Witam,
Wlasnie mijaja 2 lata jak kupilem buty 'Aku Energy Low'
Pisalem o tym szeroko na grupie :-)
Z tym, ze po dwoch latach podeszwa calkiem starta. Bylem z tym w sklepie, ale reklamacja nieuznana bo to podobno typowe dla 2 letnich butow.
Czy naprawde teraz trzeba co roku kupowac buty za 350-400 do normalnego chodzenia?
Pomijam fakt, ze tak sie sklada ze mam kilka par roznych butow, na zadnej pielgrzymce nie bylem, malo chodze, glownie jezdze na rowerze, a na dodatek od maja do wrzesnia uzywam glownie sandalow.
--
TA

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world, Tue, 07 May 2013 17:49:06 +0200,
pl.rec.gory:

Wlasnie mijaja 2 lata jak kupilem buty 'Aku Energy Low'

Gratulujemy zakupu, jesteśmy dumni.

Pisalem o tym szeroko na grupie :-)

O wszystkim tak piszesz...

Z tym, ze po dwoch latach podeszwa calkiem starta. Bylem z tym w sklepie, ale reklamacja nieuznana bo to podobno typowe dla 2 letnich butow.

Zależy od "mechaniki chodzenia", ale zasadniczo tak: dwa lata dla podeszwy
do dużo. Chyba, że kupujesz buty na _bardzo_ twardej podeszwie, która
niemal nie ma przyczepności (coś za coś). Nie płacz, tylko oddaj do wymiany
te podeszwy. Myślę, że jesteś na tyle dużym chłopcem, że przebolejesz
wydatek 250 zł i znajdziesz odpowiednią firmę w Google.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Marek 'marcus075' Karweta napisał(a) :

Z tym, ze po dwoch latach podeszwa calkiem starta. Bylem z tym w sklepie, ale reklamacja nieuznana bo to podobno typowe dla 2 letnich butow.

Zależy od "mechaniki chodzenia", ale zasadniczo tak: dwa lata dla podeszwy
do dużo. Chyba, że kupujesz buty na _bardzo_ twardej podeszwie, która
niemal nie ma przyczepności (coś za coś).

2 lata dla butów typowo miejskich za 100 zł to czas akuratny. Powiedzmy 2 razy po 8 miesięcy.
No cóż, but "specjalistyczny" ma kosztować 4 razy więcej, działać krócej, abyś go kupował częściej.

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

In article <kmbloi$jq1$1@node1.news.atman.pl>,
 "Zbynek Ltd." <sp2scf.spamstoper@poczta.onet.pl> wrote:

Marek 'marcus075' Karweta napisał(a) :
>> Z tym, ze po dwoch latach podeszwa calkiem starta. >> Bylem z tym w sklepie, ale reklamacja nieuznana bo to podobno typowe dla >> 2 letnich butow.
>

[...]

2 lata dla butów typowo miejskich za 100 zł to czas akuratny. Powiedzmy 2 razy po 8 miesięcy.
No cóż, but "specjalistyczny" ma kosztować 4 razy więcej, działać krócej, abyś go kupował częściej.

No, ale w poscie wstepnym napisalem, ze chodzilem w nich nieduzo.
Pewnie w sumie z 6 miesiecy, i to malo w sensie kilometrow, bo glownie na rowerze.

A przyglupiego trolla zw. Karweta uprasza sie o podkulenie ogona i niezabieranie glosu.
--
TA

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world, Tue, 07 May 2013 22:01:17 +0200,
pl.rec.gory:

A przyglupiego trolla zw. Karweta uprasza sie o podkulenie ogona i niezabieranie glosu.

Szczekaj, szczekaj.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Dnia Wed, 8 May 2013 00:15:49 +0200, Marek 'marcus075' Karweta napisał(a):

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world, Tue, 07 May 2013 22:01:17 +0200,
pl.rec.gory:

A przyglupiego trolla zw. Karweta uprasza sie o podkulenie ogona i niezabieranie glosu.

Szczekaj, szczekaj.

Pytanie za jedno piwo (do obu, kto pierwszy ten lepszy): KOGO interesują
wasze prezentacje poziomu kultury wypowiedzi? Zdawał któryś maturę z
polskiego?... Zdał?...

Tomek

In article <16202lux5yt8t$.1sny8hddf3f2m.dlg@40tude.net>,
 Tomasz Sójka <nobody@gmail.com> wrote:

Dnia Wed, 8 May 2013 00:15:49 +0200, Marek 'marcus075' Karweta napisał(a):

> Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world, Tue, 07 May 2013 22:01:17 +0200,
> pl.rec.gory: > >> A przyglupiego trolla zw. Karweta uprasza sie o podkulenie ogona i >> niezabieranie glosu.
> > Szczekaj, szczekaj.

Pytanie za jedno piwo (do obu, kto pierwszy ten lepszy): KOGO interesują
wasze prezentacje poziomu kultury wypowiedzi? Zdawał któryś maturę z
polskiego?... Zdał?...

Ale  o co sie koledze rozchodzi?
A kogo interesuja twoje zainteresowania poziomem kultury innych?
Co do matury to zdawalem ponad cwierc wieku temu. I zdalem.
Kolega Karweta tez chyba zdal, bo deklaruje ze jest studentem filologii.
Nie zmienia to faktu, ze w usenecie zachowuje sie jak przyglupi troll i od kilku lat, bo od czasu jak na jego zyczenie wrzucilem go do KFa, lazi ze mna po kilku grupach i obszczekuje, nie majac zwykle nic konkretnego do powiedzenia.
Jak cie to rzeczywiscie interesuje, sprawdz sobie w archiwum googla.
A piwo mozesz sam wypic.
--
TA

Użytkownik  napisał

>> A przyglupiego trolla zw. Karweta uprasza sie o podkulenie ogona i >> niezabieranie glosu.

A kogo interesuja twoje zainteresowania poziomem kultury innych?

Nie zmienia to faktu, ze w usenecie zachowuje sie jak przyglupi troll i od kilku lat, bo od czasu jak na jego zyczenie wrzucilem go do KFa, lazi ze mna po kilku grupach i obszczekuje, nie majac zwykle nic konkretnego do powiedzenia.

A piwo mozesz sam wypic.

Nieżyczliwość serce me widzi wielką w słowach twoich  ;)


pozdrawiam

Pieszy

In article <kmen45$jd5$1@dont-email.me>, "TW Dziobak" <dziobak@hot.pl> wrote:

Użytkownik  napisał

>> >> A przyglupiego trolla zw. Karweta uprasza sie o podkulenie ogona i >> >> niezabieranie glosu.

> A kogo interesuja twoje zainteresowania poziomem kultury innych?


> Nie zmienia to faktu, ze w usenecie zachowuje sie jak przyglupi troll i od > kilku lat, bo od czasu jak na jego zyczenie wrzucilem go do KFa, lazi ze > mna po kilku grupach i obszczekuje, nie majac zwykle nic konkretnego do > powiedzenia.


> A piwo mozesz sam wypic.


Nieżyczliwość serce me widzi wielką w słowach twoich  ;)

:-)
E, tam - zaraz niezyczliwosc...
Raczej zniecierpliwienie.
--
TA

Użytkownik Titus_Atomicus napisał

E, tam - zaraz niezyczliwosc...
Raczej zniecierpliwienie.\

To brzmi o wiele bardzie pacyfistycznie  :)


pozdrawiam

Pieszy

TW Dziobak, Thu, 9 May 2013 01:32:48 +0200, pl.rec.gory:

Nieżyczliwość serce me widzi wielką w słowach twoich  ;)

Titus po prostu wmawia sobie, że łażę za nim po różnych grupach. Ja, w
przeciwieństwie do niego, w KF-ie mam jednego człowieka i odpowiadam (jako,
że wierzę w równouprawnienie w tej kwestii) wszystkim. A że odpowiadam też
jemu (mimo, że tysiąc razy pisał, że sobie nie życzy. A niech sobie nie
życzy...), czego on rzekomo nie czyta[1] i strasznie go bolą te
złośliwości, którymi ja go obdarzam. Mam wątpliwe szczęście pisywać z tym
człowieczkiem (!) na niektóre te same grupy i czasami po prostu _muszę_
komentować jego posty. Uważam, że bezdenna głupota wymaga podkreślenia i
napiętnowania. Gość projektuje sobie swoje lęki na usenet, a jak zrobi
człowiek _jakikolwiek_ przytyk w jego stronę[2] to jest obraza majestatu
Wielkiego Podróżnika(tm).

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

[1] swojego czasu, w czasie prywatnej wojny z Michałem Wolffem, pseudonim
Wilk, TA czytał i pisał (!) na pl.rec.rowery przez Google Groups, bo
Michała miał w KF-ie :-D
[2] TA swojego czasu prowadził przez długi czas dyskusję o dętkach na
Preclu Rowerowym, a jak pi/drzwi pół grupy odpisało "kup najtańsze" to
napisał, że się nie znamy, czy coś.

przekażcie sobie znak pokoju   :)


pozdrawiam

Pieszy

TW Dziobak napisał(a) :

przekażcie sobie znak pokoju   :)

Propagowanie alkoholizmu na grupie? ;-)

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

Tak , tak , stanowczo Tytus ma coś z mechaniką chodzenia.
I musi coś z tym zrobić w innym przypadku moze wyginąć jak dinozaury , które też miały coś  z mechanika chodzenia  ;)

A tam poważniej - to wbrew pozorom każde buty da się skutecznie zareklamować, trzeba tylko zacząć od tego czy buty posiadają instrukcję obsługi (tak!! - ponieważ po pierwsze może w niej być wykluczona ich podstawowa funkcja - typu biegowe/ale nie do biegania a w przypadku jej braku może nam producent nagwizdać; uwaga - może być na pudełku) i iść w zaparte w kwestii argumentu używanego przez t.z.w. rzezcoznawców , którzy zawsze odrzucaja reklamację, to jest "ponadnormatywnego zużycia" , spox do obalenia.
Córka się właśnie szarpie z Ecco, bo bylismy ubożsi o kilka informacji, Ecco które z uwagi na ceny detaliczne mogłoby spokojnie dawać wieczną gwarancję na swoje buty na zasadzie takiej jak Koss daje na swoje słuchawki - ryczałtowa opłata i albo w jej ramach naprawa albo wymiana na nowy sprzęt. Tylko jakość nieporównywalna, oczywiście na korzyść Koss'a.

pozdrawiam

Pieszy

In article <kme335$ugd$1@dont-email.me>, "TW Dziobak" <dziobak@hot.pl> wrote:

A tam poważniej - to wbrew pozorom każde buty da się skutecznie zareklamować, trzeba tylko zacząć od tego czy buty posiadają instrukcję obsługi (tak!! - ponieważ po pierwsze może w niej być wykluczona ich podstawowa funkcja - typu biegowe/ale nie do biegania a w przypadku jej braku może nam producent nagwizdać; uwaga - może być na pudełku)

Nie ma instrukcji

i iść w zaparte w kwestii argumentu używanego przez t.z.w. rzezcoznawców , którzy zawsze odrzucaja reklamację, to jest "ponadnormatywnego zużycia" , spox do obalenia.

Ale co? Mam wynajac rzeczoznawce?
--
TA

In article <Titus_Atomicus-8D9222.02155430052013@news.atman.pl>,
 Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

In article <kme335$ugd$1@dont-email.me>, "TW Dziobak" <dziobak@hot.pl> wrote:


> A tam poważniej - to wbrew pozorom każde buty da się skutecznie > zareklamować, trzeba tylko zacząć od tego czy buty posiadają instrukcję > obsługi (tak!! - ponieważ po pierwsze może w niej być wykluczona ich > podstawowa funkcja - typu biegowe/ale nie do biegania a w przypadku jej > braku może nam producent nagwizdać; uwaga - może być na pudełku)
Nie ma instrukcji

> i iść w > zaparte w kwestii argumentu używanego przez t.z.w. rzezcoznawców , którzy > zawsze odrzucaja reklamację, to jest "ponadnormatywnego zużycia" , spox do > obalenia.

Ale co? Mam wynajac rzeczoznawce?

E, dalem sobie spokoj.
U Rzecznika Konsumentow poinformowali mnie, ze bylyby szanse tylko wtedy, gdybym zglosil wady w ciagu pierwszych 6 miesiecy.
Potem to juz dluga sadowa przepychanka.

Tak czy siak - rzeczonych Aku Energy Low nie polecam.
--
TA

W dniu 2013-05-07 17:49, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

Wlasnie mijaja 2 lata jak kupilem buty 'Aku Energy Low'

Z tym, ze po dwoch latach podeszwa calkiem starta. Bylem z tym w
sklepie, ale reklamacja nieuznana bo to podobno typowe dla 2 letnich butow.
Czy naprawde teraz trzeba co roku kupowac buty za 350-400 do normalnego
chodzenia?

400zł za Aku? Toż za niewiele więcej tyle można kupić Scarpy Cinque Terre - wystarczają na przynajmniej 5 lat chodzenia na co dzień.


--
bans

W dniu 2013-05-07 17:49, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a)::

Witam,
Wlasnie mijaja 2 lata jak kupilem buty 'Aku Energy Low'
Z tym, ze po dwoch latach podeszwa calkiem starta.

....

Czy naprawde teraz trzeba co roku kupowac buty za 350-400 do normalnego
chodzenia?

Nie wiem, ale ja tam do zwykłego chodzenia po mieście i wypadów na rower używam niskich butów z Decathlonu za ok 60 zł - pierwsze wytrzymały chyba 3 lata, drugie (nieco zmienili model i chyba coś schrzanili) zaczęły się rozklejać po roku (niestety zgubiłem paragon).
Wcześniej kupowałem jakieś no name'y też za ok 50 zł i zawsze przynajmniej na 2 lata intensywnego chodzenia wystarczały.
Inna sprawa, że ja jakoś nie niszczę butów - może ma tu znaczenie sposób chodzenia i niska waga.
--
Jacek G.

Użytkownik <Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world> napisał w wiadomości news:Titus_Atomicus-2FBDEB.17490607052013news.atman.pl...

Witam,
Wlasnie mijaja 2 lata jak kupilem buty 'Aku Energy Low'
Pisalem o tym szeroko na grupie :-)
Z tym, ze po dwoch latach podeszwa calkiem starta. Bylem z tym w sklepie, ale reklamacja nieuznana bo to podobno typowe dla 2 letnich butow.
Czy naprawde teraz trzeba co roku kupowac buty za 350-400 do normalnego chodzenia?
Pomijam fakt, ze tak sie sklada ze mam kilka par roznych butow, na zadnej pielgrzymce nie bylem, malo chodze, glownie jezdze na rowerze, a na dodatek od maja do wrzesnia uzywam glownie sandalow.
-- TA

Za pięćdziesiąt parę złotych kupiłem trzy lata temu w decathlonie buty
Quechua Arpenaz, chodzę w nich piątek świątek po mieście przez 10 mc w roku
(no do kościółka mam inne jednakowóż), co roku zaliczam kilkaset km
pielgrzymowania, no po górach trochę mniej (góra 1000 m npm) ale też sporo,
i cholery nie chcą się rozlecieć.
pozdr
Stefan
PS. sorry, bans za wiadomość wysłaną na priv, pomyłka...

Użytkownik "Stefan" <stoszkra@o2.pl> napisał w wiadomości news:kmgrgb$s6e$1node1.news.atman.pl...

Za pięćdziesiąt parę złotych kupiłem trzy lata temu w decathlonie buty
Quechua Arpenaz, chodzę w nich piątek świątek po mieście przez 10 mc w roku
(no do kościółka mam inne jednakowóż), co roku zaliczam kilkaset km
pielgrzymowania, no po górach trochę mniej (góra 1000 m npm) ale też sporo,
i cholery nie chcą się rozlecieć.

Niby tak - też takie użytkuję. Niestety - w prównaniu z "firmowymi" (i droższymi) jest pewna istotna różnica. Te najtańsze okrutnie śmierdzą.
Albo kleje, albo użyte tworzywa są takiej jakości że w miarę noszenia i rozgrzewania pojawia się odór. W "markowych" butach problemu nie ma lub jest znacząco mniejszy...

Maciek

Maciek napisał(a) :

Użytkownik "Stefan" <stoszkra@o2.pl> napisał w wiadomości news:kmgrgb$s6e$1node1.news.atman.pl...

Za pięćdziesiąt parę złotych kupiłem trzy lata temu w decathlonie buty
Quechua Arpenaz, chodzę w nich piątek świątek po mieście przez 10 mc w roku
(no do kościółka mam inne jednakowóż), co roku zaliczam kilkaset km
pielgrzymowania, no po górach trochę mniej (góra 1000 m npm) ale też sporo,
i cholery nie chcą się rozlecieć.

Niby tak - też takie użytkuję. Niestety - w prównaniu z "firmowymi" (i droższymi) jest pewna istotna różnica. Te najtańsze okrutnie śmierdzą.
Albo kleje, albo użyte tworzywa są takiej jakości że w miarę noszenia i rozgrzewania pojawia się odór. W "markowych" butach problemu nie ma lub jest znacząco mniejszy...

Smród, bo nie smrodek, zależy od konkretnego modelu. Nie ma znaczenia "bezmarkowość". Tylko raz, jak dotąd, miałem buty adidasopodobne, którym pranie nie pomogło. Pomogło tylko wrzucenie do kontenera na śmieci. Sorrry miłośnicy zwierząt miejskich, nie pomyślałem wtedy, że mogę zatruć jakieś ssaki gazem ;-)

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

W dniu 2013-05-09 22:16, Maciek napisał(a)::

Niby tak - też takie użytkuję. Niestety - w prównaniu z "firmowymi" (i
droższymi) jest pewna istotna różnica. Te najtańsze okrutnie śmierdzą.

Ja akurat nie zauważyłem czegoś takiego ani w tym starszym, ani w nowszym modelu. Z wad mogę natomiast wymienić dość śliską podeszwę - zwłaszcza na gładkich i mokrych powierzchniach typu kafelki oraz ewidentną przemakalność. No, ale za te pieniądze trudno spodziewać się cudów. Do takich zastosowań do jakich je wykorzystuję wystarczają.
--
Jacek G.