On 21 Maj, 14:25, matador <matadorpika...@gmail.com> wrote:
#
Akrostych na cześć prezydenta:
Wybraliśmy szlachciurę-rzekłbym-pełną gębą.
Yacht-Club, łowy z nagonką, najlepiej na kaczkę.
Bon-moty, po nich uszy i żołnierzom więdną,
Rubaszny dowcip, w maglu bawi każdą praczkę.
A jakie ma PO-parcie głów koronowanych.
Lapońskiej, czy belgijskiej księżniczki jest krewnym.
I ta miłość do niego Baracka Obamy,
(Śmiem twierdzić znów chce widzieć nas mięsem wojennym).
Ciemnogród i ja- przyznam- przeciw niemu byłem
I tego jak choroby się wstydliwej wstydzę.
Europa przecież same o nim rzeczy miłe
Opowiada i tylko ja go czarno widzę.
"Samokrytykę składasz, czy żeś przypił strasznie?
Łakniesz może zaszczytów?"- zanim zapytacie,
Akrostych ten uważnie, proszę, przeczytajcie.
#
http://200gram.nowyekran.pl/post/15012,nie-chcesz-by-cie-budzono-o-6-...
:-)
matador.
Raczej konia..:)
H
|