Data: 2009-12-19 23:56:51 | |
Autor: Wojtek M. | |
Ale zimno | |
Dziś przesadziłem, palców nie czułem prawie wcale, broda zamarzła, płuca bolały. ALe w sumie to zadowolony jestem, no i zdjęć pare udało się zrobić, choć trudno było wciskac zgraiałymi paluchami przyciski w aparacie :)
Pozdrawiam Wojtek ps. palce już rozmrożone, to tak sobie klepię w klawiaturę :) |
|
Data: 2009-12-19 20:26:48 | |
Autor: jakuboff | |
Ale zimno | |
Wojtek M. wrote:
bolaĹy. ALe w sumie to zadowolony jestem, no i zdjÄÄ pare udaĹo siÄ zrobiÄ, Gdzie te zdjÄcia? |
|
Data: 2009-12-20 09:50:03 | |
Autor: Kapsel | |
Ale zimno | |
Sat, 19 Dec 2009 20:26:48 -0500, jakuboff napisał(a):
bolały. ALe w sumie to zadowolony jestem, no i zdjęć pare udało się zrobić, odmarzają ;) -- Kapsel http://kapselek.net kapsel(malpka)op.pl |
|
Data: 2009-12-20 04:38:19 | |
Autor: Rowerex | |
Ale zimno | |
On 19 Gru, 23:56, "Wojtek M." <djmo...@tenbit.pl> wrote:
Dziś przesadziłem, palców nie czułem prawie wcale, broda zamarzła, płuca A przy jakiej temperaturze? U mnie było dziś -13, pierwszy raz jeździłem rowerem poniżej -10 i tak w sumie jestem nieco "rozczarowany" ;-) Tydzień temu jechałem przy -6 więc dziś spodziewałem się ciężkiej przeprawy, a tu zaskoczenie - powiedziałbym że różnica była niewielka. Może miałem dobry dzień, a może lepiej działał "lodowy wiatro-wstrzymywacz" o którym pisałem tydzień temu - coś w tym "lodowym pancerzu" jednak jest, dziś znów gdy zamarzły mi na kość np. kołnierze ubrań, to szyja poczuła ulgę. Palce u nóg zamarzły mi niemal tak samo jak tydzień temu (muszę pogooglać za jakimiś "patentami" na pluchy) A tak poza tematem, to śnieg miał dziś parszywą konsystencję. Jeździłem głownie drogami asfaltowymi - na asfalcie lód, a na wierzchu mnóstwo świeżego śniegu (padał taki bardzo, bardzo drobny). Najgorzej było tam, gdzie przejechało kilka samochodów (niestety większość trasy) - w tych miejscach trzeba było walczyć z fikającym rowerem bo ubita warstwa świeżego śniegu ślizgała się w całości po warstwie lodu i rozpadała pod kołami - na takie coś trzeba by chyba założyć koła wykonane z cienkiej piły tarczowej ;-) I jeszcze taki drobiazg - otóż oglądając się za siebie miałem wrażenie, że ciągnie się za mną chmura pary - nie wiem czy to było złudzenie, czy też rzeczywiście tak było... Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2009-12-20 20:49:22 | |
Autor: arturbac | |
Ale zimno | |
Rowerex pisze:
Jeździłem głownie drogami asfaltowymi - na asfalcie lód, a na wierzchu Kup sobie choć jedną oponę na przód z kolacami, ja na takiej dziś śmigałem i lód na jezdni jest lepszy od gładkiego asfaltu dla opon z kolcami bo na asfalcie strasznie hałasują ;-) |
|
Data: 2009-12-20 17:15:39 | |
Autor: Rowerex | |
Ale zimno | |
On 20 Gru, 20:49, arturbac <artur_no_spam@no_spam.ebasoft.com.pl>
wrote: Rowerex pisze: Mam w sumie 666 kolców w obydwu oponach :) Kolce nic nie dają, jeśli cała wierzchnia warstwa podłoża ślizga się po lodzie, który jest tuż pod nią - to tak jakby położyć mały dywan na lodowisku i próbować na niego wejść... No ale warstwy odkrytego lodu były zbawienne :) Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2009-12-20 21:08:58 | |
Autor: nb | |
Ale zimno | |
at Sun 20 of Dec 2009 13:38, Rowerex wrote:
On 19 Gru, 23:56, "Wojtek M." <djmo...@tenbit.pl> wrote: Skala Celsjusza jest mylÄ ca. Gdyby za zero braÄ temperaturÄ ciaĹa, to dla -6 i -10 C byĹoby odpowiednio -42 i -46. Dla bilansu ciepĹa (od tego zaleĹźy odczuwanie temperatury) róşnica maĹa. -- nb |
|
Data: 2009-12-20 23:55:55 | |
Autor: szaman | |
Ale zimno | |
Rowerex wytworzył w szalonym umyśle, a następnie przelał w postać elektroniczną to, co następuje::
I jeszcze taki drobiazg - otóż oglądając się za siebie miałem Hmmm.,. też zaobserwowałem kiedyś 'obloki' pary nade mną po intensywniejszej jeździe na mrozie:) Choć w tym przypadku to może po prostu dorbiny śniegu spod kół wypadające. ( w sumie przy takiej temperaturze jest to chyba możliwe)... pozdrawiam, szaman P.S. teraz za oknem już - 21 |
|
Data: 2009-12-20 10:13:24 | |
Autor: raviz | |
Ale zimno | |
Wojtek M. wrote:
Dziś przesadziłem, palców nie czułem prawie wcale, broda zamarzła, płuca bolały. ALe w sumie to zadowolony jestem, no i zdjęć pare udało się zrobić, choć trudno było wciskac zgraiałymi paluchami przyciski w aparacie :) Etam, ja sie wczoraj kapalem w jeziorze, ale to sie pewnie nie liczy bo nie uzylem roweru wodnego ;) |