Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.gory   »   Aklimatyzacja - pytanie

Aklimatyzacja - pytanie

Data: 2010-05-25 01:36:36
Autor: Krzysztof Halasa
Aklimatyzacja - pytanie
mihau <michal.salaban@gmail.com> writes:

Za około 3 tygodnie planuję wejść na 5600m. Start z poziomu 1500m, na
którym mieszkam od paru miesięcy. Trasa zaplanowana na 3 dni, ostatni
nocleg przed szczytem na 4200m.

Dla wielu osob to byloby problemem. Teoretycznie ludzie zalecaja 500 m
dziennie, plus-minus. Wchodzilem kiedys bez aklimatyzacji na podobna
wysokosc w podobnym czasie (z tym ze z nizszego poziomu) i to nie byl
spacer, 2/3 ekipy nie dalo rady wejsc. Z tym, ze czesc moze przez
wredna pogode.

1400 m ostatniego dnia to sporo, ale nie znam trasy, to moze byc roznie.

Przed wyruszeniem mam możliwość wejścia lub wjechania kolejką na
pobliski szczyt 3900m i spędzenia tam nocy, w celu aklimatyzacji. Czy
coś takiego ma sens? Czy pomoże mi to w czymkolwiek, jeśli spędzę tam
jedną noc np. tydzień przed właściwą wyprawą?

Np. sie rozchorujesz i tyle z tego bedzie.
Tzn. w ogole jakis pozytywny wplyw na aklimatyzacje pewnie bedzie to
mialo, ale czy warto to sam musisz sobie odpowiedziec. Mi by sie nie
chcialo.

Czym innym zupelnie jest wejscie na ten szczyc dla samego wejscia, wtedy
- jasne.

Dodam, że dotychczas najwyżej wszedłem na 4200m (z poziomu 200m, w dwa
dni). Nigdy nie miałem problemów z wysokością, poza ogólnym zmęczeniem
i przyspieszonym oddechem.

To nie daje niestety gwarancji na przyszlosc.

Tak czy owak, pewnie do zrobienia, ale jak zawsze trzeba obserwowac
sytuacje i nie wpasc w zadne "getontopitis" :-)
Sa takie momenty ze trzeba sie wycofac i nie ma wtedy co kombinowac.
Oczywiscie lepiej miec wiecej czasu.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-05-25 08:03:18
Autor: mihau
Aklimatyzacja - pytanie
On May 25, 3:36 am, Krzysztof Halasa <k...@pm.waw.pl> wrote:

1400 m ostatniego dnia to sporo, ale nie znam trasy, to moze byc roznie.

Trasa banalna - łagodny stożek wulkaniczny. Jedyne potencjalne
problemy to wła¶nie wysoko¶ć, no i oczywi¶cie pogoda.

Tzn. w ogole jakis pozytywny wplyw na aklimatyzacje pewnie bedzie to
mialo, ale czy warto to sam musisz sobie odpowiedziec. Mi by sie nie
chcialo.

Czym innym zupelnie jest wejscie na ten szczyc dla samego wejscia, wtedy
- jasne.

Już byłem tam i zrobiłem sobie trening 1700 -> 3900 -> 1700m w jeden
dzień. My¶lę o powtórce w celach kondycyjnych i widokowych, ale
rozważam też nocleg na szczycie.

Sa takie momenty ze trzeba sie wycofac i nie ma wtedy co kombinowac.
Oczywiscie lepiej miec wiecej czasu.

No jasne. W zasadzie mam czas i mogę to 5600 zdobywać i w tydzień.
Problem jest tylko taki, że muszę wnie¶ć całe jedzenie na własnym
grzbiecie (woda jest), co skłania mnie ku wersji ekspresowej.

--
mihau

Data: 2010-05-25 17:15:29
Autor: Krzysztof Halasa
Aklimatyzacja - pytanie
mihau <michal.salaban@gmail.com> writes:

No jasne. W zasadzie mam czas i mogę to 5600 zdobywać i w tydzień.
Problem jest tylko taki, że muszę wnieść całe jedzenie na własnym
grzbiecie (woda jest), co skłania mnie ku wersji ekspresowej.

Jak sie nie uda od razu to wrocisz na dol po jedzenie, nie widze
problemu. Najwyzej tydzien sie nieco wydluzy :-)
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-05-25 20:53:24
Autor: Jar
Aklimatyzacja - pytanie

Trasa banalna - łagodny stożek wulkaniczny. Jedyne potencjalne
problemy to wła¶nie wysoko¶ć, no i oczywi¶cie pogoda.

 A tak z ciekawo¶ci, na co to wła¶ciwie włazisz? Wysoko¶ć a wulkaniczno¶ć Demavendem albo Elbrusem mi pachnie, ale oczywiscie to może być inna strona ¶wiata :-)
Pozdrawiam
-J.

--


Data: 2010-05-26 08:04:26
Autor: mihau
Aklimatyzacja - pytanie
On May 25, 10:53 pm, "Jar" <jarwpawWYTNI...@interia.pl> wrote:

Demavendem

Bingo! :)

A szczyt treningowy to Tochal, tuż obok Teheranu.

--
mihau

Data: 2010-05-26 18:48:56
Autor: Jar
Aklimatyzacja - pytanie
On May 25, 10:53 pm, "Jar" <jarwpawWYTNI...@interia.pl> wrote:

> Demavendem

Bingo! :)

A szczyt treningowy to Tochal, tuż obok Teheranu.

Próbowałem wchodzić, niestety w bardzo napiętym reżimie czasowym [koniec  wyjazdu, z racji samolotu do domu zero możliwosci ekstra rezerwy czasowej] i ze starymi górskimi wyjadaczami, którym wysoko¶ci niestraszne.
 Z tego powodu i własnej, hmm, słabo¶ci zakończyłem działalno¶ć na jakie¶ 3850 m npm, choć bywałem już wyżej, w tym niekiedy bez żadnych problemów [Kackar w Turcji, 3932]. Koledzy weszli oczywi¶cie. Na Elbrusie z kolei dotarłem tylko do Skał Pastuchowa [trochę powyżej 4000], o dzien póĽniej od reszty grupy.
 Góra rzeczywiscie stosunkowo łatwa [pomijam wysoko¶ć i warunki z ni± zwi±zane], bo prawie nie oblodzona [wieczne ¶niegi praktycznie na samym szczycie],  inaczej niż Elbrus. Z wod± [szczególnie niżej!] to jest różnie, zależy którędy idziesz. My akurat korzystalismy z nietypowej trasy, wskazanej nam w schronisku w Reyneh.
Pozdrawiam
-J.

--


Aklimatyzacja - pytanie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona