Ciekawa aplikacja na iPhone/iPad łamiąca barierę wytykaną
często przez posiadaczy innych telefonów: niemożność prostego
przesłania plików do/z peceta, rola USB drive... Nazywa się AirDisk:
http://www.redmondpie.com/use-your-iphone-or-ipad-as-a-wireless-usb-thumb-drive-with-airdisk-pro-for-ios-download-now/

"Pszemol" napisał:

Ciekawa aplikacja na iPhone/iPad łamiąca barierę wytykaną
często przez posiadaczy innych telefonów: niemożność prostego
przesłania plików do/z peceta, rola USB drive... Nazywa się AirDisk:

Prostego, powiadasz...
"iPhone needs to be on the same Wi-Fi network as the computer"
Co to ma wspólnego z USB?

" but that's better than nothing"

Tak się pocieszajcie...

JoteR

"JoteR" <joter@pf.pl> wrote in message news:jkeluv$cmp$1inews.gazeta.pl...

"Pszemol" napisał:

Ciekawa aplikacja na iPhone/iPad łamiąca barierę wytykaną
często przez posiadaczy innych telefonów: niemożność prostego
przesłania plików do/z peceta, rola USB drive... Nazywa się AirDisk:

Prostego, powiadasz...
"iPhone needs to be on the same Wi-Fi network as the computer"
Co to ma wspólnego z USB?

No tak samo jak USB służy do przechowywania plików z peceta.
Lub przenoszenia z jednego peceta na inny.
Co do stawiania wifi, to nie wiem jak u Was, ale w USA wifi jest
już praktycznie w każdym domu w którym się używa takich
gadżetów. Więc scenariusz gdzie odwiedzasz kolegę i chcesz od
niego wziąć film z jego peceta do domu do swojego peceta jest
teraz realizowalny w praktycznie taki sam sposób jak wetknięcie
w jego peceta USB flash drive.

" but that's better than nothing"

Tak się pocieszajcie...

No jest to better than nothing.

"Pszemol" napisał:

> Co to ma wspólnego z USB?

No tak samo jak USB służy do przechowywania plików z peceta.

Niesłychanie światła myśl. Zapewne chciałeś coś mądrego napisać i - no co za pech - znowu nie wyszło.

Lub przenoszenia z jednego peceta na inny.
Co do stawiania wifi, to nie wiem jak u Was, ale w USA wifi jest
już praktycznie w każdym domu w którym się używa takich
gadżetów. Więc scenariusz gdzie odwiedzasz kolegę i chcesz od
niego wziąć film z jego peceta do domu do swojego peceta jest
teraz realizowalny w praktycznie taki sam sposób jak wetknięcie
w jego peceta USB flash drive.

1. USB jest obecne w praktycznie każdym komputerze, a tryb USB mass storage jest obsługiwany w każdym porządnym systemie operacyjnym, zarówno tym na komputerze, jak i na telefonie, nie wyłączając tzw "dumbfonów". Wi-Fi niekoniecznie, a nawet rzekłbym - w zdecydowanej mniejszości stacjonarnych PC.
2. Ile tam napisali? 64 GB? Sprawdź z łaski swojej, do którego gigabajta ci dojdzie transfer, zanim zdechnie bateria. Telefon podłączony via USB nie dość, że będzie sobie dostojnie kopiował dane, to jeszcze bezczelnie będzie się w tym czasie ładował.
3. Wynalazek fajny i niedrogi, ale ogłaszanie go jako "USB drive" jest zwykłą megalomanią.
4. Czy program jest dostępny w polskim AppStore dla polskich użytkowników?

" but that's better than nothing"

Tak się pocieszajcie...

No jest to better than nothing.

Słusznie. Czyli po kilku latach dynamicznego rozwoju iPhone dorobił się funkcjonalności mojego Siemensa z 2004 roku.

JoteR

"JoteR" <joter@pf.pl> wrote in message news:jkff67$ovs$1inews.gazeta.pl...

"Pszemol" napisał:

> Co to ma wspólnego z USB?

No tak samo jak USB służy do przechowywania plików z peceta.

Niesłychanie światła myśl. Zapewne chciałeś coś mądrego napisać
i - no co za pech - znowu nie wyszło.

Widzę Joter, że kultury z domu nie wyniosłeś... szkoda.
Albo celowo pozujesz na takiego szorstkiego gbura.

Lub przenoszenia z jednego peceta na inny.
Co do stawiania wifi, to nie wiem jak u Was, ale w USA wifi jest
już praktycznie w każdym domu w którym się używa takich
gadżetów. Więc scenariusz gdzie odwiedzasz kolegę i chcesz od
niego wziąć film z jego peceta do domu do swojego peceta jest
teraz realizowalny w praktycznie taki sam sposób jak wetknięcie
w jego peceta USB flash drive.

1. USB jest obecne w praktycznie każdym komputerze, a tryb USB mass storage jest obsługiwany w każdym porządnym systemie operacyjnym, zarówno tym na komputerze, jak i na telefonie, nie wyłączając tzw "dumbfonów". Wi-Fi niekoniecznie, a nawet rzekłbym - w zdecydowanej mniejszości stacjonarnych PC.

Nikt nie napisał że jest to lepsze rozwiązanie od USB, wręcz przeciwnie,
podsumowali że to "lepsze niż nic". Więc nie rozumiem o co się czepiasz?

2. Ile tam napisali? 64 GB? Sprawdź z łaski swojej, do którego gigabajta ci dojdzie transfer, zanim zdechnie bateria. Telefon podłączony via USB nie dość, że będzie sobie dostojnie kopiował dane, to jeszcze bezczelnie będzie się w tym czasie ładował.

Jeszcze raz - nikt nie twierdzi że to rozwiązanie zapewni ładowanie telefonu.

3. Wynalazek fajny i niedrogi, ale ogłaszanie go jako "USB drive" jest zwykłą megalomanią.

Jest jak najbardziej jego funkcjonalnym analogiem.
Nie wiem czemu się tak najeżyłeś? iOS Cię jakoś specjalnie rozdrażnia?
Czy po prostu zawsze i na codzień jesteś takim szorstkim gburem?

4. Czy program jest dostępny w polskim AppStore dla polskich użytkowników?

Jak Cię to interesuje to chyba możesz sobie sprawdzić sam zamiast mnie pytać?

" but that's better than nothing"

Tak się pocieszajcie...

No jest to better than nothing.

Słusznie. Czyli po kilku latach dynamicznego rozwoju iPhone dorobił się funkcjonalności mojego Siemensa z 2004 roku.

I znowu się najeżasz - po co ten ton? Wyluzuj... Nic Ci nie zagraża.
Nikt Cię do kupowania iPada ani iPhone nie będzie zmuszał... :-)

"Pszemol" napisał:

Niesłychanie światła myśl. Zapewne chciałeś coś mądrego napisać
i - no co za pech - znowu nie wyszło.

Widzę Joter, że kultury z domu nie wyniosłeś... szkoda.
Albo celowo pozujesz na takiego szorstkiego gbura.

Mylisz pojęcia "kultura" z "political correct".
Tak, te drugiego pojęcia z domu nie wyniosłem, u nas zawsze określało się Murzyna Murzynem, a przygłupa przygłupem. U ciebie było odwrotnie? Przykre.

Jeszcze raz - nikt nie twierdzi że to rozwiązanie zapewni ładowanie telefonu.

[...]

Jest jak najbardziej jego funkcjonalnym analogiem.

Oczywistej sprzeczności powyższych zdań już nie widzisz?

4. Czy program jest dostępny w polskim AppStore dla polskich użytkowników?

Jak Cię to interesuje to chyba możesz sobie sprawdzić sam zamiast mnie pytać?

Nie mogę, dlatego pytam. Zapomniałem, że akurat od ciebie sensownej odpowiedzi nie uzyskam.

JoteR

"JoteR" <joter@pf.pl> wrote in message news:jkfrdr$4g$1inews.gazeta.pl...

"Pszemol" napisał:

Niesłychanie światła myśl. Zapewne chciałeś coś mądrego napisać
i - no co za pech - znowu nie wyszło.

Widzę Joter, że kultury z domu nie wyniosłeś... szkoda.
Albo celowo pozujesz na takiego szorstkiego gbura.

Mylisz pojęcia "kultura" z "political correct".
Tak, te drugiego pojęcia z domu nie wyniosłem, u nas zawsze określało się Murzyna Murzynem, a przygłupa przygłupem. U ciebie było odwrotnie? Przykre.

Czyli nie pozujesz na chama - jesteś nim...

Jeszcze raz - nikt nie twierdzi że to rozwiązanie zapewni ładowanie telefonu.

[...]

Jest jak najbardziej jego funkcjonalnym analogiem.

Oczywistej sprzeczności powyższych zdań już nie widzisz?

Używasz USB Flash Drive do ładowania swojego telefonu? A to ciekawe.

4. Czy program jest dostępny w polskim AppStore dla polskich użytkowników?

Jak Cię to interesuje to chyba możesz sobie sprawdzić sam zamiast mnie pytać?

Nie mogę, dlatego pytam. Zapomniałem, że akurat od ciebie sensownej odpowiedzi nie uzyskam.

Powinieneś chyba zapytać jakiegoś polskiego użytkownika :-)))

"Pszemol" napisał:

u nas zawsze określało się Murzyna Murzynem, a przygłupa przygłupem.

Czyli nie pozujesz na chama - jesteś nim...

Używasz USB Flash Drive do ładowania swojego telefonu? A to ciekawe.

Mój drogi przygłupie, przy połączeniu komputer PC <-> telefon, to ten ostatni robi za USB Flash Drive, więc powyższa próba dowcipu ujawniła tylko bezmiar twojej ignorancji.

Zapomniałem, że akurat od ciebie sensownej odpowiedzi nie uzyskam.

Powinieneś chyba zapytać jakiegoś polskiego użytkownika :-)))

Zapytałem na *polskiej* grupie dyskusyjnej. To mówisz, że nie masz tu nic do powiedzenia? Zatem żegnam. A nie, przecież jestem chamem - zatem paszoł won!

JoteR

"JoteR" <joter@pf.pl> wrote in message news:jkge05$lfr$1inews.gazeta.pl...

"Pszemol" napisał:

u nas zawsze określało się Murzyna Murzynem, a przygłupa przygłupem.

Czyli nie pozujesz na chama - jesteś nim...

Używasz USB Flash Drive do ładowania swojego telefonu? A to ciekawe.

Mój drogi przygłupie, przy połączeniu komputer PC <-> telefon, to ten ostatni robi za USB Flash Drive, więc powyższa próba dowcipu ujawniła
tylko bezmiar twojej ignorancji.

Znowu się zapieniłeś a przecież sam wiesz, że nie masz racji.
Jeśli ktoś mówi, że "X pełni rolę USB Flash Drive" to chyba każde dziecko
wie, ze chodzi mu o rolę przechowywania plików w przenośny sposób
w rozmiarze mieszczącym się w kieszeni a nie chodzi mu o X jest ładowarką...
USB Flash Drive nie pełni roli ładowarki,

Zapomniałem, że akurat od ciebie sensownej odpowiedzi nie uzyskam.

Powinieneś chyba zapytać jakiegoś polskiego użytkownika :-)))

Zapytałem na *polskiej* grupie dyskusyjnej. To mówisz, że nie masz tu nic do powiedzenia? Zatem żegnam. A nie, przecież jestem chamem - zatem paszoł won!

Chamstwo nie polega wyłącznie na używaniu przekleństw i wulgaryzmów.
Chamstwem jest na przykład wyrzucanie kogoś z otwartej, publicznej grupy
dyskusyjnej której nie jest się właścicielem niezależnie od tego jakich słów
się do tego używa. No ale jeśli ktoś kultury z domu nie wyniósł (jak Ty) to takich
spraw nie zrozumie nigdy. Czego Jaś się nie nauczy tego Jan nie będzie umiał.

Pszemol wrote:

"JoteR" <joter@pf.pl> wrote in message
news:jkeluv$cmp$1inews.gazeta.pl...

"Pszemol" napisał:

Ciekawa aplikacja na iPhone/iPad łamiąca barierę wytykaną
często przez posiadaczy innych telefonów: niemożność prostego
przesłania plików do/z peceta, rola USB drive... Nazywa się AirDisk:

Prostego, powiadasz...
"iPhone needs to be on the same Wi-Fi network as the computer"
Co to ma wspólnego z USB?

No tak samo jak USB służy do przechowywania plików z peceta.
Lub przenoszenia z jednego peceta na inny.
Co do stawiania wifi, to nie wiem jak u Was, ale w USA wifi jest
już praktycznie w każdym domu w którym się używa takich
gadżetów.

cholernie wygodne aby skopiować film wklepywać tasiemcowe hasło do sieci wifi kolegi, które on powinien potem zmienić na inne dla bezpieczeństwa :)

Chyba z Amerykanei są takimi debilami ze te ich wifi są zwykle publiczne i każdy może włazić im z butami do domu z ulicy.

"Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> wrote in message news:jkfm74$daa$1news.task.gda.pl...

cholernie wygodne aby skopiować film wklepywać tasiemcowe hasło do sieci wifi kolegi, które on powinien potem zmienić na inne dla bezpieczeństwa :)

Kolega ma hasło na wifi chyba nie po to aby Ciebie od wifi izolować?
A jeśli nie budzisz zaufania u własnego kolegi to chyba już Twój problem... :-)
O WPS może słyszałeś? Żadnych haseł wpisywać nie musisz...

Chyba z Amerykanei są takimi debilami ze te ich wifi są zwykle publiczne
i każdy może włazić im z butami do domu z ulicy.

Amerykanie są debilami - jasne. Polacy są najmądrzejsi na świecie.
Amerykanie się uczą od Polaków wszystkiego... i od Polaków samoloty
i procesory do pecetów kupują. Zapomniałem że Intel, Apple, Google
to są wszystko polskie firmy obsadzone polskimi szefami i specami...
Gdzie Ty żyjesz żeby być tak nierozgarniętym?

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości news:jkf5m7.6f8.0poczta.onet.pl...

| Amerykanie są debilami - jasne. Polacy są najmądrzejsi na świecie.
| Amerykanie się uczą od Polaków wszystkiego... i od Polaków samoloty
| i procesory do pecetów kupują. Zapomniałem że Intel, Apple, Google
| to są wszystko polskie firmy obsadzone polskimi szefami i specami...
| Gdzie Ty żyjesz żeby być tak nierozgarniętym?

"Ten strój nie umożliwi ci latania".

PW <camden@pop.wytnijto.e-wro.pl> wrote:

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości
news:jkf5m7.6f8.0poczta.onet.pl...

Amerykanie są debilami - jasne. Polacy są najmądrzejsi na świecie.
Amerykanie się uczą od Polaków wszystkiego... i od Polaków samoloty
i procesory do pecetów kupują. Zapomniałem że Intel, Apple, Google
to są wszystko polskie firmy obsadzone polskimi szefami i specami...
Gdzie Ty żyjesz żeby być tak nierozgarniętym?

"Ten strój nie umożliwi ci latania".

I każdy kretyn o tym wie. To jest dupochron przed ambulance chasers. Bo w hameryce wolno pozwać każdego o cokolwiek. Tam bardzo przedsiębiorczy prawnicy mieszkają, dla nich spadnięcie z własnej werandy po pijaku to business opportunity.

A ci co dokonali precedensów typu pozew o oparzenie się kawą, to nie są debile jak tobie się wydaje, polaczku biedaczku. To były lepsze cwaniaki (a przynajmniej ich papugi).

PW wrote:

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości
news:jkf5m7.6f8.0poczta.onet.pl...

Amerykanie są debilami - jasne. Polacy są najmądrzejsi na świecie.
Amerykanie się uczą od Polaków wszystkiego... i od Polaków samoloty
i procesory do pecetów kupują. Zapomniałem że Intel, Apple, Google
to są wszystko polskie firmy obsadzone polskimi szefami i specami...
Gdzie Ty żyjesz żeby być tak nierozgarniętym?

"Ten strój nie umożliwi ci latania".

UWAGA gorąca kawa w kubku może być gorąca i spowodować poparzenia.

Marek Dyjor <mdyjor@poczta.onet.pl> wrote:

PW wrote:

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości
news:jkf5m7.6f8.0poczta.onet.pl...

Amerykanie są debilami - jasne. Polacy są najmądrzejsi na świecie.
Amerykanie się uczą od Polaków wszystkiego... i od Polaków samoloty
i procesory do pecetów kupują. Zapomniałem że Intel, Apple, Google
to są wszystko polskie firmy obsadzone polskimi szefami i specami...
Gdzie Ty żyjesz żeby być tak nierozgarniętym?

"Ten strój nie umożliwi ci latania".

UWAGA gorąca kawa w kubku może być gorąca i spowodować poparzenia.

Trollu Waldku, ty też nie rozumisz, dlaczego pojawiły się takie napisy?

Skrypëk wrote:

Marek Dyjor <mdyjor@poczta.onet.pl> wrote:

PW wrote:

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości
news:jkf5m7.6f8.0poczta.onet.pl...

Amerykanie są debilami - jasne. Polacy są najmądrzejsi na świecie.
Amerykanie się uczą od Polaków wszystkiego... i od Polaków samoloty
i procesory do pecetów kupują. Zapomniałem że Intel, Apple, Google
to są wszystko polskie firmy obsadzone polskimi szefami i
specami... Gdzie Ty żyjesz żeby być tak nierozgarniętym?

"Ten strój nie umożliwi ci latania".

UWAGA gorąca kawa w kubku może być gorąca i spowodować poparzenia.

Trollu Waldku, ty też nie rozumisz, dlaczego pojawiły się takie
napisy?

czego sie pi tu czepiasz Franciszku  Fidlersztajn

Marek Dyjor <mdyjor@poczta.onet.pl> wrote:

Skrypëk wrote:

Marek Dyjor <mdyjor@poczta.onet.pl> wrote:

PW wrote:

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości
news:jkf5m7.6f8.0poczta.onet.pl...

Amerykanie są debilami - jasne. Polacy są najmądrzejsi na świecie.
Amerykanie się uczą od Polaków wszystkiego... i od Polaków
samoloty i procesory do pecetów kupują. Zapomniałem że Intel,
Apple, Google to są wszystko polskie firmy obsadzone polskimi
szefami i specami... Gdzie Ty żyjesz żeby być tak nierozgarniętym?

"Ten strój nie umożliwi ci latania".

UWAGA gorąca kawa w kubku może być gorąca i spowodować poparzenia.

Trollu Waldku, ty też nie rozumisz, dlaczego pojawiły się takie
napisy?

czego sie pi tu czepiasz Franciszku  Fidlersztajn

Nie wiem. Chyba chybiłem.

Pszemol wrote:

"Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> wrote in message
news:jkfm74$daa$1news.task.gda.pl...

cholernie wygodne aby skopiować film wklepywać tasiemcowe hasło do
sieci wifi kolegi, które on powinien potem zmienić na inne dla
bezpieczeństwa :)

Kolega ma hasło na wifi chyba nie po to aby Ciebie od wifi izolować?
A jeśli nie budzisz zaufania u własnego kolegi to chyba już Twój
problem... :-)
O WPS może słyszałeś? Żadnych haseł wpisywać nie musisz...

a ty co słyszałeś o WPS? praktycznie stosowanie WPS to tak jak mieć nie chronioną sieć, od 2011 roku wszystcy wiedzą, że ten system jest felerny.

Chyba z Amerykanei są takimi debilami ze te ich wifi są zwykle
publiczne i każdy może włazić im z butami do domu z ulicy.

Amerykanie są debilami - jasne. Polacy są najmądrzejsi na świecie.
Amerykanie się uczą od Polaków wszystkiego... i od Polaków samoloty
i procesory do pecetów kupują. Zapomniałem że Intel, Apple, Google
to są wszystko polskie firmy obsadzone polskimi szefami i specami...
Gdzie Ty żyjesz żeby być tak nierozgarniętym?

W Polsce

"Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> wrote in message news:jkld3u$g4$1news.task.gda.pl...

Pszemol wrote:

"Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> wrote in message
news:jkfm74$daa$1news.task.gda.pl...

cholernie wygodne aby skopiować film wklepywać tasiemcowe hasło do
sieci wifi kolegi, które on powinien potem zmienić na inne dla
bezpieczeństwa :)

Kolega ma hasło na wifi chyba nie po to aby Ciebie od wifi izolować?
A jeśli nie budzisz zaufania u własnego kolegi to chyba już Twój
problem... :-)
O WPS może słyszałeś? Żadnych haseł wpisywać nie musisz...

a ty co słyszałeś o WPS? praktycznie stosowanie WPS to tak jak mieć nie chronioną sieć, od 2011 roku wszystcy wiedzą, że ten system jest felerny.

Może rozwinąłbyś ten temat, co? W jaki sposób system jest felerny?

Chyba z Amerykanei są takimi debilami ze te ich wifi są zwykle
publiczne i każdy może włazić im z butami do domu z ulicy.

Amerykanie są debilami - jasne. Polacy są najmądrzejsi na świecie.
Amerykanie się uczą od Polaków wszystkiego... i od Polaków samoloty
i procesory do pecetów kupują. Zapomniałem że Intel, Apple, Google
to są wszystko polskie firmy obsadzone polskimi szefami i specami...
Gdzie Ty żyjesz żeby być tak nierozgarniętym?

W Polsce

To powiedz mi, czego się Amerykanie mogą nauczyć od Polaków?
Tego, że jak wielka korporacja nawali i Tobie się stanie krzywda
to będąc Polakiem wiesz, że możesz im napykać? A Amerykanin wie,
że może w sądzie domagać się odszkodowania za swoją szkodę?

Mało tego - publiczne, otwarte WiFi jest tutaj na każdym rogu ulicy,
w restauracjach, kafejkach, księgarniach, lodziarniach, bibliotekach...
Po co ktoś miałby się komuś na siłę "włamywać" do domowego wifi??
Chcesz mi ukraść z komputera moje zdjęcia z wycieczki na rower?
Skąd u Ciebie ta paranoja chowania się za wielkie kute bramy z kłódkami?

Pszemol wrote:

"Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> wrote in message
news:jkld3u$g4$1news.task.gda.pl...

Pszemol wrote:

"Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> wrote in message
news:jkfm74$daa$1news.task.gda.pl...

cholernie wygodne aby skopiować film wklepywać tasiemcowe hasło do
sieci wifi kolegi, które on powinien potem zmienić na inne dla
bezpieczeństwa :)

Kolega ma hasło na wifi chyba nie po to aby Ciebie od wifi izolować?
A jeśli nie budzisz zaufania u własnego kolegi to chyba już Twój
problem... :-)
O WPS może słyszałeś? Żadnych haseł wpisywać nie musisz...

a ty co słyszałeś o WPS? praktycznie stosowanie WPS to tak jak mieć
nie chronioną sieć, od 2011 roku wszystcy wiedzą, że ten system jest
felerny.

Może rozwinąłbyś ten temat, co? W jaki sposób system jest felerny?

no widzisz nie wiesz a twórcy wiedzą :)  poszukaj sobie...

Mało tego - publiczne, otwarte WiFi jest tutaj na każdym rogu ulicy,
w restauracjach, kafejkach, księgarniach, lodziarniach,
bibliotekach... Po co ktoś miałby się komuś na siłę "włamywać" do
domowego wifi?? Chcesz mi ukraść z komputera moje zdjęcia z wycieczki
na rower? Skąd u Ciebie ta paranoja chowania się za wielkie kute bramy z
kłódkami?

no pewnie przeciecz i tak rząd wie wszystko...

przynajmniej wiem jaki jest poziom widzy o komputerach użytkowniku jabłek.

"Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> wrote in message news:jknh25$4ac$1news.task.gda.pl...

Pszemol wrote:

"Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> wrote in message
news:jkld3u$g4$1news.task.gda.pl...

Pszemol wrote:

"Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> wrote in message
news:jkfm74$daa$1news.task.gda.pl...

cholernie wygodne aby skopiować film wklepywać tasiemcowe hasło do
sieci wifi kolegi, które on powinien potem zmienić na inne dla
bezpieczeństwa :)

Kolega ma hasło na wifi chyba nie po to aby Ciebie od wifi izolować?
A jeśli nie budzisz zaufania u własnego kolegi to chyba już Twój
problem... :-)
O WPS może słyszałeś? Żadnych haseł wpisywać nie musisz...

a ty co słyszałeś o WPS? praktycznie stosowanie WPS to tak jak mieć
nie chronioną sieć, od 2011 roku wszystcy wiedzą, że ten system jest
felerny.

Może rozwinąłbyś ten temat, co? W jaki sposób system jest felerny?

no widzisz nie wiesz a twórcy wiedzą :)  poszukaj sobie...

Twoim zdaniem dyskusja na grupie dyskusyjnej polegać ma na "poszukaj sobie"? Może byś tak stanął murem za swoimi własnymi słowami, co? Albo bajek nie pisał...

Mało tego - publiczne, otwarte WiFi jest tutaj na każdym rogu ulicy,
w restauracjach, kafejkach, księgarniach, lodziarniach,
bibliotekach... Po co ktoś miałby się komuś na siłę "włamywać" do
domowego wifi?? Chcesz mi ukraść z komputera moje zdjęcia z wycieczki
na rower? Skąd u Ciebie ta paranoja chowania się za wielkie kute bramy z
kłódkami?

no pewnie przeciecz i tak rząd wie wszystko...

przynajmniej wiem jaki jest poziom widzy o komputerach użytkowniku jabłek.

Cierpisz na paranoję... Naprawdę nikt nie ma ochoty wchodzić na Twoje wifi.

Pszemol wrote:

"Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> wrote in message
news:jknh25$4ac$1news.task.gda.pl...

Pszemol wrote:

"Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> wrote in message
news:jkld3u$g4$1news.task.gda.pl...

Pszemol wrote:

"Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> wrote in message
news:jkfm74$daa$1news.task.gda.pl...

cholernie wygodne aby skopiować film wklepywać tasiemcowe hasło
do sieci wifi kolegi, które on powinien potem zmienić na inne dla
bezpieczeństwa :)

Kolega ma hasło na wifi chyba nie po to aby Ciebie od wifi
izolować? A jeśli nie budzisz zaufania u własnego kolegi to chyba
już Twój problem... :-)
O WPS może słyszałeś? Żadnych haseł wpisywać nie musisz...

a ty co słyszałeś o WPS? praktycznie stosowanie WPS to tak jak mieć
nie chronioną sieć, od 2011 roku wszystcy wiedzą, że ten system
jest felerny.

Może rozwinąłbyś ten temat, co? W jaki sposób system jest felerny?

no widzisz nie wiesz a twórcy wiedzą :)  poszukaj sobie...

Twoim zdaniem dyskusja na grupie dyskusyjnej polegać ma na "poszukaj
sobie"? Może byś tak stanął murem za swoimi własnymi słowami, co?
Albo bajek nie pisał...

Mało tego - publiczne, otwarte WiFi jest tutaj na każdym rogu ulicy,
w restauracjach, kafejkach, księgarniach, lodziarniach,
bibliotekach... Po co ktoś miałby się komuś na siłę "włamywać" do
domowego wifi?? Chcesz mi ukraść z komputera moje zdjęcia z
wycieczki na rower? Skąd u Ciebie ta paranoja chowania się za
wielkie kute bramy z kłódkami?

no pewnie przeciecz i tak rząd wie wszystko...

przynajmniej wiem jaki jest poziom widzy o komputerach użytkowniku
jabłek.

Cierpisz na paranoję... Naprawdę nikt nie ma ochoty wchodzić na Twoje
wifi.

są całe stada takich co chcą, zaczynając od tych co chcą coś anonimowo wysłąć lub sciągnąć, idac przez tych co chcą coś ci zainstalować w kompach a kończąc na nudzących sie gówniarzach których jara hackowanie cudzych komputerów.

"Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> wrote in message news:jkrhtb$525$1news.task.gda.pl...

Pszemol wrote:

"Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> wrote in message
news:jknh25$4ac$1news.task.gda.pl...

Pszemol wrote:

"Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> wrote in message
news:jkld3u$g4$1news.task.gda.pl...

Pszemol wrote:

"Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> wrote in message
news:jkfm74$daa$1news.task.gda.pl...

cholernie wygodne aby skopiować film wklepywać tasiemcowe hasło
do sieci wifi kolegi, które on powinien potem zmienić na inne dla
bezpieczeństwa :)

Kolega ma hasło na wifi chyba nie po to aby Ciebie od wifi
izolować? A jeśli nie budzisz zaufania u własnego kolegi to chyba
już Twój problem... :-)
O WPS może słyszałeś? Żadnych haseł wpisywać nie musisz...

a ty co słyszałeś o WPS? praktycznie stosowanie WPS to tak jak mieć
nie chronioną sieć, od 2011 roku wszystcy wiedzą, że ten system
jest felerny.

Może rozwinąłbyś ten temat, co? W jaki sposób system jest felerny?

no widzisz nie wiesz a twórcy wiedzą :)  poszukaj sobie...

Twoim zdaniem dyskusja na grupie dyskusyjnej polegać ma na "poszukaj
sobie"? Może byś tak stanął murem za swoimi własnymi słowami, co?
Albo bajek nie pisał...

Czyli jednak bajki... ok.

Mało tego - publiczne, otwarte WiFi jest tutaj na każdym rogu ulicy,
w restauracjach, kafejkach, księgarniach, lodziarniach,
bibliotekach... Po co ktoś miałby się komuś na siłę "włamywać" do
domowego wifi?? Chcesz mi ukraść z komputera moje zdjęcia z
wycieczki na rower? Skąd u Ciebie ta paranoja chowania się za
wielkie kute bramy z kłódkami?

no pewnie przeciecz i tak rząd wie wszystko...

przynajmniej wiem jaki jest poziom widzy o komputerach użytkowniku
jabłek.

Cierpisz na paranoję... Naprawdę nikt nie ma ochoty wchodzić na Twoje
wifi.

są całe stada takich co chcą, zaczynając od tych co chcą coś anonimowo wysłąć lub sciągnąć, idac przez tych co chcą coś ci zainstalować w kompach a kończąc na nudzących sie gówniarzach których jara hackowanie cudzych komputerów.

Anonimowo wysłać lub ściagnąć mogą z byle kafejki, z McDonalds włącznie.
A co do wchodzenia na Twój komputer to chyba umiesz się zabezpieczyć
aby nawet ktoś w Twoim wifi już obecny się nie dostał do Remote Desktop
czy VNC lub systemu plików tam gdzie nie chcesz aby wchodził...
Samo udostępnienie koledze hasła do wifi nie umożliwi mu dostępu do
tego aby zainstalował coś na Twoim kompie, o ile nie dasz mu następnych
haseł i nie otworzysz następnych zabezpieczeń.

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości news:jksuak.7io.0poczta.onet.pl...

Anonimowo wysłać lub ściagnąć mogą z byle kafejki, z McDonalds włącznie.

Sloneczko, anonimowo wtedy bedzie anonimowo, ale jak jakis koles bedzie nieleglne tresci ladowal z Twojego lacza to, to juz nie bedzie anonimowo, tylko Ty bedziesz podsadnym. Ach, te hamburgerowe umysly.

Pszemol wrote:

Anonimowo wysłać lub ściagnąć mogą z byle kafejki, z McDonalds
włącznie. A co do wchodzenia na Twój komputer to chyba umiesz się
zabezpieczyć aby nawet ktoś w Twoim wifi już obecny się nie dostał do
Remote Desktop czy VNC lub systemu plików tam gdzie nie chcesz aby
wchodził... Samo udostępnienie koledze hasła do wifi nie umożliwi mu dostępu do
tego aby zainstalował coś na Twoim kompie, o ile nie dasz mu
następnych haseł i nie otworzysz następnych zabezpieczeń.

tylko wracamy do haseł które są raczej długi i trzeb by je jednak po udostownienniu komuś obcemu zmienić.


wspominany przez ciebie standard dostępu poprzez pin jest dziurawy nie powinno sie go zostawiać jako aktywny.

Marek Dyjor <mdyjor@poczta.onet.pl> wrote:

Pszemol wrote:

Anonimowo wysłać lub ściagnąć mogą z byle kafejki, z McDonalds
włącznie. A co do wchodzenia na Twój komputer to chyba umiesz się
zabezpieczyć aby nawet ktoś w Twoim wifi już obecny się nie dostał do
Remote Desktop czy VNC lub systemu plików tam gdzie nie chcesz aby
wchodził... Samo udostępnienie koledze hasła do wifi nie umożliwi mu
dostępu do
tego aby zainstalował coś na Twoim kompie, o ile nie dasz mu
następnych haseł i nie otworzysz następnych zabezpieczeń.

tylko wracamy do haseł które są raczej długi i trzeb by je jednak po
udostownienniu komuś obcemu zmienić.

A po co obcych ludzi do domu wpuszczasz i do swojego wifi?

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości news:jkejc1.6h8.0poczta.onet.pl...
| "JoteR" <joter@pf.pl> wrote in message news:jkeluv$cmp$1inews.gazeta.pl...
| > "Pszemol" napisał:
| Więc scenariusz gdzie odwiedzasz kolegę i chcesz od
| niego wziąć film z jego peceta do domu do swojego peceta jest
| teraz realizowalny w praktycznie taki sam sposób jak wetknięcie
| w jego peceta USB flash drive.

A to w USA wolno mieć filmy na pececie?

zdrówka, PW

"PW" <camden@pop.wytnijto.e-wro.pl> wrote in message news:jkh817$l05$1atena.e-wro.net...

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości
news:jkejc1.6h8.0poczta.onet.pl...
| "JoteR" <joter@pf.pl> wrote in message
news:jkeluv$cmp$1inews.gazeta.pl...
| > "Pszemol" napisał:
| Więc scenariusz gdzie odwiedzasz kolegę i chcesz od
| niego wziąć film z jego peceta do domu do swojego peceta jest
| teraz realizowalny w praktycznie taki sam sposób jak wetknięcie
| w jego peceta USB flash drive.

A to w USA wolno mieć filmy na pececie?

Dobrze się czujesz?

PW wrote:

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości
news:jkejc1.6h8.0poczta.onet.pl...

"JoteR" <joter@pf.pl> wrote in message

news:jkeluv$cmp$1inews.gazeta.pl...

"Pszemol" napisał:

Więc scenariusz gdzie odwiedzasz kolegę i chcesz od
niego wziąć film z jego peceta do domu do swojego peceta jest
teraz realizowalny w praktycznie taki sam sposób jak wetknięcie
w jego peceta USB flash drive.

A to w USA wolno mieć filmy na pececie?

kolega opisuje jakieś przestepcze procedery uprawine środkwoisku emigranckim, widamo tak to ćpają piją i oglądja nielegalnei skopiowane ze swojej płyty filmy.

Użytkownik "PW" <camden@pop.wytnijto.e-wro.pl> napisał w wiadomości news:jkh817$l05$1atena.e-wro.net...

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości
news:jkejc1.6h8.0poczta.onet.pl...
| "JoteR" <joter@pf.pl> wrote in message
news:jkeluv$cmp$1inews.gazeta.pl...
| > "Pszemol" napisał:
| Więc scenariusz gdzie odwiedzasz kolegę i chcesz od
| niego wziąć film z jego peceta do domu do swojego peceta jest
| teraz realizowalny w praktycznie taki sam sposób jak wetknięcie
| w jego peceta USB flash drive.

A to w USA wolno mieć filmy na pececie?

Nie, wolno. Wolno tylko na jablku, obgryzionym.

Co do stawiania wifi, to nie wiem jak u Was, ale w USA wifi jest
już praktycznie w każdym domu w którym się używa takich
gadżetów. Więc scenariusz gdzie odwiedzasz kolegę i chcesz od
niego wziąć film z jego peceta do domu do swojego peceta jest
teraz realizowalny w praktycznie taki sam sposób jak wetknięcie
w jego peceta USB flash drive.

W USA wszystko jest duze - pewnie pliki z filmami tez.
Zakladam, ze tak z 8GB na film to minimum.
Wiesz ile to bedzie lecialo po wifi? :)

No jest to better than nothing.

Do malych plikow, malej ilosci malych zdjec, itd - tak.

"Q" <no@spam.org> wrote in message news:jkms5g$nfp$1node2.news.atman.pl...

Co do stawiania wifi, to nie wiem jak u Was, ale w USA wifi jest
już praktycznie w każdym domu w którym się używa takich
gadżetów. Więc scenariusz gdzie odwiedzasz kolegę i chcesz od
niego wziąć film z jego peceta do domu do swojego peceta jest
teraz realizowalny w praktycznie taki sam sposób jak wetknięcie
w jego peceta USB flash drive.

W USA wszystko jest duze - pewnie pliki z filmami tez.
Zakladam, ze tak z 8GB na film to minimum.
Wiesz ile to bedzie lecialo po wifi? :)

Wiem ile. Przypomnijmy sobie sieciowe prędkości transmisji:
802.11g - 54Mbps
802.11n - 300Mbps
kablowa sieć - 100Mbps
typowy dostęp do internetu w domu: 1-10, czasem więcej niż 10Mbps.

Weźmy tą powolną wifi 54Mbps - daje to teoretyczne maksimum
w przeliczeniu na bajty około 6.75MB/s - niech będzie realistycznie
4MB/s po uwzględnieniu strat na protokół. Ta szybsza powinna być
jakieś  5-6x tyle.

Z tej tabelki http://usbspeed.nirsoft.net/ widzę, że większość USB Drives
ma prędkość zapisu między 3MB/s a 16MB/s a niektóre mają nawet
mniejszą od 3MB/s - nie widzę więc powodu dla którego wifi byłoby
ograniczeniem prędkości - nawet to powolne, a co dopiero 802.11n.

No jest to better than nothing.

Do malych plikow, malej ilosci malych zdjec, itd - tak.

Zdaje się, że nie wszyscy rozumieją znaczenie określenia
"better than nothing".

Z tej tabelki http://usbspeed.nirsoft.net/ widzę, że większość USB Drives
ma prędkość zapisu między 3MB/s a 16MB/s a niektóre mają nawet

Wszystkie peny, ktore mialy zapis <~3MB/s dawno rozdalem,
albo w kibel wywalilem :).
Po prostu stalem sie wybredny odkad mam przenosnego na USB 3.0,
dla ktorego 80MB/s to male piwo.

"Q" <no@spam.org> wrote in message news:jknbef$7vc$1node2.news.atman.pl...

Z tej tabelki http://usbspeed.nirsoft.net/ widzę, że większość USB Drives
ma prędkość zapisu między 3MB/s a 16MB/s a niektóre mają nawet

Wszystkie peny, ktore mialy zapis <~3MB/s dawno rozdalem,
albo w kibel wywalilem :).
Po prostu stalem sie wybredny odkad mam przenosnego na USB 3.0,
dla ktorego 80MB/s to male piwo.

No dobrze, ale co to ma do rzeczy w omawianym temacie że Ty
wywaliłeś jakies peny? Argument jest taki, że przy typowym
transferze typowego pena USB przesył danych po wifi nie będzie
ograniczał prędkości zapisu a jeśli nawet to w niezauważalny sposób.

Dnia Sun, 25 Mar 2012 12:32:00 +0200, Q napisał(a):

Co do stawiania wifi, to nie wiem jak u Was, ale w USA wifi jest
już praktycznie w każdym domu w którym się używa takich
gadżetów. Więc scenariusz gdzie odwiedzasz kolegę i chcesz od
niego wziąć film z jego peceta do domu do swojego peceta jest
teraz realizowalny w praktycznie taki sam sposób jak wetknięcie
w jego peceta USB flash drive.

W USA wszystko jest duze - pewnie pliki z filmami tez.
Zakladam, ze tak z 8GB na film to minimum.

Mniej wiecej - teraz taki standard na DVD.

Wiesz ile to bedzie lecialo po wifi? :)

Tyle co piwo i testowanie nowej gry ? (*)
Ale USB tez nie jest szybkie. A nawet i nagrywarki nie sa bardzo szybkie.
I pamieci flash tez nie sa strasznie szybkie.

Wiec raczej bym sie skoncentrowal na tym jak 8GB danych nagrac na 8GB
ajfona :-)

J.

"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message news:dwv9v7yg6jb2$.o5p9cdnb202k.dlg40tude.net...

Dnia Sun, 25 Mar 2012 12:32:00 +0200, Q napisał(a):

Co do stawiania wifi, to nie wiem jak u Was, ale w USA wifi jest
już praktycznie w każdym domu w którym się używa takich
gadżetów. Więc scenariusz gdzie odwiedzasz kolegę i chcesz od
niego wziąć film z jego peceta do domu do swojego peceta jest
teraz realizowalny w praktycznie taki sam sposób jak wetknięcie
w jego peceta USB flash drive.

W USA wszystko jest duze - pewnie pliki z filmami tez.
Zakladam, ze tak z 8GB na film to minimum.

Mniej wiecej - teraz taki standard na DVD.

Wiesz ile to bedzie lecialo po wifi? :)

Tyle co piwo i testowanie nowej gry ? (*)
Ale USB tez nie jest szybkie. A nawet i nagrywarki nie sa bardzo szybkie.
I pamieci flash tez nie sa strasznie szybkie.

Wiec raczej bym sie skoncentrowal na tym jak 8GB danych nagrac
na 8GB ajfona :-)

A są takie? Bo ja swojego kupowałem prawie dwa lata temu i wybrałem
najmniejszy: 16GB. Dziś możesz kupić iPhone 4S z pamięcią 64GB.
Ale wciąż twierdzę że nie po to kupujesz iPhone aby zastąpił Ci duży
pendrive i to czy możesz go w tej roli użyć czy nie jest ogólnie małoistotne...

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości news:jkmqos.330.0poczta.onet.pl...

Ale wciąż twierdzę że nie po to kupujesz iPhone aby zastąpił Ci duży
pendrive i to czy możesz go w tej roli użyć czy nie jest ogólnie małoistotne...

I z tego tez powodu uznales za stosowne zareklamowac tej malo istotnej mozliwosci jajfone. Typowe pszemolenie.

Wiec raczej bym sie skoncentrowal na tym jak 8GB danych nagrac na 8GB
ajfona :-)

Karta uSD? Nie ma gniazda na karty pamieci? :)

W dniu N 25 03 2012 16:53, Q pisze:

Wiec raczej bym sie skoncentrowal na tym jak 8GB danych nagrac na 8GB
ajfona :-)

Karta uSD? Nie ma gniazda na karty pamieci? :)

Ano nie ma. $tefek Pracuś jeszcze nie wynalazł ;-)

--
ALEX MR, generał lejtnant, Pod Cusimą flota japońska nie tylko zatopiła flotę rosyjską, zatopiła coś o wiele więcej: mit o wyższości białej rasy :-D

Dnia Sun, 25 Mar 2012 17:04:40 +0200, ALEX MR napisał(a):

Karta uSD? Nie ma gniazda na karty pamieci? :)

Ano nie ma. $tefek Pracuś jeszcze nie wynalazł ;-)

Wynalazł wynalazł. Tylko nie chciał zamontować. Nie mógł ścierpieć, że ktoś
kto mu zapłaci za używanie JEGO telefonu mógłby cokolwiek tam wtykać i
ingerować.
Jest to fajnie opisane w biografi Isaacsona - piękny obraz zarozumiałego
buca z syndromem kontroli wszystkiego i zaburzeniami emocjonalnymi.
Przy okazji trochę to wyjaśnia miłość tego azbestowego trolla - jest do
Dżobsa podobny.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
"Sama nazwa poweruser mowi ze sa wypaczeni :)"- Paweł "robbo" Kamiński aka
Jan Strybyszewski

W dniu N 25 03 2012 17:10, Waldek Godel pisze:

Karta uSD? Nie ma gniazda na karty pamieci? :)

Ano nie ma. $tefek Pracuś jeszcze nie wynalazł ;-)

Wynalazł wynalazł. Tylko nie chciał zamontować.

Na jedno wychodzi.

Nie mógł ścierpieć, że ktoś
kto mu zapłaci za używanie JEGO telefonu mógłby cokolwiek tam wtykać i
ingerować.

Nie tłumacz mi oczywistości

Jest to fajnie opisane w biografi Isaacsona - piękny obraz zarozumiałego
buca z syndromem kontroli wszystkiego i zaburzeniami emocjonalnymi.
Przy okazji trochę to wyjaśnia miłość tego azbestowego trolla - jest do
Dżobsa podobny.

Jakoś nie zamierzam czytać :-)

--
ALEX MR, generał lejtnant, Pod Cusimą flota japońska nie tylko zatopiła flotę rosyjską, zatopiła coś o wiele więcej: mit o wyższości białej rasy :-D

Dnia Sun, 25 Mar 2012 17:20:37 +0200, ALEX MR napisał(a):

Jest to fajnie opisane w biografi Isaacsona - piękny obraz zarozumiałego
buca z syndromem kontroli wszystkiego i zaburzeniami emocjonalnymi.
Przy okazji trochę to wyjaśnia miłość tego azbestowego trolla - jest do
Dżobsa podobny.

Jakoś nie zamierzam czytać :-)

Warto, zdecydowanie. Kawał historii. I to dosyć realnie opisanej. Fajnie
widać, jak bez ludzi, których pomysły mógłby przedstawić jako swoje i tak
sprzedać marnie by skończył.
Np. jakby Wozniak nie zrobił od zera Apple I i Apple II to Dżobs
najprawdopodbniej skończyłby jak menel-narkoman pod mostem.
Albo pałając nienawiścią do Scully'ego który wyrzucił go z Apple, ubił
Newtona, który z inspiracji Scully'ego został stworzony. A Newton to był
najgenialniejszy produkt tej firmy, tylko, że o 20 lat za wcześnie.
Wystarczy porównać sobie filmiki:
http://www.youtube.com/watch?v=64QuJdJmCbA
http://www.youtube.com/watch?v=RkZz2pr69DY

Gdyby tylko w Apple był człowiek z talentem marketingowym Dżobsa, ale bez
jego bucowatości i zarozumiałości, to świat prawdopodobnie wyglądałby dziś
inaczej. I prawdopodobnie lepiej.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
" A W indows Phone 7 Series nie da sie instalowac softu inaczej niz
Marketplace" - Paweł "robbo" Kamiński aka Jan Strybyszewski

W dniu N 25 03 2012 17:33, Waldek Godel pisze:

Dnia Sun, 25 Mar 2012 17:20:37 +0200, ALEX MR napisał(a):

Jest to fajnie opisane w biografi Isaacsona - piękny obraz zarozumiałego
buca z syndromem kontroli wszystkiego i zaburzeniami emocjonalnymi.
Przy okazji trochę to wyjaśnia miłość tego azbestowego trolla - jest do
Dżobsa podobny.

Jakoś nie zamierzam czytać :-)

Warto, zdecydowanie. Kawał historii. I to dosyć realnie opisanej. Fajnie
widać, jak bez ludzi, których pomysły mógłby przedstawić jako swoje i tak
sprzedać marnie by skończył.
Np. jakby Wozniak nie zrobił od zera Apple I i Apple II to Dżobs
najprawdopodbniej skończyłby jak menel-narkoman pod mostem.
Albo pałając nienawiścią do Scully'ego który wyrzucił go z Apple, ubił
Newtona, który z inspiracji Scully'ego został stworzony. A Newton to był
najgenialniejszy produkt tej firmy, tylko, że o 20 lat za wcześnie.
Wystarczy porównać sobie filmiki:
http://www.youtube.com/watch?v=64QuJdJmCbA
http://www.youtube.com/watch?v=RkZz2pr69DY

Może jak mi się uda zdobyć lewą wersję, płacić nie zamierzam :-)

Gdyby tylko w Apple był człowiek z talentem marketingowym Dżobsa, ale bez
jego bucowatości i zarozumiałości, to świat prawdopodobnie wyglądałby dziś
inaczej. I prawdopodobnie lepiej.

Timkuk może być?

--
ALEX MR, generał lejtnant, Pod Cusimą flota japońska nie tylko zatopiła flotę rosyjską, zatopiła coś o wiele więcej: mit o wyższości białej rasy :-D

W dniu 2012-03-25 17:33, Waldek Godel pisze:

Warto, zdecydowanie. Kawał historii. I to dosyć realnie opisanej. Fajnie
widać, jak bez ludzi, których pomysły mógłby przedstawić jako swoje i tak
sprzedać marnie by skończył.

Też czytałem. Lekkim językiem to napisane, w sam raz dla ludzi posiadających w głowie "emejzing" zamiast mózgu;) Ano właśnie: nie ma nic o "emejzingu" Nie pada chyba ani raz jeden to słowa. Za to autor bardzo lubi słowo "cherubinek" Zauważyłeś?

Np. jakby Wozniak nie zrobił od zera Apple I i Apple II to Dżobs
najprawdopodbniej skończyłby jak menel-narkoman pod mostem.

Nawet z pomocą Wozniaka mogło się to tak skończyć. Ale podziwiam Wozniaka - wytrzymać z taką pustą pałą tyle czasu to naprawdę trzeba mieć nerwy.

Gdyby tylko w Apple był człowiek z talentem marketingowym Dżobsa, ale bez
jego bucowatości i zarozumiałości, to świat prawdopodobnie wyglądałby dziś
inaczej. I prawdopodobnie lepiej.

Dżobs powinien się zająć tylko marketingiem i robieniem z siebie pajaca, czyli to na czym znał się najlepiej. A projektowanie urządzeń powinien pozostawić ludziom, którzy się na tym znają.

Ciężko żyje się z takimi cechami charakteru jakie posiadał Dżobs, ale prowadzenie jakiejkolwiek firmy powinno być całkowicie zabronione przy takim charakterze.
--
| TOMASZEK te miejsca omija:
| gazeta.pl*tvn24.pl*onet.pl*facebook.pl*nk.pl
| Niestety, Polska to kraj totalitarny :(

"Tomaszek" <tomaszek1983@fuck.onet.pl> wrote in message news:jkpljt$l28$1node2.news.atman.pl...

Ciężko żyje się z takimi cechami charakteru jakie posiadał Dżobs, ale prowadzenie jakiejkolwiek firmy powinno być całkowicie zabronione
przy takim charakterze.
-- | TOMASZEK te miejsca omija:
| gazeta.pl*tvn24.pl*onet.pl*facebook.pl*nk.pl
| Niestety, Polska to kraj totalitarny :(

Chcesz zabraniać ludziom prowadzenia firm na podstawie swojej
oceny ich charakteru a narzekasz że Polska to kraj totalitarny?
Dziwna niekonsekwencja... :-)

W dniu 2012-03-27 06:30, Pszemol pisze:

Chcesz zabraniać ludziom prowadzenia firm na podstawie swojej
oceny ich charakteru a narzekasz że Polska to kraj totalitarny?
Dziwna niekonsekwencja... :-)

Czytałeś mój post? Jeśli tylko przeszedłeś wzrokiem przez litery, a nie przeczytałeś ze zrozumieniem to zrób to i dopiero wtedy odpowiadaj. Czy ja gdzieś napisałem, że to ja chcę robić?
Wyraziłem zażenowanie, że WIELKI Stif z nadgryzionym jabłkiem zamiast mózgu poniżał ludzi z powodu słabości swojego charakteru i dla samego tylko kaprysu mieszał ich z błotem, jak wynika z książki o której rozmawiamy.
Taki człowiek nie powinien prowadzić firmy z powodów czysto zdrowo - rozsądkowych, ale ja nie miałem zamiaru niczego mu zabraniać.
Łapiesz tę subtelną różnicę?
--
| TOMASZEK te miejsca omija:
| gazeta.pl*tvn24.pl*onet.pl*facebook.pl*nk.pl
| Niestety, Polska to kraj totalitarny :(

"Tomaszek" <tomaszek1983@fuck.onet.pl> wrote in message news:jksbic$kre$1node2.news.atman.pl...

W dniu 2012-03-27 06:30, Pszemol pisze:

Chcesz zabraniać ludziom prowadzenia firm na podstawie swojej
oceny ich charakteru a narzekasz że Polska to kraj totalitarny?
Dziwna niekonsekwencja... :-)

Czytałeś mój post? Jeśli tylko przeszedłeś wzrokiem przez litery, a nie przeczytałeś ze zrozumieniem to zrób to i dopiero wtedy odpowiadaj.
Czy ja gdzieś napisałem, że to ja chcę robić?

A czy jest jakaś różnica pomiędzy chceniem robić czegoś osobiście
a chceniem aby ktoś coś zrobił za nas? Wyraziłeś chęć odbierania
ludziom prawa do prowadzenia własnych firm na podstawie swojej
oceny charakteru - to hipokryzja u kogoś kto narzeka na totalitaryzm.

Wyraziłem zażenowanie, że WIELKI Stif z nadgryzionym jabłkiem zamiast mózgu poniżał ludzi z powodu słabości swojego charakteru i dla samego tylko kaprysu mieszał ich z błotem, jak wynika z książki o której rozmawiamy.
Taki człowiek nie powinien prowadzić firmy z powodów czysto zdrowo - rozsądkowych, ale ja nie miałem zamiaru niczego mu zabraniać.
Łapiesz tę subtelną różnicę?

Nie, nie łapię.
Nawet gdybyś sam nie kiwnął palcem to wciąż jest to hipokryzja.

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości news:jksuf1.2q0.0poczta.onet.pl...

Nie, nie łapię.

Zjedz hamburgera.

"Waldek Godel" <nospam@youreholdingitwrong.org> wrote in message news:xzojh88wpw71$.dlglepper.institute.com...

Dnia Sun, 25 Mar 2012 17:20:37 +0200, ALEX MR napisał(a):

Jest to fajnie opisane w biografi Isaacsona - piękny obraz zarozumiałego
buca z syndromem kontroli wszystkiego i zaburzeniami emocjonalnymi.
Przy okazji trochę to wyjaśnia miłość tego azbestowego trolla - jest do
Dżobsa podobny.

Jakoś nie zamierzam czytać :-)

Warto, zdecydowanie. Kawał historii. I to dosyć realnie opisanej.

W jaki sposób Ty możesz ocenić realizm? Żyłeś może z Jobsem w Kalifornii?

Albo pałając nienawiścią do Scully'ego który wyrzucił go z Apple, ubił
Newtona, który z inspiracji Scully'ego został stworzony. A Newton to był
najgenialniejszy produkt tej firmy, tylko, że o 20 lat za wcześnie.

No to trochę mieszasz się w zeznaniach... To dobrze że ubił produkt
który nie był na czasie i nie trafił w potrzeby rynku czy niedobrze?
Bo niby krytykujesz a wyliczasz zasługę że nie wpakował się w produkt
który nie trafiał w rynek.

Gdyby tylko w Apple był człowiek z talentem marketingowym Dżobsa, ale bez
jego bucowatości i zarozumiałości, to świat prawdopodobnie wyglądałby dziś
inaczej. I prawdopodobnie lepiej.

Ty to musisz mieć kompleksy...

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości news:jkqtp5.6k4.0poczta.onet.pl...

Jakoś nie zamierzam czytać :-)

Warto, zdecydowanie. Kawał historii. I to dosyć realnie opisanej.

W jaki sposób Ty możesz ocenić realizm? Żyłeś może z Jobsem w Kalifornii?

To sie nazywa oddanie influencera.

W dniu 2012-03-27 06:23, Pszemol pisze:

No to trochę mieszasz się w zeznaniach... To dobrze że ubił produkt
który nie był na czasie i nie trafił w potrzeby rynku czy niedobrze?
Bo niby krytykujesz a wyliczasz zasługę że nie wpakował się w produkt
który nie trafiał w rynek.

Takie rzeczy tylko wśród jabczanych baranów ostro strzyżonych. Pewnie wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt ( opisany w tej książce kilkakrotnie! ) Stif uwalał swoje własne wynalazki, wyniki kontaktów lepszą jaźnią i po bezpośrednim połączeniu z "emejzingiem" Przykład: Apple II > Apple Lisa. Apple II odniósł sukces rynkowy i został przez jabczanego uwalony w najbardziej odrażający sposób - typowy dla wielkich korporacji, których Stivi tak bardzo się przecież brzydził.
--
| TOMASZEK te miejsca omija:
| gazeta.pl*tvn24.pl*onet.pl*facebook.pl*nk.pl
| Niestety, Polska to kraj totalitarny :(

Użytkownik "Tomaszek"  napisał w wiadomości

Takie rzeczy tylko wśród jabczanych baranów ostro strzyżonych. Pewnie wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt ( opisany w tej książce kilkakrotnie! ) Stif uwalał swoje własne wynalazki, wyniki kontaktów lepszą jaźnią i po bezpośrednim połączeniu z "emejzingiem" Przykład: Apple II > Apple Lisa. Apple II odniósł sukces rynkowy i został przez jabczanego uwalony w najbardziej odrażający sposób - typowy dla wielkich korporacji, których Stivi tak bardzo się przecież brzydził.

No nie. Przyszly lata 80-te i 8-bitowa zabawka przestala wystarczac. Czas bylo pomyslec o nowym, lepszym systemie. Najwyzszy czas, bo IBM zaczal juz dominowac rynek.

Jak podaje wiki - Apple II bylo nadal sprzedawane az do lat 90 w roznych odmianach, byl tez Apple III - niechetnie kupowany.
Za to Jobsa jakos wywalili z projektu Lisa, wiec przeszedl do projektu MacIntosh.

I mimo ze Lisa technicznie byla bardziej zaawansowana, to łaska klientow na pstrym koniu w owym czasie jezdzila, i trudno powiedziec czyja to zasluga.
Zreszta klocili sie nadal i Jobs zaczal prace nad NeXT

J.

"Tomaszek" <tomaszek1983@fuck.onet.pl> wrote in message news:jksc4g$lfs$1node2.news.atman.pl...

W dniu 2012-03-27 06:23, Pszemol pisze:

No to trochę mieszasz się w zeznaniach... To dobrze że ubił produkt
który nie był na czasie i nie trafił w potrzeby rynku czy niedobrze?
Bo niby krytykujesz a wyliczasz zasługę że nie wpakował się w produkt
który nie trafiał w rynek.

Takie rzeczy tylko wśród jabczanych baranów ostro strzyżonych. Pewnie wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt ( opisany w tej książce kilkakrotnie! ) Stif uwalał swoje własne wynalazki, wyniki kontaktów lepszą jaźnią i po bezpośrednim połączeniu z "emejzingiem" Przykład: Apple II > Apple Lisa. Apple II odniósł sukces rynkowy i został przez jabczanego uwalony w najbardziej odrażający sposób - typowy dla wielkich korporacji, których Stivi tak bardzo się przecież brzydził.

Nie o tym mówiłem.

W dniu 22.03.2012 08:56, JoteR pisze:

"Pszemol" napisał:

Ciekawa aplikacja na iPhone/iPad łamiąca barierę wytykaną
często przez posiadaczy innych telefonów: niemożność prostego
przesłania plików do/z peceta, rola USB drive... Nazywa się AirDisk:

Prostego, powiadasz...
"iPhone needs to be on the same Wi-Fi network as the computer"

czy to jest odpowiednik serwera FTP uruchomionego na telefonie?

Co to ma wspólnego z USB?

usb i wifi(domowe) ma niewielki zasięg?

" but that's better than nothing"

ToMasz

Użytkownik "JoteR" <joter@pf.pl> napisał w wiadomości news:jkeluv$cmp$1inews.gazeta.pl...

"Pszemol" napisał:

Ciekawa aplikacja na iPhone/iPad łamiąca barierę wytykaną
często przez posiadaczy innych telefonów: niemożność prostego
przesłania plików do/z peceta, rola USB drive... Nazywa się AirDisk:

E tam zaraz ciekawa.
Skopiowali po prostu androidowego WiFi File Explorera :)

cpt. Nemo wrote:

Użytkownik "JoteR" <joter@pf.pl> napisał w wiadomości
news:jkeluv$cmp$1inews.gazeta.pl...

"Pszemol" napisał:

Ciekawa aplikacja na iPhone/iPad łamiąca barierę wytykaną
często przez posiadaczy innych telefonów: niemożność prostego
przesłania plików do/z peceta, rola USB drive... Nazywa się AirDisk:

E tam zaraz ciekawa.
Skopiowali po prostu androidowego WiFi File Explorera :)

Emejzing....

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości news:jkdi65.7f4.0poczta.onet.pl...

Ciekawa aplikacja na iPhone/iPad łamiąca barierę wytykaną
często przez posiadaczy innych telefonów: niemożność prostego
przesłania plików do/z peceta, rola USB drive... Nazywa się AirDisk:
http://www.redmondpie.com/use-your-iphone-or-ipad-as-a-wireless-usb-thumb-drive-with-airdisk-pro-for-ios-download-now/

Powiesz nam w koncu ile apple placi influencerom, czy wolisz role przyglupiego, darmowego wyznawcy?

Ghost <ghost@everywhere.pl> wrote:

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości
news:jkdi65.7f4.0poczta.onet.pl...

Ciekawa aplikacja na iPhone/iPad łamiąca barierę wytykaną
często przez posiadaczy innych telefonów: niemożność prostego
przesłania plików do/z peceta, rola USB drive... Nazywa się AirDisk:
http://www.redmondpie.com/use-your-iphone-or-ipad-as-a-wireless-usb-thumb-drive-with-airdisk-pro-for-ios-download-now/

Powiesz nam w koncu ile apple placi influencerom, czy wolisz role
przyglupiego, darmowego wyznawcy?

Ciekawe czy wkrótce dostanie nowe wytyczne z centrali w związku z ropoczynającą się agresywną kampanią konkurencji:
http://www.smartphonebetatest.com/