliscie prawo" zeby nam nie mogli juz mydlic oczu, ze pracuja nad rozwiazaniem problemu :)

--
jarek

Data: 2013-01-30 12:26:55
Autor: Robert Tomasik
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
Użytkownik "Jarek Pudelko" <jarek.pudelkoWYTNIJ.TO@boxnet.ceti.pl> napisał w wiadomości news:kear49$1lpl$1alfa.ceti.pl...
Witam

Sytuacja pokrotce, szkola podstawowa, klasa II, matka zniknela, ojciec za granica, opiekuje sie babcia, nie jest prawnym opiekunem. Ponoc sprawa o wyznaczenie prawnego opiekuna jest w sadzie. Problem trwa od poczatku roku szkolnego.

Dziecko agresywne, doszlo m.in. do:

- ataku na jednego z chlopcow, pieciakrotne uderzenie piesciami w klatke piersiowa,
- ataku na jedna z dziewczynek, powalenie na podloge i duszenie
- rzucania nozyczkami
- kopania nauczycielki (!)

i troche innych, mniej drastycznych.
Mimo zapewnien dyrekcji problem nie jest rozwiazany, a co wiecej dyrekcja dziala wg. "prosze wyciszyc sprawe". O zaistnialych zdarzeniach nie byly informowane zadne instytucje zewnetrzne.

Jako rodzice zamierzamy sie przeciwstawic takiemu postepowaniu szkoly i tutaj prosba o interpretacje przepisow:


art. 304 KPK

§ 2. Instytucje państwowe i samorządowe, które w związku ze swą działalnością dowiedziały się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, są obowiązane niezwłocznie zawiadomić o tym prokuratora lub Policję oraz przedsięwziąć niezbędne czynności do czasu przybycia organu powołanego do ścigania przestępstw lub do czasu wydania przez ten organ stosownego zarządzenia, aby nie dopuścić do zatarcia śladów i dowodów przestępstwa.


(dyrektor placowki jako funkcjonariusz publiczny oraz szkola jako instytucja samorzadowa kwalifikuja sie do w/w artykulu)

ale czy czyny popelnione przez chlopca kwalifikuja sie do przestepstwa sciganego z urzedu? bo:

[...]
Istotą pobicia jest możliwość odróżnienia strony atakującej od strony broniącej się, czyli atakowanej. Atakowany nie akceptuje swego udziału w starciu, gdyż udział ten wbrew jego woli został wymuszony. Warto jednak pamiętać, że także w przypadku pobicia po stronie atakującej musi wystąpić co najmniej dwóch napastników. Ilość broniących się pozostaje bez znaczenia.
[...]

Napastnikow nie bylo dwoch zatem czyny nie kwalifikuja sie pod pobicie.
Art 158KK dotyczy bojki i pobicia. Wiem, ze z urzedu scigane jest rowniez 160 § 1,3 k.k. czyli narazenie na niebezpieczenstwo - pytanie czy w/w czyny mozna za to uznac.

Spośród opisanych czynów jedynie kopnięcie nauczyciela jest ścigane z urzędu i jeśli Dyrektor o tym wie, to nie zgłąszajac popełnia przestępstwo sam (art. 231 kk). C do reszty, to są przejawy demoralizacji nieletniego i szkoła powinna o tym powiadomić Sąd.

Data: 2013-01-30 10:21:39
Autor:
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
Użytkownik "Robert Tomasik" napisał:
Spośród opisanych czynów jedynie kopnięcie
nauczyciela jest ścigane z urzędu

A kopnięcie ucznia przez nauczyciela przez kogo jest ścigane?

Data: 2013-01-30 15:10:21
Autor: Jarek Pudelko
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
W dniu 2013-01-30 10:21, news pisze:
Użytkownik "Robert Tomasik" napisał:
Spośród opisanych czynów jedynie kopnięcie
nauczyciela jest ścigane z urzędu

A kopnięcie ucznia przez nauczyciela przez kogo jest ścigane?

Jesli spelnia przeslanki wspomnianych art. o niebezpieczenstwie utraty zdrowia/zycia i innych to zapewne z urzedu po zgloszeniu.
Jesli nie to zapewne nalezy to zglosic stosownym sluzbom i wyrazic chec by rozpoczely postepowanie wyjasniajace. (przy przestepstwach sciganych z urzedu taka chec/zgoda nie jest konieczna).

--
jarek

Data: 2013-01-31 07:41:03
Autor:
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
Użytkownik "Jarek Pudelko" napisał:
A kopnięcie ucznia przez nauczyciela przez kogo jest ścigane?

Jesli spelnia przeslanki wspomnianych art. o niebezpieczenstwie
utraty zdrowia/zycia i innych to zapewne z urzedu po zgloszeniu.
Jesli nie to zapewne nalezy to zglosic stosownym sluzbom i wyrazic
chec by rozpoczely postepowanie wyjasniajace. (przy przestepstwach
sciganych z urzedu taka chec/zgoda nie jest konieczna).

Czyli wychodzi na to że kopanie i obrażanie nauczyciela jest karane z urzędu, natomiast kopania i obrażanie ucznia przez nauczyciela nie jest i wymaga zgłoszenia odpowiednim służbom, które zajmą się tym jedynie wtedy gdy zostaną spełnione odpowiednie przesłanki?
Kurna, w jakim kraju my żyjemy, bo na pewno nie jest to państwo prawa:(

Data: 2013-01-31 12:50:05
Autor: Jarek Pudelko
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
W dniu 2013-01-31 07:41, news pisze:
Użytkownik "Jarek Pudelko" napisał:
A kopnięcie ucznia przez nauczyciela przez kogo jest ścigane?

Jesli spelnia przeslanki wspomnianych art. o niebezpieczenstwie
utraty zdrowia/zycia i innych to zapewne z urzedu po zgloszeniu.
Jesli nie to zapewne nalezy to zglosic stosownym sluzbom i wyrazic
chec by rozpoczely postepowanie wyjasniajace. (przy przestepstwach
sciganych z urzedu taka chec/zgoda nie jest konieczna).

Czyli wychodzi na to ĹĽe kopanie i obraĹĽanie nauczyciela jest karane z
urzędu, natomiast kopania i obrażanie ucznia przez nauczyciela nie jest
i wymaga zgłoszenia odpowiednim służbom,
ktĂłre zajmÄ… siÄ™ tym jedynie
wtedy gdy zostaną spełnione odpowiednie przesłanki?
Kurna, w jakim kraju my żyjemy, bo na pewno nie jest to państwo prawa:(

Jedno i drugie zdarzenie wymaga zgloszenia - roznica taka, ze jesli zglosisz kopanie nauczyciela to nawet jesli nauczyciel nie wyrazi zgody to postepowanie wyjasniajace jest rozpoczynane - czyli BEZ WNIOSKU POKRZYWDZONEGO - np. zglasza dyrektor szkoly.
Jesli nauczyciel kopie ucznia to uczen/rodzice/opiekun prawny/przedstawiciel ustawowy moze to oczywiscie zglosic ale jesli osoba poszkodowana (lub rodzic/opiekun prawny/przedstawiciel ustawowy) nie bedzie "chciala" kontynuowac sprawy to sluzby moga od niej odstapic.

Nikt tu nie stoi ponad prawem lub w lepszej pozycji. Czasem jest tak, ze nauczyciel np. nie chce zeby sprawa byla procesowana ale JEST.


--
jarek

Data: 2013-02-01 06:59:10
Autor:
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
Użytkownik "Jarek Pudelko" napisał:
Jedno i drugie zdarzenie wymaga zgloszenia - roznica taka, ze jesli zglosisz kopanie nauczyciela to nawet jesli nauczyciel
nie wyrazi zgody to postepowanie wyjasniajace jest
rozpoczynane - czyli BEZ WNIOSKU POKRZYWDZONEGO
np. zglasza dyrektor szkoly. Jesli nauczyciel kopie ucznia to
uczen/rodzice/opiekun prawny/przedstawiciel ustawowy moze
to oczywiscie zglosic ale jesli osoba poszkodowana

Przecież sam pisałeś że: "Jesli spelnia przeslanki wspomnianych art. o niebezpieczenstwie utraty
zdrowia/zycia i innych", czyli jeśli nauczyciel kopnie dziecko i to kopnięcie nie spełnia owych przesłanek (albo sąd uzna ze nie spełnia) to nauczyciel jest bezkarny prawda?

Jeszcze mnie interesuje co grozi nauczycielowi za kopnięcie dziecka a co grodzi uczniowi za kopnięcie nauczyciela?

Data: 2013-02-01 12:01:32
Autor: Jarek Pudelko
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
W dniu 2013-02-01 06:59, news pisze:

Przecież sam pisałeś że: "Jesli spelnia przeslanki wspomnianych art. o
niebezpieczenstwie utraty
zdrowia/zycia i innych", czyli jeśli nauczyciel kopnie dziecko i to
kopnięcie nie spełnia owych przesłanek (albo sąd uzna ze nie spełnia) to
nauczyciel jest bezkarny prawda?

Ale to chyba nie jest wyjatkiem, ze jesli prokurator/sad uzna, ze jakis tam czyn nie nosi znamion przestepstwa/wykroczenia to nie wszczyna sie stosownego postepowania. Nijak ma sie tutaj czy to uczen/nauczyciel/kierowca etc...

Jeszcze mnie interesuje co grozi nauczycielowi za kopnięcie dziecka a co
grodzi uczniowi za kopnięcie nauczyciela?

Nie mam pojecia. Mysle, ze przypadki rozpatrywane sa jednostkowo bez uwzglednienia poprzednich 'precedensow'.


Natomiast faktem jest, ze np. kopniecie policjanta z pewnoscia bedzie bardziej "ukrarane" niz kopniecie kogos, kto nie jest funkcjonariuszem publicznym. Natomiast jesli policjant kogos kopnie to zapewne bedzie rowniez zupelnie inne postepowanie.
Osobiscie nie dziwi mnie fakt, ze pewne zawody etc. sa objete "szczegolna" ochrona - ma ona dzialac prewencyjnie jak sadze.
Nie mozemy dopuscic do sytuacji, ze np. zatrzymywana przez policje osoba rzuca inwektywami w funkcjonariusza, zle oceniony uczen obraza nuczyciela etc. Zatrzymanie/ocenianie etc. wynika wprost w wykonywanych przez te osoby funkcji i czesto narazaja sie na przerozne sytuacje.

PS. watek o kopiacym nauczycielu jest ciekawy - spotkalo Cie to? Rozwin jak sprawa sie potoczyla.


--
jarek

Data: 2013-02-02 09:06:40
Autor:
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
Użytkownik "Jarek Pudelko" napisał:
Ale to chyba nie jest wyjatkiem, ze jesli prokurator/sad uzna,
ze jakis tam czyn nie nosi znamion przestepstwa/wykroczenia
to nie wszczyna sie stosownego postepowania. Nijak ma sie
tutaj czy to uczen/nauczyciel/kierowca etc...

Ale jeśli uczeń kopnie nauczyciela to chyba sąd nie musi uznawać czy to spełnia znamiona wykroczenia/przestępstwa, tylko z automatu niem jest:(


Natomiast faktem jest, ze np. kopniecie policjanta z pewnoscia
bedzie bardziej "ukrarane" niz kopniecie kogos, kto nie jest
funkcjonariuszem publicznym. Natomiast jesli policjant kogos
kopnie to zapewne bedzie rowniez zupelnie inne postepowanie.

Z kopnięciem policjanta będzie dokładnie jak z nauczyciela, czyli nauczyciel i milicja może bezkarnie kopać ucznia a uczeń ich nie może:(


Osobiscie nie dziwi mnie fakt, ze pewne zawody etc. sa objete "szczegolna" ochrona - ma ona dzialac prewencyjnie jak sadze.

To ma działać jedynie jako ochrona bandyty, bo prawo chroni jedynie przestępców, złodziei i bandytów a karze niewinnego obywatela co to miał czelność się przed bandytą bronić:(


Nie mozemy dopuscic do sytuacji, ze np. zatrzymywana przez
policje osoba rzuca inwektywami w funkcjonariusza, zle oceniony
uczen obraza nuczyciela etc. Zatrzymanie/ocenianie etc. wynika
wprost w wykonywanych przez te osoby funkcji i czesto narazaja
sie na przerozne sytuacje.

Nie można dopuścić żeby za to samo jednego karano a innego nagradzano!


PS. watek o kopiacym nauczycielu jest ciekawy - spotkalo
Cie to? Rozwin jak sprawa sie potoczyla.

Nie, ale w ĹĽyciu nie sĹ‚yszaĹ‚em ĹĽeby ukarano nauczyciela kopiÄ…cego ucznia a odwrotnie owszem. Z wĹ‚asnego doĹ›wiadczenia znam tylko sytuacjÄ™ ĹĽe w mojej szkole jakiĹ› nauczyciel wyĹĽywaĹ‚ siÄ™ na uczniu (nie wiem jak) i jego rodzić odwiedziĹ‚ go w gabinecie dyrektora i tak go je***Ĺ‚ ĹĽe  poĹ‚amaĹ‚ mu szczÄ™kÄ™ w kilku miejscach a grono pedagogiczne w ekspresowym tempie opuĹ›ciĹ‚o gabinet pozostawiajÄ…c na podĹ‚odze żółte Ĺ›lady:) OczywiĹ›cie ukarany zostaĹ‚ rodzic a nauczyciel nie:(

Data: 2013-02-04 09:41:55
Autor: Jarek Pudelko
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
W dniu 2013-02-02 09:06, news pisze:

Nie, ale w życiu nie słyszałem żeby ukarano nauczyciela kopiącego ucznia
a odwrotnie owszem. Z własnego doświadczenia znam tylko sytuację że w
mojej szkole jakiś nauczyciel wyżywał się na uczniu (nie wiem jak) i
jego rodzić odwiedził go w gabinecie dyrektora i tak go je***ł że
połamał mu szczękę w kilku miejscach a grono pedagogiczne w ekspresowym
tempie opuściło gabinet pozostawiając na podłodze żółte ślady:)
Oczywiście ukarany został rodzic a nauczyciel nie:(

Ustosunkuje sie tylko do tego - wczesniejsze cytaty i tak sie w tym zawieraja.
Sory ale nie akceptuje rozwiazan na zasadzie "jeb***" mu w szczeke,
Rozumiem, ze rodzic wyczerpal juz wszystkiem mozliwosci, ktore mial zeby wystapic w obronie swojego dziecka czy tez z natury jest bandyta i jesli ktos mu podskoczy to mu "je*ie"?
Nie wiem czy jakies zarzuty wobec nauczyciela zostaly zgloszone stosownym sluzbom. Jesli tak to czy je zignorowali?
Bo nie wiem czemu jestes zdziwiony, ze jesli ktos kogos "j***bie" w szczeke to jest potem karany.

--
jarek

Data: 2013-02-04 12:12:50
Autor:
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
Użytkownik "Jarek Pudelko" napisał:
Ustosunkuje sie tylko do tego - wczesniejsze cytaty i tak
sie w tym zawieraja. Sory ale nie akceptuje rozwiazan na
zasadzie "jeb***" mu w szczeke, Rozumiem, ze rodzic
wyczerpal juz wszystkiem mozliwosci, ktore mial zeby wystapic w obronie swojego dziecka czy tez z natury jest
bandyta i jesli ktos mu podskoczy to mu "je*ie"?
Nie wiem czy jakies zarzuty wobec nauczyciela zostaly
zgloszone stosownym sluzbom. Jesli tak to czy je zignorowali?
Bo nie wiem czemu jestes zdziwiony, ze jesli ktos kogos
"j***bie" w szczeke to jest potem karany.

Ja nie chcę żebyś się do tego ustosunkowywał, bo podałem to jedynie dlatego że pytałeś o jakieś moje doświadczenia.
Mnie interesuje do co grozi nauczycielowi jeśli pobije/obrazi ucznia?
Bo już wiem że w odwrotnej sytuacji kiedy to uczeń pobije/obrazi nauczyciela to grozi mu cała masa sankcji i kar.
Zmierzam po prostu do tego, czy naprawdę w Polsce nauczyciele, policja i cała masa urzędasów są jakimiś nadludźmi wyjętymi z pod prawa?
Bo jeśli na przykład ja pobije policjanta to dostanę 10 lat, ale gdybym pobił kogoś innego to dostanę rok, natomiast gdy mnie pobije policjant to jest bezkarny. Wychodzi ze żyjemy w jakimś bandyckim państwie bezprawia:(

Data: 2013-02-04 17:43:58
Autor: Robert Tomasik
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
Użytkownik <news> napisał w wiadomości news:510fd988$0$1227$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik "Jarek Pudelko" napisał:
Ustosunkuje sie tylko do tego - wczesniejsze cytaty i tak
sie w tym zawieraja. Sory ale nie akceptuje rozwiazan na
zasadzie "jeb***" mu w szczeke, Rozumiem, ze rodzic
wyczerpal juz wszystkiem mozliwosci, ktore mial zeby wystapic w obronie swojego dziecka czy tez z natury jest
bandyta i jesli ktos mu podskoczy to mu "je*ie"?
Nie wiem czy jakies zarzuty wobec nauczyciela zostaly
zgloszone stosownym sluzbom. Jesli tak to czy je zignorowali?
Bo nie wiem czemu jestes zdziwiony, ze jesli ktos kogos
"j***bie" w szczeke to jest potem karany.

Ja nie chcę żebyś się do tego ustosunkowywał, bo podałem to jedynie dlatego że pytałeś o jakieś moje doświadczenia.
Mnie interesuje do co grozi nauczycielowi jeśli pobije/obrazi ucznia?
Bo już wiem że w odwrotnej sytuacji kiedy to uczeń pobije/obrazi nauczyciela to grozi mu cała masa sankcji i kar.
Zmierzam po prostu do tego, czy naprawdę w Polsce nauczyciele, policja i cała masa urzędasów są jakimiś nadludźmi wyjętymi z pod prawa?
Bo jeśli na przykład ja pobije policjanta to dostanę 10 lat, ale gdybym pobił kogoś innego to dostanę rok, natomiast gdy mnie pobije policjant to jest bezkarny. Wychodzi ze żyjemy w jakimś bandyckim państwie bezprawia:(

Funkcjonariusz publiczny bijąc kogoś popełnia przekroczenie uprawnień (231 kk), a czasem jeszcze inne przestępstwa szczególne. Wylotka z roboty i wyrok.

Data: 2013-02-04 17:59:25
Autor:
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
Użytkownik "Robert Tomasik" napisał:
Funkcjonariusz publiczny bijąc kogoś popełnia przekroczenie
uprawnień (231 kk), a czasem jeszcze inne przestępstwa
szczegĂłlne. Wylotka z roboty i wyrok.

JesteĹ› pewien?
Dlatego pytam się co grozi uczniowi co kopnie nauczyciela, bo domyślam się że wyleci ze szkoły, może zostanie przeniesiony do placówki wychowawczej i jeśli jest pełnoletni to pewnie dostanie 10X dni więzienia (X - liczba dni więzienia gdy uczeń kopnie nie ucznia). Czy w identycznej sytuacji nauczyciel zostanie wyrzucony ze szkoły i wsadzony na 10X dni do więzienia? Naprawdę wątpię!

Na potwierdzenie moich domysłów mogę przytoczyć przypadek psa Czai, który to jako funkcjonariusz publiczny kopie po twarzy p pryska w oczy gazem normalnego spokojnego człowieka i za to nie zostaje wyrzucony z pracy, lecz dostaje awans a do więzienia idzie poszkodowany!
Mam wrażenie że ci funkcjonariusze publiczni to zwykli bandyci na usługach bandyckiego państwa, których celem jest bezkarne gnębienie społeczeństwa!

Data: 2013-02-04 18:24:05
Autor: Arturro
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
Użytkownik <news> napisał w wiadomości news:510fd988$0$1227$65785112news.neostrada.pl...
Mnie interesuje do co grozi nauczycielowi jeśli pobije/obrazi ucznia?
Bo już wiem że w odwrotnej sytuacji kiedy to uczeń pobije/obrazi nauczyciela to grozi mu cała masa sankcji i kar.
Zmierzam po prostu do tego, czy naprawdę w Polsce nauczyciele, policja i cała masa urzędasów są jakimiś nadludźmi wyjętymi z pod prawa?
Bo jeśli na przykład ja pobije policjanta to dostanę 10 lat, ale gdybym pobił kogoś innego to dostanę rok, natomiast gdy mnie pobije policjant to jest bezkarny. Wychodzi ze żyjemy w jakimś bandyckim państwie bezprawia:(
I to jest jak najbardziej prawidłowa sytuacja.
Dzięki temu matoły się boją i nie podnoszą ręki na policję.
Uczeń też powinien czuć władzę nauczyciela, a co mamy...

Data: 2013-01-31 13:53:27
Autor: Andrzej Lawa
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
W dniu 31.01.2013 07:41, news pisze:

Kurna, w jakim kraju my żyjemy, bo na pewno nie jest to państwo prawa:(

Odezwał się "praworządny"...

--
Ĺšwiadomie psujÄ…cy kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-01-30 12:38:55
Autor: Jarek Pudelko
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
W dniu 2013-01-30 12:26, Robert Tomasik pisze:

Spośród opisanych czynów jedynie kopnięcie nauczyciela jest ścigane z
urzędu i jeśli Dyrektor o tym wie, to nie zgłąszajac popełnia
przestępstwo sam (art. 231 kk). C do reszty, to są przejawy
demoralizacji nieletniego i szkoła powinna o tym powiadomić Sąd.

Wlasnie czegos takiego sie obawialem - ze jesli dziecko kogos dusi albo bije to nie jest to przestepstwo ale demoralizacja... A jakby juz udusilo skutecznie to by bylo przestepstwo tak z ciekawosci czy ciezka demoralizacja?
A sad podobno jest powiadomiony ale co nam z tego? Ciekawe w ktorym momencie ktos sie ocknie, ze cos jest nie tak. Zapewne potem w mediach uslyszymy wypowiedz typu:

"Bozesz ty moj, takie nieszczescie. A my nie mielismy zadnych sygnalow".

Data: 2013-01-30 13:12:24
Autor: Marek Dyjor
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
Jarek Pudelko wrote:
W dniu 2013-01-30 12:26, Robert Tomasik pisze:

Spośród opisanych czynów jedynie kopnięcie nauczyciela jest ścigane z
urzędu i jeśli Dyrektor o tym wie, to nie zgłąszajac popełnia
przestępstwo sam (art. 231 kk). C do reszty, to są przejawy
demoralizacji nieletniego i szkoła powinna o tym powiadomić Sąd.

Wlasnie czegos takiego sie obawialem - ze jesli dziecko kogos dusi
albo bije to nie jest to przestepstwo ale demoralizacja... A jakby juz
udusilo skutecznie to by bylo przestepstwo tak z ciekawosci czy ciezka
demoralizacja?
A sad podobno jest powiadomiony ale co nam z tego? Ciekawe w ktorym
momencie ktos sie ocknie, ze cos jest nie tak. Zapewne potem w mediach
uslyszymy wypowiedz typu:

"Bozesz ty moj, takie nieszczescie. A my nie mielismy zadnych
sygnalow".

i jeszcze, to był dobry spokojny chłopiec z dobrej rodziny wszyscy są zaskoczeni tym coi sie stało.

Data: 2013-02-01 00:46:21
Autor: KRZYZAK
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
Dnia Wed, 30 Jan 2013 13:12:24 +0100, Marek Dyjor napisał(a):

i jeszcze, to był dobry spokojny chłopiec z dobrej rodziny wszyscy s± zaskoczeni tym coi sie stało.

Ale przecież Ty jeste¶ zwolennikiem nowoczesnego wychowania...

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2013-02-01 06:20:14
Autor: Marek Dyjor
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
KRZYZAK wrote:
Dnia Wed, 30 Jan 2013 13:12:24 +0100, Marek Dyjor napisał(a):

i jeszcze, to był dobry spokojny chłopiec z dobrej rodziny wszyscy s±
zaskoczeni tym coi sie stało.

Ale przecież Ty jeste¶ zwolennikiem nowoczesnego wychowania...

z naciskiem na wychowania...


choć rozumiem ludzi których tłuczono w dzieciństwie i nie potrafi± sobie wyobrazić innych sposobów wychowawczych niż poniżanie i przemoc.

Data: 2013-01-30 13:55:42
Autor: RadoslawF
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
Dnia 2013-01-30 12:38, Użytkownik Jarek Pudelko napisał:

Wlasnie czegos takiego sie obawialem - ze jesli dziecko kogos dusi albo bije to nie jest to przestepstwo ale demoralizacja... A jakby juz udusilo skutecznie to by bylo przestepstwo tak z ciekawosci czy ciezka demoralizacja?
A sad podobno jest powiadomiony ale co nam z tego? Ciekawe w ktorym momencie ktos sie ocknie, ze cos jest nie tak. Zapewne potem w mediach uslyszymy wypowiedz typu:

"Bozesz ty moj, takie nieszczescie. A my nie mielismy zadnych sygnalow".

Bez jaj, do szkoły nigdy nie chodziłe¶ czy jak.
Zawsze jest kilku chuliganów których trzeba usadzić a wy chcecie
takiego do poprawczaka czy do domu dziecka ?
Przepraszam za słownictwo ale was chyba pojebało.
Ruszyć dupy, smarka za chabety i zaprowadzić do babci skoro innych
opiekunów nie mam i tam złożyć obietnice jak, ile i czym dostanie
jak sytuacja się powtórzy. A potem trzeba tylko jej dotrzymać
a nie szukać rozwi±zania w s±dach.


Pozdrawiam

Data: 2013-01-30 14:09:21
Autor: Jarek Pudelko
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
W dniu 2013-01-30 13:55, RadoslawF pisze:
Dnia 2013-01-30 12:38, Użytkownik Jarek Pudelko napisał:

Bez jaj, do szkoły nigdy nie chodziłe¶ czy jak.
Zawsze jest kilku chuliganów których trzeba usadzić a wy chcecie
takiego do poprawczaka czy do domu dziecka ?
Przepraszam za słownictwo ale was chyba pojebało.
Ruszyć dupy, smarka za chabety i zaprowadzić do babci skoro innych
opiekunów nie mam i tam złożyć obietnice jak, ile i czym dostanie
jak sytuacja się powtórzy. A potem trzeba tylko jej dotrzymać
a nie szukać rozwi±zania w s±dach.

Widze, ze przegapiles fragment o tym, ze temu dziecku rowniez trzeba pomoc. Zastraszaniem mu nie pomozesz.
Reszte traktuje jako dowcip chyba, ze faktycznie chcesz bic 8-mio latka...

--
jarek

Data: 2013-01-30 14:17:01
Autor: RadoslawF
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
Dnia 2013-01-30 14:09, Użytkownik Jarek Pudelko napisał:

Bez jaj, do szkoły nigdy nie chodziłe¶ czy jak.
Zawsze jest kilku chuliganów których trzeba usadzić a wy chcecie
takiego do poprawczaka czy do domu dziecka ?
Przepraszam za słownictwo ale was chyba pojebało.
Ruszyć dupy, smarka za chabety i zaprowadzić do babci skoro innych
opiekunów nie mam i tam złożyć obietnice jak, ile i czym dostanie
jak sytuacja się powtórzy. A potem trzeba tylko jej dotrzymać
a nie szukać rozwi±zania w s±dach.

Widze, ze przegapiles fragment o tym, ze temu dziecku rowniez trzeba pomoc. Zastraszaniem mu nie pomozesz.
Reszte traktuje jako dowcip chyba, ze faktycznie chcesz bic 8-mio latka...

Nie zbijesz to w takim przypadku wychowasz chuligana lub bandytę.
Małe dziecko nie dysponuje inteligencj± i rozumem dorosłego
i w pierwszych latach wychowuje się je nie umoralniaj±cymi
pogadankami tylko czytelnymi bodĽcami nagrody i kary gdzie kara
w pewnych sytuacjach jak pobicie kogo¶ w szkole jak najbardziej
powinna mieć postać skarcenia fizycznego popularnie nazywana
laniem. Babcia jak wiesz tego nie zrobi bo one rozpieszczaj±
wnuki a rodzice s± poza zasięgiem.
Zesłanie go do domu dziecka czy poprawczaka mu nie pomoże.


Pozdrawiam

Data: 2013-01-30 14:49:39
Autor: Jarek Pudelko
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
W dniu 2013-01-30 14:17, RadoslawF pisze:

Nie zbijesz to w takim przypadku wychowasz chuligana lub bandytę.
Małe dziecko nie dysponuje inteligencj± i rozumem dorosłego
i w pierwszych latach wychowuje się je nie umoralniaj±cymi
pogadankami tylko czytelnymi bodĽcami nagrody i kary gdzie kara
w pewnych sytuacjach jak pobicie kogo¶ w szkole jak najbardziej
powinna mieć postać skarcenia fizycznego popularnie nazywana
laniem. Babcia jak wiesz tego nie zrobi bo one rozpieszczaj±
wnuki a rodzice s± poza zasięgiem.
Zesłanie go do domu dziecka czy poprawczaka mu nie pomoże.

Obawiam sie, ze masz racje i ewidentnie dziecko wykazuje poki co bezradnosc systemu natomiast nie sadze, zebys sam zdecydowal sie na rozwiazanie, o ktorym piszesz.

--
jarek

Data: 2013-01-30 15:26:12
Autor: RadoslawF
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
Dnia 2013-01-30 14:49, Użytkownik Jarek Pudelko napisał:
W dniu 2013-01-30 14:17, RadoslawF pisze:

Nie zbijesz to w takim przypadku wychowasz chuligana lub bandytę.
Małe dziecko nie dysponuje inteligencj± i rozumem dorosłego
i w pierwszych latach wychowuje się je nie umoralniaj±cymi
pogadankami tylko czytelnymi bodĽcami nagrody i kary gdzie kara
w pewnych sytuacjach jak pobicie kogo¶ w szkole jak najbardziej
powinna mieć postać skarcenia fizycznego popularnie nazywana
laniem. Babcia jak wiesz tego nie zrobi bo one rozpieszczaj±
wnuki a rodzice s± poza zasięgiem.
Zesłanie go do domu dziecka czy poprawczaka mu nie pomoże.

Obawiam sie, ze masz racje i ewidentnie dziecko wykazuje poki co bezradnosc systemu natomiast nie sadze, zebys sam zdecydowal sie na rozwiazanie, o ktorym piszesz.

Zdecydowałem się. Gnoja za kołnierz nakrzyczałem i do domu.
Tam nakrzyczałem na rodziców i obiecałem smarkowi przed
rodzicami że jak jeszcze dotknie siostrzeńca to w dupie mam
bezstresowe wychowanie, dostanie w dupę w szkole przed cał±
klas± a drugi raz w domu przed rodzicami. Rodzicom obiecałem
że jak przeszkodz± to też dostan± za przeszkadzanie w wychowaniu
ich niewychowanego dziecka. Na słowa mamusi że ona na policje
zadzwoni powiedziałem żeby dzwoniła już teraz ja też zgłoszę
pobicie w szkole. I nie uwierzysz, nie chciała dzwonić.
A siostrzeńca co jaki¶ czas pytam czy nie ma w szkole problemów
z chuliganem, podobno się już uspokoił.


Pozdrawiam

Data: 2013-01-30 15:33:43
Autor: m
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
W dniu 30.01.2013 15:26, RadoslawF pisze:
Dnia 2013-01-30 14:49, Użytkownik Jarek Pudelko napisał:
W dniu 2013-01-30 14:17, RadoslawF pisze:

Nie zbijesz to w takim przypadku wychowasz chuligana lub bandytę.
Małe dziecko nie dysponuje inteligencj± i rozumem dorosłego
i w pierwszych latach wychowuje się je nie umoralniaj±cymi
pogadankami tylko czytelnymi bodĽcami nagrody i kary gdzie kara
w pewnych sytuacjach jak pobicie kogo¶ w szkole jak najbardziej
powinna mieć postać skarcenia fizycznego popularnie nazywana
laniem. Babcia jak wiesz tego nie zrobi bo one rozpieszczaj±
wnuki a rodzice s± poza zasięgiem.
Zesłanie go do domu dziecka czy poprawczaka mu nie pomoże.

Obawiam sie, ze masz racje i ewidentnie dziecko wykazuje poki co
bezradnosc systemu natomiast nie sadze, zebys sam zdecydowal sie na
rozwiazanie, o ktorym piszesz.

Zdecydowałem się. Gnoja za kołnierz nakrzyczałem i do domu.
Tam nakrzyczałem na rodziców i obiecałem smarkowi przed
rodzicami że jak jeszcze dotknie siostrzeńca to w dupie mam
bezstresowe wychowanie, dostanie w dupę w szkole przed cał±
klas± a drugi raz w domu przed rodzicami. Rodzicom obiecałem
że jak przeszkodz± to też dostan± za przeszkadzanie w wychowaniu
ich niewychowanego dziecka. Na słowa mamusi że ona na policje
zadzwoni powiedziałem żeby dzwoniła już teraz ja też zgłoszę
pobicie w szkole. I nie uwierzysz, nie chciała dzwonić.
A siostrzeńca co jaki¶ czas pytam czy nie ma w szkole problemów
z chuliganem, podobno się już uspokoił.

No dobra. A jakby się nie uspokoił to co? Pobiłby¶ go? Poszedłby¶ z nim do rodziców i nakrzyczał że ostatni raz ostrzegasz, bo następnym razem to już pobijesz?

Zdajesz sobie sprawę, że jakby gówniarza kto¶ pobił, byłby¶ pierwszy w kolejce podejrzanych?

p. m.

Data: 2013-01-30 15:59:33
Autor: Krzysztof 45
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
W dniu 2013-01-30 15:33, m pisze:

Zdajesz sobie sprawę, że jakby gówniarza kto¶ pobił, byłby¶ pierwszy w
kolejce podejrzanych?

Nie prawda.

Miałem identyczny przypadek ze swoim dzieckiem jak Radek. Podstawówka 4kl.
W klasie był taki jeden co lubił bić i zaczepiać innych. Mojego syna też. Szkoła niby co¶ robiła, efektów nie było.
Którego¶ dnia ten chłopak dzwoni do mojego mieszkania domofonem i rozmawia z moim synem i słyszę epitety z jego strony i to że jest z dwoma kolegami na dole. Kazałem synowi by kontynuował rozmowę, a ja zjechałem na dół drug± bram± i go znienacka złapałem za kołnierz ale w taki sposób że to poczuł i to bardzo, plus mój głos i to bardzo doniosły. Wiesz, zwieracze mu pu¶ciły. Koledzy to widzieli.
Reszta relacji podobna jak u Radka więc nie opisuję.
Efekt był taki. Fakt że zły chłopak mojemu nie kłaniał się, ale mój syn miał spokój do końca szkoły podstawowej.

--
Krzysiek
http://www.zmieleni.pl/

Data: 2013-01-30 16:11:07
Autor: m
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
W dniu 30.01.2013 15:59, Krzysztof 45 pisze:
W dniu 2013-01-30 15:33, m pisze:

Zdajesz sobie sprawę, że jakby gówniarza kto¶ pobił, byłby¶ pierwszy w
kolejce podejrzanych?

Nie prawda.

Sk±d wiesz?


Miałem identyczny przypadek ze swoim dzieckiem jak Radek. Podstawówka 4kl.
W klasie był taki jeden co lubił bić i zaczepiać innych. Mojego syna
też. Szkoła niby co¶ robiła, efektów nie było.
Którego¶ dnia ten chłopak dzwoni do mojego mieszkania domofonem i
rozmawia z moim synem i słyszę epitety z jego strony i to że jest z
dwoma kolegami na dole. Kazałem synowi by kontynuował rozmowę, a ja
zjechałem na dół drug± bram± i go znienacka złapałem za kołnierz ale w
taki sposób że to poczuł i to bardzo, plus mój głos i to bardzo
doniosły. Wiesz, zwieracze mu pu¶ciły. Koledzy to widzieli.
Reszta relacji podobna jak u Radka więc nie opisuję.

Ale też poszedłe¶ do jego rodziców i straszyłe¶ że jak co to pobijesz jego i ich? Bo to jest kluczowe. Jak dodasz do tego jeszcze jakich¶ s±siadów którzy to słyszeli i może być kiepsko.

p. m.

Data: 2013-01-30 16:25:41
Autor: Krzysztof 45
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
W dniu 2013-01-30 16:11, m pisze:
Zdajesz sobie sprawę, że jakby gówniarza kto¶ pobił, byłby¶ pierwszy w
kolejce podejrzanych?

Nie prawda.

Sk±d wiesz?

Pobicie to pojęcie względne. Moje jego złapanie za szmaty poniżej karku, też można uznać za pobicie którego nie było, ale które poczuł bo był taki zamiar, by uzyskać spodziewany efekt szoku i strachu.

Ale też poszedłe¶ do jego rodziców i straszyłe¶ że jak co to pobijesz
jego i ich? Bo to jest kluczowe. Jak dodasz do tego jeszcze jakich¶
s±siadów którzy to słyszeli i może być kiepsko.

Poszedłem do jego rodziców i pobiciami nie straszyłem, choć nie wykluczam że mówiłem o tym by bardziej interesowali się synem, bo bardzo możliwe że w tych jego rozbojach prędzej czy póĽniej trafi na silniejszego i będzie miał kłopoty i rodzice też.
Z reszt± ta rodzina to lekka patologia i nie obawiałem się konsekwencji.

--
Krzysiek
http://www.zmieleni.pl/

Data: 2013-01-30 17:30:16
Autor: m
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
W dniu 30.01.2013 16:25, Krzysztof 45 pisze:
W dniu 2013-01-30 16:11, m pisze:
Zdajesz sobie sprawę, że jakby gówniarza kto¶ pobił, byłby¶ pierwszy w
kolejce podejrzanych?

Nie prawda.

Sk±d wiesz?

Pobicie to pojęcie względne. Moje jego złapanie za szmaty poniżej karku,
też można uznać za pobicie którego nie było, ale które poczuł bo był
taki zamiar, by uzyskać spodziewany efekt szoku i strachu.

Ale co to ma do tego że RadosławF po takim występie byłby pierwszy w kolejce podejrzanych?

Sk±d wzięło ci się to "nie prawda"?

p. m.

Data: 2013-01-30 17:37:07
Autor: Krzysztof 45
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
W dniu 2013-01-30 17:30, m pisze:
Ale co to ma do tego że RadosławF po takim występie byłby pierwszy w
kolejce podejrzanych?

Sk±d wzięło ci się to "nie prawda"?

Musieli by być ¶wiadkowie tego zdarzenia.

--
Krzysiek
http://www.zmieleni.pl/

Data: 2013-01-30 17:17:55
Autor: Marcin N
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
W dniu 2013-01-30 15:59, Krzysztof 45 pisze:

Efekt był taki. Fakt że zły chłopak mojemu nie kłaniał się, ale mój syn
miał spokój do końca szkoły podstawowej.

I tak trzymać.

Zniesmaczonym adwersarzom przypomnę jedno: matka jest gotowa za swoje dziecko umrzeć. Ojciec za swoje dziecko jest gotowy zabić.

A je¶li dzieci stosuj± rozwi±zania siłowe - to kara cielesna jest tylko bezpo¶redni± konsekwencj± ich działań. W moich oczach zupełnie usprawiedliwion±. Przy czym wcale to nie musi być jakie barbarzyńskie lanie. Krzysztof w moich oczach zrobił to idealnie.



--
MN

Data: 2013-01-30 17:33:56
Autor: m
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
W dniu 30.01.2013 17:17, Marcin N pisze:
W dniu 2013-01-30 15:59, Krzysztof 45 pisze:

Efekt był taki. Fakt że zły chłopak mojemu nie kłaniał się, ale mój syn
miał spokój do końca szkoły podstawowej.

I tak trzymać.

Zniesmaczonym adwersarzom przypomnę jedno: matka jest gotowa za swoje
dziecko umrzeć. Ojciec za swoje dziecko jest gotowy zabić.

A je¶li dzieci stosuj± rozwi±zania siłowe - to kara cielesna jest tylko
bezpo¶redni± konsekwencj± ich działań. W moich oczach zupełnie
usprawiedliwion±. Przy czym wcale to nie musi być jakie barbarzyńskie
lanie. Krzysztof w moich oczach zrobił to idealnie.

Krzysztof tak, Radosław - IMHO nie.

Tu mamy udzielenie własnemu dziecku wsparcia, tam mamy grożenie dziecku i rodzicom, być może przy ¶wiadkach.

U Krzysztofa jeżeli nie przyniesie efektu - to trudno, u Radosława - jeżeli się ceni własne słowo to trzeba pój¶ć i pobić dziecko i rodziców :).

p. m.

Data: 2013-01-30 17:35:19
Autor: Krzysztof 45
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
W dniu 2013-01-30 17:17, Marcin N pisze:

Zniesmaczonym adwersarzom przypomnę jedno: matka jest gotowa za swoje
dziecko umrzeć. Ojciec za swoje dziecko jest gotowy zabić.

A je¶li dzieci stosuj± rozwi±zania siłowe - to kara cielesna jest tylko
bezpo¶redni± konsekwencj± ich działań. W moich oczach zupełnie
usprawiedliwion±. Przy czym wcale to nie musi być jakie barbarzyńskie
lanie.

Już sam fakt że taki w±tek powstał, ¶wiadczy o tym że nasze prawo jest ułomne a interpretacja s±downicza czynu i przepisów woła o pomstę do nieba, nie mówi±c o ogólnej znieczulicy urzędasów na problem.
Trzeba brać sprawy w swoje ręce tylko rozs±dnie, bo paragrafami to niewinnego tylko można w tym kraju pognębić.

--
Krzysiek
http://www.zmieleni.pl/

Data: 2013-01-30 15:56:58
Autor: Marek Dyjor
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
RadoslawF wrote:
Obawiam sie, ze masz racje i ewidentnie dziecko wykazuje poki co
bezradnosc systemu natomiast nie sadze, zebys sam zdecydowal sie na
rozwiazanie, o ktorym piszesz.

Zdecydowałem się. Gnoja za kołnierz nakrzyczałem i do domu.
Tam nakrzyczałem na rodziców i obiecałem smarkowi przed
rodzicami że jak jeszcze dotknie siostrzeńca to w dupie mam
bezstresowe wychowanie, dostanie w dupę w szkole przed cał±
klas± a drugi raz w domu przed rodzicami. Rodzicom obiecałem
że jak przeszkodz± to też dostan± za przeszkadzanie w wychowaniu
ich niewychowanego dziecka. Na słowa mamusi że ona na policje
zadzwoni powiedziałem żeby dzwoniła już teraz ja też zgłoszę
pobicie w szkole. I nie uwierzysz, nie chciała dzwonić.
A siostrzeńca co jaki¶ czas pytam czy nie ma w szkole problemów
z chuliganem, podobno się już uspokoił.

a co na to twój kurator?

Data: 2013-01-30 16:48:46
Autor: RadoslawF
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
Dnia 2013-01-30 15:56, Użytkownik Marek Dyjor napisał:

Obawiam sie, ze masz racje i ewidentnie dziecko wykazuje poki co
bezradnosc systemu natomiast nie sadze, zebys sam zdecydowal sie na
rozwiazanie, o ktorym piszesz.

Zdecydowałem się. Gnoja za kołnierz nakrzyczałem i do domu.
Tam nakrzyczałem na rodziców i obiecałem smarkowi przed
rodzicami że jak jeszcze dotknie siostrzeńca to w dupie mam
bezstresowe wychowanie, dostanie w dupę w szkole przed cał±
klas± a drugi raz w domu przed rodzicami. Rodzicom obiecałem
że jak przeszkodz± to też dostan± za przeszkadzanie w wychowaniu
ich niewychowanego dziecka. Na słowa mamusi że ona na policje
zadzwoni powiedziałem żeby dzwoniła już teraz ja też zgłoszę
pobicie w szkole. I nie uwierzysz, nie chciała dzwonić.
A siostrzeńca co jaki¶ czas pytam czy nie ma w szkole problemów
z chuliganem, podobno się już uspokoił.

a co na to twój kurator?

Nie mam, nie miałem i nie spodziewam się mieć.


Pozdrawiam

Data: 2013-01-31 18:47:01
Autor: krys
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
Jarek Pudelko wrote:

W dniu 2013-01-30 14:17, RadoslawF pisze:

Nie zbijesz to w takim przypadku wychowasz chuligana lub bandytę.
Małe dziecko nie dysponuje inteligencj± i rozumem dorosłego
i w pierwszych latach wychowuje się je nie umoralniaj±cymi
pogadankami tylko czytelnymi bodĽcami nagrody i kary gdzie kara
w pewnych sytuacjach jak pobicie kogo¶ w szkole jak najbardziej
powinna mieć postać skarcenia fizycznego popularnie nazywana
laniem. Babcia jak wiesz tego nie zrobi bo one rozpieszczaj±
wnuki a rodzice s± poza zasięgiem.
Zesłanie go do domu dziecka czy poprawczaka mu nie pomoże.

Obawiam sie, ze masz racje i ewidentnie dziecko wykazuje poki co
bezradnosc systemu natomiast nie sadze, zebys sam zdecydowal sie na
rozwiazanie, o ktorym piszesz.

Wiesz co, dobre 10 lat temu, jak moje dziecko było w wieku pierwszo- drugoklasisty, też w klasie był problem dziecka, do którego nic nie dociera. Rodzice zgłaszaj± problem nauczycielowi, nauczyciel rozmawia z rodzicami łobuza, rodzice udaj±, że deszcz pada, a gówniarz jak bił, tak bije. W końcu znalazła się niepoprawna politycznie babcia, która nie wiedziała, że teraz nie zwraca się uwagi cudzym dzieciom, bo to grozi traum±, i zagroziła temu gnojkowi, normalnie w szkole, że jak jeszcze raz jej wnuczka się poskarży na niego, to ona mu jesień ¶redniowiecza z tyłka zrobi. I stał się cud! Rodzice prze¶ladowanych dzieci poszli za przykładem niepoprawnej babci i od tej pory dzieciaki miały spokój. Może jednak warto wypróbować stare sposoby?

--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

Data: 2013-01-30 15:10:41
Autor: Marek Dyjor
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
RadoslawF wrote:
Widze, ze przegapiles fragment o tym, ze temu dziecku rowniez trzeba
pomoc. Zastraszaniem mu nie pomozesz.
Reszte traktuje jako dowcip chyba, ze faktycznie chcesz bic 8-mio
latka...

Nie zbijesz to w takim przypadku wychowasz chuligana lub bandytę.
Małe dziecko nie dysponuje inteligencj± i rozumem dorosłego
i w pierwszych latach wychowuje się je nie umoralniaj±cymi
pogadankami tylko czytelnymi bodĽcami nagrody i kary gdzie kara
w pewnych sytuacjach jak pobicie kogo¶ w szkole jak najbardziej
powinna mieć postać skarcenia fizycznego popularnie nazywana
laniem. Babcia jak wiesz tego nie zrobi bo one rozpieszczaj±
wnuki a rodzice s± poza zasięgiem.
Zesłanie go do domu dziecka czy poprawczaka mu nie pomoże.


imho to ono już prawdopodbnie odebrało lekcje przemocy do swoich rodziców i stosuje to w szkole.

wiesz że osoby bite w rodzinie zwykle stosuja przemoc w w życiu. Po prostu zostały nuczone że przemoc jest metod± rozwi±zaywania problemów.

Data: 2013-01-30 15:13:25
Autor: Jarek Pudelko
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
W dniu 2013-01-30 15:10, Marek Dyjor pisze:

wiesz że osoby bite w rodzinie zwykle stosuja przemoc w w życiu. Po
prostu zostały nuczone że przemoc jest metod± rozwi±zaywania problemów.

Tym razem bylo zupelnie inaczej... Urodzil sie gdy jego matka miala 16 lat :( - ocknela sie po 3 latach macierzynstwa i poszla sobie "pozyc". Poczatkowo sie pojawiala ale potem juz w zasadzie przestala. Ojciec pracuje w swiecie. Co do losow chlopca przed pojsciem do szkoly nie mamy wielu informacji wiec nie wiemy co sie dzialo w domu wczesniej, a stan obecny jest taki jak opisalem.

--
jarek

Data: 2013-01-30 15:20:02
Autor: RadoslawF
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
Dnia 2013-01-30 15:10, Użytkownik Marek Dyjor napisał:

Nie zbijesz to w takim przypadku wychowasz chuligana lub bandytę.
Małe dziecko nie dysponuje inteligencj± i rozumem dorosłego
i w pierwszych latach wychowuje się je nie umoralniaj±cymi
pogadankami tylko czytelnymi bodĽcami nagrody i kary gdzie kara
w pewnych sytuacjach jak pobicie kogo¶ w szkole jak najbardziej
powinna mieć postać skarcenia fizycznego popularnie nazywana
laniem. Babcia jak wiesz tego nie zrobi bo one rozpieszczaj±
wnuki a rodzice s± poza zasięgiem.
Zesłanie go do domu dziecka czy poprawczaka mu nie pomoże.


imho to ono już prawdopodbnie odebrało lekcje przemocy do swoich rodziców i stosuje to w szkole.

wiesz że osoby bite w rodzinie zwykle stosuja przemoc w w życiu. Po prostu zostały nuczone że przemoc jest metod± rozwi±zaywania problemów.

Wiem że dzieciaki wychowywane metod± "bezstresow±" stosuj± przemoc
w¶ród kolegów, nauczycieli olewaj±, rodziców też.
Po prostu zastały nauczone że wszystko im wolno, co najwyżej rodzice
co¶ tam "podziamol±".


Pozdrawiam

Data: 2013-01-30 15:54:51
Autor: Marek Dyjor
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
RadoslawF wrote:
Dnia 2013-01-30 15:10, Użytkownik Marek Dyjor napisał:

Nie zbijesz to w takim przypadku wychowasz chuligana lub bandytę.
Małe dziecko nie dysponuje inteligencj± i rozumem dorosłego
i w pierwszych latach wychowuje się je nie umoralniaj±cymi
pogadankami tylko czytelnymi bodĽcami nagrody i kary gdzie kara
w pewnych sytuacjach jak pobicie kogo¶ w szkole jak najbardziej
powinna mieć postać skarcenia fizycznego popularnie nazywana
laniem. Babcia jak wiesz tego nie zrobi bo one rozpieszczaj±
wnuki a rodzice s± poza zasięgiem.
Zesłanie go do domu dziecka czy poprawczaka mu nie pomoże.


imho to ono już prawdopodbnie odebrało lekcje przemocy do swoich
rodziców i stosuje to w szkole.

wiesz że osoby bite w rodzinie zwykle stosuja przemoc w w życiu. Po
prostu zostały nuczone że przemoc jest metod± rozwi±zaywania
problemów.

Wiem że dzieciaki wychowywane metod± "bezstresow±" stosuj± przemoc
w¶ród kolegów, nauczycieli olewaj±, rodziców też.
Po prostu zastały nauczone że wszystko im wolno, co najwyżej rodzice
co¶ tam "podziamol±".

kolejny co to powtarza frazesiki o wychowaniu bez stresowym...


mylisz to z brakiem wychowania czyli kompeltnym nie interesowanim sie potomstwem...

Data: 2013-01-30 18:26:17
Autor: RadoslawF
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
Dnia 2013-01-30 15:54, Użytkownik Marek Dyjor napisał:

imho to ono już prawdopodbnie odebrało lekcje przemocy do swoich
rodziców i stosuje to w szkole.

wiesz że osoby bite w rodzinie zwykle stosuja przemoc w w życiu. Po
prostu zostały nuczone że przemoc jest metod± rozwi±zaywania
problemów.

Wiem że dzieciaki wychowywane metod± "bezstresow±" stosuj± przemoc
w¶ród kolegów, nauczycieli olewaj±, rodziców też.
Po prostu zastały nauczone że wszystko im wolno, co najwyżej rodzice
co¶ tam "podziamol±".

kolejny co to powtarza frazesiki o wychowaniu bez stresowym...

mylisz to z brakiem wychowania czyli kompeltnym nie interesowanim sie potomstwem...

Frazesiki to ty powtarzasz.
A efekt wychowania bezstresowego bywa wła¶nie identyczny jak
brak wychowania.


Pozdrawiam

Data: 2013-01-30 15:35:55
Autor: Krzysztof 45
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
W dniu 2013-01-30 15:10, Marek Dyjor pisze:

Nie zbijesz to w takim przypadku wychowasz chuligana lub bandytę.
Małe dziecko nie dysponuje inteligencj± i rozumem dorosłego
i w pierwszych latach wychowuje się je nie umoralniaj±cymi
pogadankami tylko czytelnymi bodĽcami nagrody i kary gdzie kara
w pewnych sytuacjach jak pobicie kogo¶ w szkole jak najbardziej
powinna mieć postać skarcenia fizycznego popularnie nazywana
laniem.

imho to ono już prawdopodbnie odebrało lekcje przemocy do swoich
rodziców i stosuje to w szkole.
wiesz że osoby bite w rodzinie zwykle stosuja przemoc w w życiu.

Trzeba rozróżnić znęcanie się fizyczne i psychiczne nad dzieckiem od skarcenia lub ukarania np. laniem w dupę.

Dziecko skarcone lub ukarane laniem za bardzo złe czyny, nie będzie przejawiać przemocy i agresji w szkole.

W szkołach za czasów legalnej kary bicia linijk± w otwart± dłoń, kubłów nauczycielowi na głowę nie zakładano. ¦miem twierdzić że nawet to przez my¶l największych rozrabiaków nie przechodziło i nauczyciel szacunek miał.
To co się teraz dzieje przechodzi ludzkie pojęcie.

W powyższym przypadku gdy ten dzieciak nie do¶wiadczy "ojcowskiej ręki" i pozostanie pod opiek± babci, za kilka lat będzie gnębił babcię i jej emeryturę. Mnóstwo jest takich przypadków ze zgonami babci/dziadków wł±cznie.

--
Krzysiek
http://www.zmieleni.pl/

Data: 2013-01-30 15:56:12
Autor: Marek Dyjor
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
Krzysztof 45" <"mekar[wytnijto] wrote:
W dniu 2013-01-30 15:10, Marek Dyjor pisze:

Nie zbijesz to w takim przypadku wychowasz chuligana lub bandytę.
Małe dziecko nie dysponuje inteligencj± i rozumem dorosłego
i w pierwszych latach wychowuje się je nie umoralniaj±cymi
pogadankami tylko czytelnymi bodĽcami nagrody i kary gdzie kara
w pewnych sytuacjach jak pobicie kogo¶ w szkole jak najbardziej
powinna mieć postać skarcenia fizycznego popularnie nazywana
laniem.

imho to ono już prawdopodbnie odebrało lekcje przemocy do swoich
rodziców i stosuje to w szkole.
wiesz że osoby bite w rodzinie zwykle stosuja przemoc w w życiu.

Trzeba rozróżnić znęcanie się fizyczne i psychiczne nad dzieckiem od
skarcenia lub ukarania np. laniem w dupę.

Dziecko skarcone lub ukarane laniem za bardzo złe czyny, nie będzie
przejawiać przemocy i agresji w szkole.

W szkołach za czasów legalnej kary bicia linijk± w otwart± dłoń,
kubłów nauczycielowi na głowę nie zakładano. ¦miem twierdzić że nawet
to przez my¶l największych rozrabiaków nie przechodziło i nauczyciel
szacunek miał. To co się teraz dzieje przechodzi ludzkie pojęcie.

W powyższym przypadku gdy ten dzieciak nie do¶wiadczy "ojcowskiej
ręki" i pozostanie pod opiek± babci, za kilka lat będzie gnębił babcię i jej
emeryturę. Mnóstwo jest takich przypadków ze zgonami babci/dziadków
wł±cznie.

nie no pewnie w dawnych czasach to w ogóle nie było przemocy...

weĽ ty bajoku bajoku...     w szkole nie było przemocy w stosunku do nauczycieli, ze strachu.

Data: 2013-01-30 16:06:13
Autor: Krzysztof 45
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
W dniu 2013-01-30 15:56, Marek Dyjor pisze:
weĽ ty bajoku bajoku...     w szkole nie było przemocy w stosunku do
nauczycieli, ze strachu.

A podatki i ZUS płacimy z patriotyzmu w tym systemie czy ze strachu?

--
Krzysiek
http://www.zmieleni.pl/

Data: 2013-01-31 14:04:29
Autor: Andrzej Lawa
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
W dniu 30.01.2013 14:09, Jarek Pudelko pisze:

Widze, ze przegapiles fragment o tym, ze temu dziecku rowniez trzeba
pomoc. Zastraszaniem mu nie pomozesz.

W tej sytuacji to też swoista pomoc - jak się do końca zdemoralizuje to
będzie nie do uratowania. Niestety z niektórymi dziećmi trzeba jak w
starej dobrej organizacji stada - pokazać, że nie jest alf±.

Reszte traktuje jako dowcip chyba, ze faktycznie chcesz bic 8-mio latka...

Jest bicie i bicie. Klasyczne przedwojenne "łapy" linijk± to też w
pewnym sensie bicie... ale może nie histeryzujmy, hmm?

Jak mowa nie wystarcza, to co zostaje?

--
¦wiadomie psuj±cy kodowanie i formatowanie wierszy
s± jak sraj±cy z lenistwa i głupoty na ¶rodku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumacz± to nowoczesno¶ci±...

Data: 2013-01-31 15:46:21
Autor: Marcin N
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
W dniu 2013-01-31 14:04, Andrzej Lawa pisze:

Jak mowa nie wystarcza, to co zostaje?

Oddać do klasztoru?



--
MN

Data: 2013-01-31 15:48:11
Autor: Andrzej Lawa
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
W dniu 31.01.2013 15:46, Marcin N pisze:
W dniu 2013-01-31 14:04, Andrzej Lawa pisze:

Jak mowa nie wystarcza, to co zostaje?

Oddać do klasztoru?


Na molestowanie? ;->

--
¦wiadomie psuj±cy kodowanie i formatowanie wierszy
s± jak sraj±cy z lenistwa i głupoty na ¶rodku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumacz± to nowoczesno¶ci±...

Data: 2013-01-30 12:40:09
Autor: Jarek Pudelko
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
W dniu 2013-01-30 12:26, Robert Tomasik pisze:

Spośród opisanych czynów jedynie kopnięcie nauczyciela jest ścigane z
urzędu i jeśli Dyrektor o tym wie, to nie zgłąszajac popełnia
przestępstwo sam (art. 231 kk). C do reszty, to są przejawy
demoralizacji nieletniego i szkoła powinna o tym powiadomić Sąd.

Wlasnie czegos takiego sie obawialem - ze jesli dziecko kogos dusi albo bije to nie jest to przestepstwo ale demoralizacja... A jakby juz udusilo skutecznie to by bylo przestepstwo tak z ciekawosci czy ciezka demoralizacja?
A sad podobno jest powiadomiony ale co nam z tego? Ciekawe w ktorym momencie ktos sie ocknie, ze cos jest nie tak. Zapewne potem w mediach uslyszymy wypowiedz typu:

"Bozesz ty moj, takie nieszczescie. A my nie mielismy zadnych sygnalow".


I jeszcze jedno mi wpadlo do glowy, w czyjej ocenie duszenie i bicie nie kwalifikuje sie pod art 160 czyli "czyli narazenie na niebezpieczenstwo"?

--
jarek

Data: 2013-01-30 15:44:07
Autor: Michal Jankowski
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
"Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> writes:

Spo¶ród opisanych czynów jedynie kopnięcie nauczyciela jest ¶cigane z
urzędu i je¶li Dyrektor o tym wie, to nie zgł±szajac popełnia
przestępstwo sam (art. 231 kk). C do reszty, to s± przejawy
demoralizacji nieletniego i szkoła powinna o tym powiadomić S±d.

Co rozumiesz przez '¶cigane'? Nieletniego poniżej 13 lat w ogóle nie
można '¶cigać' za cokolwiek, można jedynie zwalczać jego demoralizację
- niezależnie od tego, czy bije kolegów, czy zabił babcię i dziadka...

  MJ

Data: 2013-01-30 15:57:36
Autor: Jarek Pudelko
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
W dniu 2013-01-30 15:44, Michal Jankowski pisze:

Co rozumiesz przez '¶cigane'? Nieletniego poniżej 13 lat w ogóle nie
można '¶cigać' za cokolwiek, można jedynie zwalczać jego demoralizację
- niezależnie od tego, czy bije kolegów, czy zabił babcię i dziadka...

Co z takim zgloszeniem zrobi prokuratura/sad to inna sprawa.
Pytanie czy istnieje zasadnosc takiego zgloszenia ergo czy zaniechanie obowiazku powiadomienia o naruszeniu nietykalnosci cielesnej nauczyciela (korzystajacego z ochrony przyslugujacej funkcjonariuszom publicznym) spelnia przeslanki wynikajace z 231kk.

--
jarek

Data: 2013-01-30 12:43:40
Autor: Parafianin
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
Skąd ja to znam. Rok temu męczyliśmy się z podobnym przypadkiem u nas w przedszkolu. Przedszkolak demoralizował jedną grupę w przedszkolną. Przeklinał i pluł na nauczycielki a swoje koleżanki/kolegów bił. Dyrektorka przedszkola umywała rączki do czasu aż rodzice mieli tego dość. Po pół roku przenieśli bachora do innego przedszkola teraz tam demoralizuje ale podobno problem nadal nie rozwiązano.

Data: 2013-01-30 13:00:46
Autor: Jarek Pudelko
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
W dniu 2013-01-30 12:43, Parafianin pisze:
Skąd ja to znam. Rok temu męczyliśmy się z podobnym przypadkiem u nas w
przedszkolu. Przedszkolak demoralizował jedną grupę w przedszkolną.
Przeklinał i pluł na nauczycielki a swoje koleżanki/kolegów bił.
Dyrektorka przedszkola umywała rączki do czasu aż rodzice mieli tego
dość. Po pół roku przenieśli bachora do innego przedszkola teraz tam
demoralizuje ale podobno problem nadal nie rozwiÄ…zano.

A ja sprobuje jakos to popchnac (nasz przypadek, nie Twoj :)
Niewiele mamy do stracenia wiec sprobujemy. Jakies tam poparcie dzialan jest. Oczywiscie nie wszyscy rodzice maja na tyle odwagi, zeby bronic wlasnych dzieci no ale coz. Na to nic nie poradzimy.

--
jarek

Data: 2013-01-30 13:10:47
Autor: Marek Dyjor
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
Jarek Pudelko wrote:
Witam

Sytuacja pokrotce, szkola podstawowa, klasa II, matka zniknela, ojciec
za granica, opiekuje sie babcia, nie jest prawnym opiekunem. Ponoc
sprawa o wyznaczenie prawnego opiekuna jest w sadzie. Problem trwa od
poczatku roku szkolnego.

Dziecko agresywne, doszlo m.in. do:

- ataku na jednego z chlopcow, pieciakrotne uderzenie piesciami w
klatke piersiowa,
- ataku na jedna z dziewczynek, powalenie na podloge i duszenie
- rzucania nozyczkami
- kopania nauczycielki (!)

i troche innych, mniej drastycznych.
Mimo zapewnien dyrekcji problem nie jest rozwiazany, a co wiecej
dyrekcja dziala wg. "prosze wyciszyc sprawe". O zaistnialych
zdarzeniach nie byly informowane zadne instytucje zewnetrzne.

Jako rodzice zamierzamy sie przeciwstawic takiemu postepowaniu szkoly
i tutaj prosba o interpretacje przepisow:


art. 304 KPK

§ 2. Instytucje państwowe i samorządowe, które w związku ze swą
działalnością dowiedziały się o popełnieniu przestępstwa ściganego z
urzędu, są obowiązane niezwłocznie zawiadomić o tym prokuratora lub
Policję oraz przedsięwziąć niezbędne czynności do czasu przybycia
organu powołanego do ścigania przestępstw lub do czasu wydania przez
ten organ stosownego zarządzenia, aby nie dopuścić do zatarcia śladów
i dowodów przestępstwa.


(dyrektor placowki jako funkcjonariusz publiczny oraz szkola jako
instytucja samorzadowa kwalifikuja sie do w/w artykulu)

ale czy czyny popelnione przez chlopca kwalifikuja sie do przestepstwa
sciganego z urzedu? bo:

[...]
Istotą pobicia jest możliwość odróżnienia strony atakującej od strony
broniÄ…cej siÄ™, czyli atakowanej. Atakowany nie akceptuje swego
udziału w starciu, gdyż udział ten wbrew jego woli został wymuszony.
Warto jednak pamiętać, że także w przypadku pobicia po stronie
atakującej musi wystąpić co najmniej dwóch napastników. Ilość
broniÄ…cych siÄ™ pozostaje bez znaczenia.
[...]

Napastnikow nie bylo dwoch zatem czyny nie kwalifikuja sie pod
pobicie. Art 158KK dotyczy bojki i pobicia. Wiem, ze z urzedu scigane
jest rowniez 160 § 1,3 k.k. czyli narazenie na niebezpieczenstwo -
pytanie czy w/w czyny mozna za to uznac.

Naszym celem nie jest wsadzenie dziecka do wiezienia :) ale:

1. zobligowanie szkoly do zajecia stanowiska i podjecia stosownych
dzialan zamiast wyciszania sprawy
2. doprowadzenie do sytuacji, w ktorej nasze dzieci beda mogly w
spokoju realizowac obowiazek szkolny (w chwili obecnej rzeczony uczen
rozwala cala lekcje)
3. dzieci beda w szkole bezpieczne
4. stosowne instytucje pomoga temu chlopcu poniewaz szkola nie
potrafi.

w tym celu należy poinformować policję która skieruje sprawę do sądu rodzinnego, który przedsięweźmie odpowiednie kroki prawne.

Data: 2013-01-30 13:23:08
Autor: Jarek Pudelko
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
W dniu 2013-01-30 13:10, Marek Dyjor pisze:

w tym celu należy poinformować policję która skieruje sprawę do sądu
rodzinnego, który przedsięweźmie odpowiednie kroki prawne.

Problem w tym, ze z informacji uzyskanej od dyrekcji wynika, ze sprawa do sadu rodzinnego juz trafila.
Dziwi mnie tylko, ze przy tak jaskrawym problemie oraz dodatkowo faktem, ze dziecko funkcjonuje bez rodzicow sprawa ciagnie sie tak dlugo. Nie wierze, ze od 4 czy 5 miesiecy sad nie zajmuje stanowiska, nie wyznacza prawnego opiekuna etc.
Tym samym watpie w zapewnienia dyrekcji, ze sprawe do sadu skierowala - sprobuje wydobyc sygnature akt - nie powinna byc tajna o ile mi wiadomo.

--
jarek

Data: 2013-01-30 13:42:32
Autor: Marek Dyjor
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
Jarek Pudelko wrote:
W dniu 2013-01-30 13:10, Marek Dyjor pisze:

w tym celu należy poinformować policję która skieruje sprawę do sądu
rodzinnego, który przedsięweźmie odpowiednie kroki prawne.

Problem w tym, ze z informacji uzyskanej od dyrekcji wynika, ze sprawa
do sadu rodzinnego juz trafila.
Dziwi mnie tylko, ze przy tak jaskrawym problemie oraz dodatkowo
faktem, ze dziecko funkcjonuje bez rodzicow sprawa ciagnie sie tak
dlugo. Nie wierze, ze od 4 czy 5 miesiecy sad nie zajmuje stanowiska,
nie wyznacza prawnego opiekuna etc.
Tym samym watpie w zapewnienia dyrekcji, ze sprawe do sadu skierowala
- sprobuje wydobyc sygnature akt - nie powinna byc tajna o ile mi
wiadomo.

i prawdopodobnei taka jest prawda dyrekcja nic nie zrobiła...

Data: 2013-02-01 11:23:26
Autor: Jarek Pudelko
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
No i wczoraj bylo zebranie. Efekty takie jak sie spodziewalem czyli:

1. nie liczac nas i 2-3 rodzicow cala reszta glowy spuszczone i zero odwagi, zeby cokolwiek powiedziec

2. ojciec duszonej dziewczynki nawet nie wspomnial o sprawie, a gdy my wywleklismy ten watek to prawie schowal sie pod lawke

3. dyrekcja prosi nas o cierpliwosc i jakie to biedne dziecko i w ogole, ze nas rozumie i sama by tak postapila jednak to biedne dziecko aaa.a...... duzo epitetow, malo konkretow.

4. babcia zostala prawnym opiekunem - huraaaaaaa - wreszcie bedzie mozna kogos scigac :)

5. dziecko bierze udzial w 6 terapiach zajeciowych - zawsze to cos

6. udalo nam sie wynudzic obecnosc na lekcjach dodatkowego nauczyciela dla tego dziecka - nie wspomagajacego bo to nie szkola integracyjna ale zawsze cos (pedagog, vice-dyr lub dyr) - zobowiazaly sie przychodzic na lekcje. szkoda mi troche pani wychowawczyni bo bedzie miala wieczna hospitacje...

7. babcia na koniec powiedziala, ze musi tylko wytrzymac do konca roku a potem wnuczka zabiera bo nie bedzie chodzil z TAKIMI dziecmi do klasy...


tyle, zobaczymy co bedzie dalej. to normalne, ze rodzicom brakuje jaj, zeby stawac w obronie wlasnych dzieci?

--
jarek

Data: 2013-02-01 12:07:18
Autor: Andrzej Lawa
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
W dniu 01.02.2013 11:23, Jarek Pudelko pisze:

7. babcia na koniec powiedziala, ze musi tylko wytrzymac do konca roku a
potem wnuczka zabiera bo nie bedzie chodzil z TAKIMI dziecmi do klasy...

"Takimi" czyli jakimi? Które nie potrafią się zebrać i wspólnie łobuzowi
manta spuścić? ;->

Że niby z takimi mięczakami zadawać się nie będzie? ;->

(na wszelki wypadek zaznaczam, ĹĽe lubiÄ™ sarkazm)

--
Ĺšwiadomie psujÄ…cy kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-02-01 13:10:11
Autor: krys
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
Jarek Pudelko wrote:

 to normalne, ze rodzicom brakuje jaj,
zeby stawac w obronie wlasnych dzieci?

Zmartwię Cię - normalne.
"Moim" klasowym zabrakło jaj, żeby przypomnieć dyrektorowi, że 10 stopni na plusie w klasie to jednak nie jest dobra temperatura dla zerówkowiczów.
I żeby  wymusić zmianę zachowania* na nauczycielu - psychopacie, spadku po poprzedniej komunie.

To przyzwyczajaj się.

A babci i wnusiowi krzyżyk na drogę.

*terror psychiczny, wyzwiska, poniżanie dzieciaków, grożenie.
--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

Data: 2013-02-01 14:52:46
Autor: Krzysztof 45
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
W dniu 2013-02-01 11:23, Jarek Pudelko pisze:
...] to normalne, ze rodzicom brakuje jaj,
zeby stawac w obronie wlasnych dzieci?
To zależy od charakteru rodzica, zamożności, wykształcenia i godności .

Takie dwie skrajności.

Z mojego doświadczenia, w klasie zawsze znajdzie się jeden lub dwóch rodziców co bez względu na okazję zawsze będą mieli pretensje do szkoły i nauczycieli. Aż czasami przykro słuchać. Z politowaniem na takich patrzę, a jednego ostatnio rodzica to sam postawiłem do pionu, (gimnazjum) ponieważ miał pretensje do nauczyciela za to że dodatkowa godzina z matmy dla dzieci które chcą się podciągnąć jest o godz 7:15 a nie po lekcjach.
Bo on musi przez całe miasto jechać i dzieciaka bardzo wcześnie z łózka ściąga. Nie bierze matoł pod uwagę tego, że ta lekcja dodatkowa jest nieobowiązkowa i nie płaci za nią. A podejrzewam że i nauczyciel robi to za darmo z dobrego serca.

Są rodzice ubodzy, skromni, (a jest ich duży procent), którzy zalegają z jakimiś opłatami, korzystają z ulg itp. A ich dziecko "orłem" w szkole nie jest. Więc oni nie mają odwagi się odzywać. Nie będą szkole bruździć i działać na jej niekorzyść, nawet w sytuacji gdy dotyka ich dzieciaka jakaś przykrość. Tu rola rodzica (przewodnika klasowego) ich reprezentować o ile zaistnieje taka potrzeba.

--
Krzysiek
http://www.zmieleni.pl/

Data: 2013-02-01 15:08:45
Autor: Jarek Pudelko
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
W dniu 2013-02-01 14:52, Krzysztof 45 pisze:

SÄ… rodzice ubodzy, skromni, (a jest ich duĹĽy procent), ktĂłrzy zalegajÄ… z
jakimiś opłatami, korzystają z ulg itp. A ich dziecko "orłem" w szkole
nie jest. Więc oni nie mają odwagi się odzywać. Nie będą szkole bruździć
i działać na jej niekorzyść, nawet w sytuacji gdy dotyka ich dzieciaka
jakaś przykrość. Tu rola rodzica (przewodnika klasowego) ich
reprezentować o ile zaistnieje taka potrzeba.

Zapewne masz racje - pytanie tylko czemu mialem wrazenie, ze (pomimo tego iz jestesmy pewni swoich racji, problem widzi rowniez wychowawczyni i rodzice pyskujacy tylko w szatni) przez ten brak poparcia wyszlismy na stuknietych awanturnikow, ktorzy znalezli sobie kozla ofiarnego i szukaja dziury w calym. I nawet jesli odbywalo sie to przy milczacym popraciu reszty klasy to obraz wlasnie tak wygladal...

--
jarek

Data: 2013-02-01 21:02:01
Autor: Marek Dyjor
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
Jarek Pudelko wrote:
W dniu 2013-02-01 14:52, Krzysztof 45 pisze:

SÄ… rodzice ubodzy, skromni, (a jest ich duĹĽy procent), ktĂłrzy
zalegają z jakimiś opłatami, korzystają z ulg itp. A ich dziecko
"orłem" w szkole nie jest. Więc oni nie mają odwagi się odzywać. Nie
będą szkole bruździć i działać na jej niekorzyść, nawet w sytuacji
gdy dotyka ich dzieciaka jakaś przykrość. Tu rola rodzica
(przewodnika klasowego) ich reprezentować o ile zaistnieje taka
potrzeba.

Zapewne masz racje - pytanie tylko czemu mialem wrazenie, ze (pomimo
tego iz jestesmy pewni swoich racji, problem widzi rowniez
wychowawczyni i rodzice pyskujacy tylko w szatni) przez ten brak
poparcia wyszlismy na stuknietych awanturnikow, ktorzy znalezli sobie
kozla ofiarnego i szukaja dziury w calym. I nawet jesli odbywalo sie
to przy milczacym popraciu reszty klasy to obraz wlasnie tak
wygladal...

ludzie sÄ… generalnie z lekka dziwni...

Data: 2013-02-02 10:43:03
Autor: Krzysztof 45
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
W dniu 2013-02-01 15:08, Jarek Pudelko pisze:
Zapewne masz racje - pytanie tylko czemu mialem wrazenie, ze (pomimo
tego iz jestesmy pewni swoich racji, problem widzi rowniez wychowawczyni
i rodzice pyskujacy tylko w szatni) przez ten brak poparcia wyszlismy na
stuknietych awanturnikow, ktorzy znalezli sobie kozla ofiarnego i
szukaja dziury w calym. I nawet jesli odbywalo sie to przy milczacym
popraciu reszty klasy to obraz wlasnie tak wygladal...

System w którym żyjemy trzyma większość społeczeństwa za jaja i nie ma już jedności, nawet jak problem dotyczy nas wszystkich.
To społeczeństwo w dużym procencie jest zniewolone. Nigdy nie mieliśmy wiary w uczciwość urzędów do których możemy zgłosić się z problemem. Społeczeństwo przekonane jest że w tym systemie z ofiary robi się przestępcę lub głupka winnego zaistniałej sytuacji. Bierność w tym społeczeństwie jest sposobem na życie. Tego oczekuje system i to ma.
Ja to tak widzę tez na przykładzie spraw szkolnych.
--
Krzysiek
http://www.zmieleni.pl/

Data: 2013-02-01 23:54:04
Autor: Gotfryd Smolik news
Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
On Fri, 1 Feb 2013, Jarek Pudelko wrote:

rodzicom brakuje jaj, zeby

  Gdzie tam "rodzicom".
  To ci sami ludzie, którzy s± prze¶ladowani np. przez spółdzielnię.
  Ich własn± sp-nię.

stawac w obronie wlasnych dzieci?

....pieniędzy i siebie samych. Mniej więcej.

pzdr, Gotfryd

Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona