Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   AleĹź po nim przejechał :(

Ależ po nim przejechał :(

Data: 2013-05-30 07:01:56
Autor: Walkowicek
Ależ po nim przejechał :(

Użytkownik "Waz" <waz@onet.pl> napisał w wiadomości
news:519b72fd$0$1267$65785112news.neostrada.pl...
iveco:

http://www.liveleak.com/view?i=f9a_1369119348

Winien kierowca i winien pieszy.

Kierowca winien, bo :
Art. 26.1
 1. zbliĹźając się do przejścia dla pieszych nie zachował szczegĂłlnej
     ostroĹźności, czyli w tym przypadku nie przewidział, Ĺźe na jezdni
      mogą być samobĂłjcy i/lub debile.

Pieszy winien, bo :
 Art. 13.3
 1. idąc po jezdni nie ustąpił pierwszeństwa pojazdowi,
 2. do przeciwległej krawędzi jezdni nie szedł drogą najkrĂłtszą,
 3. nie szedł prostopadle do osi jezdni,

Art. 13.1
 4. nie korzystał z przejścia dla pieszych,
 5. nie zachował szczegĂłlnej ostroĹźności, czyli wlazł pod jadący samochĂłd
     i wlazł w takim miejscu gdzie był niewidoczny dla kierowcy.

Data: 2013-05-30 10:16:41
Autor: mlodz
Ależ po nim przejechał :(
Dnia Thu, 30 May 2013 07:01:56 +0200, Walkowicek napisał(a):

nie przewidział, że na jezdni mogą być samobójcy i/lub debile.

Czyli gdybym przejeżdżał przez przejście dla pieszych i w tym momencie
rzuciłby mi się pod koła człowiek, który wcześniej stał metr od jezdni
i tyłem do przejścia - to byłaby moja wina?

Data: 2013-05-30 10:48:05
Autor: uzytkownik
Ależ po nim przejechał :(
Użytkownik "mlodz" <brak@maila.pl> napisał w wiadomości news:5d0bvrtuqjw0$.1i81x5kzi3d8j.dlg40tude.net...

nie przewidział, że na jezdni mogą być samobójcy i/lub debile.

Czyli gdybym przejeżdżał przez przejście dla pieszych i w tym momencie
rzuciłby mi się pod koła człowiek, który wcześniej stał metr od jezdni
i tyłem do przejścia - to byłaby moja wina?

Nie. Wina zawsze jest po stronie pieszych :)
Wg opini niektórych kolegów z grupy, pieszy jest zawsze winnym. Wystarczy tylko, że kierowca nie zatrzyma pojazdu.
Wg nich rozjechanie pieszych jest dozwolone pod warunkiem, że kierowca się nie zatrzyma przed przejściem, a tylko zwolni, dając w ten sposób znać, że pieszy mogą przechodzić, a następnie ruszy z piskiem opon i przejedzie pieszych. Wtedy zawsze pełna wina jest po stronie pieszych, także i na przejściu dla pieszych :)

Data: 2013-05-30 11:16:05
Autor: Walkowicek
Ależ po nim przejechał :(

Użytkownik "mlodz" <brak@maila.pl> napisał w wiadomości
news:5d0bvrtuqjw0$.1i81x5kzi3d8j.dlg40tude.net...

Czyli gdybym przejeżdżał przez przejście dla pieszych i w tym momencie
rzuciłby mi się pod koła człowiek, który wcześniej stał metr od jezdni
i tyłem do przejścia - to byłaby moja wina?

Do "mlodz". Nie widzę twojego posta, dlatego odpowiadam tutaj.

Miałbyś duży kłopot i tylko świadkowie, lub mocne dowody
mogłyby cię uratować od winy.
Lepiej nie przejeżdżać przejście bardzo blisko krawężnika
i z prędkością nie dostosowaną do warunków.
Przepis pięknie to określa "zachować szczególną ostrożność".

Data: 2013-05-30 10:30:53
Autor: Walkowicek
Ależ po nim przejechał :(

Użytkownik "Walkowicek" <lor43s2@br5ex.pl> napisał w wiadomości
news:ko6mhl$nsv$1node1.news.atman.pl...

Winien kierowca i winien pieszy.

Kierowca winien, bo :
Art. 26.1
1. zbliżając się do przejścia dla pieszych nie zachował szczególnej
    ostroĹźności, czyli w tym przypadku nie przewidział, Ĺźe na jezdni
     mogą być samobĂłjcy i/lub debile.

Korekta :
..... nie zachował szczególnej ostrożności, czyli nie obserwował
wystarczająco uważnie ruchu w pobliżu przejścia dla pieszych.

Ależ po nim przejechał :(

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona